Grupy dyskusyjne   »   porażka.....

porażka.....



1 Data: Lipiec 06 2010 09:34:33
Temat: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...



2 Data: Lipiec 06 2010 09:58:40
Temat: Re: porażka.....
Autor: krzysiek82 

Szymon Łuczak pisze:

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...

no cóż nawet najlepszym się zdarza :)
przypomniała mi się ta reklama trankingu niezawodności

toytota, toyota, .... toyota, hmm inna marka, toyota ......

--
krzysiek82

3 Data: Lipiec 06 2010 10:06:22
Temat: Re: porażka.....
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-07-06 09:58, krzysiek82 pisze:

Szymon Łuczak pisze:
Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...

no cóż nawet najlepszym się zdarza :)
przypomniała mi się ta reklama trankingu niezawodności

toytota, toyota, .... toyota, hmm inna marka, toyota ......

Teraz mają takę reklamę, ale nie chodzi o niezawodność, tylko jakieś patenty. Ale nie mówmy o nich źle bo prezes znowu się popłacze:)

A.

4 Data: Lipiec 06 2010 10:06:54
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

krzysiek82 pisze:

Szymon Łuczak pisze:
Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...

no cóż nawet najlepszym się zdarza :)
przypomniała mi się ta reklama trankingu niezawodności

toytota, toyota, .... toyota, hmm inna marka, toyota ......

Oni chyba od dołu tego rankingu czytali...:)
Wygląda na to że i toyota schodzi na psy
a pomyśleć że japońską corolką (dwójką)
przejechałem 400.000 i po tych 400k
wymieniłem..... uwaga tłumik.

5 Data: Lipiec 07 2010 10:13:50
Temat: Re: porażka.....
Autor: Michał Gut 

przejechałem 400.000 i po tych 400k
wymieniłem..... uwaga tłumik.

to prawda -toi toiki sa nie do zarzniecia.
moja matka ma e11 czy e10 i leje i jezdzi

6 Data: Lipiec 06 2010 11:15:06
Temat: Re: porażka.....
Autor: Tomasz Finke 

W dniu 2010-07-06 10:06, Szymon Łuczak pisze:

Oni chyba od dołu tego rankingu czytali...:)
Wygląda na to że i toyota schodzi na psy
a pomyśleć że japońską corolką (dwójką)
przejechałem 400.000 i po tych 400k
wymieniłem..... uwaga tłumik.

Ale księgowi koncernu doszli do wniosku, że to jest okradanie
akcjonariuszy, bo powinieneś ten przebieg zrobić trzema
kolejnymi samochodami :-))  Sam przejechałem ponad 150 kkm
Cariną E, w której najpoważniejsza awaria to było przebicie cewki
zapłonowej przy przebiegu ~240.000 km, takich aut już nie
będzie.

T.

7 Data: Lipiec 06 2010 11:25:59
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

Tomasz Finke pisze:

W dniu 2010-07-06 10:06, Szymon Łuczak pisze:

Oni chyba od dołu tego rankingu czytali...:)
Wygląda na to że i toyota schodzi na psy
a pomyśleć że japońską corolką (dwójką)
przejechałem 400.000 i po tych 400k
wymieniłem..... uwaga tłumik.

Ale księgowi koncernu doszli do wniosku, że to jest okradanie
akcjonariuszy, bo powinieneś ten przebieg zrobić trzema
kolejnymi samochodami :-))  Sam przejechałem ponad 150 kkm
Cariną E, w której najpoważniejsza awaria to było przebicie cewki
zapłonowej przy przebiegu ~240.000 km, takich aut już nie
będzie.

T.

I to jest najsmutniejszy wniosek naszej dysputy :(

8 Data: Lipiec 06 2010 11:36:20
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Szymon Łuczak pisze:
(...)

Ale księgowi koncernu doszli do wniosku, że to jest okradanie
akcjonariuszy, bo powinieneś ten przebieg zrobić trzema
kolejnymi samochodami :-))  Sam przejechałem ponad 150 kkm
Cariną E, w której najpoważniejsza awaria to było przebicie cewki
zapłonowej przy przebiegu ~240.000 km, takich aut już nie
będzie.

T.

I to jest najsmutniejszy wniosek naszej dysputy :(

Raz, że to jest oczywiste od dawna, a dwa, ze jakim cudem
można tutaj mówić o smutku? Samochód stał się przedmiotem
codziennego użytku, a rynek musi się kręcić. Stare komputery
chodzą do dziś (ale mało kto je chce), nowe się często
psują, ale chętnych na nie mnóstwo.

9 Data: Lipiec 06 2010 12:31:19
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Szymon Łuczak pisze:
(...)
Ale księgowi koncernu doszli do wniosku, że to jest okradanie
akcjonariuszy, bo powinieneś ten przebieg zrobić trzema
kolejnymi samochodami :-))  Sam przejechałem ponad 150 kkm
Cariną E, w której najpoważniejsza awaria to było przebicie cewki
zapłonowej przy przebiegu ~240.000 km, takich aut już nie
będzie.

T.

I to jest najsmutniejszy wniosek naszej dysputy :(

Raz, że to jest oczywiste od dawna, a dwa, ze jakim cudem
można tutaj mówić o smutku? Samochód stał się przedmiotem
codziennego użytku, a rynek musi się kręcić. Stare komputery
chodzą do dziś (ale mało kto je chce), nowe się często
psują, ale chętnych na nie mnóstwo.

Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.
W samochodach jest odwrotny trend stare są mniej zawodne od nowych..... Poza tym jakbym był obrzydliwie bogaty to pewnie nie kupowałbym 10 letnich samochodów i mógł powiedzieć jak niezawodne jest Lambo.

10 Data: Lipiec 06 2010 12:59:24
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Szymon Łuczak pisze:
(...)

Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.

Możesz sie nie zgadzać, ale to są fakty.

W samochodach jest odwrotny trend stare są mniej zawodne od nowych..... 

Jaki odwrotny? Dokładnie taki sam. Produkuje się tanio i dużo.
Niekoniecznie dobrze.

Poza tym jakbym był obrzydliwie bogaty to pewnie nie kupowałbym 10 letnich samochodów i mógł powiedzieć jak niezawodne jest Lambo. 

Aha, Lambo - a co to wspólnego z omawianym zagadnieniem? Ani ono
bezwaryjne, ani z niego przedmiot codziennego użytku.

11 Data: Lipiec 06 2010 13:37:58
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Szymon Łuczak pisze:
(...)
Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.

Możesz sie nie zgadzać, ale to są fakty.

Wchodząc w polemikę kurz w pomieszczeniu z odrą potrafił bardzo dobrze unieruchomić cały system. Powiedz kiedy ostatni raz odkurzałeś PCta ?


W samochodach jest odwrotny trend stare są mniej zawodne od nowych..... 

Jaki odwrotny? Dokładnie taki sam. Produkuje się tanio i dużo.
Niekoniecznie dobrze.

Poza tym jakbym był obrzydliwie bogaty to pewnie nie kupowałbym 10 letnich samochodów i mógł powiedzieć jak niezawodne jest Lambo. 

Aha, Lambo - a co to wspólnego z omawianym zagadnieniem? Ani ono
bezwaryjne, ani z niego przedmiot codziennego użytku.

Widziałeś kiedyś lambo na poboczu ? :) Dlaczego Lambo nie jest przedmiotem użytku codziennego :) ? nie nadaje się na wyjazd po bułeczki :) ?

12 Data: Lipiec 09 2010 19:47:17
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-06 13:37, Szymon Łuczak pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
Szymon Łuczak pisze:
(...)
Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.
 ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Możesz sie nie zgadzać, ale to są fakty.

Wchodząc w polemikę kurz w pomieszczeniu z odrą potrafił bardzo dobrze
unieruchomić cały system.

Daruj sobie tę Odrę, ponieważ nie o tym była mowa, co Ci podkreśliłem.
Żebyś dalej nie pytał - tak pracowałem na tym kiedyś, ale ostatnią
działającą widziałem ze 20 lat temu (a może to była pozostałości po
niej).

Powiedz kiedy ostatni raz odkurzałeś PCta ?

Porównujesz Odrę do PC? Wolne żarty - ja mówię o nowoczesnej
elektronice, w tym o platformach serwerowych. Porównuję również
starsze PC do tych nowszych PC. W serwerowniach mam stosowne
układy wentylacyjne, a zwykle blaszaki z nadmiaru kurzu też
potrafią się wieszać.

Aha, Lambo - a co to wspólnego z omawianym zagadnieniem? Ani ono
bezwaryjne, ani z niego przedmiot codziennego użytku.

Widziałeś kiedyś lambo na poboczu ? :)

Widziałem. Nie znam tylko przyczyn zatrzymania.

Dlaczego Lambo nie jest przedmiotem użytku codziennego :) ?

Choćby z racji dostępności oraz przeznaczenia - o ile mówimy
o samochodach, a nie o traktorach.

nie nadaje się na wyjazd po bułeczki
:) ?

Dlaczego? Jak ktoś lubi to proszę bardzo. Ciężarówką z naczepą
też można.


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

13 Data: Lipiec 12 2010 13:28:43
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

Artur Maśląg pisze:

W dniu 2010-07-06 13:37, Szymon Łuczak pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
Szymon Łuczak pisze:
(...)
Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Możesz sie nie zgadzać, ale to są fakty.

Wchodząc w polemikę kurz w pomieszczeniu z odrą potrafił bardzo dobrze
unieruchomić cały system.

Daruj sobie tę Odrę, ponieważ nie o tym była mowa, co Ci podkreśliłem.
Żebyś dalej nie pytał - tak pracowałem na tym kiedyś, ale ostatnią
działającą widziałem ze 20 lat temu (a może to była pozostałości po
niej).

Ostatnia oder została wyłączona rok temu. Na PKP i lepiej sobie radziła niż toto co postawiono zmaiast niej.

14 Data: Lipiec 12 2010 14:09:05
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

W dniu 2010-07-12 13:28, Szymon Łuczak pisze:
(...)

Ostatnia oder została wyłączona rok temu.

Tak, czytałem o tym i nie było to rok temu, a 3 miesiące.
Dokładnie 30 kwietnia 2010 - Lublin.
http://www.computerworld.pl/news/358487/Wylaczono.ostatni.komputer.Odra.w.Polsce.html
Na PKP i lepiej sobie radziła niż toto co postawiono zmaiast niej.

Być może. Na którejś z uczelni długo tropiono serwer z Novell-em 3.
Po chyba czterech lata poszukiwań zlokalizowano go w końcu po kablu
sieciowym (nie wiem czy to była skrętka, czy jeszcze koncentryk).
Przez przypadek był zamurowany. Dziwnym trafem cały czas chodził
bezawaryjnie.

