Grupy dyskusyjne   »   pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuac ji?

pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuac ji?



1 Data: Marzec 20 2009 21:33:42
Temat: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: shineon 

Dzisiaj byłem świadkiem - (czekałem jako pieszy na zmianę światła po drugiej stronie,aby móc zgodnie z przepisami przejść przez ulicę),takiego zdarzenia :

Droga jednokierunkowa z dwoma pasami ruchu.

Jest też co jakiś czas sygnalizacja świetlna i przejścia regulowane światłami. Pomimo czerwonego, a zielonego dla pojazdów, pieszy wszedł na jeden z pasów -lewy, po którym nic akurat nie jechało i starał się dostać na drugą stronę ulicy-tej,po której stałem, usiłując wejść rzecz jasna, na drugi pas, bliższy pożądanej przez pieszego strony.

Kierowcy widząc tę sytuację, zwalniali prawie do "0" i "zachowywali szczególną ostrożność,ale żaden z nich nie puścił pieszego,który znajdował się blisko ich samochodów - na lewym pasie.

W ten oto sposób pieszy tkwił na lewym pasie,po którym nic nie jechało i nie mógł dojść dalej - nie wiem,czemu nie wrócił na chodnik i nie oczekiwał na zmianę świateł.

Oczywiście, światła wskazywały na pierwszeństwo kierowców i winę pieszego,ale czy w takiej sytuacji policja mogłaby nałożyć mandaty na kierowców za "nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu",a pieszego ukarać za wymuszenie pierwszeństwa na samochodach i przechodzenie na czerwonym?

Wiadomo, że pieszy ma pierwszeństwo zawsze ,gdy jest na pasach,ale skoro jest na nich pomimo zakazu jakie daje czerwone światło to chyba raczej kierowcy robili dobrze,bo z jakiej racji mają tamować ruch i stwarzać precedens ? Znając życie zaraz kolejni naśladowcy by się znaleźli....

Z drugiej strony,gdyby samochody zatrzymały się na zielonym, możnaby kierowców ukarać za niezastosowanie się do sygnalizacji. I tak źle i tak niedobrze.



2 Data: Marzec 20 2009 21:49:15
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Jacek Sowiński 

Użytkownik "shineon"  napisał w wiadomości

Oczywiście, światła wskazywały na pierwszeństwo kierowców i winę
pieszego,ale czy w takiej sytuacji policja mogłaby nałożyć mandaty na
kierowców za "nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu",a pieszego ukarać za
wymuszenie pierwszeństwa na samochodach i przechodzenie na czerwonym?

pieszy powinien dostać 50-250zł za niestosowanie sie do sygnalizacji.
Kierowca nie ma tu nic do zawinienia, moze leciec dozwoloną predkoscią i
pierdyknąć tego daltoniste.
Pieszy odpowiada za wtargnięcie na jezdnie.

> Z drugiej strony,gdyby samochody zatrzymały się na zielonym, możnaby
kierowców ukarać za niezastosowanie się do sygnalizacji. I tak źle i tak
niedobrze.

tak samo jak pieszy - "niezastosowanie sie do sygnalizatora". Jest zielone,
ma jechać.
Jest takie skrzyzowanie w Szczecinie, Pl. Rodła przy centrum handlowym.
Prawy pas do warunkowego skrętu na zielonej strzałce, z nią pasy i tłumy
pieszych, którzy owczym pędem wchodzą na późnym zielonym i czerwonym.
Gdy widze ze tłum zaczyna włazic na czerwonym wciskam klakson i przejezdzam
pomiedzy ludzmi, zwłaszcza ze za mną stoi kilka aut w tej samej wkurzającej
sytuacji.
--
Stoout
prywatnie CC 700 '97 & Uniden 520 / Hustler
służbowo Berlingo 1.6 HDI '08 & Alan28 / ML145

3 Data: Marzec 20 2009 23:01:14
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Alex81 

In article   says...


Kierowca nie ma tu nic do zawinienia, moze leciec dozwoloną predkoscią i
pierdyknąć tego daltoniste.
Pieszy odpowiada za wtargnięcie na jezdnie.

Wejście na lewy pas i czekanie na możliwość przejścia przez prawy to nie jest
"wtargnięcie". Niestety, "pierdyknięcie tego daltonisty", miałoby raczej
poważne konsekwencje dla kierowcy.

--
Pzdr
Alex

4 Data: Marzec 21 2009 09:15:37
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: lublex 


Użytkownik "Jacek Sowiński"  napisał w wiadomości

pieszy powinien dostać 50-250zł za niestosowanie sie do sygnalizacji.

Obecnie 100 zł.
I nie było widełek 50-250, za to wykroczenie była jedna kwota grzywny: 250 zł tak jak teraz jest jedna: 100 zł.


pozdr
lublex

5 Data: Marzec 21 2009 03:31:07
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor:

On 21 Mar, 09:15, "lublex"  wrote:

Użytkownik "Jacek Sowiński"  napisał w

> pieszy powinien dostać 50-250zł za niestosowanie sie do sygnalizacji.

Obecnie 100 zł.
I nie było widełek 50-250, za to wykroczenie była jedna kwota grzywny: 250
zł tak jak teraz jest jedna: 100 zł.

pozdr
lublex

Znajomy dostał :kwit: na 50 zł za przejście  przez jezdnię

6 Data: Marzec 21 2009 11:40:53
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Rafał Grzelak 

Dnia Sat, 21 Mar 2009 03:31:07 -0700 (PDT),
napisał(a):

Obecnie 100 zł.
I nie było widełek 50-250, za to wykroczenie była jedna kwota grzywny: 250
zł tak jak teraz jest jedna: 100 zł.

pozdr
lublex

Znajomy dostał :kwit: na 50 zł za przejście  przez jezdnię

W miejscu niedozwolonym. Na czerownym swietle bylo 250.
--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

7 Data: Marzec 21 2009 13:03:28
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: lublex 


Użytkownik "Rafał Grzelak"  napisał w wiadomości

Obecnie 100 zł.
I nie było widełek 50-250, za to wykroczenie była jedna kwota grzywny: 250
zł tak jak teraz jest jedna: 100 zł.

Znajomy dostał :kwit: na 50 zł za przejście  przez jezdnię

W miejscu niedozwolonym. Na czerownym swietle bylo 250.

A właśnie! Ciekawe czy ktoś testował przechodzenie na czerwonym obok przejścia (np. metr). W zasadzie podchodz to pod przechodzenie w miejscu niedozwolonym i powinno być taniej :)

pozdr
lublex

8 Data: Marzec 21 2009 18:39:56
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Szymon Machel 


Użytkownik "Jacek Sowiński"  napisał w wiadomości

Kierowca nie ma tu nic do zawinienia, moze leciec dozwoloną predkoscią i
pierdyknąć tego daltoniste.

