Witam

Jade sobie ostatnio motocyklem w mega ulewie, do domu jeszcze ze 100
kilometrow. Slisko, mokro, nic nie widac, jade z dziewczyna wiec pyrkam
sobie 80 km/h. Wielu kierownikow mnie wyprzedza - nie mam nic do tego, ale
mogliby ruszyc glowami i nie zjezdzac OD RAZU przede mnie bo caly syf i
woda, ktora ciagna za soba leci prosto na moja kurtke i  kask, w ktorym i
tak niewiele juz widac. Tak wiec prosba - jak wyprzedzacie motocykliste w
deszczu to nie wjezdzajcie od razu przed niego tylko pociagnijcie lewym te
kilkadzisiat metrow :-)

pozdrawiam
Dysiek

Hello Dysiek,

Monday, August 8, 2011, 11:38:59 AM, you wrote:

Jade sobie ostatnio motocyklem w mega ulewie, do domu jeszcze ze 100
kilometrow. Slisko, mokro, nic nie widac, jade z dziewczyna wiec pyrkam
sobie 80 km/h. Wielu kierownikow mnie wyprzedza - nie mam nic do tego, ale
mogliby ruszyc glowami i nie zjezdzac OD RAZU przede mnie bo caly syf i
woda, ktora ciagna za soba leci prosto na moja kurtke i  kask, w ktorym i
tak niewiele juz widac. Tak wiec prosba - jak wyprzedzacie motocykliste w
deszczu to nie wjezdzajcie od razu przed niego tylko pociagnijcie lewym te
kilkadzisiat metrow :-)

Nie pojmuję. Skoro Ci w deszczu niewygodnie, to nie jedź. Kierowcy
samochodó mają się na czołówkę wbijać albo ciągnąć kilometrami za
Tobą, bo Ci źle na motorze? Zejdź z niego - będzie Ci wygodniej.

W dniu 08.08.2011 11:51, WOJO pisze:

Nie pojmuję. Skoro Ci w deszczu niewygodnie, to nie jedź. Kierowcy
samochodó mają się na czołówkę wbijać albo ciągnąć kilometrami za
Tobą, bo Ci źle na motorze? Zejdź z niego - będzie Ci wygodniej.

Naprawdę nie pojmujesz, czy tylko udajesz ?
Nikt nie każe Ci jechać lewym nie wiadomo jak długo, jednak powrót na
prawy pas kilkadziesiąt metrów dalej to raptem 1-2 sekundy czasu później
przy przedstawionej prędkości. Tak trudno o odrobinę empatii ?

Hello WOJO,

Monday, August 8, 2011, 11:51:35 AM, you wrote:

Nie pojmuję. Skoro Ci w deszczu niewygodnie, to nie jedź. Kierowcy
samochodó mają się na czołówkę wbijać albo ciągnąć kilometrami za
Tobą, bo Ci źle na motorze? Zejdź z niego - będzie Ci wygodniej.

Naprawdę nie pojmujesz, czy tylko udajesz ?
Nikt nie każe Ci jechać lewym nie wiadomo jak długo, jednak powrót na prawy
pas kilkadziesiąt metrów dalej to raptem 1-2 sekundy czasu później przy
przedstawionej prędkości. Tak trudno o odrobinę empatii ?

On 2011-08-08, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

Hello WOJO,

Monday, August 8, 2011, 12:21:54 PM, you wrote:

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

Masz uprawnienia do takiego stwierdzenia ?
Nie posunąłbym się do takiego stwierdzenia, bo kilkaset tysięcy osób może
poczuć się urażonych :)

Nie zawsze uda się uniknąć ulewy, wracając z wypadu.

Nie zawsze uda się uniknąć ulewy, wracając z wypadu.

I co - nie można się zatrzymać?

Hello Dysiek,

Monday, August 8, 2011, 12:35:02 PM, you wrote:

Nie zawsze uda się uniknąć ulewy, wracając z wypadu.

I co - nie można się zatrzymać?

Wczoraj lalo od 14 przez caly dzien i noc. Masz 100 km na chate to jedziesz
i tyle. Wyjscia nie ma.

Jedziesz, zaciskasz zęby i nie marudzisz, że samochody chlapią.

Wybrałeś taki pojazd, deszczu się można było spodziewać.

W dniu 2011-08-08 12:58, Dysiek pisze:

Wybra�e� taki pojazd, deszczu si� mo�na by�o spodziewa�.

Szczegolnie jak swieci slonce i nie ma zadnej chmurki a nagle robi sie
ulewa.

Hello Dysiek,

Monday, August 8, 2011, 12:58:57 PM, you wrote:

Jedziesz, zaciskasz zęby i nie marudzisz, że samochody chlapią.

Nie marudze jak ktos jedze normlanie i nie uprzykrza zycia innym

Wybrałeś taki pojazd, deszczu się można było spodziewać.

Szczegolnie jak swieci slonce i nie ma zadnej chmurki a nagle robi sie
ulewa.

On 2011-08-08, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Są prognozy pogody - warto sprawdzać przed wyjazdem a nie liczyć na
cuda.

Dnia pięknego Mon, 08 Aug 2011 14:57:55 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello Dysiek,

Monday, August 8, 2011, 12:58:57 PM, you wrote:

Jedziesz, zaciskasz zęby i nie marudzisz, że samochody chlapią.

Nie marudze jak ktos jedze normlanie i nie uprzykrza zycia innym

Wybrałeś taki pojazd, deszczu się można było spodziewać.

Szczegolnie jak swieci slonce i nie ma zadnej chmurki a nagle robi sie
ulewa.

Są prognozy pogody - warto sprawdzać przed wyjazdem a nie liczyć na
cuda.

Hello masti,

Monday, August 8, 2011, 3:03:05 PM, you wrote:

Jedziesz, zaciskasz zęby i nie marudzisz, że samochody chlapią.

Nie marudze jak ktos jedze normlanie i nie uprzykrza zycia innym

Wybrałeś taki pojazd, deszczu się można było spodziewać.

