Auto spad³o z wagonu
1 | Data: Marzec 15 2008 13:48:09 |
Temat: Auto spad³o z wagonu | |
Autor: rafikx | http://tinyurl.com/33c7pt 2 |
Data: Marzec 15 2008 17:30:01 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Bob | Ja tam widzê je nied³ugo na srOtoMoto jako nówka pewex po okazyjnej cenie I jaki przebieg, tylko kilkana¶cie ... metrów super okazja :) 3 |
Data: Marzec 15 2008 19:05:20 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: rafikx | Bob pisze:
W tym kilka w locie swobodnym :)) R. 4 |
Data: Marzec 15 2008 19:37:47 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Tomasz Pyra | Bob pisze: Ja tam widzê je nied³ugo na srOtoMoto jako nówka pewex po okazyjnej cenie ;)))) Przebieg to dok³adnie 5m w ty³ i 3m w dó³ ;) 5 |
Data: Marzec 15 2008 19:44:43 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: lublex | Przebieg to dok³adnie 5m w ty³(...) Skubaniec, sam cofa licznik pozdr lublex 6 |
Data: Marzec 15 2008 17:47:15 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Mariusz K³osiñski | U¿ytkownik "rafikx" napisa³ w wiadomo¶ci http://tinyurl.com/33c7pt Bedzie sta³ u dilera po¶ród innych samochodów i niczym siê nie bêdzie wyró¿nia³ nawet cen±. Pozdrawiam Mariusz K³osiñski 7 |
Data: Marzec 15 2008 18:08:54 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Mariusz K³osiñski" napisa³ w wiadomo¶ci U¿ytkownik "rafikx" napisa³ w wiadomo¶ci Bzdura. MK 8 |
Data: Marzec 15 2008 18:26:41 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: daro | Bedzie sta³ u dilera po¶ród innych samochodów i niczym siê nie bêdzie wyró¿nia³ nawet cen±. ¯adna bzdura. Tak najprawdopodobniej bêdzie. -- D. 9 |
Data: Marzec 15 2008 18:36:32 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "daro" napisa³ w wiadomo¶ci Bedzie sta³ u dilera po¶ród innych samochodów i niczym siê nie bêdzie wyró¿nia³ nawet cen±. Dlaczego? MK 10 |
Data: Marzec 15 2008 18:39:44 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: kuba (aka cita) |
U¿ytkownik "daro" napisa³ w wiadomo¶ci a dlaczgo nie? Myslisz, ze dealerzy nie kombinuj±? Wejdz do salony, dowolnego dealera i ogl±dnij auta, które tam stoj± Za³o¿e sie, ze znajdziesz przynajmniej jeden samochód, wygl±daj±cy na przesz³o¶æ powypadkow±. Ostatnio nie moglem sie nadziwiæ nowej Lagunie, ktora miala ka¿d± szpare inn±, która miala skórke pomarañczow± i która mia³a ... zaciek na drzwiach. Nówka chromka nie¶migana (salon w Lesznie) ps. podobnie jest w Fordzie Pozdrawiam Kuba (aka cita) 11 |
Data: Marzec 15 2008 18:42:33 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "kuba (aka cita)" napisa³ w wiadomo¶ci
Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie? MK 12 |
Data: Marzec 15 2008 19:11:03 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: daro | Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie? Nic nie ma oprócz tego ze to auto bedzie sprzedawa³, jestem pracownikiem u takiego delaera i znam to od podszewki. -- D 13 |
Data: Marzec 15 2008 19:14:59 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "daro" napisa³ w wiadomo¶ci Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie? Nie odbierze tego aut od przewo¼nika. Gdy zmówisz w sklepie internetowym oponê i kurier przywiezie Ci oponê rozciêt± na d³ugo¶ci 10 cm, to j± w ogóle odbierzesz? A mo¿e jednak odbierzesz z szerokim u¶miechem na ustach, poszyjesz ig³± z nitk± ;-) i za³o¿ysz do auta? MK 14 |
Data: Marzec 15 2008 19:38:20 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ Nic nie ma oprócz tego ze to auto bedzie sprzedawa³, jestem pracownikiem Ale czemu nie? Przewoznik dostanie odszkodowanie, wiec moze o wiele taniej sprzdac dane auto, a dla salonu to swietny interes. Gdy zmówisz w sklepie internetowym oponê i kurier przywiezie Ci oponê Twierdzisz, ze dealer jest klientem docelowym? Naiwny jestes. Zle interpretujesz fakty, nikt nie twirdzi, ze dealer kupi to auto za ustalona wczsniej cene. Pozdr 15 |
Data: Marzec 15 2008 19:48:46 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Przembo" napisa³ w wiadomo¶ci U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ I odda rozbite auto ubezpieczycielowi. Bo inaczej nie dostanie odszkodowania. wiec moze o wiele taniej sprzdac dane auto, a dla salonu to swietny interes. Rozmawia³em o tym ze sprzedawc± w salonie, gdy kupowa³em auto. Pyta³em go, co jest w sytuacji, gdy nowe auto jest uszkodzone. Mówi³ o sytuacji, gdy producent jest jednocze¶nie przewo¼nkiem (producent czy dystrybutor na Polskê ma w³asny transport). Gdy auto zostaje uszkodzone w transporcie, producent daje du¿y rabat na uszkodzy samochód. Diler dzwoni do klienta, mówi, co siê sta³o i klient albo bierze z rabatem, albo nie bierze i czeka na nastepny samochód. Sprzedaeca mówi³, ¿e op³aca siê kupiæ uszkodzone auto, bo producent (dystrybutor) daje spory rabat. Diler nie interesu, ¿eby co¶ picowaæ, bo nic nie traci, na uszkodoznym w transporcie aucie. To sprawa pomiêdzy producentem, a klientem. MK 16 |
Data: Marzec 15 2008 20:02:01 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ I odda rozbite auto ubezpieczycielowi. Bo inaczej nie dostanie :) Rozmawia³em o tym ze sprzedawc± w salonie, gdy kupowa³em auto. Pyta³em go, Odebralbys jako klient? Zaraz! Co odebral!? Jak odebral!? Jaki rabat!? Przeciez producent jest ubezpieczony, dostaje odszkodwanie i wedlug Ciebie TU zabiera auto. Na co jest ten rabat? To producent jest tak glupi, ze daje rabat na auto zamiast odbic sobie 100% strat od ubezpieczyciela? Wyobraz sobie, ze rozbiles Astre. Mozesz ja sprzedac tanio wrak, lub dostac od TU 100% wartosci auta, co wybierasz? Uzgodnij wersje sam ze soba, bo na razie piszesz niespojnie. Sprzedaeca mówi³, ¿e op³aca siê kupiæ uszkodzone auto, bo producent Stad juz tylko jeden krok by auto odpicowac, postawic na placu i nic nie mowic kupcowi. Rzetelne informowanie klienta nie jest powszechne, choc sam podalem chlubny przyklad w tym watku. Pozdr 17 |
Data: Marzec 15 2008 20:21:35 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Przembo" napisa³ w wiadomo¶ci U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ Pisa³em o przewo¼niku. Nie ka¿dy dystrybutor ma w³±sny transport. Z tego, co siê dowiedzia³em, GM ma. Mo¿e dlatego, ¿e ma w Polsce fabrykê i mu siê op³aca mieæ w³asny transport. dostaje odszkodwanie i wedlug Ciebie TU zabiera auto. Na co jest ten rabat? To producent jest tak glupi, ze daje rabat na auto zamiast odbic sobie 100% strat od ubezpieczyciela? O ile zleca transport, a nie ma w³asnego transportu. Gdy ma w³asny transport, to rzecz jasna sam odpowiada za transport. Oczywi¶cie mo¿e transport ubezpieczyæ. Wyobraz sobie, ze rozbiles Astre. Mozesz ja sprzedac tanio wrak, lub dostac od TU 100% wartosci auta, co wybierasz? Co jest niby niespójne? Chyab Wasze twierdzenia, ¿e diler odpowiada za straty powsta³a w transporcie. Dilerowi kompletnie zwisa, co siê dzieje z autem, do czasu przywiezienai samochodu do niego. Zniszczenia powsta³e do momentu przywiezienia auta nie interesuj± go i nie na pewno nie bêdzie sobie robiæ gnoju na lokalnym rynku, picuj±c nieswoje uszkodzenia. Producent te¿ ma gdzie¶ straty powsta³e w zleconym transporcie, bo za to odpowiada przewo¼nik (chyba ¿e ma w³asny transport). Czy to jest tak trudne do zrozumienia?? Nikt nie we¼mie na siebie cudzych strat. Sprzedaeca mówi³, ¿e op³aca siê kupiæ uszkodzone auto, bo producent (dystrybutor) daje spory rabat. Diler nie interesu, ¿eby co¶ picowaæ, bo nic nie traci, na uszkodoznym w transporcie aucie. To sprawa pomiêdzy producentem, a klientem. Taaa. A producnet (dystrybutor na Polskê) zadzwoni do klienta i pyta siê, czy diler rzetelnie go poinformowa³ o uszkodzeniach. Zaskoczony klient mówi, ¿e nic nie wie o uszkodzeniach. Nastêpnego dnia diler dostaje od producenta fax z wypowiedzeniam umowy i diler ma 1 mln czy wiêcej (salon, warsztat itd.) w plecy. Kiedy¶ Reanult wypowiedzi³o umowê dilerowi po nieprzychylnej opinii o tym dilerze w prasie. MK 18 |
Data: Marzec 15 2008 20:42:34 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ Uzgodnij wersje sam ze soba, bo na razie piszesz niespojnie. Wskaz mi miejsce gdzie cos takiego napisalem, baaa, wskaz posta gdzie ktokolwiek tak twierdzi. MsgID prosze. Dilerowi kompletnie zwisa, co siê dzieje z autem, do czasu przywiezienai Nie zrozumiales o jaki przypadek chodzi, trudno. Czy to jest tak trudne do zrozumienia?? Nikt nie we¼mie na siebie cudzych Nikt tak nie twierdzi. Taaa. A producnet (dystrybutor na Polskê) zadzwoni do klienta i pyta siê, Takie sa skutki naglosnienia tego typu przekretow, dla klienta same plusy. Pozdr 19 |
Data: Marzec 16 2008 22:34:40 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Przembo" napisa³ w wiadomo¶ci U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ Co drugi w tym w±tku tak twierdzi. MK 20 |
Data: Marzec 17 2008 11:38:46 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ Co jest niby niespójne? Chyab Wasze twierdzenia, ¿e diler odpowiada za Uczepiles sie jednego zdania i powtarzasz je do znudzenia. ID wiadomosci poprosze. Jak widac nie rozumiesz co pisze polowa osob w tym watku. Pozdr 21 |
Data: Marzec 17 2008 09:12:54 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: bratPit[pr] |
Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie? czytam Twoje posty i podziwiam jak mo¿na teoretyzowaæ nie znaj±c rzeczywisto¶ci, mo¿e przejrzyj na oczy i spróbuj pos³uchaæ ludzi którzy siedz± w bran¿y, brat 22 |
Data: Marzec 17 2008 11:38:43 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "bratPit[pr]" napisa³ czytam Twoje posty i podziwiam jak mo¿na teoretyzowaæ nie znaj±c Nie, nie, to branza ma sluchac jego. Dobrze kojarze, ze pracowales w ASO lub salonie? Jesli tak to co Ty mozesz wiedziec... ;) Pozdr 23 |
Data: Marzec 17 2008 12:54:51 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: bratPit[pr] | czytam Twoje posty i podziwiam jak mo¿na teoretyzowaæ nie znaj±c rzeczywisto¶ci, mo¿e przejrzyj na oczy i spróbuj pos³uchaæ ludzi którzy siedz± w bran¿y, heh, no w³a¶nie, pracowa³em w ASO wiêc niepotrzebnie zabieram g³os ;-) brat 24 |
Data: Marzec 15 2008 19:32:45 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "daro" napisa³ Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie? Zle trafiles... SO zawsze wie lepiej. Dealer moze kupic auto uszkodzone, naprawic je we wlasnym zakresie i sprzedac dalej. Ty to wiesz i inni bardziej swiadomi rowniez. Jak dealer bedzie sprzedawal takie auto ze spora bonifikata i stosowna informacja to ok, byl taki przypadek w gdanskim salonie Seata. Ale wiekszosc klientow raczej o uszkodzeniach sie nie dowie, poki to jakies zadrapania na lakierze ponownie malowane, czy wymieniona szyba to i dobrze, ze klienta sie nie martwi. Gorzej jak sie trafi na konkretna mine, u Jaworowicz zalil sie kiedys wlasciciel salonowej Octavi, ktora okazala sie byc po powaznym bocznym zderzeniu, pomiary plyty podlogowej wykazaly, ze nie da sie tym autem bezpicznie jezdzic. Przy okazji wyszedl jeszcze smaczek, ze auto bylo uzywane, ale dzieki niesamowitym czarom jego historia zostala wymazana (nowy VIN?) i po partackiej naprawie auto bylo funkiel nowka niesmigana. O ile pamietam, te czary z zwiazane z historia auta nie zostaly wyjasnione. Pozdr 25 |
Data: Marzec 15 2008 19:54:32 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Przembo" napisa³ w wiadomo¶ci U¿ytkownik "daro" napisa³ Ciekawe sk±d o tym niby wiesz? Jak dealer bedzie sprzedawal takie auto ze spora bonifikata i stosowna informacja to ok, byl taki przypadek w gdanskim salonie Seata. Ale wiekszosc klientow raczej o uszkodzeniach sie nie dowie, poki to jakies zadrapania na lakierze ponownie malowane, czy wymieniona szyba to i dobrze, ze klienta sie nie martwi. Nieprawda. Diler nie bêdzie siê szarpa³ z picowaniem uszkodzeñ, których nie spowodowa³. G...no go uszkodzenia, powsta³e w transporcie, obchodz±. Dzwoni do klienta, mówi co siê sta³o i albo klient bierze, albo nie. Dilerowi decyzja klienta zupe³nie zwisa. Gdy klient nie we¼mie, to dostanie nastepne auto. Gdy auto jest na sk³adzie, to dostanie je szybko, gdy musi i¶æ zamówienie do fabryki, to poczeka d³u¿ej. Mo¿e od zaraz braæ uszkodzone i je naprawiaæ. Bêdzie wtedy mieæ samochód bez d³u¿szego czekania. Gorzej jak sie trafi na konkretna mine, u Jaworowicz zalil sie kiedys wlasciciel salonowej Octavi, ktora okazala sie byc po powaznym bocznym zderzeniu, pomiary plyty podlogowej wykazaly, ze nie da sie tym autem bezpicznie jezdzic. Przy okazji wyszedl jeszcze smaczek, ze auto bylo uzywane, ale dzieki niesamowitym czarom jego historia zostala wymazana (nowy VIN?) i po partackiej naprawie auto bylo funkiel nowka niesmigana. O ile pamietam, te czary z zwiazane z historia auta nie zostaly wyjasnione. W Yeti te¿ wierzysz? S± nawet ¶wiatkowi, którzy go podobno widzieli :-) MK 26 |
Data: Marzec 15 2008 20:15:44 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ Zle trafiles... SO zawsze wie lepiej. A tak mi sie dzis przysnilo. A skad Twoje rewelacje? Widzisz swiat przez rozowe okulary? Nieprawda. Diler nie bêdzie siê szarpa³ z picowaniem uszkodzeñ, których Czyli idealny uklad to kupno uzywanych z zachodu. Handlarz nie bedzie picowal zlomu, nie bedzie go naprawial, ani cofal licznika. G... go obchodza wady aut ktore mialy byc idealne... Nie no, nie bede tlumaczyl jak dziecku. Dzwoni do klienta, mówi co siê sta³o i albo klient bierze, albo nie. Napisze krotko, nie wszyscy klienci zamawiaja auto i na nie czekaja. Niektorym sie trafia wymarzone auto goowe juz na placu. Gorzej jak sie trafi na konkretna mine, u Jaworowicz zalil sie kiedys Uuuu, tak bardzo zburzyloby Ci swiatopoglad przyjecie faktow do wiadomosci? Pozdr 27 |
Data: Marzec 15 2008 20:25:46 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Przembo" napisa³ w wiadomo¶ci U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ Przez pryzmat du¿ej konkurencji. Nieprawda. Diler nie bêdzie siê szarpa³ z picowaniem uszkodzeñ, których nie spowodowa³. G...no go uszkodzenia, powsta³e w transporcie, obchodz±. Handlarz to anonimowy wciskacz kitu. Diler to firma, du¿a inwestycja i budowanie latami renomy na rynku. Dzwoni do klienta, mówi co siê sta³o i albo klient bierze, albo nie. Dilerowi decyzja klienta zupe³nie zwisa. Gdy klient nie we¼mie, to dostanie nastepne auto. Gdy auto jest na sk³adzie, to dostanie je szybko, gdy musi i¶æ zamówienie do fabryki, to poczeka d³u¿ej. Mo¿e od zaraz braæ uszkodzone i je naprawiaæ. Bêdzie wtedy mieæ samochód bez d³u¿szego czekania. Zrobi³e¶ na pocz±tku do¶æ absurdalne za³o¿enie, ¿e odbiorca przesy³ki MUSI odebraæ przesy³kê, niezale¿nie od jej stanu. Na nietrafionym za³o¿eniu budujesz resztê.
