Grupy dyskusyjne   »   pierwszeństwo na skrzyżowaniu

pierwszeństwo na skrzyżowaniu



1 Data: Luty 01 2011 12:55:34
Temat: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Wydarzenie z dzisiaj, małe skrzyżowanie. Jeden samochód jechał ulicą Stefczyka (od północy) i skręcał z lewo w ul. Sikorskiego (na mapie niebieski samochód). Drugi samochód (czerwony na mapie) jechał prosto ulicą Sikorskiego (od zachodu). Kto w takiej sytuacji ma pierwszeństwo? I dlaczego? Zwracam tylko uwagę na brak znaku Droga z pierwszeństwem na ulicy Stefczyka tam gdzie jechał niebieski samochód (na tym odcinku droga jest dwukierunkowa).

Mapa:
http://img130.imageshack.us/img130/7200/sikorskiegostefczyka.jpg



2 Data: Luty 01 2011 13:07:43
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Paweł Ubysz 

W dniu 2011-02-01 12:55, A2 pisze:

Wydarzenie z dzisiaj, małe skrzyżowanie. Jeden samochód jechał ulicą
Stefczyka (od północy) i skręcał z lewo w ul. Sikorskiego (na mapie
niebieski samochód). Drugi samochód (czerwony na mapie) jechał prosto
ulicą Sikorskiego (od zachodu). Kto w takiej sytuacji ma pierwszeństwo?
I dlaczego? Zwracam tylko uwagę na brak znaku Droga z pierwszeństwem na
ulicy Stefczyka tam gdzie jechał niebieski samochód (na tym odcinku
droga jest dwukierunkowa).

Mapa:
http://img130.imageshack.us/img130/7200/sikorskiegostefczyka.jpg

IMO znak D1 ( droga z pierwszeństwem) nie musi wystepowac przed każdym skrzyżowaniem bo odwołuje go nie skrzyżowanie ale znak D2 ( koniec drogi z pierwszeństwem). Tak więc jezeli gdzies wczesniej jest D1 to obowiązuje nadal i niebieski ma pierwszeństwo.

3 Data: Luty 01 2011 13:10:11
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Paweł Ubysz"  napisał w wiadomości

IMO znak D1 ( droga z pierwszeństwem) nie musi wystepowac przed każdym skrzyżowaniem bo odwołuje go nie skrzyżowanie ale znak D2 ( koniec drogi z pierwszeństwem). Tak więc jezeli gdzies wczesniej jest D1 to obowiązuje nadal i niebieski ma pierwszeństwo.

Nie ma wcześniej znaku D1 (droga z pierwszeństwem). Ta droga zresztą jest krótka, zaczyna się kilkaset metrów wcześniej.

4 Data: Luty 01 2011 22:24:25
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: 'Tom N' 

A2 w

Użytkownik "Paweł Ubysz"  napisał w wiadomości

IMO znak D1 ( droga z pierwszeństwem) nie musi wystepowac przed każdym
skrzyżowaniem bo odwołuje go nie skrzyżowanie ale znak D2 ( koniec drogi z
pierwszeństwem). Tak więc jezeli gdzies wczesniej jest D1 to obowiązuje
nadal i niebieski ma pierwszeństwo.

Nie ma wcześniej znaku D1 (droga z pierwszeństwem). Ta droga zresztą jest
krótka, zaczyna się kilkaset metrów wcześniej.

Wychodzi, że to nie skrzyżowanie dróg, tylko połączenie z drogą stanowiącą
dojazd do obiektu...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

5 Data: Luty 02 2011 09:19:41
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

A2 w
Użytkownik "Paweł Ubysz"  napisał w wiadomości

IMO znak D1 ( droga z pierwszeństwem) nie musi wystepowac przed każdym
skrzyżowaniem bo odwołuje go nie skrzyżowanie ale znak D2 ( koniec drogi z
pierwszeństwem). Tak więc jezeli gdzies wczesniej jest D1 to obowiązuje
nadal i niebieski ma pierwszeństwo.

Nie ma wcześniej znaku D1 (droga z pierwszeństwem). Ta droga zresztą jest
krótka, zaczyna się kilkaset metrów wcześniej.

Wychodzi, że to nie skrzyżowanie dróg, tylko połączenie z drogą stanowiącą
dojazd do obiektu...

Nie, ta droga zaczyna się kilkaset metrów wcześniej, ale zaczyna się od skrzyżowania.

6 Data: Luty 01 2011 22:00:18
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Jacek Osiecki 

Dnia Tue, 01 Feb 2011 13:07:43 +0100, Paweł Ubysz napisał(a):

W dniu 2011-02-01 12:55, A2 pisze:
Mapa:
http://img130.imageshack.us/img130/7200/sikorskiegostefczyka.jpg
IMO znak D1 ( droga z pierwszeństwem) nie musi wystepowac przed każdym
skrzyżowaniem bo odwołuje go nie skrzyżowanie ale znak D2 ( koniec drogi

Co, swoją drogą, jest głupotą.
Kierowca powinien patrzeć na oznakowanie swojej drogi, a nie gapić się czy
przypadkiem któraś z poprzecznych dróg nie ma znaku "ustąp pierwszeństwa
przejazdu". Inna sprawa, że wprowadzenie obligatoryjnego znaku D-1 powinno
mieć miejsce zaraz po innej niezbędnej zmianie: zamianie niemal wszystkich
skrzyżowań na równorzędne.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki  GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

7 Data: Luty 01 2011 23:27:39
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-02-01, Jacek Osiecki  wrote:

Co, swoją drogą, jest głupotą.
Kierowca powinien patrzeć na oznakowanie swojej drogi, a nie gapić się czy
przypadkiem któraś z poprzecznych dróg nie ma znaku "ustąp pierwszeństwa
przejazdu". Inna sprawa, że wprowadzenie obligatoryjnego znaku D-1 powinno
mieć miejsce

A po co?

zaraz po innej niezbędnej zmianie: zamianie niemal wszystkich
skrzyżowań na równorzędne.

Bez sensu na każdej DK, DW i co większych ulicach w miastach.

Krzysiek Kiełczewski

8 Data: Luty 03 2011 08:11:51
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Jacek Osiecki 

Dnia Tue, 01 Feb 2011 23:27:39 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

On 2011-02-01, Jacek Osiecki  wrote:
Co, swoją drogą, jest głupotą.
Kierowca powinien patrzeć na oznakowanie swojej drogi, a nie gapić się czy
przypadkiem któraś z poprzecznych dróg nie ma znaku "ustąp pierwszeństwa
przejazdu". Inna sprawa, że wprowadzenie obligatoryjnego znaku D-1 powinno
mieć miejsce
A po co?

Zeby nie miec watpliwosci ze masz pierwszenstwo.

zaraz po innej niezbędnej zmianie: zamianie niemal wszystkich
skrzyżowań na równorzędne.
Bez sensu na każdej DK, DW i co większych ulicach w miastach.

DW i wyzsze powinny byc oczywiscie wyjatkiem - natomiast praktycznie
wszystkie skrzyzowania w miastach powinny byc wlasnie rownorzedne. Problem
nieprzestrzegania ograniczen predkosci sam by sie rozwiazal - a i korki
bylyby mniejsze...

--
Jacek Osiecki  GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

9 Data: Luty 03 2011 09:42:58
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-02-03, Jacek Osiecki  wrote:

Co, swoją drogą, jest głupotą.
Kierowca powinien patrzeć na oznakowanie swojej drogi, a nie gapić się czy
przypadkiem któraś z poprzecznych dróg nie ma znaku "ustąp pierwszeństwa
przejazdu". Inna sprawa, że wprowadzenie obligatoryjnego znaku D-1 powinno
mieć miejsce
A po co?

Zeby nie miec watpliwosci ze masz pierwszenstwo.

Skoro nie patrzysz na już stojące znaki to po cholerę chcesz dostawiać
następne?

zaraz po innej niezbędnej zmianie: zamianie niemal wszystkich
skrzyżowań na równorzędne.
Bez sensu na każdej DK, DW i co większych ulicach w miastach.

DW i wyzsze powinny byc oczywiscie wyjatkiem - natomiast praktycznie
wszystkie skrzyzowania w miastach powinny byc wlasnie rownorzedne.

Zdecydowanie nie wszystkie, bo po to się buduje szerokie trasy przelotowe
łączące dzielnice czy wylotówki z centrum, żeby zapewnić sprawny i szybki
przejazd.

Problem
nieprzestrzegania ograniczen predkosci sam by sie rozwiazal - a i korki
bylyby mniejsze...

Korki byłyby większe, bo na wszystkich przelotówkach prawy pas by ledwo
jechał.

Oczywiście co innego w przypadku skrzyżowań ulic równorzędnych w sensie
szerokości i obsługiwanego ruchu - tam jak najbardziej mogą być
skrzyżowania równorzędne.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

10 Data: Luty 02 2011 10:47:17
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Nostradamus 

Użytkownik "Paweł Ubysz"  napisał w wiadomości grup W dniu 2011-02-01 12:55, A2 pisze:

Tak więc jezeli gdzies wczesniej jest D1 to
obowiązuje nadal i niebieski ma pierwszeństwo.

Mieszasz. Kierujący jednego z aut ma znak A-7 (ustąp pierwszeństwa) i bez względu na to jakie pozostałe auta mają znaki, musi pierwszeństwa ustąpić.

11 Data: Luty 01 2011 13:07:55
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Michał "HoMMeR" Paszek 

W dniu 2011-02-01 12:55, A2 pisze:

Wydarzenie z dzisiaj, małe skrzyżowanie. Jeden samochód jechał ulicą
Stefczyka (od północy) i skręcał z lewo w ul. Sikorskiego (na mapie
niebieski samochód). Drugi samochód (czerwony na mapie) jechał prosto
ulicą Sikorskiego (od zachodu). Kto w takiej sytuacji ma pierwszeństwo?
I dlaczego? Zwracam tylko uwagę na brak znaku Droga z pierwszeństwem na
ulicy Stefczyka tam gdzie jechał niebieski samochód (na tym odcinku
droga jest dwukierunkowa).

Mapa:
http://img130.imageshack.us/img130/7200/sikorskiegostefczyka.jpg

A miał pierwszeństwo przed B ze wględu na regułę prawej ręki.
Gdyby A jechał od wschodu, a B tak, jak na rysunku, wówczas B miałby pierwszeństwo przed A.

--
Michał "HoMMeR" Paszek
hydrokomfort by Citroen Xantia

12 Data: Luty 01 2011 13:10:15
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Michał "HoMMeR" Paszek 

W dniu 2011-02-01 13:07, "Michał \"HoMMeR\" Paszek" pisze:

W dniu 2011-02-01 12:55, A2 pisze:
Wydarzenie z dzisiaj, małe skrzyżowanie. Jeden samochód jechał ulicą
Stefczyka (od północy) i skręcał z lewo w ul. Sikorskiego (na mapie
niebieski samochód). Drugi samochód (czerwony na mapie) jechał prosto
ulicą Sikorskiego (od zachodu). Kto w takiej sytuacji ma pierwszeństwo?
I dlaczego? Zwracam tylko uwagę na brak znaku Droga z pierwszeństwem na
ulicy Stefczyka tam gdzie jechał niebieski samochód (na tym odcinku
droga jest dwukierunkowa).

Mapa:
http://img130.imageshack.us/img130/7200/sikorskiegostefczyka.jpg

A miał pierwszeństwo przed B ze wględu na regułę prawej ręki.
Gdyby A jechał od wschodu, a B tak, jak na rysunku, wówczas B miałby
pierwszeństwo przed A.

Za szybko.
A to samochód czerwony, B to samochód niebieski.
Żeby A musiał ustąpić pierwszeństwa B to przed skrzyżowaniem dla A musiałby wystąpić znak informujący o przebiegu drogi z pierwszeństwem.


--
Michał "HoMMeR" Paszek
hydrokomfort by Citroen Xantia

13 Data: Luty 01 2011 14:33:10
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Michał "HoMMeR" Paszek 

W dniu 2011-02-01 13:10, "Michał \"HoMMeR\" Paszek" pisze:

Za szybko.
A to samochód czerwony, B to samochód niebieski.
Żeby A musiał ustąpić pierwszeństwa B to przed skrzyżowaniem dla A
musiałby wystąpić znak informujący o przebiegu drogi z pierwszeństwem.


Nie było odpowiedzi.
Kajam się, przemyślałem to jeszcze raz. Rzeczywiście, czerwony ustępuje pierwszeństwa przejazdu niebieskiemu.
Muszę się doszkolić.


--
Michał "HoMMeR" Paszek
hydrokomfort by Citroen Xantia

14 Data: Luty 01 2011 12:21:00
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Myjk 

2011-02-01 13:07:55 "Michał \"HoMMeR\" Paszek"

ze wględu na regułę prawej ręki.

Jak słyszę to określenie, to mnie trzęsie... :P

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

15 Data: Luty 01 2011 13:56:37
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik ""Michał \"HoMMeR\" Paszek""  napisał w wiadomości

A miał pierwszeństwo przed B ze wględu na regułę prawej ręki.
Gdyby A jechał od wschodu, a B tak, jak na rysunku, wówczas B miałby pierwszeństwo przed A.

Pytanie podstawe brzmi: czy droga po której poruszał się niebieski samochód jest drogą z pierwszeństwem przejazdu, mimo, że nie ma nie niej znaku D1? Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, że kończy się droga z pierwszeństwem przejazdu?

16 Data: Luty 01 2011 14:07:27
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Michał "HoMMeR" Paszek 

W dniu 2011-02-01 13:56, A2 pisze:

Użytkownik ""Michał \"HoMMeR\" Paszek"" napisał w wiadomości
A miał pierwszeństwo przed B ze wględu na regułę prawej ręki.
Gdyby A jechał od wschodu, a B tak, jak na rysunku, wówczas B miałby
pierwszeństwo przed A.

Pytanie podstawe brzmi: czy droga po której poruszał się niebieski
samochód jest drogą z pierwszeństwem przejazdu, mimo, że nie ma nie niej
znaku D1? Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, że kończy się droga z
pierwszeństwem przejazdu?

Nie ma znaczenia, bo A (czerwony) nie jest o tym pierwszeństwie poinformowany. Do Myjka: co Ci się nie podoba w stwierdzeniu "reguła prawej ręki"?

--
Michał "HoMMeR" Paszek
hydrokomfort by Citroen Xantia

17 Data: Luty 01 2011 14:11:59
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik ""Michał \"HoMMeR\" Paszek""  napisał w wiadomości

Nie ma znaczenia, bo A (czerwony) nie jest o tym pierwszeństwie poinformowany. Do Myjka: co Ci się nie podoba w stwierdzeniu "reguła prawej ręki"?

Dlaczego sądzisz, że nie jest poinformowany? Jechał tą drogą, widział znak o pierwszeństwie, przejechał skrzyżowanie, zawrócił i znowu dojechał do tego samego skrzyżowania nie opuszczając tej drogi. W którym momencie skończyło mu się pierwszeństwo?

Ponawiam konkretne pytanie: czy droga po której poruszał się niebieski samochód jest drogą z pierwszeństwem przejazdu, mimo, że nie ma nie niej znaku D1? Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, że kończy się droga z pierwszeństwem przejazdu?

18 Data: Luty 01 2011 13:15:19
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:11:59 +0100, A2 napisał(a):

Ponawiam konkretne pytanie: czy droga po której poruszał się niebieski
samochód jest drogą z pierwszeństwem przejazdu, mimo, że nie ma nie niej
znaku D1? Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, że kończy się droga z
pierwszeństwem przejazdu?

Ponawiam konkretną odpowiedź: "a kogo to k*** obchodzi"????
Może jeszcze zapytasz czy była to droga krajowa czy lokalna?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

19 Data: Luty 01 2011 14:24:45
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Ponawiam konkretne pytanie: czy droga po której poruszał się niebieski
samochód jest drogą z pierwszeństwem przejazdu, mimo, że nie ma nie niej
znaku D1? Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, że kończy się droga z
pierwszeństwem przejazdu?

Ponawiam konkretną odpowiedź: "a kogo to k*** obchodzi"????

Mnie. Chcę to wiedzieć.


Może jeszcze zapytasz czy była to droga krajowa czy lokalna?

Czy ma to jakikolwiek wpływ na tą sytuację?

20 Data: Luty 01 2011 13:28:26
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:24:45 +0100, A2 napisał(a):

Może jeszcze zapytasz czy była to droga krajowa czy lokalna?

Czy ma to jakikolwiek wpływ na tą sytuację?

RÓWNIEŻ nie.
Tak samo jak fakt, że to była albo nie była droga z pierwszeństwem
przejazdu.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

21 Data: Luty 01 2011 14:29:51
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

RÓWNIEŻ nie.
Tak samo jak fakt, że to była albo nie była droga z pierwszeństwem
przejazdu.

Ok, zgoda, nie ma wpływu. Ale czy jest to droga z pierwszeństwem przejazdu czy nie?

22 Data: Luty 01 2011 13:33:24
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:29:51 +0100, A2 napisał(a):

Ok, zgoda, nie ma wpływu. Ale czy jest to droga z pierwszeństwem przejazdu
czy nie?

Jak dla mnie nie jest a nawet nie może być.
Co nie zmienia faktu, że niebieski ma pierwszeństwo przejazdu przed
czerwonym.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

23 Data: Luty 01 2011 14:43:09
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

Jak dla mnie nie jest a nawet nie może być.

Według mnie jak najbardziej może: "Znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem" (Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych, par. 5, ust. 4, pkt 5 ).

Piotr

24 Data: Luty 01 2011 13:46:21
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 01 Feb 2011 14:43:09 +0100, Uncle Pete napisał(a):

Jak dla mnie nie jest a nawet nie może być.

Według mnie jak najbardziej może: "Znak A-7 "ustąp pierwszeństwa"
ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem" (Rozporządzenie
Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia
31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych, par. 5, ust. 4,
pkt 5 ).

Pojazdy na tej drodze mają pierwszeństwo na skrzyżowaniu ale znaku IMHO nie
może być.

Znak D1 na drodze z której wyjeżdża niebieski w połączeniu ze znakiem C8
mógłby błędnie sugerować, że niebieski skręcając w swoje lewo nie musi
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi z naprzeciwka (swojego) W dodatku jest
niepotrzebny - a znaków niepotrzebnych nie powinno się ustawiać

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

25 Data: Luty 01 2011 14:51:30
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Pojazdy na tej drodze mają pierwszeństwo na skrzyżowaniu ale znaku IMHO nie
może być.

Znak D1 na drodze z której wyjeżdża niebieski w połączeniu ze znakiem C8
mógłby błędnie sugerować, że niebieski skręcając w swoje lewo nie musi
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi z naprzeciwka (swojego) W dodatku jest
niepotrzebny - a znaków niepotrzebnych nie powinno się ustawiać

Nie, takie skrzyżowania się często spotyka. Znak D1 może tam być. I musi. Teraz leży przewrócony na poboczu, pewnie przez jakiegoś mistrza kierownicy, który źle zinterpetował znak A7. Niestety na tym skrzyżowaniu jest bardzo dużo kolizji.

26 Data: Luty 01 2011 13:53:39
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:51:30 +0100, A2 napisał(a):

Nie, takie skrzyżowania się często spotyka. Znak D1 może tam być. I musi.
Teraz leży przewrócony na poboczu, pewnie przez jakiegoś mistrza kierownicy,
który źle zinterpetował znak A7. Niestety na tym skrzyżowaniu jest bardzo
dużo kolizji.

Nie, nie musi.

http://eti.agh.edu.pl/brd/znaki/md1.html

"Znak "droga z pierwszeństwem" nie jest stosowany do oznaczania
pojedynczego skrzyżowania, na którym ustalono pierwszeństwo przejazdu."

NIE JEST STOSOWANY DO POJEDYŃCZEGO SKRZYŻOWANIA.

Nauczysz się wreszcie tych znaków czy nie?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

27 Data: Luty 01 2011 15:07:00
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

On 2011-02-01 14:53, Waldek Godel wrote:

Nie, nie musi.

http://eti.agh.edu.pl/brd/znaki/md1.html

"Znak "droga z pierwszeństwem" nie jest stosowany do oznaczania
pojedynczego skrzyżowania, na którym ustalono pierwszeństwo przejazdu."

NIE JEST STOSOWANY DO POJEDYŃCZEGO SKRZYŻOWANIA.

Nauczysz się wreszcie tych znaków czy nie?

Pomijając fakt, że na początku drogi z pierwszeństwem ten znak i tak musi się znaleźć (a go nie ma, jak twierdzi A2) i to, że np. w Warszawie znak D-1 zazwyczaj spotyka się na _każdym_ skrzyżowaniu, jest to cytat z czego dokładnie? W Rozporządzeniu go nie ma. Jest tylko to:

§ 43. 1. Znak D-1 "droga z pierwszeństwem" oznacza początek lub kontynuację drogi z pierwszeństwem.
2. Umieszczona pod znakiem D-1 tabliczka T-6a albo T-6b wskazuje odpowiednio rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie lub układ dróg podporządkowanych.
3. Znak D-2 "koniec drogi z pierwszeństwem" oznacza koniec drogi z pierwszeństwem.

Piotr



28 Data: Luty 01 2011 15:18:05
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-02-01, Uncle Pete  wrote:

Pomijając fakt, że na początku drogi z pierwszeństwem ten znak i tak
musi się znaleźć (a go nie ma, jak twierdzi A2) i to, że np. w Warszawie
znak D-1 zazwyczaj spotyka się na _każdym_ skrzyżowaniu, jest to cytat z
czego dokładnie? W Rozporządzeniu go nie ma.
[ciach]

Przeczytaj całe rozporządzenie.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

29 Data: Luty 01 2011 16:08:05
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

Przeczytaj całe rozporządzenie.

Dziękuję za konkretną odpowiedź. Może numer paragrafu?

Piotr

30 Data: Luty 01 2011 16:20:37
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-02-01, Uncle Pete  wrote:

Przeczytaj całe rozporządzenie.

Dziękuję za konkretną odpowiedź. Może numer paragrafu?

§ 43. pkt 1. - porównaj z § 32. W sumie dają obraz "ważności"
poszczególnych znaków.

