Czy tylko ja mam wrażenie że od kilku miesięcy wyroiło się tych samochodów
nader sporo a drugie wrażenie /poparte obserwacją/ że w 80% prowadzą je
kobiety.... niestety w większości blondynki /i nie o kolo włosów chodzi/ :)

J.S pisze:

Czy tylko ja mam wrażenie że od kilku miesięcy wyroiło się tych samochodów nader sporo a drugie wrażenie /poparte obserwacją/ że w 80% prowadzą je kobiety.... niestety w większości blondynki /i nie o kolo włosów chodzi/ :)

Stolicą najwiekszej ilosci aut ze znakiem L to zdecydowanie Krosno :)))

Meelosh pisze:

J.S pisze:

Czy tylko ja mam wrażenie że od kilku miesięcy wyroiło się tych samochodów nader sporo a drugie wrażenie /poparte obserwacją/ że w 80% prowadzą je kobiety.... niestety w większości blondynki /i nie o kolo włosów chodzi/ :)

Stolicą najwiekszej ilosci aut ze znakiem L to zdecydowanie Krosno :)))

Hmmm, bywam czesto, ale nie zauwazylem. Byl taki okres, ze w Rzeszowie byla tych L-ek rzeczywiscie masa, no i w wiekszosci kobiety za kierownica :)

Grzegorz Prędki pisze:

Hmmm, bywam czesto, ale nie zauwazylem. Byl taki okres, ze w Rzeszowie byla tych L-ek rzeczywiscie masa, no i w wiekszosci kobiety za kierownica :)

Cooo ?????????????? To chyba jestes w nocy. Ja pomijam obwodnice Krosna (co tam tez czesto je widac), ale wjedz do centrum. STOLICA !!! :)

Meelosh pisze:

Grzegorz Prędki pisze:

Hmmm, bywam czesto, ale nie zauwazylem. Byl taki okres, ze w Rzeszowie byla tych L-ek rzeczywiscie masa, no i w wiekszosci kobiety za kierownica :)

Cooo ?????????????? To chyba jestes w nocy. Ja pomijam obwodnice Krosna (co tam tez czesto je widac), ale wjedz do centrum. STOLICA !!! :)

Moze w Rzeszowie jest ich wiecej, dlatego nie zwracam uwagi ;)

Grzegorz Prędki pisze:

Moze w Rzeszowie jest ich wiecej, dlatego nie zwracam uwagi ;)

Ide o flaszke wodki ze w Rzeszowie jest ich mniej ? Kto przecina ? ;)))

W Skierniewicach na jednych światłach naliczyłem 20 szt i kto to pobije?



Użytkownik "Meelosh"  napisał w wiadomości

J.S pisze:

Czy tylko ja mam wrażenie że od kilku miesięcy wyroiło się tych samochodów nader sporo a drugie wrażenie /poparte obserwacją/ że w 80% prowadzą je kobiety.... niestety w większości blondynki /i nie o kolo włosów chodzi/ :)

Stolicą najwiekszej ilosci aut ze znakiem L to zdecydowanie Krosno :)))

Pawel pisze:

W Skierniewicach na jednych światłach naliczyłem 20 szt i kto to pobije?

Zdecydowanie Krosno ;) Wpisujcie miasta "którem som za" ! ;))

Zdecydowanie Krosno ;) Wpisujcie miasta "którem som za" ! ;))

Nowy Sącz ;)

Piotr

Nowy Sącz ;)

i pozniej taka dupa przyjedzie do wiekszego miasta, zobaczy tramwaj i
oszaleje albo zrobi cos jeszcze gorszego



Icek

i pozniej taka dupa przyjedzie do wiekszego miasta, zobaczy tramwaj i
oszaleje albo zrobi cos jeszcze gorszego

Tam są takie dziury w jezdniach, że to z nawiązką rekompensuje brak tramwajów :)

Piotr

On Thu, 05 Feb 2009 20:26:17 +0100,  Uncle Pete wrote:

i pozniej taka dupa przyjedzie do wiekszego miasta, zobaczy tramwaj i
oszaleje albo zrobi cos jeszcze gorszego

Tam są takie dziury w jezdniach, że to z nawiązką rekompensuje brak
tramwajów :)

No to przyjedzie do wrocka, zobaczy dziury, tramwaje i kostke naraz,
to dopiero oszaleje :-)

J.

Użytkownik "Pawel"  napisał w wiadomości

W Skierniewicach na jednych światłach naliczyłem 20 szt i kto to pobije?

