Grupy dyskusyjne   »   Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?

Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?



1 Data: Sierpien 18 2012 20:24:51
Temat: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

Czy podział ze względu na wielkość matrycy nadaj jest głównym wyznacznikiem,
czy coś mnie ominęło?

Proszę o nie dzielenie włosa na cztery. Np. że olympus pen jest tak samo
dobry jak aparaty z aps-c, pod warunkiem, że coś tam.. Potrzebuję zwykły
podział na sucho. Jeśli ogólnie rzecz biorąc jest lepszy, to tak, jeśli nie,
to nie. Rozumiecie. A jeśli wszystko jeden pies, proszę napisać „jeden pies”.

Czy ktoś mógłby wypisać kilka konkretnych aparatów: sony fuji itd. z
podziałem na ich klasę? Powiedzmy: te są dobre, a te lepsze, a tamte jeszcze
lepsze. Lustrzanki i inne. Z grubsza. Dużej matrycy (pełnej klatki) nie
biorę pod uwagę. 

Szukam przyzwoitego sprzętu do noszenia przy sobie, a patrząc na rynek po
prostu durniję. Nie musi być lekki, chociaż to zawsze plus.

Dzięki za wszelką pomoc.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Sierpien 18 2012 22:56:57
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-08-18 22:24, Marek Augustyński pisze:

Czy podział ze względu na wielkość matrycy nadaj jest głównym wyznacznikiem,
czy coś mnie ominęło?

Proszę o nie dzielenie włosa na cztery. Np. że olympus pen jest tak samo
dobry jak aparaty z aps-c, pod warunkiem, że coś tam.. Potrzebuję zwykły
podział na sucho. Jeśli ogólnie rzecz biorąc jest lepszy, to tak, jeśli nie,
to nie. Rozumiecie. A jeśli wszystko jeden pies, proszę napisać „jeden pies”.

Jeden pies. Najlepszy aparat z dzisiejszych, za dwa lata będzie
tylko taki sobie, średni ;)

3 Data: Sierpien 18 2012 23:40:29
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"trolling tone"  wrote:

Czy podział ze względu na wielkość matrycy nadaj jest głównym
wyznacznikiem, czy coś mnie ominęło?

Proszę o nie dzielenie włosa na cztery. Np. że olympus pen jest tak
samo dobry jak aparaty z aps-c, pod warunkiem, że coś tam..
Potrzebuję zwykły podział na sucho. Jeśli ogólnie rzecz biorąc jest
lepszy, to tak, jeśli nie, to nie. Rozumiecie. A jeśli wszystko jeden
pies, proszę napisać „jeden pies”.

Jeden pies. Najlepszy aparat z dzisiejszych, za dwa lata będzie
tylko taki sobie, średni ;)


    Tylko dlaczego to musi być smartfon? ;-)   Porządny aparat powinien
dawać wyniki bez wstydu przez minimum 6-8 lat+ (ile ostatnio wyszło
aparatów małoobrazkowych, które te stare rozłożyłyby na łopatki? Cały
jeden? D800?).






    A wracając do pytania Marka, to nie spodziewałem się po nim takiego
pytania. :)

    Samochody są osobowe, kombi, dostawcze, terenówki, ciężarowe,
ciągniki, czerwone i czarne, wypasione i wersje podstawowe, dizle, na
gaz i benzynowe (oraz hybrydy :)  Mam tego dość, powiedzcie, który
jest lepszy, albo że "jeden pies"!  ;-)




    Moim zdaniem najważniejszy jest dostęp do szkieł, a następnie
funkcjonalność (w tym takie "drobiazgi" jak np. AF. :))   Ale jeśli
faktycznie skupia się na walorach matrycy, to niech zaczeka na naprawdę
wiele mówiący mój ranking - przeliczenie wyników DxO po kątem
preferencji dla:

    - studia;
    - astrofoto;
    - reporterki (a tak naprawdę wszelakiego pstrykactwa - 98% użycia aparatów).

(rozszerzona kontynuacja z maja 2011 - na samym dole strony:)
http://www.flickr.com/photos/plrecfotocyfrowa/5714087010/


    Tylko że teraz ja z kolei czekam na pomiary najnowszych aparatów
(w tym kilku bardzo obiecujących) i możliwe, że się nie doczekam - DxO
od jakiegoś czasu zapadło w hibernację jakby właśnie wyczerpały się fundusze...




    Zresztą, "na piechotę" też można sobie wyciągać wnioski:
http://www.dxomark.com/index.php/Cameras/Camera-Sensor-Ratings/List-view

    Albo porównywać sample na hi-ISO - tu się nie da wcisnąć zbyt wiele kitu...


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

4 Data: Sierpien 18 2012 23:52:52
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


    No i na ile znam jego "niedzisiejsze" upodobania, to ten powinien mu przypaść do gustu (może by go nawet polubił... :))
http://www.dpreview.com/products/fujifilm/slrs/fujifilm_xpro1

(ale nie, nie mam odwagi wypowiedzieć hasła: "JEST NAJLEPSZY!" :))


[mr.]

5 Data: Sierpien 18 2012 23:57:12
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


   No i na ile znam jego "niedzisiejsze" upodobania, to ten powinien mu
przypaść do gustu (może by go nawet polubił... :))
http://www.dpreview.com/products/fujifilm/slrs/fujifilm_xpro1

(ale nie, nie mam odwagi wypowiedzieć hasła: "JEST NAJLEPSZY!" :))


    A tu bezpośredni link do recenzji:
http://www.dpreview.com/reviews/fujifilm-x-pro1/


[mr.]

6 Data: Sierpien 19 2012 10:48:46
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-08-18 23:52, Mariusz [mr.] pisze:


    No i na ile znam jego "niedzisiejsze" upodobania, to ten powinien mu
przypać do gustu (może by go nawet polubił... :))
http://www.dpreview.com/products/fujifilm/slrs/fujifilm_xpro1

(ale nie, nie mam odwagi wypowiedzieć hasła: "JEST NAJLEPSZY!" :))


[mr.]


Bardzo fajny, bardzo dobry, ale:
1 - cena korpusu jest z kosmosu. Za ten korpus można kupić trzy inne, dające taką samą jakoć obrazu.
2 - AF chyba najsłabszy na rynku. Tu Fujifilm ma badzo dużo do nadrobienia.

Gdyby był o połowę tańszy i miał AF zbliżony do tego w m4/3, już byłby w moim plecaku.

--
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu
http://facebook.com/jakub.roguski.7

7 Data: Sierpien 19 2012 00:02:22
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-08-18 23:40, Mariusz [mr.] pisze:


"trolling tone"  wrote:

Czy podział ze względu na wielkość matrycy nadaj jest głównym
wyznacznikiem, czy coś mnie ominęło?

Proszę o nie dzielenie włosa na cztery. Np. że olympus pen jest tak
samo dobry jak aparaty z aps-c, pod warunkiem, że coś tam..
Potrzebuję zwykły podział na sucho. Jeśli ogólnie rzecz biorąc jest
lepszy, to tak, jeśli nie, to nie. Rozumiecie. A jeśli wszystko jeden
pies, proszę napisać „jeden pies”.

Jeden pies. Najlepszy aparat z dzisiejszych, za dwa lata będzie
tylko taki sobie, średni ;)


    Tylko dlaczego to musi być smartfon? ;-)   Porządny aparat powinien
dawać wyniki bez wstydu przez minimum 6-8 lat+ (ile ostatnio wyszło
aparatów małoobrazkowych, które te stare rozłożyłyby na łopatki? Cały
jeden? D800?).

Ale wątkotwórca wspomniał, że FF go nie interesuje. 8 lat, powiadasz...
Co byś polecił dzisiaj z używek wyprodukowanych w 2004?

8 Data: Sierpien 19 2012 00:13:54
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"trolling tone"  wrote:

[...]

Jeden pies. Najlepszy aparat z dzisiejszych, za dwa lata będzie
tylko taki sobie, średni ;)


    Tylko dlaczego to musi być smartfon? ;-)   Porządny aparat
powinien dawać wyniki bez wstydu przez minimum 6-8 lat+ (ile ostatnio
wyszło aparatów małoobrazkowych, które te stare rozłożyłyby na
łopatki? Cały jeden? D800?).

Ale wątkotwórca wspomniał, że FF go nie interesuje. 8 lat,
powiadasz...
Co byś polecił dzisiaj z używek wyprodukowanych w 2004?


    Np.:

Canon EOS 1Ds Mark II

    :-P



Canon EOS 1D Mark II
Fujifilm FinePix S3 Pro
Canon EOS 20D
Konica Minolta DYNAX 7D
Canon EOS 10D
Canon EOS 300D

    Tego ostatniego wyprzedzają już chyba wszystkie mirrorlesy
(z wyjątkiem zabawki Pentaksa), ale to wciąż nie jest poziom, żeby
się za niego wstydzić.

    Można się jeszcze pospierać, czy w momencie swego debiutu 300D
to był "porządny" aparat (najniższa półka Canona).


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

9 Data: Sierpien 20 2012 04:07:27
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


Co byś polecił dzisiaj z używek wyprodukowanych w 2004?


   Np.:

Canon EOS 1Ds Mark II

   :-P



Canon EOS 1D Mark II
Fujifilm FinePix S3 Pro
Canon EOS 20D
Konica Minolta DYNAX 7D
Canon EOS 10D
Canon EOS 300D

   Tego ostatniego wyprzedzają już chyba wszystkie mirrorlesy
(z wyjątkiem zabawki Pentaksa), ale to wciąż nie jest poziom, żeby
się za niego wstydzić.

   Można się jeszcze pospierać, czy w momencie swego debiutu 300D
to był "porządny" aparat (najniższa półka Canona).


    Ha! Od ręki udowodniłem twierdzenie (tyle starych, ale jarych
aparatów niepełnoklatkowych... :))   mimo, że w czasie pisania wcale nie
miałem dokładnie tego na myśli!  :))

    Pisząc o bezpieczeństwie jakości przez 6-8+ lat bardziej miałem na
myśli przyszłość i obecną niemal całkowitą stagnację w postępie
jakości - w ciągu ostatnich kilkunastu (!) lat były może ze dwa lekkie
skoki jakościowe, reszta to tylko doszlifowywanie wciąż tej samej
technologii. Typowa hamująca krzywa doświadczeń, dojrzewanie sektora
plus kryzys finansowy i w efekcie przełom w jakości w najbliższych
latach raczej nam nie grozi... :)


[mr.]

10 Data: Sierpien 18 2012 22:09:46
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

>> „jeden pies”.
>
> Jeden pies. Najlepszy aparat z dzisiejszych, za dwa lata będzie
> tylko taki sobie, średni ;)


 ile ostatnio wyszło
aparatów małoobrazkowych, które te stare rozłożyłyby na łopatki? Cały
jeden? D800?).

Sprawdziłem próbne zdjęcia. Już go lubię.


    A wracając do pytania Marka, to nie spodziewałem się po nim takiego
pytania. :)

Powiedzmy, że nie ścigam się z postępem technologii. Jeśli raz na jakiś czas
zapytam, to mi wystarcza.


    Samochody są osobowe, kombi, dostawcze, terenówki, ciężarowe,
ciągniki, czerwone i czarne, wypasione i wersje podstawowe, dizle, na
gaz i benzynowe (oraz hybrydy :)  Mam tego dość, powiedzcie, który
jest lepszy, albo że "jeden pies"!  ;-)

Potrzebuję czegoś wypadowego po prostu. Żadne halo. 


http://www.flickr.com/photos/plrecfotocyfrowa/5714087010/

Wiesz, że tego nie kocham.

 
    Zresztą, "na piechotę" też można sobie wyciągać wnioski:
http://www.dxomark.com/index.php/Cameras/Camera-Sensor-Ratings/List-view

O! Jest tabelka. Coś dla ludzi.


    Albo porównywać sample na hi-ISO - tu się nie da wcisnąć zbyt wiele
kitu...

Tak zrobię po selekcji z grubsza.

X-pro to jakaś masakra cenowa..


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

11 Data: Sierpien 19 2012 00:27:23
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek Augustyński"  wrote:

> Jeden pies. Najlepszy aparat z dzisiejszych, za dwa lata będzie
> tylko taki sobie, średni ;)


 ile ostatnio wyszło aparatów małoobrazkowych, które te stare
rozłożyłyby na łopatki? Cały jeden? D800?).

Sprawdziłem próbne zdjęcia. Już go lubię.


    Keek w pewnym momencie też przeszedł, czy raczej wszedł w cyfrę
(bodajże D3/D700) - i też miło było popatrzeć na jego B&W. Czyli jednak
da się tym robić dobre zdjęcia... :)




    A wracając do pytania Marka, to nie spodziewałem się po nim
takiego pytania. :)

Powiedzmy, że nie ścigam się z postępem technologii. Jeśli raz na
jakiś czas zapytam, to mi wystarcza.
[...]

X-pro to jakaś masakra cenowa..


    No ale to jest właśnie NAJNIŻSZA cena za "nieściganie się"
z postępem technologii... :))   Bo alternatywa, to Leica M9.  :-/


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

12 Data: Sierpien 18 2012 22:38:04
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

>> > Jeden pies. Najlepszy aparat z dzisiejszych, za dwa lata będzie
>> > tylko taki sobie, średni ;)
>>
>>
>>  ile ostatnio wyszło aparatów małoobrazkowych, które te stare
>> rozłożyłyby na łopatki? Cały jeden? D800?).
>
> Sprawdziłem próbne zdjęcia. Już go lubię.


    Keek w pewnym momencie też przeszedł, czy raczej wszedł w cyfrę
(bodajże D3/D700) - i też miło było popatrzeć na jego B&W. Czyli jednak
da się tym robić dobre zdjęcia... :)

Keek jest zacofany. FF było jak średni format na filmie odkąd istnieje. Coś
mi chodzi po głowie, że Keek gryzł się z "problemem" jeszcze dlugi czas.


>>     A wracając do pytania Marka, to nie spodziewałem się po nim
>> takiego pytania. :)
>
> Powiedzmy, że nie ścigam się z postępem technologii. Jeśli raz na
> jakiś czas zapytam, to mi wystarcza.
[...]

> X-pro to jakaś masakra cenowa..


    No ale to jest właśnie NAJNIŻSZA cena za "nieściganie się"
z postępem technologii... :))   Bo alternatywa, to Leica M9.  :-/

Bo wygląda jak aparat z przez pół wieku? Eeee. Nie o to chodzi. Liczy się
zdjęcie.. tzn w tym wypadku jakość, czyli, żeby nie było, margines błędu.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

13 Data: Sierpien 19 2012 15:43:52
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Dyjor 

Marek Augustyński wrote:

    No ale to jest właśnie NAJNIŻSZA cena za "nieściganie się"
z postępem technologii... :))   Bo alternatywa, to Leica M9.  :-/

Bo wygląda jak aparat z przez pół wieku? Eeee. Nie o to chodzi. Liczy
się zdjęcie.. tzn w tym wypadku jakość, czyli, żeby nie było,
margines błędu.

bo ma fajna specyfikację... jest niewielki ma cechy zarówno klasycznego dalmierza jak i aparatu w wizjerem elektronicznym.

Ma fajny interfejs do sterowania.


Chodzi mi po głowie ostatnio wielka wyprzedaż wielkiego ciezkiego sprzetu który leży w domu.

Swego czasu miałem zorkę i nikona manualnego tymi aparatami robiło sie fajne zdjęcia a kilka naprawdę fajnych zdjęć zrobiłem głupią zorką.

Pojechałem ostatnio na wakację i powiem szczerze na tachanie całego plecaka klamotów to bym sie chyba już niogdy nie zdecydował, body D300 z dwoma obiektywami było już wystarczjąco upierdliwe i niewygodne.

Kompakty nie pasują mi swoją powolnością

ten X-pro wydaje sie być naprawdę niezłą alternatywą.

W sumie to i wesele czy komunie bym pewnie tym obskoczył z dobrą lampą  :)

14 Data: Sierpien 19 2012 14:18:01
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

> Bo wygląda jak aparat z przez pół wieku? Eeee. Nie o to chodzi. Liczy
> się zdjęcie.. tzn w tym wypadku jakość, czyli, żeby nie było,
> margines błędu.

bo ma fajna specyfikację... jest niewielki ma cechy zarówno klasycznego
dalmierza jak i aparatu w wizjerem elektronicznym.

Ma fajny interfejs do sterowania.


Chodzi mi po głowie ostatnio wielka wyprzedaż wielkiego ciezkiego sprzetu
który leży w domu.

Swego czasu miałem zorkę i nikona manualnego tymi aparatami robiło sie
fajne
zdjęcia a kilka naprawdę fajnych zdjęć zrobiłem głupią zorką.

Pojechałem ostatnio na wakację i powiem szczerze na tachanie całego
plecaka
klamotów to bym sie chyba już niogdy nie zdecydował, body D300 z dwoma
obiektywami było już wystarczjąco upierdliwe i niewygodne.

Kompakty nie pasują mi swoją powolnością

ten X-pro wydaje sie być naprawdę niezłą alternatywą.

W sumie to i wesele czy komunie bym pewnie tym obskoczył z dobrą lampą  :)

Ja się nieskromnie przyznam, że wszystkim zrobię fajne zdjęcie. Kiedy biorę
aparat do ręki zapominam o nim. Pytanie po co mam robić fajnie ale chujowo?
I po co dźwigać? A w ogóle to po co płacić (np. filmy do analoga jeśli już
nie chcę wydawać na sprzęt). Wkurza mnie polityka firm foto. To są jakieś
jaja po prostu. Chce przekroić pomidora, biorę zaostrzony kawał blachy i
kroję. Nie mam obowiązku kupować katany.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

15 Data: Sierpien 19 2012 16:58:15
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Dyjor 

Marek Augustyński wrote:

Swego czasu miałem zorkę i nikona manualnego tymi aparatami robiło
sie fajne zdjęcia a kilka naprawdę fajnych zdjęć zrobiłem głupią
zorką.

Pojechałem ostatnio na wakację i powiem szczerze na tachanie całego
plecaka klamotów to bym sie chyba już niogdy nie zdecydował, body
D300 z dwoma obiektywami było już wystarczjąco upierdliwe i
niewygodne.

Kompakty nie pasują mi swoją powolnością

ten X-pro wydaje sie być naprawdę niezłą alternatywą.

W sumie to i wesele czy komunie bym pewnie tym obskoczył z dobrą
lampą  :)

Ja się nieskromnie przyznam, że wszystkim zrobię fajne zdjęcie. Kiedy
biorę aparat do ręki zapominam o nim. Pytanie po co mam robić fajnie
ale chujowo? I po co dźwigać? A w ogóle to po co płacić (np. filmy do
analoga jeśli już nie chcę wydawać na sprzęt). Wkurza mnie polityka
firm foto. To są jakieś jaja po prostu. Chce przekroić pomidora,
biorę zaostrzony kawał blachy i kroję. Nie mam obowiązku kupować
katany.

tja...  można nawet kawałkiem rozbitej butelki pokroić.

Wielki ciezki aparat ma swoje plusy (stabilność np)

mały aparat ma też swoje zalety (niepozorność, łatwość noszenia przy sobie)

maly aparat z funkcjonalność duzego (dobra matryca, niskie szumy, uszczelnienia) może być wygodniejszy dla kogoś kto lubi fotografować w drodze a nie zajmuje sie fotografią studyjną czy imprezową.

Zorka była fajna bo była mała cicha i niepozorna. D300 nie jest mały i niepozorny.

jest duży i cieżki, obiektywy sa ciężkie i duże ... :)

16 Data: Sierpien 20 2012 12:07:57
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek Augustyński"  wrote:

[...]

Ja się nieskromnie przyznam, że wszystkim zrobię fajne zdjęcie. Kiedy
biorę aparat do ręki zapominam o nim. Pytanie po co mam robić fajnie
ale chujowo? I po co dźwigać? A w ogóle to po co płacić (np. filmy do
analoga jeśli już nie chcę wydawać na sprzęt). Wkurza mnie polityka
firm foto. To są jakieś jaja po prostu. Chce przekroić pomidora, biorę
zaostrzony kawał blachy i kroję. Nie mam obowiązku kupować katany.


    Dla mnie fotografia cyfrowa jest bardzo tania. ;)   Kilka
jednorazowych wydatków, a potem już tylko nieustanne żniwa
i korzystanie z zalet: nie trzeba latać za materiałami, a obraz na
skalibrowanym ekranie wygląda jak żywy. :)

    No i o ile mniej stresu ze starzeniem i archiwizacją! Same zalety...




