Grupy dyskusyjne   »   Auto na długie wyprawy

Auto na długie wyprawy



1 Data: Maj 24 2007 00:24:04
Temat: Auto na długie wyprawy
Autor: Pawel Gruszka 

Witam,
Jakie auto możecie polecić na dłuższe wyjazdy? W planach wakacyjnych mam   wycieczkę samochodową po europie i chciałbym kupić coś co da radę zrobić  4-5 tyś. km i nie rozpadnie się po drodze.
Może to być dość trudne biorąc pod uwagę mój budżet: chcę się zmieścić w kwocie 10000 PLN za auto + opłaty + ew. dodatkowe koszty.
A może to mission impossible?



2 Data: Maj 24 2007 00:34:14
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Pawel Gruszka wrote:

Jakie auto możecie polecić na dłuższe wyjazdy? W planach wakacyjnych mam  wycieczkę samochodową po europie i chciałbym kupić coś co da radę zrobić  4-5 tyś. km i nie rozpadnie się po drodze.
Może to być dość trudne biorąc pod uwagę mój budżet: chcę się zmieścić w kwocie 10000 PLN za auto + opłaty + ew. dodatkowe koszty.
A może to mission impossible?

Może napisz jakie duże chcesz to auto.

Ja swego czasu zrobiłem jednorazowo 7000 corsą B (w połowe musiałem wymienić klocki hamulcowe, bo dzięki górskiej jeździe mi się po prostu skończyły :-)). Potem w inne wakacje 9000 astrą F kombi (żadnych awarii). W tym drugim przypadku jest zasadniczy plus: tylne siedzenia rozkładają się tworząc płaską podłogę, czyli można spać. Oba auta kupisz w cenie do 10k.

Wszystko jednak zależy od stanu auta i jak je do tej trasy przygotujesz.

--

Pozdrowienia
W

3 Data: Maj 24 2007 01:09:55
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Pawel Gruszka 

WitCha napisał(a):


Może napisz jakie duże chcesz to auto.


Duże, komfortowe, niekoniecznie kombi. Wszystkie klasy mini (miejskie) odpadają, bo poza wyprawami auto nie będzie używane w mieście raczej sporadycznie, a chciałbym auto wygodne. Moje gabaryty (190cm) też mają tu znaczenie ;)

Pisząc duże myślę o autach typu:
Mazda 626, Omega, Sierra itp.
To pierwsze najbardziej mi się podoba stylistycznie i występuje z diesel'em, ale stosunkowo mało ich na rynku.

4 Data: Maj 24 2007 01:20:42
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: theStachoo 

Pawel Gruszka napisał(a):

Pisząc duże myślę o autach typu:
Mazda 626, Omega, Sierra itp.

Sierra? Za 10kpln, to kupisz ze kilometr sierr ;)

--
TheStachoo

5 Data: Maj 24 2007 09:14:52
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Paweł Gruszka 

theStachoo pisze:


Sierra? Za 10kpln, to kupisz ze kilometr sierr ;)


Ta Sierra tylko dla przykładu - chodziło o rozmiar, a nie o potencjalny zakup.

6 Data: Maj 24 2007 08:25:19
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: zkruk [Lodz] 

Pawel Gruszka wrote:

Pisząc duże myślę o autach typu:
Mazda 626, Omega, Sierra itp.

Mazde
najlepiej z dobrym silnikiem

im silnik mocniejszy tym mniej zylowany...


--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

7 Data: Maj 24 2007 09:12:18
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: r@v 

Pisząc duże myślę o autach typu:
Mazda 626, Omega, Sierra itp.
To pierwsze najbardziej mi się podoba stylistycznie i występuje z
diesel'em, ale stosunkowo mało ich na rynku.


A ja bym Ci proponował wzięcie pod uwagę Toyoty Cariny E :)
To auto to jest istne cudeńko. Zarówno pod względem bezawaryjności jak i
komfortu podróżowania. Mam takie z 93r., w tej chwili służy już jako drugie
autko, przejechało u mnie 150kkm i nigdy mnie nie zawiodło. A i komfort w
porównaniu z Vectrą B z 98r. mojego brata [IMHO] wyższy :) No i auto
ponadczasowe stylistycznie.


r@v

8 Data: Maj 24 2007 08:43:38
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "WitCha"  napisał w wiadomości


Ja swego czasu zrobiłem jednorazowo 7000 corsą B (w połowe musiałem
wymienić klocki hamulcowe, bo dzięki górskiej jeździe mi się po prostu
skończyły :-)). Potem w inne wakacje 9000 astrą F kombi (żadnych


taka jazda nie nazywa sie "gorska" tylko "nieumiejetna"

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK -  Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT 1700
PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++

9 Data: Maj 24 2007 13:29:00
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Cyprian Prochot wrote:

Ja swego czasu zrobiłem jednorazowo 7000 corsą B (w połowe musiałem wymienić klocki hamulcowe, bo dzięki górskiej jeździe mi się po prostu skończyły :-)). Potem w inne wakacje 9000 astrą F kombi (żadnych


taka jazda nie nazywa sie "gorska" tylko "nieumiejetna"


Takie gadanie nazywa się "wymądrzaniem się".

Chcesz powiedzieć, że mam hamować jedynie silnikiem? Wybierz się na dłuższą wyprawę do Norwegii, a potem pogadamy.

--

Pozdrowienia
W

10 Data: Maj 24 2007 14:06:23
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 24 May 2007 13:29:00 +0200, WitCha  wrote:

Takie gadanie nazywa się "wymądrzaniem się".

Chcesz powiedzieć, że mam hamować jedynie silnikiem? Wybierz się na
dłuższą wyprawę do Norwegii, a potem pogadamy.

Wystarczy umioeć nei deptac gazu.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

11 Data: Maj 24 2007 15:16:55
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Adam Płaszczyca wrote:

Takie gadanie nazywa się "wymądrzaniem się".

Chcesz powiedzieć, że mam hamować jedynie silnikiem? Wybierz się na dłuższą wyprawę do Norwegii, a potem pogadamy.

Wystarczy umioeć nei deptac gazu.

Niby racja, ale czasem tak bywa, że trzeba depnąć ;-) Jazda za camperem pod górkę do przyjemności nie należy, a jak się zdarzy okazja do wyprzedzania...

--

Pozdrowienia
W

12 Data: Maj 24 2007 15:27:04
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 24 May 2007 15:16:55 +0200, WitCha  wrote:

Wystarczy umioeć nei deptac gazu.

Niby racja, ale czasem tak bywa, że trzeba depnąć ;-) Jazda za camperem
pod górkę do przyjemności nie należy, a jak się zdarzy okazja do
wyprzedzania...

Trzeba umieć nie deptać wtedy, kiedy nie ma potrzeby.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

13 Data: Maj 24 2007 15:47:28
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Adam Płaszczyca wrote:

Wystarczy umioeć nei deptac gazu.

Niby racja, ale czasem tak bywa, że trzeba depnąć ;-) Jazda za camperem pod górkę do przyjemności nie należy, a jak się zdarzy okazja do wyprzedzania...


Trzeba umieć nie deptać wtedy, kiedy nie ma potrzeby.

Nie ucz ojca dzieci robić ;-)
Byłeś kiedyś w Norwegii? Widziałeś ile tam camperów? Zawsze jest potrzeba.

--

Pozdrowienia
W

14 Data: Maj 24 2007 15:55:10
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 24 May 2007 15:47:28 +0200, WitCha  wrote:

Nie ucz ojca dzieci robić ;-)
Byłeś kiedyś w Norwegii? Widziałeś ile tam camperów? Zawsze jest potrzeba.

Nie zawsze. Można, wyobraź sobie, nie deptać. Można deptać też tyle,
że nei trzeba hamulców używać.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

15 Data: Maj 24 2007 17:11:27
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Adam Płaszczyca wrote:

Nie ucz ojca dzieci robić ;-)
Byłeś kiedyś w Norwegii? Widziałeś ile tam camperów? Zawsze jest potrzeba.

Nie zawsze. Można, wyobraź sobie, nie deptać. Można deptać też tyle,
że nei trzeba hamulców używać.

Nie odpowiedziałeś mi na pytanie.

--

Pozdrowienia
W

16 Data: Maj 25 2007 17:34:43
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Jurand 

"WitCha"  wrote in message

Adam Płaszczyca wrote:
>>Nie ucz ojca dzieci robić ;-)
>>Byłeś kiedyś w Norwegii? Widziałeś ile tam camperów? Zawsze jest
potrzeba.
Nie zawsze. Można, wyobraź sobie, nie deptać. Można deptać też tyle,
że nei trzeba hamulców używać.
Nie odpowiedziałeś mi na pytanie.

I nie odpowie. To taki zmodyfikowany troll, ciężki do zajebania...

Jurand.

17 Data: Maj 29 2007 17:45:07
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Jurand wrote:


Nie odpowiedziałeś mi na pytanie.

I nie odpowie. To taki zmodyfikowany troll, ciężki do zajebania...


