Grupy dyskusyjne   »   parkomaty w warszawie

parkomaty w warszawie



1 Data: Pa?dziernik 15 2009 08:00:52
Temat: parkomaty w warszawie
Autor: bourbaki 

komus z was nie dzialal w ostatnich dniach prawidlowo parkomat w wa-wie ?
pieniazkow nie przyjelo albo przyjelo ale nie naliczylo ? profesjonalna
pani na linii zglaszania awarii po problemach z czwartym z kolei
parkomatem poinformowala mnie, ze przeciez one maja 10 lat ...
a wogole to ja jestem winny, bo przeciez nie musze placic monetami
moze najlepiej zebym zmienil ulice na taka, gdzie parkomat laskawie dziala?

zastanawiam sie czy tak jak klienci mogli sobie poradzic z mbankiem
czy tez jak powoli wykuwana jest szansa za to, ze nie  bedziemy placic
za przejazd na uszkodzonych odcinkach autostrad - moze bylaby szansa
jakos zorganizowac sie przeciwko wlodarzom miasta i wymusic zakup
nowych parkomatow, ktore bylyby w stanie lyknac np. karty platnicze
lub kredytowe ?



5 Data: Pa?dziernik 15 2009 12:15:12
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Hinek 


Użytkownik "paranoix"  napisał


Choć w przypadku stacji benzynowej przy płatności kartą można zatankować pod korek, a gotówką - zawsze bierze się mniej,

A to dlaczego??  Leje po korek, place gotowka i dostaje reszte.
To w Rosji, czy Bialorusi placi sie z gory i tam rzeczywiscie trudno
zatankowac do pelna.
Pozdr

--
Hinek

6 Data: Pa?dziernik 15 2009 12:48:10
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: paranoix 

Hinek pisze:


Użytkownik "paranoix"  napisał

Choć w przypadku stacji benzynowej przy płatności kartą można zatankować pod korek, a gotówką - zawsze bierze się mniej,

A to dlaczego??  Leje po korek, place gotowka i dostaje reszte.
To w Rosji, czy Bialorusi placi sie z gory i tam rzeczywiscie trudno
zatankowac do pelna.
Pozdr


Ale była mowa o stacjach automatycznych, samoobsługowych, które akceptują wyłącznie banknoty i karty płatnicze. W przypadku stacji tradycyjnych oczywiście problemu nie ma.

7 Data: Pa?dziernik 15 2009 12:55:49
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

paranoix pisze:
(...)

Działa owszem dobrze, ale przy doładowaniu przy pomocy komórki, np. przez mpay kwota ta nie jest doliczana do rachunku telefonicznego, tylko jest to oddzielne konto, o którego uzupełnianiu trzeba pamiętać, a chodzi tu przecież o ułatwianie. To samo w przypadku WKM.

Aha, ułatwiono płacenie za parkowanie za pomocą komórki, to jest
to oczywiście utrudnienie, ponieważ trzeba o tym pamiętać - bez
żartów.

Karta płatnicza daje możliwość bezpośredniego ściągnięcia pieniędzy z konta.

Daje, to prawda. Komórką też możesz zrobić przelew. Swoją ścieżką
zdecydowanie bardziej wolę płacić za takie parkowanie z wydzielonego
subkonta, niż narażać się kradzież danych autoryzacyjnych do karty,
o co w takich miejscach nietrudno.

Przy płatności kartą nie ma potrzeby przyjeżdżania serwisanta w celu wypróżnienia pojemnika z monetami (lub może to robić zdecydowanie rzadziej), jest mniejsze ryzyko zdemolowania parkomatu, nie trzeba tych pieniędzy ponownie przeliczać, nie ma problemu z wydawaniem reszty i rozmienianiem pieniędzy, pieniądze szybciej i w łatwiejszy sposób trafiają do zarządcy, dodatkowo ułatwienie dla cudzoziemców, czy też osób parkujących na koszt swojego pracodawcy...

Wolne żarty - jakim cudem parkometry mają być pozbawione możliwości
płacenia bilonem? Parkometry poza tym nie wydają reszty, a przy
obsłudze kart dochodzą koszty systemu/bezpieczeństwa takich
transakcji. To cała infrastruktura.

Jak to się dzieje, że sieć automatycznych stacji Neste urządza czasem promocje - przy płatności kartą -5 gr/l. Wygląda na to, że pomimo prowizji wystawcy warty koszt obsługi takiej płatności jest niższy niż gotówkowej.

Wcale o tym nie świadczy.


Nie świadczy też o tezie przeciwnej.

A jakiej przeciwnej? Nigdzie nie twierdziłem, że koszt transakcji
gotówkowej jest niższy od transakcji elektronicznej.

Choć w przypadku stacji benzynowej przy płatności kartą można zatankować pod korek, a gotówką - zawsze bierze się mniej, więc tu można się doszukiwać dodatkowych powodów.

Na płatność kartą też sporo malkontentów znajdziesz - dlaczego
dystrybutor(system) rezerwuje wyższą kwotę niż faktycznie została
wydana i później trzeba czekać na jej rozliczenie, a pieniędzy
przez ten czas na koncie nie ma(znaczy są, ale nie do ruszenia).

8 Data: Pa?dziernik 15 2009 13:31:53
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: paranoix 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

paranoix pisze:
(...)
Działa owszem dobrze, ale przy doładowaniu przy pomocy komórki, np. przez mpay kwota ta nie jest doliczana do rachunku telefonicznego, tylko jest to oddzielne konto, o którego uzupełnianiu trzeba pamiętać, a chodzi tu przecież o ułatwianie. To samo w przypadku WKM.

Aha, ułatwiono płacenie za parkowanie za pomocą komórki, to jest
to oczywiście utrudnienie, ponieważ trzeba o tym pamiętać - bez
żartów.


Jest to ułatwienie w stosunku do bilonu. Sam z niego korzystam. Wskazuję tylko cechę tego rozwiązania, która może niektórym przeszkadzać.


Karta płatnicza daje możliwość bezpośredniego ściągnięcia pieniędzy z konta.

Daje, to prawda. Komórką też możesz zrobić przelew. Swoją ścieżką
zdecydowanie bardziej wolę płacić za takie parkowanie z wydzielonego
subkonta, niż narażać się kradzież danych autoryzacyjnych do karty,
o co w takich miejscach nietrudno.

Twój wybór. Nie widzę problemu, żeby obok siebie funkcjonowały obie formy rozliczeń. Jako zabezpieczenie można tu ograniczyć maksymalną dzienną kwotę transakcji do 30 zł.


Przy płatności kartą nie ma potrzeby przyjeżdżania serwisanta w celu wypróżnienia pojemnika z monetami (lub może to robić zdecydowanie rzadziej), jest mniejsze ryzyko zdemolowania parkomatu, nie trzeba tych pieniędzy ponownie przeliczać, nie ma problemu z wydawaniem reszty i rozmienianiem pieniędzy, pieniądze szybciej i w łatwiejszy sposób trafiają do zarządcy, dodatkowo ułatwienie dla cudzoziemców, czy też osób parkujących na koszt swojego pracodawcy...

Wolne żarty - jakim cudem parkometry mają być pozbawione możliwości
płacenia bilonem? Parkometry poza tym nie wydają reszty, a przy
obsłudze kart dochodzą koszty systemu/bezpieczeństwa takich
transakcji. To cała infrastruktura.


Nikt nie mówił o pozbawieniu możliwości płacenia bilonem.

Jeśli nie wydają reszty to niedobrze. Załóżmy, że chcę zaparkować na 30 min, a w kieszeni mam tylko 5 zł w jednej monecie. Dlaczego mam przepłacać?