Nie radziłbym jednak "pierdyknąć" przy pomocy samochodu.
Lepiej chyba tak: zatrzymać się, włączyć awaryjne, wysiąść
z auta i wtedy go "lekko pierdyknąć", tak dydaktycznie w ramach
utrwalania przepisów ruchu drogowego :-)

Szymon

9 Data: Marzec 21 2009 19:40:15
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Als 

Dnia Fri, 20 Mar 2009 21:49:15 +0100, Jacek Sowiński napisał(a):

Użytkownik "shineon"  napisał w wiadomości

Oczywiście, światła wskazywały na pierwszeństwo kierowców i winę
pieszego,ale czy w takiej sytuacji policja mogłaby nałożyć mandaty na
kierowców za "nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu",a pieszego ukarać za
wymuszenie pierwszeństwa na samochodach i przechodzenie na czerwonym?

pieszy powinien dostać 50-250zł za niestosowanie sie do sygnalizacji.
Kierowca nie ma tu nic do zawinienia, moze leciec dozwoloną predkoscią i
pierdyknąć tego daltoniste.
Pieszy odpowiada za wtargnięcie na jezdnie.

Fakt, że ktoś łamie prawo nie upoważnia ciebie do łamania prawa (a
"pierdyknięcie" to raczej łamanie prawa) ani do wymierzania
sprawiedliwości. Trenowane przy okazji kierowcy tira, który skręcając w
lewo zahaczył końcem naczepy o mój samochód zaparkowany na chodniku.
Przyjechała policja (bo auto w leasingu) i tirman zaczął kombinować, że "a
może tu jest zakaz parkowania", ale policjant usadził go krótko - nawet
jeśli jest, to nie pozwala to tirmanowi wbijać końca naczepy w tylne
światła zaparkowanego samochodu bezkarnie. I dla ciekawych - zakazu tam nie
było.

tak samo jak pieszy - "niezastosowanie sie do sygnalizatora". Jest zielone,
ma jechać.
Jest takie skrzyzowanie w Szczecinie, Pl. Rodła przy centrum handlowym.
Prawy pas do warunkowego skrętu na zielonej strzałce, z nią pasy i tłumy
pieszych, którzy owczym pędem wchodzą na późnym zielonym i czerwonym.
Gdy widze ze tłum zaczyna włazic na czerwonym wciskam klakson i przejezdzam
pomiedzy ludzmi, zwłaszcza ze za mną stoi kilka aut w tej samej wkurzającej
sytuacji.

No to mały hint dla pieszych tam przechodzących - przygotować się do
ekspedycji poprzez:
- założenie brudnych i lekko potarganych ciuchów
- schowanie do kieszeni znalezionego gdzieś potrzaskanego telefonu
komórkowego
- założenie na nos okularów
i na to skrzyżowanie. Tam czekacie przechodząc w tym tłumie, aż zobaczycie
gościa trąbiącego i przepychającego się przez ludzi, podkładacie się i
robicie aferę "potrącił mnie, ratunku, policja, biją itd.". Przyjeżdża
policja i niech kierowca udowodni, że nie potrącił - świadkowie (pieszy)
wkurzeni na kierowcę na pewno go nie poprą. Proces cywilny o odszkodowanie
za ciuchy, telefon, okulary (stłuczone sprytnie przez pieszego ręką) i
straty moralne tudzież zdrowotne - kasa do ręki. Długo to potrwa i trzeba
pokryć ten mandat, ale się opłaci.

Trochę przesadzam, ale przepychanie się przez ludzi to przegięcie -
wystarczy że komuś na stopę najedziesz i masz przechlapane, a tego nie
możesz wykluczyć.

--
Pozdrawiam, Als (w mailu nie mam żadnej jedynki)

10 Data: Marzec 22 2009 00:49:42
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Jacek Sowiński 

Użytkownik "Als"  napisał w wiadomości

Trochę przesadzam, ale przepychanie się przez ludzi to przegięcie -
wystarczy że komuś na stopę najedziesz i masz przechlapane, a tego nie
możesz wykluczyć.

są takie miejsca w każdym wiekszym mieście, ze jeśli nie wymusisz, to nie
przejedziesz.
Gdyby postawić tam paru krawężników w cywilu którzy wyłapywaliby owczy pęd
na czerwonym, nie wyrabialiby sie miedzy kolejnymi cyklami świateł z
wypisywaniem mandatów.

Jacek

11 Data: Marzec 22 2009 03:44:17
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w tak iej sytuacji?
Autor: Damian Skrycki 

Als pisze:

No to mały hint dla pieszych tam przechodzących - przygotować się do
ekspedycji poprzez:
- założenie brudnych i lekko potarganych ciuchów
- schowanie do kieszeni znalezionego gdzieś potrzaskanego telefonu
komórkowego
- założenie na nos okularów
i na to skrzyżowanie. Tam czekacie przechodząc w tym tłumie, aż zobaczycie
gościa trąbiącego i przepychającego się przez ludzi, podkładacie się i
robicie aferę "potrącił mnie, ratunku, policja, biją itd.". Przyjeżdża
policja i niech kierowca udowodni, że nie potrącił - świadkowie (pieszy)
wkurzeni na kierowcę na pewno go nie poprą. Proces cywilny o odszkodowanie
za ciuchy, telefon, okulary (stłuczone sprytnie przez pieszego ręką) i
straty moralne tudzież zdrowotne - kasa do ręki. Długo to potrwa i trzeba
pokryć ten mandat, ale się opłaci.

Trochę przesadzam, ale przepychanie się przez ludzi to przegięcie -
wystarczy że komuś na stopę najedziesz i masz przechlapane, a tego nie
możesz wykluczyć.


Nie przejdzie taki numer, skrzyżowanie monitorowane przez policyjne kamery. Pieszy może mieć sprawę o wyłudzenie.

12 Data: Marzec 22 2009 12:20:20
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w tak iej sytuacji?
Autor: Als 

Dnia Sun, 22 Mar 2009 03:44:17 +0100, Damian Skrycki napisał(a):

Als pisze:

No to mały hint dla pieszych tam przechodzących - przygotować się do
ekspedycji poprzez:
- założenie brudnych i lekko potarganych ciuchów
- schowanie do kieszeni znalezionego gdzieś potrzaskanego telefonu
komórkowego
- założenie na nos okularów
i na to skrzyżowanie. Tam czekacie przechodząc w tym tłumie, aż zobaczycie
gościa trąbiącego i przepychającego się przez ludzi, podkładacie się i
robicie aferę "potrącił mnie, ratunku, policja, biją itd.". Przyjeżdża
policja i niech kierowca udowodni, że nie potrącił - świadkowie (pieszy)
wkurzeni na kierowcę na pewno go nie poprą. Proces cywilny o odszkodowanie
za ciuchy, telefon, okulary (stłuczone sprytnie przez pieszego ręką) i
straty moralne tudzież zdrowotne - kasa do ręki. Długo to potrwa i trzeba
pokryć ten mandat, ale się opłaci.

Trochę przesadzam, ale przepychanie się przez ludzi to przegięcie -
wystarczy że komuś na stopę najedziesz i masz przechlapane, a tego nie
możesz wykluczyć.


Nie przejdzie taki numer, skrzyżowanie monitorowane przez policyjne
kamery. Pieszy może mieć sprawę o wyłudzenie.

