Grupy dyskusyjne   »   przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow

przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow



1 Data: Pa?dziernik 12 2007 11:09:23
Temat: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: Zz 

skutecznie mnie dzis wyleczyl z chodzenia po miescie z walkmanem
na uszach pewien budowlaniec omal mnie nie zabjajac na przejscu
dla pieszych - i to na 2 sposoby - troche to i moja wina bo zawsze
trzeba stosowac zasade ograniczonego zaufania (zwlaszcza jesli chodzi
o wlasne zycie) i powinienem sprawdzic czy po 2 sekundach od wlaczenia
sie zielonego swiatla dla pieszych (a czerwonego dla samochodow)
nie znajdzie sie jeszcze jakis chetny zeby przeskoczyc "na zoltym" :)
Na szczescie dzialo sie to w centrum miasta, wiec furgon nie jechal
szybko - wychamowal z piskiem opon metr odemnie (pierwsze szczescie)
a pek stalowych rur ktore wiozl sobie na dachu przelecial metr od mojej
glowy (drugie szczescie)... Nie trzeba jechac do Iraku zeby trafic na
samochod-pulapke, nawet jak sie mieszka w duzym miescie europejskim
trzeba uwazac na kazdym kroku

Zz



2 Data: Pa?dziernik 12 2007 12:30:01
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: Greg 

"Zz"  wrote in message

szybko - wychamowal z piskiem opon metr odemnie (pierwsze szczescie)
a pek stalowych rur ktore wiozl sobie na dachu przelecial metr od mojej
glowy (drugie szczescie)... Nie trzeba jechac do Iraku zeby trafic na


Scena jak z Finall Destination...
;)

3 Data: Pa?dziernik 12 2007 14:05:18
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: mk0t 

"Greg"  wrote in message


"Zz"  wrote in message

szybko - wychamowal z piskiem opon metr odemnie (pierwsze szczescie)
a pek stalowych rur ktore wiozl sobie na dachu przelecial metr od mojej
glowy (drugie szczescie)... Nie trzeba jechac do Iraku zeby trafic na


Scena jak z Finall Destination...
;)

Z drugiej części chyba?

pozdrawiam,
--
mk0t, srebrny galaxy '01 tdi, zaszczepiony/oklejony
auto na sprzedaż :-( <<

4 Data: Pa?dziernik 12 2007 11:04:06
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: Rafal 

Ech - jesli tak bylo to miales kuuupe szcześcia..
A swoją droga ten proceder przelatywania na "ciemnożółtym" staje się powoli
nagminny - w zasadzie na co drugim skrzyżowaniu gdy stoje na poprzecznej do
jakiejś większej ulicy, widze że zapala mi się zielone, to jeszcze ze 2-3
samochody "przemkną"... Ale policja oczywiście woli stać z suszarką w krzakach
niż zająć się tym procederem (cholernie niebezpiecznym)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

5 Data: Pa?dziernik 12 2007 13:50:08
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: dfsfs 

"ciemnożółtym"

a zmieszanie czerwonego z zoltym to czasem nie purpurowy ;-)

6 Data: Pa?dziernik 12 2007 13:55:58
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: pi. 

dfsfs napisał(a):

"ciemnożółtym"
a zmieszanie czerwonego z zoltym to czasem nie purpurowy ;-)

nie. to pomarańczowy.

taki dialog kierowcy (K) z policjantem (P)
po przejechaniu skrzyżowania na czerwonym:

P: panie kierowco, jakie było światło?
K: bardzo pomarańczowe.

--
pi.

7 Data: Pa?dziernik 12 2007 14:04:08
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: mk0t 

"pi."  wrote in message


dfsfs napisał(a):

"ciemnożółtym"
a zmieszanie czerwonego z zoltym to czasem nie purpurowy ;-)

nie. to pomarańczowy.

taki dialog kierowcy (K) z policjantem (P)
po przejechaniu skrzyżowania na czerwonym:

P: panie kierowco, jakie było światło?
K: bardzo pomarańczowe.

