On 5 Kwi, 11:21, "ATZ Rzeszow"
wrote:
Witam
Jaki to jest silnik, isuzu czy oplowski?http://photos04.otomoto.pl/photos/original/C17/85/59/C17855931_8.jpg
autkohttp://tinyurl.com/62sfx5ahttp://otomoto.pl/opel-astra-1-7-td-isuzu-zadbany-C17855931.html#desc...
Chcialbym nim zrobic 80-100 kkm przez najblizsze 4-5 lat. Na jakie
naprawy/wydatki mam sie nastawic. Co sprawdzic przed zakupem?
--
Pozdrawiam i dziekuje za pomoc.
Z.
Aha - pytasz co sprawdzić przed zakupem - samochód ma chłodnicę oleju
przed chłodnicą wody - do niej puszczona oliwa przewoadmi
ciśnieniowymi gumowymi - sprawdzić ich stan, czy nie są poparciałe,
czy nie poprzecierane o "sanki" jeśli wcześniej jakiś rzeźnik wyjmował
silnik i nie umocował ich to od drgań potrafią się przetrzeć - i wtedy
całe ciśnienie oleju bezpośrednio z pompy idzie pod samochód na drogę
- czym to grozi nie muszę chyba tłumaczyć.
Silnik cholernie trudno właściwie wyregulować, przeważnie żeby zapalił
trzeba je trochę pokręcić - nieważne czy ciepły czy zimny ;)
Nie wiem czy za te pieniądze nie było by dla Ciebie lepiej żebyś
poszukał naprawdę jakiegoś ISUZU :) przynajmniej jako tako będzie się
to poruszało - i nie będziesz miał problemów z rozruchem.
Egzemplarz z którym miałem doczynienia, zanim wyzionął ducha przez
upust oleju na drogę spalał wszystko co mu się wlewało, włącznie z
rzepakowym z biedronki.
Pozdrawiam.
PS:
Kombiakiem wyprzedzanie Tira trzeba było przeprowadzać przy duuuuuużej
odległości od tego co jechał z naprzeciwka :)
6 |
Data: Kwiecien 05 2011 14:49:56 |
Temat: Re: Astra I 1.7 td - jaki to silnik |
Autor: ATZ Rzeszow |
Użytkownik "Czarek Daniluk" napisał w wiadomości
On 5 Kwi, 11:21, "ATZ Rzeszow" wrote:
Egzemplarz z którym miałem doczynienia, zanim wyzionął ducha przez
upust oleju na drogę spalał wszystko co mu się wlewało, włącznie z
rzepakowym z biedronki.
ile km przejechales z tym silnikiem?
Piszesz, ze awaryjny, co sie psulo?
PS. Dzieki wszystkim za odzew.
--
pozdr Z.
7 |
Data: Kwiecien 05 2011 21:54:01 | Temat: Re: Astra I 1.7 td - jaki to silnik | Autor: Czarek Daniluk |
W dniu 2011-04-05 14:49, ATZ Rzeszow pisze:
Użytkownik "Czarek Daniluk" napisał w wiadomości
On 5 Kwi, 11:21, "ATZ Rzeszow" wrote:
Egzemplarz z którym miałem doczynienia, zanim wyzionął ducha przez
upust oleju na drogę spalał wszystko co mu się wlewało, włącznie z
rzepakowym z biedronki.
ile km przejechales z tym silnikiem?
Piszesz, ze awaryjny, co sie psulo?
PS. Dzieki wszystkim za odzew.
Co się psuło ?? nie ja jeździłem tylko mój brat.
Zajeździł 2 sztuki 1,7DTL - bo takie oznaczenie ma ten motor.
Pierwszy raz zatarł dziada bo przewód ciśnieniowy przetarł się o sanki.
Kupił drugi motor - z anglika, chodził całkiem ładnie.
Nie wiem co mu było, ale wydarł pół szerokości paska rozrządu, po czym resztka spadła z kół i połamało dźwigienki zaworowe - w sumie zrobił tak 2 razy, za drugim razem - przy rozbiórce ukręcił śrubę od rolki prowadzącej pasek rozrządu i wyjęliśmy dziada, po czym nigdy go więcej nie wsadziliśmy.
Sprzedał tak jak stało z silnikiem obok.
Generalnie wiecznie to miało problemy z odpalaniem, nie jeździło tylko się toczyło.
Porównanie uruchamiania golfa 3 tdi, a tego wynalazku to niebo i ziemia, golf odpala przy 1 obrocie wału, a tu trzeba było nieźle kręcić żeby odpalił. Kombinowaliśmy z różnymi ustawieniami pompy, nic to nie dawało. Ten typ tak miał ;)
Co ciekawe jak miał jeszcze pierwszy silnik, to ożywiałem go przy ~ -20 z niesprawnymi świecami żarowymi (przekaźnik był rąbnięty) ożywianie trwało z 10 minut odpalał za 15tym kręceniem, ale odpalał wydając przy tym kłęby czarnego dymu z wydechu :)
Pozdrawiam !
| |