Krzysiek Kiełczewski

31 Data: Luty 01 2011 18:35:35
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

§ 43. pkt 1. - porównaj z § 32. W sumie dają obraz "ważności"
poszczególnych znaków.

Ależ ja tego nie neguję. Chodziło mi dokładnie o cytat: "Znak "droga z pierwszeństwem" nie jest stosowany do oznaczania pojedynczego skrzyżowania, na którym ustalono pierwszeństwo przejazdu" - podejrzewam, z jakiegoś materiału szkoleniowego (Google daje dwa linki). Nie ma go w Rozporządzeniu, co więcej, w Rozporządzeniu nie ma nawet w inny sposób sformułowanego takiego zastosowania znaku D-1 (czyli tylko na odcinku drogi z pierwszeństwem mającym więcej niż jedno skrzyżowanie).

Piotr

32 Data: Luty 01 2011 20:29:49
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-02-01, Uncle Pete  wrote:

§ 43. pkt 1. - porównaj z § 32. W sumie dają obraz "ważności"
poszczególnych znaków.

Ależ ja tego nie neguję. Chodziło mi dokładnie o cytat: "Znak "droga z
pierwszeństwem" nie jest stosowany do oznaczania pojedynczego
skrzyżowania, na którym ustalono pierwszeństwo przejazdu" - podejrzewam,
z jakiegoś materiału szkoleniowego (Google daje dwa linki). Nie ma go w
Rozporządzeniu, co więcej, w Rozporządzeniu nie ma nawet w inny sposób
sformułowanego takiego zastosowania znaku D-1 (czyli tylko na odcinku
drogi z pierwszeństwem mającym więcej niż jedno skrzyżowanie).

Bo to jest już interpretacja, a nie przepis. Skoro skrzyżowanie nie
odwołuje znaczenia D-1 to siłą rzeczy znak powinien być stawiany tam,
gdzie pierwszeństwo się ma przez większą liczbę skrzyżowań. I wtedy
dotyczy on wielu skrzyżowań, a nie tylko jednego. That's all.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

33 Data: Luty 01 2011 15:14:39
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Nie, takie skrzyżowania się często spotyka. Znak D1 może tam być. I musi.
Teraz leży przewrócony na poboczu, pewnie przez jakiegoś mistrza kierownicy,
który źle zinterpetował znak A7. Niestety na tym skrzyżowaniu jest bardzo
dużo kolizji.

Nie, nie musi.

http://eti.agh.edu.pl/brd/znaki/md1.html

"Znak "droga z pierwszeństwem" nie jest stosowany do oznaczania
pojedynczego skrzyżowania, na którym ustalono pierwszeństwo przejazdu."

NIE JEST STOSOWANY DO POJEDYŃCZEGO SKRZYŻOWANIA.

Nauczysz się wreszcie tych znaków czy nie?

Styl Twoich wypowiedzi skłania mnie do nie rozmawiania z Tobą. Ale odpiszę Ci:
Ze względu na bezpieczeństwo znak D1 musi tam stać (i stał dopóki nie został przewrócony). I będzie niedługo znowu tam stał, odpowiednie służby wkrótce do postawią.

Czy nigdy nie wiedziałeś znaku D1 ustawionego tuż przed skrzyżowaniem? Czasami zdarza się, że ów znak stoi jednak przed skrzyżowaniem. Nie wnikam czy znak D1 powinien stać tam tuż przed skrzyżowaniem czy 200m wcześniej. O tym decyduje inżynier ruchu i tak się składa, że zadecydował aby stał tuż przed skrzyżowaniem. Może wpływ na to ma duża ilość kolizji tamże.

34 Data: Luty 01 2011 14:19:07
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 15:14:39 +0100, A2 napisał(a):

Czy nigdy nie wiedziałeś znaku D1 ustawionego tuż przed skrzyżowaniem?

tak, zwłaszcza jeżeli obejmuje kilka następnych skrzyżowań

Czasami zdarza się, że ów znak stoi jednak przed skrzyżowaniem. Nie wnikam
czy znak D1 powinien stać tam tuż przed skrzyżowaniem czy 200m wcześniej. O
tym decyduje inżynier ruchu i tak się składa, że zadecydował aby stał tuż
przed skrzyżowaniem. Może wpływ na to ma duża ilość kolizji tamże.

na ilość kolizji wpływa bliska zeru statystyczna znajomośc przepisów i
jazda na pałę.

A D1 na tym skrzyżowaniu nie jest potrzebny a nawet jak dla mnie -
niebezpieczny.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

35 Data: Luty 01 2011 15:28:38
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Czy nigdy nie wiedziałeś znaku D1 ustawionego tuż przed skrzyżowaniem?

tak, zwłaszcza jeżeli obejmuje kilka następnych skrzyżowań

Z tym nie polemizuję, to oczywiste.


Czasami zdarza się, że ów znak stoi jednak przed skrzyżowaniem. Nie wnikam
czy znak D1 powinien stać tam tuż przed skrzyżowaniem czy 200m wcześniej. O
tym decyduje inżynier ruchu i tak się składa, że zadecydował aby stał tuż
przed skrzyżowaniem. Może wpływ na to ma duża ilość kolizji tamże.

na ilość kolizji wpływa bliska zeru statystyczna znajomośc przepisów i
jazda na pałę.

To też, ale tam jest chyba problem z dobrą widocznością.


A D1 na tym skrzyżowaniu nie jest potrzebny a nawet jak dla mnie -
niebezpieczny.

Być może lepiej aby stał na początku tej drogi, nie wnikam. Jednak bezsprzeczne jest, że musi na tej drodze być.

36 Data: Luty 02 2011 13:02:03
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości


na ilość kolizji wpływa bliska zeru statystyczna znajomośc przepisów i
jazda na pałę.

Przysięgniesz na życie swoich dzieci (jeżeli je masz)
że "nie jeździsz nigdy na >>pałę<<"
i znasz przepisy wszystkich paragrafów???

Artur(m)

PS
Chętnie pojeździłbym za Tobą, tak jak jeździli dziennikarze za
USTAWODAWCAMI, którzy ustanowili 50km/h.

37 Data: Luty 02 2011 13:06:25
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: flower 

Użytkownik "Artur(m)"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

>
> na ilość kolizji wpływa bliska zeru statystyczna znajomośc przepisów i
> jazda na pałę.

Przysięgniesz na życie swoich dzieci (jeżeli je masz)
że "nie jeździsz nigdy na >>pałę<<"
i znasz przepisy wszystkich paragrafów???

Artur(m)

PS
Chętnie pojeździłbym za Tobą, tak jak jeździli dziennikarze za
USTAWODAWCAMI, którzy ustanowili 50km/h.

Przegrasz. Na grupach dyskusyjnych siedzą nieomylni, z nerwami jak powrozy,
sami geniusze, elita narodu. W zależności  od grupy mają dodatkowe
niespotykane w realu cechy, np. na grupie samochodowej spotkasz osoby które
siedząc 10 godzin na dobę przed monitorem robią 200 kkm rocznie po
niemieckich autostradach.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

38 Data: Luty 02 2011 13:15:24
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: J.F. 

On Wed, 2 Feb 2011 13:06:25 +0100,  flower wrote:

Przegrasz. Na grupach dyskusyjnych siedzą nieomylni, z nerwami jak powrozy,
sami geniusze, elita narodu. W zależności  od grupy mają dodatkowe
niespotykane w realu cechy, np. na grupie samochodowej spotkasz osoby które
siedząc 10 godzin na dobę przed monitorem robią 200 kkm rocznie po
niemieckich autostradach.

200kkm to moze nie, ale pracowac w niemczech przy komputerze, a co
piatek 500km i co niedziele 500km...

Albo tirem jezdzisz, 9h jazdy na dobe, a co przez reszte czasu ? :-)

J,

39 Data: Luty 02 2011 12:17:15
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: kamil 

On 02/02/2011 12:15, J.F. wrote:

On Wed, 2 Feb 2011 13:06:25 +0100,  flower wrote:
Przegrasz. Na grupach dyskusyjnych siedzą nieomylni, z nerwami jak powrozy,
sami geniusze, elita narodu. W zależności  od grupy mają dodatkowe
niespotykane w realu cechy, np. na grupie samochodowej spotkasz osoby które
siedząc 10 godzin na dobę przed monitorem robią 200 kkm rocznie po
niemieckich autostradach.

200kkm to moze nie, ale pracowac w niemczech przy komputerze, a co
piatek 500km i co niedziele 500km...


Albo tirem jezdzisz, 9h jazdy na dobe, a co przez reszte czasu ? :-)

Ukrainskie prostytutki?



--
Pozdrawiam
Kamil

40 Data: Luty 02 2011 13:29:11
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: flower 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Wed, 2 Feb 2011 13:06:25 +0100,  flower wrote:
>Przegrasz. Na grupach dyskusyjnych siedzą nieomylni, z nerwami jak
powrozy,
>sami geniusze, elita narodu. W zależności  od grupy mają dodatkowe
>niespotykane w realu cechy, np. na grupie samochodowej spotkasz osoby
które
>siedząc 10 godzin na dobę przed monitorem robią 200 kkm rocznie po
>niemieckich autostradach.

200kkm to moze nie, ale pracowac w niemczech przy komputerze, a co
piatek 500km i co niedziele 500km...

Dalej:
Przed każdym wsiąściem do samochodu sprawdzając poziom oleju, płynu
hamulcowego, chłodniczego, komplet oświetlenia naokoło samochodu, ciśnienie
w oponach, i upewniając się że jest w schowku czysta ściereczka do
przecierania świateł co kilka kilometrów, bo syf na lampy leci od tych
kapeluszników przed nami.

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

41 Data: Luty 02 2011 13:33:04
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: J.F. 

On Wed, 2 Feb 2011 13:29:11 +0100,  flower wrote:

Dalej:
Przed każdym wsiąściem do samochodu sprawdzając poziom oleju, płynu
hamulcowego, chłodniczego, komplet oświetlenia naokoło samochodu,

To tylko Adam :-)

ciśnienie w oponach,

No wiesz - rzucam okiem. Co prawda tylko z jednej strony, a i oczy
mnie ostatnio czesto myla. Poza tym to sie czasem czuje na kierownicy.

i upewniając się że jest w schowku czysta ściereczka do
przecierania świateł co kilka kilometrów, bo syf na lampy leci od tych
kapeluszników przed nami.

Nie upewniam sie - sciereczki woze zawsze :-)

J.

42 Data: Luty 01 2011 15:23:54
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Tue, 1 Feb 2011 15:14:39 +0100, "A2"  wrote:

Ze względu na bezpieczeństwo znak D1 musi tam stać (i stał dopóki nie został
przewrócony). I będzie niedługo znowu tam stał, odpowiednie służby wkrótce
do postawią.

Ciekawe czy D-1 przekonałby kierowcę "dostawczaka", skoro A-7 nie dał
mu nic do myślenia.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

43 Data: Luty 01 2011 06:36:20
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: PJ 

//Ciekawe czy D-1 przekonałby kierowcę "dostawczaka", skoro A-7 nie
dał mu nic do myślenia.

w żadnym wypadku, logika podobna jak u mistrzów którzy jadąc prosto
wymuszają pierwszeństwo na skręcających w lewo (kierunek A-B zgodny z
oznakowaniem) tradycyjna wymówka: ale on przecież skręcał w lewo :-)

http://tnij.org/fdhdgd

P.

44 Data: Luty 02 2011 10:54:24
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Nostradamus 

Użytkownik "A2"  napisał w wiadomości grup Nie, takie skrzyżowania się często spotyka. Znak D1 może tam być.

Od kiedy znak informacyjny (a takim jest D-1) MUSI być ustawiony to raz.
A dwa to trzeba było uważać na znaki i zastosować się do znaku A-7.

45 Data: Luty 01 2011 14:56:54
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

Znak D1 na drodze z której wyjeżdża niebieski w połączeniu ze znakiem C8
mógłby błędnie sugerować, że niebieski skręcając w swoje lewo nie musi
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi z naprzeciwka (swojego) W dodatku jest
niepotrzebny - a znaków niepotrzebnych nie powinno się ustawiać

Nareszcie zrozumiałem, o co Ci chodzi, ale według mnie byłaby to nadinterpretacja. Brak tabliczki T-6 oznacza, że droga z pierwszeństwem biegnie prosto przez skrzyżowanie (tyle, że przejechać prosto można tylko w odwrotnym kierunku). D-1 (niech nie bezpośrednio przed skrzyżowaniem, może być ustawiony wcześniej) z kolei dawałby pewność co do tego, czy nadjeżdżający z prawej ma pierwszeństwo, czy nie. Co, oczywiście, nie zmienia faktu, że nie ma :)

W ogóle oznakowanie polskich dróg to niewyczerpalny temat do dyskusji :)

Piotr



46 Data: Luty 01 2011 14:01:11
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 01 Feb 2011 14:56:54 +0100, Uncle Pete napisał(a):

Nareszcie zrozumiałem, o co Ci chodzi, ale według mnie byłaby to
nadinterpretacja. Brak tabliczki T-6 oznacza, że droga z pierwszeństwem

Właśnie o to chodzi, że ciężko byłoby taką sytuację zinterpretować, dlatego
tego znaku tam NIE POWINNO BYĆ.
Nie ma nic gorszego niż zmuszanie kierowców do skomplikowanych
interpretacji znaków na skrzyżowaniu.
Niebieski widzi to co widzi, wie, że ma ustąpić pojazdow z naprzeciwka.
Co do czerwonego - to powinien widzieć A7 albo czerwonego który wyraźnie
ustępuje mu pierwszeństwa i w obydwu przypadkach z zachowaniem ostrożności
(bo to skrzyżowanie) jechać.
Wszelkie inne przypadki są już naruszeniem PoRD

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

47 Data: Luty 01 2011 15:08:41
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

Właśnie o to chodzi, że ciężko byłoby taką sytuację zinterpretować, dlatego
tego znaku tam NIE POWINNO BYĆ.
Nie ma nic gorszego niż zmuszanie kierowców do skomplikowanych
interpretacji znaków na skrzyżowaniu.
Niebieski widzi to co widzi, wie, że ma ustąpić pojazdow z naprzeciwka.
Co do czerwonego - to powinien widzieć A7 albo czerwonego który wyraźnie
ustępuje mu pierwszeństwa i w obydwu przypadkach z zachowaniem ostrożności
(bo to skrzyżowanie) jechać.
Wszelkie inne przypadki są już naruszeniem PoRD

Sprawa indywidualnych upodobań. Mnie osobiście wkurza konieczność rozglądania się na każdym skrzyżowaniu, czy na poprzecznej drodze są znaki A-7.

Piotr



48 Data: Luty 01 2011 15:18:09
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 15:01, Waldek Godel pisze:

Niebieski widzi to co widzi, wie, że ma ustąpić pojazdow z naprzeciwka.
I dopóki nie zobaczy A-7 na drodze po prawej to również temu z prawej (czerwonemu).

Co do czerwonego - to powinien widzieć A7
i ustąpić pierwszeństwa wszystkim jadącym po drodze prostopadłej, do której dojeżdża (z braku tabliczki informującej o innym przebiegu pierwszeństwa).

albo czerwonego który wyraźnie
ustępuje mu pierwszeństwa i w obydwu przypadkach z zachowaniem ostrożności
(bo to skrzyżowanie) jechać.
Aha! Chyba kolory Ci się już pomyliły... :-D
http://img130.imageshack.us/img130/7200/sikorskiegostefczyka.jpg
Ale nie dziwię się, bo w sumie już wszystko na temat napisano, a autor wątku drąży i drąży, podpierając się zasadami... jazdy na pamięć i domysłami zamiast zasadami ruchu drogowego i zdrowego rozsądku. :-)


--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

49 Data: Luty 01 2011 15:33:01
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Ale nie dziwię się, bo w sumie już wszystko na temat napisano, a autor wątku drąży i drąży, podpierając się zasadami... jazdy na pamięć i domysłami zamiast zasadami ruchu drogowego i zdrowego rozsądku. :-)

Ja jestem przekonany o swojej racji i to, że niebieski ma pierwszeństwo. Jednak prawo jazdy robiłem dawno temu, a nuż się coś w przepisach od tego czasu zmieniło? :) Oczywiście żartuję, jestem na bieżÄ…co z przepisami :) Nie jeżdżÄ™ na pamięć, tylko stosuję się do znaków i przepisów, używam zdrowego rozsądku, co w opisywanej sytuacji uczyniłem.

50 Data: Luty 01 2011 15:56:22
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 15:33, A2 pisze:

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Ale nie dziwię się, bo w sumie już wszystko na temat napisano, a autor
wątku drąży i drąży, podpierając się zasadami... jazdy na pamięć i
domysłami zamiast zasadami ruchu drogowego i zdrowego rozsądku. :-)

Ja jestem przekonany o swojej racji i to, że niebieski ma pierwszeństwo.
Jednak prawo jazdy robiłem dawno temu, a nuż się coś w przepisach od
tego czasu zmieniło? :) Oczywiście żartuję, jestem na bieżÄ…co z
przepisami :) Nie jeżdżÄ™ na pamięć, tylko stosuję się do znaków i
przepisów, używam zdrowego rozsądku, co w opisywanej sytuacji uczyniłem.
No więc czego jeszcze oczekujesz? :-)
Niebieski (jak rozumiem to Ty) jechał po drodze z pierwszeństwem, choć mógł (i nawet powinien) tego pierwszeństwa nie być pewien ze względu na brak znaku D-1. Nie wiem co skłoniło Cię do napisania bzdury o tym, że A-7 nakazuje czerwonemu ustąpić pierwszeństwa tylko z prawej strony. Taki obowiązek czerwony miałby gdyby znaku A-7 na jego drodze nie było i implikowałoby to również obowiązek ustąpienia pierwszeństwa czerwonemu przez niebieskiego. Jednak A-7 jednoznacznie nakazuje ustąpienie pierwszeństwa przez czerwonego wszystkim jadącym drogą do której się zbliża (brak tabliczek zmieniających przebieg drogi z pierwszeństwem implikuje, ze chodzi o drogę prostopadłÄ… do jego drogi).
Niebieski ze względu na brak D-1 zbliżając się do skrzyżowania powinien być przygotowany na koniecznoć ustąpienia pierwszeństwa czerwonemu.
Czerwony powinien ustąpić pierwszeństwa niebieskiemu ze względu na A-7 na swojej drodze. Niebieski zatem widząc, że czerwony ustępuje mu pierwszeństwa i dodatkowo widząc tył znaku A-7 na jego drodze, z zachowaniem szczególnej ostrożności, korzysta z przysługującego mu pierwszeństwa. Tak to powinno wyglądać. Wyglądało dodatkowo (z Twojej relacji) tak, że zachowanie przez niebieskiego szczególnej ostrożności pozwoliło na uniknięcie kolizji, na skutek zignorowania przez czerwonego znaku A-7.
I to wszystko. Dalsze rozważania co kto wie, że gdzie i kiedy stał jaki znak a jakiego nie było są pozbawione sensu.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

51 Data: Luty 01 2011 16:15:26
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

No więc czego jeszcze oczekujesz? :-)

Jak widzisz, mimo, że większoć dyskutantów zgadza się z tym, że czerwony powinien ustąpić niebieskiemu, to pełnej zgodności nie ma i mimo wszystko sam jestem ciekaw czy są jakiekolwiek "okoliczności łagodzące" dla czerwonego - dlatego też popełniłem ten wątek. Aby podyskutować, pogadać o tej sytuacji.

Czego jeszcze oczekuję? Ĺťe ktoś odniesie się do sytuacji z zawracaniem, którą wcześniej opisałem.


Niebieski (jak rozumiem to Ty)

A po co zaraz personalizować tą sytuację? Wolałem aby w tej dyskusji występował niebieski i czerwony, a nie ja i dostawczak. Dla większego obiektywizmu. Ale ponieważ już zaczęły się sypać gromy na mnie (jedni brali mnie za czerwonego, inni za niebieskiego), więc wskazałem pojazd którego byłem kierowcą. Ja wolę dyskutować na argumenty, nie ad personam. Ale chyba nie wszyscy, faktycznie łatwiej pokonać dyskutanta, gdy się zadaje ciosy wprost w drugą osobę. Na przykład "doucz się", "nie znasz przepisów".


jechał po drodze z pierwszeństwem, choć mógł (i nawet powinien) tego pierwszeństwa nie być pewien ze względu na brak znaku D-1.

A jeśli jednak był przekonany o swoim pierwszeństwie? Patrz przypadek z zawracaniem. Ewentualnie weź pod uwagę, że kierowca niebieskiego mógł wjechać na tą drogę z innej drogi podporządkowanej. Przemyśl to.


Nie wiem co skłoniło Cię do napisania bzdury o tym, że A-7 nakazuje czerwonemu ustąpić pierwszeństwa tylko z prawej strony.

Skłonił mnie kierowca czerwonego pojazdu. To dokładnie jego słowa. Ja tylko przekazuję jego tok myślnia (oczywiście, że bzdurny).


Taki obowiązek czerwony miałby gdyby znaku A-7 na jego drodze nie było i implikowałoby to również obowiązek ustąpienia pierwszeństwa czerwonemu przez niebieskiego.

Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...


Jednak A-7 jednoznacznie nakazuje ustąpienie pierwszeństwa przez czerwonego wszystkim jadącym drogą do której się zbliża (brak tabliczek zmieniających przebieg drogi z pierwszeństwem implikuje, ze chodzi o drogę prostopadłÄ… do jego drogi).

Zgoda pełna.


Niebieski ze względu na brak D-1 zbliżając się do skrzyżowania powinien być przygotowany na koniecznoć ustąpienia pierwszeństwa czerwonemu.

Nie, ponieważ niebieski ma pierwszeństwo. Jest na drodze z pierwszeństwem.


Czerwony powinien ustąpić pierwszeństwa niebieskiemu ze względu na A-7 na swojej drodze.

Zgoda.


Niebieski zatem widząc, że czerwony ustępuje mu pierwszeństwa i dodatkowo widząc tył znaku A-7 na jego drodze, z zachowaniem szczególnej ostrożności, korzysta z przysługującego mu pierwszeństwa.

Zgoda.

(...)

