Grupy dyskusyjne   »   smarowanie srub

smarowanie srub



1 Data: Marzec 10 2018 19:36:03
Temat: smarowanie srub
Autor: J.F. 


Od zawsze smarowalem sruby mocujace felgi, i nigdy nie bylo klopotow,
a dzis patrze - w dwoch kolach mi po srubie brakuje.

opony byly zmieniane w listopadzie.
-nie wolno smarowac ? w tym aucie wczesniej ... nie pamietam, moze i
nie byly,

-gumiarz nie dociagnal ? 5 srub, mozna sie pomylic.

-ktos mnie nie lubi ?
-ktos chcial kola ukrasc ? Zwykle stalowe.

-komus dwoch srub brakowalo ?

Pozostale sruby trzymaja, ale ze dwie udalo mi sie troche dokrecic.
Klucza dynamometrycznego nie mam, dokrecam "na reke" :-)

J.



2 Data: Marzec 10 2018 21:14:10
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2018-03-10 o 19:36, J.F. pisze:

Od zawsze smarowalem sruby mocujace felgi, i nigdy nie bylo klopotow,
a dzis patrze - w dwoch kolach mi po srubie brakuje.

opony byly zmieniane w listopadzie.
-nie wolno smarowac ? w tym aucie wczesniej ... nie pamietam, moze i
nie byly,

-gumiarz nie dociagnal ? 5 srub, mozna sie pomylic.

-ktos mnie nie lubi ?
-ktos chcial kola ukrasc ? Zwykle stalowe.

-komus dwoch srub brakowalo ?

Pozostale sruby trzymaja, ale ze dwie udalo mi sie troche dokrecic.
Klucza dynamometrycznego nie mam, dokrecam "na reke" :-)

J.


Jak chcesz się zabić to smaruj.

3 Data: Marzec 10 2018 14:18:19
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Niby dlaczego mialby sie zabic? Sruby albo nakretki zawsze sie smarowalo i nigdy sie same nie odkrecaly. Warunkiem jest dokrecenie momentem podawanym przez fabryke. Poza tym z poluzowanymi kolami nie da sie jechac bo jest straszny lomot. Gluchy albo glupi nie uslyszy albo nie zauwazy.

4 Data: Marzec 10 2018 23:58:44
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2018-03-10 o 23:18, Zenek Kapelinder pisze:

Niby dlaczego mialby sie zabic? Sruby albo nakretki zawsze sie smarowalo i nigdy sie same nie odkrecaly. Warunkiem jest dokrecenie momentem podawanym przez fabryke. Poza tym z poluzowanymi kolami nie da sie jechac bo jest straszny lomot. Gluchy albo glupi nie uslyszy albo nie zauwazy.


Gdzieś Ty to "zawsze" widział?

Poza tym napisz czym to "zawsze" smarowano?

5 Data: Marzec 10 2018 17:19:31
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Smarem z puszki. Nie chce mi sie wpierdalac w kompetencje talmudystow ktorych znowu tworca tematu wkrecil w jalowa dyskusje. Jesli brakuje dwoch w dwoch kolach a inne sa dokrecone to ktos pozyczyl. Innej opcji nie ma. W moczu czuje ze temat i problem sa lipne.

6 Data: Marzec 11 2018 10:59:40
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2018-03-11 o 02:19, Zenek Kapelinder pisze:

Smarem z puszki. Nie chce mi sie wpierdalac w kompetencje talmudystow ktorych znowu tworca tematu wkrecil w jalowa dyskusje. Jesli brakuje dwoch w dwoch kolach a inne sa dokrecone to ktos pozyczyl. Innej opcji nie ma. W moczu czuje ze temat i problem sa lipne.

Smarem z puszki to se możesz smarować za uszami albo bruzdę. Zwykłe smary typu towot (ŁT) się zapiekają i wręcz utrudniają później odkręcenie śrub, a zanim się zapieką mogą spowodować samoczynne wykręcenie się śrub. Zapiekają się, ponieważ podczas ostrego hamowania tarcze hamulcowe nagrzewają się do kilkuset stopni Celsjusza i poza smarami wysokotemperaturowymi wszystkie inne tylko sprawiają problemy.

Przy kołach używa się specjalnych smarów ceramicznych, wysokotemperaturowych. Tyle, że smaruje się nimi prowadnice jarzm i ewentualnie powierzchnie czołowe piast i tarcz po uprzednim wyczyszczeniu. Na tych czołowych powierzchniach to tego smaru ma być tyle co nic. Do smarowania tych powierzchni można też użyć smaru miedzianego pod warunkiem, że felgi są stalowe, ale nie do prowadnic jarzm. Do jarzm tylko i wyłÄ…cznie smar ceramiczny.

W żadnym wypadku nie smaruje się gwintów śrub i gniazd. Gwinty te mają być dobrze wyczyszczone z rdzy i odtłuszczone. Tak samo też twierdzą wszyscy pozostali mechanicy, których znam i gdzie naprawiałem auta, a miałem ich kilkanaście.

Jak jakiś dziadziuś posmaruje sobie śruby i jeździ starym ciągnikiem po mieście jak kapelusznik to jest małe prawdopodobieństwo odkręcenia się kół. Ale przy szybszej jeździe trasą czy autostradą można pogubić koła jak jeden z moich znajomych, który smarował śruby. Póki jeździł po mieście nic się nie działo. Zrobił kurs nad morze i z powrotem jakieś 1400km. Miał dużo szczęścia, bo o mało się nie zabił. We wszystkich kołach pogubił śruby. Już był niedaleko domu jak poczuł telepanie autem. Okazało się, że w jednym z kół pozostała jedna, już poluzowana śruba. Na szczęście goć nie jeździ szybko nawet autostradami. Raczej rzadko przekracza stówkę.

Tak się składa, że wszystkie drobne naprawy robi sobie na kanale u mnie w garażu. Stąd też znam całÄ… historię smarowania śrub. Kilka razy mu zwracałem uwagę, żeby ich nie smarował. Zaprzestał dopiero po tym incydencie, kiedy o mało nie pogubił kół.

Tak więc Kogutek nie wprowadzaj ludzi w błÄ…d i nie pisz, że "zawsze się smarowało". Może Ty smarowałeś. Ale to co Ty robisz to nie wszyscy i nie zawsze.

7 Data: Marzec 11 2018 12:41:59
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: m4rkiz 

On 2018-03-11 10:59, Uzytkownik wrote:

 Zwykłe
smary typu towot (ŁT) się zapiekają i wręcz utrudniają później
odkręcenie śrub, a zanim się zapieką mogą spowodować samoczynne
wykręcenie się śrub. Zapiekają się, ponieważ podczas ostrego hamowania
tarcze hamulcowe nagrzewają się do kilkuset stopni Celsjusza i poza
smarami wysokotemperaturowymi wszystkie inne tylko sprawiają problemy.

nie sadze zeby temperatura na szpilce\srubie kiedykolwiek w sprawnym, normalnie eksploatowanym pojezdzie mogla przekroczyc 70-90 stopni

8 Data: Marzec 11 2018 13:20:30
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Sun, 11 Mar 2018 12:41:59 +0100, m4rkiz napisał(a):

On 2018-03-11 10:59, Uzytkownik wrote:
 Zwykłe
smary typu towot (ŁT) się zapiekają i wręcz utrudniają później
odkręcenie śrub, a zanim się zapieką mogą spowodować samoczynne
wykręcenie się śrub. Zapiekają się, ponieważ podczas ostrego hamowania
tarcze hamulcowe nagrzewają się do kilkuset stopni Celsjusza i poza
smarami wysokotemperaturowymi wszystkie inne tylko sprawiają problemy.

nie sadze zeby temperatura na szpilce\srubie kiedykolwiek w sprawnym,
normalnie eksploatowanym pojezdzie mogla przekroczyc 70-90 stopni

Myślę że bez problemu.

Może nie jeżdżąc po mieście, ale jeśli jeździ się w sposób silnie
nagrzewający tarcze, to i felgi i szpilki osiągają bardzo wysokie
temperatury.

Może nie jest to "normalna eksploatacja", ale wymieniając koło na odcinku
specjalnym, trzeba do trzymania nakrętek używać rękawic z nomexu, bo takie
robocze gumowane się topią :)

9 Data: Marzec 11 2018 13:42:00
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: cef 

W dniu 2018-03-11 o 13:20, Tomasz Pyra pisze:

podczas ostrego hamowania
tarcze hamulcowe nagrzewają się do kilkuset stopni Celsjusza i poza
smarami wysokotemperaturowymi wszystkie inne tylko sprawiają problemy.

nie sadze zeby temperatura na szpilce\srubie kiedykolwiek w sprawnym,
normalnie eksploatowanym pojezdzie mogla przekroczyc 70-90 stopni

Myślę że bez problemu.

Może nie jeżdżÄ…c po mieście, ale jeśli jeździ się w sposób silnie
nagrzewający tarcze, to i felgi i szpilki osiągają bardzo wysokie
temperatury.

Może nie jest to "normalna eksploatacja", ale wymieniając koło na odcinku
specjalnym, trzeba do trzymania nakrętek używać rękawic z nomexu, bo takie
robocze gumowane się topią :)

Hmmm, gdyby tak jeszcze bardziej agresywnie pojechać,
to określenie "palić gumy" nabrałoby nowego znaczenia :-)
Ustalcie co to są bardzo wysokie temperatury.
Kilkaset stopni, to może same klocki i tarcze chwilowo,
z tego do szpilek nie dociera tyle ciepła, żeby miały
kilkaset stopni.
Do ilu stopni mogą zagrzać się szpilki w ekstremalnej
eksploatacji hamulców?

10 Data: Marzec 11 2018 15:38:00
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Sun, 11 Mar 2018 13:42:00 +0100, cef napisał(a):

W dniu 2018-03-11 o 13:20, Tomasz Pyra pisze:

podczas ostrego hamowania
tarcze hamulcowe nagrzewają się do kilkuset stopni Celsjusza i poza
smarami wysokotemperaturowymi wszystkie inne tylko sprawiają problemy.

nie sadze zeby temperatura na szpilce\srubie kiedykolwiek w sprawnym,
normalnie eksploatowanym pojezdzie mogla przekroczyc 70-90 stopni

Myślę że bez problemu.

Może nie jeżdżąc po mieście, ale jeśli jeździ się w sposób silnie
nagrzewający tarcze, to i felgi i szpilki osiągają bardzo wysokie
temperatury.

Może nie jest to "normalna eksploatacja", ale wymieniając koło na odcinku
specjalnym, trzeba do trzymania nakrętek używać rękawic z nomexu, bo takie
robocze gumowane się topią :)

Hmmm, gdyby tak jeszcze bardziej agresywnie pojechać,
to określenie "palić gumy" nabrałoby nowego znaczenia :-)
Ustalcie co to są bardzo wysokie temperatury.
Kilkaset stopni, to może same klocki i tarcze chwilowo,
z tego do szpilek nie dociera tyle ciepła, żeby miały
kilkaset stopni.

Jak się jedzie ostro, to tarcze świecą w nocy, a klocki emitują strumienie
płomieni i iskier.
Trochę tej temeratury musi tam jednak być ;)

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1177397455635157&set=pb.100000947409608.-2207520000.1520779165.&type=3&theater

Natomiast to oczywiście rajd, ale z drugiej strony jakiś forsowny górski
zjazd załadowanym samochodem gdzie nie da rady skutecznie hamować
silnikiem.
Do tego samochodem z za małymi hamulcami (np. Polonezem) i sądzę że
temperatury mogą być podobne.


Do ilu stopni mogą zagrzać się szpilki w ekstremalnej
eksploatacji hamulców?

Jak będzie okazja, to zmierzę :)

11 Data: Marzec 11 2018 16:00:34
Temat: Re: rowanie srub
Autor: Mateusz Bogusz 

W dniu 11.03.2018 o 12:41, m4rkiz pisze:

nie sadze zeby temperatura na szpilce\srubie kiedykolwiek w sprawnym, normalnie eksploatowanym pojezdzie mogla przekroczyc 70-90 stopni

Blokujące się zaciski od ręcznego, to też normalna eksploatacja. Ale nawet po autostradzie, to raczej felga nie przekracza też temperatury co podałeś.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

12 Data: Marzec 11 2018 13:08:44
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: RadoslawF 

W dniu 2018-03-11 o 10:59, Uzytkownik pisze:

Tak więc Kogutek nie wprowadzaj ludzi w błÄ…d i nie pisz, że "zawsze się smarowało". Może Ty smarowałeś. Ale to co Ty robisz to nie wszyscy i nie zawsze.

Ne dopisał że to "zawsze" chodziło o kierowców ciężarówek taplających
się w błocie czyli wywrotek. Tam to miało sens, w pojazdach
korzystających z asfaltu już nie ma.


Pozdrawiam

13 Data: Marzec 10 2018 23:03:10
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  J.F. pisze tak:

Pozostale sruby trzymaja, ale ze dwie udalo mi sie troche dokrecic.
Klucza dynamometrycznego nie mam, dokrecam "na reke" :-)

a szkoda bo są po 80zł :)

Smaruje i nie znikają tyle, że mam klucz dyn to nie odpadają łebki
110 Nm łatwo przeroczyć nie mówiąc o tych co stają na kluczu.



--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

14 Data: Marzec 11 2018 23:09:02
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  PiteR pisze tak:

na  ** p.m.s **  J.F. pisze tak:

Pozostale sruby trzymaja, ale ze dwie udalo mi sie troche dokrecic.
Klucza dynamometrycznego nie mam, dokrecam "na reke" :-)

a szkoda bo są po 80zł :)

Smaruje i nie znikają tyle, że mam klucz dyn to nie odpadają łebki
110 Nm łatwo przeroczyć nie mówiąc o tych co stają na kluczu.


a co mówi wujek google:


Wheel bolts / nuts / studs are safety critical. The manufacturers
specified method of wheel nut tightening should be followed. Usually,
that spec is for clean, dry threads, although I don't know if that is
true for every type of car - check your manual.

The purpose of tightening a fastener is to introduce preload into the
shank of the fastener, and corresponding compression into the joint
members. This combined system then protects the shank of the bolt from
enduring the full applied load. Typically, a properly preloaded bolt
only sees 20% of any applied load. Properly preloaded is the important
part - not excessive, nor insufficient preload - the correct preload.

