Grupy dyskusyjne   »   [troche NTG] ograniczanie emisji CO2

[troche NTG] ograniczanie emisji CO2



1 Data: Grudzien 10 2008 21:49:28
Temat: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: bratPit 

Witajcie,
dziś w PR3 rano dyżurny ekonomista w porannym komentarzu powiedział że emisja CO2 z działalności człowieka do atmosfery to jakiś promil emisji globalnej ziemi, o ile to prawda to ja się pytam o sso chozzi z tym ograniczaniem emisji z przemysłu, samochodów etc? dlatego mam zamiast zwykłych zarówek używać ekologicznych świetlówek dających trupioblade światło?
nic nie rozumiem :/
brat



2 Data: Grudzien 10 2008 22:12:11
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Olek 

Użytkownik "bratPit"  napisał w wiadomości

Witajcie,
dziś w PR3 rano dyżurny ekonomista w porannym komentarzu powiedział że
emisja CO2 z działalności człowieka do atmosfery to jakiś promil emisji
globalnej ziemi, o ile to prawda to ja się pytam o sso chozzi z tym
ograniczaniem emisji z przemysłu, samochodów etc? dlatego mam zamiast
zwykłych zarówek używać ekologicznych świetlówek dających trupioblade
światło?

I światło migające 50razy/sek  jest szkodliwe dla oczu i mózgu. Dlatego ja
chyba zrobię (serio) zapasy..

3 Data: Grudzien 10 2008 23:41:00
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Tomasz Pyra 

bratPit pisze:

Witajcie,
dziś w PR3 rano dyżurny ekonomista w porannym komentarzu powiedział że emisja CO2 z działalności człowieka do atmosfery to jakiś promil emisji globalnej ziemi, o ile to prawda to ja się pytam o sso chozzi z tym ograniczaniem emisji z przemysłu, samochodów etc?

CO2 jest głównym produktem spalania czegokolwiek.
Ograniczenia nie mają na celu zmniejszenia samej emisji CO2, a raczej ogólne zmniejszenie zapotrzebowania na paliwa kopalne i zmniejszenia emisji przy okazji innych gazów.

Co do emisji globalnej to może i jest to promil, niemniej duże miasta po prostu śmierdzą spalinami. Mniejsza o to jaki to promil w skali globalnej, ale w skali ulicy przy której mieszkają ludzie na pewno spory :)


dlatego mam zamiast zwykłych zarówek używać ekologicznych świetlówek dających trupioblade światło?
nic nie rozumiem :/

No właśnie po to żeby zmniejszać zapotrzebowanie na energie.
Inna sprawa czy akurat te świetlówki mają sens? Tanie są do bani, a drogie jakoś nie chcą się zwrócić nim się przepalą.

4 Data: Grudzien 11 2008 02:06:36
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Tomasz Pyra pisze:

emisji globalnej ziemi, o ile to prawda to ja się pytam o sso chozzi z
tym ograniczaniem emisji z przemysłu, samochodów etc?

CO2 jest głównym produktem spalania czegokolwiek.

Poprawka: jest głównym produktem spalania w tlenowej atmosferze związków
węgla. Spróbuj spalić np. wodór w atmosferze tlenowej, to dostaniesz wodę.

Ograniczenia nie mają na celu zmniejszenia samej emisji CO2, a raczej

Mają, mają. Patrz: efekt cieplarniany.

ogólne zmniejszenie zapotrzebowania na paliwa kopalne i zmniejszenia
emisji przy okazji innych gazów.

Przy okazji.

Co do emisji globalnej to może i jest to promil, niemniej duże miasta po
prostu śmierdzą spalinami. Mniejsza o to jaki to promil w skali

Fakt.

5 Data: Grudzien 11 2008 07:49:39
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Massai 

Andrzej Lawa wrote:

Tomasz Pyra pisze:

>> emisji globalnej ziemi, o ile to prawda to ja się pytam o sso
chozzi z >> tym ograniczaniem emisji z przemysłu, samochodów etc?
>
> CO2 jest głównym produktem spalania czegokolwiek.

Poprawka: jest głównym produktem spalania w tlenowej atmosferze
związków węgla. Spróbuj spalić np. wodór w atmosferze tlenowej, to
dostaniesz wodę.

Tia, tylko większość procesów spalania na naszej Ziemi to jednak
spalanie zwiazków węgla...


> Ograniczenia nie mają na celu zmniejszenia samej emisji CO2, a
> raczej

Mają, mają. Patrz: efekt cieplarniany.

Tzn. gdzie patrzeć na ten "efekt cieplarniany"?
W broszurkach ekooszołów?

Ograniczenia mają za zadanie przyhamowac gospodarki krajów
rozwijających się...
Na "efekt cieplarniany", czy raczej na zmiany klimatyczne będzie miało
to wpływ jak podpieranie walącej się ściany zapałkami.

--
Pozdro
Massai

6 Data: Grudzien 11 2008 16:26:07
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Massai pisze:

CO2 jest głównym produktem spalania czegokolwiek.
Poprawka: jest głównym produktem spalania w tlenowej atmosferze
związków węgla. Spróbuj spalić np. wodór w atmosferze tlenowej, to
dostaniesz wodę.

Tia, tylko większość procesów spalania na naszej Ziemi to jednak
spalanie zwiazków węgla...

Ale to jest "większość" a nie "wszystko".

Ograniczenia nie mają na celu zmniejszenia samej emisji CO2, a
raczej
Mają, mają. Patrz: efekt cieplarniany.

Tzn. gdzie patrzeć na ten "efekt cieplarniany"?
W broszurkach ekooszołów?

Średnia temperatura rośnie a pogoda robi się coraz gwałtowniejsza.

Ograniczenia mają za zadanie przyhamowac gospodarki krajów
rozwijających się...

Aha. A fluoryzacja (a teraz ozonowanie) wody mają na celu
zanieczyszczenie Płynów Ustrojowych! (i to w ogóle komunistyczny spisek)

Na "efekt cieplarniany", czy raczej na zmiany klimatyczne będzie miało
to wpływ jak podpieranie walącej się ściany zapałkami.

Bo ty tak twierdzisz?

7 Data: Grudzien 11 2008 17:22:15
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Massai 

 wrote:

> Średnia temperatura rośnie a pogoda robi się coraz gwałtowniejsza.

Zupelnie jak w sredniowieczu. Ciekawe co wtedy powodowalo efekt
cieplarniany. Pierdy smokow?

Wg oficjalnych danych (zrekonstruowanych) obecnie srednia globalna
temperatura jest wyzsza o jakies 0.03 stopnia C od tej w 1000-1200r
n.e. i jakies 1.7 stopnia C wyzsza od tej z okolic 1600-1700r n.e.

Na to też już wynaleźli odtrutkę.
Że niby informacje o tej "małej epoce lodowcowej" w wiekach XIV-XIX są
niewiarygodne i że najprawdopodobniej było to lokalne oziębienie.
A czym spowodowane, to już nieważne, pies to trącał, nie będą nam psuli
pięknych grantów.

--
Pozdro
Massai

8 Data: Grudzien 11 2008 12:07:15
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 11 Dec 2008 02:06:36 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

Mają, mają. Patrz: efekt cieplarniany.

 Ten zły efekt cieplarniany, bez którego nie byłoby życia na
 ziemi?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

9 Data: Grudzien 11 2008 16:27:06
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Robert Rędziak pisze:

On Thu, 11 Dec 2008 02:06:36 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

Mają, mają. Patrz: efekt cieplarniany.

 Ten zły efekt cieplarniany, bez którego nie byłoby życia na
 ziemi?

Nie, ten dobry, dzięki któremu na Wenus jest tak cieplutko i jest tam
konkretna atmosfera, a nie takie byle co, jak u nas.

10 Data: Grudzien 11 2008 16:03:31
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 11 Dec 2008 16:27:06 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

Nie, ten dobry, dzięki któremu na Wenus jest tak cieplutko i jest tam
konkretna atmosfera, a nie takie byle co, jak u nas.

 A to są jakieś dwa efekty cieplarniane?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

11 Data: Grudzien 11 2008 18:46:31
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Robert Rędziak pisze:

On Thu, 11 Dec 2008 16:27:06 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

Nie, ten dobry, dzięki któremu na Wenus jest tak cieplutko i jest tam
konkretna atmosfera, a nie takie byle co, jak u nas.

 A to są jakieś dwa efekty cieplarniane?

To był sarkazm.

12 Data: Grudzien 11 2008 21:06:58
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 11 Dec 2008 18:46:31 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

Nie, ten dobry, dzięki któremu na Wenus jest tak cieplutko i jest tam
konkretna atmosfera, a nie takie byle co, jak u nas.

 A to są jakieś dwa efekty cieplarniane?

To był sarkazm.

 Tak, dobrze odczytałeś moje intencje.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

13 Data: Grudzien 12 2008 19:26:16
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Tomasz Pyra 

Andrzej Lawa pisze:

Ograniczenia nie mają na celu zmniejszenia samej emisji CO2, a raczej

Mają, mają. Patrz: efekt cieplarniany.

Tylko tu właśnie wraca pytanie - ile CO2 produkuje przemysł, a ile CO2 produkuje cała reszta planety?

14 Data: Grudzien 12 2008 23:08:40
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Tomasz Pyra pisze:

Andrzej Lawa pisze:

Ograniczenia nie mają na celu zmniejszenia samej emisji CO2, a raczej

Mają, mają. Patrz: efekt cieplarniany.

Tylko tu właśnie wraca pytanie - ile CO2 produkuje przemysł, a ile CO2
produkuje cała reszta planety?

Przemysł to nie wszystko - chodzi o całość działalności człowieka.

Idiotyczne jest rozumowanie wielu "oświeconych" którzy "okryli"
ekologiczny "spisek" - wykazują, że jakieś źródło CO2 czy innych
problemów to tylko "kropla w morzu" wszystkich innych źródeł razem wziętych.

Potem z tej całej reszty biorą pojedyncze źródło - i znowu porównują je
co wszystkich innych razem.

W rezultacie wychodzi na to, że w ogóle nic nie produkuje gazów
cieplarnianych ani innych szkodliwych rzeczy, bo każde pojedyncze źródło
można zignorować jako "błąd statystyczny".

I w konsekwencji wychodzi im absurd podobnej klasy co paradoks żółwia i
strzały (czy też Achillesa i żółwia)...

15 Data: Grudzien 13 2008 09:40:15
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: J.F. 

On Fri, 12 Dec 2008 23:08:40 +0100,  Andrzej Lawa wrote:

Przemysł to nie wszystko - chodzi o całość działalności człowieka.
Idiotyczne jest rozumowanie wielu "oświeconych" którzy "okryli"
ekologiczny "spisek" - wykazują, że jakieś źródło CO2 czy innych
problemów to tylko "kropla w morzu" wszystkich innych źródeł razem wziętych.

Potem z tej całej reszty biorą pojedyncze źródło - i znowu porównują je
co wszystkich innych razem.

