Wszędzie jest napisane, że pierścienie pośrednie nie powodują
pogorszenia jakości obrazu. Jak popatrzyłem dokładniej na to zagadnienie
to wydaje mi się, że to nie jest tak. Nie powodują pogorszenia przy
obiektywach telecentrycznych, przy innych jakość obrazu musi spadać.
Obraz jest rzutowany przecież na jakąś powierzchnię, im dłuższy
pierścień tym mniejszy fragment obrazu jest rzutowany na matrycę/film.
Czyli z coraz mniejszego fragmentu obiektywu jest brany obraz. Dodatkowo
może rozjeżdżać się korekcja aberacji chromatycznych. Przy cienkim
pierścieniu to nie ma znaczenia, ale jeśli ktoś korzysta z długiego
mieszka to powinny być zauważalne zmiany w obrazie.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

W poście
  nabazgrał:

Wszędzie jest napisane, że pierścienie pośrednie nie powodują
pogorszenia jakości obrazu. Jak popatrzyłem dokładniej na to zagadnienie
to wydaje mi się, że to nie jest tak. Nie powodują pogorszenia przy
obiektywach telecentrycznych, przy innych jakość obrazu musi spadać.
Obraz jest rzutowany przecież na jakąś powierzchnię, im dłuższy
pierścień tym mniejszy fragment obrazu jest rzutowany na matrycę/film.
Czyli z coraz mniejszego fragmentu obiektywu jest brany obraz.

Gratuluję - właśnie odkryłeś do czego one właściwie służą.

--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
Fixing Inkscape Python extensions
ACTA: napisz list do polityka
No i skończy się przodowanie

On 07.07.2010 16:22,  wrote:

W poście
  nabazgrał:

Wszędzie jest napisane, że pierścienie pośrednie nie powodują
pogorszenia jakości obrazu. Jak popatrzyłem dokładniej na to zagadnienie
to wydaje mi się, że to nie jest tak. Nie powodują pogorszenia przy
obiektywach telecentrycznych, przy innych jakość obrazu musi spadać.
Obraz jest rzutowany przecież na jakąś powierzchnię, im dłuższy
pierścień tym mniejszy fragment obrazu jest rzutowany na matrycę/film.
Czyli z coraz mniejszego fragmentu obiektywu jest brany obraz.

Gratuluję - właśnie odkryłeś do czego one właściwie służą.

Służą do zmiany płaszczyzny ostrości. Przy obiektywach telecentrycznych
ten efekt nie występuje, w związku z czym wpływ ma tylko zmiana
płaszczyzny pozwalająca fotografować z mniejszej odległości obiekt.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

W poście
  nabazgrał:

Służą do zmiany płaszczyzny ostrości. Przy obiektywach telecentrycznych
ten efekt nie występuje, w związku z czym wpływ ma tylko zmiana
płaszczyzny pozwalająca fotografować z mniejszej odległości obiekt.

Powstaje pytanie o występowanie obiektywów telecentrycznych ;)

--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
Fixing Inkscape Python extensions
ACTA: napisz list do polityka
No i skończy się przodowanie

Użytkownik <bofh> napisał

Wszędzie jest napisane, że pierścienie pośrednie nie powodują
pogorszenia jakości obrazu. Jak popatrzyłem dokładniej na to zagadnienie
to wydaje mi się, że to nie jest tak. Nie powodują pogorszenia przy
obiektywach telecentrycznych, przy innych jakość obrazu musi spadać.
Obraz jest rzutowany przecież na jakąś powierzchnię, im dłuższy
pierścień tym mniejszy fragment obrazu jest rzutowany na matrycę/film.
Czyli z coraz mniejszego fragmentu obiektywu jest brany obraz. Dodatkowo
może rozjeżdżać się korekcja aberacji chromatycznych. Przy cienkim
pierścieniu to nie ma znaczenia, ale jeśli ktoś korzysta z długiego
mieszka to powinny być zauważalne zmiany w obrazie.

Może i masz rację.
Ale wydaje mi się, że jeśli jest tak istotnie to różnica jest wręcz laboratoryjna - czyli do udowodnienia przy bardzo zaawansowanych pomiarach, a niezauważalna w wększości przypadków.
Robiłem bardzo dużo zdjęć przy użyciu pierścieni i nigdy nie zauważyłem jakiegoś wyraźnego spadku jakości czy pojawienia się CA czy LoCA.
Fakt, używałem głównie najcieńszego pierścienia ponieważ skala jaką dzięki niemu uzyskiwałem najbardziej mi odpowiadała. Z tego powodu miałbym szansę na najmniejszą degradację. Niemniej pamietam też i użycie wszystkich pierścieni z zestawu - tego o czym piszesz nie dostrzegałem.

adam

Wszędzie jest napisane, że pierścienie pośrednie nie powodują
pogorszenia jakości obrazu.

Oczywiscie, ze nie. Nawet jak zalozysz na dupke obiektywu dekielek
jakosc obrazu pozostanie bez zmian.

q

Użytkownik  napisał w

Obraz jest rzutowany przecież na jakąś powierzchnię, im dłuższy
pierścień tym mniejszy fragment obrazu jest rzutowany na matrycę/film.
Czyli z coraz mniejszego fragmentu obiektywu jest brany obraz.

No nie, nie ma tak. Caly obiektyw przepuszcza swiatlo i ono sie skupia w jednym miejscu [tzn pochodzace z jednego punktu obiektu].

Tyle ze gdzies po drodze wchodza efekty dyfrakcyjne i we wspolczesnych cyfrowkach juz sie chyba moga ujawnic.

Dodatkowo może rozjeżdżać się korekcja aberacji chromatycznych.

Moze. Tudziez pare innych - obiektyw optymalizowany do "normalnej" odleglosci, a nie innej

Przy cienkim
pierścieniu to nie ma znaczenia, ale jeśli ktoś korzysta z długiego
mieszka to powinny być zauważalne zmiany w obrazie.

Stad tez czasem pomysl "odwrotnego" obiektywu do zdjec makro - obiekt jest wtedy w odleglosci paru cm od "tylnej" soczewki, klisza/matryca w odleglosci sporo wiekszej od "przedniej" - czyli obiektyw pracuje z odleglosciami dla ktorych byl zaprojektowany, tyle ze "od tylu".

J.

Użytkownik  napisał w wiadomości grup

Obraz jest rzutowany przecież na jakąś powierzchnię, im dłuższy
pierścień tym mniejszy fragment obrazu jest rzutowany na matrycę/film.

To prawda

Czyli z coraz mniejszego fragmentu obiektywu jest brany obraz.

A to już nie.
Światło odbite od punktu jest rozproszone i pada na całą przednią soczewkę,
obiektyw je ogniskuje i całą powierzchnią tylnej soczewki rzutuje obraz punktu
w punkcie ostrości.

--
Pozdrawiam
JD