Grupy dyskusyjne   »   skuteczne użycie gaśnicy

skuteczne użycie gaśnicy



1 Data: Grudzien 29 2009 16:19:19
Temat: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Michał 

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał, widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg? Przez skuteczne użycie rozumiem ugaszenie pożaru samochodu. W opowieściach znajomych strażaków wyjeżdżających do takich pożarów często przewija się motyw palącego się auta i jednej lub kilku pustych (wyładowanych) gaśnic na poboczu...



2 Data: Grudzien 29 2009 16:35:44
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Robert_J 

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał, widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg?

Mi swego czasu nie pomogły nawet trzy, w tym jedna chyba 3-kilogramowa :-). Moja jedna i dwie przypadkowych kierowców, którzy zatrzymali się pomagać. Auto sfajczyło się doszczętnie w kilka minut. Na szczęście nie wybuchło, bo był mróz...



Przez skuteczne użycie rozumiem ugaszenie pożaru samochodu.

1 kg środka tak na logikę może wystarczyć raczej do ugaszenia malutkiego zarzewia ognia, a nie pożaru :-). Jak fura pali się to lepiej spieprzać niż bawić się w gaszenie...



W opowieściach znajomych strażaków wyjeżdżających do takich pożarów często przewija się motyw palącego się auta i jednej lub kilku pustych (wyładowanych) gaśnic na poboczu...

Pożar pożarowi nierówny... Moje auto kiedyś zajarało się w czasie jazdy, pękł wężyk hamulcowy i LHM (olej do hydrauliki w cytrynie) siknął na rozgrzaną tarczę. Zanim się zatrzymałem to ogień był już na tyle duży, że nie pomogły trzy wspomniane wyżej gaśnice ;-)))

3 Data: Grudzien 29 2009 18:05:09
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 29 Dec 2009 16:35:44 +0100, Robert_J napisał(a):

Na szczęście nie wybuchło, bo
był mróz...

Wiozłeś dynamit?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

4 Data: Grudzien 29 2009 18:15:37
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2009-12-29 18:05, MadMan pisze:

Dnia Tue, 29 Dec 2009 16:35:44 +0100, Robert_J napisał(a):

Na szczęście nie wybuchło, bo
był mróz...

Wiozłeś dynamit?
Niee... On tylko przedawkował holyłódzkie filmy - tam każde auto (prowadzone przez czarny charakter) wybucha po zarysowaniu zderzaka...
Tak samo jak przy uderzeniu o przeszkodę wylatuje wysoko w powietrze i robi pełną beczkę...

;)

--
                      Wojciech Smagowicz

5 Data: Grudzien 29 2009 17:23:44
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Marynarz 


Wiozłeś dynamit?
Niee... On tylko przedawkował holyłódzkie filmy - tam każde auto
(prowadzone przez czarny charakter) wybucha po zarysowaniu zderzaka...
Tak samo jak przy uderzeniu o przeszkodę wylatuje wysoko w powietrze i
robi pełną beczkę...


A widziałeś jak sie samochód pali ??

Wybucha na poważnie przewaznie opony ale tez huk i rozrzut jest niezly.

6 Data: Grudzien 29 2009 18:30:10
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2009-12-29 18:23, Marynarz pisze:

WiozÂłeÂś dynamit?
Niee... On tylko przedawkowaÂł holyÂłódzkie filmy - tam kaÂżde auto
(prowadzone przez czarny charakter) wybucha po zarysowaniu zderzaka...
Tak samo jak przy uderzeniu o przeszkodĂŞ wylatuje wysoko w powietrze i
robi peÂłnÂą beczkĂŞ...

A widziaÂłeÂś jak sie samochód pali ??
Kilka razy miałem tą wątpliwą przyjemnoć...

Wybucha na powaÂżnie przewaznie opony ale tez huk i rozrzut jest niezly.
Jak się odpowiednio dłuuugo poczeka...
IMHO najbardziej niebezpieczne są auta z gazem.

--
                      Wojciech Smagowicz

7 Data: Grudzien 29 2009 23:36:37
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Piotr Woszczyński 


Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w wiadomości

W dniu 2009-12-29 18:23, Marynarz pisze:
Wioz3e? dynamit?
Niee... On tylko przedawkowa3 holy3ódzkie filmy - tam ka?de auto
(prowadzone przez czarny charakter) wybucha po zarysowaniu zderzaka...
Tak samo jak przy uderzeniu o przeszkode wylatuje wysoko w powietrze i
robi pe3n? beczke...

A widzia3e? jak sie samochód pali ??
Kilka razy miałem tą wątpliwą przyjemność...

Wybucha na powa?nie przewaznie opony ale tez huk i rozrzut jest niezly.
Jak się odpowiednio dłuuugo poczeka...
IMHO najbardziej niebezpieczne są auta z gazem.

A to czemu? że się zaciekwiony zapytam..

8 Data: Grudzien 30 2009 00:42:09
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Bydlę 

On 2009-12-29 23:36:37 +0100, "Piotr Woszczyński"  said:


Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w wiadomości

W dniu 2009-12-29 18:23, Marynarz pisze:
Wioz3e? dynamit?
Niee... On tylko przedawkowa3 holy3ódzkie filmy - tam ka?de auto
(prowadzone przez czarny charakter) wybucha po zarysowaniu zderzaka...
Tak samo jak przy uderzeniu o przeszkode wylatuje wysoko w powietrze i
robi pe3n? beczke...

A widzia3e? jak sie samochód pali ??
Kilka razy miałem tą wątpliwą przyjemność...

Wybucha na powa?nie przewaznie opony ale tez huk i rozrzut jest niezly.
Jak się odpowiednio dłuuugo poczeka...
IMHO najbardziej niebezpieczne są auta z gazem.

A to czemu? że się zaciekwiony zapytam..

Pewnie dlatego, że te zbiorniki nie wybuchają, tylko pozwalają by gaz się wypalił...


