Grupy dyskusyjne   »   samodzielny remont obiektywu?

samodzielny remont obiektywu?



1 Data: Sierpien 29 2011 12:35:49
Temat: samodzielny remont obiektywu?
Autor: mrg 

witam,
temat mówi już całkiem sporo. zakupiłem za śmiesznie małe pieniądze
Yashica ML 50mm/1.7 w średnim stanie. na przedniej soczewce widać
takie jakby kłaczki, podejrzewam, że to grzyb. czy usunięcie tego
grzybka to trudna sprawa?

jest jeszcze zagadka z przesłoną. jest czysta nie zaolejona, zamyka
się prawidłowo. ALE chyba jest zamontowana odwrotnie. już tłumaczę.
przy zamykaniu przesłony listki powinny krzyżować się i zachodzić na
siebie do tyłu (w stronę tylnej soczewki) tak?
w tym obiektywie jest odwrotnie :) moim zdaniem nie wpływa to na
funkcjonowanie przesłony.
czy jest to wada fabryczna? czy raczej znak, że ktoś już go naprawiał?
jak sądzicie czy warto rozkręcać obiektyw?

nigdy tego nie robiłem i zastanawiam się czy podołam. warto się tym
zajmować?

pzdr
g



2 Data: Sierpien 29 2011 13:06:04
Temat: Re: samodzielny remont obiektywu?
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Aug 29, 3:35 pm, mrg  wrote:

witam,
temat mówi już całkiem sporo. zakupiłem za śmiesznie małe pieniądze
Yashica ML 50mm/1.7 w średnim stanie. na przedniej soczewce widać
takie jakby kłaczki, podejrzewam, że to grzyb. czy usunięcie tego
grzybka to trudna sprawa?

Jesli ten grzyb jest tam przez dosc dlugi czas, to zmiany na soczewce
moga byc nie do usuniecia, bez szlifowania powierzchnii a to wiaze sie
ze zmiana wymiarow i z duzym kosztem.

jest jeszcze zagadka z przesłoną. jest czysta nie zaolejona, zamyka
się prawidłowo. ALE chyba jest zamontowana odwrotnie. już tłumaczę.
przy zamykaniu przesłony listki powinny krzyżować się i zachodzić na
siebie do tyłu (w stronę tylnej soczewki) tak?

Nie koniecznie.

w tym obiektywie jest odwrotnie :) moim zdaniem nie wpływa to na
funkcjonowanie przesłony.
czy jest to wada fabryczna? czy raczej znak, że ktoś już go naprawiał?

Najprawdopodobniej twoje zdanie jest mylne co do nieprawidlowosci
zmontowania tej przeslony.

jak sądzicie czy warto rozkręcać obiektyw?

A ktoz to moze wiedziec lepiej od ciebie, czy tobie sie oplaca, czy
nie?

nigdy tego nie robiłem i zastanawiam się czy podołam. warto się tym
zajmować?

Masz wiec okazje, za smieszne pieniadze, potrenowac na potrenowac
sobie i sprawdzic, czy podolasz, czy nie.
Nie potrzeba geniusza, zeby tego typu obiektyw rozmontowac i zmontowac
ponownie.
Pytanie, czy warto sie tym zajmowac, to raczej powinienes zadac sobie.
Moga sie znalezc tacy, ktorym mogloby sie to oplacac a innym
absolutnie nie.

Jesli masz czas, to potrenuj sobie na tym obiektywie, dla zaspokojenia
swojej wlasnej ciekawosci.
Jesli to zrobisz, to przy okazji mozesz sprawdzic ulozenie listkow
przeslony w inny sposob, niz jest obecnie.
Moze sam sie przekonasz, ze inaczej nie mogloby byc dobrze.
 Taka nauka nie bedzie cie wiele kosztowala.

Mam 4 takie obiektywy, wszystkie w doskonalym stanie, prawie jak nowe.
Jeden z nich, moge oddac za darmo, jesli nie tobie, to komus
potrzebujacemu.

Takiee obiektywy na gieldzie foto, mozna kupic za cene od 5 do 25
dolarow.

Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

3 Data: Sierpien 30 2011 08:16:15
Temat: Re: samodzielny remont obiektywu?
Autor: GR001 

Mam 4 takie obiektywy, wszystkie w doskonalym stanie, prawie jak nowe.
Jeden z nich, moge oddac za darmo, jesli nie tobie, to komus
potrzebujacemu.
Takiee obiektywy na gieldzie foto, mozna kupic za cene od 5 do 25
dolarow.
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

O! O! Już Debilizm zaczyna rozdawać.....
Jak dostaniesz od niego przesyłkę to się pochwal.....
pewnie skasuje cię na 5 USD za szkło i 100 za CHĘCI...
pozdr.
Gr