Szczegolnie jak swieci slonce i nie ma zadnej chmurki a nagle robi sie
ulewa.

Są prognozy pogody - warto sprawdzać przed wyjazdem a nie liczyć na
cuda.

wystarczy myśleć a nie być burakiem

On 2011-08-08, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Masz całkowita rację. Burakiem na WSK'ce, jadącym ze wsi do wsi w
ulewie. I mającym pretensje do świata całego, że mu mokro jest.

W dniu 08-08-2011 15:17, AZ pisze:

Widzisz chlopak jezdzi w deszczu a ty na sama mysl zlewasz sie potem i
nazywasz go wariatem. Brak ci jaj... po prostu.

Hello AZ,

Monday, August 8, 2011, 3:17:11 PM, you wrote:

Masz całkowita rację. Burakiem na WSK'ce, jadącym ze wsi do wsi w
ulewie. I mającym pretensje do świata całego, że mu mokro jest.

Demagogu, gdzie Dysiek mial pretensje do kogokolwiek? Napisal posta na
grupie samochodowej z prosba, bo byc moze ktos nie wie jak to wyglada od
strony motocyklisty i go czegos nauczy.
Widzisz chlopak jezdzi w deszczu a ty na sama mysl zlewasz sie potem i
nazywasz go wariatem. Brak ci jaj... po prostu.

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał

Znam lepsze metody na okazywanie co mam a czego nie mam. Moczenie się
na motorze w czasie ulewy do nich nie należy.

begin Hinek

Aha...To ty poszukiwales kiedys zdjec motocyklistow na bosaka? Tak sie
tylko pytam...wtajemniczeni wiedza o co chodzi :]

Masz całkowita rację. Burakiem na WSK'ce, jadącym ze wsi do wsi w
ulewie. I mającym pretensje do świata całego, że mu mokro jest.

W dniu 2011-08-08 12:58, Dysiek pisze:

Jedziesz, zaciskasz zĂŞby i nie marudzisz, Âże samochody chlapiÂą.

Nie marudze jak ktos jedze normlanie i nie uprzykrza zycia innym

WybraÂłeÂś taki pojazd, deszczu siĂŞ moÂżna byÂło spodziewaĂŚ.

Szczegolnie jak swieci slonce i nie ma zadnej chmurki a nagle robi sie
ulewa.

Dysiek

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

Hello CeSaR,

Monday, August 8, 2011, 12:28:00 PM, you wrote:

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

A co w tym złego?

Zła jest postawa roszczeniowa wobec innych.

A co w tym złego?

Zła jest postawa roszczeniowa wobec innych.

On 2011-08-08, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Zła jest postawa roszczeniowa wobec innych.

W dniu 2011-08-08 12:27, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello CeSaR,

Monday, August 8, 2011, 12:28:00 PM, you wrote:

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

A co w tym złego?

Zła jest postawa roszczeniowa wobec innych.

Hello Jakub,

Tuesday, August 9, 2011, 9:05:39 AM, you wrote:

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

A co w tym złego?

Zła jest postawa roszczeniowa wobec innych.

A piesi wcale nie lepsi. Niedawno taki jeden prosił żeby w miarę możliwości
nie wjeżdżać w kałuże przy chodniku. To dopiero postawa roszczeniowa.
Mam łamać przepisy żeby nie ochlapać idioty, co chodzi w czasie deszczu?
I jeszcze śmie twierdzić że on akurat musi??? Jeszcze czego.

Co ja mam zrobić? Podskoczyć? Jadę i nie wiem, czy ta kałuża jest
płytka czy głęboka. Mam wjechać na czołowe, żeby bezmyślnej chrabiny,
która się ustawiła dokładnie w środku strefy rażenia, nie ochlapać?

Czy też może mam hamować jak kretyn, żeby mi ktoś w zadek wjechał?

Jeśli znam drogę i wiem, że w danym miejscu po deszczu jest głęboka
kałuża, to zwalniam wcześniej. Ale naprawdę nie muszą znać na pamięć
położenia wszystkich głębokich kałuż na wszystkich drogach, którymi
jeżdżę.

Hello CeSaR,

Wednesday, August 10, 2011, 9:41:51 AM, you wrote:

Co ja mam zrobić? Podskoczyć? Jadę i nie wiem, czy ta kałuża jest
płytka czy głęboka. Mam wjechać na czołowe, żeby bezmyślnej chrabiny,

która się ustawiła dokładnie w środku strefy rażenia, nie ochlapać?

Hrabiny, jeśli już.

A głupotę napisałeś nienajgorszą. Nie wiesz jaka jest kałuża więc zamiast ją
ominąć to robisz to "po czołgowemu"?

Błąd świadomy, bo z niej taka hrabina jak ze mnie książę.

A głupotę napisałeś nienajgorszą. Nie wiesz jaka jest kałuża więc zamiast
ją
ominąć to robisz to "po czołgowemu"?

Mam się wbić na czołówkę?

Widzę, że argument o zarządzie dróg był niewygodny. Ja też potrafię
ciąć.

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Jeśli znam drogę i wiem, że w danym miejscu po deszczu jest głęboka
kałuża, to zwalniam wcześniej.

On 9 Sie, 15:05, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Jeśli pieszy nie chce być ochlapany, to niech się, kwa nać!, od tej
[autocensored] kałuży odsunie!

Co ja mam zrobić? Podskoczyć? Jadę i nie wiem, czy ta kałuża jest
płytka czy głęboka. Mam wjechać na czołowe, żeby bezmyślnej chrabiny,
która się ustawiła dokładnie w środku strefy rażenia, nie ochlapać?

Czy też może mam hamować jak kretyn, żeby mi ktoś w zadek wjechał?

Drodzy piesi - pretensje do zarządu dróg, bardzo proszę. Nie jest winą
kierowców, że drogi mają niewłasciwą konstrukcję i pozatykane odpływy.