W rezultacie wychodzi na to, że w ogóle nic nie produkuje gazów
cieplarnianych ani innych szkodliwych rzeczy, bo każde pojedyncze źródło
można zignorować jako "błąd statystyczny".

Ale zobacz jakie to sa zrodla. Bo moze byc tak ze bedziesz sie
umartwial zeby zaoszczedzic 20%, ktore zmniejsza ilosc CO2 w
atmosferze o 1%, co ma wplyw na klimat 0.1% - bo nie tylko CO2 sie
liczy, a tak naprawde to nie ma wplywu wcale - lodowiec nam znikl mimo
ze zadnego przemyslu jeszcze nie bylo ..

J.

16 Data: Grudzien 11 2008 00:16:13
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: TomiZS 


Witajcie,
dziś w PR3 rano dyżurny ekonomista w porannym komentarzu powiedział że
emisja CO2 z działalności człowieka do atmosfery to jakiś promil emisji
globalnej ziemi, o ile to prawda to ja się pytam o sso chozzi z tym
ograniczaniem emisji z przemysłu, samochodów etc? dlatego mam zamiast
zwykłych zarówek używać ekologicznych świetlówek dających trupioblade
światło?
nic nie rozumiem :/

Jak to nie rozumiesz? Chodzi o pieniądze. Na ekologie da się w tej chwili
wyłudzić (oficjalnie i nieoficjalnie) najwięcej pieniędzy.

Jeśli chcesz dostać państwową dotację (lub z mumii eur.) na badanie życia
seksulanego pingwinów, to nic prostszego, wystarczy jako cel badań napisać,
że badanie ma na celu zbadanie wpływu zanieczyszczenia środowiska (a
najlepiej efektu cieplarnianego i ocieplenia klimatu) na życie seksualne
pingwinów... i szanse na dostacje rozną 20-stokrotnie :)

Hmmm... a ile można wyłudzić przy jakiejkolwiek inwestycji budowlanej?? To
już wiedzą chyba tylko ekoteroryści. Nic tylko przykuć się na tydzień do
drzewa i już wpadnie parę milionów na konto "fundacji".

--
Pozdr.

TOMI
(Wawa Praga/Jelonki)
R216 Cabrio, R420D i MG ZS180.

17 Data: Grudzien 11 2008 00:19:11
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

 to ja się pytam o sso chozzi z tym ograniczaniem emisji z przemysłu,  samochodów etc?

O zwiekszenie podatkow pod takim pretekstem.
Kazdy czlowiek po szkole sredniej ogolnoksztalcacej mial geografie i  powinien miec jakies pojecie jak ksztaltowal sie klimat na Ziemi w jej  geologicznej historii. Mielismy na terenie Polski rozpalona sloncem  pustynie, plytkie cieple morze, kilka zlodowacen, ludzi wtedy nie bylo,  wiec raczej na klimat nie wplywali, a ten jak widac sie zmienial i to  dramatycznie. To, ze paru ekofaszystow glosi bzdury moge zrozumiec - za to  im placa. To, ze paru politykow te same brednie powtarza, to tez moge  zrozumiec - dobry pretekst do wyciagniecia od ludzi kasy. Ale tego, ze  normalni wyksztalceni ludzie w te brednie wierza wbrew oczywistym faktom,  tego juz zrozumiec nie moge.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

18 Data: Grudzien 11 2008 02:12:06
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Pawel "O'Pajak" pisze:

Kazdy czlowiek po szkole sredniej ogolnoksztalcacej mial geografie i
powinien miec jakies pojecie jak ksztaltowal sie klimat na Ziemi w jej
geologicznej historii. Mielismy na terenie Polski rozpalona sloncem

Cóż, jeśli już mówimy o geologicznej skali czasu, to w zasadzie globalna
wojna nuklearna to nic złego - w porównaniu z kilkoma meteorytami, które
się Ziemi przytrafiły.

pustynie, plytkie cieple morze, kilka zlodowacen, ludzi wtedy nie bylo,
wiec raczej na klimat nie wplywali, a ten jak widac sie zmienial i to
dramatycznie.

Sprawdź sobie, co to powodowało.

To, ze paru ekofaszystow glosi bzdury moge zrozumiec - za

Ekofaszyści... Wykształciuchy... Pedalarze... Ech, aż się cisną na usta
słowa o karłach moralnych, którzy lubią sobie takie epiteciki wymyślać.

to im placa. To, ze paru politykow te same brednie powtarza, to tez moge
zrozumiec - dobry pretekst do wyciagniecia od ludzi kasy. Ale tego, ze
normalni wyksztalceni ludzie w te brednie wierza wbrew oczywistym
faktom, tego juz zrozumiec nie moge.

Jaaaaaaaasne. "Oczywiste fakty". Kiedyś płaska Ziemia była "oczywistym
faktem".

19 Data: Grudzien 11 2008 07:52:36
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Massai 

Andrzej Lawa wrote:

Pawel "O'Pajak" pisze:

> Kazdy czlowiek po szkole sredniej ogolnoksztalcacej mial geografie i
> powinien miec jakies pojecie jak ksztaltowal sie klimat na Ziemi w
> jej geologicznej historii. Mielismy na terenie Polski rozpalona
> sloncem

Cóż, jeśli już mówimy o geologicznej skali czasu, to w zasadzie
globalna wojna nuklearna to nic złego - w porównaniu z kilkoma
meteorytami, które się Ziemi przytrafiły.

> pustynie, plytkie cieple morze, kilka zlodowacen, ludzi wtedy nie
> bylo, wiec raczej na klimat nie wplywali, a ten jak widac sie
> zmienial i to dramatycznie.

Sprawdź sobie, co to powodowało.

No na ten przykład jak się zaczynało ostatnie zlodowacenie to mieliśmy
zajebiście wysoki poziom CO2 w atmosferze.

O dziwo jakoś nie zahamował tegoż zlodowacenia.


> to im placa. To, ze paru politykow te same brednie powtarza, to tez
> moge zrozumiec - dobry pretekst do wyciagniecia od ludzi kasy. Ale
> tego, ze normalni wyksztalceni ludzie w te brednie wierza wbrew
> oczywistym faktom, tego juz zrozumiec nie moge.

Jaaaaaaaasne. "Oczywiste fakty". Kiedyś płaska Ziemia była "oczywistym
faktem".

Doczytaj, tylko wyjdź poza nawiedzone broszurki zielonych czubków
którzy muszą uzasadnić swoje istenienie i dziesiątki tysięcy etatów w
swoich organizacjach.

--
Pozdro
Massai

20 Data: Grudzien 11 2008 16:23:50
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Massai pisze:

pustynie, plytkie cieple morze, kilka zlodowacen, ludzi wtedy nie
bylo, wiec raczej na klimat nie wplywali, a ten jak widac sie
zmienial i to dramatycznie.
Sprawdź sobie, co to powodowało.

No na ten przykład jak się zaczynało ostatnie zlodowacenie to mieliśmy
zajebiście wysoki poziom CO2 w atmosferze.

O dziwo jakoś nie zahamował tegoż zlodowacenia.

Tak to jest, jak się wyjmuje jakieś dane statystyczne z kontekstu... To
po pierwsze.

Po drugie: źródło poproszę.

to im placa. To, ze paru politykow te same brednie powtarza, to tez
moge zrozumiec - dobry pretekst do wyciagniecia od ludzi kasy. Ale
tego, ze normalni wyksztalceni ludzie w te brednie wierza wbrew
oczywistym faktom, tego juz zrozumiec nie moge.
Jaaaaaaaasne. "Oczywiste fakty". Kiedyś płaska Ziemia była "oczywistym
faktem".

Doczytaj, tylko wyjdź poza nawiedzone broszurki zielonych czubków
którzy muszą uzasadnić swoje istenienie i dziesiątki tysięcy etatów w
swoich organizacjach.

Efekt cieplarniany jest udowodnionym naukowo faktem.

Ale takim samym faktem są też np. różne zmiany w ruchu orbitalnym planet
oraz w aktywności Słońca.

Owszem - efekt cieplarniany może zostać zniwelowany przez spadek
aktywności słonecznej.

Z drugiej strony jeśli nastąpi jednocześnie wzrost aktywności i efekt
cieplarniany.... Auć...

21 Data: Grudzien 11 2008 17:05:43
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: TomiZS 


Efekt cieplarniany jest udowodnionym naukowo faktem.

Wszystko zależy jaką tezę postawi się na początku badań... potem tylko
zbiera dowody, na jej udowodnienie. Znacznie więcej pięniędzy mają w tej
chwili wszyscy, których tematem badań jest "Wpływ niszczycielskiej
działalności człowieka na środowisko".

Przypuszczam, że gdyby chcieć przeprowadzić badania na obalenie większości
w.w. badań, nikt na to kasy nie da.

Swoją drogą wydaje mi się, że wyższy poziom CO2 jest wynikiem wyższej
temperatury... a nie odwrotnie.

Ale takim samym faktem są też np. różne zmiany w ruchu orbitalnym planet
oraz w aktywności Słońca.

I na to również wpływ ma CO2 na Ziemi?

Owszem - efekt cieplarniany może zostać zniwelowany przez spadek
aktywności słonecznej.

Hmmm... a to nie tak, że wystarczy pakować liście do toreb foliowych,
zakorkować wulkany i ostudzić wodę w oceanie?

Z drugiej strony jeśli nastąpi jednocześnie wzrost aktywności i efekt
cieplarniany.... Auć...

Wzrost CO2 jest wprost proporcjonalny do ilości życia na naszej planecie...
a może by tak wybić połowę ludzi, większość zwierząt (pozostawić tylko te,
które jemy) i powyrywać większość nieprzydatnych nikomu roślin?


--
Pozdr.

TOMI
(Wawa Praga/Jelonki)
R216 Cabrio, R420D i MG ZS180.

22 Data: Grudzien 11 2008 16:12:40
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 11 Dec 2008 17:05:43 +0100, TomiZS
wrote:

a może by tak wybić połowę ludzi,

 Połowa to mało, trzeba zostawić tak z 1/12 i ponoć do tego dąży
 WWF ;)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

23 Data: Grudzien 11 2008 17:14:05
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Massai 

TomiZS wrote:


> Efekt cieplarniany jest udowodnionym naukowo faktem.

Wszystko zależy jaką tezę postawi się na początku badań... potem
tylko zbiera dowody, na jej udowodnienie. Znacznie więcej pięniędzy
mają w tej chwili wszyscy, których tematem badań jest "Wpływ
niszczycielskiej działalności człowieka na środowisko".

Przypuszczam, że gdyby chcieć przeprowadzić badania na obalenie
większości w.w. badań, nikt na to kasy nie da.

No cóż, aby część obalić, trzeba by powtórzyć dość kosztowne badania...

A o dziwo prace które w jakikolwiek sposób krytykują teorię globalnego
ocieplenia nie moga się przebić w fachowych czasopismach. "Czekają na
publikację".