Albo jeszcze bardziej jaskrawy przykład. Przyjeżdżam na parking o godz. 17.45 z zamiarem parkowania przez 3 godziny. Wrzucam rzeczone 5 zł (bo dobriniej nie mam), a parkomat drukuje mi bilet ważny do... godz. 9.xx następnego dnia, bo płatne parkowanie wieczorem nie obowiązuje. To jest kuriozalna sytuacja.

No ale te problemy rozwiązują alternatywne formy płatności. Płatność prze komórkę z obciążeniem karty kredytowej nie wymaga przebudowy parkomatów.

Jak to się dzieje, że sieć automatycznych stacji Neste urządza czasem promocje - przy płatności kartą -5 gr/l. Wygląda na to, że pomimo prowizji wystawcy warty koszt obsługi takiej płatności jest niższy niż gotówkowej.

Wcale o tym nie świadczy.


Nie świadczy też o tezie przeciwnej.

A jakiej przeciwnej? Nigdzie nie twierdziłem, że koszt transakcji
gotówkowej jest niższy od transakcji elektronicznej.

Choć w przypadku stacji benzynowej przy płatności kartą można zatankować pod korek, a gotówką - zawsze bierze się mniej, więc tu można się doszukiwać dodatkowych powodów.

Na płatność kartą też sporo malkontentów znajdziesz - dlaczego
dystrybutor(system) rezerwuje wyższą kwotę niż faktycznie została
wydana i później trzeba czekać na jej rozliczenie, a pieniędzy
przez ten czas na koncie nie ma(znaczy są, ale nie do ruszenia).

Dlatego powinno być maksymalnie dużo możliwości zapłaty, tak, żeby każdy mógł zdecydować wedle upodobań czy chce płacić kartą kredytową, komórką, bilonem...

9 Data: Pa?dziernik 15 2009 14:33:20
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

paranoix pisze:
(...)

Jest to ułatwienie w stosunku do bilonu. Sam z niego korzystam. Wskazuję tylko cechę tego rozwiązania, która może niektórym przeszkadzać.

To jest wymyślanie problemów na siłę.

subkonta, niż narażać się kradzież danych autoryzacyjnych do karty,
o co w takich miejscach nietrudno.

Twój wybór. Nie widzę problemu,

A ja widzę.

żeby obok siebie funkcjonowały obie formy rozliczeń. Jako zabezpieczenie można tu ograniczyć maksymalną dzienną kwotę transakcji do 30 zł.

Żartujesz sobie? Po co mi karta płatnicza, jak mam ograniczenie dzienne
do 30 PLN? Myślisz, że po kradzieży tych danych ktoś będzie z tego
korzystał w parkometrze?

Nikt nie mówił o pozbawieniu możliwości płacenia bilonem.

No jak nie, skoro przedstawiasz tylko plusy płatności kartami,
a wady płacenia bilonem w tym momencie pomijasz?

Jeśli nie wydają reszty to niedobrze. Załóżmy, że chcę zaparkować na 30 min, a w kieszeni mam tylko 5 zł w jednej monecie. Dlaczego mam przepłacać?

Trudno, trzeba było się przygotować, a nie wymyślać historie, jakie
to płacenie bilonem bez wydawanie reszty jest złe.

Albo jeszcze bardziej jaskrawy przykład. Przyjeżdżam na parking o godz. 17.45 z zamiarem parkowania przez 3 godziny. Wrzucam rzeczone 5 zł (bo dobriniej nie mam), a parkomat drukuje mi bilet ważny do... godz. 9.xx następnego dnia, bo płatne parkowanie wieczorem nie obowiązuje. To jest kuriozalna sytuacja.

Jaka kuriozalna? Zupełnie naturalna. Może chciałbyś w związku z
powyższym wykonać transakcję kartą kredytową na 25 groszy?
To jest dopiero kuriozum.

No ale te problemy rozwiązują alternatywne formy płatności. Płatność prze komórkę z obciążeniem karty kredytowej nie wymaga przebudowy parkomatów.

Wymaga odpowiedniego systemu rozliczeń, różnych zgód, procedur itd.
To są oczywiście koszty. Obecne rozwiązania w zupełności rozwiązują
problem.

Dlatego powinno być maksymalnie dużo możliwości zapłaty,

Muszą spełniać przynajmniej dwa wymagania - odpowiedni poziom
zapotrzebowania na taką usługę, oraz uzasadnienie ekonomiczne
do jej wprowadzenia.

tak, żeby każdy mógł zdecydować wedle upodobań czy chce płacić kartą kredytową, komórką, bilonem...

Nie ma tak dobrze - każdy niech sobie decyduje, ale w zakresie możliwych
rozwiązań, a nie indywidualnych wymysłów.

10 Data: Pa?dziernik 15 2009 14:47:58
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: paranoix 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

paranoix pisze:
(...)
Jest to ułatwienie w stosunku do bilonu. Sam z niego korzystam. Wskazuję tylko cechę tego rozwiązania, która może niektórym przeszkadzać.

To jest wymyślanie problemów na siłę.

Jaki problem tu widzisz? Jesteś zadowolony z obecnego rozwiązania - nikt Cię go nie pozbawia - korzystaj do woli.


subkonta, niż narażać się kradzież danych autoryzacyjnych do karty,
o co w takich miejscach nietrudno.

Twój wybór. Nie widzę problemu,

A ja widzę.

żeby obok siebie funkcjonowały obie formy rozliczeń. Jako zabezpieczenie można tu ograniczyć maksymalną dzienną kwotę transakcji do 30 zł.

Żartujesz sobie? Po co mi karta płatnicza, jak mam ograniczenie dzienne
do 30 PLN? Myślisz, że po kradzieży tych danych ktoś będzie z tego
korzystał w parkometrze?


Użyłem skrótu myślowego - chodziło mi o limit na wyłącznie płatności za transakcje parkomatowe. Postój całodzienny kosztuje OIDP w granicach 30 zł.

Nikt nie mówił o pozbawieniu możliwości płacenia bilonem.

No jak nie, skoro przedstawiasz tylko plusy płatności kartami,
a wady płacenia bilonem w tym momencie pomijasz?


Mówię o plusach rozwiązań, których nie ma. Po co mam zachwalać to, co już funkcjonuje?

Jeśli nie wydają reszty to niedobrze. Załóżmy, że chcę zaparkować na 30 min, a w kieszeni mam tylko 5 zł w jednej monecie. Dlaczego mam przepłacać?

Trudno, trzeba było się przygotować, a nie wymyślać historie, jakie
to płacenie bilonem bez wydawanie reszty jest złe.


Bo jest złe, jeśli muszę płacić de facto za niezamawianą usługę. Ale jak już wcześniej wspomniałem - wolny wybór. Nikt Cię nie pozbawia możliwości płacenia monetami.

Albo jeszcze bardziej jaskrawy przykład. Przyjeżdżam na parking o godz. 17.45 z zamiarem parkowania przez 3 godziny. Wrzucam rzeczone 5 zł (bo dobriniej nie mam), a parkomat drukuje mi bilet ważny do... godz. 9.xx następnego dnia, bo płatne parkowanie wieczorem nie obowiązuje. To jest kuriozalna sytuacja.

Jaka kuriozalna? Zupełnie naturalna. Może chciałbyś w związku z
powyższym wykonać transakcję kartą kredytową na 25 groszy?
To jest dopiero kuriozum.

A to jakiś wstyd, ujma? Coś jak dla niektórych auto na LPG? Nie widzę jakościowej różnicy pomiędzy transakcją na 0,25 zł od transakcji na 250 zł? Mało tego - banki zaczynają powoli wprowadzać karty zbliżeniowe do mikropłatności.


