Grupy dyskusyjne   »   sprawdzać bilingi

sprawdzać bilingi



1 Data: Listopad 07 2015 07:08:54
Temat: sprawdzać bilingi
Autor: PiteR 

pomysł genialny (nie mój, znaleziony w necie)


Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać bilingi.
Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas zdarzenia.

W razie wykrycia że tłumok jednokomórkowy nap. z psiapsiółą 55 minut
dop. taką działę żeby kapciuszki spadły.


--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.



2 Data: Listopad 07 2015 08:36:12
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Trybun 

W dniu 2015-11-07 o 07:08, PiteR pisze:

pomysł genialny (nie mój, znaleziony w necie)


Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać bilingi.
Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas zdarzenia.




Idiotyzm podobny jak  to badanie trzeźwości. Co taki oszołomski abstynent, czy jego bezmyślny naśladowca,  próbują udowodnić stwierdzając że jeden z uczestników wypadku był po kieliszku?

3 Data: Listopad 07 2015 08:43:12
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Cavallino 

W dniu 07.11.2015 o 07:08, PiteR pisze:

pomysł genialny (nie mój, znaleziony w necie)


Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać bilingi.
Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas zdarzenia.

W razie wykrycia że tłumok jednokomórkowy nap. z psiapsiółą 55 minut
dop. taką działę żeby kapciuszki spadły.

A gdy gadał przez zestaw gm?


4 Data: Listopad 07 2015 09:30:33
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Ghost 



Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup W dniu 07.11.2015 o 07:08, PiteR pisze:

pomysł genialny (nie mój, znaleziony w necie)


Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać bilingi.
Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas zdarzenia.

W razie wykrycia że tłumok jednokomórkowy nap. z psiapsiółą 55 minut
dop. taką działę żeby kapciuszki spadły.

A gdy gadał przez zestaw gm?

To byś go miał w aucie?

5 Data: Listopad 07 2015 01:09:16
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor:

A jak rozmawia pasażer z telefonu kierowcy? Często proszę żonę żeby gdzieś zadzwoniła jak prowadzę.

6 Data: Listopad 07 2015 15:06:30
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **   pisze tak:

A jak rozmawia pasażer z telefonu kierowcy? Często proszę żonę
żeby gdzieś zadzwoniła jak prowadzę.

To przepadło.

Jak jechał sam i miał przy sobie telefon.

--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

7 Data: Listopad 08 2015 00:00:20
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: PlaMa 

W dniu 2015-11-07 o 15:06, PiteR pisze:

A jak rozmawia pasażer z telefonu kierowcy? Często proszę żonę
żeby gdzieś zadzwoniła jak prowadzę.
To przepadło.
Jak jechał sam i miał przy sobie telefon.

Skąd wy te pomysły bierzecie to ja nie wiem... Zabronić w ogóle samochodów. Tylko autobusy i taxówki... będzie tak fajnie i bezpiecznie...

8 Data: Listopad 07 2015 23:18:19
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: masti 

PlaMa wrote:

W dniu 2015-11-07 o 15:06, PiteR pisze:

A jak rozmawia pasażer z telefonu kierowcy? Często proszę żonę
żeby gdzieś zadzwoniła jak prowadzę.
To przepadło.
Jak jechał sam i miał przy sobie telefon.

Skąd wy te pomysły bierzecie to ja nie wiem... Zabronić w ogóle
samochodów. Tylko autobusy i taxówki... będzie tak fajnie i bezpiecznie...

a kierowcy onych też mogą gadać albo dupczyć.
Zakazać wszystkiego!

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

9 Data: Listopad 08 2015 00:33:30
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  PlaMa pisze tak:

A jak rozmawia pasażer z telefonu kierowcy? Często proszę żonę
żeby gdzieś zadzwoniła jak prowadzę.
To przepadło.
Jak jechał sam i miał przy sobie telefon.

Skąd wy te pomysły bierzecie to ja nie wiem... Zabronić w ogóle
samochodów. Tylko autobusy i taxówki... będzie tak fajnie i
bezpiecznie...

Nou ja go w necie znalazłem. Wrodzona uczciwość nie pozwala mi skłamać
ze to mój pomysł :)

Każdy sposób jest dobry żeby ujebać trzymających się za ucho.

--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

10 Data: Listopad 07 2015 10:29:55
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Czesław Wiśniak 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup


W dniu 07.11.2015 o 07:08, PiteR pisze:
pomysł genialny (nie mój, znaleziony w necie)


Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać bilingi.
Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas zdarzenia.

W razie wykrycia że tłumok jednokomórkowy nap. z psiapsiółą 55 minut
dop. taką działę żeby kapciuszki spadły.

A gdy gadał przez zestaw gm?

To byś go miał w aucie?

Słuchawkę na stałe w aucie ?:)

11 Data: Listopad 07 2015 14:31:30
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: RadoslawF 

W dniu 2015-11-07 o 09:30, Ghost pisze:



Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać bilingi.
Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas zdarzenia.

W razie wykrycia że tłumok jednokomórkowy nap. z psiapsiółÄ… 55 minut
dop. taką działÄ™ żeby kapciuszki spadły.

A gdy gadał przez zestaw gm?

To byś go miał w aucie?

Skoro był wypadek to zestaw mógł pofrunąć.
Mógł też rozmawiać pasażer.
Jest też coś takiego jak domniemanie niewinności, najpierw
niech winę udowodnią a nie od razu kasują na złodziejski
fundusz polityków.


Pozdrawiam

12 Data: Listopad 07 2015 15:55:14
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Sat, 7 Nov 2015 09:30:33 +0100, Ghost napisał(a):

A gdy gadał przez zestaw gm?

To byś go miał w aucie?

Czy jest jakiś model telefonu wyprodukowany przez powiedzmy ostatnie 15 lat
który nie ma funkcji głośnomówiącej?
\

13 Data: Listopad 07 2015 19:42:12
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: P.B. 

Dnia Sat, 7 Nov 2015 15:55:14 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

Dnia Sat, 7 Nov 2015 09:30:33 +0100, Ghost napisał(a):

A gdy gadał przez zestaw gm?

To byś go miał w aucie?

Czy jest jakiś model telefonu wyprodukowany przez powiedzmy ostatnie 15 lat
który nie ma funkcji głośnomówiącej?
\

Choćby kultowa Nokia 6310i :) W wielu innych niby jest funkcja
głośnomówiąca, ale bezużyteczna: echo, za cicho, głośnik w dziwnym miejscu.

