Grupy dyskusyjne   »   odwiedziny w wielkopolsce...

odwiedziny w wielkopolsce...



1 Data: Luty 06 2008 22:22:41
Temat: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: zkruk [Lodz] 

Zajechalem dzis w poszukiwaniu auta do najwiekszego zaglebia samochodowego : wielkopolska...
skorzystalem z okazji jakie oferowal Pleszew oraz Ostrow Wielkopolski

w sumie zobaczylem z 1000 aut, z czego na 200 poswiecilem od 15 do 30 sekund, a na 25 ponad 3 min kazde... wnioski:

tragedia...

auta upatrzone wczesniej na allegro czy moto gratce z lekko przerysowanymi drzwiami okazaly sie malym magazynem szpachli i lakieru... pan przez telefon zawsze przekonywal, ze drzwi tylko przerysowane byly - a tak na prawde to dach wspawany, drzwi tak grube ze miernik sie gubil, a silnik jak w traktorze itp itp itp... po zmierzeniu auta wycofywal sie ze stwierdzeniem, ze widocznie lakiernik cale musial prysnac, coby odcien sie zgadzal...

oszusci, oszusci jeszcze raz oszusci...
chca okantowac kazdego i to trzeba zapamietac...


w jednym skladzie pan dawal sobie reke uciac ze auto bezwypadkowe - wogole sie nie przejal ze wyszlo inaczej... im to wisi - zawsze trafi sie jakis jelen ktory da sie nabrac...


znalazlem jednego swifta - pan odrazu powiedzial, ze tylna klapa wymienona, delikatnie prostowany tylny blotnik - szacuneczek - wszystko sie zgadzalo... ale niestety to raczej wyjatek jesli chodzi o uczciwosc...

na sam koniec podrozy mialem okazje zobaczyc p 206 - dwoch mlodych panow odrazu powiedzialo co i jak bylo robione... bylo sporo - ale cena tez ladna - przynajmniej nie robili w konia...



w jaki sposob szukac auta:
1. wybrac auto, zapytac sie o wczesniejsze uszkodzenia - NIE MA AUT BEZWYPADKOWYCH!!!
2. jesli naprawione uszkodzenia sa male - zapytac o zdjecie sprzed naprawienia uszkodzen
3. jesli zdjecia nie ma - podziekowac - znaczy, ze nigdy byscie tego nie kupili jakbyscie zobaczyli..
4. wykonac pomiary grubosci lakieru
5. miejsca do sprawdzania grubosci - dach co 20 cm, drzwi co 30 cm, maska - narozniki i krawedzie, tylna klapa, nadproza, wzmocnianie z przodu - 40 punktow i sprawa jasna...
6. jesli z pomiarow wychodzi ze bok byl przetarty - sprawdzic slupki, progi
7. zabrac na stacje diagnostyczna (raczej nie do serwisu), i tam dokladnie poprosic o obejrzenie (zaplacilem 50 zl)



--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi



2 Data: Luty 06 2008 22:25:55
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *zkruk [Lodz]* napisał:

1. wybrac auto, zapytac sie o wczesniejsze uszkodzenia - NIE MA AUT
BEZWYPADKOWYCH!!!

Są. Na przykład moja astra miała robiony lewy przedni błotnik (bliskie
spotkanie z psem), teraz będzie miała robione lewe przednie drzwi (jedna
pani się uczyła wyjeżdżać z parkingu). Z czystym sumieniem będę mówił,
że samochód jest bezwypadkowy, pomimo tego, że będzie miał pomalowane
pół lewego boku. Fakt, jak na razie nie jest na sprzedaż...

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

PS: Uszkodzenia są udokumentowane i w razie sprzedaży będą prezentowane.

3 Data: Luty 06 2008 22:36:53
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: zkruk [Lodz] 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Sami popatrzcie co *zkruk [Lodz]* napisał:

1. wybrac auto, zapytac sie o wczesniejsze uszkodzenia - NIE MA AUT
BEZWYPADKOWYCH!!!