No ale te problemy rozwiązują alternatywne formy płatności. Płatność prze komórkę z obciążeniem karty kredytowej nie wymaga przebudowy parkomatów.

Wymaga odpowiedniego systemu rozliczeń, różnych zgód, procedur itd.
To są oczywiście koszty. Obecne rozwiązania w zupełności rozwiązują
problem.


Ale ten system już jest - mPay już teraz możesz zasilić kartą kredytową czy przelewem,. Wystarczyło by dodać NIEOBOWIĄZKOWĄ opcję automatycznego jej zasilania (jak u niektórych operatorów VoIP) i to by faktycznie w zupełności problem rozwiązało.


Dlatego powinno być maksymalnie dużo możliwości zapłaty,

Muszą spełniać przynajmniej dwa wymagania - odpowiedni poziom
zapotrzebowania na taką usługę, oraz uzasadnienie ekonomiczne
do jej wprowadzenia.


W przypadku powyższego rozwiązania dodatkowe koszty byłyby w mojej opinii znikome.


tak, żeby każdy mógł zdecydować wedle upodobań czy chce płacić kartą kredytową, komórką, bilonem...

Nie ma tak dobrze - każdy niech sobie decyduje, ale w zakresie możliwych
rozwiązań, a nie indywidualnych wymysłów.

 

A szkoda.

11 Data: Pa?dziernik 15 2009 15:31:25
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

paranoix pisze:
(...)

Jaki problem tu widzisz? Jesteś zadowolony z obecnego rozwiązania - nikt Cię go nie pozbawia - korzystaj do woli.

Wymyślony na siłę.

Żartujesz sobie? Po co mi karta płatnicza, jak mam ograniczenie dzienne
do 30 PLN? Myślisz, że po kradzieży tych danych ktoś będzie z tego
korzystał w parkometrze?


Użyłem skrótu myślowego - chodziło mi o limit na wyłącznie płatności za transakcje parkomatowe. Postój całodzienny kosztuje OIDP w granicach 30 zł.

No właśnie - o tym właśnie piszę, ze to bez sensu, ponieważ nikt przy
zdrowych zmysłach po kradzieży danych autoryzacyjnych nie będzie
z tego korzystał w parkometrze z ograniczeniami, tylko tam, gdzie
transakcja będzie realizowana normalnie - stąd też ograniczenie
na 30PLN w parkometrze jest nic nie warte.

Mówię o plusach rozwiązań, których nie ma. Po co mam zachwalać to, co już funkcjonuje?

Napisałeś wyraźnie, że odpadają operacje związane z płatnościami
bilonem. Niestety nie odpadają.

Bo jest złe, jeśli muszę płacić de facto za niezamawianą usługę.

Niema takiego przymusu - już pisałem. Parkujesz na własne życzenie.

Ale jak już wcześniej wspomniałem - wolny wybór. Nikt Cię nie pozbawia możliwości płacenia monetami.

Dlaczego mnie? Ja i tak płacę przez telefon.

A to jakiś wstyd, ujma? Coś jak dla niektórych auto na LPG? Nie widzę jakościowej różnicy pomiędzy transakcją na 0,25 zł od transakcji na 250 zł?

Skoro nie widzisz różnicy, to nic dziwnego że nie widzisz konsekwencji
związanych z takimi transakcjami.

Mało tego - banki zaczynają powoli wprowadzać karty zbliżeniowe do mikropłatności.

A co to ma do rzeczy? Przed chwilą pisałeś o płaceniu kartami
kredytowymi.

Ale ten system już jest - mPay już teraz możesz zasilić kartą kredytową czy przelewem,.

To nie jest system o którym pisałeś.

Wystarczyło by dodać NIEOBOWIĄZKOWĄ opcję automatycznego jej zasilania (jak u niektórych operatorów VoIP) i to by faktycznie w zupełności problem rozwiązało.

To dyskutuj z mPay - to niczego nie zmienia w aktualnym
systemie płatności.

W przypadku powyższego rozwiązania dodatkowe koszty byłyby w mojej opinii znikome.

Zdecyduj się - mówisz o płatności kartami płatniczymi, czy o
automatycznym obciążaniu konta z tytułu dokonywanych transakcji
w systemie mPay?

A szkoda.

Szkoda to jak teściowa wpadnie do studni i się nie utopi ;)

12 Data: Pa?dziernik 15 2009 14:21:10
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Jakub Witkowski 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Przy płatności kartą nie ma potrzeby przyjeżdżania serwisanta w celu wypróżnienia pojemnika z monetami (lub może to robić zdecydowanie rzadziej), jest mniejsze ryzyko zdemolowania parkomatu, nie trzeba tych pieniędzy ponownie przeliczać, nie ma problemu z wydawaniem reszty i rozmienianiem pieniędzy, pieniądze szybciej i w łatwiejszy sposób trafiają do zarządcy, dodatkowo ułatwienie dla cudzoziemców, czy też osób parkujących na koszt swojego pracodawcy...

Wolne żarty - jakim cudem parkometry mają być pozbawione możliwości
płacenia bilonem?

A jakim cudem automaty telefoniczne zostały jej pozbawione? (Poza podobno
jakąś liczbą ustawowo-obowiązkowych tpsa, których na oczy nie widziałem.)

Parkometry poza tym nie wydają reszty,

Ano właśnie: "jakimś cudem" nie zostały wyposażone w możliwość płacenia banknotami.
Nie dysponując bilonem nie zaparkujesz - a świat się od tego nie zawalił :)
Pozbawienie możliwości używania bilonu to tylko kolejny logiczny krok,
który nastąpi niedługo, tak jak w telefonii - jestem o to spokojny

JW

13 Data: Pa?dziernik 15 2009 14:41:02
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Jakub Witkowski pisze:
(...)

A jakim cudem automaty telefoniczne zostały jej pozbawione? (Poza podobno
jakąś liczbą ustawowo-obowiązkowych tpsa, których na oczy nie widziałem.)

Widocznie nie było na to zapotrzebowania i inne formy płatności
przeważyły. Jakoś możliwości płatności kartami płatniczymi nie
zauważyłem. W sumie jakie jest w ogóle zapotrzebowanie społeczne
na same takie automaty?

Ano właśnie: "jakimś cudem" nie zostały wyposażone w możliwość płacenia banknotami.

To akurat wcale nie jest dziwne.

Nie dysponując bilonem nie zaparkujesz - a świat się od tego nie zawalił :)

W ogóle nie ma obowiązku parkowania w płatnej strefie.

Pozbawienie możliwości używania bilonu to tylko kolejny logiczny krok,
który nastąpi niedługo, tak jak w telefonii - jestem o to spokojny

Bilon ma się dobrze na całym świecie (czy to w parkometrach, czy też
np. w kiblach) i długo nie zniknie.

14 Data: Pa?dziernik 15 2009 14:52:30
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: paranoix 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Jakub Witkowski pisze:
(...)
A jakim cudem automaty telefoniczne zostały jej pozbawione? (Poza podobno
jakąś liczbą ustawowo-obowiązkowych tpsa, których na oczy nie widziałem.)

Widocznie nie było na to zapotrzebowania i inne formy płatności
przeważyły. Jakoś możliwości płatności kartami płatniczymi nie
zauważyłem. W sumie jakie jest w ogóle zapotrzebowanie społeczne
na same takie automaty?


Automaty zostały w dużej mierze wyparte przez komórki i to jest przyczyna ich małej popularności. Zazwyczaj gdy ktoś ich używa, to jest w sytuacji awaryjnej, np. zapomniał komórki z domu. I w tym wypadku uważam, że powinna być możliwość zapłaty gotówką - bo nie każdy ma ochotę kupować kartę na 25 impulsów skoro chce wykonać tylko jeden telefon/rok.