Wszelkie niezgodności między modelami (wykorzystywanymi do
wytłumaczenia związku zmian temperatury z poziomiem CO2) a teorią
globalnego ocieplenia próbuje się tłumaczyć "błędami pomiaru".

W dodatku niezależnie badania dowodzą że modele wykorzystywanych przez
IPCC nie diabła nie chce się zgadzać z danymi faktycznymi.


--
Pozdro
Massai

24 Data: Grudzien 11 2008 18:53:22
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

TomiZS pisze:

Swoją drogą wydaje mi się, że wyższy poziom CO2 jest wynikiem wyższej
temperatury... a nie odwrotnie.

Aha. A ta jest wynikiem spadku liczby piratów.

Ale takim samym faktem są też np. różne zmiany w ruchu orbitalnym planet
oraz w aktywności Słońca.

I na to również wpływ ma CO2 na Ziemi?

Ty w swojej atmosferze masz chyba dużo za dużo CO2, bo nie rozumiesz, co
się do ciebie pisze.

Owszem - efekt cieplarniany może zostać zniwelowany przez spadek
aktywności słonecznej.

Hmmm... a to nie tak, że wystarczy pakować liście do toreb foliowych,
zakorkować wulkany i ostudzić wodę w oceanie?

Widać u ciebie wyraźne objawy niedotlenienia mózgu.

Z drugiej strony jeśli nastąpi jednocześnie wzrost aktywności i efekt
cieplarniany.... Auć...

Wzrost CO2 jest wprost proporcjonalny do ilości życia na naszej planecie...

Pokaż mi jedno zwierzątko, które potrafi wytworzyć w godzinę tyle CO2,
co przeciętny samochód spalinowy, to pogadamy.

a może by tak wybić połowę ludzi,

Nic to nie da. Optimum dla planety wielkości Ziemi to jakieś 8-10%
obecnej populacji.

większość zwierząt (pozostawić tylko te,
które jemy)

Pokaż mi te spalinowe zwierzęta.

i powyrywać większość nieprzydatnych nikomu roślin?

Ummm... Wiesz... Jakby ci to wytłumaczyć, drogie dziecko... Nie wiesz,
że rośliny produkują tlen "zjadając" dwutlenek węgla? Owszem, także
oddychają, ale per saldo każda roślina zmniejsza ilość CO2 a zwiększa
ilość O2.

Swoją drogą strasznie teraz program nauczania pocięli, że masz takie
braki z biologii... W której klasie jesteś?

25 Data: Grudzien 11 2008 20:57:43
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: TomiZS 

Ummm... Wiesz... Jakby ci to wytłumaczyć, drogie dziecko... Nie wiesz,
że rośliny produkują tlen "zjadając" dwutlenek węgla? Owszem, także
oddychają, ale per saldo każda roślina zmniejsza ilość CO2 a zwiększa
ilość O2.

Swoją drogą strasznie teraz program nauczania pocięli, że masz takie
braki z biologii... W której klasie jesteś?

Może nie zauważyłeś, że nikt tu nie odniósł się w tej dyskusji, to Twojego
poziomu... ale jeśli tak wolisz, to przychodzi mi do głowy tylko jedno
przysłowie:

"Mądry wie co mówi, głupi mówi co wie..."

Z mojej strony EOT.


--
Pozdr.

TOMI
(Wawa Praga/Jelonki)
R216 Cabrio, R420D i MG ZS180.

26 Data: Grudzien 11 2008 23:07:12
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

TomiZS pisze:

Ummm... Wiesz... Jakby ci to wytłumaczyć, drogie dziecko... Nie wiesz,
że rośliny produkują tlen "zjadając" dwutlenek węgla? Owszem, także
oddychają, ale per saldo każda roślina zmniejsza ilość CO2 a zwiększa
ilość O2.

Swoją drogą strasznie teraz program nauczania pocięli, że masz takie
braki z biologii... W której klasie jesteś?

Może nie zauważyłeś, że nikt tu nie odniósł się w tej dyskusji, to Twojego
poziomu...

Może dlatego, że ja wiem, że rośliny per saldo to tlen produkują a CO@
pochłaniają?

ale jeśli tak wolisz, to przychodzi mi do głowy tylko jedno
przysłowie:

"Mądry wie co mówi, głupi mówi co wie..."

Z mojej strony EOT.

Do ciebie idealnie pasuje cytat Mleczki:

"Powiedział co wiedział i spierdala..."

27 Data: Grudzien 12 2008 00:38:37
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: TomiZS 

Ummm... Wiesz... Jakby ci to wytłumaczyć, drogie dziecko... Nie wiesz,
że rośliny produkują tlen "zjadając" dwutlenek węgla? Owszem, także
oddychają, ale per saldo każda roślina zmniejsza ilość CO2 a zwiększa
ilość O2.

Swoją drogą strasznie teraz program nauczania pocięli, że masz takie
braki z biologii... W której klasie jesteś?

Może nie zauważyłeś, że nikt tu nie odniósł się w tej dyskusji, to
Twojego
poziomu...

Może dlatego, że ja wiem, że rośliny per saldo to tlen produkują a CO@
pochłaniają?

Zapomniałeś jednak o czymś bardzo istotnym. Potrzebują dwutlenku do
fotosyntezy, po to by zwrócić go późnym latem i jesienią w postaci
przejrzałych owoców i zwiędłych liści.


--
Pozdrawiam.

Tomasz TOMI Zawadzki
www.tomateam.pl

0 603 121 772

28 Data: Grudzien 12 2008 22:48:44
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

TomiZS pisze:

Może dlatego, że ja wiem, że rośliny per saldo to tlen produkują a CO@
pochłaniają?

Zapomniałeś jednak o czymś bardzo istotnym. Potrzebują dwutlenku do
fotosyntezy, po to by zwrócić go późnym latem i jesienią w postaci
przejrzałych owoców i zwiędłych liści.

No tak, owoce i liście upadłszy na ziemię dezintegrują się uwalniając
cały CO2. I oczywiście pnie drzew wcale nie rosną.

29 Data: Grudzien 13 2008 09:47:03
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: J.F. 

On Fri, 12 Dec 2008 22:48:44 +0100,  Andrzej Lawa wrote:

TomiZS pisze:
Zapomniałeś jednak o czymś bardzo istotnym. Potrzebują dwutlenku do
fotosyntezy, po to by zwrócić go późnym latem i jesienią w postaci
przejrzałych owoców i zwiędłych liści.

No tak, owoce i liście upadłszy na ziemię dezintegrują się uwalniając
cały CO2.

Koniec koncow sie dezintegruja wlasnie.

I oczywiście pnie drzew wcale nie rosną.

Rosna, rosna, rosna .. a potem padaja i tez sie dezintegruja.

Pomysl -  gdzie masz pod nogami skutki miliardow lat wegetacji ?

Tylko w nielicznych miejscach jak Slask, Turoszow, Belchatow :-)

J.

30 Data: Grudzien 12 2008 08:19:34
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Lukasz Sczygiel 

TomiZS pisze:
>> Ummm... Wiesz... Jakby ci to wytłumaczyć, drogie dziecko... Nie wiesz,
>> że rośliny produkują tlen "zjadając" dwutlenek węgla? Owszem, także
>> oddychają, ale per saldo każda roślina zmniejsza ilość CO2 a zwiększa
>> ilość O2.
>>
>> Swoją drogą strasznie teraz program nauczania pocięli, że masz takie
>> braki z biologii... W której klasie jesteś?
>
> Może nie zauważyłeś, że nikt tu nie odniósł się w tej dyskusji, to Twojego
> poziomu...

Może dlatego, że ja wiem, że rośliny per saldo to tlen produkują a CO@
pochłaniają?

Nieprawda. Psinco wiesz.
Hint.
Oszacuj ile węgla zostanie w doniczce po kilku latach zycia rosliny przy
załorzeniu że liscie opadaja do doniczki. A może masz teorie że ten węgiel z
kwiatka aniołki unoszą?

W innych miejscach też sie mylisz mimo że sie starasz.

--
Łukasz Sczygiel

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

31 Data: Grudzien 11 2008 21:12:41
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 11 Dec 2008 18:53:22 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

Nic to nie da. Optimum dla planety wielkości Ziemi to jakieś 8-10%
obecnej populacji.

 Wyznaczyłeś już termin swojego zejścia dla uratowania planety?
 Daj przykład innym.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

32 Data: Grudzien 11 2008 23:09:04
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Robert Rędziak pisze:

On Thu, 11 Dec 2008 18:53:22 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

Nic to nie da. Optimum dla planety wielkości Ziemi to jakieś 8-10%
obecnej populacji.

 Wyznaczyłeś już termin swojego zejścia dla uratowania planety?
 Daj przykład innym.

Cóż, jeśli już chcesz celowo eliminować ludzi, to najlepiej zacząć od
przygłupów, którzy mają problemy ze zrozumieniem takich prostych zdań
jak "To nic nie da."

Na poziom emisji wpłynie to niewiele, ale za to o ile podskoczy średnia
inteligencja!

33 Data: Grudzien 11 2008 23:05:36
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 11 Dec 2008 23:09:04 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

Cóż, jeśli już chcesz celowo eliminować ludzi, to najlepiej zacząć od
przygłupów, którzy mają problemy ze zrozumieniem takich prostych zdań
jak "To nic nie da."

 Na razie, karkołomna teoria, mówiąca o tym, że ten cały bajzel z
 CO2, to nic innego jak właśnie sposób na wyeliminowanie nadmiaru
 ludzi przez, wymuszone galopującą drożyzną, radykalne obniżenie
 jakości życia, przestaje być karkołomną, a zaczyna co raz
 bardziej stawać się prawdopodobną.

Na poziom emisji wpłynie to niewiele, ale za to o ile podskoczy średnia
inteligencja!

 Jeszcze tylko brakuje opowieści o Rasie Panów.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

34 Data: Grudzien 12 2008 22:46:08
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Robert Rędziak pisze:

On Thu, 11 Dec 2008 23:09:04 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

Cóż, jeśli już chcesz celowo eliminować ludzi, to najlepiej zacząć od
przygłupów, którzy mają problemy ze zrozumieniem takich prostych zdań
jak "To nic nie da."

 Na razie, karkołomna teoria, mówiąca o tym, że ten cały bajzel z
 CO2, to nic innego jak właśnie sposób na wyeliminowanie nadmiaru
 ludzi przez, wymuszone galopującą drożyzną, radykalne obniżenie
 jakości życia, przestaje być karkołomną, a zaczyna co raz
 bardziej stawać się prawdopodobną.

Brednie - chodzi właśnie o zachowanie znośnego poziomu życia bez
konieczności siłowego zmniejszania populacji.

Na poziom emisji wpłynie to niewiele, ale za to o ile podskoczy średnia
inteligencja!

 Jeszcze tylko brakuje opowieści o Rasie Panów.

