Ja dzisiaj z bardzo nietypowym pytaniem do szanownych czytelnikow tego
forum.

Powiedzcie mi, czy ktos probuje oszukac potencjalnych klientow, czy tez
liczy na ich niewiedze, glupote?

Oto przyklad. Przyjmijmy, ze bardzo spodobal mi sie VW Polo no i szukam
dobrej ceny na ten pojazd. I co sie okazuje? Na otomoto idzie kupic taki
model rocznik 2006 z przebiegiem 31 tys. km za cene prawie 36 tys. zl. I
teraz najwieksza ciekawostka - wchodze na strone salonu VW i nowka kosztuje
36,5 tys. zl. Obydwa modele rozni tylko to, ze ta nowka nie ma elektrycznie
opuszczanych szyb i regulowanych usterek. Ten sam silnik, ta sama liczba
drzwi - a dwulatek kosztuje tyle co nowka!!!

Prosze powiedzcie co o tym sadzicie? Czy czasem nie uwazacie, ze wlasciciele
uzywanych samochodow probuja potencjalnych klientow nabic w butelke?

Jak dla mnie to oszukiwanie potencjalnych klientow.

ttt pisze:

Prosze powiedzcie co o tym sadzicie? Czy czasem nie uwazacie, ze wlasciciele uzywanych samochodow probuja potencjalnych klientow nabic w butelke?

Jak dla mnie to oszukiwanie potencjalnych klientow.

Towar jest wart tyle, ile ktoś jest gotów za to zapłacić. Jeśli są chętni na 2 latka za taką kwotę (bo to w końcu VW ;) ), to nie widzę problemu, a może to tylko pobożne życzenia sprzedającego.

--
Pozdrawiam
Mateusz Mirski

Mateusz Mirski wrote:

ttt pisze:

Prosze powiedzcie co o tym sadzicie? Czy czasem nie uwazacie, ze wlasciciele uzywanych samochodow probuja potencjalnych klientow nabic w butelke?

Jak dla mnie to oszukiwanie potencjalnych klientow.

Towar jest wart tyle, ile ktoś jest gotów za to zapłacić. Jeśli są chętni na 2 latka za taką kwotę (bo to w końcu VW ;) ), to nie widzę problemu, a może to tylko pobożne życzenia sprzedającego.

Ta technika czesto wykorzystywana jest przy sprzedazy nieruchomosci. Kupujesz od dewelopera mieszkanie za powiedzmy 5tys/m2 a pozniej to samo oferujesz za 6tys/m2 choc deweleper nadal oferuje inne za 5tys

Tomek wrote:

Ta technika czesto wykorzystywana jest przy sprzedazy nieruchomosci. Kupujesz od dewelopera mieszkanie za powiedzmy 5tys/m2 a pozniej to samo oferujesz za 6tys/m2 choc deweleper nadal oferuje inne za 5tys

Bo jak powszechnie wiadomo, samochod to inwestycja, a moze w dodatku ma
jeszcze wyjatkowo ladny balkon.



--

safety signature: for emergency use only. unauthorised
use will be prosecuted to the full extent of law.

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości

Mateusz Mirski wrote:

ttt pisze:

Prosze powiedzcie co o tym sadzicie? Czy czasem nie uwazacie, ze wlasciciele uzywanych samochodow probuja potencjalnych klientow nabic w butelke?

Jak dla mnie to oszukiwanie potencjalnych klientow.

Towar jest wart tyle, ile ktoś jest gotów za to zapłacić. Jeśli są chętni na 2 latka za taką kwotę (bo to w końcu VW ;) ), to nie widzę problemu, a może to tylko pobożne życzenia sprzedającego.

Ta technika czesto wykorzystywana jest przy sprzedazy nieruchomosci. Kupujesz od dewelopera mieszkanie za powiedzmy 5tys/m2 a pozniej to samo oferujesz za 6tys/m2 choc deweleper nadal oferuje inne za 5tys

Tak ale z rocznym terminem oczekiwania bo blok jeszcze nawet nie wybudowany i raz że ludzie nie chcą czekac, dwa naczytali się o upadłości deweloperów i się boją takich zakupów. Prawda jest taka ze zanim nie dostaniesz aktu notarialnego to jaja się dzieją niezłe a taki akt to dostajesz nieraz ponad pół roku po wybudowaniu i zamieszkaniu w nowym M

Agent wrote:

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości

Mateusz Mirski wrote:

ttt pisze:

Prosze powiedzcie co o tym sadzicie? Czy czasem nie uwazacie, ze wlasciciele uzywanych samochodow probuja potencjalnych klientow nabic w butelke?