--
Bydlę

9 Data: Grudzien 30 2009 01:35:53
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2009-12-29 23:36, Piotr Woszczyński pisze:

UÂżytkownik "Wojciech Smagowicz   napisaÂł w wiadomoÂści
IMHO najbardziej niebezpieczne sÂą auta z gazem.

A to czemu? Âże siĂŞ zaciekwiony zapytam..

Mam obawy przed gazem - wewnętrzna niechęć. Dla tego napisałem IMHO.
Oraz wątpliwości: Co się dzieje w sytuacji uszkodzenia przewodów pomiędzy butlą a komorą silnikową?
Bo że sama butla jest pancerna, to wiem.
--
                      Wojciech Smagowicz

10 Data: Grudzien 30 2009 09:47:50
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Piotr Woszczyński 


Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w wiadomości

W dniu 2009-12-29 23:36, Piotr Woszczyński pisze:
U?ytkownik "Wojciech Smagowicz   napisa3 w wiadomo?ci
IMHO najbardziej niebezpieczne s? auta z gazem.

A to czemu? ?e sie zaciekwiony zapytam..

Mam obawy przed gazem - wewnętrzna niechęć. Dla tego napisałem IMHO.
Oraz wątpliwości: Co się dzieje w sytuacji uszkodzenia przewodów pomiędzy
butlą a komorą silnikową?
Bo że sama butla jest pancerna, to wiem.

A co się stanie jak pęknie przewód paliwa (benzyny) między bakiem a komorą
paliwa?

11 Data: Grudzien 30 2009 09:50:13
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Jakub Witkowski 

Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:

W dniu 2009-12-29 23:36, Piotr Woszczyński pisze:
UÂżytkownik "Wojciech Smagowicz   napisaÂł w wiadomoÂści
IMHO najbardziej niebezpieczne sÂą auta z gazem.

A to czemu? Âże siĂŞ zaciekwiony zapytam..

Mam obawy przed gazem - wewnętrzna niechęć. Dla tego napisałem IMHO.
Oraz wątpliwości: Co się dzieje w sytuacji uszkodzenia przewodów pomiędzy butlą a komorą silnikową?

Wypala się gaz z przewodów. Butla ma wielozawór na sobie (odcinany
elektrycznie). Nawet gdyby nie zadziałał, no to cóż - gaz będzie
uciekał i się palił. Do wybuchu jeszcze daleko.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

12 Data: Grudzien 30 2009 15:37:44
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2009-12-30 09:50, Jakub Witkowski pisze:

Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:
W dniu 2009-12-29 23:36, Piotr Woszczyński pisze:
UÂżytkownik "Wojciech Smagowicz  napisaÂł w wiadomoÂści
IMHO najbardziej niebezpieczne sÂą auta z gazem.

A to czemu? Âże siĂŞ zaciekwiony zapytam..

Mam obawy przed gazem - wewnętrzna niechęć. Dla tego napisałem IMHO.
Oraz wątpliwości: Co się dzieje w sytuacji uszkodzenia przewodów
pomiędzy butlą a komorą silnikową?

Wypala się gaz z przewodów. Butla ma wielozawór na sobie (odcinany
elektrycznie). Nawet gdyby nie zadziałał, no to cóż - gaz będzie
uciekał i się palił. Do wybuchu jeszcze daleko.

Acha :) - czyli jak w tradycyjnej pompie silnika Diesla - nie ma napięcia na stykach - nie płynie gaz...
Dobrze myślę?

--
                      Wojciech Smagowicz

13 Data: Grudzien 30 2009 19:29:19
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: BartekK 

W dniu 2009-12-30 15:37, Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:

Mam obawy przed gazem - wewnętrzna niechęć. Dla tego napisałem IMHO.
Oraz wątpliwości: Co się dzieje w sytuacji uszkodzenia przewodów
pomiędzy butlą a komorą silnikową?

Wypala się gaz z przewodów. Butla ma wielozawór na sobie (odcinany
elektrycznie). Nawet gdyby nie zadziałał, no to cóż - gaz będzie
uciekał i się palił. Do wybuchu jeszcze daleko.

Acha :) - czyli jak w tradycyjnej pompie silnika Diesla - nie ma
napięcia na stykach - nie płynie gaz...
Dobrze myślę?

Jest jeszcze lepiej. Nie doć że brak prądu to elektrozawór zamknięty, to jeszcze mechaniczny zawór w butli nie wypuści rurką więcej gazu niż X na sekundę. Jeśli leci dużo więcej (niż normalnie przewidziany przepływ) to kulka w zaworze pod wpływem tego przepływu zamyka przepływ. Jeśli chodzi o przewód "ładowania" to znów jest też kulkowy zawór jednostronny - ładować do zbiornika możesz, ale nic tamtędy nie wypłynie.

--
| Bartlomiej Kuzniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

14 Data: Styczen 05 2010 14:48:16
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Krzysztof Szmergiel 

On 2009-12-30 22:17, Eli wrote:

Już sam gaz CNG jest bezpieczniejszy, bo lżejszy od powietrza (jak
zrobisz dziurę w butli, to pofrunie sobie do góry) i trudniej palny niż
np. benzyna.

Za to tworzy bardzo wybuchowa mieszanke wraz z powietrzem. Przy
zalozeniu, ze nie wycieka w zamknietym garazu i tak bezpieczny.

K.

15 Data: Grudzien 30 2009 10:02:01
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Robert_J 

Niee... On tylko przedawkował holyłódzkie filmy

Że tak zapytam: Spalił Ci się kiedyś samochód? Mój 10 minut przed pożarem został zatankowany, mniej więcej do połowy baku. Strażacy po ugaszeniu stwierdzili, że gdyby to było lato to zbiornik na 99% by eksplodował, ale w zimie paliwo praktycznie nie parowało. Ciśnienie w baku wyrwało tylko korek, który pofrunął 20-30 metrów od auta, a paliwo po prostu się zapaliło. Eksplodowały tylko dwie opony, ale i tak byś ze strachu narobił w gacie...

