Auta uszkodzone u dilera
1 | Data: Maj 17 2008 22:04:50 |
Temat: Auta uszkodzone u dilera | |
Autor: Sanctum Officium | Było dziś w Turbo Kamerze na TVN Turbo o uszkodzeniach nowych samochodów w transporcie. U dilera bez wiedzy klienta naprawia się tylko uszkodzenia typu stłuczone lusterko, przebita opona itp. Naprawy blacharskie są robione tylko za zgodą klienta i klient dostaje dużą zniżkę na takie auto. Na nieprzyjęte przez klienta lub mocniej uszkodzone samochody, importer daje ogromne zniżki, są one sprzedawane poza siecią dilerską i ze względu na atrakcyjną cenę rozchodzą się zwykle wśród pracowników importera. Warto zobaczyć powtórkę programu. 2 |
Data: Maj 17 2008 22:29:56 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Fishman | Sanctum Officium pisze: Było dziś w Turbo Kamerze na TVN Turbo o uszkodzeniach nowych samochodów w transporcie. U dilera bez wiedzy klienta naprawia się tylko uszkodzenia typu stłuczone lusterko, przebita opona itp. Naprawy blacharskie są robione tylko za zgodą klienta i klient dostaje dużą zniżkę na takie auto. Nie rozśmieszaj mnie, bo mi się zajady podobią... Na nieprzyjęte przez klienta lub mocniej uszkodzone samochody, importer daje ogromne zniżki, są one sprzedawane poza siecią dilerską i ze względu na atrakcyjną cenę rozchodzą się zwykle wśród pracowników importera. Taa... a samochody kupione u dilera, z których po lekkiej stłuczce odpada szpachla, albo takie które zrobiły 20kkm pod kierownictwem żony właściciela salonu to bezczelne ataki wrogich mediów ;) Warto zobaczyć powtórkę programu. Tylko w TV Trwam ;) Fishman 3 |
Data: Maj 17 2008 22:50:19 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: GreGG | Sanctum Officium pisze: Było dziś w Turbo Kamerze na TVN Turbo o uszkodzeniach nowych samochodów w transporcie. U dilera bez wiedzy klienta naprawia się tylko uszkodzenia typu stłuczone lusterko, przebita opona itp. Naprawy blacharskie są robione tylko za zgodą klienta i klient dostaje dużą zniżkę na takie auto. Na nieprzyjęte przez klienta lub mocniej uszkodzone samochody, importer daje ogromne zniżki, są one sprzedawane poza siecią dilerską i ze względu na atrakcyjną cenę rozchodzą się zwykle wśród pracowników importera. Warto zobaczyć powtórkę programu. Pracowałem kiedyś w firmie w Austrii, która zajmowała się dystrybucją samochodów od producenta do sieci dilerskich, mieli wiele marek m.in. Volkswagen, Skoda, Mercedes itp. Co tydzień w firmie pojawiała się lista pojazdów uszkodzonych w czasie transportu, które można było kupić za niekiedy bardzo atrakcyjną cenę - rozchodziły się, jak gorące bułeczki, często kupowali je znajomi znajomych pracowników, ale również sami dilerzy. 4 |
Data: Maj 18 2008 08:00:44 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: tomekk | Użytkownik "Sanctum Officium" napisał w wiadomości Było dziś w Turbo Kamerze na TVN Turbo o uszkodzeniach nowych samochodów w transporcie. U dilera bez wiedzy klienta naprawia się tylko uszkodzenia typu stłuczone lusterko, przebita opona itp. Naprawy blacharskie są robione tylko za zgodą klienta i klient dostaje dużą zniżkę na takie auto. Słyszałem kilka razy o takich przypadkach. Zresztą sam niedawno kupiłem A6 od pierwszego właściciela, który kupił go w salonie kilka lat temu. Od zakupu wszystkie naprawy robil w ASO, nawet najmniejsze drobiazgi (zapis książki pokrywa się z zawartością komputera w ASO). Jakież było zdziwienie, kiedy przy badaniu lakieru (przeporowadzonym w ramach zakupów w tymże ASO) okazało się, że samochód rzekomo bezwypadkowy miał przemalowany błotnik i fragment drzwi... (Zakładając oczywiście, że sprzedawca nie kłamał - nie mam powodów by tak sądzić) Przemalowanie wzięło się niewiadomo skąd... Wiem, że ta historia zalatuje naiwnością, ale jednak możliwe, że poprzedni użytkownik nie uszkodził auta a mimo to było ono naprawiane... Tak czy siak samochodzik - cycuś :-) tomekk 5 |
Data: Maj 18 2008 11:31:09 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "tomekk" wrote in message Użytkownik "Sanctum Officium" napisał w wiadomości A tam, przemalowany błotnik... Auta z: wyciętym i wspawanym tylnym błotnikiem, szpachlą na dachu, zespawane z dwóch, po wymianie całego pasa przedniego, po wymianie pary drzwi (pracownik nie trafił we wjazd do myjni) - to są wózki od dealera... Jurand. 6 |
Data: Maj 18 2008 16:44:22 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: tomekk | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości A tam, przemalowany błotnik... Auta z: wyciętym i wspawanym tylnym Litości, mam nadzieję, że jednak nie wszystkie marki maja takie standardy... tomekk 7 |
Data: Maj 18 2008 17:00:46 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Przembo | Użytkownik "tomekk" napisał A tam, przemalowany błotnik... Auta z: wyciętym i wspawanym tylnym To wyzej to nie standard marki, co najwyzej jednego dealera. Z reguly naprawiane sa drobiazgi, rysa, wgniecenie. A patrzac optymistycznie to wiekszosc nowych aut w drodze fabryka - ostateczny odbiorca nie jest w jakikolwiek sposob uszkodzona :) Pozdr 8 |
Data: Maj 18 2008 17:27:36 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "tomekk" wrote in message Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości Nie ma reguł. Marki, z którymi osobiście miałem w/w przejścia: Seat, Peugeot, Alfa Romeo, Toyota, Opel, KIA ;) 9 |
Data: Maj 18 2008 18:09:01 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: KZ | Jurand wrote: Litości, mam nadzieję, że jednak nie wszystkie marki maja takie Dokładnie - przecież te wszystkie firmy korzystają z jednych i tych samych firm logistycznych... KZ 10 |
Data: Maj 18 2008 09:35:19 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Yzedef |
Było dziś w Turbo Kamerze na TVN Turbo o uszkodzeniach nowych samochodów w :)) No tak i wychodzi cale dziennikarstwo pieknej stacji TVN :), zapewne w kazdej dziedzinie jest ono na takim samym poziomie, bzdury i jeszcze raz bzdury.. prawda jest taka ze szkody zawsze byly i beda i jesli kupujesz nowe auto to tez obowiazkowo przed zakupem pomiar grubosci lakieru, nikt ci nie da zadnej znizki bo jak nie pomierzysz to z kad masz wiedziec?:), a co do tego ze mocno uszkodzone kupuja pracownicy improtera... kwas jak nic.. bo co ma do tego importer skoro za szkody odpowiada i pokrywa je firma przewozowa??, improter na tym nie ma prawa tracic bo to nie jego sprawa, wiec co mowie bo jestem w temacie :) Pzdr 11 |
Data: Maj 18 2008 13:20:39 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Piotrek | No tak i wychodzi cale dziennikarstwo pieknej stacji TVN :), zapewne w przeciez TVN Turbo jest taka obiektywna jesli chodzi o oceny samochodow:):) napewno najwieksze znizki mieli klienci na uszkodzone Skody bo to w koncu wg TVN Turbo najlepszy samochod :) ehhh obiektywizm tej stacji:) jaki improter by im dal samochod do testow gdyby pokazali jakie przekrety z uszkodzonymi samochodami robia:) wiekszosc gazet czy programow motoryzacyjnych nie jest wogole obiektywna bo zyja z tego co dostana od improterow:) malo kto ma taki budzet ze go stac na obiektywizm -- pzdr piotrek 12 |
Data: Maj 18 2008 20:36:24 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Yzedef" napisał w wiadomości
Źródło informacji? MK 13 |
