Grupy dyskusyjne   »   przejechanie pieszego - nietypowe

przejechanie pieszego - nietypowe



1 Data: Styczen 13 2011 08:00:18
Temat: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

Ave!

Zaobserwowana dzisiaj scenka skłoniła mnie do takiej refleksji: jak
zostałby potraktowany kierowca który przejechałby prawidłowo
przechodzącego przez jezdnię pieszego?

Pieszy stanął przed pasami, rozejrzał się, zaczął przechodzić, a tu
nagle ze skrzyżowania (rondo) zjechał sobie "kierofca" i prawie tego
pieszego przejechał.

Pieszy się nieco cofnął (był już na pasach!) i dobrze zrobił, bo zaraz
drugi tępy ch*.*j mało go nie przejechał.

Ja się zatrzymałem i przepuściłem pieszego (a jakiś tępy ch*.*j zaczął
mnie popędzać miganiem długimi). Skurwiel z przeciwka też pieszego mało
nie przejechał - zmusił pieszego do zatrzymania się na środku jezdni.

Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek. Przechodził
zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

Jaki wyrok powinien dostać tępy ch*.*j, który rozjechałby takiego
prawidłowo przechodzącego przez jezdnię psa? Założenie: jest świadek,
obcy dla stron (poświęciłbym czas, a co!).

Swoją szosą żeby mały piesek był inteligentniejszy, bardziej praworządny
i lepiej znający zasady bezpieczeństwa niż... policzmy dwóch przede mną,
jeden za mną, jeden z przeciwka... plus ja... 4/5... 80% polskich
kierowców!?

To się musi kiedyś zawalić...

W takich chwilach czuję pewną... nostalgię ;) za metodą kapitana Bomby:
zap*.*lanie tępych ch*.*jów z karabinka ;-/ [tu wstawić pogardliwe
splunięcie]



2 Data: Styczen 13 2011 08:25:28
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: magnes 


Użytkownik "Andrzej Ława"

Zaobserwowana dzisiaj scenka skłoniła mnie do takiej refleksji: jak
zostałby potraktowany kierowca który przejechałby prawidłowo
przechodzącego przez jezdnię pieszego?
(...)
Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek.

IMHO wcale nie zostalby potraktowany bo policja nie przyjelaby w ogole
zgloszenia...

--
Pozdr.
magnes
600 & 4x4 w dieslu

3 Data: Styczen 13 2011 00:18:51
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Mateusz 

On 13 Sty, 08:00, Andrzej Ława
wrote:

Słuchaj, takich sytuacji jest naprawdę mnóstwo, nawet w skali dnia.
Myślę, że każdy dobry kierowca (nie posiadacz prawa jazdy ;-))
powinien się wykazać odpowiednią dozą opanowania w takich sytuacjach.
Ja takie fakty po prostu przyjmuję do wiadomości i tyle. Dopiero jak
jakaś małpa wysiądzie z samochodu to myślę jakby ją załatwić i tyle.

4 Data: Styczen 13 2011 09:26:06
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Robert_J 

Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek.

Pies póki co nie jest pieszym :-):
"pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami".
A gdyby przez jezdnię przechodziła mała myszka?



Przechodził
zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

Dobrze widoczny przez Ciebie, bo już niekoniecznie przez tego jadącego za Tobą. Dla niego byłeś zawalidrogą, który bez powodu zatrzymał się na skrzyżowaniu...



Jaki wyrok powinien dostać tępy ch*.*j, który rozjechałby takiego
prawidłowo przechodzącego przez jezdnię psa?

Można oceniać go w kategoriach moralnych, i tu rzeczywiście jeśli zrobiłby to świadomie byłby świnią. Ale z punktu widzenia prawa raczej nic mu nie zrobisz :-)

5 Data: Styczen 13 2011 09:45:29
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Heraklit 

Był sobie taki dzień: 13 styczeń (czwartek), gdy o godzinie 9:26
*Robert_J* naskrobał(a):


Można oceniać go w kategoriach moralnych, i tu rzeczywiście
jeśli zrobiłby to świadomie byłby świnią. Ale z punktu
widzenia prawa raczej nic mu nie zrobisz :-)

tylko prawo "odstrasza" od zabijania się na drodze?



--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2011-01-13 09:43:35

6 Data: Styczen 13 2011 09:49:51
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Robert_J 

Można oceniać go w kategoriach moralnych, i tu rzeczywiście
jeśli zrobiłby to świadomie byłby świnią. Ale z punktu
widzenia prawa raczej nic mu nie zrobisz :-)

tylko prawo "odstrasza" od zabijania się na drodze?

A przeczytałeś co napisałem? Kolega nie pytał o odstarszanie, ale o skutki prawne, czyli wyrok. A wyrok zapewne byłby... żaden. Wcale nie jestem zwolennikiem rozjeżdżania psów czy innych stworzeń :-).

7 Data: Styczen 13 2011 10:30:13
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Heraklit 

Był sobie taki dzień: 13 styczeń (czwartek), gdy o godzinie 9:49
*Robert_J* naskrobał(a):

Można oceniać go w kategoriach moralnych, i tu
rzeczywiście
jeśli zrobiłby to świadomie byłby świnią. Ale z punktu
widzenia prawa raczej nic mu nie zrobisz :-)

tylko prawo "odstrasza" od zabijania się na drodze?

A przeczytałeś co napisałem? Kolega nie pytał o
odstarszanie, ale o skutki prawne, czyli wyrok. A wyrok
zapewne byłby... żaden. Wcale nie jestem zwolennikiem
rozjeżdżania psów czy innych stworzeń :-).

oczywiście, że przeczytałem i dlatego zadałem takie pytanie. Jeżdżąc po
naszych drogach, zauważyłeś pewnie całkowity brak szacunku/zrozumienia
dla innych użytkowników: przejeżdżanie na "późno" pomarańczowym lub
"wczesno" czerwonym świetle, nieużywanie kierunkowskazów, wyprzedzanie
na zakręcie, przed pasami itd - więc może właśnie dzięki tylko temu
zapisowi w prawie nie traktujemy się jeszcze tak jak traktujemy tego
psa?

--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2011-01-13 10:17:56

8 Data: Styczen 13 2011 16:33:45
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Robert_J 

Jeżdżąc po
naszych drogach, zauważyłeś pewnie całkowity brak szacunku/zrozumienia
dla innych użytkowników:

To prawda co mówisz. Może to co powiem nie spodoba się większości, ale uważam, że chamstwo na drodze powinno być zdecydowanie karane.



...przejeżdżanie na "późno" pomarańczowym lub
"wczesno" czerwonym świetle, nieużywanie kierunkowskazów, wyprzedzanie
na zakręcie, przed pasami itd -

Szkoda słów. Generalnie można powtórzyć co napisałem wyżej :-). Dlaczego nie karze się kierowców którzy wprowadzają w błąd innych użytkowników drogi? Zwłaszcza że często gdyby zachowali się prawidłowo to inni mogliby szybciej opuścić newralgiczne miejsce.



więc może właśnie dzięki tylko temu
zapisowi w prawie nie traktujemy się jeszcze tak jak traktujemy tego
psa?

Myślisz? Aż tak bym nie wolbrzymiał znaczenia samych przepisów. Nie sądzę że gdyby przepisy zlikwidowano to nagle wszyscy by zchamieli :-). Pojawiłby się tylko większy chaos, ale nie podejrzewam że wzrosłaby ilość chamstwa. Chamem się po prostu jest albo nie, niezależnie od tego czy to zgodne z przepisami czy nie...  To tak jakby samo istnienie kary za zabójstwo powstrzymywało Cię przed zarąbaniem sąsiada siekierą. Chyba tak nie jest?

9 Data: Styczen 13 2011 16:40:01
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości news:

więc może właśnie dzięki tylko temu
zapisowi w prawie nie traktujemy się jeszcze tak jak traktujemy tego
psa?