15 Data: Lipiec 12 2010 17:14:23
Temat: Re: porażka.....
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Szymon,

Monday, July 12, 2010, 1:28:43 PM, you wrote:

Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat
temu.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Możesz sie nie zgadzać, ale to są fakty.
Wchodząc w polemikę kurz w pomieszczeniu z odrą potrafił bardzo dobrze
unieruchomić cały system.
Daruj sobie tę Odrę, ponieważ nie o tym była mowa, co Ci podkreśliłem.
Żebyś dalej nie pytał - tak pracowałem na tym kiedyś, ale ostatnią
działającą widziałem ze 20 lat temu (a może to była pozostałości po
niej).
Ostatnia oder została wyłączona rok temu. Na PKP i lepiej sobie radziła
niż toto co postawiono zmaiast niej.

Od 1 maja 2010 roku minęło niewiele ponad dwa miesiące a nie rok:
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,7859796,Cud_informatyki_PRL_u__Ostatni_komputer_Odra_zgasl.html?bo=1
Ten konkretny egzemplarz pracował w tym miejsciu od 1986 roku czyli 24
lata.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

16 Data: Lipiec 13 2010 14:32:24
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Szymon,

Monday, July 12, 2010, 1:28:43 PM, you wrote:

Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat
temu.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Możesz sie nie zgadzać, ale to są fakty.
Wchodząc w polemikę kurz w pomieszczeniu z odrą potrafił bardzo dobrze
unieruchomić cały system.
Daruj sobie tę Odrę, ponieważ nie o tym była mowa, co Ci podkreśliłem.
Żebyś dalej nie pytał - tak pracowałem na tym kiedyś, ale ostatnią
działającą widziałem ze 20 lat temu (a może to była pozostałości po
niej).
Ostatnia oder została wyłączona rok temu. Na PKP i lepiej sobie radziła
niż toto co postawiono zmaiast niej.

Od 1 maja 2010 roku minęło niewiele ponad dwa miesiące a nie rok:
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,7859796,Cud_informatyki_PRL_u__Ostatni_komputer_Odra_zgasl.html?bo=1
Ten konkretny egzemplarz pracował w tym miejsciu od 1986 roku czyli 24
lata.

Czas tak szybko leci....

17 Data: Lipiec 12 2010 13:29:59
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 


Powiedz kiedy ostatni raz odkurzałeś PCta ?

Porównujesz Odrę do PC? Wolne żarty - ja mówię o nowoczesnej
elektronice, w tym o platformach serwerowych. Porównuję również
starsze PC do tych nowszych PC. W serwerowniach mam stosowne
układy wentylacyjne, a zwykle blaszaki z nadmiaru kurzu też
potrafią się wieszać.

Taaaa po dziesięciu latach :)

18 Data: Lipiec 12 2010 14:10:34
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

W dniu 2010-07-12 13:29, Szymon Łuczak pisze:
(...)

układy wentylacyjne, a zwykle blaszaki z nadmiaru kurzu też
potrafią się wieszać.

Taaaa po dziesięciu latach :)

Pobożne życzenia, choć te starsze były na to odporniejsze.

19 Data: Lipiec 12 2010 17:10:33
Temat: Re: porażka.....
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Szymon,

Monday, July 12, 2010, 1:29:59 PM, you wrote:

Powiedz kiedy ostatni raz odkurzałeś PCta ?
Porównujesz Odrę do PC? Wolne żarty - ja mówię o nowoczesnej
elektronice, w tym o platformach serwerowych. Porównuję również
starsze PC do tych nowszych PC. W serwerowniach mam stosowne
układy wentylacyjne, a zwykle blaszaki z nadmiaru kurzu też
potrafią się wieszać.
Taaaa po dziesięciu latach :)

Mniej więcej raz na rok muszę radiator na procesorze czyścić.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

20 Data: Lipiec 06 2010 14:36:03
Temat: Re: porażka.....
Autor: P_ablo 

Użytkownik "Szymon Łuczak"  napisał w wiadomości


Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.


Oczywiscie nie :)
Popatrz na problemy z ukladami BGA w laptopach, oczywiscie na ta tendencje
ma tez wplyw wzrost wydajnosci i wyzsze temperatury. Niestety problemy z
zimnymi lutami zaczynaja trapic rowniez i podzespoly od desktopow.

--
Picasso

21 Data: Lipiec 06 2010 14:46:48
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

P_ablo pisze:

Użytkownik "Szymon Łuczak"  napisał w wiadomości
Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.


Oczywiscie nie :)
Popatrz na problemy z ukladami BGA w laptopach, oczywiscie na ta tendencje ma tez wplyw wzrost wydajnosci i wyzsze temperatury. Niestety problemy z zimnymi lutami zaczynaja trapic rowniez i podzespoly od desktopow.


O kondensatorach nie wspomnę...

22 Data: Lipiec 06 2010 14:52:19
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

P_ablo pisze:

"Szymon Łuczak"  napisał:
Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.

Oczywiscie nie :)
Popatrz na problemy z ukladami BGA w laptopach, oczywiscie na ta tendencje ma tez wplyw wzrost wydajnosci i wyzsze temperatury. Niestety problemy z zimnymi lutami zaczynaja trapic rowniez i podzespoly od desktopow.

Komputery to nie tylko laptopy i desktopy - to nawigacje, telefony
czy co tam sobie wybierzesz (w tym różne cudactwa w samochodach
- nazywane np. kalkulatorami ;)). Oczywiście, nowe produkty zazwyczaj
mają większa funkcjonalność niż starsze wyroby, niemniej awaryjność
wzrasta.

23 Data: Lipiec 08 2010 04:53:19
Temat: Re: porażka.....
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Komputery to nie tylko laptopy i desktopy - to nawigacje, telefony czy
co tam sobie wybierzesz (w tym różne cudactwa w samochodach - nazywane
np. kalkulatorami ;)). Oczywiście, nowe produkty zazwyczaj mają większa
funkcjonalnoć niż starsze wyroby, niemniej awaryjnoć wzrasta.

Tak się dzieje jeśli w elektronikę zaopatrujesz się na wyprzedażach w
Tesco.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

24 Data: Lipiec 08 2010 13:16:26
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur Maśląg 

to pisze:
(...)

Tak się dzieje jeśli w elektronikę zaopatrujesz się na wyprzedażach w Tesco.

Ty byś chyba umarł, gdybyś czegoś w podobnym tonie nie stwierdził:)
Najwyraźniej masz doświadczenie w poszukiwaniu wyprzedaży i jakieś
dramatyczne przejścia po takich zakupach.

25 Data: Lipiec 08 2010 14:40:05
Temat: Re: porażka.....
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Tak się dzieje jeśli w elektronikę zaopatrujesz się na wyprzedażach w
Tesco.

Ty byś chyba umarł, gdybyś czegoś w podobnym tonie nie stwierdził:)

Taki już mam styl. ;-)

Najwyraźniej masz doświadczenie w poszukiwaniu wyprzedaży i jakieś
dramatyczne przejścia po takich zakupach.

Ja mam właśnie bardzo dobre doświadczenie z nowoczesną elektroniką. Im
nowsza tym lepsza o ile jest porządna, a nie najtańsza.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

26 Data: Lipiec 09 2010 19:20:23
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-08 16:40, to pisze:
(...)

Taki już mam styl. ;-)

Szkoda, że treści żadnych nie niesie.

Ja mam właśnie bardzo dobre doświadczenie z nowoczesną elektroniką. Im
nowsza tym lepsza o ile jest porządna, a nie najtańsza.

No cóż - dla mnie możesz tkwić w tym przekonaniu, ale jest one błÄ™dne.
Robert już pisał o platformach serwerowych (co potwierdzam), a ja mogę
dołożyć do tego np. laptopy, nawigacje, czy np. telefony gsm.
O elektronice w samochodach nie wspominając.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

27 Data: Lipiec 09 2010 18:58:50
Temat: Re: porażka.....
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

No cóż - dla mnie możesz tkwić w tym przekonaniu, ale jest one błÄ™dne.
Robert już pisał o platformach serwerowych (co potwierdzam), a ja mogę
dołożyć do tego np. laptopy, nawigacje, czy np. telefony gsm. O
elektronice w samochodach nie wspominając.

Kupujesz crap to się psuje -- proste.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

28 Data: Lipiec 09 2010 21:02:45
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-09 20:58, to pisze:

Artur Maśląg wrote:

No cóż - dla mnie możesz tkwić w tym przekonaniu, ale jest one błÄ™dne.
Robert już pisał o platformach serwerowych (co potwierdzam), a ja mogę
dołożyć do tego np. laptopy, nawigacje, czy np. telefony gsm. O
elektronice w samochodach nie wspominając.

Kupujesz crap to się psuje -- proste.

Tak tak - Dell, IBM to crap. Garmin pewnie też.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

29 Data: Lipiec 09 2010 21:24:34
Temat: Re: porażka.....
Autor: MadMan 

Dnia Fri, 09 Jul 2010 21:02:45 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Tak tak - Dell, IBM to crap. Garmin pewnie też.

Akurat Garmin z jakości (szczególnie softu swojego) nie słynie - co
urządzenie to inne niedociągnięcia i wady. Inna sprawa że konkurencji
nie ma (przynajmniej u nas, w segmencie nawigacji turystycznej).

A, żeby nie być gołosłownym - pozostawiłem swój odbiornik (Vista HCx) na
chwilę na słońcu. I co? I gumowa osłona z przyciskami odlazła, tak jak
chyba w każdej po takim potraktowaniu :) Naprawa prosta, ale jest to
nieco niefajne w produkcie za tyle.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

30 Data: Lipiec 09 2010 21:27:27
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-09 21:15, MadMan pisze:

Dnia Fri, 09 Jul 2010 21:02:45 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Tak tak - Dell, IBM to crap. Garmin pewnie też.

Akurat Garmin z jakości (szczególnie softu swojego) nie słynie - co
urządzenie to inne niedociągnięcia i wady.

O sofcie nie było mowy (to odrębna kwestia). Chcesz zobaczyć
sprawnego Garmina GPSII? Służę okazem - wiele tysięcy ze mną
zrobił i nadal działa idealnie po 13(?) latach.

Inna sprawa że konkurencji
nie ma (przynajmniej u nas, w segmencie nawigacji turystycznej).

A co masz konkretnego na myśli?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

31 Data: Lipiec 09 2010 21:53:15
Temat: Re: porażka.....
Autor: MadMan 

Dnia Fri, 09 Jul 2010 21:27:27 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Akurat Garmin z jakości (szczególnie softu swojego) nie słynie - co
urządzenie to inne niedociągnięcia i wady.