Mi tam wystarczy "rasa wyczuwających sarkazm" ;->

35 Data: Grudzien 12 2008 23:26:24
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 12 Dec 2008 22:46:08 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

 Na razie, karkołomna teoria, mówiąca o tym, że ten cały bajzel z
 CO2, to nic innego jak właśnie sposób na wyeliminowanie nadmiaru
 ludzi przez, wymuszone galopującą drożyzną, radykalne obniżenie
 jakości życia, przestaje być karkołomną, a zaczyna co raz
 bardziej stawać się prawdopodobną.

Brednie - chodzi właśnie o zachowanie znośnego poziomu życia bez
konieczności siłowego zmniejszania populacji.

 Perspektywa wzrostu cen energii o kilkaset procent to są
 brednie? Czy bredniami nazwiesz nagły spadek jakości życia wielu
 milionów mieszkańców Europy, których nagle przestanie być stać
 na wiele rzeczy i usług (gdybyś zapomniał, ceny energii wpływają
 praktycznie na wszystkie inne ceny)? Bo chyba nie chcesz
 powiedzieć, że skok miesięcznych wydatków na energię z
 przykładowych 200PLN na np. 1000PLN to jest ten, wg Ciebie,
 znośny poziom życia?

Na poziom emisji wpłynie to niewiele, ale za to o ile podskoczy średnia
inteligencja!

 Jeszcze tylko brakuje opowieści o Rasie Panów.

Mi tam wystarczy "rasa wyczuwających sarkazm" ;->

 Sarkazm ,,to Ci z ręki jadł''?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

36 Data: Grudzien 13 2008 22:21:32
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Robert Rędziak pisze:

Brednie - chodzi właśnie o zachowanie znośnego poziomu życia bez
konieczności siłowego zmniejszania populacji.

 Perspektywa wzrostu cen energii o kilkaset procent to są
 brednie? Czy bredniami nazwiesz nagły spadek jakości życia wielu
 milionów mieszkańców Europy, których nagle przestanie być stać
 na wiele rzeczy i usług (gdybyś zapomniał, ceny energii wpływają
 praktycznie na wszystkie inne ceny)? Bo chyba nie chcesz

Tylko wtedy, kiedy zużywający energię nie ma możliwości
zmniejszenia/zoptymalizowania zużycia tej energii.

 powiedzieć, że skok miesięcznych wydatków na energię z
 przykładowych 200PLN na np. 1000PLN to jest ten, wg Ciebie,
 znośny poziom życia?

Optymalizujesz oświetlenie, pozbywasz się klimatyzatora, dbasz o
lodówkę, docieplasz dom i generalnie usprawniasz swoją gospodarkę
energetyczną - i wydatki ponownie spadają.

Na poziom emisji wpłynie to niewiele, ale za to o ile podskoczy średnia
inteligencja!
 Jeszcze tylko brakuje opowieści o Rasie Panów.
Mi tam wystarczy "rasa wyczuwających sarkazm" ;->

 Sarkazm ,,to Ci z ręki jadł''?

No. I fiordy też.

37 Data: Grudzien 13 2008 23:48:53
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: TomiZS 

 powiedzieć, że skok miesięcznych wydatków na energię z
 przykładowych 200PLN na np. 1000PLN to jest ten, wg Ciebie,
 znośny poziom życia?

Optymalizujesz oświetlenie,

Siedzisz w ciemności czy wymieniasz żarówki na droższe??

pozbywasz się klimatyzatora,

.... obniżając standard życia.

dbasz o lodówkę,

?? Tzn. co.? Wymieniam w niej regularnie olej i filtry?! A może kupuję
nowszą, lepszą, oszczędniejszą?

docieplasz dom

Oczywiście bezpłatnie...

i generalnie usprawniasz swoją gospodarkę
energetyczną

Wydając na to grubą kasę... bardzo często niepotrzebnie.

- i wydatki ponownie spadają.

Kiedyś się tym przejmowałem... ocieplony budynek, nowe okna, energooszczędne
żarówki, nowoczesne grzejniki, itd., itd. Efekt taki, że jak kiedyś było
jasno i ciepło, tak teraz ciemno i wiecznie niedogrzane pomieszczenia, a
rachunki wyższe... i wyższe... i wyższe... tylko jestem szczuplejszy o to
wszystko co wydałem na usprawnienie swojej gospodarki energetycznej.

Im bardziej ulegasz, tym bardziej Cię doją...

--
Pozdr.

TOMI
(Wawa Praga/Jelonki)
R216 Cabrio, R420D i MG ZS180.

38 Data: Grudzien 14 2008 00:06:25
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 13 Dec 2008 22:21:32 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

 Perspektywa wzrostu cen energii o kilkaset procent to są
 brednie? Czy bredniami nazwiesz nagły spadek jakości życia wielu
 milionów mieszkańców Europy, których nagle przestanie być stać
 na wiele rzeczy i usług (gdybyś zapomniał, ceny energii wpływają
 praktycznie na wszystkie inne ceny)? Bo chyba nie chcesz

Tylko wtedy, kiedy zużywający energię nie ma możliwości
zmniejszenia/zoptymalizowania zużycia tej energii.

 Czy przeciętny Polak, mieszkający w bloku z płyty zbudowanym 10,
 20, 30 lat temu, ma wielkie pole manewru? Łatwiej trochę jest
 tym, w domkach, ale też niekoniecznie, bo ocieplenie domu nie
 kosztuje złotówki. Niby można dostać grant na termomodernizację,
 szkoda tylko, że trzeba się w ten sposób uwikłać w kredyt.

 powiedzieć, że skok miesięcznych wydatków na energię z
 przykładowych 200PLN na np. 1000PLN to jest ten, wg Ciebie,
 znośny poziom życia?

Optymalizujesz oświetlenie,

 Ile jest to urwania? Kilka procent? Bo ja np. w sporym stopniu
 zoptymalizowałem i jakoś nie widzę wielkiej poprawy (za to
 niektóre punkty świetlne są, że tak powiem, ciemnawe). Liczę
 natomiast na pewną optymalizację z okazji zamiany płyty
 ceramicznej na indukcyjną i bojlera na nowszy (może będzie miał
 trochę mniejsze straty), ale znów nie spodziewam się więcej, jak
 kilka procent.

pozbywasz się klimatyzatora,

 Nie mam klimatyzatora. Niestety.

dbasz o
lodówkę,

 Znaczy zmieniam na możliwie najmniejszą, w czym wydatnie pomoże
 mi odzwyczajanie się od jedzenia mięsa? Bo między A, A+ i A++
 radykalnych różnic w zużyciu rocznym nie ma.

docieplasz dom i generalnie usprawniasz swoją gospodarkę
energetyczną - i wydatki ponownie spadają.

 Znów urwę kilka, góra kilkanaście procent za cenę pięciocyfrową,
 bo zrównanie do choćby do poziomu domu pięciolitrowego nie
 będzie łatwe, ani tanie. A im dalej w las, tym jeszcze gorzej,
 trudno się eliminuje mostki cieplne z istniejacej już budowli.

 Zapomniałeś jeszcze dodać, że prać można ręcznie, a wodę grzać
 zamiast do około ~70 stopni, do np. 50. A wróć, nie można, bo to
 na zdrowie źle wychodzi. To pozostaje zmniejszyć bojler.

 No jeszcze można dodać rekuperator -- następne pięć cyferek
 mniej w portfelu. Jak wszystko podliczysz, wychodzi naście bądź
 dziesiąt tysięcy. Wszyscy frajerzy, którzy nie mają pod ręką
 kilkudziesięciu tysi będą marznąć i siedzieć przy świeczce. A
 ci, których stać, wydadzą te kilkadziesiąt tysięcy po to, żeby
 za parę, paręnaście miesięcy płacić te same rachunki, bo
 podskoczą koszty stałe.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

39 Data: Grudzien 14 2008 20:40:10
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Boombastic 

przekracza oszczednosci. A panstwo polskie polityka podatkowa (VAT,
akcyza itd.) do oszczednosci nie zacheca, jak na przyklad w innych
krajach dajac upusty, a nawet dofinansowania do instalacji LPG itd.
Chcesz sie na cos przydac? Polobbuj za takimi rozwiazaniami :P

O, no właśnie. Dlaczego państwo zachowuje się jak hipokryta? W wielu krajach przejscie na LPG traktowane jest jako inwestycja w ekologię, a u nas tylko się straszy posiadaczy aut na LPG zwyżką akcyzy i traktuje się jako złodziei okradających budzet państwa z należnych podatków.

40 Data: Grudzien 12 2008 01:35:37
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

 pisze:

Pokaż mi jedno zwierzątko, które potrafi wytworzyć w godzinę tyle CO2,
co przeciętny samochód spalinowy, to pogadamy.

Znam mnostwo samochodow, ktore pracuja godzine dziennie, ale zadnego,
ktory pracuje 24h/dobe.

Kilka prostych liczb: Opel Astra z 2002 z silnikiem 1200 generuje w
optymalnych warunkach wg. producenta około 149g CO2 na km
(http://www.smmt.co.uk/co2/co2search.cfm). 50km/dzień to bardzo, bardzo
niewiele, więc mamy 7450 g CO2 na dobę. I zauważ, że czynię dość poważne
założenie, które w rzeczywistości rzadko się sprawdza: brak korków.

W przypadku średnio aktywnego człowieka (czyli całkiem sporego
zwierzątka) średnio na dobę wychodzi 1400 g.

Czyli jeden niewielki samochód, używany do bardzo krótkich przejazdów
bez większych zatorów drogowych produkuje CO2 ponad 5x tyle, co
człowiek. W warunkach miejskich (korki) pewnie wyjdzie 10x (wystarczy
porównać teoretyczne zużycie paliwa przy spokojnej i "równej" jeździe z
faktycznym w cyklu miejskim).

I zauważ, że w porównaniach pomijam produkcję, dostawy (pojazdów i
paliwa), utylizację oraz inne gazy produkowane przez samochody oraz ich
produkcję i eksploatację.

Ilosc samochodow/ilosc istot zyjacych tez jest znikoma, praktycznie
pomijalna.

ROTFL

Biorac pod uwage, ze samo hodowlane bydlo emituje wiecej metanu do
atmosfery (nota bene chyba bardziej cieplarnianego, niz CO2), niz
wszystkie samochody razem wziete CO2

Źródło poproszę.

(szczerze mowiac zgaduje, ale
watpie, zebym sie mylil ;), to faktycznie mozemy auta z powodzeniem
pominac w obliczeniach :P

Czy mógłbyś łaskawie przestać opierać się na swoich wróżbach?

Ale owszem, metan z hodowli to kolejny problem. Też powodowany przez
działalność człowieka i głupie przesądy, że codzienne żarcie mięcha to
konieczność.

