Grupy dyskusyjne   »   o ma³y w³os...

o ma³y w³os...



1 Data: Wrzesien 27 2009 23:22:49
Temat: o ma³y w³os...
Autor: metalbeast 

Na moto zacz±³em jezdziæ w czerwcu zesz³ego roku. Od tamtej pory zrobi³em 11 ty¶ km i ci±gle ro¶nie. Pierwsze 4000 km jezdzi³em sam, mimo i¿ moja kobieta prosi³a by j± zabraæ... nie czu³em siê na si³ach, wola³em sam zapoznawaæ siê z motocyklem, z jego mo¿liwo¶ciami i ograniczeniami. Wszystko sz³o dobrze, mogê powiedzieæ, ¿e nigdy nie mia³em sytuacji podbramkowej. By³y drobne zgrzyty miêdzy moto/autem, ale nigdy tak bym siê porz±dnie wystraszy³. Z reszt±, ja nie lubie jezdziæ szybciej jak 140km/h, a najlepiej to jak s± same zakrêty :]
Ta sielanka trwa³a, a¿ do dzi¶...
Pisze o tym bo trzyma mnie to mocno i mimo i¿ wypi³em juz dwa piwa, zasn±c nie mogê.
Jechali¶my w trasie, kolega na chopperku przedemn±, prêdko¶æ mniej ni¿ 110km/h, z ty³u moj kochany plecaczek. Wrze¶niowe s³oñce, godzina ok 16.30, równa, dobra droga przez las. Zakrêty sz³y g³adko i ca³a jazda by³a bardzo p³ynna i przyjemna.
Nagle, nie wiem jak, za zakrêtem ukaza³ siê widok hamuj±cych samochodów, kumpel da³ po hamulcach, ja akurat przyspiesza³em, zobaczy³em auta zatrzymuj±ce siê na moim pasie, inne jad±ce z naprzeciwka, ju¿ mocno hamowa³em, na granicy u¶lizgu (ty³ napewno lekko przyblokowa³o kilka razy), kiedy stwierdzi³em ¿e nie wyda, widzia³em ju¿ ty³ ma³ego autka (co¶ jak corsa), kumpla na chopperze i tylko jaki¶ odruch kaza³ mi odpu¶ciæ hamulce, odbi³em na lewo, ale nie za mocno by nie polecieæ na tych jad±cych z naprzeciw, znalaz³em siê na osi jezdni po czym zatrzyma³em siê przed gnojem skrêcaj±cym w lewo! Tak, jaki¶ kretyn stwiedzi³ ¿e sobie zjedzie w las, zaraz za zakrêtem, gdzie by³a linia ci±g³a.
Adrenalina nie pozwoli³a mi na nic wiêcej ni¿ zjechanie na poblisk± stacjê bêzynow± i na to by bez s³owa oddaliæ siê od moto i znajomych po co¶ zimnego...
Oni jeszcze nie wiedzieli co siê dzia³o. Ci na chopperze zobaczyli tylko jak ko³o nich przelecieli¶my i pomy¶leli ¿e wyprzedzamy ! ;/
Têtno mialem jakie¶ 600 :) Wiem ¿e pewnie du¿o poprzekrêca³em, mo¿e co¶ zrobi³em ¼le, mog³em bardziej uwa¿aæ itd. Mo¿e to s³oñce trochê mnie o¶lepi³o zanim zobaczy³em zapalaj±ce siê ¶wiat³a stopu, - tego nie wiem. Ale wiem ju¿ co to znaczy widzieæ nieuniknione - zanim wykna³em manewr wyminiêcia przeszkody (stoj±cych samochodów) pomy¶la³em "wbijaæ siê w tego czy w tego" - szybki rachunek zysków i strat - wybor miêdzy chopper kolegi czy ty³ auta. No i moj kochany plecaczek.. gdyby co¶ siê sta³o przezemnie... wolê nie my¶leæ.
Dzi¶ poraz pierwszy poczu³em realne zagro¿enie i wcale mi z tym dobrze nie jest, staram siê nie my¶leæ co by by³o gdyby, ale jednak to jest odemnie silniejsze, nie daje mi to spokoju...
Uwa¿ajcie koledzy i kole¿anki.
pm



2 Data: Wrzesien 28 2009 06:46:14
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Luis 

    Sytuacja jak z "Motocyklista doskona³y". Co autor by na to powiedzia³? ¯e nie by³e¶ przykodowany na niestandardowe zdarzenie losowe, które od czasu do czasu na drodze wystêpuje. Ciekawy przyk³ad by³ ze s³oniem, gdzie podawa³ na naukach jazdy, co zrobi motocyklista je¶li mu takowy wybiegnie. Okazywa³o siê pó¼niej, ¿e kilku osobom rzeczywi¶cie wybieg³ kiedy¶ s³oñ hehe.
    Najwa¿niejsze, ¿e uda³o Ci siê wybrn±æ z sytuacji.
--
Luis
gg: 941931

3 Data: Wrzesien 28 2009 13:14:32
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Rafal T. 

Luis pisze:

   Sytuacja jak z "Motocyklista doskona³y". Co autor by na to powiedzia³? ¯e nie by³e¶ przykodowany na niestandardowe zdarzenie losowe, które od czasu do czasu na drodze wystêpuje. Ciekawy przyk³ad by³ ze s³oniem, gdzie podawa³ na naukach jazdy, co zrobi motocyklista je¶li mu takowy wybiegnie. Okazywa³o siê pó¼niej, ¿e kilku osobom rzeczywi¶cie wybieg³ kiedy¶ s³oñ hehe.
   Najwa¿niejsze, ¿e uda³o Ci siê wybrn±æ z sytuacji.

Dok³adnie to samo pomy¶³a³em. Autor napisa³, ¿e w zale¿no¶ci od prêdko¶ci musisz umieæ przewidzieæ co siê stanie w okre¶lonym czasie. No ale dobrze, ¿e koledze uda³o siê unikn±æ najechania.

rt

4 Data: Wrzesien 28 2009 13:34:17
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: BartekZX9R 


U¿ytkownik "Rafal T."  napisa³ w wiadomo¶ci

Dok³adnie to samo pomy¶³a³em. Autor napisa³, ¿e w zale¿no¶ci od prêdko¶ci
musisz umieæ przewidzieæ co siê stanie w okre¶lonym czasie.
No to jaka jest zaleznosc czy wyskoczy ci z lasu jelonek czy nie od
predkosci?
A jesli mowisz o okresleniu _bezpiecznej_ predkosci to przewidzisz trafienie
golebiem prosto w wizjer? I jaka jest wtedy bezpieczna predkosc?
Bo idac dalej tym tropem to najbezpieczniej jest jadac 20 km/h


No  ale dobrze, ¿e koledze uda³o siê unikn±æ najechania.
No i tego trzeba sie trzymac.


--
Bartek
Blue9'99
Ave1,8
EL

5 Data: Wrzesien 28 2009 13:50:27
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Rafal T. 

BartekZX9R pisze:

No to jaka jest zaleznosc czy wyskoczy ci z lasu jelonek czy nie od predkosci?
A jesli mowisz o okresleniu _bezpiecznej_ predkosci to przewidzisz trafienie golebiem prosto w wizjer? I jaka jest wtedy bezpieczna predkosc?
Bo idac dalej tym tropem to najbezpieczniej jest jadac 20 km/h

Pewnych rzeczy nie przewidzisz - ale w tym przypadku to by³y auta, które by³y ju¿ na drodze. W tym przypadku te 110km nie pozwala³o na wytracenie prêdko¶ci przy hamowaniu, zw³aszcza obci±¿onym motocyklem.

rt

6 Data: Wrzesien 28 2009 14:09:13
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: BartekZX9R 


U¿ytkownik "Rafal T."  napisa³ w wiadomo¶ci

Pewnych rzeczy nie przewidzisz - ale w tym przypadku to by³y auta, które
by³y ju¿ na drodze. W tym przypadku te 110km nie pozwala³o na wytracenie
prêdko¶ci przy hamowaniu, zw³aszcza obci±¿onym motocyklem.
W tym przypadku auta _staly_ za szczytem zakretu w miejscu gdzie ich _nie
powinno _byc.
Jestes w stanie przewidziec, ze jakis matol postawi auto zaraz za zakretem?
Niedawno mialem taki przypadek w Lodzi, na Wlokniarzy przy Srebrzynskiej.
Facet postawil TIRa w taki sposob, ze jadac prawym pasem wejscie w zakret z
predkoscia 50 km/h wystawialo na wprost tylnych drzwi naczepy :)
Dobrze, ze startowalem z PP to moglem uciec na lewy bo inaczej bym
zaparkowal albo w naczepie albo zaliczylbym slizg. A zakret jest pieknie
zarosniety wysokimi krzakami, ze widac tylko 5 metrow jezdni.
I chcesz normalnie jezdzic motocyklem? Watkodawca nie _palowal_ jak dziki,
predkosc mogla byc w tym miejscu dozwolona.
No i co teraz zmniejszamy predkosc _zawsze_?
bezsensu

--
Bartek
Blue9'99
Ave1,8
EL

7 Data: Wrzesien 28 2009 14:12:47
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Rafal T. 

BartekZX9R pisze:

Jestes w stanie przewidziec, ze jakis matol postawi auto zaraz za zakretem?