O sofcie nie było mowy (to odrębna kwestia). Chcesz zobaczyć
sprawnego Garmina GPSII? Służę okazem - wiele tysięcy ze mną
zrobił i nadal działa idealnie po 13(?) latach.

Nie, dzięki. Wiadomo że kiedyś elektronika była mniej zawodna.
W razie czego mogę pokazać pełnoletnią Amigę 1200, ciągle na chodzie.
Można z niej ircować, czytać newsy i oglądać (niektóre) strony WWW :)

A soft to wcale nie odrębna kwestia, chodziło mi tutaj o firmware w
samych odbiornikach.

Inna sprawa że konkurencji
nie ma (przynajmniej u nas, w segmencie nawigacji turystycznej).

A co masz konkretnego na myśli?

To że nie ma map Polski na inne odbiorniki (np. Magellan czy cośtam
jeszcze na L zdaje się).

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

32 Data: Lipiec 09 2010 22:05:05
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-09 21:53, MadMan pisze:
(...)

Nie, dzięki. Wiadomo że kiedyś elektronika była mniej zawodna.

Jak widać nie wszyscy są tego zdania.

W razie czego mogę pokazać pełnoletnią Amigę 1200, ciągle na chodzie.
Można z niej ircować, czytać newsy i oglądać (niektóre) strony WWW :)

Eeee - klona XT na NEC V20 mam odkopać?

A soft to wcale nie odrębna kwestia, chodziło mi tutaj o firmware w
samych odbiornikach.

Odrębna. Mowa była o wadliwości samego sprzętu.

To że nie ma map Polski na inne odbiorniki (np. Magellan czy cośtam
jeszcze na L zdaje się).

To nic nowego.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

33 Data: Lipiec 10 2010 02:34:00
Temat: Re: porażka.....
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Tak tak - Dell, IBM to crap. Garmin pewnie też.

Jakieś tanie modele -- pewnie tak. Albo nie umiesz używać.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

34 Data: Lipiec 10 2010 08:31:16
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-10 04:34, to pisze:

Artur Maśląg wrote:

Tak tak - Dell, IBM to crap. Garmin pewnie też.

Jakieś tanie modele -- pewnie tak. Albo nie umiesz używać.

To oczywiste - to te z wyprzedaży z Tesco.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

35 Data: Lipiec 08 2010 19:11:34
Temat: Re: porażka.....
Autor: Robert Rędziak 

On 08 Jul 2010 04:53:19 GMT, to  wrote:

Tak się dzieje jeśli w elektronikę zaopatrujesz się na wyprzedażach w
Tesco.

 Taaa... Od wielu lat kupujemy serwery Della. Mamy jeszcze jakieś
 niedobitki w typie 2650 i one chodzą, pomimo tego że mają po 7-8
 lat. Były wycofywane z produkcji, bo kończył im się support, a
 nie dlatego, że szlag je trafiał. Po nich kupowaliśmy 2850 i
 2950. Od pewnego czasu cztero-pięcioletnie 2850 padają jak
 muchy, jeden po drugim. Pamięci, dyski, w jednym strzelił
 backplane. Dobrze, jak jeszcze jest dla nich support...

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

36 Data: Lipiec 09 2010 00:50:29
Temat: Re: porażka.....
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-07-08, Robert Rędziak  wrote:

Tak się dzieje jeśli w elektronikę zaopatrujesz się na wyprzedażach w
Tesco.

 Taaa... Od wielu lat kupujemy serwery Della. Mamy jeszcze jakieś
 niedobitki w typie 2650 i one chodzą, pomimo tego że mają po 7-8
 lat. Były wycofywane z produkcji, bo kończył im się support, a
 nie dlatego, że szlag je trafiał. Po nich kupowaliśmy 2850 i
 2950. Od pewnego czasu cztero-pięcioletnie 2850 padają jak
 muchy, jeden po drugim. Pamięci, dyski, w jednym strzelił
 backplane. Dobrze, jak jeszcze jest dla nich support...

O ile dobrze pamiętam to jakoś cztery-pięć lat temu wszedł zakaz
używania ołowiu w połączeniach lutowniczych.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

37 Data: Lipiec 10 2010 20:47:27
Temat: Re: porażka.....
Autor: J.F. 

On Fri, 09 Jul 2010 00:50:29 +0200,  Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2010-07-08, Robert Rędziak  wrote:
 Taaa... Od wielu lat kupujemy serwery Della. Mamy jeszcze jakieś
 niedobitki w typie 2650 i one chodzą, pomimo tego że mają po 7-8
 lat. Były wycofywane z produkcji, bo kończył im się support, a
 nie dlatego, że szlag je trafiał. Po nich kupowaliśmy 2850 i
 2950. Od pewnego czasu cztero-pięcioletnie 2850 padają jak
 muchy, jeden po drugim. Pamięci, dyski, w jednym strzelił
 backplane. Dobrze, jak jeszcze jest dla nich support...

O ile dobrze pamiętam to jakoś cztery-pięć lat temu wszedł zakaz
używania ołowiu w połączeniach lutowniczych.

Serwerow nie dotyczy.

Tak czy inaczej - w komputerach troche sie ostatnio spowolnilo,
ale 7 lat to zasadniczo prehistoria.
Oczywiscie klient powinien wymienic serwer dlatego ze za wolny, za
maly, a nie dlatego ze sie zepsul :-)

J.

38 Data: Lipiec 10 2010 21:01:52
Temat: Re: porażka.....
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 10 Jul 2010 20:47:27 +0200, J.F
 wrote:

Oczywiscie klient powinien wymienic serwer dlatego ze za wolny, za
maly, a nie dlatego ze sie zepsul :-)

 Poważny klient z krytycznymi serwisami i tak wymieni serwer, jak
 mu się support skończy.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

39 Data: Lipiec 10 2010 23:16:19
Temat: Re: poraÂżka.....
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-07-10, J.F  wrote:

Serwerow nie dotyczy.

Tak czy inaczej - w komputerach troche sie ostatnio spowolnilo,
ale 7 lat to zasadniczo prehistoria.
Oczywiscie klient powinien wymienic serwer dlatego ze za wolny, za
maly, a nie dlatego ze sie zepsul :-)

Jeśli dobrze realizuje swoje zadania to się go trzyma :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

40 Data: Lipiec 13 2010 14:14:34
Temat: Re: porażka.....
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Krzysiek,

Friday, July 9, 2010, 12:50:29 AM, you wrote:

Tak się dzieje jeśli w elektronikę zaopatrujesz się na wyprzedażach w
Tesco.
 Taaa... Od wielu lat kupujemy serwery Della. Mamy jeszcze jakieś
 niedobitki w typie 2650 i one chodzą, pomimo tego że mają po 7-8
 lat. Były wycofywane z produkcji, bo kończył im się support, a
 nie dlatego, że szlag je trafiał. Po nich kupowaliśmy 2850 i
 2950. Od pewnego czasu cztero-pięcioletnie 2850 padają jak
 muchy, jeden po drugim. Pamięci, dyski, w jednym strzelił
 backplane. Dobrze, jak jeszcze jest dla nich support...
O ile dobrze pamiętam to jakoś cztery-pięć lat temu wszedł zakaz
używania ołowiu w połączeniach lutowniczych.

Nie dotyczy serwerowych płyt głównych - są wyłączone z tego zakazu.
Podobnie jak motoryzacja.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

41 Data: Lipiec 06 2010 15:16:55
Temat: Re: porażka.....
Autor: Karolek 

P_ablo pisze:

Użytkownik "Szymon Łuczak"  napisał w wiadomości
Nie zgodziłbym się komputery są mniej zawodne niż jeszcze parę lat temu.


Oczywiscie nie :)
Popatrz na problemy z ukladami BGA w laptopach, oczywiscie na ta tendencje ma tez wplyw wzrost wydajnosci i wyzsze temperatury. Niestety problemy z zimnymi lutami zaczynaja trapic rowniez i podzespoly od desktopow.


Bezolowiowe luty? :/

--
Karolek

42 Data: Lipiec 06 2010 06:29:21
Temat: Re: porażka.....
Autor: Mateusz 

On 6 Lip, 15:16, Karolek  wrote:

Bezolowiowe luty? :/

Potwierdzam. Wszystko w imię "ekologii". Tak naprawdę wszyscy wiedzą o
co biega. Kasa.

43 Data: Lipiec 08 2010 10:27:03
Temat: Re: porażka.....
Autor: kamil 



"Mateusz"  wrote in message

On 6 Lip, 15:16, Karolek  wrote:

Bezolowiowe luty? :/

Potwierdzam. Wszystko w imię "ekologii". Tak naprawdę wszyscy wiedzą o
co biega. Kasa.

Tu masz swoje olowiowe luty:

http://themustardseed.files.wordpress.com/2009/03/415400769_f29c6e81f8_o.jpg



Wiec nie pierdol pan, ze ekologia to zlo, bo caly Twoj nieekologiczny syf laduje najczesciej na podworku ludzi, ktorych nie stac na walke z zasmiecaniem najnowszymi gadzetami, ktore musisz miec co roku.



Pozdrawiam
Kamil

44 Data: Lipiec 08 2010 11:46:09
Temat: Re: porażka.....
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-07-08, kamil  wrote:

Bezolowiowe luty? :/

Potwierdzam. Wszystko w imię "ekologii". Tak naprawdę wszyscy wiedzą o
co biega. Kasa.

Tu masz swoje olowiowe luty:

http://themustardseed.files.wordpress.com/2009/03/415400769_f29c6e81f8_o.jpg

Wiec nie pierdol pan, ze ekologia to zlo, bo caly Twoj nieekologiczny syf
laduje najczesciej na podworku ludzi, ktorych nie stac na walke z
zasmiecaniem najnowszymi gadzetami, ktore musisz miec co roku.

No to teraz tego syfu będzie trzy razy więcej.

Krzysiek Kiełczewski

45 Data: Lipiec 10 2010 20:53:19
Temat: Re: porażka.....
Autor: J.F. 

On Thu, 08 Jul 2010 11:46:09 +0200,  Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2010-07-08, kamil  wrote:
Tu masz swoje olowiowe luty:
http://themustardseed.files.wordpress.com/2009/03/415400769_f29c6e81f8_o.jpg
Wiec nie pierdol pan, ze ekologia to zlo, bo caly Twoj nieekologiczny syf
laduje najczesciej na podworku ludzi, ktorych nie stac na walke z
zasmiecaniem najnowszymi gadzetami, ktore musisz miec co roku.

No to teraz tego syfu będzie trzy razy więcej.

