Grupy dyskusyjne   »   Auto spad³o z wagonu

Auto spad³o z wagonu



1 Data: Marzec 15 2008 13:48:09
Temat: Auto spad³o z wagonu
Autor: rafikx 

http://tinyurl.com/33c7pt

Ja tam widzê je nied³ugo na srOtoMoto jako nówka pewex po okazyjnej cenie ;))))

R.



2 Data: Marzec 15 2008 17:30:01
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Bob 

Ja tam widzê je nied³ugo na srOtoMoto jako nówka pewex po okazyjnej cenie
;))))

I jaki przebieg, tylko kilkana¶cie ... metrów
super okazja
:)

3 Data: Marzec 15 2008 19:05:20
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: rafikx 

Bob pisze:


I jaki przebieg, tylko kilkana¶cie ... metrów
super okazja


W tym kilka w locie swobodnym :))


R.

4 Data: Marzec 15 2008 19:37:47
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Tomasz Pyra 

Bob pisze:

Ja tam widzê je nied³ugo na srOtoMoto jako nówka pewex po okazyjnej cenie ;))))

I jaki przebieg, tylko kilkana¶cie ... metrów
super okazja
:)

Przebieg to dok³adnie 5m w ty³ i 3m w dó³ ;)

5 Data: Marzec 15 2008 19:44:43
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: lublex 

Przebieg to dok³adnie 5m w ty³(...)

Skubaniec, sam cofa licznik

pozdr
lublex

6 Data: Marzec 15 2008 17:47:15
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mariusz K³osiñski 

U¿ytkownik "rafikx"  napisa³ w wiadomo¶ci

http://tinyurl.com/33c7pt
Ja tam widzê je nied³ugo na srOtoMoto jako nówka pewex po okazyjnej cenie ;))))
R.

Bedzie sta³ u dilera po¶ród innych samochodów i niczym siê  nie bêdzie wyró¿nia³ nawet cen±.

Pozdrawiam
Mariusz K³osiñski

7 Data: Marzec 15 2008 18:08:54
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Mariusz K³osiñski"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "rafikx"  napisa³ w wiadomo¶ci

http://tinyurl.com/33c7pt
Ja tam widzê je nied³ugo na srOtoMoto jako nówka pewex po okazyjnej cenie ;))))
R.

Bedzie sta³ u dilera po¶ród innych samochodów i niczym siê  nie bêdzie wyró¿nia³ nawet cen±.

Bzdura.


MK

8 Data: Marzec 15 2008 18:26:41
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: daro 

Bedzie sta³ u dilera po¶ród innych samochodów i niczym siê  nie bêdzie wyró¿nia³ nawet cen±.

Bzdura.

¯adna bzdura. Tak najprawdopodobniej bêdzie.
--
D.

9 Data: Marzec 15 2008 18:36:32
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "daro"  napisa³ w wiadomo¶ci

Bedzie sta³ u dilera po¶ród innych samochodów i niczym siê  nie bêdzie wyró¿nia³ nawet cen±.

Bzdura.

¯adna bzdura. Tak najprawdopodobniej bêdzie.

Dlaczego?


MK

10 Data: Marzec 15 2008 18:39:44
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: kuba (aka cita) 


U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "daro"  napisa³ w wiadomo¶ci

Bedzie sta³ u dilera po¶ród innych samochodów i niczym siê  nie bêdzie
wyró¿nia³ nawet cen±.

Bzdura.

¯adna bzdura. Tak najprawdopodobniej bêdzie.

Dlaczego?


a dlaczgo nie?
Myslisz, ze dealerzy nie kombinuj±?

Wejdz do salony, dowolnego dealera i ogl±dnij auta, które tam stoj±
Za³o¿e sie, ze znajdziesz przynajmniej jeden samochód, wygl±daj±cy na
przesz³o¶æ powypadkow±.

Ostatnio nie moglem sie nadziwiæ nowej Lagunie, ktora miala ka¿d± szpare
inn±, która miala skórke pomarañczow± i która mia³a ... zaciek na drzwiach.
Nówka chromka nie¶migana

(salon w Lesznie)

ps. podobnie jest w Fordzie


Pozdrawiam
Kuba (aka cita)

11 Data: Marzec 15 2008 18:42:33
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "kuba (aka cita)"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³ w wiadomo¶ci
U¿ytkownik "daro"  napisa³ w wiadomo¶ci
Bedzie sta³ u dilera po¶ród innych samochodów i niczym siê  nie bêdzie wyró¿nia³ nawet cen±.

Bzdura.

¯adna bzdura. Tak najprawdopodobniej bêdzie.

Dlaczego?


a dlaczgo nie?
Myslisz, ze dealerzy nie kombinuj±?

Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie?


MK

12 Data: Marzec 15 2008 19:11:03
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: daro 

Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie?

Nic nie ma oprócz tego ze to auto bedzie sprzedawa³, jestem pracownikiem u takiego delaera i znam to od podszewki.
--
D

13 Data: Marzec 15 2008 19:14:59
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "daro"  napisa³ w wiadomo¶ci

Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie?

Nic nie ma oprócz tego ze to auto bedzie sprzedawa³, jestem pracownikiem u takiego delaera i znam to od podszewki.

Nie odbierze tego aut od przewo¼nika.

Gdy zmówisz w sklepie internetowym oponê i kurier przywiezie Ci oponê rozciêt± na d³ugo¶ci 10 cm, to j± w ogóle odbierzesz? A mo¿e jednak odbierzesz z szerokim u¶miechem na ustach, poszyjesz ig³± z nitk± ;-) i za³o¿ysz do auta?


MK

14 Data: Marzec 15 2008 19:38:20
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³

Nic nie ma oprócz tego ze to auto bedzie sprzedawa³, jestem pracownikiem
u takiego delaera i znam to od podszewki.

Nie odbierze tego aut od przewo¼nika.

Ale czemu nie? Przewoznik dostanie odszkodowanie, wiec moze o wiele taniej
sprzdac dane auto, a dla salonu to swietny interes.

Gdy zmówisz w sklepie internetowym oponê i kurier przywiezie Ci oponê
rozciêt± na d³ugo¶ci 10 cm, to j± w ogóle odbierzesz? A mo¿e jednak
odbierzesz z szerokim u¶miechem na ustach, poszyjesz ig³± z nitk± ;-) i
za³o¿ysz do auta?

Twierdzisz, ze dealer jest klientem docelowym? Naiwny jestes.
Zle interpretujesz fakty, nikt nie twirdzi, ze dealer kupi to auto za
ustalona wczsniej cene.

Pozdr

15 Data: Marzec 15 2008 19:48:46
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Przembo"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³
Nic nie ma oprócz tego ze to auto bedzie sprzedawa³, jestem pracownikiem u takiego delaera i znam to od podszewki.

Nie odbierze tego aut od przewo¼nika.

Ale czemu nie? Przewoznik dostanie odszkodowanie,

I odda rozbite auto ubezpieczycielowi. Bo inaczej nie dostanie odszkodowania.

wiec moze o wiele taniej sprzdac dane auto, a dla salonu to swietny interes.

Gdy zmówisz w sklepie internetowym oponê i kurier przywiezie Ci oponê rozciêt± na d³ugo¶ci 10 cm, to j± w ogóle odbierzesz? A mo¿e jednak odbierzesz z szerokim u¶miechem na ustach, poszyjesz ig³± z nitk± ;-) i za³o¿ysz do auta?

Twierdzisz, ze dealer jest klientem docelowym? Naiwny jestes.
Zle interpretujesz fakty, nikt nie twirdzi, ze dealer kupi to auto za ustalona wczsniej cene.

Rozmawia³em o tym ze sprzedawc± w salonie, gdy kupowa³em auto. Pyta³em go, co jest w sytuacji, gdy nowe auto jest uszkodzone. Mówi³ o sytuacji, gdy producent jest jednocze¶nie przewo¼nkiem (producent czy dystrybutor na Polskê ma w³asny transport). Gdy auto zostaje uszkodzone w transporcie, producent daje du¿y rabat na uszkodzy samochód. Diler dzwoni do klienta, mówi, co siê sta³o i klient albo bierze z rabatem, albo nie bierze i czeka na nastepny samochód. Sprzedaeca mówi³, ¿e op³aca siê kupiæ uszkodzone auto, bo producent (dystrybutor) daje spory rabat. Diler nie interesu, ¿eby co¶ picowaæ, bo nic nie traci, na uszkodoznym w transporcie aucie. To sprawa pomiêdzy producentem, a klientem.


MK

16 Data: Marzec 15 2008 20:02:01
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³

I odda rozbite auto ubezpieczycielowi. Bo inaczej nie dostanie
odszkodowania.

:)

Rozmawia³em o tym ze sprzedawc± w salonie, gdy kupowa³em auto. Pyta³em go,
co jest w sytuacji, gdy nowe auto jest uszkodzone. Mówi³ o sytuacji, gdy
producent jest jednocze¶nie przewo¼nkiem (producent czy dystrybutor na
Polskê ma w³asny transport). Gdy auto zostaje uszkodzone w transporcie,
producent daje du¿y rabat na uszkodzy samochód. Diler dzwoni do klienta,
mówi, co siê sta³o i klient albo bierze z rabatem, albo nie bierze i czeka
na nastepny samochód.

Odebralbys jako klient? Zaraz! Co odebral!? Jak odebral!? Jaki rabat!?
Przeciez producent jest ubezpieczony, dostaje odszkodwanie i wedlug Ciebie
TU zabiera auto. Na co jest ten rabat? To producent jest tak glupi, ze daje
rabat na auto zamiast odbic sobie 100% strat od ubezpieczyciela?

Wyobraz sobie, ze rozbiles Astre. Mozesz ja sprzedac tanio wrak, lub dostac
od TU 100% wartosci auta, co wybierasz?

Uzgodnij wersje sam ze soba, bo na razie piszesz niespojnie.

Sprzedaeca mówi³, ¿e op³aca siê kupiæ uszkodzone auto, bo producent
(dystrybutor) daje spory rabat. Diler nie interesu, ¿eby co¶ picowaæ, bo
nic nie traci, na uszkodoznym w transporcie aucie. To sprawa pomiêdzy
producentem, a klientem.

Stad juz tylko jeden krok by auto odpicowac, postawic na placu i nic nie
mowic kupcowi. Rzetelne informowanie klienta nie jest powszechne, choc sam
podalem chlubny przyklad w tym watku.

Pozdr

17 Data: Marzec 15 2008 20:21:35
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Przembo"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³
I odda rozbite auto ubezpieczycielowi. Bo inaczej nie dostanie odszkodowania.

:)

Rozmawia³em o tym ze sprzedawc± w salonie, gdy kupowa³em auto. Pyta³em go, co jest w sytuacji, gdy nowe auto jest uszkodzone. Mówi³ o sytuacji, gdy producent jest jednocze¶nie przewo¼nkiem (producent czy dystrybutor na Polskê ma w³asny transport). Gdy auto zostaje uszkodzone w transporcie, producent daje du¿y rabat na uszkodzy samochód. Diler dzwoni do klienta, mówi, co siê sta³o i klient albo bierze z rabatem, albo nie bierze i czeka na nastepny samochód.

Odebralbys jako klient? Zaraz! Co odebral!? Jak odebral!? Jaki rabat!? Przeciez producent jest ubezpieczony,

Pisa³em o przewo¼niku. Nie ka¿dy dystrybutor ma w³±sny transport. Z tego, co siê dowiedzia³em, GM ma. Mo¿e dlatego, ¿e ma w Polsce fabrykê i mu siê op³aca mieæ w³asny transport.

dostaje odszkodwanie i wedlug Ciebie TU zabiera auto. Na co jest ten rabat? To producent jest tak glupi, ze daje rabat na auto zamiast odbic sobie 100% strat od ubezpieczyciela?

O ile zleca transport, a nie ma w³asnego transportu. Gdy ma w³asny transport, to rzecz jasna sam odpowiada za transport. Oczywi¶cie mo¿e transport ubezpieczyæ.

Wyobraz sobie, ze rozbiles Astre. Mozesz ja sprzedac tanio wrak, lub dostac od TU 100% wartosci auta, co wybierasz?

Uzgodnij wersje sam ze soba, bo na razie piszesz niespojnie.

Co jest niby niespójne? Chyab Wasze twierdzenia, ¿e diler odpowiada za straty powsta³a w transporcie. Dilerowi kompletnie zwisa, co siê dzieje z autem, do czasu przywiezienai samochodu do niego. Zniszczenia powsta³e do momentu przywiezienia auta nie interesuj± go i nie na pewno nie bêdzie sobie robiæ gnoju na lokalnym rynku, picuj±c nieswoje uszkodzenia. Producent te¿ ma gdzie¶ straty powsta³e w zleconym transporcie, bo za to odpowiada przewo¼nik (chyba ¿e ma w³asny transport).

Czy to jest tak trudne do zrozumienia?? Nikt nie we¼mie na siebie cudzych strat.

Sprzedaeca mówi³, ¿e op³aca siê kupiæ uszkodzone auto, bo producent (dystrybutor) daje spory rabat. Diler nie interesu, ¿eby co¶ picowaæ, bo nic nie traci, na uszkodoznym w transporcie aucie. To sprawa pomiêdzy producentem, a klientem.

Stad juz tylko jeden krok by auto odpicowac, postawic na placu i nic nie mowic kupcowi. Rzetelne informowanie klienta nie jest powszechne, choc sam podalem chlubny przyklad w tym watku.

Taaa. A producnet (dystrybutor na Polskê) zadzwoni do klienta i pyta siê, czy diler rzetelnie go poinformowa³ o uszkodzeniach. Zaskoczony klient mówi, ¿e nic nie wie o uszkodzeniach. Nastêpnego dnia diler dostaje od producenta fax z wypowiedzeniam umowy i diler ma 1 mln czy wiêcej (salon, warsztat itd.) w plecy. Kiedy¶ Reanult wypowiedzi³o umowê dilerowi po nieprzychylnej opinii o tym dilerze w prasie.


MK

18 Data: Marzec 15 2008 20:42:34
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³

Uzgodnij wersje sam ze soba, bo na razie piszesz niespojnie.

Co jest niby niespójne? Chyab Wasze twierdzenia, ¿e diler odpowiada za
straty powsta³a w transporcie.

Wskaz mi miejsce gdzie cos takiego napisalem, baaa, wskaz posta gdzie
ktokolwiek tak twierdzi.
MsgID prosze.

Dilerowi kompletnie zwisa, co siê dzieje z autem, do czasu przywiezienai
samochodu do niego. Zniszczenia powsta³e do momentu przywiezienia auta nie
interesuj± go

Nie zrozumiales o jaki przypadek chodzi, trudno.

Czy to jest tak trudne do zrozumienia?? Nikt nie we¼mie na siebie cudzych
strat.

Nikt tak nie twierdzi.

Taaa. A producnet (dystrybutor na Polskê) zadzwoni do klienta i pyta siê,
czy diler rzetelnie go poinformowa³ o uszkodzeniach. Zaskoczony klient
mówi, ¿e nic nie wie o uszkodzeniach. Nastêpnego dnia diler dostaje od
producenta fax z wypowiedzeniam umowy i diler ma 1 mln czy wiêcej (salon,
warsztat itd.) w plecy. Kiedy¶ Reanult wypowiedzi³o umowê dilerowi po
nieprzychylnej opinii o tym dilerze w prasie.

Takie sa skutki naglosnienia tego typu przekretow, dla klienta same plusy.

Pozdr

19 Data: Marzec 16 2008 22:34:40
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Przembo"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³
Uzgodnij wersje sam ze soba, bo na razie piszesz niespojnie.

Co jest niby niespójne? Chyab Wasze twierdzenia, ¿e diler odpowiada za straty powsta³a w transporcie.

Wskaz mi miejsce gdzie cos takiego napisalem, baaa, wskaz posta gdzie ktokolwiek tak twierdzi.
MsgID prosze.

Dilerowi kompletnie zwisa, co siê dzieje z autem, do czasu przywiezienai samochodu do niego. Zniszczenia powsta³e do momentu przywiezienia auta nie interesuj± go

Nie zrozumiales o jaki przypadek chodzi, trudno.

Czy to jest tak trudne do zrozumienia?? Nikt nie we¼mie na siebie cudzych strat.

Nikt tak nie twierdzi.

Co drugi w tym w±tku tak twierdzi.


MK

20 Data: Marzec 17 2008 11:38:46
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³

Co jest niby niespójne? Chyab Wasze twierdzenia, ¿e diler odpowiada za
straty powsta³a w transporcie.

Wskaz mi miejsce gdzie cos takiego napisalem, baaa, wskaz posta gdzie
ktokolwiek tak twierdzi.
MsgID prosze.

Co drugi w tym w±tku tak twierdzi.

Uczepiles sie jednego zdania i powtarzasz je do znudzenia. ID wiadomosci
poprosze.
Jak widac nie rozumiesz co pisze polowa osob w tym watku.

Pozdr

21 Data: Marzec 17 2008 09:12:54
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: bratPit[pr] 


Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie?

Nic nie ma oprócz tego ze to auto bedzie sprzedawa³, jestem pracownikiem u takiego delaera i znam to od podszewki.

Nie odbierze tego aut od przewo¼nika.

czytam Twoje posty i podziwiam jak mo¿na teoretyzowaæ nie znaj±c rzeczywisto¶ci, mo¿e przejrzyj na oczy i spróbuj pos³uchaæ ludzi którzy siedz± w bran¿y,
brat

22 Data: Marzec 17 2008 11:38:43
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "bratPit[pr]"  napisa³

czytam Twoje posty i podziwiam jak mo¿na teoretyzowaæ nie znaj±c
rzeczywisto¶ci, mo¿e przejrzyj na oczy i spróbuj pos³uchaæ ludzi którzy
siedz± w bran¿y,

Nie, nie, to branza ma sluchac jego.

Dobrze kojarze, ze pracowales w ASO lub salonie? Jesli tak to co Ty mozesz
wiedziec... ;)

Pozdr

23 Data: Marzec 17 2008 12:54:51
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: bratPit[pr] 

czytam Twoje posty i podziwiam jak mo¿na teoretyzowaæ nie znaj±c rzeczywisto¶ci, mo¿e przejrzyj na oczy i spróbuj pos³uchaæ ludzi którzy siedz± w bran¿y,

Nie, nie, to branza ma sluchac jego.

Dobrze kojarze, ze pracowales w ASO lub salonie? Jesli tak to co Ty mozesz wiedziec... ;)

heh, no w³a¶nie, pracowa³em w ASO wiêc niepotrzebnie zabieram g³os ;-)
brat

24 Data: Marzec 15 2008 19:32:45
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "daro"  napisa³

Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie?

Nic nie ma oprócz tego ze to auto bedzie sprzedawa³, jestem pracownikiem u
takiego delaera i znam to od podszewki.

Zle trafiles... SO zawsze wie lepiej.
Dealer moze kupic auto uszkodzone, naprawic je we wlasnym zakresie i
sprzedac dalej. Ty to wiesz i inni bardziej swiadomi rowniez. Jak dealer
bedzie sprzedawal takie auto ze spora bonifikata i stosowna informacja to
ok, byl taki przypadek w gdanskim salonie Seata. Ale wiekszosc klientow
raczej o uszkodzeniach sie nie dowie, poki to jakies zadrapania na lakierze
ponownie malowane, czy wymieniona szyba to i dobrze, ze klienta sie nie
martwi.
Gorzej jak sie trafi na konkretna mine, u Jaworowicz zalil sie kiedys
wlasciciel salonowej Octavi, ktora okazala sie byc po powaznym bocznym
zderzeniu, pomiary plyty podlogowej wykazaly, ze nie da sie tym autem
bezpicznie jezdzic. Przy okazji wyszedl jeszcze smaczek, ze auto bylo
uzywane, ale dzieki niesamowitym czarom jego historia zostala wymazana (nowy
VIN?) i po partackiej naprawie auto bylo funkiel nowka niesmigana. O ile
pamietam, te czary z zwiazane z historia auta nie zostaly wyjasnione.

Pozdr

25 Data: Marzec 15 2008 19:54:32
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Przembo"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "daro"  napisa³
Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie?

Nic nie ma oprócz tego ze to auto bedzie sprzedawa³, jestem pracownikiem u takiego delaera i znam to od podszewki.

Zle trafiles... SO zawsze wie lepiej.
Dealer moze kupic auto uszkodzone, naprawic je we wlasnym zakresie i sprzedac dalej. Ty to wiesz i inni bardziej swiadomi rowniez.

Ciekawe sk±d o tym niby wiesz?

Jak dealer bedzie sprzedawal takie auto ze spora bonifikata i stosowna informacja to ok, byl taki przypadek w gdanskim salonie Seata. Ale wiekszosc klientow raczej o uszkodzeniach sie nie dowie, poki to jakies zadrapania na lakierze ponownie malowane, czy wymieniona szyba to i dobrze, ze klienta sie nie martwi.

Nieprawda. Diler nie bêdzie siê szarpa³ z picowaniem uszkodzeñ, których nie spowodowa³. G...no go uszkodzenia, powsta³e w transporcie, obchodz±. Dzwoni do klienta, mówi co siê sta³o i albo klient bierze, albo nie. Dilerowi decyzja klienta zupe³nie zwisa. Gdy klient nie we¼mie, to dostanie nastepne auto. Gdy auto jest na sk³adzie, to dostanie je szybko, gdy musi i¶æ zamówienie do fabryki, to poczeka d³u¿ej. Mo¿e od zaraz braæ uszkodzone i je naprawiaæ. Bêdzie wtedy mieæ samochód bez d³u¿szego czekania.

Gorzej jak sie trafi na konkretna mine, u Jaworowicz zalil sie kiedys wlasciciel salonowej Octavi, ktora okazala sie byc po powaznym bocznym zderzeniu, pomiary plyty podlogowej wykazaly, ze nie da sie tym autem bezpicznie jezdzic. Przy okazji wyszedl jeszcze smaczek, ze auto bylo uzywane, ale dzieki niesamowitym czarom jego historia zostala wymazana (nowy VIN?) i po partackiej naprawie auto bylo funkiel nowka niesmigana. O ile pamietam, te czary z zwiazane z historia auta nie zostaly wyjasnione.

W Yeti te¿ wierzysz? S± nawet ¶wiatkowi, którzy go podobno widzieli :-)


MK

26 Data: Marzec 15 2008 20:15:44
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³

Zle trafiles... SO zawsze wie lepiej.
Dealer moze kupic auto uszkodzone, naprawic je we wlasnym zakresie i
sprzedac dalej. Ty to wiesz i inni bardziej swiadomi rowniez.

Ciekawe sk±d o tym niby wiesz?

A tak mi sie dzis przysnilo. A skad Twoje rewelacje? Widzisz swiat przez
rozowe okulary?

Nieprawda. Diler nie bêdzie siê szarpa³ z picowaniem uszkodzeñ, których
nie spowodowa³. G...no go uszkodzenia, powsta³e w transporcie, obchodz±.

Czyli idealny uklad to kupno uzywanych z zachodu. Handlarz nie bedzie
picowal zlomu, nie bedzie go naprawial, ani cofal licznika. G... go obchodza
wady aut ktore mialy byc idealne... Nie no, nie bede tlumaczyl jak dziecku.

Dzwoni do klienta, mówi co siê sta³o i albo klient bierze, albo nie.
Dilerowi decyzja klienta zupe³nie zwisa. Gdy klient nie we¼mie, to
dostanie nastepne auto. Gdy auto jest na sk³adzie, to dostanie je szybko,
gdy musi i¶æ zamówienie do fabryki, to poczeka d³u¿ej. Mo¿e od zaraz braæ
uszkodzone i je naprawiaæ. Bêdzie wtedy mieæ samochód bez d³u¿szego
czekania.

Napisze krotko, nie wszyscy klienci zamawiaja auto i na nie czekaja.
Niektorym sie trafia wymarzone auto goowe juz na placu.

Gorzej jak sie trafi na konkretna mine, u Jaworowicz zalil sie kiedys
wlasciciel salonowej Octavi, ktora okazala sie byc po powaznym bocznym
zderzeniu, pomiary plyty podlogowej wykazaly, ze nie da sie tym autem
bezpicznie jezdzic. Przy okazji wyszedl jeszcze smaczek, ze auto bylo
uzywane, ale dzieki niesamowitym czarom jego historia zostala wymazana
(nowy VIN?) i po partackiej naprawie auto bylo funkiel nowka niesmigana.
O ile pamietam, te czary z zwiazane z historia auta nie zostaly
wyjasnione.

W Yeti te¿ wierzysz? S± nawet ¶wiatkowi, którzy go podobno widzieli :-)

Uuuu, tak bardzo zburzyloby Ci swiatopoglad przyjecie faktow do wiadomosci?

Pozdr

27 Data: Marzec 15 2008 20:25:46
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Przembo"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³
Zle trafiles... SO zawsze wie lepiej.
Dealer moze kupic auto uszkodzone, naprawic je we wlasnym zakresie i sprzedac dalej. Ty to wiesz i inni bardziej swiadomi rowniez.

Ciekawe sk±d o tym niby wiesz?

A tak mi sie dzis przysnilo. A skad Twoje rewelacje? Widzisz swiat przez rozowe okulary?

Przez pryzmat du¿ej konkurencji.

Nieprawda. Diler nie bêdzie siê szarpa³ z picowaniem uszkodzeñ, których nie spowodowa³. G...no go uszkodzenia, powsta³e w transporcie, obchodz±.

Czyli idealny uklad to kupno uzywanych z zachodu. Handlarz nie bedzie picowal zlomu, nie bedzie go naprawial, ani cofal licznika. G... go obchodza wady aut ktore mialy byc idealne... Nie no, nie bede tlumaczyl jak dziecku.

Handlarz to anonimowy wciskacz kitu. Diler to firma, du¿a inwestycja i budowanie latami renomy na rynku.

Dzwoni do klienta, mówi co siê sta³o i albo klient bierze, albo nie. Dilerowi decyzja klienta zupe³nie zwisa. Gdy klient nie we¼mie, to dostanie nastepne auto. Gdy auto jest na sk³adzie, to dostanie je szybko, gdy musi i¶æ zamówienie do fabryki, to poczeka d³u¿ej. Mo¿e od zaraz braæ uszkodzone i je naprawiaæ. Bêdzie wtedy mieæ samochód bez d³u¿szego czekania.

Napisze krotko, nie wszyscy klienci zamawiaja auto i na nie czekaja. Niektorym sie trafia wymarzone auto goowe juz na placu.