Są. Na przykład moja astra miała robiony lewy przedni błotnik (bliskie
spotkanie z psem), teraz będzie miała robione lewe przednie drzwi
(jedna pani się uczyła wyjeżdżać z parkingu). Z czystym sumieniem
będę mówił, że samochód jest bezwypadkowy, pomimo tego, że będzie
miał pomalowane pół lewego boku.

to jest auto wypadkowe...

to po pierwsze, po drugie - ja mowie o autach sprowadzanych - bo w tych rejonach sa tylko takie...
a Twoje to conajwyzej sprowadzone z Twojego garazu ;)


PS: Uszkodzenia są udokumentowane i w razie sprzedaży będą
prezentowane.

a to b. dobrze... tylko, ze Ty nie jestes handlarzem - a o takich tu mowimy...

--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

4 Data: Luty 06 2008 22:57:59
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *zkruk [Lodz]* napisał:

Są. Na przykład moja astra miała robiony lewy przedni błotnik (bliskie
spotkanie z psem), teraz będzie miała robione lewe przednie drzwi
(jedna pani się uczyła wyjeżdżać z parkingu). Z czystym sumieniem
będę mówił, że samochód jest bezwypadkowy, pomimo tego, że będzie
miał pomalowane pół lewego boku.

to jest auto wypadkowe...

Skoro tak twierdzisz to jak nazwiesz samochód, który dostał tak, że
elementy konstrukcyjne oberwały? Bo ja piszę *tylko* o wgnieceniach
zewnętrznych blach: bez uszkodzonych słupków, progów etc. Oczywiście
bierzesz pod uwagę, że jakby mi ktoś przejechał gwoździem po boku to
szkody byłyby równie wielkie i ich naprawienie wiązałoby się z dokładnie
takim samym malowaniem?

to po pierwsze, po drugie - ja mowie o autach sprowadzanych - bo w tych
rejonach sa tylko takie...
a Twoje to conajwyzej sprowadzone z Twojego garazu ;)

A co za różnica? (przy założeniu, że handlarz też by zeznawał
zgodnie z prawdą)

Ewentualnie napisz co mam mówić chętnym na kupno? Nie chcę kłamać
oraz nie chcę mówić tego samego co właściciele samochodów po czołówce
czy skasowaniu boku przez rozpędzonego motocyklistę.

Krzysiek Kiełczewski

5 Data: Luty 07 2008 07:56:36
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: zkruk [Lodz] 

Krzysiek Kielczewski wrote:


Skoro tak twierdzisz to jak nazwiesz samochód, który dostał tak, że
elementy konstrukcyjne oberwały? Bo ja piszę *tylko* o wgnieceniach
zewnętrznych blach: bez uszkodzonych słupków, progów etc. Oczywiście
bierzesz pod uwagę, że jakby mi ktoś przejechał gwoździem po boku to
szkody byłyby równie wielkie i ich naprawienie wiązałoby się z
dokładnie takim samym malowaniem?

rysa a wgnieciecie ktorego efektem powinna byc wymiana elementu - (no chyba ze to wgniecienie ledwo widoczne...) to IMHO jakas roznica
nie widzialem zdjec - wiec nie dyskutuje...


to po pierwsze, po drugie - ja mowie o autach sprowadzanych - bo w
tych rejonach sa tylko takie...
a Twoje to conajwyzej sprowadzone z Twojego garazu ;)

A co za różnica? (przy założeniu, że handlarz też by zeznawał
zgodnie z prawdą)

no w tym problem, ze Ty chcesz sprzedac samochod, a oni zarobic...


Ewentualnie napisz co mam mówić chętnym na kupno? Nie chcę kłamać
oraz nie chcę mówić tego samego co właściciele samochodów po czołówce
czy skasowaniu boku przez rozpędzonego motocyklistę.

przez telefon - powiedziec, ze 2 male zdarzenia drogowe po ktorych elementy xxx zostaly wymienione/wyklepane polakierowane - konstrukcja byla ok, masz wszystko udokumentowane zdjeciami, papierami - wiec mozna dokladnie zobaczyc jakie byly uszkodzenia

--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

6 Data: Luty 07 2008 10:53:05
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: staszek 

to jest auto wypadkowe...

z takim klientem to nawet nie chcialo by mi sie gadac. jestes upierdliwy,
nie znas zsie i dodatkowo szukasz kwadratowych jaj. szkoda czasu na takich
'kupcow'.

7 Data: Luty 07 2008 17:48:28
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 6 Feb 2008 22:36:53 +0100, w  "zkruk
[Lodz]"  napisał(-a):

to jest auto wypadkowe...

To jest auto bezwypadkowe, co nie znaczy że bezszkodowe.