Ale to nie bedzie syf :-)

Akurat w lutowiach to nie wiem czy tego olowiu byla jakas istotna
ilosc. Choc zgromadzic cala elektronike z milionowego miasta, zalewac
deszczem, i zobaczyc ile sie przedostanie do wod gruntowych nawet na
przygotowanym wysypisku ..

J.

46 Data: Lipiec 08 2010 11:52:18
Temat: Re: porażka.....
Autor: Karolek 

kamil pisze:


Wiec nie pierdol pan, ze ekologia to zlo, bo caly Twoj nieekologiczny syf laduje najczesciej na podworku ludzi, ktorych nie stac na walke z zasmiecaniem najnowszymi gadzetami, ktore musisz miec co roku.


Nie, to sa przewody... jakis odzysk miedzi?
Lutow ja tam nie widze pseudo ekologiczny matolku.

--
Karolek

47 Data: Lipiec 12 2010 17:08:26
Temat: Re: porażka.....
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello kamil,

Thursday, July 8, 2010, 11:27:03 AM, you wrote:

Bezolowiowe luty? :/
Potwierdzam. Wszystko w imię "ekologii". Tak naprawdę wszyscy wiedzą o
co biega. Kasa.
Tu masz swoje olowiowe luty:
http://themustardseed.files.wordpress.com/2009/03/415400769_f29c6e81f8_o.jpg

Skąd wiesz, że ołowiowe?

Wiec nie pierdol pan, ze ekologia to zlo, bo caly Twoj nieekologiczny syf
laduje najczesciej na podworku ludzi, ktorych nie stac na walke z
zasmiecaniem najnowszymi gadzetami, ktore musisz miec co roku.

Teraz dopiero masz zaśmiecanie, jak sprzęt wytrzymuje 2 lata gwarancji
i niewiele poza tym. I na tym polega biznes. Rzekomo ekologia a tak
naprawdę, to budowa urządzeń w ten sposób, żeby naprawa była trudna i
nieopłacalna a psuć mają się tuż po gwarancji.

Ołów używany do lutowania elektroniki to było mniej niż 1% światowego
zużycia ołowiu.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

48 Data: Lipiec 06 2010 13:34:54
Temat: Re: porażka.....
Autor: Jakub Witkowski 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Szymon Łuczak pisze:
(...)
Ale księgowi koncernu doszli do wniosku, że to jest okradanie
akcjonariuszy, bo powinieneś ten przebieg zrobić trzema
kolejnymi samochodami :-))  Sam przejechałem ponad 150 kkm
Cariną E, w której najpoważniejsza awaria to było przebicie cewki
zapłonowej przy przebiegu ~240.000 km, takich aut już nie
będzie.

T.

I to jest najsmutniejszy wniosek naszej dysputy :(

Raz, że to jest oczywiste od dawna, a dwa, ze jakim cudem
można tutaj mówić o smutku? Samochód stał się przedmiotem
codziennego użytku,

A w latach 80,90-tych niby nie był (powiedzmy, nie u nas)?
Poza tym, samochód to nie komputer. Wymagania nie rosną tak szybko
(osobiście mógłbym powiedzieć że praktycznie wcale nie rosną, ale ja tam
jestem antygadżeciarzem). Za to stałe wymaganie 10 lat spokojnej jazdy
jest - wobec pogarszającej się jakości - coraz trudniejsze do spełnienia...
I to niby NIE jest powód do smutku?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

49 Data: Lipiec 06 2010 14:03:00
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Jakub Witkowski pisze:
(...)

A w latach 80,90-tych niby nie był (powiedzmy, nie u nas)?

Tego nie powiedziałem, ale rynek był inny.

Poza tym, samochód to nie komputer.

Owszem nie - tylko z tego wiele nie wynika.

Wymagania nie rosną tak szybko (osobiście mógłbym powiedzieć
> że praktycznie wcale nie rosną, ale ja tam jestem antygadżeciarzem).

Cóż, Ty możesz mieć dowolne wymagania, ale to jest nieistotne
- podobnie jak moje. Poczytaj choćby grupę - wymagania jak najbardziej
rosną - z wielu przyczyn. Nie powiem - moje również wzrosły
i wciąż rosną, choć nie jestem zbyt zdeterminowany w tej materii
i dam sobie radę bez ABS, klimy, czy elektrycznych lusterek.

Za to stałe wymaganie 10 lat spokojnej jazdy jest - wobec pogarszającej
> się jakości - coraz trudniejsze do spełnienia...

W obecnych czasach to mrzonka - nie ma już takich samochodów.
Z ostatnich które znam, to był Golf III, Corolla E10/E11, Carina E,
Passat B3.

I to niby NIE jest powód do smutku?

Nie, nie jest. Taka jest rzeczywistość i cena postępu. Szkoda tylko
jednej rzeczy, że ludzie tak łatwo się markeitoidom poddają i wierzą
w bujdy przez nich opowiadane.

50 Data: Lipiec 06 2010 14:51:43
Temat: Re: porażka.....
Autor: Jakub Witkowski 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

- podobnie jak moje. Poczytaj choćby grupę - wymagania jak najbardziej
rosną - z wielu przyczyn. Nie powiem - moje również wzrosły
i wciąż rosną, choć nie jestem zbyt zdeterminowany w tej materii
i dam sobie radę bez ABS, klimy, czy elektrycznych lusterek.

E, takie wymagania, to nawet i ja mam :)

Za to stałe wymaganie 10 lat spokojnej jazdy jest - wobec pogarszającej
 > się jakości - coraz trudniejsze do spełnienia...

W obecnych czasach to mrzonka - nie ma już takich samochodów.
Z ostatnich które znam, to był Golf III, Corolla E10/E11, Carina E,
Passat B3.

I to niby NIE jest powód do smutku?

Nie, nie jest. Taka jest rzeczywistość i cena postępu.

Czy to że coś jest "ceną postępu" oznacza że nie jest smutne?
Wręcz przeciwnie, na ogół.
Na różne już rzeczy w historii kazano się ludzim godzić, gdyż miały być
one jakoby "ceną postępu" :/

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

51 Data: Lipiec 06 2010 15:07:24
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Jakub Witkowski pisze:
(...)

i dam sobie radę bez ABS, klimy, czy elektrycznych lusterek.

E, takie wymagania, to nawet i ja mam :)

No ba, ale już to masz, to zaraz dochodzi komputeryzacja pojazdu,
różne multipleksy i inne, ponieważ to tańsze i można coraz więcej
osiągnąć tanim kosztem.

I to niby NIE jest powód do smutku?

Nie, nie jest. Taka jest rzeczywistość i cena postępu.

Czy to że coś jest "ceną postępu" oznacza że nie jest smutne?

Ja takiej implikacji nie wyprowadzałem - to już Twój pomysł.
Zupełnie nie rozumiem, jak można mówić o smutku wobec faktu,
że już nie ma samochodów, które gwarantują 10 lat bezawaryjnej
jazdy - nie wspomnę o tym, że smutek sugeruje emocjonalne podejście
do takich rzeczy. Smutek to ja mogę czuć jak mi pies zdechnie,
a nie po awarii komputera, czy klimatyzacji.

Wręcz przeciwnie, na ogół.
Na różne już rzeczy w historii kazano się ludzim godzić, gdyż miały być
one jakoby "ceną postępu" :/

Ehhh - rzuć przykładem...

52 Data: Lipiec 06 2010 16:47:47
Temat: Re: porażka.....
Autor: Jakub Witkowski 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Zupełnie nie rozumiem, jak można mówić o smutku wobec faktu,
że już nie ma samochodów, które gwarantują 10 lat bezawaryjnej
jazdy - nie wspomnę o tym, że smutek sugeruje emocjonalne podejście
do takich rzeczy.

A jak mam, k..wa mać, nie podchodzić emocjonalnie do faktu, że pewnie będę się musiał
bujać z debilnymi usterkami w nowym aucie? Jak nie odczuwać smutku na myśl o tym
ile czasu i nerwów stracę z powodu kiepskiej jakości rzeczy, która kosztowała
mnie znaczną ilość pieniędzy, czyli również mojego czasu i wysiłku?

Jeśli jesteś w stanie to ot tak na chłodno przyjmować, to gratuluję, ja tam
nie jestem takim cyborgiem ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

53 Data: Lipiec 06 2010 17:28:59
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-06 16:47, Jakub Witkowski pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Zupełnie nie rozumiem, jak można mówić o smutku wobec faktu,
że już nie ma samochodów, które gwarantują 10 lat bezawaryjnej
jazdy - nie wspomnę o tym, że smutek sugeruje emocjonalne podejście
do takich rzeczy.

A jak mam, k..wa mać, nie podchodzić emocjonalnie do faktu, że pewnie
będę się musiał bujać z debilnymi usterkami w nowym aucie?
Jak nie odczuwać smutku na myśl o tym ile czasu i nerwów stracę
> z powodu kiepskiej jakości rzeczy, która kosztowała
mnie znaczną ilość pieniędzy, czyli również mojego czasu i wysiłku?

Emocjonalnie to można parę treściwych słów rzucić na okoliczność
kolejnej usterki czy też nieporadności serwisu, a nie tkwić w żalu
i opowiadać o smutku z racji faktu, że samochody są konstruowane
przez księgowych, a nie inżynierów. Nie jest Ci może smutno, że
samochody są też tak konstruowane, ponieważ w grę wchodzi ekologia
i z racji tego są mniej trwałe? Dwa przykłady z brzegu - lakiery na
wodę, czy benzyna bezołowiowa.

> Jeśli jesteś w stanie to ot tak na chłodno przyjmować, to gratuluję,
> ja tam nie jestem takim cyborgiem ;)

Nie trzeba być cyborgiem by to przyjmować świadomie i na spokojnie.
Odrobina adrenaliny nie zawadzi w walce z serwisem/sprzedawcą, ale
to coś zupełnie innego, niż ten smutek za starymi samochodami - tym
bardziej, że nikt nie zabrania takich kupować i takimi się poruszać.
Stare są, ale skoro takie bezawaryjne to może kolejne 20 lat przejeżdżą?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

54 Data: Lipiec 06 2010 15:41:42
Temat: Re: porażka.....
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 06 Jul 2010 17:28:59 +0200, Artur Maśląg
 wrote:

i opowiadać o smutku z racji faktu, że samochody są konstruowane
przez księgowych, a nie inżynierów.

 Mała zagadka, kto wypowiedział poniższe zdanie?