Ale to "ksi±zkowy" przyk³ad "¶lepego zakrêtu". Mato³ nie mato³ - takie rzeczy siê zdarzaj± i trzeba umieæ sobie z nimi radziæ.

rt

8 Data: Wrzesien 28 2009 14:16:48
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor:

On Mon, 28 Sep 2009 14:09:13 +0200, "BartekZX9R"
 wrote:

Jestes w stanie przewidziec, ze jakis matol postawi auto zaraz za zakretem?

Nooo to chyba dosc normalne, nie widzisz to nie zapierdalasz.
Zapierdalasz a nie widzisz -> ryzykujesz

I chcesz normalnie jezdzic motocyklem? Watkodawca nie _palowal_ jak dziki,
predkosc mogla byc w tym miejscu dozwolona.

Jechal za szybko. BTW mialem w wakacje podobna sytuacje, tylko na
drodze byly krowy, a droga za waska zeby je objechac. Jechalem tak
coby moc sie zatrzymac i sie udalo. Pomimo ze moglem w zgodzie z
przepisami leciec ze 40km/h wiecej.

No i co teraz zmniejszamy predkosc _zawsze_?

Patrz pierwszy akapit mojej odpowiedzi

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

9 Data: Wrzesien 28 2009 14:47:16
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: BartekZX9R 


U¿ytkownik  napisa³ w wiadomo¶ci


Nooo to chyba dosc normalne, nie widzisz to nie zapierdalasz.
Zapierdalasz a nie widzisz -> ryzykujesz
Mamy inne definicje zapierdalania :)
Poruszanie sie z dopuszczalna +/- 10 km/h nim nie jest.
ALe racje masz, na slepych zakretach i w warunkach kiedy dupe widac nie
nalezy przeginac.
Zreszta jak napisalem wczesniej nie da sie przewidziec wszystkiego. Jadac
wolniej tez mozesz byc zgarniety z zakretu przez matola scinajacego zakret.
Byl taki przypadek w tym albo ubieglym roku. No i teraz zmniejszenie
predkosci cie uratuje?

Jechal za szybko. BTW mialem w wakacje podobna sytuacje, tylko na
drodze byly krowy, a droga za waska zeby je objechac. Jechalem tak
coby moc sie zatrzymac i sie udalo. Pomimo ze moglem w zgodzie z
przepisami leciec ze 40km/h wiecej.
Ale wydalo, z trudem bo trudem ale wydalo.
I jakkolwiek sie z toba zgadzam odnosnie nie przeginania to w kwestii
paranoicznej ostroznosci beda polemizowal bo IMO nie da sie przewidziec
wszystkiego. A jakos nie wyobrazam sobie jazdy w stylu: "Co mnie tu moze
spotkac" bo nawet na prostej drodze moze cie trafic cus.

Patrz pierwszy akapit mojej odpowiedzi
Ano jak i mojej.

--
Bartek
Blue9'99
Ave1,8
EL

10 Data: Wrzesien 28 2009 14:52:13
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Kamil Nowak 'Amil' 

BartekZX9R napisa³(a):

Ano jak i mojej.

Piszesz tylko dla tego zeby pisac, prawda?

--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

11 Data: Wrzesien 28 2009 15:27:46
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: BartekZX9R 


U¿ytkownik "Kamil Nowak 'Amil'"  napisa³ w wiadomo¶ci

BartekZX9R napisa³(a):
Ano jak i mojej.

Piszesz tylko dla tego zeby pisac, prawda?
Dla czego?
Pytamboniewiem.

--
Bartek
Blue9'99
Ave1,8
EL

12 Data: Wrzesien 28 2009 14:57:53
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor:

On Mon, 28 Sep 2009 14:47:16 +0200, "BartekZX9R"
 wrote:

Mamy inne definicje zapierdalania :)

Dla mnie zapierdalanie to jazda powyzej mozliwosci (widocznosci,
jakosc drogi, typu gum itd). Dlatego ja zapierdalam bardzo wolno.

Poruszanie sie z dopuszczalna +/- 10 km/h nim nie jest.

We mgle tez ?

ALe racje masz, na slepych zakretach i w warunkach kiedy dupe widac nie
nalezy przeginac.

A jaka masz definicje przegiecia ?

Zreszta jak napisalem wczesniej nie da sie przewidziec wszystkiego. Jadac
wolniej tez mozesz byc zgarniety z zakretu przez matola scinajacego zakret.

jesofkors, ale na to nie masz wplywu. Natomiast masz wplyw na szybkosc
z jaka wjezdzasz w slepy zakret.

No i teraz zmniejszenie predkosci cie uratuje?

Jesli powiedzmy masz srednio 1 debila scinajacego i jednego stojacego
za slepym zakretem i wyeliminujesz jednego to Twoje bezpieczenstwo
wzrasta. tak ?

Ale wydalo, z trudem bo trudem ale wydalo.

Dal rade - gratulacje. Ale nie zmienia to oceny przyczyn.

paranoicznej ostroznosci beda polemizowal bo IMO nie da sie przewidziec
wszystkiego.

Jasne.

A jakos nie wyobrazam sobie jazdy w stylu: "Co mnie tu moze
spotkac" bo nawet na prostej drodze moze cie trafic cus.

A ja sobie nie wyobrazam jazdy w stylu 'chuj ze nie widze, tu wolno 90
to pojade stowka i bedzie dobrze'

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

13 Data: Wrzesien 28 2009 15:26:56
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: BartekZX9R 


U¿ytkownik  napisa³ w wiadomo¶ci

Dla mnie zapierdalanie to jazda powyzej mozliwosci (widocznosci,
jakosc drogi, typu gum itd).
Ale doczytales "kiedy dupe widac"? bo w zakresie kiedy ja widac, wchodza i
mgla i deszcz i noc i wszystko to co _ogranicza_ widocznosc.
I oczywiscie, kazdy jezdzi na miare _swoich_ umiejetnosci. Nie umiem jezdzic
= nie zapierdalam.

We mgle tez ?
Zobacz ponizej:)
ALe racje masz, na slepych zakretach i w warunkach kiedy dupe widac nie
nalezy przeginac.

A jaka masz definicje przegiecia ?
Ja mam luzna, bo mozna przegiac jadac 30 i 230.

jesofkors, ale na to nie masz wplywu. Natomiast masz wplyw na szybkosc
z jaka wjezdzasz w slepy zakret.
Oczywiscie, i dlatego na takim zakrecie nie nalezy zapierdalac bez
opamietania. No ale tu kazdy sam sobie okresli prog wlasnego zapierdalania.
To tak jak z tym zakretem na Wlokniarzy w mojej wsi. Imbrykiem balbym sie
tam poleciec wiecej niz 50 bo moglbym nie wyhamowac przed zaparkowanym
TIRem. 9 moge sobie pozwolic na ciut wiecej, bo wiem, ze w razie czego mam
lepsze hamulce. ALe nie polece tam np 120 choc mozna.

Jesli powiedzmy masz srednio 1 debila scinajacego i jednego stojacego
za slepym zakretem i wyeliminujesz jednego to Twoje bezpieczenstwo
wzrasta. tak ?
Oczywiscie, w tym sensie tak.

