witam,

proponują coś takiego w salonie seata do nowego auta,
z zachowaniem gwarancji,
wygląda mi na ściemę, ew. nierozsądną ofertę,

może to mieć coś wspólnego z producentem samochodu?
nie chce mi się wierzyć

S.

Sebastian Ciesielski pisze:

witam,

proponują coś takiego w salonie seata do nowego auta,
z zachowaniem gwarancji,
wygląda mi na ściemę, ew. nierozsądną ofertę,

dlaczego?

może to mieć coś wspólnego z producentem samochodu?

nic

nie chce mi się wierzyć

nie musisz... takie realia

nie musisz... takie realia

wydaje mi się, że trzeba unikać takiego sprzedawcy,
nie mam tematycznej wiedzy, jednak w zapewnienia o braku zagrożeń dla silnika i czystości spalin nie uwierzę

to autoryzowany salon seata, tym bardziej mnie to dziwi

S.

Sebastian Ciesielski pisze:

nie musisz... takie realia

wydaje mi się, że trzeba unikać takiego sprzedawcy,

masz racje... wydaje Ci sie...

nie mam tematycznej wiedzy, jednak w zapewnienia o braku zagrożeń dla silnika i czystości spalin nie uwierzę

wydaje ci sie...

to autoryzowany salon seata, tym bardziej mnie to dziwi

dlaczego? w peugeocie tez cos takiego robia... http://forum.tdi-tuning.pl czy www.godula.cc.pl

Marcin J. Kowalczyk wrote:

Sebastian Ciesielski pisze:

nie musisz... takie realia

wydaje mi się, że trzeba unikać takiego sprzedawcy,

masz racje... wydaje Ci sie...

nie mam tematycznej wiedzy, jednak w zapewnienia o braku zagrożeń dla
silnika i czystości spalin nie uwierzę

wydaje ci sie...

to autoryzowany salon seata, tym bardziej mnie to dziwi

dlaczego? w peugeocie tez cos takiego robia...

I wolą sprzedać po mniejszej cenie outo warte sporo więcej :)
Np. Longin Bielak z Warszawy ogranicza wtedy gwarancję tylko do jego ASO :)
--
Pozdr

Marek P.

Dnia 04.06.2008 Marek P.  napisał/a:

Np. Longin Bielak z Warszawy ogranicza wtedy gwarancję tylko do jego ASO :)

Obawiam sie, ze moze to byc tylko widzimisie wlasciciela ASO... ;-)

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

Adam 'Chloru' Drzewososki pisze:

Dnia 04.06.2008 Marek P.  napisał/a:

Np. Longin Bielak z Warszawy ogranicza wtedy gwarancję tylko do jego ASO :)

Obawiam sie, ze moze to byc tylko widzimisie wlasciciela ASO... ;-)

W 3 roznych aso pewnej marki na "F" (rozne miasta) slyszalem ze jak sie zachipuje u Goduli czy przez ASO czy bezposerdnio to gwarancja jest uznawana.

Dnia 04.06.2008 Marcin J. Kowalczyk  napisał/a:

Adam 'Chloru' Drzewososki pisze:

Dnia 04.06.2008 Marek P.  napisał/a:

Np. Longin Bielak z Warszawy ogranicza wtedy gwarancję tylko do jego ASO :)

Obawiam sie, ze moze to byc tylko widzimisie wlasciciela ASO... ;-)

W 3 roznych aso pewnej marki na "F" (rozne miasta) slyszalem ze jak sie
zachipuje u Goduli czy przez ASO czy bezposerdnio to gwarancja jest
uznawana.

Niedokładnie o to mi chodziło. Zastanawia mnie co na to importer marki
np. oraz jak są rozwiązane kwestie assistance podczas gwarancji.

Pzdr,

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

Adam 'Chloru' Drzewososki pisze:

W 3 roznych aso pewnej marki na "F" (rozne miasta) slyszalem ze jak sie zachipuje u Goduli czy przez ASO czy bezposerdnio to gwarancja jest uznawana.