Thu, 11 Aug 2011 12:44:39 -0700 (PDT), amos

To co napisales to esencja Twojej postawy wobec innych.
Wydrukuj, opraw w ramke, powies nad lozkiem i badz z siebie dumny!

W dniu 2011-08-12 10:15, Myjk pisze:

Thu, 11 Aug 2011 12:44:39 -0700 (PDT), amos

To co napisales to esencja Twojej postawy wobec innych.
Wydrukuj, opraw w ramke, powies nad lozkiem i badz z siebie dumny!

Roman to relikt systemu komu... o przepraszam, socjalistycznego.
Tak go nauczyli, i nic tego nie zmieni. :P

Fri, 12 Aug 2011 18:35:55 +0200, Artur Maśląg

Co Ty o tym możesz wiedzieć?

Jest jaki jest, lubić go nie musisz. To co pisze/napisał
świadczy o nim, podobnie jak Twoje wypowiedzi.

W dniu 2011-08-13 21:17, Myjk pisze:

Fri, 12 Aug 2011 18:35:55 +0200, Artur Maśląg

Co Ty o tym możesz wiedzieć?

Uderz w stół, drugi relikt się odezwie.

Jest jaki jest, lubić go nie musisz. To co pisze/napisał
świadczy o nim, podobnie jak Twoje wypowiedzi.

No właśnie napisałem z czego, to co napisał, wynika.

Nie zanotowałeś? Cóż, nie pierwszy raz widać, że nie
czytasz tego co inni piszą.

Hello Myjk,

Friday, August 12, 2011, 10:15:17 AM, you wrote:

To co napisales to esencja Twojej postawy wobec innych.
Wydrukuj, opraw w ramke, powies nad lozkiem i badz z siebie dumny!

Roman to relikt systemu komu... o przepraszam, socjalistycznego.
Tak go nauczyli, i nic tego nie zmieni. :P

Mon, 15 Aug 2011 17:42:35 +0200, RoMan Mandziejewicz

Te, kibord łorior - odważyłbyś mi się to powiedzieć w twarz?

Wygóglaj sobie moje nazwisko z dopiskiem Nysa - w jednym
z pierwszych linków dowiesz się, jaki to ze mnie socjalista.

Hello Myjk,

Monday, August 15, 2011, 7:27:51 PM, you wrote:

Te, kibord łorior - odważyłbyś mi się to powiedzieć w twarz?

Żeś się wychował i żył w systemie socjalistycznym? Tak.
To jakaś tajemnica? Bo ostatnio się tym nawet chwaliłeś.

Wygóglaj sobie moje nazwisko z dopiskiem Nysa - w jednym
z pierwszych linków dowiesz się, jaki to ze mnie socjalista.

Oh, oh.

Mon, 15 Aug 2011 19:36:55 +0200, RoMan Mandziejewicz

Pomiędzy "urodził się i wychował" a "relikt systemu komu...
o przepraszam, socjalistycznego" jest spora różnica.
I znaczeń i emocji.

Wygóglaj sobie moje nazwisko z dopiskiem Nysa - w jednym
z pierwszych linków dowiesz się, jaki to ze mnie socjalista.

Oh, oh.

Nic więcej nie masz do powiedzienia?

Hello Myjk,

Monday, August 15, 2011, 7:55:06 PM, you wrote:

Pomiędzy "urodził się i wychował" a "relikt systemu komu...
o przepraszam, socjalistycznego" jest spora różnica.
I znaczeń i emocji.

Jak widać po tym co pokazałeś w tym wątku, nie ma różnicy. Weź na zimno
preczytaj jeszcze raz co tutaj powypisywałeś. Może jednak (w końcu) czas na
refleksję?

Wygóglaj sobie moje nazwisko z dopiskiem Nysa - w jednym
z pierwszych linków dowiesz się, jaki to ze mnie socjalista.

Oh, oh.

Nic więcej nie masz do powiedzienia?

Tak, nie wpieraj mi czegoś, czego nie napisałem.

Mon, 15 Aug 2011 19:59:10 +0200, RoMan Mandziejewicz

Pomiędzy "urodził się i wychował" a "relikt systemu komu...
o przepraszam, socjalistycznego" jest spora różnica.
I znaczeń i emocji.

Jak widać po tym co pokazałeś w tym wątku, nie ma różnicy. Weź na zimno
preczytaj jeszcze raz co tutaj powypisywałeś. Może jednak (w końcu) czas na
refleksję?

Chyba Twoją.

Wygóglaj sobie moje nazwisko z dopiskiem Nysa - w jednym
z pierwszych linków dowiesz się, jaki to ze mnie socjalista.

Oh, oh.

Nic więcej nie masz do powiedzienia?

Tak, nie wpieraj mi czegoś, czego nie napisałem.

Nie napisałeś tego, co zacytowałem?

Dnia pięknego Mon, 15 Aug 2011 17:42:35 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello Myjk,

Friday, August 12, 2011, 10:15:17 AM, you wrote:

To co napisales to esencja Twojej postawy wobec innych. Wydrukuj,
opraw w ramke, powies nad lozkiem i badz z siebie dumny!

Roman to relikt systemu komu... o przepraszam, socjalistycznego. Tak go
nauczyli, i nic tego nie zmieni. :P

Te, kibord łorior - odważyłbyś mi się to powiedzieć w twarz?

Wygóglaj sobie moje nazwisko z dopiskiem Nysa - w jednym z pierwszych
linków dowiesz się, jaki to ze mnie socjalista.

Hello CeSaR,

Tuesday, August 16, 2011, 11:51:20 PM, you wrote:

Wygóglaj sobie moje nazwisko z dopiskiem Nysa - w jednym z pierwszych
linków dowiesz się, jaki to ze mnie socjalista.

No i...? Jakieś specjalne pełnomocnictwa czy inne upoważnienia masz?

Niby do czego? Żeby być czy nie być socjalistą?

