Grupy dyskusyjne   »   poslizg

poslizg



1 Data: Luty 24 2012 17:21:19
Temat: poslizg
Autor: J.F 


Pytanie w sumie do rajdowcow amatorow z praktyka:
jade sobie normalnie droga, troche pada, jest zakret w lewo, przejezdzam bez problemu. Troche szybciej - nadal bez problemu.
Ale gdzies jest ta predkosc graniczna, powyzej ktorej sa juz problemy.

I co sie dzieje przy wyzszych predkosciach  ?
Ile szybciej mozna jechac i jeszcze jakos opanowac samochod nie wypadajac poza pas ruchu ?

zaczynamy od normalnej jazdy, zadnego skladania samochodu, zadnej jazdy bokiem, ot, cos zaczyna uciekac, a tu z jednej strony latarnia, a z drugiej tir :-)


J.



2 Data: Luty 24 2012 17:24:07
Temat: Re: poslizg
Autor: DoQ 

W dniu 24-02-2012 17:21, J.F pisze:

I co sie dzieje przy wyzszych predkosciach ?
Ile szybciej mozna jechac i jeszcze jakos opanowac samochod nie
wypadajac poza pas ruchu ?
zaczynamy od normalnej jazdy, zadnego skladania samochodu, zadnej jazdy
bokiem, ot, cos zaczyna uciekac, a tu z jednej strony latarnia, a z
drugiej tir :-)

Jeździć należy zgodnie z ograniczeniami, wtedy masz zagwarantowany bezpieczny przejazd zakrętu!


--
Pozdr. Sędziwoj

3 Data: Luty 24 2012 17:37:45
Temat: Re: poslizg
Autor: Marcin 'Yans' Bazarnik 

On 2012-02-24 17:24, DoQ wrote:

W dniu 24-02-2012 17:21, J.F pisze:

I co sie dzieje przy wyzszych predkosciach ?
Ile szybciej mozna jechac i jeszcze jakos opanowac samochod nie
wypadajac poza pas ruchu ?
zaczynamy od normalnej jazdy, zadnego skladania samochodu, zadnej jazdy
bokiem, ot, cos zaczyna uciekac, a tu z jednej strony latarnia, a z
drugiej tir :-)

Jeździć należy zgodnie z ograniczeniami, wtedy masz zagwarantowany
bezpieczny przejazd zakrętu!

Zagwarantowany powiadasz ? :-) To bardzo ciekawe :-)))

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

4 Data: Luty 24 2012 17:41:32
Temat: Re: poslizg
Autor: DoQ 

W dniu 24-02-2012 17:37, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:

Jeździć należy zgodnie z ograniczeniami, wtedy masz zagwarantowany
bezpieczny przejazd zakrętu!
Zagwarantowany powiadasz ? :-) To bardzo ciekawe :-)))

Oczywiście, jeśli wypadnie to znaczy że nie dostosował się do warunków.


--
Pozdr. Sędziwoj

5 Data: Luty 24 2012 17:50:19
Temat: Re: poslizg
Autor: Marcin 'Yans' Bazarnik 

On 2012-02-24 17:41, DoQ wrote:

W dniu 24-02-2012 17:37, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:

Jeździć należy zgodnie z ograniczeniami, wtedy masz zagwarantowany
bezpieczny przejazd zakrętu!
Zagwarantowany powiadasz ? :-) To bardzo ciekawe :-)))

Oczywiście, jeśli wypadnie to znaczy że nie dostosował się do warunków.

Nie dostosował do jakich warunków ? :-) Jazda zgodnie z ograniczeniami prędkości miała wystarczyć - gwarantować rzekłbym :-) ... nieważne czy śnieg czy lód ;-)

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

6 Data: Luty 24 2012 17:21:23
Temat: Re: poslizg
Autor: to 

begin Marcin 'Yans' Bazarnik

Nie dostosował do jakich warunków ? :-) Jazda zgodnie z ograniczeniami
prędkości miała wystarczyć - gwarantować rzekłbym :-) ... nieważne czy
śnieg czy lód ;-)

Dobrze się czujesz?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

7 Data: Luty 24 2012 18:59:22
Temat: Re: poslizg
Autor: J.F 

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości grup
W dniu 24-02-2012 17:37, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:

Jeździć należy zgodnie z ograniczeniami, wtedy masz zagwarantowany
bezpieczny przejazd zakrętu!
Zagwarantowany powiadasz ? :-) To bardzo ciekawe :-)))

Oczywiście, jeśli wypadnie to znaczy że nie dostosował się do warunków.

Ale to powienes napisac ze nalezy jezdzic z predkoscia PRZEPISOWA, a nie zgodnie z ograniczeniami.
Lod bedzie i ograniczenia nie pomoga. A przepisowa predkosc owszem :-)

J.

8 Data: Luty 25 2012 12:11:53
Temat: Re: poslizg
Autor: 'Tom N' 

J.F w

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości grup
W dniu 24-02-2012 17:37, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:

Jeździć należy zgodnie z ograniczeniami, wtedy masz zagwarantowany
bezpieczny przejazd zakrętu!
Zagwarantowany powiadasz ? :-) To bardzo ciekawe :-)))

Oczywiście, jeśli wypadnie to znaczy że nie dostosował się do
warunków.

Ale to powienes napisac ze nalezy jezdzic z predkoscia PRZEPISOWA, a
nie zgodnie z ograniczeniami.

Ograniczeniami wynikającymi z warunków drogowych i umiejętności

Ani słowa o *ograniczeniu prędkości znakami* DOQ nie napisał, to Ty i Marcin
sobie dośpiewaliście, a kogutek wygdakał...


--
Tomasz Nycz

9 Data: Luty 25 2012 15:48:42
Temat: Re: poslizg
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 25 Feb 2012 12:11:53 +0100, 'Tom N' napisał(a):

J.F w
Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości grup
Jeździć należy zgodnie z ograniczeniami, wtedy masz zagwarantowany
bezpieczny przejazd zakrętu!
Zagwarantowany powiadasz ? :-) To bardzo ciekawe :-)))
Oczywiście, jeśli wypadnie to znaczy że nie dostosował się do
warunków.
Ale to powienes napisac ze nalezy jezdzic z predkoscia PRZEPISOWA, a
nie zgodnie z ograniczeniami.

Ograniczeniami wynikającymi z warunków drogowych i umiejętności

Ani słowa o *ograniczeniu prędkości znakami* DOQ nie napisał, to Ty i Marcin
sobie dośpiewaliście, a kogutek wygdakał...

ale pisal "zgodnie z ograniczeniami". Jakie znasz ograniczenia ?

No chyba ze to ogolne "z predkoscia zapewniajaca panowanie nad pojazdem" to
tez uznamy za ograniczenie.

J.

10 Data: Luty 24 2012 16:42:42
Temat: Re: poslizg
Autor: kogutek 

DoQ  napisał(a):

W dniu 24-02-2012 17:21, J.F pisze:

> I co sie dzieje przy wyzszych predkosciach ?
> Ile szybciej mozna jechac i jeszcze jakos opanowac samochod nie
> wypadajac poza pas ruchu ?
> zaczynamy od normalnej jazdy, zadnego skladania samochodu, zadnej jazdy
> bokiem, ot, cos zaczyna uciekac, a tu z jednej strony latarnia, a z
> drugiej tir :-)

Jeździć należy zgodnie z ograniczeniami, wtedy masz zagwarantowany
bezpieczny przejazd zakrętu!


