Witam!
Założenie; kupuje auto importowane z USA, konkretnie Subaru Forester/jeśli to ma jakieś znaczenie :-)
Auto kupuje w Polsce już u nas zarejestrowane i na fakturę VAT
Auto względnie świeże około 1 roku.
Czy mogę w razie czegoś dochodzić gwarancji?
Jakie problemy mogą mnie spotkać w trakcie eksploatacji? pewnie głównie mogą być problemy z jakimiś częściami?
--
Bartek czyli Alien
barek ( a ) plusnet kropka pl

Użytkownik "BAREK"  napisał w wiadomości

Czy mogę w razie czegoś dochodzić gwarancji?

pewnie w serwisie który je naprawiał po sprowadzeniu:)

http://usaauto24.com/auto_pl/search/?mode=show1&id=11714437

Użytkownik "BAREK"  napisał w wiadomości

Witam!
Założenie; kupuje auto importowane z USA, konkretnie Subaru Forester/jeśli to ma jakieś znaczenie :-)
Auto kupuje w Polsce już u nas zarejestrowane i na fakturę VAT
Auto względnie świeże około 1 roku.

Jak mocno było rozbite? Może utopione? Innych raczej się nie sprowadza.

Czy mogę w razie czegoś dochodzić gwarancji?

Gwarancji producenta brak. Chyba, że ci jej udzieli sprzedawca.

Jakie problemy mogą mnie spotkać w trakcie eksploatacji? pewnie głównie mogą być problemy z jakimiś częściami?

Raczej nie. Właśnie sam drążyłem temat tego auta z USA.

Boombastic wrote:

Jak mocno było rozbite? Może utopione? Innych raczej się nie sprowadza.

Chyba ze na mienie przesiedlencze lub prezent dla rodziny. NB - Forrestery w USA sa stosunkowo tanie.

Jacek

Użytkownik "Jasek"  napisał w wiadomości

Boombastic wrote:

Jak mocno było rozbite? Może utopione? Innych raczej się nie sprowadza.

Chyba ze na mienie przesiedlencze lub prezent dla rodziny. NB - Forrestery w USA sa stosunkowo tanie.

Co to za formuła prawna prezent dla rodziny? Nie słyszałem o tym. A jako mienie też się nie uda kupić rocznego auta, bo musi być zarejestrowane w USA co najmniej przez pół roku przed sprowadzeniem i potem przez co najmniej rok nie może byc sprzedane w Polsce.
Jak nie przeraża cię fakt kupowania auta z USA to zawsze możesz sprawdzić jego historię zdalnie poprzez jego VIN w bazie Carfax.

Boombastic wrote:

Użytkownik "Jasek"  napisał w wiadomości

Boombastic wrote:

Jak mocno było rozbite? Może utopione? Innych raczej się nie sprowadza.

Chyba ze na mienie przesiedlencze lub prezent dla rodziny. NB - Forrestery w USA sa stosunkowo tanie.

Co to za formuła prawna prezent dla rodziny? Nie słyszałem o tym.

To zadna formula prawna. Napisalem "prezent dla rodziny", bo trzeba naprawde duzo wlozyc wysilku  by kupic samochod w dobrym stanie za dobre pieniadze. I nie mam na mysli okazji, tylko czegos co jest w dobrym stanie technicznym, wizualnym i nie smierdzi. Kto tego na wlasne oczy nie zobaczyl, to nie zrozumie co to jest brudny i smierdzacy samochod :) Zatem nie sadze by jakiejs firmie chcialo sie nalazic i szperac by komus sprzedac z niewielkim dosc zyskiem.

Jak nie przeraża cię fakt kupowania auta z USA to zawsze możesz sprawdzić jego historię zdalnie poprzez jego VIN w bazie Carfax.

Carfax nie pokazuje wszystkich informacji i nie jest gwarancja, chociaz jak najbardziej jest uzyteczny. Wynika to z faktu, ze nie jest to zadnej program federalny i serwisy moga dokonywac w nim wpisu, ale nie musza.

Pozdrawiam,
Jacek

Co to za formuła prawna prezent dla rodziny? Nie słyszałem o tym.

To zadna formula prawna. Napisalem "prezent dla rodziny", bo trzeba naprawde duzo wlozyc wysilku  by kupic samochod w dobrym stanie za dobre pieniadze. I nie mam na mysli okazji, tylko czegos co jest w dobrym stanie technicznym, wizualnym i nie smierdzi. Kto tego na wlasne oczy nie zobaczyl, to nie zrozumie co to jest brudny i smierdzacy samochod :) Zatem nie sadze by jakiejs firmie chcialo sie nalazic i szperac by komus sprzedac z niewielkim dosc zyskiem.

Mi chodziło raczej o fakt ominięcia kosztownych opłat związanych z importm.

Jak nie przeraża cię fakt kupowania auta z USA to zawsze możesz sprawdzić jego historię zdalnie poprzez jego VIN w bazie Carfax.

Carfax nie pokazuje wszystkich informacji i nie jest gwarancja, chociaz jak najbardziej jest uzyteczny. Wynika to z faktu, ze nie jest to zadnej program federalny i serwisy moga dokonywac w nim wpisu, ale nie musza.

Jasna sprawa, ale jak kupujesz w Polsce auto z USA to przynajmniej jest jakiś punkt zaczepienia by sprawdzić cokolwiek.

> Auto kupuje w Polsce już u nas zarejestrowane i na fakturę VAT
> Auto względnie świeże około 1 roku.

