Grupy dyskusyjne   »   Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy

Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy



1 Data: Marzec 17 2009 10:31:41
Temat: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Agent 

Jako, ze co jakiś czas pojawia się temat w stylu: " jakie to nowe diesle są drogie" proponuję wyjaśnić tą sprawe. Wielu użytkowników LPG i NoPB mówi że naprawy są drogie (no i niestety są). Faktycznie ja mam 2 diesla i nic sie nie zepsuło. Jak to w końcu jest -bo tylko słyszy się że "koledze padła dwumasa a u mnie w pracy..".  Proponuje wpisać komu co sie popsuło, w jakim silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym książką) bo to że coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.



2 Data: Marzec 17 2009 10:40:59
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Arek M 


Jako, ze co jakiś czas pojawia się temat w stylu: " jakie to nowe diesle są drogie" proponuję wyjaśnić tą sprawe. Wielu użytkowników LPG i NoPB mówi że naprawy są drogie (no i niestety są). Faktycznie ja mam 2 diesla i nic sie nie zepsuło. Jak to w końcu jest -bo tylko słyszy się że "koledze padła dwumasa a u mnie w pracy..".  Proponuje wpisać komu co sie popsuło, w jakim silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym książką) bo to że coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

Oj ... będzie dyskusja.
Przeciez nikt sie nie przyzna ze wywalił kupe kasy na diesla zamiast mniejszej kupy na benzyniaka i że mu sie sypie :)

PS. Mam drugiego diesla - zadnych niespodzianek, w firmie kilka diesli - zadnych niespodzianek, wsrod znajomych awaryjnosc diesli na identycznym poziomie jak benzyniaków. Roznica w kosztach eksploatacji (pomijając koszty paliwa) dwoch takich samych aut (S60T5/S60D5) rozniacych sie tylko silnikem (diesel/benzyna) - żadna.


PozdrawiAM!
volvo S60D5

3 Data: Marzec 17 2009 11:19:37
Temat: Re: Awaryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Tadeusz 


Użytkownik "Arek M" <> napisał w wiadomości news:pl...

PS. Mam drugiego diesla - zadnych niespodzianek, w firmie kilka diesli - zadnych niespodzianek, wsrod znajomych awaryjnosc diesli na identycznym poziomie jak benzyniaków. Roznica w kosztach eksploatacji (pomijając koszty paliwa) dwoch takich samych aut (S60T5/S60D5) rozniacych sie tylko silnikem (diesel/benzyna) - żadna.

wiesz: są diesle i są diesle, akurat
volvowskie 5-cylindrowe diesle to bardzo dobre silniki
(choć ten obecny D5 185 KM i tak uchodzi za bardziej
awaryjny niż poprzedni D5 165 KM)...

Gdyby rzeczywiście tak było, że nie ma niespodzianek
to skąd gęsia skóra u każdego właściciela diesla na
myśl o wtryskach, pompach i kołach dwumasowych ??? :)

Dodaj do tego oszczędności w produkcji i jak masz pecha
to jednym takim odechce ci się więcej diesli...
Nawet jak masz nowego i robią ci na gwarancji,
ale w ciągu 3 m-cy jesteś 8 raz w serwisie
to wku...iasz się do białości - znam jednego właściciela
niespełna rocznego diesla, który tak wlaśnie ma:
wymienione w serwisie wtryski (po dłuższych bojach,
bo najpierw nie chcieli uznać), jakieś czujniki, komputery, bajery
a samochód cały czas jeździ jak muł i pali prawie tyle co wersja
benzynowa o identycznej pojemności...

--
pozdrawiam
Tadeusz

4 Data: Marzec 17 2009 11:31:57
Temat: Re: Awaryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Agent 


Użytkownik "Tadeusz"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Arek M" <> napisał w wiadomości news:pl...

PS. Mam drugiego diesla - zadnych niespodzianek, w firmie kilka diesli - zadnych niespodzianek, wsrod znajomych awaryjnosc diesli na identycznym poziomie jak benzyniaków. Roznica w kosztach eksploatacji (pomijając koszty paliwa) dwoch takich samych aut (S60T5/S60D5) rozniacych sie tylko silnikem (diesel/benzyna) - żadna.

wiesz: są diesle i są diesle, akurat
volvowskie 5-cylindrowe diesle to bardzo dobre silniki
(choć ten obecny D5 185 KM i tak uchodzi za bardziej
awaryjny niż poprzedni D5 165 KM)...

Gdyby rzeczywiście tak było, że nie ma niespodzianek
to skąd gęsia skóra u każdego właściciela diesla na
myśl o wtryskach, pompach i kołach dwumasowych ??? :)

Dodaj do tego oszczędności w produkcji i jak masz pecha
to jednym takim odechce ci się więcej diesli...
Nawet jak masz nowego i robią ci na gwarancji,
ale w ciągu 3 m-cy jesteś 8 raz w serwisie
to wku...iasz się do białości - znam jednego właściciela
niespełna rocznego diesla, który tak wlaśnie ma:
wymienione w serwisie wtryski (po dłuższych bojach,
bo najpierw nie chcieli uznać), jakieś czujniki, komputery, bajery
a samochód cały czas jeździ jak muł i pali prawie tyle co wersja
benzynowa o identycznej pojemności...

Ale sądzisz że te wizyty (8 w ciagu 3-mcy) to wina kiepskiego silnika czy kiepskiego ASO które nie potrafi zdiagnozowac usterki. Mam wrażenie że gdyby tylko mogli to najlepiej wymieniali by całe silniki bo tak najprościej.

5 Data: Marzec 17 2009 11:41:31
Temat: Re: Awaryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Tadeusz 


Użytkownik "Agent" <> napisał w wiadomości news:.pl...


Nawet jak masz nowego i robią ci na gwarancji,
ale w ciągu 3 m-cy jesteś 8 raz w serwisie
to wku...iasz się do białości - znam jednego właściciela
niespełna rocznego diesla, który tak wlaśnie ma:
wymienione w serwisie wtryski (po dłuższych bojach,
bo najpierw nie chcieli uznać), jakieś czujniki, komputery, bajery
a samochód cały czas jeździ jak muł i pali prawie tyle co wersja
benzynowa o identycznej pojemności...

Ale sądzisz że te wizyty (8 w ciagu 3-mcy) to wina kiepskiego silnika czy kiepskiego ASO które nie potrafi zdiagnozowac usterki. Mam wrażenie że gdyby tylko mogli to najlepiej wymieniali by całe silniki bo tak najprościej.

nie wiem co było bardziej kiepskie, ale to auto było diagnozowane
w 3 różnych ASO w tym w centrali dealera w Polsce,
więc myślę, że nie może być tak, że wszędzie są sami partacze...

Co do wymiany całych silnikow to masz dziwne wrażenie,
bo ja mam takie, ze gdyby tylko mogli to zwalili by wszystko na
złe użytkowanie, złe paliwo i wszystko inne byle by tylko
nic nie wymieniać na swój koszt...

--
pozdrawiam
Tadeusz

6 Data: Marzec 17 2009 12:08:08
Temat: Re: Awaryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Agent 


Użytkownik "Tadeusz"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Agent" <> napisał w wiadomości news:.pl...

Nawet jak masz nowego i robią ci na gwarancji,
ale w ciągu 3 m-cy jesteś 8 raz w serwisie
to wku...iasz się do białości - znam jednego właściciela
niespełna rocznego diesla, który tak wlaśnie ma:
wymienione w serwisie wtryski (po dłuższych bojach,
bo najpierw nie chcieli uznać), jakieś czujniki, komputery, bajery
a samochód cały czas jeździ jak muł i pali prawie tyle co wersja
benzynowa o identycznej pojemności...

Ale sądzisz że te wizyty (8 w ciagu 3-mcy) to wina kiepskiego silnika czy kiepskiego ASO które nie potrafi zdiagnozowac usterki. Mam wrażenie że gdyby tylko mogli to najlepiej wymieniali by całe silniki bo tak najprościej.

nie wiem co było bardziej kiepskie, ale to auto było diagnozowane
w 3 różnych ASO w tym w centrali dealera w Polsce,
więc myślę, że nie może być tak, że wszędzie są sami partacze...

Co do wymiany całych silnikow to masz dziwne wrażenie,
bo ja mam takie, ze gdyby tylko mogli to zwalili by wszystko na
złe użytkowanie, złe paliwo i wszystko inne byle by tylko
nic nie wymieniać na swój koszt...

Ale czy ja pisałem że ma być na ich koszt? :). 3 różne ASO zwiedzał jak domyślam się z powodu nie uznania wymiany wtrysków

7 Data: Marzec 17 2009 12:17:30
Temat: Re: Awaryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Tadeusz 


Użytkownik "Agent" < napisał w wiadomości news:.pl...


Ale czy ja pisałem że ma być na ich koszt? :). 3 różne ASO zwiedzał jak domyślam się z powodu nie uznania wymiany wtrysków

nieuważnie czytałeś mój post - stawiali się, ale ostatecznie
wymienili wtryskiwacze na gwaracji...
Klient udowodnił, że tankował praktycznie tylko na BP,
miał kartę do zbierania ich punktów, gdzie zresztą
faktycznie tylko tankował
Nawet wymienili jeszcze parę rzeczy, ogólnie można
powiedzieć, że "zaczęło im zależeć"  ale auto jak
nie jeździło dobrze tak nadal nie jeździ
i pali bardzo dużo

8 Data: Marzec 18 2009 07:16:56
Temat: Re: Awaryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Arek M 


PS. Mam drugiego diesla - zadnych niespodzianek, w firmie kilka diesli - zadnych niespodzianek, wsrod znajomych awaryjnosc diesli na identycznym poziomie jak benzyniaków. Roznica w kosztach eksploatacji (pomijając koszty paliwa) dwoch takich samych aut (S60T5/S60D5) rozniacych sie tylko silnikem (diesel/benzyna) - żadna.

wiesz: są diesle i są diesle, akurat
volvowskie 5-cylindrowe diesle to bardzo dobre silniki
(choć ten obecny D5 185 KM i tak uchodzi za bardziej
awaryjny niż poprzedni D5 165 KM)...

Gdyby rzeczywiście tak było, że nie ma niespodzianek
to skąd gęsia skóra u każdego właściciela diesla na
myśl o wtryskach, pompach i kołach dwumasowych ??? :)

Nie u każdego ... :)
Ja gęsiej skóry na mysl o tych wszyskich rzeczach nie dostaje ...
Omijam tylko - jesli sie da - niepewne stacje benzynowe. Nie robilem tego jak jezdzilem benzyniakiem.

--
PozdrawiAM!
volvo S60D5

9 Data: Marzec 17 2009 11:10:59
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Arek M pisze:

Roznica w kosztach eksploatacji (pomijając koszty paliwa) dwoch takich samych aut (S60T5/S60D5) rozniacych sie tylko silnikem (diesel/benzyna) - żadna.

A różnica w szerokości banana na twarzy, przy jeździe jednym i drugim? :>


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC]
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

10 Data: Marzec 17 2009 11:31:26
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Arek M 


Roznica w kosztach eksploatacji (pomijając koszty paliwa) dwoch takich samych aut (S60T5/S60D5) rozniacych sie tylko silnikem (diesel/benzyna) - żadna.

A różnica w szerokości banana na twarzy, przy jeździe jednym i drugim? :>

Nie do opisania :)


--
PozdrawiAM!
volvo S60D5

11 Data: Marzec 17 2009 22:44:22
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Jacek Bronowski 

Roznica w kosztach eksploatacji (pomijając koszty paliwa) dwoch takich
samych aut (S60T5/S60D5) rozniacych sie tylko silnikem (diesel/benzyna) -
żadna.