8 Data: Luty 06 2008 22:35:30
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: Tomasz Pyra 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Z czystym sumieniem będę mówił, że samochód jest bezwypadkowy, pomimo tego, że będzie miał pomalowane
pół lewego boku.

Tzn. coś nie tak z tym sumieniem czy o co chodzi?

PS: Uszkodzenia są udokumentowane i w razie sprzedaży będą prezentowane.

No to nie bardzo rozumiem jak chcesz prezentować uszkodzenia samochodu bezwypadkowego?

9 Data: Luty 06 2008 22:50:07
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

Sami popatrzcie co *Tomasz Pyra* napisał:

Z czystym sumieniem będę mówił,
że samochód jest bezwypadkowy, pomimo tego, że będzie miał pomalowane
pół lewego boku.

Tzn. coś nie tak z tym sumieniem czy o co chodzi?

Z sumieniem w porządku. Ale dwa małe wgniecenia blachy to dla mnie dalej
auto bezwypadkowe. Niestety porządne naprawienie tego wymaga malowania
całych elementów.

PS: Uszkodzenia są udokumentowane i w razie sprzedaży będą prezentowane.

No to nie bardzo rozumiem jak chcesz prezentować uszkodzenia samochodu
bezwypadkowego?

Zgodnie z rzeczywistością.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

10 Data: Luty 06 2008 22:31:30
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: minorman 

Z calym szacunkiem - ale znalezienie czegokolwiek ciekawego w tymze zaglebiu
metaloplastyki graniczy z cudem.

--
pozdrawiam, minorman
[SG] [NO] xsara '98 LPG
harry II + ml-145

11 Data: Luty 06 2008 22:41:51
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: zkruk [Lodz] 

minorman wrote:

Z calym szacunkiem - ale znalezienie czegokolwiek ciekawego w tymze
zaglebiu metaloplastyki graniczy z cudem.

szkoda, ze coraz mniej jest tam aut rozbitych - a sa tylko naprawione...
wolalbym sam sobie naprawiac uszkodzenia - przynajmniej wiedzialbym co biore

--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

12 Data: Luty 06 2008 22:31:50
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: KsZZysiek 

1. wybrac auto, zapytac sie o wczesniejsze uszkodzenia - NIE MA AUT
BEZWYPADKOWYCH!!!

No u mnie w Escorcie to juz tylko dach niemalowany ... przedni zderzak
wymieniany raz, tylny dwa razy ...

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

13 Data: Luty 07 2008 19:16:34
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: Seba 

1. wybrac auto, zapytac sie o wczesniejsze uszkodzenia - NIE MA
AUT BEZWYPADKOWYCH!!!

No u mnie w Escorcie to juz tylko dach niemalowany ... przedni
zderzak wymieniany raz, tylny dwa razy ...


I z tego co pamietam nie narzekasz na ogolna eksploatacje auta -
wszytsko jest ok.
Prawda jest taka, ze jak bolid jest naprawiany w miare rzeczowo to
strach ma wielkie oczy - wszytko tylko kwestia, czy sie nie podchodzi
sie bandycko do naprawy oraz jaki jest zasieg zniszczen. I tyle -
kazde w miare normalnie uszkodzone auto (stluczka, normalna stluczka)
mozna naprawic i cieszyc sie z jego dalszej poprawnej eksploatacji -
oczywiscie nie mowie tutaj o przypadkach czesto spotykanych w
anonsach prasowych czy komisach gdzie sposob naprawy uraga wszelakim
standardom i normom.



--
Pozdrawiam
Sebastian S.

14 Data: Luty 07 2008 22:24:31
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: KsZZysiek 

I z tego co pamietam nie narzekasz na ogolna eksploatacje auta -
wszytsko jest ok.

Noooo ujdzie :)

Najgorsze tzn najdrozsze co mnie spotkało, to padniecie sprzegła, ale to
było przy 150 tys bodajze. Na szczescie nie nagłe, tak z 2 dni dałem
rade pojezdzic, a do mechanika dojechalem juz na dwojce.

A najbardziej pechowe to było wysypanie się przegubu w Komanczy w
Bieszczadach. Dopiero na nastepny dzien dali rade sciagnac przegub z
Sanoka. A przegub tak sobie czasami trzeszczał ... ale to totalnie
ignorowałem chyba z 2 lata :)

Najbardziej idiotyczne było zamarzniecie parownika i totalne zgaśnięcie
.... na torach tramwajowych na al. Jana Pawła :) Za 2 minuty stały juz
trzy tramwaje, a ja w srodku piłowałem rozrusznik.