Inna sprawa, że są zestawy HF przyklejane na szybę, mocowane do daszka
przeciwsłoneczne itp. Zawsze może być tak, że po stłuczce, jakiś uczynny
zajumie to z samochodu.


--
Pozdrawiam,
Przemek

14 Data: Listopad 07 2015 20:20:07
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor:

W dniu 2015-11-07 o 09:30, Ghost pisze:

To byś go miał w aucie?

Z tego pamiętam wszystkie moje telefony miały opcję głośnego mówienia i nawet to działało.
Posiadanie zestawu to żaden argument.

z

15 Data: Listopad 07 2015 11:06:41
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: nadir 

W dniu 2015-11-07 o 07:08, PiteR pisze:

pomysł genialny (nie mój, znaleziony w necie)


Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać bilingi.
Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas zdarzenia.

W razie wykrycia że tłumok jednokomórkowy nap. z psiapsiółą 55 minut
dop. taką działę żeby kapciuszki spadły.

Dopóki w samochodach nie będą montowane akcelerometry synchronizowane z jakimś wzorcem czasu, na przykład: GSM czy najbliższy BTS, to jest to średni dowód na bezpośrednią przyczynę wypadku.

16 Data: Listopad 07 2015 12:44:25
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: RD 

W dniu 2015-11-07 o 07:08, PiteR pisze:

pomysł genialny (nie mój, znaleziony w necie)


Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać bilingi.
Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas zdarzenia.

W razie wykrycia że tłumok jednokomórkowy nap. z psiapsiółą 55 minut
dop. taką działę żeby kapciuszki spadły.



I jeszcze czy ma pieprznicę w doopie w trakcie prowadzenia pojazdu? I profilaktycznie/prewencyjnie - przy każdej akcji znicz i mężczyznom i paniom, by żyło się lepiej.

17 Data: Listopad 07 2015 15:18:02
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Shrek 

On 07.11.2015 07:08, PiteR wrote:

pomysł genialny (nie mój, znaleziony w necie)


Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać bilingi.
Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas zdarzenia.

Mam lepszy pomysł. Powinno się po prostu zabierać prawko. W końcu każdy z nas (no prawie) spokojnie zbiera oczko w czasie jednego dojazdu do pracy (choćby na samych zielonych strzałkach). I nie tylko uczestnikom wypadków. Ot tak kontrolnie w czasie kontroli. W końcu doświadczenie życiowe uczy, że niewinnych nie ma. Zresztą co za problem, jak umie to przecież zda prawko jeszcze raz. Zdrowia życzę.

PS (prawie nigdy nie rozmawiam przez tel w czasie jazdy bez zestawu, a i z zestawem staram się tego unikać).

Shrek.

18 Data: Listopad 07 2015 15:26:23
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Robert Wańkowski 

W dniu 2015-11-07 o 15:18, Shrek pisze:

W końcu każdy z nas (no prawie) spokojnie zbiera oczko w czasie jednego dojazdu do pracy (choćby na samych zielonych strzałkach)
Chyba jestem jedyny, który zatrzymuje się na tych strzałkach. Jak sięgam pamięcią to raz widziałem u kogoś takie zachowanie.

Robert

19 Data: Listopad 07 2015 15:30:39
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Cavallino 

W dniu 07.11.2015 o 15:26, Robert Wańkowski pisze:

W dniu 2015-11-07 o 15:18, Shrek pisze:
W końcu każdy z nas (no prawie) spokojnie zbiera oczko w czasie
jednego dojazdu do pracy (choćby na samych zielonych strzałkach)
Chyba jestem jedyny, który zatrzymuje się na tych strzałkach.

Czyli powodujesz zagrożenie na drodze, stając bez powodu... ;-)

20 Data: Listopad 07 2015 16:23:47
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: nadir 

W dniu 2015-11-07 o 15:26, Robert Wańkowski pisze:

W dniu 2015-11-07 o 15:18, Shrek pisze:
W końcu każdy z nas (no prawie) spokojnie zbiera oczko w czasie
jednego dojazdu do pracy (choćby na samych zielonych strzałkach)
Chyba jestem jedyny, który zatrzymuje się na tych strzałkach. Jak sięgam
pamięcią to raz widziałem u kogoś takie zachowanie.
To jest nas dwóch.;)
Po mojej mieścinie porusza się sporo Niemców, a tam od "zawsze" są strzałki i to niekoniecznie w formie sygnalizatora, więc moi ziomale przywykli do zatrzymywania się przed strzałką. Ale wystarczy, że wyjadę do jakiegoś większego miasta, to trafi się nawet łoś, który potrafi mnie "obtrąbić" za zatrzymanie się przed strzałką.

21 Data: Listopad 07 2015 16:28:59
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Cavallino 

W dniu 07.11.2015 o 16:23, nadir pisze:

wystarczy, że wyjadę
do jakiegoś większego miasta, to trafi się nawet łoś, który potrafi mnie
"obtrąbić" za zatrzymanie się przed strzałką.

LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?

22 Data: Listopad 07 2015 17:00:45
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: nadir 

W dniu 2015-11-07 o 16:28, Cavallino pisze:

W dniu 07.11.2015 o 16:23, nadir pisze:

wystarczy, że wyjadę
do jakiegoś większego miasta, to trafi się nawet łoś, który potrafi mnie
"obtrąbić" za zatrzymanie się przed strzałką.

LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?

Przed sygnalizatorem z czerwonym światłem TRZEBA się zatrzymać. Masz jakieś wątpliwości w tej sprawie?

23 Data: Listopad 07 2015 20:08:38
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Cavallino 

W dniu 07.11.2015 o 17:00, nadir pisze:

W dniu 2015-11-07 o 16:28, Cavallino pisze:
W dniu 07.11.2015 o 16:23, nadir pisze:

wystarczy, że wyjadę
do jakiegoś większego miasta, to trafi się nawet łoś, który potrafi mnie
"obtrąbić" za zatrzymanie się przed strzałką.

LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?

Przed sygnalizatorem z czerwonym światłem TRZEBA się zatrzymać.

Oczywiście.
Ale mowa było o zielonej strzałce.
A na niej sens zatrzymania jest dokładnie taki sam, jak przed każdym skrzyżowaniem bez świateł - jak trzeba (coś jedzie/idzie) to się zatrzymujesz, a jak nie trzeba to nie ma to najmniejszego sensu.

