Od jakiegos czasu (zrobilo sie zimniej) slysze z przodu (lewe i prawe kolo) dziwne chrobotanie, trzeszczenie. Myslalem ze zderzek lub te tandtne plastikowe nadkola cos nie teges. Zderzak troche zarysowany wiec moglo sie cos naderwac.
Nic nie znalazlem.
Czy ugiecie zawieszenia (amortyzator, sprezyna) moze wydawac takie odglosy?  90 tys. przejechane.
Chyba najglosniej jest na poczatku jazdy jak wszystko jeszcze zimne.

2 Pytanie:
Mam ewidentnie skrzywiony fotel kierowcy. Oparcie zezuje do srodka samochodu. Na pierwszy rzut oka tego nie widac ale jak sie siadzie to sie bardziej zawpda w jedna strone.
Czy obicie mozna zdejmowac? (z tylu sa jakies suwaki chyba nie na darmo)
Do tej pory bylem pewny ze nie mam poduszek w fotelach bo byly zalozone pokrowce z dziurami ale przez te dziury swiecila gola tapicerka.
Bez tego plastikowego elemenu poduszki. Po dokladnym namacaniu znalazlem jakies takie cos pod tapicerka i oczywiscie wszywki na boku z oznaczeniem poduszki powietrznej.
Wpadlem na wspanialy pomysl podlozenia gabki pod tapicerke zeby ten fotel wyrownac. Bez odlaczanie poduszek i odkrecania fotela. Po prostu zdjac poszycie tapicerki.

zch

PS. Strasznie chlopaki z renault pooszczedzali na materialach i wykonczeniu. Boje sie za nawet jak juz zdejme to nie zaloze (wszystko na zatrzaski)

z pisze:

Czy ugiecie zawieszenia (amortyzator, sprezyna) moze wydawac takie odglosy?  90 tys. przejechane.
Chyba najglosniej jest na poczatku jazdy jak wszystko jeszcze zimne.

2 Pytanie:
Mam ewidentnie skrzywiony fotel kierowcy. Oparcie zezuje do srodka samochodu. Na pierwszy rzut oka tego nie widac ale jak sie siadzie to sie bardziej zawpda w jedna strone.

Arni pisze:

jezdził na taksówce ?

z pisze:

Arni pisze:

jezdził na taksówce ?

Raczej nie :-)
Nic na to nie wskazuje.
Stawialbym na niechlujny montaz tapicerki.
Sporo takich "kfiatkow" w tym aucie juz znalazlem.
Fotel nie skrzypi i nie ma luzow.

widzialem nawet złamany fotel w taxi, skreca sie od wydawania reszty
pasazerowi siedzacemu z tyłu :)

PS. Strasznie chlopaki z renault pooszczedzali na materialach i
wykonczeniu. Boje sie za nawet jak juz zdejme to nie zaloze (wszystko na
zatrzaski)

fajnefele pisze:

PS. Strasznie chlopaki z renault pooszczedzali na materialach i wykonczeniu. Boje sie za nawet jak juz zdejme to nie zaloze (wszystko na zatrzaski)

Renault Almera?

Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

fajnefele pisze:

PS. Strasznie chlopaki z renault pooszczedzali na materialach i
wykonczeniu. Boje sie za nawet jak juz zdejme to nie zaloze (wszystko na
zatrzaski)

Renault Almera?

http://www.nissanklub.pl/nissan_renault.php?pid=17

fajnefele pisze:

O kurde. Ja mam Renault, samochód na "F". Myślałem że nie ma nic gorszego ale jest. Japoński samochód na "F". Psuje się jak samochód na "F" a części kosztują jak do japończyka. Ta Almera to strzał w kolano :-). A poważnie - ja bym zlecił zadanie tapicerowi, w zamierzchłych czasach zreanimował fotele w Du Tico że były jak nowe.. Fakt, nie był poduszek etc.. A renówkowskie zatrzaski są wytrzymałe, śmiało próbuj.

Wiem nie sa to jakieś tragiczne usterki (większość wymaga trochę pomajsterkowania) ale denerwujące w 11 letniej corsie przynajmniej były wkręty a plastiki robiły wrażenie solidnych a tu mamy 5 letnie auto.

Posprawdzaj tuleje metalowo-gumowe w przednim zawieszeniu.

--
Pozdr.

TOMI
(Wawa Praga/Jelonki)
R216 Cabrio, R420D i MG ZS180.