Mój znajomy fizyk tłumaczy(ł) się efektem dopplera i przesunięciem barwy
światła ku zieleni spowodowanym prędkością ;-)

Pozdrawiam,
--
mk0t, srebrny galaxy '01 tdi, zaszczepiony/oklejony
auto na sprzedaż :-( <<

8 Data: Pa?dziernik 12 2007 14:29:47
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: pi. 

mk0t napisał(a):

"ciemnożółtym"
a zmieszanie czerwonego z zoltym to czasem nie purpurowy ;-)
nie. to pomarańczowy.

taki dialog kierowcy (K) z policjantem (P)
po przejechaniu skrzyżowania na czerwonym:

P: panie kierowco, jakie było światło?
K: bardzo pomarańczowe.

Mój znajomy fizyk tłumaczy(ł) się efektem dopplera i przesunięciem barwy światła ku zieleni spowodowanym prędkością ;-)

a to on słucha tych kolorów?
;)

--
pi.

9 Data: Pa?dziernik 12 2007 14:41:07
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: mk0t 

"pi."  wrote in message


mk0t napisał(a):

Mój znajomy fizyk tłumaczy(ł) się efektem dopplera i przesunięciem barwy
światła ku zieleni spowodowanym prędkością ;-)

a to on słucha tych kolorów?

Światło też ma naturę falową (oprócz oczywiście kwantowej), więc z tego, co
mi wiadomo, również tutaj działa efekt dopplera, ale przy szybkościach
znacznie przewyższających prędkości występujące w ruchu drogowym... ;-)

pozdrawiam,
--
mk0t, srebrny galaxy '01 tdi, zaszczepiony/oklejony
auto na sprzedaż :-( <<

10 Data: Pa?dziernik 12 2007 13:42:38
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: Zz 


Mój znajomy fizyk tłumaczy(ł) się efektem dopplera i przesunięciem barwy
światła ku zieleni spowodowanym prędkością ;-)

a to on słucha tych kolorów?
;)

fwiatlo ma strukture molekularno-falowa wiec przy odpowiednio
wysokiej predkosci mozna kolor czerwony zobaczyc jako zielony
- mozna tez miec troche klopotow z zahamowaniem przy takiej
predkosci :)

zz

11 Data: Pa?dziernik 18 2007 10:54:46
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: Jan Kowalski 


Mój znajomy fizyk tłumaczy(ł) się efektem dopplera i przesunięciem barwy
światła ku zieleni spowodowanym prędkością ;-)

a to on słucha tych kolorów?
Efekt doplera powoduje, że odległe gwiazdy mają widmo przesunięte ku
czerwieni - oddalają się.

12 Data: Pa?dziernik 12 2007 16:42:28
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

mk0t pisze:

Mój znajomy fizyk tłumaczy(ł) się efektem dopplera i przesunięciem barwy światła ku zieleni spowodowanym prędkością ;-)
Gdyby trafił na wykształconego poicaja to by sie pożegnał z prawem jazdy - efekt Dopplera można zaobserwować dopiero przy szybkościach ZNACZNIE przekraczających szybkości Kodeksowe ;) .
Ale ponieważ "Nie matura, a chęć szczera" to w zasadzie niczym nie ryzykował :) .
--
                      Wojciech Smagowicz
                      http://www.ebaja.pl
              zabawki, które Twoje dziecko pokocha

13 Data: Pa?dziernik 12 2007 13:59:19
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: Bartek 

Użytkownik "Zz"  napisał w wiadomości

skutecznie mnie dzis wyleczyl z chodzenia po miescie z walkmanem
na uszach pewien budowlaniec omal mnie nie zabjajac na przejscu
dla pieszych - i to na 2 sposoby - troche to i moja wina bo zawsze
trzeba stosowac zasade ograniczonego zaufania (zwlaszcza jesli chodzi
o wlasne zycie) i powinienem sprawdzic czy po 2 sekundach od wlaczenia
sie zielonego swiatla dla pieszych (a czerwonego dla samochodow)
nie znajdzie sie jeszcze jakis chetny zeby przeskoczyc "na zoltym" :)
Na szczescie dzialo sie to w centrum miasta, wiec furgon nie jechal
szybko - wychamowal z piskiem opon metr odemnie (pierwsze szczescie)
a pek stalowych rur ktore wiozl sobie na dachu przelecial metr od mojej
glowy (drugie szczescie)... Nie trzeba jechac do Iraku zeby trafic na
samochod-pulapke, nawet jak sie mieszka w duzym miescie europejskim
trzeba uwazac na kazdym kroku