Eee, w tlumie ludzi monitoring nie da rady ;-)

--
Pozdrawiam, Als (w mailu nie mam żadnej jedynki)

13 Data: Marzec 22 2009 03:39:21
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Damian Skrycki 

Jacek Sowiński pisze:

Jest takie skrzyzowanie w Szczecinie, Pl. Rodła przy centrum handlowym.
Prawy pas do warunkowego skrętu na zielonej strzałce, z nią pasy i tłumy pieszych, którzy owczym pędem wchodzą na późnym zielonym i czerwonym.
Gdy widze ze tłum zaczyna włazic na czerwonym wciskam klakson i przejezdzam pomiedzy ludzmi, zwłaszcza ze za mną stoi kilka aut w tej samej wkurzającej sytuacji.

Przypominam że jak trafisz na tych idących od Twojej lewej strony to będzie Twoja wina, ich czerwone nie obowiązuje. Oni na lewy pas weszli na zielonym, a zgodnie z przepisami mogą na prawym znaleźć się na czerwonym, użycie klaksonu tylko potwierdzi że wypadek jest z Twojej winy i że zrobiłeś to celowo.
Jak byś trafił na mnie jako świadka idącego z Twojej lewej, to potwierdzę, że prawy bok Twojego auta jest z winy pieszego, bo wszedł już na migającym zielonym lub czerwonym (jako kierowca nie cierpię takich pieszych), ale równocześnie będę się domagał od drogówki mandatu i punktów dla Ciebie za uniemożliwienie mi bezpiecznego opuszczenie skrzyżowania, na które wszedłem na zielonym ciągłym (jako pieszy nie cierpię takich kierowców). Pamiętaj że znajdziesz się pomiędzy mną, a chodnikiem, gdzie ja pokonałem 2 x 2,75 metra jezdni i zostało mi 2,75 minimum.

Damian Skrycki

14 Data: Marzec 22 2009 12:56:05
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Jacek Sowiński 

Użytkownik "Damian Skrycki"  napisał w wiadomości

Przypominam że jak trafisz na tych idących od Twojej lewej strony to
będzie Twoja wina, ich czerwone nie obowiązuje. Oni na lewy pas weszli na
zielonym, a zgodnie z przepisami mogą na prawym znaleźć się na czerwonym,
użycie klaksonu tylko potwierdzi że wypadek jest z Twojej winy i że
zrobiłeś to celowo.

tam są po 3 pasy w każdym kierunku, po środku wielkie wyspy na tramwaje i
przystanki. Każde przejscie dla pieszych ma osobną sygnalizacje.
http://maps.google.com/maps?t=h&hl=pl&ie=UTF8&ll=53.431967,14.554718&spn=0.001672,0.003455&z=18
http://www.panoramio.com/photo/13452206

Jak byś trafił na mnie jako świadka idącego z Twojej lewej, to potwierdzę,
że prawy bok Twojego auta jest z winy pieszego, bo wszedł już na migającym
zielonym lub czerwonym (jako kierowca nie cierpię takich pieszych), ale
równocześnie będę się domagał od drogówki mandatu i punktów dla Ciebie za
uniemożliwienie mi bezpiecznego opuszczenie skrzyżowania, na które
wszedłem na zielonym ciągłym (jako pieszy nie cierpię takich kierowców).
Pamiętaj że znajdziesz się pomiędzy mną, a chodnikiem, gdzie ja pokonałem
2 x 2,75 metra jezdni i zostało mi 2,75 minimum.

tam z prawoskrętu ustawia sie na każdym z 3 pasów do dalszej jazdy.
Równie dobrze moge trąbić na tych dopiero wchodzących na czerwonym.
Uwież w moją "sprawiedliwość", atakuje tylko tych wchodzących ewidentnie na
czerwonym, tym z zielonego, nawet późnego daje spokojnie przejść.

Jacek

15 Data: Marzec 22 2009 15:37:52
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Damian Skrycki 


tam z prawoskrętu ustawia sie na każdym z 3 pasów do dalszej jazdy.
Równie dobrze moge trąbić na tych dopiero wchodzących na czerwonym.
Uwież w moją "sprawiedliwość", atakuje tylko tych wchodzących ewidentnie na czerwonym, tym z zielonego, nawet późnego daje spokojnie przejść.

Jacek

16 Data: Marzec 22 2009 15:39:58
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Damian Skrycki 

Jacek Sowiński pisze:


tam z prawoskrętu ustawia sie na każdym z 3 pasów do dalszej jazdy.
Równie dobrze moge trąbić na tych dopiero wchodzących na czerwonym.
Uwież w moją "sprawiedliwość", atakuje tylko tych wchodzących ewidentnie na czerwonym, tym z zielonego, nawet późnego daje spokojnie przejść.

Jacek
Jestem ze Szczecina teraz piszesz nieprawdę a nawet bzdury.

Damian

17 Data: Marzec 22 2009 21:18:18
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Jacek Sowiński 

Użytkownik "Damian Skrycki"  napisał w wiadomości

tam z prawoskrętu ustawia sie na każdym z 3 pasów do dalszej jazdy.
Równie dobrze moge trąbić na tych dopiero wchodzących na czerwonym.
Uwież w moją "sprawiedliwość", atakuje tylko tych wchodzących ewidentnie
na czerwonym, tym z zielonego, nawet późnego daje spokojnie przejść.

Jestem ze Szczecina teraz piszesz nieprawdę a nawet bzdury.

mozesz rozwinąć?

Jacek

18 Data: Marzec 22 2009 03:24:04
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Andrzej Lawa 

Jacek Sowiński pisze:

pieszy powinien dostać 50-250zł za niestosowanie sie do sygnalizacji.
Kierowca nie ma tu nic do zawinienia, moze leciec dozwoloną predkoscią i
pierdyknąć tego daltoniste.

Bredzisz. Powinieneś mieć zakaz do zbliżania się do pojazdów mechanicznych.

Pieszy odpowiada za wtargnięcie na jezdnie.

Wtargnięcie jest w chwili wejścia na jezdnię. I to tuż przed pojazd.

19 Data: Marzec 22 2009 12:41:43
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Jacek Sowiński 

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

Bredzisz. Powinieneś mieć zakaz do zbliżania się do pojazdów
mechanicznych.

Pieszy odpowiada za wtargnięcie na jezdnie.

Wtargnięcie jest w chwili wejścia na jezdnię. I to tuż przed pojazd.

załózmy ze na jednym pasie zatrzymał sie tir, pieszy przebiega przed maską
tira i wpada pod drugiego tira.
Wtargnął na jezdnie czy tylko szybko przechodził?

Jacek

20 Data: Marzec 22 2009 13:44:22
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: szadok 

Dnia 22.03.2009 Jacek Sowiński  napisał/a:

załózmy ze na jednym pasie zatrzymał sie tir, pieszy przebiega przed maską
tira i wpada pod drugiego tira.
Wtargnął na jezdnie czy tylko szybko przechodził?