52 Data: Luty 01 2011 16:22:07
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "A2"  napisał w wiadomości

Taki obowiązek czerwony miałby gdyby znaku A-7 na jego drodze nie było i implikowałoby to również obowiązek ustąpienia pierwszeństwa czerwonemu przez niebieskiego.

Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...

Oczywiście zakładając, że ten znak po prostu zniknął, został przewrócony, skradziony, a nie jest to docelowa organizacja ruchu. Jeśli skrzyżowanie byłoby równorzędne, to oczywiście czerwony miałby pierwszeństwo.

53 Data: Luty 01 2011 16:57:39
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 16:22, A2 pisze:

Użytkownik "A2"  napisał w wiadomości

Taki obowiązek czerwony miałby gdyby znaku A-7 na jego drodze nie
było i implikowałoby to również obowiązek ustąpienia pierwszeństwa
czerwonemu przez niebieskiego.

Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym
się o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...

Oczywiście zakładając, że ten znak po prostu zniknął, został
przewrócony, skradziony, a nie jest to docelowa organizacja ruchu.
Bez znaczenia jest z jakiej przyczyny brak A-7.
Nie ma z prawej A-7 i nie ma wcześniej D-1 - pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

54 Data: Luty 01 2011 16:52:23
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 16:15, A2 pisze:

Jak widzisz, mimo, że większoć dyskutantów zgadza się z tym, że
czerwony powinien ustąpić niebieskiemu, to pełnej zgodności nie ma
Wiesz, uważać sobie to może każdy co chce, o ile nie wdraża tego w ruchu drogowym, bo tam jednak obowiązują określone reguły. I ich nieznajomoć nie upoważnia nikogo do postępowania według swojego widzimisię.

mimo wszystko sam jestem ciekaw czy są jakiekolwiek "okoliczności
łagodzące" dla czerwonego
Może poza ew. stanem wyższej konieczności, ale to doć śliska droga i też chyba nie zwalnia od ewentualnej odpowiedzialności.

Czego jeszcze oczekuję? Że ktoś odniesie się do sytuacji z zawracaniem,
którą wcześniej opisałem.
Ale chodzi Ci o to, że ktoś jechał w jedną stronę tą samą drogą i znak był a w przeciwną go nie ma? Bo jeśli tak to to nie ma znaczenia. Nie należy jeździć na pamięć. W oznakowaniu liczy się stan teraźniejszy.

Niebieski (jak rozumiem to Ty)

A po co zaraz personalizować tą sytuację? Wolałem aby w tej dyskusji
występował niebieski i czerwony, a nie ja i dostawczak.
Nie pisałem tego ad personam, i gdybyś jechał czerwonym to nie zmieniłoby to mojej oceny co do jego postępowania. Co najwyżej moja uwaga, że czerwony powinien się douczyć znaczenia znaków drogowych faktycznie skierowana byłaby w Twoją stronę.

[...] Na przykład "doucz się", "nie
znasz przepisów".
No ale czerwony naprawdę powinien się douczyć i to elementarnych spraw.

jechał po drodze z pierwszeństwem, choć mógł (i nawet powinien) tego
pierwszeństwa nie być pewien ze względu na brak znaku D-1.

A jeśli jednak był przekonany o swoim pierwszeństwie?
Nie powinien.

Patrz przypadek z
zawracaniem.
Już napisałem - to nie ma znaczenia. Od przyjazdu do wyjazdu cos się mogło zmienić w oznakowaniu. Choćby i to, że ktoś ukradł A-7 z drogi czerwonego. Brak tego znaku diametralnie zmienia sytuację i nieistotne jest co było przed kilkunastoma minutami.
Liczy się stan obecny.

Ewentualnie weź pod uwagę, że kierowca niebieskiego mógł
wjechać na tą drogę z innej drogi podporządkowanej.
Bez znaczenia. To, że jakaś droga była podporządkowana względem tej, którą jedziesz nie gwarantuje, że kolejne skrzyżowanie nie jest równorzędne.

Skłonił mnie kierowca czerwonego pojazdu. To dokładnie jego słowa. Ja
tylko przekazuję jego tok myślnia (oczywiście, że bzdurny).
Są tacy, którzy np. "zawsze tak jeżdżÄ… i co ich będziesz uczył"...



Taki obowiązek czerwony miałby gdyby znaku A-7 na jego drodze nie było
i implikowałoby to również obowiązek ustąpienia pierwszeństwa
czerwonemu przez niebieskiego.

Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się
o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...

Nic podobnego! Jeśli znaku A-7 nie ma to pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej strony.
Pewien mój znajomy dał się złapać na podobnym przypadku tylko poza terenem zabudowanym. Otóż na drodze z prawej strony ktoś skosił znak A-7, a dodatkowo na jego drodze nie było znaku A-6. Doszło do (niegroźnej w skutkach na szczęście) kolizji i po przyjeździe policji na miejsce zdarzenia ze względu na fakt, że droga boczna nie była drogą gruntową a oznakowanie było takie było czyli go nie było w ogóle, zatem pierwszeństwo należało do nadjeżdżającego z prawej strony. Kolega musiał uznać swoją winę. Choć jeszcze dzień wcześniej znak A-7 na bocznej drodze dawał mu pierwszeństwo.

Niebieski ze względu na brak D-1 zbliżając się do skrzyżowania
powinien być przygotowany na koniecznoć ustąpienia pierwszeństwa
czerwonemu.

Nie, ponieważ niebieski ma pierwszeństwo. Jest na drodze z pierwszeństwem.

Dopóki o tym nie wie z całÄ… pewnością, to musi być przygotowany na to, że tak nie jest (szczególna ostrożnoć podczas zbliżania się do skrzyżowania). Przy czym podkreślam jeszcze raz: liczy się stan obecny oznakowania, a nie co było wczoraj czy nawet przed kilkoma minutami, ani co było od lat.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

55 Data: Luty 01 2011 17:01:49
Temat: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Lewkas 


Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości


 Choć jeszcze dzień wcześniej znak A-7 na bocznej drodze dawał mu pierwszeństwo.

Zagalopowaleś sie lub przejęzyczyłeś.

56 Data: Luty 01 2011 17:29:36
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 17:01, Lewkas pisze:


Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości


Choć jeszcze dzień wcześniej znak A-7 na bocznej drodze dawał mu
pierwszeństwo.

Zagalopowaleś sie lub przejęzyczyłeś.


Nie, raczej Ty nie zrozumiałeś. Znak A-7 ustawiony był na drodze z prawej strony. Kolega dojeżdżał do tej drogi inną.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

57 Data: Luty 01 2011 17:13:44
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Czego jeszcze oczekuję? Że ktoś odniesie się do sytuacji z zawracaniem,
którą wcześniej opisałem.
Ale chodzi Ci o to, że ktoś jechał w jedną stronę tą samą drogą i znak był a w przeciwną go nie ma? Bo jeśli tak to to nie ma znaczenia. Nie należy jeździć na pamięć. W oznakowaniu liczy się stan teraźniejszy.

(...)
Patrz przypadek z
zawracaniem.
Już napisałem - to nie ma znaczenia. Od przyjazdu do wyjazdu cos się mogło zmienić w oznakowaniu. Choćby i to, że ktoś ukradł A-7 z drogi czerwonego. Brak tego znaku diametralnie zmienia sytuację i nieistotne jest co było przed kilkunastoma minutami.
Liczy się stan obecny.

Niebieski jechał ulicą Stefczyka z kierunku południowego (z pierwszeństwem), minął zna D1, przejechał skrzyżowanie z Sikorskiego. Rozumiem, że ulica Stefczyka (za tym skrzyżowaniem) jest z pierwszeństwem, zgoda? Choćby nawet ta ulica ciągnęła się kolejne 10km i nie było znaku D1 ani po prawej ani po lewej stronie ulicy? Oczywiście nie było znaków odwołujących pierwszeństwo.

Wracając do sytuacji. Niebieskiemu 20m za skrzyżowaniem żona krzyknęła: "gdzie ty jedziesz? przecież mieliśmy wstąpić na kawę do Kowalskich na ul. Sikorskiego". Niebieski więc zawraca tuż za skrzyżowaniem. Jechał wcześniej ul. Stefczyka dobre kilkaset metrów, ulica była wyraźnie oznakowana D1, więc po zawrotce nie wpadł na to, że droga straciła (albo mogła) stracić uprzywilejowanie. Toż minęło kilkanaście sekund jak mijał D1...

Jazda na pamięć czy według znaków i zdrowego rozsądku?

Czy droga (powiedzmy jednojezdniowa) może być w jednym kierunku z pierwszeństwem a w drugim kierunku bez pierwszeństwa?

58 Data: Luty 01 2011 17:59:50
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 17:13, A2 pisze:

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Czego jeszcze oczekuję? Że ktoś odniesie się do sytuacji z zawracaniem,
którą wcześniej opisałem.
Ale chodzi Ci o to, że ktoś jechał w jedną stronę tą samą drogą i znak
był a w przeciwną go nie ma? Bo jeśli tak to to nie ma znaczenia. Nie
należy jeździć na pamięć. W oznakowaniu liczy się stan teraźniejszy.

(...)
Patrz przypadek z
zawracaniem.
Już napisałem - to nie ma znaczenia. Od przyjazdu do wyjazdu cos się
mogło zmienić w oznakowaniu. Choćby i to, że ktoś ukradł A-7 z drogi
czerwonego. Brak tego znaku diametralnie zmienia sytuację i nieistotne
jest co było przed kilkunastoma minutami.
Liczy się stan obecny.

Niebieski jechał ulicą Stefczyka z kierunku południowego (z
pierwszeństwem), minął zna D1, przejechał skrzyżowanie z Sikorskiego.
Rozumiem, że ulica Stefczyka (za tym skrzyżowaniem) jest z
pierwszeństwem, zgoda?
Jeśli znaki nie stanowią inaczej.

Wracając do sytuacji. Niebieskiemu 20m za skrzyżowaniem żona krzyknęła:
"gdzie ty jedziesz? przecież mieliśmy wstąpić na kawę do Kowalskich na
ul. Sikorskiego". Niebieski więc zawraca tuż za skrzyżowaniem. Jechał
wcześniej ul. Stefczyka dobre kilkaset metrów, ulica była wyraźnie
oznakowana D1, więc po zawrotce nie wpadł na to, że droga straciła (albo
mogła) stracić uprzywilejowanie. Toż minęło kilkanaście sekund jak mijał
D1...

Kilkanaście sekund to potrzeba na zatrzymanie się, z manewrem to może być nie tylko kilkadziesiąt sekund lecz nawet kilka minut. Ale nieważne. Prawdopodobieństwo, że nawet w ciągu kilku minut akurat ktoś zmieni oznakowanie (choćby łamiąc któryś znak) i do tego, że nastąpi to akurat między jednym a drugim przejazdem jest bardzo bliskie zeru. Praktycznie można uznać, że zerowe, jednak im dłuższy ten czas tym to prawdopodobieństwo robi się większe.

Jazda na pamięć czy według znaków i zdrowego rozsądku?
Jazda na pamięć. Zdrowy rozsądek każe jednak upewnić się co do aktualnego oznakowania a nie opierać się jedynie na tym co było choćby i całkiem niedawno.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

59 Data: Luty 02 2011 09:36:27
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Niebieski jechał ulicą Stefczyka z kierunku południowego (z
pierwszeństwem), minął zna D1, przejechał skrzyżowanie z Sikorskiego.
Rozumiem, że ulica Stefczyka (za tym skrzyżowaniem) jest z
pierwszeństwem, zgoda?
Jeśli znaki nie stanowią inaczej.

Nie stanowią. Jeśliby stanowiły, to nie byłoby o czym dyskutować.

Wracając do sytuacji. Niebieskiemu 20m za skrzyżowaniem żona krzyknęła:
"gdzie ty jedziesz? przecież mieliśmy wstąpić na kawę do Kowalskich na
ul. Sikorskiego". Niebieski więc zawraca tuż za skrzyżowaniem. Jechał
wcześniej ul. Stefczyka dobre kilkaset metrów, ulica była wyraźnie
oznakowana D1, więc po zawrotce nie wpadł na to, że droga straciła (albo
mogła) stracić uprzywilejowanie. Toż minęło kilkanaście sekund jak mijał
D1...

Kilkanaście sekund to potrzeba na zatrzymanie się, z manewrem to może być nie tylko kilkadziesiąt sekund lecz nawet kilka minut.

Nie, kilkadziesiąt sekund. Jest miejsce do zawracania (patrz mapkę), akurat nie ma ruchu, da się. Na upartego, to mogłoby to być nawet kilka sekund (jeśli jezdnia szeroka i da się zawrócić bez wrzucania wstecznego). Ale czas nie ma tu znaczenia. Liczy się fakt, że pojazd nie opuścił drogi. A co powiesz na sytuację taką, że pojazd jedzie cały czas w jednym kierunku drogą z pierwszeństwem (znak D1 jest tylko na początku tej drogi), zatrzymuje się przy tej drodze, kierowca robi zakupy (powiedzmy 15 minut), wraca i jedzie dalej tą drogą. Znaków D1 nie ma. Czy ma prawo sądzić, że jedzie drogą z pierwszeństwem czy też nie? A może wtedy gdy on robił zakupy, drogowcy akurat zdjęli D1 na początku tej drogi? A jeśli nawet nie robił zakupów, ale stał w korku 15 minut? Albo jeszcze inaczej, po prostu jechał i gdy minął D1 drogowcy zdjęli ten znak (on tego w lusterku nie zauważył). Śmieszne co?

Ale nieważne. Prawdopodobieństwo, że nawet w ciągu kilku minut akurat ktoś zmieni oznakowanie (choćby łamiąc któryś znak) i do tego, że nastąpi to akurat między jednym a drugim przejazdem jest bardzo bliskie zeru. Praktycznie można uznać, że zerowe, jednak im dłuższy ten czas tym to prawdopodobieństwo robi się większe.

Prawdopodobieństwo :) Jadąc drogą z pierwszeństwem oznakowaną tylko na jej początku znakiem D1 rozumiem, że prawdopodobieństwo, że to jest droga z pierwszeństwem zmniejsza się w miarę upływu czasu? A może z ilością przejechanych kilometrów? :)


Jazda na pamięć czy według znaków i zdrowego rozsądku?
Jazda na pamięć. Zdrowy rozsądek każe jednak upewnić się co do aktualnego oznakowania a nie opierać się jedynie na tym co było choćby i całkiem niedawno.

Przypominam, że pojazd niebieski nawet na moment nie opuścił drogi.

60 Data: Luty 01 2011 17:17:41
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Ewentualnie weź pod uwagę, że kierowca niebieskiego mógł
wjechać na tą drogę z innej drogi podporządkowanej.
Bez znaczenia. To, że jakaś droga była podporządkowana względem tej, którą jedziesz nie gwarantuje, że kolejne skrzyżowanie nie jest równorzędne.

Czy mógłbyś to uzasadnić i poprzeć przepisami?

61 Data: Luty 01 2011 17:39:15
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 17:17, A2 pisze:

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Ewentualnie weź pod uwagę, że kierowca niebieskiego mógł
wjechać na tą drogę z innej drogi podporządkowanej.
Bez znaczenia. To, że jakaś droga była podporządkowana względem tej,
którą jedziesz nie gwarantuje, że kolejne skrzyżowanie nie jest
równorzędne.

Czy mógłbyś to uzasadnić i poprzeć przepisami?

Nie no, proszę Cię.
Naprawdę to przerasta Twoją wyobraźnię, że jadąc drogą mijasz dwa skrzyżowania na których ustawiono znaki A-7 na poprzecznie przecinającej Twoją drodze (Twoja droga jest drogą z pierwszeństwem w tym przypadku, prawda? Masz jadąc po niej pierwszeństwo względem przecinających ją dróg)) a następnie na trzecim żadnych znaków ustalających pierwszeństwo nie ma (tu już pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej)?
A przepisy które to regulują? Już je przytaczano, więc nie przesadzaj...

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

62 Data: Luty 02 2011 09:41:32
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Bez znaczenia. To, że jakaś droga była podporządkowana względem tej,
którą jedziesz nie gwarantuje, że kolejne skrzyżowanie nie jest
równorzędne.

Czy mógłbyś to uzasadnić i poprzeć przepisami?

Nie no, proszę Cię.
Naprawdę to przerasta Twoją wyobraźnię, że jadąc drogą mijasz dwa skrzyżowania na których ustawiono znaki A-7 na poprzecznie przecinającej Twoją drodze (Twoja droga jest drogą z pierwszeństwem w tym przypadku, prawda? Masz jadąc po niej pierwszeństwo względem przecinających ją dróg)) a następnie na trzecim żadnych znaków ustalających pierwszeństwo nie ma (tu już pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej)?

W takim przypadku dzwonisz do zarządcy drogi i zgłaszasz, że oznakowanie jest niekompletne (pewnie ktoś ukradł albo uszkodził znak). Skoro znasz się na prawie o ruchu drogowym, to mniemam, że jesteś kierowcą. Jeśli tak, to pewnie jeździsz jako kierowca. Więc podaj mi przykład takiego oznakowania (miasto, ulica).

A przepisy które to regulują? Już je przytaczano, więc nie przesadzaj...

Podaj te przepisy.

63 Data: Luty 03 2011 09:49:34
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "A2"  napisał w wiadomości

Nie no, proszę Cię.
Naprawdę to przerasta Twoją wyobraźnię, że jadąc drogą mijasz dwa skrzyżowania na których ustawiono znaki A-7 na poprzecznie przecinającej Twoją drodze (Twoja droga jest drogą z pierwszeństwem w tym przypadku, prawda? Masz jadąc po niej pierwszeństwo względem przecinających ją dróg)) a następnie na trzecim żadnych znaków ustalających pierwszeństwo nie ma (tu już pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej)?

W takim przypadku dzwonisz do zarządcy drogi i zgłaszasz, że oznakowanie jest niekompletne (pewnie ktoś ukradł albo uszkodził znak). Skoro znasz się na prawie o ruchu drogowym, to mniemam, że jesteś kierowcą. Jeśli tak, to pewnie jeździsz jako kierowca. Więc podaj mi przykład takiego oznakowania (miasto, ulica).

Podasz ten przykład czy nie?

64 Data: Luty 03 2011 16:06:20
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-03 09:49, A2 pisze:


Podasz ten przykład czy nie?
O, masz... A jak nie to co? :-]
Byłem przekonany, że żartujesz, ale skoro nie...
Być może Cię to zdziwi, ale ja nie uczę się dróg i ich oznakowania na pamięć. A poza tym to jeżdżÄ™ na tyle różnorodnymi drogami, że często nawet nie wiem jak ulica, którą jadę się nazywa. Sytuacje takie jak opisałem zdarzają się - być może niezbyt często, ale jednak. Zwykle na niezbyt ruchliwych drogach międzyosiedlowych w rodzaju np. ul. Solipskiej w Warszawie, choć nie twierdzę, że akurat tam takie oznakowanie występuje. Chyba gdzieś coś takiego spotkałem też jakiś czas temu np. w Płocku, ale również dokładnie nie jestem w stanie powiedzieć gdzie. Jak już napisałem - nie staram się takich rzeczy pamiętać. Znaki są po to aby je czytać na bieżÄ…co. Choć wiem z obserwacji, że wielu kierowców tego nie robi i często zmiana organizacji ruchu powoduje bardzo poważne zamieszanie i zagrożenie bezpieczeństwa.
Nie mam jednak ani czasu ani ochoty (o pieniądzach nie wspomnę) bawić się w poszukiwania po całym kraju aby udowodnić Ci, że mówię prawdę. Nie wierzysz - trudno. Jakoś to będę musiał przeżyć. A Ty jak pojeździsz trochę poza trasą dom - praca - szkoła dzieci - sklep, to zapewne spotkasz i to o czym pisałem.
Mam wrażenie, że wszystko o co pytałeś zostało już wyjaśnione, więc po co podtrzymywać ten flejm? Chyba, że to właśnie jest Twoim celem. Ale jeśli tak to beze mnie.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

65 Data: Luty 03 2011 16:27:56
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Podasz ten przykład czy nie?
O, masz... A jak nie to co? :-]
Byłem przekonany, że żartujesz, ale skoro nie...
Być może Cię to zdziwi, ale ja nie uczę się dróg i ich oznakowania na pamięć. A poza tym to jeżdżÄ™ na tyle różnorodnymi drogami, że często nawet nie wiem jak ulica, którą jadę się nazywa. Sytuacje takie jak opisałem zdarzają się - być może niezbyt często, ale jednak. Zwykle na niezbyt ruchliwych drogach międzyosiedlowych w rodzaju np. ul. Solipskiej w Warszawie, choć nie twierdzę, że akurat tam takie oznakowanie występuje. Chyba gdzieś coś takiego spotkałem też jakiś czas temu np. w Płocku, ale również dokładnie nie jestem w stanie powiedzieć gdzie.

Podpowiem Ci: nigdzie takie oznakowanie nie występuje, poza sytuacjami, gdy ktoś ukradł, uszkodził znak, zdjął na czas remontu i nie postawił, itd. Mi nie chodzi abyś uczył się skrzyżowań na pamięć. Poprosiłem o podanie takiego miejsca, bo takiego miejsca nie ma :) To jest jeden z sposób na udowodnienie mojej racji. Inny sposób, to przeczytanie (ze zrozumieniem) PoRD :) Do czego zachęcam i tam właśnie znajdziesz odpowiedź na ten problem.

Jak już napisałem - nie staram się takich rzeczy pamiętać. Znaki są po to aby je czytać na bieżÄ…co. Choć wiem z obserwacji, że wielu kierowców tego nie robi i często zmiana organizacji ruchu powoduje bardzo poważne zamieszanie i zagrożenie bezpieczeństwa.
Nie mam jednak ani czasu ani ochoty (o pieniądzach nie wspomnę) bawić się w poszukiwania po całym kraju aby udowodnić Ci, że mówię prawdę. Nie wierzysz - trudno. Jakoś to będę musiał przeżyć. A Ty jak pojeździsz trochę poza trasą dom - praca - szkoła dzieci - sklep, to zapewne spotkasz i to o czym pisałem.