Hello CeSaR,

Wednesday, August 17, 2011, 9:58:30 AM, you wrote:

Niby do czego? Żeby być czy nie być socjalistą?

Jak zapewne zauważyłeś nie mieszam systemów walutowych i politycznych do
rozmów o chlapaniu bądź nie na pieszych.
Pytam, czy styropian, który wyciągasz, daje ci jakieś prawa do lansowania
takiego czy innego zachowania na drodze?

Ale dlaczego wycinasz kontekst? Czy ja cokolwiek piszę o upoważnianiu
do czegokolwiek? Zostało mi coś zarzucone i odrzuciłem ten zarzut.
Piszesz, że nie mieszasz a mieszasz. Po co - żeby potrollować?

Roman to relikt systemu komu... o przepraszam, socjalistycznego.
Tak go nauczyli, i nic tego nie zmieni. :P

Użytkownik CeSaR napisał:

nie licze na odpowiedz na inne moje pytanie zadane w tym watku.

Hello amos,

Thursday, August 11, 2011, 9:44:39 PM, you wrote:

Jeśli pieszy nie chce być ochlapany, to niech się, kwa nać!, od tej
[autocensored] kałuży odsunie!
Co ja mam zrobić? Podskoczyć? Jadę i nie wiem, czy ta kałuża jest
płytka czy głęboka. Mam wjechać na czołowe, żeby bezmyślnej chrabiny,
która się ustawiła dokładnie w środku strefy rażenia, nie ochlapać?
Czy też może mam hamować jak kretyn, żeby mi ktoś w zadek wjechał?
Drodzy piesi - pretensje do zarządu dróg, bardzo proszę. Nie jest winą
kierowców, że drogi mają niewłasciwą konstrukcję i pozatykane odpływy.

To co napisales to esencja Twojej postawy wobec innych.
Wydrukuj, opraw w ramke, powies nad lozkiem i badz z siebie dumny!

On 09/08/2011 14:05, RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Jakub,

Tuesday, August 9, 2011, 9:05:39 AM, you wrote:

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

A co w tym złego?

Zła jest postawa roszczeniowa wobec innych.

A piesi wcale nie lepsi. Niedawno taki jeden prosił żeby w miarę możliwości
nie wjeżdżać w kałuże przy chodniku. To dopiero postawa roszczeniowa.
Mam łamać przepisy żeby nie ochlapać idioty, co chodzi w czasie deszczu?
I jeszcze śmie twierdzić że on akurat musi??? Jeszcze czego.

Jasne. Trollingiem cuchnie na kilometr ale odpowiem:

Jeśli pieszy nie chce być ochlapany, to niech się, kwa nać!, od tej
[autocensored] kałuży odsunie!

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

W dniu 2011-08-09 21:51, Kuba (aka cita) pisze:

"RoMan Mandziejewicz"  napisał:

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

ale dopuszczasz myśl, ze możesz być w dłuższej trasie i deszcz zastanie
Cie już w drodze....

Dnia pięknego Tue, 09 Aug 2011 21:55:16 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-08-09 21:51, Kuba (aka cita) pisze:

"RoMan Mandziejewicz"  napisał:

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

ale dopuszczasz myśl, ze możesz być w dłuższej trasie i deszcz zastanie
Cie już w drodze....

Nie bądź taki cwaniak - przecież motocyklista mógł się zatrzymać i
poczekać, aż przejdzie deszcz/przeschnie droga. Podobnie jak było/jest z
rowerzystami - na widok samochodu powinni salwować się ucieczką do
rowu... ;)

W dniu 2011-08-09 22:14, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 09 Aug 2011 21:55:16 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-08-09 21:51, Kuba (aka cita) pisze:

"RoMan   napisał:

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

ale dopuszczasz myśl, ze możesz być w dłuższej trasie i deszcz zastanie
Cie już w drodze....

Nie bądź taki cwaniak - przecież motocyklista mógł się zatrzymać i
poczekać, aż przejdzie deszcz/przeschnie droga. Podobnie jak było/jest z
rowerzystami - na widok samochodu powinni salwować się ucieczką do
rowu... ;)

a piesi się dematerializować

Dnia pięknego Tue, 09 Aug 2011 22:17:48 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-08-09 22:14, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 09 Aug 2011 21:55:16 +0200 osobnik zwany Artur
Maśląg wystukał:

W dniu 2011-08-09 21:51, Kuba (aka cita) pisze:

"RoMan   napisał:

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

ale dopuszczasz myśl, ze możesz być w dłuższej trasie i deszcz
zastanie Cie już w drodze....

Nie bądź taki cwaniak - przecież motocyklista mógł się zatrzymać i
poczekać, aż przejdzie deszcz/przeschnie droga. Podobnie jak było/jest
z rowerzystami - na widok samochodu powinni salwować się ucieczką do
rowu... ;)

a piesi się dematerializować

O przepraszam, zapomniałem...

W dniu 2011-08-09 22:20, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 09 Aug 2011 22:17:48 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-08-09 22:14, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 09 Aug 2011 21:55:16 +0200 osobnik zwany Artur
Maśląg wystukał:

W dniu 2011-08-09 21:51, Kuba (aka cita) pisze:

"RoMan    napisał:

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

ale dopuszczasz myśl, ze możesz być w dłuższej trasie i deszcz
zastanie Cie już w drodze....

Nie bądź taki cwaniak - przecież motocyklista mógł się zatrzymać i
poczekać, aż przejdzie deszcz/przeschnie droga. Podobnie jak było/jest
z rowerzystami - na widok samochodu powinni salwować się ucieczką do
rowu... ;)

a piesi się dematerializować

O przepraszam, zapomniałem...

żeby mi to było ostatni raz!

Hello Kuba,

Tuesday, August 9, 2011, 9:51:03 PM, you wrote:

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

ale dopuszczasz myśl, ze możesz być w dłuższej trasie i deszcz zastanie Cie
już w drodze....