Chetnie zapoznam siê z faktami. MK 28 |
Data: Marzec 15 2008 20:43:05 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ Zrobi³e¶ na pocz±tku do¶æ absurdalne za³o¿enie, ¿e odbiorca przesy³ki MUSI Naucz sie czytac, nigdzie takiego zalozenia nie bylo. Za Twoja projekcje rzeczywistosci nie odpowiadam, sorry. Chetnie zapoznam siê z faktami. To widac... Pozdr 29 |
Data: Marzec 15 2008 20:20:55 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: theStachoo | Sanctum Officium pisze: Dzwoni do klienta, mówi co siê sta³o i albo klient bierze, albo nie. Dilerowi decyzja klienta zupe³nie zwisa. Gdy klient nie we¼mie, to dostanie nastepne auto. Gdy auto jest na sk³adzie, to dostanie je szybko, gdy musi i¶æ zamówienie do fabryki, to poczeka d³u¿ej. Mo¿e od zaraz braæ uszkodzone i je naprawiaæ. Bêdzie wtedy mieæ samochód bez d³u¿szego czekania. I my¶lisz, ¿e bedzie tak sobie czeka³ ekstra powiedzmy 2-4mce. Mo¿e i bêdzie ale na pewno nie za nic. -- theStachoo 30 |
Data: Marzec 15 2008 20:31:43 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "theStachoo" napisa³ w wiadomo¶ci Sanctum Officium pisze: Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze pamiêtam, 3 tygodnie. No ale jeszcze jest czas na z³o¿enie zamówienia przez dilera, transport i przygotowanie samochodu u dilera (przegl±d zerowy), rejestracjê. Czeka³em ³±cznie chyba z 5 czy 6 tygodni. Gdy fabryka jest za granic±, a tak jest oczywi¶cie najczê¶ciej, pewnie trzeba poczekaæ d³u¿ej. MK 31 |
Data: Marzec 15 2008 20:37:07 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium pisze: Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze pamiêtam, 3 tygodnie. Produkcja to pewnie trwa³a dobê albo góra dwie. Raczej czeka³e¶ na swoj± kolejkê kiedy lakiernia bêdzie robiæ "Twój" kolor, ewentualnie inne zmiany na linii produkcyjnej takie jak opcja silnika czy jakiego¶ powa¿niejszego wyposa¿enia. 32 |
Data: Marzec 15 2008 20:55:44 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Tomasz Pyra" napisa³ w wiadomo¶ci Sanctum Officium pisze: W±tpiê. Jest du¿o pracy rêcznej przy monta¿u auta. Pracy trudnej do automatyzowania. Do auta nie podejdzie na raz 100 mechaników. Pierw robi± jedni - spawaj± nadwozie, potem lakieruj±,nastêpnie auto jedzie dalej do elektryków - k³ad± instalacje, potem kolejni itd. Nie znam szczegó³ów, nie wiem, jak to wygl±da dok³adnie. Zoabcz, ile czasu trwaj± w warsztacie wiêksze naprawy np. zawieszenia lub silnika (zw³aszcza remont silnika). U producenta te¿ to musi trwaæ. Raczej czeka³e¶ na swoj± kolejkê kiedy lakiernia bêdzie robiæ "Twój" kolor, Kolorów to oni maj± w ofercie zwykle ko³o 10. Dotyczy to maluchów i drogich limuzyn. ewentualnie inne zmiany na linii produkcyjnej takie jak opcja silnika czy jakiego¶ powa¿niejszego wyposa¿enia. Wyposa¿enie jest z listy. To nie rêcznie robiony Rolls-Royce, gdzie mo¿esz sobie zamówiæ, co chcesz :-) To tania, seryjna produkcja. MK 33 |
Data: Marzec 15 2008 21:21:31 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium pisze: U¿ytkownik "Tomasz Pyra" napisa³ w wiadomo¶ci Ale w fabryce jest ta¶ma i proces technologiczny. Tam nie ma tak jak u rzemie¶lnika ¿e kto¶ "k³adzie instalacje", czy szarpie siê z zawieszeniem - tam jest dok³adnie opisany proces monta¿u w³±cznie z okre¶leniem w której rêce co trzyma pracownik i co w jakiej kolejno¶ci robi. To jest w³a¶nie idea ta¶my. Jak robi co¶ rzemie¶lnik, to tak naprawdê wiêkszo¶æ czasu nie wykonuje czynno¶ci naprawiaj±cych samochód, a patrzy, my¶li, mierzy, kombinuje, niesie narzêdzia, czeka na czê¶ci itp. itd. A na ta¶mie po prostu robi to co ma robiæ (patrzyli, my¶leli i mierzyli tylko raz). Dziêki temu wszystko trwa stosunkowo krótko. Do tego ta produkcja to tak na prawdê tylko monta¿. Bo oczywi¶cie od czasu walcowania blach, czy odlewania korpusu silnika do wyjazdu samochodu z fabryki mija du¿o wiêcej czasu. Raczej czeka³e¶ na swoj± kolejkê kiedy lakiernia bêdzie robiæ "Twój" kolor, No i pewnie 2 dni robi± zielony, potem 2 dni czerwony, itd... A i to planowane tydzieñ w przód w zale¿no¶ci od ilo¶ci nap³ywaj±cych zamówieñ. ewentualnie inne zmiany na linii produkcyjnej takie jak opcja silnika czy jakiego¶ powa¿niejszego wyposa¿enia. No owszem, ale to te¿ bêdzie raczej tak ¿e jeden dzieñ montuj± silnik 1.6 z automatem, drugi dzieñ 1.6 bez automatu, trzeci dzieñ 1.4 z automatem itd... A drobne wyposa¿enie to siê dok³ada czasami nawet u dealera. 34 |
Data: Marzec 15 2008 21:31:30 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "Tomasz Pyra" napisa³ No i pewnie 2 dni robi± zielony, potem 2 dni czerwony, itd... A i to Jeden grupowicz pracje chyba w lakierni Gliwicach, moze wytlumaczy co ile dni/aut jest zmiana? :) No owszem, ale to te¿ bêdzie raczej tak ¿e jeden dzieñ montuj± silnik 1.6 O ile wiem to blacha jest nadrzedna, wszystko jest dopasowane do karoserii. W sumie to logiczne, zespol napedowy z osprzetem i zawieszeniem zajmuje mniej miejsca niz karoseria. A drobne wyposa¿enie to siê dok³ada czasami nawet u dealera. Szczegolnie w przypadku gratisow od dealera, dlatego latwiej o czujniki cofania, relingi, alusy niz o klime w tanich autach. Pozdr 35 |
Data: Marzec 15 2008 21:36:52 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Tomasz Pyra" napisa³ w wiadomo¶ci Sanctum Officium pisze: Zautomatyzowane s± prcesy typowo wytwórcze (np. tocznie, wiercenie itp.) Ale monta¿ raczej nie. Silnik sk³±dany automatycznie? Raczej robi siê to rêcznie. Tam nie ma tak jak u rzemie¶lnika ¿e kto¶ "k³adzie instalacje", czy szarpie siê z zawieszeniem - tam jest dok³adnie opisany proces monta¿u w³±cznie z okre¶leniem w której rêce co trzyma pracownik i co w jakiej kolejno¶ci robi. Zawieszenie do nadwozia przykrêca pewnie jeden mechanik. Zapewne wszystko idzie troche szybciej ni¿ w warsztacia, ale na pewno nie sk³adaj± skrzyni biegów w minutê. To jest w³a¶nie idea ta¶my. Jak robi co¶ rzemie¶lnik, to tak naprawdê wiêkszo¶æ czasu nie wykonuje czynno¶ci naprawiaj±cych samochód, a patrzy, my¶li, mierzy, kombinuje, niesie narzêdzia, czeka na czê¶ci itp. itd. A na ta¶mie po prostu robi to co ma robiæ (patrzyli, my¶leli i mierzyli tylko raz). Dziêki temu wszystko trwa stosunkowo krótko. Ta¶ma ta¶ma, a sk³adanie silnika sk³adaniem silnikia. W±tpiê aby u producenta trwa³o to a¿ tak du¿o krócej ni¿ w warsztacie sk³adaj±cym silnik po remoncie kapitalnym. Automat silnika nie z³o¿y. Stoi mechanik i sk³ada. Do tego ta produkcja to tak na prawdê tylko monta¿. Albo maj± kilka stanowisk. Ka¿de robi inny typ silnika.