Jestem doświadczonym kierowcą, aczkolwiek zdaję sobię sprawę, że to jest nie do udowodnienia na grupie dyskusyjnej. Brakuje Ci argumentów, to uderzymy ad personam? Może jeszcze jakiś epitet?

Mam wrażenie, że wszystko o co pytałeś zostało już wyjaśnione, więc po co podtrzymywać ten flejm? Chyba, że to właśnie jest Twoim celem. Ale jeśli tak to beze mnie.

Zapętliłeś się. Mam jednak nadzieję, że coś wyniosłeś z tej dyskusji. Warto jest doskonalić swoje umiejętności, a przypadku kierowcy podwójnie warto, bo odpowiadasz za zdrowie i życie nie tylko swoje, ale swoich pasażerów oraz innych uczestników ruchu. Skoro mylisz się w tak podstawowej sprawie jak ustalenie pierwszeństwa, to sądzę, że powinieneś nieco się podszkolić teoretycznie z PoRD. Piszę poważnie i zależy mi bardzo na dobrej znajomości przepisów wśród moich współuczestników ruchu, do których Ty należysz, tak samo jak również kierowca dostawczaka z którym miałem incydent. Niestety jest bardzo dużo kierowców na bakier z przepisami i jest to jedna z przyczyn, dlaczego jest tak dużo kolizji. To tytułem zakończenia dyskusji, flejmy mi nie w głowie. Ten wątek założyłem powiedzmy w celach edukacyjnych :)

66 Data: Luty 03 2011 19:38:33
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-03 16:27, A2 pisze:

Podpowiem Ci: nigdzie takie oznakowanie nie występuje, poza sytuacjami,
gdy ktoś ukradł, uszkodził znak, zdjął na czas remontu i nie postawił,
itd.
No to faktycznie nigdzie. Tylko z wyjątkami. :-)
Czyli nie może być chyba, że jest. :-D
I jak ktoś znak ukradł, to ten znak nadal jakby był, choć go nie ma. Świetne rzeczy tworzysz!

Poprosiłem o
podanie takiego miejsca, bo takiego miejsca nie ma :)
Jasne. Ty wiesz lepiej co widziałem a czego nie. Jest prawdopodobnie na świecie jeszcze wiele rzeczy i zjawisk, których nie widziałeś. Ale to nie znaczy, że ich nie ma. :-)

Inny sposób, to przeczytanie (ze
zrozumieniem)
Och! Wzruszające! Ale ten przytyk już daaaawno temu ktoś przed Tobą wymyślił i powiedzonko stało się mocno wyświechtane.

Jestem doświadczonym kierowcą, aczkolwiek zdaję sobię sprawę, że to jest
nie do udowodnienia na grupie dyskusyjnej.
Jedyne co pozwalałoby mi stwierdzić czy jest to prawdą to to, co piszesz. Niestety częć Twoich wypowiedzi zdaje się właśnie przeczyć Twojemu doświadczeniu. Człowiek im więcej ma doświadczenia tym mniej skłonny jest do kategorycznych sformułowań i używania zwrotów typu "nigdy" "zawsze", "na pewno" i "niemożliwe".

Mam jednak nadzieję, że coś wyniosłeś z tej dyskusji.
[...] Ten wątek
założyłem powiedzmy w celach edukacyjnych :)
LOL. I mnie sobie upatrzyłeś jako obiekt Twoich nauk? Ślicznie dziękuję ale nie skorzystam. Nie mam zamiaru - do czego usiłujesz mnie przekonywać - zacząć stosować się do znaków, których nie ma ale powinny być, oraz ulec pokusie uwierzenia, że to co widziałem w rzeczywistości jest niemożliwe. Chcę jeszcze trochę pożyć. :->

EOD.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

67 Data: Luty 03 2011 20:09:59
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Podpowiem Ci: nigdzie takie oznakowanie nie występuje, poza sytuacjami,
gdy ktoś ukradł, uszkodził znak, zdjął na czas remontu i nie postawił,
itd.
No to faktycznie nigdzie. Tylko z wyjątkami. :-)
Czyli nie może być chyba, że jest. :-D
I jak ktoś znak ukradł, to ten znak nadal jakby był, choć go nie ma. Świetne rzeczy tworzysz!

Postaraj się zrozumieć zdanie: Staś nigdy nie pił alkoholu w pracy. Czy to oznacza, że Staś nigdy nie pił alkoholu?


Poprosiłem o
podanie takiego miejsca, bo takiego miejsca nie ma :)
Jasne. Ty wiesz lepiej co widziałem a czego nie. Jest prawdopodobnie na świecie jeszcze wiele rzeczy i zjawisk, których nie widziałeś. Ale to nie znaczy, że ich nie ma. :-)

Jakich na przykład? Konkretnie :)


Inny sposób, to przeczytanie (ze
zrozumieniem)
Och! Wzruszające! Ale ten przytyk już daaaawno temu ktoś przed Tobą wymyślił i powiedzonko stało się mocno wyświechtane.

Ale co ja na to Ci poradzę. Czytaj ze zrozumieniem, to nikt Ci nie będzie tego zdania serwował.


Jestem doświadczonym kierowcą, aczkolwiek zdaję sobię sprawę, że to jest
nie do udowodnienia na grupie dyskusyjnej.
Jedyne co pozwalałoby mi stwierdzić czy jest to prawdą to to, co piszesz. Niestety częć Twoich wypowiedzi zdaje się właśnie przeczyć Twojemu doświadczeniu. Człowiek im więcej ma doświadczenia tym mniej skłonny jest do kategorycznych sformułowań i używania zwrotów typu "nigdy" "zawsze", "na pewno" i "niemożliwe".

Zmartwię Cię. Są sytuacje o których można z całÄ… pewnością powiedzieć, że nie występują. Czasami też należy być pewnym swego zdania.


Mam jednak nadzieję, że coś wyniosłeś z tej dyskusji.
[...] Ten wątek
założyłem powiedzmy w celach edukacyjnych :)
LOL. I mnie sobie upatrzyłeś jako obiekt Twoich nauk? Ślicznie dziękuję ale nie skorzystam. Nie mam zamiaru - do czego usiłujesz mnie przekonywać - zacząć stosować się do znaków, których nie ma ale powinny być, oraz ulec pokusie uwierzenia, że to co widziałem w rzeczywistości jest niemożliwe. Chcę jeszcze trochę pożyć. :->

Jak kiedyś znajdziesz takie skrzyżowanie, to daj znać, nawet w tym wątku :) Miłego szukania :) Tylko najpierw zadzwoń do zarządcy drogi i upewnij się, że ktoś znaku nie zwinął.

Pozdrawiam i bezpiecznej jazdy życzę.

68 Data: Luty 07 2011 21:56:12
Temat: Re: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 2 Feb 2011, A2 wrote:

Użytkownik "R2r"  napisał
Bez znaczenia. To, że jakaś droga była podporządkowana względem tej,
którą jedziesz nie gwarantuje, że kolejne skrzyżowanie nie jest
równorzędne.

Czy mógłbyś to uzasadnić i poprzeć przepisami?

Nie no, proszę Cię.
Naprawdę to przerasta Twoją wyobraźnię, że jadąc drogą mijasz dwa skrzyżowania na których ustawiono znaki A-7 na poprzecznie przecinającej Twoją drodze (Twoja droga jest drogą z pierwszeństwem w tym przypadku, prawda? Masz jadąc po niej pierwszeństwo względem przecinających ją dróg)) a następnie na trzecim żadnych znaków ustalających pierwszeństwo nie ma (tu już pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej)?

W takim przypadku dzwonisz do zarządcy drogi i zgłaszasz, że oznakowanie jest niekompletne (pewnie ktoś ukradł albo uszkodził znak).

  Albo Ciebie jest trudno zrozumieć, albo piszesz... coś dziwnego.

  Otóż problemem Polski jest nadmiar skrzyżowań z pierwszeństwem narzuconym
znakami i niczym nie uzasadnione *oczekiwanie*, że kolejne skrzyżowanie
będzie (również) oznakowane.

  Przypomnę: mowa o skrzyżowaniu (poprzednim) oznakowanym A-1, a *nie*
o skrzyżowaniu oznakowanym D-1!
  Niebieski (a o nim była mowa) *NIE* ma D-1!
  Może to pomyliłeś i Cię dziwi?
"Jakaś droga była podporządkowana" - *jedna*. Tak pisał R2z.

Skoro znasz się na prawie o ruchu drogowym, to mniemam, że jesteś kierowcą. Jeśli tak, to pewnie jeździsz jako kierowca. Więc podaj mi przykład takiego oznakowania (miasto, ulica).

  A można przez indukcję?
  Jeśli, jak sugerujesz, przejechanie przez skrzyżowanie z pierwszeństwem
wymuszonym znakami wymaga, aby również kolejne skrzyżowanie było
oznakowane co do pierszeństwa, to ponieważ każdy z nas może wskazać co
najmniej jedno skrzyżowanie oznakowane, a drogi publiczne się łączą,
należy oczekiwać że w .pl nie ma skrzyżowań równorzędnych w ogóle.
  Czy to Cię zadowala? ;)

A przepisy które to regulują? Już je przytaczano, więc nie przesadzaj...

Podaj te przepisy.

  Jakie, oczekujesz przepisu: "jeśli przejechałeś przez skrzyżowanie
na którym pierszeństwo regulowane jest znakami, to następne
skrzyżowanie też musi mieć pierwszeństwo regulowane znakami"?
  Być może w formie nakazu dla stawiaczy znaków rzecz jasna :)

  Jak mamy wykazać, że NIE MA takiego przepisu?
  Linkiem do sejm.gov.pl? :D

pzdr, Gotfryd

69 Data: Luty 08 2011 09:48:01
Temat: Re: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

W takim przypadku dzwonisz do zarządcy drogi i zgłaszasz, że oznakowanie jest niekompletne (pewnie ktoś ukradł albo uszkodził znak).

 Albo Ciebie jest trudno zrozumieć, albo piszesz... coś dziwnego.

 Otóż problemem Polski jest nadmiar skrzyżowań z pierwszeństwem narzuconym
znakami i niczym nie uzasadnione *oczekiwanie*, że kolejne skrzyżowanie
będzie (również) oznakowane.

Nie, nie chodzi mi absolutnie o to. Kolejne skrzyżowania na drodze z pierwszeństwem nie muszą być oznakowane przez D-1, A-6. Chodzi mi o to, że droga z pierwszeństwem gdzieś się zaczyna i gdzieś się kończy. Skoro na jednym skrzyżowaniu stwierdzasz, że jest droga z pierwszeństwem, to na kolejnym skrzyżowaniu jest również droga z pierwszeństwem (o ile nie została odpowiednimi znakami odwołana). Przecież właśnie nie przed każdym skrzyżowaniem stoi D-1 lub A-6 a mimo to pierwszeństwo jest ustalone.


 Przypomnę: mowa o skrzyżowaniu (poprzednim) oznakowanym A-1, a *nie*
o skrzyżowaniu oznakowanym D-1!

A-1? Ale o co chodzi?


 Niebieski (a o nim była mowa) *NIE* ma D-1!

Nie wiem czy czytałeś cały wątek, być może nie. Pisałem w nim wcześniej, że hipoteczny pojazd mógł jechać tą drogą z pierwszeństwem (oznakowaną D-1), przejechać to skrzyżowanie i zawrócić (nie opuszczając ani na moment tej drogi). W tym wątku zadałem dość dziwaczne (celowo) pytanie czy jakaś droga w jednym kierunku może być z pierwszeństwem a w kierunku przeciwnym nie? Pytania te jak na razie są bez odpowiedzi. Zauważ jednak, że ta ulica z obrazka (Stefczyka) jest drogą z pierwszeństwem (stoi znak D-1 przed skrzyżowaniem z Sikorskiego, widać go od strony południowej).


 Może to pomyliłeś i Cię dziwi?
"Jakaś droga była podporządkowana" - *jedna*. Tak pisał R2z.

Skoro jest droga podporządkowana, to siłą rzeczy jest też droga z pierwszeństwem. A droga z pierwszeństwem gdzieś się zaczyna i gdzieś kończy.


Skoro znasz się na prawie o ruchu drogowym, to mniemam, że jesteś kierowcą. Jeśli tak, to pewnie jeździsz jako kierowca. Więc podaj mi przykład takiego oznakowania (miasto, ulica).

 A można przez indukcję?
 Jeśli, jak sugerujesz, przejechanie przez skrzyżowanie z pierwszeństwem
wymuszonym znakami wymaga, aby również kolejne skrzyżowanie było
oznakowane co do pierszeństwa, to ponieważ każdy z nas może wskazać co
najmniej jedno skrzyżowanie oznakowane, a drogi publiczne się łączą,
należy oczekiwać że w .pl nie ma skrzyżowań równorzędnych w ogóle.
 Czy to Cię zadowala? ;)

Błąd w rozumowaniu, są też znaki odwołujące drogę z pierwszeństwem.


A przepisy które to regulują? Już je przytaczano, więc nie przesadzaj...

Podaj te przepisy.

 Jakie, oczekujesz przepisu: "jeśli przejechałeś przez skrzyżowanie
na którym pierszeństwo regulowane jest znakami, to następne
skrzyżowanie też musi mieć pierwszeństwo regulowane znakami"?
 Być może w formie nakazu dla stawiaczy znaków rzecz jasna :)

 Jak mamy wykazać, że NIE MA takiego przepisu?
 Linkiem do sejm.gov.pl? :D

Już wyżej to wyjaśniłem: nie chodzi o obowiązek oznaczania każdego skrzyżowania. Chodzi o definicję drogi z pierwszeństwem.

70 Data: Luty 08 2011 21:46:13
Temat: Odp: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Bronik 


Użytkownik "A2"  napisał w wiadomości

 Kolejne skrzyżowania na drodze z pierwszeństwem nie muszą być oznakowane
przez D-1,

Zgodnie z rozporzadzeniem powinny byc oznakowane D-1 o zmniejszonych
rozmiarach :
załącznik 1 do rozporządzenia, pkt 5.2.1.1  i  5.2.1.3
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2003/2181.htm

 "Wzdłuż drogi z pierwszeństwem powtarza się znaki D-1 .... "
oraz, że :
"Jako zasadę nalezy przyjąć powtarzanie przed kazdym skrzyżowaniem
wzdluż trasy z pierwszenstwem znakow D-1 o zmniejszonych wymiarach; ... ".

71 Data: Luty 01 2011 17:20:57
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się
o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...

Nic podobnego! Jeśli znaku A-7 nie ma to pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej strony.
Pewien mój znajomy dał się złapać na podobnym przypadku tylko poza terenem zabudowanym. Otóż na drodze z prawej strony ktoś skosił znak A-7, a dodatkowo na jego drodze nie było znaku A-6. Doszło do (niegroźnej w skutkach na szczęście) kolizji i po przyjeździe policji na miejsce zdarzenia ze względu na fakt, że droga boczna nie była drogą gruntową a oznakowanie było takie było czyli go nie było w ogóle, zatem pierwszeństwo należało do nadjeżdżającego z prawej strony. Kolega musiał uznać swoją winę. Choć jeszcze dzień wcześniej znak A-7 na bocznej drodze dawał mu pierwszeństwo.

Sytuacja taka: droga z pierwszeństwem, auto dojeżdża do skrzyżowania, ale skradziono znak A7. Dochodzi do kolizji, bo kierowca z podporządkowanej (będąc z prawej strony) uznał, że jest to skrzyżowanie równorzędne i wjechał na skrzyżowanie nie ustępując pierwszeństwa? Kto winien? Może zarządca drogi?

72 Data: Luty 01 2011 17:46:12
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 17:20, A2 pisze:

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się
o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...

Nic podobnego! Jeśli znaku A-7 nie ma to pierwszeństwo ma
nadjeżdżający z prawej strony.
Pewien mój znajomy dał się złapać na podobnym przypadku tylko poza
terenem zabudowanym. Otóż na drodze z prawej strony ktoś skosił znak
A-7, a dodatkowo na jego drodze nie było znaku A-6. Doszło do
(niegroźnej w skutkach na szczęście) kolizji i po przyjeździe policji
na miejsce zdarzenia ze względu na fakt, że droga boczna nie była
drogą gruntową a oznakowanie było takie było czyli go nie było w
ogóle, zatem pierwszeństwo należało do nadjeżdżającego z prawej
strony. Kolega musiał uznać swoją winę. Choć jeszcze dzień wcześniej
znak A-7 na bocznej drodze dawał mu pierwszeństwo.

Sytuacja taka: droga z pierwszeństwem, auto dojeżdża do skrzyżowania,
ale skradziono znak A7. Dochodzi do kolizji, bo kierowca z
podporządkowanej (będąc z prawej strony) uznał, że jest to skrzyżowanie
równorzędne i wjechał na skrzyżowanie nie ustępując pierwszeństwa? Kto
winien? Może zarządca drogi?
Otóż właśnie jeśli nie na tej, którą nazywasz drogą z pierwszeństwem nie było znaku D-1 lub A-6, to winny będzie ten, który nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej. Vide: przypadek mojego kolegi, który opisałem wcześniej. Jeśli zaś jest znak D-1 lub A-6 ale brakuje komplementarnego A-7 to winne jest złe oznakowanie (kto jest odpowiedzialny za to?). Pamiętaj jednak o obowiązku zachowania szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do skrzyżowania.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

73 Data: Luty 02 2011 09:46:52
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 


Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-02-01 17:20, A2 pisze:
Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Wchodzimy na kolejny poziom skomplikowania sytuacji, ale pokusiłbym się
o stwierdzenie, że wtedy również czerwony nie miałby pierwszeństwa...

Nic podobnego! Jeśli znaku A-7 nie ma to pierwszeństwo ma
nadjeżdżający z prawej strony.
Pewien mój znajomy dał się złapać na podobnym przypadku tylko poza
terenem zabudowanym. Otóż na drodze z prawej strony ktoś skosił znak
A-7, a dodatkowo na jego drodze nie było znaku A-6. Doszło do
(niegroźnej w skutkach na szczęście) kolizji i po przyjeździe policji
na miejsce zdarzenia ze względu na fakt, że droga boczna nie była
drogą gruntową a oznakowanie było takie było czyli go nie było w
ogóle, zatem pierwszeństwo należało do nadjeżdżającego z prawej
strony. Kolega musiał uznać swoją winę. Choć jeszcze dzień wcześniej
znak A-7 na bocznej drodze dawał mu pierwszeństwo.

Sytuacja taka: droga z pierwszeństwem, auto dojeżdża do skrzyżowania,
ale skradziono znak A7. Dochodzi do kolizji, bo kierowca z
podporządkowanej (będąc z prawej strony) uznał, że jest to skrzyżowanie
równorzędne i wjechał na skrzyżowanie nie ustępując pierwszeństwa? Kto
winien? Może zarządca drogi?
Otóż właśnie jeśli nie na tej, którą nazywasz drogą z pierwszeństwem nie było znaku D-1 lub A-6, to winny będzie ten, który nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej. Vide: przypadek mojego kolegi, który opisałem wcześniej. Jeśli zaś jest znak D-1 lub A-6 ale brakuje komplementarnego A-7 to winne jest złe oznakowanie (kto jest odpowiedzialny za to?). Pamiętaj jednak o obowiązku zachowania szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do skrzyżowania.

Przypuszczam, że Twój kolega mógł zostać niesłusznie ukarany. Skoro twierdzisz, że znak A-7 ktoś ukradł (z poprzecznej), to kolega musiał jechać drogą z pierwszeństwem, ale nawet tego nie był świadomy (może znak D1 był wcześniej niż on jechał). Chyba, że znaku A-7 tam miało nie być i było to faktycznie skrzyżowanie równorzędne - wtedy mandat Twojego kolegi jak najbardziej słuszny.

74 Data: Luty 03 2011 15:52:40
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-02 09:46, A2 pisze:


Przypuszczam, że Twój kolega mógł zostać niesłusznie ukarany.
BłÄ™dne przypuszczenie.

Skoro
twierdzisz, że znak A-7 ktoś ukradł (z poprzecznej), to kolega musiał
jechać drogą z pierwszeństwem, ale nawet tego nie był świadomy (może
znak D1 był wcześniej niż on jechał).
Zdajesz się wiedzieć lepiej od niego. :-)
Powtarzam, że nie było ani znaku A-6 ani D-1. Natomiast na drodze z prawej strony przez lata całe był znak A-7. Feralnego dnia znak ten zniknął. I co? Ano to, że jadący z prawej strony wobec braku tego A-7 miał pierwszeństwo jako, ze nadjeżdżał z prawej strony mojego kolegi. Kolega jednak pojechał w przekonaniu, że ten z prawej ma znak A-7 ale nie upewnił się co do jego obecności co skutkowało tym, że nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej strony i spowodował kolizję. Dzień lub kilka dni po zdarzeniu znak A-7 stanął ponownie a dodatkowo z obu stron na drodze z pierwszeństwem postawiono znaki A-6. Jednakże zarówno on jak i policja nie mieli wątpliwości, że wobec braku znaków kolega nie miał podstaw do założenia, że to on ma pierwszeństwo.

Chyba, że znaku A-7 tam miało nie
Miało, nie miało - to bez znaczenia. Ważne jest, że nie było, wobec czego skrzyżowanie należało uznać za skrzyżowanie dróg równorzędnych.
I nie ma o czym dyskutować. Liczy się stan faktyczny oznakowania i nie jest sprawą kierowcy dociekać, czy to oznakowanie zmieniło się zgodnie z prawem, czy nie.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

75 Data: Luty 03 2011 16:11:45
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Przypuszczam, że Twój kolega mógł zostać niesłusznie ukarany.
BłÄ™dne przypuszczenie.

Podaj przybliżoną datę zdarzenia i dokładne miejsce.


Skoro
twierdzisz, że znak A-7 ktoś ukradł (z poprzecznej), to kolega musiał
jechać drogą z pierwszeństwem, ale nawet tego nie był świadomy (może
znak D1 był wcześniej niż on jechał).
Zdajesz się wiedzieć lepiej od niego. :-)
Powtarzam, że nie było ani znaku A-6 ani D-1.

Taki znak musiał być wcześniej. Chyba, że ktoś go ukradł zniszczył.