4 Data: Sierpien 30 2011 02:04:40
Temat: Re: samodzielny remont obiektywu?
Autor: mrg 

zastanawia mnie jeszcze jedno. posiadam również drugi identyczny
obiektyw ale w znacznie lepszym stanie, wręcz znakomity. w tym nowym
przesłona jest inaczej niż w wyżej opisanym przypadku. jak to możliwe,
że ta sama firma konstruowała te same obiektywy na różne sposoby?
numer seryjny obiektywu "do naprawy" A20092612. obiektyw w lepszym
stanie ma numer A20255446. czy możliwe, że są to dwie różne
konstrukcje?
pzdr
g

5 Data: Sierpien 30 2011 09:05:26
Temat: Re: samodzielny remont obiektywu?
Autor: sumer 

W dniu 2011-08-29 21:35, mrg pisze:

witam,
temat mówi już całkiem sporo. zakupiłem za śmiesznie małe pieniądze
Yashica ML 50mm/1.7 w średnim stanie. na przedniej soczewce widać
takie jakby kłaczki, podejrzewam, że to grzyb. czy usunięcie tego
grzybka to trudna sprawa?

Cześć,
Robiłem taką operację na 50-tce pentaxa. Konstrukcja obiektywu 50 mm jest bardzo prosta. Mi za pierwszym razem zajęło około godziny ze złożeniem. Z tym, że składałem dwa razy, bo po pierwszym nie ostrzył na nieskończoność, ale to można było w nim regulować. Grzybek zszedł bez śladu przy pomocy płynu do czyszczenia monitorów.
Trzeba uważać na kulkę, "trykającą" w przesłonie - łatwo ja zgubić i może być na sprężynce i wystrzelić.
Przesłony nigdy nie rozbierałem i chyba bym się nie odważył. W tych obiektywach które rozbierałem, zawsze była zbyt głęboko schowana. A nie mam narzędzi specjalnych do tego.

Daj znać, jak Ci poszło.

Pozdrawiam
sumer

6 Data: Wrzesien 02 2011 11:19:39
Temat: Re: samodzielny remont obiektywu?
Autor: Tomasz Holdowanski 

Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 29 Aug 2011 12:35:49 -0700
(PDT) is the real date, mrg  has written
something quite wise. But (s)he wasn`t the one.

witam,
temat mówi już całkiem sporo. zakupiłem za śmiesznie małe pieniądze
Yashica ML 50mm/1.7 w średnim stanie. na przedniej soczewce widać
takie jakby kłaczki, podejrzewam, że to grzyb. czy usunięcie tego
grzybka to trudna sprawa?

Mogą to też być jakieś zacieki od smaru, może ktoś dał coś
niewłaściwego co odparowało i osiadło na soczewkach. Swego czasu
miałem na warsztacie kilka szkieł z grzybem w różnym stadium,
znakomicie usuwa się go... mleczkiem do usuwania makijażu :D Znalazłem
ten patent na którymś forum o olympusach i faktycznie działa. Na
zacieki ze smaru - benzyna ekstrakcyjna i izopropanol.

jest jeszcze zagadka z przesłoną. jest czysta nie zaolejona, zamyka
się prawidłowo. ALE chyba jest zamontowana odwrotnie. już tłumaczę.
przy zamykaniu przesłony listki powinny krzyżować się i zachodzić na
siebie do tyłu (w stronę tylnej soczewki) tak?

Bez znaczenia. Jeśli otwiera się i zamyka płynnie i tworzy symetryczny
otwór - nie ma potrzeby tam grzebać.

w tym obiektywie jest odwrotnie :) moim zdaniem nie wpływa to na
funkcjonowanie przesłony.
czy jest to wada fabryczna? czy raczej znak, że ktoś już go naprawiał?

Obejrzyj śruby przy mocowaniu. Jeśli są porysowane / rozbite,
ewidentnie ktoś tam przed tobą zaglądał.

jak sądzicie czy warto rozkręcać obiektyw?
nigdy tego nie robiłem i zastanawiam się czy podołam. warto się tym
zajmować?

Warto, jeśli  chcesz się czegoś nauczyć, i możesz bez żalu
eksperymentować / wyrzucić to szkło jeśli ci nie wyjdzie.  Znacząco
zwiększysz szanse powodzenia używając odpowiednich narzędzi.
Podstawowy zestaw to dobre śrubokręty precyzyjne, pinceta, stara
suwmiarka i kilka  uszczelek kanalizacyjnych z mięsistej gumy. Aha, i
rozbieraj obiektyw w kuwecie wyłożonej tkaniną, unikniesz łażenia na
czworakach pod stołem za kulką od pierścienia przysłony :D

Możesz też zostawić to szkło tak jak jest i mieć obiektyw
"miękkorysujący" :)

Pozdrawiam,
Mordazy.

--
Odpowiadajac USUN-TO. z mojego adresu.

                 Na poczatku Bog stworzyl
              niebo, ziemie i palnik IFK-120.

samodzielny remont obiektywu?



Grupy dyskusyjne