Dal rade - gratulacje. Ale nie zmienia to oceny przyczyn.
Ze za szybko bylo? Ze przyczyna scisku posladkow byla predkosc czy matol
stojacy za zakretem?
Bo rownie dobrze mozna wychodzac z winkla dostac refleksem swietlnym po
oczach  pojsc w zielone.
No i czym rozni sie zakret slepy z tego przypadku od zakretu z dobra
widocznoscia, na ktorym ktos jadacy z naprzeciwka zaczyna wyprzedzac? I tu i
tu konieczne bedzie hamowanie na granicy i szukanie miejsca gdzie uciekac w
razie czego.

A ja sobie nie wyobrazam jazdy w stylu 'chuj ze nie widze, tu wolno 90
to pojade stowka i bedzie dobrze'
No ale tacy to sie wykruszaja do czerwca nie?
Czy jakos tak.

--
Bartek
Blue9'99
Ave1,8
EL

14 Data: Wrzesien 28 2009 19:11:23
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor:

On Mon, 28 Sep 2009 15:26:56 +0200, "BartekZX9R"
 wrote:

Ze za szybko bylo? Ze przyczyna scisku posladkow byla predkosc czy matol
stojacy za zakretem?

Ale co Ty sie starasz udowodnic ?
HINYT zasada nieograniczonego braku zaufania obowiazuje.
stad cale to pierdolenie o slepych zakretach.
Za zakretem nie moze byc przeszkody tylko na zamknietym torze
(teoretycznie) bo za slepym zakretem moze byc stado dzikow, dwa tiry
po czolowce, powalone drzewo albo jak go ladnie okreslasz matol po
zawale.
Kumasz juz o co kaman ?

Bo rownie dobrze mozna wychodzac z winkla dostac refleksem swietlnym po
oczach  pojsc w zielone.

Noo, taki refleks jak czlowieka w oko jebnie to sie wylata jak
szmaciana lalka.

No i czym rozni sie zakret slepy z tego przypadku od zakretu z dobra
widocznoscia, na ktorym ktos jadacy z naprzeciwka zaczyna wyprzedzac? I tu i
tu konieczne bedzie hamowanie na granicy i szukanie miejsca gdzie uciekac w
razie czego.

Rozwiaz sam ta zagadke :)

No ale tacy to sie wykruszaja do czerwca nie?
Czy jakos tak.

aha.

pozdr
newrom
PS. pierdole, nie chce mi sie juz powtarzac. Rzek³em
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

15 Data: Wrzesien 28 2009 19:14:32
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: gildor 

 pisze:

Za zakretem nie moze byc przeszkody tylko na zamknietym torze

chyba ¿e Sutil b±czki se krêci

(teoretycznie)

a.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

16 Data: Wrzesien 28 2009 20:58:42
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: BartekZX9R 


U¿ytkownik  napisa³ w wiadomo¶ci

Ale co Ty sie starasz udowodnic ?
Ze IMO predkosc nie ma _az_ takiego znaczenia o ile sie nie zapierdala bez
sensu, no i, ze na motongu _zawsze_ trzeba byc czujnym.
Tyle.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

HINYT zasada nieograniczonego braku zaufania obowiazuje.
stad cale to pierdolenie o slepych zakretach.
Taka zasada to obowiazuje na kazdej drodze. I gdzie tu predkosc wcisniesz?

Kumasz juz o co kaman ?
Rozumiem, ale ja tam nie widze jakos zeby to byl _specjalnie_ inny zakret.
Ze zacytuje:
" Zakrêt jak zakrêt zwyk³y, jak to na drodze przez las. "
I dlatego nie rozumiem skad wam sie bierze, ze on byl slepy.
I chyba takze predkosc byla sporo nizsza niz podana na poczatku. Bo jak 110
po winklach czopkiem?

Noo, taki refleks jak czlowieka w oko jebnie to sie wylata jak
szmaciana lalka.
No to ja Ci powiem, ze jak jechalem w _lesie_ gdzie panowal taki fajny
polmrok, to jak dostalem takim zajaczkiem po oczach to musialem zwolnic.
Mialem takie fajne powidoczki, ze gowno bylo widac.
Myslisz, ze jak dostaniesz czyms takim prosto w oczy to zobaczysz co jest za
zakretem?

Rozwiaz sam ta zagadke :)
No wlasnie rozwiazaniem to bedzie opanowanie i motocykla i motocyklisty.
_W granicach_ rozsadnych predkosci.


PS. pierdole, nie chce mi sie juz powtarzac. Rzek³em
Fajnie.
Mi tez sie nie chce
--
Bartek
niebieska9'99
Ave1,8
EL

17 Data: Wrzesien 28 2009 17:28:11
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: de Fresz 

On 2009-09-28 14:16:48 +0200,  said:

 BTW mialem w wakacje podobna sytuacje, tylko na
drodze byly krowy, a droga za waska zeby je objechac. Jechalem tak
coby moc sie zatrzymac i sie udalo. Pomimo ze moglem w zgodzie z
przepisami leciec ze 40km/h wiecej.

Detkiem? No nie ¿artuj... ;-)


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy <- sie sprzeda
und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

18 Data: Wrzesien 28 2009 19:14:51
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor:

On Mon, 28 Sep 2009 17:28:11 +0200, de Fresz
wrote:

Detkiem? No nie ¿artuj... ;-)

No staaaaarrryyy, wiesz jaka tam skarpa byla! ;)

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

19 Data: Wrzesien 28 2009 10:05:19
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Ditron 

On 28 Wrz, 14:16,  wrote:

mialem w wakacje podobna sytuacje, tylko na
drodze byly krowy, a droga za waska zeby je objechac. Jechalem tak
coby moc sie zatrzymac i sie udalo.

ale czy to bylo na takim slepym zakrecie czy na prostce/za zakrêtem ?
Czy w dwóch trzecich ¶lepego zakrêtu - jakby tam wyst±pi³y krowy to
te¿ by¶ wyrobi³ ?

Pomimo ze moglem w zgodzie z przepisami leciec ze 40km/h wiecej.

tzn. ile jecha³e¶ 50 km/h, 40 ? b. zachowawczo !
przy tej prêdko¶ci spotkanie z krow± nie by³oby takie z³e...
hmmm a moze lepiej jakby to byla owca .

20 Data: Wrzesien 28 2009 19:29:03
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor:

On Mon, 28 Sep 2009 10:05:19 -0700 (PDT), Ditron
wrote:

ale czy to bylo na takim slepym zakrecie czy na prostce/za zakrêtem ?

A to zalezy ktore stado, pierwsze bylo tuz za zakretem.

Czy w dwóch trzecich ¶lepego zakrêtu - jakby tam wyst±pi³y krowy to
te¿ by¶ wyrobi³ ?

Tak. Podpowiem ze gdyby szarzowaly na mnie, no wtedy to nie mialbym
szans.

tzn. ile jecha³e¶ 50 km/h, 40 ?

50-60

b. zachowawczo !

Zawsze powtarzam ze jezdze wolno, a od 2 lat to juz wogole cila³t i
prawie kodeksowo.

przy tej prêdko¶ci spotkanie z krow± nie by³oby takie z³e...

heheh, widziales kiedys krowe z bliska ? :) Mnie tam ostro jedna mucka
nastraszyla jak chcialem ja ominac skrajem przepasci.

http://lh3.ggpht.com/_te2IXFW7FJw/SqlOEVh8EII/AAAAAAAAEtg/f-VydwlaUxA/s800/20090828-SG1S6440.jpg

Te biale kanciaste kamienie po lewej stronie drogi to zabezpieczenie
zeby nie spac w przepasc.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

21 Data: Wrzesien 28 2009 11:16:47
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Ditron 

On 28 Wrz, 19:29,  wrote:

On Mon, 28 Sep 2009 10:05:19 -0700 (PDT), Ditron
>Czy w dwóch trzecich ¶lepego zakrêtu - jakby tam wyst±pi³y krowy to
>te¿ by¶ wyrobi³ ?