Miałeś rację. Poradziłem sobie wrzucając go do swojego mozillowego śmietnika.

--

Pozdrowienia
W

18 Data: Maj 28 2007 09:38:20
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 24 May 2007 17:11:27 +0200, WitCha  wrote:

Nie zawsze. Można, wyobraź sobie, nie deptać. Można deptać też tyle,
że nei trzeba hamulców używać.

Nie odpowiedziałeś mi na pytanie.

Odpowiedziałem.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

19 Data: Maj 28 2007 13:58:10
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Adam Płaszczyca wrote:

Nie zawsze. Można, wyobraź sobie, nie deptać. Można deptać też tyle,
że nei trzeba hamulców używać.

Nie odpowiedziałeś mi na pytanie.

Odpowiedziałem.

Gdzie? Zacytuj.

--

Pozdrowienia
W

20 Data: Maj 28 2007 14:05:10
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 28 May 2007 13:58:10 +0200, WitCha  wrote:

Odpowiedziałem.
Gdzie? Zacytuj.
Message-ID:  Nie chce mi
się.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

21 Data: Maj 28 2007 16:08:12
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Adam Płaszczyca wrote:

Odpowiedziałem.

Gdzie? Zacytuj.

Message-ID:  Nie chce mi
się.

Przeczytaj wątek jeszcze raz i zrozum go. Potem odpowiedz na pytanie. Twój link nie zawiera odpowiedzi na moje pytanie.

Mniemam, że wymądrzasz się, a w życiu nie wyjechałeś poza swoje osiedle.

--

Pozdrowienia
W

22 Data: Maj 29 2007 08:52:17
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 28 May 2007 16:08:12 +0200, WitCha  wrote:

Mniemam, że wymądrzasz się, a w życiu nie wyjechałeś poza swoje osiedle.

Mniemanie Twe mi lata, zresztą bezpodstawne jest.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

23 Data: Maj 29 2007 14:10:08
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Adam Płaszczyca wrote:

Mniemam, że wymądrzasz się, a w życiu nie wyjechałeś poza swoje osiedle.
 Mniemanie Twe mi lata, zresztą bezpodstawne jest.

Podstawne, bo nie odpowiadasz na pytania wyrażone dosłownie i piszesz, że czarne jest białe.  Albo nie umiesz czytać albo nie wiesz o czym piszesz. Jedno i drugie świadczy o tym, że "dyskusja" jest bez sensu i szkoda na nią czasu.

--

Pozdrowienia
W

24 Data: Maj 29 2007 14:28:41
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 29 May 2007 14:10:08 +0200, WitCha  wrote:

Mniemanie Twe mi lata, zresztą bezpodstawne jest.

Podstawne, bo nie odpowiadasz na pytania wyrażone dosłownie i piszesz,
Ależ odpowiadam. Szkoda, że nie potrafisz spostrzec odpowiedzi.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

25 Data: Maj 29 2007 14:51:24
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Adam Płaszczyca wrote:

Podstawne, bo nie odpowiadasz na pytania wyrażone dosłownie i piszesz,

Ależ odpowiadam. Szkoda, że nie potrafisz spostrzec odpowiedzi.

Napisałem: zacytuj. Zacytowałeś post, w którym jej nie ma.

Nie rozumiesz słowa pisanego, ani nie rozumiesz się nim posługiwać.

Szkoda czasu. Nie chce mi się. EOT. PLONK.

--

Pozdrowienia
W

26 Data: Maj 29 2007 15:06:05
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Jurand 

"WitCha"  wrote in message

Adam Płaszczyca wrote:
>>Podstawne, bo nie odpowiadasz na pytania wyrażone dosłownie i piszesz,
Ależ odpowiadam. Szkoda, że nie potrafisz spostrzec odpowiedzi.
Napisałem: zacytuj. Zacytowałeś post, w którym jej nie ma.
Nie rozumiesz słowa pisanego, ani nie rozumiesz się nim posługiwać.

Nieee, po prostu Płaszczyc nie był w Norwegii ;))

Jurand.

27 Data: Maj 29 2007 15:38:20
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 29 May 2007 15:06:05 +0200, "Jurand"
 wrote:

Nieee, po prostu Płaszczyc nie był w Norwegii ;))
A Jurand nie sprzedaje aut z kręconymi wstecz licznikami.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

28 Data: Maj 29 2007 17:43:39
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Jurand wrote:


Napisałem: zacytuj. Zacytowałeś post, w którym jej nie ma.
Nie rozumiesz słowa pisanego, ani nie rozumiesz się nim posługiwać.
 Nieee, po prostu Płaszczyc nie był w Norwegii ;))


To już wiem. :-)) Pytanie: dlaczego się nie chce do tego przyznać, tylko idzie w zaparte?

--

Pozdrowienia
W

29 Data: Maj 30 2007 11:19:33
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 29 May 2007 17:43:39 +0200, WitCha  wrote:

Nieee, po prostu Płaszczyc nie był w Norwegii ;))

To już wiem. :-)) Pytanie: dlaczego się nie chce do tego przyznać, tylko
idzie w zaparte?

Dlaczego miałbym się przyznawać do nieprawdy?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

30 Data: Maj 24 2007 18:08:01
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Adam Płaszczyca wrote:

Nie ucz ojca dzieci robić ;-)
Byłeś kiedyś w Norwegii? Widziałeś ile tam camperów? Zawsze jest potrzeba.


Nie zawsze. Można, wyobraź sobie, nie deptać. Można deptać też tyle,
że nei trzeba hamulców używać.

Aha, no i chcesz mi powiedzieć, że nigdy nie wymieniasz klocków?

--

Pozdrowienia
W

31 Data: Maj 24 2007 22:43:20
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"WitCha"


Adam Płaszczyca> Nie zawsze. Można, wyobraź sobie, nie deptać. Można deptać też tyle,
Adam Płaszczyca> że nei trzeba hamulców używać.

Aha, no i chcesz mi powiedzieć, że nigdy nie wymieniasz klocków?

Potwierdzam, że można obejść się bez hamulców. :)
Ale nie można jeździć w Norwegii i nie hamować. :)
Jeśli się nie chce deptać hamulca i gazu -- należy
zrezygnować z jady samochodem i przejść się piechotą. ;)

Norwegia niczym nie przypomina Polski. To jakby nierealny świat -- z baśni.
Norwedzy jeżdżą szybko, odważnie, bezkolizyjnie, a drogi mają tak wąskie,
że czasami nie ma miejsca na minięcie się dwóch samochodów. Oczywiście
piszę o normalnych drogach dwukierunkowych.

Szerokie są tunele (obok szerokich są i wąskie, czasami aż dwa -- jeden wąski,
a drugi węższy niż wąski) i drogi w ,,miastach'', ale tam pięć domów w zasięgu
wzroku, to już całkiem niezłe ,,miasto''. :)

Norwedzy są bogaci, bo mają ropę naftową i hydroelektrownie oraz czystą wodę
prosto z wodospadów (a wodospadów tam nie brakuje) i drewno. :) Powierzchnia
Norwegii jest porównywalna z powierzchnią Polski, ale ludzi jest tam dziesięć
razy mniej niż u nas. :) Żywić się można w Norwegii rybami, których także tam
nie brakuje. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

32 Data: Maj 24 2007 23:53:35
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: 666 

Masz chyba jakieś kompleksy.
Tyle, ze piszesz nieprawde.
Jesli stoi ograniczenie 30 km/h, albo jakiekolwiek inne, to Norweg jedzie 30 km/h, żaden nie pojedzie 31 km/h
A ograniczenia są takie, że jeżeli bedzie chciał przejechac ten zakręt 40 km/h to masz jak w banku, że z niego wylecisz.

Pod tym wzgledem to i ja mam kompleksy - co do durnego jeżdżenia 1,5 x ograniczenie z jednej strony, i durnowato
ustawianych ograniczeń w Polsce z drugiej...
JaC


Norwedzy jeżdżą szybko, odważnie, bezkolizyjnie, a drogi mają tak wąskie, że czasami nie ma miejsca na minięcie się
dwóch samochodów.

33 Data: Maj 25 2007 00:59:26
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


" 666"

Masz chyba jakieś kompleksy.

Na pewno jakieś mam.

Tyle, ze piszesz nieprawde.

Na pewno czasami piszę nieprawdę -- czasami nieświadomie,
czasami świadomie. (na przykład dokonując jakiegoś
przybliżenia czy zaokrąglenia) Czasami robię jaja... :)

Jesli stoi ograniczenie 30 km/h, albo jakiekolwiek inne,
to Norweg jedzie 30 km/h, żaden nie pojedzie 31 km/h

To ja widziałem innych Norwegów. :)

A ograniczenia są takie, że

....rzadko je widziałem. Ale istotnie -- przekroczenie szybkości
jest tam ,,ścigane'' przez policję: :)

 -- zapnij pasy, bo w Norwegii należy zapinać pasy
 -- jedź wolniej, bo tu jest obszar zabudowany
 -- cośtam jeszcze
 -- i jedź uważniej, aby ci się coś gorszego nie przytrafiło

A przytrafiło się uderzenie w samochód ciężarowy na wjeździe do promu.
Poszedłem do WC, aby się nieco odświeżyć, a wieziony przeze mnie dzieciak
postanowił sprawdzić, co się stanie, jeśli wrzuci na luz... Wrzucił i stało
się -- 190 rozpędziła się lekko i rąbnęła w poprzedzający ją samochód. :)

jeżeli bedzie chciał przejechac ten zakręt 40 km/h to masz jak w banku,
że z niego wylecisz.