 ,,an engineer is someone who can do for one dollar what any
 idiot can do for a hundred dollars''

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

55 Data: Lipiec 06 2010 18:08:35
Temat: Re: porażka.....
Autor: Grejon 

W dniu 2010-07-06 17:41, Robert Rędziak pisze:

an engineer is someone who can do for one dollar what any
  idiot can do for a hundred dollars

E, banalne. W wiki można znaleźć ale nie podam coby zabawy nie psuć ;)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

56 Data: Lipiec 06 2010 16:48:45
Temat: Re: porażka.....
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 06 Jul 2010 18:08:35 +0200, Grejon
wrote:

E, banalne. W wiki można znaleźć ale nie podam coby zabawy nie psuć ;)

 Kaman, to jest konkurs bez nagród :>

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

57 Data: Lipiec 06 2010 18:52:45
Temat: Re: porażka.....
Autor: Grejon 

W dniu 2010-07-06 18:48, Robert Rędziak pisze:

On Tue, 06 Jul 2010 18:08:35 +0200, wrote:

E, banalne. W wiki można znaleźć ale nie podam coby zabawy nie psuć ;)

  Kaman, to jest konkurs bez nagród :>

Wiki podaje, że to Keith Duckworth, inżynier od silników Cosworth w F1.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

58 Data: Lipiec 06 2010 18:14:49
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-06 17:41, Robert Rędziak pisze:

Artur Maśląg   wrote:

i opowiadać o smutku z racji faktu, że samochody są konstruowane
przez księgowych, a nie inżynierów.

  Mała zagadka, kto wypowiedział poniższe zdanie?

  ,,an engineer is someone who can do for one dollar what any
  idiot can do for a hundred dollars''

To chyba za proste :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

59 Data: Lipiec 07 2010 10:38:26
Temat: Re: porażka.....
Autor: Jakub Witkowski 

Artur Maśląg pisze:

Odrobina adrenaliny nie zawadzi w walce z serwisem/sprzedawcą, ale
to coś zupełnie innego, niż ten smutek za starymi samochodami - tym

Furda tam żelastwo, nie mam do niego emocjonalnego stosunku.
Najcenniejszą dla mnie rzeczą na świecie jest mój czas i moje nerwy.
Chcę za uczciwą cenę kupić jakość + prostotę = niezawodność.
Wkurza mnie, że kiedyś to było możliwe, a teraz nie za bardzo.
Nazwanie tego "cenę postępu" nie zmienia mojego zapatrywania.
Tym bardziej, że ten postęp mi generalnie wisi (a przynajmniej w tej
dziedzinie obyłbym się bez niego przez ostatnich 15 lat, dziękuję)

bardziej, że nikt nie zabrania takich kupować i takimi się poruszać.
Stare są, ale skoro takie bezawaryjne to może kolejne 20 lat przejeżdżą?

No bez jaj... ja chcę mieć samochód który przejedzie 300kkm
bez większych problemów, a nie taki, który już tyle przejechał :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

60 Data: Lipiec 09 2010 21:53:37
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-07 10:38, Jakub Witkowski pisze:
(...)

Furda tam żelastwo, nie mam do niego emocjonalnego stosunku.

Skoro tak, to skąd te żale, smutki?

Najcenniejszą dla mnie rzeczą na świecie jest mój czas i moje nerwy.

Ano właśnie - skoro tak, to należy podchodzić to tych kwestii
racjonalnie, a nie emocjonalnie.

Chcę za uczciwą cenę kupić jakość + prostotę = niezawodność.

Ty chcesz ;) No cóż - prostotę może kupisz, z jakością też może
się uda, ale niezawodność? Wyszły trzy samochody...

Wkurza mnie, że kiedyś to było możliwe, a teraz nie za bardzo.

Jak napisałem - postęp. Nie ma co się wkurzać - świat ma taką
drogę rozwoju. Może nie jest ona najszczęśliwsza, ale taka
jest.

Nazwanie tego "cenę postępu" nie zmienia mojego zapatrywania.

Nie pisałem o 'zapatrywaniu', tylko o reakcjach z tym związanych.

Tym bardziej, że ten postęp mi generalnie wisi (a przynajmniej w tej
dziedzinie obyłbym się bez niego przez ostatnich 15 lat, dziękuję)

A mi niekoniecznie. Pewnie dlatego, że marki francuskie są miłe
memu sercu i spora część postępu jednak się odbyła więcej niż
15 lat temu.

bardziej, że nikt nie zabrania takich kupować i takimi się poruszać.
Stare są, ale skoro takie bezawaryjne to może kolejne 20 lat przejeżdżą?

No bez jaj... ja chcę mieć samochód który przejedzie 300kkm
bez większych problemów, a nie taki, który już tyle przejechał :)

Spokojnie - w tych 20-latkach masz sporą szansę na realizację swych
marzeń. Zrobiły 300kkm i zrobią drugie tyle w całkiem niezłym
komforcie. W sumie jedyny problem może być z czynnikiem w klimatyzacji
- ekologia (R12/R134a), ale w dobrych punktach zastąpią to R409A/413A :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

61 Data: Lipiec 07 2010 01:49:48
Temat: Re: porażka.....
Autor: Adam Adamaszek 

On 6 Lip, 14:03, Artur 'futrzak' Maśląg  wrote:

W obecnych czasach to mrzonka - nie ma już takich samochodów.
Z ostatnich które znam, to był Golf III, Corolla E10/E11, Carina E,
Passat B3.

A Accord 03-08? Serio pytam, bo jak dotad nie slyszalem zlych opinii
nt. awaryjnosci...

pozdr
Adam

62 Data: Lipiec 06 2010 10:00:34
Temat: Re: porażka.....
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 06 Jul 2010 09:58:40 +0200, krzysiek82
wrote:

no cóż nawet najlepszym się zdarza :)
przypomniała mi się ta reklama trankingu niezawodności

toytota, toyota, .... toyota, hmm inna marka, toyota ......

 A teraz jest moda, żeby walić w Toyotę, nakręcona zresztą przez
 wielką trójkę, gdy ta była w dupie i paru hamerykanów, których
 przerosło wrzucenie luzu i naciśnięcie pedału hamulca.

 To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

63 Data: Lipiec 06 2010 12:23:38
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Robert Rędziak pisze:

On Tue, 06 Jul 2010 09:58:40 +0200, krzysiek82 wrote:

no cóż nawet najlepszym się zdarza :)
przypomniała mi się ta reklama trankingu niezawodności

toytota, toyota, .... toyota, hmm inna marka, toyota ......

 A teraz jest moda, żeby walić w Toyotę, nakręcona zresztą przez
 wielką trójkę, gdy ta była w dupie i paru hamerykanów, których
 przerosło wrzucenie luzu i naciśnięcie pedału hamulca.

Fajny jest fragment z tego doniesienia:
<cite>
Usunięcie usterki to oczywiście konieczność wymiany wadliwych sprężyn. To z kolei nie małe wyzwanie dla mechaników Lexusa, ponieważ jak informuje specjalista jednego z warszawskich salonów, taka czynność może potrwać nawet kilka dni w przypadku modelu LS.
</cite>

To pewnie jeden z takich specjalistów, jakich tu kilku mamy na grupie.

 To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)

64 Data: Lipiec 06 2010 10:46:27
Temat: Re: porażka.....
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 06 Jul 2010 12:23:38 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

 To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)

 Ale pismacy zdają się o tym zapominać, a gawiedź klaszcze razem
 z nimi (u Rubika? ;))

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

65 Data: Lipiec 06 2010 12:50:28
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

Robert Rędziak pisze:

On Tue, 06 Jul 2010 12:23:38 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

 To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.
Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)

 Ale pismacy zdają się o tym zapominać, a gawiedź klaszcze razem
 z nimi (u Rubika? ;))

Ale o co kaman bo nie kumam?

66 Data: Lipiec 06 2010 11:13:42
Temat: Re: porażka.....
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 06 Jul 2010 12:50:28 +0200, Szymon Łuczak
 wrote:

Ale o co kaman bo nie kumam?

 O to, że nie ma się co podniecać doniesieniami gazeciarzy o
 kolejnych recallach, bo więcej w tym polityki i zachowań
 stadnych lemingów niźli informacji merytorycznych? Czy
 Toyoty/Lexusy nagle zaczęły się masowo rozpadać?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

67 Data: Lipiec 06 2010 13:41:21
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

Robert Rędziak pisze:

On Tue, 06 Jul 2010 12:50:28 +0200, Szymon Łuczak
 wrote:

Ale o co kaman bo nie kumam?

 O to, że nie ma się co podniecać doniesieniami gazeciarzy o
 kolejnych recallach, bo więcej w tym polityki i zachowań
 stadnych lemingów niźli informacji merytorycznych? Czy
 Toyoty/Lexusy nagle zaczęły się masowo rozpadać?

Nie, nie twierdzę tak. Po prostu żyjąc w społeczeństwie informacyjnym coraz więcej informacji dociera do zwykłego zjadacza czipsów. Faktem jednak jest iż jakość po prostu spadła poprzez kosmicznie dokładne wyliczenia. Kiedyś inżynier dawał ciut bardziej wytrzymałe komponenty na "zaś" Teraz tego nie uświadczysz.

68 Data: Lipiec 06 2010 19:13:05
Temat: Re: porażka.....
Autor: Tomasz Pyra 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Fajny jest fragment z tego doniesienia:
<cite>
Usunięcie usterki to oczywiście konieczność wymiany wadliwych sprężyn. To z kolei nie małe wyzwanie dla mechaników Lexusa, ponieważ jak informuje specjalista jednego z warszawskich salonów, taka czynność może potrwać nawet kilka dni w przypadku modelu LS.
</cite>

Z kolei znając rzetelność dziennikarzy mogło być tak, że zadzwonili w piątek do serwisu i zapytali na kiedy by były zmienione sprężyny gdyby teraz przywieźć samochód, w odpowiedzi usłyszeli że na wtorek, a więc jak w mordę strzelił czynność trwa kilka dni.

69 Data: Lipiec 07 2010 08:29:30
Temat: Re: porażka.....
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2010-07-06 12:23,  *Artur 'futrzak' Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)

Coś więcej? Żywo mnie to interesuje.
http://www.uokik.gov.pl/powiadomienia.php?news_page=0

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

70 Data: Lipiec 07 2010 08:45:28
Temat: Re: porażka.....
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik Mirek Ptak napisał:

Dnia 2010-07-06 12:23,  *Artur 'futrzak' Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.


Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)


Coś więcej? Żywo mnie to interesuje.
http://www.uokik.gov.pl/powiadomienia.php?news_page=0
Mirku moze to o to chodzi?
http://forum.vectra-unlimited.pl/showthread.php?t=66009
http://www.opel-insignia.com.pl/viewtopic.php?f=9&t=41
http://forum.vectra-unlimited.pl/showthread.php?t=66190
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

71 Data: Lipiec 07 2010 08:46:10
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Mirek Ptak pisze:

*Artur 'futrzak' Maśląg* napisał:

To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)

Coś więcej? Żywo mnie to interesuje.
http://www.uokik.gov.pl/powiadomienia.php?news_page=0

Z ostatniej chwili to problemy z termostatem oraz czujnikiem
parkowania (z tyłu).