Myślisz? Aż tak bym nie wolbrzymiał znaczenia samych przepisów. Nie sądzę że gdyby przepisy zlikwidowano to nagle wszyscy by zchamieli :-).

Wręcz przeciwnie.
Tam gdzie przepisy praktycznie nie istnieją, ruch na drogach jakoś się odbywa i obstawiam, że wrzeszczących na siebie i robiących sobie na złość kierowców jest o niebo mniej.
Inaczej nikt by nie pojechał.

10 Data: Styczen 14 2011 08:02:40
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 13.01.2011 16:33, Robert_J pisze:

więc może właśnie dzięki tylko temu
zapisowi w prawie nie traktujemy się jeszcze tak jak traktujemy tego
psa?

Myślisz? Aż tak bym nie wolbrzymiał znaczenia samych przepisów. Nie
sądzę że gdyby przepisy zlikwidowano to nagle wszyscy by zchamieli :-).
Pojawiłby się tylko większy chaos, ale nie podejrzewam że wzrosłaby
ilość chamstwa. Chamem się po prostu jest albo nie, niezależnie od tego
czy to zgodne z przepisami czy nie...  To tak jakby samo istnienie kary
za zabójstwo powstrzymywało Cię przed zarąbaniem sąsiada siekierą. Chyba
tak nie jest?

Ale niektórych właśnie to powstrzymuje. Nie postawa "tak się nie robi"
czy "to jest złe" tylko "a jak mnie złapią?".

Gdyby zlikwidować PoRD część jeździła by jak dawniej (tak samo dobrze,
albo tak samo źle ;) ), część przez jakiś czas jeździłaby zgodnie z
przyzwyczajeniami, a część by  "poszła na całość" (podejrzewam, że
szczególnie w kwestii parkowania).

11 Data: Styczen 13 2011 08:46:10
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 13 Jan 2011 09:26:06 +0100 osobnik zwany Robert_J
wystukał:

Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek.

Pies póki co nie jest pieszym :-):
"pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą
na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami".
A gdyby przez jezdnię przechodziła mała myszka?

a pająk? albo mrówka? ;)

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

12 Data: Styczen 13 2011 09:51:04
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Robert_J 

A gdyby przez jezdnię przechodziła mała myszka?

a pająk? albo mrówka? ;)

Dokładnie :-). Czym różni się mrówka od psa (poza gabarytami)? Takie samo stworzenie...

13 Data: Styczen 13 2011 10:16:35
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

A gdyby przez jezdnię przechodziła mała myszka?

a pająk? albo mrówka? ;)

Dokładnie :-). Czym różni się mrówka od psa (poza gabarytami)? Takie samo
stworzenie...

Masą i innymi zniszczeniami  w przypadku kolizji ;-)

14 Data: Styczen 13 2011 10:32:27
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Heraklit 

Był sobie taki dzień: 13 styczeń (czwartek), gdy o godzinie 9:51
*Robert_J* naskrobał(a):

A gdyby przez jezdnię przechodziła mała myszka?

a pająk? albo mrówka? ;)

Dokładnie :-). Czym różni się mrówka od psa (poza
gabarytami)? Takie samo stworzenie...

zadeptanie mrówki, a "ukatrupienie" psa to dla ciebie ma takie same
odczucia?


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2011-01-13 10:30:55

15 Data: Styczen 13 2011 10:49:32
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: gri 


Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

zadeptanie mrówki, a "ukatrupienie" psa to dla ciebie ma takie same
odczucia?

Z ukatrupienia rekina każdy byłby dumny.
A z ukatrupienia szczura. szczupaka, leszcza?

16 Data: Styczen 13 2011 12:20:06
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Heraklit 

Był sobie taki dzień: 13 styczeń (czwartek), gdy o godzinie 10:49 *gri*
naskrobał(a):

Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

zadeptanie mrówki, a "ukatrupienie" psa to dla ciebie ma takie same
odczucia?

Z ukatrupienia rekina każdy byłby dumny.
A z ukatrupienia szczura. szczupaka, leszcza?

w afekcie, czy dla "przyjemności" samego zabicia?


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2011-01-13 12:19:32

17 Data: Styczen 13 2011 16:40:07
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Robert_J 

zadeptanie mrówki, a "ukatrupienie" psa to dla ciebie ma takie same
odczucia?

Ale ja piszę odnosząc się do treści samego wątku, czyli nie mówię o odczuciach tylko o przepisach :-). To czy dla kogoś rozdeptanie mrówki i zabicie psa to takie same emocje jest już indywidualną sprawą. Nie zabijam zwierząt dla zabawy, więc nie pytaj mnie o takie odczucia :-).
Aczkolwiek pomijając już wszystko to nie wiem, dlaczego pies miałby być lepszy od np. kury czy zająca? Dlatego że to "przyjaciel człowieka"? Dla wielu osób przyjacielem jest wąż w terrarium, chomik w klatce, kanarek czy królik.
Ale to zaczyna być już NTG ;-)))

18 Data: Styczen 14 2011 08:15:29
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 13.01.2011 16:40, Robert_J pisze:

Aczkolwiek pomijając już wszystko to nie wiem, dlaczego pies miałby być
lepszy od np. kury czy zająca? Dlatego że to "przyjaciel człowieka"? Dla
wielu osób przyjacielem jest wąż w terrarium, chomik w klatce, kanarek
czy królik.

Wiesz, ja tam generalnie za psami nie przepadam, ale nie sposób nie
poczuć sympatii dla kundelka, który przy przechodzeniu przez jezdnię
postępuje bardziej przepisowo, niż większość ludzi...

19 Data: Styczen 13 2011 11:19:28
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 13.01.2011 09:46, masti pisze:

Pies póki co nie jest pieszym :-):
"pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą
na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami".
A gdyby przez jezdnię przechodziła mała myszka?

a pająk? albo mrówka? ;)


A jaki masz wzrok?

Powtarzam: pies był doskonale widoczny.

20 Data: Styczen 13 2011 12:17:48
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

W dniu 2011-01-13 11:19, Andrzej Ława pisze:

a pająk? albo mrówka? ;)


A jaki masz wzrok?

Powtarzam: pies był doskonale widoczny.

A co ma wzrok do przestrzegania prawa? Jaka jest prawna różnica między psem i mrówką? Zresztą już Ci odpowiedziano, że pies to nie pieszy, więc PoRD ma tu zastosowanie ewentualnie jedynie w kwestii "unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego" - wtedy faktycznie rozmiar ma znaczenie, ale co ma do tego przejście dla pieszych?

--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

21 Data: Styczen 15 2011 18:00:22
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: PcmOL 


"Krzysiek Niemkiewicz"  wrote in message

W dniu 2011-01-13 11:19, Andrzej Ława pisze:

a pająk? albo mrówka? ;)


A jaki masz wzrok?

Powtarzam: pies był doskonale widoczny.

A co ma wzrok do przestrzegania prawa? Jaka jest prawna różnica między psem i mrówką? Zresztą już Ci odpowiedziano, że pies to nie pieszy, więc PoRD ma tu zastosowanie ewentualnie jedynie w kwestii "unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego" - wtedy faktycznie rozmiar ma znaczenie, ale co ma do tego przejście dla pieszych?

Nic.
Mogą natomiast mieć zastosowanie inne regulacje prawne, to raz.
Dwa, kolizja ze zwierzęciem niesie w konsekwencji zagrożenie ruchu.
Natomiast co do istoty różnic międzu ssakami i innymi stawonogami nie mam wiedzy, po za wiedzą, o głupocie argumentacji na poziomie przedszkolnym.

22 Data: Styczen 13 2011 14:58:35
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Mario 

W dniu 2011-01-13 11:19, Andrzej Ława pisze:

W dniu 13.01.2011 09:46, masti pisze:

Pies póki co nie jest pieszym :-):
"pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą
na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami".
A gdyby przez jezdnię przechodziła mała myszka?

a pająk? albo mrówka? ;)


A jaki masz wzrok?

Powtarzam: pies był doskonale widoczny.

Nawet poprzez Twój samochód? dla tego z tyłu? :-o

pozdrawiam
mario

23 Data: Styczen 13 2011 15:12:29
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 13.01.2011 14:58, Mario pisze:

a pająk? albo mrówka? ;)


A jaki masz wzrok?

Powtarzam: pies był doskonale widoczny.

Nawet poprzez Twój samochód? dla tego z tyłu? :-o

To bardziej odnośnie tych kretynów, co go o mało nie przejechali.

Popędzających mam w nosie, najwyżej oślepiony odbitym światłem będę
musiał gwałtownie hamować ;->

24 Data: Styczen 13 2011 10:51:02
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-01-13 09:26, Robert_J pisze:

Pies póki co nie jest pieszym :-):
"pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą
na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami".
A gdyby przez jezdnię przechodziła mała myszka?

Albo muszka? Albo po prostu mrówka? A gdyby to był żuczek? Albo wiewiórka? A kotek? A słonik?


Przechodził
zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

Dobrze widoczny przez Ciebie, bo już niekoniecznie przez tego jadącego
za Tobą. Dla niego byłeś zawalidrogą, który bez powodu zatrzymał się na
skrzyżowaniu...

Jeżeli ktoś zatrzymuje się przed przejściem, na pewno tego nie robi bez powodu. A gdyby przechodziło dziecko?

Jaki wyrok powinien dostać tępy ch*.*j, który rozjechałby takiego
prawidłowo przechodzącego przez jezdnię psa?

Można oceniać go w kategoriach moralnych, i tu rzeczywiście jeśli
zrobiłby to świadomie byłby świnią. Ale z punktu widzenia prawa raczej
nic mu nie zrobisz :-)

Zdziwiłbyś się.

25 Data: Styczen 13 2011 09:50:49
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Sylwester Łazar 

Ja się zatrzymałem i przepuściłem pieszego (a jakiś tępy ch*.*j zaczął

zap*.*lanie tępych ch*.*jów z karabinka ;-/ [tu wstawić pogardliwe
splunięcie]

Kochasz bardziej ludzi, czy zwierzęta?
Rąbnąłem kiedyś kota rurą wydechową od motoru, jakiegoś psa uderzyłem
zderzakiem.
Za każdym razem to było niemiłe uczucie i do dziś to pamiętam.

Strzelać do ludzi _zanim_ coś przeskrobali uważam w tym momencie za postawę
nieopanowania.
_Strzelać do człowieka_  po przejechaniu psa - również.

Doprowadzić się do takiego stanu, aby po kilkunastu godzinach od zdarzenia
mignięcia światłami na mnie,
przeklinać na p.m.s. to może oznaczać spory problem.

Kolego!
Od razu widać, że w wojsku to Ty nie byłeś,
bo jakby Cię dowódca "poustawiał" przed strzelaniem, to kałasza w ręku byś
nieutrzymał.
Opanuj się, bo z powodu szczeniaka doprowadzisz się do nerwicy.

--
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

26 Data: Styczen 13 2011 01:43:42
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Mateusz 

On 13 Sty, 09:50, Sylwester Łazar  wrote:

Kolego!
Od razu widać, że w wojsku to Ty nie byłeś,
bo jakby Cię dowódca "poustawiał" przed strzelaniem, to kałasza w ręku byś
nieutrzymał.
Opanuj się, bo z powodu szczeniaka doprowadzisz się do nerwicy.

będzie flejm i polecą plonki ;-) Powiem Ci, że miałem kilku normalnych
kumpli w wojsku, którzy przed wojem byli czyści (w sensie papierów i
schorzeń psychicznych), podczas służby byliśmy razem na wartach
(nienawidziłem tej służby, bo była z ostrymi, ale za to na urlop
mogłem wyjechać 2 razy w miesiącu (700km)). Jeden tak się zmienił, że
dostał żółte papiery i wyszedł przed czasem, a drugi się rozwalił na
warcie, bo się dowiedział, że dziewczyna ma dziecko z jakimś gościem.
Od tego czasu był zakaz używania telefonów na warcie. Już nawet nie
będę wspominał o tym, że tak się rozleniwiłem, że jak wyszedłem z
wojska to ciężko mi się było wziąć do jakiejkolwiek pracy. Kiedy
wyszedłeś z wojska ? ja 4 lata temu z Giżycka.

A kałasz był przereklamowany. Chyba, że miałeś amunicję smugową i
strzelałeś w nocy (nawet nie serią). Wtedy było genialnie ;-)

27 Data: Styczen 13 2011 11:03:32
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Sylwester Łazar 

Jeden tak się zmienił, że
dostał żółte papiery i wyszedł przed czasem, a drugi się rozwalił na
warcie, bo się dowiedział, że dziewczyna ma dziecko z jakimś gościem.
Od tego czasu był zakaz używania telefonów na warcie.
Nie wiem, czy to wina wojska.
Telefony to wtedy były te 090 Centertela.
Nikt nie miał, więc nikt się na warcie nie dowiedział o swojej dziewczynie
:-)

Jeden na JW zginął, a kilkuset nauczyło się buty czyścić, a także spluwę po
strzelaniu.
Różnie można spojrzeć na to.
S.

28 Data: Styczen 13 2011 10:52:24
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Maciek 

W dniu 2011-01-13 09:50, Sylwester Łazar pisze:

Kochasz bardziej ludzi, czy zwierzęta?
Trudne pytanie :->

Rąbnąłem kiedyś kota rurą wydechową od motoru, jakiegoś psa uderzyłem
zderzakiem.
A te zwierzaki przechodziły przez przejście dla pieszych, czy znienacka
wtargnęły na jezdnię w miejscu niedozwolonym?

Strzelać do ludzi _zanim_ coś przeskrobali uważam w tym momencie za postawę
nieopanowania.
Działanie prewencyjne :->

_Strzelać do człowieka_  po przejechaniu psa - również.
Masz rację - strzelanie zbyt humanitarne. Lepiej wieszać :-> Przy
nieumyślnym można rozważyć amnestię :->

--
Pozdrawiam
Maciek

29 Data: Styczen 13 2011 10:57:53
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-01-13 10:52, Maciek pisze:

A te zwierzaki przechodziły przez przejście dla pieszych, czy znienacka
wtargnęły na jezdnię w miejscu niedozwolonym?

A które miejsca dla zwierząt są niedozwolone?

30 Data: Styczen 13 2011 11:53:13
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Maciek 

W dniu 2011-01-13 10:57, Filip KK pisze:

A które miejsca dla zwierząt są niedozwolone?
Wyraziłem się nieprecyzyjnie, ale chyba wszyscy wiedzą o co chodzi. W
obszarze zabudowanym, albo przynajmniej oznaczonym znakiem ostrzegającym
o możliwości pojawienia się zwierząt, kierowca powinien zachować
szczególną ostrożnoć, nie tylko ze względu na możliwoć pojawienia się
na drodze zwierząt, ale także dzieci, a może nawet ludzi ;-)
Poza takim obszarem, trudno chyba wymagać od kierowcy, że będzie
zwalniał przed każdą kępą krzaków, bo z niej może coś wyskoczyć.

--
Pozdrawiam
Maciek

31 Data: Styczen 13 2011 10:55:27
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-01-13 09:50, Sylwester Łazar pisze:

Kolego!
Od razu widać, że w wojsku to Ty nie byłeś,
bo jakby Cię dowódca "poustawiał" przed strzelaniem, to kałasza w ręku byś
nieutrzymał.
Opanuj się, bo z powodu szczeniaka doprowadzisz się do nerwicy.

--
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

Obywatelu, sygnaturki nie nauczyli w wojsku ustawiać?
Dowódca miał wadę wymowy i mówił "kałasz" ?

Wojsko to przeżytek, nie każdego chcą. Co raz więcej ludzi przepisują na rezerwę, mnie przenieśli do rezerwy w 2 klasie liceum z tego co pamiętam.

32 Data: Styczen 13 2011 11:16:05
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Sylwester Łazar 

Wojsko to przeżytek, nie każdego chcą. Co raz więcej ...
Ta młodzież :-)
NTG.
S.

33 Data: Styczen 13 2011 11:21:38
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-01-13 11:16, Sylwester Łazar pisze:

Wojsko to przeżytek, nie każdego chcą. Co raz więcej ...
Ta młodzież :-)
NTG.
S.

Jeszcze mieszczę się przed trójką z przodu, więc zaliczam się jak najbardziej do młodzieży. :)
Ech.. Te staruchy :)

34 Data: Styczen 13 2011 12:42:46
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: J.F. 

On Thu, 13 Jan 2011 10:55:27 +0100,  Filip KK wrote:

Wojsko to przeżytek, nie każdego chcą. Co raz więcej ludzi przepisują na
rezerwę, mnie przenieśli do rezerwy w 2 klasie liceum z tego co pamiętam.

Dlugo powtarzales te klasy w podstawowce :-)

J.

35 Data: Styczen 14 2011 01:05:54
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-01-13 12:42, J.F. pisze:

On Thu, 13 Jan 2011 10:55:27 +0100,  Filip KK wrote:
Wojsko to przeżytek, nie każdego chcą. Co raz więcej ludzi przepisują na
rezerwę, mnie przenieśli do rezerwy w 2 klasie liceum z tego co pamiętam.

Dlugo powtarzales te klasy w podstawowce :-)

A Tobie co?! ;)
Ani jednej nie powtórzyłem :D

36 Data: Styczen 14 2011 01:17:56
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 01:05:54 +0100,  Filip KK wrote:

W dniu 2011-01-13 12:42, J.F. pisze:
On Thu, 13 Jan 2011 10:55:27 +0100,  Filip KK wrote:
Wojsko to przeżytek, nie każdego chcą. Co raz więcej ludzi przepisują na
rezerwę, mnie przenieśli do rezerwy w 2 klasie liceum z tego co pamiętam.

Dlugo powtarzales te klasy w podstawowce :-)

A Tobie co?! ;) Ani jednej nie powtórzyłem :D

Chyba mi sie systemy pomylily, ale tak jakos pamietam ze na komisje to
sie w 4-tej klasie stawalo. Chyba ze ktos kiblowal, to mogl i w
drugiej :-)

No ale wtedy gimnazjum nie bylo .

J.

37 Data: Styczen 13 2011 11:17:48
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 13.01.2011 09:50, Sylwester Łazar pisze:

Ja się zatrzymałem i przepuściłem pieszego (a jakiś tępy ch*.*j zaczął

zap*.*lanie tępych ch*.*jów z karabinka ;-/ [tu wstawić pogardliwe
splunięcie]

Kochasz bardziej ludzi, czy zwierzęta?

O czym ty chrzanisz?

Rąbnąłem kiedyś kota rurą wydechową od motoru, jakiegoś psa uderzyłem
zderzakiem.
Za każdym razem to było niemiłe uczucie i do dziś to pamiętam.

A czy prawidłowo (przepisowo) przechodziły przez jezdnię, czy było to
klasyczne wtargnięcie, hmm?

Strzelać do ludzi _zanim_ coś przeskrobali uważam w tym momencie za postawę
nieopanowania.

Przeskrobali - przepędzili prawidłowo przechodzącego pieszego z pasów.

38 Data: Styczen 13 2011 11:28:39
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: go! 

On 13/01/2011 10:17, Andrzej Ława wrote:

Przeskrobali - przepędzili prawidłowo przechodzącego pieszego z pasów.


Jakiego "pieszego"? Cos sie czepil?

39 Data: Styczen 13 2011 13:44:01
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: LEPEK 

W dniu 2011-01-13 09:50, Sylwester Łazar pisze:

Kolego!
Od razu widać, że w wojsku to Ty nie byłeś,
bo jakby Cię dowódca "poustawiał" przed strzelaniem, to kałasza w ręku byś
nieutrzymał.
Opanuj się, bo z powodu szczeniaka doprowadzisz się do nerwicy.

A ty za to taki męski po tym twoim wojsku się zrobiłeś, co?

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

40 Data: Styczen 13 2011 11:01:06
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: czeslaw 

Mnie instruktor uczulał na przejscia dla pieszych. Zarówno usępowanie
pierwszenstwa pieszemu jak i unikanie wystawiania pieszego na odstrzał przez
wyprzedzający pojazd. Tyle ze w praktyce to trudne bo tak sie wszyscy
spiesza ze nie zawsze zauwaza ze ktos sie zatrzymał aby przepuscic pieszego.

41 Data: Styczen 13 2011 12:58:13
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor:


Użytkownik "Andrzej Ława"  napisał w
wiadomości

Zaobserwowana dzisiaj scenka skłoniła mnie do takiej refleksji: [...]
Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek. Przechodził
zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

Jaki wyrok powinien dostać tępy ch*.*j, który rozjechałby takiego
prawidłowo przechodzącego przez jezdnię psa? Założenie: jest świadek,
obcy dla stron (poświęciłbym czas, a co!).

zaden wyrok, a jesli by powstaly jakies uszkodzenia na samochodzie to ten
tępy ch*.*j powinien poszukac wlasciciela i obciazyc za naprawe auta

Tak BTW, gdyby nie jakis tępy ch*.*j przez ktorego ten pies biega po
miescie, nie bylo by sytuacji, a Ty nie bylbys zawalidroga robiacemu
przejscie bezpanskiemu (czy panskiemu) kundlowi

--
Pozdr

42 Data: Styczen 13 2011 13:02:36
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 13.01.2011 12:58, K pisze:

zaden wyrok, a jesli by powstaly jakies uszkodzenia na samochodzie to ten
tępy ch*.*j powinien poszukac wlasciciela i obciazyc za naprawe auta

Tak BTW, gdyby nie jakis tępy ch*.*j przez ktorego ten pies biega po
miescie, nie bylo by sytuacji, a Ty nie bylbys zawalidroga robiacemu
przejscie bezpanskiemu (czy panskiemu) kundlowi

Po raz n-ty: pies zachowywał się zupełnie jak próbujący prawidłowo
przejść przez jezdnię pieszy człowiek.

Jedyna różnica to przynależność gatunkowa, choć teoretycznie najmniejszy
człowiek świata w odpowiednik kostiumie mógłby wyglądać podobnie.

Jego byś też rozjechał? Bo za mały jak na "normalnego" człowieka?

Ech, te buraki za kierownicą...

43 Data: Styczen 13 2011 13:31:33
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

W dniu 2011-01-13 13:02, Andrzej Ława pisze:

Po raz n-ty: pies zachowywał się zupełnie jak próbujący prawidłowo
przejść przez jezdnię pieszy człowiek.

Widziałem kiedyś muchę, która spacerowała sobie po podłodze - zupełnie jak człowiek! Myślisz, że powinienem z nią porozmawiać?

Jedyna różnica to przynależność gatunkowa,

Dość zasadnicza różnica.

choć teoretycznie najmniejszy
człowiek świata w odpowiednik kostiumie mógłby wyglądać podobnie.
> Jego byś też rozjechał? Bo za mały jak na "normalnego" człowieka?

Podobieństwo nie ma nic do rzeczy. Człowiek jest człowiekiem, a pies psem. Analogicznie mógłbyś się zastanawiać, czy człowieka przebranego za kostkę masła można rozsmarować na chlebie ;)

Ech, te buraki za kierownicą...