Tyle ze pech mnie scigał z tymi kraksami ... jedna z winy zony, jedna z
mojej, a pozostałe 6 z winy klientów PZU :) Bo co ciekawe ... zawsze sie
okazywało ze winowajca jest w PZU.

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

15 Data: Luty 06 2008 22:42:09
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: lukas3339 


"zkruk [Lodz]"  wrote in message

Zajechalem dzis w poszukiwaniu auta do najwiekszego zaglebia samochodowego
:
wielkopolska...
skorzystalem z okazji jakie oferowal Pleszew oraz Ostrow Wielkopolski



Heh, Pleszew slynie z druciarstwa. Ja chociaz mieszkam tutaj to aut tutaj
nie szukam. Tzn. jezdzilem sobie po komisach szukajac mojego auta ale to tak
bardziej rekreacyjnie niz z zamiarem kupna. Rzeczywiscie jak cena dobra to
auto po sporych przejsciach a jak auto dobre to cena sporawa. Przy czym
zdarzaja sie opcje kiepskie auto + wysoka cena :-) Jak szukalem TDI to norma
bylo wmawianie ze to np. 130KM a nie 101KM, pomagalo dopiero zagladniecie w
kod silnika.

lukas3339

16 Data: Luty 07 2008 10:38:50
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor:

lukas3339  napisał(a):

Heh, Pleszew slynie z druciarstwa. Ja chociaz mieszkam tutaj to aut tutaj
nie szukam. Tzn. jezdzilem sobie po komisach szukajac mojego auta ale to tak
bardziej rekreacyjnie niz z zamiarem kupna. Rzeczywiscie jak cena dobra to
auto po sporych przejsciach a jak auto dobre to cena sporawa. Przy czym
zdarzaja sie opcje kiepskie auto + wysoka cena :-) Jak szukalem TDI to norma
bylo wmawianie ze to np. 130KM a nie 101KM, pomagalo dopiero zagladniecie w
kod silnika.

moge tylko dodac jako "mieszkaniec tych okolic" panie i panowie z innych
regionow - dobrego samochodu nie kupicie z ogloszenia, albo bedzie po
zabiegach - to potezny przemysl i ogromne doswiadczenie, albo bedzie
kosztowal normalnie... samochodami tanimi (starszymi) w dobrym stanie (sa
takie) jezdza autochtoni...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

17 Data: Luty 06 2008 22:17:26
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: Lisciasty 

On 6 Lut, 22:22, "zkruk [Lodz]"  wrote:

w jaki sposob szukac auta:

Przede wszystkim pytać telefonicznie o nr VIN i silnika :]
Jeżeli koleś się wzbrania albo kombinuje, olewamy na samym początku i
zamiast 1000 samochodów
do obejrzenia, zostaje jakieś 200 :)

Pzdr.
L.

18 Data: Luty 07 2008 07:42:55
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: Nex@pl 

zkruk [Lodz] pisze:

Zajechalem dzis w poszukiwaniu auta do najwiekszego zaglebia samochodowego : wielkopolska...
skorzystalem z okazji jakie oferowal Pleszew oraz Ostrow Wielkopolski

w sumie zobaczylem z 1000 aut, z czego na 200 poswiecilem od 15 do 30 sekund, a na 25 ponad 3 min kazde... wnioski:

tragedia...

Potwierdzam.


auta upatrzone wczesniej na allegro czy moto gratce z lekko przerysowanymi drzwiami okazaly sie malym magazynem szpachli i lakieru... pan przez telefon zawsze przekonywal, ze drzwi tylko przerysowane byly - a tak na prawde to dach wspawany, drzwi tak grube ze miernik sie gubil, a silnik jak w traktorze itp itp itp... po zmierzeniu auta wycofywal sie ze stwierdzeniem, ze widocznie lakiernik cale musial prysnac, coby odcien sie zgadzal...

oszusci, oszusci jeszcze raz oszusci...
chca okantowac kazdego i to trzeba zapamietac...


Głównie komisy i handlarze.


(...)>


w jaki sposob szukac auta:
1. wybrac auto, zapytac sie o wczesniejsze uszkodzenia - NIE MA AUT BEZWYPADKOWYCH!!!

