Grupy dyskusyjne   »   opona - problem

opona - problem



1 Data: Kwiecien 15 2007 11:49:19
Temat: opona - problem
Autor: Jarek 

Pod domem, aby przepuscic auto wjechalem na kraweznik... Uprzejmosc ta
prawdop. kosztowac bedzie mnie wymiane opony. Obtarla sie felga i guma na
oponie jakby sie naciela w jednym miejscu (bok). Nie przebilo jej ale ok
1-1,5 cm naciecie sie zrobilo. Prawdop. wymiana opony jest nieunikniona (?),
ale co gorsza wykonalem tel. do wulkanizacji i opony 195/50/R16 sa b.
rzadkie i cholernie drogie (taki typ spisalem). Najtansza ok 400 zl (nowa)
:/ Jak moge wybrnac z tego g.... ?
Byc moze lepiej zalozyc 2 inne z przodu. R16 oznacza felge wiec zapewne nie
da sie zalozyc R15? Jaka kombinacje/myk ew. moge wykonac zeby wyszlo mnie to
najtaniej (znalezienie uzywki ponoc mi sie nie uda), a 400 za jedna opone to
jakis koszmar :(



2 Data: Kwiecien 15 2007 12:32:25
Temat: Re: opona - problem
Autor: ebeb 

400 zl to chyba niestety nie koniec wydatków, nie wiem co prawda jaki
przebieg mają opony ale, jeśli znaczny to po wymianie jednej autko może
troszkę zciągać.



Użytkownik "Jarek"  napisał w wiadomości

Pod domem, aby przepuscic auto wjechalem na kraweznik... Uprzejmosc ta
prawdop. kosztowac bedzie mnie wymiane opony. Obtarla sie felga i guma na
oponie jakby sie naciela w jednym miejscu (bok). Nie przebilo jej ale ok
1-1,5 cm naciecie sie zrobilo. Prawdop. wymiana opony jest nieunikniona
(?), ale co gorsza wykonalem tel. do wulkanizacji i opony 195/50/R16 sa b.
rzadkie i cholernie drogie (taki typ spisalem). Najtansza ok 400 zl (nowa)
:/ Jak moge wybrnac z tego g.... ?
Byc moze lepiej zalozyc 2 inne z przodu. R16 oznacza felge wiec zapewne
nie da sie zalozyc R15? Jaka kombinacje/myk ew. moge wykonac zeby wyszlo
mnie to najtaniej (znalezienie uzywki ponoc mi sie nie uda), a 400 za
jedna opone to jakis koszmar :(



3 Data: Kwiecien 15 2007 13:11:08
Temat: Re: opona - problem
Autor: Dysiek 

Pod domem, aby przepuscic auto wjechalem na kraweznik... Uprzejmosc ta
prawdop. kosztowac bedzie mnie wymiane opony. Obtarla sie felga i guma na
oponie jakby sie naciela w jednym miejscu (bok). Nie przebilo jej ale ok
1-1,5 cm naciecie sie zrobilo. Prawdop. wymiana opony jest nieunikniona
(?),

Mialem podobnie, ale u mnie naciecie bylo mniejsze. Zrobili mi to w
zakladzie bez problemu i nie trzeba bylo wymieniac opony. Moze u ciebie tez
sie da?

Dysiek

4 Data: Kwiecien 15 2007 12:54:36
Temat: Re: opona - problem
Autor: Paweł 'Róża' Różański 

Jarek wrote:

Prawdop. wymiana opony jest nieunikniona
(?), ale co gorsza wykonalem tel. do wulkanizacji i opony 195/50/R16 sa b.
rzadkie i cholernie drogie (taki typ spisalem). Najtansza ok 400 zl (nowa)
:/ Jak moge wybrnac z tego g.... ?

 Na necie bez problemu kupisz. Nowa od 350 zł, na pierwszy rzut oka.
195/55/R16 to kolejne 50 zł mniej (ale sprawdź czy 'się zmieści' i pomyśl,
czy chcesz mieć wyższe. no i parka by była konieczna).
 W ogóle rozumiem, że te 1,5 cm to długość nacięcia, nie głębokość? Powinno
bez problemu dać się skleić.
 Pod krawężniki to się bardziej prostopadle podjeżdża, nie bokiem (na
przyszłość)...

Byc moze lepiej zalozyc 2 inne z przodu. R16 oznacza felge wiec zapewne
nie da sie zalozyc R15? Jaka kombinacje/myk ew. moge wykonac zeby wyszlo
mnie to najtaniej (znalezienie uzywki ponoc mi sie nie uda), a 400 za
jedna opone to jakis koszmar :(

 No parki za <400 zł to nie kupisz żadnej, pasującej.

5 Data: Kwiecien 15 2007 13:54:17
Temat: Re: opona - problem
Autor: Jarek 

No parki za <400 zł to nie kupisz żadnej, pasującej.

masz na mysli to ze jesli znajde ten sam typ ale nowa to wymiana jednej nie
wchodzi w gre?

6 Data: Kwiecien 15 2007 22:38:21
Temat: Re: opona - problem
Autor: WitCha 

Jarek wrote:

No parki za <400 zł to nie kupisz żadnej, pasującej.

masz na mysli to ze jesli znajde ten sam typ ale nowa to wymiana jednej nie wchodzi w gre?

Jak to widzisz? Jedna opona na osi nowa, druga z przebiegiem X kkm? Chcesz skonczyc na drzewie?

--

Pozdrowienia
W

7 Data: Kwiecien 16 2007 23:54:22
Temat: Re: opona - problem
Autor: Paweł 'Róża' Różański 

Jarek wrote:

No parki za <400 zł to nie kupisz żadnej, pasującej.

masz na mysli to ze jesli znajde ten sam typ ale nowa to wymiana jednej
nie wchodzi w gre?