Tir1 się zatrzymał, więc Tir2 wymijał go przed przejściem co jest
niedozwolone. Patrz mój pierwszy post w tym wątku z podstawą prawną.

pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

21 Data: Marzec 22 2009 13:45:44
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "szadok"  napisał w wiadomości

Dnia 22.03.2009 Jacek Sowiński  napisał/a:

załózmy ze na jednym pasie zatrzymał sie tir, pieszy przebiega przed maską
tira i wpada pod drugiego tira.
Wtargnął na jezdnie czy tylko szybko przechodził?

Tir1 się zatrzymał, więc Tir2 wymijał go przed przejściem co jest
niedozwolone.

Wymijanie jest niedozwolone?
Pierwsze słyszę.

Podszkol się z przepisów raczej.

22 Data: Marzec 22 2009 13:57:19
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: szadok 

Dnia 22.03.2009 Cavallino  napisał/a:

Użytkownik "szadok"  napisał w wiadomości

Dnia 22.03.2009 Jacek Sowiński  napisał/a:

załózmy ze na jednym pasie zatrzymał sie tir, pieszy przebiega przed
maską
tira i wpada pod drugiego tira.
Wtargnął na jezdnie czy tylko szybko przechodził?

Tir1 się zatrzymał, więc Tir2 wymijał go przed przejściem co jest
niedozwolone.

Wymijanie jest niedozwolone?
Pierwsze słyszę.

Podszkol się z przepisów raczej.

A Ty czytać ze zrozumieniem umiesz? Jeśli tak - przeczytaj jeszcze raz +
kontekst wątku. Jeśli nie - daruj sobie odpowiedź.

pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

23 Data: Marzec 22 2009 15:40:08
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "szadok"  napisał w wiadomości news:

Tir1 się zatrzymał, więc Tir2 wymijał go przed przejściem co jest
niedozwolone.

Wymijanie jest niedozwolone?
Pierwsze słyszę.

Podszkol się z przepisów raczej.

A Ty czytać ze zrozumieniem umiesz?

Jasne.
I dlatego komuś kto nie rozróżnia wymijania od omijania polecam podszkolenie.

24 Data: Marzec 22 2009 16:39:28
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: gacek 

Cavallino wrote:

Użytkownik "szadok"  napisał w wiadomości news:

Tir1 się zatrzymał, więc Tir2 wymijał go przed przejściem co jest
niedozwolone.

Wymijanie jest niedozwolone?
Pierwsze słyszę.

Podszkol się z przepisów raczej.

A Ty czytać ze zrozumieniem umiesz?

Jasne.
I dlatego komuś kto nie rozróżnia wymijania od omijania polecam podszkolenie.

musisz byc zajebisty. mozna cie dotknac?


gacek

25 Data: Marzec 22 2009 17:54:38
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "gacek"  napisał w wiadomości news:

A Ty czytać ze zrozumieniem umiesz?

Jasne.
I dlatego komuś kto nie rozróżnia wymijania od omijania polecam podszkolenie.

musisz byc zajebisty. mozna cie dotknac?

Lepiej skup się na meritum i nie odzywaj się jak nie masz nic do powiedzenia.

26 Data: Marzec 22 2009 18:00:15
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: gacek 

Cavallino wrote:

Lepiej skup się na meritum i nie odzywaj się jak nie masz nic do powiedzenia.

Oooo, ooo, sprawiasz, że miliony drżą. Powiedz coś jeszcze mądrego.


gacek

27 Data: Marzec 22 2009 18:55:53
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "gacek"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
Lepiej skup się na meritum i nie odzywaj się jak nie masz nic do powiedzenia.

Oooo, ooo, sprawiasz, że miliony drżą. Powiedz coś jeszcze mądrego.

PLONK WARNING

28 Data: Marzec 22 2009 18:23:30
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: szadok 

Dnia 22.03.2009 Cavallino  napisał/a:

Użytkownik "szadok"  napisał w wiadomości news:

Tir1 się zatrzymał, więc Tir2 wymijał go przed przejściem co jest
niedozwolone.

Wymijanie jest niedozwolone?
Pierwsze słyszę.

Podszkol się z przepisów raczej.

A Ty czytać ze zrozumieniem umiesz?

Jasne.
I dlatego komuś kto nie rozróżnia wymijania od omijania polecam
podszkolenie.

Ach, o to chodzi ;> Nawet nie zauważyłem - literówka. Ale przecież z
kontekstu wynika, że chodzi o omijanie


pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

29 Data: Marzec 22 2009 18:39:48
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: gacek 

szadok wrote:

Ach, o to chodzi ;> Nawet nie zauważyłem - literówka. Ale przecież z
kontekstu wynika, że chodzi o omijanie

Literówka czy nieuwaga - who cares. Oczywiście, że wynika.

Ale przyjdzie strażnik teksasu, błędy powytyka, usenetu pozabrania.


gacek

30 Data: Marzec 22 2009 18:56:20
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "szadok"  napisał w wiadomości news:

I dlatego komuś kto nie rozróżnia wymijania od omijania polecam
podszkolenie.

Ach, o to chodzi ;> Nawet nie zauważyłem - literówka. Ale przecież z
kontekstu wynika, że chodzi o omijanie

Sure.
No offence.

31 Data: Marzec 22 2009 22:48:25
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Andrzej Lawa 

Cavallino pisze:

Użytkownik "szadok"  napisał w wiadomości

Dnia 22.03.2009 Jacek Sowiński  napisał/a:

załózmy ze na jednym pasie zatrzymał sie tir, pieszy przebiega przed
maską
tira i wpada pod drugiego tira.
Wtargnął na jezdnie czy tylko szybko przechodził?

Tir1 się zatrzymał, więc Tir2 wymijał go przed przejściem co jest
niedozwolone.

Wymijanie jest niedozwolone?
Pierwsze słyszę.

Podszkol się z przepisów raczej.

Art. 26. ust. 3. punkt 2 - przeczytaj i przeproś Jacka, ignorancie.

32 Data: Marzec 22 2009 23:11:44
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości news:

Wymijanie jest niedozwolone?
Pierwsze słyszę.

Podszkol się z przepisów raczej.

Art. 26. ust. 3. punkt 2 - przeczytaj i przeproś Jacka, ignorancie.

No i kula w płot.
Jak zwykle zresztą.
Przeprosisz czy w swoim stylu będziesz się stawiał?

HINT: WYmijanie.

33 Data: Marzec 23 2009 11:41:05
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Andrzej Lawa 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał
w wiadomości news:

Wymijanie jest niedozwolone?
Pierwsze słyszę.

Podszkol się z przepisów raczej.

Art. 26. ust. 3. punkt 2 - przeczytaj i przeproś Jacka, ignorancie.

No i kula w płot.
Jak zwykle zresztą.
Przeprosisz czy w swoim stylu będziesz się stawiał?

HINT: WYmijanie.


Z kontekstu wyraźnie wynika, że piszący to się przejęzyczył i miał na
myśli omijanie - inaczej pieszy byłby widoczny dla niego jak na dłoni i
wjechałby w niego celowo.

Ale żeby to zauważyć, trzeba myśleć - czego od ciebie nie można jak
zwykle oczekiwać...