    W ogóle, ile to stresu było z analogami...
        - czy zdjęcia w ogóle wyjdą?
        - ciekawe jak wyszły?
        - dziwne miny i zamknięte oczy? Cóż, prawda ekranu...
        - nie, nie zrobiłem im zdjęcia. Tam też nie robiłem.
        - o rety, chcą mi prześwietlić bagaż!
        - czy na pewno wczoraj zdjąłem dekiel z obiektywu? ;-)
        - czy mogę kupować negatyw w tym niesprawdzonym miejscu? A jeśli był trzymany na słońcu?
        - a jeśli nie uda mi się dowieźć zrobionych filmów w stanie nienaruszonym?
        - rety, żeby tylko nie spiep... wywołania!
        - a gdybym miał kiedyś w domu pożar?
        - obejrzałbym zdjęcia, ale tak mi się nie chce kopać... Ile to lat już tam nie zaglądałem...
        - no gdzie się podziało to kluczowe zdjęcie z wyjazdu z wujostwem do Bździszewa?
        - ale się postarzały te odbitki! No, negatywy też musiały już nieźle dostać w kość...


    Poza krótkimi chwilami słabości - wcale nie tęsknię... :)


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

17 Data: Sierpien 20 2012 11:58:49
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 


> Ja się nieskromnie przyznam, że wszystkim zrobię fajne zdjęcie. Kiedy
> biorę aparat do ręki zapominam o nim. Pytanie po co mam robić fajnie
> ale chujowo? I po co dźwigać? A w ogóle to po co płacić (np. filmy do
> analoga jeśli już nie chcę wydawać na sprzęt). Wkurza mnie polityka
> firm foto. To są jakieś jaja po prostu. Chce przekroić pomidora, biorę
> zaostrzony kawał blachy i kroję. Nie mam obowiązku kupować katany.


    Dla mnie fotografia cyfrowa jest bardzo tania. ;)   Kilka
jednorazowych wydatków, a potem już tylko nieustanne żniwa
i korzystanie z zalet: nie trzeba latać za materiałami, a obraz na
skalibrowanym ekranie wygląda jak żywy. :)


Według mnie istniały dwie właściwości analoga, które są bardzo trudne do
zastąpienia lub raczej zrozumienia.

1. Brak możliwości szybkiego sprawdzenia zdjęcia. Brzmi niedorzecznie? Zaraz
zaraz. Jeśli coś jest wadą, to musi być również zaletą. I tak dokładnie jest
w tym wypadku. Podejrzewasz, że chodzi mi o myślenie podczas fotografowania,
że przy cyfrze się nie myśli? Nie o to mi chodzi. Myśli się tu i tu. Analog
powoduje inne myślenie, związane z czasem. Rozciągnięcie procesu oznacza
spowolnione postrzeganie rzeczywistości, jakby w zwolnionym tempie i, uwaga,
kluczowe słowa, osadzenie w teraźniejszości. To bardzo ważne, daje pogląd na
pojęcie czasu w obrazie. Zauważyłeś może, że zdjęcia są obecnie zimniejsze
niż kiedyś, jakby martwe? Nie jest to wynik perfekcji cyfry, zmiany
estetyki, tylko pozbycia się czasu z otoczenia. Ludzie przestali myśleć
czasem teraźniejszym i tym samym przestały powstawać fotografie, ten czas
zawierający.
Powstają za to inne. Jeśli proces uległ przyspieszeniu, stał się wręcz
natychmiastowy, to naturalne jest, że wszystko co widzimy możemy postrzegać
jako historię. To wielkie dobrodziejstwo cyfry. Bez ironii. Nie umieszczamy
już czasu w obrazie, bo żyjemy otoczeni przeszłością.

2. Zdjęcia w postaci materialnej. Jest coś odmiennego w styczności z
materią. Zawsze twierdziłem, chyba tylko dlatego, że wychowałem się na
analogu, że np. wydruk to mniejsze lub większe ale zło. Sam poświęciłem trzy
lata na opracowanie metody przygotowania wydruku kolorowego, aby ten
wyglądał tak jak powinien. Albo coś jest dobre albo do niczego. Jeśli
pierwszy etap wykonania zdjęcia jest wirtualny, to zostaje zachwiane pojęcie
rzeczywistości. Rzeczywistość pochodząca z nierzeczywistości nie jest
tożsama rzeczywistości z rzeczywistości. Młodzi ludzie, pracujący od
początku na cyfrze, nawet się tego nie domyślają. To inny stan świadomości.
Masz rację z monitorem, że wygląda jak żywe. Tylko przełóż to życie na
papier.


Cyfra jest lepsza, pod każdym względem. Ale to świadomość wzięta z analoga
daje możliwość jej pełnego wykorzystania. Historia sztuki na żywo.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

18 Data: Sierpien 20 2012 20:00:06
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-08-20 13:58, Marek Augustyński pisze:

1. Brak możliwości szybkiego sprawdzenia zdjęcia. Brzmi niedorzecznie? Zaraz
[...]
2. Zdjęcia w postaci materialnej. Jest coś odmiennego w styczności z
[...]

Wiesz, mocno dałeś mi do myślenia punktem 1. Nigdy tak do tego nie podchodziłem, a wygląda na to, że możesz mieć rację.

Co do punktu 2 - z tego względu po zrobieniu zdjęcia ślęczę przed komputerem, drukuję, oprawiam i... oglądam na ścianie. Nie wszystko - jedno, dwa wybrane zdjęcia w ciągu roku. Ale jednak.

Natomiast nie widzę różnicy pomiędzy procesem ciemniowym, a drukiem - i tu i tu trzeba poświęcić tak samo dużo czasu, aby dobrze opanować sztukę wykonania zamierzonego powiększenia / wydruku. Technika cyfrowa wydaje się łatwiejsza, ale to ułuda - łatwiejsze jest jedynie masowe powielanie błÄ™dów.

Ale co najważniejsze - niezależnie od tego czy stosuje się techniki ciemniowe czy cyfrowe, najpierw trzeba się nauczyć estetyki i kompozycji.


--
Pozdrawiam
Jakub
=====================
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu

19 Data: Sierpien 20 2012 20:10:41
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-08-20 20:00, Jakub Roguski pisze:

W dniu 2012-08-20 13:58, Marek Augustyński pisze:

1. Brak możliwości szybkiego sprawdzenia zdjęcia. Brzmi niedorzecznie?
Zaraz
[...]
2. Zdjęcia w postaci materialnej. Jest coś odmiennego w styczności z
[...]

Wiesz, mocno dałeś mi do myślenia punktem 1. Nigdy tak do tego nie
podchodziłem, a wygląda na to, że możesz mieć rację.

A co stoi na przeszkodzie, by zrezygnować z tego szybkiego sprawdzania?
Można np. wziąć dslr, starożytną kartę pamięci z pojemnością na
kilkadziesiąt zdjęć, zakleić lcd czymś nieprzezroczystym i będzie tak
samo, jak w dawnych czasach.

20 Data: Sierpien 20 2012 20:15:06
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-20 20:10, trolling tone pisze:

W dniu 2012-08-20 20:00, Jakub Roguski pisze:
W dniu 2012-08-20 13:58, Marek Augustyński pisze:

1. Brak możliwości szybkiego sprawdzenia zdjęcia. Brzmi niedorzecznie?
Zaraz
[...]
2. Zdjęcia w postaci materialnej. Jest coś odmiennego w styczności z
[...]

Wiesz, mocno dałeś mi do myślenia punktem 1. Nigdy tak do tego nie
podchodziłem, a wygląda na to, że możesz mieć rację.

A co stoi na przeszkodzie, by zrezygnować z tego szybkiego sprawdzania?
Można np. wziąć dslr, starożytną kartę pamięci z pojemnością na
kilkadziesiąt zdjęć, zakleić lcd czymś nieprzezroczystym i będzie tak
samo, jak w dawnych czasach.

Nie trzeba nawet zaklejać, chyba w każdym aparacie można wyłÄ…czyć krótki podgląd po zrobieniu zdjęcia. A jak aparat ma fikany ekranik, to już w ogóle bajka :)

--
marcin

21 Data: Sierpien 20 2012 20:20:01
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-08-20 20:15, mt pisze:

W dniu 2012-08-20 20:10, trolling tone pisze:
W dniu 2012-08-20 20:00, Jakub Roguski pisze:
W dniu 2012-08-20 13:58, Marek Augustyński pisze:

1. Brak możliwości szybkiego sprawdzenia zdjęcia. Brzmi niedorzecznie?
Zaraz
[...]
2. Zdjęcia w postaci materialnej. Jest coś odmiennego w styczności z
[...]

Wiesz, mocno dałeś mi do myślenia punktem 1. Nigdy tak do tego nie
podchodziłem, a wygląda na to, że możesz mieć rację.

A co stoi na przeszkodzie, by zrezygnować z tego szybkiego sprawdzania?
Można np. wziąć dslr, starożytną kartę pamięci z pojemnością na
kilkadziesiąt zdjęć, zakleić lcd czymś nieprzezroczystym i będzie tak
samo, jak w dawnych czasach.

Nie trzeba nawet zaklejać, chyba w każdym aparacie można wyłÄ…czyć krótki
podgląd po zrobieniu zdjęcia. A jak aparat ma fikany ekranik, to już w
ogóle bajka :)

To na wypadek słabej samodyscypliny. A dla pewności najlepiej ten lcd
potłuc zaraz po zakupie sprzętu :)

22 Data: Sierpien 20 2012 20:25:48
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-20 20:20, trolling tone pisze:

W dniu 2012-08-20 20:15, mt pisze:
W dniu 2012-08-20 20:10, trolling tone pisze:
W dniu 2012-08-20 20:00, Jakub Roguski pisze:
W dniu 2012-08-20 13:58, Marek Augustyński pisze:

1. Brak możliwości szybkiego sprawdzenia zdjęcia. Brzmi niedorzecznie?
Zaraz
[...]
2. Zdjęcia w postaci materialnej. Jest coś odmiennego w styczności z
[...]

Wiesz, mocno dałeś mi do myślenia punktem 1. Nigdy tak do tego nie
podchodziłem, a wygląda na to, że możesz mieć rację.

A co stoi na przeszkodzie, by zrezygnować z tego szybkiego sprawdzania?
Można np. wziąć dslr, starożytną kartę pamięci z pojemnością na
kilkadziesiąt zdjęć, zakleić lcd czymś nieprzezroczystym i będzie tak
samo, jak w dawnych czasach.

Nie trzeba nawet zaklejać, chyba w każdym aparacie można wyłÄ…czyć krótki
podgląd po zrobieniu zdjęcia. A jak aparat ma fikany ekranik, to już w
ogóle bajka :)

To na wypadek słabej samodyscypliny. A dla pewności najlepiej ten lcd
potłuc zaraz po zakupie sprzętu :)

To do kompletu jeszcze Sandisk WORM, jakby jednak kogoś naszła ochota na kasowanie zdjęć i jest cyfrowy analog ;)


--
marcin

23 Data: Sierpien 20 2012 20:36:37
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-08-20 20:25, mt pisze:

W dniu 2012-08-20 20:20, trolling tone pisze:
W dniu 2012-08-20 20:15, mt pisze:
W dniu 2012-08-20 20:10, trolling tone pisze:
W dniu 2012-08-20 20:00, Jakub Roguski pisze:
W dniu 2012-08-20 13:58, Marek Augustyński pisze:

1. Brak możliwości szybkiego sprawdzenia zdjęcia. Brzmi
niedorzecznie?
Zaraz
[...]
2. Zdjęcia w postaci materialnej. Jest coś odmiennego w styczności z
[...]

Wiesz, mocno dałeś mi do myślenia punktem 1. Nigdy tak do tego nie
podchodziłem, a wygląda na to, że możesz mieć rację.

A co stoi na przeszkodzie, by zrezygnować z tego szybkiego sprawdzania?
Można np. wziąć dslr, starożytną kartę pamięci z pojemnością na
kilkadziesiąt zdjęć, zakleić lcd czymś nieprzezroczystym i będzie tak
samo, jak w dawnych czasach.

Nie trzeba nawet zaklejać, chyba w każdym aparacie można wyłÄ…czyć krótki
podgląd po zrobieniu zdjęcia. A jak aparat ma fikany ekranik, to już w
ogóle bajka :)

To na wypadek słabej samodyscypliny. A dla pewności najlepiej ten lcd
potłuc zaraz po zakupie sprzętu :)

To do kompletu jeszcze Sandisk WORM, jakby jednak kogoś naszła ochota na
kasowanie zdjęć i jest cyfrowy analog ;)

I ustawić najniższe ISO, a guzik do zmiany wydłubać i wyrzucić.

24 Data: Sierpien 20 2012 19:46:47
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Michal Tyrala 

On Mon, 20 Aug 2012 20:36:37 +0200, trolling tone wrote:

 I ustawić najniższe ISO, a guzik do zmiany wydłubać i wyrzucić.

Dlaczego najnizsze? Nigdy nie miales w puszce 400ki czy TMZ?

PS. W srednim bywaly wymienne dupki, wiec taka namiastka guzika "ISO" ;-)
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

25 Data: Sierpien 20 2012 19:52:19
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

A co stoi na przeszkodzie, by zrezygnowac‡ z tego szybkiego sprawdzania?
Mozna np. wziac dslr, starozytna… karte pamieci z pojemnoacia… na
kilkadziesiat zdjec‡, zakleic lcd czyms nieprzezroczystym i be™dzie tak
samo, jak w dawnych czasach.

To nie jest kwestia „a wezmę i zakleję”. Zmuszanie się do czegoś nie jest
równoznaczne ze znajdowaniem się w określonych ramach przez dłuższy czas.
Takie myślenie o rezygnacji z podglądu jest szybkie i bezrefleksyjne, służy
udowodnieniu, że przypadek jest wykonalny. Coś w rodzaju nałogowego palacza,
który twierdzi, że może rzucić już teraz. Ja mówię, że posiadając świadomość
nie musisz z niczego rezygnować. Niezależnie od tego czym robisz zdjęcia
wiesz co możesz osiągnąć. Na przykład, że zaduma prowadzi do powstawania
obrazów pełnych zadumy. Skąd niby człowiek może wiedzieć jak się zadumać
jeśli przez cale jego zycie obrazki przelatują mu przed oczami z prędkością
armatniej kuli? Podobny efekt masz w kinematografii, chociaż tam problem
jest bardziej złożony.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

26 Data: Sierpien 20 2012 21:21:10
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-20 20:00, Jakub Roguski pisze:

najpierw trzeba się nauczyć estetyki i kompozycji.

Może nadepnę Ci na odcisk ale na Twoich zdjęciach widzę w tej kwestii niedostatki ;-)
Znaczy w kompozycji. Np tu:
http://www.roguski.eu/modules/2/06/rynnica.jpg

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

27 Data: Sierpien 20 2012 21:47:28
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-08-20 21:21, quent pisze:

Może nadepnę Ci na odcisk ale na Twoich zdjęciach widzę w tej kwestii
niedostatki ;-)
Znaczy w kompozycji. Np tu:
http://www.roguski.eu/modules/2/06/rynnica.jpg

Ĺťartujesz?! Przecież to arcydzieło! Przyszłe pokolenia będą się bić o to zdjęcie! Przyznaj po prostu, że nie rozumiesz tego uniwersalnego, ponadczasowego przekazu!

:-P


--
Pozdrawiam
Jakub
=====================
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu

28 Data: Sierpien 20 2012 21:50:33
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-20 21:47, Jakub Roguski pisze:

Ĺťartujesz?! Przecież to arcydzieło! Przyszłe pokolenia będą się bić o to
zdjęcie! Przyznaj po prostu, że nie rozumiesz tego uniwersalnego,
ponadczasowego przekazu!

:-P

Hehe... no skoro tak to nie mam pytań ;-)

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

29 Data: Sierpien 20 2012 19:46:48
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

Natomiast nie widze™ roznicy pomiedzy procesem ciemniowym, a drukiem - i
tu i tu trzeba poswiecic tak samo duzo czasu, aby dobrze opanowac‡sztuke™
wykonania zamierzonego powiekszenia / wydruku. Technika cyfrowa wydaje
się latwiejsza, ale to uluda - latwiejsze jest jedynie masowe powielanie
bledow.

Z kolorem sa rozne klocki. Wedlug mnie kolor z drukarki ma potencjal ale
trzeba nad nim pracowac po wydrukowaniu i wtedy bije na leb wszystko. Moje
teorie w tym temacie sa niedorzeczne, wiec nie będę sie wypowiadal. Nie
prowokuje. Naprawde sie nie wypowiem.

 
Ale co najwazniejsze - niezaleznie od tego czy stosuje sie techniki
ciemniowe czy cyfrowe, najpierw trzeba się nauczyc‡ estetyki i kompozycji.

Nigdy sie z tym nie zgadzalem i nadal nie zgadzam.


ps. skasowalem polskie litery bo mi sie krzaczy.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

30 Data: Sierpien 20 2012 21:51:48
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-20 21:46, Marek Augustyński pisze:

Ale co najwazniejsze - niezaleznie od tego czy stosuje sie techniki
ciemniowe czy cyfrowe, najpierw trzeba się nauczyc‡ estetyki i kompozycji.

Nigdy sie z tym nie zgadzalem i nadal nie zgadzam.

Zaczyna się niebezpiecznie... rozmowa o gustach.
Jednak istnieje coś takiego jak złoty podział i nie jest to czcze gadanie.

31 Data: Sierpien 20 2012 23:15:25
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 


>> Ale co najwazniejsze - niezaleznie od tego czy stosuje sie techniki
>> ciemniowe czy cyfrowe, najpierw trzeba się nauczyc‡ estetyki i
kompozycji.
>
> Nigdy sie z tym nie zgadzalem i nadal nie zgadzam.

Zaczyna się niebezpiecznie... rozmowa o gustach.
Jednak istnieje coś takiego jak złoty podział i nie jest to czcze gadanie.

Wiesz co to jest energia? Dobre zdjęcie ma być jak Michael Jordan. Reszta to
gówno.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

32 Data: Sierpien 21 2012 08:09:14
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-21 01:15, Marek Augustyński pisze:

Wiesz co to jest energia? Dobre zdjęcie ma być jak Michael Jordan. Reszta to
gówno.

Wtedy byłoby to zdjęcie wybitne.
Złoty podział pomaga poprawić zwykłe_ujęcia.
Kompozycja ma swoich kilka zasad, których warto jest się trzymać.
Nie oznacza to jednocześnie wykonania zdjęcia wybitnego w jakimś tam sensie.

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

33 Data: Sierpien 21 2012 09:55:04
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

> Wiesz co to jest energia? Dobre zdjęcie ma być jak Michael Jordan.
Reszta to
> gówno.

Wtedy byłoby to zdjęcie wybitne.
Złoty podział pomaga poprawić zwykłe_ujęcia.

A czym to niby się różni zwykłe ujęcie od wybitnego, że jedno trzeba
poprawiać, a drugie nie?


Kompozycja ma swoich kilka zasad, których warto jest się trzymać.
Nie oznacza to jednocześnie wykonania zdjęcia wybitnego w jakimś tam
sensie.

Trzymanie się czegokolwiek nie może oznaczać wybitnego. To proste.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

34 Data: Sierpien 21 2012 12:12:07
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-21 11:55, Marek Augustyński pisze:

Trzymanie się czegokolwiek nie może oznaczać wybitnego. To proste.

Wolałbym nie dyskutować o wybitności bo to rzecz bardzo względna/subiektywna.
Dużo mniej względną sprawą, choć też nie do końca ścisłą, są zasady kompozycji.

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

35 Data: Sierpien 21 2012 10:22:41
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

> Trzymanie się czegokolwiek nie może oznaczać wybitnego. To proste.

Wolałbym nie dyskutować o wybitności bo to rzecz bardzo
względna/subiektywna.

I o to chodzi w dyskusji.


Dużo mniej względną sprawą, choć też nie do końca ścisłą, są zasady
kompozycji.

Przepraszam za stwierdzenie ale ta rozmowa przypomina zderzenie auta z
przepaścią.
Kompozycja jest zawsze, estetyka też.

Jordan:
http://www.radiotania.org/images/ryan_mcginley1-1.jpg


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

36 Data: Sierpien 21 2012 12:27:38
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-21 12:22, Marek Augustyński pisze:

Kompozycja jest zawsze, estetyka też.

Jordan:
http://www.radiotania.org/images/ryan_mcginley1-1.jpg

Nikt nikomu nie broni łamania zasad kompozycji ;-)

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

37 Data: Sierpien 21 2012 10:32:34
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

> Kompozycja jest zawsze, estetyka też.
>
> Jordan:
> http://www.radiotania.org/images/ryan_mcginley1-1.jpg

Nikt nikomu nie broni łamania zasad kompozycji ;-)

Tu akurat chodzi o energię. Trochę podchwytliwy był ten Air.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

38 Data: Sierpien 21 2012 12:54:07
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-21 12:32, Marek Augustyński pisze:

Tu akurat chodzi o energię. Trochę podchwytliwy był ten Air.

Eksperymenty są ok, ale ja to znów nie rozumiem jak można dyskutować o energii, gustach itp. ;-)

Kompozycja jest w pewnym sensie definiowalna... na prostych przykładach można pokazać jak konkretne zdjęcie można "poprawić" inaczej je kadrując.