I generalnie wielkość ludzkiej populacji stanowi zagrożenie dla niej
samej - ci znienawidzeni przez ciebie ekolodzy powodują, że może nie
dojdzie do wzajemnych masowych eksterminacji (wojen spowodowanych walką
o przetrwanie w zdewastowanym środowisku i kurczących się zasobach). I
zostaną tylko "niewinne" wojny o władzę i ideologię ;-/

41 Data: Grudzien 12 2008 10:42:10
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Boombastic 

Ponieważ emisja metanu przyczynia się niemal w połowie do, wywołanego
działalnością człowieka, ocieplenia na naszej planecie, jego redukcję
należy uznać za priorytet.

Lubię takie kategoryczne opinie. Jak cudownie ograniczają pole do dyskusji. Wiadomo czyja wina i dlaczego.

42 Data: Grudzien 12 2008 23:03:29
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

 pisze:

I zauważ, że w porównaniach pomijam produkcję, dostawy (pojazdów i
paliwa), utylizację oraz inne gazy produkowane przez samochody oraz ich
produkcję i eksploatację.

Ale bierzesz za to tylko gatunek ludzki, a ten nawet nie jest

Nie, nie tylko - to było dla porównania.

dominujacym (ilosciowo) na tej planecie ;-P
Z tego, co pamietam, to cala dzialalnosc ludzka, to kilka % ogolnej
emisji CO2, a transport z tego, to jakies 10% tego - jak latwo
policzyc, transport to ponizej 1% sumarycznej emisji CO2 do atmosfery.

Ziarnko do ziarnka... Walka z emisjami transportu to tylko jeden z
aspektów tej sprawy.

ROTFL

Biorac pod uwage, ze sama liczba gatunkow zwierzat podchodzi cos pod
100 milionow? (dokladnych liczba nawet najwieksi badacze nie znaja) ;-

Celowo pomijasz kwestię wielkości ich populacji oraz rozmiarów samych
osobników?

Biorac pod uwage, ze samo hodowlane bydlo emituje wiecej metanu do
atmosfery (nota bene chyba bardziej cieplarnianego, niz CO2), niz
wszystkie samochody razem wziete CO2
Źródło poproszę.

Samego bydla rogatego jest ok. 1.4mld sztuk, ze nie wspomne o
wieprzowinie (ok 1 mld w 2002), kur (ok 16mld), kaczek (ok. 1mld),
gesi i indykow (razem ok. 700mln).. Szacuje sie, ze zwierzat
hodowlanych jest 3x wiecej, niz ludzi. Wiesz ile to gowna?

Dużo. I nie zapominaj, że te monstrualne hodowle to też "źródła
stworzone przez człowieka".

[ciach]

wytwarzania ponad 100 milionów ton metanu rocznie. I niestety to
źródło jest coraz większe - spożycie mięsa na świecie w ostatnim
półwieczu wzrosło pięciokrotnie i nie zanosi się na to, by miało ulec
zmniejszeniu. Około 85% tego metanu powstaje w wyniku procesów

O czym też trąbią ekolodzy.

[ciach]

True. Codziennie zrec miecho nie jest konieczne, a nawet w przypadku
np. wieprzowiny bardzo szkodliwe, aczkolwiek nie przekonasz calej
ludzkosci do wegetarianizmu. Mnie, mimo ze mocne, choc nie w 100%
przekonujace, argumenty znam, rowniez nie przekonasz ;-) Trzeba jednak
inwestowac w technologie ograniczajace emisje metanu do atmosfery - z
gownem jest latwiej, gorzej z gazami emitowanymi przez krowy i
wieprzki bezposrednio, ale i na to w koncu znajdzie sie sposob.

Jedno (ograniczanie emisji) nie przeszkadza drugiemu (ograniczaniu
liczebności źródeł emisji).

I generalnie wielkość ludzkiej populacji stanowi zagrożenie dla niej
samej - ci znienawidzeni przez ciebie ekolodzy powodują, że może nie
dojdzie do wzajemnych masowych eksterminacji (wojen spowodowanych walką
o przetrwanie w zdewastowanym środowisku i kurczących się zasobach). I
zostaną tylko "niewinne" wojny o władzę i ideologię ;-/

Akurat ekolodzy maja tutaj niewielki wplyw. Na stabilna sytuacje

Bezpośredni? Owszem.

polityczna najwiekszy wplyw ma rozwoj gospodarki i wolny handel. Zadne

Problem w tym, że aby mieć wilny handel, trzeba mieć z kim handlować -
rejony głodujące czy zatopione będą mieć z tym problem. Także sama
gospodarka nie może się rozwiać w nieskończoność przy skończonych
planetarnych zasobach.

z wysoko rozwinietych panstw z gospodarka mocno osadzona na solidnym
wolnorynkowym fundamencie nie ma najmniejszej ochoty rozpoczynac wojen
- z wiekszoscia potencjalnych "ofiar" ma bardzo mocno rozwiniete
stosunki handlowe. Zauwaz, ze obecnie wszelkie militarne ruchawki maja
miejsce w regionach gospodarczo prawie nieistniejacych, badz opartych
tylko na paliwach kopalnych.

Na razie.

Popatrz choćby na problemy z emigrantami w niektórych rejonach.

43 Data: Grudzien 14 2008 13:23:49
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 14 Dec 2008 02:28:36 -0800 (PST),
 wrote:

To wlasnie otwarte granice (bez cel, ograniczen eksportu/importu,
embarg), wolny rynek i rozwoj globalnej gospodarki moze polepszyc
sytuacje w takich krajach, a nie ekologia.

 Ależ ekologia też może. Przez przeniesienie przeróżnych brudnych
 gałęzi przemysłu do krajów rozwijających się, które mają w
 pompie przeróżne dwutlenki węgla ;)))

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

44 Data: Grudzien 12 2008 07:02:22
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Massai 

Andrzej Lawa wrote:

 

Ummm... Wiesz... Jakby ci to wytłumaczyć, drogie dziecko... Nie wiesz,
że rośliny produkują tlen "zjadając" dwutlenek węgla? Owszem, także
oddychają, ale per saldo każda roślina zmniejsza ilość CO2 a zwiększa
ilość O2.

Blah...
Doczytaj, weź podręcznik z choćby liceum, już nie mówię
uniwerstytecki...
NIE KAŻDA i nie w każdym okresie swojego życia.
Tak dla przykładu - sądzisz że wczesną wiosną, gdy np. drzewa owocowe
pączkują, a liści mają tyle co kot napłakał, fotosynteza tak kompensuje
oddychanie?


Swoją drogą strasznie teraz program nauczania pocięli, że masz takie
braki z biologii... W której klasie jesteś?

Ty najwyraźniej się zatrzymałeś na podstawówce.

--
Pozdro
Massai

45 Data: Grudzien 12 2008 23:09:19
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Massai pisze:

Andrzej Lawa wrote:

 
Ummm... Wiesz... Jakby ci to wytłumaczyć, drogie dziecko... Nie wiesz,
że rośliny produkują tlen "zjadając" dwutlenek węgla? Owszem, także
oddychają, ale per saldo każda roślina zmniejsza ilość CO2 a zwiększa
ilość O2.

Blah...
Doczytaj, weź podręcznik z choćby liceum, już nie mówię
uniwerstytecki...
NIE KAŻDA i nie w każdym okresie swojego życia.
Tak dla przykładu - sądzisz że wczesną wiosną, gdy np. drzewa owocowe
pączkują, a liści mają tyle co kot napłakał, fotosynteza tak kompensuje
oddychanie?

Widzę, że dla ciebie określenie "per saldo" jest zbyt trudne...

46 Data: Grudzien 11 2008 16:20:51
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Massai 

Andrzej Lawa wrote:

Massai pisze:

>>> pustynie, plytkie cieple morze, kilka zlodowacen, ludzi wtedy nie
>>> bylo, wiec raczej na klimat nie wplywali, a ten jak widac sie
>>> zmienial i to dramatycznie.
>> Sprawdź sobie, co to powodowało.
>
> No na ten przykład jak się zaczynało ostatnie zlodowacenie to
> mieliśmy zajebiście wysoki poziom CO2 w atmosferze.
>
> O dziwo jakoś nie zahamował tegoż zlodowacenia.

Tak to jest, jak się wyjmuje jakieś dane statystyczne z kontekstu...
To po pierwsze.

Ekolodzy od globalnego ocieplenia mają np. problem powiązaniem wzrostu
temperatury gdy kończyła się ostatnia epoka lodowcowa (jakieś 20
tysiecy lat temu) i wzrostem poziomu dwutlenku węgla.
Bo choroba zaczął następować szybki wzrost temperatury, a ten diabelski
poziom CO2 wzrósł dopiero po 800 latach.
Genialni ekolodzy twierdzą:
"Ach, no dobrze, to przez te 800 lat nie dwutlenek węgla był winny
tylko COŚ innego, ale przez kolejne 4200 lat już CO2 winne. Bo tak. To
COŚ innego nas nie obchodzi, mimo że nie wiemy za bardzo co to było, to
uważamy że po tych 800 latach przestało działać. Bo tak."

W momencie, kiedy ktoś używa tego typu argumentów, to ręce opadają.

Tak do tematu grupy to sprowadzając - "silnik mi zaczął brać olej, tak
coraz więcej od 5000 km wstecz, 4200km wstecz zacząłem jeździć na ropie
z Łukoila, to na pewno wina tego Łukoila".

Nie sądzisz że to idiotyzm?

--
Pozdro
Massai

47 Data: Grudzien 11 2008 17:50:02
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Boombastic 

Ekolodzy od globalnego ocieplenia mają np. problem powiązaniem wzrostu
temperatury gdy kończyła się ostatnia epoka lodowcowa (jakieś 20
tysiecy lat temu) i wzrostem poziomu dwutlenku węgla.

Taaak, a jeszcze w latach 70-tych (po okresie gwałtownego rozwoju przemysłu) głównym zmartwieniem była groźba globalnego ochłodzenia i rozpoczęcia kolejnej epoki lodowcowej. A tu pech, i nastąpiło ocieplenie (minimalne, bo minimalne, ale jest już czym się zająć i wyciagnąć kasę na badania).

48 Data: Grudzien 11 2008 17:19:42
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Massai 

Boombastic wrote:

> Ekolodzy od globalnego ocieplenia mają np. problem powiązaniem
> wzrostu temperatury gdy kończyła się ostatnia epoka lodowcowa
> (jakieś 20 tysiecy lat temu) i wzrostem poziomu dwutlenku węgla.

Taaak, a jeszcze w latach 70-tych (po okresie gwałtownego rozwoju
przemysłu) głównym zmartwieniem była groźba globalnego ochłodzenia i
rozpoczęcia kolejnej epoki lodowcowej. A tu pech, i nastąpiło
ocieplenie (minimalne, bo minimalne, ale jest już czym się zająć i
wyciagnąć kasę na badania).

Hehe, ci od globalnego ocieplenia mają już winnego tego spadku
temperatury między 1940 a 1970...

Oni zdaje się działają tak:
ooo kurka, coś nam nie pasi... "x" spadło zamiast wzrosnąć, a "y"
rosło...hm... poszukajmy czegoś co wtedy wzrosło, ooo, mamy "c",
powiemy że to wzrost "c" spowodował spadek "x" i skompensował wpływ
wzrostu "y"...