Zrobi³e¶ na pocz±tku do¶æ absurdalne za³o¿enie, ¿e odbiorca przesy³ki MUSI odebraæ przesy³kê, niezale¿nie od jej stanu. Na nietrafionym za³o¿eniu budujesz resztê.


Gorzej jak sie trafi na konkretna mine, u Jaworowicz zalil sie kiedys wlasciciel salonowej Octavi, ktora okazala sie byc po powaznym bocznym zderzeniu, pomiary plyty podlogowej wykazaly, ze nie da sie tym autem bezpicznie jezdzic. Przy okazji wyszedl jeszcze smaczek, ze auto bylo uzywane, ale dzieki niesamowitym czarom jego historia zostala wymazana (nowy VIN?) i po partackiej naprawie auto bylo funkiel nowka niesmigana. O ile pamietam, te czary z zwiazane z historia auta nie zostaly wyjasnione.

W Yeti te¿ wierzysz? S± nawet ¶wiatkowi, którzy go podobno widzieli :-)

Uuuu, tak bardzo zburzyloby Ci swiatopoglad przyjecie faktow do wiadomosci?

Chetnie zapoznam siê z faktami.


MK

28 Data: Marzec 15 2008 20:43:05
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³

Zrobi³e¶ na pocz±tku do¶æ absurdalne za³o¿enie, ¿e odbiorca przesy³ki MUSI
odebraæ przesy³kê, niezale¿nie od jej stanu. Na nietrafionym za³o¿eniu
budujesz resztê.

Naucz sie czytac, nigdzie takiego zalozenia nie bylo. Za Twoja projekcje
rzeczywistosci nie odpowiadam, sorry.

Chetnie zapoznam siê z faktami.

To widac...

Pozdr

29 Data: Marzec 15 2008 20:20:55
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: theStachoo 

Sanctum Officium pisze:

Dzwoni do klienta, mówi co siê sta³o i albo klient bierze, albo nie. Dilerowi decyzja klienta zupe³nie zwisa. Gdy klient nie we¼mie, to dostanie nastepne auto. Gdy auto jest na sk³adzie, to dostanie je szybko, gdy musi i¶æ zamówienie do fabryki, to poczeka d³u¿ej. Mo¿e od zaraz braæ uszkodzone i je naprawiaæ. Bêdzie wtedy mieæ samochód bez d³u¿szego czekania.

I my¶lisz, ¿e bedzie tak sobie czeka³ ekstra powiedzmy 2-4mce. Mo¿e i bêdzie ale na pewno nie za nic.

--
theStachoo

30 Data: Marzec 15 2008 20:31:43
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "theStachoo"  napisa³ w wiadomo¶ci

Sanctum Officium pisze:

Dzwoni do klienta, mówi co siê sta³o i albo klient bierze, albo nie. Dilerowi decyzja klienta zupe³nie zwisa. Gdy klient nie we¼mie, to dostanie nastepne auto. Gdy auto jest na sk³adzie, to dostanie je szybko, gdy musi i¶æ zamówienie do fabryki, to poczeka d³u¿ej. Mo¿e od zaraz braæ uszkodzone i je naprawiaæ. Bêdzie wtedy mieæ samochód bez d³u¿szego czekania.

I my¶lisz, ¿e bedzie tak sobie czeka³ ekstra powiedzmy 2-4mce. Mo¿e i bêdzie ale na pewno nie za nic.

Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze pamiêtam, 3 tygodnie. No ale jeszcze jest czas na z³o¿enie zamówienia przez dilera, transport i przygotowanie samochodu u dilera (przegl±d zerowy), rejestracjê. Czeka³em ³±cznie chyba z 5 czy 6 tygodni. Gdy fabryka jest za granic±, a tak jest oczywi¶cie najczê¶ciej, pewnie trzeba poczekaæ d³u¿ej.


MK

31 Data: Marzec 15 2008 20:37:07
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Tomasz Pyra 

Sanctum Officium pisze:

Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze pamiêtam, 3 tygodnie.

Produkcja to pewnie trwa³a dobê albo góra dwie.
Raczej czeka³e¶ na swoj± kolejkê kiedy lakiernia bêdzie robiæ "Twój" kolor, ewentualnie inne zmiany na linii produkcyjnej takie jak opcja silnika czy jakiego¶ powa¿niejszego wyposa¿enia.

32 Data: Marzec 15 2008 20:55:44
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Tomasz Pyra"  napisa³ w wiadomo¶ci

Sanctum Officium pisze:

Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze pamiêtam, 3 tygodnie.

Produkcja to pewnie trwa³a dobê albo góra dwie.

W±tpiê. Jest du¿o pracy rêcznej przy monta¿u auta. Pracy trudnej do automatyzowania. Do auta nie podejdzie na raz 100 mechaników. Pierw robi± jedni  - spawaj± nadwozie, potem lakieruj±,nastêpnie auto jedzie dalej do elektryków - k³ad± instalacje, potem kolejni itd. Nie znam szczegó³ów, nie wiem, jak to wygl±da dok³adnie. Zoabcz, ile czasu trwaj± w warsztacie wiêksze naprawy np. zawieszenia lub silnika (zw³aszcza remont silnika). U producenta te¿ to musi trwaæ.

Raczej czeka³e¶ na swoj± kolejkê kiedy lakiernia bêdzie robiæ "Twój" kolor,

Kolorów to oni maj± w ofercie zwykle ko³o 10. Dotyczy to maluchów i drogich limuzyn.

ewentualnie inne zmiany na linii produkcyjnej takie jak opcja silnika czy jakiego¶ powa¿niejszego wyposa¿enia.

Wyposa¿enie jest z listy. To nie rêcznie robiony Rolls-Royce, gdzie mo¿esz sobie zamówiæ, co chcesz :-) To tania, seryjna produkcja.


MK

33 Data: Marzec 15 2008 21:21:31
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Tomasz Pyra 

Sanctum Officium pisze:

U¿ytkownik "Tomasz Pyra"  napisa³ w wiadomo¶ci
Sanctum Officium pisze:

Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze pamiêtam, 3 tygodnie.

Produkcja to pewnie trwa³a dobê albo góra dwie.

W±tpiê. Jest du¿o pracy rêcznej przy monta¿u auta. Pracy trudnej do automatyzowania. Do auta nie podejdzie na raz 100 mechaników. Pierw robi± jedni  - spawaj± nadwozie, potem lakieruj±,nastêpnie auto jedzie dalej do elektryków - k³ad± instalacje, potem kolejni itd. Nie znam szczegó³ów, nie wiem, jak to wygl±da dok³adnie. Zoabcz, ile czasu trwaj± w warsztacie wiêksze naprawy np. zawieszenia lub silnika (zw³aszcza remont silnika). U producenta te¿ to musi trwaæ.

Ale w fabryce jest ta¶ma i proces technologiczny.
Tam nie ma tak jak u rzemie¶lnika ¿e kto¶ "k³adzie instalacje", czy szarpie siê z zawieszeniem - tam jest  dok³adnie opisany proces monta¿u w³±cznie z okre¶leniem w której rêce co trzyma pracownik i co w jakiej kolejno¶ci robi.

To jest w³a¶nie idea ta¶my. Jak robi co¶ rzemie¶lnik, to tak naprawdê wiêkszo¶æ czasu nie wykonuje czynno¶ci naprawiaj±cych samochód, a patrzy, my¶li, mierzy, kombinuje, niesie narzêdzia, czeka na czê¶ci itp. itd. A na ta¶mie po prostu robi to co ma robiæ (patrzyli, my¶leli i mierzyli tylko raz). Dziêki temu wszystko trwa stosunkowo krótko.

Do tego ta produkcja to tak na prawdê tylko monta¿.
Bo oczywi¶cie od czasu walcowania blach, czy odlewania korpusu silnika do wyjazdu samochodu z fabryki mija du¿o wiêcej czasu.

Raczej czeka³e¶ na swoj± kolejkê kiedy lakiernia bêdzie robiæ "Twój" kolor,

Kolorów to oni maj± w ofercie zwykle ko³o 10. Dotyczy to maluchów i drogich limuzyn.

No i pewnie 2 dni robi± zielony, potem 2 dni czerwony, itd... A i to planowane tydzieñ w przód w zale¿no¶ci od ilo¶ci nap³ywaj±cych zamówieñ.


ewentualnie inne zmiany na linii produkcyjnej takie jak opcja silnika czy jakiego¶ powa¿niejszego wyposa¿enia.

Wyposa¿enie jest z listy. To nie rêcznie robiony Rolls-Royce, gdzie mo¿esz sobie zamówiæ, co chcesz :-) To tania, seryjna produkcja.

No owszem, ale to te¿ bêdzie raczej tak ¿e jeden dzieñ montuj± silnik 1.6 z automatem, drugi dzieñ 1.6 bez automatu, trzeci dzieñ 1.4 z automatem itd...

A drobne wyposa¿enie to siê dok³ada czasami nawet u dealera.

34 Data: Marzec 15 2008 21:31:30
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Tomasz Pyra"  napisa³

No i pewnie 2 dni robi± zielony, potem 2 dni czerwony, itd... A i to
planowane tydzieñ w przód w zale¿no¶ci od ilo¶ci nap³ywaj±cych zamówieñ.

Jeden grupowicz pracje chyba w lakierni Gliwicach, moze wytlumaczy co ile
dni/aut jest zmiana? :)

No owszem, ale to te¿ bêdzie raczej tak ¿e jeden dzieñ montuj± silnik 1.6
z automatem, drugi dzieñ 1.6 bez automatu, trzeci dzieñ 1.4 z automatem
itd...

O ile wiem to blacha jest nadrzedna, wszystko jest dopasowane do karoserii.
W sumie to logiczne, zespol napedowy z osprzetem i zawieszeniem zajmuje
mniej miejsca niz karoseria.

A drobne wyposa¿enie to siê dok³ada czasami nawet u dealera.

Szczegolnie w przypadku gratisow od dealera, dlatego latwiej o czujniki
cofania, relingi, alusy niz o klime w tanich autach.

Pozdr

35 Data: Marzec 15 2008 21:36:52
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Tomasz Pyra"  napisa³ w wiadomo¶ci

Sanctum Officium pisze:
U¿ytkownik "Tomasz Pyra"  napisa³ w wiadomo¶ci
Sanctum Officium pisze:

Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze pamiêtam, 3 tygodnie.

Produkcja to pewnie trwa³a dobê albo góra dwie.

W±tpiê. Jest du¿o pracy rêcznej przy monta¿u auta. Pracy trudnej do automatyzowania. Do auta nie podejdzie na raz 100 mechaników. Pierw robi± jedni  - spawaj± nadwozie, potem lakieruj±,nastêpnie auto jedzie dalej do elektryków - k³ad± instalacje, potem kolejni itd. Nie znam szczegó³ów, nie wiem, jak to wygl±da dok³adnie. Zoabcz, ile czasu trwaj± w warsztacie wiêksze naprawy np. zawieszenia lub silnika (zw³aszcza remont silnika). U producenta te¿ to musi trwaæ.

Ale w fabryce jest ta¶ma i proces technologiczny.

Zautomatyzowane s± prcesy typowo wytwórcze (np. tocznie, wiercenie itp.) Ale monta¿ raczej nie. Silnik sk³±dany automatycznie? Raczej robi siê to rêcznie.

Tam nie ma tak jak u rzemie¶lnika ¿e kto¶ "k³adzie instalacje", czy szarpie siê z zawieszeniem - tam jest  dok³adnie opisany proces monta¿u w³±cznie z okre¶leniem w której rêce co trzyma pracownik i co w jakiej kolejno¶ci robi.

Zawieszenie do nadwozia przykrêca pewnie jeden mechanik. Zapewne wszystko idzie troche szybciej ni¿ w warsztacia, ale na pewno nie sk³adaj± skrzyni biegów w minutê.

To jest w³a¶nie idea ta¶my. Jak robi co¶ rzemie¶lnik, to tak naprawdê wiêkszo¶æ czasu nie wykonuje czynno¶ci naprawiaj±cych samochód, a patrzy, my¶li, mierzy, kombinuje, niesie narzêdzia, czeka na czê¶ci itp. itd. A na ta¶mie po prostu robi to co ma robiæ (patrzyli, my¶leli i mierzyli tylko raz). Dziêki temu wszystko trwa stosunkowo krótko.

Ta¶ma ta¶ma, a sk³adanie silnika sk³adaniem silnikia. W±tpiê aby u producenta trwa³o to a¿ tak du¿o krócej ni¿ w warsztacie sk³adaj±cym silnik po remoncie kapitalnym. Automat silnika nie z³o¿y. Stoi mechanik i sk³ada.

Do tego ta produkcja to tak na prawdê tylko monta¿.
Bo oczywi¶cie od czasu walcowania blach, czy odlewania korpusu silnika do wyjazdu samochodu z fabryki mija du¿o wiêcej czasu.

Raczej czeka³e¶ na swoj± kolejkê kiedy lakiernia bêdzie robiæ "Twój" kolor,

Kolorów to oni maj± w ofercie zwykle ko³o 10. Dotyczy to maluchów i drogich limuzyn.

No i pewnie 2 dni robi± zielony, potem 2 dni czerwony, itd... A i to planowane tydzieñ w przód w zale¿no¶ci od ilo¶ci nap³ywaj±cych zamówieñ.


ewentualnie inne zmiany na linii produkcyjnej takie jak opcja silnika czy jakiego¶ powa¿niejszego wyposa¿enia.

Wyposa¿enie jest z listy. To nie rêcznie robiony Rolls-Royce, gdzie mo¿esz sobie zamówiæ, co chcesz :-) To tania, seryjna produkcja.

No owszem, ale to te¿ bêdzie raczej tak ¿e jeden dzieñ montuj± silnik 1.6 z automatem, drugi dzieñ 1.6 bez automatu, trzeci dzieñ 1.4 z automatem itd...

Albo maj± kilka stanowisk. Ka¿de robi inny typ silnika.


A drobne wyposa¿enie to siê dok³ada czasami nawet u dealera.


MK

36 Data: Marzec 15 2008 21:39:54
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: JKK 


U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³ w wiadomo¶ci

Zautomatyzowane s± prcesy typowo wytwórcze (np. tocznie, wiercenie itp.)
Ale monta¿ raczej nie. Silnik sk³±dany automatycznie? Raczej robi siê to
rêcznie.


FIRE Fiata montowany ju¿ w Uno ?

Pzdr

JKK

37 Data: Marzec 15 2008 21:42:48
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "JKK"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³ w wiadomo¶ci
Zautomatyzowane s± prcesy typowo wytwórcze (np. tocznie, wiercenie itp.) Ale monta¿ raczej nie. Silnik sk³±dany automatycznie? Raczej robi siê to rêcznie.


FIRE Fiata montowany ju¿ w Uno ?

Napisz cos wiêcej, bo siê na tym nie znam. Rzeczywi¶cie silnik z³o¿y w ca³o¶ci automat?


MK

38 Data: Marzec 15 2008 21:59:46
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: JKK 


U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³ w wiadomo¶ci

FIRE Fiata montowany ju¿ w Uno ?

Napisz cos wiêcej, bo siê na tym nie znam. Rzeczywi¶cie silnik z³o¿y w
ca³o¶ci automat?

http://en.wikipedia.org/wiki/Fully_Integrated_Robotised_Engine

Pzdr

JKK

39 Data: Marzec 15 2008 22:08:59
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: JKK 


U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³ w wiadomo¶ci

FIRE Fiata montowany ju¿ w Uno ?

Napisz cos wiêcej, bo siê na tym nie znam. Rzeczywi¶cie silnik z³o¿y w
ca³o¶ci automat?

http://en.wikipedia.org/wiki/Fully_Integrated_Robotised_Engine

Pzdr

JKK

40 Data: Marzec 16 2008 11:43:42
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Czarek Daniluk 

U¿ytkownik Sanctum Officium napisa³:


Napisz cos wiêcej, bo siê na tym nie znam. Rzeczywi¶cie silnik z³o¿y w ca³o¶ci automat?


MK

Cz³owieku - czy ty siê zatrzyma³e¶ w latach 70-tych zesz³ego stulecia ??
Niestety, ale czytaj±c Twoje wywody idzie tylko i wy³±cznie to stwierdziæ ...

Pozdro !!

41 Data: Marzec 15 2008 22:29:52
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Tomasz Pyra 

Sanctum Officium pisze:

Ale w fabryce jest ta¶ma i proces technologiczny.

Zautomatyzowane s± prcesy typowo wytwórcze (np. tocznie, wiercenie itp.) Ale monta¿ raczej nie. Silnik sk³±dany automatycznie? Raczej robi siê to rêcznie.

AFAIK to silniki te¿ s± w ca³o¶ci sk³adane przez roboty. Nie wiem czy u wszystkich producentów, ale prawdê mówi±c nie wydaje siê to szczególnie skomplikowane.

Kolejna sprawa ¿e proces monta¿u silnika nie wyd³u¿a czasu od zamówienia egzemplarza do zjazdu z linii produkcyjnej. Na etapie monta¿u nie jest istotne jak siê robi silnik, na tym etapie silnik bierze siê z magazynu, gdzie po prostu czeka "w buforze" odpowiednia ilo¶æ silników we wszystkich opcjach.

42 Data: Marzec 15 2008 22:54:31
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: J.F. 

On Sat, 15 Mar 2008 21:36:52 +0100,  Sanctum Officium wrote:

Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze
pamiêtam, 3 tygodnie.
Produkcja to pewnie trwa³a dobê albo góra dwie.


Zawieszenie do nadwozia przykrêca pewnie jeden mechanik. Zapewne wszystko
idzie troche szybciej ni¿ w warsztacia, ale na pewno nie sk³adaj± skrzyni
biegów w minutê.

Mozliwe ze caly przedni zespol napedowy przychodzi w calosci.
Silnik+skrzynia+kola+amory+wahacze.

A wtedy sie okazuje ze wsadzasz to od spodu i do przykrecenia jest
kilkanascie srubek. Oczywiscie ktos to musi wczesniej zmontowac -
ale auto spedza na tasmie kilkanascie godzin.

Jak pisal Mirek - lakiernia Opla potrafi malowac 8 kolorow naraz
[tzn naprzemian :-)]

A i tak moze sie okazac ze wcisniecie ekstra auta nie jest takie
proste. Te komputery wszystko juz zaplanowaly i trzeba czekac np trzy
tygodnie na kolejny plan tygodniowy ..

Ta¶ma ta¶ma, a sk³adanie silnika sk³adaniem silnikia. W±tpiê aby u
producenta trwa³o to a¿ tak du¿o krócej ni¿ w warsztacie sk³adaj±cym silnik
po remoncie kapitalnym. Automat silnika nie z³o¿y. Stoi mechanik i sk³ada.

Tylko ze teoretycznie to producent ma duzo silnikow do dyspozycji.
Jesli nie jest to modej jeden na rok, to moze wziasc z
magazynu-dostawy .. ale patrz wyzej.

A silnikow trzeba dostarczac tyle aut - czyli jak to na tasmie -
sztuka co 1-2 minuty.

A drobne wyposa¿enie to siê dok³ada czasami nawet u dealera.

Chyba bardzo drobne - listwy na drzwi, dywaniki, moze alufelgi,
radio. Cala reszta jest zbyt klopotliwa.

J.

43 Data: Marzec 16 2008 22:18:53
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci

On Sat, 15 Mar 2008 21:36:52 +0100,  Sanctum Officium wrote:
Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze
pamiêtam, 3 tygodnie.
Produkcja to pewnie trwa³a dobê albo góra dwie.


Zawieszenie do nadwozia przykrêca pewnie jeden mechanik. Zapewne wszystko
idzie troche szybciej ni¿ w warsztacia, ale na pewno nie sk³adaj± skrzyni
biegów w minutê.

Mozliwe ze caly przedni zespol napedowy przychodzi w calosci.
Silnik+skrzynia+kola+amory+wahacze.

A wtedy sie okazuje ze wsadzasz to od spodu i do przykrecenia jest
kilkanascie srubek. Oczywiscie ktos to musi wczesniej zmontowac -
ale auto spedza na tasmie kilkanascie godzin.

Ale czemu w fabrykach Fiata, Toyoty, Opla pracuje po jakie¶ 1000 czy 2000 ludzi w ka¿dej? Fabryka GM w Gliwicach zatrudnia ponad 2000 osób.
http://www.um.gliwice.pl/index.php?id=27/1

To chyba nie ksiêgowi i ochrona? Po co producenci przenosza produkcjê do "tañszych" krajów, skoro niby wszystko zautomatyzowane? Automat mo¿e pracowaæ w "drogim" kraju, nie ma potrzeby go przenosiæ do "taniego" kraju.


MK

44 Data: Marzec 17 2008 00:22:02
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: J.F. 

On Sun, 16 Mar 2008 22:18:53 +0100,  Sanctum Officium wrote:

U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci
Mozliwe ze caly przedni zespol napedowy przychodzi w calosci.
Silnik+skrzynia+kola+amory+wahacze.

A wtedy sie okazuje ze wsadzasz to od spodu i do przykrecenia jest
kilkanascie srubek. Oczywiscie ktos to musi wczesniej zmontowac -
ale auto spedza na tasmie kilkanascie godzin.

Ale czemu w fabrykach Fiata, Toyoty, Opla pracuje po jakie¶ 1000 czy 2000
ludzi w ka¿dej? Fabryka GM w Gliwicach zatrudnia ponad 2000 osób.

To chyba nie ksiêgowi i ochrona?

Jesli auto schodzi co powiedzmy 2 minuty, a montowane jest 15h,
to prosty rachunek pokazuje ze jest 450 przystankow tasmy,
a na kazdym stanowisku moze wiecej niz 1 osoba pracowac.

Z drugiej strony policz ile musialoby byc pracownikow i jaka dlugosc
linii gdyby miano auto dwa tygodnie skladac..

Po co producenci przenosza produkcjê do
"tañszych" krajów, skoro niby wszystko zautomatyzowane? Automat mo¿e
pracowaæ w "drogim" kraju, nie ma potrzeby go przenosiæ do "taniego" kraju.

Jest to czasem ciekawe .. w branzach gdzie automatyzacja jest wieksza.

J.

45 Data: Marzec 16 2008 23:04:47
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Adam P³aszczyca 

On Sat, 15 Mar 2008 22:54:31 +0100, J.F.
 wrote:

Mozliwe ze caly przedni zespol napedowy przychodzi w calosci.
Silnik+skrzynia+kola+amory+wahacze.

Nawet nie tyle mo¿liwe, co pewne ;) Nawet je¶li montowany jest w tej
samej fabryce, to na osobnej linii i w ca³o¶ci wk³adany jest do
nadwozia. St±d taka popularno¶æ FWD ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

46 Data: Marzec 16 2008 12:22:55
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Zautomatyzowane s± prcesy typowo wytwórcze (np. tocznie, wiercenie itp.)
Ale monta¿ raczej nie. Silnik sk³±dany automatycznie? Raczej robi siê to
rêcznie.

no nie do konca recznie calosc, ale ponadto sklada sie go najczesciej w
innej fabryce a gotowe silniki jada juz tylko na montarz to fabryki skad
wychodza juz gotowe samochody.
podobnie ze skrzyniami biegow,od tego sa inne zaklady.

Zawieszenie do nadwozia przykrêca pewnie jeden mechanik. Zapewne wszystko
idzie troche szybciej ni¿ w warsztacia, ale na pewno nie sk³adaj± skrzyni
biegów w minutê.

nie, bo robia to w innej fabryce.
fabryka ktora sklada samochod dostaje gotowe podzespoly do montazu. przeciez
w takiej fabryce opla niema jakis piecow do wytapiania np blokow silnika:)

Ta¶ma ta¶ma, a sk³adanie silnika sk³adaniem silnikia. W±tpiê aby u
producenta trwa³o to a¿ tak du¿o krócej ni¿ w warsztacie sk³adaj±cym
silnik po remoncie kapitalnym. Automat silnika nie z³o¿y. Stoi mechanik i
sk³ada.

poczytaj troche o procesach produkcji samochodow  w dzisiejszych czasach bo
niewiesz poki co o czym piszesz.
chociac jakis program w TV na Discovery ci moze rozjasni.
bo porownywanie czasu skladania przez warsztat silnika po kapitalnym
remoncie do czasu produkcji nowego silnika to juz jest smieszne.
a o tym ze w farbryce samochodow stoja goscie ktorzy skladaja recznie silnik
to juz wogole.....

--
pzdr
piotrek

47 Data: Marzec 16 2008 20:15:46
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: J.F. 

On Sun, 16 Mar 2008 12:22:55 +0100,  Piotrek wrote:

fabryka ktora sklada samochod dostaje gotowe podzespoly do montazu. przeciez
w takiej fabryce opla niema jakis piecow do wytapiania np blokow silnika:)

A propos - na Zeraniu przypadkiem nie bylo ?
Gdzie odlewali silniki ?

a o tym ze w farbryce samochodow stoja goscie ktorzy skladaja recznie silnik
to juz wogole.....

Kto ich tam wie .. gdzies skladac musza, czemu nie "na terenie fabryki
samochodow" ?

Gdzies tam omawiali niemiecka montownie Forda. Zrobiona
"w szczerym polu", a za plotem .. teren kupili kooperanci.

J.

48 Data: Marzec 16 2008 23:07:23
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Adam P³aszczyca 

On Sun, 16 Mar 2008 20:15:46 +0100, J.F.
 wrote:

A propos - na Zeraniu przypadkiem nie bylo ?
Gdzie odlewali silniki ?

By³o, ale teraz taniej jest mieæ jedn± odlewniê która robi bloki, ni¿
ka¿da fabryka w³asn±. Szczególnie, ¿e blok silnika powinien po wyj¶ciu
z formy przele¿akowaæ sobie trochê (c.a. miesi±c), aby siê rozprê¿y³
ca³kowicie i nie zmieni³ geometrii po obróbce. Na ¯eraniu tego nie
dotrzymywali i st±d plaga pêkaj±cych wa³ów w Polonezach.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

49 Data: Marzec 17 2008 12:56:57
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: J.F. 

On Sun, 16 Mar 2008 23:07:23 +0100,  Adam P³aszczyca wrote:

On Sun, 16 Mar 2008 20:15:46 +0100, J.F.
A propos - na Zeraniu przypadkiem nie bylo ?
Gdzie odlewali silniki ?

