Zlokazlizowalem przyczyne "przeciągu" w autku (moj poprzedni post) -
odpowiedzilna jest za to regulacja rygla na słupku. Tam są śruby odkręcane
TORXEM. No i  ok, podregulowałem niby super sie zamykało (chociaz musialem
mocnej łupnąc, ale cóż ktos z zawiasem dolnym kombinował podkładką ..wiec
wiadomo jak jest) -po kilku domykaniach rygiel wraca na poprzednie miejsce,
a teraz jeszcze jest gorzej niż było :(
Nie wiem czy te śruby mogły się wyrobic podczas mojej regulacji (odkrecalem
i zakrecalem je z 7 razy), czy wypadla jakas nakrętka wewnątrz?? Czy tez nie
mogę ich dokręcić zbyt mocno?
Dokręcają się do końca, dalej ani drgnie...walnę młotkiem mocniej to się
przesuwa, drzwi zamkne, znow wraca na swoja pozycje...
Pomocy ... :( Ewentualnie jakas podkładka wpadła do środka? Jak to jest w
ogóle zbudowane....całego rygla nie wyjąłem.
P.S. Zamówilem na wszelki wypadek te śruby nowe w ASO (1,5 zł sztuka).