Tak. Podpowiem ze gdyby szarzowaly na mnie, no wtedy to nie mialbym
szans.

aa! czyli jednak za szybko jecha³e¶.
przyznajesz sie do b³êdu ?

http://lh3.ggpht.com/_te2IXFW7FJw/SqlOEVh8EII/AAAAAAAAEtg/f-VydwlaUxA...

tutaj sama przepa¶æ wywo³uje spowolnienie
gdyby jeszcze domniemaæ stado krów przytulonych do ska³y i
wymuszaj±cych pierwszeñstwo to czlowiek rozsadniejszy od Ciebie na
pewno wzi±³by i zawróci³ albo by zsiad³ z motocykla i go
poprowadzi³ ;)

kumam, ¿e trza wzi±æ poprawkê na ¶lepy zakrêt ale ¿e do prêdko¶ci
umo¿liwiaj±cej zatrzymanie siê przed przeszkod± w po³owie zakrêtu to
chyba lekka przesada

pozdro

22 Data: Wrzesien 28 2009 21:49:29
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: jeDrASS 

 wrote:

ciach..

heheh, widziales kiedys krowe z bliska ? :) Mnie tam ostro jedna mucka
nastraszyla jak chcialem ja ominac skrajem przepasci.

http://lh3.ggpht.com/_te2IXFW7FJw/SqlOEVh8EII/AAAAAAAAEtg/f-VydwlaUxA/s800/20090828-SG1S6440.jpg

Te biale kanciaste kamienie po lewej stronie drogi to zabezpieczenie
zeby nie spac w przepasc.

ha.. przypomnia³o mi to akcjê na korfu, ja rado¶nie turlam pod górkê XTekiem.. wytaczam zza zakrêtu.. widoooki pikne.. i nagle zatrzymujê siê zdumiony bo wali na mnie ty³em witarka.. stromo jak cholera.. z lewej zbocze w gdzie¶ daleko w dó³.. z prawej zbocze gdzie¶ w niebo.. no to niewiele medytuj±c i zaciskaj±c po¶ladki poci±gn±³em w prawo po zboczu.. opieraj±c siê o nie.. za¶ witarka rado¶nie zaparkowa³a siê na murku parê metrów ni¿ej.. pampersy pe³ne.. :-)

--
jeDrASS

23 Data: Wrzesien 28 2009 20:05:33
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: metalbeast 


zarosniety wysokimi krzakami, ze widac tylko 5 metrow jezdni.
I chcesz normalnie jezdzic motocyklem? Watkodawca nie _palowal_ jak dziki, predkosc mogla byc w tym miejscu dozwolona.
No i co teraz zmniejszamy predkosc _zawsze_?
bezsensu

 na tej trasie dozwolone by³o 90. ja jecha³em okolo 110, pewnie mniej, ale ustalmy 110 bo ca³± trasê jechali¶my równym tempem, w okolicy 100km/h
no a niestety, mato³ za zakretem sobie do lasu zechcia³ zjechaæ i to w lewo :(

24 Data: Wrzesien 28 2009 16:29:11
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: -=MAKARENA=- 


przewidzisz trafienie

golebiem prosto w wizjer? I jaka jest wtedy bezpieczna predkosc?

No wlasnie jak to jest z tymi ptakami ?!! Wczoraj jechalem busem na liczniku
mialem 80 km/h na godzine ,
 zaliczylem golebia , a pierdykniecie bylo takie , jakbym przywali w plyte
chodnikowa ... . Zaraz sobie pomyslalem co by bylo gdybym tak lecial
motorkiem np ze 150 km/h z podniesiona szybka ? Masakra ... Normalnie az sie
boje pomyslec ....



--
--
Pozdrawiam :

MAKARENA UÆ

Kobiety, ¿eby siê nie znudziæ mê¿czyznom, zmieniaj± ubrania.
Mê¿czy¼ni, ¿eby siê nie znudziæ kobietom, zmieniaj± kobiety.

25 Data: Wrzesien 28 2009 16:30:29
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Kefir 

EloU!
"-=MAKARENA=-"  wrote in message


przewidzisz trafienie
golebiem prosto w wizjer? I jaka jest wtedy bezpieczna predkosc?

No wlasnie jak to jest z tymi ptakami ?!!

Nie wiem czy chlopaki Ci odpowiedza, to moze byc zbyt osobiste pytanie.

Wczoraj jechalem busem na liczniku
mialem 80 km/h na godzine ,
zaliczylem golebia , a pierdykniecie bylo takie , jakbym przywali w plyte chodnikowa ... . Zaraz sobie pomyslalem co by bylo gdybym tak lecial motorkiem np ze 150 km/h z podniesiona szybka ? Masakra ... Normalnie az sie boje pomyslec ....

Zostan szarym obywatelem czyli przedaj motur i przestan myslec. To moze byc niebezpieczne.

--
Pozdrawiam, Artu / Kef & padaki ST955 / XT660X
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta

26 Data: Wrzesien 28 2009 17:26:38
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: -=MAKARENA=- 

Zostan szarym obywatelem czyli przedaj motur i przestan myslec. To moze
byc niebezpieczne.


Yyyy  myslenie ???!!

:-)


--
--
Pozdrawiam :

MAKARENA UC

Kobiety, zeby sie nie znudzic mezczyznom, zmieniaja ubrania.
Mezczyzni, zeby sie nie znudzic kobietom, zmieniaja kobiety.

27 Data: Wrzesien 28 2009 19:09:50
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: BartekZX9R 


U¿ytkownik "-=MAKARENA=-"  napisa³ w wiadomo¶ci


MAKARENA UC
No i co z ta skrzynia??
Wez sie odezwij.


--
Bartek
niebieska9'99
Ave1,8
EL

28 Data: Wrzesien 27 2009 22:07:41
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: scibor1 

On 27 Wrz, 23:22, "metalbeast"  wrote:

...

jedz jak najszybciej w to samo miejsce
przejedz 3-4 razy tam i z powrotem ten zakret zeby Ci nerwy odpuscily
i zebys nie mial urazu
za przytomnosc umyslu (odpuszczenie hamulcow i "namierzanie" drogi
ucieczki zamiast przeszkody) nalezy Ci sie nagroda (kup sobie cos
fajnego i niepraktycznego, co Ci sprawi przyjemnosc) i butelke dobrego
wina dla plecaczka
powaznie:)

scibor
czarna perla CBF500

29 Data: Wrzesien 28 2009 07:22:12
Temat: Re: o maly wlos...
Autor: WOJO 

jedz jak najszybciej w to samo miejsce
przejedz 3-4 razy tam i z powrotem ten zakret zeby Ci nerwy odpuscily
i zebys nie mial urazu
za przytomnosc umyslu (odpuszczenie hamulcow i "namierzanie" drogi
ucieczki zamiast przeszkody) nalezy Ci sie nagroda (kup sobie cos
fajnego i niepraktycznego, co Ci sprawi przyjemnosc) i butelke dobrego
wina dla plecaczka
powaznie:)

Hmm - tej metody nie znalem, ale bardzo mi sie podoba :)
Pozdrawiam !
WOJO

30 Data: Wrzesien 27 2009 22:43:08
Temat: Re: o maly wlos...
Autor: scibor1 

On 28 Wrz, 07:22, "WOJO"  wrote:

Hmm - tej metody nie znalem, ale bardzo mi sie podoba :)
Pozdrawiam !
WOJO

e tam, na pewno slyszales...
"czym sie strules tym sie lecz" a drugie to klasyczny Pawlow,
nagradzanie pozytywnego zachowania:)
chlopak sam napisal, ze jezdzi od roku, wiec ma jeszcze umysl chlonny
na warunkowanie i musi sobie utrwalic prawidlowe reakcje (np. piwo
wieczorem po akcji na drodze;), zeby pamietal ze dla takich malych
przyjemnosci warto zyc)
bo karanie za negatywne zachowanie (jechales za szybko, nie
dostosowales..., naraziles..., ty dawco...) jest duzo mniej efektywne,
nerwicy dostanie, bedzie sie bal wyjechac na droge czym innym niz
walcem, zacznie sie moczyc w nocy to i browar odstawi, plecaczek jego
odstawi, ech...

scibor
czarna perla CBF500

31 Data: Wrzesien 28 2009 11:16:06
Temat: Re: o maly wlos...
Autor: metalbeast 


bo karanie za negatywne zachowanie (jechales za szybko, nie
dostosowales..., naraziles..., ty dawco...) jest duzo mniej efektywne,
nerwicy dostanie, bedzie sie bal wyjechac na droge czym innym niz
walcem, zacznie sie moczyc w nocy to i browar odstawi, plecaczek jego
odstawi, ech...
> scibor
czarna perla CBF500


lo rety, ale czarne wizje... juz wczoraj po odstawieniu moto obralem kierunek 'zabka', wczesniej po drodze byla jeszcze pizza z plecaczkiem ;) ale takie rzeczy j/w raczej mi nie groza, choc na chwile mam dosc moto.
A zapominalem dodac, ze jak juz wracalismy ok 20.00 to mi sarna smignela, ale doswiadczenie kazalo mi ciagle hamowac ostro, i dobrze bo za nia przebiegly dwie nastepne, ostatnia juz z 15m przed kolem... niezly dzien mielismy, nie ma co ;/