By³o, ale teraz taniej jest mieæ jedn± odlewniê która robi bloki, ni¿
ka¿da fabryka w³asn±. Szczególnie, ¿e blok silnika powinien po wyj¶ciu
z formy przele¿akowaæ sobie trochê (c.a. miesi±c), aby siê rozprê¿y³

Tak czy inaczej gdzies lezec musi, czemu nie w "fabryce" ?

No chyba ze akurat dogodnie nam zaplanowac podroz morska :-)

ca³kowicie i nie zmieni³ geometrii po obróbce. Na ¯eraniu tego nie
dotrzymywali i st±d plaga pêkaj±cych wa³ów w Polonezach.

Korbowych ? Raczej te skrzynia-most widzialem urwane ..

J.

50 Data: Marzec 17 2008 14:56:09
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Adam P³aszczyca 

On Mon, 17 Mar 2008 12:56:57 +0100, J.F.
 wrote:

By³o, ale teraz taniej jest mieæ jedn± odlewniê która robi bloki, ni¿
ka¿da fabryka w³asn±. Szczególnie, ¿e blok silnika powinien po wyj¶ciu
z formy przele¿akowaæ sobie trochê (c.a. miesi±c), aby siê rozprê¿y³

Tak czy inaczej gdzies lezec musi, czemu nie w "fabryce" ?

Ale¿ mo¿e w fabryce. Ale zauwa¿, ¿e bardziej op³aca siê wybudowaæ
jedn± odlewniê na zadupiu (czytaæ - tam gdzie tania si³a robocza), tam
bloki odlewaæ i transportowaæ tanio, czyli statkami, do miejsca
obróbki. Masz za³atwione tanio i le¿akowane.

ca³kowicie i nie zmieni³ geometrii po obróbce. Na ¯eraniu tego nie
dotrzymywali i st±d plaga pêkaj±cych wa³ów w Polonezach.
Korbowych ? Raczej te skrzynia-most widzialem urwane ..

Korbowych.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

51 Data: Marzec 17 2008 17:20:58
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: J.F. 

On Mon, 17 Mar 2008 14:56:09 +0100,  Adam P³aszczyca wrote:

On Mon, 17 Mar 2008 12:56:57 +0100, J.F.
By³o, ale teraz taniej jest mieæ jedn± odlewniê która robi bloki, ni¿
ka¿da fabryka w³asn±. Szczególnie, ¿e blok silnika powinien po wyj¶ciu
z formy przele¿akowaæ sobie trochê (c.a. miesi±c), aby siê rozprê¿y³

Tak czy inaczej gdzies lezec musi, czemu nie w "fabryce" ?

Ale¿ mo¿e w fabryce. Ale zauwa¿, ¿e bardziej op³aca siê wybudowaæ
jedn± odlewniê na zadupiu (czytaæ - tam gdzie tania si³a robocza)

No moze i racje ze w kapitalizmie taniej podzielic fabryke na 20
"zadupiow" niz robic jedna w miescie gdzie sie znajdzie 10k ludzi do
pracy ..

tam
bloki odlewaæ i transportowaæ tanio, czyli statkami, do miejsca
obróbki. Masz za³atwione tanio i le¿akowane.

Ale tak jakos z sensem zeby bylo. Owszem, Japonczycy mogliby sobie
odlewnie w USA czy w Indiach zafundowac, ale jakos nie widze sensu
zeby Gliwice sobie koszty nabijali i np w Olsztynie robili :-)

J.

52 Data: Marzec 18 2008 23:43:41
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Adam P³aszczyca 

On Mon, 17 Mar 2008 17:20:58 +0100, J.F.
 wrote:

Ale¿ mo¿e w fabryce. Ale zauwa¿, ¿e bardziej op³aca siê wybudowaæ
jedn± odlewniê na zadupiu (czytaæ - tam gdzie tania si³a robocza)

No moze i racje ze w kapitalizmie taniej podzielic fabryke na 20
"zadupiow" niz robic jedna w miescie gdzie sie znajdzie 10k ludzi do
pracy ..

W mie¶cie siê nie znajdzie. A raczej - znajdzie, ale drogo ;)
Poza tym ta odlewnia na zadupiu bêdzie robi³a bloki dla wszystkich
fabryk.


bloki odlewaæ i transportowaæ tanio, czyli statkami, do miejsca
obróbki. Masz za³atwione tanio i le¿akowane.

Ale tak jakos z sensem zeby bylo. Owszem, Japonczycy mogliby sobie
odlewnie w USA czy w Indiach zafundowac, ale jakos nie widze sensu
zeby Gliwice sobie koszty nabijali i np w Olsztynie robili :-)

No w Olsztynie to nie. Bloki i g³owice dla Opla robi Daewoo. W Korei.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

53 Data: Marzec 15 2008 21:44:38
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Produkcja to pewnie trwa³a dobê albo góra dwie.

W±tpiê.

ja watpie zeby to trwalo dluzej niz dobe:)

Jest du¿o pracy rêcznej przy monta¿u auta. Pracy trudnej do
automatyzowania.

prace udalo sie zaczac automatyzoac ze 100 lat temu jak przy produkcji Forda
T zaczeto stosowac produkcje tasmowa.

Do auta nie podejdzie na raz 100 mechaników. Pierw robi± jedni  - spawaj±
nadwozie, potem lakieruj±,nastêpnie auto jedzie dalej do elektryków -
k³ad± instalacje, potem kolejni itd. Nie znam szczegó³ów, nie wiem, jak to
wygl±da dok³adnie.

100 na raz nie, ale 100 w rzedzie juz tak.
kazdy robi swoja dzialke i jesli dziennie schodzi z lini kilkaset sztuk jak
nie wiecej to wyobraz sobie jak to szybko idzie.
kazdy samochod na takiej lini to praktycznie to samo, samoloty skladaja w
ciagu tygodni a co dopiero taki prosty samochod:) samochod jedzi ena tasmie
i dozbrajaja go na kazdym stanowisku w odpowiednie elementy.
Boeing produkuje chyba jakies 500 samolotow rocznie :)

Zoabcz, ile czasu trwaj± w warsztacie wiêksze naprawy np. zawieszenia lub
silnika (zw³aszcza remont silnika). U producenta te¿ to musi trwaæ.


naprawa a produkcja to dwie rozne rzeczy.
przy naprawie juz poza diagnoza problemu trzeba cos rozkrecic zeby miec do
tego dostep, zdemontowac, wymienic, i przykrecic wszystko do kupy. na
produkcji niema tego wszystkiego, tam sie przykreca tylko kolejne czesci.
a remont silnika to juz totalnie inna bajka, silniki do farbyki przychodza
juz zmontowane z innych zakladow, oni je tylko montuja. tak jak i skrzynie
biegow, wiazki elektryczne, lampy, szyby, el. zawieszenia itd itp.

Kolorów to oni maj± w ofercie zwykle ko³o 10. Dotyczy to maluchów i
drogich limuzyn.


ale lakiernia nie zmienia co chwile koloru bo robimi teraz samochod dla pana
kazia, a teraz dla pani halinki.
jada pewnie po kilka dni jeden kolor, potem kolejny itd itp.

Wyposa¿enie jest z listy. To nie rêcznie robiony Rolls-Royce, gdzie mo¿esz
sobie zamówiæ, co chcesz :-) To tania, seryjna produkcja.

tak, ale juz taki np szklany dach montowany musi byc w fabryce a takich
samochodow wiele niema.
detale jak radio, halogeny czy czujniki parkowania sa dokladane u dilera.
klima tez musi byc zamontowana raczej w fabryce.

--
pzdr
piotrek

54 Data: Marzec 16 2008 22:42:37
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

Produkcja to pewnie trwa³a dobê albo góra dwie.

W±tpiê.

ja watpie zeby to trwalo dluzej niz dobe:)

Jest du¿o pracy rêcznej przy monta¿u auta. Pracy trudnej do automatyzowania.

prace udalo sie zaczac automatyzoac ze 100 lat temu jak przy produkcji Forda T zaczeto stosowac produkcje tasmowa.

Hmmm

Tu widaæ, ¿e Gliwicach nawwt co¶ tam rêcznei maluj±:
http://www.um.gliwice.pl/index.php?id=1262/1

Szybê przedni± te¿ rêcznie montuj±:
http://www.um.gliwice.pl/index.php?id=1263/1

Co¶ w koñcu musi robiæ te ponad 2000 zatrudnionych tam osób.

Do auta nie podejdzie na raz 100 mechaników. Pierw robi± jedni  - spawaj± nadwozie, potem lakieruj±,nastêpnie auto jedzie dalej do elektryków - k³ad± instalacje, potem kolejni itd. Nie znam szczegó³ów, nie wiem, jak to wygl±da dok³adnie.

100 na raz nie, ale 100 w rzedzie juz tak.
kazdy robi swoja dzialke i jesli dziennie schodzi z lini kilkaset sztuk jak nie wiecej to wyobraz sobie jak to szybko idzie.
kazdy samochod na takiej lini to praktycznie to samo, samoloty skladaja w ciagu tygodni a co dopiero taki prosty samochod:)

W czasie wojny kiedy¶ statek zrobili w chyba 3 dni!

samochod jedzi ena tasmie i dozbrajaja go na kazdym stanowisku w odpowiednie elementy.
Boeing produkuje chyba jakies 500 samolotow rocznie :)

Zoabcz, ile czasu trwaj± w warsztacie wiêksze naprawy np. zawieszenia lub silnika (zw³aszcza remont silnika). U producenta te¿ to musi trwaæ.


naprawa a produkcja to dwie rozne rzeczy.
przy naprawie juz poza diagnoza problemu trzeba cos rozkrecic zeby miec do tego dostep, zdemontowac, wymienic, i przykrecic wszystko do kupy. na produkcji niema tego wszystkiego, tam sie przykreca tylko kolejne czesci.
a remont silnika to juz totalnie inna bajka, silniki do farbyki przychodza juz zmontowane z innych zakladow,

No ale kto¶ je jednak montuje. W dwóch fabrykach Toyoty pracuje chyba z 1000 osób w ka¿dej.

oni je tylko montuja. tak jak i skrzynie biegow, wiazki elektryczne, lampy, szyby, el. zawieszenia itd itp.

Kolorów to oni maj± w ofercie zwykle ko³o 10. Dotyczy to maluchów i drogich limuzyn.


ale lakiernia nie zmienia co chwile koloru bo robimi teraz samochod dla pana kazia, a teraz dla pani halinki.
jada pewnie po kilka dni jeden kolor, potem kolejny itd itp.

Wyposa¿enie jest z listy. To nie rêcznie robiony Rolls-Royce, gdzie mo¿esz sobie zamówiæ, co chcesz :-) To tania, seryjna produkcja.

tak, ale juz taki np szklany dach montowany musi byc w fabryce a takich samochodow wiele niema.
detale jak radio, halogeny czy czujniki parkowania sa dokladane u dilera.

Po co? Farbyczne radio u dilera? Halogeny? Chyba raczej nie.

klima tez musi byc zamontowana raczej w fabryce.

Zdecydowanie tak, bo auto z klim± sporo siê ró¿ni od tego bez.


MK

55 Data: Marzec 17 2008 21:33:46
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

No ale kto¶ je jednak montuje. W dwóch fabrykach Toyoty pracuje chyba z
1000 osób w ka¿dej.


no ale Toyota na bank ma fabryke skrzyn gdzie indziej:)
do fabryki jada gotowe i tylko je montuja.
wez pod uwage ze 1000 osob w fabryce to najczesciej na 3 zmiany robi wiec to
nie jest tak ze 1000 ludzi na raz w fabryce siedzi. mysle ze w porywach po
300 osob robi na zmianie:)

Po co? Farbyczne radio u dilera? Halogeny? Chyba raczej nie.

przyczepiles sie jakiegos jednego samochodu i na tym opierasz cala swoja
wiedze.
wiele samochodow ma rozne radia montowane, rozna ilosc glosnikow, nie
wszystkie maja halogeny, czujniki parkowania i wiele wiele innych detali
ktore sa montowane dopiero u dilerow.


--
pzdr
piotrek

56 Data: Marzec 19 2008 16:19:04
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-17 21:33,  *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

Po co? Farbyczne radio u dilera? Halogeny? Chyba raczej nie.

przyczepiles sie jakiegos jednego samochodu i na tym opierasz cala swoja wiedze.
wiele samochodow ma rozne radia montowane, rozna ilosc glosnikow, nie wszystkie maja halogeny, czujniki parkowania i wiele wiele innych detali ktore sa montowane dopiero u dilerow.

Kto Ci takich bzdur nagada³?
S³ysza³em kiedy¶ o instalowaniu klimy w jakiej¶ ma³ej japoñskiej terenówce dopiero u dealera, wiêc siê zdarza, ale zdecydowanie nie jest to norma!
Nic z tego co wymieni³e¶ nie jest montowane u dealera je¶li wystêpuje jako opcja fabryczne (znaczy je¶li wystêpuje w oficjalnym cenniku).
Czêsto za to montuje siê autoalarm lub dywaniki ;)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

57 Data: Marzec 19 2008 17:54:47
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Mirek Ptak"  napisa³ w wiadomo¶ci

Dnia 2008-03-17 21:33,  *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:


Czêsto za to montuje siê autoalarm lub dywaniki ;)

Potwierdzam. Montuj± te¿ czasem radio (radio NIEFABRYCZNE, bo fabryczne montuj± w fabryce), ale ju¿ w takie rzeczy jak g³o¶niki czy super-hiper sprzêt zajmuj±cy pó³ baga¿nika nigdy siê nie bawi±. To robi± specjalistyczne warsztaty.


MK

58 Data: Marzec 19 2008 19:32:14
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: J.F. 

On Wed, 19 Mar 2008 17:54:47 +0100,  Sanctum Officium wrote:

U¿ytkownik "Mirek Ptak"  napisa³ w wiadomo¶ci
Czêsto za to montuje siê autoalarm lub dywaniki ;)

Potwierdzam. Montuj± te¿ czasem radio (radio NIEFABRYCZNE, bo fabryczne
montuj± w fabryce)

"Fabryczne" to moze byc model, czy nawet kilka wybrany w fabryce, ale
auta przychodza z zaslepka a dealer wsadza tym ktorzy zaplacili.

ale ju¿ w takie rzeczy jak g³o¶niki

Bo glosniki sa zamontowane fabrycznie :-)
Za duzo roboty byloby instalacje przepchnac porzadnie - co innego
radio do kieszeni wsadzic :-)

czy super-hiper sprzêt zajmuj±cy pó³ baga¿nika nigdy siê nie bawi±. To robi± specjalistyczne
warsztaty.

Hm, "fabryczna" zmieniarke to kto wie czy nie dealer ..

J.

59 Data: Marzec 19 2008 20:17:15
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Bo glosniki sa zamontowane fabrycznie :-)
Za duzo roboty byloby instalacje przepchnac porzadnie - co innego
radio do kieszeni wsadzic :-)

kable moga juz byc:)
w scorpio jest w wielu modelach kompletna wiazka rozporowadzona po
samochodzie wiec czasem dopinanie roznych rzeczy nawet takich jak grzane
fotele czy grzana szyba konczy sie na podlaczeniu wlacznikow pod wtyczki i
wpiecie przekaznika.

jak zwykle spore znaczenie ma ekonomia co sie oplaca producentowi, pakowac
"nadwymiarowe" wiazki do wszystkich samochodow i zlecac dokladanie elementow
dilerowi czy poswiecac czas i prace ludzi w fabryce do dozbrajania
samochodow wg wymagan klienta.

--
pzdr
piotrek

60 Data: Marzec 20 2008 19:12:39
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-19 20:17,  *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

kable moga juz byc:)
w scorpio jest w wielu modelach kompletna wiazka rozporowadzona po samochodzie wiec czasem dopinanie roznych rzeczy nawet takich jak grzane fotele czy grzana szyba konczy sie na podlaczeniu wlacznikow pod wtyczki i wpiecie przekaznika.

jak zwykle spore znaczenie ma ekonomia co sie oplaca producentowi, pakowac "nadwymiarowe" wiazki do wszystkich samochodow i zlecac dokladanie elementow dilerowi czy poswiecac czas i prace ludzi w fabryce do dozbrajania samochodow wg wymagan klienta.

Producent nic tu nie po¶wiêca - naprawdê :)
Po prostu nie zdajesz sobie sprawy jak to wszystko jest u³o¿one.
Jak napisa³em - tylko w wypadku bardzo odleg³ych fabryk w Japonii czasem mo¿e siê co¶ takiego zdarzyæ...

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

61 Data: Marzec 20 2008 21:32:10
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Mirek Ptak"  napisa³

jak zwykle spore znaczenie ma ekonomia co sie oplaca producentowi,
pakowac "nadwymiarowe" wiazki do wszystkich samochodow i zlecac
dokladanie elementow dilerowi czy poswiecac czas i prace ludzi w fabryce
do dozbrajania samochodow wg wymagan klienta.

Producent nic tu nie po¶wiêca - naprawdê :)
Po prostu nie zdajesz sobie sprawy jak to wszystko jest u³o¿one.
Jak napisa³em - tylko w wypadku bardzo odleg³ych fabryk w Japonii czasem
mo¿e siê co¶ takiego zdarzyæ...

W Skodzie to nawet byli sklonni do nowego auta klime zalozyc w salonie bo
akurat nie mialo! To juz nie taka pierdola jak czujniki, czy radio. Bylo to
okolo 2000r, moze 2001. Nie wiem czy dlugo trwala taka praktyka, nie wiem
tez o co dealerowi chodzilo bo ekonomicznego sensu to na pewno nie mialo.

Pozdr

62 Data: Marzec 20 2008 23:02:52
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Przembo"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "Mirek Ptak"  napisa³
jak zwykle spore znaczenie ma ekonomia co sie oplaca producentowi, pakowac "nadwymiarowe" wiazki do wszystkich samochodow i zlecac dokladanie elementow dilerowi czy poswiecac czas i prace ludzi w fabryce do dozbrajania samochodow wg wymagan klienta.

Producent nic tu nie po¶wiêca - naprawdê :)
Po prostu nie zdajesz sobie sprawy jak to wszystko jest u³o¿one.
Jak napisa³em - tylko w wypadku bardzo odleg³ych fabryk w Japonii czasem mo¿e siê co¶ takiego zdarzyæ...

W Skodzie to nawet byli sklonni do nowego auta klime zalozyc w salonie bo akurat nie mialo! To juz nie taka pierdola jak czujniki, czy radio. Bylo to okolo 2000r, moze 2001. Nie wiem czy dlugo trwala taka praktyka, nie wiem tez o co dealerowi chodzilo bo ekonomicznego sensu to na pewno nie mialo.

By³o auto na miejscu w salonie, klient by³ na nie chêtny, bo by³o to akurat auto takie, jakie chcia³, tylko klimy brakowa³o. To mu zaoferowali do³o¿enie klimy. Na zupe³nie nowy samochód(zamówinie do fabryki) musia³by czekaæ z 1 - 2 miesi±ce, a tamto by³o od razu do odbioru.


MK

63 Data: Marzec 20 2008 19:09:45
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-19 19:32,  *J.F.* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

Czêsto za to montuje siê autoalarm lub dywaniki ;)
Potwierdzam. Montuj± te¿ czasem radio (radio NIEFABRYCZNE, bo fabryczne montuj± w fabryce)

"Fabryczne" to moze byc model, czy nawet kilka wybrany w fabryce, ale
auta przychodza z zaslepka a dealer wsadza tym ktorzy zaplacili.

W fabryce - uwierz mi.
Jak w opcji jest kolor ga³ek, to te¿ to w fabryce jest wstawiane :)
Z ka¿dym autem jedzie tzw. manifest, na którym s± wszystkie kody opcji, dodatkowo z tzw. skidem, czyli tym czym¶ co podtrzymuje nadwozie do momentu a¿ samo stanie na w³asnych ko³ach jedzie elektroniczne co¶ z zakodowanym VIN tego auta i wszystkimi opcjami.
Dzia³ MPC kolejkuje (ustawia w sekwencji) wszystkie czê¶ci niestandardowe, które potem trafiaj± do "swojego auta", mo¿e to byæ radio, ale te¿ odpowiednia wi±zka do niego, wy¶wietlacz, opcje do g³ównego kompa itd...

czy super-hiper sprzêt zajmuj±cy pó³ baga¿nika nigdy siê nie bawi±. To robi± specjalistyczne warsztaty.

Hm, "fabryczna" zmieniarke to kto wie czy nie dealer ..

Na pewno nie :)

--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

64 Data: Marzec 20 2008 20:43:32
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: J.F. 

On Thu, 20 Mar 2008 19:09:45 +0100,  Mirek Ptak wrote:

Dnia 2008-03-19 19:32,  *J.F.* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:
Potwierdzam. Montuj± te¿ czasem radio (radio NIEFABRYCZNE, bo fabryczne
montuj± w fabryce)
"Fabryczne" to moze byc model, czy nawet kilka wybrany w fabryce, ale
auta przychodza z zaslepka a dealer wsadza tym ktorzy zaplacili.

W fabryce - uwierz mi.
Jak w opcji jest kolor ga³ek, to te¿ to w fabryce jest wstawiane :)

Dawniej nie bylo roznych kolorow do wyboru :-)

Dzia³ MPC kolejkuje (ustawia w sekwencji) wszystkie czê¶ci
niestandardowe, które potem trafiaj± do "swojego auta", mo¿e to byæ
radio, ale te¿ odpowiednia wi±zka do niego, wy¶wietlacz, opcje do
g³ównego kompa itd...

Ja sie kiedys pytalem ale w sumie nie dowiedzialem .. ma byc auto bez
klimy, to co robia ludzie ktorzy ja montuja - przerwa na pol papierosa
?

J.

65 Data: Marzec 25 2008 10:56:05
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-20 20:43,  *J.F.* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

Ja sie kiedys pytalem ale w sumie nie dowiedzialem .. ma byc auto bez
klimy, to co robia ludzie ktorzy ja montuja - przerwa na pol papierosa
?

Taki monta¿ klimy to siê na sporo osób rozk³ada :) - jak jej nie ma to maj± po prostu wiêcej czasu na inne operacje w swoim takcie :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

66 Data: Marzec 20 2008 21:02:46
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "J.F."  napisa³ w wiadomo¶ci

On Wed, 19 Mar 2008 17:54:47 +0100,  Sanctum Officium wrote:
U¿ytkownik "Mirek Ptak"  napisa³ w wiadomo¶ci


czy super-hiper sprzêt zajmuj±cy pó³ baga¿nika nigdy siê nie bawi±. To robi± specjalistyczne
warsztaty.

Hm, "fabryczna" zmieniarke to kto wie czy nie dealer ..

Chodzi³o o "wypasiony" sprzêt, który potrafi wa¿yæ nawet 200 kg. Tego nie bêdzie zak³ada³ nikt poza specjalistycznym warsztatem (ewentualnie u¿ytkownik sam to zrobi). Seryjne g³o¶niki i seryjne kable do g³o¶ników to niskiej klasy taniocha. Dla audiofila kompletnie siê nie nadaj±. W ogóle ca³y fabrycznie montowany sprzêt audio to niska pó³ka. Ani fabryka ani diler nie spe³ni nigdy wymagañ audiofila.


MK

67 Data: Marzec 19 2008 18:40:55
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Kto Ci takich bzdur nagada³?
S³ysza³em kiedy¶ o instalowaniu klimy w jakiej¶ ma³ej japoñskiej terenówce
dopiero u dealera, wiêc siê zdarza, ale zdecydowanie nie jest to norma!

a gdzie ja napisalem ze diler montuje klime:)
napisalem ze takich rzeczy nie montuje:)

Nic z tego co wymieni³e¶ nie jest montowane u dealera je¶li wystêpuje jako
opcja fabryczne (znaczy je¶li wystêpuje w oficjalnym cenniku).
Czêsto za to montuje siê autoalarm lub dywaniki ;)

hmmmm no coz, widocznie przechodzac dzien w dzien przez salon samochodowy za
malo rzeczy widzialem i niewiem co sie montuje u dilerow:)

--
pzdr
piotrek

68 Data: Marzec 19 2008 19:14:21
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-19 18:40,  *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

Kto Ci takich bzdur nagada³?
S³ysza³em kiedy¶ o instalowaniu klimy w jakiej¶ ma³ej japoñskiej terenówce dopiero u dealera, wiêc siê zdarza, ale zdecydowanie nie jest to norma!

a gdzie ja napisalem ze diler montuje klime:)
napisalem ze takich rzeczy nie montuje:)

To by³ tylko taki przyk³ad :)

Nic z tego co wymieni³e¶ nie jest montowane u dealera je¶li wystêpuje jako opcja fabryczne (znaczy je¶li wystêpuje w oficjalnym cenniku).
Czêsto za to montuje siê autoalarm lub dywaniki ;)

hmmmm no coz, widocznie przechodzac dzien w dzien przez salon samochodowy za malo rzeczy widzialem i niewiem co sie montuje u dilerow:)

Zale¿y u jakich dealerów siê krêcisz :) - u japoñców wo¿onych statkami jest to jak najbardziej mo¿liwe z powodu bardzo d³ugiej drogi od zamówienia do dostarczenia gotowego auta.
Samochody europejskie s± robione wg zamówienia - co do znaczka na klapie, co oznacza, ¿e ka¿de kolejne auto mo¿e byæ inne w ramach opcji fabrycznych zamówionych przez klienta.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

69 Data: Marzec 19 2008 20:18:39
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Zale¿y u jakich dealerów siê krêcisz :) - u japoñców wo¿onych statkami
jest to jak najbardziej mo¿liwe z powodu bardzo d³ugiej drogi od
zamówienia do dostarczenia gotowego auta.
Samochody europejskie s± robione wg zamówienia - co do znaczka na klapie,
co oznacza, ¿e ka¿de kolejne auto mo¿e byæ inne w ramach opcji fabrycznych
zamówionych przez klienta.

ahm, no akurat przyklady bralem z japoncow gdzie widzialem walajace sie
pudla po roznych "instalacjach".
w oplu jakos nie widzialem takich rzeczy:)

--
pzdr
piotrek

70 Data: Marzec 20 2008 21:06:36
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Mirek Ptak"  napisa³ w wiadomo¶ci

Dnia 2008-03-19 18:40,  *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:
Kto Ci takich bzdur nagada³?
S³ysza³em kiedy¶ o instalowaniu klimy w jakiej¶ ma³ej japoñskiej terenówce dopiero u dealera, wiêc siê zdarza, ale zdecydowanie nie jest to norma!

a gdzie ja napisalem ze diler montuje klime:)
napisalem ze takich rzeczy nie montuje:)

To by³ tylko taki przyk³ad :)

Nic z tego co wymieni³e¶ nie jest montowane u dealera je¶li wystêpuje jako opcja fabryczne (znaczy je¶li wystêpuje w oficjalnym cenniku).
Czêsto za to montuje siê autoalarm lub dywaniki ;)

hmmmm no coz, widocznie przechodzac dzien w dzien przez salon samochodowy za malo rzeczy widzialem i niewiem co sie montuje u dilerow:)

Zale¿y u jakich dealerów siê krêcisz :) - u japoñców wo¿onych statkami jest to jak najbardziej mo¿liwe z powodu bardzo d³ugiej drogi od zamówienia do dostarczenia gotowego auta.

