Grupy dyskusyjne   »   [press] subaru i sprzeglo :-)

[press] subaru i sprzeglo :-)



1 Data: Lipiec 15 2010 12:12:01
Temat: [press] subaru i sprzeglo :-)
Autor: Gabriel 'wilk' 

Nie abrdzo wiem czy nalezy plakac czy raczej sie smiac po przeczytaniu tego art. i postawie Subaru oraz ich zalecen :-)
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/subaru-tak-dobre-ze-az-zle,1502907,415

"...Narzekania nie dotyczą jednak samej jednostki napędowej ale układu przeniesienia napędu. Właściciele modeli forester, legacy i outback masowo zjawiają się w warsztatach w celu wymiany sprzęgła. Element ten, przez większość producentów (również przez Subaru) traktowane jest jako tzw. "część eksploatacyjna", a to oznacza, że nie podlega wymianie na gwarancji. Nie byłoby w tym pewnie nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że sprzęgła masowo odmawiają współpracy po przebiegu rzędu 20-30 tys. km.
Przedstawiciele Subaru zasłaniają się tym, że wytrzymałość sprzęgła wynika w dużej mierze z warunków użytkowania. Jako przyczynę awarii podaje się więc nieumiejętne obchodzenie się z pedałem sprzęgła. Spowodowane ono jest - wg Subaru - tym, że nowy silnik Diesla dysponuje bardzo wysokim momentem obrotowym (350 Nm) i bardzo żywiołowo reaguje na gaz. Ponieważ samochody mają napęd na wszystkie koła, zerwanie przyczepności kół w czasie ruszania jest niemożliwe, a do poślizgu, który w innych pojazdach występuje na kołach, tutaj dochodzi na tarczy sprzęgła.
W takiej argumentacji doszukać się można pewnej logiki. Po wprowadzeniu do oferty diesla, klientami Subaru stali się ludzie, którzy często nie mieli wcześniej do czynienia z permanentnym napędem na cztery koła. Należy jednak pamiętać, że samo Subaru określa forestera i outbacka mianem SUV-ów, czyli samochodów, które świetnie sprawdzają się nie tylko w roli pojazdów miejskich, ale też dają sobie radę w lekkim terenie, ciągają przyczepy, itd. Również wspominany "wysoki moment obrotowy" rzędu 350 Nm nie jest dzisiaj niczym szczególnym, a pojazdy z napędem 4x4 oferowane przez konkurencję nie mają tego typu problemów.
Niestety, doszło do tego, że część użytkowników pseudoterenowch samochodów boi się nawet wjeżdżać swoimi autami na krawężniki, bo - jak przestrzegają pechowcy - może się to skończyć spaleniem tarczy sprzęgła.
Oficjalnie, ponieważ nie ogłoszono żadnej akcji serwisowej, problem nie występuje. Subaru zastrzega się, że sprzęgło jest mocniejsze niż u konkurencji i nie ma mowy o błędzie konstrukcyjnym ani wadzie fabrycznej.
Trzeba jednak przyznać, że - po interwencji dziennikarzy jednej z telewizji - przedstawiciele Subaru podjęli kroki mające na celu zahamowanie tego zjawiska. Firma proponuje klientom zmianę oprogramowania komputera sterującego jednostką napędową (bardzo niski moment obrotowy w dolnym zakresie obrotów powoduje, że wielu kierowców "gasi auto" przy próbie ruszenia) a także, jeśli klient zastosował się do tego zalecenia, zwraca koszt wymiany sprzęgła, gdy to odmówi współpracy przy przebiegu poniżej 30 tys. km.
Warunkiem zwrotu kosztów jest również odbycie przez kierowcę jednodniowego, bezpłatnego szkolenia w Szkole Jazdy Subaru, które obejmuje głównie... naukę ruszania. Ma ono - zdaniem Subaru - odbywać się "bez gazu", pedał przyspieszenia powinien być wciśnięty dopiero wówczas, gdy auto zaczęło się już toczyć. Oczywiście takie traktowanie sprzęgła faktycznie wydłuża jego żywotność, problem w tym, że może też skrócić "żywotność" kierowcy, jeśli wytaczając się z podporządkowanej samochód zgaśnie na środku skrzyżowania.
O co więc chodzi? Albo Subaru wyprodukowało część, która wyraźnie nie radzi sobie z nagłym przyrostem momentu obrotowego nowoczesnego, doładowanego diesla (wcześniej notowano też problemy z kołami dwumasowymi), albo też, po wprowadzeniu jednostki wysokoprężnej, markę ukochali sobie kierowcy, którzy - przynajmniej teoretycznie - nie potrafiąc ruszać, oblaliby każdy egzamin na prawo jazdy.
Z naszych informacji wynika, że jednym z kluczy do rozwiązania tej zagadki jest fakt, że problemy ze sprzęgłem mają w większości ci, którzy nie boją się podjeżdżać pod krawężniki, wyjeżdżać z podziemnych parkingów, samodzielnie wykopywać się ze śnieżnych zasp, a czasami nawet - o zgrozo - zjechać z asfaltu jadąc na ryby. Jednym słowem - użytkują samochód zgodnie z jego przeznaczeniem. Winą za palące się sprzęgła nie można jednak obarczać wyłącznie Subaru. Kto w centrali japońskiej firmy mógł przewidzieć, że w XXI wieku, kierowca SUV-a (forester znaczy po polsku "leśnik") wyposażonego w stały napęd na cztery koła i reduktor zdecyduje się używać go również w zimie, czasami nawet poza utwardzonymi drogami..."
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde



2 Data: Lipiec 15 2010 12:24:53
Temat: Re: [press] subaru i sprzeglo :-)
Autor: DoQ 

Gabriel 'wilk' pisze:

Nie abrdzo wiem czy nalezy plakac czy raczej sie smiac po przeczytaniu tego art. i postawie Subaru oraz ich zalecen :-)
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/subaru-tak-dobre-ze-az-zle,1502907,415

Pamiętam jak alfisci winą za poważne awarie obarczali użytkowników.
Jeden nie przekracza 2500RPM przez 40km jazdy po mieście (zanim olej się odpowiednio nie nagrzeje), drugi odważy się pocisnąć ale tylko wtedy kiedy olej ma temp. między 90 a 100stC, trzeci stwierdzi że pewnie ów olej nie był nigdy wymieniany i dlatego silnik się rozsypał ;-)
Tak doskonałe silniki wymagają szczególnej troski, nie może ich eksploatować byle kto ;-))


Pozdrawiam
Paweł

3 Data: Lipiec 15 2010 03:33:58
Temat: Re: subaru i sprzeglo :-)
Autor: tadek 

On 15 Lip, 12:12, Gabriel 'wilk'
 wrote:

Nie abrdzo wiem czy nalezy plakac czy raczej sie smiac po przeczytaniu tego art. i postawie Subaru
oraz ich zalecen :-)http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/subaru-tak-do...