A różnica w szerokości banana na twarzy, przy jeździe jednym i drugim? :>

Jezdziles kiedys autem z D5? Czy wyrazasz opinie na temat jazdy samochodem z
silnikiem diesla na podstawie starych klekotow?
Ja od 1/2 roku jezdze pierwszym z zyciu dieslem (V70 D5). Wczesniej
klikanascie lat jazdy samochodami z silnikami benzynowymi. I powiem Ci ze
jedynym problemem sa troche wieksze drgania na wolnych obrotach i ciut (ale
naprawde ciut) glosniej w kabinie przy duzych predkosciach. Dynamika jest
jak dla mnie super - na pewno lepsz niz w poprzednich autach (wszystkie,
poza pierwszym maluchem - duze wygodne kombi). Pewnie do sportowej jazdy
silnik diesla sie nie nadaje, ale do normalnej codziennej i
wakacyjno-rodzinnej - jak dla mnie super. A roznica w spalaniu miedzy tym a
poprzednim (Omega 2,016V) - bez komentarza. W miescie 40% mniej... na
szybkiej trasie 25-30%.

pozdr.
Jacek Bronowski
--
Baza fotografii krajoznawczej - www.foto-baza.pl -
Aktualnie 12 533 zdjęcia z 19 krajów.
Wydawnictwa autorskie:
http://www.foto-baza.pl/index.php?menu=autorskie

12 Data: Marzec 17 2009 23:03:08
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Jacek Bronowski pisze:

Roznica w kosztach eksploatacji (pomijając koszty paliwa) dwoch takich samych aut (S60T5/S60D5) rozniacych sie tylko silnikem (diesel/benzyna) - żadna.
A różnica w szerokości banana na twarzy, przy jeździe jednym i drugim? :>

Jezdziles kiedys autem z D5? Czy wyrazasz opinie na temat jazdy samochodem z silnikiem diesla na podstawie starych klekotow?

Jeździłem paroma dieslami. Ale Ty chyba nie jeździłeś czymś takim jak S60 _T5_.

Ja od 1/2 roku jezdze pierwszym z zyciu dieslem (V70 D5). Wczesniej klikanascie lat jazdy samochodami z silnikami benzynowymi. I powiem Ci ze jedynym problemem sa troche wieksze drgania na wolnych obrotach i ciut (ale naprawde ciut) glosniej w kabinie przy duzych predkosciach. Dynamika jest jak dla mnie super - na pewno lepsz niz w poprzednich autach (wszystkie, poza pierwszym maluchem - duze wygodne kombi). Pewnie do sportowej jazdy silnik diesla sie nie nadaje, ale do normalnej codziennej i wakacyjno-rodzinnej - jak dla mnie super. A roznica w spalaniu miedzy tym a poprzednim (Omega 2,016V) - bez komentarza. W miescie 40% mniej... na szybkiej trasie 25-30%.

Pytanie za 100 punktów. Czy w czasie tych kilkunastu lat, dosiadłeś kiedykolwiek mocnej _uturbionej_ benzyny? Bo taką właśnie jest wersja T5   S60-tki.
Osobiście widzę, że dopadł Cię syndrom "gigamomentu i super elastyczności diesla". Niestety - dla mnie jedyna zaleta diesla to niższe spalanie. Dla niektórych tutaj, zaletą jest jeszcze "wciskam gaz i odjeżdżam bez redukcji". No ale jak się nie umie sprawnie zredukować biegu, to nie dziwne, że to taka wielka zaleta jest.

Tak wiem, wywołuję znów flejma na ten temat. :P


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC]
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

13 Data: Marzec 17 2009 23:52:56
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Karolek 


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

niższe spalanie. Dla niektórych tutaj, zaletą jest jeszcze "wciskam gaz i odjeżdżam bez redukcji". No ale jak się nie umie sprawnie zredukować biegu, to nie dziwne, że to taka wielka zaleta jest.

Tak wiem, wywołuję znów flejma na ten temat. :P

Ale juz z automatyczna skrzynia biegow, dieslem sie jakby przyjemniej jezdzi.





Karolek

14 Data: Marzec 18 2009 07:44:41
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Agent 



Pytanie za 100 punktów. Czy w czasie tych kilkunastu lat, dosiadłeś kiedykolwiek mocnej _uturbionej_ benzyny? Bo taką właśnie jest wersja T5 S60-tki.

Nie no ja bym tez się z chęcia przsiadł na uturbioną benzynę ale one niestety nie są tak powszechne jak turbo diesle. Obecnie od wielu lat diesle bez turbo to rzadkość podobnie jak benzyna z turbo zwłaszcza w segmencie aut kilkuletnich a nie każdego stać na nowe. I nie pisz przykładów ze np jest 1,8 T w audi czy gdzieś tam jeszcze ( bo to się zawsze zdarza). Napisz ile % aut kilkuletnich ma TB.
A tak w ogóle temat był o awaryjnośći a znów zeszło na osiągi.

15 Data: Marzec 18 2009 12:58:52
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Jacek Bronowski 

A różnica w szerokości banana na twarzy, przy jeździe jednym i drugim?
:>

Jezdziles kiedys autem z D5? Czy wyrazasz opinie na temat jazdy
samochodem z silnikiem diesla na podstawie starych klekotow?

Jeździłem paroma dieslami. Ale Ty chyba nie jeździłeś czymś takim jak S60
_T5_.
Pytanie za 100 punktów. Czy w czasie tych kilkunastu lat, dosiadłeś
kiedykolwiek mocnej _uturbionej_ benzyny? Bo taką właśnie jest wersja T5
S60-tki.

Nie, nie jezdzilem. Co wiecej nie jezdzilem (swiadomie, bo moze kiedys
jechalem, ale bez swiadomosci o typie silnika) zadnym samochodem z
turbodoladowanym silnikiem benzynowym. Dotychczas mialem dwa Passaty (1,6 i
1,8) i Omege (2,016V). Wszystkie byly zapewne w ocenie "scigantow" mulowate
i kapelusznicze. Ale jakos nie cieprialem za bardzo z tego powodu :-)

Osobiście widzę, że dopadł Cię syndrom "gigamomentu i super elastyczności
diesla". Niestety - dla mnie jedyna zaleta diesla to niższe spalanie. Dla
niektórych tutaj, zaletą jest jeszcze "wciskam gaz i odjeżdżam bez
redukcji". No ale jak się nie umie sprawnie zredukować biegu, to nie
dziwne, że to taka wielka zaleta jest.

Nie mnie to oceniac, ale poniewaz nie bylem pacjentem psychologow, wiec moge
jedynie miec nadzieje, ze nie dopadl mnie zaden syndrom :-) Odkad swiadomie
wybieram samochody zawsze na pierwszym miejscu byla wygoda i uzytecznosc
(wg moich kryteriow). Poniewaz lubie podrozowac wakacyjnie samochodem z
rodzina po Europie (i nie tylko) - zawsze byly to duze, mozliwie komfortowe
(ograniczenie finansowe) kombi. Moc i rodzaj silnika nie mialy specjalnego
znaczeniea. Nidgy tez nie preferowalem brawurowej jazdy sportowej. I dlatego
moc i dynamika obecnie posiadanego diesla sa i tak dla mnie za duze i rzadko
je wykorzystuje. Jak bym mogl kupic podobny samochod z rownie kulturalnym,
ale slabszym silnikiem, to pewnie bym go kupil. Choc musze przyznac, ze
mozliwosc zwinnego i szybkiego wyprzedzania przy predkosciach
autostradowych, ktora oferuje ten D5 czasami sie przydaje i podnosi komfort
i bezpieczenstwo podrozy.

pozdr.
Jacek Bronowski
--
Baza fotografii krajoznawczej - www.foto-baza.pl -
Aktualnie 12 533 zdjęcia z 19 krajów.
Wydawnictwa autorskie:
http://www.foto-baza.pl/index.php?menu=autorskie

16 Data: Marzec 18 2009 16:21:17
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: JG 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
(...)

Pytanie za 100 punktów. Czy w czasie tych kilkunastu lat, dosiadłeś kiedykolwiek mocnej _uturbionej_ benzyny? Bo taką właśnie jest wersja T5  S60-tki.
(...)

S60 T5 nie jeździłem, ale XC90 i S80 T6 owszem. Pomimo 272 KM jakoś strasznie te koniki mułowate... I nie mówię tego przez fakt, że jeżdżę dość szybkim autem - w tamtym czasie jeździłem najczęściej S-Maxem (diesel 140 KM :D). Może to była kwestia kiepskiego automatu :)

A sam też jestem fanem zaturbionych benzynek - to faktycznie jest w stanie spalać niedużo, jeśli się nie jeździ szybko, a z drugiej strony jest w stanie dać sporo funu z jazdy.

pozdrawiam,
JG

17 Data: Marzec 18 2009 07:20:13
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Arek M 


Roznica w kosztach eksploatacji (pomijając koszty paliwa) dwoch takich samych aut (S60T5/S60D5) rozniacych sie tylko silnikem (diesel/benzyna) - żadna.
A różnica w szerokości banana na twarzy, przy jeździe jednym i drugim? :>

Jezdziles kiedys autem z D5? Czy wyrazasz opinie na temat jazdy samochodem z silnikiem diesla na podstawie starych klekotow?

Ale kluczowym kawałkiem mojego posta w kontekscie tej odpowiedzi byly literki "S60T5" :)
Pytanie dotyczylo tylko i wyłącznie "banana na twarzy" - a uwierz mi ze D5 w porownaniu z T5 nie jeżdzi :)

--
PozdrawiAM!
volvo S60D5

18 Data: Marzec 18 2009 10:40:53
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Yans van Horn 

Arek M wrote:


Roznica w kosztach eksploatacji (pomijając koszty paliwa) dwoch takich samych aut (S60T5/S60D5) rozniacych sie tylko silnikem (diesel/benzyna) - żadna.
A różnica w szerokości banana na twarzy, przy jeździe jednym i drugim? :>

Jezdziles kiedys autem z D5? Czy wyrazasz opinie na temat jazdy samochodem z silnikiem diesla na podstawie starych klekotow?

Ale kluczowym kawałkiem mojego posta w kontekscie tej odpowiedzi byly literki "S60T5" :)
Pytanie dotyczylo tylko i wyłącznie "banana na twarzy" - a uwierz mi ze D5 w porownaniu z T5 nie jeżdzi :)

A powiesz to samo o 335i vs 335d ?

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

19 Data: Marzec 18 2009 14:06:27
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Arek M 


Jezdziles kiedys autem z D5? Czy wyrazasz opinie na temat jazdy samochodem z silnikiem diesla na podstawie starych klekotow?

Ale kluczowym kawałkiem mojego posta w kontekscie tej odpowiedzi byly literki "S60T5" :)
Pytanie dotyczylo tylko i wyłącznie "banana na twarzy" - a uwierz mi ze D5 w porownaniu z T5 nie jeżdzi :)

A powiesz to samo o 335i vs 335d ?

Nic nie powiem na ten temat bo nie jezdzilem 335i ...

--
PozdrawiAM!
volvo V402.0 -> S402.0D->S60T5->S60D5

20 Data: Marzec 18 2009 08:46:45
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: kamil 


"Jacek Bronowski"  wrote in message

Roznica w kosztach eksploatacji (pomijając koszty paliwa) dwoch takich
samych aut (S60T5/S60D5) rozniacych sie tylko silnikem
(diesel/benzyna) - żadna.

A różnica w szerokości banana na twarzy, przy jeździe jednym i drugim? :>

Jezdziles kiedys autem z D5? Czy wyrazasz opinie na temat jazdy samochodem
z silnikiem diesla na podstawie starych klekotow?
Ja od 1/2 roku jezdze pierwszym z zyciu dieslem (V70 D5). Wczesniej
klikanascie lat jazdy samochodami z silnikami benzynowymi. I powiem Ci ze
jedynym problemem sa troche wieksze drgania na wolnych obrotach i ciut
(ale naprawde ciut) glosniej w kabinie przy duzych predkosciach. Dynamika
jest jak dla mnie super - na pewno lepsz niz w poprzednich autach
(wszystkie,


Jezdzilem 3-letnim A4 1.9TDi, jezdzilem nowymi focusami i fiestami TDCI w
roznych wersjach i kilka razy nawet punto czy innym 206 kiedy akurat nie
bylo benzynowego w wypozyczalni. I dynamika jest slaba moim zdaniem - diesel
doskonale sprawia _wrazenie_ ze przyspiesza, ale wystarczy spojrzec na
predkosciomierz zeby wyzbyc sie zludzen. Poziom halasu tez byl raczej
przecietny w wiekszosci z tych aut, a juz nagradzane i opiewane TDCI Forda
tragicznie, tak meczacego klekotu nie slyszalem juz dawno.

Jedyna zaleta diesli to niskie spalanie, chyba ze ktos planuje przyczepy z
trzoda ciagac po gorach, wtedy nieco wiekszy moment tez sie przyda.