--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

39 Data: Sierpien 21 2012 11:20:21
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

 

Eksperymenty są ok, ale ja to znów nie rozumiem jak można dyskutować o
energii, gustach itp. ;-)

Dlaczego "eksperymenty"?


Kompozycja jest w pewnym sensie definiowalna... na prostych przykładach
można pokazać jak konkretne zdjęcie można "poprawić" inaczej je kadrując.

Chcesz uściślić, a mówisz nieściśle.
Definicja kompozycji jest założeniem. Zakłada się, że kadrując w określony
sposób uzyskujemy proporcje estetyczne (dzizas). Jeśli zatem oko ludzkie ma
naturalną tendencję do upodobania obrazów opisanych przez złoty podział, to
znaczy, według teorii, że starania w tym kierunku są zasadne (fak).

Daj mi jakikolwiek przykład, a obalę go gustem.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

40 Data: Sierpien 21 2012 13:28:14
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-21 13:20, Marek Augustyński pisze:

Dlaczego "eksperymenty"?

Bo nie-typowe ;-)

Chcesz uściślić, a mówisz nieściśle.
Definicja kompozycji jest założeniem. Zakłada się, że kadrując w określony
sposób uzyskujemy proporcje estetyczne (dzizas). Jeśli zatem oko ludzkie ma
naturalną tendencję do upodobania obrazów opisanych przez złoty podział, to
znaczy, według teorii, że starania w tym kierunku są zasadne (fak).

No tak.
Są pewne dziedziny fotografii, w których się to przydaje.
W fotografii mocno nacechowanej artystycznie - niekoniecznie.
Ale np. w jakichś dokumentacyjnych, (np. z imprezy air-show) fotkach już tak.

https://www.google.pl/search?hl=pl&safe=off&q=air+show&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.&biw=1280&bih=856&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&authuser=0&ei=sXAzUI3PDcXbsgbGtIGwDg


Daj mi jakikolwiek przykład, a obalę go gustem.

Tu są jakieś przykłady
http://fotografia.abaxsc.com/o-fotografowaniu.html

i tu
http://szumofobia.pl/forum/showthread.php?t=14


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

41 Data: Sierpien 21 2012 12:04:20
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

> Dlaczego "eksperymenty"?

Bo nie-typowe ;-)

„nie typowe” powiadasz..

 
> Chcesz uściślić, a mówisz nieściśle.
> Definicja kompozycji jest założeniem. Zakłada się, że kadrując w
określony
> sposób uzyskujemy proporcje estetyczne (dzizas). Jeśli zatem oko ludzkie
ma
> naturalną tendencję do upodobania obrazów opisanych przez złoty podział,
to
> znaczy, według teorii, że starania w tym kierunku są zasadne (fak).

No tak.
Są pewne dziedziny fotografii, w których się to przydaje.
W fotografii mocno nacechowanej artystycznie - niekoniecznie.
Ale np. w jakichś dokumentacyjnych, (np. z imprezy air-show) fotkach już
tak.

Powinieneś się oderwać od „artystycznych”, „nie artystycznych”. To
fotografia.


https://www.google.pl/search?
hl=pl&safe=off&q=air+show&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_
qf.&biw=1280&bih=856&um=1&ie=UTF-
8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&authuser=0&ei
=sXAzUI3PDcXbsgbGtIGwDg

Mam szukać błędów?
 

> Daj mi jakikolwiek przykład, a obalę go gustem.

Tu są jakieś przykłady
http://fotografia.abaxsc.com/o-fotografowaniu.html

„Fot. 1 Bez linii śladów prowadzących ku drzewom to zdjęcie byłoby
całkowicie nudne.”

Idiotyzm. Nie dość, że kwestia gustu, to jeszcze opiszę swój.
Zdjęcie bez śladów staje się otwarte. Nie ma już prostej dedukcji na
zasadzie linii prowadzących oko. Albo inaczej. Powstaje pełniejszy, spokojny
krajobraz bez narzuconych skojarzeń. Spróbuj wymazać ślady.
Ten kto pisał pracę potrzebuje dodatkowych bodźców, bo jego wrażliwość nie
starcza.
 
„Fot. 2 Bez wąskiego kadrowania, zdjęcie nie oddałoby atmosfery tego
banalnego zachodu słońca.”

Gówno prawda. Jeśli byłoby szerzej, mielibyśmy jedynie więcej informacji do
czego znowu potrzeba większej wrażliwości.

„Fot. 3 Pamiątka - grupa zmieściła się w punktach podziału”

Poważnie?

 
> Gdybyś przyszedł na zajęcia wynająłbym panią nauczycielkę, która
> opowiedziałąby o kompozycji. Przy następnym spotkaniu byłbym już ja i
cały
> jej przekaz wrzuciłbym do kosza. Odwrotna sytuacja jest niewykonalna.

Ale to niczego nie dowodzi niestety.

Jak to nie, jak tak.


Uczysz się jeździć autem... najpierw przyswajasz podstawowe zasady czy
od razu drift? ;-)

Chciałbym zauważyć, że nie uczymy się jeździć autem.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

42 Data: Sierpien 21 2012 14:12:28
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-21 14:04, Marek Augustyński pisze:

Powinieneś się oderwać od „artystycznych”, „nie artystycznych”. To
fotografia.

W takim momencie najrozsądniej byłoby napisać EOT

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

43 Data: Sierpien 21 2012 12:15:39
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

> Powinieneś się oderwać od „artystycznych”, „nie artystyczny
ch”. To
> fotografia.

W takim momencie najrozsądniej byłoby napisać EOT

Pała.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

44 Data: Sierpien 21 2012 14:17:57
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-21 14:15, Marek Augustyński pisze:

Pała.

i vice versa ;-P

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

45 Data: Sierpien 21 2012 12:20:59
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

> Pała.

i vice versa ;-P

I jeszcze pała z zachowania.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

46 Data: Sierpien 21 2012 14:27:56
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-21 14:20, Marek Augustyński pisze:

Pała.

i vice versa ;-P

I jeszcze pała z zachowania.

To był eksperyment. Mam być ułożony jak zasady kompozycji? ;-)


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

47 Data: Sierpien 21 2012 12:59:40
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-21 12:32, Marek Augustyński pisze:

Tu akurat chodzi o energię. Trochę podchwytliwy był ten Air.

A już na pewno dla uczących się dobrze jest aby poznali zasady kompozycji aby potem mogli je sobie świadomie łamać ;-)

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

48 Data: Sierpien 21 2012 11:24:54
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

> Tu akurat chodzi o energię. Trochę podchwytliwy był ten Air.

A już na pewno dla uczących się dobrze jest aby poznali zasady
kompozycji aby potem mogli je sobie świadomie łamać ;-)

Raczej żeby skajarzyli, że są one bez sensu.

Gdybyś przyszedł na zajęcia wynająłbym panią nauczycielkę, która
opowiedziałąby o kompozycji. Przy następnym spotkaniu byłbym już ja i cały
jej przekaz wrzuciłbym do kosza. Odwrotna sytuacja jest niewykonalna.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

49 Data: Sierpien 21 2012 13:29:52
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-21 13:24, Marek Augustyński pisze:

Raczej żeby skajarzyli, że są one bez sensu.

Nie zgadzam się.

Gdybyś przyszedł na zajęcia wynająłbym panią nauczycielkę, która
opowiedziałąby o kompozycji. Przy następnym spotkaniu byłbym już ja i cały
jej przekaz wrzuciłbym do kosza. Odwrotna sytuacja jest niewykonalna.

Ale to niczego nie dowodzi niestety.
Uczysz się jeździć autem... najpierw przyswajasz podstawowe zasady czy od razu drift? ;-)

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

50 Data: Sierpien 23 2012 05:32:35
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Dyjor 

Marek Augustyński wrote:

Kompozycja jest zawsze, estetyka też.

Jordan:
http://www.radiotania.org/images/ryan_mcginley1-1.jpg

Nikt nikomu nie broni łamania zasad kompozycji ;-)

Tu akurat chodzi o energię. Trochę podchwytliwy był ten Air.

przydałyby sie jakieś badania na ile zwykli kompletnie nie skażeni ludzie odróżniają zdjęcia skomponowane od przypadkowych strzałów.


bo my to widzimy ale my jesteśmy skażeni. Bo zostaliśmy wyszkoleni w swoistym patrzeniu na obraz.

51 Data: Sierpien 23 2012 07:49:37
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor:

>>> http://www.radiotania.org/images/ryan_mcginley1-1.jpg


> Tu akurat chodzi o energie.

przydalyby sie jakies badania na ile zwykli kompletnie nie skazeni ludzie
odroniaja zdjecia skomponowane od przypadkowych strzalow.

bo my to widzimy ale my jestesmy skazeni. Bo zostalismy wyszkoleni w
swoistym patrzeniu na obraz.

Zacznijmy od tego, ze czlowiek świadomy w ogole nie postrzega fotografii przez pryzmat kompozycji. Mozna to zobrazowac przykladem ,,pierwszej klatki,,. Pamiętasz pewnie z pracy na manualnym analogu, ze kilka pierwszych klatek odstrzeliwalo sie w powietrze, aby usunac czesc filmu, ktora mogla zostac przeswietlona przy zakladaniu. Luzna reka, brak spojrzenia w wizjer i ciach. Czasem jedna z tych klatek okazywala się byc dobrze naswietlona.
Zdjecie nie obarczone ludzkim okiem jest tylko inne, a w praktyce zostaje uznane za smiec. Dziwne, co? Mi osobiscie ,,pierwsza klatka,, nie daje spac do dzisiaj. Jest to w jakims sensie największy konkurent i wyzwanie dla fotografii robionej moja reka.

I znowu, tu nie chodzi o ,,wezme i pstrykne bez patrzenia w wizjer,, tylko o swiadomosc problemu. Jesli pokaze ludziom ,,pierwsza klatke,, to ona przestanie byc przypadkowa.

Jeszcze jedna ciekawa rzecz zwiazana z roznica analog-cyfra. Dostępnosc ,,pierwszych klatek,, przy pracy z cyfrą jest nieograniczona. Nikt nie zwraca uwagi na cos co wydaje sie oczywiste. Przy analogu mamy sytuacje odwrotna. ,,Pierwsza klatka,, to rarytas.

Fotografia jaka tu przywloklem, to wypisz wymaluj ,,pierwsza klatka,,. Bardzo wazny jest rowniez kolor i ten portret. Wszystko w tym zdjęciu ma swoje miejsce i sens. Przestrzen, swoboda wychodzaca poza kadr, ba, w naszym kierunku. To sfera z czasem terazniejszym, zycie. Musial byc na prochach ale chuj.

52 Data: Sierpien 23 2012 19:39:38
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Dyjor 

Użytkownik wrote:

http://www.radiotania.org/images/ryan_mcginley1-1.jpg


Tu akurat chodzi o energie.

przydalyby sie jakies badania na ile zwykli kompletnie nie skazeni
ludzie odroniaja zdjecia skomponowane od przypadkowych strzalow.

bo my to widzimy ale my jestesmy skazeni. Bo zostalismy wyszkoleni w
swoistym patrzeniu na obraz.

Zacznijmy od tego, ze czlowiek świadomy w ogole nie postrzega
fotografii przez pryzmat kompozycji. Mozna to zobrazowac przykladem


coś mędzisz...

postrzega ale odbywa sie to na poziomie podświadomy tak jak prowadzenie samochodu podczas rozmowy telefonicznej przez słuchawke BT w uchu. Samochód sie sam prowadzić bez twojego świadomego udziału. Dość przerażające wrażenie gdy wyskakujesz z rozmowy i stwierdzasz że jesteś gdzieś dalej. gdy jedziesz znanymi drogami to wybierasz automatycznie droge najczęściej używaną gdy nieznasz drogi to jedziesz diabvli wiedzą gdzie.

Pamiętaj że spora część procesów umyśłowych odbywa sie nieświadomie.

Szkolenie w zakresie komponowania powoduje ze automatycznie jak przykładasz wizjer do oka to układasz obraz tak aby pasował do zakodowanej zasady. podobnie jak patrzysz to podświadomie analizujesz czy pasuje do wzorca.

53 Data: Sierpien 23 2012 11:03:26
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor:

> Zacznijmy od tego, ze czlowiek doswiadomy w ogole nie postrzega
> fotografii przez pryzmat kompozycji. Mozna to zobrazowac przykladem

cos madzisz...

 
postrzega ale odbywa sie to na poziomie podswiadomy tak jak prowadzenie
samochodu podczas rozmowy telefonicznej przez sluchawke BT w uchu. Samochod
sie sam prowadzil bez twojego swiadomego udzialu. Dosc przerazajace wrazenie
gdy wyskakujesz z rozmowy i stwierdzasz ze jestes gdzies dalej. gdy jedziesz
znanymi drogami to wybierasz automatycznie droge najczesciej uzywana gdy
nieznasz drogi to jedziesz diabli wiedza gdzie.

Pamietaj ze spora czescia procesow umyslowych odbywa sie nieswiadomie.

Szkolenie w zakresie komponowania powoduje ze automatycznie jak przykladasz
wizjer do oka to ukladasz obraz tak aby pasowal do zakodowanej zasady.

podobnie jak patrzysz to podswiadomie analizujesz czy pasuje do wzorca.

Pytanie brzmialo "na ile zwykli kompletnie nie skazeni ludzie odroniaja zdjecia skomponowane od przypadkowych strzalow". Czyli jak mam rozumiec twoje slowa o podswiadomym postrzeganiu? Ze czlowiek skazony wiedza widzi wiecej wzorcow? Ze dzieki temu moze wyczuc, dopasowac, co jest przypadkowe, a co nie?

....

W mojej ocenie roznica miedzy pelna swiadomoscia a pelna nieswiadomoscia jest teoretyczna. Jeden i drugi przypadek patrzy calosciowo. Swiadomosc pomija roznice miedzy strzalem przypadkowy i nieprzypadkowy, a nieswiadomosc nie widzi roznic. 

Mozemy jeszcze dyskutowac nad przypadkiem posrednim, na wpol swiadomym. I moim zdaniem będzie to przypadek twój.

Marek, pisz bez polskich znakow. Ja pisze przez google i cos mi sie krzaczy.. Sorry.

54 Data: Sierpien 24 2012 16:28:57
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: J.F 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

Zacznijmy od tego, ze czlowiek świadomy w ogole nie postrzega fotografii przez pryzmat kompozycji. Mozna to zobrazowac przykladem ,,pierwszej klatki,,. Pamiętasz pewnie z pracy na >manualnym analogu, ze kilka pierwszych klatek odstrzeliwalo sie w powietrze, aby usunac czesc filmu, ktora mogla zostac przeswietlona przy zakladaniu. Luzna reka, brak spojrzenia w >wizjer i ciach. Czasem jedna z tych klatek okazywala się byc dobrze naswietlona.
Zdjecie nie obarczone ludzkim okiem jest tylko inne, a w praktyce zostaje uznane za smiec. Dziwne, co? Mi osobiscie ,,pierwsza klatka,, nie daje spac do dzisiaj. Jest to w jakims sensie >największy konkurent i wyzwanie dla fotografii robionej moja reka.
I znowu, tu nie chodzi o ,,wezme i pstrykne bez patrzenia w wizjer,, tylko o swiadomosc problemu. Jesli pokaze ludziom ,,pierwsza klatke,, to ona przestanie byc przypadkowa.

Ja jak zwykle nie rozumiem Twojej artystycznej duszy.
Znaczy pokazesz z opisem "pierwsza klatka" ? Owszem, juz nie jest przypadkowa ... ale czy przez to zmieni sie jej odbior ?
U takiego nieczulego technokraty jak ja absolutnie nie - albo mi sie spodoba, albo nie, i opis tego nie zmieni :-P

A jakos tak bardziej sie podoba, jak sie popracuje nad kompozycja. Choc i przypadkiem moze wyjsc ciekawe.
No ale to mozna tez  zrobic pod powiekszalnikiem.

Jeszcze jedna ciekawa rzecz zwiazana z roznica analog-cyfra. Dostępnosc ,,pierwszych klatek,, przy pracy z cyfrą jest nieograniczona. Nikt nie zwraca uwagi na cos co wydaje sie >oczywiste. Przy analogu mamy sytuacje odwrotna. ,,Pierwsza klatka,, to rarytas.

No znowu nie przesadzajmy - mozesz sobie cala klisze czy nawet kilka wypstrykac "z luznej reki".
Owszem, bedzie to kosztowalo troche drozej, ale czy az tak wiele ?

Fotografia jaka tu przywloklem, to wypisz wymaluj ,,pierwsza klatka,,. Bardzo wazny jest rowniez kolor i ten portret. Wszystko w tym zdjęciu ma swoje miejsce i sens.
Przestrzen, swoboda wychodzaca poza kadr, ba, w naszym kierunku. To sfera z czasem terazniejszym, zycie. Musial byc na prochach ale chuj.

Hm, a ja bym powiedzial ze owszem - kolor nieba piekny, dziewczyna ladna, ale fotograf do d* :-)
Tak ja umiescil ze ni w 5 ni w 10, jakos tak kompletnie nie pasuje to ujecie, dobrze ze jej pol glowy nie obcial :-)

Jakby jeszcze powiedzial ze sie dlugo przymierzal do tej kompozycji, to uznalbym ze chcial przekazac dokladnie to co widzimy. Ja to szanuje, mnie sie nie podoba, ale moze jemu tak.
A jak to przypadkowe zdjecie ? To czym sie tu chwalic.

No dobra - ma duzo przypadkowych  zdjec, moze to jest starannie wybrane i pokazuje co sie autorowi podoba. No to niech mu sie podoba co chce, mnie nie musi :-)

J.

55 Data: Sierpien 24 2012 09:01:13
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor:

>Zacznijmy od tego, ze czlowiek świadomy w ogole nie postrzega
>fotografii przez pryzmat kompozycji. Mozna to zobrazowac przykladem
>,,pierwszej klatki,,. Pamiętasz pewnie z pracy na manualnym analogu,
>ze kilka pierwszych klatek odstrzeliwalo sie w powietrze, aby usunac
>czesc filmu, ktora mogla zostac przeswietlona przy zakladaniu. Luzna
>reka, brak spojrzenia w >wizjer i ciach. Czasem jedna z tych klatek
>okazywala się byc dobrze naswietlona.
>Zdjecie nie obarczone ludzkim okiem jest tylko inne, a w praktyce
>zostaje uznane za smiec. Dziwne, co? Mi osobiscie ,,pierwsza klatka,,
>nie daje spac do dzisiaj. Jest to w jakims sensie >największy
>konkurent i wyzwanie dla fotografii robionej moja reka.
>I znowu, tu nie chodzi o ,,wezme i pstrykne bez patrzenia w wizjer,,
>tylko o swiadomosc problemu. Jesli pokaze ludziom ,,pierwsza klatke,,
>to ona przestanie byc przypadkowa.

Ja jak zwykle nie rozumiem Twojej artystycznej duszy.

Musisz stawiac kroki odwaznej.


Znaczy pokazesz z opisem "pierwsza klatka" ?

A po co opis? Pokazanie czegokolwiek jest aktem rozmyslnym i przez to zdjęcie staje sie nieprzypadkowe.

 
A jakos tak bardziej sie podoba, jak sie popracuje nad kompozycja.
Choc i przypadkiem moze wyjsc ciekawe.
No ale to mozna tez  zrobic pod powiekszalnikiem.

Wszystko mozna. Ale tak jak mówilem, nie chodzi o swiadomosc, że mozna, tylko co dzieki temu.

 
>Jeszcze jedna ciekawa rzecz zwiazana z roznica analog-cyfra.
>Dostępnosc ,,pierwszych klatek,, przy pracy z cyfrą jest
>nieograniczona. Nikt nie zwraca uwagi na cos co wydaje sie
> >oczywiste. Przy analogu mamy sytuacje odwrotna. ,,Pierwsza klatka,,
>to rarytas.

No znowu nie przesadzajmy - mozesz sobie cala klisze czy nawet kilka
wypstrykac "z luznej reki".
Owszem, bedzie to kosztowalo troche drozej, ale czy az tak wiele ?

To samo. Co z tego, ze mozna? Gdyby ludzie mowili "to mozliwe" i na tym poprzestawali...  


>Fotografia jaka tu przywloklem, to wypisz wymaluj ,,pierwsza
>klatka,,. Bardzo wazny jest rowniez kolor i ten portret. Wszystko w
>tym zdjęciu ma swoje miejsce i sens.
>Przestrzen, swoboda wychodzaca poza kadr, ba, w naszym kierunku. To
>sfera z czasem terazniejszym, zycie. Musial byc na prochach ale chuj.