16 Data: Grudzien 30 2009 11:57:27
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "Robert_J"

został zatankowany, mniej więcej do połowy baku. Strażacy po ugaszeniu stwierdzili, że gdyby to było lato to zbiornik na 99% by eksplodował, ale w zimie paliwo praktycznie nie parowało. Ciśnienie w baku wyrwało tylko korek, który pofrunął 20-30 metrów od auta, a paliwo po prostu się zapaliło. Eksplodowały tylko dwie opony, ale i tak byś ze strachu narobił w gacie...

Pogromcy mitów przez godzinę podpalali na wszelkie sposoby rózniste baki, wypełnione w połowie, po brzegi, lub tylko oparami benzyny - jaka szkoda, ale nie udało im się wywołać nawet najmniejszej eksplozji - zawsze paliwo "grzecznie" się wypaliło zamiast widowiskowo rozerwać auto w strzępy.

17 Data: Grudzien 30 2009 14:18:03
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Robert_J 

Pogromcy mitów przez godzinę podpalali na wszelkie sposoby rózniste baki, wypełnione w połowie, po brzegi, lub tylko oparami benzyny - jaka szkoda, ale nie udało im się wywołać nawet najmniejszej eksplozji - zawsze paliwo "grzecznie" się wypaliło zamiast widowiskowo rozerwać auto w strzępy.

Pogromcy mitów nie są dla mnie wyrocznią ;-). Może dla Ciebie telewizja jest jedyną ostoją obiektywizmu i prawdy, nie wiem...
Dla mnie bardziej wiarygodna jest opinia strażaków, którzy niejeden raz gasili palące się auta. Weź jeszcze pod uwagę, że większość pożarów aut udaje się zgasić zanim ogień znacząco zacznie fatygować bak :-). Niestety moje tego fartu nie miało, strażacy po przyjeździe w zasadzie tylko ściągnęli je na pobocze linami i czekali aż zjara się do końca, bo nie bardzo byli w stanie zgasić...

18 Data: Grudzien 30 2009 19:24:42
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "Robert_J"

Pogromcy mitów nie są dla mnie wyrocznią ;-). Może dla Ciebie telewizja jest jedyną ostoją obiektywizmu i prawdy, nie wiem...
Dla mnie bardziej wiarygodna jest opinia strażaków, którzy niejeden raz gasili palące się auta. Weź jeszcze pod uwagę, że większość pożarów aut udaje się zgasić zanim ogień znacząco zacznie fatygować bak :-). Niestety moje tego fartu nie miało, strażacy po przyjeździe w zasadzie tylko ściągnęli je na pobocze linami i czekali aż zjara się do końca, bo nie bardzo byli w stanie zgasić...

Spoko, dla mnie również pogromcy nie są wyrocznią, tyle, że benzyna NIE WYBUCHA a to już powinieneś wiedzieć ze szkoły, mało tego w pojemniku z benzyną idzie zgasić papierosa, no ale przecież strażacy wiedzą lepiej.
Pozdrawiam.

19 Data: Styczen 02 2010 15:40:58
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: The_EaGle 

WIHEDCNF pisze:

Spoko, dla mnie również pogromcy nie są wyrocznią, tyle, że benzyna NIE WYBUCHA a to już powinieneś wiedzieć ze szkoły, mało tego w pojemniku z benzyną idzie zgasić papierosa, no ale przecież strażacy wiedzą lepiej.

Dokładnie tak. Aby benzyna wybuchła w baku musiał by być innych wybuch który by ją rozpylił. Palą się pary benzyny a nie sama benzyna. Benzyna w baku jak jest otwarty zwykle sie spokojnie wypali.

Pozdrawiam
Rafał

20 Data: Grudzien 29 2009 17:09:49
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: J.F. 

Użytkownik "Michał"  napisał

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał, widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg? Przez skuteczne użycie rozumiem ugaszenie pożaru samochodu

A niedawno podsylalem
http://www.youtube.com/watch?v=thzTd8_qTgI

J.

21 Data: Grudzien 29 2009 17:25:17
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: J.F. 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

A niedawno podsylalem
http://www.youtube.com/watch?v=thzTd8_qTgI


No i z dokladnieszego widoku
http://www.youtube.com/watch?v=EZZW_YHwivg

Mam  wrazenie ze dwie gasnice lepiej uzyte moglyby wystarczyc.

J.

22 Data: Grudzien 29 2009 17:47:04
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2009-12-29 17:25, J.F. pisze:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

A niedawno podsylalem
http://www.youtube.com/watch?v=thzTd8_qTgI
No i z dokladnieszego widoku
http://www.youtube.com/watch?v=EZZW_YHwivg
Mam wrazenie ze dwie gasnice lepiej uzyte moglyby wystarczyc.
Pewnie tak - przy niepełnym otwarciu maski.
Podziwiam rozsądną decyzję kierowcy - zjazd z płonącej kałuży paliwa.

--
                      Wojciech Smagowicz

23 Data: Grudzien 29 2009 17:25:19
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2009-12-29 16:19, Michał pisze:

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał,
widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg?
Mnie by wystarczyła - niestety mimo, że była po przeglądzie gaz skończył się po ok 1/3 zawartości :(
Pożar był malutki - zwarcie w wiązce elektrycznej. IMHO mógłbym go ugasić nawet flaszką wody mineralnej...
Na szczęście zdarzyło się to kilkaset metrów od Straży Pożarnej więc ogienek z palącej się wiązki kabli poczekał grzecznie pod zamkniętą maską...
Przez skuteczne użycie rozumiem ugaszenie pożaru samochodu. W
opowieściach znajomych strażaków wyjeżdżających do takich pożarów często
przewija się motyw palącego się auta i jednej lub kilku pustych
(wyładowanych) gaśnic na poboczu...
Pierwsze BEZ PANIKI
(łatwo się pisze gorzej w życiu - ja zapomniałem o telefonie w kieszeni i dzwoniłem z pożyczonej od przypadkowej osoby komórki...)
- ograniczyć dostęp powietrza - czyli np lekko uchylić maskę i tak gasić a nie otwierać całkowicie...
- zdjąć klemę z akumulatora.
- stłumić czym się da: gaśnica, koc, kawa z termosu...
- dzwonić po strażaków...