Dnia pięknego Tue, 09 Aug 2011 22:37:49 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello Kuba,

Tuesday, August 9, 2011, 9:51:03 PM, you wrote:

Jakiej empatii? Dla wariata, który w ulewie jedzie motocyklem?

ale dopuszczasz myśl, ze możesz być w dłuższej trasie i deszcz zastanie
Cie już w drodze....

Ależ dopuszczam i zapewniam Cię, że nigdy złośliwie nikomu przed nos nie
zjeżdżam. Wkurza mnie roszczeniowa postawa motocyklistów i ich kalizm.

On 2011-08-08, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Nie pojmuję. Skoro Ci w deszczu niewygodnie, to nie jedź. Kierowcy
samochodó mają się na czołówkę wbijać albo ciągnąć kilometrami za
Tobą, bo Ci źle na motorze? Zejdź z niego - będzie Ci wygodniej.

Nie pojmuję. Skoro Ci w deszczu niewygodnie, to nie jedź. Kierowcy
samochodó mają się na czołówkę wbijać albo ciągnąć kilometrami za
Tobą, bo Ci źle na motorze? Zejdź z niego - będzie Ci wygodniej.

On Mon, 8 Aug 2011 12:01:33 +0200, "Dysiek"  wrote:

uprzykrzac je blizniemu. Przejechanie dodatkowych 25 metrow trwa z 1
sekunde. Jak 1 sekunda wiecej i mialbys zaliczona czolowke to w ogole nie
powinienes wyprzedzac.

uprzykrzac je blizniemu. Przejechanie dodatkowych 25 metrow trwa z 1
sekunde. Jak 1 sekunda wiecej i mialbys zaliczona czolowke to w ogole nie
powinienes wyprzedzac.

ale przecież to zupełnie co innego niż oddalenie się od motocykla o
dodatkowe 25m.

Hello Dysiek,

Monday, August 8, 2011, 12:14:12 PM, you wrote:

uprzykrzac je blizniemu. Przejechanie dodatkowych 25 metrow trwa z 1
sekunde. Jak 1 sekunda wiecej i mialbys zaliczona czolowke to w ogole nie
powinienes wyprzedzac.

ale przecież to zupełnie co innego niż oddalenie się od motocykla o
dodatkowe 25m.

Jak ja jade 80 km/h to wyprzedajacy powinien miec na budziku ze 120 zeby
manewr wykonac plynnie. Czyli w sekunde ~15 metrow. 2 sekundy i juz smuga
wody nie pryska mi na kask.

Jak ja jade 80 km/h to wyprzedajacy powinien miec na budziku ze 120 zeby
manewr wykonac plynnie. Czyli w sekunde ~15 metrow. 2 sekundy i juz smuga
wody nie pryska mi na kask.

Kolejny motorcycek, który na fizyce spał :(

On 2011-08-08, Dysiek  wrote:

Jezeli roznica predkosci wynosi 40 km/h to jedziesz 10-15 metrow na sekunde.
Po 2-3 sekundach nie pryska mi na kask. Tak trudno to zrozumiec?

Hello AZ,

Monday, August 8, 2011, 12:37:52 PM, you wrote:

Jezeli roznica predkosci wynosi 40 km/h to jedziesz 10-15 metrow na sekunde.
Po 2-3 sekundach nie pryska mi na kask. Tak trudno to zrozumiec?

Olej Romana, to lokalny gamon :-) Zaraz Ci wyliczy, ze nie 10-15 a 9,78
metrow.

On 2011-08-08, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Jezeli roznica predkosci wynosi 40 km/h to jedziesz 10-15 metrow na sekunde.
Po 2-3 sekundach nie pryska mi na kask. Tak trudno to zrozumiec?

Olej Romana, to lokalny gamon :-) Zaraz Ci wyliczy, ze nie 10-15 a 9,78
metrow.

Naucz się liczyć, gamoniu.

Hello Dysiek,

Monday, August 8, 2011, 12:36:29 PM, you wrote:

Jak ja jade 80 km/h to wyprzedajacy powinien miec na budziku ze 120 zeby
manewr wykonac plynnie. Czyli w sekunde ~15 metrow. 2 sekundy i juz smuga
wody nie pryska mi na kask.

Kolejny motorcycek, który na fizyce spał :(

Jezeli roznica predkosci wynosi 40 km/h to jedziesz 10-15 metrow na sekunde.

Po 2-3 sekundach nie pryska mi na kask. Tak trudno to zrozumiec?

On 2011-08-08, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Nie - jadę dokładnie 11.1(1) m/s szybciej od Ciebie.

Po 2-3 sekundach nie pryska mi na kask. Tak trudno to zrozumiec?

Ale ten z naprzeciwka zbliża się w tempie 50m/s - tak trudno to
zrozumieć? Ty zyskasz w 3 sekundy 33.(3)m, ja tracę do tego z
naprzeciwka 150metrów. Więcej korepetycji z podstaw fizyki?

Ale ten z naprzeciwka zbliża się w tempie 50m/s - tak trudno to
zrozumieć? Ty zyskasz w 3 sekundy 33.(3)m, ja tracę do tego z
naprzeciwka 150metrów. Więcej korepetycji z podstaw fizyki?

Chlopie, gdzie tu byla mowa o kims z naprzeciwka? Mowa jest o
bezpiecznym wyprzedzaniu, gdzie nie ma nikogo z naprzeciwka albo jest na
horyzoncie, czy na glupiej ekspresowce/autostradzie gdzie jest po 2 pasy
w kazda strone. Po co zjezdzasz na autostradzie zaraz za wyprzedzonym
skoro mozesz spokojnie pojechac dalej?

W dniu 08.08.2011 12:53, AZ pisze:

Ale ten z naprzeciwka zbliża się w tempie 50m/s - tak trudno to
zrozumieć? Ty zyskasz w 3 sekundy 33.(3)m, ja tracę do tego z
naprzeciwka 150metrów. Więcej korepetycji z podstaw fizyki?