24 Data: Listopad 07 2015 23:48:53
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: nadir 

W dniu 2015-11-07 o 20:08, Cavallino pisze:

W dniu 07.11.2015 o 17:00, nadir pisze:
W dniu 2015-11-07 o 16:28, Cavallino pisze:
W dniu 07.11.2015 o 16:23, nadir pisze:

wystarczy, że wyjadę
do jakiegoś większego miasta, to trafi się nawet łoś, który potrafi
mnie
"obtrąbić" za zatrzymanie się przed strzałką.

LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?

Przed sygnalizatorem z czerwonym światłem TRZEBA się zatrzymać.

Oczywiście.
Ale mowa było o zielonej strzałce.
A na niej sens zatrzymania jest dokładnie taki sam, jak przed każdym
skrzyżowaniem bez świateł - jak trzeba (coś jedzie/idzie) to się
zatrzymujesz, a jak nie trzeba to nie ma to najmniejszego sensu.

Sens to jedno a przepis drugie, ten ostatni nakazuje się zatrzymać.

25 Data: Listopad 08 2015 07:34:25
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Cavallino 

W dniu 07.11.2015 o 23:48, nadir pisze:

W dniu 2015-11-07 o 20:08, Cavallino pisze:
W dniu 07.11.2015 o 17:00, nadir pisze:
W dniu 2015-11-07 o 16:28, Cavallino pisze:
W dniu 07.11.2015 o 16:23, nadir pisze:

wystarczy, że wyjadę
do jakiegoś większego miasta, to trafi się nawet łoś, który potrafi
mnie
"obtrąbić" za zatrzymanie się przed strzałką.

LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?

Przed sygnalizatorem z czerwonym światłem TRZEBA się zatrzymać.

Oczywiście.
Ale mowa było o zielonej strzałce.
A na niej sens zatrzymania jest dokładnie taki sam, jak przed każdym
skrzyżowaniem bez świateł - jak trzeba (coś jedzie/idzie) to się
zatrzymujesz, a jak nie trzeba to nie ma to najmniejszego sensu.

Sens to jedno a przepis drugie

Taaaaa, ktoś Ci rozkaże coś durnego, to będziesz się tego całe życie trzymał, mimo że żadnej przysięgi na posłuszeństwo nie składałeś?
Tak Niemcy pół Europy wymordowali - kazali im, to robili.

26 Data: Listopad 08 2015 09:28:53
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: nadir 

W dniu 2015-11-08 o 07:34, Cavallino pisze:

Taaaaa, ktoś Ci rozkaże coś durnego, to będziesz się tego całe życie
trzymał, mimo że żadnej przysięgi na posłuszeństwo nie składałeś?
Tak Niemcy pół Europy wymordowali - kazali im, to robili.

I te argumenty sprawdzają się w każdej sytuacji gdy nie zgadzasz się z jakąś ustawą lub rozporządzeniem?
Bo rozumiem, że konsekwentnie stosujesz swoją "maksymę" w innych aspektach współżycia społecznego.

27 Data: Listopad 08 2015 13:08:29
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Cavallino 

W dniu 08.11.2015 o 09:28, nadir pisze:

W dniu 2015-11-08 o 07:34, Cavallino pisze:
Taaaaa, ktoś Ci rozkaże coś durnego, to będziesz się tego całe życie
trzymał, mimo że żadnej przysięgi na posłuszeństwo nie składałeś?
Tak Niemcy pół Europy wymordowali - kazali im, to robili.

I te argumenty sprawdzają się w każdej sytuacji gdy nie zgadzasz się z
jakąś ustawą lub rozporządzeniem?

Jeśli nie zgadza się z tym większość - to problem jest w tej ustawie i takich nielegalnych zapisów nie zamierzam respektować i nie czuję z tego powodu ŻADNEGO dyskomfortu.

Jeśli nie zgadzam się tylko ja, albo przepis jest słuszny co do zasady - a mimo to zdarza mi się świadomie złamaćjakiś przepis (typu skręt w lewo, czy zawrotka na podwójnej ciągłej w stojącym korku, żeby wybrac inną trasę), to nieco zmienia postać rzeczy, ale jeśli ma swoje uzasadnienie i nie powoduje ŻADNEGO zagrożenia, to i tak stosuję.

28 Data: Listopad 08 2015 12:42:22
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: masti 

Cavallino wrote:

W dniu 08.11.2015 o 09:28, nadir pisze:
W dniu 2015-11-08 o 07:34, Cavallino pisze:
Taaaaa, ktoś Ci rozkaże coś durnego, to będziesz się tego całe życie
trzymał, mimo że żadnej przysięgi na posłuszeństwo nie składałeś?
Tak Niemcy pół Europy wymordowali - kazali im, to robili.

I te argumenty sprawdzają się w każdej sytuacji gdy nie zgadzasz się z
jakąś ustawą lub rozporządzeniem?

Jeśli nie zgadza się z tym większoć - to problem jest w tej ustawie i
takich nielegalnych zapisów nie zamierzam respektować i nie czuję z tego
powodu ĹťADNEGO dyskomfortu.

za to powoduje zagrożenie życia innych. Ale to Cię jak widać mało
obchodzi psychopato

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

29 Data: Listopad 09 2015 00:34:27
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

za to powoduje zagrożenie życia innych.

A polegajace na ...?

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małÄ… szkodliwoć społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

30 Data: Listopad 09 2015 15:18:43
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: masti 

Pawel "O'Pajak" wrote:

Powitanko,

za to powoduje zagrożenie życia innych.

A polegajace na ...?

ty też nie widzisz żadnego zagrożenia przez Cavallino przelatującego na
gazie, bo przecież ograniczenia są dla kapeluszy, przez przejście dla
pieszych, którzy mają zielone?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

31 Data: Listopad 09 2015 19:54:12
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

ty też nie widzisz żadnego zagrożenia przez Cavallino przelatującego

Nie mam pojecia jak jezdzi Cavallino, ja sie odnioslem tylko do tego, ze zwykle nie potrzeba sie calkowicie zatrzymac, by stwierdzic, czy mozna, czy nie mozna jechac. Zwykle nie znaczy zawsze. I tyle. Oczywiscie wiem, ze taki przepis jest. W Kanadzie tez taki przepis jest, tylko tam nie ma zielonych strzalek, po prostu skrecac w prawo mozesz nawet na czerwonym, o ile sie zatrzymasz i przepuscisz tych, co maja pierwszenstwo. Nie wiem, czy we wszystkich stanach USA, ale w paru nawet nie musisz sie zatrzymac.
Jest oczywiste, ze nie masz pierwszenstwa i to jest istotne. Mozesz skrecic, jesli to bezpieczne i to powinno byc jedynym kryterium dopuszczalnosci tego manewru. Wspomniany przepis o zatrzymaniu jest tak samo zasadny, jak 50 na Pulawskiej systematycznie olewane glownie przez Policje, co obserwuje niemal codziennie (maja baze kolo Auchana w Piasecznie).