To chyba "oczywista oczywistość" :)

2. jesli naprawione uszkodzenia sa male - zapytac o zdjecie sprzed naprawienia uszkodzen

Nie każdy fotografuje wszystko - choć ja akurat mam zdjęcia sprzed - tylko po co pokazywać rysy? (w moim przypadku nie było tragedii, nawet wgiętych blach)

3. jesli zdjecia nie ma - podziekowac - znaczy, ze nigdy byscie tego nie kupili jakbyscie zobaczyli..

No właśnie i tu z lekka bredzisz :) Może w przypadku komisu/handlarza ale osoba prywatna nie ma na celu oszukania przyszłego kupca - ale wiadomo też że nie wszyscy.

4. wykonac pomiary grubosci lakieru

Hmm... ja sam jestem ciekaw - ktoś puknął mnie w tyłeczek - nie było wgnieceń na klapie - jedynie rysy i połamany zderzak. Zderzak wymieniono n anowy i polakierowano a klapę polakierowano - czyli jak weźmiesz magiczny przyrząd to nagle Ci wyjdzie, że na klapie jest kilo szpachli? :) Pytam z ciekawości.

19 Data: Luty 07 2008 08:03:18
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: zkruk [Lodz] 

Nex@pl" <"nex[wytnij_to] wrote:

1. wybrac auto, zapytac sie o wczesniejsze uszkodzenia - NIE MA AUT
BEZWYPADKOWYCH!!!

To chyba "oczywista oczywistość" :)

no ja spodziewalem sie ze jednak sa tam auta bezywpadkowe :(


2. jesli naprawione uszkodzenia sa male - zapytac o zdjecie sprzed
naprawienia uszkodzen

Nie każdy fotografuje wszystko - choć ja akurat mam zdjęcia sprzed -
tylko po co pokazywać rysy? (w moim przypadku nie było tragedii, nawet
wgiętych blach)

uczciwy handlarz powinnien


3. jesli zdjecia nie ma - podziekowac - znaczy, ze nigdy byscie tego
nie kupili jakbyscie zobaczyli..

No właśnie i tu z lekka bredzisz :) Może w przypadku komisu/handlarza
ale osoba prywatna nie ma na celu oszukania przyszłego kupca - ale
wiadomo też że nie wszyscy.

no zapomnialem dodac, ze mowie o handlarzach - ale ze tam 95% osob sie tym zajmuje, to uogolnilem ;)


4. wykonac pomiary grubosci lakieru

Hmm... ja sam jestem ciekaw - ktoś puknął mnie w tyłeczek - nie było
wgnieceń na klapie - jedynie rysy i połamany zderzak. Zderzak
wymieniono n anowy i polakierowano a klapę polakierowano - czyli jak
weźmiesz magiczny przyrząd to nagle Ci wyjdzie, że na klapie jest
kilo szpachli? :) Pytam z ciekawości.

ale dokladnie widac czy jest raz lakierowany, czy 2 razy, czy 3 razy
czy szpachla wylana delikatnie i cieniutko, czy szpachla na kilka mm

poza tym - jesli tylko jeden element jest pojechany - to mozna przyjac ze wersja jest optymistyczna i prawdziwa (jeden, dwa elementy sugeruja ze to jest auto "prawie bezwypadkowe" lub po malej stluczce...
ale jak klient mowi, ze tylko ryska na drzwiach, a samochod caly polakierowany, szpachla na blotniku przednim, drzwiach przednich, tylnych, blotniku tylnym, cala krawedz 50 cm dachu, maska, slupek, nadproza, a z drugiej strony wymienione amorki, gumy w wahaczu, i prawdopodobnie wahacz - to juz masz jasny obraz sytuacji :) - wtedy tylko wyobraznia Cie ogranicza w zobrazowaniu tego co sie tam stalo...




--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

20 Data: Luty 07 2008 09:04:37
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: Nex@pl 

Nie no ok - ale drugi przykład - pół roku temu malowałem całe auto - MB 190, bo rdza sie go czepiała i w ogóle wygląd już się tego domagał - niby był przecierany itp. ale wiadomo, na miernik wyjdzie, że tam kilo szpachli nałożone, auto stare, więc trzeba było równać gdzieniegdzie, może nie całe elementy, ale można znaleźć czasem "placki" :)