Jak dla mnie to oszukiwanie potencjalnych klientow.

Towar jest wart tyle, ile ktoś jest gotów za to zapłacić. Jeśli są chętni na 2 latka za taką kwotę (bo to w końcu VW ;) ), to nie widzę problemu, a może to tylko pobożne życzenia sprzedającego.

Ta technika czesto wykorzystywana jest przy sprzedazy nieruchomosci. Kupujesz od dewelopera mieszkanie za powiedzmy 5tys/m2 a pozniej to samo oferujesz za 6tys/m2 choc deweleper nadal oferuje inne za 5tys

Tak ale z rocznym terminem oczekiwania bo blok jeszcze nawet nie wybudowany i raz że ludzie nie chcą czekac, dwa naczytali się o upadłości deweloperów i się boją takich zakupów. Prawda jest taka ze zanim nie dostaniesz aktu notarialnego to jaja się dzieją niezłe a taki akt to dostajesz nieraz ponad pół roku po wybudowaniu i zamieszkaniu w nowym M

To jest przyklad z zycia.
Mieszkania sa wybudowane. Juz od roku mozna je nabyc. Mozna je kupic od dewelopera za 5tys/m2 lub od osoby prywatnej za 6tys/m2

To jest przyklad z zycia.
Mieszkania sa wybudowane. Juz od roku mozna je nabyc. Mozna je kupic od dewelopera za 5tys/m2 lub od osoby prywatnej za 6tys/m2

I chodzi o dokłądnie takie samo mieszkanie? Czy też to od developera ma kiepski rozkład lub jest nad wjazdem do garazu lub z widokiem na  smietnik?

Boombastic wrote:

To jest przyklad z zycia.
Mieszkania sa wybudowane. Juz od roku mozna je nabyc. Mozna je kupic od dewelopera za 5tys/m2 lub od osoby prywatnej za 6tys/m2

I chodzi o dokłądnie takie samo mieszkanie? Czy też to od developera ma kiepski rozkład lub jest nad wjazdem do garazu lub z widokiem na  smietnik?

Develeoper ma mniej wiecej stala cene za m2. Roznica to ok. 200zl/m2( im wyzej tym taniej)

Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości

Boombastic wrote:

To jest przyklad z zycia.
Mieszkania sa wybudowane. Juz od roku mozna je nabyc. Mozna je kupic od dewelopera za 5tys/m2 lub od osoby prywatnej za 6tys/m2

I chodzi o dokłądnie takie samo mieszkanie? Czy też to od developera ma kiepski rozkład lub jest nad wjazdem do garazu lub z widokiem na smietnik?

Develeoper ma mniej wiecej stala cene za m2. Roznica to ok. 200zl/m2( im wyzej tym taniej)

Nie rozumiesz mojego pytania.

Tomek pisze:

Develeoper ma mniej wiecej stala cene za m2. Roznica to ok. 200zl/m2( im wyzej tym taniej)

Raczej im wyzej tym drozej. Przynajmniej w Warszawie.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Dnia pięknego Wed, 24 Sep 2008 21:07:43 +0200, osobnik zwany ttt wystukał:

Jak dla mnie to oszukiwanie potencjalnych klientow.

oszukiwanie jest wtedy gdy ukrywają informacje. A zawyżona cena to tylko
chęć znalezienia klienta. Skoro znajdziesz klienta na rower za 100
megaPLN to znaczy, że to była cena rynkowa

--
mst <at> gazeta <.> pl
Jeep Grand Cheeroke 4.0L, Ford Mondeo 1,8, Mercury Villager 3.0 V6 (na
wydaniu)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

//Powiedzcie mi, czy ktos probuje oszukac potencjalnych klientow, czy
tez

liczy na ich niewiedze, glupote?