Niby masz rację ale tak do końca nie jest. Jak jest ograniczenie to odnosi się
ono dla najgorszego przypadku. Osobowy bez problemów przejedzie z prędkością
dwa razy większą ale autobus już nie. I musi jechać tyle co na znakach.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

11 Data: Luty 24 2012 17:45:32
Temat: Re: poslizg
Autor: Lewis 

W dniu 2012-02-24 17:42, kogutek pisze:

  napisał(a):

W dniu 24-02-2012 17:21, J.F pisze:

I co sie dzieje przy wyzszych predkosciach ?
Ile szybciej mozna jechac i jeszcze jakos opanowac samochod nie
wypadajac poza pas ruchu ?
zaczynamy od normalnej jazdy, zadnego skladania samochodu, zadnej jazdy
bokiem, ot, cos zaczyna uciekac, a tu z jednej strony latarnia, a z
drugiej tir :-)

Jeździć należy zgodnie z ograniczeniami, wtedy masz zagwarantowany
bezpieczny przejazd zakrętu!


Niby masz rację ale tak do końca nie jest. Jak jest ograniczenie to odnosi się
ono dla najgorszego przypadku. Osobowy bez problemów przejedzie z prędkością
dwa razy większą ale autobus już nie. I musi jechać tyle co na znakach.

W przypadku gołoledzi też?
Te ograniczenia to często na pałę stawiają. Nieraz widuję 50 na całkiem niegroźnym odcinku.

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

12 Data: Luty 25 2012 23:39:35
Temat: Re: poslizg
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 24 Feb 2012 17:24:07 +0100, DoQ napisał(a):

Jeździć należy zgodnie z ograniczeniami, wtedy masz zagwarantowany
bezpieczny przejazd zakrętu!

Nie kłam.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

13 Data: Luty 26 2012 19:05:41
Temat: Re: poslizg
Autor: DoQ 

W dniu 25-02-2012 23:39, Adam Płaszczyca pisze:

Jeździć należy zgodnie z ograniczeniami, wtedy masz zagwarantowany
bezpieczny przejazd zakrętu!
Nie kłam.

ŁŻESZ! UDOWODNIJ ŻE KŁAMIE!!


--
Pozdr. Sędziwoj

14 Data: Luty 26 2012 19:38:59
Temat: Re: poslizg
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 26 Feb 2012 19:05:41 +0100, DoQ napisał(a):

W dniu 25-02-2012 23:39, Adam Płaszczyca pisze:
Jeździć należy zgodnie z ograniczeniami, wtedy masz zagwarantowany
bezpieczny przejazd zakrętu!
Nie kłam.
ŁŻESZ! UDOWODNIJ ŻE KŁAMIE!!


Przyjedz do walimia, pokazemy. Ale zima przyjedz.

Hm, a moze tam juz stoi 40 ?

J.

15 Data: Luty 26 2012 19:44:06
Temat: Re: poslizg
Autor: DoQ 

W dniu 26-02-2012 19:38, J.F. pisze:

ŁŻESZ! UDOWODNIJ ŻE KŁAMIE!!
Przyjedz do walimia, pokazemy. Ale zima przyjedz.
Hm, a moze tam juz stoi 40 ?

To nie ja mam udowadniać, niech ten cały walim przyjedzie do mnie!


--
Pozdr. Sędziwoj

16 Data: Luty 26 2012 20:00:27
Temat: Re: poslizg
Autor: Marcin 'Yans' Bazarnik 

On 2012-02-26 19:44, DoQ wrote:

W dniu 26-02-2012 19:38, J.F. pisze:

ŁŻESZ! UDOWODNIJ ŻE KŁAMIE!!
Przyjedz do walimia, pokazemy. Ale zima przyjedz.
Hm, a moze tam juz stoi 40 ?

To nie ja mam udowadniać, niech ten cały walim przyjedzie do mnie!

I wogóle gdzie ten walim mieszka ?! ;-)

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

17 Data: Luty 24 2012 17:59:51
Temat: Re: poslizg
Autor: Bydlę 

On 2012-02-24 17:21:19 +0100, "J.F"  said:

jade sobie normalnie droga, troche pada, jest zakret w lewo, przejezdzam bez problemu. Troche szybciej - nadal bez problemu.
Ale gdzies jest ta predkosc graniczna, powyzej ktorej sa juz problemy.

I co sie dzieje przy wyzszych predkosciach  ?

Z drogi ucieka tył lub przód pojazdu.


Ile szybciej mozna jechac

Tyle, ile pozwalają warunki, pojazd i umiejętności kierowcy.


zaczynamy od normalnej jazdy, zadnego skladania samochodu, zadnej jazdy bokiem, ot, cos zaczyna uciekac, a tu z jednej strony latarnia, a z drugiej tir :-)

Więc myślenie włączamy wcześniej...


--
Bydlę

18 Data: Luty 24 2012 17:20:56
Temat: Re: poslizg
Autor: to 

begin J.F

I co sie dzieje przy wyzszych predkosciach  ? Ile szybciej mozna jechac
i jeszcze jakos opanowac samochod nie wypadajac poza pas ruchu ?

Zależy jakie auto, jakie zawieszenie, jakie opony. W jednym wyraźnie
czuć, że to już za szybko, inny doć nagle wykręci bączka, jeszcze doć
nagle znajdzie się na przeciwnym pasie. To "wyraźnie czuć" i "doć nagle"
jest oczywiście względne. :-)

PS. Zazwyczaj można duuużo szybciej niż się wydaje (na suchym).

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

19 Data: Luty 24 2012 18:17:13
Temat: Re: poslizg
Autor: Michał 

Pytanie w sumie do rajdowcow amatorow z praktyka:

Rajdowiec Amator = ja ;) LOL

jade sobie normalnie droga, troche pada, jest zakret w lewo,
przejezdzam bez problemu. Troche szybciej - nadal bez problemu.
Ale gdzies jest ta predkosc graniczna, powyzej ktorej sa juz problemy.

I co sie dzieje przy wyzszych predkosciach  ?

Najwyższa prędkość przy której jechałem zakręty "z poślizgami"
to było 170km/h.

Polegało to mniej więcej na tym że auto zsuwało się na bok,
kontrola była cały czas - tylko dość trudno przewidzieć (wyczuć)
czy się zsunie 2 czy 4 metry - i na ile mu tam koleiny czy inne
dziury pomogą/ przeszkodzą (koleiny przeszkadzają).

różnica jest taka że przy większych predkościach (i takich samych
oponach na wszystkich 4 kołach) jakoś tak "dostojniej"
wpada w poślizgi. - ale jak z tyłu wpakować gorsze opony
to masakra - potrafi naprawdę szybko rzucić!


Uwaga na łapanie pobocza/trawy - z 4..6x bardziej "śliskie".


Ile szybciej mozna jechac i jeszcze jakos opanowac samochod nie
wypadajac poza pas ruchu ?

+8..10% od momentu kiedy traci przyczepność, ale z zakrętu
już nie koniecznie wyjedziesz szybciej.

zaczynamy od normalnej jazdy, zadnego skladania samochodu, zadnej
jazdy bokiem, ot, cos zaczyna uciekac, a tu z jednej strony latarnia,
a z drugiej tir :-)

celować pomiędzy nie ?

albo odrazu w latarnie - byle na czołowe (przy słabych autach lub
prędkościach ponad ~80..90km/h celować w latarnie prawa stroną ;) ),
będzie latarnia ścięta i auto do kasacji.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

20 Data: Luty 25 2012 15:57:03
Temat: Re: poslizg
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 24 Feb 2012 18:17:13 +0000 (UTC),  Michał napisał(a):

różnica jest taka że przy większych predkościach (i takich samych
oponach na wszystkich 4 kołach) jakoś tak "dostojniej"
wpada w poślizgi.

ten stary film z autostrady - to jest "dostojnie" ?
http://www.youtube.com/watch?v=1WPdcbdyh2M

Ile szybciej mozna jechac i jeszcze jakos opanowac samochod nie
wypadajac poza pas ruchu ?
+8..10% od momentu kiedy traci przyczepność, ale z zakrętu
już nie koniecznie wyjedziesz szybciej.