Coś jak wpływ ceny pszenicy na wzorst sprzedaży rowerów w Chinach...

--
Pozdro
Massai

49 Data: Grudzien 11 2008 19:03:21
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Massai pisze:

O dziwo jakoś nie zahamował tegoż zlodowacenia.
Tak to jest, jak się wyjmuje jakieś dane statystyczne z kontekstu...
To po pierwsze.

Ekolodzy od globalnego ocieplenia mają np. problem powiązaniem wzrostu
temperatury gdy kończyła się ostatnia epoka lodowcowa (jakieś 20
tysiecy lat temu) i wzrostem poziomu dwutlenku węgla.
Bo choroba zaczął następować szybki wzrost temperatury, a ten diabelski
poziom CO2 wzrósł dopiero po 800 latach.

No i? Nie od samego CO2 może rosnąć średnia temperatura. Patrz: wahania
aktywności słonecznej i przesunięcia orbitalne.

Genialni ekolodzy twierdzą:

To poniżej to jakieś twoje brednie wynikające z kompletnego
niezrozumienia tematu.

"Ach, no dobrze, to przez te 800 lat nie dwutlenek węgla był winny
tylko COŚ innego, ale przez kolejne 4200 lat już CO2 winne. Bo tak. To
COŚ innego nas nie obchodzi, mimo że nie wiemy za bardzo co to było, to
uważamy że po tych 800 latach przestało działać. Bo tak."

Trudno mówić o "winie", kiedy sytuacja powracała do normy. Zlodowacenie
to kataklizm. Trochę powolny, ale jednak.

W momencie, kiedy ktoś używa tego typu argumentów, to ręce opadają.

Tobie to mózg opadł i odpadł całkiem. Czy może specjalnie przekręcasz
cudze słowa, żeby wychodziły wygodne dla ciebie idiotyzmy?

Tak do tematu grupy to sprowadzając - "silnik mi zaczął brać olej, tak
coraz więcej od 5000 km wstecz, 4200km wstecz zacząłem jeździć na ropie
z Łukoila, to na pewno wina tego Łukoila".

Nie sądzisz że to idiotyzm?


Idiotyzmem jest twoje porównanie. Działalność człowieka na poziom CO2
zaczęła mieć wpływ dopiero w okolicach XVIII wieku. A drastyczny wpływ
dopiero w okolicy połowy XX wieku.

50 Data: Grudzien 11 2008 20:29:04
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Boombastic 

Idiotyzmem jest twoje porównanie. Działalność człowieka na poziom CO2
zaczęła mieć wpływ dopiero w okolicach XVIII wieku. A drastyczny wpływ
dopiero w okolicy połowy XX wieku.

Drastyczny? Raczej dopiero ledwo mierzalny.

51 Data: Grudzien 11 2008 20:52:04
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Boombastic pisze:

Idiotyzmem jest twoje porównanie. Działalność człowieka na poziom CO2
zaczęła mieć wpływ dopiero w okolicach XVIII wieku. A drastyczny wpływ
dopiero w okolicy połowy XX wieku.

Drastyczny? Raczej dopiero ledwo mierzalny.

30% więcej od maksimum z ostatniego miliona lat to "ledwo mierzalny"?

52 Data: Grudzien 12 2008 00:46:15
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 11 Dec 2008 20:52:04 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

zaczęła mieć wpływ dopiero w okolicach XVIII wieku. A drastyczny wpływ
dopiero w okolicy połowy XX wieku.

Drastyczny? Raczej dopiero ledwo mierzalny.

30% więcej od maksimum z ostatniego miliona lat to "ledwo mierzalny"?

Z czego człowiek to 1%...
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

53 Data: Grudzien 12 2008 00:46:33
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 11 Dec 2008 14:37:05 -0800 (PST),  wrote:

Tak gwoli scislosci... To jak zmierzono te maksimum z ostatniego
miliona lat, i to jeszcze w skali 30%, gdy zmiennosc zawartosci CO2 w
atmosferze jest w zakresie 1000% w zaleznosci od polozenia
geograficznego, warunkow geofizycznych, a nawet pogody danego dnia???

Za pomoca powietrza uwięzionego w lodowcach.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

54 Data: Grudzien 12 2008 08:29:27
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

On Thu, 11 Dec 2008 14:37:05 -0800 (PST),  wrote:

Tak gwoli scislosci... To jak zmierzono te maksimum z ostatniego
miliona lat, i to jeszcze w skali 30%, gdy zmiennosc zawartosci CO2 w
atmosferze jest w zakresie 1000% w zaleznosci od polozenia
geograficznego, warunkow geofizycznych, a nawet pogody danego dnia???

Za pomoca powietrza uwięzionego w lodowcach.

ROTFL!!! Lodowce nie mają miliona lat.

55 Data: Grudzien 12 2008 22:51:47
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

Boombastic pisze:

Tak gwoli scislosci... To jak zmierzono te maksimum z ostatniego
miliona lat, i to jeszcze w skali 30%, gdy zmiennosc zawartosci CO2 w
atmosferze jest w zakresie 1000% w zaleznosci od polozenia
geograficznego, warunkow geofizycznych, a nawet pogody danego dnia???

Za pomoca powietrza uwięzionego w lodowcach.

ROTFL!!! Lodowce nie mają miliona lat.

Pomyliło ci się z lodówkami ;->

56 Data: Grudzien 12 2008 00:58:42
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

 pisze:

30% więcej od maksimum z ostatniego miliona lat to "ledwo mierzalny"?

Tak gwoli scislosci... To jak zmierzono te maksimum z ostatniego
miliona lat, i to jeszcze w skali 30%, gdy zmiennosc zawartosci CO2 w
atmosferze jest w zakresie 1000% w zaleznosci od polozenia
geograficznego, warunkow geofizycznych, a nawet pogody danego dnia???

Wiesz, biorąc pod uwagę, że 1000% wziąłeś sobie z sufitu, dla swojego
dobrego samopoczucia napisz sobie, że to milion procent.

57 Data: Grudzien 12 2008 22:46:59
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

 pisze:

30% więcej od maksimum z ostatniego miliona lat to "ledwo mierzalny"?

Tak jeszcze mi przyszlo do glowy... kto powiedzial, ze maksimum z
ostatniego miliona lat, to maksimum na zawsze, gdyby wykluczyc czynnik
ludzki? Profesorowie na politechnice przestrzegali nas, by nigdy nie
uzywac slowa optymalny, maksymalny oraz minimalny wobec zjawisk
rzeczywistych, a nie modeli matematycznych. Optymalny (najlepszy) moze
byc co najwyzej dla danych warunkow, a ektremum (maksimum/minimum) co
najwyzej lokalne.

Wiesz, kiedyś Słońce zamieni się w czerwonego olbrzyma i Ziemia zostanie
 pochłonięta przez jego atmosferę. Co nie znaczy, że należy starać się
to przyśpieszyć, prawda?

58 Data: Grudzien 13 2008 09:37:12
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości

 pisze:
30% więcej od maksimum z ostatniego miliona lat to "ledwo mierzalny"?

Tak jeszcze mi przyszlo do glowy... kto powiedzial, ze maksimum z
ostatniego miliona lat, to maksimum na zawsze, gdyby wykluczyc czynnik
ludzki? Profesorowie na politechnice przestrzegali nas, by nigdy nie
uzywac slowa optymalny, maksymalny oraz minimalny wobec zjawisk
rzeczywistych, a nie modeli matematycznych. Optymalny (najlepszy) moze
byc co najwyzej dla danych warunkow, a ektremum (maksimum/minimum) co
najwyzej lokalne.

Wiesz, kiedyś Słońce zamieni się w czerwonego olbrzyma i Ziemia zostanie
pochłonięta przez jego atmosferę. Co nie znaczy, że należy starać się
to przyśpieszyć, prawda?

Ja bym powołał agendę rządową i fundację do ochrony słońca przed wypaleniem. Podaję numer konta ....

59 Data: Grudzien 14 2008 11:53:45
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 14 Dec 2008 01:58:15 -0800 (PST),   wrote:

Wiesz, kiedyś Słońce zamieni się w czerwonego olbrzyma i Ziemia zostanie
 pochłonięta przez jego atmosferę. Co nie znaczy, że należy starać się
to przyśpieszyć, prawda?

WTF?

 Złe dwutlenki węgla wybierają się z pędzelkiem na Słońce, żeby
 je przemalować na czerwono ;)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

60 Data: Grudzien 15 2008 08:08:08
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Massai 

Andrzej Lawa wrote:

 pisze:
>> 30% więcej od maksimum z ostatniego miliona lat to "ledwo
mierzalny"?
>
> Tak jeszcze mi przyszlo do glowy... kto powiedzial, ze maksimum z
> ostatniego miliona lat, to maksimum na zawsze, gdyby wykluczyc
> czynnik ludzki? Profesorowie na politechnice przestrzegali nas, by
> nigdy nie uzywac slowa optymalny, maksymalny oraz minimalny wobec
> zjawisk rzeczywistych, a nie modeli matematycznych. Optymalny
> (najlepszy) moze byc co najwyzej dla danych warunkow, a ektremum
> (maksimum/minimum) co najwyzej lokalne.

Wiesz, kiedyś Słońce zamieni się w czerwonego olbrzyma i Ziemia
zostanie  pochłonięta przez jego atmosferę. Co nie znaczy, że należy
starać się to przyśpieszyć, prawda?

???
Ja Cię bardzo przepraszam za wyrażenie, ale to jest z dupy argument.
Nie mamy na ten proces ŻADNEGO wpływu.
Co więcej, jego odległośc w czasie sprawia że naprawdę - nie ma się
czym przejmować.
Do tego czasu zdarzy się tyle rzeczy że nie sądzę żeby ktokolwiek sie
tym przejmował. Jak juz się zdarzy. Wątpię żeby było komu.

--
Pozdro
Massai

61 Data: Grudzien 12 2008 00:45:53
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

 pisze:
[ciach]

Dotad byly tylko inwektywy i wycieczki personalne, wiec pomijam...

Nawet jeśli zasłużoną krytykę określisz mianem "inwektyw" czy "wycieczek
personalnych" - to było tam nie tylko to.

Cóż - dla tobie podobnych zatykanie uszu i krzyczenie głośno "LALALA!",
kiedy ktoś chce przekazać coś niewygodnego, to norma.

Przy okazji dorzuć sobie jeszcze jedną "inwektywę" - tę o durnych
lamerach nie potrafiących poprawnie cytować (a konkretnie prawidłwowo
ograniczać cytatów).

Idiotyzmem jest twoje porównanie. Działalność człowieka na poziom CO2
zaczęła mieć wpływ dopiero w okolicach XVIII wieku. A drastyczny wpływ
dopiero w okolicy połowy XX wieku.