32 Data: Wrzesien 28 2009 11:11:16
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: metalbeast 


za przytomnosc umyslu (odpuszczenie hamulcow i "namierzanie" drogi
ucieczki zamiast przeszkody) nalezy Ci sie nagroda (kup sobie cos
fajnego i niepraktycznego, co Ci sprawi przyjemnosc) i butelke dobrego
wina dla plecaczka
powaznie:)

podoba mi siÄ™ to ! Wczoraj ¿eby usnąć musia³em sobie wypić, ale i tak zastosujÄ™ ten patent. W koÅ„cu ma³o co, a mog³o nie być miejsca na takie przyjemnoÅ›ci.
Co do zakrÄ™tu. ZakrÄ™t jak zakrÄ™t zwyk³y, jak to na drodze przez las. Dobrze ¿e  w tym przypadku nie by³o tam dziur, kolein czy piachu...  Najgorsze jest to, ¿e nie by³o tam ¿adnego skrzyzowania z drogÄ… podporzadkowanÄ…, gdzie mo¿na siÄ™ spodziewac takich atrakcji.

33 Data: Wrzesien 27 2009 23:26:39
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Ditron 

On 27 Wrz, 23:22, "metalbeast"  wrote:

pomy¶la³em "wbijaæ siê w tego
czy w tego" - szybki rachunek zysków i strat - wybor miêdzy chopper kolegi
czy ty³ auta.

no nie !
pierwsz± zasad±, któr± wbij sobie do g³owy jest:
¿eby nie wjechaæ w dupê innego motocyklisty
a co jeszcze tu mo¿na poradziæ... hmmm
hamowanie jest wydluzone jak sie wiezie pasazerke w zwiazku z czym
trzeba zachowac wiekszy dystans do tych z przodu i pozostawic sobie
wiecej czasu na reakcje.
Wiem ze latwo sie mowi ;) grunt ze wyszedles z opresji ca³o.

34 Data: Wrzesien 28 2009 11:20:08
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: metalbeast 


no nie !
pierwsz± zasad±, któr± wbij sobie do g³owy jest:
¿eby nie wjechaæ w dupê innego motocyklisty

no w³a¶nie :) w tej krótkiej chwili szybko sam do tego doszed³em.

a co jeszcze tu mo¿na poradziæ... hmmm
hamowanie jest wydluzone jak sie wiezie pasazerke w zwiazku z czym
trzeba zachowac wiekszy dystans do tych z przodu i pozostawic sobie
wiecej czasu na reakcje.

no i w³a¶nie dla tego jecha³em do¶  daleko za nimi. W sumie te 50kg wiêcej, a hamowanie wyd³u¿one. Brak³o mi jakie¶ 10m, bo min±³em kolege i zatrzyma³em siê na wysoko¶ci drugiego auta. Dobrze ¿e to nie ten drugi skrêca³ w lewo i dobrze ¿e auta jad±ce naprzeciw przyblokowa³y skrêcaj±cych ;)

Wiem ze latwo sie mowi ;) grunt ze wyszedles z opresji ca³o.

Gor±co by³o i to jak... Dobrze jest dzisiaj poczytaæ Wasze posty.

35 Data: Wrzesien 28 2009 08:28:54
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Marcin N 


U¿ytkownik "metalbeast"  napisa³ w wiadomo¶ci (...)

Uwa¿ajcie koledzy i kole¿anki.

Pope³ni³e¶ jednak b³±d.

Sobies³aw Zasada pisze w swojej ksi±¿ce "Szybko¶c bezpieczna": Jed¼ z tak± prêdko¶ci±, ¿eby móc siê zatrzymaæ na widzianym przez siebie wolnym (niezajêtym) odcinku drogi.

MN

36 Data: Wrzesien 28 2009 00:26:33
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Ditron 

On 28 Wrz, 08:28, "Marcin N"  wrote:

Sobies³aw Zasada pisze w swojej ksi±¿ce "Szybko¶c bezpieczna": Jed¼ z tak±
prêdko¶ci±, ¿eby móc siê zatrzymaæ na widzianym przez siebie wolnym
(niezajêtym) odcinku drogi.

a jak sie ma ta zasada do jazdy w zakretach ?
bo chyba bym musial ok. polowe zredukowac predkosc...

37 Data: Wrzesien 28 2009 09:33:41
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: fv 

Ditron wrote:

On 28 Wrz, 08:28, "Marcin N"  wrote:

Sobies³aw Zasada pisze w swojej ksi±¿ce "Szybko¶c bezpieczna": Jed¼ z tak±
prêdko¶ci±, ¿eby móc siê zatrzymaæ na widzianym przez siebie wolnym
(niezajêtym) odcinku drogi.

a jak sie ma ta zasada do jazdy w zakretach ?
bo chyba bym musial ok. polowe zredukowac predkosc...

W³a¶nie o to w niej chodzi ;-) Generalnie lepiej ostro zej¶æ z prêdko¶ci i petarda po przejechaniu
go, ni¿ jechaæ jednostajnie. ¦rednia ta sama a satysfakcja i bezpieczeñstwo wiêksze.

Mowa oczywi¶cie o prêdko¶ciach grubo powy¿ej dopuszczalnych.

Ale mo¿na te¿ zakupiæ motocykl z dobrymi hamulcami (opcjonalnie ABS) i liczyæ na ³ut szczê¶cia.

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0

38 Data: Wrzesien 28 2009 10:16:02
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: BartekZX9R 


U¿ytkownik "fv"  napisa³ w wiadomo¶ci

W³a¶nie o to w niej chodzi ;-) Generalnie lepiej ostro zej¶æ z prêdko¶ci i
petarda po przejechaniu
go, ni¿ jechaæ jednostajnie. ¦rednia ta sama a satysfakcja i
bezpieczeñstwo wiêksze.
I moze ktos kto jedzie za toba zrobi ci z dupy jesien sredniowiecza bo nie
wpadnie, ze moze sie trafic ktos, kto zamiast przeleciec zakret hamuje przed
nim o polowe.


--
Bartek
Blue9'99
Ave1,8
EL

39 Data: Wrzesien 28 2009 10:20:10
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Marcin N 


U¿ytkownik "BartekZX9R"  napisa³ w wiadomoœci


U¿ytkownik "fv"  napisa³ w wiadomo¶ci
W³a¶nie o to w niej chodzi ;-) Generalnie lepiej ostro zej¶æ z prêdko¶ci i petarda po przejechaniu
go, ni¿ jechaæ jednostajnie. ¦rednia ta sama a satysfakcja i bezpieczeñstwo wiêksze.
I moze ktos kto jedzie za toba zrobi ci z dupy jesien sredniowiecza bo nie wpadnie, ze moze sie trafic ktos, kto zamiast przeleciec zakret hamuje przed nim o polowe.

Rozumiem, ¿e jeŸdzisz w zakrêtach dwa razy szybciej ni¿ mo¿liwoœc zatrzymania siê na odcinku drogi, który widzisz?

Jak tu siê potem dziwiæ wypadkom...

MN

40 Data: Wrzesien 28 2009 10:30:44
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: BartekZX9R 


U¿ytkownik "Marcin N"  napisa³ w wiadomoœci

Rozumiem, ¿e jeŸdzisz w zakrêtach dwa razy szybciej ni¿ mo¿liwoœc
zatrzymania siê na odcinku drogi, który widzisz?
A jak do tego doszedles Watsonie??

Jak tu siê potem dziwiæ wypadkom...

No nie?

--
Bartek
Blue9'99
Ave1,8
EL

41 Data: Pa?dziernik 05 2009 04:10:58
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Watson 

On 28 Wrz, 10:30, "BartekZX9R"  wrote:

U¿ytkownik "Marcin N"  napisa³ w wiadomo  Rozumiem, ¿e je dzisz w zakrêtach dwa razy szybciej ni¿ mo¿liwo c
> zatrzymania siê na odcinku drogi, który widzisz?

A jak do tego doszedles Watsonie??




Strasznie zamulasz.

Watson
skuter syna.