Swoją drogą w Hiszpanii widziałem automaty, w których można płacić kartą kredytową.

15 Data: Pa?dziernik 15 2009 17:52:25
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur Maśląg 

paranoix pisze:
(...)

Automaty zostały w dużej mierze wyparte przez komórki i to jest przyczyna ich małej popularności.

Cieszę się, że to zauważyłeś, tyle, że jest to jedna z przyczyn.

Zazwyczaj gdy ktoś ich używa, to jest w sytuacji awaryjnej, np. zapomniał komórki z domu.

Z moich obserwacji wynika coś zupełnie innego. Najczęściej widuję
tam młodzież, tanią siłę roboczą ze Wschodu - tu mowa o automatach
na powietrzu. Bardzo dobrze sprawują się natomiast w szpitalach,
na lotniskach, dworcach i to wcale nie w roli awaryjnego środka
komunikacji.

I w tym wypadku uważam, że powinna być możliwość zapłaty gotówką -

Być może, tego nie neguję, ale też nie widzę jakiegoś specjalnej
potrzeby, skoro i tak mało kto ma bilon do takich połączeń (to Twoja
sugestia - gdyby taki bilon posiadał, to by nie narzekał na brak
możliwości płacenie w parkometrach w innej formie).

bo nie każdy ma ochotę kupować kartę na 25 impulsów skoro chce wykonać tylko jeden telefon/rok.

A co ma do tego ochota? Kupić na wszelki wypadek jakiegoś "telegrosika"
i mieć święty spokój.

Swoją drogą w Hiszpanii widziałem automaty, w których można płacić kartą kredytową.

Różne rzeczy można spotkać na świecie - ba, nawet w Polsce. Nie znaczy
to, że sprawdza się to w każdej sytuacji.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

18 Data: Pa?dziernik 15 2009 12:49:32
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: paranoix 

Waldek Godel pisze:

Dnia Thu, 15 Oct 2009 02:53:39 -0700 (PDT), badzio napisał(a):

Jakie minusy z parkometrow czytajacych karte?

Wyższy koszt oraz konieczność podpięcia tego online, czyli wyższy koszt.
Co AUTOMATYCZNIE likwiduje jakiekolwiek szanse takiego rozwiązania w Banana
Republic of Poland, ponieważ liczy się WYŁĄCZNIE trzepanie kasy najniższym
możliwym kosztem. CBDU.

Taniej będzie zatrudnić ciecia na prowizję który będzie pilnował mandatów,
bo każdy mandat to najczystszy zysk, więc wszyscy (oprócz kierowcy) są
żywotnie zainteresowani, żeby zapłacić opłatę było jak NAJTRUDNIEJ.


Można by autoryzować transakcje off-line, tak jak to ma miejsce w samolotach. Niestety do tego wymagana jest karta kredytowa, a nie debetowa, co wyklucza dużą część użytkowników. Najrozsądniejszy sposób jaki ja dostrzegam to płatność przy pomocy komórki, ale z automatycznym obciążaniem karty płatniczej/konta bankowego.

19 Data: Pa?dziernik 15 2009 12:45:24
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Waldek Godel 

Dnia Thu, 15 Oct 2009 12:49:32 +0200, paranoix napisał(a):

Można by autoryzować transakcje off-line, tak jak to ma miejsce w
samolotach. Niestety do tego wymagana jest karta kredytowa, a nie
debetowa, co wyklucza dużą część użytkowników. Najrozsądniejszy sposób

Z 90% w bolandzie..

jaki ja dostrzegam to płatność przy pomocy komórki, ale z automatycznym
obciążaniem karty płatniczej/konta bankowego.

Czyli strata kasy, bo operatorzy kasują połowę tej kasy - nie do przejścia.
Co zresztą widać na przykładzie tego, jak po grudzie to szło w Warszawie.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

20 Data: Pa?dziernik 15 2009 13:59:21
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: paranoix 

Waldek Godel pisze:

Dnia Thu, 15 Oct 2009 12:49:32 +0200, paranoix napisał(a):

Można by autoryzować transakcje off-line, tak jak to ma miejsce w samolotach. Niestety do tego wymagana jest karta kredytowa, a nie debetowa, co wyklucza dużą część użytkowników. Najrozsądniejszy sposób

Z 90% w bolandzie..

jaki ja dostrzegam to płatność przy pomocy komórki, ale z automatycznym obciążaniem karty płatniczej/konta bankowego.

Czyli strata kasy, bo operatorzy kasują połowę tej kasy - nie do przejścia.
Co zresztą widać na przykładzie tego, jak po grudzie to szło w Warszawie.


Operatorzy GSM biorą połowę w przypadku wysokopłatnych SMS-ów 7xxx. Dlatego też płatności komórką za parkowanie nie są doliczane do rachunku za telefon - operatorzy nie pośredniczą w finansowej stronie przedsięwzięcia.

Zresztą w doliczaniu opłat za parkowanie do rachunku pojawia się dodatkowy problem, bo nie można otrzymać faktury VAT za parkowanie, przynajmniej w Warszawie - właściciel (chyba jednostka samorządowa) nie jest płatnikiem VAT.

Tutaj byłoby to do zrobienia w ramach systemu mPay - tyle że teraz trzeba zasilać przelewem/kartą portmonetkę i dopiero z niej się płaci, a mogłaby być możliwość dodatkowa pobierania opłat na bieżąco z konta, ewentualnie automatyczne zasilanie portmonetki o określoną kwotę, gdy jej stan spadnie poniżej określonego minimum.

21 Data: Pa?dziernik 16 2009 06:16:26
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  ! Pewnie
kiero jakis, ten paranoix . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na
uszy:
 

Zresztą w doliczaniu opłat za parkowanie do rachunku pojawia się
dodatkowy problem, bo nie można otrzymać faktury VAT za parkowanie,
przynajmniej w Warszawie - właściciel (chyba jednostka samorządowa)
nie jest płatnikiem VAT.

Rozwiazuje sie to poprzez rejestracje konta w serwisie platnosci gdzie
powinienes miec mozliwosc otrzymania faktury, bez wzgledu na kwote.
 
Tutaj byłoby to do zrobienia w ramach systemu mPay - tyle że teraz
trzeba zasilać przelewem/kartą portmonetkę i dopiero z niej się płaci,
a mogłaby być możliwość dodatkowa pobierania opłat na bieżąco z konta,
ewentualnie automatyczne zasilanie portmonetki o określoną kwotę, gdy
jej stan spadnie poniżej określonego minimum.


Taki pilot wlasnie konczy prace na terenie DC w 2 podobnych systemach ;>
Jak sie wyprztykasz z kasiory to automatycznie idzie obciazenie karty i
doladowanie konta portmonetki.


--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

22 Data: Pa?dziernik 15 2009 12:12:43
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

badzio pisze:
(...)

Z punktu widzenia klienta:
Jesli mam gotowke, to musze miec monety (banknoty nie sa chyba
akceptowane, przynajmniej tak jest w lodzi) i musze miec odliczona
kwote (wydaja reszte?).

Ekhem - parkometry reszty nie wydają i drukują kwitek na tyle,
ile klient wrzuci. Raczej nikt mi nie wmówi, że człowiek jadący
w strefę płatnego parkowania nie ma świadomości, że będzie
musiał zapłacić.

Jesli mam karte to te wszystkie problemy mi odpadaja.

Tak? Ciekawe co zrobisz jak parkometr kartę "zeżre", albo
ktoś tam coś doinstaluje i później pieniążki z konta znikną.