Przepraszam, ale Ty w ogóle kiedykolwiek prowadziłeś jakiś samochód?
Czym wylecę? Nisko zawieszonym roadsterem czy ruską furgonetką? :)

190 Mercedesa raczej do latających ;) nie należała, a ograniczający
szybkość biorą pod uwagę i gorsze samochody. :)

Od obciążenia samochodu zależy bardzo dużo: im bardziej obciążony -- tym
chętniej wylatuje. Miałem (w Białymstoku) policzone szybkości wchodzenia
w zakręty i gdy mi się ludzie dosiadali -- bywało groźnie. :) Pamiętam
uderzenie prawymi kołami (może tylko jednym prawym) w krawężnik przy
ostrym wjechaniu (skręt w lewo) do stacji benzynowej i coś na kształt
lotu. Innym razem, żeby było śmieszniej -- poderwały się prawe koła
(oba) w wyniku obciążenia samochodu z prawej strony. Wjeżdżałem sam
w tamten zakręt wielokrotnie i byłem zdumiony tym, co się stało, gdy
obok siebie miałem pasażera -- tyłem samochodu zarzuciło zbyt mocno
(zakręt w prawo) i musiałem to kontrować kierownicą (a nie tylko
zdjęciem gazu) co doprowadziło do podniesienia prawych kół, a to
z kolei kontrowałem zjechaniem do osi jezdni, gdzie ,,czekał'' na
nas samochód jadący z przeciwnej strony. Najpierw (aby zapanować
nad unoszeniem się prawej strony) wjechałem na pozycję ,,kolizyjną''
(widziałem przerażenie kierowcy jadącego naprzeciw mnie samochodu)
później (gdy już samochód jechał stabilnie) zjechałem na prawą stronę
jezdni. Śmiechu było co niemiara, ale facet (jadący nam na ,,spotkanie'')
był przerażony. Później śmieliśmy się, że wyglądał tak, jakby chciał
powiedzieć 'wysiadam'. :) Na szczęście wszystko odbyło się tak szybko,
że nie zdążył zrobić nic głupiego. :)

Pod tym wzgledem to i ja mam kompleksy - co do durnego jeżdżenia
1,5 x ograniczenie z jednej strony, i durnowato ustawianych
ograniczeń w Polsce z drugiej...

Ja nie przeliczam. :) Jadę tak, aby było spokojnie. Czasami mnie
coś zaskoczy (jak opisane  sytuacje) ale ogólnie na nadmiar
niespodziewanych wrażeń nie narzekam.

> Norwedzy jeżdżą szybko, odważnie, bezkolizyjnie, a drogi mają tak
> wąskie, że czasami nie ma miejsca na minięcie się dwóch samochodów.

I zazwyczaj wiadomo, kto (i gdzie) komu powinien ustąpić, ale bywa i tak,
że mijanka jest przed zakrętem, zza którego może coś wyskoczyć lub nie.
Ja zazwyczaj przyczajałem się, ale raz (co najmniej raz) chciałem wjechać
bez zatrzymania się i w ostatniej chwili zmieniłem swój zamiar. Gdybym nie
zatrzymał się -- miałbym czołówkę z szybko jadącym ,,domem na kółkach''.
Gdy ochłonąłem i postanowiłem ruszyć -- zza zakrętu wyskoczył jeszcze
jeden taki (może nieco inny) samochód, a za nim... ...jeszcze jeden
taki sam... Normalnie na takich zakrętach są lustra, w których widać
to, co jest za zakrętem, ale tutaj lustra nie było.

-=-

Byłeś kiedyś w Norwegii?
W innym poście piszesz, że tak:


    " 666"

    > Przejeździłem Norwegię w tą i w tamtą kilka razy m.in. maluchem
    > z przyczepką i nie byłem wiekszą zawalidrogą niż Holender czy
    > Włoch z ich kempingiem.


Ale nie chce mi się w to wierzyć.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

34 Data: Maj 25 2007 08:09:26
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: 666 

Nie, tak sobie lubię pop....
JaC


Przepraszam, ale Ty w ogóle kiedykolwiek prowadziłeś jakiś samochód?

35 Data: Maj 25 2007 10:12:34
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 24 May 2007 18:08:01 +0200, WitCha  wrote:

Nie zawsze. Można, wyobraź sobie, nie deptać. Można deptać też tyle,
że nei trzeba hamulców używać.

Aha, no i chcesz mi powiedzieć, że nigdy nie wymieniasz klocków?

Wymieniam, co jakieś 60 - 80 tysięcy km
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

36 Data: Maj 25 2007 11:40:45
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Adam Płaszczyca wrote:

Nie zawsze. Można, wyobraź sobie, nie deptać. Można deptać też tyle,
że nei trzeba hamulców używać.

Aha, no i chcesz mi powiedzieć, że nigdy nie wymieniasz klocków?

Wymieniam, co jakieś 60 - 80 tysięcy km

Czyli jednak używasz hamulców. A już myślałem, że ja jakiś dziwny jestem ;-)

--

Pozdrowienia
W

37 Data: Maj 25 2007 12:42:38
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: J.F. 

On Fri, 25 May 2007 11:40:45 +0200,  WitCha wrote:

Adam Płaszczyca wrote:
Nie zawsze. Można, wyobraź sobie, nie deptać. Można deptać też tyle,
że nei trzeba hamulców używać.
Aha, no i chcesz mi powiedzieć, że nigdy nie wymieniasz klocków?
Wymieniam, co jakieś 60 - 80 tysięcy km

Czyli jednak używasz hamulców. A już myślałem, że ja jakiś dziwny jestem ;-)

Tak nawiasem mowiac to ostatnie klocki wytrzymaly mi 60 tys, no chyba
ze sie w notatkach pomylilem.

A ja z tych co to lubia na luz wrzucic, pojechac rozpedem i na koniec
hamowanie juz hamulcem..

J.

38 Data: Maj 25 2007 12:59:12
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"J.F."

Tak nawiasem mowiac to ostatnie klocki wytrzymaly mi 60 tys, no chyba
ze sie w notatkach pomylilem.

A mnie najkrótsze (w czasie najkrótsze) starczyły na niecałe
7 tysięcy. Po owych 7 klocki uszkodziły niemal nowe tarcze.
No i te 7 zrobiłem w kilka tygodni -- w około 7 tygodni, może
w mniej niż 7. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

39 Data: Maj 25 2007 13:23:34
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 25 May 2007 11:40:45 +0200, WitCha  wrote:

Aha, no i chcesz mi powiedzieć, że nigdy nie wymieniasz klocków?

Wymieniam, co jakieś 60 - 80 tysięcy km

Czyli jednak używasz hamulców. A już myślałem, że ja jakiś dziwny jestem ;-)

Rzadko i staram się robic to jak najrzadziej.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

40 Data: Maj 25 2007 21:00:17
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Adam Płaszczyca wrote:

Aha, no i chcesz mi powiedzieć, że nigdy nie wymieniasz klocków?

Wymieniam, co jakieś 60 - 80 tysięcy km

Czyli jednak używasz hamulców. A już myślałem, że ja jakiś dziwny jestem ;-)

Rzadko i staram się robic to jak najrzadziej.

A ja pisałem coś innego? Pisałem, że musiałem klocki wymienić w Norwegii, a Ty mi tu ze swoimi mądrościami życiowymi wyjeżdzasz.

Jak kiedyś pisałem o hamowaniu silnikiem, a ktoś (nie pamiętam już kto) uparcie twierdził, że to wcale nie jest świetny pomysł, to gdzie byłeś?

Cały czas nie odpowiedziałeś mi na pytanie: byłeś w Norwegii?

--

Pozdrowienia
W

41 Data: Maj 25 2007 22:40:09
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"WitCha"

Cały czas nie odpowiedziałeś mi na pytanie: byłeś w Norwegii?