Natomiast na drodze z prawej strony przez lata całe był znak A-7. Feralnego dnia znak ten zniknął. I co? Ano to, że jadący z prawej strony wobec braku tego A-7 miał pierwszeństwo jako, ze nadjeżdżał z prawej strony mojego kolegi. Kolega jednak pojechał w przekonaniu, że ten z prawej ma znak A-7 ale nie upewnił się co do jego obecności co skutkowało tym, że nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej strony i spowodował kolizję. Dzień lub kilka dni po zdarzeniu znak A-7 stanął ponownie a dodatkowo z obu stron na drodze z pierwszeństwem postawiono znaki A-6. Jednakże zarówno on jak i policja nie mieli wątpliwości, że wobec braku znaków kolega nie miał podstaw do założenia, że to on ma pierwszeństwo.

Chyba, że znaku A-7 tam miało nie
Miało, nie miało - to bez znaczenia. Ważne jest, że nie było, wobec czego skrzyżowanie należało uznać za skrzyżowanie dróg równorzędnych.
I nie ma o czym dyskutować. Liczy się stan faktyczny oznakowania i nie jest sprawą kierowcy dociekać, czy to oznakowanie zmieniło się zgodnie z prawem, czy nie.

W swojej argumentacji coraz bardziej przypominasz mi kierowcę dostawczaka z którym dyskutowałem zaraz po zdarzeniu :)

Sądzę, że kluczem do zrozumienia, że jesteś teraz w błÄ™dzie, będzie analiza sytuacji, gdy z drogi podporządkowanej wjeżdżasz na drogę z pierwszeństwem (mijając znak np. A-7). Jeśli tego nie wyjaśnimy, nie damy rady ruszyć z dyskusją w przód. To podstawa.

76 Data: Luty 03 2011 18:46:35
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-03 16:11, A2 pisze:

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Przypuszczam, że Twój kolega mógł zostać niesłusznie ukarany.
BłÄ™dne przypuszczenie.

Podaj przybliżoną datę zdarzenia i dokładne miejsce.
Nie, no...
Wybacz, ale nie będę dzwonił do kolegi po szczegóły po to by zaspokoić Twoją ciekawoć tym bardziej, że mam już poważne podstawy aby przypuszczać, że i tak to nic nie wniesie do dyskusji a Ciebie nie przekona.
Wiem, że miało to miejsce na drodze Łanięta - Kutno, kilka lat temu. Miejsce to:
http://skocz.pl/dcndd
Kolega jechał drogą, która na mapie przebiega z góry i łukiem w prawą stronę mapy. Zabrakło znaku A-7 na drodze biegnącej poziomo na mapie z lewej do miejsca zdarzenia.

Skoro
twierdzisz, że znak A-7 ktoś ukradł (z poprzecznej), to kolega musiał
jechać drogą z pierwszeństwem, ale nawet tego nie był świadomy (może
znak D1 był wcześniej niż on jechał).
Zdajesz się wiedzieć lepiej od niego. :-)
Powtarzam, że nie było ani znaku A-6 ani D-1.

Taki znak musiał być wcześniej.
Wiesz lepiej od uczestników zdarzenia i policji. Cóż mam powiedzieć?

Chyba, że ktoś go ukradł zniszczył.
Przyczyna braku znaku jest nieistotna dla obowiązku zastosowania się do sytuacji tego braku i obowiązku ustąpienia pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej.

I nie ma o czym dyskutować. Liczy się stan faktyczny oznakowania i nie
jest sprawą kierowcy dociekać, czy to oznakowanie zmieniło się zgodnie
z prawem, czy nie.

W swojej argumentacji coraz bardziej przypominasz mi kierowcę
dostawczaka z którym dyskutowałem zaraz po zdarzeniu :)
Ale o co Ci chodzi? Uważasz, że nie mam racji pisząc jak powyżej? Co konkretnie jest nieprawdą? To, że należy się stosować do sytuacji istniejącej a nie takiej jaka Twoim zdaniem powinna być? Przeciez to oczywiste!

Sądzę, że kluczem do zrozumienia, że jesteś teraz w błÄ™dzie, będzie
analiza sytuacji, gdy z drogi podporządkowanej wjeżdżasz na drogę z
pierwszeństwem (mijając znak np. A-7).
Kluczem do zrozumienia przez Ciebie istoty (prostego w sumie) problemu, który tak rozdmuchałeś, jest uznanie pojęcia "droga z pierwszeństwem" i "droga podporządkowana" jak pojęć potocznych i w pewien sposób umownych nie mających nawet swoich definicji w ustawie ani rozporządzeniach, a pierwszeństwa jako prawa wynikającego z nałożenia na innych obowiązku ustąpienia tego pierwszeństwa. Wszystko wtedy stanie się jasne nawet przytoczony przeze mnie przypadek kolegi oraz decyzja policji co do winy.
Pierwszeństwo pojazdów poruszających się po "drodze z pierwszeństwem" wyznaczają przede wszystkim znaki A-7 lub B-20 (względnie jeszcze przepisy np. o włÄ…czaniu się do ruchu itp.) umieszczane na drogach z tą droga krzyżujących się ("drogach podporządkowanych"). To te znaki nakładają na jadących po "drodze podporządkowanej" dodatkowy obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim nadjeżdżającym po "drodze z pierwszeństwem". Znak D-1 jest znakiem _informacyjnym_, który może (ale nie zawsze musi) informować poruszającego się "drogą z pierwszeństwem" o przysługującym mu pierwszeństwie (czyli prawie wynikającym z nałożenia na jadących po "drodze/drogach podporządkowanych" obowiązku ustąpienia tego pierwszeństwa).
Przemyśl to sobie spokojnie i stwierdzisz sam, że mam rację, że miał rację policjant, który stwierdził winę mojego kolegi i - mało tego - potwierdza to również fakt, że w sporze z czerwonym to niebieski miał rację! :-)

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

77 Data: Luty 03 2011 20:01:21
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Podaj przybliżoną datę zdarzenia i dokładne miejsce.
Nie, no...
Wybacz, ale nie będę dzwonił do kolegi po szczegóły po to by zaspokoić Twoją ciekawoć tym bardziej, że mam już poważne podstawy aby przypuszczać, że i tak to nic nie wniesie do dyskusji a Ciebie nie przekona.
Wiem, że miało to miejsce na drodze Łanięta - Kutno, kilka lat temu. Miejsce to:
http://skocz.pl/dcndd
Kolega jechał drogą, która na mapie przebiega z góry i łukiem w prawą stronę mapy. Zabrakło znaku A-7 na drodze biegnącej poziomo na mapie z lewej do miejsca zdarzenia.

Jeślibyś podał przybliżoną datę zdarzenia, to byłaby szansa sprawdzenia tego dokładnie.


Skoro
twierdzisz, że znak A-7 ktoś ukradł (z poprzecznej), to kolega musiał
jechać drogą z pierwszeństwem, ale nawet tego nie był świadomy (może
znak D1 był wcześniej niż on jechał).
Zdajesz się wiedzieć lepiej od niego. :-)
Powtarzam, że nie było ani znaku A-6 ani D-1.

Taki znak musiał być wcześniej.
Wiesz lepiej od uczestników zdarzenia i policji. Cóż mam powiedzieć?

Nie wiem lepiej, ale przypuszczam. Przecież to logiczne, skoro ktoś ukradł A-7, to znaczy, że stan faktyczny jest taki, że droga poprzeczna jest z pierwszeństwem.


Chyba, że ktoś go ukradł zniszczył.
Przyczyna braku znaku jest nieistotna dla obowiązku zastosowania się do sytuacji tego braku i obowiązku ustąpienia pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej.

A jeśliby jednak znak A-6 albo D-1 był? Ten z poprzecznej nie ma A-7 wjęc wjeżdża na skrzyżowanie i buuum. Co wtedy?

Było się cofnąć kilka kilometrów i odnaleźÄ‡ ten znak :) A jeśli nie było to porozmawiać z zarządcą drogi, dlaczego oznakowanie jest błÄ™dne.


I nie ma o czym dyskutować. Liczy się stan faktyczny oznakowania i nie
jest sprawą kierowcy dociekać, czy to oznakowanie zmieniło się zgodnie
z prawem, czy nie.

W swojej argumentacji coraz bardziej przypominasz mi kierowcę
dostawczaka z którym dyskutowałem zaraz po zdarzeniu :)
Ale o co Ci chodzi? Uważasz, że nie mam racji pisząc jak powyżej? Co konkretnie jest nieprawdą? To, że należy się stosować do sytuacji istniejącej a nie takiej jaka Twoim zdaniem powinna być? Przeciez to oczywiste!

Należy stosować się do sytuacji istniejącej, to oczywiste. Jeśli złodziej ukradnie znak A-7 z ruchliwego skrzyżowania (zdarza się), to sądzisz, że natychmiast tam jest dochodzi do wielu kolizji, bo kierowcy z poprzecznej zastosowali się do "istniejącej sytuacji"?

Sądzę, że kluczem do zrozumienia, że jesteś teraz w błÄ™dzie, będzie
analiza sytuacji, gdy z drogi podporządkowanej wjeżdżasz na drogę z
pierwszeństwem (mijając znak np. A-7).
Kluczem do zrozumienia przez Ciebie istoty (prostego w sumie) problemu, który tak rozdmuchałeś, jest uznanie pojęcia "droga z pierwszeństwem" i "droga podporządkowana" jak pojęć potocznych i w pewien sposób umownych nie mających nawet swoich definicji w ustawie ani rozporządzeniach, a pierwszeństwa jako prawa wynikającego z nałożenia na innych obowiązku ustąpienia tego pierwszeństwa. Wszystko wtedy stanie się jasne nawet przytoczony przeze mnie przypadek kolegi oraz decyzja policji co do winy.
Pierwszeństwo pojazdów poruszających się po "drodze z pierwszeństwem" wyznaczają przede wszystkim znaki A-7 lub B-20 (względnie jeszcze przepisy np. o włÄ…czaniu się do ruchu itp.) umieszczane na drogach z tą droga krzyżujących się ("drogach podporządkowanych"). To te znaki nakładają na jadących po "drodze podporządkowanej" dodatkowy obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim nadjeżdżającym po "drodze z pierwszeństwem". Znak D-1 jest znakiem _informacyjnym_, który może (ale nie zawsze musi) informować poruszającego się "drogą z pierwszeństwem" o przysługującym mu pierwszeństwie (czyli prawie wynikającym z nałożenia na jadących po "drodze/drogach podporządkowanych" obowiązku ustąpienia tego pierwszeństwa).
Przemyśl to sobie spokojnie i stwierdzisz sam, że mam rację, że miał rację policjant, który stwierdził winę mojego kolegi i - mało tego - potwierdza to również fakt, że w sporze z czerwonym to niebieski miał rację! :-)

Spór niebieskiego z czerwonym to sprawa oczywista.

Masz rację, że drogę z pierwszeństwem wyznaczają przede wszystkim znaki A-7 i B-20. Wytłumacz mi w takim razie jedno: jakim cudem droga z pierwszeństwem (wyznaczona tymi znakami) może się nagle kończyć i kolejne skrzyżowanie jest równorzędne?

78 Data: Luty 03 2011 22:04:36
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-03 20:01, A2 pisze:

Masz rację, że drogę z pierwszeństwem wyznaczają przede wszystkim znaki
A-7 i B-20. Wytłumacz mi w takim razie jedno: jakim cudem droga z
pierwszeństwem (wyznaczona tymi znakami) może się nagle kończyć i
kolejne skrzyżowanie jest równorzędne?
Pytasz poważnie? Bo naprawdę nie mam ochoty na przedłużanie niepotrzebnej dyskusji, a odpowiedź tkwi w tym z czym powyżej raczyłeś się zgodzić:
Dojeżdżasz do skrzyżowania, gdzie na drodze poprzecznej do Twojej są ustawione znaki A-7. Zatem jest to droga podporządkowana, a Ty jedziesz drogą z pierwszeństwem, tak? No to jedziesz dalej i dojeżdżasz do kolejnego skrzyżowania i znów na prostopadłej są znaki A-7. Zatem znów jest to droga podporządkowana a Twoja jest z pierwszeństwem, prawda? No to jedziesz dalej i dojeżdżasz do trzeciego skrzyżowania ale tu żadnych znaków nie ma. Co jest? Skrzyżowanie dróg równorzędnych. Zatem Twoja droga mimo braku znaków straciła w tym miejscu status drogi z pierwszeństwem. Obecnie najczęściej w takiej sytuacji stawia się miłosiernie znaki D-1 na początku i D-2 (a nawet czasem A-5) na końcu takiego odcinka z pierwszeństwem, ale nie zawsze tak jest a dawniej wręcz częściej tak nie było.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

79 Data: Luty 03 2011 23:25:40
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: 'Tom N' 

R2r w


Dojeżdżasz do skrzyżowania, gdzie na drodze poprzecznej do Twojej są
ustawione znaki A-7. Zatem jest to droga podporządkowana, a Ty jedziesz
drogą z pierwszeństwem, tak?

Nie! Nie interesuj się znakami które nie stoją na Twojej drodze, przyjmij,
że ich nie widzisz, bo są zasłonięte od Twojej strony

 No to jedziesz dalej i dojeżdżasz do
kolejnego skrzyżowania i znów na prostopadłej są znaki A-7. Zatem znów
jest to droga podporządkowana a Twoja jest z pierwszeństwem, prawda?

Nieprawda!

No to jedziesz dalej i dojeżdżasz do trzeciego skrzyżowania ale tu żadnych
znaków nie ma. Co jest? Skrzyżowanie dróg równorzędnych.

Nieprawda!

Zatem Twoja
droga mimo braku znaków straciła w tym miejscu status drogi z
pierwszeństwem.

Nieprawda!

Obecnie najczęściej w takiej sytuacji stawia się
miłosiernie znaki D-1 na początku i D-2 (a nawet czasem A-5) na końcu
takiego odcinka z pierwszeństwem, ale nie zawsze tak jest a dawniej
wręcz częściej tak nie było.

Nie miłosiernie, tylko zarządzający ma pewne obowiązki, albo dostaje poniżej
pleców i się nauczył dbać o własny zadek (czytaj zastosował do
obowiązujących przepisów)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

80 Data: Luty 04 2011 01:19:44
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-03 23:25, 'Tom N' pisze:

Nie! Nie interesuj się znakami które nie stoją na Twojej drodze, przyjmij,
że ich nie widzisz, bo są zasłonięte od Twojej strony

Dlaczego nie mam wykorzystać informacji, którą taki znak mi daje?
Sugestie przez Ciebie głoszone jakoby A-7 mógł być innym znakiem ostrzegawczym przekręconym o 60 stopni są raczej bezpodstawne. Zobacz jak wyglądają mocowania znaków. Przekonasz się że łatwiej jest odwrócić znak po osi pionowej tak aby to z drogi z pierwszeństwem go było widać a z tej, na której jest ustawiony tylko tyłem, albo wręcz go wyrwać ze słupkiem niż przekręcić w jego płaszczyźnie. ;-)
Owszem, pewności mieć nie można i należy być czujnym w takiej sytuacji a sam brak D-1 traktować wobec drogi z prawej strony jako okolicznoć ostrzegającą, że oto być może zbliżamy się do drogi równorzędnej, ale znak A-7 lub B-20 tyłem w połÄ…czeniu z zachowaniem ewentualnego pojazdu na tej drodze daje już doć czytelny sygnał na temat sytuacji i można wyjć z tego bez szwanku. Cóż... "trzeba sobie jakoś radzić" rzekł harcerz zawiązując buta dżdżownicą. ;-)

Obecnie najczęściej w takiej sytuacji stawia się
miłosiernie znaki D-1 na początku i D-2 (a nawet czasem A-5) na końcu
takiego odcinka z pierwszeństwem, ale nie zawsze tak jest a dawniej
wręcz częściej tak nie było.

Nie miłosiernie, tylko zarządzający ma pewne obowiązki, albo dostaje poniżej
pleców i się nauczył dbać o własny zadek (czytaj zastosował do
obowiązujących przepisów)
Wiem, że urzędnicy i im podległe służby rzadko robią coś bezinteresownie. ;-)
Wiem też, że to (mam na myśli sytuację z oznakowaniem) się zmienia, ale nadal jeszcze są takie miejsca, gdzie do znaku A-7 nie dołÄ…czono D-1 lub A-6. I co wtedy? Wezwać policję żeby pokierowała ruchem? ;-)
A tak na marginesie: skąd pochodzi tekst, który wcześniej przytoczyłeś
Zejdź na ziemię kolego. Do dziś jeszcze są takie skrzyżowania gdzie do A-7 nie dołÄ…czono D-1 lub A-6. Wiem, że to się zmienia, ale nadal jeszcze są takie miejsca.
I dodam, że sugestie przez Ciebie głoszone jakoby A-7 mógł być innym znakiem ostrzegawczym przekręconym o 60 stopni są raczej bezpodstawne. Zobacz jak wyglądają mocowania znaków. Przekonasz się że łatwiej jest odwrócić znak po osi pionowej tak aby to z drogi z pierwszeństwem go było widać a z tej, na której jest ustawiony tylko tyłem, albo wręcz go wyrwać ze słupkiem niż przekręcić w jego płaszczyźnie. ;-)
Owszem, pewności mieć nie można i należy być czujnym w takiej sytuacji a sam brak D-1 traktować wobec drogi z prawej strony jako okolicznoć ostrzegającą, że oto zbliżamy się do drogi równorzędnej, ale znak A-7 lub B-20 tyłem w połÄ…czeniu z zachowaniem ewentualnego pojazdu na tej drodze daje już doć czytelny sygnał na temat sytuacji. Cóż... trzeba sobie jakoś radzić rzekł żołnierz harcerz zawiązując buta dżdżownicą. ;-)
A tak, w ogóle to co to za "drugie" rozporządzenie o znakach, z którego cytat łaskaw byłeś wcześniej umieścić? Bo raczej nie to z Dz. U. z 2002 r. Nr 170, poz. 1393? Wiem, że było później kilka zmian ale nie pamiętam o czymś takim jak napisałeś. Podaj, proszę, jakieś konkrety naprowadzające. Chętnie się zapoznam. I może nie tylko ja...

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

81 Data: Luty 04 2011 10:24:29
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Masz rację, że drogę z pierwszeństwem wyznaczają przede wszystkim znaki
A-7 i B-20. Wytłumacz mi w takim razie jedno: jakim cudem droga z
pierwszeństwem (wyznaczona tymi znakami) może się nagle kończyć i
kolejne skrzyżowanie jest równorzędne?
Pytasz poważnie?

Oczywiście, że tak.


Bo naprawdę nie mam ochoty na przedłużanie niepotrzebnej dyskusji,

A czy ja Cię do czegoś zmuszam? Co post to piszesz, że nie masz ochoty, a mimo to dyskutujesz. Jeśli się nie zgadzasz z moim zdaniem, to już Twój problem.


a odpowiedź tkwi w tym z czym powyżej raczyłeś się zgodzić:
Dojeżdżasz do skrzyżowania, gdzie na drodze poprzecznej do Twojej są ustawione znaki A-7. Zatem jest to droga podporządkowana, a Ty jedziesz drogą z pierwszeństwem, tak? No to jedziesz dalej i dojeżdżasz do kolejnego skrzyżowania i znów na prostopadłej są znaki A-7. Zatem znów jest to droga podporządkowana a Twoja jest z pierwszeństwem, prawda? No to jedziesz dalej i dojeżdżasz do trzeciego skrzyżowania ale tu żadnych znaków nie ma. Co jest? Skrzyżowanie dróg równorzędnych. Zatem Twoja droga mimo braku znaków straciła w tym miejscu status drogi z pierwszeństwem. Obecnie najczęściej w takiej sytuacji stawia się miłosiernie znaki D-1 na początku i D-2 (a nawet czasem A-5) na końcu takiego odcinka z pierwszeństwem, ale nie zawsze tak jest a dawniej wręcz częściej tak nie było.

Jeśli tak nie jest, to dzwonisz (idziesz) do zarządcy drogi i zgłaszasz mu, że oznakowanie nie jest zgodne z rozporządzeniem. A zarządca to poprawia (albo i nie). A przypadku kolizji i występowania błÄ™dnego, niekompletnego oznakowania, uderzasz do zarządcy drogi i prosisz o pieniążki na naprawę auta.

82 Data: Luty 03 2011 21:15:15
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-03 18:46, R2r pisze:

[...]uznanie pojęcia "droga z pierwszeństwem" i
"droga podporządkowana" jak pojęć potocznych i w pewien sposób umownych
nie mających nawet swoich definicji w ustawie ani rozporządzeniach, [...]
Sprostowanie. Definicja jest w rozporządzeniu o sygnałach i znakach, w rozdziale 1.:

2. Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o:
1) drodze z pierwszeństwem - rozumie się przez to drogę oznakowaną jako droga z pierwszeństwem,
na której kierujący zbliżający się do skrzyżowania ma pierwszeństwo w stosunku do kierujących
zbliżających się do skrzyżowania drogą oznakowaną jako podporządkowana;
2) drodze podporządkowanej - rozumie się przez to drogę oznakowaną jako droga podporządkowana,
na której kierujący zbliżający się do skrzyżowania jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa kierującym
zbliżającym się do skrzyżowania drogą oznakowaną jako droga z pierwszeństwem;

Niestety definicja jest nieco kulawa, gdyż znaków "droga podporządkowana" i "koniec drogi podporządkowanej" nie ma w przeciwieństwie do "droga z pierwszeństwem" i "koniec drogi z pierwszeństwem". Wiadomo, że koniecznoć ustąpienia pierwszeństwa jest ustalana znakami A-7 i B-20, więc jeśli te znaki występują przed skrzyżowaniem to czynią drogę drogą podporządkowaną i przez to automatycznie druga droga staje się drogą z pierwszeństwem. Mało tego zwykle poza ternem zabudowanym zbliżanie się do drogi podporządkowanej jest oznakowane znakiem ostrzegawczym A-6 i wtedy znaków D-1 raczej nie stosuje się a więc i takie oznakowanie wystarczy do oznakowania drogi podporządkowanej i drogi z pierwszeństwem. Konkluzja jest taka, że tak naprawdę wystarczy A-7 lub B-20 na podporządkowanej aby ustalić reguły pierwszeństwa na skrzyżowaniu oraz wyznaczy tym samym drogę z pierwszeństwem i drogę podporządkowaną. Owszem, lepiej jest gdy na tej z pierwszeństwem znajduje się D-1 lub A-6 (tendencja jest chyba taka, że jednak się ustawia D-1 przed większością skrzyżowań na obszarze zabudowanym a A-6 poza), ale gdy go nie ma też nie ma problemu z określeniem, która droga jest podporządkowaną, jednak wymaga to podwyższonej ostrożności również ze strony jadącego po drodze z pierwszeństwem.  Resztę o traktowaniu D-1 "tylko" jako znaku informacyjnego a A-7 i B-20 jako tych faktycznie ustalających pierwszeństwo i nakładających obowiązek ustąpienia podtrzymuję.
To tyle.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

83 Data: Luty 04 2011 10:38:04
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

[...]uznanie pojęcia "droga z pierwszeństwem" i
"droga podporządkowana" jak pojęć potocznych i w pewien sposób umownych
nie mających nawet swoich definicji w ustawie ani rozporządzeniach, [...]
Sprostowanie. Definicja jest w rozporządzeniu o sygnałach i znakach, w rozdziale 1.:

Świetnie, a jednak sięgnąłeś do stosownego rozporządzenia. Cieszę się.


2. Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o:
1) drodze z pierwszeństwem - rozumie się przez to drogę oznakowaną jako droga z pierwszeństwem,
na której kierujący zbliżający się do skrzyżowania ma pierwszeństwo w stosunku do kierujących
zbliżających się do skrzyżowania drogą oznakowaną jako podporządkowana;
2) drodze podporządkowanej - rozumie się przez to drogę oznakowaną jako droga podporządkowana,
na której kierujący zbliżający się do skrzyżowania jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa kierującym
zbliżającym się do skrzyżowania drogą oznakowaną jako droga z pierwszeństwem;

Niestety definicja jest nieco kulawa, gdyż znaków "droga podporządkowana" i "koniec drogi podporządkowanej" nie ma w przeciwieństwie do "droga z pierwszeństwem" i "koniec drogi z pierwszeństwem".

Nie ma takiej potrzeby, te znaki odnoszą się do konkretnego skrzyżowania. I muszą na każdym z nich występować.


Wiadomo, że koniecznoć ustąpienia pierwszeństwa jest ustalana znakami A-7 i B-20, więc jeśli te znaki występują przed skrzyżowaniem to czynią drogę drogą podporządkowaną i przez to automatycznie druga droga staje się drogą z pierwszeństwem. Mało tego zwykle poza ternem zabudowanym zbliżanie się do drogi podporządkowanej jest oznakowane znakiem ostrzegawczym A-6 i wtedy znaków D-1 raczej nie stosuje się a więc i takie oznakowanie wystarczy do oznakowania drogi podporządkowanej i drogi z pierwszeństwem. Konkluzja jest taka, że tak naprawdę wystarczy A-7 lub B-20 na podporządkowanej aby ustalić reguły pierwszeństwa na skrzyżowaniu oraz wyznaczy tym samym drogę z pierwszeństwem i drogę podporządkowaną.

Tak, ponieważ D-1, A-6 nie stawia się przed każdym skrzyżowaniem.


Owszem, lepiej jest gdy na tej z pierwszeństwem znajduje się D-1 lub A-6 (tendencja jest chyba taka, że jednak się ustawia D-1 przed większością skrzyżowań na obszarze zabudowanym a A-6 poza), ale gdy go nie ma też nie ma problemu z określeniem, która droga jest podporządkowaną, jednak wymaga to podwyższonej ostrożności również ze strony jadącego po drodze z pierwszeństwem.

Skoro kilka skrzyżowań wcześniej miałem D-1 a potem już D-1 nie ma (ani znaku odwołującego drogę z pierwszeństwem), to wciąż jadę drogą z pierwszeństwem. Nie ma potrzeby zwalniać, zatrzymywać się i gapić na znaki, które są nie dla mnie. Oczywiście zachować ostrożnoć trzeba. Zawsze!


 Resztę o traktowaniu D-1 "tylko" jako znaku informacyjnego a A-7 i B-20 jako tych faktycznie ustalających pierwszeństwo i nakładających obowiązek ustąpienia podtrzymuję.

Generalnie napisałeś teraz bardzo sensowny post, z którym nie mogę się nie zgodzić. Poczytaj jeszcze rozporządzenie, szczególnie w kwestii "samoistnego przeobrażania się drogi z pierwszeństwem w drogę bez pierwszeństwa". No i pogadaj potem z kolegą :) Weź rozporządzenie na tą rozmowę! :)

84 Data: Luty 01 2011 14:41:21
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

Ok, zgoda, nie ma wpływu. Ale czy jest to droga z pierwszeństwem
przejazdu czy nie?

IMHO jest, tylko z jednej strony zabrakło znaku D-1. Znam parę takich miejsc, gdzie o tym, że to jest droga z pierwszeństwem, można zgadnąć tylko po znakach A-7 na drogach poprzecznych. A-7 z kolei jednoznacznie informuje o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem. Podstawa prawna: paragraf 5, ust. 4, pkt 5 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych: "Znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem".

Piotr

85 Data: Luty 01 2011 13:42:45
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 01 Feb 2011 14:41:21 +0100, Uncle Pete napisał(a):

IMHO jest, tylko z jednej strony zabrakło znaku D-1. Znam parę takich
miejsc, gdzie o tym, że to jest droga z pierwszeństwem, można zgadnąć

A ja myslę, że tego znaku nie zabrakło, tylko go tam nie może być.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

86 Data: Luty 01 2011 14:43:40
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

A ja myslę, że tego znaku nie zabrakło, tylko go tam nie może być.

Dlaczego?

Piotr

87 Data: Luty 01 2011 13:49:33
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 01 Feb 2011 14:43:40 +0100, Uncle Pete napisał(a):

A ja myslę, że tego znaku nie zabrakło, tylko go tam nie może być.

Dlaczego?

wyjaśniłem wyżej

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

88 Data: Luty 01 2011 14:47:49
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: WOJO 

A ja myslę, że tego znaku nie zabrakło, tylko go tam nie może być.

Nie sposób odmówić Ci racji :)
Droga z pierwszeństwem dla tego kierunku kończy się na tym skrzyżowaniu (nie pojedziemy na wprost), ale jednak istnieje.
WOJO

89 Data: Luty 01 2011 15:05:03
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-02-01, Uncle Pete  wrote:

Ok, zgoda, nie ma wpływu. Ale czy jest to droga z pierwszeństwem
przejazdu czy nie?

IMHO jest, tylko z jednej strony zabrakło znaku D-1. Znam parę takich
miejsc, gdzie o tym, że to jest droga z pierwszeństwem, można zgadnąć
tylko po znakach A-7 na drogach poprzecznych.

Pamiętasz, że D-1 traci ważność tylko po spotkaniu D-2, A-7 i znaku stop?
(nie pamiętam symbolu stopa)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

90 Data: Luty 01 2011 15:11:23
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

IMHO jest, tylko z jednej strony zabrakło znaku D-1. Znam parę takich
miejsc, gdzie o tym, że to jest droga z pierwszeństwem, można zgadnąć
tylko po znakach A-7 na drogach poprzecznych.

Pamiętasz, że D-1 traci ważność tylko po spotkaniu D-2, A-7 i znaku stop?
(nie pamiętam symbolu stopa)

A2 gdzieś wyżej twierdził, że na górnym odcinku tej ulicy znaku D-1 w ogóle nie ma. Z tym, że ja osobiście wolę mieć znak D-1 przed każdym napotkanym skrzyżowaniem, jak to jest np. w Warszawie.

Piotr

91 Data: Luty 01 2011 15:15:59
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-02-01, Uncle Pete  wrote:

Pamiętasz, że D-1 traci ważność tylko po spotkaniu D-2, A-7 i znaku stop?
(nie pamiętam symbolu stopa)

A2 gdzieś wyżej twierdził, że na górnym odcinku tej ulicy znaku D-1 w
ogóle nie ma.

Nie znam tej konkretnej ulicy, mówię o przepisach. Nie zapomnijmy, że
D-1 mógł stać gdzieś wyżej tylko ktoś go np. ukradł.

Z tym, że ja osobiście wolę mieć znak D-1 przed każdym
napotkanym skrzyżowaniem, jak to jest np. w Warszawie.

Też lubię. Ale warto wiedzieć, że nie jest obowiązkowy.

Krzysiek Kiełczewski

92 Data: Luty 01 2011 15:19:14
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Uncle Pete"  napisał w wiadomości

A2 gdzieś wyżej twierdził, że na górnym odcinku tej ulicy znaku D-1 w ogóle nie ma. Z tym, że ja osobiście wolę mieć znak D-1 przed każdym napotkanym skrzyżowaniem, jak to jest np. w Warszawie.

Faktycznie nie ma tam znaku D1.

93 Data: Luty 01 2011 15:21:38
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w wiadomości

Pamiętasz, że D-1 traci ważność tylko po spotkaniu D-2, A-7 i znaku stop?
(nie pamiętam symbolu stopa)

To oczywiste. Ale jeśli jadę drogą z pierwszeństwem (bo widzę znak D1 przy tej drodze) a następnie po kilkuset metrach zawrócę to mogę spodziewać się, że nie jadę drogą z pierwszeństwem? Oczywiście w międzyczasie nie było znaków ustąp pierwszeństwa, stop, koniec drogi z pierwszeństwem.

94 Data: Luty 02 2011 10:51:35
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Nostradamus 

Użytkownik "A2"  napisał w wiadomości grup Użytkownik ""Michał \"HoMMeR\" Paszek"" Ponawiam konkretne pytanie: czy droga po której poruszał się niebieski
samochód jest drogą z pierwszeństwem przejazdu, mimo, że nie ma nie niej
znaku D1?

Tak. W stosunku do drogi oznaczonej znakiem A-7. Bezapelacyjnie.

95 Data: Luty 02 2011 10:58:48
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Nostradamus"  napisał w wiadomości

Ponawiam konkretne pytanie: czy droga po której poruszał się niebieski
samochód jest drogą z pierwszeństwem przejazdu, mimo, że nie ma nie niej
znaku D1?

Tak. W stosunku do drogi oznaczonej znakiem A-7. Bezapelacyjnie.

Jest czy nie jest? Odpowiedź tak lub nie.

96 Data: Luty 01 2011 14:20:21
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

Nie ma znaczenia, bo A (czerwony) nie jest o tym pierwszeństwie
poinformowany.

Jest poinformowany znakiem A-7.

Piotr



97 Data: Luty 01 2011 14:14:53
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Myjk 

2011-02-01 14:07:27 "Michał \"HoMMeR\" Paszek"

Do Myjka: co Ci się nie podoba w stwierdzeniu "reguła prawej ręki"?

Niektórzy używają tego stwierdzenia jako panaceum na "nierozwiązywalne"
sytuacje drogowe. "Jak się nie da inaczej, to jechać zgodnie z regułą
prawej ręki." Jak widzisz, Ty też zaaplikowałeś to "lekarstwo" bez
sensu -- właśnie przez to mam uczulenie na ten tekst i to mi się nie
podobało. :)

--
Pozdor Myjk

98 Data: Luty 01 2011 15:22:30
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 15:14, Myjk pisze:

2011-02-01 14:07:27 "Michał \"HoMMeR\" Paszek"

Do Myjka: co Ci się nie podoba w stwierdzeniu "reguła prawej ręki"?

Niektórzy używają tego stwierdzenia jako panaceum na "nierozwiązywalne"
sytuacje drogowe. "Jak się nie da inaczej, to jechać zgodnie z regułÄ…
prawej ręki." Jak widzisz, Ty też zaaplikowałeś to "lekarstwo" bez
sensu -- właśnie przez to mam uczulenie na ten tekst i to mi się nie
podobało. :)

Zresztą dla mnie od sformułowania "reguła prawej ręki" zdecydowanie lepiej brzmi np. sformułowanie "reguła korkociągu". :-D
MSPANC. ;-)

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

99 Data: Luty 01 2011 13:09:45
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 13:56:37 +0100, A2 napisał(a):

Pytanie podstawe brzmi: czy droga po której poruszał się niebieski samochód
jest drogą z pierwszeństwem przejazdu, mimo, że nie ma nie niej znaku D1?
Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, że kończy się droga z pierwszeństwem
przejazdu?

niezależnie od tego jaka to była droga, czerwony miał mu ustąpić
pierwszeństwa na podstawie znaku A7

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

100 Data: Luty 01 2011 22:39:34
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: 'Tom N' 

Waldek Godel w

Dnia Tue, 1 Feb 2011 13:56:37 +0100, A2 napisał(a):

Pytanie podstawe brzmi: czy droga po której poruszał się niebieski samochód
jest drogą z pierwszeństwem przejazdu, mimo, że nie ma nie niej znaku D1?
Jaki znak (lub inna sytuacja) powoduje, że kończy się droga z pierwszeństwem
przejazdu?

niezależnie od tego jaka to była droga, czerwony miał mu ustąpić
pierwszeństwa na podstawie znaku A7

Te latające kwantyfikatory... W kierunku Pn dojazd do obiektu, droga
wewnętrzna -- nie ma skrzyżowania, a znak A-7 odwołuje wcześniejszy D-1 dla
czerwonego...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

101 Data: Luty 02 2011 09:48:14
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

Te latające kwantyfikatory... W kierunku Pn dojazd do obiektu, droga
wewnętrzna -- nie ma skrzyżowania, a znak A-7 odwołuje wcześniejszy D-1 dla
czerwonego...

To nie jest dojazd do obiektu ani droga wewnętrzna.

102 Data: Luty 02 2011 10:50:35
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Nostradamus 

Użytkownik "A2"  napisał w wiadomości grup Pytanie podstawe brzmi: czy droga po której poruszał się niebieski samochód
jest drogą z pierwszeństwem przejazdu,

Złe pytanie.
Powinno brzmieć: czy droga po której porusza się czerwony jest drogą z pierwszeństwem czy też jest podporządkowana?

103 Data: Luty 02 2011 11:06:04
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Nostradamus"  napisał w wiadomości

Pytanie podstawe brzmi: czy droga po której poruszał się niebieski samochód
jest drogą z pierwszeństwem przejazdu,

Złe pytanie.
Powinno brzmieć: czy droga po której porusza się czerwony jest drogą z pierwszeństwem czy też jest podporządkowana?

Skoro jest tam znak A-7 to oznacza, że droga po której jedzie czerwony jest podporządkowana. Czyli droga prostopadła jest z pierwszeństwem. Jednak kierowca czerwonego pojazdu uważa inaczej. Uważa, że skoro niebieski nie ma znaku D-1 to skrzyżowanie jest równorzędne i nie obowiązuje go znak A-7. Niestety, ale nie udało się wytłumaczyć tego kierowcy pojazdu czerwonego. Jeśli będzie tak jeździł, to pewnie wkrótce kogoś zabije. Zresztą padł nawet taki tekst w rozmowie: "Mógł Pan we mnie wjechać, przekonałby się Pan czyja byłaby wina". Ja oczywiście nie zamierzam w nikogo wjeżdżać, wolę go przepuścić.

104 Data: Luty 02 2011 10:38:20
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Myjk 

2011-02-02 11:06:04 A2

skoro niebieski nie ma znaku D-1 to skrzyżowanie
jest równorzędne i nie obowiązuje go znak A-7.

Niezła bzdura. :)

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

105 Data: Luty 04 2011 12:17:06
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Nostradamus 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości grup 2011-02-02 11:06:04 A2

skoro niebieski nie ma znaku D-1 to skrzyżowanie
jest równorzędne i nie obowiązuje go znak A-7.

Niezła bzdura. :)


Też uważam, że A2 to jakaś internetowa popierdułka ;))

106 Data: Luty 04 2011 12:59:18
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Nostradamus"  napisał w wiadomości

skoro niebieski nie ma znaku D-1 to skrzyżowanie
jest równorzędne i nie obowiązuje go znak A-7.

Niezła bzdura. :)


Też uważam, że A2 to jakaś internetowa popierdułka ;))

Przeczytaj dokładnie i ze zrozumieniem cały wątek. A potem coś w rodzaju "przepraszam" byłoby wskazane...

107 Data: Luty 01 2011 12:11:50
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 12:55:34 +0100, A2 napisał(a):

Wydarzenie z dzisiaj, małe skrzyżowanie. Jeden samochód jechał ulicą
Stefczyka (od północy) i skręcał z lewo w ul. Sikorskiego (na mapie
niebieski samochód). Drugi samochód (czerwony na mapie) jechał prosto ulicą
Sikorskiego (od zachodu). Kto w takiej sytuacji ma pierwszeństwo? I
dlaczego? Zwracam tylko uwagę na brak znaku Droga z pierwszeństwem na ulicy
Stefczyka tam gdzie jechał niebieski samochód (na tym odcinku droga jest
dwukierunkowa).

bez znaczenia, czerwony ma i tak znak A7, niebieski nie ma. Wystarczy.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

108 Data: Luty 01 2011 13:31:25
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: flower 

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 1 Feb 2011 12:55:34 +0100, A2 napisał(a):

> Wydarzenie z dzisiaj, małe skrzyżowanie. Jeden samochód jechał ulicą
> Stefczyka (od północy) i skręcał z lewo w ul. Sikorskiego (na mapie
> niebieski samochód). Drugi samochód (czerwony na mapie) jechał prosto
ulicą
> Sikorskiego (od zachodu). Kto w takiej sytuacji ma pierwszeństwo? I
> dlaczego? Zwracam tylko uwagę na brak znaku Droga z pierwszeństwem na
ulicy
> Stefczyka tam gdzie jechał niebieski samochód (na tym odcinku droga jest
> dwukierunkowa).

bez znaczenia, czerwony ma i tak znak A7, niebieski nie ma. Wystarczy.

Ale skąd niebieski ma wiedzieć że czerwony ma taki znak?

--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
   Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII

109 Data: Luty 01 2011 13:37:50
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 13:31, flower pisze:


Ale skąd niebieski ma wiedzieć że czerwony ma taki znak?

A-7 jest jedynym znakiem z grupy A skierowanym wierzchołkiem do dołu...

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

110 Data: Luty 01 2011 20:51:04
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Jan Koval 


Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-02-01 13:31, flower pisze:

Ale skąd niebieski ma wiedzieć że czerwony ma taki znak?

A-7 jest jedynym znakiem z grupy A skierowanym wierzchołkiem do dołu...

Ale nie musi byc ten znak widoczny dla niebieskiego...

111 Data: Luty 01 2011 13:51:11
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "flower"  napisał w wiadomości

bez znaczenia, czerwony ma i tak znak A7, niebieski nie ma. Wystarczy.

Ale skąd niebieski ma wiedzieć że czerwony ma taki znak?

A jeśli założymy, że niebieski jechał tą drogą z pierwszeństwem od kierunku południowego, przejechał skrzyżowanie, zawrócił (bo pomylił drogę) i znowu dojechał do tego skrzyżowania? Nie zobaczył nigdzie znaku odwołującego drogę z pierwszeństwem, więc może sądził, że cały czas się na niej znajduje? Pytanie za 100 punktów: co odwołuje drogę z pierwszeństwem przejazdu?

112 Data: Luty 01 2011 22:47:06
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: 'Tom N' 

A2 w

Użytkownik "flower"  napisał w wiadomości

bez znaczenia, czerwony ma i tak znak A7, niebieski nie ma. Wystarczy.
Ale skąd niebieski ma wiedzieć że czerwony ma taki znak?

A jeśli założymy, że niebieski jechał tą drogą z pierwszeństwem od kierunku
południowego, przejechał skrzyżowanie, zawrócił (bo pomylił drogę) i znowu
dojechał do tego skrzyżowania?

Błąd w założeniu, że jadąc od Pn dojechał do skrzyżowania.

Nie zobaczył nigdzie znaku odwołującego drogę
z pierwszeństwem, więc może sądził, że cały czas się na niej znajduje?

Jeżeli jedziesz drogą z pierwszeństwem i sie pomylisz i pojedziesz na wprost
na czyjeś podwórko, zawrócisz i nie zobaczysz A-7/D-2 to uważasz, że masz
pierwszeństwo, bo ci z prawej i lewej maja A-7?

Pytanie za 100 punktów: co odwołuje drogę z pierwszeństwem przejazdu?

Zima -- zwija asfalt i nie ma już drogi... Ale chyba nie o to chciałes
zapytać

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

113 Data: Luty 02 2011 09:51:56
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

A jeśli założymy, że niebieski jechał tą drogą z pierwszeństwem od kierunku
południowego, przejechał skrzyżowanie, zawrócił (bo pomylił drogę) i znowu
dojechał do tego skrzyżowania?

Błąd w założeniu, że jadąc od Pn dojechał do skrzyżowania.

Tak, dojechał do skrzyżowania.


Nie zobaczył nigdzie znaku odwołującego drogę
z pierwszeństwem, więc może sądził, że cały czas się na niej znajduje?

Jeżeli jedziesz drogą z pierwszeństwem i sie pomylisz i pojedziesz na wprost
na czyjeś podwórko, zawrócisz i nie zobaczysz A-7/D-2 to uważasz, że masz
pierwszeństwo, bo ci z prawej i lewej maja A-7?

Nie rozumiem pytania, możesz nieco jaśniej? Szczególnie jeśli chodzi z tym podwórkiem na wprost.


Pytanie za 100 punktów: co odwołuje drogę z pierwszeństwem przejazdu?

Zima -- zwija asfalt i nie ma już drogi... Ale chyba nie o to chciałes
zapytać

Potrafisz odpowiedzieć serio?

114 Data: Luty 07 2011 22:03:11
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 2 Feb 2011, A2 wrote:

Użytkownik "'Tom N'"  napisał

Jeżeli jedziesz drogą z pierwszeństwem i sie pomylisz i pojedziesz na wprost
na czyjeś podwórko, zawrócisz i nie zobaczysz A-7/D-2 to uważasz, że masz
pierwszeństwo, bo ci z prawej i lewej maja A-7?

