Dnia Thu, 4 Oct 2007 14:24:21 +0200, xcih napisał(a):
Witam
Czy silnik 2.2 diesel to jakiś szczególny przypadek dla Citroena C5? Np. za
słaby albo awaryjny nad wyraz? Duzo dobrego słyszałem o tych samochodach
generalnie. Teraz chetnie bym usłyszał szczególnie co do tego silnika. Bede
wdzieczny.
Po pierwsze który 2.2? Bo są 8v 136 KM i 16v, nie pamiętam ile kucyków,
chyba 150.
A całkowicie najnowsze 2.2 16v biturbo mają 176 KM.
Jezeli ten pierwszy i wersja przed liftingiem to możesz się nadziać na
zamakającą wtyczkę od kompa po której wariuje elektryka - była akcja
serwisowa, serwisy nakładały specjalnego kondona i problem znikał.
Pierwsza wersja miała też problemy ze "stalowymi" felgami - bo de facto
były to alusy wyglądające jak stalowe, pojawiały się pęknięcia. Była akcja
serwisowa wymiany, ale się skończyła.
Obydwie te rzeczy nie dotyczą wersji mk.2, czyli po litingu.
Poza tym jest to całkiem normalny samochód, dzięki hydraulice komfortowy.
Nie należy jedynie wierzyć w bajki o 5 latach bezobsługowości hydrauliki i
normalnie regularnie ją przeglądać jak wszystkie inne mechanizmy.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
Gang tłumaczy napisów zatrzymany - teraz będzie o wiele bezpieczniej na
ulicach. Ziobro powie: "Ci panowie już nikogo nie zabiją."
8 |
Data: Pa?dziernik 05 2007 11:38:26 |
Temat: Re: o pilną radę -Citroen C5, 2.2 diesel |
Autor: Oleg |
Użytkownik "Waldek Godel" napisał:
Dnia Thu, 4 Oct 2007 14:24:21 +0200, xcih napisał(a):
Witam
Czy silnik 2.2 diesel to jakiś szczególny przypadek dla Citroena C5? Np.
za
słaby albo awaryjny nad wyraz? Duzo dobrego słyszałem o tych samochodach
generalnie. Teraz chetnie bym usłyszał szczególnie co do tego silnika.
Bede
wdzieczny.
Po pierwsze który 2.2? Bo są 8v 136 KM i 16v, nie pamiętam ile kucyków,
chyba 150.
A całkowicie najnowsze 2.2 16v biturbo mają 176 KM.
8-zaworowe w C5? Ten mój 136-konny jest 16V (rocznik 2001).
O.
9 |
Data: Pa?dziernik 05 2007 10:46:15 | Temat: Re: o pilną radę -Citroen C5, 2.2 diesel | Autor: Waldek Godel |
Dnia Fri, 5 Oct 2007 11:38:26 +0200, Oleg napisał(a):
8-zaworowe w C5? Ten mój 136-konny jest 16V (rocznik 2001).
Faktycznie, pomerdałem z 2.0.
DW12 miał zawsze 16v nawet w najsłabszej 126 KM wersji.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
Gang tłumaczy napisów zatrzymany - teraz będzie o wiele bezpieczniej na
ulicach. Ziobro powie: "Ci panowie już nikogo nie zabiją."
10 |
Data: Pa?dziernik 05 2007 12:20:12 | Temat: Re: o pilną radę -Citroen C5, 2.2 diesel | Autor: xcih |
Użytkownik "Oleg" napisał w wiadomości
Użytkownik "Waldek Godel" napisał:
Dnia Thu, 4 Oct 2007 14:24:21 +0200, xcih napisał(a):
Witam
Czy silnik 2.2 diesel to jakiś szczególny przypadek dla Citroena C5? Np.
za
słaby albo awaryjny nad wyraz? Duzo dobrego słyszałem o tych samochodach
generalnie. Teraz chetnie bym usłyszał szczególnie co do tego silnika.
Bede
wdzieczny.
Po pierwsze który 2.2? Bo są 8v 136 KM i 16v, nie pamiętam ile kucyków,
chyba 150.
A całkowicie najnowsze 2.2 16v biturbo mają 176 KM.
8-zaworowe w C5? Ten mój 136-konny jest 16V (rocznik 2001).
Ten "mój" też z 2001roku. I przebieg podobny. Może jeszcze z Łodzi
piszesz?:-) Co w samochodzie w takim wieku i z takim kilometrazem należy
jeszcze wymienić po za płynem hydraulicznym?
xc
11 |
Data: Pa?dziernik 07 2007 16:44:01 | Temat: Re: o pilną radę -Citroen C5, 2.2 diesel | Autor: Oleg |
Ten "mój" też z 2001roku. I przebieg podobny. Może jeszcze z Łodzi
piszesz?:-) Co w samochodzie w takim wieku i z takim kilometrazem należy
jeszcze wymienić po za płynem hydraulicznym?
Z Łodzi nie piszę, ale moja C5 też nie na sprzedaż, to jest full wypas, z
navi, dużym szyberdachem, skórą i głośnikami bose. W tym samochodzie nic się
nie psuję, nie będzie też tajemnicą , jeśli zdradzę, że celowo kupiłem go w
Danii - rynku bardzo trudnym i dlatego egzemplarze tam sprzedawane uchodzą
za najlepsze jakościowo. Aha - raz robili coś przy hydraulice (wymieniono
pompę w ramach akcji serwisowej) no i płyn wyciekł, o czym przekonałem się
dopiero po 5 tys. km (nie było żadnego ostrzeżenia)... Niestety, dałem robić
to partaczom z Polski, zamiast dać do niemieckiego serwisu. Ale na szczęście
nic się nie stało. Trasy - głównie Polska i Niemcy, ale byłem też w
południowej Francji, autostrady powiedzmy w 35%. 100 tys. km dla tego
samochodu, o ile ktoś nie zarzynał i uczciwie dbał o serwis, to nie jest
żaden przebieg. Rzekłbym - właśnie dotarłem silnik :-)
O.
| | | |