Technically, by reducing the friction between the nut and thread you
put more preload in the shank of the fastener per unit torque than for
a dry set up. This reduces the margin between the operating preload and
the yield preload for the fastener. i.e., it makes overload of the
fastener more likely.

https://www.honestjohn.co.uk/forum/post/index.htm?t=33033


--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

15 Data: Marzec 11 2018 09:20:57
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: kloi 

kurde nie strasz, ja też smar miedziowy ładuje

noniemaszans żeby cała się odkręciła sama,

16 Data: Marzec 11 2018 09:32:22
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Cojate 

Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci


Od zawsze smarowalem sruby mocujace felgi, i nigdy nie bylo klopotow,
a dzis patrze - w dwoch kolach mi po srubie brakuje.

J.

A po jakiego Zenka smarujesz ?

Smar zmniejsza tarcie, czyli jest wieksze prawdopodobienstwo
 samoodkrecenia przy nieodpowiednim przykreceniu.

Czy ktos wiarygodny zaleca smarowanie tego ?

17 Data: Marzec 11 2018 22:03:42
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 11 Mar 2018 09:32:22 +0100, Cojate napisał(a):

Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci
Od zawsze smarowalem sruby mocujace felgi, i nigdy nie bylo klopotow,
a dzis patrze - w dwoch kolach mi po srubie brakuje.

A po jakiego Zenka smarujesz ?
Smar zmniejsza tarcie, czyli jest wieksze prawdopodobienstwo
 samoodkrecenia przy nieodpowiednim przykreceniu.

Wczesniej samoodkrecenie mnie nie spotkalo.

Za to rozerwanie klucza przy zmianie kola tak :-)

J.

18 Data: Marzec 11 2018 22:06:41
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 11 Mar 2018 17:26:18 +0100, Jacek napisał(a):

W dniu 11.03.2018 o 09:32, Cojate pisze:
Smar zmniejsza tarcie, czyli jest wieksze prawdopodobienstwo
samoodkrecenia przy nieodpowiednim przykreceniu.
Stosując taką logikę to wszystkie połączenia gwintowe wewnątrz silnika i
w skrzyni biegów też by się musiały odkręcać, no bo przecież moczą się w
oleju.

A kto wie, czy nie sa fabrycznie wkrecone na jakis klej typu Loctite
....

J.

19 Data: Marzec 11 2018 14:20:03
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Nue znalazles jeszcze linka na skrecanie korbowodow?

20 Data: Marzec 11 2018 23:04:23
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2018-03-11 o 17:26, Jacek pisze:

W dniu 11.03.2018 o 09:32, Cojate pisze:
Smar zmniejsza tarcie, czyli jest wieksze prawdopodobienstwo
samoodkrecenia przy nieodpowiednim przykreceniu.
Stosując taką logikę to wszystkie połÄ…czenia gwintowe wewnątrz silnika i w skrzyni biegów też by się musiały odkręcać, no bo przecież moczą się w oleju.
Jacek


Tylko, że każde takie połÄ…czenie jest liczone do warunków w jakich ma pracować. Ponadto jak się odkręci jakaś śruba w silniku to co najwyżej silnik się popsuje i pójdzie na złom. Jak Ci się odkręci koło w trakcie jazdy to możesz skończyć na cmentarzu. Potrafisz dostrzec poziom wartości?

21 Data: Marzec 11 2018 15:15:13
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Mozesz sobie uwazac co chcesz. Mozes sobie wymyslac dowolne wytlumaczenia. Mnie to rybka. Smarowalem i bede smarowal sruby do kol.

22 Data: Marzec 12 2018 13:54:43
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Nie jestem religijny i nie interesuje mnie Twoja religia opisujaca dokrecanie srub na sucho. Zawsze dokrecalem na jakis smar i zawsze na jakis smar bede dokrecal. Z religiami tak jest ze sie frajera szuka. Na budowaniu jest temat o ogrzewaniu i ktos tam dal linka do wypowiedzi doktora inzyniera prezesa zespolu rzeczoznawcow samochodowych co napisal "Praca silnika diesla w przeciwieństwie do silnika benzynowego nie jest  
uzależniona od składu mieszanki określającej granicę zapalności, może więc  
pracować na bardzo ubogich mieszankach. W spalinach są więc znacznie  
mniejsze ilości trujących toksyn takich jak tlenek węgla (CO),  
węglowodorów (HC), ale również w nowoczesnym silniku diesla jest znaczna  
redukcja tlenków azotu (NOx) i cząstek stałych."

23 Data: Marzec 12 2018 22:16:23
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2018-03-12 o 21:54, Zenek Kapelinder pisze:

Nie jestem religijny i nie interesuje mnie Twoja religia opisujaca dokrecanie srub na sucho. Zawsze dokrecalem na jakis smar i zawsze na jakis smar bede dokrecal. Z religiami tak jest ze sie frajera szuka. Na budowaniu jest temat o ogrzewaniu i ktos tam dal linka do wypowiedzi doktora inzyniera prezesa zespolu rzeczoznawcow samochodowych co napisal "Praca silnika diesla w przeciwieństwie do silnika benzynowego nie jest
uzależniona od składu mieszanki określającej granicę zapalności, może więc
pracować na bardzo ubogich mieszankach. W spalinach są więc znacznie
mniejsze ilości trujących toksyn takich jak tlenek węgla (CO),
węglowodorów (HC), ale również w nowoczesnym silniku diesla jest znaczna
redukcja tlenków azotu (NOx) i cząstek stałych."

Jak widać to ty tu uskuteczniasz wiarę i to nie wiarę w religię, ale w voodoo, a przy tym próbujesz z tego zrobić normę.

Kolejny raz swoją niewiedzę starasz się teraz ukryć wprowadzaniem tematu zastępczego.

Co do dokręcania śrub, to to co piszesz świadczy tylko o kompletnej twojej ignorancji. Wybacz, ale mam trochę pojęcia na temat mechaniki i uważam, że dalsza dyskusja z tobą jest marnowaniem czasu.

24 Data: Marzec 12 2018 14:35:52
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Jak bedziesz mial wiecej niz troche pojecia o mechanice to mozemy dokonczyc rozmowe.

25 Data: Marzec 13 2018 12:30:50
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: RomekA 

Użytkownik "Zenek Kapelinder"  napisał w wiadomości


Jak bedziesz mial wiecej niz troche pojecia o mechanice to mozemy
dokonczyc rozmowe.

Typowa odpowiedź PiSdziaka spod budki z piwem.

Nikt mi nie wmówi, że białe jest białe, a czarne jest czarne
© Kaczyński.

26 Data: Marzec 12 2018 23:03:10
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: J.F. 

Dnia Mon, 12 Mar 2018 13:54:43 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
napisał(a):

"Praca silnika diesla w przeciwieństwie do silnika benzynowego nie jest  
uzależniona od składu mieszanki określającej granicę zapalności, może więc  
pracować na bardzo ubogich mieszankach. W spalinach są więc znacznie  
mniejsze ilości trujących toksyn takich jak tlenek węgla (CO),  

Owszem, zazwyczaj diesel pracuje na "ubogiej mieszance", ale:
-elektroniczny system sterowania benzyniaka ilosc CO bardzo ogranicza,
a katalizator resztki dopala
-jak kierowca diesla depnie w gaz, to robi sie bogato a nie ubogo
-elektroniczny system sterowania diesla powinien pilnowac zeby nie
zrobilo sie zbyt bogato ... ale czasem widac jak czarny dym leci.

węglowodorów (HC)

A to nie dokladnosci spalania zalezy, stanu wtryskiwaczy, spozycia
oleju ?

ale również w nowoczesnym silniku diesla jest znaczna  
redukcja tlenków azotu (NOx) i cząstek stałych."

Szczegolnie takich z VW :-)

J.

27 Data: Marzec 12 2018 21:30:04
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2018-03-11 o 23:15, Zenek Kapelinder pisze:

Mozesz sobie uwazac co chcesz. Mozes sobie wymyslac dowolne wytlumaczenia. Mnie to rybka. Smarowalem i bede smarowal sruby do kol.

Nikogo nie interesuje co Ty uważasz, ale nie propaguj złych praktyk, które ktoś może przepłacić swoim życiem. Ponadto nie jest obojętne co Ty robisz, bo poza zabiciem siebie samego, możesz także zabić innych na drodze.

Ja sobie niczego nie uważam, bo to co piszę jest napisane w instrukcjach serwisowych samochodów oraz producentów części zamiennych. W tym przypadku producentów śrub/szpilek i nakrętek do kół.

Niektórzy producenci w niektórych modelach dopuszczają smarowanie tylko i wyłÄ…cznie stożków przy śrubach, ale nie gwintów i to też tylko w nielicznych przypadkach dopuszczone jest smarowanie stożków.

Dlaczego nie wolno smarować gwintów poczytaj sobie na forum dla profesjonalistów mechaników.

https://motofocus.pl/technika/13406/bezpieczne-dokrecanie-srub-kol-wskazowki-febi-bilstein

lub w instrukcji producenta takich śrub

http://e-autoparts.pl/images_products/101/FEBIEXAKT90998_PL.PDF

Smarując gwinty śrub/szpilek do kół nie tylko istnieje zagrożenie ich samoczynnego odkręcenia, ale także i kwestia urwania, bo taka śruba dokręcana nawet kluczem dynamometrycznym z prawidłowym momentem jest zbyt mocno naprężana.

28 Data: Marzec 13 2018 13:50:37
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Jacek 

W dniu 11.03.2018 o 23:04, Uzytkownik pisze:

Tylko, że każde takie połÄ…czenie jest liczone do warunków w jakich ma pracować. Ponadto jak się odkręci jakaś śruba w silniku to co najwyżej silnik się popsuje i pójdzie na złom. Jak Ci się odkręci koło w trakcie jazdy to możesz skończyć na cmentarzu. Potrafisz dostrzec poziom wartości?
Nie chcesz chyba powiedzieć, że w silniku są gwinty o innym kącie (np. drobnozwojowe), niż w kołach.>
Jacek

29 Data: Marzec 13 2018 09:28:00
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Z wielka niesmialoscia musze stwierdzic ze w silniku czesc srub ma drobniejszy gwint. Duza czesc to typowe M. Ale ani jedne ani drugie pomimo ze pracuja w goracym oleju i na dodatek pod niektorymi nie ma zadnych podkladem zabezpieczajcych przed odkrecaniem to same sie nie odkrecaja. Pewno dzisiaj na calym swiecie w dwoch samochodach odkrecila sie sruba czy nakretka na korbowodzie. Ale nie da sie z tego zrobic zadnej statystyki czy probowac znalezc jakas zaleznosc ze jak w oleju to sie samo odkreca. Zjawisko samoczynnego oskrecania sie srub czy nakretek mocujacych felge jest znane. Zwiazane jest ze zjawiskiem otaczania. Wystepowalo w  przeladowanych ciezarowkach w ktorych sruby i gniazda w felgach byly zuzyte. Zabezpieczano sie przed tym stosujac z jednej strony gwinty normalne a z drugiej gwinty lewe. Spotkalem sie z tym w Willysie i innych samochodach ciezarowych z czasow wojny.

30 Data: Marzec 13 2018 21:14:22
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: RadoslawF 

W dniu 2018-03-13 o 17:28, Zenek Kapelinder pisze:

Z wielka niesmialoscia musze stwierdzic ze w silniku czesc srub ma drobniejszy gwint. Duza czesc to typowe M. Ale ani jedne ani drugie pomimo ze pracuja w goracym oleju i na dodatek pod niektorymi nie ma zadnych podkladem zabezpieczajcych przed odkrecaniem to same sie nie odkrecaja. Pewno dzisiaj na calym swiecie w dwoch samochodach odkrecila sie sruba czy nakretka na korbowodzie. Ale nie da sie z tego zrobic zadnej statystyki czy probowac znalezc jakas zaleznosc ze jak w oleju to sie samo odkreca. Zjawisko samoczynnego oskrecania sie srub czy nakretek mocujacych felge jest znane. Zwiazane jest ze zjawiskiem otaczania. Wystepowalo w  przeladowanych ciezarowkach w ktorych sruby i gniazda w felgach byly zuzyte. Zabezpieczano sie przed tym stosujac z jednej strony gwinty normalne a z drugiej gwinty lewe. Spotkalem sie z tym w Willysie i innych samochodach ciezarowych z czasow wojny.

Zarzucasz rozmówcom nieznajomoć tematu a sam produkujesz takie babole.
Nie spotkałeś jeszcze wewnątrz silnika śrub zabezpieczonych przed odkręceniem?


Pozdrawiam

31 Data: Marzec 13 2018 13:49:14
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Spotkalem. W silniku od warszawianki sruby i nakretki od korbowodow mialy otwory jak pod zawleczki. Ale nie bylo zawleczek tylko po skreceniu przeciagany byl przez otwory drut. Potem sie go skrecalo kombinerkami zeby kupy sie trzymal. W woldze byly takie smieszne blaszki z gwintem nakrecane za nakretka. Podpory walu i korbowody byly tak zabezpieczone. Czasami stosuje sie zabezpieczenie z zaklepywanej na lbie sruby blaszki. Teraz Twoja kolej. Wymieniaj znane Ci zabezpieczenia. Przy okazji. Niedawno widzialem w autobusie komunikacji miejskiej nakretki mocujace felge zabezpieczone drutem tak jak to bylo w warszawiance zrobione.

32 Data: Marzec 14 2018 12:24:53
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: RadoslawF 

W dniu 2018-03-13 o 21:49, Zenek Kapelinder pisze:

Spotkalem. W silniku od warszawianki sruby i nakretki od korbowodow mialy otwory jak pod zawleczki. Ale nie bylo zawleczek tylko po skreceniu przeciagany byl przez otwory drut. Potem sie go skrecalo kombinerkami zeby kupy sie trzymal. W woldze byly takie smieszne blaszki z gwintem nakrecane za nakretka. Podpory walu i korbowody byly tak zabezpieczone. Czasami stosuje sie zabezpieczenie z zaklepywanej na lbie sruby blaszki. Teraz Twoja kolej. Wymieniaj znane Ci zabezpieczenia. Przy okazji. Niedawno widzialem w autobusie komunikacji miejskiej nakretki mocujace felge zabezpieczone drutem tak jak to bylo w warszawiance zrobione.

To dlaczego w dyskusji pomijasz istnienie takich zabezpieczeń?
Nie pasują do twojej koncepcji nieodkręcających się smarowanych śrub?


Pozdrawiam

33 Data: Marzec 14 2018 05:53:12
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Co Ci nie pasuje. Zabezpieczenie z warszawianki, zaginane blaszki czy zabezpieczenie nakretek w autobusie.

34 Data: Marzec 14 2018 14:17:43
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: RadoslawF 

W dniu 2018-03-14 o 13:53, Zenek Kapelinder pisze:

Co Ci nie pasuje. Zabezpieczenie z warszawianki, zaginane blaszki czy zabezpieczenie nakretek w autobusie.