Oby tylko kierowcy palili się do jazdy, a nie ich samochody...

--
                      Wojciech Smagowicz

24 Data: Grudzien 29 2009 17:37:18
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: J.F. 

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał

Pierwsze BEZ PANIKI
(łatwo się pisze gorzej w życiu - ja zapomniałem o telefonie w kieszeni i dzwoniłem z pożyczonej od przypadkowej osoby komórki...)
- ograniczyć dostęp powietrza - czyli np lekko uchylić maskę i tak gasić a nie otwierać całkowicie...

Taa .. wywalic w ciemno przez uchylona maske, czy otworzyc szeroko, obejrzec uwaznie, wycelowac, przymknac maske i strzelac w zrodlo ognia ?

- zdjąć klemę z akumulatora.

Przez zamknieta maske ? :-)

Owszem - maly pozar od zwarcia to od tego trzeba zaczac, na paliwo raczej nie pomoze.

- stłumić czym się da: gaśnica, koc, kawa z termosu...

Ale koc chyba gasniczy :-)

plynem chlodniczym i olejem silnikowym mozna ?
Bo pod reka moge  oprocz w/w moge miec jeszcze butelke lodu i butle plynu do spryskiwaczy -22 C :-)

J.

25 Data: Grudzien 29 2009 18:11:10
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2009-12-29 17:37, J.F. pisze:

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał
Pierwsze BEZ PANIKI
(łatwo się pisze gorzej w życiu - ja zapomniałem o telefonie w
kieszeni i dzwoniłem z pożyczonej od przypadkowej osoby komórki...)
- ograniczyć dostęp powietrza - czyli np lekko uchylić maskę i tak
gasić a nie otwierać całkowicie...

Taa .. wywalic w ciemno przez uchylona maske, czy otworzyc szeroko,
obejrzec uwaznie, wycelowac, przymknac maske i strzelac w zrodlo ognia ?
W moim przypadku - maska otwierana tradycyjnie, a nie odwrotnie (jak w Fiaciku z filmów) widać było ogienek na przedniej stronie silnika :) tuż koło przewodów paliwowych i filtra ON...
Im szerzej i na dłużej otwierasz, tym "własnymi ręcami" tworzysz lepsze warunki do rozprzestrzeniania się ognia.

- zdjąć klemę z akumulatora.
Przez zamknieta maske ? :-)
Przecież, aby zobaczyć co się stało trzeba uchylić maskę - zerwać klemę to sekunda - a może zabezpieczyć przed pożarami wtórnymi wywołanymi zwarciami w instalacji.
Owszem - maly pozar od zwarcia to od tego trzeba zaczac, na paliwo
raczej nie pomoze.

Każdy pożar jest inny - a analizy najlepiej przeprowadzać na fotelu przed komputerem.

- stłumić czym się da: gaśnica, koc, kawa z termosu...
Ale koc chyba gasniczy :-)
Najlepiej, ale jak nie masz - to nawet zwykły może pomóc stłumić niewielki ogień - byle odciął dopływ powietrza do źródła ognia.

plynem chlodniczym i olejem silnikowym mozna ?
Mieszanka glikolu z wodą OIDP nie podtrzymuje palenia, a ostudzi miejsce...
Olej silnikowy jest palny - owszem ma wyższą temp. zapłonu, ale potem się dobrze pali.
Bo pod reka moge oprocz w/w moge miec jeszcze butelke lodu i butle plynu
do spryskiwaczy -22 C :-)
Płyn do spryskiwaczy też słabo się pali - chyba że to samoróbka z denturatu i ludwika...
A butelka lodu na źródle ognia - obniży temperaturę i jak się zacznie topić - to pomoże gasić - o ile to nie jest paliwo!

--
                      Wojciech Smagowicz

26 Data: Grudzien 29 2009 21:29:47
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Michal Jankowski 

"Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  writes:

Przecież, aby zobaczyć co się stało trzeba uchylić maskę - zerwać
klemę to sekunda

To moze tobie adrenalina tyle sily dodaje, dla mnie to nie jest
sekunda i bez narzedzi nie umiem.

  MJ

27 Data: Grudzien 29 2009 21:46:17
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2009-12-29 21:29, Michal Jankowski pisze:

"Wojciech Smagowicz   writes:

Przecież, aby zobaczyć co się stało trzeba uchylić maskę - zerwać
klemę to sekunda

To moze tobie adrenalina tyle sily dodaje, dla mnie to nie jest
sekunda i bez narzedzi nie umiem.

Klemę mam nie skręcaną "na śrubkę" a zatrzaskową - tu wystarczy 1 ruch 1 palcem - jak trzeba. Na początku się dziwiłem czemu tak jest (fabrycznie), ale teraz już widzę :) - w takiej sytuacji też się przydaje poza ładowaniem akumulatora bez wyciągania z auta.

--
                      Wojciech Smagowicz

28 Data: Grudzien 29 2009 21:50:08
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Artur Maśląg 

Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:

W dniu 2009-12-29 21:29, Michal Jankowski pisze:
"Wojciech Smagowicz   writes:

Przecież, aby zobaczyć co się stało trzeba uchylić maskę - zerwać
klemę to sekunda

To moze tobie adrenalina tyle sily dodaje, dla mnie to nie jest
sekunda i bez narzedzi nie umiem.

Klemę mam nie skręcaną "na śrubkę" a zatrzaskową - tu wystarczy 1 ruch 1 palcem - jak trzeba. Na początku się dziwiłem czemu tak jest (fabrycznie), ale teraz już widzę :) - w takiej sytuacji też się przydaje poza ładowaniem akumulatora bez wyciągania z auta.