Data: Maj 18 2008 09:41:00 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: KZ | Sanctum Officium wrote: Naprawy blacharskie są robione tylko za zgodą klienta i klient Nie warto bo bzdury opowiadają... Znajomy pracował w firmie transportowej która woziła samochody na lawetach dla różnych dealerów. Na miejscu mieli mini-zakład lakierniczy... KZ 14 |
Data: Maj 18 2008 11:58:02 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Boombastic |
Było dziś w Turbo Kamerze na TVN Turbo o uszkodzeniach nowych samochodów w transporcie. U dilera bez wiedzy klienta naprawia się tylko uszkodzenia typu stłuczone lusterko, przebita opona itp. Naprawy blacharskie są robione tylko za zgodą klienta i klient dostaje dużą zniżkę na takie auto. Na nieprzyjęte przez klienta lub mocniej uszkodzone samochody, importer daje ogromne zniżki, są one sprzedawane poza siecią dilerską i ze względu na atrakcyjną cenę rozchodzą się zwykle wśród pracowników importera. Warto zobaczyć powtórkę programu. A klientowi zaproponowali tylko 5% :-) 15 |
Data: Maj 18 2008 13:36:47 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Przembo | Użytkownik "Sanctum Officium" napisał Było dziś w Turbo Kamerze na TVN Turbo o uszkodzeniach nowych samochodów w transporcie. U dilera bez wiedzy klienta naprawia się tylko uszkodzenia typu stłuczone lusterko, przebita opona itp. Naprawy blacharskie są robione tylko za zgodą klienta i klient dostaje dużą zniżkę na takie auto. Na nieprzyjęte przez klienta lub mocniej uszkodzone samochody, importer daje ogromne zniżki, są one sprzedawane poza siecią dilerską i ze względu na atrakcyjną cenę rozchodzą się zwykle wśród pracowników importera. Warto zobaczyć powtórkę programu. Kiedys opierales sie na zdaniu salonu/ASO, teraz na jednym programie. Powiem Ci szczerze, ze problem uszkodzonych aut oficjalnie nie istnieje, zadna gazeta, stacja telewizyjna za ten temat sie nie bierze i nie wezmie. A dlaczego? To jest proste, malo kto chce sobie strzelic w kolano. Ale pozwolisz, ze osoby majace jakas wiedze w temacie zostana przy swoim, ok? Pozdr 16 |
Data: Maj 18 2008 13:45:58 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Piotrek | Ale pozwolisz, ze osoby majace jakas wiedze w temacie zostana przy swoim, alez skad:) przeciez wg SO (ktory swoja wiedze czerpie z rozmowy z pracownikiem salonu a teraz z wielce obiektywnego i pewnego zrodla jakim jest TVN Turbo) on wie lepiej niz osoby ktore pracuja w tej branzy i widza od srodka jak to wyglada:) -- pzdr piotrek 17 |
Data: Maj 18 2008 20:42:09 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Przembo" napisał w wiadomości Użytkownik "Sanctum Officium" napisał Akurat jeszcze dziś rozmawiałem z człowiekiem, który pracuje u dilera Renault. Oni nie przyjmują w ogóle samochodów w jakikolwiek sposób uszkodzonych w transporcie. Wracają do importera. Mają u siebie pracownika, który przyjmuje auta z transportu i jest odpowiedzialny za dokładnie sprawdzenie stanu przywiezionych samochodów. Mam teraz 3 różne źródła informacji z 3 różnych marek. Wszystkie źródła podają bardzo zbliżony proceder postępowania w przypadku uszkodzeń. Przykro mi, ale te źródła informacji są o wiele bardziej wiarygodne, niż bzdury zrodzone w główkach internetowych oszołomków. MK 18 |
Data: Maj 19 2008 00:20:03 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: J.F. | On Sun, 18 May 2008 20:42:09 +0200, Sanctum Officium wrote: Akurat jeszcze dziś rozmawiałem z człowiekiem, który pracuje u dilera Zaraz zaraz .. a tenze importer co robi ? Do malowania i znow do dealera - tylko innego ? J. 19 |
Data: Maj 18 2008 22:51:08 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Michal_K | Our newsgroup friend Sanctum Officium wrote: Akurat jeszcze dziś rozmawiałem z człowiekiem, który pracuje u dileraWitamy i o zdrowie pytamy :) Skoro taka detektywistyczna żyłka się w Tobie tworzy, to zapewne też przez myśl czy przeszło pytanie, czy na pewno ten gość jest na tyle zaufany, że mówi całą prawdę i tylko prawdę. Ja akurat będę unikać szczegółowych informacji, chociaż jak mówiłem- jestem zwąiązany z branżą. Odpowiedz sobie tylko na kilka pytań: - z czego wynika długi czas oczekiwania na samochód? - czy kiedy wchodzi nowy model jakiegoś pojazdu/względnie lifting jest na niego więcej chętnych niż zazwyczaj? - czy dealerowi zależy na sprzedaniu jak największej ilośći aut (podpowiem że nie tylko w celach zysku na biężącej sprzedaży ale przede wszystkim żeby nie zawieść stałych klientów!)? - I w takiej sytuacji napięcia, kiedy ilość samochodów od dystrybutora jest mocno ograniczona (a uwierz, że jest), osoba odpowiedzialna za przyjęcie transportu będzie restrykcyjna? Czy może te lekko obtarte drzwi już nie stanowią takiego problemu, skoro ktoś na ten samochód czeka i chce go odebrać? Główkuj, skoro już zacząłeś. Ja znam odpowiedzi na te pytania aż za dobrze. Domyślasz się, że gdyby były pozytywne dla klienta, to bym się nie odzywał. Jeśli Twój informator mówi prawdę i faktycznie każde felerne auto wraca- to dealer sporo na tym traci ale postępowanie godne uwagi i docenienia. Niestety przynajmniej w Krakowie- nie zdarza się. -- Michał 22 |
Data: Maj 18 2008 20:26:34 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Pete | "Sanctum Officium" wrote Akurat jeszcze dziś rozmawiałem z człowiekiem, który pracuje u dilera Renault. Oni nie przyjmują w ogóle samochodów w jakikolwiek sposób uszkodzonych w transporcie. Wracają do importera. A potem? Mam teraz 3 różne źródła informacji z 3 różnych marek. Wszystkie źródła podają bardzo zbliżony proceder postępowania w przypadku uszkodzeń. Przykro mi, ale te źródła informacji są o wiele bardziej wiarygodne, niż bzdury zrodzone w główkach internetowych oszołomków. Twoja naiwnośc mnie rozbraja. Czy naprawde spodziewałbys się, że te Twoje źródła powiedzą coś innego i przyznają się do winy? McDonald mówi, że ich jedzenie jest zdrowe. Też napewno mają rację... Pete 28 |
Data: Maj 21 2008 13:17:00 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz | Cavallino wrote: Do tego żeby wiedzieć czy handlarz starzyzną mówi tylko prawdę i całą Jeśli jesteś amatorem, który nie potrafi obejrzeć samochodu i nie zna zasady "nie wszystko złoto, co się świeci", to nie kupuj używek - kup sobie nowe. Wiedz jednak, że i z nowym możesz mieć przygody i nadpłacone pieniądze będą po prostu wyrzucone w błoto. Handlarze "nowizną" też posługują się półprawdami. Mój ojciec w 2000 roku kupił samochód z 8- czy 10-letnią gwarancją na blachę. Wydał na ten samochód ok. 100 000, więc nie był to jakiś low-cost. Po ponad 2 latach zaczęła się tu i ówdzie pokazywać korozja. Wówczas dowiedział się, że naprawa gwarancyjna mu nie przysługuje, bo gwarancja na _lakier_ (wtedy dowiedziałem się, że lakier rdzewieje :-)) się już skończyła. A 8 czy 10 lat to jest na _perforację_ nadwozia. Oczywiście. Mój ojciec kupił samochód bazując na informacjach z reklam, nie zagłębił się w warunki gwarancji. Ale tak samo nikt nas nie zmusza do zakupu samochodu "przez internet". Można sobie pojechać i dokładnie obejrzeć. Myślę, że czas spędzony na szukaniu kruczków w gwarancjach i czas potrzebny na dokładne sprawdzenie używanego samochodu są podobne. -- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 29 |
Data: Maj 21 2008 13:47:48 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Cavallino wrote: Czyli tak z 90% społeczeństwa tak ma.