Nie pasuje mi twoje wybiórcze podawanie faktów, nie używania przez ciebie znaku końca linii i brak cytatów. Na ale na brak wiedzy u
dyskutanta nic nie poradzę.


Pozdrawiam

35 Data: Marzec 14 2018 07:49:53
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Wiesz co. Kolo chuja mi lata czy smarujesz sruby czy nie.

36 Data: Marzec 14 2018 19:47:30
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: RadoslawF 

W dniu 2018-03-14 o 15:49, Zenek Kapelinder pisze:

Wiesz co. Kolo chuja mi lata czy smarujesz sruby czy nie.

Mi lata to że tobie lata, to że ty smarujesz i to że olewając
netykietę udowadniasz że masz innych w dupie.
Ale nie lata mi jak zaczynasz swoje debilizmy propagować
jako coś słusznego i popierać to kłamliwymi argumentami
jak ten o odkręcaniu się śrub w silniku.


Pozdrawiam

37 Data: Marzec 14 2018 12:36:08
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Raczej o nie odkrecaniu srub w silniku pomimo tego ze pracuja w duzym zakresie temperatur, na dodatek sa w oleju i obecnie niczym nie zabezpieczone przed samoczynnym odkreceniem.

38 Data: Marzec 15 2018 11:33:05
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: RadoslawF 

W dniu 2018-03-14 o 20:36, Zenek Kapelinder pisze:

Raczej o nie odkrecaniu srub w silniku pomimo tego ze pracuja w duzym zakresie temperatur, na dodatek sa w oleju i obecnie niczym nie zabezpieczone przed samoczynnym odkreceniem.

Nieprawdą jest że są niczym nie zabezpieczone.


Pozdrawiam

39 Data: Marzec 15 2018 11:39:39
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: J.F. 

Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup W dniu 2018-03-14 o 20:36, Zenek Kapelinder pisze:

Raczej o nie odkrecaniu srub w silniku pomimo tego ze pracuja w duzym zakresie temperatur, na dodatek sa w oleju i obecnie niczym nie zabezpieczone przed samoczynnym odkreceniem.

Nieprawdą jest że są niczym nie zabezpieczone.

A czym sa zabezpiecznone ?

J.

40 Data: Marzec 15 2018 15:06:24
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: RadoslawF 

W dniu 2018-03-15 o 11:39, J.F. pisze:

Raczej o nie odkrecaniu srub w silniku pomimo tego ze pracuja w duzym zakresie temperatur, na dodatek sa w oleju i obecnie niczym nie zabezpieczone przed samoczynnym odkreceniem.

Nieprawdą jest że są niczym nie zabezpieczone.

A czym sa zabezpiecznone ?

Zabezpieczeniami.
Oponent nawet kilka z nich sam wymienił.  :-)


Pozdrawiam

41 Data: Marzec 15 2018 10:20:01
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Skoro ty nie wymieniles to ktos powinien to zrobic i padlo na mnie. Nie zmienia to faktu ze tam gdzie moglo by sie wydawac ze jakies zabezpieczenie by sie przydalo to go nie ma i pewnosc polaczenia oparta jest na gwincie plywajacym w oleju.

42 Data: Marzec 15 2018 15:54:36
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: J.F. 

Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup W dniu 2018-03-15 o 11:39, J.F. pisze:

Raczej o nie odkrecaniu srub w silniku pomimo tego ze pracuja w duzym zakresie temperatur, na dodatek sa w oleju i obecnie niczym nie zabezpieczone przed samoczynnym odkreceniem.

Nieprawdą jest że są niczym nie zabezpieczone.

A czym sa zabezpiecznone ?

Zabezpieczeniami.
Oponent nawet kilka z nich sam wymienił.  :-)

Ja tam jak rozkrecalem to nie widzialem zadnych.
A Kogutek widzial, ale tylko w silniku Warszawy, w nowszych nie ma.

J.

43 Data: Marzec 15 2018 19:05:19
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: RadoslawF 

W dniu 2018-03-15 o 15:54, J.F. pisze:

Raczej o nie odkrecaniu srub w silniku pomimo tego ze pracuja w duzym zakresie temperatur, na dodatek sa w oleju i obecnie niczym nie zabezpieczone przed samoczynnym odkreceniem.

Nieprawdą jest że są niczym nie zabezpieczone.

A czym sa zabezpiecznone ?

Zabezpieczeniami.
Oponent nawet kilka z nich sam wymienił.  :-)

Ja tam jak rozkrecalem to nie widzialem zadnych.
A Kogutek widzial, ale tylko w silniku Warszawy, w nowszych nie ma.

Ja widziałem i w nowszych w dodatku robionych nie u nas.
Ale co to zmienia?


Pozdrawiam

44 Data: Marzec 15 2018 12:48:39
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

A moj dziadek spod Sosnowca stracil chujem odrzutowca.

45 Data: Marzec 16 2018 06:54:33
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 15 Mar 2018 19:05:19 +0100, RadoslawF napisał(a):

W dniu 2018-03-15 o 15:54, J.F. pisze:
Raczej o nie odkrecaniu srub w silniku pomimo tego ze pracuja w
duzym zakresie temperatur, na dodatek sa w oleju i obecnie niczym
nie zabezpieczone przed samoczynnym odkreceniem.

Nieprawdą jest że są niczym nie zabezpieczone.

A czym sa zabezpiecznone ?

Zabezpieczeniami.
Oponent nawet kilka z nich sam wymienił.  :-)

Ja tam jak rozkrecalem to nie widzialem zadnych.
A Kogutek widzial, ale tylko w silniku Warszawy, w nowszych nie ma.

Ja widziałem i w nowszych w dodatku robionych nie u nas.
Ale co to zmienia?

Ze jesli widziales i takie bez zabezpieczen, to znaczy, ze
zabezpieczenia niepotrzebne, albo nie zawsze potrzebne :-)

J.

46 Data: Marzec 16 2018 15:47:12
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: RadoslawF 

W dniu 2018-03-16 o 06:54, J.F. pisze:

Raczej o nie odkrecaniu srub w silniku pomimo tego ze pracuja w
duzym zakresie temperatur, na dodatek sa w oleju i obecnie niczym
nie zabezpieczone przed samoczynnym odkreceniem.

Nieprawdą jest że są niczym nie zabezpieczone.

A czym sa zabezpiecznone ?

Zabezpieczeniami.
Oponent nawet kilka z nich sam wymienił.  :-)

Ja tam jak rozkrecalem to nie widzialem zadnych.
A Kogutek widzial, ale tylko w silniku Warszawy, w nowszych nie ma.

Ja widziałem i w nowszych w dodatku robionych nie u nas.
Ale co to zmienia?

Ze jesli widziales i takie bez zabezpieczen, to znaczy, ze
zabezpieczenia niepotrzebne, albo nie zawsze potrzebne :-)

Zabezpieczenie to nie tylko zawleczka lub odginana blaszka.
Jak poszukasz informacji o zabezpieczeniach znajdziesz też
o substancjach klejących.
I teraz pytanie czy te silniki gdzie na pierwszy rzut oka
zabezpieczeń nie widać faktycznie ich nie mają.  :-)


Pozdrawiam

47 Data: Marzec 16 2018 08:50:28
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Ty z uporem maniaka twierdzisz ze sa jakies zabezpiecznia. Teraz w strone niewidzialnych idziesz. Jesli twierdzisz ze ja sie myle to na tobie ciazy  obowiazek udowodnienia ze powszechnie stosuje sie przy srubach korbowodow kleje. Dokad nie wybijesz mi oczu powszechnym klejeniem srub przy korbowodach i podporach walu dotad to co napisales nie warte bylo czytania.

48 Data: Marzec 16 2018 10:44:24
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Z koniem kopal sie nie bede. Masz racje ze sa zabezpieczane tylko nie powiesz ani nie pokazesz jak i czym.

49 Data: Marzec 16 2018 11:10:10
Temat: Re: smarowanie srub
Autor:

W Sosnowcu to wszystko jest możliwe.

50 Data: Marzec 16 2018 12:48:38
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Kris 

W dniu piątek, 16 marca 2018 18:00:01 UTC+1 użytkownik RadoslawF napisał:

Twierdzę ze to co piszesz mija się z prawdą.
Tak jak tekst z poprzedniego twojego posta:
"A moj dziadek spod Sosnowca stracil chujem odrzutowca."

Uważaj co piszesz bo Zenek oprócz dziadka spod Sosnowca ma jeszcze wujka znad Wołgi

51 Data: Marzec 16 2018 20:54:49
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: RadoslawF 

W dniu 2018-03-16 o 20:48, Kris pisze:

Twierdzę ze to co piszesz mija się z prawdą.
Tak jak tekst z poprzedniego twojego posta:
"A moj dziadek spod Sosnowca stracil chujem odrzutowca."

Uważaj co piszesz bo Zenek oprócz dziadka spod Sosnowca ma jeszcze wujka znad Wołgi

Z niecierpliwością czekam aż zaśpiewa ichni chit pt. "wołga wołga".


Pozdrawiam

52 Data: Marzec 16 2018 17:59:52
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: RadoslawF 

W dniu 2018-03-16 o 16:50, Zenek Kapelinder pisze:

Ty z uporem maniaka twierdzisz ze sa jakies zabezpiecznia. Teraz w strone niewidzialnych idziesz. Jesli twierdzisz ze ja sie myle to na tobie ciazy  obowiazek udowodnienia ze powszechnie stosuje sie przy srubach korbowodow kleje. Dokad nie wybijesz mi oczu powszechnym klejeniem srub przy korbowodach i podporach walu dotad to co napisales nie warte bylo czytania.

Twierdzę ze to co piszesz mija się z prawdą.
Tak jak tekst z poprzedniego twojego posta:
"A moj dziadek spod Sosnowca stracil chujem odrzutowca."


Pozdawiam

53 Data: Marzec 16 2018 03:33:00
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marcin Debowski 

On 2018-03-15, J.F.  wrote:

Ja tam jak rozkrecalem to nie widzialem zadnych.
A Kogutek widzial, ale tylko w silniku Warszawy, w nowszych nie ma.

A nie sprowadza sie to czasem do tego, że te śruby przy silniku są
zwykle "normalne" z płaskim kołnierzem, a przy kołach ze stożkowym? Plus
to, że felgi są często albo cienkie albo miekkie.

Jakby ktos policzył zalecana siłÄ™ dokręcenia na powierzchnię kontaktu to
co by wyszło? A podkładki, których nie ma przy kołach, a moga być
przecież blokujące/zabezpieczające.

--
Marcin

54 Data: Marzec 16 2018 06:39:33
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 16 Mar 2018 03:33:00 GMT, Marcin Debowski napisał(a):

On 2018-03-15, J.F.  wrote:
Ja tam jak rozkrecalem to nie widzialem zadnych.
A Kogutek widzial, ale tylko w silniku Warszawy, w nowszych nie ma.

A nie sprowadza sie to czasem do tego, że te śruby przy silniku są
zwykle "normalne" z płaskim kołnierzem, a przy kołach ze stożkowym?

Akurat ten stozek to zabezpieczenie. Na zasadzie klina - wieksza sila
tarcia. Ale sam gwint jest stozkowy.

Plus  to, że felgi są często albo cienkie albo miekkie.

Miekkie istotnie moga byc problemem ... ale az tak miekkie nie sa.
Glowica silnika tez bywa z aluminium.


Jakby ktos policzył zalecana siłę dokręcenia na powierzchnię kontaktu to
co by wyszło? A podkładki, których nie ma przy kołach, a moga być
przecież blokujące/zabezpieczające.

Moga, ale nie sa.

https://www.youtube.com/watch?v=f9azMvF2TAQ


J.

55 Data: Marzec 16 2018 06:04:19
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marcin Debowski 

On 2018-03-16, J.F.  wrote:

Dnia Fri, 16 Mar 2018 03:33:00 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
On 2018-03-15, J.F.  wrote:
Ja tam jak rozkrecalem to nie widzialem zadnych.
A Kogutek widzial, ale tylko w silniku Warszawy, w nowszych nie ma.

A nie sprowadza sie to czasem do tego, że te śruby przy silniku są
zwykle "normalne" z płaskim kołnierzem, a przy kołach ze stożkowym?

Akurat ten stozek to zabezpieczenie. Na zasadzie klina - wieksza sila
tarcia. Ale sam gwint jest stozkowy.

Ta sila zalezy od docisku i od powierzchni, więc bez policzenia trudno
wyrokować. Jeśli jest faktycznie wieksza, niż dla srub w silniku, to
jest to odpowiedź na pytanie czemu tu nie a tam tak.

--
Marcin

56 Data: Marzec 16 2018 05:12:24
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

We wzorze na tarcie nie ma nic o powierzchni. Jest sila dociskajaca i wspolczynnik tarcia.

57 Data: Marzec 16 2018 20:16:40
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Tomasz Gorbaczuk 

W dniu .03.2018 o 13:12 Zenek Kapelinder  pisze:

We wzorze na tarcie nie ma nic o powierzchni. Jest sila dociskajaca i  wspolczynnik tarcia.

W gwincie jest moment tarcia, który zależy od średnicy gwintu:

http://www.pkm.edu.pl/index.php/polocenia-obl/84-01010104

tutaj:
http://www.pg.gda.pl/~wlitwin/pkm/1_05.pdf

macie wszystko łopatologicznie wyjaśnione :-) - są i zabezpieczenia i wzór  na samohamownoć gwintów.



TG

58 Data: Marzec 14 2018 15:44:18
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: J.F. 

Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup W dniu 2018-03-13 o 21:49, Zenek Kapelinder pisze:

Spotkalem. W silniku od warszawianki sruby i nakretki od korbowodow mialy otwory jak pod zawleczki. Ale nie bylo zawleczek tylko po skreceniu przeciagany byl przez otwory drut. Potem sie go skrecalo kombinerkami zeby kupy sie trzymal. W woldze byly takie smieszne blaszki z gwintem nakrecane za nakretka. Podpory walu i korbowody byly tak zabezpieczone. Czasami stosuje sie zabezpieczenie z zaklepywanej na lbie sruby blaszki. Teraz Twoja kolej. Wymieniaj znane Ci zabezpieczenia. Przy okazji. Niedawno widzialem w autobusie komunikacji miejskiej nakretki mocujace felge zabezpieczone drutem tak jak to bylo w warszawiance zrobione.

To dlaczego w dyskusji pomijasz istnienie takich zabezpieczeń?
Nie pasują do twojej koncepcji nieodkręcających się smarowanych śrub?

Ale faktem jest, ze w innych silnikach ich nie ma.
Sruby wystarczajaco dobrze trzymaja.

Nie ma ich tez np na nakretce mocujacej kolo pasowe alternatora.