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małÄ… szkodliwoć społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

32 Data: Listopad 09 2015 20:37:08
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: re 



Użytkownik "Pawel "O'Pajak""


....Wspomniany przepis o zatrzymaniu jest tak
samo zasadny, jak 50 na Pulawskiej systematycznie olewane glownie przez
Policje, co obserwuje niemal codziennie (maja baze kolo Auchana w
Piasecznie).
-- -
Czy mógłbyś to jakoś utrwalić i do prokuratury przekazać ?

33 Data: Listopad 10 2015 14:56:42
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Czy mógłbyś to jakoś utrwalić i do prokuratury przekazać ?

Ale co? Galas zapewne zgodnie z prawem zrobil to "50".
Prokuratura olala moje doniesienie na ZDM za betonowe zapory na koncach pasow, to rusza d' zeby sie zajac idiotycznym ograniczeniem?

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małÄ… szkodliwoć społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

34 Data: Listopad 09 2015 11:16:21
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: SW3 

W dniu 07.11.2015 o 20:08 Cavallino  pisze:

A na niej sens zatrzymania jest dokładnie taki sam, jak przed każdym  skrzyżowaniem bez świateł - jak trzeba (coś jedzie/idzie) to się  zatrzymujesz, a jak nie trzeba to nie ma to najmniejszego sensu.

Nierzadko zdarzają się też skrzyżowania, na których zielona strzałka  (warunkowa oczywiście) świeci się gdy przejazd jest całkowicie  bezkolizyjny natomiast zwykłe zielone - gdy po skręcie można napotkać  pieszych (przechodzących na swoim zielonym).

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

35 Data: Listopad 09 2015 12:29:48
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Shrek 

On 09.11.2015 11:16, SW3 wrote:

Nierzadko zdarzają się też skrzyżowania, na których zielona strzałka
(warunkowa oczywiście) świeci się gdy przejazd jest całkowicie
bezkolizyjny

Oj chyba rzadko.

natomiast zwykłe zielone - gdy po skręcie można napotkać
pieszych (przechodzących na swoim zielonym).

Już pisałem, że skręcanie na swoim zielonym jest niebezpieczniejsze niż na strzałce. A już zwłaszcza na skrzyżowaniach w kształcie T albo co gorsza Y, gdzie jak się zapala zielone, to malo osób poza miejscowymi spodziewa się pieszych.

Shrek.

36 Data: Listopad 09 2015 17:01:22
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: SW3 

W dniu 09.11.2015 o 12:29 Shrek  pisze:

On 09.11.2015 11:16, SW3 wrote:

Nierzadko zdarzają się też skrzyżowania, na których zielona strzałka
(warunkowa oczywiście) świeci się gdy przejazd jest całkowicie
bezkolizyjny

Oj chyba rzadko.

Niech będzie, że rzadko. Nie będę się kłócił ile to jest rzadko a ile już  nie ;) w każdym razie takie skrzyżowania jak to
https://goo.gl/maps/tWivjjdeFdQ2
się zdarzają.
Skręt w prawo z DK28 w DK73. Na załączonym obrazku jest akurat zwykłe  zielone. W tej sytuacji piesi na przejściu mogą mieć również zielone (jest  to jedyna sytuacja kiedy może byc zielone dla pieszych na tym przejściu) a  między sygnalizatorem a przejściem jezdnia nie skręca o 90 stopni więc jak  najbardziej niektórzy mogą być zaskoczeni przez pieszych.
Za to czerwone + zielona strzałka zapala się razem z zielonym dla  wjeżdżających na główną. Wtedy piesi co prawda mogli by mieć zielone na  tej połówce ale światła są wspólne dla obu części przejścia więc mają  czerwone. czyli przejeżdżający na zielonej strzałce nie muszą ustępować  ani żadnym samochodom ani pieszym.

Już pisałem, że skręcanie na swoim zielonym jest niebezpieczniejsze niż  na strzałce. A już zwłaszcza na skrzyżowaniach w kształcie T albo co  gorsza Y, gdzie jak się zapala zielone, to malo osób poza miejscowymi  spodziewa się pieszych.

Tak jak w powyższym przykładzie. Między sygnalizatorem a przejściem jest  dużo mniej niż 45 stopni a jednak to przejście jest "po skręcie"..


--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

37 Data: Listopad 09 2015 19:18:14
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Shrek 

On 09.11.2015 17:01, SW3 wrote:

Niech będzie, że rzadko. Nie będę się kłócił ile to jest rzadko a ile
już nie ;) w każdym razie takie skrzyżowania jak to
https://goo.gl/maps/tWivjjdeFdQ2
się zdarzają.
Skręt w prawo z DK28 w DK73. Na załączonym obrazku jest akurat zwykłe
zielone. W tej sytuacji piesi na przejściu mogą mieć również zielone
(jest to jedyna sytuacja kiedy może byc zielone dla pieszych na tym
przejściu) a między sygnalizatorem a przejściem jezdnia nie skręca o 90
stopni więc jak najbardziej niektórzy mogą być zaskoczeni przez pieszych.

Również o tym pisałem. Więc po prostu skrzyżowanie jest źle oznakowane. Przy czym "źle" niekoniecznie oznacza niezgodnie z przepisami, a również w sposób niezrozumiały i zaskakujący dla kierowców. Bo przecież podstawowym celem oznakowania jest zapewnienie bezpieczeństwa, a jeśli oznakowanie jest błędnie rozumiane to tego celu nie spełnia.

Już pisałem, że skręcanie na swoim zielonym jest niebezpieczniejsze
niż na strzałce. A już zwłaszcza na skrzyżowaniach w kształcie T albo
co gorsza Y, gdzie jak się zapala zielone, to malo osób poza
miejscowymi spodziewa się pieszych.