MK 36 |
Data: Marzec 15 2008 21:39:54 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: JKK |
Zautomatyzowane s± prcesy typowo wytwórcze (np. tocznie, wiercenie itp.) FIRE Fiata montowany ju¿ w Uno ? Pzdr JKK 37 |
Data: Marzec 15 2008 21:42:48 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "JKK" napisa³ w wiadomo¶ci
Napisz cos wiêcej, bo siê na tym nie znam. Rzeczywi¶cie silnik z³o¿y w ca³o¶ci automat? MK 38 |
Data: Marzec 15 2008 21:59:46 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: JKK |
http://en.wikipedia.org/wiki/Fully_Integrated_Robotised_EngineFIRE Fiata montowany ju¿ w Uno ? Pzdr JKK 39 |
Data: Marzec 15 2008 22:08:59 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: JKK |
http://en.wikipedia.org/wiki/Fully_Integrated_Robotised_EngineFIRE Fiata montowany ju¿ w Uno ? Pzdr JKK 40 |
Data: Marzec 16 2008 11:43:42 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Czarek Daniluk | U¿ytkownik Sanctum Officium napisa³:
Cz³owieku - czy ty siê zatrzyma³e¶ w latach 70-tych zesz³ego stulecia ?? Niestety, ale czytaj±c Twoje wywody idzie tylko i wy³±cznie to stwierdziæ ... Pozdro !! 41 |
Data: Marzec 15 2008 22:29:52 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium pisze: Ale w fabryce jest ta¶ma i proces technologiczny. AFAIK to silniki te¿ s± w ca³o¶ci sk³adane przez roboty. Nie wiem czy u wszystkich producentów, ale prawdê mówi±c nie wydaje siê to szczególnie skomplikowane. Kolejna sprawa ¿e proces monta¿u silnika nie wyd³u¿a czasu od zamówienia egzemplarza do zjazdu z linii produkcyjnej. Na etapie monta¿u nie jest istotne jak siê robi silnik, na tym etapie silnik bierze siê z magazynu, gdzie po prostu czeka "w buforze" odpowiednia ilo¶æ silników we wszystkich opcjach. 42 |
Data: Marzec 15 2008 22:54:31 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: J.F. | On Sat, 15 Mar 2008 21:36:52 +0100, Sanctum Officium wrote: Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrzeProdukcja to pewnie trwa³a dobê albo góra dwie. Zawieszenie do nadwozia przykrêca pewnie jeden mechanik. Zapewne wszystko Mozliwe ze caly przedni zespol napedowy przychodzi w calosci. Silnik+skrzynia+kola+amory+wahacze. A wtedy sie okazuje ze wsadzasz to od spodu i do przykrecenia jest kilkanascie srubek. Oczywiscie ktos to musi wczesniej zmontowac - ale auto spedza na tasmie kilkanascie godzin. Jak pisal Mirek - lakiernia Opla potrafi malowac 8 kolorow naraz [tzn naprzemian :-)] A i tak moze sie okazac ze wcisniecie ekstra auta nie jest takie proste. Te komputery wszystko juz zaplanowaly i trzeba czekac np trzy tygodnie na kolejny plan tygodniowy .. Ta¶ma ta¶ma, a sk³adanie silnika sk³adaniem silnikia. W±tpiê aby u Tylko ze teoretycznie to producent ma duzo silnikow do dyspozycji. Jesli nie jest to modej jeden na rok, to moze wziasc z magazynu-dostawy .. ale patrz wyzej. A silnikow trzeba dostarczac tyle aut - czyli jak to na tasmie - sztuka co 1-2 minuty. A drobne wyposa¿enie to siê dok³ada czasami nawet u dealera. Chyba bardzo drobne - listwy na drzwi, dywaniki, moze alufelgi, radio. Cala reszta jest zbyt klopotliwa. J. 43 |
Data: Marzec 16 2008 22:18:53 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "J.F." napisa³ w wiadomo¶ci On Sat, 15 Mar 2008 21:36:52 +0100, Sanctum Officium wrote: Ale czemu w fabrykach Fiata, Toyoty, Opla pracuje po jakie¶ 1000 czy 2000 ludzi w ka¿dej? Fabryka GM w Gliwicach zatrudnia ponad 2000 osób. http://www.um.gliwice.pl/index.php?id=27/1 To chyba nie ksiêgowi i ochrona? Po co producenci przenosza produkcjê do "tañszych" krajów, skoro niby wszystko zautomatyzowane? Automat mo¿e pracowaæ w "drogim" kraju, nie ma potrzeby go przenosiæ do "taniego" kraju. MK 44 |
Data: Marzec 17 2008 00:22:02 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: J.F. | On Sun, 16 Mar 2008 22:18:53 +0100, Sanctum Officium wrote: U¿ytkownik "J.F." napisa³ w wiadomo¶ci To chyba nie ksiêgowi i ochrona? Jesli auto schodzi co powiedzmy 2 minuty, a montowane jest 15h, to prosty rachunek pokazuje ze jest 450 przystankow tasmy, a na kazdym stanowisku moze wiecej niz 1 osoba pracowac. Z drugiej strony policz ile musialoby byc pracownikow i jaka dlugosc linii gdyby miano auto dwa tygodnie skladac.. Po co producenci przenosza produkcjê do Jest to czasem ciekawe .. w branzach gdzie automatyzacja jest wieksza. J. 45 |
Data: Marzec 16 2008 23:04:47 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Adam P³aszczyca | On Sat, 15 Mar 2008 22:54:31 +0100, J.F. Mozliwe ze caly przedni zespol napedowy przychodzi w calosci. Nawet nie tyle mo¿liwe, co pewne ;) Nawet je¶li montowany jest w tej samej fabryce, to na osobnej linii i w ca³o¶ci wk³adany jest do nadwozia. St±d taka popularno¶æ FWD ;) -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 46 |
Data: Marzec 16 2008 12:22:55 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Zautomatyzowane s± prcesy typowo wytwórcze (np. tocznie, wiercenie itp.) no nie do konca recznie calosc, ale ponadto sklada sie go najczesciej w innej fabryce a gotowe silniki jada juz tylko na montarz to fabryki skad wychodza juz gotowe samochody. podobnie ze skrzyniami biegow,od tego sa inne zaklady. Zawieszenie do nadwozia przykrêca pewnie jeden mechanik. Zapewne wszystko nie, bo robia to w innej fabryce. fabryka ktora sklada samochod dostaje gotowe podzespoly do montazu. przeciez w takiej fabryce opla niema jakis piecow do wytapiania np blokow silnika:) Ta¶ma ta¶ma, a sk³adanie silnika sk³adaniem silnikia. W±tpiê aby u poczytaj troche o procesach produkcji samochodow w dzisiejszych czasach bo niewiesz poki co o czym piszesz. chociac jakis program w TV na Discovery ci moze rozjasni. bo porownywanie czasu skladania przez warsztat silnika po kapitalnym remoncie do czasu produkcji nowego silnika to juz jest smieszne. a o tym ze w farbryce samochodow stoja goscie ktorzy skladaja recznie silnik to juz wogole..... -- pzdr piotrek 47 |
Data: Marzec 16 2008 20:15:46 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: J.F. | On Sun, 16 Mar 2008 12:22:55 +0100, Piotrek wrote: fabryka ktora sklada samochod dostaje gotowe podzespoly do montazu. przeciez A propos - na Zeraniu przypadkiem nie bylo ? Gdzie odlewali silniki ? a o tym ze w farbryce samochodow stoja goscie ktorzy skladaja recznie silnik Kto ich tam wie .. gdzies skladac musza, czemu nie "na terenie fabryki samochodow" ? Gdzies tam omawiali niemiecka montownie Forda. Zrobiona "w szczerym polu", a za plotem .. teren kupili kooperanci. J. 48 |
Data: Marzec 16 2008 23:07:23 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Adam P³aszczyca | On Sun, 16 Mar 2008 20:15:46 +0100, J.F. A propos - na Zeraniu przypadkiem nie bylo ? By³o, ale teraz taniej jest mieæ jedn± odlewniê która robi bloki, ni¿ ka¿da fabryka w³asn±. Szczególnie, ¿e blok silnika powinien po wyj¶ciu z formy przele¿akowaæ sobie trochê (c.a. miesi±c), aby siê rozprê¿y³ ca³kowicie i nie zmieni³ geometrii po obróbce. Na ¯eraniu tego nie dotrzymywali i st±d plaga pêkaj±cych wa³ów w Polonezach. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 49 |
Data: Marzec 17 2008 12:56:57 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: J.F. | On Sun, 16 Mar 2008 23:07:23 +0100, Adam P³aszczyca wrote: On Sun, 16 Mar 2008 20:15:46 +0100, J.F. Tak czy inaczej gdzies lezec musi, czemu nie w "fabryce" ? No chyba ze akurat dogodnie nam zaplanowac podroz morska :-) ca³kowicie i nie zmieni³ geometrii po obróbce. Na ¯eraniu tego nie Korbowych ? Raczej te skrzynia-most widzialem urwane .. J. 50 |
Data: Marzec 17 2008 14:56:09 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Adam P³aszczyca | On Mon, 17 Mar 2008 12:56:57 +0100, J.F. By³o, ale teraz taniej jest mieæ jedn± odlewniê która robi bloki, ni¿ Ale¿ mo¿e w fabryce. Ale zauwa¿, ¿e bardziej op³aca siê wybudowaæ jedn± odlewniê na zadupiu (czytaæ - tam gdzie tania si³a robocza), tam bloki odlewaæ i transportowaæ tanio, czyli statkami, do miejsca obróbki. Masz za³atwione tanio i le¿akowane. ca³kowicie i nie zmieni³ geometrii po obróbce. Na ¯eraniu tego nieKorbowych ? Raczej te skrzynia-most widzialem urwane .. Korbowych. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 51 |
Data: Marzec 17 2008 17:20:58 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: J.F. | On Mon, 17 Mar 2008 14:56:09 +0100, Adam P³aszczyca wrote: On Mon, 17 Mar 2008 12:56:57 +0100, J.F. No moze i racje ze w kapitalizmie taniej podzielic fabryke na 20 "zadupiow" niz robic jedna w miescie gdzie sie znajdzie 10k ludzi do pracy .. tam Ale tak jakos z sensem zeby bylo. Owszem, Japonczycy mogliby sobie odlewnie w USA czy w Indiach zafundowac, ale jakos nie widze sensu zeby Gliwice sobie koszty nabijali i np w Olsztynie robili :-) J. 52 |
Data: Marzec 18 2008 23:43:41 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Adam P³aszczyca | On Mon, 17 Mar 2008 17:20:58 +0100, J.F. Ale¿ mo¿e w fabryce. Ale zauwa¿, ¿e bardziej op³aca siê wybudowaæ W mie¶cie siê nie znajdzie. A raczej - znajdzie, ale drogo ;) Poza tym ta odlewnia na zadupiu bêdzie robi³a bloki dla wszystkich fabryk. bloki odlewaæ i transportowaæ tanio, czyli statkami, do miejsca No w Olsztynie to nie. Bloki i g³owice dla Opla robi Daewoo. W Korei. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 53 |
Data: Marzec 15 2008 21:44:38 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Produkcja to pewnie trwa³a dobê albo góra dwie. ja watpie zeby to trwalo dluzej niz dobe:) Jest du¿o pracy rêcznej przy monta¿u auta. Pracy trudnej do prace udalo sie zaczac automatyzoac ze 100 lat temu jak przy produkcji Forda T zaczeto stosowac produkcje tasmowa. Do auta nie podejdzie na raz 100 mechaników. Pierw robi± jedni - spawaj± 100 na raz nie, ale 100 w rzedzie juz tak. kazdy robi swoja dzialke i jesli dziennie schodzi z lini kilkaset sztuk jak nie wiecej to wyobraz sobie jak to szybko idzie. kazdy samochod na takiej lini to praktycznie to samo, samoloty skladaja w ciagu tygodni a co dopiero taki prosty samochod:) samochod jedzi ena tasmie i dozbrajaja go na kazdym stanowisku w odpowiednie elementy. Boeing produkuje chyba jakies 500 samolotow rocznie :) Zoabcz, ile czasu trwaj± w warsztacie wiêksze naprawy np. zawieszenia lub naprawa a produkcja to dwie rozne rzeczy. przy naprawie juz poza diagnoza problemu trzeba cos rozkrecic zeby miec do tego dostep, zdemontowac, wymienic, i przykrecic wszystko do kupy. na produkcji niema tego wszystkiego, tam sie przykreca tylko kolejne czesci. a remont silnika to juz totalnie inna bajka, silniki do farbyki przychodza juz zmontowane z innych zakladow, oni je tylko montuja. tak jak i skrzynie biegow, wiazki elektryczne, lampy, szyby, el. zawieszenia itd itp. Kolorów to oni maj± w ofercie zwykle ko³o 10. Dotyczy to maluchów i ale lakiernia nie zmienia co chwile koloru bo robimi teraz samochod dla pana kazia, a teraz dla pani halinki. jada pewnie po kilka dni jeden kolor, potem kolejny itd itp. Wyposa¿enie jest z listy. To nie rêcznie robiony Rolls-Royce, gdzie mo¿esz tak, ale juz taki np szklany dach montowany musi byc w fabryce a takich samochodow wiele niema. detale jak radio, halogeny czy czujniki parkowania sa dokladane u dilera. klima tez musi byc zamontowana raczej w fabryce. -- pzdr piotrek 54 |
Data: Marzec 16 2008 22:42:37 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Piotrek" napisa³ w wiadomo¶ci Produkcja to pewnie trwa³a dobê albo góra dwie. Hmmm Tu widaæ, ¿e Gliwicach nawwt co¶ tam rêcznei maluj±: http://www.um.gliwice.pl/index.php?id=1262/1 Szybê przedni± te¿ rêcznie montuj±: http://www.um.gliwice.pl/index.php?id=1263/1 Co¶ w koñcu musi robiæ te ponad 2000 zatrudnionych tam osób. Do auta nie podejdzie na raz 100 mechaników. Pierw robi± jedni - spawaj± nadwozie, potem lakieruj±,nastêpnie auto jedzie dalej do elektryków - k³ad± instalacje, potem kolejni itd. Nie znam szczegó³ów, nie wiem, jak to wygl±da dok³adnie. W czasie wojny kiedy¶ statek zrobili w chyba 3 dni! samochod jedzi ena tasmie i dozbrajaja go na kazdym stanowisku w odpowiednie elementy. No ale kto¶ je jednak montuje. W dwóch fabrykach Toyoty pracuje chyba z 1000 osób w ka¿dej. oni je tylko montuja. tak jak i skrzynie biegow, wiazki elektryczne, lampy, szyby, el. zawieszenia itd itp. Po co? Farbyczne radio u dilera? Halogeny? Chyba raczej nie. klima tez musi byc zamontowana raczej w fabryce. Zdecydowanie tak, bo auto z klim± sporo siê ró¿ni od tego bez. MK 55 |
Data: Marzec 17 2008 21:33:46 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | No ale kto¶ je jednak montuje. W dwóch fabrykach Toyoty pracuje chyba z no ale Toyota na bank ma fabryke skrzyn gdzie indziej:) do fabryki jada gotowe i tylko je montuja. wez pod uwage ze 1000 osob w fabryce to najczesciej na 3 zmiany robi wiec to nie jest tak ze 1000 ludzi na raz w fabryce siedzi. mysle ze w porywach po 300 osob robi na zmianie:) Po co? Farbyczne radio u dilera? Halogeny? Chyba raczej nie. przyczepiles sie jakiegos jednego samochodu i na tym opierasz cala swoja wiedze. wiele samochodow ma rozne radia montowane, rozna ilosc glosnikow, nie wszystkie maja halogeny, czujniki parkowania i wiele wiele innych detali ktore sa montowane dopiero u dilerow. -- pzdr piotrek 56 |
Data: Marzec 19 2008 16:19:04 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Mirek Ptak | Dnia 2008-03-17 21:33, *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ: Po co? Farbyczne radio u dilera? Halogeny? Chyba raczej nie. Kto Ci takich bzdur nagada³? S³ysza³em kiedy¶ o instalowaniu klimy w jakiej¶ ma³ej japoñskiej terenówce dopiero u dealera, wiêc siê zdarza, ale zdecydowanie nie jest to norma! Nic z tego co wymieni³e¶ nie jest montowane u dealera je¶li wystêpuje jako opcja fabryczne (znaczy je¶li wystêpuje w oficjalnym cenniku). Czêsto za to montuje siê autoalarm lub dywaniki ;) Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ 57 |