Z punktu widzenia 'administratora' parkometru:
1) W przypadku karty jest pewnie prowizja ale z drugiej strony
rzadziej trzeba oprozniac pojemniczek z kasa, wiec mniejsze koszty (a
i jak ktos ukradnie pojemnik z kasa to mniejsza strata).

Wiesz jakie są koszty odpowiedniej struktury, oraz budowy parkometru,
który by spełnił warunki bezpieczeństwa dla transakcji kartą?

2) Wieksza szansa ze parkujacy uisci oplate. Jak delikwent nie ma
drobnych to pomysli 'a, nie bede szukal sklepu zeby rozmienic' a jak
karta jest akceptowana to nie ma wewnetrznej wymowki ;)

Ktoś kto płaci z natury nie ma kłopotów - kto tego unika, będzie
unikał nadal - mimo 1000 innych form płatności.

Jakie minusy z parkometrow czytajacych karte?

Koszty/bezpieczeństwo.

Aha - jako ze nie kazdy ma karte platnicza/kredytowa, to oczywiscie
parkometry powinny przyjmowac zarowno karty jak i gotowke.

Przyjmowanie bilonu jest akurat stosunkowo tanie w porównaniu
z resztą. Najlepsze i najwygodniejsze rozwiązanie do płacenie
komórką - płacisz dokładnie za czas wykorzystany, a nie na oko.
Do tego człowiek unika wielu problemów i ma święty spokój.

23 Data: Pa?dziernik 15 2009 15:17:13
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Jakub Witkowski 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

badzio pisze:
(...)
Z punktu widzenia klienta:
Jesli mam gotowke, to musze miec monety (banknoty nie sa chyba
akceptowane, przynajmniej tak jest w lodzi) i musze miec odliczona
kwote (wydaja reszte?).

Ekhem - parkometry reszty nie wydają i drukują kwitek na tyle,
ile klient wrzuci. Raczej nikt mi nie wmówi, że człowiek jadący
w strefę płatnego parkowania nie ma świadomości, że będzie
musiał zapłacić.

Nikt mi nie wmówi, że jadąc w taką strefę większość kierówców
zawczasu sprawdza zwartość portfela w celu uzupełnienia zapasu monet...

JW

24 Data: Pa?dziernik 15 2009 18:10:42
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur Maśląg 

Jakub Witkowski pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
(...)
Ekhem - parkometry reszty nie wydają i drukują kwitek na tyle,
ile klient wrzuci. Raczej nikt mi nie wmówi, że człowiek jadący
w strefę płatnego parkowania nie ma świadomości, że będzie
musiał zapłacić.

Nikt mi nie wmówi, że jadąc w taką strefę większość kierówców
zawczasu sprawdza zwartość portfela w celu uzupełnienia zapasu monet...

Widzisz, normalni i rozsądni kierowcy tak dokładnie robią (o ile nie
płacą w innej formie), do tego mają w samochodzie jakieś groszaki na
wszelki wypadek - na parkometr, na kibel, na wózek w sklepie itd.
Wręcz w samochodach są takie malutkie kieszonki na bilon/żetony.
Parkowanie w strefie płatnej to nie przypadek.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

25 Data: Pa?dziernik 16 2009 06:19:26
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  ! Pewnie
kiero jakis, ten Artur Maśląg . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron
na uszy:

Nikt mi nie wmówi, że jadąc w taką strefę większość kierówców
zawczasu sprawdza zwartość portfela w celu uzupełnienia zapasu monet...

Widzisz, normalni i rozsądni kierowcy tak dokładnie robią (o ile nie
płacą w innej formie), do tego mają w samochodzie jakieś groszaki na
wszelki wypadek - na parkometr, na kibel, na wózek w sklepie itd.
Wręcz w samochodach są takie malutkie kieszonki na bilon/żetony.
Parkowanie w strefie płatnej to nie przypadek.


To ja Ci powiem tak: Caly czas trzymam w portfelu drobniaki bo albo beda
potrzebne na parkometr albo na inne gowno typu myjnia. I nie jest to na
zaadzie "a cos tam zawsze mam"-tutaj trzeba pamietac zeby tego nie wydac i
odmawiac Pani Zosi w sklepie drobnych do wydania albo pozniej bedzie kuku
;)



--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

26 Data: Pa?dziernik 16 2009 08:34:06
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Dman-666 pisze:
(...)

To ja Ci powiem tak: Caly czas trzymam w portfelu drobniaki bo albo beda potrzebne na parkometr albo na inne gowno typu myjnia. I nie jest to na zaadzie "a cos tam zawsze mam"-tutaj trzeba pamietac zeby tego nie wydac i odmawiac Pani Zosi w sklepie drobnych do wydania albo pozniej bedzie kuku ;)

Nie bardzo wiem czemu "I nie jest to na zasadzie..." - nigdzie nie
sugerowałem takiej zasady. Tak, masz rację, trzeba pamiętać - od
początku o tym piszę, że należy mieć świadomość potrzeby skorzystania
z bilonu i zabezpieczyć się przed, a nie po narzekać. Dlatego też
parę groszaków jest w samochodzie na stałe (jak znikają to jest się
uzupełnia - choć człowiek jest istotą ułomną, więc zdarza się zapomnieć
uzupełnić), a do tego utrzymuje sie jakąś żelazną rezerwę w portfelu.
Tak jak zniknie, to coś się znajdzie w samochodzie :)

27 Data: Pa?dziernik 15 2009 11:49:59
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: badzio 

On 15 Paź, 12:12, Artur 'futrzak' Maśląg  wrote:

badzio pisze:
(...)

> Z punktu widzenia klienta:
> Jesli mam gotowke, to musze miec monety (banknoty nie sa chyba
> akceptowane, przynajmniej tak jest w lodzi) i musze miec odliczona
> kwote (wydaja reszte?).

Ekhem - parkometry reszty nie wydają i drukują kwitek na tyle,
ile klient wrzuci. Raczej nikt mi nie wmówi, że człowiek jadący
w strefę płatnego parkowania nie ma świadomości, że będzie
musiał zapłacić.

Nieraz mi sie zdarzalo nie przewidziec wczesniej ze bede musial
parkowac w strefie platnego parkowania. A drobne z samochodu wydalem
na bulki albo rozmienilem dzien wczesniej koledze z pracy :)


> Jesli mam karte to te wszystkie problemy mi odpadaja.

Tak? Ciekawe co zrobisz jak parkometr kartę "zeżre", albo
ktoś tam coś doinstaluje i później pieniążki z konta znikną..

To samo jesli mi ja zezre na Neste albo w bankomacie. Rozumiem ze nie
korzystasz z bankomatow tylko stoisz grzecznie w banku w kolejce do
kasy? :)


> Z punktu widzenia 'administratora' parkometru:
> 1) W przypadku karty jest pewnie prowizja ale z drugiej strony
> rzadziej trzeba oprozniac pojemniczek z kasa, wiec mniejsze koszty (a
> i jak ktos ukradnie pojemnik z kasa to mniejsza strata).

Wiesz jakie są koszty odpowiedniej struktury, oraz budowy parkometru,
który by spełnił warunki bezpieczeństwa dla transakcji kartą?

Wiem ze niemale. Ale wiem tez ze na zgnilym zachodzie mozna zaplacic
karta kupujac w automacie jednorazowy bilet na tramwaj. Wystarczy
chciec i pomyslec a nie politykowac.

> Jakie minusy z parkometrow czytajacych karte?

Koszty/bezpieczeństwo.

Dla uzytkownika czy administratora?


> Aha - jako ze nie kazdy ma karte platnicza/kredytowa, to oczywiscie
> parkometry powinny przyjmowac zarowno karty jak i gotowke.