Japoñskie samochody maj± zawsze wyposa¿enie tylko w pakietach. 2 - 5 silników do wybory, 8 kolorów, 1 - 4 opcji dodatkowego wyposa¿enia i nic wiêcej do wyboru. Nie ma u nich d³ugich list dodatkowego wyposa¿enia jak w autach niemieckich, z której mo¿na sobie wybraæ pojedynczy element dodatkowego wyposa¿enia. Zawsze tylko pakiety dodatkowego wyposa¿enia.


MK

71 Data: Marzec 19 2008 17:50:35
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

No ale kto¶ je jednak montuje. W dwóch fabrykach Toyoty pracuje chyba z 1000 osób w ka¿dej.


no ale Toyota na bank ma fabryke skrzyn gdzie indziej:)
do fabryki jada gotowe i tylko je montuja.

Toyota ma w³a¶nie fabrykê skrzyñ i fabrykê silników w Polsce. Co to za automatyzacja, gdy w ka¿dej z dwóch fabryk pracuje po oko³o 1000 osób.

wez pod uwage ze 1000 osob w fabryce to najczesciej na 3 zmiany robi wiec to nie jest tak ze 1000 ludzi na raz w fabryce siedzi. mysle ze w porywach po 300 osob robi na zmianie:)

Fabryka Opla nie pracuje ca³y czas.


Po co? Farbyczne radio u dilera? Halogeny? Chyba raczej nie.

przyczepiles sie jakiegos jednego samochodu i na tym opierasz cala swoja wiedze.
wiele samochodow ma rozne radia montowane, rozna ilosc glosnikow,

To robi siê w specjalistycznych warsztatach "kar a³dio".

nie wszystkie maja halogeny, czujniki parkowania i wiele wiele innych detali ktore sa montowane dopiero u dilerow.

Nie s± montowane u dilerów, bo siê to nie op³aca.


MK

72 Data: Marzec 22 2008 10:12:42
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: red 

Sanctum Officium pisze:

W±tpiê. Jest du¿o pracy rêcznej przy monta¿u auta. Pracy trudnej do automatyzowania. Do auta nie podejdzie na raz 100 mechaników. Pierw robi± jedni  - spawaj± nadwozie, potem lakieruj±,nastêpnie auto jedzie dalej do elektryków - k³ad± instalacje, potem kolejni itd. Nie znam szczegó³ów, nie wiem, jak to wygl±da dok³adnie. Zoabcz, ile czasu trwaj± w warsztacie wiêksze naprawy np. zawieszenia lub silnika (zw³aszcza remont silnika). U producenta te¿ to musi trwaæ.

Porównanie linii monta¿owej z warsztatem jest powalaj±ce. Natomiast szczegó³y by³y wczoraj na TVN Turbo - nawet 900 samochodów Opla mo¿e dziennie zjechaæ na w³asnych ko³ach.

73 Data: Marzec 22 2008 10:23:50
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: J.F. 

On Sat, 22 Mar 2008 10:12:42 +0100,  red wrote:

Sanctum Officium pisze:
Zoabcz, ile czasu trwaj±
w warsztacie wiêksze naprawy np. zawieszenia lub silnika (zw³aszcza
remont silnika). U producenta te¿ to musi trwaæ.

Porównanie linii monta¿owej z warsztatem jest powalaj±ce. Natomiast
szczegó³y by³y wczoraj na TVN Turbo - nawet 900 samochodów Opla mo¿e
dziennie zjechaæ na w³asnych ko³ach.

Co by dawalo przy dwoch zmianach co minute.

A warsztat .. zobacz na rajdy. Jedni wymieniaja sprzeglo "caly dzien",
a inni miedzy OSami :-)

J.

74 Data: Marzec 22 2008 10:47:19
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: red 

J.F. pisze:

A warsztat .. zobacz na rajdy. Jedni wymieniaja sprzeglo "caly dzien",
a inni miedzy OSami :-)

A jeszcze lepiej wymiana kó³ i tankowanie w pitstopie F1 :)

75 Data: Marzec 15 2008 20:44:20
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze
pamiêtam, 3 tygodnie. No ale jeszcze jest czas na z³o¿enie zamówienia
przez dilera, transport i przygotowanie samochodu u dilera (przegl±d
zerowy), rejestracjê. Czeka³em ³±cznie chyba z 5 czy 6 tygodni. Gdy
fabryka jest za granic±, a tak jest oczywi¶cie najczê¶ciej, pewnie trzeba
poczekaæ d³u¿ej.


widzisz jest samochod i samochod.
takie astry czy jakies inne popularne samochody jak skoda fabia jest
produkowana masowo wiec czas oczekiwania nie jest dlugi. jesli jeszcze
wersja jest uboga to wogole bajka bo samochdou nie trzeba doposazac czy to w
fabryce czy u dilera.
ale jak chodzi juz o samochod mniej popularny i w nietypowej wersji to czas
oczekiwania zmienia sie diametralnie i juz nie mozna sobie wybierac u dilera
na placu.
jak moi znajomi co musieli czekac od 6 do 8 mies na samochod.
znalesli dilera ktory im mial sciagnac samochod w 6 mies i dal ciala, u
innego poczekali juz troche dluzej bo 3 mies ale to w sumie i tak 9 mies
czekania na samochod.

--
pzdr
piotrek

76 Data: Marzec 15 2008 20:44:36
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Tomasz Pyra 

Piotrek pisze:

takie astry czy jakies inne popularne samochody jak skoda fabia jest produkowana masowo wiec czas oczekiwania nie jest dlugi. jesli jeszcze wersja jest uboga to wogole bajka bo samochdou nie trzeba doposazac czy to w fabryce czy u dilera.
ale jak chodzi juz o samochod mniej popularny i w nietypowej wersji to czas oczekiwania zmienia sie diametralnie i juz nie mozna sobie wybierac u dilera na placu.

Czy ja wiem...
No chyba ¿e mówimy o jaki¶ na prawdê ma³oseryjnych samochodach.
To ¿e u nas siê czeka d³ugo na samochód to raczej ma zwi±zek z tym ¿e importer musi zebraæ ile¶ tam zamówieñ nim przywiezie wszystkie na raz od producenta.

Czasami te¿ po prostu fabryki maj± za ma³e moce przerobowe, a zainteresowanie jest du¿e i siê czeka d³ugo, zw³aszcza na tych gorszych rynkach. Np. tak by³o z nowy Civikiem.

77 Data: Marzec 15 2008 20:53:27
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Czy ja wiem...
No chyba ¿e mówimy o jaki¶ na prawdê ma³oseryjnych samochodach.
To ¿e u nas siê czeka d³ugo na samochód to raczej ma zwi±zek z tym ¿e
importer musi zebraæ ile¶ tam zamówieñ nim przywiezie wszystkie na raz od
producenta.

wiesz ja nie wiem dokladnie czym sa spowodowane takei dlugie terminy.
poprostu tak jest ze dilerzy popularne samochody sciagaja na plac w sporych
ilosciach i sa one szybko dostepne.
jeszcze produkowane na miejscu to juz wogole bajka.

znajomi nie kupowali super cuda bo zwykla honde civic tylko ze w najlepszej
wersji wyposazenia.
i termin byl taki jak podalem, koszmarnie dlugi wg mnie.
teraz pewnie jest juz lepiej bo samochod bardziej popularny niz na poczatku
produkcji.

Czasami te¿ po prostu fabryki maj± za ma³e moce przerobowe, a
zainteresowanie jest du¿e i siê czeka d³ugo, zw³aszcza na tych gorszych
rynkach. Np. tak by³o z nowy Civikiem.

no wlasnie:)

--
pzdr
piotrek

78 Data: Marzec 15 2008 21:01:05
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

Czy ja wiem...
No chyba ¿e mówimy o jaki¶ na prawdê ma³oseryjnych samochodach.
To ¿e u nas siê czeka d³ugo na samochód to raczej ma zwi±zek z tym ¿e importer musi zebraæ ile¶ tam zamówieñ nim przywiezie wszystkie na raz od producenta.

wiesz ja nie wiem dokladnie czym sa spowodowane takei dlugie terminy.
poprostu tak jest ze dilerzy popularne samochody sciagaja na plac w sporych ilosciach i sa one szybko dostepne.
jeszcze produkowane na miejscu to juz wogole bajka.

znajomi nie kupowali super cuda bo zwykla honde civic tylko ze w najlepszej wersji wyposazenia.
i termin byl taki jak podalem, koszmarnie dlugi wg mnie.
teraz pewnie jest juz lepiej bo samochod bardziej popularny niz na poczatku produkcji.

Na pocz±tku produkcji nowego Civic'a by³y takie kolejki. Czeka³o siê pó³ roku.


MK

79 Data: Marzec 15 2008 20:57:28
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Tomasz Pyra"  napisa³ w wiadomo¶ci

Piotrek pisze:

takie astry czy jakies inne popularne samochody jak skoda fabia jest produkowana masowo wiec czas oczekiwania nie jest dlugi. jesli jeszcze wersja jest uboga to wogole bajka bo samochdou nie trzeba doposazac czy to w fabryce czy u dilera.
ale jak chodzi juz o samochod mniej popularny i w nietypowej wersji to czas oczekiwania zmienia sie diametralnie i juz nie mozna sobie wybierac u dilera na placu.

Czy ja wiem...
No chyba ¿e mówimy o jaki¶ na prawdê ma³oseryjnych samochodach.
To ¿e u nas siê czeka d³ugo na samochód to raczej ma zwi±zek z tym ¿e importer musi zebraæ ile¶ tam zamówieñ nim przywiezie wszystkie na raz od producenta.

Czasami te¿ po prostu fabryki maj± za ma³e moce przerobowe, a zainteresowanie jest du¿e i siê czeka d³ugo, zw³aszcza na tych gorszych rynkach. Np. tak by³o z nowy Civikiem.

I z nowym Swiftem. Popyt przerós³ oczekiwania i kolejki siêga³y pó³ roku.


MK

80 Data: Marzec 15 2008 21:25:09
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Tomasz Pyra 

Sanctum Officium pisze:

I z nowym Swiftem. Popyt przerós³ oczekiwania i kolejki siêga³y pó³ roku.

No marketing chyba z lekka pokpi³ sprawê, bo to oznacza tylko tyle ¿e dali za niskie ceny :)

81 Data: Marzec 15 2008 20:59:38
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze pamiêtam, 3 tygodnie. No ale jeszcze jest czas na z³o¿enie zamówienia przez dilera, transport i przygotowanie samochodu u dilera (przegl±d zerowy), rejestracjê. Czeka³em ³±cznie chyba z 5 czy 6 tygodni. Gdy fabryka jest za granic±, a tak jest oczywi¶cie najczê¶ciej, pewnie trzeba poczekaæ d³u¿ej.


widzisz jest samochod i samochod.
takie astry czy jakies inne popularne samochody jak skoda fabia jest produkowana masowo wiec czas oczekiwania nie jest dlugi. jesli jeszcze wersja jest uboga to wogole bajka bo samochdou nie trzeba doposazac czy to w fabryce czy u dilera.
ale jak chodzi juz o samochod mniej popularny i w nietypowej wersji to czas oczekiwania zmienia sie diametralnie i juz nie mozna sobie wybierac u dilera na placu.
jak moi znajomi co musieli czekac od 6 do 8 mies na samochod.
znalesli dilera ktory im mial sciagnac samochod w 6 mies i dal ciala, u innego poczekali juz troche dluzej bo 3 mies ale to w sumie i tak 9 mies czekania na samochod.

Wszystko jedno. Ta sama seryjna produkcja. Troche wiêcej wyposa¿enia, lepsze materia³y wnêtrza i tyle. Raczej dystrybutor czeka³ na zebranie wiêkszej ilo¶ci zamówieñ, ¿eby nie wie¶æ jednego auta z Japonii czy innego odleg³ego kraju.


MK

82 Data: Marzec 15 2008 22:57:14
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: J.F. 

On Sat, 15 Mar 2008 20:44:20 +0100,  Piotrek wrote:

jak moi znajomi co musieli czekac od 6 do 8 mies na samochod.

A nie dlatego ze na tyle bylo zamowien ?

Lotus Elise mial ponoc zamowien na dwa lata, i to nawet przed
dopracowaniem modelu - tylko na podstawie ogloszen i recenzji w prasie
:-)

J.

83 Data: Marzec 15 2008 21:11:26
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: theStachoo 

Sanctum Officium pisze:

Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze pamiêtam, 3 tygodnie. No ale jeszcze jest czas na z³o¿enie zamówienia przez dilera, transport i przygotowanie samochodu u dilera (przegl±d zerowy), rejestracjê. Czeka³em ³±cznie chyba z 5 czy 6 tygodni. Gdy fabryka jest za granic±, a tak jest oczywi¶cie najczê¶ciej, pewnie trzeba poczekaæ d³u¿ej.

Nie znam szczegó³ów, ale zdziwiê siê bardzo je¶li sam proces produkcji bêdzie d³u¿szy ni¿ 24h.

--
theStachoo

84 Data: Marzec 17 2008 07:38:08
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Toma  

Sanctum Officium  napisa³(a):


Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze
pamiêtam, 3 tygodnie. No ale jeszcze jest czas na z³o¿enie zamówienia
przez
dilera, transport i przygotowanie samochodu u dilera (przegl±d zerowy),
rejestracjê. Czeka³em ³±cznie chyba z 5 czy 6 tygodni. Gdy fabryka jest za
granic±, a tak jest oczywi¶cie najczê¶ciej, pewnie trzeba poczekaæ d³u¿ej.

MK

Mówisz za granic±... mo¿e i tak, ale
Znajomy ojca zamówi³ Audi A8 z max wyposa¿eniem , wersja Long + dodatki na
zamówienie. Zamówi³ to to w Polskim salonie. Na pytanie ile bêdzie czeka³,
mi³y pan powiedzia³,¿e siê dowie, bo to indywidualne zamówienie, nie
standardowe ( aha, nie ma tych wersji w oficjalnych ofertach ).
Jeszcze tego samego dnia dosta³ telefon od salonu,¿e firma Audi zaprasza go
do fabryki, na ogl±dniêcie monta¿u. Oczywi¶cie,¿e siê zgodzi³ i pojecha³ w
ustalonym terminie ( ok 2 tyg. po zg³oszeniu zamówienia )
Po przybyciu, tak naprawdê to sta³a ju¿ jego karoseria z silnikiem i
zawieszeniem, elektryk±. Resztê uzbrojenia ogl±da³ przez kolejne 3 dni,
³±cznie z przegl±dem przez pana, który wychwytywa³ niedoci±gniêcia ( co¶ tam
znalaz³, jak±¶ pierdo³ê ). Przyjecha³ do Polski i grzecznie czeka³, a czeka³
tydzieñ.
wiêc tak naprawdê po ok 4 tyg dosta³ autko w u¿ytkowanie.

Pozdr
Tomek



--
Wys³ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

85 Data: Marzec 17 2008 21:32:38
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Toma "  napisa³ w wiadomo¶ci

Sanctum Officium  napisa³(a):


Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze
pamiêtam, 3 tygodnie. No ale jeszcze jest czas na z³o¿enie zamówienia
przez
dilera, transport i przygotowanie samochodu u dilera (przegl±d zerowy),
rejestracjê. Czeka³em ³±cznie chyba z 5 czy 6 tygodni. Gdy fabryka jest za
granic±, a tak jest oczywi¶cie najczê¶ciej, pewnie trzeba poczekaæ d³u¿ej.

MK

Mówisz za granic±... mo¿e i tak, ale
Znajomy ojca zamówi³ Audi A8 z max wyposa¿eniem , wersja Long + dodatki na
zamówienie. Zamówi³ to to w Polskim salonie. Na pytanie ile bêdzie czeka³,
mi³y pan powiedzia³,¿e siê dowie, bo to indywidualne zamówienie, nie
standardowe ( aha, nie ma tych wersji w oficjalnych ofertach ).
Jeszcze tego samego dnia dosta³ telefon od salonu,¿e firma Audi zaprasza go
do fabryki, na ogl±dniêcie monta¿u. Oczywi¶cie,¿e siê zgodzi³ i pojecha³ w
ustalonym terminie ( ok 2 tyg. po zg³oszeniu zamówienia )
Po przybyciu, tak naprawdê to sta³a ju¿ jego karoseria z silnikiem i
zawieszeniem, elektryk±. Resztê uzbrojenia ogl±da³ przez kolejne 3 dni,
³±cznie z przegl±dem przez pana, który wychwytywa³ niedoci±gniêcia ( co¶ tam
znalaz³, jak±¶ pierdo³ê ). Przyjecha³ do Polski i grzecznie czeka³, a czeka³
tydzieñ.
wiêc tak naprawdê po ok 4 tyg dosta³ autko w u¿ytkowanie.

W moim przypadku by³ jeszcze problem z upa³ami i zakazem poruszania siê aut cie¿arówych po drogach, co opó¼ni³o sprawê o kilka dni czy tydzieñ.


MK

86 Data: Marzec 15 2008 20:29:18
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Nieprawda. Diler nie bêdzie siê szarpa³ z picowaniem uszkodzeñ, których
nie spowodowa³. G...no go uszkodzenia, powsta³e w transporcie, obchodz±.

oczywiscie ze go G... obchodza uszkodzenia bo nie on za to placi.
ale juz bardzo go obchodzi to ze moze taki samochod uszkodzony przyjac po
nizszej cenie i sam naprawic we wlasnym zakresie(cena czesci dla dealera to
jak nic 50-70% taniej wiec niewielki koszt, robocizna prawie za darmo bo
pracownicy i tak sa, mozliwosci ma bo zaplecze warsztatowe na miejscu).
naprawia i sprzedaje klientowi jako nowke sztuke za normalna cene.

Dzwoni  do klienta, mówi co siê sta³o i albo klient bierze, albo nie.

dzwoni i mowi ze jest opoznienie i niema jeszcze jego samochodu, ale bedzie
za miesiac :)
poslizg u producenta:)

Dilerowi  decyzja klienta zupe³nie zwisa.

jasne, w cuda wierzysz ze dilerowi wisi kasa jaka klient u niego ma
zostawic?:)

Gdy klient nie we¼mie, to dostanie nastepne auto. Gdy auto jest na
sk³adzie, to dostanie je szybko, gdy musi i¶æ zamówienie do fabryki, to
poczeka d³u¿ej. Mo¿e od zaraz braæ uszkodzone i je naprawiaæ. Bêdzie wtedy
mieæ samochód bez d³u¿szego czekania.

99% klientow nie wezmie nowki sztuki jako uszkodzonej, nawet za okazyjna
cene.
chca nowke sztuke nie bita i tyle.
a klient ktory ma czekac na smochod na ktory juz sie wyczekal jest dosc
mocno podkur... i moze isc do konkurencji u ktorej bedzie musial czekac tyle
samo ale ma satysfakcje ze nie da zarobic temu dilerowi ktory go narazil na
stracony czas.

proste i logiczne.
znajomi tez czekali pol roku na swoj nowy samochod po czym jak sie zadzonili
zapytac co z ich samochodem to sie dowiedzieli ze przepraszaja ale
zapomnieli go zamowic :)
myslisz ze sie zgodzili na propozycje zeby jeszcze poczekali pol roku na ten
samochod u tego samego dilera?:)
poszli do innego.

W Yeti te¿ wierzysz? S± nawet ¶wiatkowi, którzy go podobno widzieli :-)

ty nie wierzysz za to w nic co pisza ludzie z wlasnego doswiadczenia a
wierzysz w to co ci powiedzial sprzedawca w salonie?:)
przeciez musial powiedziec ze u nich to wszystko jest super cacy i wogole:)


--
pzdr
piotrek

87 Data: Marzec 15 2008 20:48:19
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

Nieprawda. Diler nie bêdzie siê szarpa³ z picowaniem uszkodzeñ, których nie spowodowa³. G...no go uszkodzenia, powsta³e w transporcie, obchodz±.

oczywiscie ze go G... obchodza uszkodzenia bo nie on za to placi.
ale juz bardzo go obchodzi to ze moze taki samochod uszkodzony przyjac po nizszej cenie i sam naprawic we wlasnym zakresie(cena czesci dla dealera to jak nic 50-70% taniej wiec niewielki koszt, robocizna prawie za darmo bo pracownicy i tak sa, mozliwosci ma bo zaplecze warsztatowe na miejscu).
naprawia i sprzedaje klientowi jako nowke sztuke za normalna cene.

Dzwoni  do klienta, mówi co siê sta³o i albo klient bierze, albo nie.

dzwoni i mowi ze jest opoznienie i niema jeszcze jego samochodu, ale bedzie za miesiac :)
poslizg u producenta:)

Jeszcze raz: co go obchodz± uszkodzenia powsta³e na lawecie (wagonie) PKP?

Dilerowi  decyzja klienta zupe³nie zwisa.

jasne, w cuda wierzysz ze dilerowi wisi kasa jaka klient u niego ma zostawic?:)

I tak zostawi. Bo niby co zrobi? Zdecydowa³ siê ju¿ na ten samochód i go we¼mie. U innych by czeka³ tyle samo.

Gdy klient nie we¼mie, to dostanie nastepne auto. Gdy auto jest na sk³adzie, to dostanie je szybko, gdy musi i¶æ zamówienie do fabryki, to poczeka d³u¿ej. Mo¿e od zaraz braæ uszkodzone i je naprawiaæ. Bêdzie wtedy mieæ samochód bez d³u¿szego czekania.

99% klientow nie wezmie nowki sztuki jako uszkodzonej, nawet za okazyjna cene.

Dlaczego nie? Na przyk³ad 10 000 z³ taniej za ma³e obicie?

chca nowke sztuke nie bita i tyle.

No to poczeka. Jak ma czas to poczeka.

a klient ktory ma czekac na smochod na ktory juz sie wyczekal jest dosc mocno podkur... i moze isc do konkurencji u ktorej bedzie musial czekac tyle samo ale ma satysfakcje ze nie da zarobic temu dilerowi ktory go narazil na stracony czas.

Nie diler tylko przewo¼nik. A producent chce sprzedaæ uszkodzone auto, bo to dla niego k³opot. Zejdzie z ceny tyle, ¿e klient kupi. To w przypadku gdy producent ma w³±sny transport. Chyba nieczêsto auta spadaj± z lawet, a producent robi tysiaæe aut rocznie i jedno w t± lub drug± nie robi mu ró¿nicy.

Nie wiem, jak wygladaj± szczegó³y w relacjach przewo¼nik - producent. Jednak nie mam w±tpliwo¶ci, ¿e producent ani diler nie bêda dop³acaæ do strat spowodowanych przez przewo¼nika.


proste i logiczne.
znajomi tez czekali pol roku na swoj nowy samochod po czym jak sie zadzonili zapytac co z ich samochodem to sie dowiedzieli ze przepraszaja ale zapomnieli go zamowic :)
myslisz ze sie zgodzili na propozycje zeby jeszcze poczekali pol roku na ten samochod u tego samego dilera?:)
poszli do innego.

No to ju¿ rzeczwyi¶cie jest drastyczne. A¿ pó³ roku? Nie dzwonili po jakim¶ miesiacu?


W Yeti te¿ wierzysz? S± nawet ¶wiatkowi, którzy go podobno widzieli :-)

ty nie wierzysz za to w nic co pisza ludzie z wlasnego doswiadczenia a wierzysz w to co ci powiedzial sprzedawca w salonie?:)
przeciez musial powiedziec ze u nich to wszystko jest super cacy i wogole:)

Chodzi mi tylko o zwyk³± logikê. Producenet - dystrybutor - transport - diler. Ka¿dy odpowiada za swoje. A ¿e kto¶ co¶ tam picuje po drodze? Byæ mo¿e. Je¶li picuje to swoje, a nie cudze.


MK

88 Data: Marzec 15 2008 21:28:19
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

dzwoni i mowi ze jest opoznienie i niema jeszcze jego samochodu, ale
bedzie za miesiac :)
poslizg u producenta:)

Jeszcze raz: co go obchodz± uszkodzenia powsta³e na lawecie (wagonie) PKP?


strasznie sie gubisz w tym wszystkim.
ja nic nie pisalem ze dilera interesuja jakie kolwiek uszkodzenie powstale
na lawecie.

ty pisales o tym ze diler dzwoni do klienta i ja pisalem o tym ze diler
dzwoni do klienta.
nie pisalem slowem nic o uszkodzeniach powstalych na lawecie

I tak zostawi. Bo niby co zrobi? Zdecydowa³ siê ju¿ na ten samochód i go
we¼mie. U innych by czeka³ tyle samo.

ale sam piszesz ze jest konkurencja to klient pojdzie tam gdzie traktuja go
powaznie.
tutaj czekal i na 2-3 tyg przed odbiorem mowi mu sie ze jednak samochodu nie
bedzie to sie wkurzy i pojdzie do konkurencji. choc by dla zasadya nie
kierowany checia zysku czy krotszego terminu oczekiwania.

Dlaczego nie? Na przyk³ad 10 000 z³ taniej za ma³e obicie?


jasna, male obicie i promocja 10 tys z³:)
male obicie to sobie diler sam naprawi a nie bedzie sie bawil w rabaty bo on
tyle na samochodzie nie zarabia zeby dawac upust 10 tys z³:)

skoro sam piszesz ze dilera nie obchodzi co sie dzieje z samochodem podczas
transportu to skad mu sie wezmie nagle na stanie samochod z malym obiciem i
w tak okazyjnej cenie ze moze dac jeszcze 10 tys rabatu i mu sie to oplaca?
skoro to importer zleca przewoz np PKP i to on sie z nimi rozlicza to PKP po
uszkodzeniu towaru zwraca sie do importera ze uszkodzil towar i z nim sie
dogaduje co i jak.
diler wie tylko tyle ze nie bedzie samochodu na czas i koniec.

chca nowke sztuke nie bita i tyle.