Ale bywaja w piastach kol. Moze dlatego, ze tam sie nie dokreca nakretek do oporu.



J.

59 Data: Marzec 13 2018 18:47:03
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2018-03-13 o 13:50, Jacek pisze:

W dniu 11.03.2018 o 23:04, Uzytkownik pisze:
Tylko, że każde takie połÄ…czenie jest liczone do warunków w jakich ma pracować. Ponadto jak się odkręci jakaś śruba w silniku to co najwyżej silnik się popsuje i pójdzie na złom. Jak Ci się odkręci koło w trakcie jazdy to możesz skończyć na cmentarzu. Potrafisz dostrzec poziom wartości?
Nie chcesz chyba powiedzieć, że w silniku są gwinty o innym kącie (np. drobnozwojowe), niż w kołach.>
Jacek

Chcę powiedzieć. Śruba śrubie nie jest równa - poza różnym skokiem gwintu, masz jeszcze: różne długości śrub, różne średnice, różne łby, różne przenoszenia sił (jedne działają na zrywanie, inne na ścinanie), różne wstępne naprężenia (dokręcanie z odpowiednimi momentami), śruby też mają różne właściwości tj. jedne są miękkie, a inne twarde - mówi się w tedy o różnych klasach wytrzymałości, przy czym na tą klasę składają się dwa parametry tj. wytrzymałoć na rozciąganie oraz stosunek granicy plastyczności do wytrzymałości na rozciąganie. Ponadto podczas doboru śrub bierze się też kwestie sprężystości zarówno mocowanych elementów jak i śrub.

60 Data: Marzec 13 2018 12:07:04
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Powiedz teraz cos czego tutaj o srubach nikt nie wie. Na przyklad dlaczego niczym nie zabezpieczone sruby od skrecania korbowodow sie nie odkrecaja. Zeby dodac pikanterii dodam ze zawsze skreca sie je na olej. Znaczy sie polewa sie olejem gwint a nastepnie skreca.

61 Data: Marzec 13 2018 20:28:07
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2018-03-13 o 20:07, Zenek Kapelinder pisze:

Powiedz teraz cos czego tutaj o srubach nikt nie wie. Na przyklad dlaczego niczym nie zabezpieczone sruby od skrecania korbowodow sie nie odkrecaja. Zeby dodac pikanterii dodam ze zawsze skreca sie je na olej. Znaczy sie polewa sie olejem gwint a nastepnie skreca.

Jak byś miał choć odrobinę rozumu to nie zadawałbyś pytań, na które już udzieliłem odpowiedzi.

62 Data: Marzec 11 2018 17:26:18
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Jacek 

W dniu 11.03.2018 o 09:32, Cojate pisze:

Smar zmniejsza tarcie, czyli jest wieksze prawdopodobienstwo
samoodkrecenia przy nieodpowiednim przykreceniu.
Stosując taką logikę to wszystkie połÄ…czenia gwintowe wewnątrz silnika i w skrzyni biegów też by się musiały odkręcać, no bo przecież moczą się w oleju.
Jacek

63 Data: Marzec 12 2018 03:14:20
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Uncle Pete 

On 2018-03-10 19:36, J.F. wrote:


Od zawsze smarowalem sruby mocujace felgi, i nigdy nie bylo klopotow,
a dzis patrze - w dwoch kolach mi po srubie brakuje.

Dlaczego jeszcze nikt nie napisał o smarze miedziowym?

64 Data: Marzec 13 2018 13:54:07
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Jacek 

W dniu 10.03.2018 o 19:36, J.F. pisze:


Od zawsze smarowalem sruby mocujace felgi, i nigdy nie bylo klopotow,
a dzis patrze - w dwoch kolach mi po srubie brakuje.
Widzę, że walczą ze sobą dwa stronnictwa "smarowników" i "suchotników".
Biorąc pod uwagę moje doświadczenia z gwintami smarowanymi i nie głosuję na smarowników.
Śmierć suchotnikom!
Jacek

65 Data: Marzec 13 2018 22:46:36
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marek S 

W dniu 2018-03-10 o 19:36, J.F. pisze:

Pozostale sruby trzymaja, ale ze dwie udalo mi sie troche dokrecic.
Klucza dynamometrycznego nie mam, dokrecam "na reke" :-)

Ciekawy wątek. Poczytałem wszystkie wypowiedzi. Jestem laikiem jeśli chodzi o mechanikę samochodową. Jednakże jako wieloletni użytkownik aut, nie startujący w rajdach choć lubiący ostrzejszą jazdę powiem, że:

1. Zdarzyło mi się zerwać nieposmarowaną śrubę mocującą felgę, co skutkowało drogą naprawą i innymi problemami jak laweta bo nikt nie był w stanie koła zmienić.

2. Od tej pory smaruję śruby.

3. Nigdy nie zdarzyło mi się zgubić ani poluzować żadnej.

4. Nigdy mi się nie zdarzyło aby smar się zapiekł.

5. Nigdy temperatura alu-felgi i śrub ją trzymających nie była taka aby nie było można jej dotknąć. Ale zdarzyła mi się odwrotna sytuacja - na kursie doskonalenia techniki jazdy opony były gorące dużo bardziej niż felgi. Śmierdziały "paloną gumą". Nie dało się ich dotknąć. Od tarcz pewnie papierosa dałoby się odpalić. Ĺťar buchał. Natomiast felgi były letnie.

--
Pozdrawiam,
Marek

66 Data: Marzec 13 2018 23:56:06
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 13 Mar 2018 22:46:36 +0100, Marek S napisał(a):

1. Zdarzyło mi się zerwać nieposmarowaną śrubę mocującą felgę, co
skutkowało drogą naprawą i innymi problemami jak laweta bo nikt nie był
w stanie koła zmienić.

2. Od tej pory smaruję śruby.

3. Nigdy nie zdarzyło mi się zgubić ani poluzować żadnej.

Ja tak samo ... az tu taka ciekawostka.

4. Nigdy mi się nie zdarzyło aby smar się zapiekł.

5. Nigdy temperatura alu-felgi i śrub ją trzymających nie była taka aby
nie było można jej dotknąć. Ale zdarzyła mi się odwrotna sytuacja - na
kursie doskonalenia techniki jazdy opony były gorące dużo bardziej niż
felgi. Śmierdziały "paloną gumą". Nie dało się ich dotknąć. Od tarcz
pewnie papierosa dałoby się odpalić. Żar buchał. Natomiast felgi były
letnie.

tyle, ze sruby przez tarcze przechodza.

J.

67 Data: Marzec 14 2018 19:49:24
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marek S 

W dniu 2018-03-13 o 23:56, J.F. pisze:

tyle, ze sruby przez tarcze przechodza.

Przez piastę chciałeś napisać? Tarcza jest niezależnie mocowana do piasty. Kawał metalu jest między tarczą a felgą.

--
Pozdrawiam,
Marek

68 Data: Marzec 14 2018 22:12:36
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 14 Mar 2018 19:49:24 +0100, Marek S napisał(a):

W dniu 2018-03-13 o 23:56, J.F. pisze:
tyle, ze sruby przez tarcze przechodza.
Przez piastę chciałeś napisać? Tarcza jest niezależnie mocowana do
piasty. Kawał metalu jest między tarczą a felgą.


Kawal metalu tarczy jest miedzy kołnierzem piasty a felgą

https://www.youtube.com/watch?v=Op-u6LUENno


J.

69 Data: Marzec 14 2018 06:25:19
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2018-03-13 o 22:46, Marek S pisze:

W dniu 2018-03-10 o 19:36, J.F. pisze:

Pozostale sruby trzymaja, ale ze dwie udalo mi sie troche dokrecic.
Klucza dynamometrycznego nie mam, dokrecam "na reke" :-)

Ciekawy wątek. Poczytałem wszystkie wypowiedzi. Jestem laikiem jeśli chodzi o mechanikę samochodową. Jednakże jako wieloletni użytkownik aut, nie startujący w rajdach choć lubiący ostrzejszą jazdę powiem, że:

1. Zdarzyło mi się zerwać nieposmarowaną śrubę mocującą felgę, co skutkowało drogą naprawą i innymi problemami jak laweta bo nikt nie był w stanie koła zmienić.

2. Od tej pory smaruję śruby.

Wyciągnąłeś błÄ™dne wnioski, bo śruby się urywają jak się je dokręca bez użycia klucza dynamometrycznego.


3. Nigdy nie zdarzyło mi się zgubić ani poluzować żadnej.

4. Nigdy mi się nie zdarzyło aby smar się zapiekł.

Jesteś pewien, że tej śruby, która się urwała jakiś nadgorliwy oponiarz jednak nie posmarował?
Może jeszcze felga była aluminiowa, a on posmarował śrubę smarem miedzianym?
W takich sytuacjach to jest bardziej niż pewne, że będzie problem z odkręceniem śrub.


5. Nigdy temperatura alu-felgi i śrub ją trzymających nie była taka aby nie było można jej dotknąć. Ale zdarzyła mi się odwrotna sytuacja - na kursie doskonalenia techniki jazdy opony były gorące dużo bardziej niż felgi. Śmierdziały "paloną gumą". Nie dało się ich dotknąć. Od tarcz pewnie papierosa dałoby się odpalić. Ĺťar buchał. Natomiast felgi były letnie.

Rzecz w tym, że felga styka się z tarczą hamulcową. Jeżeli twierdzisz, że od tarcz można było papierosa odpalić to i felgi z całÄ… pewnością ręką byś nie dotknął.

Piasty także się stykają z tarczami, a w nich są gwinty w które wkręcone są śruby/szpilki mocujące koła.

Jak to ktoś powiedział "kłamać to trza umić" :)

Swoją drogą polecam sprawdzić jak to jest z felgami. Przejedź się kilka kilometrów w ruchu miejskim, a później sprawdź temperaturę felg, a zobaczysz, że nie będą one letnie.

70 Data: Marzec 14 2018 19:46:13
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marek S 

W dniu 2018-03-14 o 06:25, Uzytkownik pisze:

2. Od tej pory smaruję śruby.

Wyciągnąłeś błÄ™dne wnioski, bo śruby się urywają jak się je dokręca bez użycia klucza dynamometrycznego.

Szczerze mówiąc nie pamiętam czy klucz taki był użyty. Nawet nie zwracałem uwagi na to co zakład oponiarski robi. Natomiast doskonale pamiętam każdorazową walkę z śrubami by koło zdemontować przy flaku i że nie zawsze było to możliwe. Od czasu kiedy jednak zdecydowałem się o smarowaniu - kłopot zniknął.

Jesteś pewien, że tej śruby, która się urwała jakiś nadgorliwy oponiarz jednak nie posmarował?

Hmmm... w zasadzie nie. Ale tak czy owak ze wszystkimi śrubami i to zawsze był problem. Od paru lat zawsze proszę o przesmarowanie - wszelkie problemy ustąpiły.

Może jeszcze felga była aluminiowa, a on posmarował śrubę smarem miedzianym?
W takich sytuacjach to jest bardziej niż pewne, że będzie problem z odkręceniem śrub.

Felgi zawsze są aluminiowe - to fakt. Ale ... jaki ma to związek skoro smar nie dotyka felgi? Smarowana jest delikatnie tylko końcówka gwintu śruby - podczas wkręcania rozprowadza się to na resztę długości. Felga jest poza zasięgiem smaru.

Rzecz w tym, że felga styka się z tarczą hamulcową. Jeżeli twierdzisz, że od tarcz można było papierosa odpalić to i felgi z całÄ… pewnością ręką byś nie dotknął.

Ok, wezmę pirometr, zahamuję parę razy i sam zobaczysz. Tarcza będzie gorąca a felga letnia. W nawiązaniu do poniższego - jutro będę miał wyjazd ok 80km obwodnica/centra miast. Pomierzę i sfilmuję wyniki.


Swoją drogą polecam sprawdzić jak to jest z felgami. Przejedź się kilka kilometrów w ruchu miejskim, a później sprawdź temperaturę felg, a zobaczysz, że nie będą one letnie.

Nooo... będą letnie lub zupełnie zimne. Co to ma wykazać? Wiele razy to sprawdzałem ponieważ sam myję auto a felgi małÄ… szczotką by domyć wąskie szczeliny więc siłÄ… rzeczy muszę je dotykać dłonią. Ochlapane tarcze intensywnie parują a felgi są zupełnie chłodne.

--
Pozdrawiam,
Marek

71 Data: Marzec 15 2018 19:30:57
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Tomasz Gorbaczuk 

W dniu .03.2018 o 06:25 Uzytkownik  pisze:


Swoją drogą polecam sprawdzić jak to jest z felgami. Przejedź się kilka  kilometrów w ruchu miejskim, a później sprawdź temperaturę felg, a  zobaczysz, że nie będą one letnie.


Felga, szczególnie aluminiowa sporo waży i ma dobre chłodzenie. Po  intensywnym, długotrwałym hamowaniu wystarczy parę km aby wróciła do  swojej temp. "roboczej".

U mnie felga nagrzewa się od opony.
Mam czujniki ciśnienia pokazujące rzeczywiste ciśnienie w kołach.
Gdy ruszam, a na zewnątrz jest w okolicach zera - ciśnienie jest na  poziomie 2.1-2.2 bar.
Po 5-10km (bez dotykania hamulca, wiejską drogą na której nie ma ruchu)  ciśnienie rośnie do 2.3-2.4 bar. Po dalszych 20 km na A2 (prędkości  autostradowe) mam już 2.5 bara. Eksperyment powtarzałem wielokrotnie, jest  powtarzalny, przy rożnych temp. zew. są różne wartości ciśnień. Opona i  felga w dotyku po takiej jeździe jest letnia - jakieś 20-30st. więcej niż  ma otoczenie.
Opony 235/55/19.

TG

72 Data: Marzec 15 2018 21:38:03
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marek S 

W dniu 2018-03-15 o 19:30, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Felga, szczególnie aluminiowa sporo waży i ma dobre chłodzenie. Po intensywnym, długotrwałym hamowaniu wystarczy parę km aby wróciła do swojej temp. "roboczej".

U mnie felga nagrzewa się od opony.
> (...)Opona i felga w dotyku po takiej jeździe jest letnia - jakieś 20-30st.
> więcej niż ma otoczenie.
> Opony 235/55/19.


Też to zauważyłem. Mamy zbliżony rozmiar opon. U mnie jest 245/40/18. W okolicach 0 jak dziś, opony są w podobnej temperaturze gdy śmigam ok 140km/h. Jednakże felga jest lodowata. Pewnie chodzi o inny opływ powietrza.