Ja byłem i twierdzę stanowczo, że są tam takie górki, na których
samym silnikiem nie można hamować -- trzeba posiłkować się (i to
czasami ostro) hamulcami. Może udałoby się zjechanie z górki bez
dotykania hamulca, ale nie serpentynkami z górki. :)

I jeszcze jedno:

    " 666"

    > Jesli stoi ograniczenie 30 km/h, albo jakiekolwiek inne,
    > to Norweg jedzie 30 km/h, żaden nie pojedzie 31 km/h

Czasami na takich serpentynkach i 30 km/h to za dużo, :)
chyba że się jedzie pustym samochodem w dobrym stanie. :)

Może niech ktoś spróbuje samochodem zawrócić w miejscu
przy 30 km/h -- na przykład dodając gazu w samochodzie
z tylnym napędem lub zaciągając hamulec ręczny. :) Nie
mówię, że takowe wyczyny nie są możliwe, ale twierdzę,
że w wielu przypadkach (a jeśli chodzi o Maluchy, jako
że o nich była tu mowa, to zawsze) są niemożliwe. :)

Może dodam, że ,,siła'' odśrodkowa na zakręcie rośnie kwadratowo
w stosunku do szybkości i maleje liniowo w stosunku do promienia
skrętu. Niby to nie siła, lecz zasada jest dokładnie taka, jakby
to była siła, bo siła rzeczywista jest tutaj nie odśrodkowa, ale
dośrodkowa, co chyba jest aż nazbyt oczywiste -- samochód skręca
w kierunku *do środka skrętu*, a nie *od środka na zewnątrz*. :)

A od masy zależy wprost proporcjonalnie (jak od szybkości)
ale liniowo (czyli podobnie, bo odwrotnie, jak od promienia).

Czyli czterokrotne zmniejszenie promienia skrętu jest równoznaczne
dwukrotnemu zwiększeniu szybkości, a zwiększenie masy o ileś procent
(poprzez załadowanie bagażnika) jest równoznaczne zmniejszeniu o tyleż
procent promienia skrętu.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

42 Data: Maj 25 2007 23:18:25
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

Cały czas nie odpowiedziałeś mi na pytanie: byłeś w Norwegii?

Ja byłem i twierdzę stanowczo, że są tam takie górki, na których
samym silnikiem nie można hamować -- trzeba posiłkować się (i to
czasami ostro) hamulcami. Może udałoby się zjechanie z górki bez
dotykania hamulca, ale nie serpentynkami z górki. :)

Sama prawda.

    > Jesli stoi ograniczenie 30 km/h, albo jakiekolwiek inne,
    > to Norweg jedzie 30 km/h, żaden nie pojedzie 31 km/h

Czasami na takich serpentynkach i 30 km/h to za dużo, :)
chyba że się jedzie pustym samochodem w dobrym stanie. :)


Sama prawda. Ale po co jechać tam pustym samochodem?

Komu byś mówił: "Ej [rozdziawiona gęba], ale widok po prawej"? A od kogo dostawałbyś w odpowiedzi: "a zobacz po lewej" ?

--

Pozdrowienia
W

43 Data: Maj 26 2007 00:33:55
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"WitCha"

> Czasami na takich serpentynkach i 30 km/h to za dużo, :)
> chyba że się jedzie pustym samochodem w dobrym stanie. :)

Sama prawda. Ale po co jechać tam pustym samochodem?

No właśnie -- zazwyczaj jedzie się tam z ,,rodziną'' (ze znajomymi)
i z masa bagaży. Mój pusty Mercedes waży chyba około 1100 kg, a można
go załadować do niemal 1700 kg, czyli masa przyrasta o około połowę. :)

   1700 kg / 1100 kg = 1,54545454545455

Komu byś mówił: "Ej [rozdziawiona gęba], ale widok po prawej"? A od kogo
dostawałbyś w odpowiedzi: "a zobacz po lewej" ?

IMO tam raczej trzeba jeździć z nierozdziawioną gębą. :) (i skupić się na podziwianiu)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

44 Data: Maj 26 2007 10:28:40
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: rydzo 

Po ciezkich przemysleniach, w pocie czola Eneuel Leszek Ciszewski napisal:

Komu byś mówił: "Ej [rozdziawiona gęba], ale widok po prawej"? A od kogo
dostawałbyś w odpowiedzi: "a zobacz po lewej" ?
IMO tam raczej trzeba jeździć z nierozdziawioną gębą. :) (i skupić się
na podziwianiu)

taaaaaa....


ja tak podziwialem w Chorwacji...

i sie na bagazniku chorwata zatrzymalem...



--
POzdrawiAM
rydzo

Fiat Marea Weekend 1.6 SX
BRC Sequent 24
Uniden 510 xl

45 Data: Maj 26 2007 15:28:06
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"rydzo"

Po ciezkich przemysleniach, w pocie czola Eneuel Leszek Ciszewski napisal:

Chorwacja to cieplejszy kraj od Norwegii, dlatego tam o pot łatwiej.

>> Komu byś mówił: "Ej [rozdziawiona gęba], ale widok po prawej"? A od kogo
>> dostawałbyś w odpowiedzi: "a zobacz po lewej" ?
> IMO tam raczej trzeba jeździć z nierozdziawioną gębą. :) (i skupić się
> na podziwianiu)

ja tak podziwialem w Chorwacji...

Może kraj jest piękny, ale z uwagi na historię -- mniej przyjemny dla Polaka.

W Norwegii mieszkają spokojni ludzie, przyjaźnie nastawieni do całego świata,
niechętni wojnom, a tereny byłej Jugosławii są mieszaniną islamu, prawosławia
i rzymskiego katolicyzmu z wiadomymi tego następstwami, czyli wojen i czystek
religijnych. Chorwaci mają niezły dostęp do morza. :)

i sie na bagazniku chorwata zatrzymalem...

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

46 Data: Maj 25 2007 12:15:21
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Adam Płaszczyca"

>Aha, no i chcesz mi powiedzieć, że nigdy nie wymieniasz klocków?

Wymieniam, co jakieś 60 - 80 tysięcy km

Jeżdżąc w górzystym terenie wymieniasz tak rzadko?

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

47 Data: Maj 25 2007 13:25:22
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 25 May 2007 12:15:21 +0200, "Eneuel Leszek Ciszewski"
 wrote:

>Aha, no i chcesz mi powiedzieć, że nigdy nie wymieniasz klocków?
Wymieniam, co jakieś 60 - 80 tysięcy km
Jeżdżąc w górzystym terenie wymieniasz tak rzadko?

Nie ma znaczenia w jakim. Po prostu - staram się niedopuszczać do
konieczności hamowania. Strasznie mnie drażnią 'kierowcy' którzy
deptają przed każdym zakrętem, a sa tacy, co deptają przed wszystkim -
przed prostą, przed zakrętem...
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

48 Data: Maj 25 2007 13:54:34
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Adam Płaszczyca"

Nie ma znaczenia w jakim.

IMO jest. :)

Po prostu - staram się niedopuszczać do konieczności hamowania.

W mieście to trudne.

Strasznie mnie drażnią 'kierowcy'

Drażliwy jesteś. Mnie nie drażnią, chyba
że muszę płacić za ich styl jazdy ze swojej kieszeni.

którzy deptają przed każdym zakrętem, a sa tacy, co deptają przed wszystkim -
przed prostą,

Przed tą główną, z tego linku: http://tiny.pl/d3z9

przed zakrętem...

Skręt w prawo -- niemal 90 stopni przy prawym krawężniku. :)
I 80 km/h na liczniku w chwili wchodzenia. :) Może być? :)
(na zakręcie warto dodać gazu)

A na łukach -- do 150 km/h. :)

-=-

Może Fordy są inne niż Mercedesy, ale ja nie przejadę więcej niż 30 tysięcy
km na komplecie klocków. Oczywiście hamować będę silnikiem, nie hamulcami.

BTW: Stan hamulców niektórych samochodów jest tak fatalny, że moje
hamowanie silnikiem (z dotykaniem hamulca, którego [dotykania] celem
jest uruchamianie świateł stopu) niektórzy kierowcy uznają za zbyt gwałtowne. :)

-=-

Unikanie hamowania doprowadza do brudzenia klocków i tarcz, co mści
się w sytuacjach awaryjnych, gdy trzeba mocno hamować hamulcami.

Podobnie i jeżdżenie na niskich obrotach zamula silnik.

Od czasu do czasu warto pojeździć ostro, aby przeczyścić to i owo. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

49 Data: Maj 25 2007 14:15:07
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 25 May 2007 13:54:34 +0200, "Eneuel Leszek Ciszewski"
 wrote:

Nie ma znaczenia w jakim.
IMO jest. :)
Tylko w stopniu trudności.

Po prostu - staram się niedopuszczać do konieczności hamowania.
W mieście to trudne.
Istotnie.

Strasznie mnie drażnią 'kierowcy'
Drażliwy jesteś. Mnie nie drażnią, chyba
że muszę płacić za ich styl jazdy ze swojej kieszeni.

No więc drażnią, bo często zmuszają mnie do zbędnego hamowania, a
klocki kosztuja ;)

Może Fordy są inne niż Mercedesy, ale ja nie przejadę więcej niż 30 tysięcy
km na komplecie klocków. Oczywiście hamować będę silnikiem, nie hamulcami.