Pozdrawiam
Kamil

21 Data: Marzec 18 2009 12:45:01
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Toworek 

kamil pisze:

Jezdzilem 3-letnim A4 1.9TDi, jezdzilem nowymi focusami i fiestami TDCI w roznych wersjach i kilka razy nawet punto czy innym 206 kiedy akurat nie bylo benzynowego w wypozyczalni. I dynamika jest slaba moim zdaniem - diesel doskonale sprawia _wrazenie_ ze przyspiesza, ale wystarczy spojrzec na predkosciomierz zeby wyzbyc sie zludzen.


o! Bardzo trafna uwaga z tym sprawianiem wrażenia! Jeszcze bardziej to czuć np. w nowych autobusach np. MAN'a z 6 biegowymi automatami - kierowca daje gaz w podłogę, ludzie się przewracają i lecą do tyłu a w tym czasie gość przyspieszył od 0 do 50 km/h (przelatując przez pierwsze 5 biegów) w czasie kilkunastu sekund. Nie wiem co powoduje takie wrażenie "wgniatania w fotel" ale nie przekłada się to na osiągi. (wiem że autobus to nie samochód, ale ten efekt w osobówkach występuje tylko że w mniejszym stopniu).

22 Data: Marzec 18 2009 13:51:26
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: wchpikus 

Witam!

o! Bardzo trafna uwaga z tym sprawianiem wrażenia! Jeszcze bardziej to czuć np. w nowych autobusach np. MAN'a z 6 biegowymi automatami - kierowca daje gaz w podłogę, ludzie się przewracają i lecą do tyłu a w tym czasie gość przyspieszył od 0 do 50 km/h (przelatując przez pierwsze 5 biegów) w czasie kilkunastu sekund. Nie wiem co powoduje takie wrażenie "wgniatania w fotel" ale nie przekłada się to na osiągi. (wiem że autobus to nie samochód, ale ten efekt w osobówkach występuje tylko że w mniejszym stopniu).

Nie wiem, ale fizyki nie oszukasz.
Jesli wgniata, to jest przyspieszenie.
Chyba ze producenci opanowali antygrawitacje i montuja specjalnie, alby oszukac zmysly...
Co do wrazenia, nie ma co porownywac malych samochodow i lekkich do duzego kombi.
Tam masz zachowana dobra proporcje masa-moc silnika.
W dieslach niestety przewaznie auta waza ponad 1,5t, wez to rusz.
Ale kazdy zauwazy "jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma".

23 Data: Marzec 18 2009 13:59:14
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 18 Mar 2009 13:51:26 +0100, wchpikus napisał(a):


Nie wiem, ale fizyki nie oszukasz.

Fizyki nie, ale zmysły juz tak.

Jesli wgniata, to jest przyspieszenie.

I się mylisz. Człowiek nie odczuwa tak bardzo przyśpieszenia, jak zmian
przyśpieszenia.
Auto ze skrzynią CVT, zapewniającą najlepsze osiągi będzie odczuwalne jako
'mulaste', choć zmierzone osiągi będa lepsze.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

24 Data: Marzec 18 2009 13:01:29
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: kamil 



"wchpikus"  wrote in message


Nie wiem, ale fizyki nie oszukasz.

Jesli wgniata, to jest przyspieszenie.

Otoz to, ze nie wgniata, ale subiektywne odczucie tego wgniatania pozostaje.
90-konny diesel wydawal mi sie szybszy od mojej uturbionej benzyny robiacej
0-60 w 5.7s. Ale mimo najszczerszych checi, nie byl. ;)





Pozdrawiam

Kamil

25 Data: Marzec 18 2009 21:51:26
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Przemek V 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości



"wchpikus"  wrote in message


Nie wiem, ale fizyki nie oszukasz.

Jesli wgniata, to jest przyspieszenie.

Otoz to, ze nie wgniata, ale subiektywne odczucie tego wgniatania
pozostaje. 90-konny diesel wydawal mi sie szybszy od mojej uturbionej
benzyny robiacej 0-60 w 5.7s. Ale mimo najszczerszych checi, nie byl. ;)

Dla mnie wrażenie subiektywne jest ważne. Jak już auto ma na tyle dużo mocy,
że wiem że wyprzedzę ciężarówkę to następny poziom frajdy to odczucia
subiektywne. W Ferrari mogę mieć wrażenie przy 140, że pędzę jak wariat bo
jest bardzo głośno, twardo i surowo i zmysły są ostro atakowane. Dla mnie to
jest ważne bo jeżdżę dla przyjemności dla siebie a nie dla publiki. W beemce
przy 240 jest spokojniej niż w Ferrari przy 140. Też frajdę daje ale
zupełnie inną i to wgniatanie w fotel od 2000 obr. w ciszy i spokoju też ma
swój bardzo duży urok.

26 Data: Marzec 18 2009 16:26:13
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: JG 

kamil pisze:
(...)

Poziom halasu tez byl raczej przecietny w wiekszosci z tych aut, a juz nagradzane i opiewane TDCI Forda tragicznie, tak meczacego klekotu nie slyszalem juz dawno.
(...)
Wyjechałem kiedyś na 2 tygodnie do US, gdzie jeździłem z oczywistych względów samochodami z silnikami benzynowymi. Nie masz pojęcia, jaką ogromną przyjemność sprawił mi ten "męczący klekot" po powrocie :)

pozdrawiam,
JG

27 Data: Marzec 18 2009 15:35:01
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: kamil 


"JG"  wrote in message

kamil pisze:
(...)
Poziom halasu tez byl raczej przecietny w wiekszosci z tych aut, a juz
nagradzane i opiewane TDCI Forda tragicznie, tak meczacego klekotu nie
slyszalem juz dawno.
(...)
Wyjechałem kiedyś na 2 tygodnie do US, gdzie jeździłem z oczywistych
względów samochodami z silnikami benzynowymi. Nie masz pojęcia, jaką
ogromną przyjemność sprawił mi ten "męczący klekot" po powrocie :)

Jeden lubi herbate, drugi pije mocz dla zdrowia ;)




Pozdrawiam
Kamil

28 Data: Marzec 19 2009 09:21:08
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Agent 


Użytkownik "JG"  napisał w wiadomości

kamil pisze:
(...)
Poziom halasu tez byl raczej przecietny w wiekszosci z tych aut, a juz nagradzane i opiewane TDCI Forda tragicznie, tak meczacego klekotu nie slyszalem juz dawno.
(...)
Wyjechałem kiedyś na 2 tygodnie do US, gdzie jeździłem z oczywistych względów samochodami z silnikami benzynowymi. Nie masz pojęcia, jaką ogromną przyjemność sprawił mi ten "męczący klekot" po powrocie :)

Liczą się tez kwestie finanosowe ale jakbym miał wybierać to dźwiek V8 jest naprawdę piekny. Niestety nie stac mnie żeby kupować auta z najwyższym piorytetem dla dźwieku silnika.

29 Data: Marzec 19 2009 17:12:32
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: V-Tec 

kamil pisze:
[..]

Jezdzilem 3-letnim A4 1.9TDi, jezdzilem nowymi focusami i fiestami TDCI w roznych wersjach i kilka razy nawet punto czy innym 206 kiedy akurat nie bylo benzynowego w wypozyczalni. I dynamika jest slaba moim zdaniem - diesel doskonale sprawia _wrazenie_ ze przyspiesza, ale wystarczy spojrzec na

a wrażenie IMHO bierze się z dużych różnic w momencie obrotowym w różnych miejscach charakterystyki. Gdy turbosprężarka zaczyna porządnie pompować, odczuwamy "kopa", niestety średnia wartość momentu już nie jest tak wysoka. Np. Mondeo Mk3 (ten najnowszy) 1.8TDCI.


--
Pozdr,
W.

30 Data: Marzec 20 2009 10:49:06
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Robert_J 

Jedyna zaleta diesli to niskie spalanie, chyba ze ktos planuje przyczepy z trzoda ciagac po gorach, wtedy nieco wiekszy moment tez sie przyda.

A nie przyszło Ci do głowy że komuś może po prostu odpowiadać jazda takim autem? Ty może patrzysz na te śmieszne przyspieszenia, dynamiki itp., ale mi np. podoba się jazda dieslem :-).

31 Data: Marzec 20 2009 10:11:35
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: kamil 


"Robert_J"  wrote in message

Jedyna zaleta diesli to niskie spalanie, chyba ze ktos planuje przyczepy
z trzoda ciagac po gorach, wtedy nieco wiekszy moment tez sie przyda.

A nie przyszło Ci do głowy że komuś może po prostu odpowiadać jazda takim
autem? Ty może patrzysz na te śmieszne przyspieszenia, dynamiki itp., ale
mi np. podoba się jazda dieslem :-).

OK, ale tutaj nie dyskutujemy o osobistych preferencjach, ale o awaryjnosci
i przy okazji tez kilku innych zmierzalnych parametrach.



Pozdrawiam
Kamil

33 Data: Marzec 17 2009 11:00:26
Temat: Re: Awryjno?? nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Agent 


Użytkownik  napisał w wiadomości

coďż˝ siďż˝ popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

Polecam autocentrum.pl i opinie posiadaczy ...

Wszystko zależy też od szczęścia. Kupując używany samochód tak
naprawdę nie znasz jego historii i jak poprzedni właściciel użytkował
samochód. Może okazać się że pojeździ się trochę i będą nas czekały
kosztowane naprawy ...

Z nówką nie ma problemu :) Jest gwarancja , więc nawet jakby padło po
roku to za darmo naprawią ;)

PS. Ostatnia naprawa firmowego Forda Mondeo 2.0 TDCI (z tego co
pamiętam wtryski) kosztowała 8tys zł. netto.

No w sumie to rzeczywiście- wszystko jest w Polsce dyskusyjne. ASO w Polsce niekiedy lubi "przyciąć" na naprawie i to nie zawsze koniecznej zwłaszcza firmy kiedy kierowca przyjeżdża po odbiór auta i nie ma podstaw ani ochoty kwestionowac naprawy.

34 Data: Marzec 17 2009 11:06:40
Temat: Re: Awryjno?? nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Kuba (aka cita) 

Agent wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości

coďż˝ siďż˝ popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

Polecam autocentrum.pl i opinie posiadaczy ...

tyle, ze to mało miarodajne .. jak i większość opinii internetowych .. gdzie w większosci piszą Ci, ktorzy mają jakiś problem, a Ci, korym auto działa i sie nie zepsuło nie piszą bo i po co.
Oczywiście mozna znaleźć wyjątki, ale w ogolności do netu zaglądają Ci, ktorzy już problem mają, a nie Ci, ktorym nie w głowie mysleć o tym, ze mają auto, ktore jest sprawne i jeszcze sie nie zepsuło


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl  www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

35 Data: Marzec 17 2009 11:12:08
Temat: Re: Awryjno?? nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Agent pisze:


No w sumie to rzeczywiście- wszystko jest w Polsce dyskusyjne. ASO w Polsce niekiedy lubi "przyciąć" na naprawie i to nie zawsze koniecznej zwłaszcza firmy kiedy kierowca przyjeżdża po odbiór auta i nie ma podstaw ani ochoty kwestionowac naprawy.

OT: napraw sobie tego Outlooka, bo nie widać co cytujesz, a co sam dopisałeś.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC]
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

36 Data: Marzec 17 2009 11:33:58
Temat: Re: Awryjno?? nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Agent 


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

Agent pisze:

No w sumie to rzeczywiście- wszystko jest w Polsce dyskusyjne. ASO w Polsce niekiedy lubi "przyciąć" na naprawie i to nie zawsze koniecznej zwłaszcza firmy kiedy kierowca przyjeżdża po odbiór auta i nie ma podstaw ani ochoty kwestionowac naprawy.

OT: napraw sobie tego Outlooka, bo nie widać co cytujesz, a co sam dopisałeś.

To spróbuj odpowiedzieć kaszpirowi prawidłowo a jak to zrobisz to poradź proszę jak to zrobic bo nie mam pojęcia. Tylko czasami działa źle.

37 Data: Marzec 17 2009 11:58:42
Temat: Re: Awryjno?? nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Agent pisze:


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości
Agent pisze:

No w sumie to rzeczywiście- wszystko jest w Polsce dyskusyjne. ASO w Polsce niekiedy lubi "przyciąć" na naprawie i to nie zawsze koniecznej zwłaszcza firmy kiedy kierowca przyjeżdża po odbiór auta i nie ma podstaw ani ochoty kwestionowac naprawy.