Nie wazne ze wolniej, wazne ze caly.
10% ? czyli np 60 przejedziesz, a 70 juz nie ?

zaczynamy od normalnej jazdy, zadnego skladania samochodu, zadnej
jazdy bokiem, ot, cos zaczyna uciekac, a tu z jednej strony latarnia,
a z drugiej tir :-)
celować pomiędzy nie ?

no ba - miedzy nimi pas prowadzi, ale auto nie chce nim jechac :-(

albo odrazu w latarnie - byle na czołowe (przy słabych autach lub
prędkościach ponad ~80..90km/h celować w latarnie prawa stroną ;) ),
będzie latarnia ścięta i auto do kasacji.

latarnia sie nie zetnie :-(

No i czy w ogole mamy jakis wybor ?


J.

21 Data: Luty 25 2012 19:11:09
Temat: Re: poslizg
Autor: Michał 

J.F.  napisał(a):

Dnia Fri, 24 Feb 2012 18:17:13 +0000 (UTC),  Michał napisał(a):
> różnica jest taka że przy większych predkościach (i takich samych
> oponach na wszystkich 4 kołach) jakoś tak "dostojniej"
> wpada w poślizgi.

ten stary film z autostrady - to jest "dostojnie" ?
http://www.youtube.com/watch?v=1WPdcbdyh2M

To jakieś mniejsze auto musi być, na filmie widzę tylko że Audi
ale nie poznaje które :) Ale to nie tak się dzieje i zupełnie nie
jak BMW 3/M3 (tez było na starym filmie, na mokrym co się dzieje).

Generalnie takie coś miałem jak opony z tyłu były bardzo złe
da się coś takiego zrobić - tylko z 1.5x wolniej się auto obraca
(do opanowania bez najmniejszych problemów).

Przy takich samych oponach, niezależnie od prędkości auto
równo się zsuwa na bok (przynajmniej moje).


Najmocniejsze szarpnięcia boczne miałem przy 2 rzeczach:
chwytanie krawężników (jak się uderzy w niego @40 km/h
ścinając zakręt - to potrafi tyłem rzucić na powiedzmy...
metr - i drugie poślizgi @ 30..40km/h wtedy kiedy opona raz
łapie 'tarciem dynamicznym lub statycznym' - wtedy może
szybko szarpnąć).

Przy większych prędkościach zawsze wszystko dzieje się powoli,
tz. świat leci szybko do przodu, ale jakieś uślizgi są
bardzo "majestatyczne" - zwłaszcza na mokrym.

>> Ile szybciej mozna jechac i jeszcze jakos opanowac samochod nie
>> wypadajac poza pas ruchu ?
> +8..10% od momentu kiedy traci przyczepność, ale z zakrętu
> już nie koniecznie wyjedziesz szybciej.

Nie wazne ze wolniej, wazne ze caly.
10% ? czyli np 60 przejedziesz, a 70 juz nie ?

Coś mniej więcej takiego, mówię o zwykłej jeździe i moich
doświadczeniach (w rajdach nie startuję) i zwykłych oponach.

Przy otwartym oknie jak już słychać pisk - to powiedzmy że
te 10km/h szybciej się pojedzie, potem już tor jazdy będzie inny.

Druga sprawa jest taka że jak nie przesadzimy o 40km/h czy więcej
to bardzo szybko błąd można skorygować - hamulec na dosłownie moment
i jedziemy z prędkością ok - już pomijam że na zakręcie można hamować
dalej - elektronika da radę, a nawet pomoże jeszcze bardziej.

>> zaczynamy od normalnej jazdy, zadnego skladania samochodu, zadnej
>> jazdy bokiem, ot, cos zaczyna uciekac, a tu z jednej strony latarnia,
>> a z drugiej tir :-)
> celować pomiędzy nie ?

no ba - miedzy nimi pas prowadzi, ale auto nie chce nim jechac :-(

tył ucieka ?
kontra i hamulec na chwile przed wyprostowaniem ABS powinien
go ustabilizować (jeśli lepszy ABS). ESP powinno wogóle do
tego nie dopuścić.

> albo odrazu w latarnie - byle na czołowe (przy słabych autach lub
> prędkościach ponad ~80..90km/h celować w latarnie prawa stroną ;) ),
> będzie latarnia ścięta i auto do kasacji.

latarnia sie nie zetnie :-(

przodem @80km/h+ raczej już zetnie, tz widziałem jakieś takie super
grube to takiej nie ;)
 
No i czy w ogole mamy jakis wybor ?

eeee, no chyba nawet jak jest mocno przesadzone póki tył przodu
nie wyprzedził, to sterowność jest (powinna być).


Pobocze tez jest ok, aczkolwiek z 4x bardziej śliskie po trawie tez
się daje jechać jak cię ktoś zepchnie z pasa (mój rekord 160km/h ;) )
hamować 2 kołami na trawie, 2ma na lodzie i jeszcze wgrzebywać się
z powrotem na asfalt też się da, nie rzuca nie obraca, nie trzeba
kontrować - ale trzymanie hamulca na maxa wtedy zalecane (lub gazu
przy FWD też max;) - żeby tylko elektornika działała i prostowała )

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

22 Data: Luty 25 2012 21:04:49
Temat: Re: poslizg
Autor: Marcin 'Yans' Bazarnik 

On 2012-02-25 20:11,  Michał wrote:
<ciach reszta>

Pobocze tez jest ok, aczkolwiek z 4x bardziej śliskie po trawie tez
się daje jechać jak cię ktoś zepchnie z pasa (mój rekord 160km/h ;) )
hamować 2 kołami na trawie, 2ma na lodzie i jeszcze wgrzebywać się
z powrotem na asfalt też się da, nie rzuca nie obraca, nie trzeba
kontrować - ale trzymanie hamulca na maxa wtedy zalecane (lub gazu
przy FWD też max;) - żeby tylko elektornika działała i prostowała )

Tak to czytam i czytam i mam wrażenie, że ktoś jest tutaj bajkopisarzem.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

23 Data: Luty 25 2012 20:32:18
Temat: Re: poslizg
Autor: Michał 

> Pobocze tez jest ok, aczkolwiek z 4x bardziej śliskie po trawie tez
> się daje jechać jak cię ktoś zepchnie z pasa (mój rekord 160km/h ;) )
> hamować 2 kołami na trawie, 2ma na lodzie i jeszcze wgrzebywać się
> z powrotem na asfalt też się da, nie rzuca nie obraca, nie trzeba
> kontrować - ale trzymanie hamulca na maxa wtedy zalecane (lub gazu
> przy FWD też max;) - żeby tylko elektornika działała i prostowała )

Tak to czytam i czytam i mam wrażenie, że ktoś jest tutaj bajkopisarzem.

nie jest :)
mój max po trawie był 120km/h (dla jaj, na polu paintballowym)

Do czasu kiedy nie trzeba było zwiewać na pobocze (zajechano drogę
a były płaty lodu na drodze i śniegu troszkę, były DUP),  Więc zjechałem
na "trawę" obok, poza sporymi wstrząsami w pionie, wszystko stabilnie.

jeszcze raz kota omijałem @140 i ciężarówka szła na czołowe ~@90km
(tylko to to było pole prawie ze "zaorane" - tu trzęsło ze hej, jak
bym się zatrzymał to bym nie ruszył ).

Moja metoda na poślizgi - kontra + hamulec w zasadzie nigdy nie zawiodła,
zwolennikiem gazu nie jestem, ale się da jak ASD + EDL działa
(lub jak jest ESP, ale wtedy nic nie trzeba poza ustawieniem
kierownicy ;) ).