34 Data: Marzec 23 2009 12:07:45
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości news:

Art. 26. ust. 3. punkt 2 - przeczytaj i przeproś Jacka, ignorancie.

No i kula w płot.
Jak zwykle zresztą.
Przeprosisz czy w swoim stylu będziesz się stawiał?

HINT: WYmijanie.


Z kontekstu wyraźnie wynika,

Czyli będziesz się stawiał.
Niczego innego się nie spodziewałem po kimś takim jak Ty.
"Przepraszam" przez gardło Ci nie przechodzi?

że piszący to się przejęzyczył

No i właśnie zwróciłem uwagę na to przejęzyczenie.
Autor się poprawił i nie ma tematu.

A o co chodziło Tobie?
I po co wylatujesz z pyskiem i inwektywami nie rozumiejąc nawet o czym mowa?

35 Data: Marzec 24 2009 01:31:13
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Andrzej Lawa 

Cavallino pisze:

Art. 26. ust. 3. punkt 2 - przeczytaj i przeproś Jacka, ignorancie.

No i kula w płot.
Jak zwykle zresztą.
Przeprosisz czy w swoim stylu będziesz się stawiał?

HINT: WYmijanie.


Z kontekstu wyraźnie wynika,

Czyli będziesz się stawiał.
Niczego innego się nie spodziewałem po kimś takim jak Ty.
"Przepraszam" przez gardło Ci nie przechodzi?

Mam przepraszać za to, że jesteś głupim bufonem, gorszym nawet od
płaszczydła? Wolne żarty...

że piszący to się przejęzyczył

No i właśnie zwróciłem uwagę na to przejęzyczenie.
Autor się poprawił i nie ma tematu.

Uhm, tak się teraz tłumacz - strzeliłeś babola i teraz udajesz
niewiniątko, że niby w tak okrężny sposób literówkę wytknąłeś.

A o co chodziło Tobie?
I po co wylatujesz z pyskiem i inwektywami nie rozumiejąc nawet o czym
mowa?

Pyski to mają w twojej rodzinie.

*plonk*

36 Data: Marzec 24 2009 10:27:31
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości news:

Czyli będziesz się stawiał.
Niczego innego się nie spodziewałem po kimś takim jak Ty.
"Przepraszam" przez gardło Ci nie przechodzi?

Mam przepraszać za to, że jestem głupim bufonem, gorszym nawet od
płaszczydła? Wolne żarty...

W sumie racja.
Taki już jesteś i nic tego nie zmieni.


że piszący to się przejęzyczył

No i właśnie zwróciłem uwagę na to przejęzyczenie.
Autor się poprawił i nie ma tematu.

Uhm, tak się teraz tłumacz - strzeliłeś babola i teraz udajesz
niewiniątko, że niby w tak okrężny sposób literówkę wytknąłeś.

ROTFL !!!
Nie każdy jest taki sam głupi jak Ty i czytać nie umie.



A o co chodziło Tobie?
I po co wylatujesz z pyskiem i inwektywami nie rozumiejąc nawet o czym
mowa?

Pyski to mają w mojej rodzinie.

Ale bez Twojego wyjątku.

37 Data: Marzec 25 2009 20:27:45
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Andrzej Lawa 

Cavallino pisze:

Mam przepraszać za to, że jesteś głupim bufonem, gorszym nawet od
płaszczydła? Wolne żarty...

W sumie racja.
Taki już jesteś i nic tego nie zmieni.

Jesteś kolejnym typowym "dzieckiem neostrady" - pozbawionym choćby
ostatnich resztek szczątków honoru.

Myślisz, że anonimowość, tchórzliwy szczylku, czyni cię bezkarnym za
popełnianie fałszerstw?

W przyrodzie nic nie ginie i prędzej czy później bekniesz za swoje.

38 Data: Marzec 23 2009 22:08:20
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 22 Mar 2009 22:48:25 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Podszkol się z przepisów raczej.

Art. 26. ust. 3. punkt 2 - przeczytaj i przeproś Jacka, ignorancie.


Lawiszon, to NIE DOTYCZY przejśc z ruchem kirowanym.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

39 Data: Marzec 23 2009 23:00:12
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: szadok 

Dnia 23.03.2009 Adam Płaszczyca  napisał/a:

Dnia Sun, 22 Mar 2009 22:48:25 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Podszkol się z przepisów raczej.

Art. 26. ust. 3. punkt 2 - przeczytaj i przeproś Jacka, ignorancie.

Lawiszon, to NIE DOTYCZY przejśc z ruchem kirowanym.

Podaj podstawę prawną. IMO - mylisz się.


pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

40 Data: Marzec 23 2009 23:51:36
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 23 Mar 2009 23:00:12 +0100, szadok napisał(a):

Art. 26. ust. 3. punkt 2 - przeczytaj i przeproś Jacka, ignorancie.

Lawiszon, to NIE DOTYCZY przejśc z ruchem kirowanym.

Podaj podstawę prawną. IMO - mylisz się.

Ależ Lawiszon ja podał - chodzi o zatrzymujących się w celu ustąpienia
pierwszeństwa. A na przejściu z ruchem kierowanym pieszy, kiedy ma
czerwone, nie ma pierwszeństwa, zatem zatrzymujący się nie ustepuje
pierwszeństwa.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

41 Data: Marzec 24 2009 16:18:04
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: szadok 

Dnia 23.03.2009 Adam Płaszczyca  napisał/a:

Dnia Mon, 23 Mar 2009 23:00:12 +0100, szadok napisał(a):

Art. 26. ust. 3. punkt 2 - przeczytaj i przeproś Jacka, ignorancie.

Lawiszon, to NIE DOTYCZY przejśc z ruchem kirowanym.

Podaj podstawę prawną. IMO - mylisz się.

Ależ Lawiszon ja podał - chodzi o zatrzymujących się w celu ustąpienia
pierwszeństwa. A na przejściu z ruchem kierowanym pieszy, kiedy ma
czerwone, nie ma pierwszeństwa, zatem zatrzymujący się nie ustepuje
pierwszeństwa.

Nieprawda. Pieszy może być zupełnie legalnie na przejściu przy palącym
się czerwonym - może nie zdążył zejść, może osoba niepełnosprawna, etc.

Druga rzecz: jeśli jakikolwiek samochód zatrzyma się przed przejściem,
żeby przepuścić pieszego - Tobie nie wolno go ominąć. Niezależnie od
tego, czy ruch jest kierowany czy nie, czy masz pierwszeństwo, czy tylko
Ci się zdaje.

Z mojej strony EOT, chyba, że znajdziesz podstawę prawną ;)
pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

42 Data: Marzec 24 2009 18:53:46
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 24 Mar 2009 16:18:04 +0100, szadok napisał(a):


Nieprawda. Pieszy może być zupełnie legalnie na przejściu przy palącym
się czerwonym - może nie zdążył zejść, może osoba niepełnosprawna, etc.

I dalej nie ma pierwszeństwa.