42 Data: Wrzesien 28 2009 10:37:31
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Ireneusz Dy³a 

U¿ytkownik "Marcin N"  napisa³ w wiadomoœci

Rozumiem, ¿e jeŸdzisz w zakrêtach dwa razy szybciej ni¿ mo¿liwoœc
zatrzymania siê na odcinku drogi, który widzisz?

Jak tu siê potem dziwiæ wypadkom...

Co wy z tym zatrzymaniem siê na winklu? Po co?
Jak sobie wyobra¿asz zatrzymanie w pe³nym z³o¿eniu na patelni?
Wystarczy prêdkoœci przy której jest mo¿liwoœæ wykonania
manewru ominiêcia. Po czeskiej stronie w ³ikend przy takiej
technice jazdy mia³byœ strasznie du¿o wrogów ;-)
--
Pozdrawiam
Irek i ktm-y

43 Data: Wrzesien 28 2009 11:28:40
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: metalbeast 


przed nim o polowe.

Rozumiem, ¿e jeŸdzisz w zakrêtach dwa razy szybciej ni¿ mo¿liwoœc zatrzymania siê na odcinku drogi, który widzisz?

Jak tu siê potem dziwiæ wypadkom...


ja akurat mam ten nawyk, by zwalniaæ przed zakrêtami których nie widzê. A to coœ stanie na poboczu, a to piasek bêdzie, albo jakiœ s³upek bo roboty na drodze. Wiec jeœli chodzi o grzanie w zakrêcie to u mnie odpada. Bardziej bym obstawia³ to,  ¿e s³oñce oœlepi³o wszystkich pokolei i dla tego zaczê³o siê to ca³e gwa³towne hamowanie, bo odstêp od poprzedzaj¹cego mia³em spory.

Inna rzecz, to taka ¿e na naszej drodze panuje istne chamstwo. Cz³owiek chce jechaæ spokojnie, zrobi sobie odstêp, a tu sru, od razu mu siê jakiœ typ w³aduje przed b³otnik, czy tam zderzak ;/

44 Data: Wrzesien 28 2009 10:31:09
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor:

On Mon, 28 Sep 2009 10:16:02 +0200, "BartekZX9R"
 wrote:

I moze ktos kto jedzie za toba zrobi ci z dupy jesien sredniowiecza bo nie
wpadnie, ze moze sie trafic ktos, kto zamiast przeleciec zakret hamuje przed
nim o polowe.

ROTFL

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html

45 Data: Wrzesien 28 2009 10:39:00
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: kocyk 

metalbeast wrote:

Na moto zacz±³em jezdziæ w czerwcu zesz³ego roku.
[...]

Czym jezdzisz? Moze juz czas na zmiany.
K.14.

46 Data: Wrzesien 28 2009 11:33:03
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: metalbeast 


U¿ytkownik "kocyk"  napisa³ w wiadomo¶ci

metalbeast wrote:
Na moto zacz±³em jezdziæ w czerwcu zesz³ego roku.
[...]

Czym jezdzisz? Moze juz czas na zmiany.

  GS 500E '98   Mo¿e i czas, ale jeszcze przysz³y sezon musi polataæ. Nie narzekam mocno na niego, choæ zawieszenie mog³oby byæ lepsze. mocy nie koniecznie potrzebujê wiêcej, bo latamy chopperowymi prêdko¶ciami. Napewno nastêpny motocykl bêdzie w stylu naked, ewentualnie jaki¶ turystyk z pó³owiewk±, coby tak wieczorami nie pizdzi³o.

47 Data: Wrzesien 28 2009 11:52:37
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Kamil Nowak 'Amil' 

metalbeast napisa³(a):
(...)

No i pacz, tak bronisz gieesa pincet. Czoper jakis zahamowal, a Ty poszedles prawie w zielone.

A powaznie: mieles farta i tak trzymaj :)

--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

48 Data: Wrzesien 28 2009 13:35:58
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: metalbeast 


No i pacz, tak bronisz gieesa pincet. Czoper jakis zahamowal, a Ty
poszedles prawie w zielone.


no ale czoper hamowa³ du¿o wcze¶niej, bo on na ty³ku auta siedzia³, ja mia³em du¿± odleg³o¶æ i zobaczy³em sytuacje dopiero za zakrêtem plus s³once które opó¼ni³o moj± reakcje.

A powaznie: mieles farta i tak trzymaj :)

no oby tak dalej :) bo na zmiane sprzêtu narazie mnie nie staæ i muszê cieszyæ sie tym co mam.

49 Data: Wrzesien 28 2009 15:41:28
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: RadoslawF 

Dnia 2009-09-28 13:35, U¿ytkownik metalbeast napisa³:


No i pacz, tak bronisz gieesa pincet. Czoper jakis zahamowal, a Ty
poszedles prawie w zielone.

no ale czoper hamowa³ du¿o wcze¶niej, bo on na ty³ku auta siedzia³, ja mia³em du¿± odleg³o¶æ i zobaczy³em sytuacje dopiero za zakrêtem plus s³once które opó¼ni³o moj± reakcje.

Ten na czoperze mia³ jaki¶ radar i wiedzia³ co spotka go
za zakrêtem ?
Jad±c na drodze w miejscu o ograniczonej widoczno¶ci (jak ten
zakrêt) i widz±c ¿e poprzedzaj±cy pojazd hamuje ja te¿ zwalniam,
ty tego nie zrobi³e¶.


Pozdrawiam

50 Data: Wrzesien 28 2009 20:12:05
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: metalbeast 


Ten na czoperze mia³ jaki¶ radar i wiedzia³ co spotka go
za zakrêtem ?
Jad±c na drodze w miejscu o ograniczonej widoczno¶ci (jak ten
zakrêt) i widz±c ¿e poprzedzaj±cy pojazd hamuje ja te¿ zwalniam,
ty tego nie zrobi³e¶.

 nie nie nie, gadalem pozniej z nim i on siedzia³ za autem, mia³ wyprzedzaæ, ale zobaczy³ ¿e zaczynaj± hamowaæ, to te¿ da³ po hamulcach, ja wyjecha³em zza zakrêtu i zobaczy³em zatrzymuj±ce siê pojazdy, w tym momencie s³oñce dawa³o nisko po oczach i moglem mieæ spó¼nione rozpoznanie czy pojazdy zwalniaj±, hamuj± czy stoj±, dobrze ¿e da³em mocniej po hamulcach od razu ;)

51 Data: Wrzesien 28 2009 13:12:08
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: gildor 

metalbeast pisze:

Jechali¶my w trasie, kolega na chopperku przedemn±,

Nagle, nie wiem jak, za zakrêtem ukaza³ siê widok hamuj±cych samochodów, kumpel da³ po hamulcach, ja akurat przyspiesza³em, zobaczy³em auta zatrzymuj±ce siê na moim pasie, inne jad±ce z naprzeciwka, ju¿ mocno hamowa³em, na granicy u¶lizgu (ty³ napewno lekko przyblokowa³o kilka razy), kiedy stwierdzi³em ¿e nie wyda, widzia³em ju¿ ty³ ma³ego autka (co¶ jak corsa), kumpla na chopperze i tylko jaki¶ odruch kaza³ mi odpu¶ciæ hamulce,

osz. GSy hamuj± gorzej ni¿ rututnie? o matkobosko. proszê nie proponowac takiego motocykla na pierwsze moto. dobrze, ¿e chocia¿ skrêca.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

52 Data: Wrzesien 28 2009 13:36:30
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: metalbeast 


osz. GSy hamuj± gorzej ni¿ rututnie? o matkobosko. proszê nie proponowac
takiego motocykla na pierwsze moto. dobrze, ¿e chocia¿ skrêca.

wy¿ej odpisa³em dlaczego tak. Nie, nie hamuj± gorzej. ;]

53 Data: Wrzesien 28 2009 15:19:11
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: millo 

Dobrze, ¿e siê tak skoñczy³o.

Wczoraj mia³em to samo, ale w puszce. Jednak po prostu wiedzia³em, ze
tam jest skrêt i by³em czujny.
Racjê maj± Ci twierdz±c, ¿e na moto ca³y czas trzeba byc 100% czujnym.
Zamy¶lenia i kontemplacja krajobrazu to raczej na postoju. 