Zresztą nie o tym mowa. Chodzi o tu, że kolega "użytkownik" zarzucił mi kłamstwo, choć nic poza własnymi obserwacjami nie omawiałem. Konkretnie to, że obojętnie jak bardzo nagrzałyby się tarcze w "cywilnym" aucie przy "cywilnej" eksploatacji, to nigdy nie jest tak, że felgi czy śruby mocujące koła są aż tak gorące, że powoduje to jakieś perturbacje. Ba! Nawet są zupełnie chłodne cokolwiek bym nie robił. Dlatego trochę się zjeżyłem wskutek jego uwagi. Stąd dzisiejsze pomiary dokumentujące moje wcześniejsze "organoleptyczne" doznania.

--
Pozdrawiam,
Marek

73 Data: Marzec 16 2018 21:25:45
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2018-03-15 o 21:38, Marek S pisze:

W dniu 2018-03-15 o 19:30, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Felga, szczególnie aluminiowa sporo waży i ma dobre chłodzenie. Po intensywnym, długotrwałym hamowaniu wystarczy parę km aby wróciła do swojej temp. "roboczej".

U mnie felga nagrzewa się od opony.
> (...)Opona i felga w dotyku po takiej jeździe jest letnia - jakieś 20-30st.
> więcej niż ma otoczenie.
> Opony 235/55/19.


Też to zauważyłem. Mamy zbliżony rozmiar opon. U mnie jest 245/40/18. W okolicach 0 jak dziś, opony są w podobnej temperaturze gdy śmigam ok 140km/h. Jednakże felga jest lodowata. Pewnie chodzi o inny opływ powietrza.

Zresztą nie o tym mowa. Chodzi o tu, że kolega "użytkownik" zarzucił mi kłamstwo, choć nic poza własnymi obserwacjami nie omawiałem. Konkretnie to, że obojętnie jak bardzo nagrzałyby się tarcze w "cywilnym" aucie przy "cywilnej" eksploatacji, to nigdy nie jest tak, że felgi czy śruby mocujące koła są aż tak gorące, że powoduje to jakieś perturbacje. Ba! Nawet są zupełnie chłodne cokolwiek bym nie robił. Dlatego trochę się zjeżyłem wskutek jego uwagi. Stąd dzisiejsze pomiary dokumentujące moje wcześniejsze "organoleptyczne" doznania.

Po pierwsze, aluminiowe felgi nagrzewają się o wiele mniej od stalowych.

Po drugie jak mamy niską temperaturę powietrza to felgi szybciej stygną.

Po trzecie nie jeździmy tylko i wyłÄ…cznie zimą, ale także i latem.

Felgi stalowe w okresie letnim podczas normalnej jazdy potrafią się rozgrzać do temperatury, która uniemożliwia nawet dotknięcia się do tych felg. Wielokrotnie to sprawdzałem w różnych autach.

74 Data: Marzec 17 2018 00:14:33
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marek S 

W dniu 2018-03-16 o 21:25, Uzytkownik pisze:

Po pierwsze, aluminiowe felgi nagrzewają się o wiele mniej od stalowych.

Po drugie jak mamy niską temperaturę powietrza to felgi szybciej stygną.

Po trzecie nie jeździmy tylko i wyłÄ…cznie zimą, ale także i latem.

Felgi stalowe w okresie letnim podczas normalnej jazdy potrafią się rozgrzać do temperatury, która uniemożliwia nawet dotknięcia się do tych felg. Wielokrotnie to sprawdzałem w różnych autach.

Po czwarte myję swoje auto samodzielnie wyłÄ…cznie w myjni ręcznej zasuwając z małÄ… plastikową szczoteczką pomiędzy ramionami felg. Zimą jak i latem używam felg aluminiowych. Wiele razy nieosłoniętą dłonią dotykam felg w czasie tej czynności. NIGDY nie było tak abym zwrócił uwagę na to, że felga jest tak ciepła iż powoduje jakikolwiek dyskomfort w czasie gdy chlapnięcie wodą na tarcze zagotowywało ją.

Po piąte oczywiste jest, że latem felga nie będzie lodowata, nawet gdy auto stoi na parkingu.

Po szóste Twoim twierdzeniem było to iż kłamię mówiąc, że ciepło tarcz słabo przenosi się na felgi w MOIM aucie i w związku z tym smar na śrubach miał szansę się zapiec. Więc teraz nie stosuj wykrętów jak w "po pierwsze" lub innych w stylu "no bo".

Po siódme - jako dowód swojej teorii piszesz że sprawdzałeś w różnych autach, że felgi muszą się grzać tak, ze dotknąć ich nie można. A czy sprawdzałeś te felgi w moim aucie również? Bo ja pisałem o swoim wyłÄ…cznie. Jeśli masz ochotę to i latem powtórzę testy z pirometrem i spotkamy się tu ponownie. Od razu powiem, że ich temperatura wzrośnie niewiele więcej ponad temperaturę otoczenia (szacuję, że przy 30st, będzie to 35-40). Jakie wtedy będziesz miał argumenty na poparcie mojego domniemanego kłamstwa?

--
Pozdrawiam,
Marek

75 Data: Marzec 17 2018 09:18:03
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2018-03-17 o 00:14, Marek S pisze:


Po siódme - jako dowód swojej teorii piszesz że sprawdzałeś w różnych autach, że felgi muszą się grzać tak, ze dotknąć ich nie można. A czy sprawdzałeś te felgi w moim aucie również? Bo ja pisałem o swoim wyłÄ…cznie.

Pisałem o ogólnym problemie dotyczącym wszystkich samochodów, zarówno z felgami aluminiowymi jak i stalowymi.
Problem zapiekania się śrub oczywiście dotyka bardziej kół z felgami stalowymi, które słabiej oddają ciepło.
To, że felga jest tylko letnia nie oznacza, że śruby też są letnie. Ciepło z tarcz hamulcowych rozchodzi się na skutek przewodnictwa cieplnego zarówno na piastę jak i na felgę. Każdy z nagrzewanych elementów zarówno tarcza hamulcowa, piasta jak i felga oddają to ciepło do otoczenia. Tutaj zdecydowanie felga aluminiowa jest najlepszym radiatorem. Jednak nie można mówić, że śruby są zimne i się nie zapiekają, bo felga jest tylko letnia. Rozkład temperatur jest taki, że tarcza jest rozgrzana do temperatury kilkuset stopni Celsjusza, śruby nagrzewają się nawet do 300'C zaś felga może być w dotyku letnia w przypadku felgi aluminiowej lub gorąca w przypadku felgi stalowej. Oczywiście w przypadku felg aluminiowych, śruby nagrzewają się mniej, bo felga aluminiowa lepiej odprowadza ciepło.
Poza tym problem z zapiekaniem/blokowaniem się śrub w przypadku felg aluminiowych nie dotyczy tylko i wyłÄ…cznie temperatury. Bardzo często ludzie smarują śruby smarem miedzianym, a ten po prostu w kontakcie z aluminium tworzy ogniwo galwaniczne, które skutkuje tzw. elektrokorozją.
Pisałeś, że jak nie smarowałeś śrub to były problemy z ich odkręcaniem i ci się zrywały.  Ja nigdy nie smarowałem śrub i nigdy nie miałem problemów z zerwaniem się śruby. Z odkręcaniem także nie miałem problemów, a systematycznie eksploatuję po kilka samochodów. Większoć z aut ma na lato felgi aluminiowe, zaś na zimę stalowe. Ale koła każÄ™ dokręcać kluczem dynamometrycznym. Niestety nie wszyscy oponiarze je mają, wtedy wyciąga się swój klucz z bagażnika i mówi np. "proszę z momentem 100Nm", albo samemu się ustawia klucz i wręcza go mechanikowi.


Jeśli masz ochotę to i latem powtórzę testy z pirometrem i spotkamy się tu ponownie. Od razu powiem, że ich temperatura wzrośnie niewiele więcej ponad temperaturę otoczenia (szacuję, że przy 30st, będzie to 35-40). Jakie wtedy będziesz miał argumenty na poparcie mojego domniemanego kłamstwa?


Ale zanim cokolwiek zmierzysz to musisz się nauczyć jak się używa pirometru i jak się interpretuje wyniki. Musisz wyznaczyć współczynniki emisyjności dla poszczególnych materiałów i poszczególne pomiary wykonać z użyciem prawidłowych współczynników, bo mierząc je z użyciem jednego współczynnika, pomiary te można sobie wsadzić ...

Poza tym musisz też sięgnąć w dokumentację producenta, bo może się okazać, że pomiary przy użyciu tego pirometru w gole nie są możliwe, bo np. minimalna odległoć z jakiej można wykonać prawidłowy pomiar to kilkadziesiąt centymetrów, a wtedy pole wizowania wychodzi na felgę poza szczelinę w której widać tarczę, a mierząc temperaturę śrub mierzy się tak naprawdę temperaturę felgi.

Najdokładniejszy pomiar można wykonać przy użyciu specjalnego miernika termoparowego z termoparą w postaci dwóch szpilek, które delikatnie się wbija w mierzoną powierzchnię.

76 Data: Marzec 17 2018 21:37:39
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marek S 

W dniu 2018-03-17 o 09:18, Uzytkownik pisze:

Pisałem o ogólnym problemie dotyczącym wszystkich samochodów, zarówno z felgami aluminiowymi jak i stalowymi.
Problem zapiekania się śrub oczywiście dotyka bardziej kół z felgami stalowymi, które słabiej oddają ciepło.(...)
> To, że felga jest tylko letnia nie oznacza, że śruby też są letnie.

Ok, aby nie przedłużać wróćmy do korzeni. Miałem kilka aut w swojej karierze. Od najbardziej tandetnych Daewoo po auta z górnej półki jak mi finansowo przyfarciło. Właśnie od czasów Daewoo (też z tarczami) nauczyłem się smarowania śrub mocujących koła. Miałem doć podróżowania na lawetach. Od tego czasu mam święty spokój. Nic się nie zapieka. Nigdy w życiu nie poparzyłem się o felgę, żaden plastikowy kołpak mi nie spłonął, a przy myciu alufelg i beztroskiego dotykania ich w trakcie tej czynności, dopiero od Ciebie dowiedziałem się, że życiem ryzykowałem :-)

Zgodzę się, że gdzieś w jakimś aucie problem może fabrycznie występować ale ja nie piszę o "jakimś" lecz o moim obecnym. A powyżej dodałem moje podobne historyczne doświadczenia. Raz, jedyny raz, zdarzyło mi się w pradawnych dziejach, że zacierał doć mocno klocek na tarczy i wtedy rzeczywiście pamiętam jak śniegiem chłodziłem felgę. Ale to była nienormalna sytuacja.

W obecnym aucie łby śrub po w/w jeździe były letnie w dotyku - pomijając pirometr, bo tam faktycznie olałem ustawianie współczynnika. Zwyczajnie z lenistwa - przyznaję. Nie wiem oczywiście jaka jest temperatura rdzenia śruby chłodzonej wielkim radiatorem w postaci felgi. Jednakże z całÄ… pewnością nie taka by smar się zapiekł - bo tylko o tym mowa. Zmieniam koła 2x w roku. Alufelgi są co prawda i w kołach zimowych i w letnich. Wierz mi - śruby wyłażÄ… bez problemu.

Poza tym problem z zapiekaniem/blokowaniem się śrub w przypadku felg aluminiowych nie dotyczy tylko i wyłÄ…cznie temperatury. Bardzo często ludzie smarują śruby smarem miedzianym, a ten po prostu w kontakcie z aluminium tworzy ogniwo galwaniczne, które skutkuje tzw. elektrokorozją.

Ten wątek mnie zaintrygował bo nie bardzo rozumiem zjawisko. Po pierwsze przecież nie jest tak, ze cała śruba jest zatopiona w grubej warstwie smaru jak w Rudym 102, gdy go uszczelniono towotem przed wodowaniem. Smaruje się delikatnie gwint śruby, a raczej jego końcówkę by cieniutka warstwa pokryła resztę. Czy jeśli ktoś w takich warunkach użyje smaru miedzianego, to faktycznie elektrokorozja powstanie?

Elektrokorozja kojarzy mi się z różnicą potencjałów. Jaka ona jest gdy felga dotyka piasty? Czy nie zerowa?

Pisałeś, że jak nie smarowałeś śrub to były problemy z ich odkręcaniem i ci się zrywały.  Ja nigdy nie smarowałem śrub i nigdy nie miałem problemów z zerwaniem się śruby.

No widzisz. A ja co pół roku jeżdżÄ…c na wymianę kół słyszałem fucki mocujących się ze śrubami oponiarzy. Zmiana warsztatu wskutek przeprowadzki nie zmieniła sytuacji. Po ukręceniu śruby piasta poszła do wymiany, pomijając lawetę bo zapasówki nie dałem rady osadzić.

Przyznaję - dotyczyło to jednego, dawnego auta. Tak jak wspomniałem, od tego czasu zacząłem smarować.

Z odkręcaniem także nie miałem problemów, a systematycznie eksploatuję po kilka samochodów. Większoć z aut ma na lato felgi aluminiowe, zaś na zimę stalowe. Ale koła każÄ™ dokręcać kluczem dynamometrycznym. Niestety nie wszyscy oponiarze je mają, wtedy wyciąga się swój klucz z bagażnika i mówi np. "proszę z momentem 100Nm", albo samemu się ustawia klucz i wręcza go mechanikowi.

Przy okazji mam pytanie - spotykasz się z możliwością ręcznego odkręcania i dokręcania śrub aby nie uszkadzać delikatnych gniazd w alufelgach? W DE widziałem w warsztacie jakimś nasadki na klucz pneumatyczny z plastikowym czy gumowym kołnierzem. W PL takich cudów nie doświadczyłem.

Ale zanim cokolwiek zmierzysz to musisz się nauczyć jak się używa pirometru i jak się interpretuje wyniki.

Ok, nie zignoruję ich następnym razem. Zresztą ja nie mam laboratoryjnego przyrządu - to jest chyba Topex. Nie wiem co to jest warte. Kupiłem go do zastosowań w elektronice przy chemicznej obróbce obwodów a nie do zabaw w detektywa felgowego.


Poza tym musisz też sięgnąć w dokumentację producenta, bo może się okazać, że pomiary przy użyciu tego pirometru w gole nie są możliwe, bo np. minimalna odległoć z jakiej można wykonać prawidłowy pomiar to kilkadziesiąt centymetrów, a wtedy pole wizowania wychodzi na felgę poza szczelinę w której widać tarczę, a mierząc temperaturę śrub mierzy się tak naprawdę temperaturę felgi.

To nie ma problemu bo kilka cm wystarczy.

Najdokładniejszy pomiar można wykonać przy użyciu specjalnego miernika termoparowego z termoparą w postaci dwóch szpilek, które delikatnie się wbija w mierzoną powierzchnię.