OT: napraw sobie tego Outlooka, bo nie widać co cytujesz, a co sam dopisałeś.

To spróbuj odpowiedzieć kaszpirowi prawidłowo a jak to zrobisz to poradź proszę jak to zrobic bo nie mam pojęcia. Tylko czasami działa źle.

Hmm. Popatrz na mój post niżej. ;)
Rozwiązanie nazywa się Thunderbird. :P



--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC]
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

38 Data: Marzec 17 2009 12:10:31
Temat: Re: Awryjno?? nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Agent 


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

Agent pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości
Agent pisze:

No w sumie to rzeczywiście- wszystko jest w Polsce dyskusyjne. ASO w Polsce niekiedy lubi "przyciąć" na naprawie i to nie zawsze koniecznej zwłaszcza firmy kiedy kierowca przyjeżdża po odbiór auta i nie ma podstaw ani ochoty kwestionowac naprawy.

OT: napraw sobie tego Outlooka, bo nie widać co cytujesz, a co sam dopisałeś.

To spróbuj odpowiedzieć kaszpirowi prawidłowo a jak to zrobisz to poradź proszę jak to zrobic bo nie mam pojęcia. Tylko czasami działa źle.

Hmm. Popatrz na mój post niżej. ;)
Rozwiązanie nazywa się Thunderbird. :P

Eeee, tam też się coś znajdzie napewno :). A tak poza tym to działa Ci normalnie odpowiedż do kaszpira czy nie bo nie wiem czy warto zmianiac coś?

39 Data: Marzec 17 2009 12:20:35
Temat: Re: Awryjno?? nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Agent pisze:

Hmm. Popatrz na mój post niżej. ;)
Rozwiązanie nazywa się Thunderbird. :P

Eeee, tam też się coś znajdzie napewno :). A tak poza tym to działa Ci normalnie odpowiedż do kaszpira czy nie bo nie wiem czy warto zmianiac coś?

Działa.

Weź zainstaluj, skonfiguruj opowiednio i się pobaw. Dwa dni będzie ciężko, a potem nie wrócisz już do OE. :P

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC]
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

40 Data: Marzec 17 2009 19:04:20
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: TomN 

Agent w


To spróbuj odpowiedzieć kaszpirowi prawidłowo

To nie problem.

a jak to zrobisz to poradź proszę jak to zrobic bo nie mam pojęcia.

Przy korzystaniu z "gołego" OE -- trochę wysiłku, czyli ręczne
dodawanie znaków cytowania. Przecież wiesz co jest Twoim tekstem, a co
cytujesz....

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

41 Data: Marzec 17 2009 11:09:36
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Nex@pl 

Agent pisze:

Jako, ze co jakiś czas pojawia się temat w stylu: " jakie to nowe diesle są drogie" proponuję wyjaśnić tą sprawe. Wielu użytkowników LPG i NoPB mówi że naprawy są drogie (no i niestety są). Faktycznie ja mam 2 diesla i nic sie nie zepsuło. Jak to w końcu jest -bo tylko słyszy się że "koledze padła dwumasa a u mnie w pracy..".  Proponuje wpisać komu co sie popsuło, w jakim silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym książką) bo to że coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

Auto niestety z komisu (człowiek uczy się całe życie).

Od spadających bieżników na autostradzie po remont generalny silnika, wymiane skrzyni biegów i na końcu wisienka na torcie - dwumasa z kompletem sprzęgła i wysprzęglikami.

Silnik 2.3TD - mercedes. Przebieg licznikowo 260kkm obecnie, prawdziwy neiznany.

42 Data: Marzec 17 2009 11:19:23
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Agent 


Użytkownik "Nex@pl"  napisał w wiadomości

Agent pisze:
Jako, ze co jakiś czas pojawia się temat w stylu: " jakie to nowe diesle są drogie" proponuję wyjaśnić tą sprawe. Wielu użytkowników LPG i NoPB mówi że naprawy są drogie (no i niestety są). Faktycznie ja mam 2 diesla i nic sie nie zepsuło. Jak to w końcu jest -bo tylko słyszy się że "koledze padła dwumasa a u mnie w pracy..".  Proponuje wpisać komu co sie popsuło, w jakim silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym książką) bo to że coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

Auto niestety z komisu (człowiek uczy się całe życie).

Od spadających bieżników na autostradzie po remont generalny silnika,

Co to są spadające bieżniki zwłascza w temacie o silnikach? :)

43 Data: Marzec 17 2009 12:13:22
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Nex@pl 

Agent pisze:


Co to są spadające bieżniki zwłascza w temacie o silnikach? :)

No bieżnik na oponach, od tego się zaczęło, dramatyczniej brzmi :)

44 Data: Marzec 17 2009 11:19:56
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: wchpikus 

Witam!
Generalnie silniki diesla sa mocniejsza konstrukcja, nie slyszalem opini o peknietym kopusie silnika, urwanym wale lub padnietej skrzyni.
Takie rzeczy raczej w benzyniakach sie zdazaja.
Oczywiscie w dieslu leci osprzet silnika, ale to tez zalezy od uzyszkodnika.
Mit z silnikami diesla oparty na zdyt duzej cenie i jedynie zadkich ale powaznych awariach w tych silnikach.
Nie wiem co gorsze, naprawic raz na 150tys tm za np 4k zl czy 80 razy po   50 zl za duperele co miesiac.

45 Data: Marzec 17 2009 12:12:50
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Nex@pl 

wchpikus pisze:

Witam!
Generalnie silniki diesla sa mocniejsza konstrukcja, nie slyszalem opini o peknietym kopusie silnika, urwanym wale lub padnietej skrzyni.
Takie rzeczy raczej w benzyniakach sie zdazaja.
Oczywiscie w dieslu leci osprzet silnika, ale to tez zalezy od uzyszkodnika.
Mit z silnikami diesla oparty na zdyt duzej cenie i jedynie zadkich ale powaznych awariach w tych silnikach.
Nie wiem co gorsze, naprawic raz na 150tys tm za np 4k zl czy 80 razy po  50 zl za duperele co miesiac.



Mam benzyne 1.8 tez mercedesa, przejechałem nim prawie 60kkm w 3 lata. Wspomnianym dieslem powyżej przeze mnie jakieś 80kkm w 4 lata niecałe. Do benzyny kupiłem nowy alternator, komplet świec, tuleje przód, tył i wahacze górne z przodu. Powiedzmy, że wszystko zamknęło się w około 5000 przez 3 lata. Do diesla... wszło prawie dwa razy tyle ile dałem za samochód, przy czym cena auta była powyżej normy.

Mam też i innego diesla i ten jeździ od 5 lat bez awarii (nie liczę rozładowanego akumulatora, czy innych pierdół), silnik mi raz zgasł, jak zabrakło paliwa - W201 2.5D - TO jest diesel. A nie jakies common raile cuda nie widy.

46 Data: Marzec 17 2009 12:27:07
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: kamil 


"wchpikus"  wrote in message

Witam!

Nie wiem co gorsze, naprawic raz na 150tys tm za np 4k zl czy 80 razy po
50 zl za duperele co miesiac.

Nie wiem czym ty jezdzisz, ale nie widzialem jescze silnika benzynowego, w
ktorym trzeba co miesiac cos naprawiac.



Pozdrawiam
Kamil

47 Data: Marzec 17 2009 14:10:13
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: P.H. 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomoœci


"wchpikus"  wrote in message
Witam!

Nie wiem co gorsze, naprawic raz na 150tys tm za np 4k zl czy 80 razy po 50 zl za duperele co miesiac.

Nie wiem czym ty jezdzisz, ale nie widzialem jescze silnika benzynowego, w ktorym trzeba co miesiac cos naprawiac.


czym i JAK :))

48 Data: Marzec 17 2009 14:45:28
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: wchpikus 

Witam!

czym i JAK :))

Dokaldnie, ale nikt sie nie przyzna ze w benzynce leca:
-cewki
-silniki krokowe
-uszczelniacze zaworow
-uszczelki pod glowica
-pompy, alternatory,rozruszniki
-uszczelniacze zaworow
-sondy lambda
czujniki polozenia walu i inne..

Oczywiscie ze wazne jak sie jezdzi, ale jest co sie zepsuc:)

49 Data: Marzec 17 2009 13:49:13
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: kamil 


"wchpikus"  wrote in message

Witam!

czym i JAK :))

Dokaldnie, ale nikt sie nie przyzna ze w benzynce leca:
-cewki

raz mi poleciala w Megane, na szrocie za zgrzewke piwa kupilem. Fakt ze w
Megane wszystko lecialo. :)

-silniki krokowe

nigdy

-uszczelniacze zaworow

olej zmieniam, a gaz mam w kuchence tylko

-uszczelki pod glowica

bo w dieslach to nigdy..

-pompy, alternatory,rozruszniki

bo przeciez diesel nie ma alternatora, pomp ani rozrusznika..

-uszczelniacze zaworow

powtarzasz sie

-sondy lambda

raz wymienilem w 12-letniej mazdzie, koszt znikomy

czujniki polozenia walu i inne..

nigdy nie wymienialem

Oczywiscie ze wazne jak sie jezdzi, ale jest co sie zepsuc:)

Oczywiscie to wszystko nie dotyczy diesli ;)




Pozdrawiam
Kamil

50 Data: Marzec 17 2009 17:58:36
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: .Peeter 

kamil wrote:

[...]

Z tego co wymieniłeś, padły mi w jednym aucie: Pompa paliwa,
cewka zapłonowa, silnik krokowy, czujnik temp, ze dwa zaworki
podciśnieniowe i w diabła pierdółek. Winne nie było auto, tylko
fakt, że zanim go kupiłem, było o niego średnio dbane.

Ale to było. Teraz jest kopciuch.

Oczywiscie ze wazne jak sie jezdzi, ale jest co sie zepsuc:)
Oczywiscie to wszystko nie dotyczy diesli ;)

Oczywiście, że dotyczy. :) Jednak jeżdżąc dieslem mam wielgachnego
banana na gębie, a jak po jeździe z bananem zajeżdżam na stację,
mam kolejnego banana zamiast zgrzytania zębami...

....po prostu fajnie mi się lata kopciuchem. :)

--
Pozdrawiam
  __
 |__)_ _|_ _ _
..|  (-(-|_(-|

51 Data: Marzec 17 2009 18:54:41
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Adam Szewczak 


Użytkownik ".Peeter"  napisał w wiadomości

kamil wrote:
[...]

Z tego co wymieniłeś, padły mi w jednym aucie: Pompa paliwa,
cewka zapłonowa, silnik krokowy, czujnik temp, ze dwa zaworki
podciśnieniowe i w diabła pierdółek. Winne nie było auto, tylko
fakt, że zanim go kupiłem, było o niego średnio dbane.

Ale to było. Teraz jest kopciuch.

Oczywiscie ze wazne jak sie jezdzi, ale jest co sie zepsuc:)
Oczywiscie to wszystko nie dotyczy diesli ;)

Oczywiście, że dotyczy. :) Jednak jeżdżąc dieslem mam wielgachnego
banana na gębie, a jak po jeździe z bananem zajeżdżam na stację,
mam kolejnego banana zamiast zgrzytania zębami...

...po prostu fajnie mi się lata kopciuchem. :)

-- Pozdrawiam

    Ano ja wlasnie przed chwila zatankowalem 40 litrow a zrobilem na zbiorniku 820 km ;P

PZDr
Adam

52 Data: Marzec 17 2009 19:30:39
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: .Peeter 

Adam Szewczak wrote:

   Ano ja wlasnie przed chwila zatankowalem 40 litrow a zrobilem na
zbiorniku 820 km ;P

Mój taki ekonomiczny nie jest, ale mieści się w 7,5/100 na mieście
i około 5-5,5 w trasie. :)

--
Pozdrawiam
  __
 |__)_ _|_ _ _
..|  (-(-|_(-|

53 Data: Marzec 17 2009 20:14:57
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Adam Szewczak 


Użytkownik ".Peeter"  napisał w wiadomości

Adam Szewczak wrote:
   Ano ja wlasnie przed chwila zatankowalem 40 litrow a zrobilem na
zbiorniku 820 km ;P

Mój taki ekonomiczny nie jest, ale mieści się w 7,5/100 na mieście
i około 5-5,5 w trasie. :)

--

    No to moj ma takie spalanie w mieszanym czyli praca<->dom bo narazie sie nigdzie indziej nie ruszam.

