Witam,
grupe czytam od dwoch lat ale poki co nie za wiele mialem do powiedzenia :)
Chcialem opisac Wam zdarzenie mocno krzepiace motocyklowe serce i
podziekowac w imieniu ekipy pewnemu człowiekowi jezeli czyta ta grupe.
Z ekipa z Gryfina/Szczecina wybralismy sie w 9 maszyn na 5 dni w okolice
Karpacza w celu krajoznawczo-jezdzaco-integracyjnym. Jednemu czlowiekowi
przytrafila sie awaria amortyzatorow w jego Intruderze. Trafil do mechanika
Andrzeja w Jeleniej Gorze. Naprawa miala potrwac 3 dni wiec chlop wylaczony
mial zostac z glownego celu wyjazdu. Na takie dictum wspomniany wczesniej
Andrzej, ktory akurat jest posiadaczem identycznego motocykla, zaofiarowal
pozyczenie swojego sprzetu, zeby poszkodowany nie siedzial w pensjonacie jak
koledzy jezdzili.
Moze podniecam sie bez potrzeby, ale jak wielu motocyklistow znacie, ktorzy
pozyczaja maszyne na kilka dni czlowiekowi, ktorego widza pierwszy raz w
zyciu? Jeszcze raz bardzo dziekujemy. Szacunek :)

Rafal

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

On Sun, 24 May 2009 21:32:54 +0000 (UTC), "Rafal"
 wrote:

Moze podniecam sie bez potrzeby, ale jak wielu motocyklistow znacie, ktorzy
pozyczaja maszyne na kilka dni czlowiekowi, ktorego widza pierwszy raz w
zyciu? Jeszcze raz bardzo dziekujemy. Szacunek :)

Gest rzeczywiście bardzo miły, byłbym wzruszony, ale nie wiem, czy bym
skorzystał. Przez cały wyjazd trząsłbym sie bez przerwy o ten
motocykl, żeby mu sie przypadkiem nic nie stało, co w znacznym stopniu
by mi taki wyjazd uprzykrzyło. Olbrzymie zaufanie - fakt, ale
odpowiedzialność jeszcze większa.

--
Darz bór,
Eskimos
FJ1200
Daelim NS125 - faster, harder, scooter!!!
Poznań

Eskimos pisze:

On Sun, 24 May 2009 21:32:54 +0000 (UTC), "Rafal"
 wrote:

Moze podniecam sie bez potrzeby, ale jak wielu motocyklistow znacie, ktorzy pozyczaja maszyne na kilka dni czlowiekowi, ktorego widza pierwszy raz w zyciu? Jeszcze raz bardzo dziekujemy. Szacunek :)

Gest rzeczywiście bardzo miły, byłbym wzruszony, ale nie wiem, czy bym
skorzystał. Przez cały wyjazd trząsłbym sie bez przerwy o ten
motocykl, żeby mu sie przypadkiem nic nie stało, co w znacznym stopniu
by mi taki wyjazd uprzykrzyło. Olbrzymie zaufanie - fakt, ale
odpowiedzialność jeszcze większa.

atam. jakbyś mu coś popsuł, to byś oddał ze swojego. przeciez są takie same.

--
gildor
9'99

> Gest rzeczywiście bardzo miły, byłbym wzruszony, ale nie wiem, czy bym
> skorzystał. Przez cały wyjazd trząsłbym sie bez przerwy o ten
> motocykl, żeby mu sie przypadkiem nic nie stało, co w znacznym stopniu
> by mi taki wyjazd uprzykrzyło. Olbrzymie zaufanie - fakt, ale
> odpowiedzialność jeszcze większa.

atam. jakbyś mu coś popsuł, to byś oddał ze swojego. przeciez są takie

same.

Dokladnie. Chlopak mial wlasnie duze opory przed przyjeciem propozycji. Bal
sie co bedzie w przypadku szlifa czy innej przykrej sytuacji. Wlasciciel
sprzetu jednak powiedzial, zeby sie nie martwil. Przeciez jakby swoim zrobil
szlifa to tez by musial naprawic.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

On Mon, 25 May 2009 05:45:52 +0000 (UTC), "Rafal i Gosia "
 wrote:

Chlopak mial wlasnie duze opory przed przyjeciem propozycji. Bal
sie co bedzie w przypadku szlifa czy innej przykrej sytuacji. Wlasciciel
sprzetu jednak powiedzial, zeby sie nie martwil. Przeciez jakby swoim zrobil
szlifa to tez by musial naprawic.

No co kto lubi. Dla mnie to byłby za duży stres. I to zupełnie
pomijając kwestię finansową i odpowiedzialności czysto materialnej. Po
prostu nie wyobrażam sobie zadzwonić do zupełnie obcego człowieka,
któremu właśnie skasowałem motocykl i mu to powiedzieć.

--
Darz bór,
Eskimos
FJ1200
Daelim NS125 - faster, harder, scooter!!!
Poznań

On Mon, 25 May 2009 08:06:13 +0200
Eskimos wrote:

>Chlopak mial wlasnie duze opory przed przyjeciem propozycji. Bal
>sie co bedzie w przypadku szlifa czy innej przykrej sytuacji. Wlasciciel
>sprzetu jednak powiedzial, zeby sie nie martwil. Przeciez jakby swoim zrobil
>szlifa to tez by musial naprawic.

No co kto lubi. Dla mnie to byłby za duży stres. I to zupełnie
pomijając kwestię finansową i odpowiedzialności czysto materialnej. Po
prostu nie wyobrażam sobie zadzwonić do zupełnie obcego człowieka,
któremu właśnie skasowałem motocykl i mu to powiedzieć.