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

24 Data: Luty 25 2012 20:46:05
Temat: Re: poslizg
Autor: Michał 

> > Pobocze tez jest ok, aczkolwiek z 4x bardziej śliskie po trawie tez
> > się daje jechać jak cię ktoś zepchnie z pasa (mój rekord 160km/h ;) )
> > hamować 2 kołami na trawie, 2ma na lodzie i jeszcze wgrzebywać się
> > z powrotem na asfalt też się da, nie rzuca nie obraca, nie trzeba
> > kontrować - ale trzymanie hamulca na maxa wtedy zalecane (lub gazu
> > przy FWD też max;) - żeby tylko elektornika działała i prostowała )
>
> Tak to czytam i czytam i mam wrażenie, że ktoś jest tutaj bajkopisarzem.

nie jest :)
mój max po trawie był 120km/h (dla jaj, na polu paintballowym)

Do czasu kiedy nie trzeba było zwiewać na pobocze (zajechano drogę
a były płaty lodu na drodze i śniegu troszkę, były DUP),  Więc zjechałem
na "trawę" obok, poza sporymi wstrząsami w pionie, wszystko stabilnie.

jeszcze raz kota omijałem @140 i ciężarówka szła na czołowe ~@90km
(tylko to to było pole prawie ze "zaorane" - tu trzęsło ze hej, jak
bym się zatrzymał to bym nie ruszył ).

Moja metoda na poślizgi - kontra + hamulec w zasadzie nigdy nie zawiodła,
zwolennikiem gazu nie jestem, ale się da jak ASD + EDL działa
(lub jak jest ESP, ale wtedy nic nie trzeba poza ustawieniem
kierownicy ;) ).

tz ostatnie 2 posty były bardziej moimi doświadczeniami, niż
uniwersalnymi prawdami - a jako że czasami użytkuje auto w sposób
"specyficzny" (nie do końca mam zamiar jeździć konkretnym autem na
przykład 3 lata) to dość często trafiałem na "przypadki dziwne".

Skok @ 150km/h (przez przypadek), zawieszenie całego komputera od
podwozia trakcji itp - po uderzeniu wewnętrzną stroną kół.
Szybka jazda po trawie, czy chodniku 2 kołami itp..

Zapadnięcie się auta w chodniku ;) szutrami zwykłym autem @140km/h
(po czym trzeba było wymieniać zawieszenia kawałek, gumy poszły)



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

25 Data: Luty 26 2012 00:07:45
Temat: Re: poslizg
Autor: jerzu 

On Sat, 25 Feb 2012 21:04:49 +0100, Marcin 'Yans' Bazarnik
 wrote:

Tak to czytam i czytam i mam wrażenie, że ktoś jest tutaj bajkopisarzem.

Późno się zorientowałeś.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

26 Data: Luty 26 2012 00:44:58
Temat: Re: poslizg
Autor: Michał 

jerzu  napisał(a):

On Sat, 25 Feb 2012 21:04:49 +0100, Marcin 'Yans' Bazarnik
 wrote:

>Tak to czytam i czytam i mam wrażenie, że ktoś jest tutaj bajkopisarzem.

Późno się zorientowałeś.

a gdzie tu są bajki ?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

27 Data: Luty 25 2012 15:47:46
Temat: Re: poslizg
Autor: Iguan_007 

Najwyższa prędkość przy której jechałem zakręty "z poślizgami" 
to było 170km/h.
Polegało to mniej więcej na tym że auto zsuwało się na bok, 
kontrola była cały czas - tylko dość trudno przewidzieć (wyczuć) 
czy się zsunie 2 czy 4 metry - i na ile mu tam koleiny czy inne 

Michal,
Mysle ze fantazjujesz. 170km/h i zakrety z poslizgami? Do  tego piszesz o koleinach i zsuwaniu sie po 4 metry.  To gdzie konkretnie brales te zakrety poslizgami 170km/h? Znalazles tor z koleinami czy tez na publicznej drodze przelatywales z pasa na pas (2-4) metry? Po co takie bajki opowiadasz?

Pozdrawiam, 

Iguan 


--    
--  
Iguan007 
Sezon caly rok: 
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia 
--

28 Data: Luty 24 2012 20:19:37
Temat: Re: poslizg
Autor: Tomasz Pyra 

On Fri, 24 Feb 2012 17:21:19 +0100, J.F wrote:

Pytanie w sumie do rajdowcow amatorow z praktyka:
jade sobie normalnie droga, troche pada, jest zakret w lewo,
przejezdzam bez problemu. Troche szybciej - nadal bez problemu.
Ale gdzies jest ta predkosc graniczna, powyzej ktorej sa juz problemy.

Ta prędkość przy przewidywalnych warunkach jest zazwyczaj dużo wyżej niż
nawet taka na oko szybka jazda.
O tym że prędkość graniczna się zbliża świadczy pisk opon (no może nie na
mokrym) - w każdym razie jak samochód się trochę ślizga, to nadal można
pojechać jeszcze szybciej.

Problem to zazwyczaj nagła utrata przyczepności - lód, aquaplanning w
koleinie/kałuży, albo zawieszenie przestaje się wyrabiać na nierównościach
i samochód nagle i niespodziewanie łapie duży deficyt przyczepności.

Bo takiego typowego "przepałowania zakrętu" gdzie ktoś wpada w zakręt z
prędkością że już mu nic nie pomoże, to chyba nie jest bardzo dużo.


I co sie dzieje przy wyzszych predkosciach  ?
Ile szybciej mozna jechac i jeszcze jakos opanowac samochod nie
wypadajac poza pas ruchu ?

Na rajdach jeździ się szybko i jakoś się jedzie, co prawda na lepszym
zawieszeniu, ale to z kolei jakiegoś spektakularnego przełożenia na
prędkość nie ma.
Jak WRC przeleci zakręt 160 to tak na oko N-grupa 150, cywil 140, Polonez
130, Tico 120.

To jedna z najbardziej krętych dróg w trójmieście (wyścig, ale dziurawy):
http://tinyurl.com/6uzzpzf
w super wyścigowym Lancerze Steca który ma pewnie z 600KM albo i lepiej:
http://www.youtube.com/watch?v=Y0AvpbpbBI8

i w prawie seryjnej Skodzie Fabii która ma 75KM:
http://www.youtube.com/watch?v=NZTbwJjZs3E


Możliwości opanowania samochodu przy takich sytuacjach to głównie kwestia
wytrenowania kierowcy.
Chodzi o to żeby szybko zorientować się co dokładnie dzieje się z
samochodem i odpowiednio zareagować

Bo myślę, że zazwyczaj nie pierowtny uślizg jest przyczyną katastrofy, a
zła reakcja - za głęboka kontra, samochód się rozbuja, a wtedy już nic nie
pomoże.
Tu jeszcze ma szansę wykazać się ESP ładnie wybaczając spory wachlarz
błędnych reakcji.

29 Data: Luty 24 2012 22:34:31
Temat: Re: poslizg
Autor: Marcin 'Yans' Bazarnik 

On 2012-02-24 20:19, Tomasz Pyra wrote:

On Fri, 24 Feb 2012 17:21:19 +0100, J.F wrote:

Pytanie w sumie do rajdowcow amatorow z praktyka:
jade sobie normalnie droga, troche pada, jest zakret w lewo,
przejezdzam bez problemu. Troche szybciej - nadal bez problemu.
Ale gdzies jest ta predkosc graniczna, powyzej ktorej sa juz problemy.

Ta prędkość przy przewidywalnych warunkach jest zazwyczaj dużo wyżej niż
nawet taka na oko szybka jazda.

Zgoda.

O tym że prędkość graniczna się zbliża świadczy pisk opon (no może nie na
mokrym) - w każdym razie jak samochód się trochę ślizga, to nadal można
pojechać jeszcze szybciej.

Zalezy od opon.. część się po prostu ślizga i nie piszczy.

Problem to zazwyczaj nagła utrata przyczepności - lód, aquaplanning w
koleinie/kałuży, albo zawieszenie przestaje się wyrabiać na nierównościach
i samochód nagle i niespodziewanie łapie duży deficyt przyczepności.

Wystarczy łata wygrzebanego błotka... czasem warstwa piachu/syfu...

Bo takiego typowego "przepałowania zakrętu" gdzie ktoś wpada w zakręt z
prędkością że już mu nic nie pomoże, to chyba nie jest bardzo dużo.

Tzn temu co wpada wydaje się, że jest dużo za szybko... jeden większy poślizg, błędna reakcja/zbyt późna i rów....

