Grupy dyskusyjne   »   rozgrzewajace sie kolo

rozgrzewajace sie kolo



1 Data: Maj 23 2009 15:00:41
Temat: rozgrzewajace sie kolo
Autor:

Witam, jadac dzisiaj w korku Zakopianka zaczalem slyszec popiskiwanie
z kola
zwiazane z jego obracaniem (im szybciej sie obracalo tym czestsze
piski).
Nie dzialo sie tak caly czas, raz piszczalo raz nie a jak juz to
dosyc
cicho.
Po jakims czasie zatrzymalem sie na stacji i stwierdzilem ze jedno
kolo
(tylnie lewe) jest bardzo gorace.
Zastanawiam sie czy to hamulec czy lozysko (ostatnio uslyszalem od
znajomego
ze moglbym "sprawdzic" lozyska bo chyba sa za glosne).
Nie za bardzo wiem jak sprawdzic lozysko. Pewnie u mechanika, ale jak
powiem
mu "prosze sprawdzic lozysko" to on przy odbiorze odpowie "oczywiscie,
mial
pan racje, musielismy wymienic lozysko, poprosze 300 zl".
Czy ma ktos jakas rade jak sprawdci co jest przyczyna rozgrzewania sie
kola
(reszta kol byla chlodna).
Jezeli ma to jakies znaczenie to hodzi o Hyundaia Elantre.



2 Data: Maj 24 2009 00:26:11
Temat: Re: rozgrzewajace sie kolo
Autor: Jacek "Plumpi" 


Uzytkownik  napisal w wiadomosci Jezeli masz hamulce bebnowe to trzeba sprawdzic samoregulator czy czasami sie nie zapiekl, albo zbyt mocno nie skorodowal.
Jezeli masz hamulce szczekowe to trzeba sprawdzic prowadnice jarzma szczek hamulcowych.
Jezeli jest to jedna z ww przyczyn to zasadniczo naprawa polega na rozebraniu kola, wyczyszczeniu, posmarowaniu mechanizmu (w przypadku prowadnic jarzma musi to byc specjalny smar wytrzymujacy bardzo duze temperatury ponad 1000 stopni Celsjusza) i poskladaniu.
Jezeli chodzi o lozysko to raczej jest to maloprawdopodobne. Klopoty z lozyskiem objawiaja sie zazwyczaj odglosami rzegotania, terkotania lub stukania.

3 Data: Maj 24 2009 01:46:10
Temat: Re: rozgrzewajace sie kolo
Autor: szadok 

Dnia 23.05.2009 Jacek "Plumpi"  napisał/a:


Jezeli jest to jedna z ww przyczyn to zasadniczo naprawa polega na
rozebraniu kola, wyczyszczeniu, posmarowaniu mechanizmu (w przypadku
prowadnic jarzma musi to byc specjalny smar wytrzymujacy bardzo duze
temperatury ponad 1000 stopni Celsjusza) i poskladaniu.

Jacek, nie przesadzaj z tymi temperaturami ;)
Jakby takie temperatury były, to zacisk byłby czerwony ;) A z prowadnic
to te gumowe uszczelniacze by dawno wyparowały ;)


pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

4 Data: Maj 24 2009 09:56:33
Temat: Re: rozgrzewajace sie kolo
Autor: Jacek "Plumpi" 


Użytkownik "szadok"  napisał w wiadomości

Jezeli jest to jedna z ww przyczyn to zasadniczo naprawa polega na
rozebraniu kola, wyczyszczeniu, posmarowaniu mechanizmu (w przypadku
prowadnic jarzma musi to byc specjalny smar wytrzymujacy bardzo duze
temperatury ponad 1000 stopni Celsjusza) i poskladaniu.

Jacek, nie przesadzaj z tymi temperaturami ;)
Jakby takie temperatury były, to zacisk byłby czerwony ;) A z prowadnic
to te gumowe uszczelniacze by dawno wyparowały ;)

Tu nie chodzi o to, że są takie temperatury, tylko o to, że takie temperatury wytrzymuje ten smar :)

5 Data: Maj 24 2009 10:22:04
Temat: Re: rozgrzewajace sie kolo
Autor: szadok 

Dnia 24.05.2009 Jacek "Plumpi"  napisał/a:

Tu nie chodzi o to, że są takie temperatury, tylko o to, że takie
temperatury wytrzymuje ten smar :)

W większości smary uznawane za wysokotemperaturowe jednak 1000'C nie
wytrzymują http://www.loxpol.pl/smary.htm
Zapewne piszesz o smarze miedzianym - ale on przez niektórych jest
odradzany do prowadnic tłoczków (w szczególności jeśli któryś z
elementów jest aluminiowy).

pzdr, szadok
--
'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami'
śp. babcia
ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail

6 Data: Maj 24 2009 09:53:12
Temat: Re: rozgrzewajace sie kolo
Autor: btn 

Jacek "Plumpi" pisze:


Uzytkownik  napisal w wiadomosci Jezeli masz hamulce bebnowe to trzeba sprawdzic samoregulator czy czasami sie nie zapiekl, albo zbyt mocno nie skorodowal.
Jezeli masz hamulce szczekowe to trzeba sprawdzic prowadnice jarzma szczek hamulcowych.
Jezeli jest to jedna z ww przyczyn to zasadniczo naprawa polega na rozebraniu kola, wyczyszczeniu, posmarowaniu mechanizmu (w przypadku prowadnic jarzma musi to byc specjalny smar wytrzymujacy bardzo duze temperatury ponad 1000 stopni Celsjusza) i poskladaniu.
Jezeli chodzi o lozysko to raczej jest to maloprawdopodobne. Klopoty z lozyskiem objawiaja sie zazwyczaj odglosami rzegotania, terkotania lub stukania.


U mnie łożyska przednie okropnie hałasowały już od około 40km/h wzwyż. Nic nie terkotało, dźwięk był podobny jak do dynama w rowerze tylko odpowiednio głośny i na dłuższą mete nieznośny - musiałem zagłuszać go radiem :)

7 Data: Maj 24 2009 09:13:52
Temat: Re: rozgrzewajace sie kolo
Autor:

On May 24, 12:00 am,  wrote:

Witam, jadac dzisiaj w korku Zakopianka zaczalem slyszec popiskiwanie
z kola
zwiazane z jego obracaniem (im szybciej sie obracalo tym czestsze
piski).

Miałem identyczna sytuacje, ale w przednim kole. Okazało sie ze trzeba
było wymienic zuzyte tarcze i zuzyte klocki.
Objawy były identyczne - co jakis czas mocne piszczenie z szybkoscia
obracajacego sie koła i goraca wtedy felga.

Natomiast zuzyte łozysko huczy (a nie piszczy). Łozysko sprawdzisz na
kazdej stacji diagnostycznej - mają tam rozpedzarki do kół.

Przynajmniej takie sa moje doswiadczenia.
Pozdr.

rozgrzewajace sie kolo



Grupy dyskusyjne