Mieszasz PoRD z ustawą o ochronie zwierząt. Napisz na grupie pl.rec.zwierzaki. Przejście dla pieszych nie ma tu nic do rzeczy.

--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

44 Data: Styczen 13 2011 16:50:33
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Robert_J 

Jedyna różnica to przynależność gatunkowa,

Ot, mała, nieistotna :-))



choć teoretycznie najmniejszy
człowiek świata w odpowiednik kostiumie mógłby wyglądać podobnie.

A teoretycznie duży szczur mógłby zostać ucharakteryzowany na pieska :-). Ale to będzie nadal szczur a nie pies... I co, szczura rozjedziesz? Pewnie tak (choć może się mylę, jednak zdecydowana większość go jeszcze specjalnie najedzie kołem). A dlaczego? Bo szczur to szkodnik, a w zasadzie "szkodnik", bo tak go zakwalifikował człowiek :-).

45 Data: Styczen 13 2011 13:20:39
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: gri 


Użytkownik "K"  napisał w wiadomości

Tak BTW, gdyby nie jakis tępy ch*.*j przez ktorego ten pies biega po miescie, nie bylo by sytuacji, a Ty nie bylbys zawalidroga robiacemu przejscie bezpanskiemu (czy panskiemu) kundlowi

Pies to najlepszy przyjaciel człowieka
Mądre miejskie psy wiedzą jak się nie dać potrącić samochodom w przeciwieństwie do myślicieli włażących na jezdnię bez rozglądania się, bo na pasach maja pierwszeństwo.
Dwunożne ścierwojady w blaszanych puszkach rozjebałyby każdego na swojej drodze uważając, że duży fjut może więcej.

46 Data: Styczen 13 2011 13:36:52
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

W dniu 2011-01-13 13:20, gri pisze:

Mądre miejskie psy wiedzą jak się nie dać potrącić samochodom w

"Mądre miejskie psy" powinny wiedzieć, że ich właściciele powinni je trzymać na smyczy. W przeciwnym razie mogą zostać uznane za bezpańskie i trafić do schroniska.

Dwunożne ścierwojady w blaszanych puszkach rozjebałyby każdego na swojej
drodze uważając, że duży fjut może więcej.

Masz jakiś kompleks?


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

47 Data: Styczen 13 2011 13:50:00
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 13.01.2011 13:20, gri pisze:

Tak BTW, gdyby nie jakis tępy ch*.*j przez ktorego ten pies biega po
miescie, nie bylo by sytuacji, a Ty nie bylbys zawalidroga robiacemu
przejscie bezpanskiemu (czy panskiemu) kundlowi

Pies to najlepszy przyjaciel człowieka

No, ja generalnie za psami nie przepadam, ale w tym przypadku...

Mądre miejskie psy wiedzą jak się nie dać potrącić samochodom w
przeciwieństwie do myślicieli włażących na jezdnię bez rozglądania się,
bo na pasach maja pierwszeństwo.

....ano właśnie o to chodzi: sporo pieszych ludzi mniej ostrożnie i mniej
zgodnie z przepisami przechodzi przez jezdnie!

Dwunożne ścierwojady w blaszanych puszkach rozjebałyby każdego na swojej
drodze uważając, że duży fjut może więcej.

Dlatego tak mi się podoba idea wspomożenia ewolucji ;->

Przykład z wczoraj: czerwone światło, więc odpuszczam gaz i zaczynam
zwalniać, żeby nie władować się w d*.* kolejce przed skrzyżowaniem.

Debil z tyłu - pogania!

48 Data: Styczen 13 2011 17:31:19
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Sylwester Łazar 

Przykład z wczoraj: czerwone światło, więc odpuszczam gaz i zaczynam
zwalniać, żeby nie władować się w d*.* kolejce przed skrzyżowaniem.

Debil z tyłu - pogania!

Poza słownictwem, tu masz rację,
ale z tym psem to trochę za bardzo się przejąłeś.
Odpuść już ten temat - będzie nam zdrowiej :-)
S.

49 Data: Styczen 14 2011 00:37:36
Temat: Pierwszenstwo, bylo: przejechanie pieszego...
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 13 Jan 2011, gri wrote:

przeciwieństwie do myślicieli włażących na jezdnię bez rozglądania się, bo na pasach maja pierwszeństwo.

  Ja w kwestii formalnej: jaki poziom "rozglądania się" aplikuje przeciętny
kierowca, wjeżdżający drogą z pierwszeństwem przejazdu na skrzyżowanie?
  Tak dla porządku pytam, żeby mieć pewność czy nie sugerujesz że powinien
zwolnić a nawet się zatrzymać celem oceny czy jadący podporządkowaną będą
musieli hamować.

pzdr, Gotfryd

50 Data: Styczen 13 2011 13:41:21
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: KJ Siła Słów 

W dniu 2011-01-13 08:00, Andrzej Ława pisze:

Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek. Przechodził
zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

Psy co do zasady nie powinny luzem po ulicy, ze stu tysięcy powodów.

Więc skoro widzisz psa luzem i uważasz się za miłośnika zwierząt to:
zaparkuj, przywołaj psa, sprawdź czy ma identyfikator przy obroży, jeśli nie ma to zawieź do weterynarza żeby poszukał czipa pod skórą, jeśli nie ma objedź okoliczne lecznice dla zwierząt - duża szansa że któryś weterynarz skojarzy tego psa a przez bazę danych znajdzie właściciela. Jak nie zadziała to zabierz do domu, zawiadom straż miejską i czekaj aż się znajdzie właściciel.

Tak to się robi zamiast pierdolenia w usenecie.

KJ

51 Data: Styczen 13 2011 14:05:46
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 13.01.2011 13:41, KJ Siła Słów pisze:

W dniu 2011-01-13 08:00, Andrzej Ława pisze:

Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek. Przechodził
zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

Psy co do zasady nie powinny luzem po ulicy, ze stu tysięcy powodów.

A jaką masz podstawę prawną?

Więc skoro widzisz psa luzem i uważasz się za miłośnika zwierząt to:
zaparkuj, przywołaj psa, sprawdź czy ma identyfikator przy obroży, jeśli
nie ma to zawieź do weterynarza żeby poszukał czipa pod skórą, jeśli nie
ma objedź okoliczne lecznice dla zwierząt - duża szansa że któryś
weterynarz skojarzy tego psa a przez bazę danych znajdzie właściciela.
Jak nie zadziała to zabierz do domu, zawiadom straż miejską i czekaj aż
się znajdzie właściciel.

Już dawno stwierdziłem, że masz nieźle pop*.*ny mózg. Tylko wcześniej
myślałem, że masz jeszcze szanse na leczenie... Teraz już nie żywię tego
złudzenia.

52 Data: Styczen 13 2011 14:24:04
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

W dniu 2011-01-13 14:05, Andrzej Ława pisze:

W dniu 13.01.2011 13:41, KJ Siła Słów pisze:
W dniu 2011-01-13 08:00, Andrzej Ława pisze:

Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek. Przechodził
zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

Psy co do zasady nie powinny luzem po ulicy, ze stu tysięcy powodów.

A jaką masz podstawę prawną?

Ustawa o ochronie zwierząt, rozdział 2, art. 11.1:
"Zapewnianie opieki bezdomnym zwierzętom oraz ich wyłapywanie należy do zadań własnych gmin."


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

53 Data: Styczen 13 2011 14:27:12
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 13.01.2011 14:24, Krzysiek Niemkiewicz pisze:

Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek. Przechodził
zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

Psy co do zasady nie powinny luzem po ulicy, ze stu tysięcy powodów.

A jaką masz podstawę prawną?

Ustawa o ochronie zwierząt, rozdział 2, art. 11.1:
"Zapewnianie opieki bezdomnym zwierzętom oraz ich wyłapywanie należy do
zadań własnych gmin."

A kto powiedział, że bezdomny?