Druga rzecz: jeśli jakikolwiek samochód zatrzyma się przed przejściem,
żeby przepuścić pieszego - Tobie nie wolno go ominąć. Niezależnie od

A, bo Ty tak mówisz.
Przepisy jednak nie.

Z mojej strony EOT, chyba, że znajdziesz podstawę prawną ;)
Na Twoje brednie?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

43 Data: Marzec 24 2009 01:32:01
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Andrzej Lawa 

szadok pisze:

Dnia 23.03.2009 Adam Płaszczyca  napisał/a:
Dnia Sun, 22 Mar 2009 22:48:25 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Podszkol się z przepisów raczej.
Art. 26. ust. 3. punkt 2 - przeczytaj i przeproś Jacka, ignorancie.

Lawiszon, to NIE DOTYCZY przejśc z ruchem kirowanym.

Podaj podstawę prawną. IMO - mylisz się.

Nie wymagaj od płaszczydła tak skomplikowanej czynności ;)

44 Data: Marzec 24 2009 18:54:08
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 24 Mar 2009 01:32:01 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Podaj podstawę prawną. IMO - mylisz się.

Nie wymagaj od płaszczydła tak skomplikowanej czynności ;)

A jednak podałem, a Ty jak zwykle głupka z siebie zrobiłeś.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

45 Data: Marzec 22 2009 22:46:22
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Andrzej Lawa 

Jacek Sowiński pisze:

Pieszy odpowiada za wtargnięcie na jezdnie.
Wtargnięcie jest w chwili wejścia na jezdnię. I to tuż przed pojazd.

załózmy ze na jednym pasie zatrzymał sie tir, pieszy przebiega przed maską
tira i wpada pod drugiego tira.
Wtargnął na jezdnie czy tylko szybko przechodził?

Przypominam, że omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu
przepuszczenia pieszego, jest bezwzględnie zakazane.

46 Data: Marzec 23 2009 16:43:08
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Jacek Sowiński 

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

załózmy ze na jednym pasie zatrzymał sie tir, pieszy przebiega przed
maską
tira i wpada pod drugiego tira.
Wtargnął na jezdnie czy tylko szybko przechodził?

Przypominam, że omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu
przepuszczenia pieszego, jest bezwzględnie zakazane.

no tak, ale stojący tir moze być na pasie do lewo/prawoskrętu z światłem
czerwonym.
Dla pijanego pieszego stojący tir to zachęta do przejścia. Tylko ze za
rogiem... 40-tonowy suprajs.

Jacek

47 Data: Marzec 20 2009 22:34:58
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: bratPit 


Dzisiaj byłem świadkiem - (czekałem jako pieszy na zmianę światła po drugiej
stronie,aby móc zgodnie z przepisami przejść przez ulicę),takiego zdarzenia :

Droga jednokierunkowa z dwoma pasami ruchu.

Jest też co jakiś czas sygnalizacja świetlna i przejścia regulowane światłami. Pomimo czerwonego, a zielonego dla pojazdów, pieszy wszedł na jeden z pasów -lewy, po którym nic akurat nie jechało i starał się dostać na drugą stronę ulicy-tej,po której stałem, usiłując wejść rzecz jasna, na drugi pas, bliższy pożądanej przez pieszego strony.

Kierowcy widząc tę sytuację, zwalniali prawie do "0" i "zachowywali szczególną ostrożność,ale żaden z nich nie puścił pieszego,który znajdował się blisko ich samochodów - na lewym pasie.

no cóż, zależnie od sytuacji ale zwykle staram się w takim przypadku zatrzymać i przepuścić takiego delikwenta bo nie wiadomo czy nie pijany/naćpany/wariat/inne żeby mi nie wlazł w ostatniej chwili pod koła bo trafienie pieszego to chyba najgorsze co się może zdarzyć,
brat

48 Data: Marzec 20 2009 22:52:25
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Icek 

trafienie pieszego to chyba najgorsze co się może zdarzyć,

przynajmniej dla pieszego

:P


Icek


--
www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier

49 Data: Marzec 20 2009 22:57:32
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: bratPit 

przynajmniej dla pieszego

wiem że żartujesz,
ale na poważnie to dla obu stron jest dramat :/
brat

50 Data: Marzec 20 2009 18:03:00
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: arek 

On 20 Mar, 22:57, "bratPit"  wrote:

> przynajmniej dla pieszego

wiem że żartujesz,
ale na poważnie to dla obu stron jest dramat :/

Mnie na kursie uczyli, ze pieszego na pasach
rozjechac sie bardzo nie oplaca.

Na swiatlach tez. Rozjedziesz go na swoim
zielonym i co? Zanim dojedzie policja, to
sygnalizacja sie zmieni 20 razy, znajdzie sie
3 swiadkow, ze pieszy mial zielone i jeden,
ze byles pijany.

Nie wiem ile w tym prawdy, ale staram sie
traktowac zielone swiatlo jako sugestie,
ze mozna jechac, a pozniej i tak sprawdzam
czy nic nie {i|je}dzie. Pare razy sie oplacilo.

BTW to nie jest tak, ze na zielonym mozna
jechac _pod warunkiem_, ze jest mozliwosc?
Pieszy w tym wypadku stanowi chyba
wystarczajaca przeszkode, zeby sie zgodnie
z przepisami zatrzymac.

51 Data: Marzec 21 2009 11:28:37
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: J.F. 

On Fri, 20 Mar 2009 18:03:00 -0700 (PDT),  arek wrote:

BTW to nie jest tak, ze na zielonym mozna
jechac _pod warunkiem_, ze jest mozliwosc?
Pieszy w tym wypadku stanowi chyba
wystarczajaca przeszkode, zeby sie zgodnie
z przepisami zatrzymac.

Oczywicie zielone swiatlo nie stanowi zezwolenia na przejechanie
pieszego [a szkoda - nie o pieszych, ale nieoswietlony rower noca to
jeszcze jakas nagroda powinna byc :-)].

Ale tu jest chyba problem pierwszenstwa - czy samochod jadacy na
zielonym powinien sie zatrzymac i ustapic pierwszenstwa pieszemu na
przejsciu ? IMO nie.
No i ewentualnie czy zachodzi tu przypadek wyprzedzania przed
przejsciem, albo omijania samochodu ktory sie zatrzymal celem
przepuszczenia pieszego ? :-)

J.

52 Data: Marzec 21 2009 16:39:41
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: szadok 

Dnia 21.03.2009 J.F  napisał/a:

Ale tu jest chyba problem pierwszenstwa - czy samochod jadacy na
zielonym powinien sie zatrzymac i ustapic pierwszenstwa pieszemu na
przejsciu ? IMO nie.

PORD:
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
zachowania.

Pieszy wlazł na czerwonym, jest ww. okoliczność jeśli widzimy z
dalszej odległości, że pieszy wlazł na pasy;

Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest
obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i
3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym
przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.

ale

Art 5.3. Sygnały świetlne mają pierwszeństwo przez znakami drogowymi
regulującymi pierwszeństwo przejazdu.