Chlopie, gdzie tu byla mowa o kims z naprzeciwka? Mowa jest o

bezpiecznym wyprzedzaniu, gdzie nie ma nikogo z naprzeciwka albo jest na
horyzoncie, czy na glupiej ekspresowce/autostradzie gdzie jest po 2 pasy
w kazda strone. Po co zjezdzasz na autostradzie zaraz za wyprzedzonym
skoro mozesz spokojnie pojechac dalej?

On Mon, 8 Aug 2011 12:14:12 +0200, "Dysiek"  wrote:

uprzykrzac je blizniemu. Przejechanie dodatkowych 25 metrow trwa z 1
sekunde. Jak 1 sekunda wiecej i mialbys zaliczona czolowke to w ogole nie
powinienes wyprzedzac.

ale przecież to zupełnie co innego niż oddalenie się od motocykla o
dodatkowe 25m.

Jak ja jade 80 km/h to wyprzedajacy powinien miec na budziku ze 120 zeby
manewr wykonac plynnie. Czyli w sekunde ~15 metrow. 2 sekundy i juz smuga
wody nie pryska mi na kask.

Tak czy siak: co do zasady - zgoda, będę (jako kierowca blachosmroda)
miał na względzie to, co napisałeś o wyprzedzaniu motocykla w deszczu
(bo w sumie, co mi szkodzi; zresztą nawet inne auta wyprzedzam zwykle
"z zapasem"),

Hello Dysiek,

Monday, August 8, 2011, 12:01:33 PM, you wrote:

Nie pojmuję. Skoro Ci w deszczu niewygodnie, to nie jedź. Kierowcy
samochodó mają się na czołówkę wbijać albo ciągnąć kilometrami za
Tobą, bo Ci źle na motorze? Zejdź z niego - będzie Ci wygodniej.

Przeczytaj jeszcze ze dwa razy, moze zrozumiesz :-) Nie mowie, ze mi
niewygodnie, ale mozna sobie ulatwiac zycie zamiast celowo (badz nie)
uprzykrzac je blizniemu. Przejechanie dodatkowych 25 metrow trwa z 1
sekunde. Jak 1 sekunda wiecej i mialbys zaliczona czolowke to w ogole nie
powinienes wyprzedzac.

W dniu 2011-08-08 11:45, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Dysiek,
Nie pojmuję. Skoro Ci w deszczu niewygodnie, to nie jedź.

samochodó mają się na czołówkę wbijać albo ciągnąć kilometrami za
Tobą, bo Ci źle na motorze?

A jak się pociągnie taki kierowca za motocyklem kilka km 80 km/h to się
coś strasznego stanie? Spadnie korona z głowy? Drogi są dla wszystkich.

Tak samo jak nie psioczysz na inwalidę na wózku na chodniku,

On 2011-08-08 15:50, Stachu Gdansk wrote:

samochodó mają się na czołówkę wbijać albo ciągnąć kilometrami za
Tobą, bo Ci źle na motorze?

A jak się pociągnie taki kierowca za motocyklem kilka km 80 km/h to się
coś strasznego stanie? Spadnie korona z głowy? Drogi są dla wszystkich.

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"

Jade sobie ostatnio motocyklem w mega ulewie, do domu jeszcze ze 100
kilometrow. Slisko, mokro, nic nie widac, jade z dziewczyna wiec pyrkam
sobie 80 km/h. Wielu kierownikow mnie wyprzedza - nie mam nic do tego, ale
mogliby ruszyc glowami i nie zjezdzac OD RAZU przede mnie bo caly syf i
woda, ktora ciagna za soba leci prosto na moja kurtke i  kask, w ktorym i
tak niewiele juz widac. Tak wiec prosba - jak wyprzedzacie motocykliste w
deszczu to nie wjezdzajcie od razu przed niego tylko pociagnijcie lewym te
kilkadzisiat metrow :-)

Nie pojmuję. Skoro Ci w deszczu niewygodnie, to nie jedź. Kierowcy
samochodó mają się na czołówkę wbijać albo ciągnąć kilometrami za
Tobą, bo Ci źle na motorze? Zejdź z niego - będzie Ci wygodniej.

W dniu 08.08.2011 11:38, Dysiek pisze:

Jade sobie ostatnio motocyklem w mega ulewie, do domu jeszcze ze 100
kilometrow. Slisko, mokro, nic nie widac, jade z dziewczyna wiec pyrkam
sobie 80 km/h. Wielu kierownikow mnie wyprzedza - nie mam nic do tego, ale
mogliby ruszyc glowami i nie zjezdzac OD RAZU przede mnie bo caly syf i
woda, ktora ciagna za soba leci prosto na moja kurtke i  kask, w ktorym i
tak niewiele juz widac. Tak wiec prosba - jak wyprzedzacie motocykliste w
deszczu to nie wjezdzajcie od razu przed niego tylko pociagnijcie lewym te
kilkadzisiat metrow :-)

Dnia pięknego Mon, 08 Aug 2011 12:03:58 +0200 osobnik zwany neoniusz
wystukał:

W dniu 08.08.2011 11:38, Dysiek pisze:

Jade sobie ostatnio motocyklem w mega ulewie, do domu jeszcze ze 100
kilometrow. Slisko, mokro, nic nie widac, jade z dziewczyna wiec pyrkam
sobie 80 km/h. Wielu kierownikow mnie wyprzedza - nie mam nic do tego,
ale mogliby ruszyc glowami i nie zjezdzac OD RAZU przede mnie bo caly
syf i woda, ktora ciagna za soba leci prosto na moja kurtke i  kask, w
ktorym i tak niewiele juz widac. Tak wiec prosba - jak wyprzedzacie
motocykliste w deszczu to nie wjezdzajcie od razu przed niego tylko
pociagnijcie lewym te kilkadzisiat metrow :-)

Zawsze mnie zastanawialo po co motocyklisci jezdza w deszczu

On 2011-08-08, neoniusz  wrote:

Zawsze mnie zastanawialo po co motocyklisci jezdza w deszczu, skoro nic
nie widza? Opony to pewnie jakis slick, kask musialbys co chwile reka
wycierac, ale jazdaaaa. Swiadomie narazasz siebie, dzieczyne i innych
uczestnikow ruchu na zagrozenie?
To, ze tobie jest slisko, mokro i nic nie widzisz, to nie wina aut,
tylko tego, ze jedziesz w deszczu a sprzet masz do tego nie przygotowany.

