Bartek wrote:
Jako radioamator twierdzę iż antena powinna być zawsze na dachu :)
Wszystko zależy jeszcze w jakim terenie się poruszasz. Jeżeli jest to
Warszawa to większość stacji poprawnie będziesz odbierał i na kawałku
druta w schowku. Jeżeli wyjeżdzasz na trasę, tereny mało
zurbanizowane zwłaszcza POLSKA N-E to możesz liczyć jedynie na odbiór
stacji Ojca Dyrektora. Tak więc antena najlepiej na dachu, ewentualnie w
szybie. Mam w
szybie VOLVO pełno wymiarowego Dipola na pasmo CCIR i antena działa
b. dobrze (scieżka miedziana o długości 1.5m)
Miki
Dzięki wszystkim za porady.
Pytanie zadałem po przeprowadzeniu pewnych prób.
Otóż, pewnego dnia okazało się, że oryginalny kabel antenowy doznał
uszkodzenia, a ponieważ zamierzam w miejsce dotychczasowej anteny
zainstalować inną (pracującą w innych pasmach) to szukam dobrego rozwiązania
dla popularnego FM. Oczywiście, jak piszecie radio działa nawet na kawałku
kabla antenowewgo i w mieście nie ma problemu z odbiorem, ale poza miastem,
zdala od nadajników, gdzie poprawnie działająca instalacja pozwala na
swobodny odbiór nadawanych stacji, moje radio nic już nie słyszy albo są z
tym duże problemy.
Miałem okazję sprawdzić to ostatnio jadąc z centrum Polski zarówno w
kierunku S-W jak i N-E.
Jasne, że są miejsca gdzie niewiele da się odebrać w samochodzie z najlepszą
nawet anteną, ale w większości przypadków coś jednak daje się słyszeć. Na
samym kablu jednak już się tego nie daje osiągnąć.
Dlatego pomyślałem o antenach wewnętrznych. Wydatek nie jest duży, więc może
sprawdzę jak to zadziała albo podobnie jak to rozwiązano w samochodzie
Bartka umieszczę np. w uszczelce szyby miedziany drut pracujący jako dipol
albo odmiana anteny LW.
Zobaczymy co będzie lepsze :-).
Gdyby ktoś jednak miał jeszcze jakieś uwagi do tematu to chętnie się
zapoznam.
--
Pozdrawiam!
KrzysiekK