zglosiles na policje? kretyna? [szczegolnie mowie o tych rurach]. ostatnio
taki kretyn polonezem na dachu wiozl kilka platow blachy stalowej, ktora
spadla mu przed przejsciem, nasczescie nikt na ulice nie wszedl w tym
czasie, bo by mu  moglobez bulu uciac nogi lub cos wiecej. blacha
przeleciala jakies 20-25 metrow od miejsca zatrzymania sie poloneza...

--
Pozdrawiam, Bartek

14 Data: Pa?dziernik 12 2007 13:51:26
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: Zz 


zglosiles na policje? kretyna? [szczegolnie mowie o tych rurach]. ostatnio
taki kretyn polonezem na dachu wiozl kilka platow blachy stalowej, ktora
spadla mu przed przejsciem, nasczescie nikt na ulice nie wszedl w tym
czasie, bo by mu  moglobez bulu uciac nogi lub cos wiecej. blacha
przeleciala jakies 20-25 metrow od miejsca zatrzymania sie poloneza...

nie zycze takiej przygody, sam bys sie przekonal co sie dzieje
z psychika podczas i po... na zdrowy rozum to nalezalo by szybko
odskoczyc ale kiedy dotarl do mnie pisk opon i odwrocilem glowe
w kierunku nadjezdzajacego Transita (chyba) to normalnie mnie
zamurowalo - stalem jak sparalizowany widzac jak sunie na
zablokowanych kolach a potem jak rury z jego dachu przecinaja
powietrze za mna i laduja na ulicy - zero reakcji... a potem szybko
zszedlem z jezdni i ruszylem dalej w droge do pracy... po jakis 100m
zdalem sobie sprawe ze stalem jak osiol zamiast probowac odskoczyc..
wtedy tez wyjalem sluchawki z uszu i odwrocilem sie zeby obejrzec jak
chlopcy zbieraja te rury z jezdni... a i tak bylem jeszcze w takim szoku
ze wolalem bezwiednie isc dalej w kierunku firmy niz jakos zareagowac
(policja, albo chociazby zrobic zdjecie...) - ochlonolem dopiero jak
doszedlem do pracy...

sporo ludzi ktorzy szli wtedy ulica (poranny szczyt) widzialo cale zajscie
i moze ktos byl na tyle trzezwomyslacy ze dal znac na gliny..
ja mam nauczke zeby nie chodzic z walkmanem na uszach po miescie

Zz

15 Data: Pa?dziernik 12 2007 13:17:03
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: topek  

skutecznie mnie dzis wyleczyl z chodzenia po miescie z walkmanem
cut
trzeba uwazac na kazdym kroku

A ja wczoraj odwalilem cos dokladnie odwrotnego, ale na szczescie obylo sie
bez ostrego hamowania.
A bylo to tak :)
Cwiczylem  z narzeczona w garazu podziemnym walca na nasze wesele, wracalismy
spacerkiem do domu zrelaksowani (garaz mam jakies 500m od domu) i... po prostu
przeszlismy na czerwonym, nie patrzac czy cos jedzie. Kompletny black-out u
mnie i narzeczonej. Przeszlismy swiatla, ja po jakis 10m sie zreflektowalem.
Odwracam sie, bylo jeszcze czerwone i za 2 sekundy zapalilo sie zielone i w
ostatniej chwili, 'na zoltym' przelecialo jakies auto.
Az mi sie skora na dupie zmarszczyla...