Zawsze mnie zastanawialo po co motocyklisci jezdza w deszczu, skoro nic
nie widza? Opony to pewnie jakis slick, kask musialbys co chwile reka
wycierac, ale jazdaaaa. Swiadomie narazasz siebie, dzieczyne i innych
uczestnikow ruchu na zagrozenie?
To, ze tobie jest slisko, mokro i nic nie widzisz, to nie wina aut, tylko
tego, ze jedziesz w deszczu a sprzet masz do tego nie przygotowany.

Użytkownik "neoniusz"  napisał

Zawsze mnie zastanawialo po co motocyklisci jezdza w deszczu, skoro nic nie widza? Opony to pewnie jakis slick, kask musialbys co chwile reka wycierac, ale jazdaaaa. Swiadomie narazasz siebie,

W dniu 2011-08-08 12:03, neoniusz pisze:
(...)

Zawsze mnie zastanawialo po co motocyklisci jezdza w deszczu, skoro nic
nie widza? Opony to pewnie jakis slick, kask musialbys co chwile reka
wycierac, ale jazdaaaa. Swiadomie narazasz siebie, dzieczyne i innych
uczestnikow ruchu na zagrozenie?

On 2011-08-08 11:38:59 +0200, "Dysiek"  said:

Tak wiec prosba - jak wyprzedzacie motocykliste w
deszczu to nie wjezdzajcie od razu przed niego tylko pociagnijcie lewym te
kilkadzisiat metrow :-)

Proszę uprzejmie.
Ale jeszcze w deszczu nie spotkałem motocyklisty.
:-)

Użytkownik Bydlę napisał:

Ale jeszcze w deszczu nie spotkałem motocyklisty.

On 2011-08-08 15:00:28 +0200, Bartłomiej Zieliński  said:

Użytkownik Bydlę napisał:

Ale jeszcze w deszczu nie spotkałem motocyklisty.

Może padało tak mocno, że nie zauważyłeś ;-)

Użytkownik Bydlę napisał:
> I to był przedostatni raz, kiedy jechałem nie widząc dokąd...

Jak się domyślam, ten ostatni jeszcze nie nastąpił? ;->

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

On 2011-08-08 18:37:29 +0200, Bartłomiej Zieliński  said:

Użytkownik Bydlę napisał:
 > I to był przedostatni raz, kiedy jechałem nie widząc dokąd...

Jak się domyślam, ten ostatni jeszcze nie nastąpił? ;->

Użytkownik Bydlę napisał:

Póki pisuję tutaj, możesz być pewien, że nie.

On 2011-08-08 19:24:04 +0200, Bartłomiej Zieliński  said:

Użytkownik Bydlę napisał:

Póki pisuję tutaj, możesz być pewien, że nie.

W takim razie, obyś poprzestał na tym przedostatnim razie :-)

W dniu 2011-08-08 11:38, Dysiek pisze:

Witam

Jade sobie ostatnio motocyklem w mega ulewie, do domu jeszcze ze 100
kilometrow. Slisko, mokro, nic nie widac, jade z dziewczyna wiec pyrkam
sobie 80 km/h. Wielu kierownikow mnie wyprzedza - nie mam nic do tego, ale
mogliby ruszyc glowami i nie zjezdzac OD RAZU przede mnie bo caly syf i
woda, ktora ciagna za soba leci prosto na moja kurtke i  kask, w ktorym i
tak niewiele juz widac. Tak wiec prosba - jak wyprzedzacie motocykliste w
deszczu to nie wjezdzajcie od razu przed niego tylko pociagnijcie lewym te
kilkadzisiat metrow :-)

Mon, 08 Aug 2011 14:59:10 +0200, MarcinJM

O tym nigdy nie myslalem, choc bardzo staram sie nie ochlapywac
przechodniow, rowerzystow, motocyklistow.
Cale zycie czlowiek sie uczy.

W dniu 2011-08-08 11:38, Dysiek pisze:

Witam

Jade sobie ostatnio motocyklem w mega ulewie, do domu jeszcze ze 100
kilometrow. Slisko, mokro, nic nie widac, jade z dziewczyna wiec pyrkam
sobie 80 km/h. Wielu kierownikow mnie wyprzedza - nie mam nic do tego, ale
mogliby ruszyc glowami i nie zjezdzac OD RAZU przede mnie bo caly syf i
woda, ktora ciagna za soba leci prosto na moja kurtke i  kask, w ktorym i
tak niewiele juz widac. Tak wiec prosba - jak wyprzedzacie motocykliste w
deszczu to nie wjezdzajcie od razu przed niego tylko pociagnijcie lewym te
kilkadzisiat metrow :-)

On 2011-08-08 11:38, Dysiek wrote:

Tak wiec prosba - jak wyprzedzacie motocykliste w
deszczu to nie wjezdzajcie od razu przed niego tylko pociagnijcie lewym te
kilkadzisiat metrow :-)

Tak więc prosba - jak wyprzedzacie juz ten samochód, to zachowujcie ten
bezpieczny dla obu stron dystans (nie 10cm ;-)

On 2011-08-08 16:52:10 +0200, "Dysiek"  said:

Wiesz, 10 cm jak auta STOJA to jest bezpieczny dystans.

Dnia Mon, 8 Aug 2011 16:52:10 +0200, Dysiek napisał(a):

Wiesz, 10 cm jak auta STOJA to jest bezpieczny dystans.

Dnia Mon, 8 Aug 2011 19:15:16 +0200, Adam Płaszczyca napisał(a):

Wiesz, 10 cm jak auta STOJA to jest bezpieczny dystans.