Nie rozumiem pytania, możesz nieco jaśniej? Szczególnie jeśli chodzi z tym podwórkiem na wprost.

  Załóż, że na szkicu zamiast północnej części ul.Stefczyka jest czyjeś
podwórko. Z wyasfaltowanym wjazdem.
  Chodzi o to, że nie każde coś co "wygląda jak droga" ma status
drogi publicznej, więc w takim miejscu - wjeżdżając na publiczną
- musisz ustąpić. Również tym, którzy na skrzyżowania z inną drogą
(ale tylko "skrzyżowaniu" z Tobą - bo nie jesteś na d.p.) mają A-7

Pytanie za 100 punktów: co odwołuje drogę z pierwszeństwem przejazdu?

Zima -- zwija asfalt i nie ma już drogi... Ale chyba nie o to chciałes
zapytać

Potrafisz odpowiedzieć serio?

  No, jak chciałeś odpowiedzi "które znaki" to było tak zapytać ;)

pzdr, Gotfryd

115 Data: Luty 08 2011 09:51:43
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości >  Załóż, że na szkicu zamiast północnej części ul.Stefczyka jest czyjeś

podwórko. Z wyasfaltowanym wjazdem.
 Chodzi o to, że nie każde coś co "wygląda jak droga" ma status
drogi publicznej, więc w takim miejscu - wjeżdżając na publiczną
- musisz ustąpić. Również tym, którzy na skrzyżowania z inną drogą
(ale tylko "skrzyżowaniu" z Tobą - bo nie jesteś na d.p.) mają A-7

To jest oczywiste. Ale w tej sytuacji tak nie jest, to nie jest wjazd na czyjeś podwórko tylko droga publiczna. Skąd w ogóle to podejrzenie?

Pytanie za 100 punktów: co odwołuje drogę z pierwszeństwem przejazdu?

Zima -- zwija asfalt i nie ma już drogi... Ale chyba nie o to chciałes
zapytać

Potrafisz odpowiedzieć serio?

 No, jak chciałeś odpowiedzi "które znaki" to było tak zapytać ;)

Otóż to, są znaki, które odwołują drogę z pierwszeństem. I o to mi chodzi. Nie ma tak, że droga z pierwszeńswtem kończy się "samoistnie". Chyba, że potrafisz to udowodnić, to słucham :)

116 Data: Luty 01 2011 13:36:06
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 13:11, Waldek Godel pisze:

bez znaczenia, czerwony ma i tak znak A7, niebieski nie ma. Wystarczy.

Ja wszakże na miejscu niebieskiego podjeżdżałbym na tyle ostrożnie żeby móc upewnić się czy ten A7 rzeczywiście tam widać...

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

117 Data: Luty 01 2011 13:40:22
Temat: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Lewkas 


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

 Zwracam tylko uwagę na brak znaku Droga z pierwszeństwem na ulicy
Stefczyka tam gdzie jechał niebieski samochód (na tym odcinku droga jest
dwukierunkowa).

bez znaczenia, czerwony ma i tak znak A7, niebieski nie ma. Wystarczy.

    Nic nie wystarczy. Niebieski dojezdża do skrzyżowania nie oznakowanego,
a czerwony ma A7 i sytuacja jest patowa, nawzajem będą chcieli sie
przepuścić.

118 Data: Luty 01 2011 13:43:36
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Lewkas"  napisał w wiadomości

   Nic nie wystarczy. Niebieski dojezdża do skrzyżowania nie oznakowanego,
a czerwony ma A7 i sytuacja jest patowa, nawzajem będą chcieli sie
przepuścić.

Albo będą chcieli obydwoje jednocześnie wjechać na skrzyżowanie :) Każdy przeświadczony o swoim pierwszeństwie...

119 Data: Luty 01 2011 14:04:31
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 13:43, A2 pisze:

Użytkownik "Lewkas"  napisał w wiadomości

Nic nie wystarczy. Niebieski dojezdża do skrzyżowania nie oznakowanego,
a czerwony ma A7 i sytuacja jest patowa, nawzajem będą chcieli sie
przepuścić.

Albo będą chcieli obydwoje jednocześnie wjechać na skrzyżowanie :) Każdy
przeświadczony o swoim pierwszeństwie...
Czerwony nie ma podstaw do przekonania o własnym pierwszeństwie ze względu na znak A-7 na swojej drodze, niebieski zaś zbliżając się do skrzyżowania ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

120 Data: Luty 01 2011 14:07:30
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

Czerwony nie ma podstaw do przekonania o własnym pierwszeństwie ze względu na znak A-7 na swojej drodze, niebieski zaś zbliżając się do skrzyżowania ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności.

Załóżmy, że niebieski nie zachował ostrożności i wjechał na pewniaka na to skrzyżowanie sądząc, że czerwony ustąpi mu pierwszeństwa. Więc jeśli będzie kolizja to czyja wina, niebieskiego, czerwonego, a może współwina?

121 Data: Luty 01 2011 13:12:03
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:07:30 +0100, A2 napisał(a):

Załóżmy, że niebieski nie zachował ostrożności i wjechał na pewniaka na to
skrzyżowanie sądząc, że czerwony ustąpi mu pierwszeństwa. Więc jeśli będzie
kolizja to czyja wina, niebieskiego, czerwonego, a może współwina?

Czerwonego.
Fakt, że nie masz pewności czy robisz dobrze czy źle nie jest specjalnie
chwalebny ale nie zmiania kwalifikacji zdarzenia. Bo dlaczego miałby?

Jeżeli nie masz pewności czy masz prawo do wolności słowa albo wolności
zgromadzeń to nagle to zmienia konstytucję?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

122 Data: Luty 01 2011 13:14:06
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Załóżmy, że niebieski nie zachował ostrożności i wjechał na pewniaka na to
skrzyżowanie sądząc, że czerwony ustąpi mu pierwszeństwa. Więc jeśli będzie
kolizja to czyja wina, niebieskiego, czerwonego, a może współwina?

Czerwonego.
Fakt, że nie masz pewności czy robisz dobrze czy źle nie jest specjalnie
chwalebny ale nie zmiania kwalifikacji zdarzenia. Bo dlaczego miałby?

Jeżeli nie masz pewności czy masz prawo do wolności słowa albo wolności
zgromadzeń to nagle to zmienia konstytucję?

Mała autopoprawka - jeżeli jego "na pewniaka" kwalifikowałoby się do "braku
zachowania szczególnej ostrożności" na skrzyżowaniu, to pewnie sprawa
mogłaby być lekko dyskusyjna i dać zajęcie prawnikom. Ale byłoby to równie
sensowne jak doszukiwanie się winy kontrolerów w Smoleńsku.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

123 Data: Luty 01 2011 14:13:22
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 14:07, A2 pisze:

Załóżmy, że niebieski nie zachował ostrożności i wjechał na pewniaka na
to skrzyżowanie sądząc, że czerwony ustąpi mu pierwszeństwa. Więc jeśli
będzie kolizja to czyja wina, niebieskiego, czerwonego, a może współwina?
Czy czerwony ma na swojej drodze znak A-7? Jeśli tak to ma ustąpić pierwszeństwa. Jeśli nie, to niebieski ma ustąpić czerwonemu pierwszeństwa. Wszystko.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

124 Data: Luty 07 2011 22:04:46
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 1 Feb 2011, R2r wrote:

Czerwony nie ma podstaw do przekonania o własnym pierwszeństwie ze względu na znak A-7 na swojej drodze

  Ale A2 Ci takie przekonanie jakiegoś kierowcy przedstawił: własne, niczym
nie poparte, mocno zakorzenione przekonanie :P
  Rzekłbym: samoistne :>

pzdr, Gotfryd

125 Data: Luty 08 2011 09:53:46
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

Czerwony nie ma podstaw do przekonania o własnym pierwszeństwie ze względu na znak A-7 na swojej drodze

 Ale A2 Ci takie przekonanie jakiegoś kierowcy przedstawił: własne, niczym
nie poparte, mocno zakorzenione przekonanie :P
 Rzekłbym: samoistne :>

Mam nadzieję jednak, że sporze niebieski - czerwony widzisz błąd popełniony przez czerwonego?

126 Data: Luty 01 2011 14:07:10
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-02-01, A2  wrote:

Nic nie wystarczy. Niebieski dojezdża do skrzyżowania nie oznakowanego,
a czerwony ma A7 i sytuacja jest patowa, nawzajem będą chcieli sie
przepuścić.

Albo będą chcieli obydwoje jednocześnie wjechać na skrzyżowanie :) Każdy
przeświadczony o swoim pierwszeństwie...

Jak ktoś mając znak A-7 jest przeświadczony o swoim pierwszeństwie to
jest spora szansa, że nie dojedzie do tego skrzyżowania, bo się rozbije
gdzieś wcześniej :)

Krzysiek Kiełczewski

127 Data: Luty 01 2011 14:09:44
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Robert_J 

Albo będą chcieli obydwoje jednocześnie wjechać na skrzyżowanie :) Każdy przeświadczony o swoim pierwszeństwie...

Na jakiej podstawie czerwony ma być przeświadczony o swoim pierwszeństwie???

128 Data: Luty 01 2011 14:18:53
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Na jakiej podstawie czerwony ma być przeświadczony o swoim pierwszeństwie???

Zaraz, chwila, to ja jestem pytającym w tym wątku :) Dlatego napisałem ten temat, bo sam chciałbym się upewnić. Dodam tylko, że czerwony to miejscowy i zna znaki na pamięć. Jest przeświadczony o swoim pierwszeństwie dlatego, że wie, że brakuje znaku D1 na drodze którą poruszał się niebieski pojazd. Dlatego też w tej sytuacji skrzyżowanie staje się równorzędne i czerwony jako ten z prawej ma pierwszeństwo.

129 Data: Luty 01 2011 13:22:14
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:18:53 +0100, A2 napisał(a):

temat, bo sam chciałbym się upewnić. Dodam tylko, że czerwony to miejscowy i
zna znaki na pamięć. Jest przeświadczony o swoim pierwszeństwie dlatego, że
wie, że brakuje znaku D1 na drodze którą poruszał się niebieski pojazd.
Dlatego też w tej sytuacji skrzyżowanie staje się równorzędne i czerwony
jako ten z prawej ma pierwszeństwo.

To, że droga nie jest drogą z pierwszeństwem przejazdu nie znaczy, że
pojazd na niej znajdujący nie ma pierwszeństwa przejazdu.
A jazda na pamięć (i to jeszcze na pamięć jakichś urban legends) to jest
jedna z najgorszych głupot na drodze.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

130 Data: Luty 01 2011 14:25:07
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

Zaraz, chwila, to ja jestem pytającym w tym wątku :) Dlatego napisałem
ten temat, bo sam chciałbym się upewnić. Dodam tylko, że czerwony to
miejscowy i zna znaki na pamięć. Jest przeświadczony o swoim
pierwszeństwie dlatego, że wie, że brakuje znaku D1 na drodze którą
poruszał się niebieski pojazd. Dlatego też w tej sytuacji skrzyżowanie
staje się równorzędne i czerwony jako ten z prawej ma pierwszeństwo.

Masakra. On miał przed sobą znak A-7 i stwierdził, że go nie obowiązuję?

Piotr

131 Data: Luty 01 2011 14:28:29
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Uncle Pete"  napisał w wiadomości

Masakra. On miał przed sobą znak A-7 i stwierdził, że go nie obowiązuję?

Dokładnie tak. Czerwony uważa, że musi ustąpić pojazdom z prawej strony (i po to stoi A-7), zaś nie musi ustępować pojazdom ze swoje lewej strony.

132 Data: Luty 01 2011 14:32:26
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

Dokładnie tak. Czerwony uważa, że musi ustąpić pojazdom z prawej strony
(i po to stoi A-7), zaś nie musi ustępować pojazdom ze swoje lewej strony.

Chce się pilnie gdzieś wyemigrować.

Piotr

133 Data: Luty 01 2011 13:34:24
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:28:29 +0100, A2 napisał(a):

Dokładnie tak. Czerwony uważa, że musi ustąpić pojazdom z prawej strony (i
po to stoi A-7), zaś nie musi ustępować pojazdom ze swoje lewej strony.

Może naucz się z łaski swojej co znaczy znak A7, dobrze?

Bosz.. gdzie ty się tego nauczyłeś, że znak A7 to znak nakazujący
ustąpienie pierwszeństwa pojazdom z prawej strony?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

134 Data: Luty 01 2011 14:39:44
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Może naucz się z łaski swojej co znaczy znak A7, dobrze?

Bosz.. gdzie ty się tego nauczyłeś, że znak A7 to znak nakazujący
ustąpienie pierwszeństwa pojazdom z prawej strony?

Do mnie pijesz? Co Ci zawiniłem?

135 Data: Luty 01 2011 13:43:19
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:39:44 +0100, A2 napisał(a):

Bosz.. gdzie ty się tego nauczyłeś, że znak A7 to znak nakazujący
ustąpienie pierwszeństwa pojazdom z prawej strony?

Do mnie pijesz? Co Ci zawiniłem?

"musi ustąpić pojazdom z prawej strony (i po to stoi A-7"

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

136 Data: Luty 01 2011 14:44:41
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

"musi ustąpić pojazdom z prawej strony (i po to stoi A-7"

Przeczytaj jeszcze raz to, co napisał A2 :)

Piotr



137 Data: Luty 01 2011 14:45:22
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Do mnie pijesz? Co Ci zawiniłem?

"musi ustąpić pojazdom z prawej strony (i po to stoi A-7"

Tak twierdzi faktycznie kierowca pojazdu czerwonego.

138 Data: Luty 01 2011 14:48:25
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 14:45, A2 pisze:

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Do mnie pijesz? Co Ci zawiniłem?

"musi ustąpić pojazdom z prawej strony (i po to stoi A-7"

Tak twierdzi faktycznie kierowca pojazdu czerwonego.
To niech ten kierowca przeczyta w odpowiednim rozporządzeniu co oznacza znak A-7...

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

139 Data: Luty 01 2011 13:48:39
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:45:22 +0100, A2 napisał(a):

Tak twierdzi faktycznie kierowca pojazdu czerwonego.

to podkreślaj jakoś mocniej, że to cytat, bo twoje zaangażowanie w dyskusji
jakoś sugeruje, że to ty byłeś kierownikiem czerwonego i bronisz sam siebie
(bezpodstawnie).

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

140 Data: Luty 01 2011 15:04:27
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

to podkreślaj jakoś mocniej, że to cytat, bo twoje zaangażowanie w dyskusji
jakoś sugeruje, że to ty byłeś kierownikiem czerwonego i bronisz sam siebie
(bezpodstawnie).

Ja byłem kierowcą pojazdu niebieskiego. Sytuacja z dzisiaj rana, często jeżdżę tamtędy. Zarówno ja jak i drugi kierowca jesteśmy miejscowi. Jak pisałem, to niebezpieczne skrzyżowanie i kolizje są tam bardzo często, więc dojeżdżając do tego skrzyżowania ZAWSZE zwalniam i obserwuję bacznie przeciwników. Dzisiaj jechałem z trójką małych dzieci i żoną, więc tym bardziej zachowałem ostrożność i widząc dostawczaka, który nie garnie się zatrzymać, przepuściłem go i otrąbiłem. Potem go wyprzedziłem, bo rozmawiał przez telefon i zwolnił do jakichś 10km/h. Jakie było moje zdziwienie gdy kilka kilometrów dalej parkując pod sklepem zaparkował obok mnie ów dostawczak :) Chciał mi przekazać swoje oburzenie, że na niego zatrąbiłem oraz wyjaśnić mi, że się mylę i nie znam przepisów. Ja zaś starałem się co nieco opisać mu znaczenie znaku Ustąp pierwszeństwa, ale chyba nie zrozumiał... Wiem gdzie mieszka, może jeszcze kiedyś spróbuję go trochę podszkolić z przepisów...

141 Data: Luty 01 2011 14:41:56
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 14:28, A2 pisze:

Dokładnie tak. Czerwony uważa, że musi ustąpić pojazdom z prawej strony
(i po to stoi A-7), zaś nie musi ustępować pojazdom ze swoje lewej strony.
To niech czerwony wróci do nauki przepisów o ruchu drogowym (w tym znaczenia znaków drogowych) i dopóki tej elementarnej wiedzy nie przyswoi niech nie zawraca głowy innym (że o kierowaniu jakimkolwiek pojazdem na drogach publicznych już nie wspomnę). :->

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

142 Data: Luty 01 2011 14:47:04
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-02-01 14:28, A2 pisze:
Dokładnie tak. Czerwony uważa, że musi ustąpić pojazdom z prawej strony
(i po to stoi A-7), zaś nie musi ustępować pojazdom ze swoje lewej strony.
To niech czerwony wróci do nauki przepisów o ruchu drogowym (w tym znaczenia znaków drogowych) i dopóki tej elementarnej wiedzy nie przyswoi niech nie zawraca głowy innym (że o kierowaniu jakimkolwiek pojazdem na drogach publicznych już nie wspomnę). :->

Chyba wiem, gdzie mieszka kierowca czerwonego pojazdu. Wydrukować mu i zanieć cały wątek? :)

143 Data: Luty 01 2011 14:56:01
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: R2r 

W dniu 2011-02-01 14:47, A2 pisze:

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-02-01 14:28, A2 pisze:
Dokładnie tak. Czerwony uważa, że musi ustąpić pojazdom z prawej strony
(i po to stoi A-7), zaś nie musi ustępować pojazdom ze swoje lewej
strony.
To niech czerwony wróci do nauki przepisów o ruchu drogowym (w tym
znaczenia znaków drogowych) i dopóki tej elementarnej wiedzy nie
przyswoi niech nie zawraca głowy innym (że o kierowaniu jakimkolwiek
pojazdem na drogach publicznych już nie wspomnę). :->

Chyba wiem, gdzie mieszka kierowca czerwonego pojazdu. Wydrukować mu i
zanieć cały wątek? :)
Jeżeli on uważa, że A-7 nakazuje mu ustąpić pierwszeństwa tylko pojazdom z prawej to naprawdę niech nie wsiada za kierownicę.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

144 Data: Luty 01 2011 14:34:33
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: WOJO 

Zaraz, chwila, to ja jestem pytającym w tym wątku :) Dlatego napisałem ten temat, bo sam chciałbym się upewnić. Dodam tylko, że czerwony to miejscowy i zna znaki na pamięć. Jest przeświadczony o swoim pierwszeństwie dlatego, że wie, że brakuje znaku D1 na drodze którą poruszał się niebieski pojazd. Dlatego też w tej sytuacji skrzyżowanie staje się równorzędne i czerwony jako ten z prawej ma pierwszeństwo.

Sporo jeżdżących "na pamięć" uszczupliło swoje portfele o stosowne sumki. Sporo tkich leży także na cmentarzach...
Na drogach publicznych stosujemy się do stosownego ISTNIEJĄCEGO oznakowania, a nie wymyślamy sobie, że "skoro tam drogowcom się zapomniało powiesić znaku/ktoś go "pożyczył" to mogę zapierdalać przez skrzyżowanie nie ustępując pierwszeństwa (nakazanego przez A-7)"
Brak kierującego ruchem, brak sygnalizacji świetlnej, jest oznakowanie pionowe, które "przebija" "prawą rękę" :)
Pozdrawiam !
WOJO

145 Data: Luty 01 2011 14:36:38
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Robert_J 

...Jest przeświadczony o swoim pierwszeństwie dlatego, że wie, że brakuje znaku D1 na drodze którą poruszał się niebieski pojazd.

To już Twoje dopowiedzenie.



Dlatego też w tej sytuacji skrzyżowanie staje się równorzędne i czerwony jako ten z prawej ma pierwszeństwo.

Czyżby? Jeśli już na siłę chcesz naginać fakty to dodaj że "staje się równorzędne dla tego czerwonego", a nie ogólnie :-). Jakoś nie zauważam żeby zniknęły inne znaki z tego skrzyżowania ;-)

146 Data: Luty 01 2011 14:43:23
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

...Jest przeświadczony o swoim pierwszeństwie dlatego, że wie, że brakuje znaku D1 na drodze którą poruszał się niebieski pojazd.

To już Twoje dopowiedzenie.

Nie, to nie moje dopowiedzenie. To tok myślenia kierowcy pojazdu czerwonego.


Dlatego też w tej sytuacji skrzyżowanie staje się równorzędne i czerwony jako ten z prawej ma pierwszeństwo.

Czyżby? Jeśli już na siłę chcesz naginać fakty to dodaj że "staje się równorzędne dla tego czerwonego", a nie ogólnie :-). Jakoś nie zauważam żeby zniknęły inne znaki z tego skrzyżowania ;-)

Nie zamierzam naginać faktów, przedstawiam tylko tok rozumowania kierowców poszczególnych pojazdów.

147 Data: Luty 01 2011 14:59:58
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Robert_J 

Nie, to nie moje dopowiedzenie. To tok myślenia kierowcy pojazdu czerwonego.
.....
Nie zamierzam naginać faktów, przedstawiam tylko tok rozumowania kierowców poszczególnych pojazdów.

Potrafisz czytać czyjeś myśli?

148 Data: Luty 01 2011 15:06:48
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Nie, to nie moje dopowiedzenie. To tok myślenia kierowcy pojazdu czerwonego.
.....
Nie zamierzam naginać faktów, przedstawiam tylko tok rozumowania kierowców poszczególnych pojazdów.

Potrafisz czytać czyjeś myśli?

Niestety nie. Jednym z kierówców byłem ja, zaś z drugim rozmawiałem osobiście tuż po incydencie.

149 Data: Luty 01 2011 14:39:09
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-02-01, A2  wrote:

Zaraz, chwila, to ja jestem pytającym w tym wątku :) Dlatego napisałem ten
temat, bo sam chciałbym się upewnić. Dodam tylko, że czerwony to miejscowy i
zna znaki na pamięć. Jest przeświadczony o swoim pierwszeństwie dlatego, że
wie, że brakuje znaku D1 na drodze którą poruszał się niebieski pojazd.
Dlatego też w tej sytuacji skrzyżowanie staje się równorzędne i czerwony
jako ten z prawej ma pierwszeństwo.