Hm, a ja bym powiedzial ze owszem - kolor nieba piekny, dziewczyna
ladna, ale fotograf do d* :-)
Tak ja umiescil ze ni w 5 ni w 10, jakos tak kompletnie nie pasuje to
ujecie, dobrze ze jej pol glowy nie obcial :-)

A jakbysmy sie zastanowili co to znaczy "nie pasuje"?

 
Jakby jeszcze powiedzial ze sie dlugo przymierzal do tej kompozycji,
to uznalbym ze chcial przekazac dokladnie to co widzimy. Ja to
szanuje, mnie sie nie podoba, ale moze jemu tak.

A jak to przypadkowe zdjecie ? To czym sie tu chwalic.

To jest bez znaczenia, bo pokazane przestaje byc przypadkowe, jakkolwiek by nie wygladalo.


No dobra - ma duzo przypadkowych  zdjec, moze to jest starannie
wybrane i pokazuje co sie autorowi podoba. No to niech mu sie podoba
co chce, mnie nie musi :-)

Racja.

....

Zdjecie powstale bez posrednictwa oka ma tendencje do pozbycia sie napiec, ktore nasz umysl narzuca z banku szablonow jakimi dysponuje. Napiecia to klocki, dzieki ktorym budujemy otaczająca nas rzeczywistosc i tym samym mozemy poruszac się po jakims tam gruncie. Brak gruntu czyni nas bezbronnymi.. No to ja się pytam. Dlaczego? Nie robie tego w odniesieniu do zycia, mowie o obrazkach. Coz jest dziwnego w zdjeciu "bez kompozycji"? Co to za straszne rzeczy? Jesli jestesmy tak kulturalni, swiadomi, to dlaczego nie mozemy przetworzyc, ze brak kompozycji jest opcja mozliwa do wykorzystania tak samo jak wszystko inne? Moze dlatego, ze jestesmy tepi i mamy klapy na oczach?
Przeciez ja nie twierdze, zeby latac na olep jak jakis idiota, tylko o interesujacym zjawisku mozliwym do wykorzystania we wlasnej fotografii i to w konkretnym celu. Nawet nie chodzi o doslownosc. Wystarczy, ze wiesz o czym gadamy.

56 Data: Sierpien 24 2012 19:41:19
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: J.F 

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

>I znowu, tu nie chodzi o ,,wezme i pstrykne bez patrzenia w >wizjer,,
>tylko o swiadomosc problemu. Jesli pokaze ludziom ,,pierwsza >klatke,,
>to ona przestanie byc przypadkowa.

Znaczy pokazesz z opisem "pierwsza klatka" ?

A po co opis? Pokazanie czegokolwiek jest aktem rozmyslnym i przez to zdjęcie staje sie nieprzypadkowe.

W sensie takim ze moze i zrobione przypadkowo, ale decyzja o pokazaniu podjeta swiadomie, bo zdaniem  autora/wybierajacego to zdjecie jest Dzielem przez duze D ?
OK, przyjmuje - geniusz wybierajacego owocuje dobrym zdjeciem pokazanym.

A jakos tak bardziej sie podoba, jak sie popracuje nad kompozycja.
Choc i przypadkiem moze wyjsc ciekawe.
No ale to mozna tez  zrobic pod powiekszalnikiem.

Wszystko mozna. Ale tak jak mówilem, nie chodzi o swiadomosc, że mozna, tylko co dzieki temu.

Dzieki temu otrzymamy lepsza fotografie. A jak jeszcze mozna kompozycje poprawiac i autor dojdzie do efektu ze kazda zmiana psuje efekt - to zdjecie jest idealne.

>Jeszcze jedna ciekawa rzecz zwiazana z roznica analog-cyfra.
>Dostępnosc ,,pierwszych klatek,, przy pracy z cyfrą jest
>nieograniczona. Nikt nie zwraca uwagi na cos co wydaje sie
> >oczywiste. Przy analogu mamy sytuacje odwrotna. ,,Pierwsza > >klatka,,
>to rarytas.
No znowu nie przesadzajmy - mozesz sobie cala klisze czy nawet kilka
wypstrykac "z luznej reki".
Owszem, bedzie to kosztowalo troche drozej, ale czy az tak wiele ?

To samo. Co z tego, ze mozna? Gdyby ludzie mowili "to mozliwe" i na tym poprzestawali...

to co ? Bo to tez jakas filozofia zyciowa - wiesz ze mozesz cos osiagnac, a przynajmniej tak ci sie wydaje, jakis sredni cel, np wejsc na MtBlanc ... wiec nawet nie probujesz, bo wiesz ze mozesz.

Ale ja nie o tym - skoro Cie fascynuja zdjecia z "luznej reki", to moze ich po prostu zrob wiecej. Na analogu kosztuje to jakies pieniadze, ale niezbyt duze, wiec czemu nie sprobowac ?

>Fotografia jaka tu przywloklem, to wypisz wymaluj ,,pierwsza
>klatka,,. Bardzo wazny jest rowniez kolor i ten portret. Wszystko >w
>tym zdjęciu ma swoje miejsce i sens.
>Przestrzen, swoboda wychodzaca poza kadr, ba, w naszym kierunku. >To
>sfera z czasem terazniejszym, zycie. Musial byc na prochach ale >chuj.

Hm, a ja bym powiedzial ze owszem - kolor nieba piekny, dziewczyna
ladna, ale fotograf do d* :-)
Tak ja umiescil ze ni w 5 ni w 10, jakos tak kompletnie nie pasuje to
ujecie, dobrze ze jej pol glowy nie obcial :-)

A jakbysmy sie zastanowili co to znaczy "nie pasuje"?

Ja po prostu nie dostrzegam tej przestrzeni, energii, wychodzacej do nas swobody. Sorry, po prostu nie, taki nieczuly jestem :-)
Moze widzisz lepsza rozdzielosc, moze monitor mam kiepski ... ale cos mi nie pasuje. Gora duzo miejsca zajmuje, a nic sie tam nie dzieje, dziewczyny jakos malo, calosc nie robi jakiegos dobrego wrazenia (z powodu rozmieszczenia).  No dobra, wlaczylem pelny ekran, jest troche lepiej.

Ale teraz eksperyment - skopiuj do innego pliku, obetnij 30% od gory, obetnij 30% z prawej, powieksz 1.5 raza. I jeszcze jedna, tylko tym razem wytnij z lewej.

Na moj gust lepiej ... ale byc moze dla Ciebie to z dziela jakis sztampowy kicz wyjdzie :-)

Zdjecie powstale bez posrednictwa oka ma tendencje do pozbycia sie napiec, ktore nasz umysl narzuca z banku szablonow jakimi dysponuje. Napiecia to klocki, dzieki ktorym budujemy >otaczająca nas rzeczywistosc i tym samym mozemy poruszac się po jakims tam gruncie. Brak gruntu czyni nas bezbronnymi. No to ja się pytam. Dlaczego? Nie robie tego w odniesieniu >do zycia, mowie o obrazkach. Coz jest dziwnego w zdjeciu "bez kompozycji"? Co to za straszne rzeczy? Jesli jestesmy tak kulturalni, swiadomi, to dlaczego nie mozemy przetworzyc, ze >brak kompozycji jest opcja mozliwa do wykorzystania tak samo jak wszystko inne? Moze dlatego, ze jestesmy tepi i mamy klapy na oczach?

A nie uwazasz ze to po prostu cecha ludzkiej psychiki ? Juz starozytni odkryli ze sa jakies "mocne punkty" w polu widzenia, ze dzwiekow sie lepiej slucha jak spelniaja okreslone reguly.
I moze to nie jest sama psychika, bo siatkowka ma  (a juz czysto fizjologicznie to oko

J.

57 Data: Sierpien 23 2012 05:29:29
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Dyjor 

Marek Augustyński wrote:

Trzymanie się czegokolwiek nie może oznaczać wybitnego. To proste.

Wolałbym nie dyskutować o wybitności bo to rzecz bardzo
względna/subiektywna.

I o to chodzi w dyskusji.


Dużo mniej względną sprawą, choć też nie do końca ścisłą, są zasady
kompozycji.

Przepraszam za stwierdzenie ale ta rozmowa przypomina zderzenie auta z
przepaścią.
Kompozycja jest zawsze, estetyka też.

Jordan:
http://www.radiotania.org/images/ryan_mcginley1-1.jpg


obcieło ci kawałek zdjęcia  ;-)
















żart

58 Data: Sierpien 20 2012 19:45:43
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: JA 

On 2012-08-20 10:07:57 +0000, "Mariusz   [mr.]"  said:

Dla mnie fotografia cyfrowa jest bardzo tania. ;)   Kilka
jednorazowych wydatków, a potem już tylko nieustanne żniwa
i korzystanie z zalet: nie trzeba latać za materiałami, a obraz na
skalibrowanym ekranie wygląda jak żywy. :)

Pod warunkiem, że w międzyczasie nie stanie się coś z jednym z owych wydatków. Jak mojemu koledze gdy byliśmy dwa tygodnie temu nad morzem. Obiektyw zaczął szwankować, do końca urlopu już nie dotrwał.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

59 Data: Sierpien 20 2012 20:00:12
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: JA 

On 2012-08-20 10:07:57 +0000, "Mariusz   [mr.]"  said:

        - czy zdjęcia w ogóle wyjdą?
A dlaczego miałyby nie wyjść?
        - ciekawe jak wyszły?
Tak jak je fotograf zrobił.
        - dziwne miny i zamknięte oczy? Cóż, prawda ekranu...
No cóż, jak sytuacja umyka, to i cyfra nie pomoże.
        - nie, nie zrobiłem im zdjęcia. Tam też nie robiłem.
To niby wina filmu? Czy może fotografa?
        - o rety, chcą mi prześwietlić bagaż!
A to jakiś problem?
        - czy na pewno wczoraj zdjąłem dekiel z obiektywu? ;-)
Mam nadzieję, że nie piszesz z pozycji właściciela lustrzanki.
        - czy mogę kupować negatyw w tym niesprawdzonym miejscu? A jeśli był trzymany na słońcu?
Jeżeli jest w dacie gwarancji, to musiałby leżeć na tym słońcu tyle, że pudełko by wyblakło.
        - a jeśli nie uda mi się dowieźć zrobionych filmów w stanie nienaruszonym?
A jeżeli ukradną mi kartę?
        - rety, żeby tylko nie spiep... wywołania!
Rety, żeby tylko karta nie padła.
        - a gdybym miał kiedyś w domu pożar?
Dyski i komputery są ognioodporne?
        - obejrzałbym zdjęcia, ale tak mi się nie chce kopać... Ile to lat już tam nie zaglądałem...
Kiedy ostatni raz oglądałeś zdjęcia z początków swojej zabawy cyfroą?
        - no gdzie się podziało to kluczowe zdjęcie z wyjazdu z wujostwem do Bździszewa?
No właśnie gdzie? Chyba je ktoś skasował.
        - ale się postarzały te odbitki! No, negatywy też musiały już nieźle dostać w kość...
Wydruki też nie będą lepsze po iluś tam latach. Mam negatywy, w moim wieku, a młodzieńcem raczej nie jestem.


Wiele razy już było. To nie problem technologii, tylko człowieka.
Zmieniło się coś na lepsze, coś na gorsze. Bilans wyszedł na zero.

BTW. Jak na razie, to ja mam zdjęcia z urlopu. Na analogu. Mój kumpel niestety tylko z dwóch dni. Co nic nie znaczy, bo mogło być odwrotnie.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

60 Data: Sierpien 20 2012 20:50:47
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"JA"  wrote:

[...]

Wiele razy już było. To nie problem technologii, tylko człowieka.


    Od tego zacznijmy, bo to jest clou całej sprawy: ostatecznym celem
nie jest technologia, ale człowiek. I jeśli człowiek jest zadowolony -
- to koniec dyskusji.

    I teraz: jak inaczej wytłumaczyć, że setki milionów ludzi
praktycznie z dnia na dzień porzuciły fotografię analogową jak jakiś
gorący/śmierdzący kartofel? Skoro była taka super? A przecież porzucili
sprzęt, na który wydali naprawdę grubą kasę, czasem nawet rok-dwa przed
przesiadką... Dlaczego miliard ludzi tak łatwo wszedł w technologię
cyfrową?

    Jedyny, za to niepodważalny argument: miliard ludzi zagłosował
nogami i swoimi portfelami. Nawet sentymenty zostawili za drzwiami.




        - czy zdjęcia w ogóle wyjdą?
A dlaczego miałyby nie wyjść?

    Choćby dlatego, że kiedyś o wiele częściej zdarzały się błędy
naświetlania i poruszenia.




        - ciekawe jak wyszły?
Tak jak je fotograf zrobił.

    No właśnie, bardzo ciekawe, ale nie wówczas, gdy liczy się efekt,
a nie sam proces.




        - nie, nie zrobiłem im zdjęcia. Tam też nie robiłem.
To niby wina filmu? Czy może fotografa?

    Pokaż mi fotografa, któremu na cyfrze takie sytuacje zdarzają się
częściej, niż na analogu. "Przecież to nie problem technologii"...




        - o rety, chcą mi prześwietlić bagaż!
A to jakiś problem?

        - czy mogę kupować negatyw w tym niesprawdzonym miejscu?
A jeśli był trzymany na słońcu?
Jeżeli jest w dacie gwarancji, to musiałby leżeć na tym słońcu tyle,
że pudełko by wyblakło.

ZBIORCZO:
    Tak, nerwy właściciela są problemem - sama liczba dyskusji w sieci
potwierdza ich MASOWE występowanie.




        - a jeśli nie uda mi się dowieźć zrobionych filmów w stanie nienaruszonym?
A jeżeli ukradną mi kartę?

    Jak ktoś się tego boi, to są już metody: wielokrotna duplikacja w
terenie, odbitki/wydruki robione in situ, backup w chmurze...
    A w analogu do tego dochodzą jeszcze "wesołe" rozmyślania w rodzaju:
ale piekarnik... Ciekawe jak znoszą to filmy...




        - rety, żeby tylko nie spiep... wywołania!
Rety, żeby tylko karta nie padła.

        - a gdybym miał kiedyś w domu pożar?
Dyski i komputery są ognioodporne?

ZBIORCZO:
    Naprawdę nie widzisz różnicy?




        - obejrzałbym zdjęcia, ale tak mi się nie chce kopać... Ile
to lat już tam nie zaglądałem...
Kiedy ostatni raz oglądałeś zdjęcia z początków swojej zabawy cyfroą?

    Wczoraj.




        - no gdzie się podziało to kluczowe zdjęcie z wyjazdu z
wujostwem do Bździszewa?
No właśnie gdzie? Chyba je ktoś skasował.

    Od czasu przejścia na cyfrę nie straciłem jeszcze choćby jednego z
tysięcy swoich zdjęć. Są bezpiecznie zabunkrowane, a najważniejsze na
kompie, zawsze pod ręką + samoprzypominanie wygaszaczem.




        - ale się postarzały te odbitki! No, negatywy też musiały już
nieźle dostać w kość...
Wydruki też nie będą lepsze po iluś tam latach. Mam negatywy, w moim
wieku, a młodzieńcem raczej nie jestem.

    Ale zapis cyfrowy nie postarzał się nawet o cyferkę... Przewrotnie
można powiedzieć, że wraz z rozwojem technologii (monitory, kalibracja,
naświetlanie, obróbka) stare cyfrowe zdjęcia z upływem czasu wręcz
ZYSKUJĄ - np. coraz wierniej pokazują rzeczywistość... :)




Wiele razy już było. To nie problem technologii, tylko człowieka.
Zmieniło się coś na lepsze, coś na gorsze. Bilans wyszedł na zero.


    To jest Twoja opinia. Ja przedstawiłem swój punkt widzenia, a mogę
jeszcze tak długo... :))   Np. dorzucam kolejne wesołe myśli z czasów
analogowych:
        - czy aby na pewno dobrze mi wyszło zakładanie kliszy w terenie?
        - a jeśli negatyw skończy mi się w trakcie akcji zdjęciowej?

    Gdyby kolejność się odwróciła i to fotografia analogowa pojawiła się
później, po latach dojrzałego rozwoju fotografii cyfrowej, to zyskałaby
najwyżej status niszowej ciekawostki - powiedzmy na miarę dzisiejszej
popularności fotografii otworkowej.


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

61 Data: Sierpien 20 2012 20:31:25
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 


> Kiedy ostatni raz oglądałeś zdjęcia z początków swojej zabawy cyfroą?

    Wczoraj.

Hehe he

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

62 Data: Sierpien 20 2012 23:04:10
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek Augustyński"  wrote:

> Kiedy ostatni raz oglądałeś zdjęcia z początków swojej zabawy
> cyfroą?

    Wczoraj.

Hehe he


    Nie wiem w którą stronę jest skierowany ten dwuznaczny śmiech ;-)
ale dokładnie tak.

    Od ponad tygodnia mam otwarte okno eksplorera z tymi pstrykami,
wczoraj byli u mnie znajomi i zdjęcia ilustrowały kolejną rundę tematu
dyskusji pt.: "Jak wiele się zmienia w naszym otoczeniu zupełnie
niezauważenie - myślimy: kilka, kilkanaście lat, nic się nie zmieniło.
A tu niespodzianka!"

    To był zresztą świeży powód, dla którego ta wada analogowych odbitek
pojawiła się na mojej liście.


[mr.]

63 Data: Sierpien 20 2012 21:47:40
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

>> > Kiedy ostatni raz oglądałeś zdjęcia z początków swojej zabawy
>> > cyfroą?
>>
>>     Wczoraj.
>
> Hehe he


    Nie wiem w którą stronę jest skierowany ten dwuznaczny śmiech ;-)

Wyobraziłem sobie, że oglądasz wszystkie swoje zdjęcia co drugi dzień. Przy
czym skojarzyłem, że sam nie widziałem swoich starych zdjęć od ładnych paru
lat. 


ale dokładnie tak.

Od ponad tygodnia mam otwarte okno eksplorera z tymi pstrykami,

Tydzień? Istna medytacja.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

64 Data: Sierpien 21 2012 00:19:11
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek Augustyński"  wrote:

>> > Kiedy ostatni raz oglądałeś zdjęcia z początków swojej zabawy
>> > cyfroą?
>>
>>     Wczoraj.
>
> Hehe he


    Nie wiem w którą stronę jest skierowany ten dwuznaczny śmiech ;-)

Wyobraziłem sobie, że oglądasz wszystkie swoje zdjęcia co drugi dzień.


    Aż tak źle jeszcze nie jest - kilka faktycznie wzbudza mój zachwyt,
ale wystarcza mi, że codziennie wygaszacz sam coś wylosuje z ok. 10.000
wybranych (dużo cudzych, są też duble w różnych kategoriach).

    Zresztą, nie ma co ukrywać - pierwsze zdjęcia cyfrówką to po prostu
setki ordynarnych pstryków, czystego cieszenia się nową zabawką
i testowania nowych możliwości (kto by wcześniej pomyślał, że portret robiony z wnętrza pralki automatycznej może być ciekawy? :)))




Przy czym skojarzyłem, że sam nie widziałem swoich starych zdjęć od
ładnych paru lat.


    No u mnie też tak to wyglądało i wciąż zostało z odbitkami. I to
mimo tego, że w domu mam je w sumie na wyciągnięcie ręki (ale trzeba
zleźć z krzesła i przyklęknąć, a to już fatyga :)   100 punktów dla
fotografii cyfrowej!




ale dokładnie tak.

Od ponad tygodnia mam otwarte okno eksplorera z tymi pstrykami,

Tydzień? Istna medytacja.


    Bardziej styl pracy. Normalnie mam pootwieranych ok. 50 okien, jeśli
temat nieskończony, to wciąż otwarte, w tym stanie się to hibernuje i
czasem mija miesiąc, aż w końcu np. przeczytam daną stronkę www. :)


[mr.]

65 Data: Sierpien 21 2012 00:13:22
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: JA 

On 2012-08-20 18:50:47 +0000, "Mariusz   [mr.]"  said:


    I teraz: jak inaczej wytłumaczyć, że setki milionów ludzi
praktycznie z dnia na dzień porzuciły fotografię analogową jak jakiś
gorący/śmierdzący kartofel?
Kpisz? Naciągasz czy o drogę pytasz?
Było potrzeba ok 15 lat. To znacznie więcej niż potrzebowała fotografia małoobrazkowa, by wyprzeć z rynku amatorskiego tlry i meszkowce. Nie mówiąc o rynku fotoreporterskim.
Z dnia na dzień, to byłby rok, dwa, a nie 15 lat.
Skoro była taka super? A przecież porzucili
sprzęt, na który wydali naprawdę grubą kasę, czasem nawet rok-dwa przed
przesiadką...
I co, rok dwa przed przesiadką porzucili sprzęt, na który wydali grubą kasę. Fantazjujesz i to mocno.
Dlaczego miliard ludzi tak łatwo wszedł w technologię
cyfrową?
Dlaczego miliard tak łatwo porzucił zdrowe jedzenie dla fast foodów?

