Grupy dyskusyjne   »   przekręcam kluczyk - i totalna cisza. Clio 1.2.

przekręcam kluczyk - i totalna cisza. Clio 1.2.



1 Data: Wrzesien 24 2007 20:31:07
Temat: przekręcam kluczyk - i totalna cisza. Clio 1.2.
Autor: Jerry 

Clio 1.2, 2003, 65tys km.
Coś takiego mnie dziś spotkało: przekręcam kluczyk, kontrolki się świecą, żadnych migotań, przygaśnięć, nic. Elektryka w ogóle działa pięknie, reflektory świecą itd. I na ostatnim przełożeniu kluczyka w ogóle nie ma zapłonu. Jakby nie było iskry. Totalna cisza, zero reakcji silnika. Bezpieczniki sprawdziłem.

Dodam, że w końcu zapalił, i już chodził bardzo ładnie, równo. Kontrolki serwisowe nic nie pokazują.

Nie znam się na tym za cholerę - co to może być?
Dzięki za wszelkie podpowiedzi.
Jerry



2 Data: Wrzesien 24 2007 20:50:16
Temat: Re: przekręcam kluczyk - i totalna cisza. Clio 1.2.
Autor: wo 


pięknie, reflektory świecą itd. I na ostatnim przełożeniu kluczyka w
ogóle nie ma zapłonu. Jakby nie było iskry. Totalna cisza, zero reakcji
silnika. Bezpieczniki sprawdziłem.

Zaraz, zaraz - nie ma zapłonu czy rozrusznik się nie kręci? Co rozumiec pod
pojęciem cisza? Najpierw musi zakręcić rozrusznik żeby pojawiła się "iskra".

Domyslam się, że po przekręceniu kluczyka na pozycję, w której ma kręcić
rozrusznik jest cisza, a lampki kontrolne świecą jak gdyby nigdy nic.
Obstawiam dwie możliwości ze wskazaniem na tę pierwszą:

1. Zaśniedziałe złącze (kabelek) włącznika rozrusznika, przeważnie cienki
kabelek dochodzący do rozrusznika, zazwyczaj zakończony wsuwką żeńską -
znaleźć, oczyścić, ew. wymienić i powinno ustąpić (temat przerabiany w
megance)

2. Zawieszona szczotka rozrusznika - wizyta u elektryka samochodowego.

3. Przyszło mi jeszcze jedno do głowy, chociaż nie spotkałem się do tej pory
z czymś takim - uszkodzona stacyjka.

Życzę owocnych poszukiwań.

Pozdrawiam
Wojtek

3 Data: Wrzesien 24 2007 21:00:50
Temat: Re: przekręcam kluczyk - i totalna cisza. Clio 1.2.
Autor: Jerry 

Domyslam się, że po przekręceniu kluczyka na pozycję, w której ma kręcić rozrusznik jest cisza, a lampki kontrolne świecą jak gdyby nigdy nic.

Tak, dokładnie tak jest, jak opisałeś.

Obstawiam dwie możliwości ze wskazaniem na tę pierwszą:
1. Zaśniedziałe złącze (kabelek) włącznika rozrusznika, przeważnie cienki kabelek dochodzący do rozrusznika, zazwyczaj zakończony wsuwką żeńską - znaleźć, oczyścić, ew. wymienić i powinno ustąpić (temat przerabiany w megance)

Jestem zielony w temacie - czy mogę go zlokalizować samemu?
Wojtku, dziękuję za odpowiedź i wyrozumiałość ;)
J.

4 Data: Wrzesien 25 2007 12:31:22
Temat: Re: przekręcam kluczyk - i totalna cisza. Clio 1.2.
Autor: woj 



Jestem zielony w temacie - czy mogę go zlokalizować samemu?

Możesz, ale być może potrzebny będzie kanał. Piszę być może, ponieważ w
megance istniała możliwość "wymacania" tegoż kabelka od góry, bez
konieczności wchodzenia pod auto, ale do rzeczy.
    Musisz zacząć od zlokalizowania rozrusznika. Nie znam "topografii" Clio,
ale tak jak w znakomitej większości aut, znajduję się w okolicach połączenia
silnika i skrzyni biegów. Do rozrusznika dochodzą 2 kable główne - prądowe
(dosyć grube) i jeden cienki, służący do uruchamiania rozrusznika. Rozepnij
złącze wyczyść i zakonserwuj, najlepiej jakimś specjalnie do tego
przeznaczonym preparatem, chociaż ja posłużyłem się odrobiną smaru i to
wszystko. Jeszcze jedna uwaga, pamiętam że w megance złącze na rozruszniku
było nieco skorodowane i trzeba było uważać żeby nie pękło.

Pozdrawiam
Wojtek

5 Data: Wrzesien 28 2007 22:19:21
Temat: Re: przekręcam kluczyk - i totalna cisza. Clio 1.2.
Autor: Jerry 

Okazało się, że jednak rozrusznik. Zregenerowałem i jest pięknie.
Dziękuję za pomoc, bo przy okazji się sporo nauczyłem ;)
J.

przekręcam kluczyk - i totalna cisza. Clio 1.2.



Grupy dyskusyjne