Ekhem - a czym jeździsz, że zapytam? W P307 nie mogłem się do klemy+
dostać, a w MB Klasa A nawet akumulatora nie znaleźliśmy...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

29 Data: Grudzien 29 2009 22:01:00
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Jacek 

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości


Ekhem - a czym jeździsz, że zapytam? W P307 nie mogłem się do klemy+
dostać, a w MB Klasa A nawet akumulatora nie znaleźliśmy...

w A-klasie pod podłogą pasażera obok kierowcy, troche bmw ma pod tylną
kanapą, troche mercedesów ma z tyłu w bagażniku.
Auta dostawcze czesto mają też aku w kabinie, pod fotelem kierwcy np.
--
Stoout
prywatnie Vectra 1.8 LPG '97 & Uniden 520 / Lemm 900
służbowo Berlingo 1.6 HDI '09 & Alan28 / ML145

30 Data: Grudzien 29 2009 22:30:00
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Artur Maśląg 

Jacek pisze:

"Artur Maśląg"  napisał:
Ekhem - a czym jeździsz, że zapytam? W P307 nie mogłem się do klemy+
dostać, a w MB Klasa A nawet akumulatora nie znaleźliśmy...

w A-klasie pod podłogą pasażera obok kierowcy, troche bmw ma pod tylną kanapą, troche mercedesów ma z tyłu w bagażniku.
Auta dostawcze czesto mają też aku w kabinie, pod fotelem kierwcy np.

Doskonale o tym wiem - zauważyłeś do czego to był komentarz?
<cite>
Przecież, aby zobaczyć co się stało trzeba uchylić maskę - zerwać
klemę to sekunda
</cite>


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

31 Data: Grudzien 30 2009 01:38:10
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2009-12-29 21:50, Artur Maśląg pisze:

Ekhem - a czym jeździsz, że zapytam? W P307 nie mogłem się do klemy+
dostać, a w MB Klasa A nawet akumulatora nie znaleźliśmy...
P806 :) - przynajmniej pod względem położenia akumulatora jet zbudowany tradycyjnie.

--
                      Wojciech Smagowicz

32 Data: Grudzien 29 2009 21:51:02
Temat: Re: skuteczne użycie gaœnicy
Autor: J.F. 

On Tue, 29 Dec 2009 21:46:17 +0100,  Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:

To moze tobie adrenalina tyle sily dodaje, dla mnie to nie jest
sekunda i bez narzedzi nie umiem.

Klemę mam nie skręcaną "na śrubkę" a zatrzaskową - tu wystarczy 1 ruch 1
palcem - jak trzeba. Na początku się dziwiłem czemu tak jest
(fabrycznie), ale teraz już widzę :)


A jakie to auto ? Peugeot 307 Zapalniczka ? :-)

J.

33 Data: Grudzien 29 2009 22:04:59
Temat: Re: skuteczne użycie gaœnicy
Autor: J.F. 

On Tue, 29 Dec 2009 18:11:10 +0100,  Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:

- ograniczyć dostęp powietrza - czyli np lekko uchylić maskę i tak
gasić a nie otwierać całkowicie...
Taa .. wywalic w ciemno przez uchylona maske, czy otworzyc szeroko,
obejrzec uwaznie, wycelowac, przymknac maske i strzelac w zrodlo ognia ?
W moim przypadku - maska otwierana tradycyjnie, a nie odwrotnie (jak w
Fiaciku z filmów) widać było ogienek na przedniej stronie silnika :) tuż
koło przewodów paliwowych i filtra ON...
Im szerzej i na dłużej otwierasz, tym "własnymi ręcami" tworzysz lepsze
warunki do rozprzestrzeniania się ognia.

Nie mowie nie - ale nie otwierajac nie ryzykujemy ze wywalisz gasnice
ze zlej strony, a ogien bedzie sie dalej palil ?
Tez nie widziales czy to byl ogienek z przedniej strony, czy koniuszek
ognia z tylnej strony ..

- zdjąć klemę z akumulatora.
Przez zamknieta maske ? :-)
Przecież, aby zobaczyć co się stało trzeba uchylić maskę - zerwać klemę
to sekunda - a może zabezpieczyć przed pożarami wtórnymi wywołanymi
zwarciami w instalacji.

Sekunda na odkrecenie moze nie starczyc, a lekkie uchylenie na
dobranie sie akumulatora w niektorych pojazdach.

Owszem - maly pozar od zwarcia to od tego trzeba zaczac, na paliwo
raczej nie pomoze.
Każdy pożar jest inny - a analizy najlepiej przeprowadzać na fotelu
przed komputerem.

I wlasnie mnie ciekawi na ile sa dobre te "rady ogolne" - zaczniesz
sie mocowac z klema, a w miedzyczasie benzyna sie rozpali na dobre :-)

- stłumić czym się da: gaśnica, koc, kawa z termosu...
Ale koc chyba gasniczy :-)
Najlepiej, ale jak nie masz - to nawet zwykły może pomóc stłumić
niewielki ogień - byle odciął dopływ powietrza do źródła ognia.

A zwykly kod nie jest latwopalny ?

plynem chlodniczym i olejem silnikowym mozna ?
Mieszanka glikolu z wodą OIDP nie podtrzymuje palenia, a ostudzi miejsce...

Podobnie mi sie wydaje, ale nie probowalem

Olej silnikowy jest palny - owszem ma wyższą temp. zapłonu, ale potem
się dobrze pali.

Ale IMO to maly plomien przydusze,

Bo pod reka moge oprocz w/w moge miec jeszcze butelke lodu i butle plynu
do spryskiwaczy -22 C :-)
Płyn do spryskiwaczy też słabo się pali - chyba że to samoróbka z
denturatu i ludwika...

No nie, sklepowy .. nie wiem ile to wychodzi - 30%, 40, 50 ?
Chyba juz palne :-)

A butelka lodu na źródle ognia - obniży temperaturę i jak się zacznie
topić - to pomoże gasić - o ile to nie jest paliwo!

Ale lepiej przy uchylonej masce przymierzac sie z ustawieniem butelki,
czy nie otwierac maski i moze samo zgasnie z braku tlenu ? :-)

J.