Więc przejście, będące miejscem wyznaczonym przez znaki poziome,
/zebra/ ma teoretycznie niższy priorytet od świateł. Czyli
pieszy pierwszeństwa nie ma, ale skoro już wlazł...?

i znowu:

Art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych,
jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa
pieszemu znajdującemu się na przejściu.

Nie jest tu napisane "chyba, że pieszy ma czerwone"
Skoro już wlazł, to ma pierwszeństwo. Czy na 100% jesteśmy
pewni, że on wlazł na czerwonym? A może nie zdążył zejść? Albo
sygnalizacja jest popsuta i też ma zielone, tak jak my?

Na kursie na PJ uczyli mnie, że niezależnie od tego co jest na
drodze, jeśli pieszy już jest na przejściu, należy mu pozwolić z
tego przejścia zejść. Więc ma pierwszeństwo. IMHO to jest dobra
taktyka, warta stosowania ;) niezależnie od wątpliwości
związanych z art. 5.3

No i ewentualnie czy zachodzi tu przypadek wyprzedzania przed
przejsciem, albo omijania samochodu ktory sie zatrzymal celem
przepuszczenia pieszego ? :-)

Art. 26.3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
 1)wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio
      przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany,
 
Tu mamy światła - więc ruch jest kierowany, wyprzedzać można...
 
 2)omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz
      zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu

      ...dopóki ktoś się przed przejściem nie zatrzyma, wtedy już jest
omijanie, co jest zabronione


W tej sytuacji ja bym się zatrzymał i przepuścił gościa. Bo skoro już
jest na przejściu, to niech zlezie bezpiecznie, choć nieprzepisowo ;>
[choć pewnie w zależności od tego jak daleko na tym lewym pasie jest -
jeśli jest blisko krawężnika, to pewnie bym uznał, że zaraz się wróci na
chodnik]

Natomiast jeśliby sytuacja była ciut inna, mianowicie droga
jednokierunkowa, trzy pasy ruchu, /np. Katowice- ul. Mickiewicza.
gość wlazł na lewy, a ja jadę środkowym, to raczej starałbym się go
otrąbić/opierniczyć i 'zmusić' by wrócił na chodnik.
Powód prosty: ja go na środkowym przepuszczę, ale na
prawym go coś pacnie. ;/ No i wtedy trzeba z auta wyleźć, udzielić
1.pomocy, czekać na Policję/karetkę, ceregiele etc.

IMHO - trzeba zawsze mieć w świadomości dwie rzeczy:
   1. pieszy przy starciu z autem ma przerąbane
   2. pieszy nie _musi_ (choć może) mieć świadomości jakie
niebezpieczeństwo stwarza. Kierowca choć raz w życiu był
pieszym, odwrotnie - niekoniecznie ;)

pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

53 Data: Marzec 21 2009 00:12:16
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Jacek_P 

Icek napisal:

> trafienie pieszego to chyba najgorsze co się może zdarzyć,
przynajmniej dla pieszego

Niekoniecznie. Rok 1999, wiosna, w Krakowie na skrzyzowaniu Meissnera
i Jana Pawla na wysepke (obarierkowana) wjezdza od Nowej Huty tramwaj.
Ja tez pomykam w tym samym kierunku moim owczesnym maluchem. Dla mnie
zielone, dla pieszych (w tym wysiadajaych pasazerow tramwaju) czerwone.
Z pierwszych drzwi wypada nagle dziewczyna i usiluje na skos przebiec
skrzyzowanie (w kierunku Mlynow). Rozpaczliwie hamuje widzac ja nagle
tuz przed soba. Zderzam sie z damska d.pa. Wybija mi plecami przednia
szybe i stacza sie na ziemie. Policja. Karetka. U niej skonczylo sie
lekkim wstrzasem mozgu. Zadnego zlamania, zwichniecia. Maluch wygladal
jak po zderzeniu z czolgiem. Pas przedni wgiety, maska pogieta, szyba
wybita, wycieraczki pogiete. No wiec nie zawsze pieszy jest najbardziej
poszkodowany. W tym przypadku najwieksze straty odniosl moj maluch
i moje ubezpieczenie AC. Okazalo sie, ze to byla nacpana narkomanka
gdzies z kielecczyzny na goscinnych wystepach. Mozliwosc sciagniecia
kasy w drodze pozwu cywilnego - zadna.
--
Pozdrawiam,

Jacek

54 Data: Marzec 21 2009 11:33:43
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: J.F. 

On Sat, 21 Mar 2009 00:12:16 +0000 (UTC),  Jacek_P wrote:

tuz przed soba. Zderzam sie z damska d.pa. Wybija mi plecami przednia
szybe i stacza sie na ziemie. Policja. Karetka. U niej skonczylo sie
lekkim wstrzasem mozgu. Zadnego zlamania, zwichniecia. Maluch wygladal
jak po zderzeniu z czolgiem. Pas przedni wgiety, maska pogieta, szyba
wybita, wycieraczki pogiete.

Szybe wybija sie mala sila, wycieraczki gnie w rekach, maske wgiac
latwo .. ale ten przedni pas to powinien byc mocniejszy.
A przy wiekszej sile miednica i zebra latwo pekaja.


W tym przypadku najwieksze straty odniosl moj maluch
i moje ubezpieczenie AC. Okazalo sie, ze to byla nacpana narkomanka
gdzies z kielecczyzny na goscinnych wystepach. Mozliwosc sciagniecia
kasy w drodze pozwu cywilnego - zadna.

Jakby pilnowac przedluzania .. to moze dozyje do otrzymania spadku :-)

J.

55 Data: Marzec 21 2009 14:46:08
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Fri, 20 Mar 2009 22:34:58 +0100, bratPit napisał(a):

trafienie pieszego to chyba najgorsze co się może zdarzyć,

Nie, moim zaniem, to nie jest najgorsze, co może się wydarzyć.
Znacznie gorsze byłoby np. nieprzepuszczenie pociągu pośpiesznego

T.

56 Data: Marzec 21 2009 09:12:59
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: gacek 

shineon wrote:

Wiadomo, że pieszy ma pierwszeństwo zawsze ,gdy jest na pasach,ale skoro jest na nich pomimo zakazu jakie daje czerwone światło to chyba raczej kierowcy robili dobrze,bo z jakiej racji mają tamować ruch i stwarzać precedens ? Znając życie zaraz kolejni naśladowcy by się znaleźli....

Imho mieliby duży problem, gdyby pieszy faktycznie wszedł komuś pod koła. Tak jak ktoś napisał - po dwudziestu zmianach świateł policjant by się pewnie zapytał: a skąd Pan wiedział że on nie wszedł na zielonym? Widział go Pan na pasach, w staruszkę na wózku też by Pan na zielonym wjechał?

Z drugiej strony,gdyby samochody zatrzymały się na zielonym, możnaby kierowców ukarać za niezastosowanie się do sygnalizacji. I tak źle i tak niedobrze.

Zielone światło to nie nakaz jazdy, a umożliwienie pieszemu opuszczenie drogi (choćby wlazł tam nielegalnie) to nie utrudnianie ruchu. Watpie żeby dało się do czegoś przyczepić.


gacek

57 Data: Marzec 21 2009 15:02:52
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Kerry 

Użytkownik "gacek"  napisał w wiadomości [...]