Przed sądem w takim przypadku jesteś w dużo mocniejszej pozycji, choćby dlatego że będzie zazwyczaj z kogo ściągać zasądzony wyrok. 30 |
Data: Maj 21 2008 14:25:31 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Cavallino" wrote in message
Uważasz, że 90% społeczeństwa kupuje nowe auto? ;) Jurand 31 |
Data: Maj 21 2008 15:03:33 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
> Jeśli jesteś amatorem, który nie potrafi obejrzeć samochodu i nie zna Nie, 90% społeczeństwa nie powinno kupować używek. Ale kupują a później płaczą. 32 |
Data: Maj 21 2008 14:30:52 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz | Cavallino wrote: Wiedz jednak, że i z nowym możesz mieć przygody i nadpłacone pieniądze Bredzisz. Za dealerami stoi machina prawnicza wielkich marek oraz pokrętne zapisy w gwarancjach, na które "w razie draki" można się powołać. A handlarz jeśli Cię "przekręci" to jesteście mniej więcej tak samo mocni przed sądem. -- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 33 |
Data: Maj 21 2008 15:04:34 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Cavallino wrote: To Tt bredzisz, mieszając do tego tematu gwarancje. Od razu widać że nie masz pojęcia o czym gadasz. 34 |
Data: Maj 21 2008 15:14:02 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Cavallino" wrote in message
Gwarancję to możesz sobie wsadzić w buty, jeśli dealer będzie chciał Ci zrobić koło pióra. Jurand. 35 |
Data: Maj 21 2008 17:44:54 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości "Cavallino" wrote in message Diler zarabia na naprawach gwarancyjnych. W jego interesie jest je robić. Czy za wystawioną fakturę płaci klient czy producent, dilerowi zwisa. MK 36 |
Data: Maj 21 2008 18:28:25 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Sanctum Officium" wrote in message Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości Nie zarabia, bo zwracają mu tylko za części, a nie za robociznę. Widać jak mizerne masz pojęcie o funkcjonowaniu tego rynku. Jurand. 37 |
Data: Maj 21 2008 18:30:59 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości "Sanctum Officium" wrote in message Mnie powiedzieli co innego. Gdybym za to płacił, byłaby taka sam faktura, tylko w pole płacącego inaczej wypełnione. Zresztą logika: dlaczego płącą za części, a nie płacą za robociznę? MK 38 |
Data: Maj 21 2008 18:44:38 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand |
> Nie zarabia, bo zwracają mu tylko za części, a nie za robociznę. Dlatego, że wiele producentów ma takie właśnie ustalenia i w taki sposób rozlicza się z dealerami. Jurand. 39 |
Data: Maj 21 2008 21:50:49 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości
A kto niby płaci mechanikom za pracę? MK 40 |
Data: Maj 21 2008 20:16:25 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Mroziu | Jurand wrote: Nie zarabia, bo zwracają mu tylko za części, a nie za robociznę. Widać jak Nieprawda. Diler rozlicza się za wykonaną robociznę wg normatywów producenta ale wg stawek dla gwaranta (które są z reguły sporo niższe niż stawki dla klientów). -- Pozdrawiam Mroziu 41 |
Data: Maj 21 2008 21:52:09 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Mroziu" napisał w wiadomości Jurand wrote: Co to są "normatywy producenta"? MK 42 |
Data: Maj 21 2008 23:44:34 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Mroziu | Sanctum Officium wrote: Użytkownik "Mroziu" napisał w wiadomości Co to są "normatywy producenta"? Katalog norm czasowych producenta dla samochodów danego typu. -- Pozdrawiam Mroziu 43 |
Data: Maj 21 2008 18:31:34 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
> Bredzisz. Za dealerami stoi machina prawnicza wielkich marek oraz Ale chyba źle zacytowałeś, albo nie zrozumiałeś na co odpowiadasz. 44 |
Data: Maj 21 2008 15:39:05 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz | Cavallino wrote:
Drogi Rzeczniku Koncernów Samochodowych! Rzeczywiście w tym przypadku trzeba by powołać się na rękojmię, tzn. zgodność towaru z umową, a nie gwarancję. Wówczas jednak wspomniana przeze mnie machina prawnicza będzie pytała: a gdzie jest napisane jak ma być wykonany nowy samochód? Może centymetr szpachli tu i ówdzie jest dozwolony? -- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 45 |
Data: Maj 21 2008 17:46:22 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Grzegorz Brzeczyszczykiewicz" napisał w wiadomości Cavallino wrote: W dowodzie rejestracyjnym, w książce pojazdu, na fakturze i w kilku innych miejscach. Może centymetr szpachli tu i ówdzie jest dozwolony? Nie jest. MK 46 |
Data: Maj 22 2008 13:36:24 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Adam Płaszczyca | On Wed, 21 May 2008 17:46:22 +0200, "Sanctum Officium" Wówczas jednak wspomniana przeze mnie machina prawnicza będzie Tak? Zacytuj proszę. Może centymetr szpachli tu i ówdzie jest dozwolony?Nie jest. Dlaczegóż? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 47 |
Data: Maj 21 2008 18:33:32 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Przed sądem w takim przypadku jesteś w dużo mocniejszej pozycji, choćby I dalej bredzisz. Albo na rękojmię albo na niezgodnośc towaru z umową To dwa całkowicie rozdzielne tytuły prawne. 48 |
Data: Maj 21 2008 18:52:49 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz | Cavallino wrote:
Tak, rzeczywiście. Widzę, że dział prawny Rzeczników Koncernów Samochodowych nie daje się zaskoczyć. Tylko jaką wartość ma ta różnica w naszej dyskusji? Oprócz tego, że starasz się za wszelką cenę zdyskredytować oponentów? -- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 49 |
Data: Maj 21 2008 20:23:25 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Albo na rękojmię albo na niezgodnośc towaru z umową Po prostu wykazuję elementarną niewiedzę, bez której sensownej dyskusji nie da się prowadzić. 50 |
Data: Maj 22 2008 19:58:46 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz | Cavallino wrote:
Rozmawiamy o odpadajacej szpachli, motywach lewego naprawiania nowych samochodow przez dealerow, a Ty wykazujesz moja niewiedze z prawa konsumenta. Gratuluje! -- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 51 |
Data: Maj 23 2008 09:17:12 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Po prostu wykazuję elementarną niewiedzę, bez której sensownej dyskusji I sposobach na walkę z takimi przypadkami. , a Ty wykazujesz moja niewiedze z prawa No sam zacząłeś ten temat, o którym jak widać niewiele wiesz. Może o reszcie tyle samo? 52 |
Data: Maj 23 2008 19:02:29 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz | Cavallino wrote: , a Ty wykazujesz moja niewiedze z prawa ....a osoby otyłe są mniej wydajne w pracy. -- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 53 |
Data: Maj 21 2008 17:43:32 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Grzegorz Brzeczyszczykiewicz" napisał w wiadomości Cavallino wrote: Machina na naprawę blacharską za 300 zł? MK 54 |
Data: Maj 21 2008 15:47:48 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Alex81 | Dnia Wed, 21 May 2008 17:43:32 +0200, Sanctum Officium napisał(a): Machina na naprawę blacharską za 300 zł? Coś Ci się źle wydaje, 300 pln nie wystarczy nawet na pomalowanie metallicem jednego elementu, co tu mówić o "naprawie blacharskiej"... -- pzdr Alex "Do androids dream of electric sheep?" 55 |
Data: Maj 21 2008 17:49:18 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Alex81" napisał w wiadomości Dnia Wed, 21 May 2008 17:43:32 +0200, Sanctum Officium napisał(a): No niech będzie 600 zł. Mnie w ASO przerysowany zderzak naprawili za 300 zł. MK 56 |
Data: Maj 21 2008 20:25:40 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Alex81 | Dnia Wed, 21 May 2008 17:49:18 +0200, Sanctum Officium napisał(a): Użytkownik "Alex81" napisał w wiadomościTo chyba był naprawdę "dotknięty" a nie "przerysowany". Swoją drogą słyszałeś o malowaniu z zakosami? Ciekawe czy do zderzaków też to się stosuje ;) -- pzdr Alex "Do androids dream of electric sheep?" 57 |