I co sie dzieje przy wyzszych predkosciach  ?
Ile szybciej mozna jechac i jeszcze jakos opanowac samochod nie
wypadajac poza pas ruchu ?

Na rajdach jeździ się szybko i jakoś się jedzie, co prawda na lepszym
zawieszeniu, ale to z kolei jakiegoś spektakularnego przełożenia na
prędkość nie ma.

Zawieszenie to jedno ale najważniejsza jest opona. Różnica pomiędzy dogrzanym slickiem a cywilną jest naprawdę spora... niewspominając już o tym jak łagodniej "puszcza" sportowa opona.

Jak WRC przeleci zakręt 160 to tak na oko N-grupa 150, cywil 140, Polonez
130, Tico 120.

Myśle, że różnica (WRC, N a reszta) choćby ze względu na opony może być większa... zwłaszcza jeśli zakręt nie jest nawrotem lub bardzo ciasny... różnica pewnie najbardziej widoczna w szybszych sekwencjach zakrętów.

To jedna z najbardziej krętych dróg w trójmieście (wyścig, ale dziurawy):
http://tinyurl.com/6uzzpzf
w super wyścigowym Lancerze Steca który ma pewnie z 600KM albo i lepiej:
http://www.youtube.com/watch?v=Y0AvpbpbBI8

i w prawie seryjnej Skodzie Fabii która ma 75KM:
http://www.youtube.com/watch?v=NZTbwJjZs3E

A grupowe 1400 ma jedynie 75km ?

Możliwości opanowania samochodu przy takich sytuacjach to głównie kwestia
wytrenowania kierowcy.
Chodzi o to żeby szybko zorientować się co dokładnie dzieje się z
samochodem i odpowiednio zareagować

Bo myślę, że zazwyczaj nie pierowtny uślizg jest przyczyną katastrofy, a
zła reakcja - za głęboka kontra, samochód się rozbuja, a wtedy już nic nie
pomoże.

Zgadzam się...

Tu jeszcze ma szansę wykazać się ESP ładnie wybaczając spory wachlarz
błędnych reakcji.

ESP nie przekręci za pacjenta kierownicy niestety...

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

30 Data: Luty 25 2012 01:56:35
Temat: Re: poslizg
Autor: Tomasz Pyra 

On Fri, 24 Feb 2012 22:34:31 +0100, Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:

i w prawie seryjnej Skodzie Fabii która ma 75KM:
http://www.youtube.com/watch?v=NZTbwJjZs3E

A grupowe 1400 ma jedynie 75km ?

Ta Skoda wtedy była bardzo słabo A-grupowa.
To jakiś niezbyt zaawansowany etap budowy był - regulaminowo już wykraczało
ponad grupę N, ale do takiej pełnej A grupy co to chyba nawet jakieś
Felicia kit-car (bo to Felicja a nie Fabia) były to tam chyba nadal
brakuje.

W każdym razie wtedy to miało osiągi  porównyalne z co mocniejszymi HS-ami
750 ;)


Tu jeszcze ma szansę wykazać się ESP ładnie wybaczając spory wachlarz
błędnych reakcji.

ESP nie przekręci za pacjenta kierownicy niestety...

Ale skutecznie przeciwdziała rozbujaniu samochodu.

31 Data: Luty 25 2012 18:35:11
Temat: Re: poslizg
Autor: Marcin 'Yans' Bazarnik 

On 2012-02-25 01:56, Tomasz Pyra wrote:

On Fri, 24 Feb 2012 22:34:31 +0100, Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:

i w prawie seryjnej Skodzie Fabii która ma 75KM:
http://www.youtube.com/watch?v=NZTbwJjZs3E

A grupowe 1400 ma jedynie 75km ?

Ta Skoda wtedy była bardzo słabo A-grupowa.
To jakiś niezbyt zaawansowany etap budowy był - regulaminowo już wykraczało
ponad grupę N, ale do takiej pełnej A grupy co to chyba nawet jakieś
Felicia kit-car (bo to Felicja a nie Fabia) były to tam chyba nadal
brakuje.

W każdym razie wtedy to miało osiągi  porównyalne z co mocniejszymi HS-ami
750 ;)

Rozumiem :-)

Tu jeszcze ma szansę wykazać się ESP ładnie wybaczając spory wachlarz
błędnych reakcji.

ESP nie przekręci za pacjenta kierownicy niestety...

Ale skutecznie przeciwdziała rozbujaniu samochodu.

Jak najbardziej. Tzn. ważne aby kierowca za bardzo nie przeszkadzał :-)

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

32 Data: Luty 25 2012 12:03:52
Temat: Re: poslizg
Autor: Axel 


"Marcin 'Yans' Bazarnik"  wrote in message


O tym że prędkość graniczna się zbliża świadczy pisk opon (no może nie na
mokrym) - w każdym razie jak samochód się trochę ślizga, to nadal można
pojechać jeszcze szybciej.

Zalezy od opon.. część się po prostu ślizga i nie piszczy.

Zawieszenie to jedno ale najważniejsza jest opona. Różnica pomiędzy dogrzanym slickiem a cywilną jest naprawdę spora... niewspominając już o tym jak łagodniej "puszcza" sportowa opona.

Jak WRC przeleci zakręt 160 to tak na oko N-grupa 150, cywil 140, Polonez
130, Tico 120.

Myśle, że różnica (WRC, N a reszta) choćby ze względu na opony może być większa...

Miedzy oponami cywilnymi ten jest bardzo duza roznica. I nie mowie o oponach ze skrajnie roznych polek - sprawdzilem to miedzy prawie niezuzytymi Dunlopami SP 300 Sport a GY HydraGrip (rozmiar identyczny): tam, gdzie Dunlopy wpadaly w poslizg, GY nawet nie drgnely z zaplanowanego toru jazdy (trzymaly nawet przy 10km/h wiecej). Musze przyznac, ze Dunlopy piszczaly ostrzegawczo i lagodnie wchodzily w poslizg wszystkimi 4 kolami :-)
(poprzednim autem regularnie poznym wieczorem przejezdzalem przez pusty zakret, na ktorym testowalem przyczepnosc :-)

Tu jeszcze ma szansę wykazać się ESP ładnie wybaczając spory wachlarz
błędnych reakcji.

ESP nie przekręci za pacjenta kierownicy niestety...

Przy niewielkim poslizgu wyprostuje, albo pomoze wyprostowac ten samochod.


--
Axel

33 Data: Luty 25 2012 16:05:05
Temat: Re: poslizg
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 24 Feb 2012 22:34:31 +0100, Marcin 'Yans' Bazarnik napisał(a):

Tu jeszcze ma szansę wykazać się ESP ładnie wybaczając spory wachlarz
błędnych reakcji.

ESP nie przekręci za pacjenta kierownicy niestety...

Nawet jak auto ma elektryczne wspomaganie kierownicy i automat parkowania ?

J.

34 Data: Luty 25 2012 18:34:11
Temat: Re: poslizg
Autor: Marcin 'Yans' Bazarnik 

On 2012-02-25 16:05, J.F. wrote:

Dnia Fri, 24 Feb 2012 22:34:31 +0100, Marcin 'Yans' Bazarnik napisał(a):
Tu jeszcze ma szansę wykazać się ESP ładnie wybaczając spory wachlarz
błędnych reakcji.

ESP nie przekręci za pacjenta kierownicy niestety...

Nawet jak auto ma elektryczne wspomaganie kierownicy i automat parkowania ?

A tego nie wiem. Ale nie wydaje mi się.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

35 Data: Luty 25 2012 17:31:00
Temat: Re: poslizg
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 24 Feb 2012 20:19:37 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

On Fri, 24 Feb 2012 17:21:19 +0100, J.F wrote:
Pytanie w sumie do rajdowcow amatorow z praktyka:
jade sobie normalnie droga, troche pada, jest zakret w lewo,
przejezdzam bez problemu. Troche szybciej - nadal bez problemu.
Ale gdzies jest ta predkosc graniczna, powyzej ktorej sa juz problemy.