Szeroko¶ci
--
millo
Cz³owiek ma tylko jedn± broñ do walki ze swoimi pomy³kami - w³asny rozum
CBF 600

54 Data: Wrzesien 28 2009 21:15:39
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Gryngol 

Czyli zachowa³e¶ na tyle bezpieczn± prêdko¶æ, dostosowan± do warunków panuj±cych na drodze, ¿e uda³o siê Tobie unikn±æ wypadku. Inaczej by³by¶ winnym  najechania na ty³ auta które jecha³o przed Tob±.
Brawo. :)

55 Data: Wrzesien 29 2009 11:08:42
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: kucik 

U¿ytkownik "metalbeast"  napisa³ w wiadomo¶ci

Na moto zacz±³em jezdziæ w czerwcu zesz³ego roku. Od tamtej pory zrobi³em
[ciach]
> Dzi¶ poraz pierwszy poczu³em realne zagro¿enie i wcale mi z tym dobrze
nie
jest, staram siê nie my¶leæ co by by³o gdyby, ale jednak to jest odemnie
silniejsze, nie daje mi to spokoju...
Uwa¿ajcie koledzy i kole¿anki.

No to ja jakis dziwny jestem. Jakies 2 tyg temu wozac sie wkolo komina
wieczorem, brat na moich oczach skasowal moto. Bylo juz ciemno, wiec nie
jechalismy na dlugich swiatlach co by nie oslepiac <sic>, obwodnica miasta,
duzy ruch, a niedzielny kierowca (pozyczonym autem bo nawet swojego nie ma)
zrobil ladnego stopa i ruszyl prosto pod nasze motocykle, bo " widzial tylko
tira [tuz za nami], a nas wogole". Ja wyhamowalem, ale brat na VFR jechal
jako prowadzacy pare mentrow z przodu i nie mial szans hamowac. Probujac
zrobic unik walnal w przednie kolo fiesty i przelecial nad autem. Moto mocno
skasowane, on poobijany ale grunt ze nic powaznego sie nie stalo.
Widziec z tylu sytuacje jak bliska osoba wali z impetem w bok auta, to
niezbyt ciekawa opcja. Jednak juz za 2 dni razem latalismy na motocklach
(brat wzial ojca XJ). Jakos nie mamy urazu do motocykli, latamy jak dawniej
i tylko rozwalona VFR w garazu i siniaki brata swiadcza ze niedawno byl
dzwon. Wnioski jakie wyciagnelismy - 1. wyjezdzajacy z boku to gorsze gowno
niz olej na zakrecie, 2. chocbym dostal kiedys mandat to i tak zawsze
prowadzacy w naszej grupie bedzie jezdzil na dlugich, zwlaszcza w dzien i na
zabudowanym, w nocy okazyjnie - ale long light save lives

--
Pozdrawiam

Kucik
FJ 1200

56 Data: Wrzesien 29 2009 11:17:23
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Leszek Karlik 

On Tue, 29 Sep 2009 11:08:42 +0200, kucik  wrote:

[...]

2. chocbym dostal kiedys mandat to i tak zawsze
prowadzacy w naszej grupie bedzie jezdzil na dlugich, zwlaszcza w dzien  i na zabudowanym, w nocy okazyjnie - ale long light save lives

Znaczy co, trzymetrowa Å›wietlówka przymocowana z boku?

MyÅ›lÄ™, ¿e chodzi³o Ci o high beams ;-)

--
Leszek 'Leslie' Karlik

57 Data: Wrzesien 30 2009 13:13:59
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: kucik 

U¿ytkownik "Leszek Karlik"  napisa³ w wiadomo¶ci

On Tue, 29 Sep 2009 11:08:42 +0200, kucik  wrote:

[...]
2. chocbym dostal kiedys mandat to i tak zawsze
prowadzacy w naszej grupie bedzie jezdzil na dlugich, zwlaszcza w dzien
i na zabudowanym, w nocy okazyjnie - ale long light save lives

Znaczy co, trzymetrowa ¶wietlówka przymocowana z boku?

My¶lê, ¿e chodzi³o Ci o high beams ;-)

no tak ale to takie ponglish'owe mialo byc:) - long light on strit


--

Pozdrawiam

Kucik
FJ1200

58 Data: Wrzesien 29 2009 12:36:00
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Monster 

kucik pisze:
  Wnioski jakie wyciagnelismy - 1. wyjezdzajacy z boku to gorsze gowno

niz olej na zakrecie,
1.od oleju ciê¿ej dostaæ nr polisy.
2. chocbym dostal kiedys mandat to i tak zawsze
prowadzacy w naszej grupie bedzie jezdzil na dlugich, zwlaszcza w dzien i na zabudowanym, w nocy okazyjnie - ale long light save lives
Nic Ci d³ugie nie pomog± jak wyje¿d¿aj±ca sierota patrzy siê tylko w drugim kierunku(mój dzwon z zesz³ego tygodnia)


--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

59 Data: Wrzesien 29 2009 12:46:49
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: James 

"Monster" wrote...

kucik pisze:
2. chocbym dostal kiedys mandat to i tak zawsze
prowadzacy w naszej grupie bedzie jezdzil na dlugich, zwlaszcza w dzien i
na zabudowanym, w nocy okazyjnie - ale long light save lives
Nic Ci d³ugie nie pomog± jak wyje¿d¿aj±ca sierota patrzy siê tylko w
drugim kierunku(mój dzwon z zesz³ego tygodnia)

Poszedl bym nawet o krok dalej... z moich doswiadczen smiem sadzic, ze
dlugie swiatla znacznie utrudniaja ocene odleglosci i predkosci pojazdu.
Widac tylko swiatlo. A jak taki debil na dlugich przeciska sie jeszcze w
korku i swieci po oczach to czasem mam ochote wyjsc i mu te swiatla
wylaczyc. Uzywaj ROZUMU, a nie swiatel czy pustych rur. Inni czasem nie
mysla, Ty jadac na moto musisz myslec caly czas i myslec za innych.

--
pozdro
James

60 Data: Wrzesien 30 2009 13:48:08
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: kucik 

U¿ytkownik "James"  napisa³ w wiadomo¶ci

"Monster" wrote...
kucik pisze:
2. chocbym dostal kiedys mandat to i tak zawsze

Poszedl bym nawet o krok dalej... z moich doswiadczen smiem sadzic, ze
dlugie swiatla znacznie utrudniaja ocene odleglosci i predkosci pojazdu.
Widac tylko swiatlo. A jak taki debil na dlugich przeciska sie jeszcze w
korku i swieci po oczach to czasem mam ochote wyjsc i mu te swiatla
wylaczyc.
a z moich doswiadczen wynika ze wyjezdzajac z bocznej puszka jak zobaczy
pojedyncze walace po oczach swiatlo to sie zatrzymuje i czeka, a nie pcha
sie na hama, bo wlasnie nie moze ocenic jak szybko zbliza sie motocykl.
Jezdze od 6 lat i narazie odpukac zadnego dzwona nie mialem ( pomijajac maly
slizg na torze).

Uzywaj ROZUMU, a nie swiatel czy pustych rur. Inni czasem nie mysla, Ty
jadac na moto musisz myslec caly czas i myslec za innych.


zazwyczaj rozum nie wystarcza, czasem trzeba posluchac swojego przeczucia. -
cos mowi "zwolnij" a tuz za zakretem chlop traktorem w lewo skreca...


--
Pozdrawiam

Kucik
FJ 1200

61 Data: Wrzesien 30 2009 14:05:40
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: gildor 

kucik pisze:

U¿ytkownik "James"  napisa³ w wiadomo¶ci
"Monster" wrote...
kucik pisze:
2. chocbym dostal kiedys mandat to i tak zawsze

Poszedl bym nawet o krok dalej... z moich doswiadczen smiem sadzic, ze dlugie swiatla znacznie utrudniaja ocene odleglosci i predkosci pojazdu. Widac tylko swiatlo. A jak taki debil na dlugich przeciska sie jeszcze w korku i swieci po oczach to czasem mam ochote wyjsc i mu te swiatla wylaczyc.
a z moich doswiadczen wynika ze wyjezdzajac z bocznej puszka jak zobaczy pojedyncze walace po oczach swiatlo to sie zatrzymuje i czeka, a nie pcha sie na hama, bo wlasnie nie moze ocenic jak szybko zbliza sie motocykl.

uwa¿aj ¿eby nie pomy¶la³a, ¿e to kombajn, bo po jednej wielkiej plamie ¶wiat³a nie widaæ czy to jedno czy dwa ¶wiat³a, a kombajn jedzie wolniej.

ja za¶ uwa¿am, ¿e jakby¶ jecha³ wtedy, co Ci siê wydaje, na mijania, to ta puszka te¿ by poczeka³a.