72 Data: Lipiec 07 2010 12:32:16
Temat: Re: porażka.....
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2010-07-07 08:46,  *Artur 'futrzak' Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Oczywiście, że nie. Z ostatniej chwili - Insignia :)

Coś więcej? Żywo mnie to interesuje.
http://www.uokik.gov.pl/powiadomienia.php?news_page=0

Z ostatniej chwili to problemy z termostatem oraz czujnikiem
parkowania (z tyłu).

Wezwanie do serwisu?
Bo wiesz - mi tez wymieniali jakąś podkładkę pod hamulcem ręcznym - ale recallu na to nie było :), bo to eliminowało tylko hałas (taki trzask) przy zaciąganiu hamulca - zdecydowanie nie był to blokujący się pedał gazu :)
Dociekam tak dlatego, że następnym autkiem będzie właśnie Insignia :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

73 Data: Lipiec 08 2010 11:24:54
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Mirek Ptak pisze:
(...)

Wezwanie do serwisu?

Termostat tak - czujnik parkowania przy okazji.

Dociekam tak dlatego, że następnym autkiem będzie właśnie Insignia :)

De gustibus :)

74 Data: Lipiec 08 2010 11:31:41
Temat: Re: porażka.....
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2010-07-08 11:24,  *Artur 'futrzak' Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Wezwanie do serwisu?

Termostat tak - czujnik parkowania przy okazji.

No ale to stare dzieje, a Ty piszesz, że ostatnio :)

Dociekam tak dlatego, że następnym autkiem będzie właśnie Insignia :)

De gustibus :)

:) - czekam jeszcze na nową Zafirę, może będzie rzut monetą :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

75 Data: Lipiec 08 2010 16:53:14
Temat: Re: porażka.....
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2010-07-08 11:31, Mirek Ptak pisze:

Dociekam tak dlatego, że następnym autkiem będzie właśnie Insignia :)

De gustibus :)

:) - czekam jeszcze na nową Zafirę, może będzie rzut monetą :)

A jak stanie na sztorc, to kupisz coś francuskiego. A jak rzucisz i nie znajdziesz - kupisz coś z ChRL. ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

76 Data: Lipiec 09 2010 10:10:41
Temat: Re: porażka.....
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2010-07-08 16:53,  *Marcin "Kenickie" Mydlak* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Dociekam tak dlatego, że następnym autkiem będzie właśnie Insignia :)

De gustibus :)

:) - czekam jeszcze na nową Zafirę, może będzie rzut monetą :)

A jak stanie na sztorc, to kupisz coś francuskiego.

Nigdy nie mów nigdy, ale... nigdy :)

A jak rzucisz i nie
znajdziesz - kupisz coś z ChRL. ;)

Prędzej autobusem będę jeździł ;)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

77 Data: Lipiec 09 2010 19:56:16
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-08 11:31, Mirek Ptak pisze:
(...)

No ale to stare dzieje, a Ty piszesz, że ostatnio :)

No ostatnio - 3 tygodnie temu? ASO i tak było świetne
- wizyta niby umówiona, a oni radośnie - wie Pan, nie możemy
wymienić termostatu, ponieważ skończyły nam się uszczelki....

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

78 Data: Lipiec 10 2010 11:05:36
Temat: Re: porażka.....
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2010-07-09 19:56,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

No ale to stare dzieje, a Ty piszesz, że ostatnio :)

No ostatnio - 3 tygodnie temu? ASO i tak było świetne
- wizyta niby umówiona, a oni radośnie - wie Pan, nie możemy
wymienić termostatu, ponieważ skończyły nam się uszczelki....

Nie widzę tego na stronie uokik? Recall czy nie?
Poza tym podobnie jak ta moja podkładka pod ręczny tak i ten termostat nie ma najmniejszego wpływu na bezpieczeństwo - prawda?

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

79 Data: Lipiec 06 2010 13:29:54
Temat: Re: porażka.....
Autor: kurdybanek 

A teraz jest moda, żeby walić w Toyotę, nakręcona zresztą przez
wielką trójkę, gdy ta była w dupie i paru hamerykanów, których
przerosło wrzucenie luzu i naciśnięcie pedału hamulca.

To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Dokladnie tak. Od trzynastu lat jezdze Toyotami. W tym roku bedzie kolejna
:)

80 Data: Lipiec 06 2010 17:54:39
Temat: Re: porażka.....
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 6 Jul 2010 10:00:34 +0000 (UTC), Robert Rędziak napisał(a):

 A teraz jest moda, żeby walić w Toyotę, nakręcona zresztą przez
 wielką trójkę, gdy ta była w dupie i paru hamerykanów, których
 przerosło wrzucenie luzu i naciśnięcie pedału hamulca.

Szczególnie w momencie gdy tego luzu się wrzucić nie da, a hamulec nie
działa bo też sterowany elektronicznie :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

81 Data: Lipiec 06 2010 16:37:13
Temat: Re: porażka.....
Autor: Robert Rędziak 

On Tue, 6 Jul 2010 17:54:39 +0200, MadMan
 wrote:

Szczególnie w momencie gdy tego luzu się wrzucić nie da, a hamulec nie
działa bo też sterowany elektronicznie :)

 Tak, tak. A potem się obudziłeś zlany potem po przydługiej sesji
 na Flight Simulatorze? Nawet w Priusie się da.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

82 Data: Lipiec 06 2010 19:23:33
Temat: Re: porażka.....
Autor: Tomasz Pyra 

Robert Rędziak pisze:

On Tue, 06 Jul 2010 09:58:40 +0200, krzysiek82 wrote:

no cóż nawet najlepszym się zdarza :)
przypomniała mi się ta reklama trankingu niezawodności

toytota, toyota, .... toyota, hmm inna marka, toyota ......

 A teraz jest moda, żeby walić w Toyotę, nakręcona zresztą przez
 wielką trójkę, gdy ta była w dupie i paru hamerykanów, których
 przerosło wrzucenie luzu i naciśnięcie pedału hamulca.

Pamiętaj że mówisz o kraju, w którym klient ma prawo nie przypuszczać że zamawiając kawę otrzyma w kubku gorącą ciecz, a winny poparzeń jest właściciel marki pod szyldem której sprzedano tę kawę ;)

Inna sprawa że interfejs użytkownika, wymagający trzymania przez kilka sekund wyłącznika w celu wyłączenia silnika to duży błąd.

 To nie jest tak, że tylko Toyota organizuje recalle.

Siła mediów :)
Co bardziej troskliwi sugerowali mi wizytę w ASO moją Corollą '98, bo "blokują się niby te nowsze, ale nigdy nic nie wiadomo".

83 Data: Lipiec 08 2010 12:58:09
Temat: Re: porażka.....
Autor: LEPEK 

Tomasz Pyra pisze:

Co bardziej troskliwi sugerowali mi wizytę w ASO moją Corollą '98, bo "blokują się niby te nowsze, ale nigdy nic nie wiadomo".

Ty się śmiej, a w mojej się blokuje :) Co prawda w położeniu "0", jakby sie przyklejał po dłuższym postoju, ale zawsze.
....może ich pozwę? ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

84 Data: Lipiec 07 2010 09:57:16
Temat: Re: porażka.....
Autor: Michał Gut 

przeciez to nie oni robia sprezyny ale podwykonawcy
i pewnie to on pokryje koszty operacji - ale marka cierpi

Użytkownik "Szymon Łuczak"  napisał w wiadomości

http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...

85 Data: Lipiec 06 2010 10:08:52
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

Michał Gut pisze:

przeciez to nie oni robia sprezyny ale podwykonawcy
i pewnie to on pokryje koszty operacji - ale marka cierpi

Następny dowód na to że jak chcesz mieć zrobione dobrze to zrób to sam
BTW:
bo wiadomo o co chodzi!
a dlaczego ?
cytuje się pod wypowiedzą!



Użytkownik "Szymon Łuczak"  napisał w wiadomości
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...


86 Data: Lipiec 07 2010 10:12:51
Temat: Re: porażka.....
Autor: Michał Gut 

moloch ktory mialby fabryki poszczegolnych podzespolow bylby tak duzy, ze istnialoby duze ryzyko upadku takiej firmy. ile sprezynek potrzeba to samochodu ? 50? nie bedzie nawet tyle. musieli by sprzedawac je gdzies indziej - czyli zamiast korporoacja zajmujaca sie smaochodami zajmowaliby sie wszystkim wlacznie z tkactwem.... idac dalej tym tokiem rozumoiwania powinni takze wydobywac samodzielnie rude miedzi by miec pewnosc ze bedzie to towar dobrej jakosci.

87 Data: Lipiec 06 2010 10:16:02
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

Michał Gut pisze:

moloch ktory mialby fabryki poszczegolnych podzespolow bylby tak duzy, ze istnialoby duze ryzyko upadku takiej firmy. ile sprezynek potrzeba to samochodu ? 50? nie bedzie nawet tyle. musieli by sprzedawac je gdzies indziej - czyli zamiast korporoacja zajmujaca sie smaochodami zajmowaliby sie wszystkim wlacznie z tkactwem.... idac dalej tym tokiem rozumoiwania powinni takze wydobywac samodzielnie rude miedzi by miec pewnosc ze bedzie to towar dobrej jakosci.

No i ze sprężyny zrobiłeś Waść hutę miedzi świetnie :)
A o czymś takim jak kontrola jakości kolega słyszał ? Ktoś tam d... dał na kontroli.

88 Data: Lipiec 06 2010 10:23:44
Temat: Re: porażka.....
Autor: CeSaR 

indziej - czyli zamiast korporoacja zajmujaca sie smaochodami zajmowaliby
sie wszystkim wlacznie z tkactwem.... idac dalej tym tokiem rozumoiwania
powinni takze wydobywac samodzielnie rude miedzi by miec pewnosc ze bedzie
to towar dobrej jakosci.

Ford tak miał. Od huty po samochód. A rozłożyły go związki zawodowe.

C

89 Data: Lipiec 06 2010 10:45:00
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

CeSaR pisze:

indziej - czyli zamiast korporoacja zajmujaca sie smaochodami zajmowaliby sie wszystkim wlacznie z tkactwem.... idac dalej tym tokiem rozumoiwania powinni takze wydobywac samodzielnie rude miedzi by miec pewnosc ze bedzie to towar dobrej jakosci.

Ford tak miał. Od huty po samochód. A rozłożyły go związki zawodowe.