Data: Marzec 19 2008 17:54:47 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Mirek Ptak" napisa³ w wiadomo¶ci Dnia 2008-03-17 21:33, *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ: Potwierdzam. Montuj± te¿ czasem radio (radio NIEFABRYCZNE, bo fabryczne montuj± w fabryce), ale ju¿ w takie rzeczy jak g³o¶niki czy super-hiper sprzêt zajmuj±cy pó³ baga¿nika nigdy siê nie bawi±. To robi± specjalistyczne warsztaty. MK 58 |
Data: Marzec 19 2008 19:32:14 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: J.F. | On Wed, 19 Mar 2008 17:54:47 +0100, Sanctum Officium wrote: U¿ytkownik "Mirek Ptak" napisa³ w wiadomo¶ci "Fabryczne" to moze byc model, czy nawet kilka wybrany w fabryce, ale auta przychodza z zaslepka a dealer wsadza tym ktorzy zaplacili. ale ju¿ w takie rzeczy jak g³o¶niki Bo glosniki sa zamontowane fabrycznie :-) Za duzo roboty byloby instalacje przepchnac porzadnie - co innego radio do kieszeni wsadzic :-) czy super-hiper sprzêt zajmuj±cy pó³ baga¿nika nigdy siê nie bawi±. To robi± specjalistyczne Hm, "fabryczna" zmieniarke to kto wie czy nie dealer .. J. 59 |
Data: Marzec 19 2008 20:17:15 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Bo glosniki sa zamontowane fabrycznie :-) kable moga juz byc:) w scorpio jest w wielu modelach kompletna wiazka rozporowadzona po samochodzie wiec czasem dopinanie roznych rzeczy nawet takich jak grzane fotele czy grzana szyba konczy sie na podlaczeniu wlacznikow pod wtyczki i wpiecie przekaznika. jak zwykle spore znaczenie ma ekonomia co sie oplaca producentowi, pakowac "nadwymiarowe" wiazki do wszystkich samochodow i zlecac dokladanie elementow dilerowi czy poswiecac czas i prace ludzi w fabryce do dozbrajania samochodow wg wymagan klienta. -- pzdr piotrek 60 |
Data: Marzec 20 2008 19:12:39 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Mirek Ptak | Dnia 2008-03-19 20:17, *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ: kable moga juz byc:)Producent nic tu nie po¶wiêca - naprawdê :) Po prostu nie zdajesz sobie sprawy jak to wszystko jest u³o¿one. Jak napisa³em - tylko w wypadku bardzo odleg³ych fabryk w Japonii czasem mo¿e siê co¶ takiego zdarzyæ... Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ 61 |
Data: Marzec 20 2008 21:32:10 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "Mirek Ptak" napisa³ jak zwykle spore znaczenie ma ekonomia co sie oplaca producentowi,Producent nic tu nie po¶wiêca - naprawdê :) W Skodzie to nawet byli sklonni do nowego auta klime zalozyc w salonie bo akurat nie mialo! To juz nie taka pierdola jak czujniki, czy radio. Bylo to okolo 2000r, moze 2001. Nie wiem czy dlugo trwala taka praktyka, nie wiem tez o co dealerowi chodzilo bo ekonomicznego sensu to na pewno nie mialo. Pozdr 62 |
Data: Marzec 20 2008 23:02:52 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Przembo" napisa³ w wiadomo¶ci U¿ytkownik "Mirek Ptak" napisa³ By³o auto na miejscu w salonie, klient by³ na nie chêtny, bo by³o to akurat auto takie, jakie chcia³, tylko klimy brakowa³o. To mu zaoferowali do³o¿enie klimy. Na zupe³nie nowy samochód(zamówinie do fabryki) musia³by czekaæ z 1 - 2 miesi±ce, a tamto by³o od razu do odbioru. MK 63 |
Data: Marzec 20 2008 19:09:45 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Mirek Ptak | Dnia 2008-03-19 19:32, *J.F.* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ: Czêsto za to montuje siê autoalarm lub dywaniki ;)Potwierdzam. Montuj± te¿ czasem radio (radio NIEFABRYCZNE, bo fabryczne montuj± w fabryce) W fabryce - uwierz mi. Jak w opcji jest kolor ga³ek, to te¿ to w fabryce jest wstawiane :) Z ka¿dym autem jedzie tzw. manifest, na którym s± wszystkie kody opcji, dodatkowo z tzw. skidem, czyli tym czym¶ co podtrzymuje nadwozie do momentu a¿ samo stanie na w³asnych ko³ach jedzie elektroniczne co¶ z zakodowanym VIN tego auta i wszystkimi opcjami. Dzia³ MPC kolejkuje (ustawia w sekwencji) wszystkie czê¶ci niestandardowe, które potem trafiaj± do "swojego auta", mo¿e to byæ radio, ale te¿ odpowiednia wi±zka do niego, wy¶wietlacz, opcje do g³ównego kompa itd... czy super-hiper sprzêt zajmuj±cy pó³ baga¿nika nigdy siê nie bawi±. To robi± specjalistyczne warsztaty. Na pewno nie :) -- Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ 64 |
Data: Marzec 20 2008 20:43:32 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: J.F. | On Thu, 20 Mar 2008 19:09:45 +0100, Mirek Ptak wrote: Dnia 2008-03-19 19:32, *J.F.* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ: Dawniej nie bylo roznych kolorow do wyboru :-) Dzia³ MPC kolejkuje (ustawia w sekwencji) wszystkie czê¶ci Ja sie kiedys pytalem ale w sumie nie dowiedzialem .. ma byc auto bez klimy, to co robia ludzie ktorzy ja montuja - przerwa na pol papierosa ? J. 65 |
Data: Marzec 25 2008 10:56:05 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Mirek Ptak | Dnia 2008-03-20 20:43, *J.F.* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ: Ja sie kiedys pytalem ale w sumie nie dowiedzialem .. ma byc auto bez Taki monta¿ klimy to siê na sporo osób rozk³ada :) - jak jej nie ma to maj± po prostu wiêcej czasu na inne operacje w swoim takcie :) Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ 66 |
Data: Marzec 20 2008 21:02:46 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "J.F." napisa³ w wiadomo¶ci On Wed, 19 Mar 2008 17:54:47 +0100, Sanctum Officium wrote: Chodzi³o o "wypasiony" sprzêt, który potrafi wa¿yæ nawet 200 kg. Tego nie bêdzie zak³ada³ nikt poza specjalistycznym warsztatem (ewentualnie u¿ytkownik sam to zrobi). Seryjne g³o¶niki i seryjne kable do g³o¶ników to niskiej klasy taniocha. Dla audiofila kompletnie siê nie nadaj±. W ogóle ca³y fabrycznie montowany sprzêt audio to niska pó³ka. Ani fabryka ani diler nie spe³ni nigdy wymagañ audiofila. MK 67 |
Data: Marzec 19 2008 18:40:55 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Kto Ci takich bzdur nagada³? a gdzie ja napisalem ze diler montuje klime:) napisalem ze takich rzeczy nie montuje:) Nic z tego co wymieni³e¶ nie jest montowane u dealera je¶li wystêpuje jako hmmmm no coz, widocznie przechodzac dzien w dzien przez salon samochodowy za malo rzeczy widzialem i niewiem co sie montuje u dilerow:) -- pzdr piotrek 68 |
Data: Marzec 19 2008 19:14:21 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Mirek Ptak | Dnia 2008-03-19 18:40, *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ: Kto Ci takich bzdur nagada³? To by³ tylko taki przyk³ad :) Zale¿y u jakich dealerów siê krêcisz :) - u japoñców wo¿onych statkami jest to jak najbardziej mo¿liwe z powodu bardzo d³ugiej drogi od zamówienia do dostarczenia gotowego auta. Samochody europejskie s± robione wg zamówienia - co do znaczka na klapie, co oznacza, ¿e ka¿de kolejne auto mo¿e byæ inne w ramach opcji fabrycznych zamówionych przez klienta. Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ 69 |
Data: Marzec 19 2008 20:18:39 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Zale¿y u jakich dealerów siê krêcisz :) - u japoñców wo¿onych statkami ahm, no akurat przyklady bralem z japoncow gdzie widzialem walajace sie pudla po roznych "instalacjach". w oplu jakos nie widzialem takich rzeczy:) -- pzdr piotrek 70 |
Data: Marzec 20 2008 21:06:36 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Mirek Ptak" napisa³ w wiadomo¶ci Dnia 2008-03-19 18:40, *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ: Japoñskie samochody maj± zawsze wyposa¿enie tylko w pakietach. 2 - 5 silników do wybory, 8 kolorów, 1 - 4 opcji dodatkowego wyposa¿enia i nic wiêcej do wyboru. Nie ma u nich d³ugich list dodatkowego wyposa¿enia jak w autach niemieckich, z której mo¿na sobie wybraæ pojedynczy element dodatkowego wyposa¿enia. Zawsze tylko pakiety dodatkowego wyposa¿enia. MK 71 |
Data: Marzec 19 2008 17:50:35 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Piotrek" napisa³ w wiadomo¶ci No ale kto¶ je jednak montuje. W dwóch fabrykach Toyoty pracuje chyba z 1000 osób w ka¿dej. Toyota ma w³a¶nie fabrykê skrzyñ i fabrykê silników w Polsce. Co to za automatyzacja, gdy w ka¿dej z dwóch fabryk pracuje po oko³o 1000 osób. wez pod uwage ze 1000 osob w fabryce to najczesciej na 3 zmiany robi wiec to nie jest tak ze 1000 ludzi na raz w fabryce siedzi. mysle ze w porywach po 300 osob robi na zmianie:) Fabryka Opla nie pracuje ca³y czas.
To robi siê w specjalistycznych warsztatach "kar a³dio". nie wszystkie maja halogeny, czujniki parkowania i wiele wiele innych detali ktore sa montowane dopiero u dilerow. Nie s± montowane u dilerów, bo siê to nie op³aca. MK 72 |
Data: Marzec 22 2008 10:12:42 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: red | Sanctum Officium pisze: W±tpiê. Jest du¿o pracy rêcznej przy monta¿u auta. Pracy trudnej do automatyzowania. Do auta nie podejdzie na raz 100 mechaników. Pierw robi± jedni - spawaj± nadwozie, potem lakieruj±,nastêpnie auto jedzie dalej do elektryków - k³ad± instalacje, potem kolejni itd. Nie znam szczegó³ów, nie wiem, jak to wygl±da dok³adnie. Zoabcz, ile czasu trwaj± w warsztacie wiêksze naprawy np. zawieszenia lub silnika (zw³aszcza remont silnika). U producenta te¿ to musi trwaæ. Porównanie linii monta¿owej z warsztatem jest powalaj±ce. Natomiast szczegó³y by³y wczoraj na TVN Turbo - nawet 900 samochodów Opla mo¿e dziennie zjechaæ na w³asnych ko³ach. 73 |
Data: Marzec 22 2008 10:23:50 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: J.F. | On Sat, 22 Mar 2008 10:12:42 +0100, red wrote: Sanctum Officium pisze: Co by dawalo przy dwoch zmianach co minute. A warsztat .. zobacz na rajdy. Jedni wymieniaja sprzeglo "caly dzien", a inni miedzy OSami :-) J. 74 |
Data: Marzec 22 2008 10:47:19 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: red | J.F. pisze: A warsztat .. zobacz na rajdy. Jedni wymieniaja sprzeglo "caly dzien", A jeszcze lepiej wymiana kó³ i tankowanie w pitstopie F1 :) 75 |
Data: Marzec 15 2008 20:44:20 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze widzisz jest samochod i samochod. takie astry czy jakies inne popularne samochody jak skoda fabia jest produkowana masowo wiec czas oczekiwania nie jest dlugi. jesli jeszcze wersja jest uboga to wogole bajka bo samochdou nie trzeba doposazac czy to w fabryce czy u dilera. ale jak chodzi juz o samochod mniej popularny i w nietypowej wersji to czas oczekiwania zmienia sie diametralnie i juz nie mozna sobie wybierac u dilera na placu. jak moi znajomi co musieli czekac od 6 do 8 mies na samochod. znalesli dilera ktory im mial sciagnac samochod w 6 mies i dal ciala, u innego poczekali juz troche dluzej bo 3 mies ale to w sumie i tak 9 mies czekania na samochod. -- pzdr piotrek 76 |
Data: Marzec 15 2008 20:44:36 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Tomasz Pyra | Piotrek pisze: takie astry czy jakies inne popularne samochody jak skoda fabia jest produkowana masowo wiec czas oczekiwania nie jest dlugi. jesli jeszcze wersja jest uboga to wogole bajka bo samochdou nie trzeba doposazac czy to w fabryce czy u dilera. Czy ja wiem... No chyba ¿e mówimy o jaki¶ na prawdê ma³oseryjnych samochodach. To ¿e u nas siê czeka d³ugo na samochód to raczej ma zwi±zek z tym ¿e importer musi zebraæ ile¶ tam zamówieñ nim przywiezie wszystkie na raz od producenta. Czasami te¿ po prostu fabryki maj± za ma³e moce przerobowe, a zainteresowanie jest du¿e i siê czeka d³ugo, zw³aszcza na tych gorszych rynkach. Np. tak by³o z nowy Civikiem. 77 |
Data: Marzec 15 2008 20:53:27 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Czy ja wiem... wiesz ja nie wiem dokladnie czym sa spowodowane takei dlugie terminy. poprostu tak jest ze dilerzy popularne samochody sciagaja na plac w sporych ilosciach i sa one szybko dostepne. jeszcze produkowane na miejscu to juz wogole bajka. znajomi nie kupowali super cuda bo zwykla honde civic tylko ze w najlepszej wersji wyposazenia. i termin byl taki jak podalem, koszmarnie dlugi wg mnie. teraz pewnie jest juz lepiej bo samochod bardziej popularny niz na poczatku produkcji. Czasami te¿ po prostu fabryki maj± za ma³e moce przerobowe, a no wlasnie:) -- pzdr piotrek 78 |
Data: Marzec 15 2008 21:01:05 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Piotrek" napisa³ w wiadomo¶ci Czy ja wiem... Na pocz±tku produkcji nowego Civic'a by³y takie kolejki. Czeka³o siê pó³ roku. MK 79 |
Data: Marzec 15 2008 20:57:28 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Tomasz Pyra" napisa³ w wiadomo¶ci Piotrek pisze: I z nowym Swiftem. Popyt przerós³ oczekiwania i kolejki siêga³y pó³ roku. MK 80 |
Data: Marzec 15 2008 21:25:09 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium pisze: I z nowym Swiftem. Popyt przerós³ oczekiwania i kolejki siêga³y pó³ roku. No marketing chyba z lekka pokpi³ sprawê, bo to oznacza tylko tyle ¿e dali za niskie ceny :) 81 |
Data: Marzec 15 2008 20:59:38 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Piotrek" napisa³ w wiadomo¶ci Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze pamiêtam, 3 tygodnie. No ale jeszcze jest czas na z³o¿enie zamówienia przez dilera, transport i przygotowanie samochodu u dilera (przegl±d zerowy), rejestracjê. Czeka³em ³±cznie chyba z 5 czy 6 tygodni. Gdy fabryka jest za granic±, a tak jest oczywi¶cie najczê¶ciej, pewnie trzeba poczekaæ d³u¿ej. Wszystko jedno. Ta sama seryjna produkcja. Troche wiêcej wyposa¿enia, lepsze materia³y wnêtrza i tyle. Raczej dystrybutor czeka³ na zebranie wiêkszej ilo¶ci zamówieñ, ¿eby nie wie¶æ jednego auta z Japonii czy innego odleg³ego kraju. MK 82 |