21 Data: Luty 07 2008 09:37:09
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: SET 


Użytkownik "zkruk [Lodz]"  napisał w wiadomości

Zajechalem dzis w poszukiwaniu auta do najwiekszego zaglebia samochodowego
:
wielkopolska...
skorzystalem z okazji jakie oferowal Pleszew oraz Ostrow Wielkopolski

w sumie zobaczylem z 1000 aut, z czego na 200 poswiecilem od 15 do 30
sekund, a na 25 ponad 3 min kazde... wnioski:

tragedia...

auta upatrzone wczesniej na allegro czy moto gratce z lekko przerysowanymi
drzwiami okazaly sie malym magazynem szpachli i lakieru... pan przez
telefon
zawsze przekonywal, ze drzwi tylko przerysowane byly - a tak na prawde to
dach wspawany, drzwi tak grube ze miernik sie gubil, a silnik jak w
traktorze itp itp itp... po zmierzeniu auta wycofywal sie ze
stwierdzeniem,
ze widocznie lakiernik cale musial prysnac, coby odcien sie zgadzal...

oszusci, oszusci jeszcze raz oszusci...
chca okantowac kazdego i to trzeba zapamietac...


w jednym skladzie pan dawal sobie reke uciac ze auto bezwypadkowe - wogole
sie nie przejal ze wyszlo inaczej... im to wisi - zawsze trafi sie jakis
jelen ktory da sie nabrac...


znalazlem jednego swifta - pan odrazu powiedzial, ze tylna klapa
wymienona,
delikatnie prostowany tylny blotnik - szacuneczek - wszystko sie
zgadzalo...
ale niestety to raczej wyjatek jesli chodzi o uczciwosc...

na sam koniec podrozy mialem okazje zobaczyc p 206 - dwoch mlodych panow
odrazu powiedzialo co i jak bylo robione... bylo sporo - ale cena tez
ladna - przynajmniej nie robili w konia...



w jaki sposob szukac auta:
1. wybrac auto, zapytac sie o wczesniejsze uszkodzenia - NIE MA AUT
BEZWYPADKOWYCH!!!
2. jesli naprawione uszkodzenia sa male - zapytac o zdjecie sprzed
naprawienia uszkodzen
3. jesli zdjecia nie ma - podziekowac - znaczy, ze nigdy byscie tego nie
kupili jakbyscie zobaczyli..
4. wykonac pomiary grubosci lakieru
5. miejsca do sprawdzania grubosci - dach co 20 cm, drzwi co 30 cm,
maska -
narozniki i krawedzie, tylna klapa, nadproza, wzmocnianie z przodu - 40
punktow i sprawa jasna...
6. jesli z pomiarow wychodzi ze bok byl przetarty - sprawdzic slupki,
progi
7. zabrac na stacje diagnostyczna (raczej nie do serwisu), i tam dokladnie
poprosic o obejrzenie (zaplacilem 50 zl)



Trzeba było upatrzyć i na grupie poprosić o olędziny na miejscu. Jestem z
Gniezna a u nas około 400 komisów. Kilku znajomkom uratowałem dzień i sporo
kasy na przejazd oglądając cuda na miejscu :)

22 Data: Luty 10 2008 21:06:12
Temat: Re: odwiedziny w wielkopolsce...
Autor: JohnyK 

Dnia 2008-02-06, o godz. 22:22:41
"zkruk [Lodz]"  napisał(a):


w jaki sposob szukac auta:
1. wybrac auto, zapytac sie o wczesniejsze uszkodzenia - NIE MA AUT
BEZWYPADKOWYCH!!!

Są.
5. miejsca do sprawdzania grubosci - dach co 20 cm, drzwi co 30 cm,
maska - narozniki i krawedzie, tylna klapa, nadproza, wzmocnianie z
przodu - 40 punktow i sprawa jasna...
Akurat. Ja mam malowane drzwi, maskę i dach a nie miałem wypadku. Auto
należało do nauczycielki i jej ukochani uczniowie zostawili ślady swej
frustracji. I Twojej wywody nie mają w tym momencie sensu. Auto
kupowałem chwilę po ataku.

7. zabrac na stacje diagnostyczna (raczej nie do serwisu), i
tam dokladnie poprosic o obejrzenie (zaplacilem 50 zl)
I tu masz rację.

--

JK

Irish government asked a question to its citizens:
'Is the Polish immigration a serious problem?'
35% respondents said: 'yes, it is a serious problem!'
65% respondents said: 'absolutnie k*rwa żaden!'

odwiedziny w wielkopolsce...



Grupy dyskusyjne