W XVIIIw. mielismy jeszcze temperature srednia znacznie ponizej
sredniej, wiec ciezko oceniac jakikolwiek wplyw dzialalnosci
czlowieka. No chyba, ze masz jakiekolwiek dane na temat poziomu CO2 w
tych czasach??

Są w sieci. I piszę o samych początkach - wtedy wpływ był faktycznie
niewielki.

A XX w... Nie sadzisz, ze to stanowczo zbyt krotki okres czasu, by
uznac go za regule?

Regułę na co? Wzrost ilości CO2 w atmosferze został udowodniony - takich
poziomów nie było od 20 milionów lat!

62 Data: Grudzien 12 2008 22:50:18
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

 pisze:

Regułę na co? Wzrost ilości CO2 w atmosferze został udowodniony - takich
poziomów nie było od 20 milionów lat!

A 20 milionow lat temu, to od czego byl taki wzrost? Od mieszkancow
Atlantydy? :)

Spróbuj wysilić mózgownicę. Co, boli? Za dużo CO2 masz wokół siebie? ;->

63 Data: Grudzien 12 2008 07:14:44
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Massai 

Andrzej Lawa wrote:

Massai pisze:

>>> O dziwo jakoś nie zahamował tegoż zlodowacenia.
>> Tak to jest, jak się wyjmuje jakieś dane statystyczne z
kontekstu...  >> To po pierwsze.
>
> Ekolodzy od globalnego ocieplenia mają np. problem powiązaniem
> wzrostu temperatury gdy kończyła się ostatnia epoka lodowcowa
> (jakieś 20 tysiecy lat temu) i wzrostem poziomu dwutlenku węgla.
> Bo choroba zaczął następować szybki wzrost temperatury, a ten
> diabelski poziom CO2 wzrósł dopiero po 800 latach.

No i? Nie od samego CO2 może rosnąć średnia temperatura. Patrz:
wahania aktywności słonecznej i przesunięcia orbitalne.

> Genialni ekolodzy twierdzą:

To poniżej to jakieś twoje brednie wynikające z kompletnego
niezrozumienia tematu.

NIE.
To są oficjalne tłumaczenia ekologów na podnoszone niezgodności, nie
mój wymysł...
Googlnij sobie global warming controversy, choćby na wiki...


<ciach niemerytoryczne inwektywy>


> Tak do tematu grupy to sprowadzając - "silnik mi zaczął brać olej,
> tak coraz więcej od 5000 km wstecz, 4200km wstecz zacząłem jeździć
> na ropie z Łukoila, to na pewno wina tego Łukoila".
>
> Nie sądzisz że to idiotyzm?
>

Idiotyzmem jest twoje porównanie. Działalność człowieka na poziom CO2
zaczęła mieć wpływ dopiero w okolicach XVIII wieku. A drastyczny wpływ
dopiero w okolicy połowy XX wieku.

Nie sądzisz że w obliczu tak skomplikowanego układu, o nieznanych
mechanizmach, przy braku wiarygodnego modelu matematycznego, układu
który podlega drastycznym wahaniom (jak choćby cykliczne epoki
lodowcowe), wahaniom które potrafią trwać kilka tysięcy lat i swoją
amplitudą kilkudziesięciokrotnie przekraczają aktualne wahania - w
obliczu tego wszystkiego mówienie "taaaak, my wiemy że te wahania to
wina człowieka!" jest, eufemistycznie mówiąc, niestosowne?
Gówno wiedzą, za przeproszeniem.

Modele zmian pogodowych się sprawdzają na kilka dni w przód.
Modele zmian klimatycznych nie huhu się nie chcą sprawdzać, sprawdzaja
się po fakcie jak zostaną uaktualnione o kolejne czynniki ("ach, to
było niezgodne z tym co model prognozował... bo nie uwzględniliśmy w
nim jeszcze tego czynnika"), przy czym to uaktualnienie nadal nie
wystarcza do skutecznego modelowania... bo w kolejnych latach trzeba
wprowadzać do modelu kolejne czynniki, i kolejne...

Jak ekolodzy będą potrafili wiarygodnie powiedzieć "w przyszłym roku
będzie sroga zima", to wtedy dopiero możemy rozmawiać o analizach
czynników wpływających na temperatury na przestrzeni dziesięcioleci.
A od tego i tak daaaaleka droga do mówienia o zmianach klimatycznych.

--
Pozdro
Massai

64 Data: Grudzien 11 2008 19:06:30
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

 pisze:

Efekt cieplarniany jest udowodnionym naukowo faktem.

Sam efekt tak, ale wciaz trwaja dyskusje nad jego przyczynami, wplywem
i konsekwencjami.

Konsekwencje można sobie obejrzeć np. na Wenus.

Z drugiej strony jeśli nastąpi jednocześnie wzrost aktywności i efekt
cieplarniany.... Auć...

A tu juz twoja radosna tworczosc. Dlaczego?

Odsetek gazow cieplarnianych emitowanych przez cala ludzkosc i
posrednio przez jej dzialania jest niewielki wobec naturalnych gazow
cieplarnianych, jak na przyklad emisja dwutlenku wegla przez oceany.

Sorry winnetou, ale obecny poziom CO2 bije pre-industrialne maksimum o
prawie 30%.

Rzecz w tym, ze wzrost aktywnosci slonca ma wplyw na wzrost
temperatury oceanow, a to przeklada sie na wzrost emisji CO2 przez
nie. Do tego mozna dodac ta niewielka ilosc, ktora dodaje od siebie

Nie taką niewielką.

czlowiek, a to moze, ale nie musi (wciaz trwaja dyskusje i konca ich
nie widac) zaburzac cykl, bo po wzroscie aktywnosci slonca nastepuje
jego spadek, oceany sie schladzaja, a zimny ocean zaczyna CO2 ...
absorbowac :) I tak w kolko Macieju, dookola Wojtek ;)

Owszem. Ale bezmyślna działalność człowieka to wkładanie kija w szprychy
tego koła.

65 Data: Grudzien 12 2008 00:40:57
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Andrzej Lawa 

 pisze:

Sorry winnetou, ale obecny poziom CO2 bije pre-industrialne maksimum o
prawie 30%.

Tak z ciekawosci... kiedys mnie uczono zdaje sie na biologii, chemii,
czy geografii (nie pamietam, bo to dawno bylo) jaka jest procentowa
zawartosc roznych gazow w powietrzu (danych liczbowych tez nie
pamietam).. Mozesz mi przypomniec ile CO2 % w powietrzu bylo w XVI,
XVII, XVIII, XIX, XXw. i obecnie?

A weź sobie poszukaj w sieci - dane choćby z odwiertów z okolic stacji
Wostok są publicznie dostępne.

Glowy nie dam.. jakies 15-20 lat temu uczono, ze zawartosc CO2 w
powietrzu jest zmienna

Bo jest zmienna. I to nie tylko w czasie, ale i w przestrzeni - np. w
miastach wypełnionych samochodami jest dużo wyższa.

Aczkolwiek dla efektu cieplarnianego najważniejsza jest globalna wartość
średnia.

- zdaje sie od 0.02% do 0.2%.. To jest
(slownie) TYSIAC PROCENT!!!

To są twoje z sufitu wzięte liczby.

Mozesz mi powiedziec jak obliczyles te 30%? ;-)

Badania próbek lodu z bieguna pozwoliły oszacować zawartość C02 na
wahającą się od 180 do około 300 cząsteczek na milion. Obecnie ten
poziom to około 375.

nie. Do tego mozna dodac ta niewielka ilosc, ktora dodaje od siebie
Nie taką niewielką.

No to konkretnie  - wal liczbami. Mnie na miernictwie uczono, ze to,
co ponizej 10% mam odrzucac ;-)

Serio? To oddaj mi 10% swoich dochodów i 10% wszystkich swoich aktywów ;->

Owszem. Ale bezmyślna działalność człowieka to wkładanie kija w szprychy
tego koła.

A i owszem. Ale bynajmniej proby naprawiania na slepo, jak sie nie zna
przyczyn, ani mechanizmow, jest takim samym wkladaniem kij w
szprychy :P

Nie chodzi o naprawianie na ślepo, tylko o wywieranie możliwie
najmniejszego wpływu na nie do końca poznane naturalne mechanizmy.

66 Data: Grudzien 12 2008 07:38:54
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Massai 

Andrzej Lawa wrote:

 pisze:
>> Sorry winnetou, ale obecny poziom CO2 bije pre-industrialne
maksimum o >> prawie 30%.
>
> Tak z ciekawosci... kiedys mnie uczono zdaje sie na biologii,
> chemii, czy geografii (nie pamietam, bo to dawno bylo) jaka jest
> procentowa zawartosc roznych gazow w powietrzu (danych liczbowych
> tez nie pamietam).. Mozesz mi przypomniec ile CO2 % w powietrzu
> bylo w XVI, XVII, XVIII, XIX, XXw. i obecnie?

A weź sobie poszukaj w sieci - dane choćby z odwiertów z okolic stacji
Wostok są publicznie dostępne.

> Glowy nie dam.. jakies 15-20 lat temu uczono, ze zawartosc CO2 w
> powietrzu jest zmienna

Bo jest zmienna. I to nie tylko w czasie, ale i w przestrzeni - np. w
miastach wypełnionych samochodami jest dużo wyższa...

.... gdzie jest zlokalizowana większość stacji badawczych... co jest
często podnoszone jako zarzut dla wiarygodności tych badań...


Aczkolwiek dla efektu cieplarnianego najważniejsza jest globalna
wartość średnia.

> - zdaje sie od 0.02% do 0.2%.. To jest
> (slownie) TYSIAC PROCENT!!!

To są twoje z sufitu wzięte liczby.

> Mozesz mi powiedziec jak obliczyles te 30%? ;-)

Badania próbek lodu z bieguna pozwoliły oszacować zawartość C02 na
wahającą się od 180 do około 300 cząsteczek na milion. Obecnie ten
poziom to około 375.

Co oznacza że na biegunie była taka rozpietość. Hoho, prawie dwukrotna.
A ty się przejmujesz 30% wzrostem w stosunku do tej maksymalnej na
biegunie?
A jaka była na równiku?


>> Owszem. Ale bezmyślna działalność człowieka to wkładanie kija w
szprychy >> tego koła.
>
> A i owszem. Ale bynajmniej proby naprawiania na slepo, jak sie nie
> zna przyczyn, ani mechanizmow, jest takim samym wkladaniem kij w
> szprychy :P

Nie chodzi o naprawianie na ślepo, tylko o wywieranie możliwie
najmniejszego wpływu na nie do końca poznane naturalne mechanizmy.

Owszem, z tym mógłbym się zgodzić.
Ale nie za wszelką cenę, w momencie kiedy starania o to wywieranie
możliwie najmniejszego wpływu są niesłychanie kosztowne cywilizacyjnie.

Jeszcze raz sprowadzę to do tematu grupy, mimo ze ci się to nie
podoba... ale to jest grupa samochodowa, więc spróbuj ścierpieć.