Niedokładnie o to mi chodziło. Zastanawia mnie co na to importer marki
np. oraz jak są rozwiązane kwestie assistance podczas gwarancji.

w przypadku auta na "F" i legalnego chipa u Goduli problemu IMO nie ma. Problem moze byc za granica, ale w owych autach serwis nie ma jak sprawidzc ze cos bylo dlubniete w programie sterownika

Użytkownik "Sebastian Ciesielski"  napisał w wiadomości:

witam,

proponują coś takiego w salonie seata do nowego auta,
z zachowaniem gwarancji,
wygląda mi na ściemę, ew. nierozsądną ofertę,

A ile chcą za to ? Jak więcej niż 2500 zł to się nie opłaca nawet z zachowanym gwarancji
Ogólnie to nie żadna ściema tylko orginalny pakiet w skłąd którego wchodzi chip + elementy tuningowe karoserii) - jak klient sobie życzy sam chiptuning to też jest coś takiego

Wracając do silnika 1.9 105 PS to podniesienie mocy do 140 PS nie robi na nim większej róźnicy (z zachowanim reguł ekspoatacyjnych)...

może to mieć coś wspólnego z producentem samochodu?
nie chce mi się wierzyć

Ma wspólnego...zresztą jak dają na tym gwrancje i nie żadają za to więcej niż 2500 zł to bierz bez wychania.

S.

Pozdr.

--
Bugatti

V12 TDI

Bugatti pisze:

może to mieć coś wspólnego z producentem samochodu?
nie chce mi się wierzyć

Ma wspólnego...zresztą jak dają na tym gwrancje i nie żadają za to więcej niż 2500 zł to bierz bez wychania.

normalnie biora 1600-1900brutto, wie za 600-900zl mozesz stracic gwranacje na auto za 50k pln...

Ma wspólnego...zresztą jak dają na tym gwrancje i nie żadają za to więcej niż 2500 zł to bierz bez wychania.

gwarancja 2 lata, choć zamiast nawet darmowej naprawy wolałbym brak awarii,
przewidywany okres eksploaracji to 4 lata,
trupa też sprzedawać nie chcę

cena to tysiąc osiemset ileś,
w sumie dużo za kilka minut pracy (nie dostaję nic materialnego  :-)  )

S.

Sebastian Ciesielski pisze:

cena to tysiąc osiemset ileś,

ja bym bral...

w sumie dużo za kilka minut pracy (nie dostaję nic materialnego  :-)  )

takie stawki przestaly mnie dziwic... odkad dowiezdialem sie ile kasowaa mojego obecnego pracodawce pewien znany wytworca sprzetu telekomunikacyjego za zrobienie (wykonanie procedury) upgrade softu... Upgrade ktory trwa 45min-3h kolo 20ooo euro ;-)

"Marcin J. Kowalczyk"  wrote in message

takie stawki przestaly mnie dziwic... odkad dowiezdialem sie ile kasowaa mojego obecnego pracodawce pewien znany wytworca sprzetu telekomunikacyjego za zrobienie (wykonanie procedury) upgrade softu... Upgrade ktory trwa 45min-3h kolo 20ooo euro ;-)

a soft to sie sam napisal ;-)

WaSyL pisze:

takie stawki przestaly mnie dziwic... odkad dowiezdialem sie ile kasowaa mojego obecnego pracodawce pewien znany wytworca sprzetu telekomunikacyjego za zrobienie (wykonanie procedury) upgrade softu... Upgrade ktory trwa 45min-3h kolo 20ooo euro ;-)

a soft to sie sam napisal ;-)

nie pytaj jaka kase biora za soft... Placisz osobno za soft (kilkadziesiat mln euro rocznie), a osobno za procedure wgrania softu...