Ta prędkość przy przewidywalnych warunkach jest zazwyczaj dużo wyżej niż
nawet taka na oko szybka jazda.
O tym że prędkość graniczna się zbliża świadczy pisk opon (no może nie na
mokrym) - w każdym razie jak samochód się trochę ślizga, to nadal można
pojechać jeszcze szybciej.

No wlasnie - to co mnie interesuje zazwyczaj przydarza sie na mokrym, bo na
sliskim to tak jak piszesz - zazwyczaj mozna jeszcze duzo szybciej.,

Problem to zazwyczaj nagła utrata przyczepności - lód, aquaplanning w
koleinie/kałuży, albo zawieszenie przestaje się wyrabiać na nierównościach
i samochód nagle i niespodziewanie łapie duży deficyt przyczepności.

Ale powiedzmy ze droga rownomiernie mokra.

Bo takiego typowego "przepałowania zakrętu" gdzie ktoś wpada w zakręt z
prędkością że już mu nic nie pomoże, to chyba nie jest bardzo dużo.

No wlasnie - ile wiecej od predkosci przy ktorej kola jeszcze nie piszcza ?

Na rajdach jeździ się szybko i jakoś się jedzie, co prawda na lepszym
zawieszeniu, ale to z kolei jakiegoś spektakularnego przełożenia na
prędkość nie ma.
Jak WRC przeleci zakręt 160 to tak na oko N-grupa 150, cywil 140, Polonez
130, Tico 120.

w sumie to mnie bardzie interesuje jeden samochod i przelozenie na
umiejetnosci. Ale powiedmy ze jade sobie poldkiem za bmw 140, opony mamy
zblizone, bmw zakret przejezdza bez sensacji a ja sie zabijam na drzewie -
zawinil brak umiejetnosci w poslizgu, czy trzeba bylo myslec przed
zakretem ?

w super wyścigowym Lancerze Steca który ma pewnie z 600KM albo i lepiej:
http://www.youtube.com/watch?v=Y0AvpbpbBI8
i w prawie seryjnej Skodzie Fabii która ma 75KM:
http://www.youtube.com/watch?v=NZTbwJjZs3E

No nie, puscilem sobie oba rownolegle - roznica predkosci jest kolosalna.
Ale to skoda piszczy oponami :-)

Możliwości opanowania samochodu przy takich sytuacjach to głównie kwestia
wytrenowania kierowcy.
Chodzi o to żeby szybko zorientować się co dokładnie dzieje się z
samochodem i odpowiednio zareagować
Bo myślę, że zazwyczaj nie pierowtny uślizg jest przyczyną katastrofy, a
zła reakcja - za głęboka kontra, samochód się rozbuja, a wtedy już nic nie
pomoże.

No owszem - jak widac po niektorych wypadkach - zapas przyczepnosci jest
duzy, i auto sie rozbija na wewnetrznej.
Ale tez zalozenia drogowe a nie rajdowe - nie mamy calej jezdni do
dyspozycji tylko jeden pas. 

Tu jeszcze ma szansę wykazać się ESP ładnie wybaczając spory wachlarz
błędnych reakcji.

a nie bedzie wrecz odwrotnie ? wykaze sie raz, drugi, trzeci, a kierowca
widzac ze dobrze jedzie bedzie nadal przyspieszal ... az kiedys i ESP nie
pomoze ?

J.

36 Data: Luty 25 2012 20:37:48
Temat: Re: poslizg
Autor: Tomasz Pyra 

On Sat, 25 Feb 2012 17:31:00 +0100, J.F. wrote:

Problem to zazwyczaj nagła utrata przyczepności - lód, aquaplanning w
koleinie/kałuży, albo zawieszenie przestaje się wyrabiać na nierównościach
i samochód nagle i niespodziewanie łapie duży deficyt przyczepności.

Ale powiedzmy ze droga rownomiernie mokra.

Przy dużej prędkości na łagodnym łuku pewnie pierwszy odklei tył i będzie
poślizg nadsterowny.
Na ostrzejszych zakrętach przy niskej prędkości samochód zazwyczej wyjedzie
po prostu przodem.


Bo takiego typowego "przepałowania zakrętu" gdzie ktoś wpada w zakręt z
prędkością że już mu nic nie pomoże, to chyba nie jest bardzo dużo.

No wlasnie - ile wiecej od predkosci przy ktorej kola jeszcze nie piszcza ?

Tak strzelając, to różnica między najwyższą prędkością gdzie po prostu się
skręca i przejeżdża zakręt, a taką przy której jeszcze da się opanować
samochód będzie ze 20-25%.



Na rajdach jeździ się szybko i jakoś się jedzie, co prawda na lepszym
zawieszeniu, ale to z kolei jakiegoś spektakularnego przełożenia na
prędkość nie ma.
Jak WRC przeleci zakręt 160 to tak na oko N-grupa 150, cywil 140, Polonez
130, Tico 120.

w sumie to mnie bardzie interesuje jeden samochod i przelozenie na
umiejetnosci. Ale powiedmy ze jade sobie poldkiem za bmw 140, opony mamy
zblizone, bmw zakret przejezdza bez sensacji a ja sie zabijam na drzewie -
zawinil brak umiejetnosci w poslizgu, czy trzeba bylo myslec przed
zakretem ?

Obserwując amatorskie rajdy gdzie jeżdżą najróżniejsze samochody, to
różnica między dobrym sportowym samochodem, a kiepskim kanapowozem to góra
kilka % prędkości w zakręcie.

Na szybszych trasach mocniejsze samochody dużo zyskują na przyspieszeniu na
prostych i skuteczności hamulców przy ostrym traktowaniu, ale na zakrętach
różnice są znacznie mniejsze niż by się wydawało.

10% to już przepaść.

w super wyścigowym Lancerze Steca który ma pewnie z 600KM albo i lepiej:
http://www.youtube.com/watch?v=Y0AvpbpbBI8
i w prawie seryjnej Skodzie Fabii która ma 75KM:
http://www.youtube.com/watch?v=NZTbwJjZs3E

No nie, puscilem sobie oba rownolegle - roznica predkosci jest kolosalna.
Ale to skoda piszczy oponami :-)

Lancer pewnie też, tylko silnik wszystko zagłusza.

Różnica prędkości


Możliwości opanowania samochodu przy takich sytuacjach to głównie kwestia
wytrenowania kierowcy.
Chodzi o to żeby szybko zorientować się co dokładnie dzieje się z
samochodem i odpowiednio zareagować
Bo myślę, że zazwyczaj nie pierowtny uślizg jest przyczyną katastrofy, a
zła reakcja - za głęboka kontra, samochód się rozbuja, a wtedy już nic nie
pomoże.

No owszem - jak widac po niektorych wypadkach - zapas przyczepnosci jest
duzy, i auto sie rozbija na wewnetrznej.

Wprowadzenie samochodu w oscylacje i nieumiejętne ich tłumienie - samochód
wypada z drogi w losowym kierunku.
Jak mi ucieka tył samochodu, to wolę niespieszyć się z reakcją - duże
oscylacje mają dłuższy okres i w sumie łatwiej nad tym zapanować niż nad
oscylacjami o niewielkiej amplitudzie a którkim okresie.

Ale tez zalozenia drogowe a nie rajdowe - nie mamy calej jezdni do
dyspozycji tylko jeden pas. 

Na rajdzie zazwyczaj też jest mało miejsca - jeździ się zazwyczaj dróżkami
gdzie dwa samochody swobodnie się nie mijają.
Do tego szybko.

Czasu na reakcje jest pewnie mniej niż w normalnym ruchu drogowym.
Tyle że sytuacja drogowa się zmienia - na rajdzie krajobraz bardziej
stateczny.