Raz sie żyje, nie? Ja bym zaryzykował. Z tego co zrozumiałem, to koledze
się weekend udał i nic nie skasował, więc warto było ryzykować.

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

Sqeeb pisze:

Raz sie żyje, nie? Ja bym zaryzykował. Z tego co zrozumiałem, to koledze
się weekend udał i nic nie skasował, więc warto było ryzykować.

Ryzyko było spore bo tereny zakręciaste,ale znowu Intruzem się nie łoi mocno po winklach:-)
Osobiście wolałbym pożyczyć same amortyzatory,mniejszy stres,przy moim pechu wszystko mogłoby się zdarzyć:-)


--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

On 2009-05-25 09:25:10 +0200, Monster <"alpy2usun  said:

Osobiście wolałbym pożyczyć same amortyzatory,mniejszy stres,przy moim pechu wszystko mogłoby się zdarzyć:-)

Też mi się to wydaje najprostrzym rozwiązaniem - 20 minut roboty i wszyscy śpią spokojnie. Ale gest naprawdę niezwykle uprzejmy.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

On Mon, 25 May 2009 09:25:10 +0200, Monster <"alpy2usun
wrote:

Ryzyko było spore bo tereny zakręciaste,ale znowu Intruzem się nie łoi
mocno po winklach:-)

http://www.joemonster.org/mg/albums/new/090520dgo/dobra_rada.jpg

Osobiście wolałbym pożyczyć same amortyzatory,mniejszy stres,przy moim
pechu wszystko mogłoby się zdarzyć:-)

Ja tez :>
Zawsze to amorki, a nie caly motór

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

 pisze:

Zawsze to amorki, a nie caly motór

Z samymi amorkami latwiej zniknac i sie wiecej nie pojawic :) Z motocyklem juz nie tak hop siup, zwlaszcza gdy sie swoj zostawilo w zastaw.


--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

Kuczu pisze:

 pisze:

Zawsze to amorki, a nie caly motór

Z samymi amorkami latwiej zniknac i sie wiecej nie pojawic :) Z motocyklem juz nie tak hop siup, zwlaszcza gdy sie swoj zostawilo w zastaw.

Zostawić cieknące i jakąś kaucję(żonę):-)

--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

On Tue, 26 May 2009 13:24:38 +0200, Monster <"alpy2usun
wrote:

Zostawić cieknące i jakąś kaucję(żonę):-)

Też cieknącą? :P

--
Darz bór,
Eskimos
FJ1200
Daelim NS125 - faster, harder, scooter!!!
Poznań

Eskimos pisze:

On Tue, 26 May 2009 13:24:38 +0200, Monster <"alpy2usun wrote:

Zostawić cieknące i jakąś kaucję(żonę):-)

Też cieknącą? :P

I też po nią nie wrócić ?

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

On Tue, 26 May 2009 21:28:14 +0200, Magic
wrote:

I też po nią nie wrócić ?

Nieno, skoro to parodniowy wyjazd, to akurat wracając odbierzesz i
będzie jak nowa :D

Wynika z tego nowa mądrość ludowa: żona jest jak amortyzator :P

--
Darz bór,
Eskimos
FJ1200
Daelim NS125 - faster, harder, scooter!!!
Poznań

Eskimos pisze:

On Tue, 26 May 2009 21:28:14 +0200, Magic wrote:

I też po nią nie wrócić ?

Nieno, skoro to parodniowy wyjazd, to akurat wracając odbierzesz i
będzie jak nowa :D Wynika z tego nowa mądrość ludowa: żona jest jak amortyzator :P

Etam, dupa a nie mądrość. Może mi jeszcze powiesz że serwis tak samo prosty mają ?

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

Magic wrote:

Wynika z tego nowa mądrość ludowa: żona jest jak amortyzator :P

Etam, dupa a nie mądrość. Może mi jeszcze powiesz że serwis tak samo
prosty mają ?

Tak samo prosty jak większość ASO praktykuje, jak coś się psuje to do wymiany.

--
Diobeu
NT650V Deauville '98
GT: Diobeu PL

Magic pisze:

Etam, dupa a nie mądrość. Może mi jeszcze powiesz że serwis tak samo prosty mają ?

Tylnych amorow ani kobiet sie nie regeneruje. Znaczy technicznie mozna ale nie na dlugo to starcza. Lepiej zamontowac nowe zamienniki.

--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

Kuczu pisze:

Tylnych amorow ani kobiet sie nie regeneruje. Znaczy technicznie mozna ale nie na dlugo to starcza. Lepiej zamontowac nowe zamienniki.

Nowe zamienniki?Jeśli chodzi o drugie to wolę jednak chińskie,bo te amerykańskie jakieś strasznie wielkie:-)

--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

Eskimos napisał(a):

Wynika z tego nowa mądrość ludowa: żona jest jak amortyzator :P

dobija?


--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

Kamil Nowak 'Amil' napisał(a):

Eskimos napisał(a):

Wynika z tego nowa mądrość ludowa: żona jest jak amortyzator :P

dobija?

Zeszłem :D

--
pzdr
Q

On 26 Maj, 21:54, Eskimos  wrote:

On Tue, 26 May 2009 21:28:14 +0200, Magic
wrote:

>I też po nią nie wrócić ?

Nieno, skoro to parodniowy wyjazd, to akurat wracając odbierzesz i
będzie jak nowa :D

Wynika z tego nowa mądrość ludowa: żona jest jak amortyzator :P

--
Darz bór,
Eskimos
FJ1200
Daelim NS125 - faster, harder, scooter!!!
Poznań

d