No to poczeka. Jak ma czas to poczeka.

musi czekac bo nie ma wyjscia, wywala kupe kasy na samochod ktory chce zeby
byl nowy i nie uszkodzony wiec musi czekac.
ale dla zasady moze isc do konkurencji bo tu go nie traktuja powaznie,
obiecuja i nie dotrzymuja slowa.

Nie wiem, jak wygladaj± szczegó³y w relacjach przewo¼nik - producent.
Jednak nie mam w±tpliwo¶ci, ¿e producent ani diler nie bêda dop³acaæ do
strat spowodowanych przez przewo¼nika.

oczywiscie ze nie doplaca, ale tez nie sprzedaje ponizej swojej wartosci.
ubezpieczyciel tez nie zaplaci mu takiego odszkodowania zeby mogl zejsc z
kwota niewiadomo ile, zarobiek importera tez jest niewielki a kase za
samochod musi zaplacic jak za nowy.
wiec gotowka zablokowana, cos odzyska od ubezpieczyciela po pewnym czasie i
nadal ma uszkodzony samochod.
albo mu sie uda go sprzedac i wyjsc jakos z tej sytuacji albo niewielkim
kosztem naprawic go i wtedy przebicie ma juz spore bo kasa od
ubezpieczyciela w kieszeni jest a jeszcze klient placi jak za nowke sztuke:)

No to ju¿ rzeczwyi¶cie jest drastyczne. A¿ pó³ roku? Nie dzwonili po
jakim¶ miesiacu?

kto mial dzwonic po miesiacu ?
diler? po co zeby powiedziec znajomym ze juz za 5 mies bedzie samochod?
czy znajomi zeby sie dowiedziec ze juz za 5 mies beda miec samochod?:)

czas oczekiwania na ten model w tej wersji to 6 mies i koniec kropka.
miesiac czasu nic nie zmieni.

Chodzi mi tylko o zwyk³± logikê. Producenet - dystrybutor - transport -
diler. Ka¿dy odpowiada za swoje. A ¿e kto¶ co¶ tam picuje po drodze? Byæ
mo¿e. Je¶li picuje to swoje, a nie cudze.

oczywiscie ze kazdy odpowiada za swoje.
i nikt cudzego nie picuje.
ale importer zleca firmie A przewoz samochodu, firma A jest ubezpieczona w
firme B.
w transporcie masz uszkodzony samochod, wiec improter majeden samochod
walniety z ktorym musi cos zrobic.
importer nie bawi sie w sprzedawanie samochodow w detalu a juz tym bardziej
targowaniem sie o uszkodzenia, on przewala setki papierow dotyczacych
samochodow i mu zwisa czy ktorys sie przerysowal czy nie on ma to sprzedac i
na tym zarobic.
firma A zglasza ubezpieczycielowi B uszkodzenie samochodu i importerowi.
ktos z firmy B robi zdjecia i wycenia wysokosc odszkodowania na ktore
importer sie powiedzmy zgadza i kasa jest wyplacona importerowi.
sprawa pomiedzy importerem a firma A jest zamknieta i dalej sa wysylane na
setki samochodow miesiecznie.
a importer nadal ma samochod z ktorym niema co zrobic, wiec daje _dilerowi_
rabat na ten samochod i ktorys diler go wezmie. powiedzial bym nawet ze
wezmie go ten dla ktorego byl przeznaczony bo importer ma ze to tak powiem
sile przebicia i raczej diler musi robic to co mu kaza bo inaczej kiepsko
bedzie z autoryzacja czy z dobrymi cenami na nowe modele:)
importer ma sprawe zamknieta, jakis tam samochod sie uszkodzil ale sie go
pozbylismy sprzedajac dilerowi i kasujac odszkodowanie z firmy B.
a diler ma problem, z jednej storny wkur.... klient co czeka na samochod, z
drugiej strony rozwalony samochod ktory mu importer wcisnal i niebylo jak
odmowic i co tu zrobic.
albo ma mozliwosc manewru i zejsc z cena tak zeby nie stracic a zeby
sprzedac go jako uszkodzony, albo naprawic we wlasnym zakresie i pchnac go
do klienta mowiac o malym poslizgu 2-3 tyg :)

prawda jest taka ze dilerzy bardzo malo zarabiaja na samych samochodach a
wiele na serwisie. te rabaty po pare tys to sa wtedy jak sie daje pakiet
dodatkow za te pare tys z³(dywaniki po 2 tys z³ jak do Laguny mk2 swego
czasu :) itd itp:)
z importerem diler musi zyc naprawde dobrze zeby utrzymac autoryzacje bo
konkurencja na ich rynku jest niemala a dla importera liczy sie kasa i ilosc
sprzedanych pojazdow a nie dobro importera czy klienta.
swego czasu byl dobry artykul opisujacych praktyki Skoda Polska wobec
dilerow, rozowo to oni nie mieli a stawiac si enie mieli jak bo by przyszlo
pismo ze juz nie maja autoryzacji. limity sprzedanych samochodow na miesiac
itd itp.
taka troche jazda jak z ajentami Zabki:)
moj znajomy mial wejsc do spolki i otworzyc jedno ASO Skody i sie szybko
wycofal z pomyslu jak zobaczyl na jakich warunkach miala by wygladac ta
wspolpraca, natomiast jego znajomy ma salon Hondy i czasami mocno siwieje po
kolejnych pomyslach importera:) wiec to nei jest mila i latwa wspolpraca,
taki kit to klientowi sprzedawca moze wciskac.

taki rynek trzeba znac z innej perspektywy niz klienta.
frontem do klienta ma wszystko ladnie i profesjonalnie wygladac, jak w
kazdej innej dzialce.
od srodka to to wyglada najczesciej zupelnie odmiennie.

--
pzdr
piotrek

89 Data: Marzec 16 2008 23:07:38
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

dzwoni i mowi ze jest opoznienie i niema jeszcze jego samochodu, ale bedzie za miesiac :)
poslizg u producenta:)

Jeszcze raz: co go obchodz± uszkodzenia powsta³e na lawecie (wagonie) PKP?


strasznie sie gubisz w tym wszystkim.
ja nic nie pisalem ze dilera interesuja jakie kolwiek uszkodzenie powstale na lawecie.

ty pisales o tym ze diler dzwoni do klienta i ja pisalem o tym ze diler dzwoni do klienta.
nie pisalem slowem nic o uszkodzeniach powstalych na lawecie

I tak zostawi. Bo niby co zrobi? Zdecydowa³ siê ju¿ na ten samochód i go we¼mie. U innych by czeka³ tyle samo.

ale sam piszesz ze jest konkurencja to klient pojdzie tam gdzie traktuja go powaznie.
tutaj czekal i na 2-3 tyg przed odbiorem mowi mu sie ze jednak samochodu nie bedzie to sie wkurzy i pojdzie do konkurencji. choc by dla zasadya nie kierowany checia zysku czy krotszego terminu oczekiwania.

Dlaczego nie? Na przyk³ad 10 000 z³ taniej za ma³e obicie?


jasna, male obicie i promocja 10 tys z³:)
male obicie to sobie diler sam naprawi a nie bedzie sie bawil w rabaty bo on tyle na samochodzie nie zarabia zeby dawac upust 10 tys z³:)

Sam? Gdy zderzak, lampa i b³otnik s± do roboty, to nie s± ju¿ niskie koszty. Sam zderzak z malowaniem to jakie¶ 2000 z³.

skoro sam piszesz ze dilera nie obchodzi co sie dzieje z samochodem podczas transportu to skad mu sie wezmie nagle na stanie samochod z malym obiciem i w tak okazyjnej cenie ze moze dac jeszcze 10 tys rabatu i mu sie to oplaca?

Pisa³em o przypadku, gdy producent ma w³asny transport i za uszkodzony w transporcie samochód, daje du¿y rabat.

skoro to importer zleca przewoz np PKP i to on sie z nimi rozlicza to PKP po uszkodzeniu towaru zwraca sie do importera ze uszkodzil towar i z nim sie dogaduje co i jak.
diler wie tylko tyle ze nie bedzie samochodu na czas i koniec.

I nic nie musi po cichu picowaæ.

Jedyne, w co mogê uwierzyæ, to picowanie przez dilera uszkodzenia powsata³ego u niego, np. w otarcie na parkingu.

chca nowke sztuke nie bita i tyle.

No to poczeka. Jak ma czas to poczeka.

musi czekac bo nie ma wyjscia, wywala kupe kasy na samochod ktory chce zeby byl nowy i nie uszkodzony wiec musi czekac.
ale dla zasady moze isc do konkurencji bo tu go nie traktuja powaznie, obiecuja i nie dotrzymuja slowa.

Nie wiem, jak wygladaj± szczegó³y w relacjach przewo¼nik - producent. Jednak nie mam w±tpliwo¶ci, ¿e producent ani diler nie bêda dop³acaæ do strat spowodowanych przez przewo¼nika.

oczywiscie ze nie doplaca, ale tez nie sprzedaje ponizej swojej wartosci.
ubezpieczyciel tez nie zaplaci mu takiego odszkodowania zeby mogl zejsc z kwota niewiadomo ile, zarobiek importera tez jest niewielki a kase za samochod musi zaplacic jak za nowy.
wiec gotowka zablokowana, cos odzyska od ubezpieczyciela po pewnym czasie i nadal ma uszkodzony samochod.
albo mu sie uda go sprzedac i wyjsc jakos z tej sytuacji albo niewielkim kosztem naprawic go i wtedy przebicie ma juz spore bo kasa od ubezpieczyciela w kieszeni jest a jeszcze klient placi jak za nowke sztuke:)

Obawiam siê, ¿e dilera to wszystko niewiele interesuje. Tu raczej jest rozgrywka pomiêdzy producentem (dystrybutorem) a przewo¼nikiem. Szybciej bym uwierzy³ w picowanie w fabryce (uszkodzone auto wraca do producenta i jest naprawiane), ale to te¿ wydaje siê ma³o realne, bo dla producenta, robi±cego 10 000 samochodów dziennie, strata jednego auta to drobnostka.

No to ju¿ rzeczwyi¶cie jest drastyczne. A¿ pó³ roku? Nie dzwonili po jakim¶ miesiacu?

kto mial dzwonic po miesiacu ?

Klient.

diler? po co zeby powiedziec znajomym ze juz za 5 mies bedzie samochod?
czy znajomi zeby sie dowiedziec ze juz za 5 mies beda miec samochod?:)

Kilka razy dzwoni³em do dilera, kiedy bêdzie do odbioru.


czas oczekiwania na ten model w tej wersji to 6 mies i koniec kropka.
miesiac czasu nic nie zmieni.

Chodzi mi tylko o zwyk³± logikê. Producenet - dystrybutor - transport - diler. Ka¿dy odpowiada za swoje. A ¿e kto¶ co¶ tam picuje po drodze? Byæ mo¿e. Je¶li picuje to swoje, a nie cudze.

oczywiscie ze kazdy odpowiada za swoje.
i nikt cudzego nie picuje.
ale importer zleca firmie A przewoz samochodu, firma A jest ubezpieczona w firme B.
w transporcie masz uszkodzony samochod, wiec improter majeden samochod walniety z ktorym musi cos zrobic.
importer nie bawi sie w sprzedawanie samochodow w detalu a juz tym bardziej targowaniem sie o uszkodzenia, on przewala setki papierow dotyczacych samochodow i mu zwisa czy ktorys sie przerysowal czy nie on ma to sprzedac i na tym zarobic.
firma A zglasza ubezpieczycielowi B uszkodzenie samochodu i importerowi. ktos z firmy B robi zdjecia i wycenia wysokosc odszkodowania na ktore importer sie powiedzmy zgadza i kasa jest wyplacona importerowi.
sprawa pomiedzy importerem a firma A jest zamknieta i dalej sa wysylane na setki samochodow miesiecznie.
a importer nadal ma samochod z ktorym niema co zrobic, wiec daje _dilerowi_ rabat na ten samochod i ktorys diler go wezmie. powiedzial bym nawet ze wezmie go ten dla ktorego byl przeznaczony bo importer ma ze to tak powiem sile przebicia i raczej diler musi robic to co mu kaza bo inaczej kiepsko bedzie z autoryzacja czy z dobrymi cenami na nowe modele:)
importer ma sprawe zamknieta, jakis tam samochod sie uszkodzil ale sie go pozbylismy sprzedajac dilerowi i kasujac odszkodowanie z firmy B.
a diler ma problem, z jednej storny wkur.... klient co czeka na samochod, z drugiej strony rozwalony samochod ktory mu importer wcisnal i niebylo jak odmowic i co tu zrobic.

To tylko Towoja teoria. Zamawiasz towar w sklepie, wp³acasz zaliczkê, sklep zamawia u dystrybutora, towar przychodzi uszkodzony, sklep ma to gdzie¶, nie odbiera towaru, odsy³± go do dystrybutora, a ten mu daje nowy, nieuszkodzony. Jako¶ logika nie podpowiadam i innego logicznego rozwi±zania.

W sklepach czasem jest uszkodzony towar po obni¿onych cenach. W zaprzyja¼nionym sklepie komputerowym s± uskzodzone obudowy komputerowe Chieftec'a po chyba 100 z³ za sztukê (nieuszkodzone s± po 300 z³). Spad³y z wy¿szej pó³ki w magazynie. Dystrybutor sprzedawa³ ze zancznym rabatem. Sklep wzi±³ chyba ze 20 takich obudów. Nikt nic nie picuje. Obudowy nadaj± siê do prostowania, bo niektóre tylko lekko uszkodzone. Gdy masz troche zdolno¶ci manualnych i ma³y warsztacik, to sobie je poprostujesz.

albo ma mozliwosc manewru i zejsc z cena tak zeby nie stracic a zeby sprzedac go jako uszkodzony, albo naprawic we wlasnym zakresie i pchnac go do klienta mowiac o malym poslizgu 2-3 tyg :)

prawda jest taka ze dilerzy bardzo malo zarabiaja na samych samochodach

Sporo zarabiaj±. Potrafi± daæ du¿y rabat.

a wiele na serwisie.

Zale¿y od dilera. Niektóre ASO maj± ceny niskie, inni wysokie. W ma³ych miastach maj± niskie ceny.

te rabaty po pare tys to sa wtedy jak sie daje pakiet dodatkow za te pare tys z³(dywaniki po 2 tys z³ jak do Laguny mk2 swego czasu :) itd itp:)
z importerem diler musi zyc naprawde dobrze zeby utrzymac autoryzacje bo konkurencja na ich rynku jest niemala a dla importera liczy sie kasa i ilosc sprzedanych pojazdow a nie dobro importera czy klienta.

Ale dla producenta liczy siê dobro klienta, zadowlenie klienta i dobra opinia o marce. Nikt nie chce skoñczy¶ jak Alfa Romeo, której ju¿ prawie nikt nie chce kupowaæ, bo marka ma opinie gównianej.


MK

90 Data: Marzec 17 2008 21:59:52
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Sam? Gdy zderzak, lampa i b³otnik s± do roboty, to nie s± ju¿ niskie
koszty. Sam zderzak z malowaniem to jakie¶ 2000 z³.


a ty dalej w bajki wierzysz.
posluchaj ludzi ktorzy znaja ta dzialke i wiedza jak to wyglada, ty znasz to
z perspektywy klienta ktory sobie kupil nowy samochod i uwazasz sie za
znawce, a ludzie ktorzy mieli wlasne salony ASO czy ludzi ktorzy pracowali w
ASO uwazasz za nic nie znajacych sie?
uwazasz ze dilera zdezak z malowaniem kostuje 2000 z³ ?? chyba zartujesz:)
ciekawe czy widziales kiedys cene oryginalnej czesci dla dilera? mocno bys
sie zdziwil jakie kosmiczne przebicie cenowe maja, a wez pod uwage ze
robocizne diler ma za darmo bo pracownikow i warsztat i tak utrzymuje, wiec
dla neigo pomalowanie zdezaka to smieszna cena lakieru + zdezak za pol darmo
w oficjalnym kanale sprzedarzy dla dilerow.

ja widzialem faktury w jakich chodza czesci pomiedzy centralnymi magazynami
danej marki a poszczegolnymi ASO:)
cena w detalu 2x wyzsza niz dla ASO to jest norma, a byly i takie co mialy
po 80% marzy.

I nic nie musi po cichu picowaæ.


chyba ze importer mu "kaze" odebrac ten samochod za jakis tam rabat:)
dobrze ci radze, posluchaj ludzi ktorzy pracowali w ASO a nie tylko
sprzedawcy samochodow ktorzy sa specami od wciskania kitu.

Jedyne, w co mogê uwierzyæ, to picowanie przez dilera uszkodzenia
powsata³ego u niego, np. w otarcie na parkingu.

no to jest oczywiste, bo takie uszkodzenie bije juz jego bezposrednio po
kieszeni i niema juz znizki na uszkodzony samochod.
sam musi albo stracic albo przypicowac samochod przed sprzedaniem.

Obawiam siê, ¿e dilera to wszystko niewiele interesuje. Tu raczej jest
rozgrywka pomiêdzy producentem (dystrybutorem) a przewo¼nikiem. Szybciej
bym uwierzy³ w picowanie w fabryce (uszkodzone auto wraca do producenta i
jest naprawiane), ale to te¿ wydaje siê ma³o realne, bo dla producenta,
robi±cego 10 000 samochodów dziennie, strata jednego auta to drobnostka.

widzisz, nic nie rozumiesz.
wyobrazasz sobie ze taki samochod wraca do fabryki ? i gdzie go niby
naprawiaja? wrzucaja na linie produkcyjna? kto sie tym ma zajac, rozebrac,
wymienic, naprawic? ludze sa zajeci przy skladaniu samochodow na lini i
niema tam warsztatu, tam jest linia produkcyjna gdzie samochody sie sklada a
nie naprawia.
natomiast diler ma caly warsztat ktory sie zajmuje wlasnie naprawami
blacharskimi i ma idealne warunki, o wiele lepsze niz fabryka na to zeby
naprawic taki samochod.
do tego masz racje importer sie nie przejmuje takim samochodem, bo go wrzuca
do dilera ze znizka, ale wierz mi ze nie machnie reka od tak ze spadl
samochod, niewazne. da jakis rabat i kaze zabrac go dilerowi.
diler nie ma wielkiego wyboru bo imorter ma spooore mozliwosci nacisku, od
zmniejszenia rabatu na czesci, poprzez zmiany terminow platnosci, az po
zabranie autoryzacji w skrajnych przypadkach.
nie jedno ASO plajtowalo bo mialo na pienku z importerem i nie byl sie w
stanie wywiazac ze zobowiazan jakie na niego narzucono.

kto mial dzwonic po miesiacu ?

Klient.


po co??
samochod bedzie za 6 mies(pol roku) i zaden telefon tego nie przyspieszy.
wtedy byly takie a nie inne kolejki i to nie byl pierwszy lepszy samochod z
fabryki.

Kilka razy dzwoni³em do dilera, kiedy bêdzie do odbioru.

widzisz inni rozumieja kiedy niema sensu bic piany, przez telefon do dilera
turcy w fabryce hondy nie zrobia mu na boku ekstra poza terminem dodatkowej
hondy bo klient dzwoni.
to nie opel ktory ma zawalone sklady samochodami.

To tylko Towoja teoria.

to nie teoria a przyklad z funkcjonowania ASO.
nie znasz sie to nie wypowiadaj sie na tematy ktore sa poza zasiegiem twojej
wiedzy, najpierw to zweryfikuj w rozmowie z kompetentna osoba a potem
osadzaj.

Zamawiasz towar w sklepie, wp³acasz zaliczkê, sklep zamawia u
dystrybutora, towar przychodzi uszkodzony, sklep ma to gdzie¶, nie odbiera
towaru, odsy³± go do dystrybutora, a ten mu daje nowy, nieuszkodzony.
Jako¶ logika nie podpowiadam i innego logicznego rozwi±zania.

nie porownuj jakiegos sklepu z dilerami samochodow.
to dziala na zupelnie innych zasadach a przedewszystkim na zasadzie duzy
moze wiecej.
nie slyszales nigdy o umowach sprzedazy towaru do hipermarketu ?
sprzedawca dostarcza towar z terminem platnosci 90 dni i ma jeszcze
obowiazek odebrania towaru ktory sie nie sprzedal a konczy mu sie juz termin
waznosci.
niewiarygodne ale prawdziwe, ty pewnie w to tez nie uwiezysz. ale co ma
zrobic producent ktory ma towar i chce go sprzedac a taki hipermarket kupuje
towaru duuuuuzo. czasem zarobi a czasem straci jak mu sie zdazy spory zwrot.
diler ma podobnie, dobrze zyje poki idzie sprzedaz dobrze, ale czasem
importer mu podrzuci zgnile jajo i musi to przelknac i sobie radzic albo
bedzie miec problemy.
myslisz ze niema chetnych na bycie dilerem? jak jeden wypadnie z rynku z
dlugami to inny zaraz z checia zajmie jego miejsce i bedzie wchodzil do
dup... importerowi bez mydla byle by sprzedawac samochody.

wogole nie znasz realiow w tym swiecie, zatrzymales sie na etapie sklepu
komputerowego i kupna jakiegos opla w salonie i uwazasz ze wiesz jak ten
rynek dziala i nie sluchasz ludzi z o wiele wiekszym doswiadczeniem w tej
materi.

prawda jest taka ze dilerzy bardzo malo zarabiaja na samych samochodach

Sporo zarabiaj±. Potrafi± daæ du¿y rabat.

jasne, sporo:) zebys sie nie zdziwil:)
przez 2 lata pracowalem przy salonie Opla w krakowie i rozmawialem z
kierownikiem tego salony, przy cienkim roku zdazalo sie ze on sam siedzial
przez caly dzien w salonie bo reszte ludzi musial pozwalniac bo przy
sprzedazy taka jaka mial nie byl w stanie utrzymac sie i zaplacic
pracownika:)
a nie sprzedawal jednego samochodu miesiecznie tylko wiecej:)
ale to byl tylko salon, a nie warsztat, a to na serwisie zarabia sie
najwiecej:)

a te spore rabaty to zauwaz ze to najczesciej dodatkowe wyposazenie
samochodu:)
jak myslisz dlaczego? bo w detalu byle pierdola kosztuje od kilkuset zlotych
do paru tys z³, a dilera to kosztuje moze 1000 z³:)
znajomi tez sie cieszyli ze dostali rabat 4 tys z³ za to ze tak dlugo
czekali, pytam sie to co zaplaciliscie 4 tys z³ mniej? a oni ze nie ze
dostali dodatkowe wyposazenie za ta kwote, a co dostalicie?
plastikowe listwy na drzwi i zdezaki, chlapacze i dywaniki :)
ladny rabat 4 tys :D

Zale¿y od dilera. Niektóre ASO maj± ceny niskie, inni wysokie. W ma³ych
miastach maj± niskie ceny.

to ze tobie wydaja sie te ceny niskie to nie oznacza ze tam jeszcze marzy
50% niema w tym.
mowie ci ze najwiekszy zysk maja na czesciach i na serwisie.

Ale dla producenta liczy siê dobro klienta, zadowlenie klienta i dobra
opinia o marce. Nikt nie chce skoñczy¶ jak Alfa Romeo, której ju¿ prawie
nikt nie chce kupowaæ, bo marka ma opinie gównianej.

z pustego i salomon nie naleje.
diler cudow nie zrobi kiedy marka sama o siebie nie dba i o "jakosc"
samochodu dbaja ksiegowi.
a tak jest teraz w kazdej marce, w ASO ci powiedza ze ten typ tak ma bo co
maja zrobic skoro bubel z fabryki juz wyszedl. potem sa akcje serwisowe,
darmowa kawa i gazeta w poczekalni i tyle moze diler zrobic.
o marke to inni maja dbac a nie diler, bo on to jest na koncu tego lancuszka
i on ma byc frontem do klienta czyli pan w garniturku co sprzedaje kit ...
przepraszam samochody klientowi:)

--
pzdr
piotrek

91 Data: Marzec 15 2008 19:23:45
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: dudley 

Sanctum Officium wygenerowa³/a w  taki oto
ci±g znaków:

Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie?

Ano to, ¿e auto bêdzie w salonie sta³o jako superekstranówka i nikt siê nie zaj±knie, ¿e autu co¶ siê sta³o.
BTW, kupi³by¶ salonow± "nówkê" gdyby¶ wiedzia³, ¿e by³a walona?
Pozdrawiam,
--
dudley, ckmk
oliwkowa vectra b + lpg
oklejony

92 Data: Marzec 15 2008 19:26:36
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "dudley"  napisa³ w wiadomo¶ci

Sanctum Officium wygenerowa³/a w  taki oto
ci±g znaków:
Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie?

Ano to, ¿e auto bêdzie w salonie sta³o jako superekstranówka i nikt siê nie zaj±knie, ¿e autu co¶ siê sta³o.

Bzdura do kwadrartu. Za uszkodzenia w transporcie odpowiada przewo¼nik lub firma ubezpieczajaca transport. Zamówi³e¶ lapê przedni± w sklepie internetowym. Kurier przywozi Ci lampê pot³uczon±. Odbierzesz i zap³acisz?


MK

93 Data: Marzec 15 2008 19:38:17
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Andy 


"Sanctum Officium"

Bzdura do kwadrartu. Za uszkodzenia w transporcie odpowiada przewo¼nik lub
firma ubezpieczajaca transport. Zamówi³e¶ lapê przedni± w sklepie
internetowym. Kurier przywozi Ci lampê pot³uczon±. Odbierzesz i zap³acisz?

Jak potluczony, to Ty cos przymarudzasz ! Dotarlo, ze chodzi o to, ze NIKT
nie bedzie wiedzial, ze to prostowana budka telefoniczna ?

Andy

94 Data: Marzec 15 2008 19:56:22
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Andy"  napisa³ w wiadomo¶ci


"Sanctum Officium"

Bzdura do kwadrartu. Za uszkodzenia w transporcie odpowiada przewo¼nik lub firma ubezpieczajaca transport. Zamówi³e¶ lapê przedni± w sklepie internetowym. Kurier przywozi Ci lampê pot³uczon±. Odbierzesz i zap³acisz?

Jak potluczony, to Ty cos przymarudzasz ! Dotarlo, ze chodzi o to, ze NIKT nie bedzie wiedzial, ze to prostowana budka telefoniczna ?

Kto to niby ma prostowaæ? PKP, bo to u nich w transporcie powsta³a szkoda?