Data: Maj 21 2008 23:06:50 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Alex81" napisał w wiadomości Dnia Wed, 21 May 2008 17:49:18 +0200, Sanctum Officium napisał(a): Zderzak był przetarty o murek w czasie cofania. Malowali go chyba do połowy. MK 58 |
Data: Maj 21 2008 17:57:04 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz | Sanctum Officium wrote: Użytkownik "Grzegorz Brzeczyszczykiewicz" Ta sama machina myśli jak by tu wyciąć 1 EUR na jakimś tam elemencie w aucie za 50000 EUR. Wielkie firmy działają wedle zasady: sprzedamy Ci usługę tanio za 300 zł, ale jak będziemy kogoś wynajmować to 100 zł będzie bardzo bardzo drogo, właściwie nie do zaakceptowania. -- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 59 |
Data: Maj 21 2008 18:09:29 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Grzegorz Brzeczyszczykiewicz" napisał w wiadomości Sanctum Officium wrote: Jakoś tego nie doświadczyłem. Na przeglądzie powiedzili mi, że zawiesznie (łączniki stablizatora) troche skrzypią. Jakoś wcześniej tego nie słyszałem. No ale się wsłuchałem. Niby coś tam troche skrzypi, ale mi nie przeszkadza. Jednak skoro chcą, to jakiś czas później pojechałem, żeby to zrobili. Bez słowa zrobili. Faktura na 300 zł dla GM. MK 60 |
Data: Maj 21 2008 18:23:14 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz | Sanctum Officium wrote: Użytkownik "Grzegorz Brzeczyszczykiewicz" Chyba mówimy o dwóch różnych rzeczach. Ja wraz z większością Twoich oponentów, staramy się obalić Twe naiwne przekonanie w chęć firm motoryzacyjnych "zrobienia dobrze klientowi". Bardziej przemawia do mnie argument, że auta przerysowane, lekko (albo i mocno) obite, są zwyczajnie naprawiane po czym _zwyczajnie_ sprzedawane. Po co sprzedać taniej coś, co da się sprzedać drożej? I nie bronię handlarzy starzyzną, tylko pokazuję, że rynek nowych samochodów działa tak samo. A Ty teraz zszedłeś na obsługę serwisową. Co to ma do rzeczy? -- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 61 |
Data: Maj 21 2008 18:28:30 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Grzegorz Brzeczyszczykiewicz" napisał w wiadomości Sanctum Officium wrote: Skąd to wiesz? Po co sprzedać taniej coś, co da się sprzedać drożej? Nic nie pokazujesz, a jedynie spekulujesz, wyobrażasz sobie, że tak działa. A Ty teraz zszedłeś na obsługę serwisową. Co to ma do rzeczy? Niby mieli na mnie nasłać machinę prawnicza ;-) MK 62 |
Data: Maj 21 2008 18:49:32 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz | Sanctum Officium wrote: Chyba mówimy o dwóch różnych rzeczach. Stąd co i Ty. Usłyszałem od innych. Czy moi "inni" są mniej wiarygodni od Twoich "innych"? Od razu powiem, że moi "inni" to nie handlarze, którzy namawiają na używki, tylko ludzie, którzy się nacięli. Twoi "inni" to telewizja żyjąca z reklam firm, które nie zawsze stosują uczciwe praktyki jeśli się im dokładnie na ręce nie patrzy. Po co sprzedać taniej coś, co da się sprzedać drożej? Podobnie jak Ty! Słowo przeciw słowu.
Nieźle sobie przyjarałeś po pracy... -- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 63 |
Data: Maj 21 2008 21:50:11 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium |
Sanctum Officium wrote: Ciekawe, kto powiedział Ci bzdurę, że diler picuje uszkodzenia powstałe w transporcie. Bardzo ciekawe, dlaczego niby diler musiałto robić? Wyjaśnij to.
Kupowałeś kiedyś nowy samochód? Widziałeś na własne oczy, jak wygląda nowy samochód? Widziałeś, jakie ma zabezpieczenia?
MK 64 |
Data: Maj 21 2008 23:32:18 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Sanctum Officium" wrote in message
Żeby sprzedać auta jako nieuszkodzone. Masz tak mały mózg, że nie mieści się Ci to w nim? Jurand. 65 |
Data: Maj 21 2008 23:34:46 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości "Sanctum Officium" wrote in message Od kiedy przyjmujący przesyłkę odpowiada za straty powstałe u przewoźnika w czasie transportu? MK 66 |
Data: Maj 22 2008 00:08:02 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Ciekawe, kto powiedział Ci bzdurę, że diler picuje uszkodzenia powstałe w I za przewoźnika/importera oczami świecić jakby co? Po jakiego? 67 |
Data: Maj 25 2008 20:34:55 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Cavallino" wrote in message
Po pieniądze z ubezpieczenia. Jurand. 68 |
Data: Maj 25 2008 20:50:27 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: złoty | Jurand pisze: "Cavallino" wrote in message ...daj spokój - ćwok bawi się w trollowanie - jak to słusznie zauważył Artur. Szkoda męczyć klawiaturę. No chyba.. że lubisz kopać się z koniem. On - chętnie się z Tobą pobawi ;) pzdr A. 69 |
Data: Maj 25 2008 21:15:55 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
jestem ćwok i bawię się w trollowanie - Szkoda męczyć klawiaturę. No chyba.. że lubisz kopać się z koniem. Chętnie się z Tobą pobawię ;) No tak, nic się nie zmieniło niestety. 70 |
Data: Maj 25 2008 22:16:35 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: J.F. | On Sun, 25 May 2008 20:50:27 +0200, złoty wrote: Jurand pisze: Jesli jednak do szkody dojdzie, to cos trzeba z "wrakiem" zrobic. Gdzie sa te "rocznik 2008, przebieg zero, lekko uszkodzony w transporcie" ? A to chyba zbyt lakomy kasek zeby dealer wypuscil z rak, albo ubezpieczyciel sie zgodzil na szkode calkowita. Teoretycznie istnieje mozliwosc ze auto wraca do fabryki, tam wymontowuja cenne czesci i wsadzaja w nowa karoserie - i moze nawet tak sie robi przy powazniejszych uszkodzeniach. Obawiam sie jednak ze z powodu blotnika czy rysy na zderzaku nikt nie bedzie auta wozil w dwie strony. Ciekawe co z lekko wgniecionym dachem .. przemontowanie, czy troche szpachli i na demo car do dealera. J. 71 |
Data: Maj 25 2008 23:14:21 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości On Sun, 25 May 2008 20:50:27 +0200, złoty wrote: Sprzedawane są poza siecią dilerską. Ze względu na atrakcyjną cenę, rozchodzą się zwykle wśród pracowników importera. A to chyba zbyt lakomy kasek zeby dealer wypuscil z rak, albo Diler w ogóle nie ma z tym nic wspólnego. Teoretycznie istnieje mozliwosc ze auto wraca do fabryki, tam Raczej nie. Samochód już nie jest własnością producneta a importera. Obawiam sie jednak ze z powodu blotnika czy rysy na zderzaku nikt nie A Ty być odebrał taki towar od kuriera? MK 72 |
Data: Maj 26 2008 00:39:14 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Sanctum Officium" wrote in message >>> Po pieniądze z ubezpieczenia.>>> Chyba w twojej głowie się rozeszły dawno temu szare komórki... > A to chyba zbyt lakomy kasek zeby dealer wypuscil z rak, albo Nie no, dealer nie ma nic wspólnego z nowym autem, który jechał do niego transportem... > Teoretycznie istnieje mozliwosc ze auto wraca do fabryki, tam No knuj dalej. A skoro jest własnością importera i jest ubezpieczony od szkód transportowych, to? > Obawiam sie jednak ze z powodu blotnika czy rysy na zderzaku nikt nie Będąc dealerem - owszem. Jurand. 73 |
Data: Maj 26 2008 20:59:47 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości "Sanctum Officium" wrote in message A co niby ma? > Teoretycznie istnieje mozliwosc ze auto wraca do fabryki, tam Kto? Importer? A nie przewoźnik? > Obawiam sie jednak ze z powodu blotnika czy rysy na zderzaku nikt nie :-) Mogę podesłac potłuczony reflektor? Cena katalogowa. MK 74 |
Data: Maj 25 2008 21:14:03 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
"Cavallino" wrote in message Za robotę? Naprawde jesteś przekonany, że późniejszy problem z wadą prawną pojazdu i odszkodowanie za sprzedanie rozbitka jako nowego nie może go kosztować więcej niż za naprawę zarobi? 75 |
Data: Maj 26 2008 00:46:48 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Cavallino" wrote in message