34 Data: Grudzien 29 2009 23:41:37
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Piotr Woszczyński 


Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w wiadomości

W dniu 2009-12-29 17:37, J.F. pisze:

Bo pod reka moge oprocz w/w moge miec jeszcze butelke lodu i butle plynu
do spryskiwaczy -22 C :-)
Płyn do spryskiwaczy też słabo się pali - chyba że to samoróbka z
denturatu i ludwika...

Powiadasz że izopropanol jest niepalny? Hm.. Odważna teza..

35 Data: Grudzien 29 2009 17:33:49
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: charwel (Oo)==::: 

W dniu 2009-12-29 16:19, Michał pisze:

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał,
widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg?
Przez skuteczne użycie rozumiem ugaszenie pożaru samochodu. W
opowieściach znajomych strażaków wyjeżdżających do takich pożarów często
przewija się motyw palącego się auta i jednej lub kilku pustych
(wyładowanych) gaśnic na poboczu...

Cześć.
Ja ugasiłem "pożar" gaśnicą proszkową 1kg.
Pacjent Fiat 125P. Kiepska masa i przez linkę ssania, która zadziałała jak spirala grzejnika, zapaliło się paliwo w gaźniku.
Huknęło, pokazała się pomarańczowa flama po bokach samochodu.
Zatrzymałem się, wyjąłem gaśnicę z bagażnika, otworzyłem :O pokrywę silnika, no i jakoś to zgasiłem.
Gaźnik się lekko nadtopił i wiązki przewodów instalacji elektrycznej do wymiany były.
Po ugaszeniu płomieni jeszcze z 5 min widać było ogniska żaru i gdyby znowu się zapaliło, już nie miałbym czym gasić.

pozdrawiam
charwel:)

36 Data: Grudzien 29 2009 17:39:25
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Artur Miller 


Użytkownik "Michał"  napisał w wiadomości

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał,
widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg? Przez
skuteczne użycie rozumiem ugaszenie pożaru samochodu. W opowieściach
znajomych strażaków wyjeżdżających do takich pożarów często przewija się
motyw palącego się auta i jednej lub kilku pustych (wyładowanych) gaśnic
na poboczu...

jak najbardziej.  w poldolocie kolegi zapaliła się wygłuszająca szmata (filc
??) przyczepiona od spodu do maski. nie wiem czy cholerstwo było tam
oryginalnie czy to czyjs wymysł, ale było. gasiłem przez szparę pod lekko
uchyloną maską  ... faktem jest niestety, ze dopiero trzecia gasnica
zadziałała, pozostałe dwie zrobiły ciche pśt i tyle :)

@

37 Data: Grudzien 29 2009 17:57:17
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Seba 

Dnia Tue, 29 Dec 2009 17:39:25 +0100, Artur Miller napisał(a):

 faktem jest niestety, ze dopiero trzecia gasnica
zadziałała, pozostałe dwie zrobiły ciche pśt i tyle :)

A uderzyłeś nimi najpierw np. o ziemię? Proszek mógłbyć pozlepiany -
dlatego nie zadziałąły prawidłowo.


--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

38 Data: Grudzien 29 2009 18:01:16
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Artur Miller 


Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 29 Dec 2009 17:39:25 +0100, Artur Miller napisał(a):

 faktem jest niestety, ze dopiero trzecia gasnica
zadziałała, pozostałe dwie zrobiły ciche pśt i tyle :)

A uderzyłeś nimi najpierw np. o ziemię? Proszek mógłbyć pozlepiany -
dlatego nie zadziałąły prawidłowo.

oczywiscie, ze tak ... :)

@

39 Data: Grudzien 29 2009 16:40:51
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: DooMiniK 

On 2009-12-29 15:19, Michał wrote:

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał,
widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg?
Przez skuteczne użycie rozumiem ugaszenie pożaru samochodu. W
opowieściach znajomych strażaków wyjeżdżających do takich pożarów często
przewija się motyw palącego się auta i jednej lub kilku pustych
(wyładowanych) gaśnic na poboczu...

Raz w życiu gasiłem samochód po wypadku (jako świadek). Poszkodowani
raczej mieli szczęście, bo byli dobrze przyblokowani w rozbitym
aucie, zużyłem z pół gaśnicy. Maska była pokrzywiona,więc dostęp tlenu
był spory. Kilka psiknięć wystarczyło, jednak strażacy mi powiedzieli,
że miałem dużo szczęścia (dziwili się, że samochód nie zapalił się
cały...). Ja przy okazji trochę rękę poparzyłem, dodatkowo
tak z nerwów popiłem, że wróciłem do domu o 4tej nad ranem
(na następny dzień zaczynałem nową pracę, do południa byłem
na masakrycznym kacu...)

p.s. pomoc w wypadku czasem potrafi dokuczyć: zeznania potem
bywają upierdliwe.

--
Dominik Siedlak (bachus)

40 Data: Grudzien 29 2009 17:53:17
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Kuba (aka cita) 

Michał wydusił z siebie te słowy:

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał,
widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg?
Przez skuteczne użycie rozumiem ugaszenie pożaru samochodu.

bo jak już jest pożar .. to gasnica jest bezużyteczna.
Jesli zaczyna sie coś tlić i ogień dopiero co kiełkuje - to gasnica moze okazać niezastąpiona.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
Omega B X25XE

41 Data: Grudzien 29 2009 19:57:54
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Bydlę 

On 2009-12-29 16:19:19 +0100, Michał  said:

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał, widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg? Przez skuteczne użycie rozumiem ugaszenie pożaru samochodu.

Nigdy czegoś takiego nie widziałem.
Widziałem natomiast skuteczną walkę z ogniem za pomocą tych ogromnych gaśnic wożonych przez tirowców i gaśnic czasami stojących na dobrych stacjach paliw.