MK

95 Data: Marzec 15 2008 19:46:18
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Bzdura do kwadrartu. Za uszkodzenia w transporcie odpowiada przewo¼nik lub
firma ubezpieczajaca transport. Zamówi³e¶ lapê przedni± w sklepie
internetowym. Kurier przywozi Ci lampê pot³uczon±. Odbierzesz i zap³acisz?


ale przewoznik np moze wyplacic kase za ten samochod a jego sprzedac np do
takiego salonu gdzie maja mozliwosci zeby go zrobic tak zeby sie nikt nie
poznal. w koncu samochod jest jako nowka wiec warto przykombinowac i zarobic
na tym.

wiele bylo przypadkow ze sie kupuje nowy samochod po przejsciach.
sam znam przypadek gdzie ASO odmowilo naprawy gwarancyjnej lakieru bo im
wyszlo ze samochod byl juz klepany w tym miejscu wiec gwarancja na
perforacje nie obejmuje tego bo bylo robione poza ASO.
wlasciciel byl mocno zdzwiony bo odkad wyjechal tym samochodem z salonu
zadnej stluczki nie mial:)


--
pzdr
piotrek

96 Data: Marzec 15 2008 20:02:55
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

Bzdura do kwadrartu. Za uszkodzenia w transporcie odpowiada przewo¼nik lub firma ubezpieczajaca transport. Zamówi³e¶ lapê przedni± w sklepie internetowym. Kurier przywozi Ci lampê pot³uczon±. Odbierzesz i zap³acisz?


ale przewoznik np moze wyplacic kase za ten samochod a jego sprzedac np do takiego salonu gdzie maja mozliwosci zeby go zrobic tak zeby sie nikt nie poznal. w koncu samochod jest jako nowka wiec warto przykombinowac i zarobic na tym.

Salon nie mo¿e raczej kupowaæ samochodów z innego ¼ród³a ni¿ oficjalny dystrybutor. Gdy przewo¼nik kupi auto, bêdzie musia³ je zarejestrowaæ i sprzedaæ jako u¿ywane, czyli du¿o taniej.

wiele bylo przypadkow ze sie kupuje nowy samochod po przejsciach.

Udowodniej jeden.

sam znam przypadek gdzie ASO odmowilo naprawy gwarancyjnej lakieru bo im wyszlo ze samochod byl juz klepany w tym miejscu wiec gwarancja na perforacje nie obejmuje tego bo bylo robione poza ASO.
wlasciciel byl mocno zdzwiony bo odkad wyjechal tym samochodem z salonu zadnej stluczki nie mial:)

Po co diler ma psuæ sobie renomê i za nic braæ odpowiedzialno¶æ za nie swoje szkody (szkody powsta³e w transporcie)?

Gdy z hurtowni przywioz± do sklepu uszkodozny towar, to sklep ma towar odebraæ i wciskaæ buble klientom? Który sklep to zrobi i po co?


MK

97 Data: Marzec 15 2008 20:38:39
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

wiele bylo przypadkow ze sie kupuje nowy samochod po przejsciach.

Udowodniej jeden.


w jaki sposob ma tobie to udowodnic?:)
mam przyjechac z dokumentami zeby ci pokazac?
ponizej ci napisalem ze sam znam przypadek kupna uszkodzonego samochodu w
ASO i w to nie wierzysz wiec niby jak mam ci to udowodnic?

sam znam przypadek gdzie ASO odmowilo naprawy gwarancyjnej lakieru bo im
wyszlo ze samochod byl juz klepany w tym miejscu wiec gwarancja na
perforacje nie obejmuje tego bo bylo robione poza ASO.
wlasciciel byl mocno zdzwiony bo odkad wyjechal tym samochodem z salonu
zadnej stluczki nie mial:)

Po co diler ma psuæ sobie renomê i za nic braæ odpowiedzialno¶æ za nie
swoje szkody (szkody powsta³e w transporcie)?

widzisz, caly numer polega na tym ze jesli dilera nie zlapiesz za reke w
momencie kiedy sprzedaje ci samochod mowiac ze jest on nie uszkodzony a
wyjdzie ze jest inaczej to masz jakies szanse.
znajomy po ponad 3 latach nie byl w stanie udowodnic w ASO ze jego samochod
niemial zadnej stluczki, bo przeciez mogl przerysowac samochod sam i zrobic
to na wlasna reke u blacharza i zadnego sladu nie bedzie.
wiec diler nie ryzykowal wcale i po pewnym czasie nic mu nie udowodnisz.

kolejny znajomy ktory wyjechal z nieoryginalnymi tarczami w ASO po wymianie
? zorientowalismy sie ze w sluzbowce za dlugo cos piszcza klocki po
wymianie, po sciagnieciu kola u mechanika obok pracy okazalo sie ze napewno
nie sa to klocki i tarcze fordowskie:) mimo ze faktura z ASO twierdzila co
innego.
no i co z tego ? po 3 mies by nas wysmiali w ASO ze sami sobie zmienilismy i
teraz chcemy odzyskac kase.

Gdy z hurtowni przywioz± do sklepu uszkodozny towar, to sklep ma towar
odebraæ i wciskaæ buble klientom? Który sklep to zrobi i po co?

niewiesz po co?
naiwny jestes, po to zeby zarobic:)
afera w MM ktora sprzedawala sprzet ktory juz byl wczesniej uzywany przez
pracownikow,  klient ktory 2 razy wymienial odtwarzacz DVD a za 3 razem
oddali mu kase i kiedy kupil nowke sztuke z polki to miala ten sam numer
seryjny jak jego pierwszy odtwarzacz.
moj kolega ktory kupil nowke notebooka a przy pierwszym odpaleniu niby
preinstalowanego systemu pojawil sie uzytkownik Dorotka

mozna przykladow mnozyc i mnozyc.

--
pzdr
piotrek

98 Data: Marzec 15 2008 21:14:18
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

wiele bylo przypadkow ze sie kupuje nowy samochod po przejsciach.

Udowodniej jeden.


w jaki sposob ma tobie to udowodnic?:)
mam przyjechac z dokumentami zeby ci pokazac?
ponizej ci napisalem ze sam znam przypadek kupna uszkodzonego samochodu w ASO i w to nie wierzysz wiec niby jak mam ci to udowodnic?

sam znam przypadek gdzie ASO odmowilo naprawy gwarancyjnej lakieru bo im wyszlo ze samochod byl juz klepany w tym miejscu wiec gwarancja na perforacje nie obejmuje tego bo bylo robione poza ASO.
wlasciciel byl mocno zdzwiony bo odkad wyjechal tym samochodem z salonu zadnej stluczki nie mial:)

Po co diler ma psuæ sobie renomê i za nic braæ odpowiedzialno¶æ za nie swoje szkody (szkody powsta³e w transporcie)?

widzisz, caly numer polega na tym ze jesli dilera nie zlapiesz za reke w momencie kiedy sprzedaje ci samochod mowiac ze jest on nie uszkodzony a wyjdzie ze jest inaczej to masz jakies szanse.
znajomy po ponad 3 latach nie byl w stanie udowodnic w ASO ze jego samochod niemial zadnej stluczki, bo przeciez mogl przerysowac samochod sam i zrobic to na wlasna reke u blacharza i zadnego sladu nie bedzie.
wiec diler nie ryzykowal wcale i po pewnym czasie nic mu nie udowodnisz.

Po co diler ma to robiæ? Po co ma niby picowaæ nieswoje zniszczenia i ryzykowaæ (ogromnie ryzykowaæ) zerwanim umowy przez producenta lub opini± oszusta na lokalnym rynku? Wyja¶nij po co diler mia³by na siebie braæ odpowiedzialno¶æ za straty PKP czy innego przewo¼nika?

kolejny znajomy ktory wyjechal z nieoryginalnymi tarczami w ASO po wymianie ? zorientowalismy sie ze w sluzbowce za dlugo cos piszcza klocki po wymianie, po sciagnieciu kola u mechanika obok pracy okazalo sie ze napewno nie sa to klocki i tarcze fordowskie:) mimo ze faktura z ASO twierdzila co innego.

Co to ma do strat w transporcie, o których mówimy?

Nie uwa¿am, ¿e dilerzy s± super, a ASO to najlepsze stacje. Ale nie o tym mówimy. Mówimy o absurdzie - za³o¿eniu, ¿e odbiorca musi przyj±æ uszkodz± przesy³kê.

no i co z tego ? po 3 mies by nas wysmiali w ASO ze sami sobie zmienilismy i teraz chcemy odzyskac kase.

Gdy z hurtowni przywioz± do sklepu uszkodozny towar, to sklep ma towar odebraæ i wciskaæ buble klientom? Który sklep to zrobi i po co?

niewiesz po co?
naiwny jestes, po to zeby zarobic:)

Tylko naiwny idiota tak robi. Szybko na tym straci wszystko i wyleci z rynku.

afera w MM ktora sprzedawala sprzet ktory juz byl wczesniej uzywany przez pracownikow,  klient ktory 2 razy wymienial odtwarzacz DVD a za 3 razem oddali mu kase i kiedy kupil nowke sztuke z polki to miala ten sam numer seryjny jak jego pierwszy odtwarzacz.
moj kolega ktory kupil nowke notebooka a przy pierwszym odpaleniu niby preinstalowanego systemu pojawil sie uzytkownik Dorotka

mozna przykladow mnozyc i mnozyc.

Instalowa³e¶ kiedy¶ Windowsa? Musisz podaæ nazwê u¿ytkownika.


MK

99 Data: Marzec 15 2008 21:23:17
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³

Nie uwa¿am, ¿e dilerzy s± super, a ASO to najlepsze stacje. Ale nie o tym
mówimy. Mówimy o absurdzie - za³o¿eniu, ¿e odbiorca musi przyj±æ uszkodz±
przesy³kê.

A Ty dalej te swoje bzduzry...

moj kolega ktory kupil nowke notebooka a przy pierwszym odpaleniu niby
preinstalowanego systemu pojawil sie uzytkownik Dorotka

mozna przykladow mnozyc i mnozyc.

Instalowa³e¶ kiedy¶ Windowsa? Musisz podaæ nazwê u¿ytkownika.

Zawsze uwazalem ze jestes trollem, caly czas mnie tylko w tym utwierdzasz :)
Zanim ruszysz jakis temat miej o nim choc minimalne pojecie, czy to chodzi o
jakis aspekt motoryzacyjny, czy preinstalowany system geniuszu. Komus innem
poradzilbym wpisac haslo "preinstalowany" w google, Ty i tak wiesz lepiej...

Pozdr

100 Data: Marzec 15 2008 23:06:11
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Po co diler ma psuæ sobie renomê i za nic braæ odpowiedzialno¶æ za nie
swoje szkody (szkody powsta³e w transporcie)?


bo mu improter "kazal" odebrac ta sztuke po zanizonej cenie i diler zostal z
jedna uszkodzona sztuka samochodu.
o "wspolpracy" diler importer juz napisalem

Po co diler ma to robiæ? Po co ma niby picowaæ nieswoje zniszczenia i
ryzykowaæ (ogromnie ryzykowaæ) zerwanim umowy przez producenta lub opini±
oszusta na lokalnym rynku? Wyja¶nij po co diler mia³by na siebie braæ
odpowiedzialno¶æ za straty PKP czy innego przewo¼nika?


napisalem o tym jak wygladaja takie sprawy.
diler niema nic do szkody spowodowanej w transporcie, w najmniej korzystnym
obrocie poprostu dostaje od importera samochod uszkodzony po nizszej cenie
oczywiscie ale mimo wszystko nie jest to nowka sztuka.

kolejny znajomy ktory wyjechal z nieoryginalnymi tarczami w ASO po
wymianie ? zorientowalismy sie ze w sluzbowce za dlugo cos piszcza klocki
po wymianie, po sciagnieciu kola u mechanika obok pracy okazalo sie ze
napewno nie sa to klocki i tarcze fordowskie:) mimo ze faktura z ASO
twierdzila co innego.

Co to ma do strat w transporcie, o których mówimy?


o tym ze ASO tez oszukuje.

mozna przykladow mnozyc i mnozyc.

Instalowa³e¶ kiedy¶ Windowsa? Musisz podaæ nazwê u¿ytkownika.


hahaha widze ze na komputerach tez sie znasz tak samo jak na samochodach :)
a widziales kiedys nowy preinstalowany system przez producenta komputera?
uruchamiales nowy komputer z takim systemem?

widac nie, po tym co piszesz.
niechce mi sie tlumaczyc czym sie rozni instalowany system przez kogos w
domu od takiego preintsalowanego u producenta

--
pzdr
piotrek

101 Data: Marzec 16 2008 23:23:09
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

Po co diler ma psuæ sobie renomê i za nic braæ odpowiedzialno¶æ za nie swoje szkody (szkody powsta³e w transporcie)?


bo mu improter "kazal" odebrac ta sztuke po zanizonej cenie i diler zostal z jedna uszkodzona sztuka samochodu.

Po co?? Importer i diler nie p³ac± za straty.

o "wspolpracy" diler importer juz napisalem

Po co diler ma to robiæ? Po co ma niby picowaæ nieswoje zniszczenia i ryzykowaæ (ogromnie ryzykowaæ) zerwanim umowy przez producenta lub opini± oszusta na lokalnym rynku? Wyja¶nij po co diler mia³by na siebie braæ odpowiedzialno¶æ za straty PKP czy innego przewo¼nika?


napisalem o tym jak wygladaja takie sprawy.
diler niema nic do szkody spowodowanej w transporcie, w najmniej korzystnym obrocie poprostu dostaje od importera samochod uszkodzony po nizszej cenie oczywiscie ale mimo wszystko nie jest to nowka sztuka.

No i klient dostaje taki samochód po na tyle obni¿onej cenie, ¿e op³aca mu siê go kupiæ. A jak go nie we¼mie, to go dystrybutor sprzeda komu¶ innemu. Porysowny zderzak? Spu¶ci z ceny 3000 z³ i ludzie bêd± sie zabijaæ o ten samochód.


kolejny znajomy ktory wyjechal z nieoryginalnymi tarczami w ASO po wymianie ? zorientowalismy sie ze w sluzbowce za dlugo cos piszcza klocki po wymianie, po sciagnieciu kola u mechanika obok pracy okazalo sie ze napewno nie sa to klocki i tarcze fordowskie:) mimo ze faktura z ASO twierdzila co innego.

Co to ma do strat w transporcie, o których mówimy?


o tym ze ASO tez oszukuje.

Byæ mo¿e, ale je¶li ju¿ to na swoich uszkodzeniach.


mozna przykladow mnozyc i mnozyc.

Instalowa³e¶ kiedy¶ Windowsa? Musisz podaæ nazwê u¿ytkownika.


hahaha widze ze na komputerach tez sie znasz tak samo jak na samochodach :)
a widziales kiedys nowy preinstalowany system przez producenta komputera?
uruchamiales nowy komputer z takim systemem?

Zale¿y przez kogo preinstalowany. Sklepy nie instaluj± systemów z "imid¿y", tylko z normalnej p³yty i jeszcze czêsto instaluj± typowe prograramy jak Acrobat Reader, jaki¶ darmowy (na u¿ytek domowy) antywirus, Open Office itp.


widac nie, po tym co piszesz.
niechce mi sie tlumaczyc czym sie rozni instalowany system przez kogos w domu od takiego preintsalowanego u producenta

Zale¿y u jakiego producenta. Wiêkszo¶æ "producentów" to ma³e sklepy komputerowe, a u nich praktycznie ka¿dy sk³adany komp jest inny, co utrudnia korzystanie z prototypowych obrazów instalacji.


MK

102 Data: Marzec 17 2008 11:55:30
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³

No i klient dostaje taki samochód po na tyle obni¿onej cenie, ¿e op³aca mu
siê go kupiæ. A jak go nie we¼mie, to go dystrybutor sprzeda komu¶ innemu.
Porysowny zderzak? Spu¶ci z ceny 3000 z³ i ludzie bêd± sie zabijaæ o ten
samochód.

Srednio okolo 20% aut ma mniejsze lub wieksze uszkodzenia na drodze z
fabryki do salonu. Gdzie mozna kupic te auta? Ile razy widziales obnizke
ceny w salonie z powodu uszkodzenia auta?

o tym ze ASO tez oszukuje.

Byæ mo¿e, ale je¶li ju¿ to na swoich uszkodzeniach.

Swoje musi by nie stracic, cudze MOZE naprawic by zarobic jesli tylko chce.

hahaha widze ze na komputerach tez sie znasz tak samo jak na samochodach
:)
a widziales kiedys nowy preinstalowany system przez producenta komputera?
uruchamiales nowy komputer z takim systemem?

Zale¿y przez kogo preinstalowany. Sklepy nie instaluj± systemów z
"imid¿y", tylko z normalnej p³yty i jeszcze czêsto instaluj± typowe
prograramy jak Acrobat Reader, jaki¶ darmowy (na u¿ytek domowy) antywirus,
Open Office itp.

Wpisz w google haslo "notebook", bo znowu nie wiesz o czym piszesz.
A te sklepy to instaluja i z preinstalacja lepiej tego nie mylic. Dla Ciebie
"picie w szczawnicy, czy szczanie w piwnicy" moze byc tym samym, ale
zapewniam Cie sa drobne roznice.

Zale¿y u jakiego producenta. Wiêkszo¶æ "producentów" to ma³e sklepy
komputerowe, a u nich praktycznie ka¿dy sk³adany komp jest inny, co
utrudnia korzystanie z prototypowych obrazów instalacji.

Wskaz chociaz takiego jednego malego producenta chocby z 3city. Wedlug mnie
Ci mali producenci sprzedaja Toshibe, Lenovo, Acera, Asusa, Msi itd...

Pozdr

103 Data: Marzec 17 2008 21:48:36
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Przembo"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³
No i klient dostaje taki samochód po na tyle obni¿onej cenie, ¿e op³aca mu siê go kupiæ. A jak go nie we¼mie, to go dystrybutor sprzeda komu¶ innemu. Porysowny zderzak? Spu¶ci z ceny 3000 z³ i ludzie bêd± sie zabijaæ o ten samochód.

Srednio okolo 20% aut ma mniejsze lub wieksze uszkodzenia na drodze z fabryki do salonu.

Sk±d te dane? 20% samochodów ciê¿arowych, jad±cych z jednego koñca Polski na drugi, ulega wypadkom, niszczy lub traci po drodze przewo¿ony towar? 20% poci±gów nie doje¿d¿a na miejsce? 20% statków tonie po drodze?

Gdzie mozna kupic te auta? Ile razy widziales obnizke ceny w salonie z powodu uszkodzenia auta?

o tym ze ASO tez oszukuje.

Byæ mo¿e, ale je¶li ju¿ to na swoich uszkodzeniach.

Swoje musi by nie stracic, cudze MOZE naprawic by zarobic jesli tylko chce.

Robisz za³o¿enie, ¿e diler najpierw kupuje uszkodzony w transporcie samochód, a potem dopiero dzwoni do klienta. My¶lê, ¿e jest odwrotnie - najpierw dzwoni, a potem odbiera lub nie.

hahaha widze ze na komputerach tez sie znasz tak samo jak na samochodach :)
a widziales kiedys nowy preinstalowany system przez producenta komputera?
uruchamiales nowy komputer z takim systemem?

Zale¿y przez kogo preinstalowany. Sklepy nie instaluj± systemów z "imid¿y", tylko z normalnej p³yty i jeszcze czêsto instaluj± typowe prograramy jak Acrobat Reader, jaki¶ darmowy (na u¿ytek domowy) antywirus, Open Office itp.

Wpisz w google haslo "notebook", bo znowu nie wiesz o czym piszesz.

Pisa³em o desktopach a nie laptopach. Pisa³em o sklepach komputerowych sk³adaj±cych komputery i instaluj±cych na nim OEM-owego Windowsa, konfiguruj±cych go, instaluj±cych typowe oprogramowanie jak Acrobat Reader itp. oraz ewentualne programy p³atne, ¿eby daæ klientowi w pe³ni gotowy do u¿ytkowania komputer. Laptopów oczywi¶cie sklepy komputerowe nie sk³adaj± :-)

A te sklepy to instaluja i z preinstalacja lepiej tego nie mylic. Dla Ciebie "picie w szczawnicy, czy szczanie w piwnicy" moze byc tym samym, ale zapewniam Cie sa drobne roznice.

Zale¿y u jakiego producenta. Wiêkszo¶æ "producentów" to ma³e sklepy komputerowe, a u nich praktycznie ka¿dy sk³adany komp jest inny, co utrudnia korzystanie z prototypowych obrazów instalacji.

Wskaz chociaz takiego jednego malego producenta chocby z 3city. Wedlug mnie Ci mali producenci sprzedaja Toshibe, Lenovo, Acera, Asusa, Msi itd...

Jak wy¿ej. Chodzi³o o zwyk³e "blaszaki" ze sklepu komputerowego :-)


MK

104 Data: Marzec 17 2008 22:12:47
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Pisa³em o desktopach a nie laptopach. Pisa³em o sklepach komputerowych
sk³adaj±cych komputery i instaluj±cych na nim OEM-owego Windowsa,
konfiguruj±cych go, instaluj±cych typowe oprogramowanie jak Acrobat Reader
itp. oraz ewentualne programy p³atne, ¿eby daæ klientowi w pe³ni gotowy do
u¿ytkowania komputer. Laptopów oczywi¶cie sklepy komputerowe nie sk³adaj±
:-)

a ja pisalem o nowym notebooku z MM ktory wyciagniety z pudelka mial
uzytkownika Dorotka.
ale do tego sie juz nie odniosles oczywiscie, tylko pelen wiary w swoja nie
omylnosc zapytales sie czy kiedy kolwiek instalowalem windowsa.

kazdy podany przyklad olewania klienta przez wieksze czy mniejsze podmioty
gospodarcze ignorujesz jak by temat wogole nie istnial:)

a w tym watku przykladow miales mase i opisane zasady dzialania .

--
pzdr
piotrek

105 Data: Marzec 18 2008 22:57:09
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

Pisa³em o desktopach a nie laptopach. Pisa³em o sklepach komputerowych sk³adaj±cych komputery i instaluj±cych na nim OEM-owego Windowsa, konfiguruj±cych go, instaluj±cych typowe oprogramowanie jak Acrobat Reader itp. oraz ewentualne programy p³atne, ¿eby daæ klientowi w pe³ni gotowy do u¿ytkowania komputer. Laptopów oczywi¶cie sklepy komputerowe nie sk³adaj± :-)

a ja pisalem o nowym notebooku z MM ktory wyciagniety z pudelka mial uzytkownika Dorotka.

Mo¿e odpalili go na próbê, skopali windowsa i musili go przeinstalowaæ? Mia³ ¶lady u¿ywania? By³y ¶ci±gniête folie ochronne?


MK

106 Data: Marzec 19 2008 18:42:23
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Mo¿e odpalili go na próbê, skopali windowsa i musili go przeinstalowaæ?
Mia³ ¶lady u¿ywania? By³y ¶ci±gniête folie ochronne?


a to niby jakim prawem nowke sztuke salon odpala na probe a potem pakuje do
pudelka i sprzedaje jako nowke?
jak by to byla ostatnia sztuka i by powiedzili ze otwierane ale za to daja
gratisa albo znizke to OK, ale sprzedawanie uzywanego notebooka w cenie
nowki to przegiecie.

--
pzdr
piotrek

107 Data: Marzec 19 2008 19:24:19
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: J.F. 

On Wed, 19 Mar 2008 18:42:23 +0100,  Piotrek wrote:

Mo¿e odpalili go na próbê, skopali windowsa i musili go przeinstalowaæ?
Mia³ ¶lady u¿ywania? By³y ¶ci±gniête folie ochronne?

a to niby jakim prawem nowke sztuke salon odpala na probe a potem pakuje do
pudelka i sprzedaje jako nowke?
jak by to byla ostatnia sztuka i by powiedzili ze otwierane ale za to daja
gratisa albo znizke to OK, ale sprzedawanie uzywanego notebooka w cenie
nowki to przegiecie.

Hm, nastapilo sprawdzenie sztuki. Niemalze lezy to w obowiazkach
sprzedawcy. W szczegolnych przypadkach mozna sprawdzic czy nie
obiecywano komputera z zainstalowanym windowsem.

krotki test przez obsluge sklepu trudno uznac za "uzywanie".

J.

108 Data: Marzec 19 2008 20:21:34
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Hm, nastapilo sprawdzenie sztuki. Niemalze lezy to w obowiazkach
sprzedawcy. W szczegolnych przypadkach mozna sprawdzic czy nie
obiecywano komputera z zainstalowanym windowsem.

w zadnym wypadku nie ma takiego obowiazku.
ma obowiazek sprzedac nowego notebooka takiego jak dostaje od producenta,
bez otwierania pudelka.
sprzedawca nie jest od tego zeby grzebac w sprzecie, on ma sprzedac
klientowi i jesli sobie klient zyczy to sprawdzic przy nim.

krotki test przez obsluge sklepu trudno uznac za "uzywanie".

jasne, szczegolnie odpalenie preinstalowanego windowsa z uzytkownikiem
dorotka to jest krotki test:)
juz nie wnikalem czy OEMowy system byl aktywowany czy nie.

--
pzdr
piotrek

109 Data: Marzec 18 2008 08:33:56
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³

Sk±d te dane? 20% samochodów ciê¿arowych, jad±cych z jednego koñca Polski
na drugi, ulega wypadkom, niszczy lub traci po drodze przewo¿ony towar?
20% poci±gów nie doje¿d¿a na miejsce? 20% statków tonie po drodze?

Z fabryki na statek lub pociag, nastepnie plac przeladunkowy, potem lawety i
w koncu dealer. Te 20% to szacunek, a uszkodzenia to od przerysowanych
blach, przez dziury po kamieniach, az po crashtesty - oczywiscie powazne
uszkodzenia sa stosunkowo rzadko. Oczywicie jak ktos wysoko w hierarchii
salonu/serwisu rozwali prywatne auto to nawet nieuszkodzony egzemplarz moze
dostac klejony zderzak, czy klepaka maske.

Zale¿y przez kogo preinstalowany. Sklepy nie instaluj± systemów z
"imid¿y", tylko z normalnej p³yty i jeszcze czêsto instaluj± typowe
prograramy jak Acrobat Reader, jaki¶ darmowy (na u¿ytek domowy)
antywirus, Open Office itp.

Wpisz w google haslo "notebook", bo znowu nie wiesz o czym piszesz.