Zial` :P

BTW: Stan hamulców niektórych samochodów jest tak fatalny, że moje
hamowanie silnikiem (z dotykaniem hamulca, którego [dotykania] celem
jest uruchamianie świateł stopu) niektórzy kierowcy uznają za zbyt gwałtowne. :)

A to już ich problem :D

Unikanie hamowania doprowadza do brudzenia klocków i tarcz, co mści
się w sytuacjach awaryjnych, gdy trzeba mocno hamować hamulcami.

Nic podobnego. I tak wystarczająco często się hamuje. Za to, w
sytuacji awaryjnej masz zimne klocki i tarcze, co zwiększa skuteczność
tegoż.

Podobnie i jeżdżenie na niskich obrotach zamula silnik.
A to prawda.

Od czasu do czasu warto pojeździć ostro, aby przeczyścić to i owo. :)

Najlepiej jeździć (w kwestii silnika) tak, żeby silnik pracował w
zakresie obrotów, gdzie czuje się dobrze. Też nei rozumie, ludzi,
którzy po ruszeniu i osiągnięciu 2000obr/min w benzyniaku zmieniają
bieg na drugi...
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

50 Data: Maj 25 2007 14:37:48
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Adam Płaszczyca"

>> Nie ma znaczenia w jakim.

>IMO jest. :)

Tylko w stopniu trudności.

>> Po prostu - staram się niedopuszczać do konieczności hamowania.

>W mieście to trudne.

Istotnie.

>> Strasznie mnie drażnią 'kierowcy'
>Drażliwy jesteś. Mnie nie drażnią, chyba
>że muszę płacić za ich styl jazdy ze swojej kieszeni.

No więc drażnią, bo często zmuszają mnie do zbędnego hamowania,
a klocki kosztuja ;)

Nie podjeżdżaj zbyt blisko. :) Mnie raczej rzadko zmuszają do hamowania.

>Może Fordy są inne niż Mercedesy, ale ja nie przejadę więcej niż 30 tysięcy
>km na komplecie klocków. Oczywiście hamować będę silnikiem, nie hamulcami.

Zial` :P

>BTW: Stan hamulców niektórych samochodów jest tak fatalny, że moje
>hamowanie silnikiem (z dotykaniem hamulca, którego [dotykania] celem
>jest uruchamianie świateł stopu) niektórzy kierowcy uznają za zbyt gwałtowne. :)

A to już ich problem :D

Owszem. Mnie nawet najechanie przez furgonetkę niewiele boli.

>Unikanie hamowania doprowadza do brudzenia klocków i tarcz, co mści
>się w sytuacjach awaryjnych, gdy trzeba mocno hamować hamulcami.

Nic podobnego. I tak wystarczająco często się hamuje.

Mam inne zdanie.

Za to, w sytuacji awaryjnej masz zimne klocki i tarcze,
co zwiększa skuteczność tegoż.

Ale one stygną bardzo szybko.

>Podobnie i jeżdżenie na niskich obrotach zamula silnik.

A to prawda.

>Od czasu do czasu warto pojeździć ostro, aby przeczyścić to i owo. :)

Najlepiej jeździć (w kwestii silnika) tak, żeby silnik pracował w
zakresie obrotów, gdzie czuje się dobrze. Też nei rozumie, ludzi,
którzy po ruszeniu i osiągnięciu 2000obr/min w benzyniaku zmieniają
bieg na drugi...

Ja mam automatyczną skrzynię i delikatna jazda doprowadza do zamulania
silnika. Samochód rusza z drugiego biegu a czwarty (najwyższy) włącza
przy szybkości 36 km/h. Drugi bieg ciągnie do około 65 km/h.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

Postscriptum: Czasami porównuje się hamulce do żyletek. Ma to różne
              uzasadnienie/tłumaczenie -- czasami tarcze hamulcowe
są tak grube ;) jak żyletki. Ale pamiętam porównanie tarcz nie do
żyletki, ale do lusterka, w którym można oglądać się w czasie golenia. :)

51 Data: Maj 25 2007 15:01:03
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 25 May 2007 14:37:48 +0200, "Eneuel Leszek Ciszewski"
 wrote:

No więc drażnią, bo często zmuszają mnie do zbędnego hamowania,
a klocki kosztuja ;)

Nie podjeżdżaj zbyt blisko. :) Mnie raczej rzadko zmuszają do hamowania.

Staram się, ale wiesz, tacy miłośnicy hamowania to nie odróżniają się
za bardzo od innych ;)

Za to, w sytuacji awaryjnej masz zimne klocki i tarcze,
co zwiększa skuteczność tegoż.
Ale one stygną bardzo szybko.

Oj, nie tak szybko.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

52 Data: Maj 25 2007 20:04:15
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Adam Płaszczyca"

Staram się, ale wiesz, tacy miłośnicy hamowania to nie odróżniają się
za bardzo od innych ;)

Nie podjeżdżaj do nikogo. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

53 Data: Maj 25 2007 21:06:56
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Adam Płaszczyca wrote:

Aha, no i chcesz mi powiedzieć, że nigdy nie wymieniasz klocków?

Wymieniam, co jakieś 60 - 80 tysięcy km

Jeżdżąc w górzystym terenie wymieniasz tak rzadko?

Nie ma znaczenia w jakim.

To ciekawe. Kontynuuj.

Strasznie mnie drażnią 'kierowcy' którzy
deptają przed każdym zakrętem, a sa tacy, co deptają przed wszystkim -
przed prostą, przed zakrętem...

Są nawet tacy, co hamują w trakcie wyprzedzania.

Tu się z Tobą zgodzę. Dziwne jest takie zachowanie.

--

Pozdrowienia
W

54 Data: Maj 25 2007 22:16:35
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"WitCha"

Są nawet tacy, co hamują w trakcie wyprzedzania.

Ja :) na przykład. Bywa tak, że podchodzę do wyprzedzania
z nadmiarem szybkości, który okazuje się częściowo zbędny.
Co w tym złego, że się hamuje (silnikiem lub hamulcami)
w trakcie wyprzedzania?

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

55 Data: Maj 25 2007 23:12:54
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

Są nawet tacy, co hamują w trakcie wyprzedzania.


Ja :) na przykład. Bywa tak, że podchodzę do wyprzedzania
z nadmiarem szybkości, który okazuje się częściowo zbędny.
Co w tym złego, że się hamuje (silnikiem lub hamulcami)
w trakcie wyprzedzania?

Z nadmiarem, nic złego.

Gorzej jak wyprzedzający wcale nie jedzie za szybko, ale wręcz za wolno, a i tak hamuje. Spotykałem się z takimi przypadkami i zupełnie ich nie rozumiem. Jedyne wytłumaczenie jest takie, że ten ktoś nie chciał, żebym ja też zdążył wyprzedzić.

--

Pozdrowienia
W

56 Data: Maj 26 2007 00:48:10
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"WitCha"

Gorzej jak wyprzedzający wcale nie jedzie za szybko, ale wręcz za wolno,
a i tak hamuje. Spotykałem się z takimi przypadkami i zupełnie ich nie
rozumiem. Jedyne wytłumaczenie jest takie, że ten ktoś nie chciał, żebym
ja też zdążył wyprzedzić.

To są uroki polskich :) kierowców. Czasami ktoś jedzie dokładnie tak,
aby wystawić jadącego za nim na czołówkę. :)

Ja tak kiedyś dałem się złapać. :) Uznałem, że trzeba wreszcie wypróbować
w tak zwanym życiu swoje hamulce. Razem z kimś jeszcze wyprzedzałem samochód
ciężarowy (ciężarówka miała przyczepę) i stanąłem oko w oko z czerwoną 190 :)
jadącą w moim kierunku. Wyprzedzana przeze mnie ciężarówka zaczęła ostro hamować
(jej kierowca tracił już panowanie nad nią -- przyczepą zaczęło rzucać na boki)
i ja przycisnąłem hamulec.

Wrażenie było. :) Zyskałem uznanie w oczach pozostałych ludzi -- także i tych,
którzy dzięki tym hamulcom przeżyli. Na ,,pokładzie'' miałem dwie autostopowiczki.

W zasadzkę dałem się złapać świadomie. :) Przeliczyłem wszystko i uznałem, że
można podejść do testu. :) Wyprzedzający przede mną też nieźle kalkulował, :)
ale udało się uniknąć zderzenia. :) Inna sprawa, że czerwona 190 też dobrze
hamowała. :)

-=-

Są co najmniej dwa manewry gubienia kogoś, kto jedzie z tyłu. Można ruszyć
spod świateł w chwili, gdy zapala się :) czerwone i można wystawić jadącego
z tyłu na zderzenie z przeszkodą, której on się nie spodziewa i której po
prostu zazwyczaj nie widzi poprzez szyby jadącego przed nim samochodu.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

57 Data: Maj 28 2007 09:39:28
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 25 May 2007 21:06:56 +0200, WitCha  wrote:

Nie ma znaczenia w jakim.
To ciekawe. Kontynuuj.

Wystarczy mieć V6 2300 pod maską...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

58 Data: Maj 24 2007 22:31:11
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Adam Płaszczyca"

Wystarczy umioeć nei deptac gazu.