BZDURA!

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

150 Data: Luty 01 2011 14:47:31
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Tue, 1 Feb 2011 14:18:53 +0100, "A2"  wrote:

Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Na jakiej podstawie czerwony ma być przeświadczony o swoim
pierwszeństwie???

Zaraz, chwila, to ja jestem pytającym w tym wątku :) Dlatego napisałem ten
temat, bo sam chciałbym się upewnić. Dodam tylko, że czerwony to miejscowy i
zna znaki na pamięć. Jest przeświadczony o swoim pierwszeństwie dlatego, że
wie, że brakuje znaku D1 na drodze którą poruszał się niebieski pojazd.

Ale czerwony ma A-7, do którego powinien się zastosować. Typowa "jazda
na pamięć" :-)
Poza tym: niebieski może widzieć ów A-7 na drodze czerwonego.

151 Data: Luty 01 2011 14:53:58
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości

Ale czerwony ma A-7, do którego powinien się zastosować. Typowa "jazda
na pamięć" :-)
Poza tym: niebieski może widzieć ów A-7 na drodze czerwonego.

Niebieski widzi A7, ale również doskonale widzi D1 po drugiej stronie skrzyżowania.

152 Data: Luty 01 2011 13:06:20
Temat: Re: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 13:40:22 +0100, Lewkas napisał(a):

    Nic nie wystarczy. Niebieski dojezdża do skrzyżowania nie oznakowanego,
a czerwony ma A7 i sytuacja jest patowa, nawzajem będą chcieli sie
przepuścić.

A7 nie po darmo ma jako jedyny taki kształt.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

153 Data: Luty 01 2011 14:49:08
Temat: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Lewkas 


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości


A7 nie po darmo ma jako jedyny taki kształt.

To jeszcze podaj przepis nakazujący kierowcy obserwowanie i stosowanie się
do znaków nie będących na drodze po ktorej dany kierowca porusza się.

154 Data: Luty 01 2011 13:51:13
Temat: Re: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:49:08 +0100, Lewkas napisał(a):

To jeszcze podaj przepis nakazujący kierowcy obserwowanie i stosowanie się
do znaków nie będących na drodze po ktorej dany kierowca porusza się.

Brak pełnej wiedzy o stanie prawnym nie zmienia stanu prawnego.
Wykaż, że brak widoczności znaku przez niebieskiego wpływa na zmianę
pierwszeństwa ruchu, w szczególności że daje czerwonemu pierwszeństwo.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

155 Data: Luty 01 2011 15:01:58
Temat: Odp: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Lewkas 


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Wykaż, że brak widoczności znaku przez niebieskiego wpływa na zmianę
pierwszeństwa ruchu, w szczególności że daje czerwonemu pierwszeństwo.

Nigdzie nie pisalem, że czerwony ma pierwszeństwo.
Pisałem, że sytuacja jest patowa. Żaden z nich nie ma pierwszeństwa
przy takim oznakowaniu.

156 Data: Luty 01 2011 14:04:36
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 15:01:58 +0100, Lewkas napisał(a):

Nigdzie nie pisalem, że czerwony ma pierwszeństwo.
Pisałem, że sytuacja jest patowa. Żaden z nich nie ma pierwszeństwa
przy takim oznakowaniu.

Owszem, ma. Niebieski. Może o tym nie wiedzieć, ale ma pierwszeństwo.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

157 Data: Luty 01 2011 15:09:16
Temat: Odp: Odp: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Lewkas 


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości


Owszem, ma. Niebieski. Może o tym nie wiedzieć, ale ma pierwszeństwo.

A Prawo o Ruchu Drogowym o tym wie, ze on ma pierwszeństwo ??

158 Data: Luty 01 2011 15:08:06
Temat: Re: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Lewkas"  napisał w wiadomości

Nigdzie nie pisalem, że czerwony ma pierwszeństwo.
Pisałem, że sytuacja jest patowa. Żaden z nich nie ma pierwszeństwa
przy takim oznakowaniu.

Dlaczego niebieski nie ma pierwszeństwa?

159 Data: Luty 01 2011 15:19:12
Temat: Odp: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Lewkas 


Użytkownik "A2"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Lewkas"  napisał w wiadomości
Nigdzie nie pisalem, że czerwony ma pierwszeństwo.
Pisałem, że sytuacja jest patowa. Żaden z nich nie ma pierwszeństwa
przy takim oznakowaniu.

Dlaczego niebieski nie ma pierwszeństwa?

Dlatego, bo z jego strony nie ma oznakowania, więc skrzyzowanie
dla niebieskiego jest równorzedne.

160 Data: Luty 01 2011 15:23:42
Temat: Re: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Lewkas"  napisał w wiadomości

Dlaczego niebieski nie ma pierwszeństwa?

Dlatego, bo z jego strony nie ma oznakowania, więc skrzyzowanie
dla niebieskiego jest równorzedne.

Czy brak oznakowania D1 implikuje, że droga nie jest z pierwszeństwem?

161 Data: Luty 01 2011 15:45:32
Temat: Odp: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Lewkas 


Użytkownik "A2"  napisał w wiadomości


Czy brak oznakowania D1 implikuje, że droga nie jest z pierwszeństwem?
Dojezdżasz do skrzyżowania na którym nie ma oznakowania od twojej
strony, więc dla ciebie jest to skrzyżowanie rownorzedne i na pewno
musisz przepuscić jadących z twojej prawej. Jezeli sam skrecasz w prawo
to oczywiście przepuszczasz tylko pieszych.

162 Data: Luty 01 2011 14:53:39
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 15:45:32 +0100, Lewkas napisał(a):

Dojezdżasz do skrzyżowania na którym nie ma oznakowania od twojej
strony, więc dla ciebie jest to skrzyżowanie rownorzedne i na pewno
musisz przepuscić jadących z twojej prawej. Jezeli sam skrecasz w prawo
to oczywiście przepuszczasz tylko pieszych.

taaa... ten po prawej ma znak A-7 i w efekcie obydwaj stoicie tam do
usranej śmierci.
W twoim świecie musi być pełno szkieletów na skrzyżowaniach...

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

163 Data: Luty 01 2011 16:28:34
Temat: Odp: Odp: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Lewkas 


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości


taaa... ten po prawej ma znak A-7 i w efekcie obydwaj stoicie tam do
usranej śmierci.
W twoim świecie musi być pełno szkieletów na skrzyżowaniach...

Rzadko się zdarza, aby znajomość przepisow i ich przestrzeganie prowadziło do śmierci.
Tym bardziej w tym przypadku jazda zgodnie z przepisami niczym nie grozi,
niemniej potrzeba trochę zdrowego rozsądku.

164 Data: Luty 01 2011 15:36:15
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 16:28:34 +0100, Lewkas napisał(a):

Rzadko się zdarza, aby znajomość przepisow i ich przestrzeganie prowadziło
do śmierci.
Tym bardziej w tym przypadku jazda zgodnie z przepisami niczym nie grozi,
niemniej potrzeba trochę zdrowego rozsądku.

Zgodnie z przepisami nie. Zgodnie z twoimi teoriami - tak.
Jechać - nie wolno. Wysiąść - nie wolno (parkowanie na skrzyżowaniu)
Wycofać - nie wolno. No kurde nic tylko siedzieć tam aż do śmierci.
Aa... wiem, zadzwonić po policjanta, żeby kierując ruchem rozładował
problem.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

165 Data: Luty 01 2011 16:53:20
Temat: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Lewkas 


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości


Zgodnie z przepisami nie. Zgodnie z twoimi teoriami - tak.

Nie ma zadnych moich teorii. Moja logika jest oparta na PoRD
i sa na to odpowiednie paragrafy.

Jechać - nie wolno.

A czemu nie wolno jechać ? Można jechac, nikt i nic nie zabrania.
Nalezy tylko zastosować zasadę ograniczonego zaufania.
Obeznani z ruchem drogowym wiedzą, że kierowcy swietnie sobie radzą
nawet w bardziej skomplikowanych sytuacjach. Potrzebna tylko kultura,
uprzejmość.

Wysiąść - nie wolno (parkowanie na skrzyżowaniu)
Wycofać - nie wolno. No kurde nic tylko siedzieć tam aż do śmierci.
Aa... wiem, zadzwonić po policjanta, żeby kierując ruchem rozładował
problem.

Nie radził bym. Wcale bym sie nie zdziwił gdyby obydwaj dostali mandat.

166 Data: Luty 01 2011 22:54:03
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: 'Tom N' 

Waldek Godel w

Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:49:08 +0100, Lewkas napisał(a):

To jeszcze podaj przepis nakazujący kierowcy obserwowanie i stosowanie się
do znaków nie będących na drodze po ktorej dany kierowca porusza się.

Brak pełnej wiedzy o stanie prawnym nie zmienia stanu prawnego.

No i widzisz Walduś jak się pięknie podkładasz -- kilkaset metrów... dojazd
do obiektu, brak skrzyżowania od strony Pn -- to wszystko zapisane w
odpowiednich kwitach dostępnych na życzenie...

Wykaż, że brak widoczności znaku przez niebieskiego wpływa na zmianę
pierwszeństwa ruchu, w szczególności że daje czerwonemu pierwszeństwo.

Zrób to co sam napisałeś, i posiądź wiedzę o stanie prawnym tej drogi od
północy

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

167 Data: Luty 02 2011 09:58:35
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

No i widzisz Walduś jak się pięknie podkładasz -- kilkaset metrów... dojazd
do obiektu, brak skrzyżowania od strony Pn -- to wszystko zapisane w
odpowiednich kwitach dostępnych na życzenie...

Wykaż, że brak widoczności znaku przez niebieskiego wpływa na zmianę
pierwszeństwa ruchu, w szczególności że daje czerwonemu pierwszeństwo.

Zrób to co sam napisałeś, i posiądź wiedzę o stanie prawnym tej drogi od
północy

Tom N, tak beznadziejnych wypowiedzi dawno nie czytałem. Czepiłeś się tego dojazdu do obiektu. A może coś merytorycznego potrafisz napisać?

http://maps.google.com/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=z%C4%85bki&ie=UTF8&hq=&hnear=Z%C4%85bki,+wo%C5%82omi%C5%84ski,+Mazowieckie,+Polska&ll=52.287784,21.123179&spn=0.005847,0.014344&t=h&z=17

168 Data: Luty 02 2011 18:52:46
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Uncle Pete 

Tom N, tak beznadziejnych wypowiedzi dawno nie czytałem. Czepiłeś się
tego dojazdu do obiektu. A może coś merytorycznego potrafisz napisać?

Ten gość już trolował w poprzednim wątku o pierwszeństwie, nie przejmuj się ;)

Piotr

169 Data: Luty 03 2011 09:46:32
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "Uncle Pete"  napisał w wiadomości

Tom N, tak beznadziejnych wypowiedzi dawno nie czytałem. Czepiłeś się
tego dojazdu do obiektu. A może coś merytorycznego potrafisz napisać?

Ten gość już trolował w poprzednim wątku o pierwszeństwie, nie przejmuj się ;)

Ja tą grupę czytam bodajże od 2003 roku (mniej lub bardziej regularnie, ostatnio raczej mniej, swego czasu dużo też pisałem) i kojarzę Toma N doskonale. Zawsze wydawał mi się człowiekiem, który dużo wie. Jak widać po jakimś czasie przerodził się w trolla, który próbuje w dość dziwny sposób zabłysnąć.

170 Data: Luty 03 2011 21:43:41
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: 'Tom N' 

A2 w

Użytkownik "Uncle Pete"  napisał w wiadomości

Tom N, tak beznadziejnych wypowiedzi dawno nie czytałem. Czepiłeś się
tego dojazdu do obiektu. A może coś merytorycznego potrafisz napisać?
Ten gość już trolował w poprzednim wątku o pierwszeństwie, nie przejmuj
się ;)

Ja tą grupę czytam bodajże od 2003 roku (mniej lub bardziej regularnie,
ostatnio raczej mniej, swego czasu dużo też pisałem) i kojarzę Toma N
doskonale. Zawsze wydawał mi się człowiekiem, który dużo wie. Jak widać po
jakimś czasie przerodził się w trolla, który próbuje w dość dziwny sposób
zabłysnąć.

Nie troluję (całe 4 a teraz 5 moja wiadomość w tym wątku [1])  i nie próbuję
zabłysnąć, już kiedyś pisałem, że się dobrze bawię, jeżeli ktoś mi daje
powód do zabawy, a tak jest w tym wątku, którego jesteś autorem, oraz w
wątku o którym wspomniał Uncle.

A wracając do tego wątku oraz tego co napisałeś w kolejnym (i kto tu się w
trolla zamienia ;P), podałeś namiary (Ząbki), więc się przejechałem tam
wczoraj:
jechałem ulicą Skorupki (co skrzyżowanie znaki D-1 miałem) i na skrzyżowaniu
ze Stefczyka skręciłem w prawo (również D-1 stał) i dojechałem do
skrzyżowania z Sikorskiego, bez problemu skręciłem w lewo (jakaś wielka
dziura tam jest tuż po skręcie), zawróciłem, skręciłem w prawo i
zaparkowałem (rzeczywiście nie ma znaku D-1, jest tylko nakaz skrętu w
lewo/prawo oraz dwa puste uchwyty poniżej), wysiadłem, pooglądałem znaki i
ten "niesamowity ruch"...

Zgodnie z Twoim rozumowaniem skręciłem z drogi z pierwszeństwem w drogę
podporządkowaną, przed Sikorskiego znaku D-1 nie zobaczyłem, więc moje
pierwszeństwo przed nadjeżdżającym z prawej zrobiło się mocno wątpliwe [2].

Pisanie, że A-7 można rozpoznać od tyłu bo ma specyficzny kształt jest jedna
wielka bzdurą (albo jeżdżeniem na pamięć -- co kto woli) -- równie dobrze
może być to A-30, ostrzegające o dziurze, a które się obróciło, albo inny
dowolny znak z grupy A.


[1] moje odpowiedzi na wiadomości, bez wizji lokalnej, miały podstawy --
przyjąłem pewne założenia na podstawie informacji, które podałeś.

[2] I na koniec cytaty z rozporządzenia o znakach (tego drugiego):
"Znaki A-7 i B-2 umieszczone przed skrzyżowaniem nie mogą występować
samodzielnie, lecz tylko z odpowiednimi znakami (A-6 lub D-1) na drodze z
pierwszeństwem przejazdu..."
"Jako zasadę należy przyjąć powtarzanie przed każdym skrzyżowaniem wzdłuż
trasy z pierwszeństwem znaków D-1..."
Ergo, nie miałeś znaku D-1, to nie byłeś na drodze z pierwszeństwem, albo
wręcz nie jest to skrzyżowanie dla Ciebie, tylko właśnie coś w rodzaju drogi
wewnętrznej -- pisałem Waldkowi "brak skrzyżowania od strony Pn -- to
wszystko zapisane w odpowiednich kwitach dostępnych na życzenie..."

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

171 Data: Luty 04 2011 10:15:33
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: A2 

Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

Nie troluję (całe 4 a teraz 5 moja wiadomość w tym wątku [1])  i nie próbuję
zabłysnąć, już kiedyś pisałem, że się dobrze bawię, jeżeli ktoś mi daje
powód do zabawy, a tak jest w tym wątku, którego jesteś autorem, oraz w
wątku o którym wspomniał Uncle.

Ok, w porządku. Skupmy się na meritum.


A wracając do tego wątku oraz tego co napisałeś w kolejnym (i kto tu się w
trolla zamienia ;P), podałeś namiary (Ząbki), więc się przejechałem tam
wczoraj:

Jestem w szoku, że Ci się chciało. Dzięki za zaangażowanie. Za określenie Cię trolem przepraszam.


jechałem ulicą Skorupki (co skrzyżowanie znaki D-1 miałem) i na skrzyżowaniu
ze Stefczyka skręciłem w prawo (również D-1 stał) i dojechałem do
skrzyżowania z Sikorskiego, bez problemu skręciłem w lewo (jakaś wielka
dziura tam jest tuż po skręcie),

Niestety, ale Ząbki to miasto dziur. Im bardziej na południe miasta tym gorzej.


zawróciłem, skręciłem w prawo i
zaparkowałem (rzeczywiście nie ma znaku D-1, jest tylko nakaz skrętu w
lewo/prawo oraz dwa puste uchwyty poniżej), wysiadłem, pooglądałem znaki i
ten "niesamowity ruch"...

Znak D-1 leży na poboczu, chyba po drugiej stronie skrzyżowania. Ruch nie jest tam duży, zależy też o której godzinie tam byłeś, jednak jest to jedno z bardziej kolizyjnych skrzyżowań. Może oprócz kiepskiej widoczności, dlatego, że kiedyś (kilka lat temu) była tam zupełnie inna organizacja ruchu (Sikorskiego była drogą z pierwszeństwem) i ludzie jeżdżą na pamięć.


Zgodnie z Twoim rozumowaniem skręciłem z drogi z pierwszeństwem w drogę
podporządkowaną, przed Sikorskiego znaku D-1 nie zobaczyłem, więc moje
pierwszeństwo przed nadjeżdżającym z prawej zrobiło się mocno wątpliwe [2].

Czyli jednak czerwony miał trochę racji według Ciebie? Czy Stefczyka na odcinku od Skorupki do Sikorskiego jest drogą z pierwszeństwem? Wszak znaku D-1 nie ma, sam widziałeś. A czy Stefczyka na odcinku od Sikorskiego do Skorupki jest drogą z pierwszeństwem?


Pisanie, że A-7 można rozpoznać od tyłu bo ma specyficzny kształt jest jedna
wielka bzdurą (albo jeżdżeniem na pamięć -- co kto woli) -- równie dobrze
może być to A-30, ostrzegające o dziurze, a które się obróciło, albo inny
dowolny znak z grupy A.

Zgoda. Ale czy nic innego nie wskazywało na to, że Stefczyka jest jednak drogą z pierwszeństwem, mimo braku D-1? Może zwróciłeś uwagę czy na drogach poprzecznych do Stefczyka są znaki A-7? B-2 to raczej w Ząbkach nie są stosowane...


[1] moje odpowiedzi na wiadomości, bez wizji lokalnej, miały podstawy -- przyjąłem pewne założenia na podstawie informacji, które podałeś.

Podałem informację, że ulica Stefczyka zaczyna się kilkaset metrów wcześniej. Ty oczywiście mylnie to zinterpretowałeś, że jest do dojazd do posesji lub droga wewnętrzna. Czy droga nie może zaczynać się od skrzyżowania? To właśnie miałem na myśli - może błędnie, jeśli tak to wskaż mi jaki błąd popełniłem definiując w ten sposób początek tej drogi. Najlepiej podaj jakąś definicję rozpoczynania się drogi lub coś w tym stylu.


[2] I na koniec cytaty z rozporządzenia o znakach (tego drugiego):
"Znaki A-7 i B-2 umieszczone przed skrzyżowaniem nie mogą występować
samodzielnie, lecz tylko z odpowiednimi znakami (A-6 lub D-1) na drodze z
pierwszeństwem przejazdu..."

Tak, dokładnie. Niech R2r przeczyta to rozporządzenie.


"Jako zasadę należy przyjąć powtarzanie przed każdym skrzyżowaniem wzdłuż
trasy z pierwszeństwem znaków D-1..."

Ale jednak w praktyce jest inaczej, nie przed każdym skrzyżowaniem stoi D-1, a mimo to droga ma status drogi z pierwszeństwem.


Ergo, nie miałeś znaku D-1, to nie byłeś na drodze z pierwszeństwem, albo
wręcz nie jest to skrzyżowanie dla Ciebie, tylko właśnie coś w rodzaju drogi
wewnętrznej -- pisałem Waldkowi "brak skrzyżowania od strony Pn -- to
wszystko zapisane w odpowiednich kwitach dostępnych na życzenie..."

Teraz to już pojechałeś. Co to znaczy, że skrzyżowanie jest nie dla mnie? :) Co to znaczy, że jest to coś w rodzaju drogi wewnętrznej? Albo jest to droga wewnętrzna albo nie jest. Sam byłeś i widziałeś przecież, że nie jest.

172 Data: Luty 01 2011 14:58:12
Temat: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Lewkas 


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości


A7 nie po darmo ma jako jedyny taki kształt.

Wyjasnij o co ci chodzi i jak to ma się do wątku.

173 Data: Luty 01 2011 14:05:07
Temat: Re: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:58:12 +0100, Lewkas napisał(a):

A7 nie po darmo ma jako jedyny taki kształt.

Wyjasnij o co ci chodzi i jak to ma się do wątku.

To powinni ci na kursie prawa jazdy wyjaśnić, jak się zapiszesz wreszcie.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.

174 Data: Luty 01 2011 15:14:59
Temat: Odp: Odp: Odp: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Lewkas 


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:58:12 +0100, Lewkas napisał(a):

A7 nie po darmo ma jako jedyny taki kształt.

Wyjasnij o co ci chodzi i jak to ma się do wątku.

To powinni ci na kursie prawa jazdy wyjaśnić, jak się zapiszesz wreszcie.

Swoje przemyslenia uzasadniaj na podstawie Prawa o Ruchu Drogowym.
Podawaj konkretne przepisy. A szczególnie interesuje mnie stosowanie się
do znaku który stoi na innej drodze niż ta po której jedzie kierowca.

175 Data: Luty 01 2011 13:10:47
Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-02-01, A2  wrote:

Wydarzenie z dzisiaj, małe skrzyżowanie. Jeden samochód jechał ulicą
Stefczyka (od północy) i skręcał z lewo w ul. Sikorskiego (na mapie
niebieski samochód). Drugi samochód (czerwony na mapie) jechał prosto ulicą
Sikorskiego (od zachodu). Kto w takiej sytuacji ma pierwszeństwo?

Oczywiście, że pierwszy samochód.

I dlaczego?

Bo był na drodze z pierwszeństwem przejazdu.

Zwracam tylko uwagę na brak znaku Droga z pierwszeństwem na ulicy
Stefczyka tam gdzie jechał niebieski samochód (na tym odcinku droga jest
dwukierunkowa).

Bez znaczenia.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

pierwszeństwo na skrzyżowaniu



Grupy dyskusyjne