Przejedź tak koło mnie. Ja uchyle drzwi...

Użytkownik MadMan napisał:

Oczywiście po uprzednim upewnieniu się że to bezpieczne i nikomu tym nie
zagrozisz?

Dnia Mon, 08 Aug 2011 19:35:58 +0200, Bartłomiej Zieliński napisał(a):

Oczywiście po uprzednim upewnieniu się że to bezpieczne i nikomu tym nie
zagrozisz?

Nikomu, kto zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania, utrzymuje
bezpieczny dystans i odległość od wyprzedzanego/omijanego obiektu.

Użytkownik MadMan napisał:

5 cm jest z reguły bezpieczne przy omijaniu, natomiast przy wyprzedzaniu
10 (nawet gdy wymagany jest 1m - z doświadczenia).

Dnia Mon, 8 Aug 2011 19:30:47 +0200, MadMan napisał(a):

Przejedź tak koło mnie. Ja uchyle drzwi...

Oczywiście po uprzednim upewnieniu się że to bezpieczne i nikomu tym nie
zagrozisz?

W dniu 08.08.2011 19:15, Adam Płaszczyca pisze:

Dnia Mon, 8 Aug 2011 16:52:10 +0200, Dysiek napisał(a):

Wiesz, 10 cm jak auta STOJA to jest bezpieczny dystans.

Przejedź tak koło mnie. Ja uchyle drzwi...

Dnia Tue, 09 Aug 2011 08:22:17 +0200, Andrzej Ława napisał(a):

Przejedź tak koło mnie. Ja uchyle drzwi...

Bo jesteś chamską mendą nieznającą przepisów.

Otwieranie drzwi w takiej sytuacji jest surowo wzbronione. Kiedyś taki

W dniu 10.08.2011 00:21, Adam Płaszczyca pisze:

Dnia Tue, 09 Aug 2011 08:22:17 +0200, Andrzej Ława napisał(a):

Przejedź tak koło mnie. Ja uchyle drzwi...

Bo jesteś chamską mendą nieznającą przepisów.

Otwieranie drzwi w takiej sytuacji jest surowo wzbronione. Kiedyś taki

Ja je tylko uchylę, nie otworzę.

Dnia pięknego Mon, 08 Aug 2011 19:15:16 +0200 osobnik zwany Adam
Płaszczyca wystukał:

Dnia Mon, 8 Aug 2011 16:52:10 +0200, Dysiek napisał(a):

Wiesz, 10 cm jak auta STOJA to jest bezpieczny dystans.

Przejedź tak koło mnie. Ja uchyle drzwi...

Dnia Tue, 9 Aug 2011 12:23:45 +0000 (UTC), masti napisał(a):

chcesz spróbować?
jadące 350kg moto vs. gówniane drzwi. jak myślisz co się rozleci?

Dnia pięknego Wed, 10 Aug 2011 00:22:02 +0200 osobnik zwany Adam
Płaszczyca wystukał:

Dnia Tue, 9 Aug 2011 12:23:45 +0000 (UTC), masti napisał(a):

chcesz spróbować?
jadące 350kg moto vs. gówniane drzwi. jak myślisz co się rozleci?

Jak to co? Motocyklista. A drzwi służbowe, AC pokryje wymiane :D

Dnia Wed, 10 Aug 2011 19:20:16 +0000 (UTC), masti napisał(a):

Jak to co? Motocyklista. A drzwi służbowe, AC pokryje wymiane :D

wydaje ci się

Dnia pięknego Fri, 12 Aug 2011 00:04:27 +0200 osobnik zwany Adam
Płaszczyca wystukał:

Dnia Wed, 10 Aug 2011 19:20:16 +0000 (UTC), masti napisał(a):

Jak to co? Motocyklista. A drzwi służbowe, AC pokryje wymiane :D

wydaje ci się

Znaczy motocyklista jest twardszy od drzwi?

Dnia Fri, 12 Aug 2011 08:20:29 +0000 (UTC), masti napisał(a):

Znaczy motocyklista jest twardszy od drzwi?

motocykl

Dnia Mon, 8 Aug 2011 11:38:59 +0200, Dysiek napisał(a):

sobie 80 km/h. Wielu kierownikow mnie wyprzedza - nie mam nic do tego, ale
mogliby ruszyc glowami i nie zjezdzac OD RAZU przede mnie bo caly syf i

On 2011-08-08 11:38, Dysiek wrote:

Witam

Jade sobie ostatnio motocyklem w mega ulewie, do domu jeszcze ze 100
kilometrow. Slisko, mokro, nic nie widac, jade z dziewczyna wiec pyrkam
sobie 80 km/h. Wielu kierownikow mnie wyprzedza - nie mam nic do tego, ale
mogliby ruszyc glowami i nie zjezdzac OD RAZU przede mnie bo caly syf i
woda, ktora ciagna za soba leci prosto na moja kurtke i  kask, w ktorym i
tak niewiele juz widac. Tak wiec prosba - jak wyprzedzacie motocykliste w
deszczu to nie wjezdzajcie od razu przed niego tylko pociagnijcie lewym te
kilkadzisiat metrow :-)

W dniu 2011-08-08 11:38, Dysiek pisze:

Witam

Jade sobie ostatnio motocyklem w mega ulewie, do domu jeszcze ze 100
kilometrow. Slisko, mokro, nic nie widac, jade z dziewczyna wiec pyrkam
sobie 80 km/h. Wielu kierownikow mnie wyprzedza - nie mam nic do tego, ale
mogliby ruszyc glowami i nie zjezdzac OD RAZU przede mnie bo caly syf i
woda, ktora ciagna za soba leci prosto na moja kurtke i  kask, w ktorym i
tak niewiele juz widac. Tak wiec prosba - jak wyprzedzacie motocykliste w
deszczu to nie wjezdzajcie od razu przed niego tylko pociagnijcie lewym te
kilkadzisiat metrow :-)