Zielone światło to nie nakaz jazdy, a umożliwienie pieszemu opuszczenie drogi (choćby wlazł tam nielegalnie) to nie utrudnianie ruchu. Watpie żeby dało się do czegoś przyczepić.

Jak ktoś zauważył, nie opłaca się "przejechanie pieszego" na pasach, mimo że miał czerwone nawet wchodząc na nie, ponieważ najpierw trzeba udzielić pomocy pieszemu (najcześciej) a dopiero później szukać świadków. A ci zapewne już paręnaście przecznic dalej...

ZTCP pieszy będąc na pasach ma pierwszeństwo, niezależnie od tego jak bardzo nie lubi przepisów. Wydaje się to beznadziejnym zapisem w punktu widzenia kierowcy... ale i logicznym (jeśli pieszy już na tych pasach jest :))

Jedyne co można zrobić, to rozjeżdżać pieszych tam, gdzie przejście jest niedozwolone, kierując się przeświadczeniem, że należą do tej grupy pieszych, opisanych powyżej.
Taki żarcik....

A to dlatego, że niedawno miałem taką delikwentkę, wlazła sobie na czerwonym, mimo że ja już z dystansu widziałem, że mam w prawo zielone S3. Instynkt samozachowawczy kazał mi się zatrzymać ;) inny - zatrąbić, niespecjalnie krótko i z satysfakcją oglądałem podskoki zaskoczonej pani (30-40 lat, z widoczną pełnosprawnością) następnie jej gestykulowanie "jechać-niejechać, palisię-niepali". Taki wiatrak, tyle że gadający.
Ech...

--
Pozdrawiam,
Kerry

58 Data: Marzec 21 2009 18:55:24
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

 a dopiero później szukać świadków. A ci zapewne już paręnaście  przecznic dalej...

Niestety bywa i duzo gorzej: Kiedys bylem swiadkiem wypadku, pieszy wbiegl  na swoim czerwonym, przebiegal przez Sobieskiego (3 pasy), na srodkowym  oberwal. Zanim dobieglem juz ktos udzielal mu pomocy, pogotowie  zawiadomione, wiec stoje i czekam na Policje. A w tlumie ludzi odrazu sie  znalazl jakis madrala, co nie widzial, ale wie lepiej i juz zlozeczy  nieszczesnemu kierowcy. Paniusie odrazu podchwycily, ze tu przejscie, ze  kierowca bandyta itp. Na szczescie tylko ja zeznawalem. Jakbym sprawe  olal, to pewnie gosc mialby przerabane. Zachecam wszystkich do bycia  swiadkami, potem tylko raz mnie wezwali na komende gdzie jeszcze raz  powtorzylem jak bylo, calosc zajela mi moze godzine. Zadnego ciagania po  sadach nie bylo.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

59 Data: Marzec 22 2009 03:35:48
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Andrzej Lawa 

shineon pisze:

Jest też co jakiś czas sygnalizacja świetlna i przejścia regulowane
światłami. Pomimo czerwonego, a zielonego dla pojazdów, pieszy wszedł na
jeden z pasów -lewy, po którym nic akurat nie jechało i starał się
dostać na drugą stronę ulicy-tej,po której stałem, usiłując wejść rzecz
jasna, na drugi pas, bliższy pożądanej przez pieszego strony.

Zasadniczo mandat się należy. Z drugiej strony - jak udowodnisz, że nie
wszedł jeszcze na zielonym? ;)

Kierowcy widząc tę sytuację, zwalniali prawie do "0" i "zachowywali
szczególną ostrożność,ale żaden z nich nie puścił pieszego,który
znajdował się blisko ich samochodów - na lewym pasie.

Troszkę bezmyślne. I bardzo niezgodne z przepisami - mieli obowiązek go
przepuścić, niezależnie od tego, przy jakim świetle wszedł (Art.26. ust.1.).

[ciach]

Oczywiście, światła wskazywały na pierwszeństwo kierowców i winę
pieszego,ale czy w takiej sytuacji policja mogłaby nałożyć mandaty na
kierowców za "nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu",a pieszego ukarać za

Zdecydowanie. Plus powodowanie zagrożenia - nawet na zwykła logikę
lepsze byłoby przepuszczenie tego pieszego, żeby nie pałętał się po jezdni.

Niestety u większości kierowców szwankuje nie tylko znajomość oraz
respektowanie przepisów, ale także zwykły zdrowy rozsądek.

Np. na środku drogi (prosty odcinek, widoczność "po horyzont") leży
solidny kawał złomu. Jaki odsetek zatrzyma się,  włączy awaryjne i
zabierze to z drogi, gdzie taki złom powoduje zagrożenie?

wymuszenie pierwszeństwa na samochodach

Nie.

i przechodzenie na czerwonym?

Nie do końca. Wejście na czerwonym. O ile dało by się to udowodnić.

Wiadomo, że pieszy ma pierwszeństwo zawsze ,gdy jest na pasach,ale skoro
jest na nich pomimo zakazu jakie daje czerwone światło to chyba raczej

Nieistotne. Jeśli A popełnia złamał przepis 1, nie oznacza to,  że B ma
prawo złamać przepis 2.

kierowcy robili dobrze,bo z jakiej racji mają tamować ruch i stwarzać
precedens ? Znając życie zaraz kolejni naśladowcy by się znaleźli....

Pewnie, trzeba go było jeszcze rozjechać... ;-/

Z drugiej strony,gdyby samochody zatrzymały się na zielonym, możnaby
kierowców ukarać za niezastosowanie się do sygnalizacji. I tak źle i tak
niedobrze.

ROTFL

Zielone światło to nie jest *nakaz* jazdy, tylko zezwolenie.

Masz prawo jazdy?

60 Data: Marzec 22 2009 08:16:39
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: elm 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości

shineon pisze:

Generalnie, to qrwicy dostaje, jak zblizam sie do pasow , koles stoi, patrzy- nadjezdzam, a ten dup- wlazi na pas, do cholery , jakies 30 m od pasow zliza sie auto, nawet przepisowe 50 km/h, to trzeba dac mocniej po klockach, zeby goscia ze soba na maske nie zabrac.


Pzdr

61 Data: Marzec 22 2009 22:45:31
Temat: Re: pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?
Autor: Andrzej Lawa 

elm pisze:


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał
w wiadomości
shineon pisze:

Generalnie, to qrwicy dostaje, jak zblizam sie do pasow , koles stoi,
patrzy- nadjezdzam, a ten dup- wlazi na pas, do cholery , jakies 30 m od
pasow zliza sie auto, nawet przepisowe 50 km/h, to trzeba dac mocniej po
klockach, zeby goscia ze soba na maske nie zabrac.

To już jest wtargnięcie - ale mowa była o sytuacji, kiedy pieszy już
sobie stoi na pasach.

pieszy na czerwonym-jak zachowujecie się w takiej sytuacji?



Grupy dyskusyjne