I jakoś się opłacało i dało zrobić. A dziś nie opłaca się iść do kibla. Do idiotyzmów dochodzimy z tą "ekonomią"

90 Data: Lipiec 07 2010 11:11:44
Temat: Re: porażka.....
Autor: Michał Gut 

Ford tak miał. Od huty po samochód. A rozłożyły go związki zawodowe.

o ciekawe
to trzeba pochylic im czola bo utrzymanie takiego olbrzyma na glinianych nogach to sztuka...

a zwiazku sa w stanie rozlozyc kazda firme na lopatki - u nas w polsce firmy smarują szefom związków i mają generalnie spokój.

91 Data: Lipiec 06 2010 11:21:13
Temat: Re: porażka.....
Autor: CeSaR 

a zwiazku sa w stanie rozlozyc kazda firme na lopatki - u nas w polsce
firmy smarują szefom związków i mają generalnie spokój.

Do czasu aż socjal nie zeżre większości firmy. Ale wtedy i tak szefowie
związku uciekają z niej na samym końcu :-)
Ford był idealnym przykładem małego państwa - z socjalem, bankowością,
służbą zdrowia, programami emerytalnymi itd... I im więcej tego było tym
bardziej szedł pod wodę.

C

92 Data: Lipiec 07 2010 14:17:33
Temat: Re: porażka.....
Autor: Michał Gut 

służbą zdrowia, programami emerytalnymi itd... I im więcej tego było tym bardziej szedł pod wodę.

czyli jednak nie dal rady - nie da sie zrobic firmy ktora bedzie wlasnie takim mikropanstwem sama w sobie. pomijajac fakt bezsensownosci - to moze wlasnie uwalic firmę.
wszystko powinno byc tak proste jak to tylko mozliwe ale nie prostsze:) A.Einstein:)

93 Data: Lipiec 06 2010 14:25:28
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

Michał Gut pisze:

służbą zdrowia, programami emerytalnymi itd... I im więcej tego było tym bardziej szedł pod wodę.

czyli jednak nie dal rady - nie da sie zrobic firmy ktora bedzie wlasnie takim mikropanstwem sama w sobie.

A co powiesz na KGHM czy najbogatszą gminę w Polsce ? da się. pytaie jak długo. Poza tym dziwnie rozważamy bo firmy robiące tylko tyle ile potrzeba według twojej oceny też padają i niby nie robią wszystkiego a wyjść na swoje nie mogą. To dość skomplikowana materia.

  pomijajac fakt bezsensownosci -

dlaczego uważasz że to bezsensowne ?

moze wlasnie uwalic firmę.

  Uwalić firmę może nawet niekompetentny pracownik.

wszystko powinno byc tak proste jak to tylko mozliwe ale nie prostsze:) A.Einstein:)

Otóż to ale to nie jest odpowiedź na to zagadnienie.

94 Data: Lipiec 06 2010 21:10:58
Temat: Re: porażka.....
Autor: J.F. 

On Tue, 06 Jul 2010 14:25:28 +0200,  Szymon Łuczak wrote:

Michał Gut pisze:
czyli jednak nie dal rady - nie da sie zrobic firmy ktora bedzie wlasnie
takim mikropanstwem sama w sobie.

A co powiesz na KGHM czy najbogatszą gminę w Polsce ? da się. pytaie jak
długo.

Poki miedzi starczy i poki bedzie na nia zbyt ..

J.

95 Data: Lipiec 06 2010 14:26:30
Temat: Re: porażka.....
Autor: CeSaR 

czyli jednak nie dal rady - nie da sie zrobic firmy ktora bedzie wlasnie
takim mikropanstwem sama w sobie. pomijajac fakt bezsensownosci - to moze
wlasnie uwalic firmę.

Przez związki zagwarantowane prawem. A jak coś ma poparcie prawne plus
dostęp do łatwych pieniędzy to się plęgnie.

Czemu taka firma (bez związków oczywiście) miałaby być bez sensu? Sukces
zależy tylko od skuteczności i uczciwości zarządzania.

C

96 Data: Lipiec 07 2010 21:24:37
Temat: Re: porażka.....
Autor: Michał Gut 

Czemu taka firma (bez związków oczywiście) miałaby być bez sensu? Sukces zależy tylko od skuteczności i uczciwości zarządzania.

bo firma z zalozenia ma jako cel przynosic dochod wlascicielom ktorzy wylozyli kase na jej dzialanie i ryzykuja swoja kase w razie jej klopotow
pracownicy i zwiazki zawodowe uwazaja ze praca im sie nalezy jak psu buda i ze to firma istnieje dla nich. psiocza ze "dyrektory tyle zarabiajo" nie rozumiejąc nic a nic, że za tym idzie odpowiedzialność, nienormowany czas pracy i silny stres a poza tym 'dyrektory' inwestowaly w swoja edukacje i uczyly sie zamiast sie opierdzielac.

A jaka jest prawda? jak wlasciciel duzego przedsiebiorstwa sie dogada z zarzadem zwiazkow zawodowych (ktore to sa na etacie w firmie z mocy prawa) to ma spokoj a zarzad zwiazku dostaje pod stolem kase. przejebane w razie co maja i tak pracownicy.

niestety u nas smarowanie zwiazkom oznacza skuteczne zarzadzanie. uczciwosc polega na daniu tyle ile sie ustalilo.
nie robie teorii spiskowych, byc moze mam powody by rzucac takie stwierdzenia ale na tym poprzestanmy.

97 Data: Lipiec 07 2010 15:11:52
Temat: Re: porażka.....
Autor: J.F. 

Użytkownik "Michał Gut"

bo firma z zalozenia ma jako cel przynosic dochod wlascicielom ktorzy wylozyli kase na jej dzialanie i ryzykuja swoja kase w razie jej klopotow
pracownicy i zwiazki zawodowe uwazaja ze praca im sie nalezy jak psu buda i ze to firma istnieje dla nich. psiocza ze "dyrektory tyle zarabiajo" nie rozumiejąc nic a nic, że za tym idzie odpowiedzialność, nienormowany czas pracy i silny stres

Akurat czesto bywa ze dyrektor/prezes jest zatrudniany i wcale nie ryzykuje wlasnej kasy, ani specjalnego stresu nie ma, a i odpowiedzialnosc niewielka w sumie. I owszem - nienormowany czas pracy, czasem siedzi i o nadgodziny sie nie upomina, ale kiedy indziej przychodzi na 12, podczas gdy czlowiek musi ciezko pracowac na kacu :-)

a poza tym 'dyrektory' inwestowaly w swoja edukacje i uczyly sie zamiast sie opierdzielac.

Z tym tez roznie bywa.

No ale coz - zarzad mu placi za skutecznosc i wyniki.
Niektorzy duzo zarabiaja, ale tez firma duzo zarabia.
Choc i to bywa zludne ..

J.

98 Data: Lipiec 06 2010 21:10:09
Temat: Re: porażka.....
Autor: J.F. 

On Wed, 7 Jul 2010 14:17:33 +0200,  Michał Gut wrote:

służbą zdrowia, programami emerytalnymi itd... I im więcej tego było tym
bardziej szedł pod wodę.
czyli jednak nie dal rady - nie da sie zrobic firmy ktora bedzie wlasnie
takim mikropanstwem sama w sobie. pomijajac fakt bezsensownosci - to moze
wlasnie uwalic firmę.

Mniej socjalne firmy tez upadaly, wiec to nie argument :-)


Raczej chodzi o dzielenie odpowiedzialnosci - o prosze, spadl popyt na
samochody, to niech sie dostawca sprezyn, huta i dwie kopalnie same
mecza. I nie trzeba wlasnym pracownikom zasilkow i emerytur placic..

J.

99 Data: Lipiec 06 2010 21:06:40
Temat: Re: porażka.....
Autor: J.F. 

On Wed, 7 Jul 2010 10:12:51 +0200,  Michał Gut wrote:

moloch ktory mialby fabryki poszczegolnych podzespolow bylby tak duzy, ze
istnialoby duze ryzyko upadku takiej firmy. ile sprezynek potrzeba to
samochodu ? 50? nie bedzie nawet tyle. musieli by sprzedawac je gdzies
indziej -

Ale samochodow robia miliony, wiec moze im akurat obciazyc maszyne.

czyli zamiast korporoacja zajmujaca sie smaochodami zajmowaliby
sie wszystkim wlacznie z tkactwem.... idac dalej tym tokiem rozumoiwania
powinni takze wydobywac samodzielnie rude miedzi by miec pewnosc ze bedzie
to towar dobrej jakosci.

Kopalnia miedzi tez zysk przynosi, wiec czemu nie.
Ale z miedzia to mozesz miec racje - za duza produkcja kopalni i huty
na jeden koncern samochodowy.
Co do tkanin nie jestem pewny - dobre tkaniny drogie sa.

J.

100 Data: Lipiec 07 2010 21:28:20
Temat: Re: porażka.....
Autor: Michał Gut 

Ale samochodow robia miliony, wiec moze im akurat obciazyc maszyne.

jasne
ale wyobraz sobie scenariusz - popyt spada.
wydobycie spada, lezy sprzedaz, problemy z ciagloscia finansowa i niestabilnosc jak nie fabryki samochodow to kopalni jak nie kopalni to jeszcze innego podmiotu

czyli zamiast korporoacja zajmujaca sie smaochodami zajmowaliby
sie wszystkim wlacznie z tkactwem.... idac dalej tym tokiem rozumoiwania
powinni takze wydobywac samodzielnie rude miedzi by miec pewnosc ze bedzie
to towar dobrej jakosci.

Kopalnia miedzi tez zysk przynosi, wiec czemu nie.
dopoki przynosi - akurat surowce sa w cenie wiec tu trudno miec niedochodowa dzialalnosc
ale dajmy na to wytwornie sprezynek

Ale z miedzia to mozesz miec racje - za duza produkcja kopalni i huty
na jeden koncern samochodowy.
Co do tkanin nie jestem pewny - dobre tkaniny drogie sa.

ale trzeba miec na nie zbyt. spadnie sprzedaz samochodow to siadaja wszystkie galezie ktorych podaz byla zabierana przez fabryke. natychmiast zdychaja poszczegolne galezie i fabryka zamiast sie sama ratowac czy restrukturyzowac musi sie jeszcze martwic upadajaca kopalnia, tkalnia, zakladem obrobki metali, huta czy co tam jeszcze potrzebne.....

efekt synergii jest ok ale nie mozna przegiac paly bo sie firma zarznie.

101 Data: Lipiec 06 2010 10:53:57
Temat: Re: porażka.....
Autor: Agent 


Użytkownik "Szymon Łuczak"  napisał w wiadomości

http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...