Widać wyraźnie, że właściciel go poprawnie i porządnie wyszkolił -
lepiej ten pies był wyszkolony, niż większoć ludzi!

54 Data: Styczen 13 2011 14:40:40
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

W dniu 2011-01-13 14:27, Andrzej Ława pisze:

W dniu 13.01.2011 14:24, Krzysiek Niemkiewicz pisze:

Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek. Przechodził
zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

Psy co do zasady nie powinny luzem po ulicy, ze stu tysięcy powodów.

A jaką masz podstawę prawną?

Ustawa o ochronie zwierząt, rozdział 2, art. 11.1:
"Zapewnianie opieki bezdomnym zwierzętom oraz ich wyłapywanie należy do
zadań własnych gmin."

A kto powiedział, że bezdomny?

Widać wyraźnie, że właściciel go poprawnie i porządnie wyszkolił -
lepiej ten pies był wyszkolony, niż większoć ludzi!


Jeżeli nie był bezdomny, to właściciel nie miał prawa pozostawić go tam bez opieki, smyczy i kagańca. Przepisy dokładnie regulują gdzie można puszczać psy swobodnie i zapewniam Cię, że nie jest to ulica i przejście dla pieszych. A jak właścicielowi uciekł, to jest bezdomny:

"zwierzęta bezdomne" - rozumie się przez to zwierzęta domowe lub gospodarskie, które uciekły, zabłÄ…kały się lub zostały porzucone przez człowieka, a nie ma możliwości ustalenia ich właściciela lub innej osoby, pod której opieką trwale dotąd pozostawały;

(ta sama ustawa, którą cytowałem wcześniej)


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

55 Data: Styczen 13 2011 14:44:03
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: KJ Siła Słów 

W dniu 2011-01-13 14:05, Andrzej Ława pisze:

Psy co do zasady nie powinny luzem po ulicy, ze stu tysięcy powodów.

A jaką masz podstawę prawną?

http://www.bip.warszawa.pl/dokumenty/informacje/OS/OS_projekt_regulamin_czystosc_20060612.pdf

A oprócz tego wiele powodów zdroworozsądkowych.

Już dawno stwierdziłem, że masz nieźle pop*.*ny mózg.

No ja jestem do tego stopnia popierdolony że zdarzyło mi się przywieźÄ‡ do domu psa, który się tułał cały dzień na stacji benzynowej a potem odnaleźÄ‡ jego właścicieli, dzwonić do sąsiadów że ich pies jest dwie ulice dalej i tym podobne rzeczy mi się zdarzają.

No ale ja nie jestem internetowym pseudo-miłośnikiem zwierząt.

KJ

56 Data: Styczen 13 2011 15:08:42
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 13.01.2011 14:44, KJ Siła Słów pisze:

Psy co do zasady nie powinny luzem po ulicy, ze stu tysięcy powodów.

A jaką masz podstawę prawną?

http://www.bip.warszawa.pl/dokumenty/informacje/OS/OS_projekt_regulamin_czystosc_20060612.pdf

To są przepisy lokalne i cała Polska nie sprowadza się do Warszawy.

A oprócz tego wiele powodów zdroworozsądkowych.

Tylko te "zdroworozsądkowe" to są już klasy "nie noś portfela w tylnej
kieszeni. Sprawa jasna, ale złodziejem jest ten, kto portfel wyciągnie,
a nie ten, co go nosi w tylnej kieszeni.

Już dawno stwierdziłem, że masz nieźle pop*.*ny mózg.

No ja jestem do tego stopnia popierdolony że zdarzyło mi się przywieźÄ‡
do domu psa, który się tułał cały dzień na stacji benzynowej a potem
odnaleźÄ‡ jego właścicieli, dzwonić do sąsiadów że ich pies jest dwie
ulice dalej i tym podobne rzeczy mi się zdarzają.

Plus dla ciebie, ale ten się wyraźnie nie tułał, tylko szedł do celu. W
zasadzie do dopełnienia wizerunku brakowało mu gazety niesionej w pysku ;)

57 Data: Styczen 13 2011 15:23:47
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

W dniu 2011-01-13 15:08, Andrzej Ława pisze:

W dniu 13.01.2011 14:44, KJ Siła Słów pisze:

Psy co do zasady nie powinny luzem po ulicy, ze stu tysięcy powodów.

A jaką masz podstawę prawną?

http://www.bip.warszawa.pl/dokumenty/informacje/OS/OS_projekt_regulamin_czystosc_20060612.pdf

To są przepisy lokalne i cała Polska nie sprowadza się do Warszawy.

Ustawa (ogólnopolska) nakłada obowiązek zajęcia się bezdomnymi (czyt. pozostającymi bez opieki) zwierzętami gminom. Stąd rozporządzenia wykonawcze są dla każdej gminy osobne, ale wszystkie sprowadzają się do tego samego - aby takie sytuacje (pies samodzielnie przechodzący przez ulicę) się nie zdarzały. Jeśli dalej w to nie wierzysz, poszukaj odpowiedniego rozporządzenia Rady Gminy, w której zdarzenie miało miejsce.
Tu masz kilkanaście przykładów z całej Polski:
http://www.dogomania.pl/threads/2568-PRZEPISY-DOTYCZĄCE-PSÓW-W-MIASTACH


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

58 Data: Styczen 13 2011 15:36:12
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: KJ Siła Słów 

W dniu 2011-01-13 15:08, Andrzej Ława pisze:

Plus dla ciebie,

Takich rzeczy sie nie robi dla plusow.

ale ten się wyraźnie nie tułał, tylko szedł do celu.

Widziales gdzies wlasciciela? Ze pies podszedl do przejscia i sie zatrzymal to w zaden sposob nie przesadza czy sie tułał czy nie.

zasadzie do dopełnienia wizerunku brakowało mu gazety niesionej w pysku ;)

to zupelnie jak tobie.

KJ

59 Data: Styczen 14 2011 07:54:49
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 13.01.2011 15:36, KJ Siła Słów pisze:

ale ten się wyraźnie nie tułał, tylko szedł do celu.

Widziales gdzies wlasciciela? Ze pies podszedl do przejscia i sie
zatrzymal to w zaden sposob nie przesadza czy sie tułał czy nie.

Wiesz, może dla ciebie zwierzęta to tylko bezrozumne, losowo działające
automaciki.

Ja natomiast z własnych obserwacji znam zwierzęta takie, jak np.
tytułowy bohater książki "O psie, który jeździł koleją".

zasadzie do dopełnienia wizerunku brakowało mu gazety niesionej w
pysku ;)

to zupelnie jak tobie.

I twojemu ojcu.

60 Data: Styczen 14 2011 14:00:48
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: KJ Siła Słów 

W dniu 2011-01-14 07:54, Andrzej Ława pisze:

I twojemu ojcu.

Jest jakies wytlumaczenie dla obrazania czlowieka ktorego w zyciu na oczy nie widziales, nic o nim nie slyszales, ba nie znasz zadnej jego wypowiedzi do ktorej moglbys sie przyczepic?

Oprocz tego ze bardzo chcesz mnie sprowokowac.

KJ

61 Data: Styczen 14 2011 14:09:22
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 14.01.2011 14:00, KJ Siła Słów pisze:

W dniu 2011-01-14 07:54, Andrzej Ława pisze:

I twojemu ojcu.

Jest jakies wytlumaczenie dla obrazania czlowieka ktorego w zyciu na
oczy nie widziales, nic o nim nie slyszales, ba nie znasz zadnej jego
wypowiedzi do ktorej moglbys sie przyczepic?

Oprocz tego ze bardzo chcesz mnie sprowokowac.

KJ
Przyganił kocioł garnkowi...

62 Data: Styczen 14 2011 17:27:00
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: newsy 

Użytkownik "Andrzej Ława"  napisał w
wiadomości

Przyganił kocioł garnkowi...