37 Data: Luty 25 2012 19:19:38
Temat: Re: poslizg
Autor: J.F. 
38 Data: Luty 25 2012 20:41:55
Temat: Re: poslizg
Autor: Tomasz Pyra 

On Sat, 25 Feb 2012 19:19:38 +0100, J.F. wrote:

p.s. temu sie udalo opanowac, ale chyba tak nie calkiem

http://moto.wp.pl/kat,92714,title,Refleks-chinskiego-kierowcy,wid,14277530,wiadomosc.html?ticaid=1dfc3&_ticrsn=5

Ten to w sumie niewiele opanował - ale ten film pokazuje że jak ma się
wystarczająco dużo miejsca i szczęscia to warto walczyć do końca, a
samochód prędzej czy później się zatrzyma.

39 Data: Luty 26 2012 03:04:14
Temat: Re: poslizg
Autor: Filip 

W dniu 2012-02-25 19:19, J.F. pisze:


p.s. temu sie udalo opanowac, ale chyba tak nie calkiem

http://moto.wp.pl/kat,92714,title,Refleks-chinskiego-kierowcy,wid,14277530,wiadomosc.html?ticaid=1dfc3&_ticrsn=5


Nawet nie zrobiła kontry, szok! Zasłabła? Chyba była w ciężkim szoku, że wpadła w ten poślizg i nie zawinęła w prawą barierkę... Sparaliżowało ją..

40 Data: Luty 25 2012 19:23:53
Temat: Re: poslizg
Autor: Marcin 'Yans' Bazarnik 

On 2012-02-24 17:21, J.F wrote:


Pytanie w sumie do rajdowcow amatorow z praktyka:
jade sobie normalnie droga, troche pada, jest zakret w lewo, przejezdzam
bez problemu. Troche szybciej - nadal bez problemu.
Ale gdzies jest ta predkosc graniczna, powyzej ktorej sa juz problemy.

No i zależy od samochodu i jego konfiguracji - niektóre delikatnie informują a inne odgryzają głowę.

I co sie dzieje przy wyzszych predkosciach ?

Proszę, świeże z dzisiaj:

http://www.youtube.com/watch?v=xPu3QaBa5us&feature=player_detailpage#t=25s
http://www.youtube.com/watch?v=xPu3QaBa5us&feature=player_detailpage#t=90s

W tym drugim widać, jaki efekt może mieć coś tak drobnego jak delikatnie przełamanie :-)

Ile szybciej mozna jechac i jeszcze jakos opanowac samochod nie
wypadajac poza pas ruchu ?

Nikt Ci tego nie powie. W różnych warunkach moga to być różne wartości.

zaczynamy od normalnej jazdy, zadnego skladania samochodu, zadnej jazdy
bokiem, ot, cos zaczyna uciekac, a tu z jednej strony latarnia, a z
drugiej tir :-)

Najważniejsza właściwa i _SZYBKA_ reakcja - najczęściej jedynie kierownica, czasem dodatkowo z adekwatną do sytuacji reakcją gazem/hamulcem.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

41 Data: Luty 25 2012 23:39:25
Temat: Re: poslizg
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 24 Feb 2012 17:21:19 +0100, J.F napisał(a):

I co sie dzieje przy wyzszych predkosciach  ?
Ile szybciej mozna jechac i jeszcze jakos opanowac samochod nie
wypadajac poza pas ruchu ?

Dużo :D

zaczynamy od normalnej jazdy, zadnego skladania samochodu, zadnej
jazdy bokiem, ot, cos zaczyna uciekac, a tu z jednej strony latarnia,
a z drugiej tir :-)

Jak wejdziesz w zakręt za szybko bez poślizgu kontrolowanego, to jesteś w
dupie.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

42 Data: Luty 26 2012 09:24:14
Temat: Re: poslizg
Autor: MarcinJM 

W dniu 2012-02-25 23:39, Adam Płaszczyca pisze:

Jak wejdziesz w zakręt za szybko bez poślizgu kontrolowanego, to jesteś w
dupie.

Otoz i to wlasnie.
Opowiesci, ze ktos wszedl w zakret za szybko, wpadl w NIEKONTROLOWANY poslizg i wyszedl z tego calo to bajki. Na wszelkie dzialanie jest za malo miejsca i czasu.
Do opanowania sa jedynie niewielkie USLIZGI w _poblizu_ predkosci granicznej.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

43 Data: Luty 26 2012 10:56:39
Temat: Re: poslizg
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 26 Feb 2012 09:24:14 +0100, MarcinJM napisał(a):

W dniu 2012-02-25 23:39, Adam Płaszczyca pisze:
Jak wejdziesz w zakręt za szybko bez poślizgu kontrolowanego, to jesteś w
dupie.
Otoz i to wlasnie.
Opowiesci, ze ktos wszedl w zakret za szybko, wpadl w NIEKONTROLOWANY
poslizg i wyszedl z tego calo to bajki. Na wszelkie dzialanie jest za
malo miejsca i czasu.

ale pytanie w sumie bylo czy poslizg niekontrolowany kierowca potrafi
zamienic w kontrolowany, a jak juz bedzie kontrolowal, to do jakiej
nadwyzki predkosci da sie utrzymac na szerokosci jezdni ..

Do opanowania sa jedynie niewielkie USLIZGI w _poblizu_ predkosci
granicznej.

no i tak prawde mowiac to mnie ostatnio taki niewielki uslizg spotkal przy
wjezdzaniu na rondo, i sie zaczalem zastanawiac jaki mialem margines
bezpieczenstwa, czyli ile szybciej moglbym jechac i nie rozbic sie ..

J.

44 Data: Luty 26 2012 11:21:10
Temat: Re: poslizg
Autor: MarcinJM 

W dniu 2012-02-26 10:56, J.F. pisze:

Dnia Sun, 26 Feb 2012 09:24:14 +0100, MarcinJM napisał(a):
W dniu 2012-02-25 23:39, Adam Płaszczyca pisze:
Jak wejdziesz w zakręt za szybko bez poślizgu kontrolowanego, to jesteś w
dupie.
Otoz i to wlasnie.
Opowiesci, ze ktos wszedl w zakret za szybko, wpadl w NIEKONTROLOWANY
poslizg i wyszedl z tego calo to bajki. Na wszelkie dzialanie jest za
malo miejsca i czasu.

ale pytanie w sumie bylo czy poslizg niekontrolowany kierowca potrafi
zamienic w kontrolowany, a jak juz bedzie kontrolowal, to do jakiej
nadwyzki predkosci da sie utrzymac na szerokosci jezdni ..

To nie tak. Zaleznosc jest nastepujaca: predkosc ponad miare + przyczepnosc = czas i miejsce na przemiane niekontrolowanego w kontrolowany.

Na lodzie i nawet niewielkim przekroczeniu granicznej potrzeba kilkanascie metrow szerokosci na wydobycie sie z gowna.
Na szutrze metr, dwa luzu powinny starczyc. Na asfalcie to nie wiem, nie jestem asfaltowcem i na tym podlozu staram sie jezdzic zachowawczo.
Istotna jest rowniez moc silnika w przypadku przyczepniejszych nawierzchni (jakas sila musi zmienic wypadkowa toru jazdy).

Do opanowania sa jedynie niewielkie USLIZGI w _poblizu_ predkosci
granicznej.

no i tak prawde mowiac to mnie ostatnio taki niewielki uslizg spotkal przy
wjezdzaniu na rondo, i sie zaczalem zastanawiac jaki mialem margines
bezpieczenstwa, czyli ile szybciej moglbym jechac i nie rozbic sie ..

Przypuszczam, ze sporo, wieksza bariera jest granica strachu/zaniepokojnia nic rzeczywiste warunki.
Wielokrotnie bylm w sytuacji, ze wydawalo mi sie, ze ostro przepalowalem i zdumiewal mnie fakt, ze wyszedlem z tego moze nie bez trudu, ale bez wiekszych sensacji.
Powtorze: nawieksza bariera jest psychika.
Ja niestety jestem juz za stary na przelamanie pewnych barier, wiec dobrym rajdowcem nie zostane.