Bez przesady :-) Czy biały fartuch i gogle też mam dokupić? :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

77 Data: Marzec 15 2018 13:01:30
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Zenek Kapelinder 

Dobrze ze sprawdziles i wybiles oczy tym co im sie wydawalo za wiedza. To ze sruby sie nie grzeja wynika z czegos innego. Sruby sa wkrecane poprzez tarcze w piasty. W piastach sa lozyska. Lozyska sa zrobione z czegos zajebiscie twardego bo zostalo zahartowane i delikatego uszczelnienia. W srodku lozyska jest smar. Gdyby lozyska sie za bardzo rozgrzly to stal z jakiej sa zrobione zaczela by sie odpuszczac i by stracila na twardosci. Do odpuszczania nie potrzeba 300 stopni. Czesto 100 stopni wystarczy. Przy 150 degradowal by sie smar i gumowe elementy uszczelniajace. Do tego stal lozyska miala by mniejsza twardosc i odpornosc na scieranie. Lozyska w kolach wytrzymuja minimum sto tysiecy kilometrow. Czyli temperatury mogacej zdegradowac smar tam nie ma. To jak tam nie ma temperatury degradujacej smar w lozysku to nie ma temperatury mogaca spiec smar w gwincie sruby mocujacej felge.

78 Data: Marzec 16 2018 06:59:57
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 15 Mar 2018 13:01:30 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
napisał(a):

Dobrze ze sprawdziles i wybiles oczy tym co im sie wydawalo za wiedza. To ze sruby sie nie grzeja wynika z czegos innego. Sruby sa wkrecane poprzez tarcze w piasty. W piastach sa lozyska. Lozyska sa zrobione z czegos zajebiscie twardego bo zostalo zahartowane i delikatego uszczelnienia. W srodku lozyska jest smar. Gdyby lozyska sie za bardzo rozgrzly to stal z jakiej sa zrobione zaczela by sie odpuszczac i by stracila na twardosci. Do odpuszczania nie potrzeba 300 stopni. Czesto 100 stopni wystarczy. Przy 150 degradowal by sie smar i gumowe elementy uszczelniajace. Do tego stal lozyska miala by mniejsza twardosc i odpornosc na scieranie. Lozyska w kolach wytrzymuja minimum sto tysiecy kilometrow. Czyli temperatury mogacej zdegradowac smar tam nie ma. To jak tam nie ma temperatury degradujacej smar w lozysku to nie ma temperatury mogaca spiec smar w gwincie sruby mocujacej felge.


Sprawdzic czy nie francuz.

W normalnej jezdzie nie ma, bo hamulce lekko cieple, ale spytaj
Tomka-rajdowca.

Albo przejedz kawalek na zaciagnietym recznym, az Ci sie plyn
hamulcowy zagotuje.

J.

79 Data: Marzec 15 2018 18:53:13
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marek S 

W dniu 2018-03-14 o 06:25, Uzytkownik pisze:

Rzecz w tym, że felga styka się z tarczą hamulcową. Jeżeli
twierdzisz, że od tarcz można było papierosa odpalić to i felgi z
całÄ… pewnością ręką byś nie dotknął.

Piasty także się stykają z tarczami, a w nich są gwinty w które
wkręcone są śruby/szpilki mocujące koła.

Jak to ktoś powiedział "kłamać to trza umić" :)

Swoją drogą polecam sprawdzić jak to jest z felgami. Przejedź się
kilka kilometrów w ruchu miejskim, a później sprawdź temperaturę
felg, a zobaczysz, że nie będą one letnie.

No to zmusiłeś mnie do testów - w szczególności nazywając mnie kłamcą. Po pierwsze nie mam interesu by kłamać bo ani nie znam się na mechanice bardziej niż proste naprawy, ani nie powiedziałem nic innego niż zaobserwowałem empirycznie np. na myjni, nie prowadząc w tym kierunku pracy doktorskiej.

Tak więc z tym kłamstwem, to grubo pojechałeś. Ale do rzeczy. Oto co dziś zdołałem ustalić. Poniżej masz 4 zdjęcia.

https://drive.google.com/file/d/1U6YWcTy2qINsS8L86x9H7ACaC8sVuMmv/view?usp=sharing

Trzy pierwsze to temat, w którym ponoć kłamałem. Przypomnę, że ponoć moja kłamliwa teza brzmi (o ile teza w ogóle może być kłamliwa - może być nieprawdziwa co najwyżej) iż gorąc z tarcz nie przenosi się aż tak bardzo na śruby i felgi aby smar na śrubach mocujących koła zapiekł się. Dotyczy to amatorskiego korzystania z auta. Ĺťadnych rajdów, żadnych specjalnych maszyn wyścigowych.

A więc przez pół godziny męczyłem auto na normalnej ulicy. Nie mam toru wyścigowego pod nosem by lepszych obserwacji dokonać.  Więc musimy bazować na tym co mamy. A więc rozpędzałem auto do 140-180km/h i ostro hamowałem. Pirometrem sprawdzałem temperaturę tarcz oraz jak przenosi się ona na śruby i felgi. Oto co mogę powiedzieć:

1. Pierwsze hamowanie 3-4x krótko i ostro (bo takie warunki na drodze były - nie mogłem raz i do końca z uwagi na ruch) ze 140km/h do 0. No i zaskoczenie. Spodziewałem się dużo wyższej temperatury tarcz a tu było .... 35 stopni. Ledwo letnie. To obserwacja nie na temat ale i tak dzieję się nią.

2. Potem mnóstwo razy udało mi się ostro hamować bez zatrzymywania by rozgrzać cały złom, który otacza tarcze. W sumie 30 minut takiej jazdy. W tym czasie 3x zatrzymałem się i mierzyłem temperaturę poszczególnych elementów. Wynikł pewien problem natury technicznej - pirometr potrzebuje ok 3s na pomiar i odczyt. Tarcza traci ciepło zaskakująco szybko. Zaraz po zatrzymaniu, jeśli szybko wybiegłem z auta, odczyt 250 stopni, a drugi to już 190, trzeci 160. Jeszcze do tego wszystkiego trzeba zdążyć zdjęcie zrobić. W rozważaniach trzeba i to też uwzględnić. Ale ok, faktem natomiast jest, że w takich warunkach temperatura łba śruby mocującej felgę, to zaledwie 25 stopni a felgi 5 stopni (temperatura otoczenia ok. 0).

Wniosek z tego jest taki: nie wyobrażam sobie co trzeba by cywilnym autem zrobić by spowodować zapieczenie się smaru na tej śrubie. Ja jeździłem tak jakbym miał niezaleczone ADHD by uzyskać zaledwie 25 stopni. Jeśli na torze uzyskałbym załóżmy 500 stopni, to niech śruby zyskają z tego 50 stopni. To bardzo daleko do zapiekania, pominąwszy fakt, że nikt po ulicy tak nie jeździ.

Więc co niby było kłamstwem z mojej strony?

3. Zrobiłem też test, o który mnie prosiłeś. Jazda miejska. W sumie po Gdańsku przejechałem ze 40km dziś. Styl jazdy różny. Zacząłem ok 13:30 kiedy było doć luźno na ulicach a skończyłem w średnich korkach ok 14:30. Zawsze jazda była od świateł do świateł z łagodnym hamowaniem. Prędkości przed korkami rzędu 70-80km/h a w średnich korkach 40-50.

W paru miejscach zatrzymałem się i mierzyłem temperaturę tarcz i felg. Temperatura tarcz nie przekraczała 30 stopni. Zdjęcie numer 4 to pokazuje. To najwyższy odczyt jaki uzyskałem i to tylko dlatego, że zjeżdżałem hamując z doć długiego wzniesienia.

--
Pozdrawiam,
Marek

80 Data: Marzec 16 2018 08:13:09
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 15 Mar 2018 18:53:13 +0100, Marek S napisał(a):

W dniu 2018-03-14 o 06:25, Uzytkownik pisze:
Rzecz w tym, że felga styka się z tarczą hamulcową. Jeżeli
twierdzisz, że od tarcz można było papierosa odpalić to i felgi z
całą pewnością ręką byś nie dotknął.
Piasty także się stykają z tarczami, a w nich są gwinty w które
wkręcone są śruby/szpilki mocujące koła.

Jak to ktoś powiedział "kłamać to trza umić" :)

No to zmusiłeś mnie do testów - w szczególności nazywając mnie kłamcą.
Po pierwsze nie mam interesu by kłamać bo ani nie znam się na mechanice
bardziej niż proste naprawy, ani nie powiedziałem nic innego niż
zaobserwowałem empirycznie np. na myjni, nie prowadząc w tym kierunku
pracy doktorskiej.

Tak więc z tym kłamstwem, to grubo pojechałeś. Ale do rzeczy. Oto co
dziś zdołałem ustalić. Poniżej masz 4 zdjęcia.

https://drive.google.com/file/d/1U6YWcTy2qINsS8L86x9H7ACaC8sVuMmv/view?usp=sharing

Trzy pierwsze to temat, w którym ponoć kłamałem. Przypomnę, że ponoć
moja kłamliwa teza brzmi (o ile teza w ogóle może być kłamliwa - może
być nieprawdziwa co najwyżej) iż gorąc z tarcz nie przenosi się aż tak
bardzo na śruby i felgi aby smar na śrubach mocujących koła zapiekł się.

Ciekawe. Tzn to ze cieplo z tarczy sie tak sobie przenosi, to az tak
dziwne nie jest, bo grzeje sie zewnetrzna czesc tarczy, a do piast
daleko. A przez wszystko dmucha powietrze.

Ale ... sruby przez tarcze przechodza, tylko ze w tarczy dziura,
srednica taka, zeby sruby swobodnie przeszly, a w wiec powierzchnia
styku mala. Znacznie lepsza jest miedzy tarcza a kolnierzem piasty
oraz felga.

No i teraz zachodzi ciekawe pytanie - tak dobrze felgi sie chlodza, ze
maja 5C, a sruby 25C, czy twoj piometr nie radzi sobie z
aluminium/alufelgami.
Rzecz godna sprawdzenia ... tylko jak - pomacac felge reka, czy
wyjechac z jakiegos cieplego garazu, gdzie wiadomo ze wszystkie
elementy maja 20C i zmierzyc ...

Dotyczy to amatorskiego korzystania z auta. Żadnych rajdów, żadnych
specjalnych maszyn wyścigowych.

kolega sie kiedys przejechal troche szybciej kreta gorska droga.
Zadnego szalenstwa, ot - troche gazu od polowy zakretu i hamowanie
przed kolejnym. A najdluzsza prosta miedzy zakretami chyba nawet 500m
nie miala.

I po paru kilometrach takiej jazdy cos zaczelo smierdziec. Klocki
zapewne. Ale 165 C to chyba jeszcze nie powinny.

A więc przez pół godziny męczyłem auto na normalnej ulicy. Nie mam toru
wyścigowego pod nosem by lepszych obserwacji dokonać.  Więc musimy
bazować na tym co mamy. A więc rozpędzałem auto do 140-180km/h i ostro
hamowałem. Pirometrem sprawdzałem temperaturę tarcz oraz jak przenosi
się ona na śruby i felgi. Oto co mogę powiedzieć:

1. Pierwsze hamowanie 3-4x krótko i ostro (bo takie warunki na drodze
były - nie mogłem raz i do końca z uwagi na ruch) ze 140km/h do 0. No i
zaskoczenie. Spodziewałem się dużo wyższej temperatury tarcz a tu było
... 35 stopni. Ledwo letnie. To obserwacja nie na temat ale i tak dzieję
się nią.

Hm ... zalozmy ze bylo troche mniej, bo licznik zawyza, 37m/s=133km/h.
Mamy 1MJ przy masie auta 1500kg.
Pozwala na podgrzanie o 35 stopni 54kg zeliwa o cieple wlasciwym
540J/kgK

Takie wydajne chlodzenie ma mercedes, takie ciezkie tarcze, czy z
polerowanym zeliwem pirometr sobie tez kiepsko radzi ?

Z zeliwem powinien dobrze, 4 tarcze moga 30kg wazyc, pozostaje polowe
mocy wytracic

Pirometr akurat sprawdzic latwo - rozpedz znow do 140, zahamuj,
dotknij palcem - 35C nie parzy :-)


2. Potem mnóstwo razy udało mi się ostro hamować bez zatrzymywania by
rozgrzać cały złom, który otacza tarcze. W sumie 30 minut takiej jazdy.
W tym czasie 3x zatrzymałem się i mierzyłem temperaturę poszczególnych
elementów. Wynikł pewien problem natury technicznej - pirometr
potrzebuje ok 3s na pomiar i odczyt. Tarcza traci ciepło zaskakująco
szybko. Zaraz po zatrzymaniu, jeśli szybko wybiegłem z auta, odczyt 250
stopni, a drugi to już 190, trzeci 160. Jeszcze do tego wszystkiego
trzeba zdążyć zdjęcie zrobić. W rozważaniach trzeba i to też uwzględnić.
Ale ok, faktem natomiast jest, że w takich warunkach temperatura łba
śruby mocującej felgę, to zaledwie 25 stopni a felgi 5 stopni
(temperatura otoczenia ok. 0).

Wniosek z tego jest taki: nie wyobrażam sobie co trzeba by cywilnym
autem zrobić by spowodować zapieczenie się smaru na tej śrubie.


a) zaciagnij slabo reczny ... i pojedz bez spuszczania,
b) Tomek kiedys pokazywal filmy jak sie jezdzi

c) kup lepsze auto
 https://www.youtube.com/watch?v=fI6jCh3IEt0

d) w garazu mozna
 https://www.youtube.com/watch?v=smDQjIS7kUQ

3. Zrobiłem też test, o który mnie prosiłeś. Jazda miejska. W sumie po
Gdańsku przejechałem ze 40km dziś. Styl jazdy różny. Zacząłem ok 13:30
kiedy było dość luźno na ulicach a skończyłem w średnich korkach ok
14:30. Zawsze jazda była od świateł do świateł z łagodnym hamowaniem.
Prędkości przed korkami rzędu 70-80km/h a w średnich korkach 40-50.

W paru miejscach zatrzymałem się i mierzyłem temperaturę tarcz i felg.
Temperatura tarcz nie przekraczała 30 stopni.

Ja po miescie raczej nie moge dotknac tarczy.
No ale do sruby jeszcze kawalek.

J.

81 Data: Marzec 17 2018 00:53:15
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marek S 

W dniu 2018-03-16 o 08:13, J.F. pisze:


Ciekawe. Tzn to ze cieplo z tarczy sie tak sobie przenosi, to az tak
dziwne nie jest, bo grzeje sie zewnetrzna czesc tarczy, a do piast
daleko. A przez wszystko dmucha powietrze.