On kilka twoich postów widział. Między innymi ten. Więc dobrze koleś prawi
:-)

63 Data: Styczen 20 2011 11:05:59
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 14.01.2011 17:27, newsy pisze:

Użytkownik "Andrzej Ława"  napisał w
wiadomości

Przyganił kocioł garnkowi...

On kilka twoich postów widział. Między innymi ten. Więc dobrze koleś prawi
:-)


Anonim podpisujący się inicjałami Kut*.*sa Jeb*.*nego przyp*.*dala się
do mnie na każdym kroku.

W dodatku zgrywa ważniaka i grozi, menda, mordobiciem, a jakoś nie mogę
się go doczekać (bo zdaje sobie sprawę, że skończył by "na dołku"...
albo gorzej).

W skrócie: on zaczął.

Generalnie: pies mu mordę lizał...

64 Data: Styczen 13 2011 13:55:06
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Mariusz Chwalba 

On Thu, 13 Jan 2011 08:00:18 +0100, Andrzej Ława  wrote:

Zaobserwowana dzisiaj scenka skłoniła mnie do takiej refleksji: jak
zostałby potraktowany kierowca który przejechałby prawidłowo
przechodzącego przez jezdnię pieszego?
[...]
Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek. Przechodził
zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

Podobnie jak potraktowany byłby morderca.

Haczyk: zamordowany był świnią.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

65 Data: Styczen 13 2011 14:01:57
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: J.F. 

On Thu, 13 Jan 2011 13:55:06 +0100,  Mariusz Chwalba wrote:

Podobnie jak potraktowany byłby morderca.
Haczyk: zamordowany był świnią.

No, byly juz wyroki za zamordowanie swini, za znecanie sie itp :-)

J.

66 Data: Styczen 13 2011 14:06:40
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

W dniu 2011-01-13 14:01, J.F. pisze:

On Thu, 13 Jan 2011 13:55:06 +0100,  Mariusz Chwalba wrote:
Podobnie jak potraktowany byłby morderca.
Haczyk: zamordowany był świnią.

No, byly juz wyroki za zamordowanie swini, za znecanie sie itp :-)

A czy pomoc w ukryciu zwłok to współudział?
Bo ja dziś rano... eee... we własnym żołądku... :)

--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

67 Data: Styczen 13 2011 13:08:33
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 13 Jan 2011 14:06:40 +0100 osobnik zwany Krzysiek
Niemkiewicz wystukał:

W dniu 2011-01-13 14:01, J.F. pisze:
On Thu, 13 Jan 2011 13:55:06 +0100,  Mariusz Chwalba wrote:
Podobnie jak potraktowany byłby morderca. Haczyk: zamordowany był
świnią.

No, byly juz wyroki za zamordowanie swini, za znecanie sie itp :-)

A czy pomoc w ukryciu zwłok to współudział? Bo ja dziś rano... eee... we
własnym żołÄ…dku... :)

całÄ…? Masz chopie zdrowie ;)



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

68 Data: Styczen 13 2011 14:15:46
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: LEPEK 

W dniu 2011-01-13 14:08, masti pisze:

całÄ…?

Pewnie nie, ale pewnie nie chce wkopać w to kolegów, albo rodziny ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

69 Data: Styczen 13 2011 14:18:40
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Cavallino 

Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-13 14:08, masti pisze:

całÄ…?

Pewnie nie, ale pewnie nie chce wkopać w to kolegów, albo rodziny ;)

Dziś jest jakiś dzień świra czy jak?
Ĺťe autor wątku ma dziś przepustkę z psychiatryka, to jest zrozumiałe.
Ale po co ciągnięcie te kretynizmy?

70 Data: Styczen 13 2011 18:21:33
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: newsy 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Dziś jest jakiś dzień świra czy jak?
Że autor wątku ma dziś przepustkę z psychiatryka, to jest zrozumiałe.
Ale po co ciągnięcie te kretynizmy?

ROTFL. Plus dla ciebie ;-)

71 Data: Styczen 13 2011 14:53:02
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-01-13 08:00, Andrzej Ława pisze:

Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek.

Kundelek pieszym w rozumieniu ustawy nie był.

Natomiast za samo znęcanie, czy zabicie zwierzęcia są inne paragrafy, obowiązujące niezależnie czy napastnik użył do tego celu łopaty czy samochodu.

72 Data: Styczen 13 2011 21:02:41
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: megrims 

W dniu 2011-01-13 14:53, Tomasz Pyra pisze:

W dniu 2011-01-13 08:00, Andrzej Ława pisze:

Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek.

Kundelek pieszym w rozumieniu ustawy nie był.

Natomiast za samo znęcanie, czy zabicie zwierzęcia są inne paragrafy,
obowiązujące niezależnie czy napastnik użył do tego celu łopaty czy
samochodu.

Znęcanie się? Tylko w przypadku, gdy jest to działanie umyślne.

Jeśli kierujący gonił psa aby go przejechać, to odpowiada.
Nikt normalny czegoś takiego nie zrobi.

A jak spadnie komuś z rusztowania łopata i zabije psa to co?
Paragraf? Jeśli teren budowy był zabezpieczony, to IMO wszystko jest OK.

73 Data: Styczen 13 2011 21:09:51
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-01-13 21:02, megrims pisze:

W dniu 2011-01-13 14:53, Tomasz Pyra pisze:
W dniu 2011-01-13 08:00, Andrzej Ława pisze:

Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek.

Kundelek pieszym w rozumieniu ustawy nie był.

Natomiast za samo znęcanie, czy zabicie zwierzęcia są inne paragrafy,
obowiązujące niezależnie czy napastnik użył do tego celu łopaty czy
samochodu.

Znęcanie się? Tylko w przypadku, gdy jest to działanie umyślne.

Owszem, ale z tego co zrozumiałem Andrzeja, pytał jaki wyrok dostałby ktoś kto przejechałby celowo psa na pasach.

74 Data: Styczen 13 2011 20:58:05
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: megrims 

W dniu 2011-01-13 08:00, Andrzej Ława pisze:

Jaki wyrok powinien dostać tępy ch*.*j, który rozjechałby takiego
prawidłowo przechodzącego przez jezdnię psa? Założenie: jest świadek,
obcy dla stron (poświęciłbym czas, a co!).

Luźne dywagacje - trochę inna sytuacja, ale z psem:

Kilka lat temu w Poznaniu:

Kobieta stała z psem czekając aż będzie mogła przejć przez oznakowane
przejście dla pieszych. Pies niestety był na luźnej smyczy. I jakiś
kierowca przejeżdżał i metr przed pojazdem pies wyrwał na tej luźnej
smyczy na pasy prosto pod koło. Doszło do nagłego wtargnięcia psa.

Pies oczywiście poniósł śmierć na miejscu, kobieta rozpacz itp.
I zapytam: jak kobieta tak zrobiła to kto jest winien?

Kobieta, że nie trzymała psa na krótkiej smyczy?
Kierowca, że nie zachował szczególnej ostrożności?
Kierowca, że nie przepuścił psa/pieszego?

Gorzej, że czasem zdarzają się kobiety, które tak wózek
z dzieckiem trzymają przy krawędzi jezdni, że można autem
potrącić taki wózek. To będzie żart: wprowadzić PJ na wózek.

75 Data: Styczen 14 2011 08:11:42
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 13.01.2011 20:58, megrims pisze:

Kobieta stała z psem czekając aż będzie mogła przejć przez oznakowane
przejście dla pieszych. Pies niestety był na luźnej smyczy. I jakiś
kierowca przejeżdżał i metr przed pojazdem pies wyrwał na tej luźnej
smyczy na pasy prosto pod koło. Doszło do nagłego wtargnięcia psa.

Pies oczywiście poniósł śmierć na miejscu, kobieta rozpacz itp.
I zapytam: jak kobieta tak zrobiła to kto jest winien?