PZDr
Adam

54 Data: Marzec 17 2009 21:05:02
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Marta L. 

Użytkownik "Adam Szewczak"  napisał

> Oczywiście, że dotyczy. :) Jednak jeżdżąc dieslem mam wielgachnego
> banana na gębie, a jak po jeździe z bananem zajeżdżam na stację,
> mam kolejnego banana zamiast zgrzytania zębami...
>
> ...po prostu fajnie mi się lata kopciuchem. :)

    Ano ja wlasnie przed chwila zatankowalem 40 litrow a zrobilem na
zbiorniku 820 km ;P

Ale Wy fajne chłopaki jesteście, takie oszczędne...

55 Data: Marzec 17 2009 22:02:29
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Adam Szewczak pisze:


Użytkownik ".Peeter"  napisał w wiadomości
kamil wrote:
[...]

Z tego co wymieniłeś, padły mi w jednym aucie: Pompa paliwa,
cewka zapłonowa, silnik krokowy, czujnik temp, ze dwa zaworki
podciśnieniowe i w diabła pierdółek. Winne nie było auto, tylko
fakt, że zanim go kupiłem, było o niego średnio dbane.

Ale to było. Teraz jest kopciuch.

Oczywiscie ze wazne jak sie jezdzi, ale jest co sie zepsuc:)
Oczywiscie to wszystko nie dotyczy diesli ;)

Oczywiście, że dotyczy. :) Jednak jeżdżąc dieslem mam wielgachnego
banana na gębie, a jak po jeździe z bananem zajeżdżam na stację,
mam kolejnego banana zamiast zgrzytania zębami...

...po prostu fajnie mi się lata kopciuchem. :)

-- Pozdrawiam

   Ano ja wlasnie przed chwila zatankowalem 40 litrow a zrobilem na zbiorniku 820 km ;P

I jeszcze jeden i jeszcze raz: K A P E L U S Z N I K ! ! ! :P

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC]
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

56 Data: Marzec 17 2009 22:27:30
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Adam Szewczak 


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

Adam Szewczak pisze:

Użytkownik ".Peeter"  napisał w wiadomości
kamil wrote:
[...]

Z tego co wymieniłeś, padły mi w jednym aucie: Pompa paliwa,
cewka zapłonowa, silnik krokowy, czujnik temp, ze dwa zaworki
podciśnieniowe i w diabła pierdółek. Winne nie było auto, tylko
fakt, że zanim go kupiłem, było o niego średnio dbane.

Ale to było. Teraz jest kopciuch.

Oczywiscie ze wazne jak sie jezdzi, ale jest co sie zepsuc:)
Oczywiscie to wszystko nie dotyczy diesli ;)

Oczywiście, że dotyczy. :) Jednak jeżdżąc dieslem mam wielgachnego
banana na gębie, a jak po jeździe z bananem zajeżdżam na stację,
mam kolejnego banana zamiast zgrzytania zębami...

...po prostu fajnie mi się lata kopciuchem. :)

-- Pozdrawiam

   Ano ja wlasnie przed chwila zatankowalem 40 litrow a zrobilem na zbiorniku 820 km ;P

I jeszcze jeden i jeszcze raz: K A P E L U S Z N I K ! ! ! :P

--

    A ze z jakiego powodu ?

PZDr
Adam

57 Data: Marzec 17 2009 23:12:08
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Adam Szewczak pisze:

   Ano ja wlasnie przed chwila zatankowalem 40 litrow a zrobilem na zbiorniku 820 km ;P

I jeszcze jeden i jeszcze raz: K A P E L U S Z N I K ! ! ! :P

--

   A ze z jakiego powodu ?

Daj spokój, 4.8L/100? W futrzanych kapciach jeździsz czy jak? ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC]
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

58 Data: Marzec 17 2009 23:36:07
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Adam Szewczak 


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

Adam Szewczak pisze:
   Ano ja wlasnie przed chwila zatankowalem 40 litrow a zrobilem na zbiorniku 820 km ;P

I jeszcze jeden i jeszcze raz: K A P E L U S Z N I K ! ! ! :P

--

   A ze z jakiego powodu ?

Daj spokój, 4.8L/100? W futrzanych kapciach jeździsz czy jak? ;)

--

    Nie no normalnie jezdze, nie obcyndalam sie.

Narazie czekam az mi MarcinJM skonczy moj samochod ktory palil 18/100 ;P

PZDr
Adam

59 Data: Marzec 17 2009 23:41:06
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Adam Szewczak 


Użytkownik "Adam Szewczak"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości
Adam Szewczak pisze:
   Ano ja wlasnie przed chwila zatankowalem 40 litrow a zrobilem na zbiorniku 820 km ;P

I jeszcze jeden i jeszcze raz: K A P E L U S Z N I K ! ! ! :P

--

   A ze z jakiego powodu ?

Daj spokój, 4.8L/100? W futrzanych kapciach jeździsz czy jak? ;)

--

   Nie no normalnie jezdze, nie obcyndalam sie.

Narazie czekam az mi MarcinJM skonczy moj samochod ktory palil 18/100 ;P


    A i czesto gesto jak widze ze ruszylem i gdzies za mna dopiero ktos to mi sie.... bo przez ten czas to ze 3 samochody by z tego skrzyzowania pojechaly. Powaznie mowie.
    Nooo i dzis cena paliwa spadla bo po 3.15 juz tankowalem :D

PZDr
Adam

60 Data: Marzec 17 2009 19:45:54
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: /// Kaszpir /// 

mam kolejnego banana zamiast zgrzytania zębami...

A ja mam jeszcze większego banana ;)

Podjeżdzam na stację (Picasso 1.6 95KM z LPG sekwencja) , tankuje do "pelna" za około 50zł LPG i koszt przejechania w mieście 100km wynosi mnie 10x 1,64 = 16,4zł , a gdybym podjeżdzał "oszczednym" dieslem (Picasso 2.0 HDI 90KM) koszt przjechania 100km wyniósł by mnie 8x 3,45 zł =  27,6 zł ...

;)

61 Data: Marzec 18 2009 07:47:09
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Agent 


Użytkownik "/// Kaszpir ///"  napisał w wiadomości

mam kolejnego banana zamiast zgrzytania zębami...

A ja mam jeszcze większego banana ;)

Podjeżdzam na stację (Picasso 1.6 95KM z LPG sekwencja) , tankuje do "pelna" za około 50zł LPG i koszt przejechania w mieście 100km wynosi mnie 10x 1,64 = 16,4zł , a gdybym podjeżdzał "oszczednym" dieslem (Picasso 2.0 HDI 90KM) koszt przjechania 100km wyniósł by mnie 8x 3,45 zł =  27,6 zł ...

Panowie ale temat był o awaryjności a skończyło sie jak zawsze... :)

62 Data: Marzec 18 2009 07:59:29
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Paweł Ubysz 


Użytkownik "/// Kaszpir ///"  napisał w wiadomości

mam kolejnego banana zamiast zgrzytania zębami...

A ja mam jeszcze większego banana ;)

Podjeżdzam na stację (Picasso 1.6 95KM z LPG sekwencja) , tankuje do "pelna" za około 50zł LPG i koszt przejechania w mieście 100km wynosi mnie 10x 1,64 = 16,4zł , a gdybym podjeżdzał "oszczednym" dieslem (Picasso 2.0 HDI 90KM) koszt przjechania 100km wyniósł by mnie 8x 3,45 zł =  27,6 zł ...

Oszczędnym dieslem to 2.0 HDI 90 KM nie jest.

63 Data: Marzec 18 2009 08:54:09
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: .Peeter 

Użytkownik "/// Kaszpir ///" napisał:

A ja mam jeszcze większego banana ;)
Podjeżdzam na stację (Picasso 1.6 95KM z LPG sekwencja)

Tylko w czasie jazdy z bananem może być problem. :) Ja osobiście wolę jednak
te moje około 30zł/100km, ale za to każde mocniejsze depnięcie = banan. :D

Pozdrawiam
..Peeter

64 Data: Marzec 18 2009 02:55:11
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor:

Tylko w czasie jazdy z bananem może być problem. :) Ja osobiście wolę jednak
te moje około 30zł/100km, ale za to każde mocniejsze depnięcie = banan. :D

Ja "wyrosłem" z tego już ;)
Nie zależy mi aby być pierwszym spod świateł , wszystkich wyprzedzać i
itd ...
Jak miałem Nubirę II 2.0 133KM to trochę poszalałem ,a teraz staram
się jeździć a nie "ścigać".

Dla mnie samochód jest środkiem transportu ,który musi codziennie mnie
i żonę zawieść do pracy a dzieci do żłobka i to możliwie jak
najtaniej ...

I po kalkulacji wyszło mi że taniej będzie mi się przemieszczać
samochodem z LPG. Do tego silnik mam dość prosty i zarazem który
uznawany jest za bezawaryjny i długo wieczny (8V 95KM) , więc nie
muszę żyć w strachu że czekają mnie naprawy wtrsyków , turbo i itd ...

Kwestia wyboru , wymagań i .... kalkulacji ...

65 Data: Marzec 18 2009 11:52:45
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: .Peeter 

Użytkownik  napisał:

Ja "wyrosłem" z tego już ;)
Nie zależy mi aby być pierwszym spod świateł , wszystkich wyprzedzać itd
...

Mi jakoś też średnio, bardziej lubię czuć tego kopniaka na wyższych biegach,
w czasie jazdy na trasie/autostradzie. :)

Pozdrawiam
..Peeter

66 Data: Marzec 18 2009 06:39:00
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: hamberg 

Dla mnie samochód jest środkiem transportu ,który musi codziennie mnie
i żonę zawieść do pracy a dzieci do żłobka i to możliwie jak
najtaniej ...

a jak wleczesz sie w trasie 90km/h za tirem przez 15km to tez tak
myslisz?

67 Data: Marzec 18 2009 13:49:13
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: kamil 


"hamberg"  wrote in message

Dla mnie samochód jest środkiem transportu ,który musi codziennie mnie
i żonę zawieść do pracy a dzieci do żłobka i to możliwie jak
najtaniej ...

a jak wleczesz sie w trasie 90km/h za tirem przez 15km to tez tak
myslisz?


Popraw mnie jesli sie myle, ale dopuszczalna predkosc w tej trasie to
wlasnie 90km/h. ;-)


Kamil

68 Data: Marzec 18 2009 12:31:01
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: hamberg 

Popraw mnie jesli sie myle, ale dopuszczalna predkosc w tej trasie to
wlasnie 90km/h. ;-)

racja!

w takim razie powiedzmy ze tir albo jakas ciezarowka zasuwa cale 70km/h

69 Data: Marzec 18 2009 20:42:52
Temat: Re: Awryjnoć nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: /// Kaszpir /// 

w takim razie powiedzmy ze tir albo jakas ciezarowka zasuwa cale 70km/h

Redukuję bieg i wyprzedzam ...

Co to za dziwne pytanie ???





__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 3946 (20090318) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

70 Data: Marzec 18 2009 20:16:27
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: /// Kaszpir /// 

a jak wleczesz sie w trasie 90km/h za tirem przez 15km to tez tak
myslisz?

Staram się jeździć dość przepisowo ;) Czyli prędkość dopuszczalna +/- 10km/h ....

Jeśli Tir by jechał 90km/h a dopuszczalna prędkość by była także 90km/h to zapewne bym jechał za Tirem , choć raczej wyprzedziłbym go bo po prostu nie lubię jechać przed czymś co zasłania mi zupełnie całkowicie punkt widzenia ;)



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 3946 (20090318) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

72 Data: Marzec 18 2009 08:50:21
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: kamil 


".Peeter"  wrote in message

kamil wrote:
[...]

Z tego co wymieniłeś, padły mi w jednym aucie: Pompa paliwa,
cewka zapłonowa, silnik krokowy, czujnik temp, ze dwa zaworki
podciśnieniowe i w diabła pierdółek. Winne nie było auto, tylko
fakt, że zanim go kupiłem, było o niego średnio dbane.

Ale to było. Teraz jest kopciuch.