Oczywiście domorosłe teorie mogę jedynie wysnuwać. Sądzę, że czynników jest kilka.

1. Te felgi to naprawdę duży kawał złomu. Robią za świetny radiator.
2. Tarcze są dobrze wentylowane.
3. Auto posiada kanały nadmuchowe powietrza na koła.
4. Jest zimno, więc jeśli temperatura wzrośnie latem o 30 stopni to i o te 30 stopni felga będzie cieplejsza (czyli 35-40).

No i teraz zachodzi ciekawe pytanie - tak dobrze felgi sie chlodza, ze
maja 5C, a sruby 25C, czy twoj piometr nie radzi sobie z
aluminium/alufelgami.

Radzi sobie. Owszem, jak każdy taki ma tam jakiś współczynnik do ustawienia dla różnych materiałów, co w pewnym stopniu zmienia jego wskazania. Załóż sobie dowolną rozsądną dokładność bo i tak sama metodyka pomiaru nie jest sama z siebie dokładna. Chciałem pokazać jedynie jak w moim aucie przenosi się temperatura na śruby i w związku z tym, że zapiekanie smaru na nich jest praktycznie niemożliwe podczas cywilnej jazdy.

Rzecz godna sprawdzenia ... tylko jak - pomacac felge reka, czy
wyjechac z jakiegos cieplego garazu, gdzie wiadomo ze wszystkie
elementy maja 20C i zmierzyc ...

Powyższy test był robiony dla "użytkownika", który powiedział iż kłamię twierdząc iż nie mam problemu z dotykaniem felg po dynamicznej jeździe. Felg dotykam średnio raz na tydzień myjąc auto. Ani latem ani zimą jakoś się o nie nie poparzyłem. Tylko to chciałem pokazać.

A jeśli o konkrety pytasz, to felga przy dotyku była lodowata więc pirometr raczej dobrze wskazuje.

Jeśli miałbym powiedzieć teraz jak latem sprawy się mają - to również się nigdy nie poparzyłem ale .... jest ale. Latem używam zupełnie innych felg alu. Mają mniej metalu. Wynik może być inny. A w imię eksperymentu, który ma przekonać nie mnie, nie chcę bulić 300zł za przekładkę opon.

I po paru kilometrach takiej jazdy cos zaczelo smierdziec. Klocki
zapewne. Ale 165 C to chyba jeszcze nie powinny.

Noooo... nie wiem czy nie powinny. Gdy zatrzymałem auto, to wentylator kabinowy zaciągnął zapach czegoś w rodzaju palonej gumy.  Gdy mierzyłem temperaturę, to też woniało przy kołach. Pamiętaj tylko, że te 165 stopni to było po zatrzymaniu auta. Temperatura tarcz nadspodziewanie szybko spadała. Przypuszczam, że w chwili hamowania to może nawet 2x tyle mogło być.

Hm ... zalozmy ze bylo troche mniej, bo licznik zawyza, 37m/s=133km/h.
Mamy 1MJ przy masie auta 1500kg.
Pozwala na podgrzanie o 35 stopni 54kg zeliwa o cieple wlasciwym
540J/kgK

Takie wydajne chlodzenie ma mercedes, takie ciezkie tarcze, czy z
polerowanym zeliwem pirometr sobie tez kiepsko radzi ?

Radzi sobie. Dodam, że sytuacja jeszcze bardziej skomplikowanie wygląda po nieuwzględnieniu, że:

1. Masa auta to nie 1500 lecz ponad 1800 (nie mam przy sobie dokumentów teraz by sprawdzić dokładnie) - czyli jeszcze cieplej być powinno

2. Auto posiada nadmuch na koła.

3. Zewnętrzna część felg jest na równi z obrysem karoserii więc wiatr je łatwo omiata więc pewnie i to chłodzenie jakoś tam wpływać może.

a) zaciagnij slabo reczny ... i pojedz bez spuszczania,

U mnie to nie takie proste :-) Elektronika nie pozwoli.

c) kup lepsze auto
  https://www.youtube.com/watch?v=fI6jCh3IEt0

Hehe. Wtedy "użytkownik" będzie miał słuszny argument do tego by mnie kłamcą zwać :-D


d) w garazu mozna
  https://www.youtube.com/watch?v=smDQjIS7kUQ

Widziałem lepszy. Auto w płomieniach stanęło po bardzo podobnej próbie :-D



--
Pozdrawiam,
Marek

82 Data: Marzec 17 2018 01:34:08
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marcin Debowski 

On 2018-03-16, Marek S  wrote:

W dniu 2018-03-16 o 08:13, J.F. pisze:
No i teraz zachodzi ciekawe pytanie - tak dobrze felgi sie chlodza, ze
maja 5C, a sruby 25C, czy twoj piometr nie radzi sobie z
aluminium/alufelgami.

Radzi sobie. Owszem, jak każdy taki ma tam jakiś współczynnik do
ustawienia dla różnych materiałów, co w pewnym stopniu zmienia jego
wskazania. Załóż sobie dowolną rozsądną dokładnoć bo i tak sama

To niestety nie musi być w pewnym stopniu, bo te róznice mogą być
kolosalne, kilkadziesiąt stopni bez problemu.

Rzecz godna sprawdzenia ... tylko jak - pomacac felge reka, czy
wyjechac z jakiegos cieplego garazu, gdzie wiadomo ze wszystkie
elementy maja 20C i zmierzyc ...

Powyższy test był robiony dla "użytkownika", który powiedział iż kłamię
twierdząc iż nie mam problemu z dotykaniem felg po dynamicznej jeździe.
Felg dotykam średnio raz na tydzień myjąc auto. Ani latem ani zimą jakoś
się o nie nie poparzyłem. Tylko to chciałem pokazać.

Zalezy co to jest ta dynamiczna jazda. Jezdziłem kiedyś jakąś
kompaktową, standardową Toyotą po górach w nieco tropikalnym kraju i
przyszło mi zjeżdżać kilkanaście/dzieśiąt km serpentynami, prędkości
małe, praktycznie cały czas na hamulcu. Po jakiś 10 min zaczeły ostro
śmierdzieć klocki. Po w sumie chyba 0.5h jazdy w takich warunkach
dotarliśmy na jakiś parking i pierwsza rzecz, którą zrobiłem to
obmacałem felgi. Zwykłe, stalowe. Bez problemu dały się dotknąć.

A jeśli o konkrety pytasz, to felga przy dotyku była lodowata więc
pirometr raczej dobrze wskazuje.

Moze nie jeździsz dynamicznie :)

--
Marcin

83 Data: Marzec 17 2018 20:16:42
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marek S 

W dniu 2018-03-17 o 02:34, Marcin Debowski pisze:

On 2018-03-16, Marek S  wrote:
W dniu 2018-03-16 o 08:13, J.F. pisze:
No i teraz zachodzi ciekawe pytanie - tak dobrze felgi sie chlodza, ze
maja 5C, a sruby 25C, czy twoj piometr nie radzi sobie z
aluminium/alufelgami.

To niestety nie musi być w pewnym stopniu, bo te róznice mogą być
kolosalne, kilkadziesiąt stopni bez problemu.

Ok, dobrze. To może inaczej. Felga po dotknięciu ręką była bardzo zimna.

Zalezy co to jest ta dynamiczna jazda.

Tak jak opisałem: rozpędzanie do 140/180 i ostre hamowanie. I tak przez 30 minut by temperatura się ustabilizowała. 3 postoje na 3 pomiary.

Jezdziłem kiedyś jakąś
kompaktową, standardową Toyotą po górach w nieco tropikalnym kraju i
przyszło mi zjeżdżać kilkanaście/dzieśiąt km serpentynami, prędkości
małe, praktycznie cały czas na hamulcu. Po jakiś 10 min zaczeły ostro
śmierdzieć klocki. Po w sumie chyba 0.5h jazdy w takich warunkach
dotarliśmy na jakiś parking i pierwsza rzecz, którą zrobiłem to
obmacałem felgi. Zwykłe, stalowe. Bez problemu dały się dotknąć.

Właśnie o to mi chodzi. Gdyby było tak jak Użytkownik pisze, to plastikowe dekle na felgach paliłyby się. W poprzednich autach też miałem stalowe felgi lecz nie kojarzę aby się jakoś specjalnie grzały. Nawet gdy klocek zacierał w kole to tylko po zapachu spalenizny i żarze buchającym przez otwory w feldze stalowej dowiedziałem się o tym a felga może letnia była co najwyżej.

A jeśli o konkrety pytasz, to felga przy dotyku była lodowata więc
pirometr raczej dobrze wskazuje.

Moze nie jeździsz dynamicznie :)

Być może to co w/w uznałem za dynamiczne korzystanie z hamulców było lajtowym wyjazdem niedzielnym do kościoła dla innych :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

84 Data: Marzec 17 2018 20:52:14
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marek S 

W dniu 2018-03-17 o 20:16, Marek S pisze:

Nawet gdy klocek zacierał w kole to tylko po zapachu spalenizny i żarze buchającym przez otwory w feldze stalowej dowiedziałem się o tym a felga może letnia była co najwyżej.

Sorki, właśnie przypomniałem sobie jedną historię z mocno zacierającym klockiem w jednych z pierwszych moich aut. Zdarzyło się, że stalową felgę śniegiem chłodziłem, za czasów gdy bywał śnieg.

--
Pozdrawiam,
Marek

85 Data: Marzec 17 2018 10:38:24
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 17 Mar 2018 00:53:15 +0100, Marek S napisał(a):

W dniu 2018-03-16 o 08:13, J.F. pisze:
Ciekawe. Tzn to ze cieplo z tarczy sie tak sobie przenosi, to az tak
dziwne nie jest, bo grzeje sie zewnetrzna czesc tarczy, a do piast
daleko. A przez wszystko dmucha powietrze.

Oczywiście domorosłe teorie mogę jedynie wysnuwać. Sądzę, że czynników
jest kilka.

1. Te felgi to naprawdę duży kawał złomu. Robią za świetny radiator.

Mnie troche dziwi, ze sruba 25C, a felga obok 5C.
Ale moze felga na powierchni 5C, a od tarczy 50C

Te pirometry sa niestety wrazliwe na rodzaj powierzchni.

2. Tarcze są dobrze wentylowane.

owszem, ale jak zatrzymujesz mocnym hamowaniem od 140, to trwa to
kilka sekund, a potem powietrze juz nie wieje.
Przy pierwszym hamowaniu to pewnie wewnetrzna czesc tarczy nawet sie
nie zdazy nagrzac, i wentylowanie dziala tylko na zewnatrz.

3. Auto posiada kanały nadmuchowe powietrza na koła.

Ktore nie dzialaja jak auto stoi po pierwszym hamowaniu.

No i teraz zachodzi ciekawe pytanie - tak dobrze felgi sie chlodza, ze
maja 5C, a sruby 25C, czy twoj piometr nie radzi sobie z
aluminium/alufelgami.

Radzi sobie. Owszem, jak każdy taki ma tam jakiś współczynnik do
ustawienia dla różnych materiałów, co w pewnym stopniu zmienia jego
wskazania. Załóż sobie dowolną rozsądną dokładność bo i tak sama
metodyka pomiaru nie jest sama z siebie dokładna. Chciałem pokazać
jedynie jak w moim aucie przenosi się temperatura na śruby i w związku z
tym, że zapiekanie smaru na nich jest praktycznie niemożliwe podczas
cywilnej jazdy.

Tu sie zgadzam, w cywilnej jezdzie to sa ledwo cieple, a nawet jedno
hamowanie ze 140 jak widac zanim sie rozejdzie, to przy srubach moze z
50C bedzie.

Rzecz godna sprawdzenia ... tylko jak - pomacac felge reka, czy
wyjechac z jakiegos cieplego garazu, gdzie wiadomo ze wszystkie
elementy maja 20C i zmierzyc ...

Powyższy test był robiony dla "użytkownika", który powiedział iż kłamię
twierdząc iż nie mam problemu z dotykaniem felg po dynamicznej jeździe.

Dotknij a nie tam pirometrem.

> Felg dotykam średnio raz na tydzień myjąc auto. Ani latem ani zimą jakoś
się o nie nie poparzyłem. Tylko to chciałem pokazać.

I czynisz to zaraz po zjechaniu z toru ...

A jeśli o konkrety pytasz, to felga przy dotyku była lodowata więc
pirometr raczej dobrze wskazuje.

Zalozylem, ze masz podobne temperatury jak u mnie - troche powyzej
zera, wiec trudno to nazwac lodowatą.

I po paru kilometrach takiej jazdy cos zaczelo smierdziec. Klocki
zapewne. Ale 165 C to chyba jeszcze nie powinny.

Noooo... nie wiem czy nie powinny. Gdy zatrzymałem auto, to wentylator
kabinowy zaciągnął zapach czegoś w rodzaju palonej gumy.  Gdy mierzyłem
temperaturę, to też woniało przy kołach.

Ale ty robiles od 140 do zera, a kolega tak moze z 90 na 50

Pamiętaj tylko, że te 165
stopni to było po zatrzymaniu auta. Temperatura tarcz nadspodziewanie
szybko spadała. Przypuszczam, że w chwili hamowania to może nawet 2x
tyle mogło być.

Szczegolnie na zewnetrznych czesciach tarczy.
Ale do piasty daleko.

Hm ... zalozmy ze bylo troche mniej, bo licznik zawyza, 37m/s=133km/h.
Mamy 1MJ przy masie auta 1500kg.
Pozwala na podgrzanie o 35 stopni 54kg zeliwa o cieple wlasciwym
540J/kgK
Takie wydajne chlodzenie ma mercedes, takie ciezkie tarcze, czy z
polerowanym zeliwem pirometr sobie tez kiepsko radzi ?

Radzi sobie. Dodam, że sytuacja jeszcze bardziej skomplikowanie wygląda
po nieuwzględnieniu, że:

1. Masa auta to nie 1500 lecz ponad 1800 (nie mam przy sobie dokumentów
teraz by sprawdzić dokładnie) - czyli jeszcze cieplej być powinno

Masa z dokumentow to mnie wielokrotnie dziwila ... wolalbym z wagi.
Ale 1800 w lepszym mercu wcale nie dziwi.

3. Zewnętrzna część felg jest na równi z obrysem karoserii więc wiatr je
łatwo omiata więc pewnie i to chłodzenie jakoś tam wpływać może.

Po pierwszym hamowaniu bez znaczenia.

a) zaciagnij slabo reczny ... i pojedz bez spuszczania,
U mnie to nie takie proste :-) Elektronika nie pozwoli.