Pisa³em o desktopach a nie laptopach. Pisa³em o sklepach komputerowych
sk³adaj±cych komputery i instaluj±cych na nim OEM-owego Windowsa,
konfiguruj±cych go, instaluj±cych typowe oprogramowanie jak Acrobat Reader
itp. oraz ewentualne programy p³atne, ¿eby daæ klientowi w pe³ni gotowy do
u¿ytkowania komputer. Laptopów oczywi¶cie sklepy komputerowe nie sk³adaj±
:-)

Ktos Ci opisal przypadek notebooka i dokladnie na tego posta
odpowiedziales...

Jak wy¿ej. Chodzi³o o zwyk³e "blaszaki" ze sklepu komputerowego :-)

W zwylych blaszakach tez sa nieraz preinstalowane systemy, ale jeszcze
niedawno chyba najpopularniejszym systemem byl MS DOS ;)

Pozdr

110 Data: Marzec 18 2008 22:58:46
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Przembo"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³
Sk±d te dane? 20% samochodów ciê¿arowych, jad±cych z jednego koñca Polski na drugi, ulega wypadkom, niszczy lub traci po drodze przewo¿ony towar? 20% poci±gów nie doje¿d¿a na miejsce? 20% statków tonie po drodze?

Z fabryki na statek lub pociag, nastepnie plac przeladunkowy, potem lawety i w koncu dealer. Te 20% to szacunek,

Przesadzony ze 100 razy. Jak czêsto masz w swoim samochodzie otarcia, st³uczki itp.?


MK

111 Data: Marzec 19 2008 18:44:12
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Przesadzony ze 100 razy. Jak czêsto masz w swoim samochodzie otarcia,
st³uczki itp.?

jak czesto dzien w dzien setka samochodow jezdzi po rampach zaladunkowych,
waskich lawetach, ustawia sie na waskich miejsach parkingowych itd itp.
a robi to w wiekszosci banda mlodocianych szybkich i wscieklych:)

znowu wychodzi to ze nic nie wiesz o tym o czym piszesz, co sie dzieje na
takich placach, w zyciu takiego na oczy nie widziales a jestes oczywiscie
najmadrzejszy :)

--
pzdr
piotrek

112 Data: Marzec 19 2008 19:11:11
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-19 18:44,  *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

Przesadzony ze 100 razy. Jak czêsto masz w swoim samochodzie otarcia, st³uczki itp.?

jak czesto dzien w dzien setka samochodow jezdzi po rampach zaladunkowych, waskich lawetach, ustawia sie na waskich miejsach parkingowych itd itp.
a robi to w wiekszosci banda mlodocianych szybkich i wscieklych:)

znowu wychodzi to ze nic nie wiesz o tym o czym piszesz, co sie dzieje na takich placach, w zyciu takiego na oczy nie widziales a jestes oczywiscie najmadrzejszy :)

Troszkê przesadzasz jednak - wiem dobrze, ¿e takie otarcia, a nawet wypadki siê na placach zdarzaj±, ale wierz mi - nie tak czêsto :)
Ja, znaj±c podobne przypadki z praktyki, nawet nie sprawdza³em grubo¶ci lakieru na 4 do tej pory odbieranych nowych samochodach, mimo ¿e mam czym. Po prostu prawdopodobieñstwo trafienia na takie auto jest pomijalne niskie (oczywi¶cie potem w wolnej chwili te autka posprawdza³em ;) ).
Przez 10 lat (lekka rêk± milion aut OK) widzia³em kilka otaræ, a tylko jeden wypadek (a raczej jego skutki), w którym pomiê³y siê 3 auta - sta³y ponad 3 miesi±ce na placu i szczerze w±tpiê, czy posz³y do sprzedania - a je¶li to poza sieci± dealersk±.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

113 Data: Marzec 19 2008 20:23:49
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Troszkê przesadzasz jednak - wiem dobrze, ¿e takie otarcia, a nawet
wypadki siê na placach zdarzaj±, ale wierz mi - nie tak czêsto :)

oj ja nie podawalem zadnych liczb:)

Przez 10 lat (lekka rêk± milion aut OK) widzia³em kilka otaræ, a tylko
jeden wypadek (a raczej jego skutki), w którym pomiê³y siê 3 auta - sta³y
ponad 3 miesi±ce na placu i szczerze w±tpiê, czy posz³y do sprzedania - a
je¶li to poza sieci± dealersk±.

pytanie z ktorej strony widziales:)
czyz nie od strony fabryki?
gdzie mimo wszystko jest o wiele mniej miejsc gdzie sie moze przytrafic
przygoda:)

bo inne marki to czasami po kilka placow zwiedzaja i transportowane sa
wieloma srodkami transportu:)

--
pzdr
piotrek

114 Data: Marzec 20 2008 19:14:56
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-19 20:23,  *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

Troszkê przesadzasz jednak - wiem dobrze, ¿e takie otarcia, a nawet wypadki siê na placach zdarzaj±, ale wierz mi - nie tak czêsto :)

oj ja nie podawalem zadnych liczb:)

OK :)

Przez 10 lat (lekka rêk± milion aut OK) widzia³em kilka otaræ, a tylko jeden wypadek (a raczej jego skutki), w którym pomiê³y siê 3 auta - sta³y ponad 3 miesi±ce na placu i szczerze w±tpiê, czy posz³y do sprzedania - a je¶li to poza sieci± dealersk±.

pytanie z ktorej strony widziales:)
czyz nie od strony fabryki?
gdzie mimo wszystko jest o wiele mniej miejsc gdzie sie moze przytrafic przygoda:)

Fakt - od strony manufaktury :)

bo inne marki to czasami po kilka placow zwiedzaja i transportowane sa wieloma srodkami transportu:)

W Oplu te¿ - s± place zbiorcze - dla Gliwic to Kleszczów i bodaj Ko³o albo co¶ takiego...

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

115 Data: Marzec 19 2008 22:51:31
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: z³oty 

Mirek Ptak pisze:


Troszkê przesadzasz jednak - wiem dobrze, ¿e takie otarcia, a nawet wypadki siê na placach zdarzaj±, ale wierz mi - nie tak czêsto :)

...za to w czasie transportu - stosunkowo nie tak rzadko

pzdr
A.

116 Data: Marzec 20 2008 21:10:32
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

Przesadzony ze 100 razy. Jak czêsto masz w swoim samochodzie otarcia, st³uczki itp.?

jak czesto dzien w dzien setka samochodow jezdzi po rampach zaladunkowych, waskich lawetach, ustawia sie na waskich miejsach parkingowych itd itp.
a robi to w wiekszosci banda mlodocianych szybkich i wscieklych:)

Na codzieñ na zwyk³ych dorgach jest du¿o trudniej i du¿o wiêksza szansa wypadku.

znowu wychodzi to ze nic nie wiesz o tym o czym piszesz, co sie dzieje na takich placach, w zyciu takiego na oczy nie widziales a jestes oczywiscie najmadrzejszy :)

Jako¶ nie wierze, ¿e producenci pozawlaj± gówniarzom szleæ nowymi samochodami po placach. Po co by im mieli dostarczaæ rozrywki i jeszcze potem za ich wybryki p³aciæ? Powtarzasz jakie¶ obiegowe mity, których nie by³by¶ w stanie udowodniæ.


MK

117 Data: Marzec 20 2008 21:25:20
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³

Jako¶ nie wierze, ¿e producenci pozawlaj± gówniarzom szleæ nowymi
samochodami po placach. Po co by im mieli dostarczaæ rozrywki i jeszcze
potem za ich wybryki p³aciæ? Powtarzasz jakie¶ obiegowe mity, których nie
by³by¶ w stanie udowodniæ.

Mieszkasz w Gdansku to powinienes wiedziec, gdzie jest duzy sklad aut.
Mozesz sie kiedys tam wybrac przy okazji rozladunku, albo zapytac w biurze
czy nie potrzebuja pomocy - przy najblizszej duzej dostawie bedziesz mogl
sam ocenic wiek tych ludzi. Moge Cie toche pocieszyc, Ty masz Astre 1.4 o
ile pamietam, to grozilo jej kilka "piskaczy" i jazda na "recznym". Z
obserwacji podczas przeladunku: slabsze auta maja lzej, mocne nie dosc ze
dostaja bardziej w dupe, to jeszcze robia wiecej kursow po placu :) A jak do
tego wezmiemy pod uwage duzo aut, malo ludzi i malo czasu...

Pozdr

PS. Nie zwrociles uwagi na przebieg nowego auta? Ja pamietam 22, albo
28km... Jazdy testowe w zwyklych autach ograniczaja sie chyba tylko do
przeladunku, a 20-30km przejazdu z lawety na lawete? "Ktosik" sie pewnie
zabawial.

118 Data: Marzec 20 2008 22:59:13
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Przembo"  napisa³ w wiadomo¶ci

U¿ytkownik "Sanctum Officium"  napisa³
Jako¶ nie wierze, ¿e producenci pozawlaj± gówniarzom szleæ nowymi samochodami po placach. Po co by im mieli dostarczaæ rozrywki i jeszcze potem za ich wybryki p³aciæ? Powtarzasz jakie¶ obiegowe mity, których nie by³by¶ w stanie udowodniæ.

Mieszkasz w Gdansku to powinienes wiedziec, gdzie jest duzy sklad aut. Mozesz sie kiedys tam wybrac przy okazji rozladunku, albo zapytac w biurze czy nie potrzebuja pomocy - przy najblizszej duzej dostawie bedziesz mogl sam ocenic wiek tych ludzi. Moge Cie toche pocieszyc, Ty masz Astre 1.4

1.6 :-)
No Impreza turbo to nie jest :-)

o ile pamietam, to grozilo jej kilka "piskaczy" i jazda na "recznym". Z obserwacji podczas przeladunku: slabsze auta maja lzej, mocne nie dosc ze dostaja bardziej w dupe, to jeszcze robia wiecej kursow po placu :) A jak do tego wezmiemy pod uwage duzo aut, malo ludzi i malo czasu...

Pozdr

PS. Nie zwrociles uwagi na przebieg nowego auta? Ja pamietam 22, albo 28km... Jazdy testowe w zwyklych autach ograniczaja sie chyba tylko do przeladunku, a 20-30km przejazdu z lawety na lawete? "Ktosik" sie pewnie zabawial.

Moja mia³a 4 km. Mog³a mieæ oczywi¶cie cofany licznik, bo dla ASO to moment. Tylko znowu to samo: ASO nie bêdzie cofaæ licznika, bo siê jaki¶ gówniarz w porcie zabawi³ (akurat przej¶cie przez port nie dotyczy Astry Classic II, bo s± robione w Polsce). I jako¶ nie chce mi siê wierzyæ, ¿eby importer pozwala³ gówniarzom na zabawy autami na placach sk³adowych.

O ile wiem, za nowe uznaje siê auto o przebiegu do 50 km.


MK

119 Data: Marzec 16 2008 10:30:02
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: dudley 

Sanctum Officium wygenerowa³/a w  taki oto
ci±g znaków:

Zamówi³e¶ lapê przedni± w sklepie internetowym. Kurier przywozi Ci lampê pot³uczon±. Odbierzesz i zap³acisz?

Tyle, ¿e lampa przednia pot³uczona jest dla mnie, ja jestem klientem koñcowym. Salon nie jest klientem koñcowym, nie zamawia aut do prywatnej kolekcji tylko do dalszej, zyskownej sprzeda¿y. £apiesz subteln± ró¿nicê? Z reszt± przypomnij sobie wa³y, jakie krêci³y niektóre salony Skody swojego czasu - auta ubite w transporcie to by³ malutki piku¶, bo w tych¿e salonach sprzedawano tak¿e auta u¿ywane, czêsto porz±dnie dzwonione - jako nówki.
Pozdrawiam,
--
dudley, ckmk
oliwkowa vectra b + lpg
oklejony

120 Data: Marzec 16 2008 10:37:18
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Przembo 

U¿ytkownik "dudley"  napisa³

reszt± przypomnij sobie wa³y, jakie krêci³y niektóre salony Skody swojego
czasu - auta ubite w transporcie to by³ malutki piku¶, bo w tych¿e
salonach sprzedawano tak¿e auta u¿ywane, czêsto porz±dnie dzwonione - jako
nówki.

A pamietasz moze jak dzialal ten mechanizm?
Do tej afery nie wiedzialem, ze mozna sprzedawac auta uzywane jako nowe,
teraz chcialbym tylko wiedziec jak to sie odbywalo. Przeciez kazde auto ma
VIN, wiec rejestracja dokladnie tego samego auta nie jest chyba mozliwa.
Pamietasz szczegoly tej afery?

Pozdr

121 Data: Marzec 16 2008 12:32:27
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: dudley 

Przembo wygenerowa³/a w  taki oto
ci±g znaków:

A pamietasz moze jak dzialal ten mechanizm?
Pamietasz szczegoly tej afery?

Niestety nie pamiêtam szczegó³ów. Ale OIDP to TVN w Uwadze do¶æ dok³adnie przedstawi³ ca³± sprawê, mo¿e gdzie¶ w sieci jest do znalezienia ten odcinek?
Pozdrawiam,
--
dudley, ckmk
oliwkowa vectra b + lpg
oklejony

122 Data: Marzec 16 2008 12:30:50
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Tyle, ¿e lampa przednia pot³uczona jest dla mnie, ja jestem klientem
koñcowym. Salon nie jest klientem koñcowym, nie zamawia aut do prywatnej
kolekcji tylko do dalszej, zyskownej sprzeda¿y. £apiesz subteln± ró¿nicê?
Z reszt± przypomnij sobie wa³y, jakie krêci³y niektóre salony Skody
swojego czasu - auta ubite w transporcie to by³ malutki piku¶, bo w tych¿e
salonach sprzedawano tak¿e auta u¿ywane, czêsto porz±dnie dzwonione - jako
nówki.
Pozdrawiam,

z tego co wiem to drobne rzeczy typu wgniecenia blotnika, drzwi, jakies
zarysowania samochodow w trakcie transportu wogole nie sa zglaszane do
ubezpieczyciela bo szkoda na to czasu. sa to detale do poprawienia na
miejscu u dilera.
rozwalenie samochodu w trakcie przewozenia go po placu(heh sa takie
przypadki gdzie kierowca testuje np poduszki powietrzne podczas zderzenia z
kontenerem czy innym samochodem ktory wypada zza rogu:) jest oczywiscie
zglaszane do ubezpieczyciela bo to sa juz spore koszty.
otarcia, wgniecenia, palenia gumy i inne takie przypadki na placach to nic
szczegolnego.
ot niewielkie dodatkowe koszty rozliczane z dilerem na tej samej zasadzie co
naprawy gwarancyje.

--
pzdr
piotrek

123 Data: Marzec 16 2008 22:22:55
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

Tyle, ¿e lampa przednia pot³uczona jest dla mnie, ja jestem klientem koñcowym. Salon nie jest klientem koñcowym, nie zamawia aut do prywatnej kolekcji tylko do dalszej, zyskownej sprzeda¿y. £apiesz subteln± ró¿nicê? Z reszt± przypomnij sobie wa³y, jakie krêci³y niektóre salony Skody swojego czasu - auta ubite w transporcie to by³ malutki piku¶, bo w tych¿e salonach sprzedawano tak¿e auta u¿ywane, czêsto porz±dnie dzwonione - jako nówki.
Pozdrawiam,

z tego co wiem to drobne rzeczy typu wgniecenia blotnika, drzwi, jakies zarysowania samochodow w trakcie transportu wogole nie sa zglaszane do ubezpieczyciela bo szkoda na to czasu. sa to detale do poprawienia na miejscu u dilera.

Dlaczego diler ma niby ponosiæ koszty nieswoich strat?


MK

124 Data: Marzec 16 2008 22:21:29
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "dudley"  napisa³ w wiadomo¶ci

Sanctum Officium wygenerowa³/a w  taki oto
ci±g znaków:
Zamówi³e¶ lapê przedni± w sklepie internetowym. Kurier przywozi Ci lampê pot³uczon±. Odbierzesz i zap³acisz?

Tyle, ¿e lampa przednia pot³uczona jest dla mnie, ja jestem klientem koñcowym.

Znowu: dlaczego by niby chcieli naprawiaæ cudze szkody?


MK

125 Data: Marzec 17 2008 10:51:54
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Jakub Witkowski 

Sanctum Officium pisze:

U¿ytkownik "dudley"  napisa³ w wiadomo¶ci
Sanctum Officium wygenerowa³/a w  taki oto
ci±g znaków:
Zamówi³e¶ lapê przedni± w sklepie internetowym. Kurier przywozi Ci lampê pot³uczon±. Odbierzesz i zap³acisz?

Tyle, ¿e lampa przednia pot³uczona jest dla mnie, ja jestem klientem koñcowym.

Znowu: dlaczego by niby chcieli naprawiaæ cudze szkody?

Dilera nikt *nie zmusza* do odebrania samochodu lekko uszkodzonego auta
(powiedzmy, nie zmusza w idealnym ¶wiecie :> ).
Mo¿e go odes³aæ, lub odebraæ ale z odpowiedni± *zni¿k±* - znacz±co
*wiêksz± ni¿ koszt naprawy* (producentowi ten koszt zwróci transporter
lub jego TU, wiêc stratny te¿ nie jest).

Nastêpnie diler mo¿e taki wóz sprzedaæ uczciwie, po obni¿onej cenie,
lub cicho-sza, w cenie nówki sztuki, oczywi¶cie w tym drugim przypadku
zarobi znacznie wiêcej.

A co bêdzie, je¶li nie odbierze? Ano, bêdzie mia³ jeden samochód mniej
na stanie. Nie zarobi nic. Je¶li wóz by³ zamówiony, klient siê wpieni,
ba, mo¿e siê w miêdzyczasie rozmy¶liæ i pój¶æ gdzie indziej...
U producenta/importera te¿ zyska opiniê upierdliwego klienta, a wszak
autoryzacja firmy to jego byæ albo nie byæ...

Nadal nie widzisz motywacji?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± byæ niepowa¿ne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadaæ w czê¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub ca³o¶ci pogl±dom ich Autora.

126 Data: Marzec 17 2008 21:26:06
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Jakub Witkowski"  napisa³ w wiadomo¶ci

Sanctum Officium pisze:
U¿ytkownik "dudley"  napisa³ w wiadomo¶ci
Sanctum Officium wygenerowa³/a w  taki oto
ci±g znaków:
Zamówi³e¶ lapê przedni± w sklepie internetowym. Kurier przywozi Ci lampê pot³uczon±. Odbierzesz i zap³acisz?

Tyle, ¿e lampa przednia pot³uczona jest dla mnie, ja jestem klientem koñcowym.

Znowu: dlaczego by niby chcieli naprawiaæ cudze szkody?

Dilera nikt *nie zmusza* do odebrania samochodu lekko uszkodzonego auta
(powiedzmy, nie zmusza w idealnym ¶wiecie :> ).
Mo¿e go odes³aæ, lub odebraæ ale z odpowiedni± *zni¿k±* - znacz±co
*wiêksz± ni¿ koszt naprawy* (producentowi ten koszt zwróci transporter
lub jego TU, wiêc stratny te¿ nie jest).

Diler najpierw spyta siê klienta, czy chce uszkodzone auto czy nie.


MK

127 Data: Marzec 17 2008 22:03:28
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Znowu: dlaczego by niby chcieli naprawiaæ cudze szkody?

Dilera nikt *nie zmusza* do odebrania samochodu lekko uszkodzonego auta
(powiedzmy, nie zmusza w idealnym ¶wiecie :> ).
Mo¿e go odes³aæ, lub odebraæ ale z odpowiedni± *zni¿k±* - znacz±co
*wiêksz± ni¿ koszt naprawy* (producentowi ten koszt zwróci transporter
lub jego TU, wiêc stratny te¿ nie jest).

Nastêpnie diler mo¿e taki wóz sprzedaæ uczciwie, po obni¿onej cenie,
lub cicho-sza, w cenie nówki sztuki, oczywi¶cie w tym drugim przypadku
zarobi znacznie wiêcej.

A co bêdzie, je¶li nie odbierze? Ano, bêdzie mia³ jeden samochód mniej
na stanie. Nie zarobi nic. Je¶li wóz by³ zamówiony, klient siê wpieni,
ba, mo¿e siê w miêdzyczasie rozmy¶liæ i pój¶æ gdzie indziej...
U producenta/importera te¿ zyska opiniê upierdliwego klienta, a wszak
autoryzacja firmy to jego byæ albo nie byæ...

Nadal nie widzisz motywacji?

brawo:)
bardzo ladnie to opisales, bo ja klepie to w kolko i SO nadal nie potrafi
zalapac tak oczywistej rzeczy:)
az milo posluchac kolejnej madrej odpowiedzi na ten belkot SO:)
szkoda tylko ze ja rozumiem jak to dziala, ty rozumiesz i cala masa innych
osob na tej grupie tez rozumie:)

SO nie rozume bo jemu pan w salonie powiedzial co innego:)

--
pzdr
piotrek

128 Data: Marzec 15 2008 21:11:20
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Adam Foton 

Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie?

Jezeli dealer prowadzi serwis, to naprawi samochod a kosztami obciazy producenta.
Producent odzyska pieniadze od ubezpieczyciela transportu.

AF

129 Data: Marzec 22 2008 12:36:02
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: TJE 


a dlaczgo nie?
Myslisz, ze dealerzy nie kombinuj±?

Wejdz do salony, dowolnego dealera i ogl±dnij auta, które tam stoj±
Za³o¿e sie, ze znajdziesz przynajmniej jeden samochód, wygl±daj±cy na przesz³o¶æ powypadkow±.

Ostatnio nie moglem sie nadziwiæ nowej Lagunie, ktora miala ka¿d± szpare inn±, która miala skórke pomarañczow± i która mia³a ... zaciek na drzwiach.
Nówka chromka nie¶migana

(salon w Lesznie)

ps. podobnie jest w Fordzie


Pozdrawiam
Kuba (aka cita)

Gdzie¶ kiedy¶ czyta³em jak ofion w kielcach sprzeda³ nowe megane po wypadku.

130 Data: Marzec 15 2008 19:35:17
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Damian / TNC.pl 


U¿ytkownik "Sanctum Officium" <

¯adna bzdura. Tak najprawdopodobniej bêdzie.

Dlaczego?


Dlatego ze producent nie pozwoli sobie na strate "az" jednego egzemplarza.
Wroci do fabryki wymienia co sie da pomaluja na nowo i heja dalej do salonow.
To zupelnie "normalna" i czesto spotykana sytuacja, ze swojego doswiadczenia wiem, ze takie praktyki stosuje
chocby Bmw (spotkane w serii 7), Volvo, Mercedes, ze o Fordach, Reno i Fiacie juz nie wspomne...
Ostatnio w zaprzyjaznionym salonie stalo 5 Imprez, ktore spadly z lawety. Jedna wiem, ze ktos kupil, pozostale 4
odeslano do fabryki.
Zreszta zadzwon do dowolnego ASO i zapytaj sie czy Ci podadza grubosc lakieru jaka powinna byc na aucie...

131 Data: Marzec 15 2008 19:49:17
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Zreszta zadzwon do dowolnego ASO i zapytaj sie czy Ci podadza grubosc
lakieru jaka powinna byc na aucie...

heh tego niewiem ale znajomi jak odbierali samochod w ASO to poprosili o
badanie lakieru miernikiem:)
nie robili jakiegos problemu.
kolega po naprawie bezgotowkowej w ASO tez kazal sobie sprawdzic grubosc
lakieru na aucie czy mu czasem czegos co powinno byc wymienione nie
wyklepali:)

--
pzdr
piotrek

132 Data: Marzec 15 2008 20:08:57
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

Zreszta zadzwon do dowolnego ASO i zapytaj sie czy Ci podadza grubosc lakieru jaka powinna byc na aucie...

heh tego niewiem ale znajomi jak odbierali samochod w ASO to poprosili o badanie lakieru miernikiem:)
nie robili jakiegos problemu.

Te¿ o to pyta³em. Nie mieli nic przeciwko.


MK

133 Data: Marzec 15 2008 20:08:12
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Damian / TNC.pl"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "Sanctum Officium" <
¯adna bzdura. Tak najprawdopodobniej bêdzie.

Dlaczego?


Dlatego ze producent nie pozwoli sobie na strate "az" jednego egzemplarza.
Wroci do fabryki wymienia co sie da pomaluja na nowo i heja dalej do salonow.

Producent odpowiada za straty powsta³e w czasie transportu *KOLEJ¡*. A nie czasem PKP?

To zupelnie "normalna" i czesto spotykana sytuacja, ze swojego doswiadczenia wiem, ze takie praktyki stosuje
chocby Bmw (spotkane w serii 7), Volvo, Mercedes, ze o Fordach, Reno i Fiacie juz nie wspomne...
Ostatnio w zaprzyjaznionym salonie stalo 5 Imprez, ktore spadly z lawety. Jedna wiem, ze ktos kupil, pozostale 4
odeslano do fabryki.
Zreszta zadzwon do dowolnego ASO i zapytaj sie czy Ci podadza grubosc lakieru jaka powinna byc na aucie...

Pyta³em, gdy kupowa³em swoje auto. Bez problemu mog³em ogl±daæ, co chcia³em, badaæ i pytaæ co chcia³em.

Z tego, co piszesz, widaæ, ¿e nigdy nie widzia³e¶ na oczy nowego auta. Nowe auto ma takie folie zabezpieczajace na nadwoziu. Przed kupnem, popro¶, ¿eby ich nie zdejmowali. Bêdziesz widzia³, ¿e nie by³o uszkodzone.


MK

134 Data: Marzec 15 2008 20:15:09
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Gabriel'Varius' 


Dlatego ze producent nie pozwoli sobie na strate "az" jednego egzemplarza.
Wroci do fabryki wymienia co sie da pomaluja na nowo i heja dalej do salonow.


Producent odpowiada za straty powsta³e w czasie transportu *KOLEJ¡*. A nie czasem PKP?
Odpowiada przewoznik, a na dodatek powienien byc ubezpieczony.
Zreszta w tamtym roku bylo glosno o tym jak gowniarstwo z wiaduktu obrzucilo transport aut kamieniami za co kase musial oddac przewoznik(chyba PKP Cargo)
Za uszkodzenia powstale na bocznicach np. kradziez kol, wybite szyby, skradzione kolpaki czy piora wycieraczek rowniez odpowiada przewoznik, podobnie za skradziony wegiel, ON i inne towary. Posiada ow przewoznik nawet wlasne sluzby tzw. SOKistow.
pozdrawiam
--
Mówiæ prawdê i umieæ prawd± ¿yæ - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

135 Data: Marzec 16 2008 18:46:38
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Damian / TNC.pl 


U¿ytkownik "Sanctum Officium" <

Zreszta zadzwon do dowolnego ASO i zapytaj sie czy Ci podadza grubosc lakieru jaka powinna byc na aucie...