Dnia Mon, 02 Jun 2008 23:32:09 +0200, Marcin J. Kowalczyk napisał(a):

WaSyL pisze:

takie stawki przestaly mnie dziwic... odkad dowiezdialem sie ile
kasowaa mojego obecnego pracodawce pewien znany wytworca sprzetu
telekomunikacyjego za zrobienie (wykonanie procedury) upgrade softu...
Upgrade ktory trwa 45min-3h kolo 20ooo euro ;-)

a soft to sie sam napisal ;-)

nie pytaj jaka kase biora za soft... Placisz osobno za soft
(kilkadziesiat mln euro rocznie), a osobno za procedure wgrania softu...

ty chyba w zusie robisz :)))

jack pisze:

takie stawki przestaly mnie dziwic... odkad dowiezdialem sie ile kasowaa mojego obecnego pracodawce pewien znany wytworca sprzetu telekomunikacyjego za zrobienie (wykonanie procedury) upgrade softu... Upgrade ktory trwa 45min-3h kolo 20ooo euro ;-)

a soft to sie sam napisal ;-)

nie pytaj jaka kase biora za soft... Placisz osobno za soft (kilkadziesiat mln euro rocznie), a osobno za procedure wgrania softu...

ty chyba w zusie robisz :)))

nie zusie :-) w duzej korporacji miedzynarodowej w sektorze telekom/IT

 

ty chyba w zusie robisz :)))

nie zusie :-) w duzej korporacji miedzynarodowej w sektorze telekom/IT

tepeesa - siedlisko podobnego dziadostwa i zepsucia jak ZUS

S.

Sebastian Ciesielski pisze:

ty chyba w zusie robisz :)))

nie zusie :-) w duzej korporacji miedzynarodowej w sektorze telekom/IT

tepeesa - siedlisko podobnego dziadostwa i zepsucia jak ZUS

nie ;]

Marcin J. Kowalczyk wrote:

Sebastian Ciesielski pisze:

ty chyba w zusie robisz :)))

nie zusie :-) w duzej korporacji miedzynarodowej w sektorze telekom/IT

tepeesa - siedlisko podobnego dziadostwa i zepsucia jak ZUS

nie ;]

alcatel? :)

Sen pisze:

ty chyba w zusie robisz :)))

nie zusie :-) w duzej korporacji miedzynarodowej w sektorze telekom/IT

tepeesa - siedlisko podobnego dziadostwa i zepsucia jak ZUS

nie ;]

alcatel? :)

nie ;) Alcatela w polskim oddziale mojej firmy sie pozbyli :D

Sebastian Ciesielski pisze:

witam,

proponują coś takiego w salonie seata do nowego auta,
z zachowaniem gwarancji,
wygląda mi na ściemę, ew. nierozsądną ofertę,

Polega to na tym, że wszystkie wprowadzane na rynek pojazdy muszą spełniać dość rygorystyczne normy emisji spalin w całym zakresie obciążeń, a taki silnik może dać jeszcze więcej mocy, ale niestety nie spełni już tych norm emisji.

Natomiast zaraz po tym jak już kupisz ten samochód, to możesz sobie go zrobić tak że przy każdym głębszym depnięciu pedały gazu będzie się zachowywał jak Ikarus z 1980 roku i zostawiał chmurę czarnego dymu (właściciele takich samochodów nazywają to "mały bączek").
Za to po depnięciu będzie miał te 30% wyższą moc, a co za tym idzie znacznie lepsze osiągi.

Nawet gdyby na przeglądzie rejestracyjnym ktoś chciał badać spaliny, to i tak będzie je badał przy silniku pracującym bez obciążenia, więc ryzyko wtopy bliskie zeru.

Jeżeli chodzi o ryzyko rozlecenia się, to będzie ono wzrastać w zależności od tego jak często będziesz deptał gaz do dechy, bo obciążenie wszystkich podzespołów przy takiej okazji jest oczywiście większe.

nie chce mi się wierzyć

Normalna i całkiem popularna zabawa.

Sebastian Ciesielski pisze:

witam,

proponują coś takiego w salonie seata do nowego auta,
z zachowaniem gwarancji,
wygląda mi na ściemę, ew. nierozsądną ofertę,

Normalna oferta. Ojciec ma w Octavii II tak zrobione i bardzo polecam-przyjemność z jazdy o wiele większa. Nie pamiętam tylko czy ma 140KM, czy więcej.

pozdr.
stebi