Jakim samochodem jeździłeś po Norwegii i w jakiej części Norwegii? :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

59 Data: Maj 24 2007 22:30:11
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"WitCha"

Chcesz powiedzieć, że mam hamować jedynie silnikiem? Wybierz się na
dłuższą wyprawę do Norwegii, a potem pogadamy.

Wiem od Norewga, że tamte samochody są nieco inne niż nasze.
Ja (jadąc swoją 190, której fotki pokazywałem i tutaj) czułem
stale spaleniznę: pod górkę ,,palił'' się silnik, a z górki
 -- hamulce. :) Tam są potrzebne mocniejsze samochody niż
u nas. :) Drogi są tam kręte, teren górzysty, temperatury
powietrza potrafią zmieniać się bardzo szybko z uwagi na
różnice wysokości, które w czasie jazdy się pokonuje bardzo
szybko. :) Dodatkowo Polak jedzie tam z ,,rodziną'', a owa
,,rodzina'' z bagażami, co nie ułatwia życia. :) Samochód
obciążony w taki sposób jeździ zupełnie inaczej niż pusty
nawet po płaskim terenie. Nadmiernemu obciążeniu podlegają
nie tylko całe hamulce, ale i cały układ jezdny i napędowy,
a nawet cała karoseria. :)

Na dodatek Norwedzy jeżdżą szybko. (i śmieją się z Polaków,
których samochody nie potrafią sprostać tamtejszym warunkom)

Ponadto Norwedzy są ludźmi twardymi (twardych charakterów)
i wytrzymałymi (zarówno psychicznie jak i fizycznie) dlatego
potrafią narzucać wysokie tempo w ogóle. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

60 Data: Maj 24 2007 23:02:12
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Alex81 

In article 
 says...

Wiem od Norewga, że tamte samochody są nieco inne niż nasze.

Coś w tym jest. Np. w ichniejszych gazetach tjuninkowych auta które są
uznawane za sensowne i porządne mają przynajmniej z 400, 500KM :)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI - patriotyczny mały czołg
Na RWD Polacy przelecieli Atlantyk! :D
http://alex81.byxonline.com

61 Data: Maj 24 2007 23:56:28
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: 666 

Przejeździłem Norwegię w tą i w tamtą kilka razy m.in. maluchem z przyczepką i nie byłem wiekszą zawalidrogą niż
Holender czy Włoch z ich kempingiem.
JaC


Tam są potrzebne mocniejsze samochody niż u nas. :)

62 Data: Maj 25 2007 00:58:06
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


" 666"

Przejeździłem Norwegię w tą i w tamtą kilka razy m.in. maluchem
z przyczepką i nie byłem wiekszą zawalidrogą niż Holender czy
Włoch z ich kempingiem.

A oni stale narzekali na Maluchy i Polacy im się właśnie kojarzyły
z Maluchami tarasującymi drogi. :) Nie zauważyłem, aby Włosi czy
Holendrzy byli zawalidrogami. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

63 Data: Maj 23 2007 23:48:11
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Artur  

Jakie auto możecie polecić na dłuższe wyjazdy? W planach wakacyjnych mam
  wycieczkę samochodową po europie i chciałbym kupić coś co da radę
zrobić  4-5 tyś. km i nie rozpadnie się po drodze.
Może to być dość trudne biorąc pod uwagę mój budżet: chcę się zmieścić w
kwocie 10000 PLN za auto + opłaty + ew. dodatkowe koszty.
A może to mission impossible?

Jak duże ma być to auto bo do takiej kwoty za dużego wyboru nie ma, ale ja bym
polecił np. Nissan Sunny 2.0 DLX bardzo trwałe silniki trochę gorsza może
blacharka ale generalnie auto godne uwagi.

-- -
http://www.forumsamochodowe.pl
Internetowe Forum Samochodowe

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

64 Data: Maj 24 2007 09:17:57
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: emes 


Użytkownik "Artur "  napisał w wiadomości

> Jakie auto możecie polecić na dłuższe wyjazdy? W planach wakacyjnych mam
>   wycieczkę samochodową po europie i chciałbym kupić coś co da radę
> zrobić  4-5 tyś. km i nie rozpadnie się po drodze.
> Może to być dość trudne biorąc pod uwagę mój budżet: chcę się zmieścić w
> kwocie 10000 PLN za auto + opłaty + ew. dodatkowe koszty.
> A może to mission impossible?

Jak duże ma być to auto bo do takiej kwoty za dużego wyboru nie ma, ale ja
bym
polecił np. Nissan Sunny 2.0 DLX bardzo trwałe silniki trochę gorsza może
blacharka ale generalnie auto godne uwagi.

-- -
http://www.forumsamochodowe.pl
Internetowe Forum Samochodowe


Sunny na dlugie trasy ? rotfl troche nie uwazasz

Wydaje mnie sie ze jemu chodzi o VANa, autobus, bus, cos w tym stylu.

Moje propozycje:

- VW Transporter T4 w wersji z siedzeniami
        sprawdzone samochody, brak klimi raczej, mozna sie zmiescic w 10k

- Pontiac Trans Sport -
        jak sie nie rozleci to objedziesz + ze ma klime wiekszosc, w
zasadzie dostepne u nas tylko benzyniaki z gaziem.

- Renault Espace (jak to mnie uczylie nie espejs tylko espas)

- Fiat Ulysse
 :/
- Chrysler Voyager
Klima, benzyna gaz, oczywiscie ten kanciak.
-  Toyota Previa
    silnik na środku samochodu
- Ford Windstar
    slaba skrzynia automatyczna, z manualem podobno sa w porzadku samochody
- Mitsibishi Space Star albo Space Runner

65 Data: Maj 24 2007 09:59:23
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Fapuse 

On May 24, 8:17 am, "emes"

Sunny na dlugie trasy ? rotfl troche nie uwazasz

Bujaj sie :>

Zrobilem nissanem sunny 1.7D '88 miesieczna wycieczke na samo poludnie
wloch i spowrotem. Ba, nawet Ferrari wyprzedzilem na autostradzie!
Zero awari. A, sorry, raz mi odpadla wycieraczka w czasie deszczu :)



Pozdrawiam
BS

66 Data: Maj 24 2007 14:39:04
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: rydzo 

Po ciezkich przemysleniach, w pocie czola Fapuse napisal:

On May 24, 8:17 am, "emes"

Sunny na dlugie trasy ? rotfl troche nie uwazasz
Bujaj sie :>
Zrobilem nissanem sunny 1.7D '88 miesieczna wycieczke na samo poludnie
wloch i spowrotem.

no i????


moj tata byl turcji maluchem i tez sie nic nie zepsulo.
O czyms to swiadczy?


o niczym...

rowerem tez sie da dojechac, ale to nie o to chodzi.


Ktos szuka komfortowego samochodu na dluuuugie wyprawy. Taka omega bedzie na
trasie duzo bardziej komfortowa od jakiegokolwiek kompakta.
--
POzdrawiAM
rydzo

Fiat Marea Weekend 1.6 SX
BRC Sequent 24
Uniden 510 xl

67 Data: Maj 25 2007 10:54:48
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Fapuse 

On May 24, 1:39 pm, "rydzo"  wrote:

no i????

Nie popsul sie :>

Ktos szuka komfortowego samochodu na dluuuugie wyprawy. Taka omega bedzie na
trasie duzo bardziej komfortowa od jakiegokolwiek kompakta.

No pewnie, a mercedes S jeszcze bardziej. No i? ;->

Wy chyba nie macie pojecia, jak komfortowym samochodem byl sunny w
starej kanciastej budzie! Do tego duzy w srodku (nie to co nastepny
model) no i nie mial problemu z wyprzedzeniem Ferrari, jak juz
wspomnialem. Beat this omega jakas :>

Pozdr
BS

68 Data: Maj 25 2007 22:58:46
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"rydzo"

moj tata byl turcji maluchem i tez sie nic nie zepsulo.
O czyms to swiadczy?

O determinacji taty? ;)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

69 Data: Maj 25 2007 23:13:21
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: WitCha 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

moj tata byl turcji maluchem i tez sie nic nie zepsulo.
O czyms to swiadczy?
 O determinacji taty? ;)

I malucha.

--

Pozdrowienia
W

70 Data: Maj 26 2007 00:49:23
Temat: Re: Auto na d3ugie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"WitCha"

> O determinacji taty? ;)

I malucha.

Maluch wiele do powiedzenia nie miał. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

71 Data: Maj 26 2007 10:23:45
Temat: Re: Auto na d3ugie wyprawy
Autor: WitCha 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

O determinacji taty? ;)

I malucha.

Maluch wiele do powiedzenia nie miał. :)


Mógł się zbuntować. Mój czasami tak robił.

--

Pozdrowienia
W

72 Data: Maj 26 2007 15:29:26
Temat: Re: Auto na d3ugie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"WitCha"

> Maluch wiele do powiedzenia nie miał. :)

Mógł się zbuntować. Mój czasami tak robił.