Naprawdę TAK SIĘ DZIEJE, a nie że ja jestem przekonany czy coś w tym stylu. Zjeżdża sobie np. nowa Corolla wartości c.a. 65000 PLN z lory i gość rysuje cały prawy bok. Dealer wymienia drzwi i przedni błotnik, maluje potem cały bok łącznie z tylnym błotnikiem. Same części to będzie ok. 7000 PLN, do robocizna przy wymianie plus malowanie - 4000 (przy kosztach max 1000 PLN) - i masz pewność, że nikt nie będzie liczył jakichkolwiek amortyzacji, bo auto jest NOWE, więc walisz stawki maksymalne dla ubezpieczyciela. Marży na częściach dealer ma powiedzmy 1500 PLN. Czyli już na dzień dobry zarobi na tym wszystkim gdzieś w okolicach 5000 PLN. Klient będzie miał lekko przyszpachlowany tylny błotnik a reszta auta zasadniczo niczym się nie będzie różniła od auta nie naprawianego - nowe, fabryczne części, jedna warstwa lakieru, nawet miernikiem elektronicznym malowania nie wykryjesz. Gdzie tutaj jakieś ryzyko? Przyjdzie klient z awanturą, że ma malowany tylny błotnik - a zorientuje się, dajmy na to, po pół roku - to będzie mógł dealerowi naskoczyć, bo przez pół roku to można auto 2 razy mocno rozbić i odbudować... Nie bądź naiwny, że ten świat jest taki piękny jak na folderach reklamowych. Jeśli można na samochodzie zarobić 2x tyle, co się zwykle zarabia, przy minimalnym ryzyku - to się to ryzyko podejmuje. A że przy okazji się jeszcze trochę naciągnie ubezpieczalnię (wiesz - spinki, uszczelki, plasticzki, duperele)... Jurand. 76 |
Data: Maj 26 2008 08:57:45 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Naprawde jesteś przekonany, że późniejszy problem z wadą prawną pojazdu i No niech będzie. I naprawdę wierzysz, że wykpi się taką kwotą przed sądem za sprzedaż rozbitka jako nowego? Czy dealerzy są równie głupi jak handlarze starzyzną i wierzą że klient do sądu nie pójdzie, jak stwierdzi że go oszukali? No chyba że dealerowi importer sprzedaje auto jako rozbitka, czyli np. te 20% taniej - wtedy wystarczy i na upust dla klienta jak już dowiedzie swojej racji, a za naprawę dealer ma czysty zysk, a dopóki upustu nie da ma po prostu zysk drugi raz (tym razem na przestępstwie). 77 |
Data: Maj 26 2008 09:41:09 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Cavallino" wrote in message
Najpierw trzeba udowodnić, że dealer dokonał naprawy. To już jest bardzo długa droga przez mękę i większość klientów sobie to odpuści - o ile mniej jest warte auto, które ma malowany błotnik tylny? ;) O 2000 PLN? Poza tym na dzień dobry dealer powie, że on pół roku temu sprzedał auto bezwypadkowe, widocznie klient sobie to gdzieś uszkodził, pomalował, a teraz pali głupa... Czy dealerzy są równie głupi jak handlarze starzyzną i wierzą że klient Wierzą, bo to się dzieje dość często - klientowi mówi się "niestety, nie ma pewności, że tej naprawy nie dokonał Pan, w tej sytuacji cofamy Panu gwarancję na perforację na ten element, może Pan swoich racji dochodzić przed sądem" i w sytuacji takiej jak opisałem to nawet biegły rzeczoznawca stwierdzi, że nie warte to wszystko paru lat szarpania się w sądzie. No chyba że dealerowi importer sprzedaje auto jako rozbitka, czyli np. te Wiesz - importerzy wywierają taki wpływ na dealerów jeśli chodzi o ilość sprzedanych pojazdów, że bardziej się opłaca to auto wziąć, naprawić, sprzedać jako nowe i skasować zarobek, niż bujać się ze zwrotami. Cofnięcie autoryzacji bowiem jest bardzo bolesnym dla dealera ciosem. Jurand. 78 |
Data: Maj 26 2008 09:56:53 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Czyli już na dzień Jasne. I pewnie w większości przypadków tak będzie. Ale trafi się kumaty klient, który jednak sprawdzi po odbiorze i nie dość że dealer będzie musiał spuścić cenę o te 20%, to jeszcze może i zapłacić odszkodowanie, a nawet może i wyrok z kk zaliczyć. Ja za 5 tys takiego ryzyka bym nie podejmował.
No to są głupi. Wiem że wizja zysku przysłania czasem świat ale dla kilku tys IMO gra nie warta świeczki a skórka wyprawki. 79 |
Data: Maj 26 2008 10:21:53 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Cavallino" wrote in message
Z kumatymi klientami się to załatwia tak, że wszyscy są szczęśliwi. "Mamy jakąś czarną xsarę na placu? Przełóżcie z niej drzwi do auta tego pana, a pana zapraszam tutaj na rozmowę, jakie akcesoria dołożymy Panu gratis". Rozmowa autentyczna. Przy czym przy 2 pierwszych wizytach dealer twierdził, że drzwi nie są malowane.... > Mylisz się. To jest wbrew pozorom działanie na duża skalę. Jurand. 80 |
Data: Maj 26 2008 10:30:43 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Ale trafi się kumaty klient, który jednak sprawdzi po odbiorze i nie Kumaty klient w takim przypadku nie będzie gadał o akcesoriach, tylko dealera przed prokuratora zawlecze. Wiem że wizja zysku przysłania czasem świat ale dla kilku tys IMO gra nie Roztaczasz wizje jakby w Polsce sprzedawało się rocznie z milion nowych aut, z czego 10% to rozbitki. Na dużą skalę to oszukują tacy jak Ty, gdzie promil aut bez przejść i bez fałszowania stanu i historii to i tak dużo. 81 |
Data: Maj 26 2008 19:31:11 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Cavallino" wrote in message
No już widzę, jak Ty wleczesz dealera przed prokuratora, jak Ci proponuje komplecik nowych alusków plus oponki plus jakieś tam pierdołki w zamian za to, że przymkniesz lekko oko na to, że dealer wymienił Ci drzwi malowane na drzwi fabryczne. ;) >> Wiem że wizja zysku przysłania czasem świat ale dla kilku tys IMO Zgadza się - w handlu rzeczami używanymi więcej jest "min", niż handlując rzeczami nowymi. To jest prawda stara jak świat. Natomiast negowanie faktu, że zdarzają się nowe "buble" jest, delikatnie mówiąc, życiem w innej rzeczywistości. Jurand. 82 |
Data: Maj 26 2008 23:50:37 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
No już widzę, jak Ty wleczesz dealera przed prokuratora, jak Ci proponuje Drzwi to pikuś, ale też 5 tys na drzwiach nie zarobi - no i ciężko takie auto rozbitym nazywać. Roztaczasz wizje jakby w Polsce sprzedawało się rocznie z milion nowych No ale kto roztacza? Z wyjątkiem SO każdy Ci mówi że kanty się zdarzają, tyle że jest ich tyle ile powyżej napisałem w stosunku do handlu używkami. Pomijalny margines. 83 |
Data: Maj 27 2008 12:28:51 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Krzysiek Kielczewski | Sami popatrzcie co *Cavallino* napisał: Drzwi to pikuś, ale też 5 tys na drzwiach nie zarobi - no i ciężko takie Możesz sprawdzić ile w ASO kosztują kompletne drzwi do średniej klasy nowego samochodu? Tylko policz razem z szybą, uszczelkami, lusterkiem i jego sterowaniem, jakimś głośnikiem. Nie zapominaj o tapicerce, sterowaniu podnośnikami szyb czy też lakierowaniu samych drzwi oraz okolic. Pozdrawiam, Krzysiek Kiełczewski 84 |
Data: Maj 27 2008 12:33:08 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Sami popatrzcie co *Cavallino* napisał: A po co? Ile by nie kosztowały, to ich naprawa nie da 5000 ZYSKU dealerowi. Nawet obrotu tyle nie da. 85 |
Data: Maj 27 2008 13:21:37 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Krzysiek Kielczewski | Sami popatrzcie co *Cavallino* napisał: Drzwi to pikuś, ale też 5 tys na drzwiach nie zarobi - no i ciężko takie Żebyś wiedział o czym piszesz... Ile by nie kosztowały, to ich naprawa nie da 5000 ZYSKU dealerowi.^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ Nawet obrotu tyle nie da. i może byś nie pisał sprzecznych rzeczy. Krzysiek Kiełczewski 86 |
Data: Maj 27 2008 15:00:45 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: złoty | Krzysiek Kielczewski pisze: Sami popatrzcie co *Cavallino* napisał: ...zbyt dużo wymagasz ;) pzdr A. 87 |
Data: Maj 27 2008 18:24:53 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
..zbyt dużo wymagasz ;) Ależ od Ciebie trollu nikt nic nie wymaga. Podobnie bez sensu byłoby wymaganie od osła żeby stał się wielbłądem. Beznadziejny przypadek. 88 |
Data: Maj 27 2008 18:23:45 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Sami popatrzcie co *Cavallino* napisał: Teza za tezę. Ja twierdzę że nie da - Ty twierdzisz coś odwrotnego? Chce Ci się udowadniać - wolna droga.