Popsuł ci się samochód. Dajmy na to bierze olej jak szalony. Mechanik
ci mówi:
dokładnie nie wiem co się zepsuło, ale możliwe że pewien wpływ na to
może mieć fakt że jeździ pan po mieście a tu powietrze jest bardzo
zanieczyszczone. Silnik samochodu powinien pracować na czystym
powietrzu, w związku z tym żeby zminimalizować wpływ na silnik,
powinien pan zainstalować ten zajebiście drogi filtr powietrza, i
wymieniać go co 500 kilometrów.
Jesli pan tego nie zrobi, zabieramy Panu dowód rejestracyjny.
Na potwierdzenie tego że to zanieczyszczone powietrze ma wpływ mam tu
setki broszurek (to że na każdej jest logo producenta filtrów nie ma
znaczenia), wczoraj był program w telewizji (to nic że sponsorowany
przez producenta filtrów), w zeszłym miesiącu byłem na konferencji na
ten temat na Malediwach (też producent filtrów zapłacił za konferencję,
ale to wcale nie ma wpływu).

Jak ocenisz taką radę? A dokładniej - jakie motywacje wg. ciebie ma ten
mechanik?

Tu tak samo - mechanizmy nie znane, wpływ człowieka bardzo trudny do
oceny, a nagle jakies gremium o niejasnych interesach zaczyna grzmieć
żeby ograniczać. Ponosić gigantyczne koszty. "Bo nam się wydaje".

Mam przeczucie że za paręset lat dzieci się będą uczyły o tym w
szkołach, tak jak teraz uczy się o inkwyzycji i paleniu czarownic. Jako
o dziwnej manii, która ogarnęła ludzkość.
I tak jak teraz ci bardziej wnikliwi będą poznawać głębsze motywacje i
mechanizmy, tak jak teraz choćby historia medycyny podnosi że te
polowania na czarownice to owszem początkowo wynikały z kwestii
religijnych, ale zostały rozdmuchane, podtrzymane i wykorzystane przez
uwczesne środowiska medyczne - jako zwyczajna walka z konkurencją, bo
wielu wsiowych babek-znachorek pozbyto się pod pretekstem walki z
czarownicami.

--
Pozdro
Massai

67 Data: Grudzien 12 2008 14:35:49
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 11 Dec 2008 22:22:29 -0800 (PST),
 wrote:

Powinnismy sie przesiasc na czystsze technologie, ale na to sa
potrzebne ogromne pieniadze. Im wiecej wydamy kasy na aukcje emisji
gazow cieplarnianych i tym podobne bzdety, tym mniej ich bedzie na
inwestycje i tym pozniej zmodernizujemy energetyke. Do tego dojdzie
brak pieniedzy na rozbudowe blokow energetycznych, niedobory
energetyczne tak dla przemyslu, jak i na prywatne potrzeby
mieszkancow, a to wprost sie jeszcze bardziej przelozy na slabnaca
gospodarke - i znow tak w kolko Macieju... Te mechanizmy akurat znamy
dobrze.

 A teraz jeszcze dodaj do tego, kto dwadzieścia-trzydzieści lat
 temu bardzo chętnie sponsorował ruchy ekologiczne i zapewne
 nadal to robi (a cel jest prosty -- osłabienie ,,obcych''
 gospodarek).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

68 Data: Grudzien 12 2008 16:02:14
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Boombastic 

A teraz jeszcze dodaj do tego, kto dwadzieścia-trzydzieści lat
temu bardzo chętnie sponsorował ruchy ekologiczne i zapewne
nadal to robi (a cel jest prosty -- osłabienie ,,obcych''
gospodarek).

Te obce to potencjalnie groźna konkurencja z tanią siłą roboczą i zasobami naturalnymi. I to ich chcą zlikwidować, polską gospodarkę przy okazji też, bo my równiez należymy do tego potencjalnego zagrozenia.

69 Data: Grudzien 12 2008 23:21:39
Temat: Re: ograniczanie emisji CO2
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 12 Dec 2008 09:07:29 -0800 (PST),
 wrote:

I to jest glupota i krotkowzroczny nacjonalizm.

 Ja bym to nazwał aspiracjami imperialnymi.

Z ekonomicznego punktu
widzenia

 W biurokracji ekonomiczny punkt widzenia zwykle się nie liczy ->
 patrz np. ZSRR (już Suworow pisał, że jedyne co potrafią
 biurokraci, to zawłaszczyć coś i eksploatować rabunkowo do
 końca).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

70 Data: Grudzien 12 2008 22:14:33
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Tomasz Pyra 

Pawel "O'Pajak" pisze:

Powitanko,

 to ja się pytam o sso chozzi z tym ograniczaniem emisji z przemysłu, samochodów etc?

O zwiekszenie podatkow pod takim pretekstem.
Kazdy czlowiek po szkole sredniej ogolnoksztalcacej mial geografie i powinien miec jakies pojecie jak ksztaltowal sie klimat na Ziemi w jej geologicznej historii.

Ok, klimat klimatem.
A jednak pomimo że po centrum miasta jeździ jakiś nic nie znaczący promil wszystkich samochodów świata, wydając z siebie jeszcze mniejszyy ułamek promila wszystkich zanieczyszczeń generowanych przez światowy przemysł, to jednak wystarczy to żeby w takim centrum miasta śmierdziało spalinami i lokalne normy zanieczyszczeń były przekroczone.

I wcale nie są za to odpowiedzialne mityczne "dymiące Ikarusy", a normalne samochody, które jeżdżą po drogach, a te ostatnio są całkiem przyzwoite i trudno znaleźć dziś już coś dymiącego.
A jednak smród taki że głowa boli.

To samo taka elektrownia - może to i grosze syfu który leci w powietrze w porównaniu z wulkanami, a jednak jak masz biały parapet w promieniu kilkunastu kilometrów od takiej elektrowni, to pomimo wszystkich filtrów i cudów na drugi dzień po myciu parapet będziesz miał szary, pewnie tak jak wnętrze płuc.

Energooszczędne odbiorniki prądu? Też jest bardzo praktyczne wytłumaczenie - po pierwsze sieci energetyczne wymiękają i coraz częściej zdarzają się ich pady. Po drugie ograniczenie zużycia prądu to brak konieczności stawiania nowych elektrowni i mycia parapetów.

Co do narzucania takich rozwiązań. W sumie byłem zawsze sceptyczny, ale tak obserwuję co się dzieje po wprowadzeniu ograniczenia do 120gCO2/km i może w tym szaleństwie jest metoda?
Byłem pewien że ograniczenie zużycia paliwa do około 6l/100km spowoduje koniec mocnych samochodów, a jednak się okazuje że daje się przedstawić przynajmniej koncepcje silników które będą w stanie mieć po 300+KM, a jednak nie tracić sprawności przy niskim obciążeniu i mieścić się w limitach.

Paliwo co by nie mówić jest dość tanie i presji ze strony klientów na ograniczanie zużycia paliwa jakiejś silnej nie ma.

A ekologia - niestety. Może z tymi zmianami klimatu to przesada, ale fakt jest taki że w miastach śmierdzi.
Na ekologii zarobić się nie da - zawsze najtaniej będzie walnąć ścieki w rynsztok, starymi meblami i oponami napalić w kominku itp. itd., tylko właśnie będzie śmierdziało. I nie ma szans na "samoograniczenie" się emitentów zanieczyszczeń, dlatego jedyną możliwością jest wprowadzanie tego administracyjnie.

71 Data: Grudzien 11 2008 09:29:48
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Boombastic 


Użytkownik "bratPit"  napisał w wiadomości

Witajcie,
dziś w PR3 rano dyżurny ekonomista w porannym komentarzu powiedział że emisja CO2 z działalności człowieka do atmosfery to jakiś promil emisji globalnej ziemi, o ile to prawda to ja się pytam o sso chozzi z tym ograniczaniem emisji z przemysłu, samochodów etc? dlatego mam zamiast zwykłych zarówek używać ekologicznych świetlówek dających trupioblade światło?
nic nie rozumiem :/

Chodzi o kasę. o morze kasy dla wielu tysięcy pseudonaukowców i firm z nimi związanych, o udupienie gospodarek rozwijaących się takie jak Polska czy też o ograniczenie w ogóle rozwoju krajów najbiedniejszych posiadajacych złoża kopalin energetycznych (Afryka).
Ekofaszyści spowodują, ze koszty energii wzrosną kilkukrotnie, elektrownie będą płaciły dodatkowa kasę za przekroczenie norm unijnych emisji co2, które są sukcesywnie zmniejszane każdego roku, a minister środowiska stwierdził, że nieemitujące w ogóle co2 elektronie atomowe powstaną po jego trupie (mi tam na nim nie zależy).
Ale na szczęście widzę już jakiś ruch w tej sprawie, w prasie pojawia się coraz więcej artykułów przeciwko tej propagandzie. Mam tylko nadzieję, że miekki siurek premier nie zgodzi się na kaganiec w postaci przyjęcia traktatów unijnych o redukcji emisji co2.

72 Data: Grudzien 11 2008 15:08:37
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: bratPit[pr] 

hmm wychodzi na to że w polityce/ekonomii bzdura goni bzdurę,
kiedyś Moskwa nami rządziła, teraz Bruksela zamyka stocznie chore to cokolwiek...
brat

73 Data: Grudzien 12 2008 00:01:13
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Michał 

Witajcie,
dziś w PR3 rano dyżurny ekonomista w porannym komentarzu powiedział że
emisja CO2 z działalności człowieka do atmosfery to jakiś promil emisji
globalnej ziemi, o ile to prawda to ja się pytam o sso chozzi z tym
ograniczaniem emisji z przemysłu, samochodów etc? dlatego mam zamiast
zwykłych zarówek używać ekologicznych świetlówek dających trupioblade
światło?
nic nie rozumiem :/
brat


-Żarówka musi być żarówka, ciepłe światło i nie mrugać 100Hz !
-Auto jak nie pali 17l/100 to nie auto ;)
-A w dzień oszczędzności prądu czy jakoś tak - wszyscy farelki za okna na
parapet 100% POWER !

Ja chce v12 zanim je skończą produkować !!!! :)
(tylko bez komentaryz zmień auto na takie co pali 12l/100 to sobie
kupisz ;) )

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

74 Data: Grudzien 12 2008 07:41:34
Temat: Re: [troche NTG] ograniczanie emisji CO2
Autor: Massai 

 Michał wrote:


-A w dzień oszczędzności prądu czy jakoś tak - wszyscy farelki za
okna na parapet 100% POWER !

Kiedyś badałem takiego co tak robił! ;-)
Naoglądał sie cholernego discovery, był weekend o kosmosie, i dziady
powiedzieli że w tym kosmosie to zajebencko zimno jest... i gosć
postanowił dogrzać trochę wszechświat!

--
Pozdro
Massai

[troche NTG] ograniczanie emisji CO2



Grupy dyskusyjne