Data: Marzec 15 2008 22:57:14 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: J.F. | On Sat, 15 Mar 2008 20:44:20 +0100, Piotrek wrote: jak moi znajomi co musieli czekac od 6 do 8 mies na samochod. A nie dlatego ze na tyle bylo zamowien ? Lotus Elise mial ponoc zamowien na dwa lata, i to nawet przed dopracowaniem modelu - tylko na podstawie ogloszen i recenzji w prasie :-) J. 83 |
Data: Marzec 15 2008 21:11:26 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: theStachoo | Sanctum Officium pisze: Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrze pamiêtam, 3 tygodnie. No ale jeszcze jest czas na z³o¿enie zamówienia przez dilera, transport i przygotowanie samochodu u dilera (przegl±d zerowy), rejestracjê. Czeka³em ³±cznie chyba z 5 czy 6 tygodni. Gdy fabryka jest za granic±, a tak jest oczywi¶cie najczê¶ciej, pewnie trzeba poczekaæ d³u¿ej. Nie znam szczegó³ów, ale zdziwiê siê bardzo je¶li sam proces produkcji bêdzie d³u¿szy ni¿ 24h. -- theStachoo 84 |
Data: Marzec 17 2008 07:38:08 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Toma | Sanctum Officium napisa³(a): Sama produkcja mojej astry G w fabryce w Gliwicach trwa³a, o ile dobrzeprzez dilera, transport i przygotowanie samochodu u dilera (przegl±d zerowy), MK Mówisz za granic±... mo¿e i tak, ale Znajomy ojca zamówi³ Audi A8 z max wyposa¿eniem , wersja Long + dodatki na zamówienie. Zamówi³ to to w Polskim salonie. Na pytanie ile bêdzie czeka³, mi³y pan powiedzia³,¿e siê dowie, bo to indywidualne zamówienie, nie standardowe ( aha, nie ma tych wersji w oficjalnych ofertach ). Jeszcze tego samego dnia dosta³ telefon od salonu,¿e firma Audi zaprasza go do fabryki, na ogl±dniêcie monta¿u. Oczywi¶cie,¿e siê zgodzi³ i pojecha³ w ustalonym terminie ( ok 2 tyg. po zg³oszeniu zamówienia ) Po przybyciu, tak naprawdê to sta³a ju¿ jego karoseria z silnikiem i zawieszeniem, elektryk±. Resztê uzbrojenia ogl±da³ przez kolejne 3 dni, ³±cznie z przegl±dem przez pana, który wychwytywa³ niedoci±gniêcia ( co¶ tam znalaz³, jak±¶ pierdo³ê ). Przyjecha³ do Polski i grzecznie czeka³, a czeka³ tydzieñ. wiêc tak naprawdê po ok 4 tyg dosta³ autko w u¿ytkowanie. Pozdr Tomek -- Wys³ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 85 |
Data: Marzec 17 2008 21:32:38 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Toma " napisa³ w wiadomo¶ci Sanctum Officium napisa³(a): W moim przypadku by³ jeszcze problem z upa³ami i zakazem poruszania siê aut cie¿arówych po drogach, co opó¼ni³o sprawê o kilka dni czy tydzieñ. MK 86 |
Data: Marzec 15 2008 20:29:18 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Nieprawda. Diler nie bêdzie siê szarpa³ z picowaniem uszkodzeñ, których oczywiscie ze go G... obchodza uszkodzenia bo nie on za to placi. ale juz bardzo go obchodzi to ze moze taki samochod uszkodzony przyjac po nizszej cenie i sam naprawic we wlasnym zakresie(cena czesci dla dealera to jak nic 50-70% taniej wiec niewielki koszt, robocizna prawie za darmo bo pracownicy i tak sa, mozliwosci ma bo zaplecze warsztatowe na miejscu). naprawia i sprzedaje klientowi jako nowke sztuke za normalna cene. Dzwoni do klienta, mówi co siê sta³o i albo klient bierze, albo nie. dzwoni i mowi ze jest opoznienie i niema jeszcze jego samochodu, ale bedzie za miesiac :) poslizg u producenta:) Dilerowi decyzja klienta zupe³nie zwisa. jasne, w cuda wierzysz ze dilerowi wisi kasa jaka klient u niego ma zostawic?:) Gdy klient nie we¼mie, to dostanie nastepne auto. Gdy auto jest na 99% klientow nie wezmie nowki sztuki jako uszkodzonej, nawet za okazyjna cene. chca nowke sztuke nie bita i tyle. a klient ktory ma czekac na smochod na ktory juz sie wyczekal jest dosc mocno podkur... i moze isc do konkurencji u ktorej bedzie musial czekac tyle samo ale ma satysfakcje ze nie da zarobic temu dilerowi ktory go narazil na stracony czas. proste i logiczne. znajomi tez czekali pol roku na swoj nowy samochod po czym jak sie zadzonili zapytac co z ich samochodem to sie dowiedzieli ze przepraszaja ale zapomnieli go zamowic :) myslisz ze sie zgodzili na propozycje zeby jeszcze poczekali pol roku na ten samochod u tego samego dilera?:) poszli do innego. W Yeti te¿ wierzysz? S± nawet ¶wiatkowi, którzy go podobno widzieli :-) ty nie wierzysz za to w nic co pisza ludzie z wlasnego doswiadczenia a wierzysz w to co ci powiedzial sprzedawca w salonie?:) przeciez musial powiedziec ze u nich to wszystko jest super cacy i wogole:) -- pzdr piotrek 87 |
Data: Marzec 15 2008 20:48:19 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Piotrek" napisa³ w wiadomo¶ci Nieprawda. Diler nie bêdzie siê szarpa³ z picowaniem uszkodzeñ, których nie spowodowa³. G...no go uszkodzenia, powsta³e w transporcie, obchodz±. Jeszcze raz: co go obchodz± uszkodzenia powsta³e na lawecie (wagonie) PKP? Dilerowi decyzja klienta zupe³nie zwisa. I tak zostawi. Bo niby co zrobi? Zdecydowa³ siê ju¿ na ten samochód i go we¼mie. U innych by czeka³ tyle samo. Gdy klient nie we¼mie, to dostanie nastepne auto. Gdy auto jest na sk³adzie, to dostanie je szybko, gdy musi i¶æ zamówienie do fabryki, to poczeka d³u¿ej. Mo¿e od zaraz braæ uszkodzone i je naprawiaæ. Bêdzie wtedy mieæ samochód bez d³u¿szego czekania. Dlaczego nie? Na przyk³ad 10 000 z³ taniej za ma³e obicie? chca nowke sztuke nie bita i tyle. No to poczeka. Jak ma czas to poczeka. a klient ktory ma czekac na smochod na ktory juz sie wyczekal jest dosc mocno podkur... i moze isc do konkurencji u ktorej bedzie musial czekac tyle samo ale ma satysfakcje ze nie da zarobic temu dilerowi ktory go narazil na stracony czas. Nie diler tylko przewo¼nik. A producent chce sprzedaæ uszkodzone auto, bo to dla niego k³opot. Zejdzie z ceny tyle, ¿e klient kupi. To w przypadku gdy producent ma w³±sny transport. Chyba nieczêsto auta spadaj± z lawet, a producent robi tysiaæe aut rocznie i jedno w t± lub drug± nie robi mu ró¿nicy. Nie wiem, jak wygladaj± szczegó³y w relacjach przewo¼nik - producent. Jednak nie mam w±tpliwo¶ci, ¿e producent ani diler nie bêda dop³acaæ do strat spowodowanych przez przewo¼nika.
No to ju¿ rzeczwyi¶cie jest drastyczne. A¿ pó³ roku? Nie dzwonili po jakim¶ miesiacu?
Chodzi mi tylko o zwyk³± logikê. Producenet - dystrybutor - transport - diler. Ka¿dy odpowiada za swoje. A ¿e kto¶ co¶ tam picuje po drodze? Byæ mo¿e. Je¶li picuje to swoje, a nie cudze. MK 88 |
Data: Marzec 15 2008 21:28:19 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | dzwoni i mowi ze jest opoznienie i niema jeszcze jego samochodu, ale strasznie sie gubisz w tym wszystkim. ja nic nie pisalem ze dilera interesuja jakie kolwiek uszkodzenie powstale na lawecie. ty pisales o tym ze diler dzwoni do klienta i ja pisalem o tym ze diler dzwoni do klienta. nie pisalem slowem nic o uszkodzeniach powstalych na lawecie I tak zostawi. Bo niby co zrobi? Zdecydowa³ siê ju¿ na ten samochód i go ale sam piszesz ze jest konkurencja to klient pojdzie tam gdzie traktuja go powaznie. tutaj czekal i na 2-3 tyg przed odbiorem mowi mu sie ze jednak samochodu nie bedzie to sie wkurzy i pojdzie do konkurencji. choc by dla zasadya nie kierowany checia zysku czy krotszego terminu oczekiwania. Dlaczego nie? Na przyk³ad 10 000 z³ taniej za ma³e obicie? jasna, male obicie i promocja 10 tys z³:) male obicie to sobie diler sam naprawi a nie bedzie sie bawil w rabaty bo on tyle na samochodzie nie zarabia zeby dawac upust 10 tys z³:) skoro sam piszesz ze dilera nie obchodzi co sie dzieje z samochodem podczas transportu to skad mu sie wezmie nagle na stanie samochod z malym obiciem i w tak okazyjnej cenie ze moze dac jeszcze 10 tys rabatu i mu sie to oplaca? skoro to importer zleca przewoz np PKP i to on sie z nimi rozlicza to PKP po uszkodzeniu towaru zwraca sie do importera ze uszkodzil towar i z nim sie dogaduje co i jak. diler wie tylko tyle ze nie bedzie samochodu na czas i koniec. chca nowke sztuke nie bita i tyle. musi czekac bo nie ma wyjscia, wywala kupe kasy na samochod ktory chce zeby byl nowy i nie uszkodzony wiec musi czekac. ale dla zasady moze isc do konkurencji bo tu go nie traktuja powaznie, obiecuja i nie dotrzymuja slowa. Nie wiem, jak wygladaj± szczegó³y w relacjach przewo¼nik - producent. oczywiscie ze nie doplaca, ale tez nie sprzedaje ponizej swojej wartosci. ubezpieczyciel tez nie zaplaci mu takiego odszkodowania zeby mogl zejsc z kwota niewiadomo ile, zarobiek importera tez jest niewielki a kase za samochod musi zaplacic jak za nowy. wiec gotowka zablokowana, cos odzyska od ubezpieczyciela po pewnym czasie i nadal ma uszkodzony samochod. albo mu sie uda go sprzedac i wyjsc jakos z tej sytuacji albo niewielkim kosztem naprawic go i wtedy przebicie ma juz spore bo kasa od ubezpieczyciela w kieszeni jest a jeszcze klient placi jak za nowke sztuke:) No to ju¿ rzeczwyi¶cie jest drastyczne. A¿ pó³ roku? Nie dzwonili po kto mial dzwonic po miesiacu ? diler? po co zeby powiedziec znajomym ze juz za 5 mies bedzie samochod? czy znajomi zeby sie dowiedziec ze juz za 5 mies beda miec samochod?:) czas oczekiwania na ten model w tej wersji to 6 mies i koniec kropka. miesiac czasu nic nie zmieni. Chodzi mi tylko o zwyk³± logikê. Producenet - dystrybutor - transport - oczywiscie ze kazdy odpowiada za swoje. i nikt cudzego nie picuje. ale importer zleca firmie A przewoz samochodu, firma A jest ubezpieczona w firme B. w transporcie masz uszkodzony samochod, wiec improter majeden samochod walniety z ktorym musi cos zrobic. importer nie bawi sie w sprzedawanie samochodow w detalu a juz tym bardziej targowaniem sie o uszkodzenia, on przewala setki papierow dotyczacych samochodow i mu zwisa czy ktorys sie przerysowal czy nie on ma to sprzedac i na tym zarobic. firma A zglasza ubezpieczycielowi B uszkodzenie samochodu i importerowi. ktos z firmy B robi zdjecia i wycenia wysokosc odszkodowania na ktore importer sie powiedzmy zgadza i kasa jest wyplacona importerowi. sprawa pomiedzy importerem a firma A jest zamknieta i dalej sa wysylane na setki samochodow miesiecznie. a importer nadal ma samochod z ktorym niema co zrobic, wiec daje _dilerowi_ rabat na ten samochod i ktorys diler go wezmie. powiedzial bym nawet ze wezmie go ten dla ktorego byl przeznaczony bo importer ma ze to tak powiem sile przebicia i raczej diler musi robic to co mu kaza bo inaczej kiepsko bedzie z autoryzacja czy z dobrymi cenami na nowe modele:) importer ma sprawe zamknieta, jakis tam samochod sie uszkodzil ale sie go pozbylismy sprzedajac dilerowi i kasujac odszkodowanie z firmy B. a diler ma problem, z jednej storny wkur.... klient co czeka na samochod, z drugiej strony rozwalony samochod ktory mu importer wcisnal i niebylo jak odmowic i co tu zrobic. albo ma mozliwosc manewru i zejsc z cena tak zeby nie stracic a zeby sprzedac go jako uszkodzony, albo naprawic we wlasnym zakresie i pchnac go do klienta mowiac o malym poslizgu 2-3 tyg :) prawda jest taka ze dilerzy bardzo malo zarabiaja na samych samochodach a wiele na serwisie. te rabaty po pare tys to sa wtedy jak sie daje pakiet dodatkow za te pare tys z³(dywaniki po 2 tys z³ jak do Laguny mk2 swego czasu :) itd itp:) z importerem diler musi zyc naprawde dobrze zeby utrzymac autoryzacje bo konkurencja na ich rynku jest niemala a dla importera liczy sie kasa i ilosc sprzedanych pojazdow a nie dobro importera czy klienta. swego czasu byl dobry artykul opisujacych praktyki Skoda Polska wobec dilerow, rozowo to oni nie mieli a stawiac si enie mieli jak bo by przyszlo pismo ze juz nie maja autoryzacji. limity sprzedanych samochodow na miesiac itd itp. taka troche jazda jak z ajentami Zabki:) moj znajomy mial wejsc do spolki i otworzyc jedno ASO Skody i sie szybko wycofal z pomyslu jak zobaczyl na jakich warunkach miala by wygladac ta wspolpraca, natomiast jego znajomy ma salon Hondy i czasami mocno siwieje po kolejnych pomyslach importera:) wiec to nei jest mila i latwa wspolpraca, taki kit to klientowi sprzedawca moze wciskac. taki rynek trzeba znac z innej perspektywy niz klienta. frontem do klienta ma wszystko ladnie i profesjonalnie wygladac, jak w kazdej innej dzialce. od srodka to to wyglada najczesciej zupelnie odmiennie. -- pzdr piotrek 89 |
Data: Marzec 16 2008 23:07:38 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Piotrek" napisa³ w wiadomo¶ci dzwoni i mowi ze jest opoznienie i niema jeszcze jego samochodu, ale bedzie za miesiac :) Sam? Gdy zderzak, lampa i b³otnik s± do roboty, to nie s± ju¿ niskie koszty. Sam zderzak z malowaniem to jakie¶ 2000 z³. skoro sam piszesz ze dilera nie obchodzi co sie dzieje z samochodem podczas transportu to skad mu sie wezmie nagle na stanie samochod z malym obiciem i w tak okazyjnej cenie ze moze dac jeszcze 10 tys rabatu i mu sie to oplaca? Pisa³em o przypadku, gdy producent ma w³asny transport i za uszkodzony w transporcie samochód, daje du¿y rabat. skoro to importer zleca przewoz np PKP i to on sie z nimi rozlicza to PKP po uszkodzeniu towaru zwraca sie do importera ze uszkodzil towar i z nim sie dogaduje co i jak. I nic nie musi po cichu picowaæ. Jedyne, w co mogê uwierzyæ, to picowanie przez dilera uszkodzenia powsata³ego u niego, np. w otarcie na parkingu. chca nowke sztuke nie bita i tyle. Obawiam siê, ¿e dilera to wszystko niewiele interesuje. Tu raczej jest rozgrywka pomiêdzy producentem (dystrybutorem) a przewo¼nikiem. Szybciej bym uwierzy³ w picowanie w fabryce (uszkodzone auto wraca do producenta i jest naprawiane), ale to te¿ wydaje siê ma³o realne, bo dla producenta, robi±cego 10 000 samochodów dziennie, strata jednego auta to drobnostka. No to ju¿ rzeczwyi¶cie jest drastyczne. A¿ pó³ roku? Nie dzwonili po jakim¶ miesiacu? Klient. diler? po co zeby powiedziec znajomym ze juz za 5 mies bedzie samochod? Kilka razy dzwoni³em do dilera, kiedy bêdzie do odbioru.