(tu pozdrawiamy łapowników z Wiejskiej)

--
Bydlę

42 Data: Grudzien 29 2009 18:58:58
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: wt 

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał,
widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg? Przez
skuteczne użycie rozumiem ugaszenie pożaru samochodu. W opowieściach
znajomych strażaków wyjeżdżających do takich pożarów często przewija się
motyw palącego się auta i jednej lub kilku pustych (wyładowanych) gaśnic
na poboczu...
Gasili samochód gaśnicami śniegowymi. Dałem im swoją miniaturową gaśnicę
halonową i za moment było po gaszeniu. Tylko potem trudno jest dostać
halonową gaśnicę, która naprawdę i szybko gasi. Proszkowe to można porównać
do machania szmatą, właściwie nadają się tylko do pokazywania, że są.

43 Data: Grudzien 29 2009 21:21:28
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: JanKo 

Agent Michał nadaje:

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał,
widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg?

Moja wsiowa OSP co roku robi majówki z paleniem wraku i gaszeniem go przeterminowanymi gaśnicami. Każdy może spróbować swoich sił. W rękach zawodowca 1kg wystarcza na ugaszenie samochodu i jeszcze tryumfalny gejzer w powietrze.

44 Data: Grudzien 29 2009 22:21:57
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Jackare 

Użytkownik "Michał"  napisał w wiadomości

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał, widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg? Przez skuteczne użycie rozumiem ugaszenie pożaru samochodu.
Tak spotkałem się i sam gasiłem. Raz samochód a raz motorówkę. Rzecz w tym, że zdarzenia miały miejsce kilkanaście lat temu i używalismy do tego celu funkcjonujących jeszcze wtedy doskonałych gaśnic halonowych. Te dzisiejsze proszkowe to o kant dupy rozbić. Moim zdaniem w relacji bezpieczeństwo(życie, zdrowie) - ekologia to pierwsze powinno mieć priorytet i dobre produkty nie powinny być zastępowane erzacami
--
Jackare

45 Data: Grudzien 29 2009 22:55:05
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Artur Maśląg 

Jackare pisze:
(...)

Tak spotkałem się i sam gasiłem. Raz samochód a raz motorówkę. Rzecz w tym, że zdarzenia miały miejsce kilkanaście lat temu i używalismy do tego celu funkcjonujących jeszcze wtedy doskonałych gaśnic halonowych. 

Ba, halonówki. Skuteczne i działające zawsze.

Te dzisiejsze proszkowe to o kant dupy rozbić. Moim zdaniem w relacji bezpieczeństwo(życie, zdrowie) - ekologia to pierwsze powinno mieć priorytet i dobre produkty nie powinny być zastępowane erzacami

Problem w tym, że tak naprawdę halon i jego związki powstałe w wyniku
gaszenia dla ludzi też były szkodliwe (więc nie tylko ekologia). Dla
zdrowia/życia lepiej by ludzie przestali wierzyć w skuteczność tego
co teraz mają obowiązek wozić. Jestem ciekaw, czy ktoś będzie miał
tyle odwagi, by znieść obowiązek posiadania zbędnego obowiązkowego
wyposażenia samochodu.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

46 Data: Grudzien 30 2009 00:08:45
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Tomasz Pyra 

Artur Maśląg pisze:

Jackare pisze:
(...)
Tak spotkałem się i sam gasiłem. Raz samochód a raz motorówkę. Rzecz w tym, że zdarzenia miały miejsce kilkanaście lat temu i używalismy do tego celu funkcjonujących jeszcze wtedy doskonałych gaśnic halonowych. 

Ba, halonówki. Skuteczne i działające zawsze.

Dla fanów halonowych staroci taka mała moja przygoda.
Gaśnica rocznik osiemdziesiąty któryś wystrzeliła mi w bagażniku.
Pękł gwint z tworzywa przypominającego ebonit i odpadła góra gaśnicy od metalowej butli.

Bo woziłem sobie taką gaśnicę właśnie jako taką która się nigdy nie przeterminuje ;)

47 Data: Grudzien 30 2009 00:49:51
Temat: Re: skuteczne użycie gaœnicy
Autor: J.F. 

On Wed, 30 Dec 2009 00:08:45 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

Dla fanów halonowych staroci taka mała moja przygoda.
Gaśnica rocznik osiemdziesiąty któryś wystrzeliła mi w bagażniku.
Pękł gwint z tworzywa przypominającego ebonit i odpadła góra gaśnicy od
metalowej butli.

O ile pamietam to ktos tu pisal o samoczynym wybuchu proszkowej.
Kolejna zaleta halonowki o ktorej sie przypomni przy odkurzaniu :-)

J.

48 Data: Grudzien 30 2009 07:58:08
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Tomasz Pyra pisze:
(...)

Dla fanów halonowych staroci taka mała moja przygoda.
Gaśnica rocznik osiemdziesiąty któryś wystrzeliła mi w bagażniku.
Pękł gwint z tworzywa przypominającego ebonit i odpadła góra gaśnicy od metalowej butli.

Bywa - ze starości to różne rzeczy się dzieją. Proszkowym też się
zdarza wybuchnąć - chyba nie chciałbyś tego oglądać, w szczególności
we własnym samochodzie ;)

Bo woziłem sobie taką gaśnicę właśnie jako taką która się nigdy nie przeterminuje ;)

Nastał kres możliwości technicznych obudowy - jak widzisz wynik
i tak bardzo dobry. Ja już chyba żadnej takiej nie mam.

49 Data: Grudzien 30 2009 08:38:13
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Tomasz Pyra 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Tomasz Pyra pisze:
(...)
Dla fanów halonowych staroci taka mała moja przygoda.
Gaśnica rocznik osiemdziesiąty któryś wystrzeliła mi w bagażniku.
Pękł gwint z tworzywa przypominającego ebonit i odpadła góra gaśnicy od metalowej butli.

Bywa - ze starości to różne rzeczy się dzieją. Proszkowym też się
zdarza wybuchnąć - chyba nie chciałbyś tego oglądać, w szczególności
we własnym samochodzie ;)

Zdecydowanie wolę wybuch halonowej :)

Chociaż podczas jazdy niemiłe, ale wystarczyło otworzyć w czasie jazdy bagażnik i się przewietrzyło. Proszku to bym pewnie do dziś nie wyzbierał.