Jezdze od 6 lat i narazie odpukac zadnego dzwona nie mialem ( pomijajac maly slizg na torze).

no popatrz. a ja jeden z winy puszki, ale d³ugie by tu nie pomog³y.

Uzywaj ROZUMU, a nie swiatel czy pustych rur. Inni czasem nie mysla, Ty jadac na moto musisz myslec caly czas i myslec za innych.

zazwyczaj rozum nie wystarcza, czasem trzeba posluchac swojego przeczucia. - cos mowi "zwolnij" a tuz za zakretem chlop traktorem w lewo skreca...

i d³ugie na to przeczucie pomagaj±?

d³ugie, drogi kolego, to efekt placebo. nigdy nie dowiesz siê czy pomagaj±, ale bankowo wkurwiaj±. mo¿esz za¶ siê przekonaæ, ¿e szkodz±. oby¶ nie do¶wiadczy³.

....chyba, ¿e Twoje d³ugie maj± moc moich postojowych.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

62 Data: Pa?dziernik 02 2009 12:16:46
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: duddits 

gildor pisze:

i d³ugie na to przeczucie pomagaj±?

Zdecydowanie nie, natomiast z w³asnego do¶wiadczenia wiem, ¿e dobry
efekt daje kamizelka odblaskowa. Znacznie poprawia Twoj± widoczno¶æ, no
ale nie ma takiego lansu jak rozumiem ... :)

--
duddits

63 Data: Pa?dziernik 02 2009 13:40:14
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: gildor 

duddits pisze:

gildor pisze:
i d³ugie na to przeczucie pomagaj±?

Zdecydowanie nie, natomiast z w³asnego do¶wiadczenia wiem, ¿e dobry
efekt daje kamizelka odblaskowa. Znacznie poprawia Twoj± widoczno¶æ, no
ale nie ma takiego lansu jak rozumiem ... :)

e-e, ju¿ nie pomaga. kiedy¶ pomaga³a. pomaga³a, bo kierowcy uwa¿ali, ¿e jedzie policja. teraz pewnie Twoja kurtka ma tyle odblasków, co ma Twoja kamizelka. w nocy nie widaæ czy masz ¿ó³t± kurtkê czy czarn±. w dzieñ zza owiewki s³abo widaæ ¿ó³t± kamizelkê a odblaski w dzieñ siê nie przydaj± fcale ;)
generalnie i to równie¿ uwa¿am za placebo :) ale nie krêpuj siê, nie mam nic przeciwko noszeniu tego¿, jak komus pomaga na samopoczucie :)
niektóre znane mi "¿ó³te" kamizelki by³y mo¿e ¿ó³te podczas zakupu ;) teraz maj± kolor... kobiety cza zapytaæ, ja siê na kolorach nie znam.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

64 Data: Pa?dziernik 02 2009 13:43:36
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: KJ Si³a S³ów 

gildor pisze:

e-e, ju¿ nie pomaga. kiedy¶ pomaga³a.

w sytuacji kiedy w nocy zatrzymasz  sie gdzies na drodze, bo cos sie stalo pomaga zdecydowanie.

Na codzien jako element widocznosci w jezdzie miejskiej rzeczywscie nic nie wnosi.

KJ

65 Data: Pa?dziernik 02 2009 14:04:24
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: gildor 

KJ Si³a S³ów pisze:

gildor pisze:
e-e, ju¿ nie pomaga. kiedy¶ pomaga³a.

w sytuacji kiedy w nocy zatrzymasz  sie gdzies na drodze, bo cos sie stalo pomaga zdecydowanie.

a my nie rozmawiali¶my czasem o je¼dzie? moja kamizelka wyl±dowa³a teraz w aucie.

Na codzien jako element widocznosci w jezdzie miejskiej rzeczywscie nic nie wnosi.

o to to.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

66 Data: Pa?dziernik 02 2009 14:27:48
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: duddits 

gildor pisze:

e-e, ju¿ nie pomaga. kiedy¶ pomaga³a. pomaga³a, bo kierowcy uwa¿ali, ¿e
jedzie policja. teraz pewnie Twoja kurtka ma tyle odblasków, co ma Twoja
kamizelka. w nocy nie widaæ czy masz ¿ó³t± kurtkê czy czarn±. w dzieñ
zza owiewki s³abo widaæ ¿ó³t± kamizelkê a odblaski w dzieñ siê nie
przydaj± fcale ;)

No to mo¿e je¼dzimy po dwóch ró¿nych ¶wiatach, bo w moim spe³nia swoje
zadanie koncertowo. Z pewno¶ci± lepiej ni¿ walenie d³ugimi po oczach, co
dla mnie jest (poza tym, ¿e niezgodne z przepisami) zwyk³ym lamerstwem.

generalnie i to równie¿ uwa¿am za placebo :) ale nie krêpuj siê, nie mam
nic przeciwko noszeniu tego¿, jak komus pomaga na samopoczucie :)
niektóre znane mi "¿ó³te" kamizelki by³y mo¿e ¿ó³te podczas zakupu ;)
teraz maj± kolor... kobiety cza zapytaæ, ja siê na kolorach nie znam.

Moja po 3 miesi±cach codziennego je¿d¿enia jest dalej ¿ó³ta, a raczej ma
¿ó³te paski, bo to jest w³a¶nie taka kamizelka quasi-policyjna.

Je¼dzi³em w niej w trasê i w deszczu. Wygl±da dalej tak jak w momencie
zakupu :)

Taki model:
http://allegro.pl/item759135330_kamizelka_odblaskowa_na_motocykl_3m_jak_policja.html

Pozdrawiam.

--
duddits

67 Data: Pa?dziernik 02 2009 15:12:22
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: gildor 

duddits pisze:

gildor pisze:
e-e, ju¿ nie pomaga. kiedy¶ pomaga³a. pomaga³a, bo kierowcy uwa¿ali, ¿e
jedzie policja. teraz pewnie Twoja kurtka ma tyle odblasków, co ma Twoja
kamizelka. w nocy nie widaæ czy masz ¿ó³t± kurtkê czy czarn±. w dzieñ
zza owiewki s³abo widaæ ¿ó³t± kamizelkê a odblaski w dzieñ siê nie
przydaj± fcale ;)

No to mo¿e je¼dzimy po dwóch ró¿nych ¶wiatach, bo w moim spe³nia swoje
zadanie koncertowo.

znaczy jak to stwierdzasz i czym je¼dzisz?

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

68 Data: Pa?dziernik 02 2009 16:15:23
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: duddits 

gildor pisze:

znaczy jak to stwierdzasz i czym je¼dzisz?

Stwierdzam to stosuj±c dos³ownie na w³asnej skórze, a czym je¿d¿ê? W
kontek¶cie tej grupy to chyba oczywiste: motocyklem.

--
duddits

69 Data: Pa?dziernik 02 2009 17:29:35
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: gildor 

duddits pisze:

gildor pisze:
znaczy jak to stwierdzasz i czym je¼dzisz?

Stwierdzam to stosuj±c dos³ownie na w³asnej skórze,

no ale jak? trochê w a trochê bez?

a czym je¿d¿ê? W kontek¶cie tej grupy to chyba oczywiste: motocyklem.

w kontek¶cie tej grupy pytanie brzmia³o: jakim?

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

70 Data: Pa?dziernik 02 2009 14:48:19
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: Kamil Nowak 'Amil' 

gildor napisa³(a):

e-e, ju¿ nie pomaga.

Pomaga. Jak w nocy sprawdzasz poziom oleju to ten z tylu wie gdzie sie konczy tu³ów.


--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

71 Data: Pa?dziernik 02 2009 15:13:33
Temat: Re: o ma³y w³os...
Autor: gildor 

Kamil Nowak 'Amil' pisze:

gildor napisa³(a):
e-e, ju¿ nie pomaga.

Pomaga. Jak w nocy sprawdzasz poziom oleju to ten z tylu wie gdzie sie konczy tu³ów.

a gdzie zaczyna ¶wiat³o latarki?

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

o ma³y w³os...



Grupy dyskusyjne