 Mam na myśli to, że opony zmienia się parami. A już przy zmianie rozmiaru
to na pewno. ;-) Sklej i tyle. Ew. przełóż na tył, dodatkowo. Czy tam na
zapas.

8 Data: Kwiecien 17 2007 10:58:04
Temat: Re: opona - problem
Autor: WitCha 

Paweł 'Róża' Różański wrote:

masz na mysli to ze jesli znajde ten sam typ ale nowa to wymiana jednej
nie wchodzi w gre?

 Mam na myśli to, że opony zmienia się parami. A już przy zmianie rozmiaru
to na pewno. ;-)

Warto dodać, że elementy zawieszenia też. Krew mi stygnie i gotuje się na przemian, gdy słyszę np., że ktoś sobie 1 amortyzator wymienił. Są szanse, że nic złego się nie stanie, są też szanse, że jednak auto będzie miało dziwne właściwosci jezdne. Skąd wynika to upodobanie ludzi do oszczędzania na własnym zdrowiu i zdrowiu innych kierowców? Brak mózgu?

--

Pozdrowienia
W

9 Data: Kwiecien 15 2007 10:50:21
Temat: Re: opona - problem
Autor: Pete 


"Jarek"  wrote

Nie przebilo jej ale ok 1-1,5 cm naciecie sie zrobilo.

Jak głębokie jest to nacięcie?  Jeśli nie uszkodziłeś kordów i nie telepie kierownicą podczas jazdy, to myślę, że można z tym jeździć.

Pozdr.
Pete

10 Data: Kwiecien 15 2007 22:40:40
Temat: Re: opona - problem
Autor: WitCha 

Jarek wrote:

 400 za jedna opone to jakis koszmar :(

Raczej normalka. Nie wiedziałeś, gdy kupowałeś auto z takim rozmiarem felgi?

--

Pozdrowienia
W

11 Data: Kwiecien 15 2007 18:05:07
Temat: Re: opona - problem
Autor: Pete 


"WitCha" wrote

 400 za jedna opone to jakis koszmar :(

Raczej normalka. Nie wiedziałeś, gdy kupowałeś auto z takim rozmiarem felgi?

Jak sie wszystkie opony zużyją, to gość sprzeda całe auto, bo 1600 pln będzie mu jeszcze trudniej przełknąć. :)

Pete

12 Data: Kwiecien 16 2007 08:04:20
Temat: Re: opona - problem
Autor: Jarek 

Jak sie wszystkie opony zużyją, to gość sprzeda całe auto, bo 1600 pln
będzie mu jeszcze trudniej przełknąć. :)

jak zwykle "zyczliwosc" kipi az uszami jak to w polsce :) sam pewnie masz
auto za 1600 i wydatek 100 zl na opone zwlaszcza z tak glupiego powodu
(prawie nowe good yeary i 1,5 cm naciecie) spedzalby ci sen z powiek.
mimo ze stac mnie na to auto (~30k kosztowalo) to jednak wydatek 2x400 z
powodu wjechania na kraweznik traktuje jako wtope (lekko mowiac).

13 Data: Kwiecien 16 2007 14:09:25
Temat: Re: opona - problem
Autor: WitCha 

Jarek wrote:

Jak sie wszystkie opony zużyją, to gość sprzeda całe auto, bo 1600 pln będzie mu jeszcze trudniej przełknąć. :)

mimo ze stac mnie na to auto (~30k kosztowalo) to jednak wydatek 2x400 z powodu wjechania na kraweznik traktuje jako wtope (lekko mowiac).

Kwestia "stać/nie stać' nie dotyczy tylko ceny początkowej, ale też i utrzymania auta. Sam mógłbym sobie kupić nawet używanego jaguara, ale przy kosztach utrzymania już bym padł :-)

Stąd wynika wniosek, że skoro masz auto, to liczenie się z wydatkami na opony jest sprawą najnormalniejszą w świecie, a oszczędzanie na bezpieczeństwie swoim, swej rodziny i innych użytkowników wyrazem skrajnej głupoty.

--

Pozdrowienia
W

14 Data: Kwiecien 18 2007 14:08:15
Temat: Re: opona - problem
Autor: Pete 


Użytkownik "Jarek" wrote

jak zwykle "zyczliwosc" kipi az uszami jak to w polsce :)

Przecież była 'mordka' na końcu.  Nie nerwujsja. :)


sam pewnie masz auto za 1600 i wydatek 100 zl na opone zwlaszcza z tak
glupiego powodu

Co za różnica z jakiego powodu?  Jak się opona nie nadaje, to się ją
wymienia i już.  FYI, do mojego auta opona też kosztuje coś koło 400-500
pln.


(prawie nowe good yeary i 1,5 cm naciecie)

Jeśli zużycie bieżnika bardzo małe, to wymieniłbym tylko jedną i dał na tył.


spedzalby ci sen z powiek.

Ech.. są większe problemy w życiu.  A to tylko samochód, i tylko opona.
Ostatnio jakis pojeb wybił mi szybę - 900 pln do tyłu.  Najgorsze że kawałki
szkła powpadały w jakieś zakamarki drzwi i nie sposób ich wyciągnąć.  Przy
zatrzaskiwaniu drzwi teraz brzęczą.  Może z czasem same powypadają.


mimo ze stac mnie na to auto (~30k kosztowalo) to jednak wydatek 2x400 z
powodu wjechania na kraweznik traktuje jako wtope (lekko mowiac).

Wypadki chodzą po ludziach.  Ważne że się nikomu nic nie stało.

Pozdr.
Pete

opona - problem



Grupy dyskusyjne