    Jedyny, za to niepodważalny argument: miliard ludzi zagłosował
nogami i swoimi portfelami. Nawet sentymenty zostawili za drzwiami.
Znane są przypadki w historii ludzkości, gdy dla świecidełek całe narody pozbywały się własnej ziemi.
Muchy też muszą mieć rację żywiąc się gównem.




        - czy zdjęcia w ogóle wyjdą?
A dlaczego miałyby nie wyjść?

    Choćby dlatego, że kiedyś o wiele częściej zdarzały się błędy
naświetlania i poruszenia.
Że komuś się łapy trzęsą to niby krzem zaradził? Że ktoś nie potrafi naświetlać to niby krzem temu zaradził?
Zdradzę Ci tajemnicę, ale nie mów nikomu. Pierwszy obiektyw VR pojawił się gdzieś tak w 90 roku uw. A prawidłowo działająca automatyka z "inteligentnymi" programami jeszcze wcześniej.

        - ciekawe jak wyszły?
Tak jak je fotograf zrobił.

    No właśnie, bardzo ciekawe, ale nie wówczas, gdy liczy się efekt,
a nie sam proces.
Czegoś nie kminię. To znaczy, że teraz zdjęcia lepiej wychodzą? Teraz to po prostu chrzanisz farmazony.




        - nie, nie zrobiłem im zdjęcia. Tam też nie robiłem.
To niby wina filmu? Czy może fotografa?

    Pokaż mi fotografa, któremu na cyfrze takie sytuacje zdarzają się
częściej, niż na analogu. "Przecież to nie problem technologii"...
Ale co? Nie zrobienie komuś zdjęcia? Nadzwyczaj często widziałem buty na zdjęciach zamiast rozradowanych gąb wczasowiczów. Tu akurat 90% amatorskich aparacików pogorszyło sprawę. Zanim aparat zadziała człowiek najczęściej już go opuszcza.




        - o rety, chcą mi prześwietlić bagaż!
A to jakiś problem?

        - czy mogę kupować negatyw w tym niesprawdzonym miejscu?
A jeśli był trzymany na słońcu?
Jeżeli jest w dacie gwarancji, to musiałby leżeć na tym słońcu tyle,
że pudełko by wyblakło.

ZBIORCZO:
    Tak, nerwy właściciela są problemem - sama liczba dyskusji w sieci
potwierdza ich MASOWE występowanie.
Gówno prawda. Świadczy tylko o tym, że gdzieś komuś się coś takiego przytrafiło. Tak samo jak sformatowanie karty ze zdjęciami z wakacji.
Czy ktoś dyskutuje nad nie sformatowaną kartą? Nikt nie pisze, że udało mu się prawidłowo zgrać zdjęcia na komputer. Po ilości dyskusji w internecie można by przyjąć, że prawdopodobieństwo uwalenia się zdjęć jest bliskie 1.





        - a jeśli nie uda mi się dowieźć zrobionych filmów w stanie nienaruszonym?
A jeżeli ukradną mi kartę?

    Jak ktoś się tego boi, to są już metody: wielokrotna duplikacja w
terenie, odbitki/wydruki robione in situ, backup w chmurze...
Zdjęcia w godzinę w byle labie, na plaży w Ustce. Mogłeś zrobić i wysłać pocztą do cioci, mamy i szwagra. Miałeś trzy kopie, zanim wyjechałeś z wakacji.
    A w analogu do tego dochodzą jeszcze "wesołe" rozmyślania w rodzaju:
ale piekarnik... Ciekawe jak znoszą to filmy...
Tymi słowami dajesz dowód na to, że nie masz pojęcia o czym piszesz (rentgen na lotnisku także).
Zastanawia mnie jedno. Jak przy takim gorącym zgniłym kartoflu, w ogóle powstały te wszystkie zdjęcia? Wg. Twoich rojeń nie miały prawa powstać.




        - rety, żeby tylko nie spiep... wywołania!
Rety, żeby tylko karta nie padła.

        - a gdybym miał kiedyś w domu pożar?
Dyski i komputery są ognioodporne?

ZBIORCZO:
    Naprawdę nie widzisz różnicy?
Od 1830 roku do 2000 nie ma żadnych zdjęć. Wszystko to jakieś fejki, albo kosmici robili na ukrytych krzemowych matrycach i wmawiali ludziom, że to analog.




        - obejrzałbym zdjęcia, ale tak mi się nie chce kopać... Ile
to lat już tam nie zaglądałem...
Kiedy ostatni raz oglądałeś zdjęcia z początków swojej zabawy cyfroą?

    Wczoraj.
Już Ci uwierzę. Pewnie pierwszych zdjęć cyfrowych nawet nie masz.




        - no gdzie się podziało to kluczowe zdjęcie z wyjazdu z
wujostwem do Bździszewa?
No właśnie gdzie? Chyba je ktoś skasował.

    Od czasu przejścia na cyfrę nie straciłem jeszcze choćby jednego z
tysięcy swoich zdjęć.
Piszesz to patrząc sobie w oczy? Po prostu Ci nie wierzę.

Są bezpiecznie zabunkrowane, a najważniejsze na
kompie, zawsze pod ręką + samoprzypominanie wygaszaczem.
Od kiedy masz cyfrę?


        - ale się postarzały te odbitki! No, negatywy też musiały już
nieźle dostać w kość...
Wydruki też nie będą lepsze po iluś tam latach. Mam negatywy, w moim
wieku, a młodzieńcem raczej nie jestem.

    Ale zapis cyfrowy nie postarzał się nawet o cyferkę...
Pod warunkiem, że jest prawidłowo przechowywany. Jak analog. Jak analog.
Przewrotnie
można powiedzieć, że wraz z rozwojem technologii (monitory, kalibracja,
naświetlanie, obróbka) stare cyfrowe zdjęcia z upływem czasu wręcz
ZYSKUJĄ - np. coraz wierniej pokazują rzeczywistość... :)
jasne. Z 1Mpx można normalnie się naoglądać.

Wiele razy już było. To nie problem technologii, tylko człowieka.
Zmieniło się coś na lepsze, coś na gorsze. Bilans wyszedł na zero.


    To jest Twoja opinia. Ja przedstawiłem swój punkt widzenia, a mogę
jeszcze tak długo... :))   Np. dorzucam kolejne wesołe myśli z czasów
analogowych:
        - czy aby na pewno dobrze mi wyszło zakładanie kliszy w terenie?
Kurwa połamałem piny karty CF w aparacie.

        - a jeśli negatyw skończy mi się w trakcie akcji zdjęciowej?
A jeśli karta padnie w trakcie zapisu 1000 zdjęcia?

    Gdyby kolejność się odwróciła i to fotografia analogowa pojawiła się
później, po latach dojrzałego rozwoju fotografii cyfrowej, to zyskałaby
najwyżej status niszowej ciekawostki - powiedzmy na miarę dzisiejszej
popularności fotografii otworkowej.
A dziąki miliardom nie oglądanych zdjęć stała się tak tania, że już praktycznie nikt za nią nie chce płacić.
I tylko Tobie się jeszcze wydaje, że coś znaczy.
A znaczy okrąglutkie zero 0


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]


--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

66 Data: Sierpien 21 2012 00:33:38
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 



    Wiesz co? Ale tak szczerze? Na tym poziomie dyskusji oraz logiki po prostu szkoda mojego czasu na dalsze pisanie.

    Przepraszam, że próbowałem dyskutować na poziomie.


EOT.

[mr.]





______________________________________________________________________

"JA"  wrote:

[...]

Kpisz? Naciągasz czy o drogę pytasz?
[...]
Muchy też muszą mieć rację żywiąc się gównem.
[...]
Zdradzę Ci tajemnicę, ale nie mów nikomu.
[...]
Teraz to po prostu chrzanisz farmazony.
[...]
Gówno prawda.
[...]
Tymi słowami dajesz dowód na to, że nie masz pojęcia o czym piszesz
[...]
Od 1830 roku do 2000 nie ma żadnych zdjęć. Wszystko to jakieś fejki,
albo kosmici robili na ukrytych krzemowych matrycach i wmawiali
ludziom, że to analog.
[...]
Już Ci uwierzę. Pewnie pierwszych zdjęć cyfrowych nawet nie masz.
[...]
Piszesz to patrząc sobie w oczy? Po prostu Ci nie wierzę.

67 Data: Sierpien 21 2012 16:50:27
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: JA 

On 2012-08-20 22:33:38 +0000, "Mariusz   [mr.]"  said:

    Wiesz co? Ale tak szczerze? Na tym poziomie dyskusji oraz logiki po prostu szkoda mojego czasu na dalsze pisanie.

    Przepraszam, że próbowałem dyskutować na poziomie.

Mam wrażenie, że nie potrafisz dyskutować z merytorycznymi argumentami. Ani razu nie dałem Ci powodu do obrażania. Widać najlepiej zarzucić komuś brak poziomu, a zarzutu niczym nie poprzeć.

Po prostu stwarzasz nieprawdziwą historę, o tym, że fotografia nie istniała przed cyfrą. Co jest bzdurą, a wręcz można w dobie właśnie cyfry upatrywać jej kresu.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

68 Data: Sierpien 21 2012 19:05:43
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 



    No dobra, niech będzie.




"JA"  wrote:

    Wiesz co? Ale tak szczerze? Na tym poziomie dyskusji oraz logiki
po prostu szkoda mojego czasu na dalsze pisanie.

    Przepraszam, że próbowałem dyskutować na poziomie.

Mam wrażenie, że nie potrafisz dyskutować z merytorycznymi
argumentami.


    A ich listę zostawiłem pewnie z poprzedniego posta.




Ani razu nie dałem Ci powodu do obrażania. Widać najlepiej zarzucić
komuś brak poziomu, a zarzutu niczym nie poprzeć.


    Nie, powodu nie dałeś, a to co zostało po okrojeniu to jest "nic".

    I nie powodów do "obrażania", a co najwyżej do "obrażanie się".




    Później zauważyłem, że powinienem tego zostawić nawet więcej, bo z
rozpędu wyciąłem argumenty z dupy wzięte zwalczające tezy, których nigdy
nie głosiłem (to a propos poziomu logiki).

    TEZY, KTÓRYCH NIGDY NIE GŁOSIŁEM. Nie mam zatem zamiaru ich bronić,
a już napadanie na mnie z tego powodu argumentami z dupy wziętymi to
naprawdę nie jest podstawa do sensownej dyskusji.




    Przykład chyba najbardziej uroczy:

Dlaczego miliard ludzi tak łatwo wszedł w technologię cyfrową?
Dlaczego miliard tak łatwo porzucił zdrowe jedzenie dla fast foodów?


    Co niby chciałeś udowodnić tym twierdzeniem? Myślę, że dla
wszystkich jest to zagadką. Bo jeśli twierdzenie, iż zdecydowana
większość ludzi tak naprawdę ma w nosie długotrwałe skutki swojego
odżywiania się, to nigdy nie twierdziłem inaczej (ba, kolekcjonuję wręcz
kolejne dowody to potwierdzające!). Tylko jaki to ma związek i jaki to
argument wobec mojego pytania zadanego powyżej?






Po prostu stwarzasz nieprawdziwą historę, o tym, że fotografia nie
istniała przed cyfrą. Co jest bzdurą, a wręcz można w dobie właśnie
cyfry upatrywać jej kresu.


    No właśnie, powtórzę: zwalczasz tezy, których nigdy nie głosiłem.

    Logiki w tym tyle, co jakby na moje słuszne pochwały wygody cyfrowej
muzyki nagle próbowałbyś mi wmówić, że twierdzę, iż w epoce gramofonów
i magnetofonów nie istniało odtwarzanie muzyki.

    Jeśli z moich narzekań (nie przerysowanych, a subiektywnie dla mnie
całkowicie uzasadnionych własnymi doświadczeniami) na fotografię
analogową dośpiewujesz sobie jakieś uogólnione twierdzenia, które
później wkładasz mi w usta (i które później "kulturalnie i na poziomie"
atakujesz), to chyba inaczej rozumiemy logikę argumentów.






    No i na koniec został jeszcze jeden nierozwiązany problem:
CAŁKOWICIE BEZPODSTAWNYM zarzucaniem mi kłamstwa przekroczyłeś granice
dyskusji na poziomie. Wśród ludzi kulturalnych nie ma scenariuszy na
dalsze kontynuowanie takiej rozmowy. Albo osoba zarzucająca kłamstwo
udowadnia to co mówi, albo pokornie przeprasza za popełnione głupstwo,
albo wypada z grona ludzi kulturalnych (czasem tylko na odchodne dostaje
kilka strzałów po twarzy, jeśli zarzuty były ogłoszone publicznie).


    Wiem, że ludzie oceniają innych według siebie. Nazywa się to
projekcja. I wiem również, że istnieją takie środowiska, w których
wszyscy notorycznie kłamią i wzajemne zarzucanie sobie kłamstwa
jest tam na porządku dziennym (jak k... i ch... w roli przecinka),
jednak wchodząc między obcych czasem lepiej zawiesić na kołku
swoje codzienne obyczaje.

    Czyli? Lepiej na przyszłość unikać tego rodzaju niczym
niesprowokowanych ataków. Że zacytuję niejakiego Geralta z Rivii
(żeby może lepiej zostało to w pamięci):
    - Wyciągnąłeś na mnie miecz. Źle zrobiłeś... :)




    Tymczasem po prostu miałeś pecha - swoimi atakami trafiłeś akurat
jak kula w płot - naprawdę oglądaliśmy w niedzielę te pierwsze zdjęcia z
cyfraka robione na zewnątrz (oraz nieco starsze skany z kliszy) i tylko
dlatego argument "niskiej płynności" odbitek papierowych trafił na moją
listę. Co, myślisz może, że jestem twardym dyskiem, który ma zapisane
argumenty na większość dyskusji, które prowadzi? I wyciąga je sobie po
latach z zasobu jak gdyby nigdy nic?




    A tak swoją drogą: dziwnie agresywni ci analogowcy na grupie cyfrowej...

    Tylu się garnie do analoga, że bidulkom grupa prawie całkiem
obumarła i jeszcze niektórzy zapominają, że są w gościnie... ;-)




    Widzę ponadto po Twojej stronie projekcję własnych problemów
z cyfrą. Bo inaczej co? Może sam mam z nią notoryczne problemy,
mam kompleksy na jej punkcie, wręcz traumę, tyle zdjęć straciłem,
ale zachwalam na lewo i prawo, no po prostu masochista z jakichś
makiawelicznych względów propagujący rozwiązania cyfrowe.

    Nie, wyjaśnienie jest całkiem proste: swoje pierwsze bolesne utraty
danych na kompie miałem jeszcze przed epoką fotografii cyfrowej.
Od tamtej pory w użyciu są nagrywarki, backupy oraz porządeczek w
folderach. Dla komputerowców to nie jest żadna sensacja czy też wielki
powód do chwały: nie utracić nawet bita ze swoich danych. Po prostu
do bólu konsekwentna duplikacja.


[mr.]

69 Data: Sierpien 21 2012 19:24:40
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: JA 

On 2012-08-21 17:05:43 +0000, "Mariusz   [mr.]"  said:

Tylko jaki to ma związek i jaki to
argument wobec mojego pytania zadanego powyżej?

Ano taki, że głosowanie jak to określiłeś nogami i portfelami nic nie znaczy. Mało tego zasada o wypieraniu złym pieniądzem dobrego, też tego dowodzi.
Po prostu ludzie nie postępują racjonalnie i to że większość, lub wielka grupa coś robi nie znaczy, że to jest dobre.
Większość Niemców popierała Hitlera w 35 roku, a większość ludzi radzieckich Stalina. Większość Koreańczyków Północnych kolejnego Kima, a Kubańczyków Fidela.
itd itd.

A odpowiedź na Twoje pytanie brzmi.
Bo mieli pieniądze, dano im nową zabawkę i nie musieli sobie z tego powodu od ust odejmować.
Najwyżej 10% z tego miliarda zrobiło to świadomie i potrafi docenić ten wybór. Cała reszta, gdyby im nie dano aparatu cyfrowego, nigdy by nawet o tym nie pomyślała.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

70 Data: Sierpien 21 2012 19:47:30
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"JA"  wrote:

Tylko jaki to ma związek i jaki to argument wobec mojego pytania
zadanego powyżej?

Ano taki, że głosowanie jak to określiłeś nogami i portfelami nic nie
znaczy. Mało tego zasada o wypieraniu złym pieniądzem dobrego, też
tego dowodzi.


    Będę się upierał, że jednak znaczy i że dowodzi. Naprawdę, trudno
znaleźć lepszy argument na badanie cudzych preferencji jak głosowanie
nogami i własnym portfelem.

    Inaczej wkracza się na bardzo grząski grunt spekulacji, np. lewica
wobec konfliktu ich twierdzeń z rzeczywistością rozwinęła we własnej
propagandzie pojęcie "fałszywej świadomości". Otóż miliony chciały uciec
z realnego socjalizmu - tak, ale to była tylko ich fałszywa świadomość.
Tak naprawdę realny socjalizm kochali, ale cóż począć - fałszywa
świadomość!

    Inny odprysk podobnych miraży (znów zresztą do cna lewicowych) -
- kosztujące po 7-9 mln $ ONZ-towskie "badania" jakości życia w różnych krajach - ludzie głosują nogami uciekając z jednych do drugich
(a przynajmniej chcąc, ale dziwnym trafem często strzelają do chcących uciec z socjalistycznego "raju"), ale nie, zdaniem lewaków z ONZ-tu popełniają błąd - uciekają z kraju o wyższej jakości życia ze względu na np. większe przywileje gejów albo niższą liczbę zgłoszonych haseł rasistowskich.

    Takimi metodami można uzasadnić dosłownie wszystko.



    Zresztą, we wcześniejszych postach nie argumentowałem za miliony,
tylko osobiście za siebie. Tak to widzę, jako rozwój od rozwiązań
gorszych do lepszych, więc i innym polecam fotografię cyfrową. A że jest
ze mną większość? Znaczy nie zwariowałem... :)


[mr.]

71 Data: Sierpien 21 2012 20:32:03
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: JA 

On 2012-08-21 17:47:30 +0000, "Mariusz   [mr.]"  said:

Zresztą, we wcześniejszych postach nie argumentowałem za miliony,

Argumentowałeś za miliardy. Tak twierdziłeś.
A ja twierdzę, że większość to głupota. Bez urazy.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

72 Data: Sierpien 21 2012 20:02:40
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: JA 

On 2012-08-21 17:05:43 +0000, "Mariusz   [mr.]"  said:

No i na koniec został jeszcze jeden nierozwiązany problem:
CAŁKOWICIE BEZPODSTAWNYM zarzucaniem mi kłamstwa przekroczyłeś granice
Pozwól że zacytuję sam siebie.
[…]
Po prostu Ci nie wierzę.
[…]
To spora różnica. A potem był tryb przypuszczający.
dyskusji na poziomie. Wśród ludzi kulturalnych nie ma scenariuszy na
dalsze kontynuowanie takiej rozmowy. Albo osoba zarzucająca kłamstwo
udowadnia to co mówi, albo pokornie przeprasza za popełnione głupstwo,
albo wypada z grona ludzi kulturalnych (czasem tylko na odchodne dostaje
kilka strzałów po twarzy, jeśli zarzuty były ogłoszone publicznie).
A więc? Kulturalny człowieku jak to jest z tym strzelaniem po twarzy, wkładając w cudze usta słów których nigdy nie wypowiedział?

    Wiem, że ludzie oceniają innych według siebie. Nazywa się to
[…]
    - Wyciągnąłeś na mnie miecz. Ĺšle zrobiłeś... :)
No właśnie. Ĺšle zrobiłeś.


    A tak swoją drogą: dziwnie agresywni ci analogowcy na grupie cyfrowej...
Po pierwsze nie agresywnym analogowcem. Jestem pragmatycznym użytkownikiem obu systemów.
Widzę zady i walety obu. W przeciwieństwie do Ciebie.

    Tylu się garnie do analoga, że bidulkom grupa prawie całkiem
No tak grupa normalnie kwitnie. Dwa flejmy od tygodnia. I nic poza nimi.
Zapomniałeś jak było na obu grupach 5 lat temu?

obumarła i jeszcze niektórzy zapominają, że są w gościnie... ;-)
Nie jestem w gościnie, ani na emigracji. Mam podwójne obywatelstwo.