Tak jak w powyższym przykładzie. Między sygnalizatorem a przejściem jest
dużo mniej niż 45 stopni a jednak to przejście jest "po skręcie".

Patrz wyżej. Zgadzam się z tobą. Po prawdzie to nawet skrzyżowania w kształcie T są niebezpieczne - jak dostajesz zielone to podświadomie myślisz, że możesz jechać bo inni powinni mieć czerwone. A nie mają.

Shrek.

38 Data: Listopad 07 2015 18:57:20
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: masti 

Cavallino wrote:

W dniu 07.11.2015 o 16:23, nadir pisze:

wystarczy, że wyjadę
do jakiegoś większego miasta, to trafi się nawet łoś, który potrafi mnie
"obtrąbić" za zatrzymanie się przed strzałką.

LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?

a co zrobić łosiowi, który, jak ty przejeżdża na czerwonym?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

39 Data: Listopad 07 2015 20:41:06
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Robert Wańkowski 

W dniu 2015-11-07 o 16:28, Cavallino pisze:

LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?
Dla jasności. Przepis mówi, że należy się zatrzymać.

Robert

40 Data: Listopad 08 2015 07:36:15
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Cavallino 

W dniu 07.11.2015 o 20:41, Robert Wańkowski pisze:

W dniu 2015-11-07 o 16:28, Cavallino pisze:
LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?
Dla jasności. Przepis mówi, że należy się zatrzymać.

Jest nielegalny, podobnie jak limity prędkości.
W skrócie - ustanowiony BEZ zgody społeczeństwa, a co gorsza WBREW jego woli.
Przypominam, że reprezentanci narodu mają psi obowiązek działać w jego interesie i zgodnie z jego życzeniami.

41 Data: Listopad 08 2015 11:32:05
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: masti 

Cavallino wrote:

W dniu 07.11.2015 o 20:41, Robert Wańkowski pisze:
W dniu 2015-11-07 o 16:28, Cavallino pisze:
LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?
Dla jasności. Przepis mówi, że należy się zatrzymać.

Jest nielegalny, podobnie jak limity prędkości.
W skrócie - ustanowiony BEZ zgody społeczeństwa, a co gorsza WBREW jego
woli.
Przypominam, że reprezentanci narodu mają psi obowiązek działać w jego
interesie i zgodnie z jego życzeniami.

ROTFL. wskaż przepis na podstwaie którego posłowie mają uchwalać prawo
bo Ty tak sobie życzysz

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

42 Data: Listopad 08 2015 13:35:00
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Ghost 



Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup Cavallino wrote:

W dniu 07.11.2015 o 20:41, Robert Wańkowski pisze:
W dniu 2015-11-07 o 16:28, Cavallino pisze:
LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?
Dla jasności. Przepis mówi, że należy się zatrzymać.

Jest nielegalny, podobnie jak limity prędkości.
W skrócie - ustanowiony BEZ zgody społeczeństwa, a co gorsza WBREW jego
woli.
Przypominam, że reprezentanci narodu mają psi obowiązek działać w jego
interesie i zgodnie z jego życzeniami.

ROTFL. wskaż przepis na podstwaie którego posłowie mają uchwalać prawo
bo Ty tak sobie życzysz

Przepisu nie ma, ale pewnie jest przepsis.

43 Data: Listopad 08 2015 13:34:01
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Ghost 



Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup W dniu 07.11.2015 o 20:41, Robert Wańkowski pisze:

W dniu 2015-11-07 o 16:28, Cavallino pisze:

LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?

Dla jasności. Przepis mówi, że należy się zatrzymać.

Jest nielegalny, podobnie jak limity prędkości.
W skrócie - ustanowiony BEZ zgody społeczeństwa

Ty jesteś lepszy od stokrotki, nie sadziłem, ze spotkam w sieci kogoś bardziej pierdolniętego.

44 Data: Listopad 07 2015 17:38:50
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: re 



Użytkownik "nadir"

W końcu każdy z nas (no prawie) spokojnie zbiera oczko w czasie
jednego dojazdu do pracy (choćby na samych zielonych strzałkach)
Chyba jestem jedyny, który zatrzymuje się na tych strzałkach. Jak sięgam
pamięcią to raz widziałem u kogoś takie zachowanie.
To jest nas dwóch.;)
Po mojej mieścinie porusza się sporo Niemców, a tam od "zawsze" są
strzałki i to niekoniecznie w formie sygnalizatora, więc moi ziomale
przywykli do zatrzymywania się przed strzałką. Ale wystarczy, że wyjadę
do jakiegoś większego miasta, to trafi się nawet łoś, który potrafi mnie
"obtrąbić" za zatrzymanie się przed strzałką.
-- -
A po co Ty stajesz przed strzałką ?

45 Data: Listopad 07 2015 23:52:33
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: nadir 

W dniu 2015-11-07 o 17:38, re pisze:

A po co Ty stajesz przed strzałką ?

Staję bo jest czerwone światło, strzałka daje tylko warunkowy przejazd przez skrzyżowanie. Tym warunkiem jest właśnie zatrzymanie się.

46 Data: Listopad 09 2015 00:42:58
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Tym warunkiem jest właśnie zatrzymanie się.

Przede wszystkim warunkiem jest ustapienie pierwszenstwa np. pieszym. Dla przecietnego kierowcy w sprzyjajacych warunkach nie potrzeba do tego zatrzymania. A przepis wprowadzili ludziki podobne poslowi Zmijanowi, rzecznikowi Kakolewskiemu, czy inz. Galasowi, ktorym sie wydaje, ze wszyscy dookola to durnie i mordercy.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

47 Data: Listopad 09 2015 01:23:20
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: nadir 

W dniu 2015-11-09 o 00:42, Pawel "O'Pajak" pisze:

Powitanko,

Tym warunkiem jest właśnie zatrzymanie się.

Przede wszystkim warunkiem jest ustapienie pierwszenstwa np. pieszym.

Tylko, że to ustąpienie to nie jest to samo co ustąpienie pieszemu przed normalnym przejściem dla pieszych bez sygnalizacji.
W przypadku zielonej strzałki dla pojazdów pieszy ma zielone światło na przejściu i może w zasadzie pełnoprawnie wbiec lub przejechać rowerem, no ażeby ludzie na przejściach nie ginęli to nakazano zatrzymywać się.

Dla przecietnego kierowcy w sprzyjajacych warunkach nie potrzeba do tego
zatrzymania.