To tylko Towoja teoria. Zamawiasz towar w sklepie, wp³acasz zaliczkê, sklep zamawia u dystrybutora, towar przychodzi uszkodzony, sklep ma to gdzie¶, nie odbiera towaru, odsy³± go do dystrybutora, a ten mu daje nowy, nieuszkodzony. Jako¶ logika nie podpowiadam i innego logicznego rozwi±zania. W sklepach czasem jest uszkodzony towar po obni¿onych cenach. W zaprzyja¼nionym sklepie komputerowym s± uskzodzone obudowy komputerowe Chieftec'a po chyba 100 z³ za sztukê (nieuszkodzone s± po 300 z³). Spad³y z wy¿szej pó³ki w magazynie. Dystrybutor sprzedawa³ ze zancznym rabatem. Sklep wzi±³ chyba ze 20 takich obudów. Nikt nic nie picuje. Obudowy nadaj± siê do prostowania, bo niektóre tylko lekko uszkodzone. Gdy masz troche zdolno¶ci manualnych i ma³y warsztacik, to sobie je poprostujesz. albo ma mozliwosc manewru i zejsc z cena tak zeby nie stracic a zeby sprzedac go jako uszkodzony, albo naprawic we wlasnym zakresie i pchnac go do klienta mowiac o malym poslizgu 2-3 tyg :) Sporo zarabiaj±. Potrafi± daæ du¿y rabat. a wiele na serwisie. Zale¿y od dilera. Niektóre ASO maj± ceny niskie, inni wysokie. W ma³ych miastach maj± niskie ceny. te rabaty po pare tys to sa wtedy jak sie daje pakiet dodatkow za te pare tys z³(dywaniki po 2 tys z³ jak do Laguny mk2 swego czasu :) itd itp:) Ale dla producenta liczy siê dobro klienta, zadowlenie klienta i dobra opinia o marce. Nikt nie chce skoñczy¶ jak Alfa Romeo, której ju¿ prawie nikt nie chce kupowaæ, bo marka ma opinie gównianej. MK 90 |
Data: Marzec 17 2008 21:59:52 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Sam? Gdy zderzak, lampa i b³otnik s± do roboty, to nie s± ju¿ niskie a ty dalej w bajki wierzysz. posluchaj ludzi ktorzy znaja ta dzialke i wiedza jak to wyglada, ty znasz to z perspektywy klienta ktory sobie kupil nowy samochod i uwazasz sie za znawce, a ludzie ktorzy mieli wlasne salony ASO czy ludzi ktorzy pracowali w ASO uwazasz za nic nie znajacych sie? uwazasz ze dilera zdezak z malowaniem kostuje 2000 z³ ?? chyba zartujesz:) ciekawe czy widziales kiedys cene oryginalnej czesci dla dilera? mocno bys sie zdziwil jakie kosmiczne przebicie cenowe maja, a wez pod uwage ze robocizne diler ma za darmo bo pracownikow i warsztat i tak utrzymuje, wiec dla neigo pomalowanie zdezaka to smieszna cena lakieru + zdezak za pol darmo w oficjalnym kanale sprzedarzy dla dilerow. ja widzialem faktury w jakich chodza czesci pomiedzy centralnymi magazynami danej marki a poszczegolnymi ASO:) cena w detalu 2x wyzsza niz dla ASO to jest norma, a byly i takie co mialy po 80% marzy. I nic nie musi po cichu picowaæ. chyba ze importer mu "kaze" odebrac ten samochod za jakis tam rabat:) dobrze ci radze, posluchaj ludzi ktorzy pracowali w ASO a nie tylko sprzedawcy samochodow ktorzy sa specami od wciskania kitu. Jedyne, w co mogê uwierzyæ, to picowanie przez dilera uszkodzenia no to jest oczywiste, bo takie uszkodzenie bije juz jego bezposrednio po kieszeni i niema juz znizki na uszkodzony samochod. sam musi albo stracic albo przypicowac samochod przed sprzedaniem. Obawiam siê, ¿e dilera to wszystko niewiele interesuje. Tu raczej jest widzisz, nic nie rozumiesz. wyobrazasz sobie ze taki samochod wraca do fabryki ? i gdzie go niby naprawiaja? wrzucaja na linie produkcyjna? kto sie tym ma zajac, rozebrac, wymienic, naprawic? ludze sa zajeci przy skladaniu samochodow na lini i niema tam warsztatu, tam jest linia produkcyjna gdzie samochody sie sklada a nie naprawia. natomiast diler ma caly warsztat ktory sie zajmuje wlasnie naprawami blacharskimi i ma idealne warunki, o wiele lepsze niz fabryka na to zeby naprawic taki samochod. do tego masz racje importer sie nie przejmuje takim samochodem, bo go wrzuca do dilera ze znizka, ale wierz mi ze nie machnie reka od tak ze spadl samochod, niewazne. da jakis rabat i kaze zabrac go dilerowi. diler nie ma wielkiego wyboru bo imorter ma spooore mozliwosci nacisku, od zmniejszenia rabatu na czesci, poprzez zmiany terminow platnosci, az po zabranie autoryzacji w skrajnych przypadkach. nie jedno ASO plajtowalo bo mialo na pienku z importerem i nie byl sie w stanie wywiazac ze zobowiazan jakie na niego narzucono. kto mial dzwonic po miesiacu ? po co?? samochod bedzie za 6 mies(pol roku) i zaden telefon tego nie przyspieszy. wtedy byly takie a nie inne kolejki i to nie byl pierwszy lepszy samochod z fabryki. Kilka razy dzwoni³em do dilera, kiedy bêdzie do odbioru. widzisz inni rozumieja kiedy niema sensu bic piany, przez telefon do dilera turcy w fabryce hondy nie zrobia mu na boku ekstra poza terminem dodatkowej hondy bo klient dzwoni. to nie opel ktory ma zawalone sklady samochodami. To tylko Towoja teoria. to nie teoria a przyklad z funkcjonowania ASO. nie znasz sie to nie wypowiadaj sie na tematy ktore sa poza zasiegiem twojej wiedzy, najpierw to zweryfikuj w rozmowie z kompetentna osoba a potem osadzaj. Zamawiasz towar w sklepie, wp³acasz zaliczkê, sklep zamawia u nie porownuj jakiegos sklepu z dilerami samochodow. to dziala na zupelnie innych zasadach a przedewszystkim na zasadzie duzy moze wiecej. nie slyszales nigdy o umowach sprzedazy towaru do hipermarketu ? sprzedawca dostarcza towar z terminem platnosci 90 dni i ma jeszcze obowiazek odebrania towaru ktory sie nie sprzedal a konczy mu sie juz termin waznosci. niewiarygodne ale prawdziwe, ty pewnie w to tez nie uwiezysz. ale co ma zrobic producent ktory ma towar i chce go sprzedac a taki hipermarket kupuje towaru duuuuuzo. czasem zarobi a czasem straci jak mu sie zdazy spory zwrot. diler ma podobnie, dobrze zyje poki idzie sprzedaz dobrze, ale czasem importer mu podrzuci zgnile jajo i musi to przelknac i sobie radzic albo bedzie miec problemy. myslisz ze niema chetnych na bycie dilerem? jak jeden wypadnie z rynku z dlugami to inny zaraz z checia zajmie jego miejsce i bedzie wchodzil do dup... importerowi bez mydla byle by sprzedawac samochody. wogole nie znasz realiow w tym swiecie, zatrzymales sie na etapie sklepu komputerowego i kupna jakiegos opla w salonie i uwazasz ze wiesz jak ten rynek dziala i nie sluchasz ludzi z o wiele wiekszym doswiadczeniem w tej materi. prawda jest taka ze dilerzy bardzo malo zarabiaja na samych samochodach jasne, sporo:) zebys sie nie zdziwil:) przez 2 lata pracowalem przy salonie Opla w krakowie i rozmawialem z kierownikiem tego salony, przy cienkim roku zdazalo sie ze on sam siedzial przez caly dzien w salonie bo reszte ludzi musial pozwalniac bo przy sprzedazy taka jaka mial nie byl w stanie utrzymac sie i zaplacic pracownika:) a nie sprzedawal jednego samochodu miesiecznie tylko wiecej:) ale to byl tylko salon, a nie warsztat, a to na serwisie zarabia sie najwiecej:) a te spore rabaty to zauwaz ze to najczesciej dodatkowe wyposazenie samochodu:) jak myslisz dlaczego? bo w detalu byle pierdola kosztuje od kilkuset zlotych do paru tys z³, a dilera to kosztuje moze 1000 z³:) znajomi tez sie cieszyli ze dostali rabat 4 tys z³ za to ze tak dlugo czekali, pytam sie to co zaplaciliscie 4 tys z³ mniej? a oni ze nie ze dostali dodatkowe wyposazenie za ta kwote, a co dostalicie? plastikowe listwy na drzwi i zdezaki, chlapacze i dywaniki :) ladny rabat 4 tys :D Zale¿y od dilera. Niektóre ASO maj± ceny niskie, inni wysokie. W ma³ych to ze tobie wydaja sie te ceny niskie to nie oznacza ze tam jeszcze marzy 50% niema w tym. mowie ci ze najwiekszy zysk maja na czesciach i na serwisie. Ale dla producenta liczy siê dobro klienta, zadowlenie klienta i dobra z pustego i salomon nie naleje. diler cudow nie zrobi kiedy marka sama o siebie nie dba i o "jakosc" samochodu dbaja ksiegowi. a tak jest teraz w kazdej marce, w ASO ci powiedza ze ten typ tak ma bo co maja zrobic skoro bubel z fabryki juz wyszedl. potem sa akcje serwisowe, darmowa kawa i gazeta w poczekalni i tyle moze diler zrobic. o marke to inni maja dbac a nie diler, bo on to jest na koncu tego lancuszka i on ma byc frontem do klienta czyli pan w garniturku co sprzedaje kit ... przepraszam samochody klientowi:) -- pzdr piotrek 91 |
Data: Marzec 15 2008 19:23:45 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: dudley | Sanctum Officium wygenerowa³/a w taki oto Co diler ma wspólnego z uszkodzeniem w transporcie? Ano to, ¿e auto bêdzie w salonie sta³o jako superekstranówka i nikt siê nie zaj±knie, ¿e autu co¶ siê sta³o. BTW, kupi³by¶ salonow± "nówkê" gdyby¶ wiedzia³, ¿e by³a walona? Pozdrawiam, -- dudley, ckmk oliwkowa vectra b + lpg oklejony 92 |