    Widzę ponadto po Twojej stronie projekcję własnych problemów
z cyfrą. Bo inaczej co?
Widzę po prostu jej wady.
A zagrożenia jakie wymieniasz po stronie analoga, dotyczą obu systemów rejestracji.
Może sam mam z nią notoryczne problemy,
mam kompleksy na jej punkcie, wręcz traumę, tyle zdjęć straciłem,
ale zachwalam na lewo i prawo, no po prostu masochista z jakichś
makiawelicznych względów propagujący rozwiązania cyfrowe.
A może po prostu nie radziłeś sobie z 36 klatkami, z balansem barwnym, z prawidłową kompozycją, bez ciągłego zerkania na ekranik i poprawiania?
Nie wiem. Wiem natomiast, że nie ma ideałów i ich nigdy nie będzie. Wraz z nowoczesnymi technologiami idą nowoczesne zagrożenia. Nic się nie zmienia.
Zmieniła się tylko iloć knotów.
Zawodowo zajmuję się fotografią usługową.
Możesz mi wierzyć lub nie. Iloć złych technicznie zdjęć jest stała. Ĺšle naświetlone, poruszone, nie ostre. Tylko w reklamach są idealne. Tak samo jak 10, 20, 30… 100 lat temu.

    Nie, wyjaśnienie jest całkiem proste: swoje pierwsze bolesne utraty
danych na kompie miałem jeszcze przed epoką fotografii cyfrowej.
Od tamtej pory w użyciu są nagrywarki, backupy oraz porządeczek w
folderach. Dla komputerowców to nie jest żadna sensacja czy też wielki
powód do chwały: nie utracić nawet bita ze swoich danych. Po prostu
do bólu konsekwentna duplikacja.
BłÄ™dna projekcja własnych zachowań na innych. Zapewniam Cię, zresztą sam możesz to sprawdzić. Większoć tego nie robi.
Tak samo jak większoć swoje filmy pocięte w kopertach z labów, lub zwinięte w rolkach, wrzucała do szuflady.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

73 Data: Sierpien 22 2012 15:09:25
Temat: Re: Aparaty - Czy kto?? to ogarnia?
Autor: Keek 

In  JA  wrote:

Już Ci uwierzę. Pewnie pierwszych zdjęć cyfrowych nawet nie masz.

Ja mam. Z 2003 roku. Ale kiepsko wygladaja i mieszcza mi sie bez
powiekszania na monitorze.
Fajny watek swoja droga. Tylko ja nadal nie moge sie zdecydowac czy
lepsza cyfra czy analog.
Piszcze, piszcze...

--
K ______ http://robertkresa.com

74 Data: Sierpien 22 2012 15:00:40
Temat: Re: Aparaty - Czy kto? to ogarnia?
Autor: Keek 


    Keek w pewnym momencie też przeszedł, czy raczej wszedł w cyfrę
(bodajże D3/D700) - i też miło było popatrzeć na jego B&W. Czyli
jednak da się tym robić dobre zdjęcia... :)

Keek jest zacofany. FF było jak średni format na filmie odkąd istnieje.
Coś  mi chodzi po głowie, że Keek gryzł się z "problemem" jeszcze
dlugi czas.

Fajnie tak wejsc raz na ruski rok na usenet i dowiedziec sie tyle o
sobie.
Ze zacofany, ze gryzl sie - kurde, moglbym oszczedzic na psychoanalityku
gdybym zagladal tu czesciej.

Nikon D3/D700? Nieee... nikon jest be - ma brzydkie kolory.
Najlepszy aparat fotograficzny to taki, ktory nie wkurwia fotografa i
razem z obiektywem miesci sie w kieszeni bojowek. I ma ladne kolory :D

Jeszcze korzystajac z okazji chcialbym sie pochwalic najnowszymi
zdjeciami, tym razem z Euro 2012: http://robertkresa.com/iFD01.html

Pozdrawiam kolegow serdecznie.

--
K ______ http://robertkresa.com

75 Data: Sierpien 18 2012 23:21:13
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-18 22:24, Marek Augustyński pisze:

Szukam przyzwoitego sprzętu do noszenia przy sobie, a patrząc na rynek po
prostu durniję. Nie musi być lekki, chociaż to zawsze plus.

Może zawęź trochę.
Ja też szukam czegoś co mógłbym nosić przy sobie ale odrzucam wszystkie lustra ze względu na wymiary, wagę.
APS-C jest dziś w konstrukcjach całkiem niewielkich.
Całkiem nieźle wygląda oferta sony nex, gorzej jednak z dobrymi systemowymi szkłami do nich.

76 Data: Sierpien 18 2012 23:41:06
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-08-18 23:21, quent pisze:

W dniu 2012-08-18 22:24, Marek Augustyński pisze:
Szukam przyzwoitego sprzętu do noszenia przy sobie, a patrząc na rynek po
prostu durniję. Nie musi być lekki, chociaż to zawsze plus.

Może zawęź trochę.
Ja też szukam czegoś co mógłbym nosić przy sobie ale odrzucam wszystkie
lustra ze względu na wymiary, wagę.
APS-C jest dziś w konstrukcjach całkiem niewielkich.
Całkiem nieźle wygląda oferta sony nex, gorzej jednak z dobrymi
systemowymi szkłami do nich.

Na spacery mam olka EPL-3 ze szkiełkiem panasonica 1.7/20. Całość
jest mała i dość lekka. Odkąd łażę z jedną stałką, spacer jest
bardziej aktywny, wróciły czasy, kiedy zooma miało się w nogach.
Ale, jak to mówią, każda liszka swój ogon chwali.

77 Data: Sierpien 19 2012 10:51:06
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-18 23:41, trolling tone pisze:

Na spacery mam olka EPL-3 ze szkiełkiem panasonica 1.7/20. Całość
jest mała i dość lekka. Odkąd łażę z jedną stałką, spacer jest
bardziej aktywny, wróciły czasy, kiedy zooma miało się w nogach.
Ale, jak to mówią, każda liszka swój ogon chwali.

Wygląda ciekawie.
40mm o takiej jasności to mniej więcej to co mi najbardziej odpowiada.
Jak z ostrością przy otwartym obiektywie? Da się używać?
Mnie jakoś zoomy nie przekonują odkąd używam jasnych stałek.


Q

78 Data: Sierpien 19 2012 11:09:47
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-08-19 10:51, quent pisze:

W dniu 2012-08-18 23:41, trolling tone pisze:
Na spacery mam olka EPL-3 ze szkiełkiem panasonica 1.7/20. Całość
jest mała i dość lekka. Odkąd łażę z jedną stałką, spacer jest
bardziej aktywny, wróciły czasy, kiedy zooma miało się w nogach.
Ale, jak to mówią, każda liszka swój ogon chwali.

Wygląda ciekawie.
40mm o takiej jasności to mniej więcej to co mi najbardziej odpowiada.
Jak z ostrością przy otwartym obiektywie? Da się używać?
Mnie jakoś zoomy nie przekonują odkąd używam jasnych stałek.

Jest naprawdę bardzo fajnie, nawet w narożnikach. W dodatku
głębia ostrości na pełnej dziurze nie jest przesadnie cienka,
co w uniwersalnym szkiełku bardziej się przydaje. Zaczynam
poważnie się zastanawiać, czy nie zrezygnować z Canona
i na to miejsce kupić tego nowego olka om-d i 2/12, 1.8/45
+ coś do makro. Miałbym jednolity, zgrabny system z wersją
spacerową, jak teraz. OPL-3 z tą 20tką nie jest większy
od niektórych kompaktów, mam tylko trochę zastrzeżeń do
wyświetlacza.

79 Data: Sierpien 19 2012 10:30:22
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Michal Tyrala 

On Sun, 19 Aug 2012 11:09:47 +0200, trolling tone wrote:

>> Na spacery mam olka EPL-3 ze szkiełkiem panasonica 1.7/20. Całość
[...]
> Wygląda ciekawie.
> 40mm o takiej jasności to mniej więcej to co mi najbardziej odpowiada.
> Jak z ostrością przy otwartym obiektywie? Da się używać?
> Mnie jakoś zoomy nie przekonują odkąd używam jasnych stałek.

 Jest naprawdę bardzo fajnie, nawet w narożnikach.

To prawda, aczkolwiek jest fioletoooooowo. Byc moze gdy jest zapiete na
puszke Panasonica, soft to pozniej skoryguje, na Olku jest masakra z PF
w rogach. Aczkolwiek ostro :-)

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

80 Data: Sierpien 19 2012 12:48:11
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-08-19 12:30, Michal Tyrala pisze:

On Sun, 19 Aug 2012 11:09:47 +0200, trolling tone wrote:
Na spacery mam olka EPL-3 ze szkiełkiem panasonica 1.7/20. Całość
[...]
Wygląda ciekawie.
40mm o takiej jasności to mniej więcej to co mi najbardziej odpowiada.
Jak z ostrością przy otwartym obiektywie? Da się używać?
Mnie jakoś zoomy nie przekonują odkąd używam jasnych stałek.

  Jest naprawdę bardzo fajnie, nawet w narożnikach.

To prawda, aczkolwiek jest fioletoooooowo. Byc moze gdy jest zapiete na
puszke Panasonica, soft to pozniej skoryguje, na Olku jest masakra z PF
w rogach. Aczkolwiek ostro :-)

Nie ma rzeczy doskonałych. Jak i tak nie polegam na jpg-ach prosto
z puszki, więc nie uznaję tego za jakiś szczególny problem.

81 Data: Sierpien 19 2012 11:10:30
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Michal Tyrala 

On Sun, 19 Aug 2012 12:48:11 +0200, trolling tone wrote:

> To prawda, aczkolwiek jest fioletoooooowo. Byc moze gdy jest zapiete na
> puszke Panasonica, soft to pozniej skoryguje, na Olku jest masakra z PF
> w rogach. Aczkolwiek ostro :-)

 Nie ma rzeczy doskonałych.

Zgadza się, dlatego o wadach tez wspomniec wypada :-)

 Jak i tak nie polegam na jpg-ach prosto z puszki, więc nie uznaję
 tego za jakiś szczególny problem.

Ja rowniez, aczkolwiek nawet przy raw PF tego szkla jest jego konkretnym
minusem (chyba jedynym :-))

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

82 Data: Sierpien 19 2012 13:17:08
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-08-19 13:10, Michal Tyrala pisze:

On Sun, 19 Aug 2012 12:48:11 +0200, trolling tone wrote:
To prawda, aczkolwiek jest fioletoooooowo. Byc moze gdy jest zapiete na
puszke Panasonica, soft to pozniej skoryguje, na Olku jest masakra z PF
w rogach. Aczkolwiek ostro :-)

  Nie ma rzeczy doskonałych.

Zgadza się, dlatego o wadach tez wspomniec wypada :-)

  Jak i tak nie polegam na jpg-ach prosto z puszki, więc nie uznaję
  tego za jakiś szczególny problem.

Ja rowniez, aczkolwiek nawet przy raw PF tego szkla jest jego konkretnym
minusem (chyba jedynym :-))

W sumie to nie upieram się przy tym olku, zawsze można kupić małego
panasa. Olek trafił mi się okazyjnie, więc go mam :)

83 Data: Sierpien 18 2012 21:50:35
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

> Szukam przyzwoitego sprzętu do noszenia przy sobie, a patrząc na rynek po
> prostu durniję. Nie musi być lekki, chociaż to zawsze plus.

Może zawęź trochę.
Ja też szukam czegoś co mógłbym nosić przy sobie ale odrzucam wszystkie
lustra ze względu na wymiary, wagę.
APS-C jest dziś w konstrukcjach całkiem niewielkich.
Całkiem nieźle wygląda oferta sony nex, gorzej jednak z dobrymi
systemowymi szkłami do nich.

Może istnieje strona na której w formie tabelki wyjaśniono przynajmniej co
jest FF, apsc, a co 3/4?
Chcę mieć pogląd pi razy drzwi.
Nexy są zastanawiające.. fajne
  

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

84 Data: Sierpien 19 2012 00:18:59
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-18 23:50, Marek Augustyński pisze:

Może istnieje strona na której w formie tabelki wyjaśniono przynajmniej co
jest FF, apsc, a co 3/4?
Chcę mieć pogląd pi razy drzwi.
Nexy są zastanawiające.. fajne

Nikony D700, D800, D3, D3x, D3s, D4; Canony 5D, 1Ds, 1Dx, 1Dc, Sony A850, A900 i zapowiadane A99 są FF, Olek i Panasonic 4/3 a cała reszta APS-C i po tabelce :) (tak wiem, jest jeszcze Leica, Pentax 645 i inne średnie formaty, ale one chyba nie są przedmiotem zainteresowania).
A tak w ogóle to:
http://www.dpreview.com/products/search/cameras

--
marcin

85 Data: Sierpien 18 2012 22:31:16
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

> Może istnieje strona na której w formie tabelki wyjaśniono przynajmniej
co
> jest FF, apsc, a co 3/4?
> Chcę mieć pogląd pi razy drzwi.
> Nexy są zastanawiające.. fajne

Nikony D700, D800, D3, D3x, D3s, D4; Canony 5D, 1Ds, 1Dx, 1Dc, Sony
A850, A900 i zapowiadane A99 są FF, Olek i Panasonic 4/3 a cała reszta
APS-C i po tabelce :) (tak wiem, jest jeszcze Leica, Pentax 645 i inne
średnie formaty, ale one chyba nie są przedmiotem zainteresowania).
A tak w ogóle to:
http://www.dpreview.com/products/search/cameras

wciskam sobie "large sensor format" i wyskakują mi FF i apsc.. dzizas
Sigma. Co za piękne aparaty. Dzięki!




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

86 Data: Sierpien 19 2012 00:50:22
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek Augustyński"  wrote:

[...]

wciskam sobie "large sensor format" i wyskakują mi FF i apsc.. dzizas
Sigma. Co za piękne aparaty. Dzięki!


    Może i piękne, ale jakie pooooowolne... (niestety)

    Hm, może faktycznie powinieneś się przyjrzeć jakiemuś
stałoogniskowemu kompaktowi (Fuji X10? Wada: 'white orbs').
Albo czemuś z jasnym małym zoomem.


[mr.]

87 Data: Sierpien 19 2012 00:59:02
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-19 00:50, Mariusz [mr.] pisze:


"Marek Augustyński"  wrote:

[...]
wciskam sobie "large sensor format" i wyskakują mi FF i apsc.. dzizas
Sigma. Co za piękne aparaty. Dzięki!


    Może i piękne, ale jakie pooooowolne... (niestety)

    Hm, może faktycznie powinieneś się przyjrzeć jakiemuś
stałoogniskowemu kompaktowi (Fuji X10? Wada: 'white orbs').
Albo czemuś z jasnym małym zoomem.

Przecież Fuji X10 nie jest stałoogniskowym kompaktem.


--
marcin

88 Data: Sierpien 19 2012 01:19:37
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"mt"  wrote:

[...]

    Hm, może faktycznie powinieneś się przyjrzeć jakiemuś
stałoogniskowemu kompaktowi (Fuji X10? Wada: 'white orbs').
Albo czemuś z jasnym małym zoomem.

Przecież Fuji X10 nie jest stałoogniskowym kompaktem.


    Tak? Widocznie coś mi się pomieszało (wyraźnie czuję utratę łączności z tematem po wakacjach. :))


[mr.]

89 Data: Sierpien 20 2012 03:47:21
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


Przecież Fuji X10 nie jest stałoogniskowym kompaktem.


   Tak? Widocznie coś mi się pomieszało (wyraźnie czuję utratę łączności z tematem po wakacjach. :))


    Zahibernowałem kompa, a chwilę później przypomniało mi się, że ten którego miałem na myśli, to był X100... :))
http://www.google.pl/search?as_st=y&tbm=isch&hl=pl&as_q=&as_epq=X100&as_oq=fuji+Fujifilm+&as_sitesearch=&safe=off


[mr.]

90 Data: Sierpien 19 2012 01:22:14
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"Mariusz [mr.]"  wrote:

   Hm, może faktycznie powinieneś się przyjrzeć jakiemuś
stałoogniskowemu kompaktowi (Fuji X10? Wada: 'white orbs').
Albo czemuś z jasnym małym zoomem.


    W sumie, to wszystko wciąż wygląda jak na analogu - niczego nie
musisz się uczyć. :))

    Uczyć się, np. formatów matryc, to musieli amatorzy, dla których
istniał w głowie tylko jeden format - małoobrazkowy. Ale jeśli ktoś miał
już do czynienia ze średnim formatem, to w zasadzie wie już wszystko -
- że zmieniając format zmieniają się ogniskowe dające ten sam kąt
widzenia. Oraz głębia ostrości przy tej samej przysłonie. To co było
przekleństwem na MF - zbyt mała GO, na małych i maciupeńkich matrycach
cyfrowych staje się przekleństwem zbyt dużej GO. Dlatego albo jak
najjaśniejsze szkło, albo jak największa matryca, żeby móc decydować
o GO.

    A jakość obrazu, zwłaszcza w słabszym świetle? To jest elektronika,
dzisiejsza technologia nie daje zbyt wielkiego marginesu jakości -
- wszyscy robią mniej więcej to samo - zupełnie tak jak kiedyś negatywy.
Dlatego postęp najłatwiej osiągnąć zwiększając powierzchnię matrycy - 2
razy większa da (pi razy drzwi) tę samą jakość na 2 razy wyższej
czułości (w sam raz w najbardziej fotograficznych warunkach, albo
jeszcze z jakimś polarem lub neutralnym z przodu). Plus mniejszą GO
na tańszym (ciemniejszym) obiektywie.




    Co jeszcze się liczy? Jak zawsze - dobra optyka. Dziś już mało kto
robi kiepską, ale bywają wyjątki. Warto sprawdzać jakość obrazu
w narożnikach - cyfra słabo toleruje światło pod ostrym kątem.

    No i dobry AF - szybki, celny i powtarzalny.




    Niestety, producenci zaczynają trochę wymyślać, np. cyfrowo
korygować wady obiektywu (np. beczkę). I to bez możliwości wyłączenia!
Beczka poprawiona, ale kosztem obcięcia kadru i utraty ostrości.
Tu warto trochę poczytać o konkretnym modelu...

    I zupełna odwrotność - kiedyś automatyka była najdroższym luksusem,
dziś płaci się za każdą funkcję pozostawioną do decyzji użytkownika, tak
jak za każdy guzik (vide choćby ten Fuji X-Pro1).


Mariusz   [mr.]

91 Data: Sierpien 19 2012 01:32:04
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-19 01:22, Mariusz [mr.] pisze:

    A jakość obrazu, zwłaszcza w słabszym świetle? To jest elektronika,
dzisiejsza technologia nie daje zbyt wielkiego marginesu jakości -
- wszyscy robią mniej więcej to samo - zupełnie tak jak kiedyś negatywy.
Dlatego postęp najłatwiej osiągnąć zwiększając powierzchnię matrycy - 2
razy większa da (pi razy drzwi) tę samą jakość na 2 razy wyższej
czułości...

Takie założenie bez odniesienia do gęstości upakowania matrycy jest bez sensu. A dwa, to i bez tego założenia jest nieprawdziwe. Gdyby tak było, to matryca APS-C na ISO 102400 powinna dawać taką samą jakość jak matryca 1/1.8 na ISO 100.


--
marcin

92 Data: Sierpien 20 2012 04:07:04
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"mt"  wrote:

    A jakość obrazu, zwłaszcza w słabszym świetle? To jest
elektronika, dzisiejsza technologia nie daje zbyt wielkiego marginesu
jakości - wszyscy robią mniej więcej to samo - zupełnie tak jak
kiedyś negatywy. Dlatego postęp najłatwiej osiągnąć zwiększając
powierzchnię matrycy - 2 razy większa da (pi razy drzwi) tę samą
jakość na 2 razy wyższej czułości...

Takie założenie bez odniesienia do gęstości upakowania matrycy jest
bez sensu. A dwa, to i bez tego założenia jest nieprawdziwe. Gdyby tak
było, to matryca APS-C na ISO 102400 powinna dawać taką samą jakość
jak matryca 1/1.8 na ISO 100.


    Założenia są jak najbardziej prawdziwe, ale tylko przy spełnianiu
warunków brzegowych: różnica powierzchni to max. właśnie te ~dwa razy.

    Matryce w kompaktach są lepiej wykonywane (a najlepiej wykonywane są
matryce do komórek - prawdopodobnie zaostrzony reżim technologiczny
+ znacznie tańsza selekcja nieudanych egzemplarzy).


[mr.]

93 Data: Sierpien 20 2012 13:01:06
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-20 04:07, Mariusz [mr.] pisze:

Takie założenie bez odniesienia do gęstości upakowania matrycy jest
bez sensu. A dwa, to i bez tego założenia jest nieprawdziwe. Gdyby tak
było, to matryca APS-C na ISO 102400 powinna dawać taką samą jakość
jak matryca 1/1.8 na ISO 100.


    Założenia są jak najbardziej prawdziwe, ale tylko przy spełnianiu
warunków brzegowych: różnica powierzchni to max. właśnie te ~dwa razy.

Bo później co? Prawa fizyki przestają działać? Skoro tak skalujesz "jakość", to nie powinno być żadnych przeciwwskazań aby 4x większa powierzchnia dawała 4x lepszą jakość itd. Jeszcze raz, porównywanie samej powierzchni matrycy jest bez sensu, bez uwzględnienia technologii, efektywnej powierzchni światłoczułej, czy też powierzchni sensela jeżeli chcemy porównywać piksel w piksel.