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

16 Data: Pa?dziernik 12 2007 16:38:09
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: Regand 

A ja tylko dodam, ze gdyby chociaz 1% samochodow przejezdzalo na czerwonym
tak czesto jak to robia non stop piesi przechodzac na czerwonym to dziennie
by bylo kilkaset ofiar smiertelnych na pasach...
Nie chce bronic kierowcow ale wg pieszych to przechodzenie na czerwonym jak
akurat nic nie jedzie jest bezpieczne i robi to wiekszosc a jak dostana
mandat to wielkie oburzenie i dziesiatki postow na ten temat na pl.soc.prawo
jak sie od takiego mandatu wymigac i jaki to nieludzki byl policjant :)

pozdrawiam
Regand

17 Data: Pa?dziernik 12 2007 16:08:15
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: Zz 

mandat to wielkie oburzenie i dziesiatki postow na ten temat na
pl.soc.prawo jak sie od takiego mandatu wymigac i jaki to nieludzki byl
policjant :)

dobrze zrobil pan policjant - jeszcze by taki pieszy potracil jakis
samochod, nie daj boze ciezarowy albo autobus z dziecmi, ile to
ofiar by bylo w tym autobusie!!
;)


Zz

18 Data: Pa?dziernik 15 2007 10:52:45
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: fv 

Zz wrote:

mandat to wielkie oburzenie i dziesiatki postow na ten temat na
pl.soc.prawo jak sie od takiego mandatu wymigac i jaki to nieludzki byl
policjant :)
dobrze zrobil pan policjant - jeszcze by taki pieszy potracil jakis
samochod, nie daj boze ciezarowy albo autobus z dziecmi, ile to
ofiar by bylo w tym autobusie!!
;)

Wcale nie uważam, że jest to takie śmieszne. Taki wypadek może skończyć się
śmiercią lub kalectwem przechodnia. Spowoduje to umieszczenie w więzieniu kierowcy
auta, pozbawiając jego rodzinę i bliskich jego obecności, opieki i dochodów na długie
lata.

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GS 500E
Auto: Nissan Primera 2,0

19 Data: Pa?dziernik 12 2007 17:15:11
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: J.F. 

On Fri, 12 Oct 2007 16:38:09 +0200,  Regand wrote:

A ja tylko dodam, ze gdyby chociaz 1% samochodow przejezdzalo na czerwonym
tak czesto jak to robia non stop piesi przechodzac na czerwonym to dziennie
by bylo kilkaset ofiar smiertelnych na pasach...
Nie chce bronic kierowcow ale wg pieszych to przechodzenie na czerwonym jak
akurat nic nie jedzie jest bezpieczne i robi to wiekszosc a jak dostana
mandat to wielkie oburzenie i dziesiatki postow na ten temat na pl.soc.prawo
jak sie od takiego mandatu wymigac i jaki to nieludzki byl policjant :)

Ale tak mowiac szczerze to pieszy przechodzi na czerwonym z reguly
wtedy jak naprawde nic nie jedzie, a kierowca depcze gaz wtedy jak tym
z boku zaraz zapali sie zielone.

J.

20 Data: Pa?dziernik 13 2007 22:55:26
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: Axel 

"J.F."  wrote in message


policjant :) Ale tak mowiac szczerze to pieszy przechodzi na czerwonym z
reguly wtedy jak naprawde nic nie jedzie,

Jasne. I znikad pojawia sie auto, zeby sobie potrabic.

--
Axel

21 Data: Pa?dziernik 15 2007 02:02:26
Temat: Re: przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow
Autor: mw 

On Oct 13, 10:55 pm, "Axel"  wrote:

Jasne. I znikad pojawia sie auto, zeby sobie potrabic.
Bo to jest jak z drzewami, skubane nagle wyskakuja na droge, i bec w
maske ;-)
Ja zauwazylem ze czesto kierowcy maja tendencje do lazenia po drodze
jak krowy po lace.

przejezdzanie na czerwonym - list z prawie zaswiatow



Grupy dyskusyjne