Eeeee tam, mówię o normalnych autach, jasne że dla jakiejś porszawki może to kosztować więcej. Nie przepełnia mnie zła wola żeby szukać dziury w całym - jak Ciebie tak, to się czep swojej baby.
89 |
Data: Maj 27 2008 23:04:44 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
Protest! Sam padłem ofiarą kantu w ASO. tyle że jest ich tyle ile powyżej napisałem w stosunku do handlu używkami. Raczej tylko picowanie strat powstałych u dilera, a nie w transporcie. MK 90 |
Data: Maj 26 2008 10:18:05 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Mirek Ptak | Dnia 2008-05-26 09:41, *Jurand* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać: I naprawdę wierzysz, że wykpi się taką kwotą przed sądem za sprzedaż To raczej Ty coś palisz :) Udowodnienie naprawy nie jest takie trudne jeśli (jak sam wcześniej pisałeś) dealer lub przewoźnik korzysta z ubezpieczenia. Jeśli nie korzysta to jest to trudniejsze, ale też nie niemożliwe - świadkowie chociażby potwierdzający, że samochód przez cały okres był widziany w stanie nieuszkodzonym.
Już to widzę, jak ktoś odpuszcza walkę o często dorobek życia, bo ktos mu powie, że nie ma szans :)
Cofnięcie za co - za jeden samochód sprzedany mniej? żarty jakieś - dużo szybciej można stracić autoryzację sprzedając rozbitka - tu jest ryzyko. I żeby była jasność - nie neguję faktu występowania takich wałków, ale jest to tak nikły margines, że wart wspomnienia jedynie jako ciekawostka, a nie jak starasz się tu nieomal dowieść - reguła. Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ 91 |
Data: Maj 26 2008 16:37:14 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Artur 'futrzak' MaĹlÄ
| Mirek Ptak napisał(a): To raczej Ty coĹ palisz :) Franc palił Camele :) Udowodnienie naprawy nie jest takie trudne jeĹli (jak sam wczeĹniej Podejrzewam, że i w takim wypadku bÄdzie problem z udowodnieniem, że w konkretnym pojeździe było naprawiane to i tamto. JeĹli nie Raczej nie w Polsce i niespecjalnie w ogóle. Chyba, że sprawa by wyszła po miesiÄ cu - no, ale to można sobie gdybaÄ. Inna sprawa - kto Ci bÄdzie w Niemczech szukał szpachli przy kupnie samochodu (szczególnie używanego) skoro same badania techniczne dajÄ prostÄ odpowiedź, czy da siÄ tym normalnie jeździÄ? Już to widzÄ, jak ktoĹ odpuszcza walkÄ o czÄsto dorobek życia, bo ktos OdpuszczajÄ . Z różnych przyczyn. CofniÄcie za co - za jeden samochód sprzedany mniej? żarty jakieĹ - dużo Kto nie ryzykuje, ten w kozie nie siedzi. Inna sprawa, że ciÄżko mówiÄ w kontekĹcie tej dyskusji tylko o rozbitkach. I żeby była jasnoć - nie negujÄ faktu wystÄpowania takich wałków, ale Faktem jest, że jurandowe opowieĹci o skali zjawiska (w zakresie samochodów fabrycznie nowych - nieużywanych) można miÄdzy bajki włożyÄ, ale to nie jest znowu tak nikły margines, że można to traktowaÄ tylko jako ciekawostkÄ. Nie wspomnÄ już o różnych ciekawostkach wykonywanych w czasie serwisowania na gwarancji - nie tylko w Polsce. Ja wiem, że to już troszkÄ inna para kaloszy, ale Ĺwiadczy o możliwoĹciach dealerów w tej materii. Jeżeli chodzi o samochody nowe i wzglÄdnie nowe, najczÄĹciej kupuje je siÄ w jednym miejscu, serwisuje też w serwisie u konkretnego dealera (czÄsto tego samego), później dealer odkupuje kilkulatka (czy jak ktoĹ woli - bierze go w komis) i w zamian bierze siÄ nowszy samochód tej samej marki. Później siÄ dziwiÄ, że nie każda naprawa jest w historii serwisowej ujÄta i mamy same rewelacje i okazje w komisach przydealerskich :) No, ale ja nie jestem paranoikiem i nie bÄdÄ kupował nowego samochodu z suwmiarkÄ bÄ dź czujnikiem do zbadania gruboĹci lakieru. Podobnie oddajÄ c na przeglÄ d nie bÄdÄ zakładał, że ktoĹ mi klocki pozamienia, czy podmieni katalizator. Nie bÄdÄ sobie przedwczeĹnie zawracał głowy czyimĹ przekrÄtem. SwojÄ ĹcieżkÄ - nie łudź siÄ, że w Polsce z tym jest dobrze, albo łatwo coĹ wywalczyÄ w tej materii. OsobiĹcie miałem dwa razy okazjÄ wziÄ Ä udział w potyczce z dealerem/gwarantem - raz odpuĹciłem ja, ale koszty tego nie były takie wysokie (na szczÄĹcie nie doszło do wypadku), drugi raz dealer odpuĹcił i uznał roszczenia - sam siÄ zastanawiam teraz co miał do ukrycia, skoro po niezbyt długiej dyskusji popartej stosownÄ argumentacjÄ prawdÄ problem siÄ rozwiÄ zał. -- Jutro to dziĹ tyle, że jutro... 92 |
Data: Maj 26 2008 19:34:08 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Artur 'futrzak' MaĹlÄ
g" wrote in message Faktem jest, że jurandowe opowieĹci o skali zjawiska (w zakresie Gdzie ja mówiÄ o skali zjawiska? ale to nie jest znowu tak nikły margines, że można to No dokładnie tak. No, ale ja nie jestem paranoikiem i nie bÄdÄ kupował nowego A ja nowe auto kupowałbym z takim czujnikiem - po tym jak widziałem samochód zespawany z dwóch, który wyjechał od dealera jako bezwypadkowy. DziÄkujÄ za możliwoć zakupienia takiej "niespodzianki". Jurand. 93 |
Data: Maj 26 2008 21:11:44 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Artur 'futrzak' <Artur 'futrzak' napisał w wiadomoĹci Mirek Ptak napisał(a): I o tym warto rozmawiaÄ. Serwis w ASO bywa różny. ASO robi przeglÄ d zerowy auta i tu mogÄ coĹ spieprzyÄ (mi skopali - stanowczo za wyskie ciĹnienie w kołach). KompletnÄ bzdurÄ jest, że diler bÄdzie brał na siebie odpowiedzialoć za straty powstałe w transporcie. To nie jego problem. Diler może ewentulanie po cichu naprawiaÄ straty powstałe u niego, np. jakieĹ przeszorowanie drzwi w czasie wjazdu na warsztat. Ale szansa powstania takiej szkody jest zupenie marginalna. A kosztami tej straty może obciÄ żyÄ pracownika. MK 94 |
Data: Maj 27 2008 08:37:12 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Mirek Ptak | Dnia 2008-05-26 16:37, *Artur 'futrzak' MaĹlÄ
g* napisał, a mnie coĹ podkusiło, żeby odpisaÄ: Udowodnienie naprawy nie jest takie trudne jeĹli (jak sam wczeĹniej Raczej bardzo łatwo :) - czÄĹci serwisowe maja inny kolor kataforezy. Niemożliwe jest, żeby dealer zdobył czÄĹci w oryginalnym kolorze. .... SwojÄ ĹcieżkÄ - nie łudź siÄ, że w Polsce z tym jest dobrze, albo łatwo coĹ wywalczyÄ w tej materii. OsobiĹcie miałem dwa razy okazjÄ wziÄ Ä udział w potyczce z dealerem/gwarantem - raz odpuĹciłem ja, ale koszty tego nie były takie wysokie (na szczÄĹcie nie doszło do wypadku), drugi raz dealer odpuĹcił i uznał roszczenia - sam siÄ zastanawiam teraz co miał do ukrycia, skoro po niezbyt długiej dyskusji popartej stosownÄ argumentacjÄ prawdÄ problem siÄ rozwiÄ zał.Ja miałem jeden przypadek - zerwanie paska rozrzÄ du przy przebiegu 82tyĹ km (7 kkm po przeglÄ dzie) - naprawa została zrobiona na koszt GM, mimo, że samochód nie był na gwarancji - nie potrzebowałem krzyczeÄ ;). Może stÄ d siÄ bierze moja (naiwna?) wiara, że jednak nie jest tak źle z tym uznawaniem roszczeĹ :) Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ 95 |
Data: Maj 26 2008 19:21:36 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Mirek Ptak" wrote in message Dnia 2008-05-26 09:41, *Jurand* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby Chłopie. Przy dużo prostszych sprawach zapadały takie wyroki, że byś się zdziwił... Jurand. 96 |
Data: Maj 26 2008 21:02:20 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości "Cavallino" wrote in message Co to do k... nędzy obchodzi dilera??? Ten gość ma problem, a nie diler, a właściwie jego firma ubezpieczająca transport. Diler nie jest stroną w tej sprawie. Budujesz teorie oprate na kompletnych bzdurach. MK 97 |