--
marcin

94 Data: Sierpien 20 2012 13:10:44
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"mt"  wrote:

Takie założenie bez odniesienia do gęstości upakowania matrycy jest
bez sensu. A dwa, to i bez tego założenia jest nieprawdziwe. Gdyby
tak było, to matryca APS-C na ISO 102400 powinna dawać taką samą jakość jak matryca 1/1.8 na ISO 100.


    Założenia są jak najbardziej prawdziwe, ale tylko przy spełnianiu
warunków brzegowych: różnica powierzchni to max. właśnie te ~dwa
razy.

Bo później co? Prawa fizyki przestają działać?


    Bo później błąd przybliżenia się nawarstwia. I to w postępie
geometrycznym. Chyba proste?

    W dodatku dochodzi to, o czym pisałem już wcześniej: w kompaktach
matryce są wyraźnie bardziej wyżyłowane. Ale w ramach aparatów
systemowych zasada sprawdza się wystarczająco dobrze, by na szybko
dokonywać takich uproszczeń.


[mr.]

95 Data: Sierpien 20 2012 13:17:02
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


    Oprócz linkowanego DxO, tu też są wyniki pomiarów to potwierdzające:
http://www.clarkvision.com/articles/digital.sensor.performance.summary/

[mr.]

96 Data: Sierpien 19 2012 00:05:56
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

>    Hm, może faktycznie powinieneś się przyjrzeć jakiemuś
> stałoogniskowemu kompaktowi (Fuji X10? Wada: 'white orbs').
> Albo czemuś z jasnym małym zoomem.


    W sumie, to wszystko wciąż wygląda jak na analogu - niczego nie
musisz się uczyć. :))

(...)

Ja to wszystko wiem. Mój problem przestał istnieć po dwóch linkach i kilku
zdaniach. Resztę ogarnę.
Na marginesie. Pierwsze zdjęcia cyfrowe robiłem w 2003 o ile dobrze kojarzę.
Był taki dziwny sony z obiektywem carl zais.. robił w podczerwieni.. Za
cholerę nie przypomnę sobie nazwy.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

97 Data: Sierpien 19 2012 17:32:01
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 2012-08-19 02:05, Marek Augustyński pisze:

Był taki dziwny sony z obiektywem carl zais.. robił w podczerwieni.. Za
cholerę nie przypomnę sobie nazwy.

DSC H50

Pozdrawiam,
Paweł

98 Data: Sierpien 19 2012 18:50:19
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

Paweł Pawłowicz  napisał(a):

W dniu 2012-08-19 02:05, Marek Augustyński pisze:

> Był taki dziwny sony z obiektywem carl zais.. robił w podczerwieni.. Za
> cholerę nie przypomnę sobie nazwy.

DSC H50

DSC-F717

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

99 Data: Sierpien 19 2012 12:04:42
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 

> Sigma. Co za piękne aparaty. Dzięki!


    Może i piękne, ale jakie pooooowolne... (niestety)

Muszę sprawdzić Sigma DP2 M.. Wydaje się dosyć hermetyczny ale obraz, nie
mam pytań.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

100 Data: Sierpien 19 2012 05:14:43
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: astro 

Marek Augustyński wrote in

Może istnieje strona na której w formie tabelki wyjaśniono przynajmniej co
jest FF, apsc, a co 3/4?

"Organoleptyczne" porownanie wielkosci matryc (szczegolowy opis w
artykulach linkujacych do grafiki):
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Sensor_sizes_overlaid_inside.svg
--
Pozdrawiam
Radoslaw Ziomber
www.astrofizyka.info

101 Data: Sierpien 19 2012 10:52:22
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-18 23:50, Marek Augustyński pisze:

Może istnieje strona na której w formie tabelki wyjaśniono przynajmniej co
jest FF, apsc, a co 3/4?
Chcę mieć pogląd pi razy drzwi.
Nexy są zastanawiające.. fajne

http://www.dpreview.com/products/search/cameras i klikasz "Show advanced search filters"

Q

102 Data: Sierpien 18 2012 21:38:07
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: PK 

On 2012-08-18, Marek Augustyński  wrote:

Czy podział ze względu na wielkoć matrycy nadaj jest głównym wyznacznikiem,
czy coś mnie ominęło?

Proszę o nie dzielenie włosa na cztery. Np. że olympus pen jest tak samo
dobry jak aparaty z aps-c, pod warunkiem, że coś tam.. Potrzebuję zwykły
podział na sucho. Jeśli ogólnie rzecz biorąc jest lepszy, to tak, jeśli nie,
to nie. Rozumiecie. A jeśli wszystko jeden pies, proszę napisać „jeden pies”.

Czy ktoś mógłby wypisać kilka konkretnych aparatów: sony fuji itd. z
podziałem na ich klasę? Powiedzmy: te są dobre, a te lepsze, a tamte jeszcze
lepsze. Lustrzanki i inne. Z grubsza. Dużej matrycy (pełnej klatki) nie
biorę pod uwagę. 

Szukam przyzwoitego sprzętu do noszenia przy sobie, a patrząc na rynek po
prostu durniję. Nie musi być lekki, chociaż to zawsze plus.

Nie przejmuj się klasyfikacjami i porównywaniem tego, co możesz dziś
kupić. Aparat kupujesz pewnie przynajmniej na kilka lat (ja planuję
aktualne body zastąpić jak stuknie mu dycha :)).

Czego byś dziś nie kupił - za dwa CESy będą już lepsze.

Najlepiej wypisz sobie listę wymagań, odfiltruj jakimś automatem
(żeby nie kusiło naginanie drobiazgów), a potem wybierz coś drogą
macania i wzdychania.

Generalne zasady:
1) zdjęcia będą miały coraz większą rozdzielczoć
2) obiektywy nie będą miały coraz większej jasności
3) łapy masz na całe życie, więc jak kupisz niewygodny to ch... ze zdjęć
:D

pozdrawiam,
PK

103 Data: Sierpien 19 2012 10:42:29
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-08-18 22:24, Marek Augustyński pisze:

Czy podział ze względu na wielkoć matrycy nadaj jest głównym wyznacznikiem,
czy coś mnie ominęło?

To ciekawe - ten sam temat wałkowałem przez ostatnie 2 - 3 miesiące. I po długich analizach (w tym matematycznych, logicznych, psychologicznych i innych) wyszło mi na to, że wielkoć matrycy jest najważniejszym wyznacznikiem, rzutującym na wybór sprzętu.

Tło:
1. Zasadniczo używam Nikon D800E. Nawet ostatnio popełniłem drobny artykuł z nim w roli głównej: http://www.roguski.eu/index.php?m=2 (albo facebook.com/jakub.roguski.7).
2. Wyznacznikiem jakości obrazu jest dla mnie wydruk formatu A3+.
3. Zakres czułości, jaki wykorzystuję, to ISO 100 do ISO 1600. Więcej nie potrzebuję.

Zalety FF - niezliczone. Wady - jedna, poważna: nie mogę tego sprzętu mieć zawsze przy sobie. Dlatego właśnie zacząłem szukać czegoś, co uzupełniłoby Nikona. I wyszło mi coś takiego (w dużym uproszczeniu - nie chcę tu przytaczać wszystkich moich przemyśleń z ostatnich miesięcy):

Ścierają się dwa sprzeczne wymagania:
1. matryca musi być jak najmniejsza - to daje mały korpus i małe obiektywy. Tu uwaga - zmniejszanie się korpusu i obiektywów działa tylko do pewnej granicy, a dalej przestaje działać. Przykład - bawiłem się Nikonem V1 - matryca CX, czyli mniejsza od APS-C, mniejsza od 4/3. A mimo to korpus większy od niejednego z matrycą APS-C.
2. matryca musi być jak największa - im większa, tym mniej szumu, większa dynamika, lepsza jakoć obrazu.

Kolejnym punktem stało się zatem znalezienie kompromisu - jaka wielkoć matrycy da zadowalający poziom jakości obrazu, przy jednoczesnym zachowaniu na tyle małych wymiarów korpusu i obiektywów, abym mógł mieć aparat (niemal) zawsze przy sobie?

FF - wszystko duże i ciężkie - przykład Nikon D800E. Odpada.

APS-C DSLR - obraz bardzo dobry, ale sprzęt tylko symbolicznie mniejszy niż ten FF. Zarówno korpus jak i obiektywy. Tu opieram się na produktach Nikona, takich jak np. D3200 czy D5100 oraz obiektywy serii DX. Z tego względu pozbyłem się niedawno D60 oraz wszystkich obiektywów DX.

APS-C mirrorless - jakoć obrazu bardzo dobra, korpus mniejszy (Sony NEX, Samsung), ale o dziwo znikoma różnica w wielkości pomiędzy obiektywami FF i APS-C. Zysk w zakresie wielkości sprzętu jedynie symboliczny. Podkreślam - korpus znacznie mniejszy (wystarczy porównać NEX z D800E), ale obiektywy tylko trochę mniejsze niż FF.

4/3 DSLR - korpusy wbrew pozorom całkiem spore - nadal sporo miejsca zajmuje lustro. Obiektywy już mniejsze, ale też dosyć duże. Jakoć obrazu dobra.

m4/3 (mirrorless) - to jest ten sweet spot. Jakoć obrazu dobra. Korpusy oraz obiektywy dużo mniejsze niż FF. Co więcej, można znaleźÄ‡ korpusy z bardzo sprawnym AF, co wcale nie jest regułÄ… w przypadku bezlusterkowców.

CX i mniejsze - matryca mała, więc szumy już duże - widać to na publikowanych zdjęciach z Nikona 1 (V1, J1, J2), ale brak zysku w wielkości sprzętu. Korpus formatu CX jest wielkości korpusu formatu m4/3. Obiektywy tylko nieznacznie mniejsze niż m4/3, a i to kwestia dyskusyjna, bo obecnie dostępne są tylko trzy czy cztery obiektywy standardowe. Więc dlaczego miałbym poświęcać jakoć obrazu (prawie) nic nie zyskując w zamian?


Reasumując - mając sprzęt FF do użytku zawsze gdy to możliwe, wybrałem sprzęt m4/3 do noszenia zawsze przy sobie (za wyjątkiem przypadków, gdy dysponuję tylko kieszenią koszuli - wtedy mam telefon).


Jeszcze jedna uwaga na koniec - ze względu na postęp technologiczny w zakresie budowy matryc, być może że za pieć lat ten sweet spot przesunie się na format CX. Ale to tylko "być może".

--
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu
http://facebook.com/jakub.roguski.7

104 Data: Sierpien 19 2012 11:21:57
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Augustyński 


Reasumując - mając sprzęt FF do użytku zawsze gdy to możliwe, wybrałem
sprzęt m4/3 do noszenia zawsze przy sobie (za wyjątkiem przypadków, gdy
dysponuję tylko kieszenią koszuli - wtedy mam telefon).


Mam podobny sposób rozumowania ale moim zdaniem m4/3 daje zbyt „plastikowy
obraz”. Tak jakby wyjściowo gładki przeostrzał, żeby pozbyć się mydła. Ładne
ale chujowe. I tu pojawiają się problemy, o których piszesz. Wielkość kontra
jakość. Jednak APS-c to dla mnie minimum.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

105 Data: Sierpien 20 2012 14:59:29
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-19 13:21, Marek Augustyński pisze:

Jednak APS-c to dla mnie minimum.

Ja też ciągle szukam. Najlepiej właśnie APS-C.
Z tym, że dla mnie b. ważna jest też cena.
I tak właśnie bardzo pozytywnie w moich oczach wypada Sony Nex F3 z maja br.
Tańszy niż Nex5n i z tego co wyczytuje zdaje się, że ma lepszą spec.
Ma możliwość podpięcia EVF.


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

106 Data: Sierpien 20 2012 15:06:28
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-20 14:59, quent pisze:

W dniu 2012-08-19 13:21, Marek Augustyński pisze:
Jednak APS-c to dla mnie minimum.

Ja też ciągle szukam. Najlepiej właśnie APS-C.
Z tym, że dla mnie b. ważna jest też cena.
I tak właśnie bardzo pozytywnie w moich oczach wypada Sony Nex F3 z maja
br.
Tańszy niż Nex5n i z tego co wyczytuje zdaje się, że ma lepszą spec.
Ma możliwość podpięcia EVF.

Skoro cena ma znaczenie, to dziwne, że nastawiasz się na Nexa i EVF, widziałeś ile on kosztuje? Nie lepszy byłby jakiś NX11? Za cenę EVF do Sony miałbyś dodatkowo dwa naleśniki, 16/2.4 i 30/2.0.


--
marcin

107 Data: Sierpien 20 2012 15:16:27
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-20 15:06, mt pisze:

Skoro cena ma znaczenie, to dziwne, że nastawiasz się na Nexa i EVF,
widziałeś ile on kosztuje? Nie lepszy byłby jakiś NX11? Za cenę EVF do
Sony miałbyś dodatkowo dwa naleśniki, 16/2.4 i 30/2.0.

Chodzi o cenę bez EVF.
EVF jeśli już to w przyszłości

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

108 Data: Sierpien 20 2012 16:24:38
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-20 15:16, quent pisze:

W dniu 2012-08-20 15:06, mt pisze:
Skoro cena ma znaczenie, to dziwne, że nastawiasz się na Nexa i EVF,
widziałeś ile on kosztuje? Nie lepszy byłby jakiś NX11? Za cenę EVF do
Sony miałbyś dodatkowo dwa naleśniki, 16/2.4 i 30/2.0.

Chodzi o cenę bez EVF.
EVF jeśli już to w przyszłości

No ale póki co ze szklarnią u Sony też krucho i do najtańszych nie należy. Jeżeli cena jest priorytetem to w bezlustrowym APS-C Samsunga na dzień dzisiejszy nic nie przebije.
A co do Sony jeszcze to może warto poczekać na Nexa 6, pewnie będzie droższy od 5-ki, ale będzie już z wbudowanym wizjerem.


--
marcin

109 Data: Sierpien 20 2012 16:57:56
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-20 16:24, mt pisze:

No ale póki co ze szklarnią u Sony też krucho i do najtańszych nie
należy. Jeżeli cena jest priorytetem to w bezlustrowym APS-C Samsunga na
dzień dzisiejszy nic nie przebije.
A co do Sony jeszcze to może warto poczekać na Nexa 6, pewnie będzie
droższy od 5-ki, ale będzie już z wbudowanym wizjerem.

No i tu już będzie problem z ceną.

Moje wymagania spełniają zdaje się tylko Soniacze:
http://tinyurl.com/99fhgsb

Z tego najlepiej wypada właśnie Nex-F3

Q

110 Data: Sierpien 20 2012 05:35:38
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Dyjor 

Jakub Roguski wrote:

m4/3 (mirrorless) - to jest ten sweet spot. Jakoć obrazu dobra.
Korpusy oraz obiektywy dużo mniejsze niż FF. Co więcej, można znaleźÄ‡
korpusy z bardzo sprawnym AF, co wcale nie jest regułÄ… w przypadku
bezlusterkowców.
Reasumując - mając sprzęt FF do użytku zawsze gdy to możliwe, wybrałem
sprzęt m4/3 do noszenia zawsze przy sobie (za wyjątkiem przypadków,
gdy dysponuję tylko kieszenią koszuli - wtedy mam telefon).

na co sie zdecydowałeś?

111 Data: Sierpien 20 2012 19:30:41
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-08-20 05:35, Marek Dyjor pisze:

na co sie zdecydowałeś?


Panasonic Lumix DMC-G5. Może nie najmniejszy, ale ma wizjer, swobodnie odchylany ekran i nową matrycę (podobno). A do tego ma jeden z najszybszych AF wśród bezlusterkowców.

--
Pozdrawiam
Jakub
=====================
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu

112 Data: Sierpien 20 2012 19:39:52
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-20 19:30, Jakub Roguski pisze:

W dniu 2012-08-20 05:35, Marek Dyjor pisze:

na co sie zdecydowałeś?


Panasonic Lumix DMC-G5. Może nie najmniejszy, ale ma wizjer, swobodnie
odchylany ekran i nową matrycę (podobno). A do tego ma jeden z
najszybszych AF wśród bezlusterkowców.

A odnośnie AF i tego testu co ostatnio był na dpreview, jak generalnie w codziennym użytkowaniu oceniasz AF w G5 w porównaniu do fazowego z luster?


--
marcin

113 Data: Sierpien 20 2012 20:03:08
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-08-20 19:39, mt pisze:

A odnośnie AF i tego testu co ostatnio był na dpreview, jak generalnie w
codziennym użytkowaniu oceniasz AF w G5 w porównaniu do fazowego z luster?


Opiszę jak już pomacam :-)

Na razie czekam na dostawę.


--
Pozdrawiam
Jakub
=====================
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu

114 Data: Sierpien 21 2012 17:00:23
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Dyjor 

Jakub Roguski wrote:

W dniu 2012-08-20 19:39, mt pisze:

A odnośnie AF i tego testu co ostatnio był na dpreview, jak
generalnie w codziennym użytkowaniu oceniasz AF w G5 w porównaniu do
fazowego z luster?

Opiszę jak już pomacam :-)

Na razie czekam na dostawę.


a czemu nie
DMC-GX1X

115 Data: Sierpien 21 2012 17:08:13
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-21 17:00, Marek Dyjor pisze:

Jakub Roguski wrote:
W dniu 2012-08-20 19:39, mt pisze:

A odnośnie AF i tego testu co ostatnio był na dpreview, jak
generalnie w codziennym użytkowaniu oceniasz AF w G5 w porównaniu do
fazowego z luster?

Opiszę jak już pomacam :-)

Na razie czekam na dostawę.


a czemu nie
DMC-GX1X

Nie chcę się wypowiadać w imieniu Kuby, ale może dlatego, że wizjer i lepsza ergonomia przy niewielkim wzroście gabarytów aparatu? ;)

--
marcin

116 Data: Sierpien 21 2012 19:36:24
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-08-21 17:00, Marek Dyjor pisze:


a czemu nie
DMC-GX1X

1. Brak wizjera - w słońcu to przeszkadza, a nie chcę być zmuszonym do pamiętania o dołÄ…czanym wizjerze. Chę mieć przy sobie tylko korpus z jednym obiektywem standardowym + drugi obiektyw w kieszeni.
2. Ekran zamontowany na stałe - planuję zdjęcia makro, do robienia których ruchomy ekran jest dużym ułatwieniem.

--
Pozdrawiam
Jakub
=====================
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu

117 Data: Sierpien 20 2012 12:03:34
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"Jakub Roguski"  wrote:

[...]

m4/3 (mirrorless) - to jest ten sweet spot. Jakość obrazu dobra.
Korpusy oraz obiektywy dużo mniejsze niż FF. Co więcej, można znaleźć korpusy z bardzo sprawnym AF, co wcale nie jest regułą w przypadku bezlusterkowców.


    Wszystko pięknie, klarownie napisane - mam dokładnie tak samo,
jedynie akcenty trochę poprzesuwane: np. liczy się nie rozmiar, ale
waga: gdy trzeba zrobić dziennie 20+ km po górach, to każdy gram się
liczy. I nie jako backup, ale aparat podstawowy - to nie może być
proteza, tylko musi to być 100% wydajna maszyna do strzelania (ale
z możliwością przełączania na ogień pojedynczy). ;-)   No i GO się u mnie liczy. Tymczasem jak brzmi stałe hasło w systemie u4/3?

    - Jaka będzie jasność tego nowego obiektywu?
    - O jedną działkę mniejsza, niż byś chciał...


    Matryca 4/3 ma (wg kalkulatorów) różnicę GO wobec FF równą niemal
dokładnie 2 EV. Czyli na tym samym kącie widzenia 2.8 na 4/3 da GO jak
5.6 na FF!!! Mocne!

    APS-C jest tu lepsze od 4/3 o... 1/3 EV. Za to traci się chyba fajny
format zdjęć 4:3. W zamian pojawiają się możliwości podpięcia
jaśniejszych szkieł (z AF), niż na 4/3. Dlatego osobiście czekam na
rozwój mirrorlesów w tym segmencie. I dlatego tak mnie ucieszyła
(niestety złudna) informacja, że może wypłynęło firmware do NEX-ów
i można liczyć na SHDK w aparatach systemowych.


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

118 Data: Sierpien 20 2012 12:40:35
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-20 12:03, Mariusz [mr.] pisze:

    APS-C jest tu lepsze od 4/3 o... 1/3 EV. Za to traci się chyba fajny
format zdjęć 4:3. W zamian pojawiają się możliwości podpięcia
jaśniejszych szkieł (z AF), niż na 4/3.

A to jakaś bzdura. Jeżeli już, to ta możliwość jest bardziej w drugą stronę właśnie. Pokaż np. odpowiednik mZuiko 12/2.0 na APS-C, czy np. zumy ze światłem 2.0.