dodaj lenistwo, skapstwo, naiwnosc itd

// Oto przyklad. Przyjmijmy, ze bardzo spodobal mi sie VW Polo no i
szukam

dobrej ceny na ten pojazd. I co sie okazuje? Na otomoto idzie kupic taki
model rocznik 2006 z przebiegiem 31 tys. km za cene prawie 36 tys. zl. I
teraz najwieksza ciekawostka - wchodze na strone salonu VW i nowka kosztuje
36,5 tys. zl. Obydwa modele rozni tylko to, ze ta nowka nie ma elektrycznie
opuszczanych szyb i regulowanych usterek. Ten sam silnik, ta sama liczba
drzwi - a dwulatek kosztuje tyle co nowka!!!

zaplacisz gotowka to dostaniesz elektryke w tej cenie

// Prosze powiedzcie co o tym sadzicie? Czy czasem nie uwazacie, ze
wlasciciele

uzywanych samochodow probuja potencjalnych klientow nabic w butelke?

jasne ze probuja, to taka tradycja ...
uzywki sa przeszacowane, VW ma zapchane place nowymi i uzywanymi
autami, chlopaki chcieli przytrzymac ceny i sie przeliczyli ...
zgadnij ile aut maja w ofercie (uzywanych) wynik z dzis 117.965
Fahrzeuge gefunden
ceny ? he he idzie sie posmiac, od 10.500 euro za roczne auto :-)))

// Jak dla mnie to oszukiwanie potencjalnych klientow.

eee nie przesadzajmy, przeciez wszystkie informacje sa dostepne ?to
twoja kasa zrobisz z nia co chcesz ...

P.

// Jak dla mnie to oszukiwanie potencjalnych klientow.

eee nie przesadzajmy, przeciez wszystkie informacje sa dostepne ?to
twoja kasa zrobisz z nia co chcesz ...

P.

No, tak - masz racje. Zatem nie oszukiwanie, ale powinienem napisac szukanie
naiwnych.

ttt wrote:

// Jak dla mnie to oszukiwanie potencjalnych klientow.

eee nie przesadzajmy, przeciez wszystkie informacje sa dostepne ?to
twoja kasa zrobisz z nia co chcesz ...

P.

No, tak - masz racje. Zatem nie oszukiwanie, ale powinienem napisac szukanie naiwnych.

W takim razie kazda reklama powinna byc opatrzona takim napisem.

Nie chcesz, nie kupuj

Ja dzisiaj z bardzo nietypowym pytaniem do szanownych czytelnikow tego
forum.

Powiedzcie mi, czy ktos probuje oszukac potencjalnych klientow, czy tez
liczy na ich niewiedze, glupote?

Oto przyklad. Przyjmijmy, ze bardzo spodobal mi sie VW Polo no i szukam
dobrej ceny na ten pojazd. I co sie okazuje? Na otomoto idzie kupic taki
model rocznik 2006 z przebiegiem 31 tys. km za cene prawie 36 tys. zl. I
teraz najwieksza ciekawostka - wchodze na strone salonu VW i nowka
kosztuje 36,5 tys. zl. Obydwa modele rozni tylko to, ze ta nowka nie ma
elektrycznie opuszczanych szyb i regulowanych usterek. Ten sam silnik, ta
sama liczba drzwi - a dwulatek kosztuje tyle co nowka!!!

Prosze powiedzcie co o tym sadzicie? Czy czasem nie uwazacie, ze
wlasciciele uzywanych samochodow probuja potencjalnych klientow nabic w
butelke?

Jak dla mnie to oszukiwanie potencjalnych klientow.

Podejrzewam, że człowiek po prostu liczy, że znajdzie nieświadomego klienta,
który nie wie, że mozna kupić nowe Polo za kwotę rzędu 35 kzł. Jako że VW
uznawane jest jednak za dość drogą markę. Ewentualnie sam nie wie ile
kosztuje nowe, a swoje 2 lata temu kupił za kwotę 50 kzł. Moim zdaniem za tą
używkę to sugerowana cena do negocjacji, nie widzę, żadnego oszustwa jeśli
znajdzie się klient gotowy tyle zapłacić.

model rocznik 2006 z przebiegiem 31 tys. km za cene prawie 36 tys. zl. I
teraz najwieksza ciekawostka - wchodze na strone salonu VW i nowka

kosztuje

36,5 tys. zl.

akurat teraz jest promocja i za nowe polo zaplacisz w salonie 32.500zl  a za
35.900zl masz juz wersje z klimatyzacja automatyczna co jest zdecydowanie
bardziej potrzebne od elektrycznych szyb i lustetrek