Bo woziłem sobie taką gaśnicę właśnie jako taką która się nigdy nie przeterminuje ;)

Nastał kres możliwości technicznych obudowy - jak widzisz wynik
i tak bardzo dobry. Ja już chyba żadnej takiej nie mam.

Można kupić zamienniki halonu, tylko drogie.

50 Data: Grudzien 30 2009 08:59:56
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Tomasz Pyra pisze:
(...)

Zdecydowanie wolę wybuch halonowej :)

Jeżeli miałbym wybierać, to też :)

Chociaż podczas jazdy niemiłe, ale wystarczyło otworzyć w czasie jazdy bagażnik i się przewietrzyło. Proszku to bym pewnie do dziś nie wyzbierał.

Zgadza się.

Można kupić zamienniki halonu, tylko drogie.

Wiem o tym - tylko proszę mi nie sugerować, bym uszczknął coś domowymi
metodami z instalacji gaśniczej w serwerowni ;)

51 Data: Styczen 02 2010 16:02:22
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: The_EaGle 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Tomasz Pyra pisze:
(...)
Zdecydowanie wolę wybuch halonowej :)

Jeżeli miałbym wybierać, to też :)

Chociaż podczas jazdy niemiłe, ale wystarczyło otworzyć w czasie jazdy bagażnik i się przewietrzyło. Proszku to bym pewnie do dziś nie wyzbierał.

Zgadza się.

Można kupić zamienniki halonu, tylko drogie.

Wiem o tym - tylko proszę mi nie sugerować, bym uszczknął coś domowymi
metodami z instalacji gaśniczej w serwerowni ;)

W serwerowni przeważnie jest argonit a ten nic nie da w otwartej przestrzeni. On działa na zasadzie wypierania tlenu. Obniża jego ilośc do około 18% a to wystarczy aby ogień przygasł a człowiek który tam się znajduje nie udusił się tracąc przytomność. Jednak to tylko teoria i wypadki się zdarzały...

Pozdrawiam
Rafał

53 Data: Styczen 02 2010 15:58:52
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: The_EaGle 

Tomasz Pyra pisze:

Artur Maśląg pisze:
Jackare pisze:
(...)
Tak spotkałem się i sam gasiłem. Raz samochód a raz motorówkę. Rzecz w tym, że zdarzenia miały miejsce kilkanaście lat temu i używalismy do tego celu funkcjonujących jeszcze wtedy doskonałych gaśnic halonowych. 

Ba, halonówki. Skuteczne i działające zawsze.

Dla fanów halonowych staroci taka mała moja przygoda.
Gaśnica rocznik osiemdziesiąty któryś wystrzeliła mi w bagażniku.
Pękł gwint z tworzywa przypominającego ebonit i odpadła góra gaśnicy od metalowej butli.

Bo woziłem sobie taką gaśnicę właśnie jako taką która się nigdy nie przeterminuje ;)

Mi za to odpaliła gaśnica proszkowa w maluchu w bagażniku z 15 lat temu.
:) Powód - jakimś cudem odpieła się z mocowań i zwarła klemy akumulatora w bagażniku. Dalej to było tylko BUM.Zatrzymałem się i biegnę do silnika a  tam luzik. Otwieram maskę a tam rozgrzana gaśnica i kupa proszku :)

Pozdrawiam
Rafał

54 Data: Grudzien 30 2009 00:13:53
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: Tomasz Pyra 

Michał pisze:

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał, widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg?

Zgasiłem pożar wywołany zatarciem łożyska sprężarki klimy w Mondeo.
Płomieniem paliły się dopiero ubrudzone olejami i innymi syfami (jak to na silniku) obudowy z boku silnika.

IMO podstawowy błąd przy którym nawet 40kg gaśnicy będzie mało to próba ugaszenia pożaru na ślepo - atakowanie tam skąd leci dym, albo na ślepo przez grill chłodnicy (którędy raczej nic nie doleci do źródła pożaru).

Trzeba poświęcić chwilę czasu na dokładną lokalizację źródła płomienia, wykombinować sobie tam dojście i użyć gaśnicy możliwie precyzyjnie w źródło ognia.

Bo takie psikanie na około jest raczej bez sensu - tak to można jak się ma gaśnicę śniegową i pewnie halonową - czyli dużą objętość gazu gaśniczego który nawet użyty na ślepo powinien skutecznie zmniejszać ilość tlenu w okolicy.

55 Data: Styczen 02 2010 15:53:28
Temat: Re: skuteczne użycie gaśnicy
Autor: The_EaGle 

Michał pisze:

Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał, widział) z przypadkiem skutecznego użycia gaśnicy samochodowej 1kg? Przez skuteczne użycie rozumiem ugaszenie pożaru samochodu. W opowieściach znajomych strażaków wyjeżdżających do takich pożarów często przewija się motyw palącego się auta i jednej lub kilku pustych (wyładowanych) gaśnic na poboczu...

Kilka lat temu opisywałem na tej grupie sytuacje w Raszynie k.Wawy. Zapalił się samochód Czecha AVIA. Uchylił kabinę i z lewej strony silnika buchnął płomien. 4 czy 5 gaśnic pomogły dopiero jak krzyknąłem aby odłączył prąd z akumulatora. Później okazało się że to była kluczowa decyzja ponieważ źródłem pożaru był przewód od rozrusznika który odłączył się i dotykał do masy czyli do bloku silnika.
Walka trwała z 3 min i  strażacy który przejechali po 10min już w zasadzie nie byli potrzebni.

Najgorsze było zachowanie kierowców samochodów który przejeżdżali koło tego biedaka w korku i nie chcieli się zatrzymać jak ten ich prosił o pomoc. Dopiero po moim zatrzymaniu kolejnych dwóch poświęciło swoje gaśnice.

Pozdrawiam
Rafał

skuteczne użycie gaśnicy



Grupy dyskusyjne