Data: Maj 22 2008 19:57:12 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz | Sanctum Officium wrote: Nic nie pokazujesz, a jedynie spekulujesz, wyobrażasz sobie, że tak Kupowalem 2 razy swoje i 2 razy rodzicow. Zabezpieczen nie stwierdzono, chyba, ze masz na mysli fabryczny immobiliser, ktory jak calosc Twojej wypowiedzi ma sie do watku jak piesc do nosa. -- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 98 |
Data: Maj 22 2008 20:02:57 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Grzegorz Brzeczyszczykiewicz" napisał w wiadomości Sanctum Officium wrote: Folie miał? Zabezpieczen nie stwierdzono, chyba, ze masz na mysli fabryczny immobiliser, No to widać, że chyba nie kupowałeś. MK 99 |
Data: Maj 23 2008 19:01:39 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz | Sanctum Officium wrote: Użytkownik "Grzegorz Brzeczyszczykiewicz" Tak. Taką, która zapobiega wgnieceniom karoserii. Zabezpieczen nie stwierdzono, chyba, ze masz na mysli fabryczny Pozwól, że skoro nazywasz mnie kłamcą, co w tej sytuacji jest oczywistym pomówieniem, nazwę Cię zwykłym gówniarzem i EOT. -- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 100 |
Data: Maj 24 2008 00:12:56 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Grzegorz Brzeczyszczykiewicz" napisał w wiadomości Sanctum Officium wrote: Napisałem: chyba. MK 101 |
Data: Maj 21 2008 17:42:04 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Grzegorz Brzeczyszczykiewicz" napisał w wiadomości Cavallino wrote: Wystarczy poczekać ze 3 miesiące i będą dziury. Wtedy zrobią. W praktyce nie będą czekać na dziury, tylko zrobią od razu. Oczywiście. Mój ojciec kupił samochód bazując na informacjach z reklam, nie Myślę, że nie. Gwarancję czyta się kilka minut. Po całej Polsce czy Europie zachodniej jeździ się jednak dłużej. MK 102 |
Data: Maj 21 2008 14:24:42 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Cavallino" wrote in message
Więc skoro Ty nie wiesz (bo z tego co pamiętam, to ostatnie 5 czy 6 Twoich aut było kupione w salonie) to po co się wypowiadasz? Jurand. 103 |
Data: Maj 21 2008 15:02:51 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Do tego żeby wiedzieć czy handlarz starzyzną mówi tylko prawdę i całą A kto Ci powiedział że nie wiem? Nie jestem jedynym, który w tym kraju auta kupuje. 104 |
Data: Maj 21 2008 17:38:58 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości "Cavallino" wrote in message Obawiam się, że nie jest możliwe uczciwe handlowanie używanymi samochodami. Diler kupuje u dystrybutora taniej i sprzedaje drożej klientowi. Na tym zarabia. A gdzie handlarz kupuje taniej, żeby sprzedać po cenie rynkowej? MK 105 |
Data: Maj 21 2008 18:29:48 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Sanctum Officium" wrote in message >> >>> Ale i tak wychodzi na to, że dealer za swoje kłamstwa więcej Zacznij robić w tej branży, to się dowiesz ;) Jurand. 106 |
Data: Maj 21 2008 18:37:20 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości "Sanctum Officium" wrote in message Allegro wystarczy. Widzimy złoma, a zaraz potem ten sam złom z przebiegiem o połowę niższym, ładnie nawoskowany, z lepszą gadką ("prawie nowy", "starsza pani" itd.) i droższy. Tak działa typowy handlarz. Kupuje złom, picuje, cofa licznik i sprzedaje drożej jako auto w dobrym stanie. Kto niby sprzeda mu taniej auto, które on będzie mógł potem sprzedać drożej? Może zdarzy mu się raz w życiu trafić na kogoś takiego, ale to nie jest jego chleb powszedni. MK 107 |
Data: Maj 21 2008 18:45:52 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Sanctum Officium" wrote in message Allegro wystarczy. Widzimy złoma, a zaraz potem ten sam złom z Tak, a dealer zrzuca auta z lory i wjeżdża nimi prosto na salon. W ogóle nie są myte, woskowane, itp. Jurand. 108 |
Data: Maj 21 2008 21:45:50 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości "Sanctum Officium" wrote in message Są przygotowywane, przechodzą przegląd zerowy, są myte, bo to obowiązek dilera. Ale szpachla nie odpada po dwóch zamknięciach drzwi, jak w "bezwypadkowym" złomie od handlarza. MK 111 |
Data: Maj 21 2008 17:47:55 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości "Sanctum Officium" wrote in message Nowe też. Auto nowe rzadko jest Tylko że to czysta teoria... MK 112 |
Data: Maj 21 2008 18:27:52 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Sanctum Officium" wrote in message Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości Hehe już widzę, jak wjeżdżasz nowym autem na serwis do dealera i ten mówi ze stoickim spokojem "tutaj malowany, ten element wymieniony, itp.". Chłopie, czy Ty aby w młodości nie byłeś wożony w wózku na gąsienicach? > Auto nowe rzadko jest Praktyka, praktyka niestety. Jurand. 113 |
Data: Maj 21 2008 21:54:13 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości "Sanctum Officium" wrote in message A handlarz powie, gdzie był bity? Sam sprawdzasz, albo przychodzisz z kimś. > Auto nowe rzadko jest Handlarska? MK 114 |
Data: Maj 21 2008 23:31:29 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Sanctum Officium" wrote in message
Przychodzisz nie z kimś, tylko z czymś. To coś się nazywa miernik grubości lakieru i on pokazuje ładnie, gdzie auto było malowane i szpachlowane. >> > Auto nowe rzadko jest Nie, na studiach doktoranckich z bicia piany się tego nauczyłem. Jurand. 115 |
Data: Maj 21 2008 23:33:17 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości "Sanctum Officium" wrote in message W ASO mogą mieć lepszy niż te najtańsze z Allegro. Powinni udostępnić. MK 116 |
Data: Maj 22 2008 08:53:36 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: złoty | Sanctum Officium pisze:
...nie w każdym kolego, nie w każdym. Choćby u dilera Twojego ukochanego Opla usłyszałem, że nie mają (sic!). Z resztą - nie dziwię się: "funkiel nówka" Astra III a widać, iż była już malowana (to tak a propos Twojej dziecinnej wiary, iż auta uszkodzone w transporcie/placu dilerzy nie naprawiają). Druga sprawa: obecne modele aut stojące w salonach (a przynajmniej większość) mogą Cię zdziwić pod względem rozrzutu grubości lakieru na poszczególnych elementach (sprawdzone wielokrotnie przy użyciu naprawdę dobrych mierników). Że już nie wspomnę o wykończeniu lakierniczym niektórych elementów. Ot choćby przykładowo we wspomnianej Astrze III. Doprawdy nie wiem, jak oni to robią w tej fabryce, lecz dla mnie zawiasy tylnej klapy wyglądają jak malowane pędzlem (i to niechlujnie). Niestety - jakość wykonania nowych samochodów mocno się obniża w tej kwestii. Wracając do wspomnianej przez Ciebie wiary, iż sprzedawanie jako nowych aut "po przejściach" to tylko teoria: ja w ciągu ostatnich 4 lat miałem kontakt z 13 takimi przypadkami (wszystkie sprawy nadal się toczą w sądzie) a z "drugiej ręki" wiem o ok. 20. Sprawy dotyczą dilerów: opla, vw/audi, forda, toyoty. Najstarsza sprawa toczy się już 4 lata, najmłodsza 1/2 roku. I.. żadna nie może się dotąd skończyć. Niestety - jak wspomniał już ktoś w tym wątku - dilerzy mają spore zaplecze finansowe i stać ich na naprawdę dobrych prawników i "swoich" rzeczoznawców. Żeby Cię pocieszyć - nie wszystkie przypadki dotyczą sprzedaży aut "po naprawach" jako "nówki". Są też kwiatki w stylu sprzedawania aut "testowych". Nie lepiej jest w kwestii sprzedawania aut używanych z komisów przysalonowych. Niby posprawdzane z gwarancją a ..również niezłe kwiatki się trafiają. Ot choćby sytuacja sprzed m-ca: 1,5 roczny ford focus zostawiony w rozliczeniu (w salonie, gdzie był z resztą kupowany). Przedstawiciel salonu zapewnia, że serwisowany, zadbany BEZWYPADKOWY!!itd. choć widać już na oko, że był walony w prawy przedni narożnik. Jak mu powiedziałem, żeby powiedział co naprawdę było naprawiane przy okazji tej kolizji to prawie się na mnie obraził (rotfl). Jako ciekawostkę powiem, iż okazało się, iż w tym aucie wymieniony został prawy błotnik, zderzak, prawa lampa i parę innych drobiazgów oraz prostowany był narożnik maski i pasa przedniego. I to w dodatku w tym właśnie serwisie! I mają oczywiście info w swojej bazie danych a książka serwisowa.. czysta jak łza. Jak to mówią: "życie to nie je bajka". pzdr A. 117 |