Tylko, że są też niesprzyjające warunki i jak od dowolnej i subiektywnej interpretacji zależy ich ocena, to potem ludzie giną nawet na przejściach z sygnalizacją. A tak sprawa jest jasna, trzeba zawsze się zatrzymać i ruszyć ponownie.

A przepis wprowadzili ludziki podobne poslowi Zmijanowi,
rzecznikowi Kakolewskiemu, czy inz. Galasowi, ktorym sie wydaje, ze
wszyscy dookola to durnie i mordercy.

Nie znam ludzi i nie wiem co im się wydaje ale podobne przepisy funkcjonują w innych krajach, w niektórych dłużej niż u nas, i tam kierowcy specjalnie nie narzekają na nie.

48 Data: Listopad 09 2015 07:04:07
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Shrek 

On 09.11.2015 01:23, nadir wrote:

Tylko, że to ustąpienie to nie jest to samo co ustąpienie pieszemu przed
normalnym przejściem dla pieszych bez sygnalizacji.
W przypadku zielonej strzałki dla pojazdów pieszy ma zielone światło na
przejściu i może w zasadzie pełnoprawnie wbiec lub przejechać rowerem,
no ażeby ludzie na przejściach nie ginęli to nakazano zatrzymywać się.

Akurat cel "teoretyczny" tego przepisu jest w miarę jasny.

Dla przecietnego kierowcy w sprzyjajacych warunkach nie potrzeba do tego
zatrzymania.

Tylko, że są też niesprzyjające warunki i jak od dowolnej i subiektywnej
interpretacji zależy ich ocena, to potem ludzie giną nawet na
przejściach z sygnalizacją.

Śmiem twierdzić, że takich przypadków jest skrajnie mało. To znaczy, że jeśli ktoś zabija pieszego na przejściu to zwykle nie z powodu tego, że jechał 10 czy nawet 20 km/h na strzałce. A przecież już nie koloryzujmy. Jak ma skręcić o 90 stopni "w miejscu" to przecież nie zapierdalał.

BTW - przecież od skręcania na zielonej strzałce niebezpieczniejsze jest skręcanie na zielonym, a tam nikt zatrzymania nie wymaga.

A tak sprawa jest jasna, trzeba zawsze się
zatrzymać i ruszyć ponownie.

Z tym, że trochę bez sensu.

Shrek.

49 Data: Listopad 09 2015 13:27:08
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: nadir 

W dniu 2015-11-09 o 07:04, Shrek pisze:

Śmiem twierdzić, że takich przypadków jest skrajnie mało. To znaczy, że
jeśli ktoś zabija pieszego na przejściu to zwykle nie z powodu tego, że
jechał 10 czy nawet 20 km/h na strzałce.

No ale chodzi nie tylko o to żeby nie zabić ale w ogóle nie powodować obrażeń.

A przecież już nie koloryzujmy.
Jak ma skręcić o 90 stopni "w miejscu" to przecież nie zapierdalał.

A to już zależy od konstrukcji skrzyżowania, czasem od przejścia do samego skrętu jest kila czy kilkanaście metrów. Wielu kierowców dopiero tam zwalnia żeby skręcić.


BTW - przecież od skręcania na zielonej strzałce niebezpieczniejsze jest
skręcanie na zielonym, a tam nikt zatrzymania nie wymaga.

No ale wtedy pieszy nie ma zielonego światła na przejściu i jest mniejsze ryzyko że wpakuje się pod maskę.

A tak sprawa jest jasna, trzeba zawsze się
zatrzymać i ruszyć ponownie.

Z tym, że trochę bez sensu.

No ale co w tym bezsensownego? Gdyby dano w przepisach prawo wybory, to nikt by się nigdy nie zatrzymywał i w efekcie pieszy, który powinien mieć pierwszeństwo na takim przejściu grałby w ruletkę.

50 Data: Listopad 09 2015 14:45:34
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Shrek 

On 09.11.2015 13:27, nadir wrote:

Śmiem twierdzić, że takich przypadków jest skrajnie mało. To znaczy, że
jeśli ktoś zabija pieszego na przejściu to zwykle nie z powodu tego, że
jechał 10 czy nawet 20 km/h na strzałce.

No ale chodzi nie tylko o to żeby nie zabić ale w ogóle nie powodować
obrażeń.

Przed chwilą pisałeś o tych co giną na pasach. I prawdę mówiąc wydaje mi się, że w kwestii zielonej strzałki jest to pomijalne statystycznie. Co do "kolizji", to też IMHO dużego znaczenia czy jedziesz 10km/h cały czas, czy się zatrzymasz i potem jedziesz 10 km/h nie ma. Zwalniając co masz zauważyć to zauważysz, a czego nie to i zatrzymując się nie zauważysz (zakładam normalnego kierowcę). Problemem nie są ci ci się nie zatrzymują, a ci co co nie zwalniają i się nie rozglądają.

A przecież już nie koloryzujmy.
Jak ma skręcić o 90 stopni "w miejscu" to przecież nie zapierdalał.

A to już zależy od konstrukcji skrzyżowania, czasem od przejścia do
samego skrętu jest kila czy kilkanaście metrów. Wielu kierowców dopiero
tam zwalnia żeby skręcić.

Czasem są. A na ogół nie. Czasami jest nawet jeszcze słabiej jak np skręt w Stołeczną (nowa nazwa Popiełuszki) przy Hali marymonckiej w Warszawie.

BTW - przecież od skręcania na zielonej strzałce niebezpieczniejsze jest
skręcanie na zielonym, a tam nikt zatrzymania nie wymaga.

No ale wtedy pieszy nie ma zielonego światła na przejściu i jest
mniejsze ryzyko że wpakuje się pod maskę.

Ależ nie ma siły - skręcając na ogół (chyba że robisz to na żółtym etc) przejeżdzasz przez przejście, gdzie piesi mają zielone. Skręcając na strzałce _najpierw_ przejeżdzasz przez przejęcie i pieszych masz z boku (więc raczej widocznych). Skręcając na zielonym pieszych masz do ostatniej chwili za sobą (i co gorsza rowerzystów) i przed tym przejściem _nie_masz_obowiązku_ się zatrzymywać (co nie znaczy, że nie masz obowiązku się rozejrzeć i zwolnić a nawet się zatrzymać _jak_jest_potrzeba_)

A tak sprawa jest jasna, trzeba zawsze się
zatrzymać i ruszyć ponownie.

Z tym, że trochę bez sensu.

No ale co w tym bezsensownego? Gdyby dano w przepisach prawo wybory, to
nikt by się nigdy nie zatrzymywał i w efekcie pieszy, który powinien
mieć pierwszeństwo na takim przejściu grałby w ruletkę.

Z tym, że to nie od zatrzymania się zalezy bezpieczeństwo pieszego, a od rozejrzenia się i ogarnięcia kierowcy. Zatrzymanie tego nie zastąpi. A próbuje się to właśnie zastąpić:P

Shrek.

51 Data: Listopad 09 2015 20:11:31
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

no ażeby ludzie na przejściach nie ginęli to nakazano zatrzymywać się.

Przepraszam, nie obraz sie, ale widze, ze traktujesz kierowcow tak jak wszystko_wiedzacy Kakolewski i jemu podobni. Pragne wyprowadzic Cie z bledu. Otoz kierowcy nie sa bezmozgimi mordercami, czy psychopatami. Nikt nie chce nikogo zabic, ani zranic. Sam tez nie chce stracic zycia, ani miec klopotow, czy wyrzutow sumienia. Nikt nie traktuje zielonej strzalki jak sygnalu do palenia gumy. Na prawde, swiat nie jest taki mroczny.
A ze bywaja ludzie nieodpowiedzialni, to im zadne przepisy na przeszkodzie nie stana, ani nawet fizyczne bariery w postaci k'ewskich progow zwalniajacych. Tak jak trudnosci w zdobyciu pozwolenia na bron nie maja specjalnie wplywu na uzbrojenie przestepcow, natomiast maja wplyw na mozliwosc obrony przed nimi.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

52 Data: Listopad 07 2015 18:39:46
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Shrek 

On 07.11.2015 15:26, Robert Wańkowski wrote:

W końcu każdy z nas (no prawie) spokojnie zbiera oczko w czasie
jednego dojazdu do pracy (choćby na samych zielonych strzałkach)
Chyba jestem jedyny, który zatrzymuje się na tych strzałkach. Jak sięgam
pamięcią to raz widziałem u kogoś takie zachowanie.

Bo tak po prawdzie, to zatrzymywanie się na nich jest trochę bez sensu. Przy czym nie należy traktować tego jako głosu za przejeżdzaniem na pełniej kurwie. Ale jak jedziesz jeden za drugim w sznureczku i masz dobrą widoczność, to co za różnica czy przejedziesz 10km/h czy się zatrzymasz?

BTW - ktoś ci w końcu w dupę wjedzie;)

Shrek.

53 Data: Listopad 07 2015 22:28:34
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Axel 

"Shrek"  wrote in message

Chyba jestem jedyny, który zatrzymuje się na tych strzałkach. Jak sięgam
pamięcią to raz widziałem u kogoś takie zachowanie.

Bo tak po prawdzie, to zatrzymywanie się na nich jest trochę bez sensu. Przy czym nie należy traktować tego jako głosu za przejeżdzaniem na pełniej kurwie. Ale jak jedziesz jeden za drugim w sznureczku i masz dobrą widoczność, to co za różnica czy przejedziesz 10km/h czy się zatrzymasz?

Ja zawsze mocno zwalniam przed zieloną strzałką, często prawie (lub do) zatrzymania. Ale też widziałem zielone strzałki w miejscach, gdzie nie ma przejscia dla pieszych i zatrzymanie się przed strzałką tam jest zupełnie bez sensu, bo samochody na poprzecznej można dobrze zobaczyć dopiero po przejechaniu jeszcze 4m...

--
Axel

54 Data: Listopad 08 2015 07:38:54
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Cavallino 

W dniu 07.11.2015 o 22:28, Axel pisze:

"Shrek"  wrote in message
Chyba jestem jedyny, który zatrzymuje się na tych strzałkach. Jak sięgam
pamięcią to raz widziałem u kogoś takie zachowanie.

Bo tak po prawdzie, to zatrzymywanie się na nich jest trochę bez
sensu. Przy czym nie należy traktować tego jako głosu za
przejeżdzaniem na pełniej kurwie. Ale jak jedziesz jeden za drugim w
sznureczku i masz dobrą widoczność, to co za różnica czy przejedziesz
10km/h czy się zatrzymasz?

Ja zawsze mocno zwalniam przed zieloną strzałką, często prawie (lub do)
zatrzymania. Ale też widziałem zielone strzałki w miejscach, gdzie nie
ma przejscia dla pieszych i zatrzymanie się przed strzałką tam jest
zupełnie bez sensu, bo samochody na poprzecznej można dobrze zobaczyć
dopiero po przejechaniu jeszcze 4m...

Światła tego typu zdarzają się na nitkach CAŁKOWICIE bezkolizyjnych, gdzie zatrzymywanie się mija się totalnie z celem.
I nawet drogowcy przyznają, że jedynym powodem aby światła istniały jest takiej nitce, jest przepis, który nie dopuszcza na skrzyżowaniu sterowanym światłami nitki bez świateł, nawet zupełnie bezkolizyjnej.
Takie przepisy, wraz z ich autorami należy odsyłać tam gdzie ich miejsce, a nie ich przestrzegać.

55 Data: Listopad 08 2015 07:44:50
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Shrek 

On 08.11.2015 07:38, Cavallino wrote:

Światła tego typu zdarzają się na nitkach CAŁKOWICIE bezkolizyjnych,
gdzie zatrzymywanie się mija się totalnie z celem.
I nawet drogowcy przyznają, że jedynym powodem aby światła istniały jest
takiej nitce, jest przepis, który nie dopuszcza na skrzyżowaniu
sterowanym światłami nitki bez świateł, nawet zupełnie bezkolizyjnej.

Z tym, że obecnie można w takim miejscu postawić "stałe zielone". Kiedyś jak juz sygnalizator był, to światła musiały się zmieniać;)

Shrek.

56 Data: Listopad 08 2015 19:34:59
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: re 



Użytkownik "Axel"

Chyba jestem jedyny, który zatrzymuje się na tych strzałkach. Jak sięgam
pamięcią to raz widziałem u kogoś takie zachowanie.

Bo tak po prawdzie, to zatrzymywanie się na nich jest trochę bez sensu. Przy czym nie należy traktować tego jako głosu za przejeżdzaniem na pełniej kurwie. Ale jak jedziesz jeden za drugim w sznureczku i masz dobrą widoczność, to co za różnica czy przejedziesz 10km/h czy się zatrzymasz?

Ja zawsze mocno zwalniam przed zieloną strzałką, często prawie (lub do)
zatrzymania. Ale też widziałem zielone strzałki w miejscach, gdzie nie ma
przejscia dla pieszych i zatrzymanie się przed strzałką tam jest zupełnie
bez sensu, bo samochody na poprzecznej można dobrze zobaczyć dopiero po
przejechaniu jeszcze 4m...
-- -
No właśnie o to mi chodziło, że sens tego zatrzymywania na strzałce przeciętny ludzik upatruje się w ustępowaniu pojazdom a faktycznie chodzi o ustępowanie pieszym. No i ... dlatego jest "przed sygnalizatorem" (za którym bywa przejście) o czym ja oczywiście nie wiedziałem (bo z prawa nie żyję by te wszystkie przepisy znać), ale w 100% zgadzam się, że to ma sens bo mi się po prostu zdarzyło gwałtownie hamować po niezauważeniu pieszego właśnie dlatego, że niedostatecznie zwolniłem.

57 Data: Listopad 09 2015 11:27:17
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: SW3 

W dniu 08.11.2015 o 19:34 re  pisze:

No właśnie o to mi chodziło, że sens tego zatrzymywania na strzałce  przeciętny ludzik upatruje się w ustępowaniu pojazdom a faktycznie  chodzi o ustępowanie pieszym.

Ale jak przeciętny ludzik nie wie, że ma ustąpić pieszym to i zatrzymanie  nic nie pomoże: zatrzyma się, ruszy i wjedzie w pieszego.

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

58 Data: Listopad 09 2015 12:04:31
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Miroo 

W dniu 2015-11-07 o 15:26, Robert Wańkowski pisze:

W dniu 2015-11-07 o 15:18, Shrek pisze:
W końcu każdy z nas (no prawie) spokojnie zbiera oczko w czasie
jednego dojazdu do pracy (choćby na samych zielonych strzałkach)
Chyba jestem jedyny, który zatrzymuje się na tych strzałkach. Jak sięgam
pamięcią to raz widziałem u kogoś takie zachowanie.

Są strzałki i strzałki. Ostatnio montują całą masę strzałek w prawo "bezkolizyjnych" (piesi mają czerwone, samochody z drogi poprzecznej skręcają w lewo - na strzałce, więc teoretycznie nie zawrócą), więc po co się zatrzymywać?

Pozdrawiam

59 Data: Listopad 07 2015 19:14:52
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: rAzor 

W dniu 2015-11-07 o 07:08, PiteR pisze:

pomysł genialny (nie mój, znaleziony w necie)


Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać bilingi.
Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas zdarzenia.

W razie wykrycia że tłumok jednokomórkowy nap. z psiapsiółÄ… 55 minut
dop. taką działÄ™ żeby kapciuszki spadły.



Popieram. Dzisiaj jakiś kretyn odbił się od wysokiego (na szczęscie!) krawężnika przy chodniku kilka metrów przede mną.
Pisał/czytał esemeska.
--
Z lewicą się nie dyskutuje.
Do lewicy strzela się w obronie własnej.

60 Data: Listopad 08 2015 00:02:53
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: PlaMa 

W dniu 2015-11-07 o 07:08, PiteR pisze:

Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać bilingi.
Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas zdarzenia.

Ba! Jak jechały dwie osoby to trzeba sprawdzić czy aby seksu nie uprawiały! Najlepiej niech udowodnią niewinność, bo nie od tego są policja i państwo by dupę sobie zawracać takimi sprawami.

61 Data: Listopad 08 2015 00:26:09
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  PlaMa pisze tak:

Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać
bilingi. Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas
zdarzenia.

Ba! Jak jechały dwie osoby to trzeba sprawdzić czy aby seksu nie
uprawiały! Najlepiej niech udowodnią niewinność, bo nie od tego są
policja i państwo by dupę sobie zawracać takimi sprawami.


czy czasem nawet nie można jeść za kierownicą?

--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

62 Data: Listopad 07 2015 23:28:27
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: masti 

PiteR wrote:

na  ** p.m.s **  PlaMa pisze tak:

Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać
bilingi. Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas
zdarzenia.

Ba! Jak jechały dwie osoby to trzeba sprawdzić czy aby seksu nie
uprawiały! Najlepiej niech udowodnią niewinnoć, bo nie od tego są
policja i państwo by dupę sobie zawracać takimi sprawami.


czy czasem nawet nie można jeć za kierownicą?

można a nawet wolno
chyba, że autobus

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

63 Data: Listopad 08 2015 00:44:29
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  masti pisze tak:

Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać
bilingi. Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas
zdarzenia.

Ba! Jak jechały dwie osoby to trzeba sprawdzić czy aby seksu nie
uprawiały! Najlepiej niech udowodnią niewinność, bo nie od tego są
policja i państwo by dupę sobie zawracać takimi sprawami.


czy czasem nawet nie można jeść za kierownicą?

można a nawet wolno
chyba, że autobus


ach to dobrze bo ja nigdy nie mam czasu zjeść. Wszyscy się nażrą na
przerwie śniadaniowej w bydynku przy stole a kierowca to jak pies.
Sika na koło, spi w budzie i je z michy.

--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

64 Data: Listopad 08 2015 07:40:42
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Autor: Cavallino 

W dniu 08.11.2015 o 00:44, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  masti pisze tak:

Uczestnikom wypadków oprócz trzeźwości powinno się sprawdzać
bilingi. Jeśli są świadkowie lub nagranie i jest znany czas
zdarzenia.

Ba! Jak jechały dwie osoby to trzeba sprawdzić czy aby seksu nie
uprawiały! Najlepiej niech udowodnią niewinność, bo nie od tego są
policja i państwo by dupę sobie zawracać takimi sprawami.


czy czasem nawet nie można jeść za kierownicą?

można a nawet wolno
chyba, że autobus


ach to dobrze bo ja nigdy nie mam czasu zjeść. Wszyscy się nażrą na
przerwie śniadaniowej w bydynku przy stole a kierowca to jak pies.
Sika na koło, spi w budzie i je z michy.

Ale za to uczyć się nie musiał, myśleć nie potrzebuje, wystarczy że manualnie w miarę sprawny i fajerą da radę obrócić.
No i w przypadku kierowców tirów, musi potrafić jeszcze kląć przez cb....


sprawdzać bilingi



Grupy dyskusyjne