Oczywiscie ze wazne jak sie jezdzi, ale jest co sie zepsuc:)
Oczywiscie to wszystko nie dotyczy diesli ;)

Oczywiście, że dotyczy. :) Jednak jeżdżąc dieslem mam wielgachnego
banana na gębie, a jak po jeździe z bananem zajeżdżam na stację,
mam kolejnego banana zamiast zgrzytania zębami...

...po prostu fajnie mi się lata kopciuchem. :)


Wiec pisz od razu, ze jest po prostu TANIEJ, a nie wciskaj ludziom ze
przewyzszaja benzyne w wielu kategoriach, w ktorych po prostu zmyslasz. :-)
Moje pali 13-14 przy normalnej jezdzie a potrafi i 20 wypic i wcale nie
zdejmuje to banana z mojej twarzy, wrecz przeciwnie,



Pozdrawiam
Kamil

73 Data: Marzec 18 2009 11:54:11
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: .Peeter 

Użytkownik "kamil" napisał

Wiec pisz od razu, ze jest po prostu TANIEJ, a nie wciskaj ludziom ze
przewyzszaja benzyne w wielu kategoriach, w ktorych po prostu zmyslasz.
:-)

Taniej to tylko w kwestii spalania, naprawy są tak samo drogie. :)
Jak ktoś trafi na trupa, to pieniądze z portfela będą wyssane do ostatniej
złotówki, niezależnie czy to będzie benzyna, czy diesel...

Pozdrawiam
..Peeter

74 Data: Marzec 18 2009 12:57:19
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Toworek 

..Peeter pisze:

Użytkownik "kamil" napisał
Wiec pisz od razu, ze jest po prostu TANIEJ, a nie wciskaj ludziom ze przewyzszaja benzyne w wielu kategoriach, w ktorych po prostu zmyslasz. :-)

Taniej to tylko w kwestii spalania, naprawy są tak samo drogie. :)
Jak ktoś trafi na trupa, to pieniądze z portfela będą wyssane do ostatniej
złotówki, niezależnie czy to będzie benzyna, czy diesel...

no racja, tak samo drogie. wtryskiwacz benzynowy i CR tyle samo kosztuje, pompka paliwa też ;) nie mówiąc już o grubszych sprawach ;)

75 Data: Marzec 18 2009 14:13:23
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: .Peeter 

Użytkownik "Toworek" napisał:

no racja, tak samo drogie. wtryskiwacz benzynowy i CR tyle samo kosztuje,
pompka paliwa też ;) nie mówiąc już o grubszych sprawach ;)

W dieslu ceny wyższe, w benzynie więcej może się popsuć. ;) Jeden pies.
Chociaż teraz jeżdżąc normalnym autem odczuwam dużo niższe koszty
ekspolatacji niż "klasyka" z silnikiem benzynowym, w którym co chwilę
coś się psuło.

Pozdrawiam
..Peeter

76 Data: Marzec 18 2009 20:25:58
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: /// Kaszpir /// 

ekspolatacji niż "klasyka" z silnikiem benzynowym, w którym co chwilę
coś się psuło.

To miałes jakiegoś złoma ...

Na moim przykładzie.

Samochód Seicento produkcja 1999r. - silnik Fire 1.1. W silniku nic nie było robione. Przbieg 140tys km i 2 lata temu poszedł "dalej".

Daewoo Nubira II 2.0. Rok produkcji 2000 (silnik X20SED 2.0 16V 133KM (silnik GM Holden z "Opla"). przbiegie 160tys.
Kable WN wymieniłem na nowe profilaktycznie bo były oryginalne z 1999r ... Uszczelka była do wymiany fakt , bo się "pociła" , ale była ona też "oryginalną" ..
Cewki i itd , oryginalne ...

Znajomy - VW Polo z 1992r , silnik 1.4. Silnik - nie naprawiany.

Szczerze mówiąc nikogo nie znam kto by naprawiał silnik.

No chyba że ktoś kupuje np. samochód z silnikiem ktory nie "lubi" LPG i montuje na siłę najtańszą instalke a potem samochód jest winny a nie on ...

Po prostu jesli ktoś chce LPG to musi kupić taki samochód z takim silnikiem który świetnie znosi pracę z LPG ...
, a są takie silniki które LPG nie tolerują a tych co na siłę montują w nich LPG za karę czekają drogie naprawy ...



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 3946 (20090318) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

78 Data: Marzec 19 2009 10:08:07
Temat: [OT] Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2009-03-18 20:25,  */// Kaszpir ///* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 3946 (20090318) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Dziwię się, że jeszcze Ci nikt(?) na to uwagi nie zwrócił - to da się wyłączyć - jak nie wiesz jak, to chętnie pomogę ;)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

79 Data: Marzec 18 2009 08:47:52
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: kamil 


".Peeter"  wrote in message

kamil wrote:
[...]

Z tego co wymieniłeś, padły mi w jednym aucie: Pompa paliwa,


A jednego mojego kolege Kowalskiego zona ciagle zdradzala. Jak tylko wroce
do domu, dam mojej po gebie na zapas, bo wszystkie to dziwki!




Kamil

80 Data: Marzec 17 2009 14:53:48
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: CeSaR 

Oczywiscie ze wazne jak sie jezdzi, ale jest co sie zepsuc:)

Dokładnie tak, zgadzam się z przedmówcš. I jeszcze uzupełniajšc: w "benzynach" częstš usterkš sš również:
- niedopompowane koła tylne
- parujšce szyby boczne (w kombi jeszcze dodatkowo tylna)
- słabe domykanie prawych przednich drzwi
- drgajšce lusterka wewnętrzne

Diesle tych wad sš zupełnie pozbawione.

C

81 Data: Marzec 17 2009 16:31:01
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: TomiZS 



Witam!

czym i JAK :))

Dokaldnie, ale nikt sie nie przyzna ze w benzynce leca:
-cewki

Wymieniałem raz w 3 letnim aucie i raz w 10 letnim (było już w sumie ok. 10
samochodów),

-silniki krokowe

Jedynie raz był czyszczony,

-uszczelniacze zaworow

W benzynie do 200 kkm nic takiego się nie robi.

-uszczelki pod glowica

Jeden raz, dlatego, poprzedni właœciciel przegrzał silnik i mechanik złożył
silnik na bardziewnej uszczelkę AJUSA.

-pompy, alternatory,rozruszniki

Pompę wody wymieniam razem w rorzšdem (jeœli napędzana paskiem rozrzšdu).

-uszczelniacze zaworow

To już chyba raz było :)

-sondy lambda

Ani razu

czujniki polozenia walu i inne..

raz czujnik temperatury

Oczywiscie ze wazne jak sie jezdzi, ale jest co sie zepsuc:)

Jeżdżę dynamicznie, jednak nie pałuję zimnego silnika. Nie mam większych
problemów z silnikami benzynowymi. Może znaczenie ma fakt, że benzynami
jeżdżę do 150, góra 200 kkm.
W kwestii Diesela, mam ukochanego turbodisela, na mechanicznie sterowanej
pompie wtryskowej (wtrysk bezpoœredni), który jeŸdzi na wszystkim i
kompletnie nic się nim nie dzieje. Raz na 3-4 lata wraz z wymianš rozrzšdu
idzie na regulację dawki paliwa i kšta wtrysku i wymienę przewodów
przelewowych (przy okazji wymiana przekeŸnika œwiec żarowych. Od 3 lat
myœlę, że warto wymienić œwiece żarowe... ale te sš nadal sprawne :).
Niedługo chyba trzeba będzie go zmienić. Żona chce koniecznie diesela, a ja
nie mam pojęcia na co zmienić, aby nie wpakować się chore koszty napraw :(


--
Pozdr.

TOMI
(Wawa Praga/Jelonki)
R216 Cabrio, R420D i MG ZS 2.5 V6.

82 Data: Marzec 18 2009 10:03:13
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: gosmo 

Użytkownik "wchpikus"  napisał w wiadomości

Witam!
Generalnie silniki diesla sa mocniejsza konstrukcja, nie slyszalem opini o
peknietym kopusie silnika, urwanym wale lub padnietej skrzyni.


He, he... to ty chyba niewiele słyszałeś o silnikach diesla. Jakiś czas
temu, gdy VW wypuścił 2.0 TDI okazało się, że blok silnika nie wytrzymuje po
dosyć krótkim okresie użytkowania. Jest oficjalna informacja VW której
możesz sobie poszukać w sieci.

83 Data: Marzec 18 2009 16:41:31
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: JG 

gosmo pisze:

He, he... to ty chyba niewiele słyszałeś o silnikach diesla. Jakiś czas temu, gdy VW wypuścił 2.0 TDI okazało się, że blok silnika nie wytrzymuje po dosyć krótkim okresie użytkowania. Jest oficjalna informacja VW której możesz sobie poszukać w sieci.
Blok też? Ja o głowicy słyszałem...

pozdrawiam,
JG

84 Data: Marzec 18 2009 16:08:58
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Rafal Lorenc 

JG 
  na: pl.misc.samochody napisał/ła:

> He, he... to ty chyba niewiele słyszałeś o silnikach diesla. Jakiś czas
> temu, gdy VW wypuścił 2.0 TDI okazało się, że blok silnika nie wytrzymuje po
> dosyć krótkim okresie użytkowania. Jest oficjalna informacja VW której
> możesz sobie poszukać w sieci.
 Blok też? Ja o głowicy słyszałem...

Tylko głowica, żaden block i robili to na gwarancji.


Pozdrawiam,
Rafal Lorenc

--
SysAdmin UsmiechaSie
 mobile: 503-611-119
www.usmiecha.sie.pl

85 Data: Marzec 17 2009 11:16:31
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: TW 


Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości

  Proponuje wpisać komu co sie popsuło, w jakim

silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym książką) bo to
że coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne. --
Swoim pierwszym dieslem (Peugeot 306 HDI 90 KM kombi) przejechalem od
nowosci 150 tys km i jezeli  chodzi o silnik to niewatpliwie byla to
najsolidniejsza czesc tego samochodu. 3 razy co prawda byl wymieniany
elektroniczny czujnik polozenia linki gazu, ale to raczej drobiazg.
Obecnym dieslem (Saab 3.0 TID) przejechalem w ciagu trzech lat 90 tys km a
na liczniku teraz ma 220 tys i wymienialem kolo dwumasowe (3300 zl).
Rozrzadu nie licze. Odpukac wszystko jest OK, w tym turbina od nowosci ta
sama.
TW

86 Data: Marzec 17 2009 11:57:56
Temat: Re: Awryjno�� nowych diesli - ile w ty m prawdy
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

 pisze:

coďżË siďżË popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

Polecam autocentrum.pl i opinie posiadaczy ...

Wszystko zależy też od szczęścia. Kupując używany samochód tak
naprawdę nie znasz jego historii i jak poprzedni właściciel użytkował
samochód. Może okazać się że pojeździ się trochę i będą nas czekały
kosztowane naprawy ...

Z nówką nie ma problemu :) Jest gwarancja , więc nawet jakby padło po
roku to za darmo naprawią ;)

PS. Ostatnia naprawa firmowego Forda Mondeo 2.0 TDCI (z tego co
pamiętam wtryski) kosztowała 8tys zł. netto.

Testowo odpowiadam Kaszpirowi, specjalnie dla Agenta. ;)


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC]
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

87 Data: Marzec 17 2009 12:17:13
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Mlody 

Diesle może nie z najnowszego wydania ale też już z elektroniką, czujnikami,
przepływomierzami itd...
'95 VW Vento 1.9 TDI 90KM 1Z - jak było kupowane straszyli mnie
przepływomierzem, pompą, itd itd, kupiony w 2004 roku, od tamtego czasu
przejechane jakieś 120kkm, i zero, powtarzam zero problemów z silnikiem i
jego osprzętem, z elektroniki to dwa razy głupiał oryginalny immobilajzer.
'97/'98 VW Vento 1.9 TDI 90KM AHU - kupiony we wrześniu zeszłego roku z
padniętym zaworkiem sterowania recyrkulacją (słynne N75) zaworek 150zł w
ASO, i po kłopocie, ogółem od zakupu przejechane ~20kkm i nic innego z
silnikiem się nie działo.
'96 VW Passat 1.9 TDI 110KM AFN - padła automatyczna skrzynia biegów w
skutek zaniedbań poprzednich właścicieli, padł napinacz paska, turbine
zepsuli pajace co naprawiali skrzynię biegów - wstawiłem z zepsutą skrzynią
i sprawnym turbo odebrałem z w 80% sprawną skrzynią i turbiną walącą olejem
w dolot i wydech - potwornie kopcił na niebiesko i z wydechu ciekł olej...
oprócz tego z silnikiem nic.
'00 VW Bora 1.9TDI 115KM oznaczenia nie pamiętam - ale już z
pomopowtyskiwaczami, dwumasówką, itd. kupiona rok temu przejechane ze 30kkm,
padła przepływka chyba 280zł za oryginał Boscha  i to tyle...