Przyjmowanie bilonu jest akurat stosunkowo tanie w porównaniu
z resztą. Najlepsze i najwygodniejsze rozwiązanie do płacenie
komórką - płacisz dokładnie za czas wykorzystany, a nie na oko.
Do tego człowiek unika wielu problemów i ma święty spokój.

Zgadzam sie. Tylko:
1) Czemu nie moze sciagac kasy z konta (w przypadku prepaid) tylko
trzeba doladowywac specjalne konto?
2) Czemu w Lodzi nie mozna oplacic komorka abonamentu calodobowego?

I nie boisz sie ze w przypadku utraty komorki ktos bedzie parkowal na
Twoj koszt? :)

28 Data: Pa?dziernik 15 2009 21:49:04
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur Maśląg 

badzio pisze:
(...)

Nieraz mi sie zdarzalo nie przewidziec wczesniej ze bede musial
parkowac w strefie platnego parkowania. A drobne z samochodu wydalem
na bulki albo rozmienilem dzien wczesniej koledze z pracy :)

Skoro tak często Ci się to zdarza, to masz parę wyjść - zapewnić sobie
wystarczającą ilość drobnych i/lub alternatywny sposób zapłaty. Za bułki
mogłeś kartą zapłacić :)

To samo jesli mi ja zezre na Neste albo w bankomacie. Rozumiem ze nie
korzystasz z bankomatow tylko stoisz grzecznie w banku w kolejce do
kasy? :)

O nie - bankomaty(czy automaty na stacjach) są dość dobrze zabezpieczone
(i kosztowne). Co innego z parkomatami.

Wiem ze niemale. Ale wiem tez ze na zgnilym zachodzie mozna zaplacic
karta kupujac w automacie jednorazowy bilet na tramwaj.

Najwyraźniej jesteś słabo zorientowany - w takiej zgniłej Warszawie
również są takie automaty. Ba, nawet można kartę miejską doładować.
Tyle, że to zupełnie inna maszyna, inne koszty, inny cel i inny poziom
możliwych zabezpieczeń przy wykorzystaniu istniejącej infrastruktury.
Ba, są nawet płatne parkingi, gdzie można zapłacić za czas postoju
gotówką i automat nawet resztę wyda.

> Wystarczy chciec i pomyslec a nie politykowac.

No właśnie.

Dla uzytkownika czy administratora?

Jednego i drugiego.

Zgadzam sie. Tylko:
1) Czemu nie moze sciagac kasy z konta (w przypadku prepaid) tylko
trzeba doladowywac specjalne konto?

Zapytaj np. mPay, czemu nie ma stosownych umów z operatorami GSM.

2) Czemu w Lodzi nie mozna oplacic komorka abonamentu calodobowego?

O to również zapytaj firmę, która takie usługi świadczy.

I nie boisz sie ze w przypadku utraty komorki ktos bedzie parkowal na
Twoj koszt? :)

Nie, nie boję się (tym bardziej, że już przez to przechodziłem). Blokada
sim jest praktycznie natychmiastowa, tylko pewnie musiałbym skorzystać z
automatu telefonicznego na kartę, którą też mi przy okazji ukradli ;) A
tak na poważnie, to w pierwszym lepszym sklepie czy aptece ktoś by mi
pozwolił skorzystać z telefonu by kartę zablokować.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

29 Data: Pa?dziernik 16 2009 06:26:53
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  ! Pewnie
kiero jakis, ten Artur Maśląg . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron
na uszy:

Najwyraźniej jesteś słabo zorientowany - w takiej zgniłej Warszawie
również są takie automaty. Ba, nawet można kartę miejską doładować.

Czekalem az ktos to powie. Ogolnie w swiecie kart jest to dla mnie fenomen
bo osobiscie nie wiem jak to sie oplaca, ze kupuje bilet kartonikowy za 2
zl i place karta. Z autopasji wiem jakie sa koszty redystrybucji pieniadza
elektornicznego i do tej pory ksztaltowalo sie to na pozimie ok 1 USD.
W zwiazku z tym nie wiem jak oni to zrobili, ale baardzo mi sie to podoba
;)


--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

30 Data: Pa?dziernik 16 2009 09:25:03
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Dman-666 pisze:
(...)

Czekalem az ktos to powie. Ogolnie w swiecie kart jest to dla mnie fenomen bo osobiscie nie wiem jak to sie oplaca, ze kupuje bilet kartonikowy za 2 zl i place karta. Z autopasji wiem jakie sa koszty redystrybucji pieniadza elektornicznego i do tej pory ksztaltowalo sie to na pozimie ok 1 USD.

Mam wrażenie, że przesadziłeś z tym 1 USD, niemniej koszty takich
transakcji jak najbardziej są mierzalne i gdzieś jest granica
opłacalności pojedynczej transakcji (ktoś tu chciał zapłacić
kredytówką 30 czy 40 groszy - wolne żarty). Z drugiej strony
- trzeba patrzeć na ogólny obrót i strukturę z tytułu
udostępnienia takiej formy płatności - dopiero wtedy można
stwierdzić, czy to się opłaca, bądź nie. Lokalna wojna o interchange
już się skończyła, czy trwa nadal? Europejska wojna o intercharge
z Visa trwa nadal, czy Visa przystała na warunki uzgodnione
z MasterCard? To dwa postępowania antymonopolowe z ostatniego
okresu :) Nie ma nic za darmo :)

W zwiazku z tym nie wiem jak oni to zrobili, ale baardzo mi sie to podoba ;)

Mi też się podoba. U mnie np. lokalny sklepik od dawna się przymierza
do wprowadzenia możliwości płatności kartami i wciąż się tłumaczy,
że już za chwileczkę, już za momencik. W związku z powyższym
przestałem/liśmy tam w zasadzie robić jakiekolwiek zakupy (poza
jakimiś drobiazgami), ponieważ raz, że jest sporo drożej niż
w okolicznych marketach (a tego trochę jest), a dwa, że nie będę
z buta darł do bankomatu jak chcę zrobić jakieś większe pakupki.
Wolę się przejść kilkaset metrów do większego sklepu z terminalem,
albo odpalić samochód i pojechać do hipermarketu i zrobić zakupy
hurtem :) Przy okazji wezmę parę groszy z bankomatu, albo skorzystam
z cash back :)

31 Data: Pa?dziernik 16 2009 10:11:37
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  !
Pewnie kiero jakis, ten Artur 'futrzak' Maśląg . Tak se patrze i patrze
jak nawija makaron na uszy:

Dman-666 pisze:
(...)
Czekalem az ktos to powie. Ogolnie w swiecie kart jest to dla mnie
fenomen bo osobiscie nie wiem jak to sie oplaca, ze kupuje bilet
kartonikowy za 2 zl i place karta. Z autopasji wiem jakie sa koszty
redystrybucji pieniadza elektornicznego i do tej pory ksztaltowalo
sie to na pozimie ok 1 USD.

Mam wrażenie, że przesadziłeś z tym 1 USD

Nie sadze aby stawki redystrybucji za pojedyncza transakcje zmienily sie w
ciagu 3 lat (ostatnich regulacji nie czytalem, ale tez nie zauwazylem
obnizki z tego tytulu) ;)

Lokalna wojna o interchange
już się skończyła, czy trwa nadal? Europejska wojna o intercharge
z Visa trwa nadal, czy Visa przystała na warunki uzgodnione
z MasterCard? To dwa postępowania antymonopolowe z ostatniego
okresu :) Nie ma nic za darmo :)

To by tylko oznaczalo, ze sprzedawcy placa mniej. Ja o tej obnizce nie
slyszalem.