--
marcin

119 Data: Sierpien 20 2012 19:45:30
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-08-20 12:03, Mariusz [mr.] pisze:

    Wszystko pięknie, klarownie napisane - mam dokładnie tak samo,
jedynie akcenty trochę poprzesuwane: np. liczy się nie rozmiar, ale
waga: gdy trzeba zrobić dziennie 20+ km po górach, to każdy gram się
liczy.
[...]

Eeee, jeszcze nedawno zasuwałem z Tachiharą. Po górach. I gdyby nie rozwój fotografii cyfrowej, który zabił tę tradycyjną, to dalej bym z nią biegał :-)

A poważnie - wszystko sprowadza się do zadań, jakie stawiamy przed sprzętem. Dlatego właśnie z uporem maniaka twierdzę: nie ma najlepszego sprzętu. Jest tylko najlepiej dobrany do zadań, potrzeb i możliwości.

--
Pozdrawiam
Jakub
=====================
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu

120 Data: Sierpien 20 2012 20:06:57
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"Jakub Roguski"  wrote:

[...]

A poważnie - wszystko sprowadza się do zadań, jakie stawiamy przed
sprzętem. Dlatego właśnie z uporem maniaka twierdzę: nie ma
najlepszego sprzętu. Jest tylko najlepiej dobrany do zadań, potrzeb i
możliwości.


    Dokładnie tak.

    Nawet jeśli czasem prowadzi to do tych samych konkluzji :))   - od
samego początku uważam Panasonikowe G(H)-iksy za najlepiej realizujące
kompromis w stosunku do galaktyki moich wymagań i gdybym nagle musiał
zmieniać system, to od niego bym zaczął (ale bez podskoków i
gratulacji - osobiście zaprojektowałbym bardziej "zabójczy" model. :))



    Jednocześnie sama sugestia, że być może zostało rozkodowane firmware
NEX-ów na tyle przyspieszyła mi tętno, że gdyby tylko była to prawda,
prawdopodobnie od razu zacząłbym się przymierzać do któregoś NEX-a :)
(np. ogólnie cierpią na wykluczający dla mnie brak wbudowanego wizjera).


[mr.]

121 Data: Sierpien 20 2012 20:12:07
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-20 20:06, Mariusz [mr.] pisze:

    Jednocześnie sama sugestia, że być może zostało rozkodowane firmware
NEX-ów na tyle przyspieszyła mi tętno, że gdyby tylko była to prawda,
prawdopodobnie od razu zacząłbym się przymierzać do któregoś NEX-a :)
(np. ogólnie cierpią na wykluczający dla mnie brak wbudowanego wizjera).

Nex 7 posiada wizjer, to raz. A dwa, to co Cię tak bardzo ograniczałoby w firmware aparatu, że jakby się tylko pokazał shackowany, to byś od razu zmienił system?

P.S.
Nikon już zapowiedział kompakt bazujący na Androidzie, więc prędzej czy później pewnie i inne aparaty się pojawią.


--
marcin

122 Data: Sierpien 20 2012 21:06:05
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"mt"  wrote:

    Jednocześnie sama sugestia, że być może zostało rozkodowane
firmware NEX-ów na tyle przyspieszyła mi tętno, że gdyby tylko była
to prawda, prawdopodobnie od razu zacząłbym się przymierzać do
któregoś NEX-a :)   (np. ogólnie cierpią na wykluczający dla mnie
brak wbudowanego wizjera).

Nex 7 posiada wizjer, to raz. A dwa, to co Cię tak bardzo
ograniczałoby w firmware aparatu, że jakby się tylko pokazał
shackowany, to byś od razu zmienił system?


    Jeśli człowiek używa swojego sprzętu bardzo intensywnie i w bardzo
różnorodnych sytuacjach/zastosowaniach oraz uważnie (!) czyta od czasu
do czasu recenzje nowego sprzętu, to notorycznie łapie się na myśli:
ależ ten sprzęt jest softwarowo ograniczony! ALE BÓL!!!


    Listę możnaby ciągnąć naprawdę długą, ale tak na pierwszy ogień:

        - programowalne przyciski (!!!)
        - własne zestawy programowe - "combosy" do konkretnych sytuacji;
        - zdjęcia interwałowe - wciąż rzadkość;
        - likwidacja narzuconych ograniczeń bitrate video, czasu trwania, użytego kodeka;
        - komunikacja z PC-tem live;
        - wbudowane kalkulatory, np. hiperfokalnej, GO, etc. (np. z wynikiem na wyświetlaczu);
        - zdjęcie ograniczeń z używania obcych obiektywów (np. brak pomiaru światła w niskich Nikonach),
            zaczipowanych firmowych aku, etc.


    I to tylko tak, na ten moment... :)


[mr.]

123 Data: Sierpien 20 2012 21:12:00
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-08-20 21:06, Mariusz [mr.] pisze:


"mt"  wrote:

    Jednocześnie sama sugestia, że być może zostało rozkodowane
firmware NEX-ów na tyle przyspieszyła mi tętno, że gdyby tylko była
to prawda, prawdopodobnie od razu zacząłbym się przymierzać do
któregoś NEX-a :)   (np. ogólnie cierpią na wykluczający dla mnie
brak wbudowanego wizjera).

Nex 7 posiada wizjer, to raz. A dwa, to co Cię tak bardzo
ograniczałoby w firmware aparatu, że jakby się tylko pokazał
shackowany, to byś od razu zmienił system?


    Jeśli człowiek używa swojego sprzętu bardzo intensywnie i w bardzo
różnorodnych sytuacjach/zastosowaniach oraz uważnie (!) czyta od czasu
do czasu recenzje nowego sprzętu, to notorycznie łapie się na myśli:
ależ ten sprzęt jest softwarowo ograniczony! ALE BÓL!!!


    Listę możnaby ciągnąć naprawdę długą, ale tak na pierwszy ogień:

        - programowalne przyciski (!!!)
        - własne zestawy programowe - "combosy" do konkretnych sytuacji;
        - zdjęcia interwałowe - wciąż rzadkość;

To prawda. Trochę dziwne, że miałem kiedyś analogowy kompakt, który
interwalometr posiadał, a w dzisiejszych to, jak piszesz, rzadkość.
CHDK pokazuje, jakie możliwości drzemią nawet w gównianym kompakcie
z dolnej półki.

124 Data: Sierpien 20 2012 21:31:21
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-20 21:12, trolling tone pisze:

To prawda. Trochę dziwne, że miałem kiedyś analogowy kompakt, który
interwalometr posiadał,

Canon PS G3? :-)

Q

125 Data: Sierpien 20 2012 21:37:28
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-08-20 21:31, quent pisze:

W dniu 2012-08-20 21:12, trolling tone pisze:
To prawda. Trochę dziwne, że miałem kiedyś analogowy kompakt, który
interwalometr posiadał,

To był Rollei, chyba Prego, czy jakoś tak.

126 Data: Sierpien 20 2012 21:43:43
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-20 21:37, trolling tone pisze:

W dniu 2012-08-20 21:31, quent pisze:
W dniu 2012-08-20 21:12, trolling tone pisze:
To prawda. Trochę dziwne, że miałem kiedyś analogowy kompakt, który
interwalometr posiadał,

To był Rollei, chyba Prego, czy jakoś tak.

Uuuu... toś Ty awangarda krakowska ;-)

127 Data: Sierpien 20 2012 21:55:23
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-08-20 21:43, quent pisze:

W dniu 2012-08-20 21:37, trolling tone pisze:
W dniu 2012-08-20 21:31, quent pisze:
W dniu 2012-08-20 21:12, trolling tone pisze:
To prawda. Trochę dziwne, że miałem kiedyś analogowy kompakt, który
interwalometr posiadał,

To był Rollei, chyba Prego, czy jakoś tak.

Uuuu... toś Ty awangarda krakowska ;-)

Chyba nie chwytam. Wcześniej miałem Olympusa XA, IMHO król
wśród kieszonkowców tamtej epoki, ale ktoś był tak uprzejmy
i mi go zajumał.

128 Data: Sierpien 20 2012 20:13:09
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: PK 

On 2012-08-20, trolling tone  wrote:

Chyba nie chwytam. Wcześniej miałem Olympusa XA, IMHO król

Ja chyba też nie. Może kolega quant nie zauważył słowa "analogowe"
albo nie pamięta takich aparatów (wcześniej spytał czy był to
Canon PS G3 :))

A Olympus XA to był dosyć wypasiony aparat po prostu, choć IMO trochę
przekombinowany.

pozdrawiam,
PK

129 Data: Sierpien 20 2012 22:35:21
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: quent 

W dniu 2012-08-20 22:13, PK pisze:

On 2012-08-20, trolling tone  wrote:
Chyba nie chwytam. Wcześniej miałem Olympusa XA, IMHO król

Ja chyba też nie. Może kolega quant nie zauważył słowa "analogowe"
albo nie pamięta takich aparatów (wcześniej spytał czy był to
Canon PS G3 :))

A Olympus XA to był dosyć wypasiony aparat po prostu, choć IMO trochę
przekombinowany.

Nie zauważyłem faktycznie.
Rollei jakoś zawsze kojarzył mi się podobnie jak Leica - stąd ta awangarda kr

130 Data: Sierpien 20 2012 21:11:58
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"Mariusz [mr.]"  wrote:


    Kontynuuję, bo przypomniał mi się kolejny bardzo bolesny problem:

        - coraz częściej wprowadzane softwarowe korygowanie obiektywów
i to w dodatku metodą brute force - z wymuszeniem robienia tego samego
w wołarkach rawów (nie wiem jak skończy się ten pojedynek, ale absolutnie wolałbym mieć możliwość wyłączenia).


[mr.]

131 Data: Sierpien 21 2012 16:58:14
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Dyjor 

mt wrote:

W dniu 2012-08-20 20:06, Mariusz [mr.] pisze:

    Jednocześnie sama sugestia, że być może zostało rozkodowane
firmware NEX-ów na tyle przyspieszyła mi tętno, że gdyby tylko była
to prawda, prawdopodobnie od razu zacząłbym się przymierzać do
któregoś NEX-a :) (np. ogólnie cierpią na wykluczający dla mnie brak
wbudowanego wizjera).

Nex 7 posiada wizjer

tylko ta koszmarna forma  mały aparacik i wielgachne obiektywy

132 Data: Sierpien 21 2012 17:11:31
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-21 16:58, Marek Dyjor pisze:

mt wrote:
W dniu 2012-08-20 20:06, Mariusz [mr.] pisze:

    Jednocześnie sama sugestia, że być może zostało rozkodowane
firmware NEX-ów na tyle przyspieszyła mi tętno, że gdyby tylko była
to prawda, prawdopodobnie od razu zacząłbym się przymierzać do
któregoś NEX-a :) (np. ogólnie cierpią na wykluczający dla mnie brak
wbudowanego wizjera).

Nex 7 posiada wizjer

tylko ta koszmarna forma  mały aparacik i wielgachne obiektywy

Jak te plotki o zum-naleśnikach do Sony się potwierdzą, to będzie jakaś alternatywa. No i kilka stałek, odpowiedników 14/2.5, 20/1.7 w m4/3 czy chociażby tych Samsungowych by się przydało, bo ten 16/2.8 od Sony to padaka.

--
marcin

133 Data: Sierpien 21 2012 17:32:22
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marek Dyjor 

mt wrote:

W dniu 2012-08-21 16:58, Marek Dyjor pisze:
mt wrote:
W dniu 2012-08-20 20:06, Mariusz [mr.] pisze:

    Jednocześnie sama sugestia, że być może zostało rozkodowane
firmware NEX-ów na tyle przyspieszyła mi tętno, że gdyby tylko była
to prawda, prawdopodobnie od razu zacząłbym się przymierzać do
któregoś NEX-a :) (np. ogólnie cierpią na wykluczający dla mnie
brak wbudowanego wizjera).

Nex 7 posiada wizjer

tylko ta koszmarna forma  mały aparacik i wielgachne obiektywy

Jak te plotki o zum-naleśnikach do Sony się potwierdzą, to będzie
jakaś alternatywa. No i kilka stałek, odpowiedników 14/2.5, 20/1.7 w
m4/3 czy chociażby tych Samsungowych by się przydało, bo ten 16/2.8
od Sony to padaka.

hm...

właśnei kończę wyprzedawać system NIKONA :)  szybko poszło...

fajny był ten d300 ale było mineło

teraz musze sie zdecydować na coś innego.

kusi mnie to fuji x1Pro, jak bym ruszył rodzinę z USA to za kasę z tego co miałem kupie ten aparat i trzy stałki + potem jakiegoś zumika.

z drugiej strony myśle o tym najnowszym Panasoniku z 16Mpx matrycą.


Olki jakoś do mnie nie przemawiają
:)

134 Data: Sierpien 21 2012 17:57:30
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-21 17:32, Marek Dyjor pisze:

hm...

właśnei kończę wyprzedawać system NIKONA :)  szybko poszło...

fajny był ten d300 ale było mineło

teraz musze sie zdecydować na coś innego.

kusi mnie to fuji x1Pro, jak bym ruszył rodzinę z USA to za kasę z tego
co miałem kupie ten aparat i trzy stałki + potem jakiegoś zumika.

z drugiej strony myśle o tym najnowszym Panasoniku z 16Mpx matrycą.


Olki jakoś do mnie nie przemawiają
:)

Serio, nie przemawia do Ciebie ergonomia Olka OM-D? Modułowy grip, stabilizacja matrycy, no i przede wszystkim sama matryca dużo lepsza niż ta w wydaniu Panasonica.

--
marcin

135 Data: Sierpien 21 2012 19:54:33
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-08-21 17:57, mt pisze:

Serio, nie przemawia do Ciebie ergonomia Olka OM-D? Modułowy grip,
stabilizacja matrycy, no i przede wszystkim sama matryca dużo lepsza niż
ta w wydaniu Panasonica.


ZastanawiałÄ™m się i nad nim. I odpadł:
1. brak wbudowanej lampy
2. bardzo wysoko wysunięte sanki - ze względu na umieszczenie pod nimi portu do akcesoriów elektronicznych - przez to ten tak mały korpus staje się znacznie mniej poręczny
3. ekran tylko odchylany góra - dół - a co z ujęciami o kadrze pionowym?

Co do twierdzenia, że matryca dużo lepsza od Panasonika - wiele osób na ten temat pisze, ale niewiele pokazuje konkretne zdjęcia porównawcze. Zadałem sobie trud i wyszukałem w Internecie zdjęcia z nowego Olympusa oraz te z nowego Panasonika. Szczerze mówiąc, nie znalazłem aż tak dużej różnicy w jakości zdjęć. Może rzeczywiście jest różnica przy ISO 3200 i wyżej, ale akurat ja nie planuję wykorzystania tak wysokiej czułości. Do tego mam FF.


--
Pozdrawiam
Jakub
=====================
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu

136 Data: Sierpien 21 2012 20:09:30
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Mariusz [mr.] 


"Jakub Roguski"  wrote:

Serio, nie przemawia do Ciebie ergonomia Olka OM-D? Modułowy grip,
stabilizacja matrycy, no i przede wszystkim sama matryca dużo lepsza
niż ta w wydaniu Panasonica.


Zastanawiałęm się i nad nim. I odpadł:
1. brak wbudowanej lampy
2. bardzo wysoko wysunięte sanki - ze względu na umieszczenie pod nimi
portu do akcesoriów elektronicznych - przez to ten tak mały korpus
staje się znacznie mniej poręczny
3. ekran tylko odchylany góra - dół - a co z ujęciami o kadrze
pionowym?


    Cholerka, kolejny już post i jakbym sam siebie czytał... :)
    (dosłownie to samo pisałem/myślałem o EM-5 i to samo wcześniej
pisałem o Panasonikach u4/3).


    Na razie oznaczyłem do selekcji pozytywnej nowych postów, ale
jeszcze nie wiem, czy czytanie samego siebie jest tak do końca miłe... :)


[mr.]

137 Data: Sierpien 21 2012 20:55:45
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: mt 

W dniu 2012-08-21 19:54, Jakub Roguski pisze:

Co do twierdzenia, że matryca dużo lepsza od Panasonika - wiele osób na
ten temat pisze, ale niewiele pokazuje konkretne zdjęcia porównawcze.
Zadałem sobie trud i wyszukałem w Internecie zdjęcia z nowego Olympusa
oraz te z nowego Panasonika. Szczerze mówiąc, nie znalazłem aż tak dużej
różnicy w jakości zdjęć. Może rzeczywiście jest różnica przy ISO 3200 i
wyżej, ale akurat ja nie planuję wykorzystania tak wysokiej czułości. Do
tego mam FF.

Pisząc o "lepszości" matrycy nie chodziło mi o wysokie ISO, gdyż tutaj uważam, że każdy aparat z matrycą 4/3 i większą spełnia moje wymagania z nawiązką, a o dynamikę, wg. mnie ta Olkowa (a właściwie Sonowa) daje dużo większy potencjał przy kontrastowych scenach. Dla nie Panasonic byłby idealnym body, gdyby miał matrycę z OM-D i stabilizację :)


--
marcin

138 Data: Sierpien 21 2012 21:20:33
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: ajt 

Jakub Roguski pisze:

Serio, nie przemawia do Ciebie ergonomia Olka OM-D? Modułowy grip,
stabilizacja matrycy, no i przede wszystkim sama matryca dużo lepsza niż
ta w wydaniu Panasonica.


Zastanawiałęm się i nad nim. I odpadł:
1. brak wbudowanej lampy
2. bardzo wysoko wysunięte sanki - ze względu na umieszczenie pod nimi portu do akcesoriów elektronicznych - przez to ten tak mały korpus staje się znacznie mniej poręczny
3. ekran tylko odchylany góra - dół - a co z ujęciami o kadrze pionowym?

Dla mnie to też dość istotne wady, ale zmieniłem G3 na OM-D m. in.  z powodu stabilizacji. Wcześniej rozleniwiło mnie pod tym względem VR Nikona i gdy przesiadłem się na G3 ze stabilizowanym  kitem 14-42, przyszło rozczarowanie. Tzn. stabilizacja niby działała, bo w domowych testach dało się zauważyć różnicę z nią i bez, ale w praktyce sporo zdjęć miałem poruszonych na czasach, przy których z VR nie miałem problemu. Podejrzewałem, że w części winna jest znacznie mniejsza masa, ale gdy zacząłem robić zdjęcia OM-D okazało się, że z jego stabilizacją jestem w stanie zejść do podobnych czasów jak w Nikonie. Nie wiem, jak pod tym względem radzą sobie inne obiektywy Panasa.
Poza tym do G3 zniechęciła mnie ergonomia, tzn. chwyt jest może i lepszy niż w OM-D, ale za to obsługa przycisków dla mnie gorsza. W dodatku dość często zdarzało mi się przypadkowo coś nadusić, a z OM-D nie mam tego problemu. Może w G5 będzie inaczej, jak będę miał okazję to porównam :)
--
Pozdrawiam
Andrzej
www.radom.ws

139 Data: Sierpien 21 2012 19:46:57
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoďż˝ to ogarnia?
Autor: Jakub Roguski 

W dniu 2012-08-21 17:32, Marek Dyjor pisze:
[...]

kusi mnie to fuji x1Pro,
[...]

Bardzo mnie kusił. Ale obok powodów, o których już pisałem, równie ważnym powodem rezygnacji było to, że obecnie moim zdaniem nie jest pewna przyszłoć tego systemu. A to dlatego, że pomimo świetnej jakości obrazu, aparat ma poważną wadę w postaci powolnego AF. I teraz na "dwoje babka wróżyła": albo Fujifilm poprawi AF (drogą Panasonica/Olympusa albo drogą Nikona, a może jeszcze inną, której jeszcze nie znamy) i wtedy prawdopodobnie system utrzyma się na rynku, albo też Fujifilm zignoruje problem i system pozostanie systemem niszowym (mało korpusów, mało obiektywów, mało akcesoriów), a może w ogóle zginie pod presją konkurencji.

Były już w przeszłości systemy, które teoretycznie wyglądały rewelacyjnie i ostatecznie przepadły z takich czy innych powodów. Na przykład Pentax 110, Contax G1/G2, Contax 645 (miałem, używałem - to naprawdę był świetny system).

--
Pozdrawiam
Jakub
=====================
Jakub Roguski
http://www.roguski.eu

140 Data: Sierpien 19 2012 01:19:47
Temat: Re: Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?
Autor: Marcepan 

Potrzebuję zwykły podział na sucho. Jeśli ogólnie rzecz
biorąc jest lepszy, to tak, jeśli nie,  to nie.

Tak. Jest JEDEN jedyny najlepszy model aparatu a producenci innych marek a nawet ten sam producent produkując inne modele, to debile którzy nie wiedzą że produkują szmelc.

Aparaty - Czy ktoś to ogarnia?



Grupy dyskusyjne