Jak mocno było rozbite? Może utopione? Innych raczej się nie sprowadza.

Sprowadza się różne. Nie wszyscy są złodziejami i oszustami.
Konkretny przykład: Dodge Durango 2005 - na eBayu kilka aukcji samochodów w
bardzo dobrym stanie od rozsądnych sprzedawców pomyślnie zakończyło się
cenami 13-14.000$. Po cle, akcyzie, VAT i cenie przywiezienia do Polski, to
jest 20.000$. Przy obecnej cenie dolara to jest 50.000PLN z hakiem. Może się
opłacać. Na polskim rynku taka bryka to 70-90.000PLN.
Niemniej jednak za 8-10.000$ można kupić od ubezpieczalni stosy takich
popowodziowych i to odpicowanych. Więc po sprowadzeniu do Polski wcale nie
trzeba wspomnieć o drobnym fakcie "zamoczenia" :/

--
Marcos
[Marek Ślusarczyk]
marek [AT] microstock . pl

http://www.microstock.pl <- sprzedaj swoje zdjęcia

Sprowadza się różne. Nie wszyscy są złodziejami i oszustami.

Sprowadza się takie na których mozna zarobić. Jest na otomoto jeden Forester 2,5 turbo z Niemiec w nowej budzie za 70 kzł, a nie widziałem nigdy tego modelu za mniej niż dwadziescia kilka tysięcy euro na mobile.de. Święty Mikołaj?

Konkretny przykład: Dodge Durango 2005 - na eBayu kilka aukcji samochodów w
bardzo dobrym stanie od rozsądnych sprzedawców pomyślnie zakończyło się
cenami 13-14.000$. Po cle, akcyzie, VAT i cenie przywiezienia do Polski, to
jest 20.000$.

Mi tam wychodzi ponad 21 tysięcy bez kosztów transportu (1000-1500 $ + opłaty), bez kosztu załadunku, bez kosztów prowizji firmy pośredniczącej.

Przy obecnej cenie dolara to jest 50.000PLN z hakiem. Może się

opłacać. Na polskim rynku taka bryka to 70-90.000PLN.
Niemniej jednak za 8-10.000$ można kupić od ubezpieczalni stosy takich
popowodziowych i to odpicowanych. Więc po sprowadzeniu do Polski wcale nie
trzeba wspomnieć o drobnym fakcie "zamoczenia" :/

I na tym to polega.

Jakie problemy mogą mnie spotkać w trakcie eksploatacji? pewnie głównie mogą być problemy z jakimiś częściami?

Raczej nie. Właśnie sam drążyłem temat tego auta z USA.

raczej tak, ja niestety nie drazylem tematu tylko poprsotu kupilem model usa a nawet canada (toyota),
moze sie okazac ze europejski forester ma z amerykanskim tyle wspolnego co krzeslo z krzeslem
elektrycznym (nazwa podobna) i nic oprocz filtrow oleju, powietrza i ew kabli WN nie bedzie pasowac...
o ile wraka z usa mozna tanio kupic to czesci w polsce raczej juz nie (tzn napewno nie tanio i czasem nie od reki tylko trzeba troche poczekac az doleci)

Użytkownik "michaça"  napisał w wiadomości

Jakie problemy mogą mnie spotkać w trakcie eksploatacji? pewnie głównie mogą być problemy z jakimiś częściami?

Raczej nie. Właśnie sam drążyłem temat tego auta z USA.

raczej tak, ja niestety nie drazylem tematu tylko poprsotu kupilem model usa a nawet canada (toyota),
moze sie okazac ze europejski forester ma z amerykanskim tyle wspolnego co krzeslo z krzeslem
elektrycznym (nazwa podobna) i nic oprocz filtrow oleju, powietrza i ew kabli WN nie bedzie pasowac...
o ile wraka z usa mozna tanio kupic to czesci w polsce raczej juz nie (tzn napewno nie tanio i czasem nie od reki tylko trzeba troche poczekac az doleci)

Ty piszesz o Toyocie, ja piszę konkretnie o Foresterze w tym konkretnym rocznikowo modelu. Nie ma problemów. Nawet nie trzeba przerabiać świateł. Brakuje jedynie tylnego przeciwmgłowego.

Użytkownik "BAREK"  napisał w wiadomości

Witam!
Założenie; kupuje auto importowane z USA, konkretnie Subaru Forester/jeśli to ma jakieś znaczenie :-)
Auto kupuje w Polsce już u nas zarejestrowane i na fakturę VAT
Auto względnie świeże około 1 roku.
Czy mogę w razie czegoś dochodzić gwarancji?
Jakie problemy mogą mnie spotkać w trakcie eksploatacji? pewnie głównie mogą być problemy z jakimiś częściami?

Dobra, byłem dzisiaj w salonie Subaru i wypytałem się o model amerykański i niestety jak na pierwszy rzut oka wydają się identyczne to już w szczegółach nie bardzo. Oto co się dowiedziałem, cytuję: bardziej miekkie zawieszenie, buja się na boki, nieco inne sterowanie kompem - problemy z ewentualną diagnostyką, problemy z identyfikacją błędów, minimalnie inna blacharka (minimalnie, ale inna). Jak nowy i się nie psuje to OK, jak masz dzwona to problem z częściami, bo trzeba targać zza wielkiej kałuży. Z bieżącym serwisem raczej kłopotów brak. Potwierdza to moje zasłyszane inne opinie, że w przypadku Subaru na rynek japoński i europejski idą inne modele, a w USA są nieco zmienione.