No tak :-)
Po takim przypadku felg nie mozna dotknac, a i plyn hamulcowy potrafi
sie zagotowac.

c) kup lepsze auto
  https://www.youtube.com/watch?v=fI6jCh3IEt0
Hehe. Wtedy "użytkownik" będzie miał słuszny argument do tego by mnie
kłamcą zwać :-D

Ale zobacz - zwykla cywilna jazda, zadnych ekscesow, ot plynne
hamowanie przed zakretem :-)

nawiasem mowiac - te sportowe ceramiczne tarcze maja niska przewodnosc
cieplna, co powoduje ze mniej nagrzewaja piasty i felgi, za to
powietrze moze sie wykazac.

J.

86 Data: Marzec 17 2018 20:37:37
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Marek S 

W dniu 2018-03-17 o 10:38, J.F. pisze:

Mnie troche dziwi, ze sruba 25C, a felga obok 5C.
Ale moze felga na powierchni 5C, a od tarczy 50C

Te pirometry sa niestety wrazliwe na rodzaj powierzchni.

Tak, zgoda. Może być tak, jak Użytkownik napisał, że źle się posługiwałem pirometrem. Nie zabrałem tabelki ze sobą z ustawieniami dla poszczególnych materiałów. Zwyczajnie mi się nie chciało bo chciałem jedynie zaprezentować gorąco / ciepło / zimno a nie konkretne temperatury.

2. Tarcze są dobrze wentylowane.

owszem, ale jak zatrzymujesz mocnym hamowaniem od 140, to trwa to
kilka sekund, a potem powietrze juz nie wieje.
Przy pierwszym hamowaniu to pewnie wewnetrzna czesc tarczy nawet sie
nie zdazy nagrzac, i wentylowanie dziala tylko na zewnatrz.

3. Auto posiada kanały nadmuchowe powietrza na koła.

Ktore nie dzialaja jak auto stoi po pierwszym hamowaniu.

Ale ja nie tylko stałem przecież. Rozpędzałem się nawet do 180km/h, hamowałem, przyspieszałem, hamowałem, i raz na 10 minut zatrzymywałem się aby pomiaru dokonać. Chodziło mi o to by ciepło rozeszło się, gdzie miało się rozejść.

Dotknij a nie tam pirometrem.

Ale ja to zrobiłem w pierwszej kolejności! Pisałem o tym, że felgi lodowate były w dotyku. Śruby ciepłe. Niżej o tym jest też napisane i komentujesz to przecież.


  > Felg dotykam średnio raz na tydzień myjąc auto. Ani latem ani zimą jakoś
się o nie nie poparzyłem. Tylko to chciałem pokazać.

I czynisz to zaraz po zjechaniu z toru ...

Gorzej - nigdy nie zjeżdżam z toru więc nigdy jeszcze nie myłem auta po czymś takim :-D

A jeśli o konkrety pytasz, to felga przy dotyku była lodowata więc
pirometr raczej dobrze wskazuje.

Zalozylem, ze masz podobne temperatury jak u mnie - troche powyzej
zera, wiec trudno to nazwac lodowatą.

W lodówce mam tyle stopni. Może to u Ciebie nazywa się to urządzenie grzejnikiem ale u mnie lodówką :-D

c) kup lepsze auto
   https://www.youtube.com/watch?v=fI6jCh3IEt0
Hehe. Wtedy "użytkownik" będzie miał słuszny argument do tego by mnie
kłamcą zwać :-D

Ale zobacz - zwykla cywilna jazda, zadnych ekscesow, ot plynne
hamowanie przed zakretem :-)

Tak, pewnie jechał akurat do kościoła. Dlatego tak delikatnie :-D

nawiasem mowiac - te sportowe ceramiczne tarcze maja niska przewodnosc
cieplna, co powoduje ze mniej nagrzewaja piasty i felgi, za to
powietrze moze sie wykazac.

Ceramika to inna para kaloszy. Podobnie koszty eksploatacji takiego cuda :-0 Kiedyś będąc w serwisie pogadałem sobie z majstrem. Przyjechał gość z BMG E63 z ceramiką na wymianę tarcz i klocków przy okazji. Zostawił ponoć 14 tys.

--
Pozdrawiam,
Marek

87 Data: Marzec 16 2018 21:16:23
Temat: Re: smarowanie srub
Autor: Uzytkownik 

W dniu 2018-03-15 o 18:53, Marek S pisze:

W dniu 2018-03-14 o 06:25, Uzytkownik pisze:

Rzecz w tym, że felga styka się z tarczą hamulcową. Jeżeli
twierdzisz, że od tarcz można było papierosa odpalić to i felgi z
całÄ… pewnością ręką byś nie dotknął.

Piasty także się stykają z tarczami, a w nich są gwinty w które
wkręcone są śruby/szpilki mocujące koła.

Jak to ktoś powiedział "kłamać to trza umić" :)

Swoją drogą polecam sprawdzić jak to jest z felgami. Przejedź się
kilka kilometrów w ruchu miejskim, a później sprawdź temperaturę
felg, a zobaczysz, że nie będą one letnie.

No to zmusiłeś mnie do testów - w szczególności nazywając mnie kłamcą. Po pierwsze nie mam interesu by kłamać bo ani nie znam się na mechanice bardziej niż proste naprawy, ani nie powiedziałem nic innego niż zaobserwowałem empirycznie np. na myjni, nie prowadząc w tym kierunku pracy doktorskiej.

Tak więc z tym kłamstwem, to grubo pojechałeś. Ale do rzeczy. Oto co dziś zdołałem ustalić. Poniżej masz 4 zdjęcia.

https://drive.google.com/file/d/1U6YWcTy2qINsS8L86x9H7ACaC8sVuMmv/view?usp=sharing Trzy pierwsze to temat, w którym ponoć kłamałem. Przypomnę, że ponoć moja kłamliwa teza brzmi (o ile teza w ogóle może być kłamliwa - może być nieprawdziwa co najwyżej) iż gorąc z tarcz nie przenosi się aż tak bardzo na śruby i felgi aby smar na śrubach mocujących koła zapiekł się. Dotyczy to amatorskiego korzystania z auta. Ĺťadnych rajdów, żadnych specjalnych maszyn wyścigowych.

A więc przez pół godziny męczyłem auto na normalnej ulicy. Nie mam toru wyścigowego pod nosem by lepszych obserwacji dokonać.  Więc musimy bazować na tym co mamy. A więc rozpędzałem auto do 140-180km/h i ostro hamowałem. Pirometrem sprawdzałem temperaturę tarcz oraz jak przenosi się ona na śruby i felgi. Oto co mogę powiedzieć:

1. Pierwsze hamowanie 3-4x krótko i ostro (bo takie warunki na drodze były - nie mogłem raz i do końca z uwagi na ruch) ze 140km/h do 0. No i zaskoczenie. Spodziewałem się dużo wyższej temperatury tarcz a tu było ... 35 stopni. Ledwo letnie. To obserwacja nie na temat ale i tak dzieję się nią.

2. Potem mnóstwo razy udało mi się ostro hamować bez zatrzymywania by rozgrzać cały złom, który otacza tarcze. W sumie 30 minut takiej jazdy. W tym czasie 3x zatrzymałem się i mierzyłem temperaturę poszczególnych elementów. Wynikł pewien problem natury technicznej - pirometr potrzebuje ok 3s na pomiar i odczyt. Tarcza traci ciepło zaskakująco szybko. Zaraz po zatrzymaniu, jeśli szybko wybiegłem z auta, odczyt 250 stopni, a drugi to już 190, trzeci 160. Jeszcze do tego wszystkiego trzeba zdążyć zdjęcie zrobić. W rozważaniach trzeba i to też uwzględnić. Ale ok, faktem natomiast jest, że w takich warunkach temperatura łba śruby mocującej felgę, to zaledwie 25 stopni a felgi 5 stopni (temperatura otoczenia ok. 0).

Wniosek z tego jest taki: nie wyobrażam sobie co trzeba by cywilnym autem zrobić by spowodować zapieczenie się smaru na tej śrubie. Ja jeździłem tak jakbym miał niezaleczone ADHD by uzyskać zaledwie 25 stopni. Jeśli na torze uzyskałbym załóżmy 500 stopni, to niech śruby zyskają z tego 50 stopni. To bardzo daleko do zapiekania, pominąwszy fakt, że nikt po ulicy tak nie jeździ.

Więc co niby było kłamstwem z mojej strony?

3. Zrobiłem też test, o który mnie prosiłeś. Jazda miejska. W sumie po Gdańsku przejechałem ze 40km dziś. Styl jazdy różny. Zacząłem ok 13:30 kiedy było doć luźno na ulicach a skończyłem w średnich korkach ok 14:30. Zawsze jazda była od świateł do świateł z łagodnym hamowaniem. Prędkości przed korkami rzędu 70-80km/h a w średnich korkach 40-50.

W paru miejscach zatrzymałem się i mierzyłem temperaturę tarcz i felg. Temperatura tarcz nie przekraczała 30 stopni. Zdjęcie numer 4 to pokazuje. To najwyższy odczyt jaki uzyskałem i to tylko dlatego, że zjeżdżałem hamując z doć długiego wzniesienia.


Pomiar pirometrem jest niewiarygodny, ponieważ nie jest to żaden przyrząd pomiarowy, lecz porównawczy.

Rzecz w tym, że różne materiały mają różne współczynniki emisyjności. Współczynnik emisyjności określa zdolnoć do emitowania promieniowania podczerwonego w związku z jego temperaturą, które mierzą pirometry. Zawiera się on od 0 (zera) do 1

Współczynnik emisyjności E=0 oznacza, że ciało w ogóle nie promieniuje, zaś współczynnik E=1 posiada ciało idealnie czarne. Oczywiście nie spotkamy ciała, które miałoby E=0 ani E=1

Współczynnik ten zależy nie tylko od składu chemicznego, ale także i od struktury powierzchni. Ogólnie rzecz biorąc, im bardziej błyszcząca powierzchnia i metal bardziej błyszczący tym mniejszy jest współczynnik emisyjności. Współczynnik ten także się zmienia w zależności od temperatury powierzchni i stopnia jej utlenienia.

Jeżeli chodzi o metale to:

Aluminium ma bardzo mały współczynnik emisyjności i wynosi on od 0,05 dla czystej, polerowanej powierzchni do 0,25 przy mocno skorodowanej, matowej powierzchni.

Stal węglowa natomiast od ok. 0,25 dla czystej, idealnie wypolerowanej powierzchni do 0,96 dla powierzchni zmatowionej i mocno utlenionej.

Tarcze hamulcowe myślę, że będą miały gdzieś ok. 0,40 - 0,60 ze względu na to, że pomimo, iż są one czyste i lśniące dla oka to na ich powierzchni znajduje się duża iloć rys.

Felgi aluminiowe zaś ok. 0,10 - 0,20

To są współczynniki dla temperatury 0'C.

Przy wyższych temperaturach te współczynniki będą nieco inne.

Biorąc więc pod uwagę współczynniki emisyjności okazuje się, że pirometr pokaże dużÄ… różnicę temperatur dla powierzchni stalowej oraz powierzchni aluminiowej pomimo, że w rzeczywistości będą miały taką samą temperaturę. W przypadku aluminium wskazanie pirometru bezie mocno zaniżone.

Na Twoich zdjęciach widać, że wszystkie pomiary wykonałeś przy współczynniku emisyjności E=0,95 Jest to współczynnik dla ciała prawie czarnego i bardzo mocno utlenionej, zmatowionej powierzchni stalowej. Myślę, że gdybyś ustawił prawidłowy współczynnik emisyjności dla tarcz to pirometr wskazałby temperaturę rzędu 250-300'C.

Tak samo i pomiar temperatury felg to nie był 5,3'C jak na Twoim zdjęciu, bo wtedy byłyby one mocno zimne w dotyku, a z całÄ… pewnością takie nie były. Myślę, że gdybyś ustawił prawidłowy współczynnik dla tych aluminiowych felg to pirometr wskazałby temperaturę rzędu 40-45'C, która przy dotyku daje odczucie lekko ciepłych.

Temperatura śrub to prawdopodobnie uśredniony pomiar śrub oraz aluminiowych felg. Przypuszczam, że gdybyś wsadził w otwór palec i dotknął śruby palcem to byś się mógł oparzyć. Myślę, że temperatura śrub mogła być w tym momencie powyżej 100'C.

Aby pomiar pirometryczny mógł być wiarygodny to musiałbyś znać współczynnik emisyjności dla każdej z mierzonych powierzchni i przed dokonaniem pomiaru w pirometrze musielibyśmy ustawić odpowiedni współczynnik emisyjności.

Pomiary, które wykonałeś są kompletnie bezwartościowe.

Kolejny błÄ…d jaki można popełnić przy pomiarze pirometrycznym to błÄ…d spowodowany tzw. kątem wizowania. Pirometr wyposażony w laser nie dokonuje pomiaru punktowego laserem, lecz poprzez układ optyczny. Układ optyczny "widzi pewne pole powierzchni i uśrednia pomiar z całej tej powierzchni. Aby pomiar mógł być wiarygodny to każdy pirometr ma określoną odległoć dla której optyka zapewnia wiarygodny pomiar, a ponadto producent podaje kąt wizowania optyki lub pole powierzchni dla określonych odległości. Zarówno zbyt duża jak i zbyt mała odległoć pirometru od mierzonej powierzchni wprowadza duży błÄ…d pomiarowy.

Jeżeli chodzi o felgi aluminiowe to rzeczą naturalną jest, że będą się nagrzewały dużo mniej od felg stalowych. Tak samo śruby w felgach aluminiowych będą się nagrzewały o wiele mniej niż w przypadku felg stalowych. Po pierwsze aluminium o wiele lepiej przewodzi ciepło od stali. Dlatego ciepło z tarcz szybciej będzie przekazywane do felg, które będą je z kolei oddawały do otoczenia. Felgi aluminiowe, zwłaszcza Twoje są doć dobrze opływane powietrzem, bo mają ażurową konstrukcję, dzięki czemu powierzchnia oddawania ciepła do otoczenia jest duża i przepływ powietrza jest duży. W przypadku felg stalowych będą się one nagrzewały dużo mocniej, bo są gorzej opływane przez powietrze.

Tak się składa, że przez wiele lat swojej pracy zawodowej pracowałem w laboratoriach w których m.in. zajmowałem się naprawą, kalibrowaniem oraz wzorcowaniem pirometrów. Ponadto także badałem różne materiały, wyznaczając dla nich właśnie współczynniki emisyjności. Dlatego też ten temat "mam w jednym palcu".

smarowanie srub



Grupy dyskusyjne