Data: Marzec 15 2008 19:26:36 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "dudley" napisa³ w wiadomo¶ci Sanctum Officium wygenerowa³/a w taki oto Bzdura do kwadrartu. Za uszkodzenia w transporcie odpowiada przewo¼nik lub firma ubezpieczajaca transport. Zamówi³e¶ lapê przedni± w sklepie internetowym. Kurier przywozi Ci lampê pot³uczon±. Odbierzesz i zap³acisz? MK 93 |
Data: Marzec 15 2008 19:38:17 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Andy |
Bzdura do kwadrartu. Za uszkodzenia w transporcie odpowiada przewo¼nik lubJak potluczony, to Ty cos przymarudzasz ! Dotarlo, ze chodzi o to, ze NIKT nie bedzie wiedzial, ze to prostowana budka telefoniczna ? Andy 94 |
Data: Marzec 15 2008 19:56:22 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Andy" napisa³ w wiadomo¶ci
Kto to niby ma prostowaæ? PKP, bo to u nich w transporcie powsta³a szkoda? MK 95 |
Data: Marzec 15 2008 19:46:18 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Bzdura do kwadrartu. Za uszkodzenia w transporcie odpowiada przewo¼nik lub ale przewoznik np moze wyplacic kase za ten samochod a jego sprzedac np do takiego salonu gdzie maja mozliwosci zeby go zrobic tak zeby sie nikt nie poznal. w koncu samochod jest jako nowka wiec warto przykombinowac i zarobic na tym. wiele bylo przypadkow ze sie kupuje nowy samochod po przejsciach. sam znam przypadek gdzie ASO odmowilo naprawy gwarancyjnej lakieru bo im wyszlo ze samochod byl juz klepany w tym miejscu wiec gwarancja na perforacje nie obejmuje tego bo bylo robione poza ASO. wlasciciel byl mocno zdzwiony bo odkad wyjechal tym samochodem z salonu zadnej stluczki nie mial:) -- pzdr piotrek 96 |
Data: Marzec 15 2008 20:02:55 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Piotrek" napisa³ w wiadomo¶ci Bzdura do kwadrartu. Za uszkodzenia w transporcie odpowiada przewo¼nik lub firma ubezpieczajaca transport. Zamówi³e¶ lapê przedni± w sklepie internetowym. Kurier przywozi Ci lampê pot³uczon±. Odbierzesz i zap³acisz? Salon nie mo¿e raczej kupowaæ samochodów z innego ¼ród³a ni¿ oficjalny dystrybutor. Gdy przewo¼nik kupi auto, bêdzie musia³ je zarejestrowaæ i sprzedaæ jako u¿ywane, czyli du¿o taniej. wiele bylo przypadkow ze sie kupuje nowy samochod po przejsciach. Udowodniej jeden. sam znam przypadek gdzie ASO odmowilo naprawy gwarancyjnej lakieru bo im wyszlo ze samochod byl juz klepany w tym miejscu wiec gwarancja na perforacje nie obejmuje tego bo bylo robione poza ASO. Po co diler ma psuæ sobie renomê i za nic braæ odpowiedzialno¶æ za nie swoje szkody (szkody powsta³e w transporcie)? Gdy z hurtowni przywioz± do sklepu uszkodozny towar, to sklep ma towar odebraæ i wciskaæ buble klientom? Który sklep to zrobi i po co? MK 97 |
Data: Marzec 15 2008 20:38:39 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | wiele bylo przypadkow ze sie kupuje nowy samochod po przejsciach. w jaki sposob ma tobie to udowodnic?:) mam przyjechac z dokumentami zeby ci pokazac? ponizej ci napisalem ze sam znam przypadek kupna uszkodzonego samochodu w ASO i w to nie wierzysz wiec niby jak mam ci to udowodnic? sam znam przypadek gdzie ASO odmowilo naprawy gwarancyjnej lakieru bo im widzisz, caly numer polega na tym ze jesli dilera nie zlapiesz za reke w momencie kiedy sprzedaje ci samochod mowiac ze jest on nie uszkodzony a wyjdzie ze jest inaczej to masz jakies szanse. znajomy po ponad 3 latach nie byl w stanie udowodnic w ASO ze jego samochod niemial zadnej stluczki, bo przeciez mogl przerysowac samochod sam i zrobic to na wlasna reke u blacharza i zadnego sladu nie bedzie. wiec diler nie ryzykowal wcale i po pewnym czasie nic mu nie udowodnisz. kolejny znajomy ktory wyjechal z nieoryginalnymi tarczami w ASO po wymianie ? zorientowalismy sie ze w sluzbowce za dlugo cos piszcza klocki po wymianie, po sciagnieciu kola u mechanika obok pracy okazalo sie ze napewno nie sa to klocki i tarcze fordowskie:) mimo ze faktura z ASO twierdzila co innego. no i co z tego ? po 3 mies by nas wysmiali w ASO ze sami sobie zmienilismy i teraz chcemy odzyskac kase. Gdy z hurtowni przywioz± do sklepu uszkodozny towar, to sklep ma towar niewiesz po co? naiwny jestes, po to zeby zarobic:) afera w MM ktora sprzedawala sprzet ktory juz byl wczesniej uzywany przez pracownikow, klient ktory 2 razy wymienial odtwarzacz DVD a za 3 razem oddali mu kase i kiedy kupil nowke sztuke z polki to miala ten sam numer seryjny jak jego pierwszy odtwarzacz. moj kolega ktory kupil nowke notebooka a przy pierwszym odpaleniu niby preinstalowanego systemu pojawil sie uzytkownik Dorotka mozna przykladow mnozyc i mnozyc. -- pzdr piotrek 98 |
Data: Marzec 15 2008 21:14:18 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Piotrek" napisa³ w wiadomo¶ci wiele bylo przypadkow ze sie kupuje nowy samochod po przejsciach. Po co diler ma to robiæ? Po co ma niby picowaæ nieswoje zniszczenia i ryzykowaæ (ogromnie ryzykowaæ) zerwanim umowy przez producenta lub opini± oszusta na lokalnym rynku? Wyja¶nij po co diler mia³by na siebie braæ odpowiedzialno¶æ za straty PKP czy innego przewo¼nika? kolejny znajomy ktory wyjechal z nieoryginalnymi tarczami w ASO po wymianie ? zorientowalismy sie ze w sluzbowce za dlugo cos piszcza klocki po wymianie, po sciagnieciu kola u mechanika obok pracy okazalo sie ze napewno nie sa to klocki i tarcze fordowskie:) mimo ze faktura z ASO twierdzila co innego. Co to ma do strat w transporcie, o których mówimy? Nie uwa¿am, ¿e dilerzy s± super, a ASO to najlepsze stacje. Ale nie o tym mówimy. Mówimy o absurdzie - za³o¿eniu, ¿e odbiorca musi przyj±æ uszkodz± przesy³kê. no i co z tego ? po 3 mies by nas wysmiali w ASO ze sami sobie zmienilismy i teraz chcemy odzyskac kase. Tylko naiwny idiota tak robi. Szybko na tym straci wszystko i wyleci z rynku. afera w MM ktora sprzedawala sprzet ktory juz byl wczesniej uzywany przez pracownikow, klient ktory 2 razy wymienial odtwarzacz DVD a za 3 razem oddali mu kase i kiedy kupil nowke sztuke z polki to miala ten sam numer seryjny jak jego pierwszy odtwarzacz. Instalowa³e¶ kiedy¶ Windowsa? Musisz podaæ nazwê u¿ytkownika. MK 99 |
Data: Marzec 15 2008 21:23:17 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ Nie uwa¿am, ¿e dilerzy s± super, a ASO to najlepsze stacje. Ale nie o tym A Ty dalej te swoje bzduzry... moj kolega ktory kupil nowke notebooka a przy pierwszym odpaleniu niby Zawsze uwazalem ze jestes trollem, caly czas mnie tylko w tym utwierdzasz :) Zanim ruszysz jakis temat miej o nim choc minimalne pojecie, czy to chodzi o jakis aspekt motoryzacyjny, czy preinstalowany system geniuszu. Komus innem poradzilbym wpisac haslo "preinstalowany" w google, Ty i tak wiesz lepiej... Pozdr 100 |
Data: Marzec 15 2008 23:06:11 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Po co diler ma psuæ sobie renomê i za nic braæ odpowiedzialno¶æ za nie bo mu improter "kazal" odebrac ta sztuke po zanizonej cenie i diler zostal z jedna uszkodzona sztuka samochodu. o "wspolpracy" diler importer juz napisalem Po co diler ma to robiæ? Po co ma niby picowaæ nieswoje zniszczenia i napisalem o tym jak wygladaja takie sprawy. diler niema nic do szkody spowodowanej w transporcie, w najmniej korzystnym obrocie poprostu dostaje od importera samochod uszkodzony po nizszej cenie oczywiscie ale mimo wszystko nie jest to nowka sztuka. kolejny znajomy ktory wyjechal z nieoryginalnymi tarczami w ASO po o tym ze ASO tez oszukuje. mozna przykladow mnozyc i mnozyc. hahaha widze ze na komputerach tez sie znasz tak samo jak na samochodach :) a widziales kiedys nowy preinstalowany system przez producenta komputera? uruchamiales nowy komputer z takim systemem? widac nie, po tym co piszesz. niechce mi sie tlumaczyc czym sie rozni instalowany system przez kogos w domu od takiego preintsalowanego u producenta -- pzdr piotrek 101 |
Data: Marzec 16 2008 23:23:09 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Piotrek" napisa³ w wiadomo¶ci Po co diler ma psuæ sobie renomê i za nic braæ odpowiedzialno¶æ za nie swoje szkody (szkody powsta³e w transporcie)? Po co?? Importer i diler nie p³ac± za straty. o "wspolpracy" diler importer juz napisalem No i klient dostaje taki samochód po na tyle obni¿onej cenie, ¿e op³aca mu siê go kupiæ. A jak go nie we¼mie, to go dystrybutor sprzeda komu¶ innemu. Porysowny zderzak? Spu¶ci z ceny 3000 z³ i ludzie bêd± sie zabijaæ o ten samochód.
Byæ mo¿e, ale je¶li ju¿ to na swoich uszkodzeniach.
Zale¿y przez kogo preinstalowany. Sklepy nie instaluj± systemów z "imid¿y", tylko z normalnej p³yty i jeszcze czêsto instaluj± typowe prograramy jak Acrobat Reader, jaki¶ darmowy (na u¿ytek domowy) antywirus, Open Office itp.