Pyta³em, gdy kupowa³em swoje auto. Bez problemu mog³em ogl±daæ, co chcia³em, badaæ i pytaæ co chcia³em.

Oczywiscie ze masz prawo ogladnac auto i pobadac przed zakupem.
Moja sugestia bys dzisiaj zadzwonil do dowolnego Aso i zapytal jaka grubosc
powinien miec oryginalny lakier.
Zaden serwis Ci tego nie powie - wlasnie dlatego, ze zdarzaja sie rozne grubosci lakieru.
A wynika to z podwojnego lakierowania w fabryce lub tez chocby wlasnie dlatego, ze gdy auto
jest nowe i jakos zniszczone (rysy, otarcia, wgniotki ...) to takowe auto powraca do fabryki i
jest ponownie lakierowane i sprzedawane dalej.
Biegli sadowi i rzeczoznawcy gdy maja zagadke na temat mozliwego nieoryginalnego lakieru to
dzwoniac do serwisu/producenta nigdy nie pytaja o grubosc lakieru, a jedynie czy jest mozliwe ze
w danym modelu z danego roku grubosc wynosi tyle i tyle.

Z tego, co piszesz, widaæ, ¿e nigdy nie widzia³e¶ na oczy nowego auta. Nowe auto ma takie folie zabezpieczajace na nadwoziu. Przed kupnem, popro¶, ¿eby ich nie zdejmowali. Bêdziesz widzia³, ¿e nie by³o uszkodzone.

Podaj mi marke i model auta to Ci takich naklejek nawioze pol wagonu...

136 Data: Marzec 16 2008 19:22:03
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: J.F. 

On Sun, 16 Mar 2008 18:46:38 +0100,  Damian / TNC.pl wrote:

Moja sugestia bys dzisiaj zadzwonil do dowolnego Aso i zapytal jaka grubosc
powinien miec oryginalny lakier.
Zaden serwis Ci tego nie powie - wlasnie dlatego, ze zdarzaja sie rozne
grubosci lakieru.
A wynika to z podwojnego lakierowania w fabryce lub tez chocby wlasnie
dlatego, ze gdy auto jest nowe i jakos zniszczone (rysy, otarcia, wgniotki ...)
to takowe auto powraca do fabryki i jest ponownie lakierowane i sprzedawane dalej.

Ale po co cofac do fabryki ? Znacznie blizej sa fachowcy ktorzy
swietnie pomaluja.
W samej fabryce to moze byc wielki klopot ..

Biegli sadowi i rzeczoznawcy gdy maja zagadke na temat mozliwego
nieoryginalnego lakieru to
dzwoniac do serwisu/producenta nigdy nie pytaja o grubosc lakieru, a jedynie
czy jest mozliwe ze w danym modelu z danego roku grubosc wynosi tyle i tyle.

I producent im zawsze odpowiada "tak, to mozliwe" ?

A moze po prostu nikt w fabryce nie mierzy grubosci lakieru ?
Ewentualnie mierzy, ale ASO nie informuje, bo i po co ?

J.

137 Data: Marzec 16 2008 19:47:25
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: theStachoo 

J.F. pisze:

Ale po co cofac do fabryki ? Znacznie blizej sa fachowcy ktorzy
swietnie pomaluja.

No pewno nie tak jak robot. I nie chodzi mi tu wcale o jakos'c' pow?oki a raczej jej równomierne po?oz.enie.

--
theStachoo

138 Data: Marzec 17 2008 22:06:53
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Ale po co cofac do fabryki ? Znacznie blizej sa fachowcy ktorzy
swietnie pomaluja.

No pewno nie tak jak robot. I nie chodzi mi tu wcale o jakos'c' pow?oki a
raczej jej równomierne po?oz.enie.

widziales kiedys jak sie maluje samochody i ile z tego robi robot a ile
czlowiek?
sa tu na grupie spece od malowania i to jeden nawet przy fabryce chyba Opla
nawet pracuje to by ci mogl pewnie nie jedno powiedziec.
wiele elementow nadwozia jest malowane recznie przez ludzi.

--
pzdr
piotrek

139 Data: Marzec 18 2008 02:06:07
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: theStachoo 

Piotrek pisze:

widziales kiedys jak sie maluje samochody i ile z tego robi robot a ile czlowiek?

Na ¿ywo nie.
Na filmie tak - np. http://pl.youtube.com/watch?v=p5I-VMkJGEA

sa tu na grupie spece od malowania i to jeden nawet przy fabryce chyba Opla nawet pracuje to by ci mogl pewnie nie jedno powiedziec.
wiele elementow nadwozia jest malowane recznie przez ludzi.

No to o¶wieæ mnie.

--
theStachoo

140 Data: Marzec 18 2008 07:35:56
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Na ¿ywo nie.
Na filmie tak - np. http://pl.youtube.com/watch?v=p5I-VMkJGEA


film na ktorym jest malowany jeden samochod i to tylko glowny element to nie
wyznacznik:)
wielu elementow na tym samochodzie jeszcze niema ktore beda malowane.
nie napisalem nigdzie ze wszystko maluje czlowiek ale tez nie maluje
wszystkiego robot.

paradoksalnie w niektorych fabrykach poprawki po robocie tam gdzie ramie nie
jest w stanie dojsc robia wlasnie ludzie.
akurat ten model jest prosty ale sa el. ktore wymagaja malowania przez
czlowieka bo automat tam nie podejdzie

sa tu na grupie spece od malowania i to jeden nawet przy fabryce chyba
Opla nawet pracuje to by ci mogl pewnie nie jedno powiedziec.
wiele elementow nadwozia jest malowane recznie przez ludzi.

No to o¶wieæ mnie.

czytaj ze zrozumieniem, nie ja jestem specem od malowania wiec to nie ja
bede cie oswiecal.
moze ktos kto w tej dzialce siedzi od lat  i pracuje z tym na codzien,
znajdzie czas i cie oswieci.

--
pzdr
piotrek

141 Data: Marzec 19 2008 16:30:28
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-18 07:35,  *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

paradoksalnie w niektorych fabrykach poprawki po robocie tam gdzie ramie nie jest w stanie dojsc robia wlasnie ludzie.

Tylko w sytuacjach awaryjnych - normalnie pomalowane auto nie jest domalowywane przez cz³owieka.

akurat ten model jest prosty ale sa el. ktore wymagaja malowania przez czlowieka bo automat tam nie podejdzie

W czym inne mia³y by byæ bardziej skomplikowane? parê blach i tyle :)

moze ktos kto w tej dzialce siedzi od lat  i pracuje z tym na codzien, znajdzie czas i cie oswieci.

Staram siê ;)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

142 Data: Marzec 19 2008 18:46:37
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

moze ktos kto w tej dzialce siedzi od lat  i pracuje z tym na codzien,
znajdzie czas i cie oswieci.

Staram siê ;)

udzerz w stol, a .... :)
wlasnie o Tobie myslalem, ale nie chcialem personalnie wyciagac do tablicy:)

a jak wyglada z takimi elementami jak zderzaki np?
o ile mnie pamiec nie myli w fiacie w lakierni takie elementy maluje(malowal
2-3 lata temu:) czlowiek

--
pzdr
piotrek

143 Data: Marzec 19 2008 19:03:30
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-19 18:46,  *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

moze ktos kto w tej dzialce siedzi od lat  i pracuje z tym na codzien, znajdzie czas i cie oswieci.

Staram siê ;)

udzerz w stol, a .... :)
wlasnie o Tobie myslalem, ale nie chcialem personalnie wyciagac do tablicy:)

a jak wyglada z takimi elementami jak zderzaki np?
o ile mnie pamiec nie myli w fiacie w lakierni takie elementy maluje(malowal 2-3 lata temu:) czlowiek

Choæ trudno mi w to uwierzyæ, to jest to mo¿liwe. Z natury rzeczy czê¶ci plastikowe maluje siê pneumatycznie i w ramach oszczêdno¶ci (moim zdaniem pozornych) byæ mo¿e malowa³ to cz³owiek.
Wiem z pierwszej rêki, ¿e teraz zderzaki, panel konsoli i kilka innych czê¶ci do Fiata 500 jest malowanych automatycznie.
Co do Opla napisa³em wcze¶niej, wiem od kolegów po fachu, ¿e Ford (a w±tek chyba w³a¶nie Forda Fusion dotyczy ;) ) i VW te¿ od lat maluj± plastiki robotami/automatami.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

144 Data: Marzec 19 2008 16:24:44
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-17 22:06,  *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

Ale po co cofac do fabryki ? Znacznie blizej sa fachowcy ktorzy
swietnie pomaluja.
No pewno nie tak jak robot. I nie chodzi mi tu wcale o jakos'c' pow?oki a raczej jej równomierne po?oz.enie.

widziales kiedys jak sie maluje samochody i ile z tego robi robot a ile czlowiek?
sa tu na grupie spece od malowania i to jeden nawet przy fabryce chyba Opla nawet pracuje to by ci mogl pewnie nie jedno powiedziec.
wiele elementow nadwozia jest malowane recznie przez ludzi.

Tylko elementy wewnêtrzne w przypadku Gliwic - wszystko co widaæ jak samochód stoi na parkingu jest malowane automatycznie wliczaj±c w to te¿ elementy plastikowe.
S± fabryki, gdzie nawet wnêtrze malowane jest przez roboty.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

145 Data: Marzec 19 2008 18:10:53
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: J.F. 

On Wed, 19 Mar 2008 16:24:44 +0100,  Mirek Ptak wrote:

wiele elementow nadwozia jest malowane recznie przez ludzi.

Tylko elementy wewnêtrzne w przypadku Gliwic - wszystko co widaæ jak
samochód stoi na parkingu jest malowane automatycznie wliczaj±c w to te¿
elementy plastikowe.

Robot lepiej maluje, za drogi jest, czy tylko fikusne
ramie jest za drogie ?

J.

146 Data: Marzec 19 2008 18:58:24
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-19 18:10,  *J.F.* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

wiele elementow nadwozia jest malowane recznie przez ludzi.
Tylko elementy wewnêtrzne w przypadku Gliwic - wszystko co widaæ jak samochód stoi na parkingu jest malowane automatycznie wliczaj±c w to te¿ elementy plastikowe.

Robot lepiej maluje, za drogi jest, czy tylko fikusne ramie jest za drogie ?

Akurat w Gliwicach nie ma robotów z "fiku¶nymi" ramionami :) s± automaty ESTA. One maluj± ca³y samochód (metalow± czê¶æ) od zewn±trz. Plastiki s± malowane w innej fabryce (robotami z "fiku¶nym" ramieniem :) ).

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

147 Data: Marzec 19 2008 19:16:33
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: J.F. 

On Wed, 19 Mar 2008 18:58:24 +0100,  Mirek Ptak wrote:

Dnia 2008-03-19 18:10,  *J.F.* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:
Robot lepiej maluje, za drogi jest, czy tylko fikusne
ramie jest za drogie ?

Akurat w Gliwicach nie ma robotów z "fiku¶nymi" ramionami :) s± automaty
ESTA. One maluj± ca³y samochód (metalow± czê¶æ) od zewn±trz. Plastiki s±
malowane w innej fabryce (robotami z "fiku¶nym" ramieniem :) ).

Mialem na mysli jeszcze bardziej fikusne, ktore np mogloby wjechac do
srodka i tam jeszcze manipulowac. Cos typu "traba slonia", choc to
moze nadmiar.
Na malowanie plastikow wystarczy "zwykly robot" :-)

Ale bardziej mnie interesuje ten podzial - czemu czesc ludzie a czesc
roboty.
Czyzby ludzie gorzej malowali, ale tansi sa ?

J.

148 Data: Marzec 19 2008 19:25:35
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-19 19:16,  *J.F.* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

Robot lepiej maluje, za drogi jest, czy tylko fikusne ramie jest za drogie ?
Akurat w Gliwicach nie ma robotów z "fiku¶nymi" ramionami :) s± automaty ESTA. One maluj± ca³y samochód (metalow± czê¶æ) od zewn±trz. Plastiki s± malowane w innej fabryce (robotami z "fiku¶nym" ramieniem :) ).

Mialem na mysli jeszcze bardziej fikusne, ktore np mogloby wjechac do
srodka i tam jeszcze manipulowac. Cos typu "traba slonia", choc to
moze nadmiar.

Ano - nadmiar :)

Na malowanie plastikow wystarczy "zwykly robot" :-)

Ale bardziej mnie interesuje ten podzial - czemu czesc ludzie a czesc
roboty.

Koszty - automaty maluj±ce z zewn±trz nie s± zbyt drogie (oczywi¶cie w stosunku do tych maluj±cych wewn±trz) a zapewniaj± spor± dozê powtarzalno¶ci nieosi±galn± dla cz³owieka...

Czyzby ludzie gorzej malowali, ale tansi sa ?

Bardziej chodzi o nadgodziny ;)
Inwestycja jest droga, potem ju¿ jest zwykle taniej i (zwykle) nie ma chorobowego ;)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

149 Data: Marzec 19 2008 20:26:28
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Mialem na mysli jeszcze bardziej fikusne, ktore np mogloby wjechac do
srodka i tam jeszcze manipulowac. Cos typu "traba slonia", choc to
moze nadmiar.

Ano - nadmiar :)

gdzies mi sie przypomina ze widzialem jakis program na Discovery gdzie
producent sprzetu rolniczego(zabijcie nie pamietam, ale ten co na zielono
maluje:) ma wlasnie takie roboty ktore odwalaja 90% roboty, a pozniej
czlowiek jedynie poprawia elementy ktorych robot juz nie dostal.

--
pzdr
piotrek

150 Data: Marzec 19 2008 22:55:44
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: z³oty 

Mirek Ptak pisze:

Koszty - automaty maluj±ce z zewn±trz nie s± zbyt drogie (oczywi¶cie w stosunku do tych maluj±cych wewn±trz) a zapewniaj± spor± dozê powtarzalno¶ci nieosi±galn± dla cz³owieka...


...co nie zmienia faktu, ¿e jako¶æ lakierowania sporej czê¶ci nowych aut jest..coraz gorsza. Wiem, wiem..inne typy lakieru - ale..co to klienta obchodzi?
Przy okazji - czy kto¶ wie, czy np. zawiasy klapy tylnej Opla Astry III te¿ maluj± roboty? Bo je¶li tak.. to nadaj± siê jedynie na z³om. Jako¶æ wykonania (sprawdzone na ok. setce nowych, niebitych aut)..jest ¿enuj±ca. Wygl±da jakby kto¶ to pêdzlem Hammeraidem (jakkolwiek siê to tam pisze) malowa³.

pzdr
A.

151 Data: Marzec 20 2008 19:17:26
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-19 22:55,  *z³oty* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

Przy okazji - czy kto¶ wie, czy np. zawiasy klapy tylnej Opla Astry III te¿ maluj± roboty? Bo je¶li tak.. to nadaj± siê jedynie na z³om. Jako¶æ wykonania (sprawdzone na ok. setce nowych, niebitych aut)..jest ¿enuj±ca. Wygl±da jakby kto¶ to pêdzlem Hammeraidem (jakkolwiek siê to tam pisze) malowa³.

Rêcznie - w przypadku sedana te¿ oczywi¶cie :)
Ale to s± elementy odlewane - nie s± g³adkie - mo¿e dlatego takie wra¿enie?

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

152 Data: Marzec 20 2008 21:18:04
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Mirek Ptak"  napisa³ w wiadomo¶ci

Dnia 2008-03-17 22:06,  *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:
Ale po co cofac do fabryki ? Znacznie blizej sa fachowcy ktorzy
swietnie pomaluja.
No pewno nie tak jak robot. I nie chodzi mi tu wcale o jakos'c' pow?oki a raczej jej równomierne po?oz.enie.

widziales kiedys jak sie maluje samochody i ile z tego robi robot a ile czlowiek?
sa tu na grupie spece od malowania i to jeden nawet przy fabryce chyba Opla nawet pracuje to by ci mogl pewnie nie jedno powiedziec.
wiele elementow nadwozia jest malowane recznie przez ludzi.

Tylko elementy wewnêtrzne w przypadku Gliwic - wszystko co widaæ jak samochód stoi na parkingu jest malowane automatycznie wliczaj±c w to te¿ elementy plastikowe.
S± fabryki, gdzie nawet wnêtrze malowane jest przez roboty.

Na TVN Turbo w "Polak potrafi" (program jest powtarzany, mo¿na jeszcze obejrzeæ) pokazywali produkcjê samochód w Gliwicach. Sporo by³o pracy rêcznej.


MK

153 Data: Marzec 25 2008 10:52:38
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-03-20 21:18,  *Sanctum Officium* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ:

widziales kiedys jak sie maluje samochody i ile z tego robi robot a ile czlowiek?
sa tu na grupie spece od malowania i to jeden nawet przy fabryce chyba Opla nawet pracuje to by ci mogl pewnie nie jedno powiedziec.
wiele elementow nadwozia jest malowane recznie przez ludzi.

Tylko elementy wewnêtrzne w przypadku Gliwic - wszystko co widaæ jak samochód stoi na parkingu jest malowane automatycznie wliczaj±c w to te¿ elementy plastikowe.
S± fabryki, gdzie nawet wnêtrze malowane jest przez roboty.

Na TVN Turbo w "Polak potrafi" (program jest powtarzany, mo¿na jeszcze obejrzeæ) pokazywali produkcjê samochód w Gliwicach. Sporo by³o pracy rêcznej.

Bo jest jej du¿o, ale jak pisa³em - ca³e nadwozie od zewn±trz jest malowane automatami :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

154 Data: Marzec 17 2008 22:05:32
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Ale po co cofac do fabryki ? Znacznie blizej sa fachowcy ktorzy
swietnie pomaluja.
W samej fabryce to moze byc wielki klopot ..

dokladnie, fabryka nie ma mozliwosci ani checi przyjmowania samochodow
uszkodzonych w transporcie.
oni wrecz niemaja mozliwosci "wrzucenia" takiego samochdou spowrotem na
"warsztat"
od tego jest diler z wlasnym zapleczem serwisowym:)

--
pzdr
piotrek

155 Data: Marzec 16 2008 22:26:16
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Damian / TNC.pl"  napisa³ w wiadomo¶ci


U¿ytkownik "Sanctum Officium" <
Zreszta zadzwon do dowolnego ASO i zapytaj sie czy Ci podadza grubosc lakieru jaka powinna byc na aucie...

Pyta³em, gdy kupowa³em swoje auto. Bez problemu mog³em ogl±daæ, co chcia³em, badaæ i pytaæ co chcia³em.

Oczywiscie ze masz prawo ogladnac auto i pobadac przed zakupem.

Nie chodzi o prawo, tylko o rzekom± niechêæ sprzedawcy w salonie wobec badania grubo¶ci lakieru. Mnie sprzedawca nie robi³ najmniejszych problemów. ¦mia³ siê, ¿e chcê co¶ takiego robiæ.


MK

156 Data: Marzec 17 2008 10:20:55
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Jakub Witkowski 

Sanctum Officium pisze:

Nie chodzi o prawo, tylko o rzekom± niechêæ sprzedawcy w salonie wobec badania grubo¶ci lakieru. Mnie sprzedawca nie robi³ najmniejszych problemów. ¦mia³ siê, ¿e chcê co¶ takiego robiæ.

Ja te¿ bym nie robi³ klientowi problemów, wiedz±c, ¿e sztuka któr±
chce badaæ naprawiana nie by³a. Nawet bym dobrotliwie sobie ¿artowa³,
¿e w ogóle chce robiæ co¶ takiego.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± byæ niepowa¿ne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadaæ w czê¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub ca³o¶ci pogl±dom ich Autora.

157 Data: Marzec 17 2008 21:27:55
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Jakub Witkowski"  napisa³ w wiadomo¶ci

Sanctum Officium pisze:

Nie chodzi o prawo, tylko o rzekom± niechêæ sprzedawcy w salonie wobec badania grubo¶ci lakieru. Mnie sprzedawca nie robi³ najmniejszych problemów. ¦mia³ siê, ¿e chcê co¶ takiego robiæ.

Ja te¿ bym nie robi³ klientowi problemów, wiedz±c, ¿e sztuka któr±
chce badaæ naprawiana nie by³a. Nawet bym dobrotliwie sobie ¿artowa³,
¿e w ogóle chce robiæ co¶ takiego.

Zanim auto by³o jeszcze w salonie...


MK

158 Data: Marzec 17 2008 22:09:07
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Piotrek 

Nie chodzi o prawo, tylko o rzekom± niechêæ sprzedawcy w salonie wobec
badania grubo¶ci lakieru. Mnie sprzedawca nie robi³ najmniejszych
problemów. ¦mia³ siê, ¿e chcê co¶ takiego robiæ.

a co ty myslisz ze on nie wiedzial ze ten samochod nie byl robiony?
on jeden na 99% bylby jedyna osoba ktora by maczala palce w poprawce
uszkodzonego samochodu wiec jak klient chce sobie badac lakier na
samochodzie ktory nie byl uszkodzony to prosze bardzo, zaden problem, nawet
sobie pozartuje.

ale jak by juz mial samochod przypicowany po jakiejs przygodzie to napewno
by nie byl taki chetny a i miernik by sie zgubil pewnie na warsztacie:)

--
pzdr
piotrek

159 Data: Marzec 20 2008 21:21:45
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Sanctum Officium 

U¿ytkownik "Piotrek"  napisa³ w wiadomo¶ci

Nie chodzi o prawo, tylko o rzekom± niechêæ sprzedawcy w salonie wobec badania grubo¶ci lakieru. Mnie sprzedawca nie robi³ najmniejszych problemów. ¦mia³ siê, ¿e chcê co¶ takiego robiæ.

a co ty myslisz ze on nie wiedzial ze ten samochod nie byl robiony?
on jeden na 99% bylby jedyna osoba ktora by maczala palce w poprawce uszkodzonego samochodu wiec jak klient chce sobie badac lakier na samochodzie ktory nie byl uszkodzony to prosze bardzo, zaden problem, nawet sobie pozartuje.

Nie pamiêtam dok³adnie, ale rozmwia³em z nim o tym chyba jeszcze przed przybyciem auta do dilera. Auto pojecha³o najpierw na myjniê (do innego dilera) do zdjêcia pow³oki ochronnej, a potem dopiero do dilera, u którego by³o kupione. Szczeó³ów nie znam, ale auta s± fabrycznie czym¶ pokryte.


MK

160 Data: Marzec 15 2008 19:47:04
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Gabriel'Varius' 


http://tinyurl.com/33c7pt
Ja tam widzê je nied³ugo na srOtoMoto jako nówka pewex po okazyjnej cenie ;))))
R.


Bedzie sta³ u dilera po¶ród innych samochodów i niczym siê  nie bêdzie wyró¿nia³ nawet cen±.
Nie pamietasz jak Skoda sprzedawala taniej auta popowodziowe lub Daewoo auta po gradobiciu z b.duzym upustem i informacja dla klienta o usterkach? Nie zawsze liczy sie zysk a i nie kazdy dealer to klamca i cfaniak, ktory sprzeda jedno auto bite a pozniej jak wyjdzie to na jaw to straci klientow a moze i nawet koncesje.
Pozdrawiam


--
Mówiæ prawdê i umieæ prawd± ¿yæ - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

161 Data: Marzec 15 2008 20:14:05
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Tomasz Pyra 

Gabriel'Varius' pisze:


http://tinyurl.com/33c7pt
Ja tam widzê je nied³ugo na srOtoMoto jako nówka pewex po okazyjnej cenie ;))))
R.


Bedzie sta³ u dilera po¶ród innych samochodów i niczym siê  nie bêdzie wyró¿nia³ nawet cen±.
Nie pamietasz jak Skoda sprzedawala taniej auta popowodziowe lub Daewoo auta po gradobiciu z b.duzym upustem i informacja dla klienta o usterkach? Nie zawsze liczy sie zysk a i nie kazdy dealer to klamca i cfaniak, ktory sprzeda jedno auto bite a pozniej jak wyjdzie to na jaw to straci klientow a moze i nawet koncesje.

Dok³adnie.
Te¿ znam przypadek jak dealerowi spad³ samochód z jakiego¶ podestu. ¯adnych kantów, da³ taki upust ¿e siê ludzie chcieli pozabijaæ o ten samochód. Kupi³ go zreszt± jeden z pracowników salonu.

Dealer sprzedaj±c rozbity samochód jako nowy sporo ryzykuje - my¶lê ¿e poza odpowiedzialno¶ci± cywiln±, to ryzykuje utrat± autoryzacji marki, czyli tak naprawdê dla niego to wyrok.

Kolejna sprawa ¿e platformami kolejowymi to samochodów nie transportuje dealer z Koziej Wólki, a raczej krajowy importer który te¿ nie bêdzie siê bawi³ w wa³ki za drobne pieni±dze, przy okazji ryzykuj±c reputacj± ca³ej marki.

162 Data: Marzec 16 2008 10:27:53
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: Marcin 

Masz 100% racji!   Ju¿ kupi³em takiego Focusa. Po wojnie z dealerem
uzyska³em trochê zwrotu, ale ¶mieszne to by³o bardzo i maksymalnie nie
profesjonalne.



U¿ytkownik "Mariusz K³osiñski"  napisa³ w
wiadomo¶ci

U¿ytkownik "rafikx"  napisa³ w wiadomo¶ci

http://tinyurl.com/33c7pt
Ja tam widzê je nied³ugo na srOtoMoto jako nówka pewex po okazyjnej cenie
;))))
R.

Bedzie sta³ u dilera po¶ród innych samochodów i niczym siê  nie bêdzie
wyró¿nia³ nawet cen±.

Pozdrawiam
Mariusz K³osiñski

163 Data: Marzec 17 2008 08:20:04
Temat: Re: Auto spad³o z wagonu
Autor: bratPit[pr] 

http://tinyurl.com/33c7pt

Ja tam widzê je nied³ugo na srOtoMoto jako nówka pewex po okazyjnej cenie ;))))

proza ¿ycia jest jeszcze bardziej brutalna, bêdzie w salonie jako ig³a fabryczna,
brat

Auto spad³o z wagonu



Grupy dyskusyjne