Genralnie to chyba więcej kosztowały naprawy zawieszeń i opony niż naprawy
silników...

Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

88 Data: Marzec 17 2009 15:33:40
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: JG 

Mlody pisze:
(...)

Genralnie to chyba więcej kosztowały naprawy zawieszeń i opony niż naprawy silników...
Ale trzeba też pamiętać, że 1.9 TDI stanowiły (i stanowią) dosyć udaną konstrukcję. 'Zmodernizowane' 2.0 TDI już mistrzem bezawaryjności bynajmniej nie jest - choćby fakt, że głowice szybko trafia szlag.

pozdrawiam,
JG

89 Data: Marzec 17 2009 15:49:10
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Funaki 

Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w wiadomości

Diesle może nie z najnowszego wydania ale też już z elektroniką,
czujnikami,  przepływomierzami itd...
'95 VW Vento 1.9 TDI 90KM 1Z - jak było kupowane straszyli mnie przepływomierzem, pompą, itd itd, kupiony w 2004 roku, od tamtego czasu przejechane jakieś 120kkm, i zero, powtarzam zero problemów z silnikiem i jego osprzętem, z elektroniki to dwa razy głupiał oryginalny immobilajzer.
'97/'98 VW Vento 1.9 TDI 90KM AHU - kupiony we wrześniu zeszłego roku z padniętym zaworkiem sterowania recyrkulacją (słynne N75) zaworek 150zł w ASO, i po kłopocie, ogółem od zakupu przejechane ~20kkm i nic innego z silnikiem się nie działo.
'96 VW Passat 1.9 TDI 110KM AFN - padła automatyczna skrzynia biegów w skutek zaniedbań poprzednich właścicieli, padł napinacz paska, turbine zepsuli pajace co naprawiali skrzynię biegów - wstawiłem z zepsutą
skrzynią  i sprawnym turbo odebrałem z w 80% sprawną skrzynią i turbiną
walącą olejem  w dolot i wydech - potwornie kopcił na niebiesko i z
wydechu ciekł olej...  oprócz tego z silnikiem nic.
'00 VW Bora 1.9TDI 115KM oznaczenia nie pamiętam - ale już z pomopowtyskiwaczami, dwumasówką, itd. kupiona rok temu przejechane ze
30kkm,  padła przepływka chyba 280zł za oryginał Boscha  i to tyle...
Genralnie to chyba więcej kosztowały naprawy zawieszeń i opony niż
naprawy  silników...
Pozdrawiam!

No proszę, a ja w swojej Feli świece wymieniałem 50kkm temu, teraz przydałyby się jej nowe. W krótce pasek rozrządu wymienię, poza tym NIC, wsiadam i jeżdżę :-)

--
3M
Mruczek 1.9D GLX Break + mobil, y2k.
http://www.mm.pl/~funaki/fela.jpg
Punto II Sound 1,2 8V vel "Młynek do kawy"
Było: ZX, Samara.

90 Data: Marzec 18 2009 08:55:42
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Funaki 

Użytkownik "Funaki"  napisał w wiadomości

No proszę, a ja w swojej Feli świece wymieniałem 50kkm temu, teraz przydałyby się jej nowe. W krótce pasek rozrządu wymienię, poza tym NIC, wsiadam i jeżdżę :-)


Acha, obecny przebieg 172kkm.

--
3M
Mruczek 1.9D GLX Break + mobil, y2k.
http://www.mm.pl/~funaki/fela.jpg
Punto II Sound 1,2 8V vel "Młynek do kawy"
Było: ZX, Samara.

91 Data: Marzec 17 2009 02:47:53
Temat: Re: Awryjno�� nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor:

coďż˝ siďż˝ popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

Polecam autocentrum.pl i opinie posiadaczy ...

Wszystko zależy też od szczęścia. Kupując używany samochód tak
naprawdę nie znasz jego historii i jak poprzedni właściciel użytkował
samochód. Może okazać się że pojeździ się trochę i będą nas czekały
kosztowane naprawy ...

Z nówką nie ma problemu :) Jest gwarancja , więc nawet jakby padło po
roku to za darmo naprawią ;)

PS. Ostatnia naprawa firmowego Forda Mondeo 2.0 TDCI (z tego co
pamiętam wtryski) kosztowała 8tys zł. netto.

92 Data: Marzec 17 2009 12:15:51
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: sop3k 

Jako, ze co jakiś czas pojawia się temat w stylu: " jakie to nowe diesle są
drogie" proponuję wyjaśnić tą sprawe. Wielu użytkowników LPG i NoPB mówi że
naprawy są drogie (no i niestety są). Faktycznie ja mam 2 diesla i nic sie
nie zepsuło. Jak to w końcu jest -bo tylko słyszy się że "koledze padła
dwumasa a u mnie w pracy..".  Proponuje wpisać komu co sie popsuło, w jakim
silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym książką) bo to że
coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

Ja osobicie miałem dwa disele, ale w rodzinie przewineło sie tego troche, a
więc:

- Renault Clio 1.5 dCi 2001 65KM, chyba najbardziej awaryjny silnik diesla jaki
kiedykolwiek pojawił sie na rynku. Ludzie zbijali fortuny na regeneracji
wtryskiwaczy, turbin, pomp wtrykowych, a ja jakoś oprocz turbiny, na który
zostałem po prostu wychu*** nie robiłem nic z tych starsznych napraw. Sama
turbina kosztowała 1500 zł + 200zł robocizny, wieć sredniej jakości komplet
opon. Ale jak już mowiłem niepotrzebny wydatek. Mechnik(złodziej) zobaczył
zaolejoną turbine i natychmiast zalecił wymiane - kompletenie niepotrzebnie, bo
jak sie okazało puszcił tylko uszcelniach którego koszt nie przekorczył 70 zł
(na szczęscie warsztat regenrujący odkupil odemnie za 500 zł stara
turbawkę).Oprocz tego palił mi sie kontrola(świece żarowe i usterka elektryki)
w ASO oczywsicie wymiana wtryków bo już są w stanie agonalnym, ale po szczerej
rozmowie z mechnaikiem po godzinach okazało sie ze nawet nie zrobili testów
przelewowych, kontrolka oznacza wtryki to robimy wtryski. Skonczyło sie na
wymiane jakiegoś modułu za 350zł.Tak samo z modułem ABS który padł pewnego
dnia, koszt w ASO ponad 3000zł, to samo w serwisie Bosh 560zł. Na liczniku
grubo ponad 200 000. Nie wiem ile dokładnie bo auto sprowadzane, ale nie zdziwł
bym sie ze około 300 tys.

Teraz mam Toyota Corolle D4D i to co ludzie wyprawiła w warsztatch to
przechodzi ludzkie pojęcie. Lekko mu puknie gdzieś przy sprzęgła, lekko drga
kasta, coś sie przychało i juz koło dwumasowe leci w ruch, a ASO zarabia. Na
forach roi sie od ludzi ktorzy czerpią ogromną przyjmność z doradzania innym co
jest zepsute w ich samochodzie i stad te ploty.

Szwagier jeździł Pugiem 307SW 2.0 HDI. Prawda taka ze wrżliwe na benzyne, ale
jak sie leje nie wiadomo co od rolnika to nie dziwota ze kontolka sie zapala.
Sprzedał jak miał na kulane 130 000, bez zadnej awari, orpocz napełnianego
filtra FAP.

Teraz ma 320 D, wszytko narazie OK, jedyną rzeczą była pęknięta głowica, bo
poprzedni właściciel przegrzał auto.

W rodzinie tez jest Citroen Jumper HDI(kurier UPS). Na liczniku 320 tys. Bog
wie ile wiecej, auto codziennie robi ok 300km. Jedyną usterką jest lejący jeden
wtrysk.

Tyle na temat awaryjności nowych diesli. Podobno te stare są super i ogolnie na
byleczym pojadą, tyle ze pracują jak traktory przed wojną. Jak w jakimś nowszym
aucie coś, zaskrzypi, pohałasuje troche to od razu pół auta sie wymienia, pytam
po co?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

93 Data: Marzec 17 2009 12:18:17
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: sop3k 


Szwagier jeździł Pugiem 307SW 2.0 HDI. Prawda taka ze wrżliwe na benzyne, ale
jak sie leje nie wiadomo co od rolnika to nie dziwota ze kontolka sie zapala.
Sprzedał jak miał na kulane 130 000, bez zadnej awari, orpocz napełnianego
filtra FAP.

Oczywiscie wrażliwe na ON :)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

94 Data: Marzec 17 2009 13:01:30
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Agent 


Użytkownik "sop3k"  napisał w wiadomości

Jako, ze co jakiś czas pojawia się temat w stylu: " jakie to nowe diesle są
drogie" proponuję wyjaśnić tą sprawe. Wielu użytkowników LPG i NoPB mówi że
naprawy są drogie (no i niestety są). Faktycznie ja mam 2 diesla i nic sie
nie zepsuło. Jak to w końcu jest -bo tylko słyszy się że "koledze padła
dwumasa a u mnie w pracy..". Proponuje wpisać komu co sie popsuło, w jakim
silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym książką) bo to że
coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

Ja osobicie miałem dwa disele, ale w rodzinie przewineło sie tego troche, a
więc:

- Renault Clio 1.5 dCi 2001 65KM, chyba najbardziej awaryjny silnik diesla jaki
kiedykolwiek pojawił sie na rynku. Ludzie zbijali fortuny na regeneracji
wtryskiwaczy, turbin, pomp wtrykowych, a ja jakoś oprocz turbiny, na który
zostałem po prostu wychu*** nie robiłem nic z tych starsznych napraw. Sama
turbina kosztowała 1500 zł + 200zł robocizny, wieć sredniej jakości komplet
opon. Ale jak już mowiłem niepotrzebny wydatek. Mechnik(złodziej) zobaczył
zaolejoną turbine i natychmiast zalecił wymiane - kompletenie niepotrzebnie, bo
jak sie okazało puszcił tylko uszcelniach którego koszt nie przekorczył 70 zł
(na szczęscie warsztat regenrujący odkupil odemnie za 500 zł stara
turbawkę).Oprocz tego palił mi sie kontrola(świece żarowe i usterka elektryki)
w ASO oczywsicie wymiana wtryków bo już są w stanie agonalnym, ale po szczerej
rozmowie z mechnaikiem po godzinach okazało sie ze nawet nie zrobili testów
przelewowych, kontrolka oznacza wtryki to robimy wtryski. Skonczyło sie na
wymiane jakiegoś modułu za 350zł.Tak samo z modułem ABS który padł pewnego
dnia, koszt w ASO ponad 3000zł, to samo w serwisie Bosh 560zł. Na liczniku
grubo ponad 200 000. Nie wiem ile dokładnie bo auto sprowadzane, ale nie zdziwł
bym sie ze około 300 tys.

Teraz mam Toyota Corolle D4D i to co ludzie wyprawiła w warsztatch to
przechodzi ludzkie pojęcie. Lekko mu puknie gdzieś przy sprzęgła, lekko drga
kasta, coś sie przychało i juz koło dwumasowe leci w ruch, a ASO zarabia. Na
forach roi sie od ludzi ktorzy czerpią ogromną przyjmność z doradzania innym co
jest zepsute w ich samochodzie i stad te ploty.



Tyle na temat awaryjności nowych diesli. Podobno te stare są super i ogolnie na
byleczym pojadą, tyle ze pracują jak traktory przed wojną. Jak w jakimś nowszym
aucie coś, zaskrzypi, pohałasuje troche to od razu pół auta sie wymienia, pytam
po co?


kurde mam dokładnie takie same przemyślenia. W moim poprzednim dieslu dwa razy mówili mi że pompa do wyrzucenia a skończyło się na tanich naprawach. Teraz jest to samo. Co by nie było to wtryski i turbo do wymiany.