Wjezdzajac kiedys na rondo na nowych oponach, nie pomyslalem, ze gumiarze pokrywaja je plackiem, czy jakims innym woskiem, w ciagu ulamka sekundy stalem obrocony o 180o. Nie zdazylem zrobic kompletnie nic. Czas reakcji czlowieka to ok 0.2 - 0.5 sek. Mocny niekontrolowany poslizg po uplywie tego czasu jest nie do opanowania.

Opisuje i przekazuje wylacznie moje doswiadczenia, moze to byc tylko moje "wydajemisie".

--
Pozdrawiam
MarcinJM

45 Data: Luty 26 2012 12:46:04
Temat: Re: poslizg
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 26 Feb 2012 11:21:10 +0100, MarcinJM napisał(a):

W dniu 2012-02-26 10:56, J.F. pisze:
Opowiesci, ze ktos wszedl w zakret za szybko, wpadl w NIEKONTROLOWANY
poslizg i wyszedl z tego calo to bajki. Na wszelkie dzialanie jest za
malo miejsca i czasu.
ale pytanie w sumie bylo czy poslizg niekontrolowany kierowca potrafi
zamienic w kontrolowany, a jak juz bedzie kontrolowal, to do jakiej
nadwyzki predkosci da sie utrzymac na szerokosci jezdni ..

To nie tak. Zaleznosc jest nastepujaca: predkosc ponad miare +
przyczepnosc = czas i miejsce na przemiane niekontrolowanego w kontrolowany.
Na lodzie i nawet niewielkim przekroczeniu granicznej potrzeba
kilkanascie metrow szerokosci na wydobycie sie z gowna.
Na szutrze metr, dwa luzu powinny starczyc. Na asfalcie to nie wiem, nie
jestem asfaltowcem i na tym podlozu staram sie jezdzic zachowawczo.
Istotna jest rowniez moc silnika w przypadku przyczepniejszych
nawierzchni (jakas sila musi zmienic wypadkowa toru jazdy).

No, na asfalcie tych sil nie brakuje, jak widac po roznych filmach

no i tak prawde mowiac to mnie ostatnio taki niewielki uslizg spotkal przy
wjezdzaniu na rondo, i sie zaczalem zastanawiac jaki mialem margines
bezpieczenstwa, czyli ile szybciej moglbym jechac i nie rozbic sie ..

Przypuszczam, ze sporo, wieksza bariera jest granica
strachu/zaniepokojnia nic rzeczywiste warunki.
Wielokrotnie bylm w sytuacji, ze wydawalo mi sie, ze ostro przepalowalem
i zdumiewal mnie fakt, ze wyszedlem z tego moze nie bez trudu, ale bez
wiekszych sensacji.
Powtorze: nawieksza bariera jest psychika.

No wiesz, tu drobniutki uslizg byl, wiec predkosc byla juz przekroczona.

a miejsca jak to na drodze - malo.
 
Wjezdzajac kiedys na rondo na nowych oponach, nie pomyslalem, ze
gumiarze pokrywaja je plackiem, czy jakims innym woskiem, w ciagu ulamka
sekundy stalem obrocony o 180o. Nie zdazylem zrobic kompletnie nic. Czas
reakcji czlowieka to ok 0.2 - 0.5 sek. Mocny niekontrolowany poslizg po
uplywie tego czasu jest nie do opanowania.

Tu asfalt byl mokry, uslizg malutki i wystarczyla tylko drobna korekta po,
ale ciekaw jestem co by bylo gdybym jechal te 10 czy 20 km/h szybciej.

J.

46 Data: Luty 26 2012 17:04:12
Temat: Re: poslizg
Autor: MarcinJM 

W dniu 2012-02-26 12:46, J.F. pisze:

Tu asfalt byl mokry, uslizg malutki i wystarczyla tylko drobna korekta po,
ale ciekaw jestem co by bylo gdybym jechal te 10 czy 20 km/h szybciej.

Sadze, ze nawet ta korekta nie byla potrzebna. Auto samo by sobie poradzilo. Iles tam godzin treningow na szutrze (udokumentowanych mam ponad 200 godzin) nauczylo mnie, ze drobnymi poslizgami nie ma sie co przejmowac, bo moze sie to skocznyc efektowna "rybka".
10 czy 20 km/h niewiele daje w kontekscie predkosci, z ktora jechales, raczej bardziej adekwatna jest wartosc wyrazona w procentach.
Dla granicznej 100km/h 20km/h to 20%, a to BARDZO duzo. Na granicy przejechania zakretu poslizgiem kontrolowanym, lub nawet poza mozliwoscia.
W sporcie walczy sie o pojedyncze procenty i ich ulamki.
Doskonale widac to na relacjach eurosportu, gdzie nakladaja na siebie 2 auta rajdowe, zeby pokazac jak kazde z nich jechalo w porownaniu do konkurenta. Szalu nie ma.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

47 Data: Luty 26 2012 17:57:56
Temat: Re: poslizg
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 26 Feb 2012 17:04:12 +0100, MarcinJM napisał(a):

W dniu 2012-02-26 12:46, J.F. pisze:
Tu asfalt byl mokry, uslizg malutki i wystarczyla tylko drobna korekta po,
ale ciekaw jestem co by bylo gdybym jechal te 10 czy 20 km/h szybciej.

Sadze, ze nawet ta korekta nie byla potrzebna. Auto samo by sobie
poradzilo.

Pewnie tak, tylko kurs nie bylby zgodny z droga po tym poradzeniu.
a tam rowy, barierki, latarnie.

10 czy 20 km/h niewiele daje w kontekscie predkosci, z ktora jechales,
raczej bardziej adekwatna jest wartosc wyrazona w procentach.
Dla granicznej 100km/h 20km/h to 20%, a to BARDZO duzo. Na granicy
przejechania zakretu poslizgiem kontrolowanym, lub nawet poza mozliwoscia.

No tak, ale ja jechalem 50 czy 40, a wtedy 10 wiecej to juz 20%.
Oczywiscie kawalek szurania i z 50 zrobi sie 40, przy 120 kawalek jest
znacznie wiekszy.

W sporcie walczy sie o pojedyncze procenty i ich ulamki.
Doskonale widac to na relacjach eurosportu, gdzie nakladaja na siebie 2
auta rajdowe, zeby pokazac jak kazde z nich jechalo w porownaniu do
konkurenta. Szalu nie ma.

Ale tam zawodowcy jezdza i maja przetrenowane.

J.

48 Data: Luty 26 2012 17:34:20
Temat: Re: poslizg
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 26 Feb 2012 10:56:39 +0100, J.F. napisał(a):

ale pytanie w sumie bylo czy poslizg niekontrolowany kierowca potrafi
zamienic w kontrolowany, a jak juz bedzie kontrolowal, to do jakiej
nadwyzki predkosci da sie utrzymac na szerokosci jezdni ..

W RWD jeszcze się da, w FWD - nie widze szans.

no i tak prawde mowiac to mnie ostatnio taki niewielki uslizg spotkal przy
wjezdzaniu na rondo, i sie zaczalem zastanawiac jaki mialem margines
bezpieczenstwa, czyli ile szybciej moglbym jechac i nie rozbic sie ..

Jakieś 30%, o ile bys wszedł poślizgiem.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

49 Data: Luty 26 2012 17:33:33
Temat: Re: poslizg
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 26 Feb 2012 09:24:14 +0100, MarcinJM napisał(a):

Otoz i to wlasnie.
Opowiesci, ze ktos wszedl w zakret za szybko, wpadl w NIEKONTROLOWANY
poslizg i wyszedl z tego calo to bajki. Na wszelkie dzialanie jest za
malo miejsca i czasu.

Nie do końca bajki. Jak ma dużo miejsca i zakręt krótki, to jest szansa. W
innym przypadku - trzeba wybrać miękkie miejsce w rowie :D

Do opanowania sa jedynie niewielkie USLIZGI w _poblizu_ predkosci
granicznej.

Nie zawsze ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

poslizg



Grupy dyskusyjne