W zwiazku z tym nie wiem jak oni to zrobili, ale baardzo mi sie to
podoba ;)

Mi też się podoba. U mnie np. lokalny sklepik od dawna się przymierza
do wprowadzenia możliwości płatności kartami i wciąż się tłumaczy,
że już za chwileczkę, już za momencik. W związku z powyższym
przestałem/liśmy tam w zasadzie robić jakiekolwiek zakupy (poza
jakimiś drobiazgami)

Zamieszkaj przy lokalnym sklepiku z wbudowanym bankomatem. Ja tak mam ;)



--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

32 Data: Pa?dziernik 16 2009 06:23:47
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki: news:80bd0932-2da1-4b17-b90d-
 ! Pewnie kiero jakis, ten badzio .
Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:


> Jakie minusy z parkometrow czytajacych karte?

Koszty/bezpieczeństwo.

Dla uzytkownika czy administratora?

Tylko dla nazwijmy to "administratora" ;)
Prawda, jest taka, ze kwestie bezpieczenstwa tez zapewnia administrator a
organizacja platnicza nie wyda zgody na postawienie takiego urzadzenia bez
odpowiedniego audytu bezpieczenstwa. Nie mozna sobie postawic ot tak urzadzenia do
obslugi kart platniczych.


--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

33 Data: Pa?dziernik 16 2009 08:42:21
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Dman-666 pisze:
(...)

Tylko dla nazwijmy to "administratora" ;)

Nie do końca się zgodzę - kwestie bezpieczeństwo i ewentualne koszty
może ponieść klient, który będzie chciał kartą zapłacić w jakimś ciemnym
kącie bez monitoringu w listopadowy wieczór - dziękuję. Nawet idąc
do bankomatu w dziwnych porach przyglądam się otoczeniu. Wczoraj
wieczorem mojego syna ktoś był łaskaw "poprosić" o komórkę.
Dobrze, że był z psem i pojawił się jego brat (tak, na wieczorne
spaceru chodzę we dwóch) i gościa wcięło.

Prawda, jest taka, ze kwestie bezpieczenstwa tez zapewnia administrator a organizacja platnicza nie wyda zgody na postawienie takiego urzadzenia bez odpowiedniego audytu bezpieczenstwa. Nie mozna sobie postawic ot tak urzadzenia do obslugi kart platniczych.

Zgadza się, choć administrator bezpieczeństwa nie zagwarantuje - musi
tylko spełnić pewne warunki, a reszta jak wyżej :)

34 Data: Pa?dziernik 16 2009 07:15:12
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  !
Pewnie kiero jakis, ten Artur 'futrzak' Maśląg . Tak se patrze i patrze
jak nawija makaron na uszy:

Dman-666 pisze:
(...)
Tylko dla nazwijmy to "administratora" ;)

Nie do końca się zgodzę - kwestie bezpieczeństwo i ewentualne koszty
może ponieść klient, który będzie chciał kartą zapłacić w jakimś
ciemnym kącie bez monitoringu w listopadowy wieczór - dziękuję.

Nie podciagal bym tego pod "koszty"...Dla mnie kosztami sa srodki jakie
nalezy przedsiewziac aby doszlo do zdarzenia "platnosc karta".



--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

38 Data: Pa?dziernik 16 2009 10:05:44
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  !
Pewnie kiero jakis, ten Artur 'futrzak' Maśląg . Tak se patrze i patrze
jak nawija makaron na uszy:

Dman-666 pisze:
(...)
A to sa koszty tzw bytu a nie platnosci karta. W ryj mozna dostac
wszedzie a legende dopasowujesz sam ;)

Jak napisałem wcześniej - próba korzystania z karty (kredytowej)
w parkometrze w listopadowy wieczór znakomicie mi podnosi ryzyko
zaistnienia takich kosztów.

Kupno mieszkania i koniecznosc biegania wieczorem ze smieciami tez. A jak
kupowales mieszkanie to nikt Ci nie powiedzial, ze okresowo poniesiesz
koszty reperacji tkanki twarzowej z tego powodu.
Kupujac auto sprzedawca nie informuje Cie, ze poniesiesz koszty zwiazane z
przebita opona...

To wszystko sa zdarzenia losowe a nie koszty. Posiadacz karty nie ponosi
kosztow zwiazanych z ew. placeniem w parkomacie tak jak nie ponosi ich
placac w sklepie.

A nawet jeżeli, to jaki koszt by ponieśli klienci (wymierny - w końcu
ktoś za takie instalacje płaci) w finalnej cenie parkowania w płatnej
strefie? Chyba mi nie chcesz powiedzieć, że po wprowadzeniu systemu
płatności kartami (infrastruktura/bezpieczeństwo itd.), minimalny wsad
oraz stawka za godzinę nie wzrośnie? To są jak najbardziej koszty
ponoszone przez klienta.

Ale placa wszyscy i bilioniarze i karciarze w cenie biletu parkinogowego ;>
Nie widze tutaj dalej kosztu ponoszonego bezposrednio przez placacego
karta. Ot i co-dalej koszta ponosi "administrator"...to tak gwoli
wyjasnienia bosmy odeszli od tematu daleeeko ;)

--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

39 Data: Pa?dziernik 16 2009 12:47:53
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Dman-666 pisze:
(...)

Kupno mieszkania i koniecznosc biegania wieczorem ze smieciami tez. A jak kupowales mieszkanie to nikt Ci nie powiedzial, ze okresowo poniesiesz koszty reperacji tkanki twarzowej z tego powodu.

O przepraszam - do śmietnika nie chadzam z kartą kredytową w dłoni
i nie bardzo istnieje tam szansa na kradzież danych autoryzacyjnych.

To wszystko sa zdarzenia losowe a nie koszty.

Zdarzenie losowe, a zdarzenie z dużym prawdopodobieństwem wystąpienia
z pewnych przyczyn, to już nie bardzo takie losowe - ja to nazywam
proszeniem się o kłopoty.

Posiadacz karty nie ponosi kosztow zwiazanych z ew. placeniem w parkomacie tak jak nie ponosi ich placac w sklepie.

Ponosi, ponosi. Już o to sprzedawcy dbają. Banki zresztą też.

Ale placa wszyscy i bilioniarze i karciarze w cenie biletu parkinogowego ;>

Owszem, tylko dlaczego w związku z powyższym ceny mają być sporo wyższe,
ponieważ większość transakcji opiewa na jakieś minimalne kwoty, które
nie rekompensują kosztów obsługi kartami? Doskonale wiesz, ze cena za
usługę musi być taka sama, niezależnie od formy płatności (takie
klauzule są w umowach o płatnościach elektronicznych). To implikuje
wzrost ceny dla wszystkich.

Nie widze tutaj dalej kosztu ponoszonego bezposrednio przez placacego karta.

A co za różnica, czy są to koszty ponoszone wprost, czy pośrednio?
Dlaczego usługa ma być sporo wyższa, ponieważ małej ilości osób
zachciało się płacić kartami płatniczymi za parkowanie na chwilę?
Dlaczego monitoring ma być szczególnie skupiony na takich miejscach,
a gdzie indziej zaniedbany, albo podnieść koszty ogólne czegoś takiego,
za co i tak finalnie zapłaci klient/podatnik.

Ot i co-dalej koszta ponosi "administrator"...to tak gwoli wyjasnienia

O nie - nikt mi czegoś takiego nie wmówi. Jeżeli "administrator"
ponosi koszty, to można być pewnym, że obciąży tym finalnie klienta,
bo charytatywnie to on pracował nie będzie.

bosmy odeszli od tematu daleeeko ;)

Jak wiem, czy tak daleko? ;)

40 Data: Pa?dziernik 16 2009 10:53:24
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  !
Pewnie kiero jakis, ten Artur 'futrzak' Maśląg . Tak se patrze i patrze
jak nawija makaron na uszy:

Ot i co-dalej koszta ponosi "administrator"...to tak gwoli
wyjasnienia

O nie - nikt mi czegoś takiego nie wmówi. Jeżeli "administrator"
ponosi koszty, to można być pewnym, że obciąży tym finalnie klienta,
bo charytatywnie to on pracował nie będzie.