Zazwyczaj los wszystkich buntowników jest jeden. ;)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

73 Data: Maj 26 2007 10:33:25
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: rydzo 

Po ciezkich przemysleniach, w pocie czola Eneuel Leszek Ciszewski napisal:

"rydzo"
moj tata byl turcji maluchem i tez sie nic nie zepsulo.
O czyms to swiadczy?
O determinacji taty? ;)

to rowniez ;)

ale mialem na mysli ze wszystkim sie da, skoro maluchem sie dalo.

W ciezkim terenie tez mozna maluchem "jezdzic" (pchac, wyciagac).
Tyle ze do terenu sa przeznaczone samochody terenowe i nic w dyskusje nie
wniesie glos, ze jego osobowka tez "przejechala".

Ktos szuka samochodu na dlugie trasy i na tym sie skupmy...
--
POzdrawiAM
rydzo

Fiat Marea Weekend 1.6 SX
BRC Sequent 24
Uniden 510 xl

74 Data: Maj 26 2007 15:36:28
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"rydzo"

W ciezkim terenie tez mozna maluchem "jezdzic" (pchac, wyciagac).
Tyle ze do terenu sa przeznaczone samochody terenowe i nic w dyskusje nie
wniesie glos, ze jego osobowka tez "przejechala".

Nie da się ukryć. :)

Ktos szuka samochodu na dlugie trasy i na tym sie skupmy...

Warto dodać, że Maluch nie był samochodem ekonomicznym.
Tanie były podatki drogowe i ubezpieczenia, ale ani
bezawaryjny nie był, ani oszczędny w spalaniu paliwa.
Koszty eksploatacyjne Malucha były większe niż takież
koszty mojego Mercedesa 190D. :)

No i bezpieczny czy wygodny także nie był, ale znam twierdzenia typu:

 -- Maluchem można przewieźć paletę piwa (wożono kiedyś z Zachodu do Polski)
 -- przejechałem Maluchem całe Bałkany (lub objeździłem Maluchem całą Europę)
 -- Maluch to bardzo dobry samochód do jazdy po mieście, bo wszędzie się mieści.
 -- Malucha wszędzie naprawisz.
 -- Najtańszy samochód -- w eksploatacji i zakupie.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

75 Data: Maj 24 2007 14:59:30
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: czak norris 

Użytkownik "Fapuse"  napisał w wiadomości

Zrobilem nissanem sunny 1.7D '88 miesieczna wycieczke na samo poludnie
wloch i spowrotem. Ba, nawet Ferrari wyprzedzilem na autostradzie!
Zero awari. A, sorry, raz mi odpadla wycieraczka w czasie deszczu :)

W czasach, których nie pamiętam zbyt dobrze, jeździło (i dojeżdżało) się maluchem z całą rodziną na wczasy do Bułgarii. Podążając Twoim tokiem rozumowania powinien kupić malucha ;-)

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;-)

76 Data: Maj 24 2007 10:28:20
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Michal k. 

Jak duże ma być to auto bo do takiej kwoty za dużego wyboru nie ma, ale ja
bym
polecił np. Nissan Sunny 2.0 DLX bardzo trwałe silniki trochę gorsza może
blacharka ale generalnie auto godne uwagi.

e taam... primera P10 / P11

M

77 Data: Maj 25 2007 12:09:46
Temat: Re: Auto na d
Autor: Jakub Witkowski 

Michal k. wrote:

Jak duże ma być to auto bo do takiej kwoty za dużego wyboru nie ma, ale ja bym
polecił np. Nissan Sunny 2.0 DLX bardzo trwałe silniki trochę gorsza może
blacharka ale generalnie auto godne uwagi.

e taam... primera P10 / P11

No, co jak co, ale komfort to nie jest mocna strona P10-tki,
a juz tylne siedzenia, szkoda gadać. Niestety, wiem co piszę...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

78 Data: Maj 24 2007 02:12:27
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: J.F. 

On Thu, 24 May 2007 00:24:04 +0200,  Pawel Gruszka wrote:

Jakie auto możecie polecić na dłuższe wyjazdy? W planach wakacyjnych mam
 wycieczkę samochodową po europie i chciałbym kupić coś co da radę
zrobić  4-5 tyś. km i nie rozpadnie się po drodze.
Może to być dość trudne biorąc pod uwagę mój budżet: chcę się zmieścić w
kwocie 10000 PLN za auto + opłaty + ew. dodatkowe koszty.
A może to mission impossible?

Possible, tylko ze o tym to sie dowiesz jak wrocisz :-)

Kup sierre. A jak sie jednak rozpadnie .. nie zapomnij ustawic limitu
na kartach zebys mogl kupic druga w trasie :-)

J.

79 Data: Maj 24 2007 07:15:43
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: mirhe 

Użytkownik "Pawel Gruszka"  napisał w wiadomości

Witam,
Jakie auto możecie polecić na dłuższe wyjazdy? W planach wakacyjnych mam
wycieczkę samochodową po europie i chciałbym kupić coś co da radę zrobić
4-5 tyś. km i nie rozpadnie się po drodze.
Może to być dość trudne biorąc pod uwagę mój budżet: chcę się zmieścić w
kwocie 10000 PLN za auto + opłaty + ew. dodatkowe koszty.


może Kia clarus?

--
buy and sell your photos
http://photobank.net-poland.com
my portfolio at fotolia
http://www.fotolia.com/p/6964/partner/6964

80 Data: Maj 24 2007 07:36:47
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: krzyss 

Pawel Gruszka pisze:

Witam,
Jakie auto możecie polecić na dłuższe wyjazdy? W planach wakacyjnych mam  wycieczkę samochodową po europie i chciałbym kupić coś co da radę zrobić  4-5 tyś. km i nie rozpadnie się po drodze.
Może to być dość trudne biorąc pod uwagę mój budżet: chcę się zmieścić w kwocie 10000 PLN za auto + opłaty + ew. dodatkowe koszty.
A może to mission impossible?


Ja zrobilem po europie prawie 6kkm Peugeotem 306 w Dieslu... poza brakiem klimy wszystko odbylo sie bez problemow :)

--
===-- -- -==   krzyss vel Qkill   ==-- -- -===
-- -- ===-- --    www.krzyss.com   -- -- ===-- --
===-- -- -- ===   CLIO II Sport  ===-- -- -- ===

81 Data: Maj 24 2007 10:35:08
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 24 May 2007 07:36:47 +0200, krzyss
 wrote:

Ja zrobilem po europie prawie 6kkm Peugeotem 306 w Dieslu... poza
brakiem klimy wszystko odbylo sie bez problemow :)

Co za różnica jakie auto było w tym Dieslu? W końcu do Diesel jechał,
auto było w nim tylko wiezione...
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

82 Data: Maj 24 2007 11:09:54
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: J.F. 

On Thu, 24 May 2007 10:35:08 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

On Thu, 24 May 2007 07:36:47 +0200, krzyss
Ja zrobilem po europie prawie 6kkm Peugeotem 306 w Dieslu... poza
brakiem klimy wszystko odbylo sie bez problemow :)

Co za różnica jakie auto było w tym Dieslu? W końcu do Diesel jechał,
auto było w nim tylko wiezione...

No ale nawet w naczepie mogly mu odpasc kola :-)

J.

83 Data: Maj 24 2007 08:56:00
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: rydzo 

Po ciezkich przemysleniach, w pocie czola Pawel Gruszka napisal:

Witam,
Jakie auto możecie polecić na dłuższe wyjazdy? W planach wakacyjnych mam
wycieczkę samochodową po europie i chciałbym kupić coś co da radę zrobić
4-5 tyś. km i nie rozpadnie się po drodze.
Może to być dość trudne biorąc pod uwagę mój budżet: chcę się zmieścić w
kwocie 10000 PLN za auto + opłaty + ew. dodatkowe koszty.
A może to mission impossible?

przede wszystkim kup auto z klimą!

bo jak Ci tylek na poludniu euroopy przygrzeje, to bedziesz sobie pluł w
brode ;)


ja czesto jezdze moja marea i jest ok. Za te pieniadze kupisz fajne kombi
1.9 JTD, albo 1.6 16V
Poszukaj na sieci (wczoraj nawet byla o BBMach dyskusja)


Ogolnie samochod na dlugie trasy im wiekszy tym lepszy.
Nie chodzi tylko o ilosc miejsca w srodku, ale rowniez o rozstaw osi - im
dluzszy tym lepiej sie "buja" ;)

PS troche pozno szukasz samochodu na wakacje ( i dluga trase)
Jesli nie kupisz samochodu od znajomego (ze znana historia itp) to troche
malo czasu na poznanie samochodu i wymiane wszytkiego, co trzeba wymienic...