95 Data: Marzec 17 2009 16:05:09
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: rafal 

Silnik JTD 110 KM z 2001 roku we fiacie marea weekend, Od nowości u
mnie ,obecnie 160 tys przebiegu:
-) przy ok 40 tyś padł przepływomierz (gwarancja)
-) prz ok 45 tyś - wymieniona na gwarancji turbosprężarka  powodu zapocenia
olejem - z vałą pewnością nie było to potrzebne bo nowa ma tak samo od początku
i nic się nie dzieje
-) przy ok 80 tyś wymieniona profilaktycznie (wraz z napędem rozrządu) pompa
wodna
-) przy 130 tyś - koło pasowe do wymiany
-) przy 150 tyś - sprzęgło wymienione (dwumas obejrzany, w doskonałym stanie,
nie wymaga wymiany)

Silnik JTD m-jet 16V 150KM we fiacie Croma, z 2006 roku, od nowości u mnie,
obecnie 92 tyś:

-) przy 20 tyś kolektor dolotowy do wymiany - ponoś była jakaś wada fabryczna w
pewnej partii i padały, wymieniony na przekonstruowany, od tego czasu jest OK)
-) przy 50 tyś - EGR "stanął", wkrótce po tym poleciał też alternator (?)





--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

96 Data: Marzec 17 2009 19:25:30
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Tue, 17 Mar 2009 10:31:41 +0100, Agent napisał(a):

Jako, ze co jakiś czas pojawia się temat w stylu: " jakie to nowe diesle są
drogie" proponuję wyjaśnić tą sprawe. Wielu użytkowników LPG i NoPB mówi że
naprawy są drogie (no i niestety są). Faktycznie ja mam 2 diesla i nic sie
nie zepsuło. Jak to w końcu jest -bo tylko słyszy się że "koledze padła
dwumasa a u mnie w pracy..".  Proponuje wpisać komu co sie popsuło, w jakim
silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym książką) bo to że
coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

Nowy D-4D 2.0 w Avensis po liftingu, ten 126 koni, co to jakoś nie ma
szczęścia do pismaków - wszyscy jak zaklęci podają, że to zmodernizowana
dwójka 116 kucy, co nie jest prawdą. Jest to silnik produkowany w Polsce,
nieco "skrócona" wersja 2.2/150KM. Chodzi gładko, nie dymi, zapala "od
dotknięcia". Oby tak dalej.
Przejechałem 64 tys. bez najmniejszych awarii, średnie spalanie 6,0.
Jedyna jak dotąd usterka auta to konieczność poprawienie geometrii
zawieszenia, bo lekko ściągało. No i jakieś żarówki.

T.

97 Data: Marzec 17 2009 21:19:40
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: franz 

Agent pisze:

Proponuje wpisać komu co sie popsuło, w jakim silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym książką) bo to że coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

nielubiana vectra b z dtl 2.0 82km.
przebieg kupiony - 230kkm
przebieg teraz - 299kkm

wymiany:
- przeplywomierz: ~260kkm ok 300pln (wygladal od nowosci)
- egr: ~270kkm - ok 600pln (glupi sprzedaja tylko z kolektorem !) (od nowosci)
- maglownica (poprzedni jezdzil z wyciekiem oleju :( ) - ok 500pln (od nowosci)
- regeneracja turbawki: ~250kkm (z racji wieku i nadwyzki gotowki, jeszcze byla sprawna) - ok 1000pln (od nowosci)

do tego:
- 2 komplety h7, 3 zarowki inne
- tarcze, klocki, cylinderki i napinacz z paskiem
- filtry, oleje etc - 2xrok

wszystkie wymiany robione "jak byla kasa" i potrzeba,
nie bylo przymusowych przystankow i niespodzianek na
trasach a europe zwiedzilismy autkiem

pozdr,
--
fumfel

98 Data: Marzec 17 2009 22:34:48
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Bastion 


Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości

..".  Proponuje wpisać komu co sie popsuło, w jakim
silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym książką) bo to że
coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

Opel Zafira 2.0 DTI (Y20DTH PSG16). rocznik 2003r
Serwisowany, kupiony w 2005r z pewnym przebiegiem 150kkm (po leasingowy)
Obecnie po dwoch latach, przebieg 220 kkm, problemy z dieslem:

- swiece zarowe przynajmniej jedna do wymiany (blad OBD2 P0380),
raz nie odpalil przy -15C, wystarczylo podladowac akumulator.

- bierze olej, jakies 2l na 15 kkm czyli jeszcze w normie.

Inne usterki niezwiazane z dieslem:
- padl lewy czyjnik ABS (lewa piasta do wymiany).
- czasami wywala na Opel Scanner jakies bledy zwiazane z czujnikiem
polozenia sprzegla i powietrza dolotowego (narazie nic nie robilem)

Auto sprawuje sie swietnie, zbiera sie naprawde dobrze i jest ekonomiczne.
Nastepne auto to bedzie prawie napewno diesel i Zafira stawiam na
1.9 CDTI 120 KM

Pozdrowienia dla kolegow "w dislu";)

99 Data: Marzec 17 2009 22:51:05
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Marcin Jan 

Agent pisze:

Jako, ze co jakiś czas pojawia się temat w stylu: " jakie to nowe diesle są drogie" proponuję wyjaśnić tą sprawe. Wielu użytkowników LPG i NoPB mówi że naprawy są drogie (no i niestety są). Faktycznie ja mam 2 diesla i nic sie nie zepsuło. Jak to w końcu jest -bo tylko słyszy się że "koledze padła dwumasa a u mnie w pracy..".  Proponuje wpisać komu co sie popsuło, w jakim silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym książką) bo to że coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

mondeo TDDI - wtryski tak przy ok 200 kkm
glof v TDI - chyba ze 4 razy wymiana turbiny - turbina padała tak pomiędzy 50-130 tys potem już był spokój.

--
Z pozdrowieniem
marcin jan

"Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić"

100 Data: Marzec 17 2009 23:00:52
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Karolek 


Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości

Jako, ze co jakiś czas pojawia się temat w stylu: " jakie to nowe diesle są drogie" proponuję wyjaśnić tą sprawe. Wielu użytkowników LPG i NoPB mówi że naprawy są drogie (no i niestety są). Faktycznie ja mam 2 diesla i nic sie nie zepsuło. Jak to w końcu jest -bo tylko słyszy się że "koledze padła dwumasa a u mnie w pracy..".  Proponuje wpisać komu co sie popsuło, w jakim silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym książką) bo to że coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

Golf I 1.5D... prawdopodobnie pekniety blok (olej przedostawal sie do plynu chlodniczego), silnik poszedl na zlom (ale mozliwe ze za awarie odpowiedzialny byl baran co skrecal jakis czas wczesniej ten silnik i prawdopodobnie nie wyczyscil z oleju otworow na szpilki glowicy), przebieg blizej nie okreslony.

525 tds przy ok 250kkm regeneracja pompy wtryskowej, ale widac ze byla juz ruszana wiec pewnie juz przy 150kkm ktos ja robil. A tak to urwany wirnik pompy wody, termostat i swiece zarowe.

Tyle u mnie w sumie... co do nie moich aut, to mozna by dlugo opowiadac... zeby nie bylo o benzyniakach tez ;>





Karolek

101 Data: Marzec 18 2009 21:41:04
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: Przemek V 


Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości

Jako, ze co jakiś czas pojawia się temat w stylu: " jakie to nowe diesle
są drogie" proponuję wyjaśnić tą sprawe. Wielu użytkowników LPG i NoPB
mówi że naprawy są drogie (no i niestety są). Faktycznie ja mam 2 diesla i
nic sie nie zepsuło. Jak to w końcu jest -bo tylko słyszy się że "koledze
padła dwumasa a u mnie w pracy..".  Proponuje wpisać komu co sie popsuło,
w jakim silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym
książką) bo to że coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

BMW 530d E60 automat. 4 lata i 105 tys km. Przeglądy i nic poza tym.

102 Data: Marzec 19 2009 14:34:52
Temat: Re: Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy
Autor: złoty 

Agent pisze:

Jako, ze co jakiś czas pojawia się temat w stylu: " jakie to nowe diesle są drogie" proponuję wyjaśnić tą sprawe. Wielu użytkowników LPG i NoPB mówi że naprawy są drogie (no i niestety są). Faktycznie ja mam 2 diesla i nic sie nie zepsuło. Jak to w końcu jest -bo tylko słyszy się że "koledze padła dwumasa a u mnie w pracy..".  Proponuje wpisać komu co sie popsuło, w jakim silniku i przebiegu (pewnym lub przynajmniej potwierdzonym książką) bo to że coś się popsuje po 300- 500 tys km to dla mnie normalne.

np. Nissan Qashqai - szlag trafił filtr cząstek stałych (przebieg ok. 23 tys.km). Auto na gwarancji lecz gwarancja ponoć tego nie obejmuje (a przynajmniej tak twierdzi serwis). Coś marudzą o koniecznym "przedmuchiwaniu co jakiś czas" (czytaj: przejechaniem się dłuższy czas z prędkością pow. 70 km/h) co jest dość komiczne, gdyż auto głównie jeździ "na trasach" (m.in. po "zachodnich" autostradach) i z prędkościami sporo większymi. Szacunkowy koszt naprawy wg serwisu: ok. 6 tys. pln. Prawdopodobnie sprawa skończy się w sądzie.

Problem jednak nie dotyczy tylko tego modelu lecz wielu nowszych diesli (o dziwo w wątku tym wielu opowiada o starszych silnikach, które niewiele mają wspólnego z "nowymi dieslami"). Jak nie lubię "autośmiecia" to w dość prosty sposób opisali to tu:
http://www.auto-swiat.pl/wydania,Klopotliwy-filtr-czastek-stalych,23122,1.html

O problemach z dwumasówkami, CR itd wspominano już wielokrotnie i faktycznie są one dość częste. Choć oczywiście znajdą się i tacy, których ten problem być może nie dotknie i będę się cieszyć wieloletnią bezawaryjną eksploatacją ale.. to raczej będą wyjątki potwierdzające regułę (czego oczywiście wszystkim posiadaczom nowoczesnych diesli życzę).
Przez producentów nie jest to jednak postrzegane jako specjalny problem, gdyż obecnie nie przejmują się czy auto zrobi te 500-700 tys. km do naprawy głównej. Z ich punktu widzenia najlepiej by się za 5-7 lat rozleciało :) Jak ten trend będzie się dalej utrzymywał dojdziemy do etapu "aut-jednorazówek" co.. wcale nie jest takie odległe, gdyż w odróżnieniu od starszych aut, które można było prawie w nieskończoność naprawiać czy reanimować (jak to mówią niektórzy) ciekaw jestem komu będzie się opłacało naprawiać obecnie produkowane auta za parę/parenaście lat. Samemu coraz mniej można naprawić a serwis i części (a coraz częściej: moduły) drogie.

Co by nie mówić: moim zdaniem nowoczesne diesle są coraz gorsze, coraz bardziej awaryjne i coraz droższe w naprawach. Za to mają coraz więcej KM pod maską (dostosowując się do oczekiwań klientów, którzy z jakiegoś powodu pragną wyścigowego diesla).

I jeszcze jedno: co do "sztuczek" dotyczących wrażeń lepszego przyśpieszania diesli o których ktoś tu wspomniał. Otóż jedną z głównych "sztuczek" jest stosowanie przez większość czy może nawet wszystkich producentów innych skrzyń biegów (dotyczy skrzyń manualnych, gdyż nie interesowałem się automatami). Nie jest to nowość co prawda, lecz początkowo sens miało zupełnie inny - miało pozwalać "wołom roboczym" (którymi diesle były przez długi czas) w ogóle się rozpędzać (zwłaszcza w autach/pojazdach użytkowych). Dotyczyło to zwykle pierwszych 2-3 biegów, które najczęściej były sporo "krótsze" od ich benzynowych odpowiedników. Efektem ubocznym jest odczucie "niezwykłego przyśpieszenia" :) Wystarczy jednak do diesla założyć skrzynię biegów z odpowiednika benzynowego i możemy się mocno zdziwić jeśli chodzi o to "przyśpieszanie". Za to - nasz diesel będzie jeszcze bardziej oszczędny.

...to tyle z mojej strony. Ależ się rozpisałem.

pzdr
A.

Awryjność nowych diesli - ile w tym prawdy



Grupy dyskusyjne