Wszytkich po rowno! Wiec w zaden sposob nie roznicuje tych ludkow od
kart...wiec w kontekscie do bilioniarzy posiadacz karty nie ponosi
kosztow...tak lepiej? ;>
 
bosmy odeszli od tematu daleeeko ;)

Jak wiem, czy tak daleko? ;)

No dobra...troche...staralem sie jak moglem ;)

--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

41 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:13:37
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Dman-666 pisze:
(...)

Wszytkich po rowno! Wiec w zaden sposob nie roznicuje tych ludkow od kart...wiec w kontekscie do bilioniarzy posiadacz karty nie ponosi kosztow...tak lepiej? ;>

Nie, nie lepiej. Jak napisałem wcześniej - wszyscy poniosą koszty
wprowadzenia takiego systemu, a do tego płacący kartą będą ponosili
dużo większe ryzyko takich transakcji - zupełnie niepotrzebnie.
Zwyczajnie nie widzę sensu wprowadzania takiej usługi przy parkowaniu
w strefie w obecnej formie.

No dobra...troche...staralem sie jak moglem ;)

:)

42 Data: Pa?dziernik 16 2009 11:20:37
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  ! Pewnie
kiero jakis, ten Artur 'futrzak' Maśląg . Tak se patrze i patrze jak nawija
makaron na uszy:

Dman-666 pisze:
(...)
Wszytkich po rowno! Wiec w zaden sposob nie roznicuje tych ludkow od
kart...wiec w kontekscie do bilioniarzy posiadacz karty nie ponosi
kosztow...tak lepiej? ;>

Nie, nie lepiej. Jak napisałem wcześniej - wszyscy poniosą koszty
wprowadzenia takiego systemu, a do tego płacący kartą będą ponosili
dużo większe ryzyko takich transakcji - zupełnie niepotrzebnie.
Zwyczajnie nie widzę sensu wprowadzania takiej usługi przy parkowaniu
w strefie w obecnej formie.


Ty, Ty...kartofobie! ;)

--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

43 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:27:32
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Dman-666 pisze:
(...)

Ty, Ty...kartofobie! ;)

Kartofob, tfu ;) Czego to się człek nie dowie na niusach ;)

44 Data: Pa?dziernik 16 2009 07:12:43
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: badzio 

On 16 Paź, 10:06, Artur 'futrzak' Maśląg  wrote:

Dman-666 pisze:
(...)

> A to sa koszty tzw bytu a nie platnosci karta. W ryj mozna dostac wszedzie a legende
> dopasowujesz sam ;)

Jak napisałem wcześniej - próba korzystania z karty (kredytowej)
w parkometrze w listopadowy wieczór znakomicie mi podnosi ryzyko
zaistnienia takich kosztów.

A w przypadku parkometru na monety takiego ryzyka nie ma? Nudzacy sie
mlodzieniec pomysli 'o, gosc parkuje samochod, moze go stukne. ale
nie, nie ma sensu, wrzuca 50groszowki do automatu, tzn ze nie ma
kasy' ? :)
Watpie... jak koles bedzie chcial sie z Toba 'zaprzyjaznic' to zrobi
to bez wzgledu na sposob platnosci. I bez wzgledu na sposob platnosci
poprosi Cie grzecznie o portfel a nie o to co trzymasz w reku (dla
przecietnego zlodziejaszka wiekszy pozytek bedzie z portfela w ktorym
jest kilkaset PLN niz kredytowka)

46 Data: Pa?dziernik 16 2009 20:14:01
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  ! Pewnie
kiero jakis, ten Artur Maśląg . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron
na uszy:

Zupełnie inaczej wygląda kradzież danych autoryzacyjnych i wykorzystanie
ich bez grama przemocy i świadomości okradzionego. Kradzież
w rękawiczkach, środeczki wyparowują. Im więcej takich miejsc słabo
chronionych, tym większa szansa na taki obrót sprawy.

Mamy XXI wiek, a złodzieje idą z postępem.

O jakich danych autoryzacyjnych mowisz? Chodzi Ci o skiming (zczytanie
paska) czy tez o nr karty i dane wymagane do autoryzacji w necie?



--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

47 Data: Pa?dziernik 15 2009 13:02:56
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Nex@pl 

bourbaki pisze:

komus z was nie dzialal w ostatnich dniach prawidlowo parkomat w wa-wie ?
pieniazkow nie przyjelo albo przyjelo ale nie naliczylo ? profesjonalna
pani na linii zglaszania awarii po problemach z czwartym z kolei
parkomatem poinformowala mnie, ze przeciez one maja 10 lat ...
a wogole to ja jestem winny, bo przeciez nie musze placic monetami
moze najlepiej zebym zmienil ulice na taka, gdzie parkomat laskawie dziala?

zastanawiam sie czy tak jak klienci mogli sobie poradzic z mbankiem
czy tez jak powoli wykuwana jest szansa za to, ze nie  bedziemy placic
za przejazd na uszkodzonych odcinkach autostrad - moze bylaby szansa
jakos zorganizowac sie przeciwko wlodarzom miasta i wymusic zakup
nowych parkomatow, ktore bylyby w stanie lyknac np. karty platnicze
lub kredytowe ?

A czemu żadne parkomaty w Polsce nie przyjmują groszówek? Dyskryminacja normalnie, pozbyłbym się multum drobnych i z chęcią kupowałbym te bileciki, a tak to co?

48 Data: Pa?dziernik 16 2009 06:10:21
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:
 ! Pewnie kiero jakis, ten
Nex@pl . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

A czemu żadne parkomaty w Polsce nie przyjmują groszówek?
Dyskryminacja normalnie, pozbyłbym się multum drobnych i z chęcią
kupowałbym te bileciki, a tak to co?

A tak to dostalbys normalnie w ryj jakbys doaldowywal na caly dzien
groszowkami a ja stalbym za Toba zeby wykupic bilet parkingowy ;)


--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

49 Data: Pa?dziernik 17 2009 12:33:05
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Nex@pl 

Dman-666 pisze:

Patrze a tu w szybce robal taki:
 ! Pewnie kiero jakis, ten
Nex@pl . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:
A czemu żadne parkomaty w Polsce nie przyjmują groszówek?
Dyskryminacja normalnie, pozbyłbym się multum drobnych i z chęcią
kupowałbym te bileciki, a tak to co?

A tak to dostalbys normalnie w ryj jakbys doaldowywal na caly dzien groszowkami a ja stalbym za Toba zeby wykupic bilet parkingowy ;)

No bez przesady, ja nie chce wrzucać 5 pln, ale czasem wystarczy 50gr w "zielonej" strefie, jak mam wrzucić 2zł bo wchodze do sklepu na 5 minut to troche jest irytujące.

50 Data: Pa?dziernik 15 2009 17:43:29
Temat: Re: parkomaty w warszawie
Autor: Bydlę 

bourbaki wrote:
> komus z was nie dzialal w ostatnich dniach prawidlowo parkomat w wa-wie ?

Tak, na Chocimskiej.
Wypluwał monety, więc nie zapłaciłem.


> pieniazkow nie przyjelo


To może dlatego - ja próbowałem pieniędzmi - takimi dorosłymi.
;>

--
Bydlę

parkomaty w warszawie



Grupy dyskusyjne