Zapraszamy na wiadukt w Skierniewicach :) Oj jest ich pełno.

co ckiekawe widziałem samochód z lublina a  o całej reszcie z wawy i łodzi nie wspomne

Zapraszamy na wiadukt w Skierniewicach :) Oj jest ich pełno.

Czy tylko ja mam wrażenie że od kilku miesięcy wyroiło się tych samochodów
nader sporo a drugie wrażenie /poparte obserwacją/ że w 80% prowadzą je
kobiety.... niestety w większości blondynki /i nie o kolo włosów chodzi/
:)

Sporo tych L-ek, potwierdzam przynajmniej w stolicy.
A to, że prowadza "blondynki" to nie dziwne, bo albo zdają egzamin n-ty raz
albo są na dodatkowych jazdach. Czyli system egzaminowania nie jest taki do
końca zły:)

Użytkownik "Vlad The Ripper"  napisał w wiadomości

Czy tylko ja mam wrażenie że od kilku miesięcy wyroiło się tych samochodów nader sporo a drugie wrażenie /poparte obserwacją/ że w 80% prowadzą je kobiety.... niestety w większości blondynki /i nie o kolo włosów chodzi/ :)

Sporo tych L-ek, potwierdzam przynajmniej w stolicy.
A to, że prowadza "blondynki" to nie dziwne, bo albo zdają egzamin n-ty raz albo są na dodatkowych jazdach. Czyli system egzaminowania nie jest taki do końca zły:)

Albo daja w lape i potem wqrwiaja innych ludzi na drodze ;>






Karolek

Czy tylko ja mam wrażenie że od kilku miesięcy wyroiło się tych
samochodów nader sporo a drugie wrażenie /poparte obserwacją/ że w 80%
prowadzą je kobiety.... niestety w większości blondynki /i nie o kolo
włosów chodzi/ :)

Sporo tych L-ek, potwierdzam przynajmniej w stolicy.
A to, że prowadza "blondynki" to nie dziwne, bo albo zdają egzamin n-ty
raz albo są na dodatkowych jazdach. Czyli system egzaminowania nie jest
taki do końca zły:)

Albo daja w lape i potem wqrwiaja innych ludzi na drodze ;>

Pewnie nie zawsze w łape. :PPP

Użytkownik "Vlad The Ripper"  napisał w
wiadomości

Czy tylko ja mam wrażenie że od kilku miesięcy wyroiło się tych
samochodów nader sporo a drugie wrażenie /poparte obserwacją/ że w 80%
prowadzą je kobiety.... niestety w większości blondynki /i nie o kolo
włosów chodzi/ :)

Sporo tych L-ek, potwierdzam przynajmniej w stolicy.
A to, że prowadza "blondynki" to nie dziwne, bo albo zdają egzamin n-ty
raz albo są na dodatkowych jazdach. Czyli system egzaminowania nie jest
taki do końca zły:)

Ja odkąd latem jeżdżę jednośladem ma dziennie jedną czasem dwie sytuacje
"krytyczne" i dziwne ale w 9 na 10 sprawcami są owe młode pindy które
powinny raczej przy garach stać a nie za kierownicą.....

I żeby nie było że mam coś przeciw paniom za kierownicą, dawniej byłem
gorącym wyznawcą tezy że kobiety to lepsze "kierowniczki" bo było ich mało a
te co jeździły to chciały, umiały i czuły to a przy tym były ostrożniejsze
od facetów co nie znaczy że mniej zdecydowane w manewrach, po prostu
bezpieczniejsze.

A teraz jest chyba jakaś moda że młodym dupom rodzice fundują PJ z okazji że
albo skończyły 18-tkę, albo matura zdana, albo pierwszy facet je posunął
itp...... i niestety podejrzewam że któregoś roku jadąc swoim bzykiem trafi
mnie jakaś puszka i prawie jestem pewien że za kierownicą owej puszki będzie
siedziała taka właśnie pindzia z tych w/w.......

J.S wrote:

Czy tylko ja mam wrażenie że od kilku miesięcy wyroiło się tych
samochodów nader sporo a drugie wrażenie /poparte obserwacją/ że w
80% prowadzą je kobiety.... niestety w większości blondynki /i nie o
kolo włosów chodzi/ :)

nie wiem czy liczba aut sie zwiększyla, ale w jednym potwierdzam - wysyp blondynek intryktorek jest spory.
Że też mam już prawo jazdy. napewno wybór szkoły jazdy bylby ograniczony do takiej blondi.

ps. a musze przyznać, ze jeszcze żadna z instruktorek (dowolnej maści) nie byla (subiektywnie) brzydka.
Normalnie same niezłe sztuki, a jedna to była taka, ze naprawde chcialbym stracić dla niej prawo jazdy ;)


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl  www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI