Witam

Pisze do Was w nietypowej sprawie :) No, moze i typowej, ale dla mnie to
zagadka.

Otoz: kupilem forda escorta 1.6, rocznik 1995, pojezdzilem i bylo wszystko
oki. Zagazowalem - instalacja landi renzo.
Przy jezdzie miejskiej i na bliskie trasy poza miasto (~100 km) bylo prawie
ok.  Prawie, bo zdarzalo sie, ze jadac na gazie, gasl silnik podczas dosc
gwaltownego (ale nie az do zatrzymania) hamowania. Podjechalem do
gazownikow, podregulowali i bylo ok.

Klopoty zaczely sie podczas wyjazdu na dluzsza trase. Po ok. przejechanych
300-350 km, w tym ok. 150-200 km autostradami z predkoscia ok. 140-150 auto
zaczelo wyraznie slabnac. Problemy z przyspieszeniem, dlawienie, mulenie,
ogolnie problem z wejsciem na obroty. Dzialo sie tak i na gazie, i na
benzynie. Do miejsca docelowego jednak dojechalem. Na drugi dzien, gdy auto
ostyglo, poczatek jazdy byl ok - auto zachowywalo sie normalnie. Jednak po
kilkunastu minutach jazdy problem powrocil. Jazda na lekko gorzystym terenie
to byl koszmar: utrzymanie predkosci ok. 90 km/h wymagalo ciaglej zonglerki
biegami 3,4,5, podciaganiu na biegu do max, zmiana biegu, itd - w zaleznosci
od aktualnego uksztaltowania terenu. Do domu dojechalem.
Mechanik, gazownik - naprawy i inne akcje:
- wymiana swiec (nowe ngk, zakladane przed zalozeniem gazu, przejechane na
nich niecale 2000km) - 3 z 4 byly juz walniete - na oryginaly motorcrafty.
- wymiana przewodow WN na oryginalne motorcrafta
- montaz, uszczelnienie "tego plastyku" przy kolektorze (metal z napisem
EFI) - sorry, ale nazwa fachowa "tego plastyku" mi uleciala
- diagnosta - diagnoza na komputerku - ok
- gazownik - ogledziny, swiece, przewody, regulacja + info ze escorty z
gazem to tylko na oryginalach swiecach i kblach WN chodza a z innymi to
czesto sa problemy, i ze teraz bedzie juz ok.

Po tych zabiegach bylo ok. Do czasu kolejnego wyjazdu :(
Trasa dluzsza. I po ok. 400 km (w tym rowniez jazda po autostradzie z
predkoscia 140-150km/h) ponownie padaczka. Na gazie auto wyraznie slabnie,
nie mozna sie rozpedzic, na 2 biegu ledwo do 35-45 km/h i czkawka, problemy
z utrzymaniem stalej predkosci. Po przelaczeniu na benzyne - wszystko ok.
Jednak nie na dlugo. Po kilkudziesieciu km (40-50) klopoty zaczely sie i na
benzynie. Problemy z przyspieszaniem. Auto szlo normalnie do predkosci
90-10, potem jakby dlawienie, przymulanie, ale po dluzszej chwili trzymania
nogi na gazie na stalym poziomie, jakby sie wszystko "przepalalo" i auto
zaczynalo przyspieszac. Oczywiscie na tym etapie staralem sie juz jechac
spokojnie i ze stala predkoscia.
Po odstawieniu auta na noc na parking, rano auto zachowuje sie normalnie. I
na gazie, i na benzynie...

No i teraz mam zagwozdke - co sie do licha z tym autem dzieje? Co sprawdzic?
Kogo odwiedzic i co kazac sprawdzic/ wymienic/ naprawic? Podpowiecie?

Za wszelkie sugestie, podpowiedzi, etc. - z góry bardzo dziekuje.

Pozdrowienia,
Mirek

No i teraz mam zagwozdke - co sie do licha z tym autem dzieje? Co sprawdzic?
Kogo odwiedzic i co kazac sprawdzic/ wymienic/ naprawic? Podpowiecie?

Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości

> No i teraz mam zagwozdke - co sie do licha z tym autem dzieje? Co

> Kogo odwiedzic i co kazac sprawdzic/ wymienic/ naprawic? Podpowiecie?

Na poczatek wywal rurę dolotową do filtra powietrza. Tą, ktora idzie od
zderzaka do filtra. Niech zostanie sama dziura.

a co to pomoże ?? Przecież silnik podczas jazdy będzie miał mniej powietrza,

Przychodzi mi do głowy tylko jedna sytuacja, która może powodować takiego rodzaju zachowania. Mianowicie niewydolność układu ogrzewania parownika powodująca, że parownik nie nadąża ogrzać tej ilości gazu, która jest potrzebna do spalania.
Może to być spowodowane
- zapowietrzeniem się układu chłodzącego
- niskim poziomem płynu chłodzącego
- przewężeniem węża zasilającego parowanik np. na skutek zagięcia/zagniecenia lub zanieczyszczenia
- uszkodzeniem termostatu
- złym podłączeniem parownika
Aby to sprawdzić sprawdź temperaturę parownika, kiedy zacznie Ci się auto dławić. Normalnie powinien on być ciepły/gorący. Jeżeli będzie zimny to może być włąsnie ta przyczyna.

Jacek "Plumpi"

[ciach] opis problemow z LPG


Bo gaz to zlo :)


Pozdrawiam

--
Grandos Przemyslaw
"Powiedziec bym cos chcial ale usta odmowily,
 moze bym tak wstal ale powstac nie mam sily,
chcialbym odpowiedziec, chociaz nikt nie pyta,
cos mi zakazuje i za gardlo chwyta" - Osobliwosci Przyrody

Bo gaz to zlo :)

Bo gaz to zlo :)

Użytkownik  napisał w wiadomości

[ciach] opis problemow z LPG


Bo gaz to zlo :)

Dnia Mon, 18 Dec 2006 15:47:28 +0100
"Mirek J."  napisał(a):

Witam

Pisze do Was w nietypowej sprawie :) No, moze i typowej, ale dla mnie
to zagadka.

Użytkownik "Mirek J."  napisał
..

Mechanik, gazownik - naprawy i inne akcje:
- wymiana swiec (nowe ngk, zakladane przed zalozeniem gazu, przejechane na
nich niecale 2000km) - 3 z 4 byly juz walniete - na oryginaly motorcrafty.
- wymiana przewodow WN na oryginalne motorcrafta

U mnie w Honda Civic 1,3 (gaz),  też tak było i jeszcze do tego
wchdził na obroty jak sie rozgrzał.
Wsypałem proszek do chłodnicy, odpowietrzyłem, wymieniłem filtr
powietrza i jest OK!

Hello Mirek J. !:

oki. Zagazowalem - instalacja landi renzo.

O ile wiem, to znaczna część układów z emulacją sondy lambda czasem nieźle
świruje. Najlepsze są układy IVg przekształcające impulsy z wtrysków
benzyny na wtryski gazowe. Ja mam BRC Sequenta i nie ma żadnej różnicy
między gaem i benzyną. Ale zanim zainstalowałem, długo się radziłem
różnych kolesi. I dobrze doradzili :-) !

G

O ile wiem, to znaczna część układów z emulacją sondy lambda czasem
nieźle świruje. Najlepsze są układy IVg przekształcające impulsy z
wtrysków benzyny na wtryski gazowe. Ja mam BRC Sequenta i nie ma żadnej
różnicy między gaem i benzyną. Ale zanim zainstalowałem, długo się
radziłem różnych kolesi. I dobrze doradzili :-) !

G

Potwierdzam. Też mam taką instalację i sobe chwalę - nie ma różnicy między
benzyną a gazem (poza głosniejszą pracą wtryskiwaczy) ..

k

Hello Mirek J. !:
...........

No ale przecież nie będę teraz demontował starej i zakładał nowej... :(

Użytkownik "Grzegorz" napisał

Hello Mirek J. !:
..........

No ale przecież nie będę teraz demontował starej i zakładał nowej... :(

No toć możesz mieć co masz .....

Jak możesz, to reklamuj co się da ;-) ! Ale życie jest życiem, musiałbym
na trsę z OBD i kompem do gazu pojechać.

Jak możesz, to reklamuj co się da ;-) ! Ale życie jest życiem, musiałbym
na trsę z OBD i kompem do gazu pojechać.

OBD = ?