--
POzdrawiAM
rydzo

Fiat Marea Weekend 1.6 SX
BRC Sequent 24
Uniden 510 xl

84 Data: Maj 24 2007 09:13:30
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Paweł Gruszka 

rydzo pisze:

 przede wszystkim kup auto z klimą!

bo jak Ci tylek na poludniu euroopy przygrzeje, to bedziesz sobie pluł w brode ;)


A właśnie na południe się wybieram :) Tylko że z moim budżetem może być problem z klimą.


PS troche pozno szukasz samochodu na wakacje ( i dluga trase)
Jesli nie kupisz samochodu od znajomego (ze znana historia itp) to troche malo czasu na poznanie samochodu i wymiane wszytkiego, co trzeba wymienic...


Wyjazd prawdopodobnie dopiero we wrześniu, co daje jakieś 3 m-ce na poznanie auta.

85 Data: Maj 24 2007 16:05:58
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: MAYDAY 

Paweł Gruszka napisał(a):

A właśnie na południe się wybieram :) Tylko że z moim budżetem może być problem z klimą.

e tam furę z klimą to za 2 tys zł można kupić. Ja np kupiłem niedawno ojcu mondeo z klimą za niecałe 6 tys.

86 Data: Maj 24 2007 09:15:17
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Jurand 

"Pawel Gruszka"  wrote in message

Witam,
Jakie auto możecie polecić na dłuższe wyjazdy? W planach wakacyjnych mam
wycieczkę samochodową po europie i chciałbym kupić coś co da radę
zrobić  4-5 tyś. km i nie rozpadnie się po drodze.
Może to być dość trudne biorąc pod uwagę mój budżet: chcę się zmieścić w
kwocie 10000 PLN za auto + opłaty + ew. dodatkowe koszty.
A może to mission impossible?

Na długie wyprawy musi być samochód, który... ma wygodne fotele. Na cholerę
Ci super silnik i inne rzeczy, skoro dupa będzie Ci chciała odpaść po 200 km
spędzonych za kierownicą, pasażer będzie się wiercił po godzinie od wyjazdu
z domu a na miejscu nie będziesz wiedział ja się nazywasz - taki będziesz
połamany...

87 Data: Maj 24 2007 09:19:43
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Paweł Gruszka 

Jurand pisze:


Na długie wyprawy musi być samochód, który... ma wygodne fotele. Na cholerę
Ci super silnik i inne rzeczy, skoro dupa będzie Ci chciała odpaść po 200 km
spędzonych za kierownicą, pasażer będzie się wiercił po godzinie od wyjazdu
z domu a na miejscu nie będziesz wiedział ja się nazywasz - taki będziesz
połamany...



A co ma wygodne fotele?

88 Data: Maj 24 2007 09:37:06
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: 666 

Omega.
Wsiadasz na scianie wschodniej, wysiadasz w Włoszech i czujesz się jak nowonarodzony.
Jedyny problem to Twój pęcherz ;-)
JaC


A co ma wygodne fotele?

89 Data: Maj 24 2007 09:55:59
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: user 

  666 napisał(a):

Omega.
Wsiadasz na scianie wschodniej, wysiadasz w Włoszech i czujesz się jak nowonarodzony.
Jedyny problem to Twój pęcherz ;-)
JaC


A co ma wygodne fotele?


Mysle ze omega to propozycja godna uwagi. Znajomy ma taka z 95 roku,
silnik 2,5 benz. Zadowolony. Sam nie pamietam, zeby jakies powazne naprawy w niej robil. Jedyne co to chyba na wymiane zawieszenia troche
kasy wyrzygal. a klime, naprawde wygodne fotele i ogolnie srodek robi
dobre wrazenie. Jedyny minus to spalanie - u niego srednie miasto/trasa
to 13-15 l. Jakbys byl zaintersowany z nim pogadac to na priv moge ci
podac do niego tel.

--
Pozdrawiam,
-- -- -- -- -- -- -- --
*********************************************************
"ruskie" wybierali kiedyś przewodniczącego partii.
Jeden kandydat miał 79 lat, a drugi 84. Zastanawiali się co
wybrać - młodość, czy doświadczenie?

90 Data: Maj 24 2007 10:35:27
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 24 May 2007 09:19:43 +0200, Paweł Gruszka
 wrote:


A co ma wygodne fotele?

Granada ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

91 Data: Maj 24 2007 11:50:49
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Staszek Sosenko 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

On Thu, 24 May 2007 09:19:43 +0200, Paweł Gruszka
 wrote:


A co ma wygodne fotele?

Granada ;)

Tylko trochu wysiedziane ;P

--
Pozdrawiam - Staszek Sosenko | staszek <at> sosenko <dot> pl
PMS: Audi 80 1.8S -> http://tiny.pl/cjlp | PRRC: Herbert + AT1200
Do sprzedania: Opel Zafira 2.2 16V aut. LPG -> http://tiny.pl/d2q6
PMS+ PJ- S+ p++ M- W- P+>++:+ X+ L++ B++ M Z++ T- w- CB++ | GG: 3134157

92 Data: Maj 24 2007 12:06:43
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 24 May 2007 11:50:49 +0200, "Staszek Sosenko"
 wrote:

A co ma wygodne fotele?
Granada ;)
Tylko trochu wysiedziane ;P
Cóż, dopasowane do kształtu ciała :D
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

93 Data: Maj 24 2007 13:23:34
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: glang 

Na długie wyprawy musi być samochód, który... ma wygodne fotele. Na cholerę
Ci super silnik i inne rzeczy, skoro dupa będzie Ci chciała odpaść po 200 km
spędzonych za kierownicą, pasażer będzie się wiercił po godzinie od wyjazdu
z domu a na miejscu nie będziesz wiedział ja się nazywasz - taki będziesz
połamany...

A co ma wygodne fotele?

honda Accord 2.0 tdi.
pzdr
GL

94 Data: Maj 24 2007 09:20:57
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Jakub Witkowski 

Jurand wrote:

Na długie wyprawy musi być samochód, który... ma wygodne fotele.

Z tym, że to co się wydaje wygodne na 5 minut siedzenia, niekoniecznie
jest równie wygodne po 15 godzinach. Np. zbyt miękkie kanapony
które nie trzymają pleców w prawidłowej pozycji i potem boli
kręgosłup.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

95 Data: Maj 24 2007 10:36:37
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Tadeusz 


Użytkownik "Pawel Gruszka"  napisał w wiadomości

Witam,
Jakie auto możecie polecić na dłuższe wyjazdy? W planach wakacyjnych mam wycieczkę samochodową po europie i chciałbym kupić coś co da radę zrobić 4-5 tyś. km i nie rozpadnie się po drodze.
Może to być dość trudne biorąc pod uwagę mój budżet: chcę się zmieścić w kwocie 10000 PLN za auto + opłaty + ew. dodatkowe koszty.
A może to mission impossible?

Da się

BMW E32 91 - 93
kupisz 730 R6 i z wyposażenia nawet w najgorszej wersji
będziesz miał wszystko co trzeba: klima (najczęściej
2-strefowa), elektryka, komfort i bezpieczeństwo...

jedyny problem to trafić dobry egzemplarz,
no ale przy którym aucie za 10kpln nie ma takiego problemu


--
pozdrawiam
Tadeusz

96 Data: Maj 24 2007 10:33:58
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 24 May 2007 00:24:04 +0200, Pawel Gruszka
wrote:

Witam,
Jakie auto możecie polecić na dłuższe wyjazdy? W planach wakacyjnych mam
 wycieczkę samochodową po europie i chciałbym kupić coś co da radę
zrobić  4-5 tyś. km i nie rozpadnie się po drodze.

Granada :D

Może to być dość trudne biorąc pod uwagę mój budżet: chcę się zmieścić w
kwocie 10000 PLN za auto + opłaty + ew. dodatkowe koszty.

Scorpio, Sierra.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

97 Data: Maj 25 2007 09:14:33
Temat: Re: Auto na długie wyprawy
Autor: SET 


Użytkownik "Pawel Gruszka"  napisał w wiadomości

Witam,
Jakie auto możecie polecić na dłuższe wyjazdy? W planach wakacyjnych mam
  wycieczkę samochodową po europie i chciałbym kupić coś co da radę
zrobić  4-5 tyś. km i nie rozpadnie się po drodze.
Może to być dość trudne biorąc pod uwagę mój budżet: chcę się zmieścić w
kwocie 10000 PLN za auto + opłaty + ew. dodatkowe koszty.
A może to mission impossible?

ESPERO. Kupisz za to z 1999 r. może nawet pierwsza rejestracja w 2000.
Klima, abs, wszystkie el szyby, silnik 2.0 i jeszcze zagazowane. A jaka
wygoda. No miód nie auto. Tylko, że ja miłośnik jego jestem i pewno zaraz
mnie tu opierdzielą, że kapustę wychwalam (w większości ludzie, którzy nawet
za bardzo nie wiedzą jak toto  wygląda:). Sprawdz opinie użytkowników i się
zdziwisz, że za taką małą kasę takie wygodnie autko kupisz i w takim
gabarycie.

Auto na długie wyprawy



Grupy dyskusyjne