Naprawdę ciężko to jest do tego się przyznać i zrobic na to akcję serwisową. Zauważ że 99% akcji serwisowych dotyczy tylko i wyłącznie bezpieczeństwa. Wady fabryczne ma każde auto i jeśli inne marki się do tego nie przyznają to nie znaczy że ich nie ma.

102 Data: Lipiec 06 2010 10:57:27
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

Agent pisze:


Użytkownik "Szymon Łuczak"  napisał w wiadomości
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...

Naprawdę ciężko to jest do tego się przyznać i zrobic na to akcję serwisową. Zauważ że 99% akcji serwisowych dotyczy tylko i wyłącznie bezpieczeństwa. Wady fabryczne ma każde auto i jeśli inne marki się do tego nie przyznają to nie znaczy że ich nie ma.

To też prawda, że potrafią się przyznać do błędu. Mam jednak nieodparte wrażenie że to ma wpływ na bezpieczeństwo.

103 Data: Lipiec 06 2010 12:10:33
Temat: Re: porażka.....
Autor: Agent 


To też prawda, że potrafią się przyznać do błędu. Mam jednak nieodparte
wrażenie że to ma wpływ na bezpieczeństwo.

Jakby się szczegółowo rozdrabniać to pewnie można dojść do takiego wniosku ale tak to bardzo pośrednio. Znam natomiast przypadki złego zaprojektowania lub umiejscowienia pompy wspomagania kierownicy i nikt nie ma zamiaru tego za darmo poprawić Zresztą przypadków takich każdy pewnie podałby sporo. Dlatego dla mnie akcje serwisowe wcale nie oznaczają złej jakości marki.

104 Data: Lipiec 06 2010 12:16:01
Temat: Re: porażka.....
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik Szymon Łuczak napisał:

http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...
Jesli juz tak narzekasz to poczytaj sobie o innych markach, np o niezawodnych VW :-) (nie bronie Toyoty bo sam mam od dawna wloszczyzne i zabki) http://www.uokik.gov.pl/powiadomienia.php
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

105 Data: Lipiec 06 2010 12:37:19
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

Gabriel'Varius' pisze:

Użytkownik Szymon Łuczak napisał:

http://moto.pl/MotoPL/1,88389,8102505,Zla_passa_Toyoty_trwa.html

sprężyny się rozsypują a zawory wyginają.... bez komentarza...

Naprawdę ciężko w 21 wieku zrobić dobrą sprężynę phi...
Jesli juz tak narzekasz to poczytaj sobie o innych markach, np o niezawodnych VW :-)

Na temat VW się nie wypowiem bo nóż mi się otwiera w kieszeni.
Nie kupię już samochodu na "F" w tym wypadku folkswagena
wystarczy mi przebojów z T5. To dopiero była padaka. Starą T4 trzech kierowców u nas w firmie przekulało 500.000 i można było zapomnieć że ma się samochód na utrzymaniu. Toto zaś (T5) to nie powinno w ogóle powstać. A jak już w ogóle powstało to za 1/4 ceny a nie za 100k+ zł. To kpina była a nie samochód,

106 Data: Lipiec 07 2010 16:08:18
Temat: Re: porażka.....
Autor: nalesnik 

Szymon Łuczak wrote:

Naprawdę ciężko w 21 wieku

Moim zdaniem może tu bardziej chodzić o miejsce, a nie czas. Kiedyś japońskie samochody były robione w Japonii, przy użyciu technologii z 20. wieku, a trzymały się raczej przyzwoicie, prawda?

107 Data: Lipiec 08 2010 12:33:59
Temat: Re: porażka.....
Autor: Szymon Łuczak 

nalesnik pisze:

Szymon Łuczak wrote:
Naprawdę ciężko w 21 wieku

Moim zdaniem może tu bardziej chodzić o miejsce, a nie czas. Kiedyś japońskie samochody były robione w Japonii, przy użyciu technologii z 20. wieku, a trzymały się raczej przyzwoicie, prawda?

Dobra obserwacja. Zgadzam się.

108 Data: Lipiec 08 2010 14:20:50
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

W dniu 2010-07-07 16:08, nalesnik pisze:
(...)

Moim zdaniem może tu bardziej chodzić o miejsce, a nie czas. Kiedyś
japońskie samochody były robione w Japonii, przy użyciu technologii z
20. wieku, a trzymały się raczej przyzwoicie, prawda?

Wręcz przeciwnie - chodzi dokładnie o czas, a nie miejsce. Miejsce
produkcji to kwestia wtórna i w sumie mało kogo interesuje. Teraz
samochody się inaczej projektuje, inaczej wygląda kwestia podzespołów
itd.

109 Data: Lipiec 08 2010 21:15:11
Temat: Re: porażka.....
Autor: nalesnik 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Wręcz przeciwnie - chodzi dokładnie o czas, a nie miejsce. Miejsce
produkcji to kwestia wtórna i w sumie mało kogo interesuje. Teraz

Mając do wyboru dwa takie same modele danego auta/motocykla, w podobnej cenie, jednak wybrał bym ten z Japonii, a nie z Tucji;) ale to moja subiektywna opinia

samochody się inaczej projektuje, inaczej wygląda kwestia podzespołów

Tak, podzespołów jest coraz więcej. Jest coraz więcej elektroniki, auta są bardziej "wybajerzone" - druga strona medalu to to, że jest więcej rzeczy, które mogą się psuć.

--
pozdr
nalesnik

110 Data: Lipiec 08 2010 21:43:28
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-08 21:15, nalesnik pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
Wręcz przeciwnie - chodzi dokładnie o czas, a nie miejsce. Miejsce
produkcji to kwestia wtórna i w sumie mało kogo interesuje. Teraz

Mając do wyboru dwa takie same modele danego auta/motocykla, w podobnej
cenie, jednak wybrał bym ten z Japonii, a nie z Tucji;) ale to moja
subiektywna opinia

Ano właśnie - mało kogo interesuje Twoja opinia w tej materii i mało
kto na to zwraca uwagę. Znaczenie może mieć dla producenta/gwaranta,
że pojazdy z którejś tam montowni mają wyższą awaryjność itd., a to
im podnosi koszty.

samochody się inaczej projektuje, inaczej wygląda kwestia podzespołów

Tak, podzespołów jest coraz więcej. Jest coraz więcej elektroniki, auta
są bardziej "wybajerzone" - druga strona medalu to to, że jest więcej
rzeczy, które mogą się psuć.

Akurat zupełnie nie o to chodziło - od dawna w ramach cięć kosztów
projektuje się podzespoły względnie uniwersalnie i produkuje tam, gdzie
jest najtaniej. Te same podzespoły trafiają później do różnych marek
i mało który klient ma pojęcie, że wychwalając swój pojazd i jakość
montażu mocno się wygłupił, ponieważ szrot obok jest dokładnie taki
sam. Pierwszy z brzegu przykład - Aygo, C1, P107. Dalej sobie poszukaj
różnych cudów...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

111 Data: Lipiec 09 2010 10:10:01
Temat: Re: porażka.....
Autor: LEPEK 

Artur Maśląg pisze:

W dniu 2010-07-08 21:15, nalesnik pisze:

Mając do wyboru dwa takie same modele danego auta/motocykla, w podobnej
cenie, jednak wybrał bym ten z Japonii, a nie z Tucji;) ale to moja
subiektywna opinia

Ano właśnie - mało kogo interesuje Twoja opinia w tej materii i mało
kto na to zwraca uwagę.

Może zburzę twój porządek świata, ale myślę podobnie, jak naleśnik. I o ile wiem - nie jesteśmy jedyni. Rzecz z resztą nie dotyczy jedynie samochodów (jak choćby Corolla E11, która była robiona w JP i GB), ale i elektroniki, mechaniki, itd.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

112 Data: Lipiec 09 2010 19:02:15
Temat: Re: porażka.....
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-07-09 10:10, LEPEK pisze:
(...)

Może zburzę twój porządek świata, ale myślę podobnie, jak naleśnik.

Niczego mi nie burzysz - możesz myśleć jak chcesz, niczego to nie
zmienia.

I o ile wiem - nie jesteśmy jedyni.

Wiem, wiem - jesteście wybrani ;)

Rzecz z resztą nie dotyczy jedynie
samochodów (jak choćby Corolla E11, która była robiona w JP i GB), ale i
elektroniki, mechaniki, itd.

Jasne - zdradź mi teraz ile osób sprawdza po VIN montownię, kto
sprawdza producenta cewek zapłonowych albo łożysk, czy też miejsce
produkcji elektroniki. Ja wiem, że tacy ludzie są, ale nie ma to
znaczenia w skali makro. Dla przykładu - kiedyś IBM miał jakąś
wadliwą partię dysków ATA made in Hungary (chyba ta lokalizacja).
Tymczasem z te samej fabryki dyski SCSI wychodziły bezawaryjnie.
Znam też legendy o tym, że rolki z GB były gorsze od tych z JP itd.
Podobnie wyglądały legendy z Dębicą Furio - była zła, ponieważ
polska. Tymczasem produkowana była w Polsce, w Anglii i (chyba)
Słowenii. Pięknym przykładem irracjonalnej wiary w lokalizację
jest dobra jakość Nissana i zła jakość Dacii.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

113 Data: Lipiec 09 2010 15:26:24
Temat: Re: porażka.....
Autor: Pszemol 

"Artur Maśląg"  wrote in message

Pięknym przykładem irracjonalnej wiary w lokalizację
jest dobra jakość Nissana i zła jakość Dacii.

Sugerujesz że wbrew powszechnym opiniom nissan
psuje się tak bardzo jak dacia czy że dacia jest tak
samo niezawodna co nissany?

114 Data: Lipiec 10 2010 11:07:41
Temat: Re: porażka.....
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2010-07-09 19:02,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Pięknym przykładem irracjonalnej wiary w lokalizację
jest dobra jakość Nissana i zła jakość Dacii.

Dobra jakość Nissana - ja słyszałem coś zupełnie odwrotnego od czasu przejęcia tej firmy przez Renault. O Dacii nic złego nie słyszałem (poza tym, że zalatuje tanim plastikiem).

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

115 Data: Lipiec 12 2010 11:26:13
Temat: Re: porażka.....
Autor: LEPEK 

Artur Maśląg pisze:

Jasne - zdradź mi teraz ile osób sprawdza po VIN montownię,

Jeśli chodzi o te Corolle, to całkiem sporo, o ile wiem. Wystarczy pierwsza litera i już wiadomo.
Jeśli chodzi o lepszą elektronikę to samo - ludzie sprawdzają, bo czyni im to różnicę.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

porażka.....



Grupy dyskusyjne