Zale¿y u jakiego producenta. Wiêkszo¶æ "producentów" to ma³e sklepy komputerowe, a u nich praktycznie ka¿dy sk³adany komp jest inny, co utrudnia korzystanie z prototypowych obrazów instalacji. MK 102 |
Data: Marzec 17 2008 11:55:30 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ No i klient dostaje taki samochód po na tyle obni¿onej cenie, ¿e op³aca mu Srednio okolo 20% aut ma mniejsze lub wieksze uszkodzenia na drodze z fabryki do salonu. Gdzie mozna kupic te auta? Ile razy widziales obnizke ceny w salonie z powodu uszkodzenia auta? o tym ze ASO tez oszukuje. Swoje musi by nie stracic, cudze MOZE naprawic by zarobic jesli tylko chce. hahaha widze ze na komputerach tez sie znasz tak samo jak na samochodach Wpisz w google haslo "notebook", bo znowu nie wiesz o czym piszesz. A te sklepy to instaluja i z preinstalacja lepiej tego nie mylic. Dla Ciebie "picie w szczawnicy, czy szczanie w piwnicy" moze byc tym samym, ale zapewniam Cie sa drobne roznice. Zale¿y u jakiego producenta. Wiêkszo¶æ "producentów" to ma³e sklepy Wskaz chociaz takiego jednego malego producenta chocby z 3city. Wedlug mnie Ci mali producenci sprzedaja Toshibe, Lenovo, Acera, Asusa, Msi itd... Pozdr 103 |
Data: Marzec 17 2008 21:48:36 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Przembo" napisa³ w wiadomo¶ci U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ Sk±d te dane? 20% samochodów ciê¿arowych, jad±cych z jednego koñca Polski na drugi, ulega wypadkom, niszczy lub traci po drodze przewo¿ony towar? 20% poci±gów nie doje¿d¿a na miejsce? 20% statków tonie po drodze? Gdzie mozna kupic te auta? Ile razy widziales obnizke ceny w salonie z powodu uszkodzenia auta? Robisz za³o¿enie, ¿e diler najpierw kupuje uszkodzony w transporcie samochód, a potem dopiero dzwoni do klienta. My¶lê, ¿e jest odwrotnie - najpierw dzwoni, a potem odbiera lub nie. hahaha widze ze na komputerach tez sie znasz tak samo jak na samochodach :) Pisa³em o desktopach a nie laptopach. Pisa³em o sklepach komputerowych sk³adaj±cych komputery i instaluj±cych na nim OEM-owego Windowsa, konfiguruj±cych go, instaluj±cych typowe oprogramowanie jak Acrobat Reader itp. oraz ewentualne programy p³atne, ¿eby daæ klientowi w pe³ni gotowy do u¿ytkowania komputer. Laptopów oczywi¶cie sklepy komputerowe nie sk³adaj± :-) A te sklepy to instaluja i z preinstalacja lepiej tego nie mylic. Dla Ciebie "picie w szczawnicy, czy szczanie w piwnicy" moze byc tym samym, ale zapewniam Cie sa drobne roznice. Jak wy¿ej. Chodzi³o o zwyk³e "blaszaki" ze sklepu komputerowego :-) MK 104 |
Data: Marzec 17 2008 22:12:47 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Pisa³em o desktopach a nie laptopach. Pisa³em o sklepach komputerowych a ja pisalem o nowym notebooku z MM ktory wyciagniety z pudelka mial uzytkownika Dorotka. ale do tego sie juz nie odniosles oczywiscie, tylko pelen wiary w swoja nie omylnosc zapytales sie czy kiedy kolwiek instalowalem windowsa. kazdy podany przyklad olewania klienta przez wieksze czy mniejsze podmioty gospodarcze ignorujesz jak by temat wogole nie istnial:) a w tym watku przykladow miales mase i opisane zasady dzialania . -- pzdr piotrek 105 |
Data: Marzec 18 2008 22:57:09 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Piotrek" napisa³ w wiadomo¶ci Pisa³em o desktopach a nie laptopach. Pisa³em o sklepach komputerowych sk³adaj±cych komputery i instaluj±cych na nim OEM-owego Windowsa, konfiguruj±cych go, instaluj±cych typowe oprogramowanie jak Acrobat Reader itp. oraz ewentualne programy p³atne, ¿eby daæ klientowi w pe³ni gotowy do u¿ytkowania komputer. Laptopów oczywi¶cie sklepy komputerowe nie sk³adaj± :-) Mo¿e odpalili go na próbê, skopali windowsa i musili go przeinstalowaæ? Mia³ ¶lady u¿ywania? By³y ¶ci±gniête folie ochronne? MK 106 |
Data: Marzec 19 2008 18:42:23 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Mo¿e odpalili go na próbê, skopali windowsa i musili go przeinstalowaæ? a to niby jakim prawem nowke sztuke salon odpala na probe a potem pakuje do pudelka i sprzedaje jako nowke? jak by to byla ostatnia sztuka i by powiedzili ze otwierane ale za to daja gratisa albo znizke to OK, ale sprzedawanie uzywanego notebooka w cenie nowki to przegiecie. -- pzdr piotrek 107 |
Data: Marzec 19 2008 19:24:19 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: J.F. | On Wed, 19 Mar 2008 18:42:23 +0100, Piotrek wrote: Mo¿e odpalili go na próbê, skopali windowsa i musili go przeinstalowaæ?a to niby jakim prawem nowke sztuke salon odpala na probe a potem pakuje do Hm, nastapilo sprawdzenie sztuki. Niemalze lezy to w obowiazkach sprzedawcy. W szczegolnych przypadkach mozna sprawdzic czy nie obiecywano komputera z zainstalowanym windowsem. krotki test przez obsluge sklepu trudno uznac za "uzywanie". J. 108 |
Data: Marzec 19 2008 20:21:34 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Hm, nastapilo sprawdzenie sztuki. Niemalze lezy to w obowiazkach w zadnym wypadku nie ma takiego obowiazku. ma obowiazek sprzedac nowego notebooka takiego jak dostaje od producenta, bez otwierania pudelka. sprzedawca nie jest od tego zeby grzebac w sprzecie, on ma sprzedac klientowi i jesli sobie klient zyczy to sprawdzic przy nim. krotki test przez obsluge sklepu trudno uznac za "uzywanie". jasne, szczegolnie odpalenie preinstalowanego windowsa z uzytkownikiem dorotka to jest krotki test:) juz nie wnikalem czy OEMowy system byl aktywowany czy nie. -- pzdr piotrek 109 |
Data: Marzec 18 2008 08:33:56 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ Sk±d te dane? 20% samochodów ciê¿arowych, jad±cych z jednego koñca Polski Z fabryki na statek lub pociag, nastepnie plac przeladunkowy, potem lawety i w koncu dealer. Te 20% to szacunek, a uszkodzenia to od przerysowanych blach, przez dziury po kamieniach, az po crashtesty - oczywiscie powazne uszkodzenia sa stosunkowo rzadko. Oczywicie jak ktos wysoko w hierarchii salonu/serwisu rozwali prywatne auto to nawet nieuszkodzony egzemplarz moze dostac klejony zderzak, czy klepaka maske. Zale¿y przez kogo preinstalowany. Sklepy nie instaluj± systemów z Ktos Ci opisal przypadek notebooka i dokladnie na tego posta odpowiedziales... Jak wy¿ej. Chodzi³o o zwyk³e "blaszaki" ze sklepu komputerowego :-) W zwylych blaszakach tez sa nieraz preinstalowane systemy, ale jeszcze niedawno chyba najpopularniejszym systemem byl MS DOS ;) Pozdr 110 |
Data: Marzec 18 2008 22:58:46 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Przembo" napisa³ w wiadomo¶ci U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ Przesadzony ze 100 razy. Jak czêsto masz w swoim samochodzie otarcia, st³uczki itp.? MK 111 |
Data: Marzec 19 2008 18:44:12 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Przesadzony ze 100 razy. Jak czêsto masz w swoim samochodzie otarcia, jak czesto dzien w dzien setka samochodow jezdzi po rampach zaladunkowych, waskich lawetach, ustawia sie na waskich miejsach parkingowych itd itp. a robi to w wiekszosci banda mlodocianych szybkich i wscieklych:) znowu wychodzi to ze nic nie wiesz o tym o czym piszesz, co sie dzieje na takich placach, w zyciu takiego na oczy nie widziales a jestes oczywiscie najmadrzejszy :) -- pzdr piotrek 112 |
Data: Marzec 19 2008 19:11:11 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Mirek Ptak | Dnia 2008-03-19 18:44, *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ: Troszkê przesadzasz jednak - wiem dobrze, ¿e takie otarcia, a nawet wypadki siê na placach zdarzaj±, ale wierz mi - nie tak czêsto :)Przesadzony ze 100 razy. Jak czêsto masz w swoim samochodzie otarcia, st³uczki itp.? Ja, znaj±c podobne przypadki z praktyki, nawet nie sprawdza³em grubo¶ci lakieru na 4 do tej pory odbieranych nowych samochodach, mimo ¿e mam czym. Po prostu prawdopodobieñstwo trafienia na takie auto jest pomijalne niskie (oczywi¶cie potem w wolnej chwili te autka posprawdza³em ;) ). Przez 10 lat (lekka rêk± milion aut OK) widzia³em kilka otaræ, a tylko jeden wypadek (a raczej jego skutki), w którym pomiê³y siê 3 auta - sta³y ponad 3 miesi±ce na placu i szczerze w±tpiê, czy posz³y do sprzedania - a je¶li to poza sieci± dealersk±. Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ 113 |
Data: Marzec 19 2008 20:23:49 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Troszkê przesadzasz jednak - wiem dobrze, ¿e takie otarcia, a nawet oj ja nie podawalem zadnych liczb:) Przez 10 lat (lekka rêk± milion aut OK) widzia³em kilka otaræ, a tylko pytanie z ktorej strony widziales:) czyz nie od strony fabryki? gdzie mimo wszystko jest o wiele mniej miejsc gdzie sie moze przytrafic przygoda:) bo inne marki to czasami po kilka placow zwiedzaja i transportowane sa wieloma srodkami transportu:) -- pzdr piotrek 114 |
Data: Marzec 20 2008 19:14:56 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Mirek Ptak | Dnia 2008-03-19 20:23, *Piotrek* napisa³, a mnie co¶ podkusi³o, ¿eby odpisaæ: Troszkê przesadzasz jednak - wiem dobrze, ¿e takie otarcia, a nawet wypadki siê na placach zdarzaj±, ale wierz mi - nie tak czêsto :) OK :)
Fakt - od strony manufaktury :) W Oplu te¿ - s± place zbiorcze - dla Gliwic to Kleszczów i bodaj Ko³o albo co¶ takiego... Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ 115 |
Data: Marzec 19 2008 22:51:31 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: z³oty | Mirek Ptak pisze: Troszkê przesadzasz jednak - wiem dobrze, ¿e takie otarcia, a nawet wypadki siê na placach zdarzaj±, ale wierz mi - nie tak czêsto :) ...za to w czasie transportu - stosunkowo nie tak rzadko pzdr A. 116 |
Data: Marzec 20 2008 21:10:32 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Piotrek" napisa³ w wiadomo¶ci Przesadzony ze 100 razy. Jak czêsto masz w swoim samochodzie otarcia, st³uczki itp.? Na codzieñ na zwyk³ych dorgach jest du¿o trudniej i du¿o wiêksza szansa wypadku. znowu wychodzi to ze nic nie wiesz o tym o czym piszesz, co sie dzieje na takich placach, w zyciu takiego na oczy nie widziales a jestes oczywiscie najmadrzejszy :) Jako¶ nie wierze, ¿e producenci pozawlaj± gówniarzom szleæ nowymi samochodami po placach. Po co by im mieli dostarczaæ rozrywki i jeszcze potem za ich wybryki p³aciæ? Powtarzasz jakie¶ obiegowe mity, których nie by³by¶ w stanie udowodniæ. MK 117 |
Data: Marzec 20 2008 21:25:20 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ Jako¶ nie wierze, ¿e producenci pozawlaj± gówniarzom szleæ nowymi Mieszkasz w Gdansku to powinienes wiedziec, gdzie jest duzy sklad aut. Mozesz sie kiedys tam wybrac przy okazji rozladunku, albo zapytac w biurze czy nie potrzebuja pomocy - przy najblizszej duzej dostawie bedziesz mogl sam ocenic wiek tych ludzi. Moge Cie toche pocieszyc, Ty masz Astre 1.4 o ile pamietam, to grozilo jej kilka "piskaczy" i jazda na "recznym". Z obserwacji podczas przeladunku: slabsze auta maja lzej, mocne nie dosc ze dostaja bardziej w dupe, to jeszcze robia wiecej kursow po placu :) A jak do tego wezmiemy pod uwage duzo aut, malo ludzi i malo czasu... Pozdr PS. Nie zwrociles uwagi na przebieg nowego auta? Ja pamietam 22, albo 28km... Jazdy testowe w zwyklych autach ograniczaja sie chyba tylko do przeladunku, a 20-30km przejazdu z lawety na lawete? "Ktosik" sie pewnie zabawial. 118 |
Data: Marzec 20 2008 22:59:13 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Przembo" napisa³ w wiadomo¶ci U¿ytkownik "Sanctum Officium" napisa³ 1.6 :-) No Impreza turbo to nie jest :-) o ile pamietam, to grozilo jej kilka "piskaczy" i jazda na "recznym". Z obserwacji podczas przeladunku: slabsze auta maja lzej, mocne nie dosc ze dostaja bardziej w dupe, to jeszcze robia wiecej kursow po placu :) A jak do tego wezmiemy pod uwage duzo aut, malo ludzi i malo czasu... Moja mia³a 4 km. Mog³a mieæ oczywi¶cie cofany licznik, bo dla ASO to moment. Tylko znowu to samo: ASO nie bêdzie cofaæ licznika, bo siê jaki¶ gówniarz w porcie zabawi³ (akurat przej¶cie przez port nie dotyczy Astry Classic II, bo s± robione w Polsce). I jako¶ nie chce mi siê wierzyæ, ¿eby importer pozwala³ gówniarzom na zabawy autami na placach sk³adowych. O ile wiem, za nowe uznaje siê auto o przebiegu do 50 km. MK 119 |
Data: Marzec 16 2008 10:30:02 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: dudley | Sanctum Officium wygenerowa³/a w taki oto Zamówi³e¶ lapê przedni± w sklepie internetowym. Kurier przywozi Ci lampê pot³uczon±. Odbierzesz i zap³acisz? Tyle, ¿e lampa przednia pot³uczona jest dla mnie, ja jestem klientem koñcowym. Salon nie jest klientem koñcowym, nie zamawia aut do prywatnej kolekcji tylko do dalszej, zyskownej sprzeda¿y. £apiesz subteln± ró¿nicê? Z reszt± przypomnij sobie wa³y, jakie krêci³y niektóre salony Skody swojego czasu - auta ubite w transporcie to by³ malutki piku¶, bo w tych¿e salonach sprzedawano tak¿e auta u¿ywane, czêsto porz±dnie dzwonione - jako nówki. Pozdrawiam, -- dudley, ckmk oliwkowa vectra b + lpg oklejony 120 |
Data: Marzec 16 2008 10:37:18 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Przembo | U¿ytkownik "dudley" napisa³ reszt± przypomnij sobie wa³y, jakie krêci³y niektóre salony Skody swojego A pamietasz moze jak dzialal ten mechanizm? Do tej afery nie wiedzialem, ze mozna sprzedawac auta uzywane jako nowe, teraz chcialbym tylko wiedziec jak to sie odbywalo. Przeciez kazde auto ma VIN, wiec rejestracja dokladnie tego samego auta nie jest chyba mozliwa. Pamietasz szczegoly tej afery? Pozdr 121 |
Data: Marzec 16 2008 12:32:27 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: dudley | Przembo wygenerowa³/a w taki oto A pamietasz moze jak dzialal ten mechanizm? Niestety nie pamiêtam szczegó³ów. Ale OIDP to TVN w Uwadze do¶æ dok³adnie przedstawi³ ca³± sprawê, mo¿e gdzie¶ w sieci jest do znalezienia ten odcinek? Pozdrawiam, -- dudley, ckmk oliwkowa vectra b + lpg oklejony 122 |
Data: Marzec 16 2008 12:30:50 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Piotrek | Tyle, ¿e lampa przednia pot³uczona jest dla mnie, ja jestem klientem z tego co wiem to drobne rzeczy typu wgniecenia blotnika, drzwi, jakies zarysowania samochodow w trakcie transportu wogole nie sa zglaszane do ubezpieczyciela bo szkoda na to czasu. sa to detale do poprawienia na miejscu u dilera. rozwalenie samochodu w trakcie przewozenia go po placu(heh sa takie przypadki gdzie kierowca testuje np poduszki powietrzne podczas zderzenia z kontenerem czy innym samochodem ktory wypada zza rogu:) jest oczywiscie zglaszane do ubezpieczyciela bo to sa juz spore koszty. otarcia, wgniecenia, palenia gumy i inne takie przypadki na placach to nic szczegolnego. ot niewielkie dodatkowe koszty rozliczane z dilerem na tej samej zasadzie co naprawy gwarancyje. -- pzdr piotrek 123 |
Data: Marzec 16 2008 22:22:55 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "Piotrek" napisa³ w wiadomo¶ci Tyle, ¿e lampa przednia pot³uczona jest dla mnie, ja jestem klientem koñcowym. Salon nie jest klientem koñcowym, nie zamawia aut do prywatnej kolekcji tylko do dalszej, zyskownej sprzeda¿y. £apiesz subteln± ró¿nicê? Z reszt± przypomnij sobie wa³y, jakie krêci³y niektóre salony Skody swojego czasu - auta ubite w transporcie to by³ malutki piku¶, bo w tych¿e salonach sprzedawano tak¿e auta u¿ywane, czêsto porz±dnie dzwonione - jako nówki. Dlaczego diler ma niby ponosiæ koszty nieswoich strat? MK 124 |
Data: Marzec 16 2008 22:21:29 | Temat: Re: Auto spad³o z wagonu | Autor: Sanctum Officium | U¿ytkownik "dudley" napisa³ w wiadomo¶ci Sanctum Officium wygenerowa³/a w taki oto |