Data: Maj 22 2008 14:28:41 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "złoty" napisał w wiadomości Sanctum Officium pisze: Pliz, wyjaśnij, dlaczego diler ma przyjąć uszkodzone w trnasporcie auto i je jeszcze na własny koszt naprawiać. Druga sprawa: obecne modele aut stojące w salonach (a przynajmniej większość) mogą Cię zdziwić pod względem rozrzutu grubości lakieru na poszczególnych elementach (sprawdzone wielokrotnie przy użyciu naprawdę dobrych mierników). Że już nie wspomnę o wykończeniu lakierniczym niektórych elementów. Ot choćby przykładowo we wspomnianej Astrze III. Doprawdy nie wiem, jak oni to robią w tej fabryce, lecz dla mnie zawiasy tylnej klapy wyglądają jak malowane pędzlem (i to niechlujnie). Niestety - jakość wykonania nowych samochodów mocno się obniża w tej kwestii. Zapewne :-) Diler ma spore zpalecze finansowe :-) Taaa... MK 118 |
Data: Maj 22 2008 17:26:44 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: złoty | Sanctum Officium pisze:
...bo mu się to jak najbardziej opłaca. Widzę, że kolega zupełnie zielony w temacie.
...niestety - nie wiem co to "zpalecze" pzdr A. 119 |
Data: Maj 22 2008 19:35:15 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "złoty" napisał w wiadomości Sanctum Officium pisze: :-) Kupisz potuczony reflektor w cenie nowego? MK 120 |
Data: Maj 22 2008 23:38:56 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: złoty | Sanctum Officium pisze: Użytkownik "złoty" napisał w wiadomości ...Artur ma rację - Ty tylko zawracasz dupę. EOT z mojej strony. 121 |
Data: Maj 22 2008 23:35:05 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "złoty" napisał w wiadomości Sanctum Officium pisze: Według Ciebie kupisz. Tak twierdzisz. Skoro diler niby musi kupić, to czemu nie Ty? MK 122 |
Data: Maj 22 2008 19:05:15 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Artur 'futrzak' MaĹlÄ
| złoty napisał(a): ...bo mu siÄ to jak najbardziej opłaca. WidzÄ, że kolega zupełnie zielony Po jakimĹ czasie przebywania na pms Ĺmiem twierdziÄ, że to nie kwestia koloru, a zwykłego trollowania :) Co do meritum sprawy - dealerzy sprzedajÄ czasem takie wynalazki, że ciÄżko uwierzyÄ. Ĺťeby nie było - ten proceder nie jest czymĹ specjalnie charakterystycznym dla Polski :) Tyle, że w Niemczech bÄ dź Francji (stamtÄ d też znam parÄ doć spektakularnych przekrÄtów w tej materii) trochÄ bardziej siÄ bojÄ przez lepszÄ ochronÄ prawnÄ klienta - w Polsce z tym jest bardzo źle, wiÄc i przekrÄty czÄstsze. -- Jutro to dziĹ tyle, że jutro... 123 |
Data: Maj 22 2008 20:05:37 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz | Artur 'futrzak' =?utf-8?Q?Ma=C5=9Bl=C4=85g wrote: złoty napisał(a): Albo tam klienci sa bardziej ufni. -- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 124 |
Data: Maj 22 2008 20:58:46 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Artur 'futrzak' MaĹlÄ
| Grzegorz Brzeczyszczykiewicz napisał(a): Albo tam klienci sa bardziej ufni. Czy ja wiem? SÄ zwyczajnie spokojniejsi z racji obowiÄ zujÄ cego prawa - czujÄ siÄ dużo bardziej bezpieczni zawierajÄ c takie transakcje. Kolejna sprawa - finansowa. -- Jutro to dziĹ tyle, że jutro... 125 |
Data: Maj 25 2008 20:33:54 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Sanctum Officium" wrote in message Użytkownik "złoty" napisał w wiadomości Nie na własny, matołku. Płaci za to ubezpieczalnia, a dealer na takiej naprawie naprawdę dużo może zarobić. Jurand. 126 |
Data: Maj 25 2008 23:10:55 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości "Sanctum Officium" wrote in message Bzdura. Uszkodzenia w transporcie to nie jego problem. MK 127 |
Data: Maj 26 2008 00:36:58 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Sanctum Officium" wrote in message >> > ..nie w każdym kolego, nie w każdym. Choćby u dilera Twojego Nie problem, bo to jest moment, kiedy dealer może na aucie zarobić zajebiste pieniądze - bo sam naprawia samochód po najwyższych możliwych stawkach (czyli ma marżę na częściach, kosmiczne kwoty za robociznę, itp.) a potem sprzedaje go jako auto nietknięte. Tylko ty za głupi jesteś, żeby to do Ciebie dotarło. Jurand. 128 |
Data: Maj 26 2008 20:57:35 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości "Sanctum Officium" wrote in message Dowiedziłeś się chyba ode mnie, że importer daje ogromną zniżkę na uszkodozne auto i dalej budujesz na tym swoją własną teorię. Niestety bzdurną, bo importer nie daje zniżki dilerowi, żeby ten upchnął klientowi po cichu naprawione auto. MK 129 |
Data: Maj 21 2008 18:57:56 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: złoty | Sanctum Officium pisze: Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości
...naiwny jesteś jak dziecko. Ale.. tacy też są potrzebni ;) pzdr A. 130 |
Data: Maj 21 2008 00:46:07 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Wśród handlarzy używanych śmieci standardem jest oferowanie czegoś Nie ciskaj się bo ma rację, procentowo od dealerów wychodzi tyle samo aut uszkodzonych, co od handlarzy nieprzewalonych w żaden sposób. Czyli ilości marginalne. 131 |
Data: Maj 21 2008 07:26:04 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Cavallino" wrote in message
Wśród aut używanych normą jest, że te auta jakieś mniejsze lub większe przejścia w przeszłości miały. Wśród aut nowych - normą powinno być informowanie o naprawach blacharsko lakierniczych klienta, który, całkiem słusznie, oczekuje towaru wolnego od jakichkolwiek wad. Jurand. 132 |
Data: Maj 21 2008 10:09:29 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Cavallino |
Nie ciskaj się bo ma rację, procentowo od dealerów wychodzi tyle samo aut No właśnie o tym pisałem. I normą jest to że klientowi nie mówi się jakie. Wśród aut nowych - normą powinno być Dobrze mówisz - powinno się. Tak jak handlarz powinien powiedzieć że wciska powypadkowe auto. A że obaj to Polaczki - to obaj kłamią. 133 |
Data: Maj 21 2008 10:12:02 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: Jurand | "Cavallino" wrote in message
Niektórzy mówią, poza tym pamiętaj, że klient zawsze ma prawo zweryfikować stan auta przed zakupem. Kupując u dealera masz przekonanie, że auto na pewno nie miało żadnych przejść, bo płacisz za auto NOWE, bezwypadkowe, a nie po kolizji z czymkolwiek. Jurand. 134 |
Data: Maj 21 2008 17:34:19 | Temat: Re: Auta uszkodzone u dilera | Autor: | |