Wtargnięcie to wtargnięcie - winien jest ten, kto wtargnął (lub ten, kto
sprawował nad nim opiekę).

Zamiast psa podstaw małe dziecko: widziałem dzieci, które nagle się
wyrwały i wtargnęły (na szczęście matka miała refleks i szybki chwyt,
albo kierowca miał miejsce na unik) ale też i dzieci w zbliżonym do
wyżej wspomnianych wieku, które przechodziły zgodnie z procedurą (jak
ten kundelek, który sprowokował wątek).

[ciach]

Gorzej, że czasem zdarzają się kobiety, które tak wózek
z dzieckiem trzymają przy krawędzi jezdni, że można autem
potrącić taki wózek. To będzie żart: wprowadzić PJ na wózek.

I na chodzenie ;->

Cóż, biorąc pod uwagę, że duża częć pieszych jest głupsza (w sensie:
nie potrafi przejć przez jezdnię tak prawidłowo, jak ów pies) to chyba
i tak nic by nie dało.

76 Data: Styczen 14 2011 08:36:56
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Ktostam 

W dniu 2011-01-13 08:00, Andrzej Ława pisze:

Ave!

Zaobserwowana dzisiaj scenka skłoniła mnie do takiej refleksji:
....
a mnie do takiej:

Co w środku Europy na środku drogi w mieści robi wałÄ™sający się bez kontroli drapieżnik. Tak, tak, proszę sobie sprawdzić, pies jest drapieżnikiem. Mam w nosie czy był wielkości yorka czy bernardyna. Jako obywatel chciałbym żeby ktoś się za ten problem porządnie zabrał.

Dodam żeby ktoś nie wyciągał pochopnych wniosków, kierowca który Cię poganiał był kretynem. Co nie zmienia faktu że jestem za obowiązkowym czipowaniem psów, kastracją bezpańskich i tych które nie są przeznaczone do rozrodu (chętnie bym widział podatek od psa w 2 stawkach np wg tego kryterium) i konkretnych mandatach w setkach złotych za znalezienie psa przez SM czy hycla. Pies czy w mieście czy na wsi to nie mus.

PS. Mam psa

77 Data: Styczen 14 2011 11:59:36
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 14.01.2011 08:36, Ktostam pisze:

Co w środku Europy na środku drogi w mieści robi wałÄ™sający się bez
kontroli drapieżnik. Tak, tak, proszę sobie sprawdzić, pies jest

Podobnie jak np. kruk. A także sowa. Nie wspominając bocianów i kotów
(swoją szosą kiedyś, w średniowieczu, "wzięli się" za koty - skutki były
opłakane).

drapieżnikiem. Mam w nosie czy był wielkości yorka czy bernardyna. Jako
obywatel chciałbym żeby ktoś się za ten problem porządnie zabrał.

Chociaż oczywiście najgroźniejszy jest człowiek - i nikt z tą plagą nic
nie robi! ;->

A poważniej - generalnie też nie pochwalam "wałÄ™sania się" bezpańskich
zwierząt. Ale nie mam problemów z samodzielnymi zwierzętami, które m.in.
przechodzą przez jezdnię poprawniej od większości ludzi.

Za to mam problem z palantami z podejściem "z drogi śledzie, bo król
jedzie!" jakie prezentuje m.in. ten durny zapierdalacz "kupalina" (czy
może "cavalina" - jedna cholera ;) oraz jego pobratymcy, jak tamtych
czterech.

78 Data: Styczen 14 2011 12:24:36
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Ktostam 

W dniu 2011-01-14 11:59, Andrzej Ława pisze:

W dniu 14.01.2011 08:36, Ktostam pisze:

Co w środku Europy na środku drogi w mieści robi wałÄ™sający się bez
kontroli drapieżnik. Tak, tak, proszę sobie sprawdzić, pies jest

Podobnie jak np. kruk. A także sowa. Nie wspominając bocianów i kotów
(swoją szosą kiedyś, w średniowieczu, "wzięli się" za koty - skutki były
opłakane).


Słyszałeś o ataku kruka, sowy czy kota (domowego) na człowieka w ostatnich latach? Ja bezpańskie psy oszczekujące samochody i rowerzystów widzę niemal codziennie. Rozumiem że nie masz nic przeciwko zdziczałym psom (bo te samodzielne z dużym prawdopodobieństwem z czasem zdziczeją), lisom i dzikom w mieście jeśli będą potrafiły o siebie "samodzielnie" zadbać? Rozumiem że kot może pełnić w pewnym sensie funkcję sanitarną. W przypadku bezpańskich psów pozytywów nie widzę żadnych.

79 Data: Styczen 14 2011 14:31:14
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 14.01.2011 12:24, Ktostam pisze:

Podobnie jak np. kruk. A także sowa. Nie wspominając bocianów i kotów
(swoją szosą kiedyś, w średniowieczu, "wzięli się" za koty - skutki były
opłakane).


Słyszałeś o ataku kruka, sowy czy kota (domowego) na człowieka w
ostatnich latach?

Nie, ale za to słyszałem o atakach tego ostatniego wymienionego przeze
mnie drapieżnika na ludzi.

Ja bezpańskie psy oszczekujące samochody i rowerzystów
widzę niemal codziennie. Rozumiem że nie masz nic przeciwko zdziczałym

Też mnie drażnią.

Podobnie jak np. pijani dresiarze szwendający się nocą (i nie tylko) i
szukający tylko jakiegoś pomysłu, by komuś dokuczyć.

I ci powinni być "zdejmowani" z ulicy przez stosowne służby - podobnie
jak agresywne psy.

Ale w obu gatunkach jest pewna różnorodnoć osobnicza. Pomijam taki
detal, że kilka psów łatwiej odpędzić niż kilku dresów ;)

psom (bo te samodzielne z dużym prawdopodobieństwem z czasem zdziczeją),
lisom i dzikom w mieście jeśli będą potrafiły o siebie "samodzielnie"
zadbać?

Zależy. Patrz wyżej. Jeśli zachowuje się "grzecznie", to czemu nie?
Oczywiście (podobnie jak w przypadku pijanego dresa) takie "grzeczne"
zachowanie jest mało prawdopodobne w przypadku np. dzika, ale psom się
zdarza.

Rozumiem że kot może pełnić w pewnym sensie funkcję sanitarną. W
przypadku bezpańskich psów pozytywów nie widzę żadnych.

Zależy. Znam psy, które w talencie do polowania na myszy i szczury nie
ustępują kotom.

80 Data: Styczen 17 2011 09:48:43
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: gri 


Użytkownik "Andrzej Ława"  napisał w wiadomości

Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek. Przechodził
zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

Gdzieniegdzie  w Polsce psy traktuje się tak:
Trzech  mężczyzn wsiadło do samochodu, wcześniej przyczepili psa linką do zderzaka. Psa ciągnęli aż urwali mu głowę.
Wcześniej mężczyźni rzucali siekierami w bernardyna.
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/krakow/orawa-urwali-psu-glowe-dzis-rusza-proces,1,4111787,region-wiadomosc.html

81 Data: Styczen 20 2011 11:02:44
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 17.01.2011 09:48, gri pisze:


Użytkownik "Andrzej Ława"  napisał
w wiadomości
Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek. Przechodził
zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

Gdzieniegdzie  w Polsce psy traktuje się tak:
Trzech  mężczyzn wsiadło do samochodu, wcześniej przyczepili psa linką
do zderzaka. Psa ciągnęli aż urwali mu głowę.
Wcześniej mężczyźni rzucali siekierami w bernardyna.
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/krakow/orawa-urwali-psu-glowe-dzis-rusza-proces,1,4111787,region-wiadomosc.html

Tia, słyszałem jak się tłumaczyli: po pijaku chcieli, żeby pies się
przeleciał...

przejechanie pieszego - nietypowe



Grupy dyskusyjne