"...Narzekania nie dotyczą jednak samej jednostki napędowej ale układu przeniesienia napędu.
Właściciele modeli forester, legacy i outback masowo zjawiają się w warsztatach w celu wymiany
sprzęgła. Element ten, przez większość producentów (również przez Subaru) traktowane jest jako tzw.
"część eksploatacyjna", a to oznacza, że nie podlega wymianie na gwarancji. Nie byłoby w tym pewnie
nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że sprzęgła masowo odmawiają współpracy po przebiegu rzędu 20-30
tys. km.
Przedstawiciele Subaru zasłaniają się tym, że wytrzymałość sprzęgła wynika w dużej mierze z warunków
użytkowania. Jako przyczynę awarii podaje się więc nieumiejętne obchodzenie się z pedałem sprzęgła.
Spowodowane ono jest - wg Subaru - tym, że nowy silnik Diesla dysponuje bardzo wysokim momentem
obrotowym (350 Nm) i bardzo żywiołowo reaguje na gaz. Ponieważ samochody mają napęd na wszystkie
koła, zerwanie przyczepności kół w czasie ruszania jest niemożliwe, a do poślizgu, który w innych
pojazdach występuje na kołach, tutaj dochodzi na tarczy sprzęgła.
W takiej argumentacji doszukać się można pewnej logiki. Po wprowadzeniu do oferty diesla, klientami
Subaru stali się ludzie, którzy często nie mieli wcześniej do czynienia z permanentnym napędem na
cztery koła. Należy jednak pamiętać, że samo Subaru określa forestera i outbacka mianem SUV-ów,
czyli samochodów, które świetnie sprawdzają się nie tylko w roli pojazdów miejskich, ale też dają
sobie radę w lekkim terenie, ciągają przyczepy, itd. Również wspominany "wysoki moment obrotowy"
rzędu 350 Nm nie jest dzisiaj niczym szczególnym, a pojazdy z napędem 4x4 oferowane przez
konkurencję nie mają tego typu problemów.
Niestety, doszło do tego, że część użytkowników pseudoterenowch samochodów boi się nawet wjeżdżać
swoimi autami na krawężniki, bo - jak przestrzegają pechowcy - może się to skończyć spaleniem tarczy
sprzęgła.
Oficjalnie, ponieważ nie ogłoszono żadnej akcji serwisowej, problem nie występuje. Subaru zastrzega
się, że sprzęgło jest mocniejsze niż u konkurencji i nie ma mowy o błędzie konstrukcyjnym ani wadzie
fabrycznej.
Trzeba jednak przyznać, że - po interwencji dziennikarzy jednej z telewizji - przedstawiciele Subaru
podjęli kroki mające na celu zahamowanie tego zjawiska. Firma proponuje klientom zmianę
oprogramowania komputera sterującego jednostką napędową (bardzo niski moment obrotowy w dolnym
zakresie obrotów powoduje, że wielu kierowców "gasi auto" przy próbie ruszenia) a także, jeśli
klient zastosował się do tego zalecenia, zwraca koszt wymiany sprzęgła, gdy to odmówi współpracy
przy przebiegu poniżej 30 tys. km.
Warunkiem zwrotu kosztów jest również odbycie przez kierowcę jednodniowego, bezpłatnego szkolenia w
Szkole Jazdy Subaru, które obejmuje głównie... naukę ruszania. Ma ono - zdaniem Subaru - odbywać się
"bez gazu", pedał przyspieszenia powinien być wciśnięty dopiero wówczas, gdy auto zaczęło się już
toczyć. Oczywiście takie traktowanie sprzęgła faktycznie wydłuża jego żywotność, problem w tym, że
może też skrócić "żywotność" kierowcy, jeśli wytaczając się z podporządkowanej samochód zgaśnie na
środku skrzyżowania.
O co więc chodzi? Albo Subaru wyprodukowało część, która wyraźnie nie radzi sobie z nagłym
przyrostem momentu obrotowego nowoczesnego, doładowanego diesla (wcześniej notowano też problemy z
kołami dwumasowymi), albo też, po wprowadzeniu jednostki wysokoprężnej, markę ukochali sobie
kierowcy, którzy - przynajmniej teoretycznie - nie potrafiąc ruszać, oblaliby każdy egzamin na prawo
jazdy.
Z naszych informacji wynika, że jednym z kluczy do rozwiązania tej zagadki jest fakt, że problemy ze
sprzęgłem mają w większości ci, którzy nie boją się podjeżdżać pod krawężniki, wyjeżdżać z
podziemnych parkingów, samodzielnie wykopywać się ze śnieżnych zasp, a czasami nawet - o zgrozo -
zjechać z asfaltu jadąc na ryby. Jednym słowem - użytkują samochód zgodnie z jego przeznaczeniem.
Winą za palące się sprzęgła nie można jednak obarczać wyłącznie Subaru. Kto w centrali japońskiej
firmy mógł przewidzieć, że w XXI wieku, kierowca SUV-a (forester znaczy po polsku "leśnik")
wyposażonego w stały napęd na cztery koła i reduktor zdecyduje się używać go również w zimie,
czasami nawet poza utwardzonymi drogami..."
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

mam ten komfort że kupiłem forestera na benzyn z AT.

4 Data: Lipiec 15 2010 11:43:27
Temat: Re: subaru i sprzeglo :-)
Autor: Waldek Godel 

Dnia Thu, 15 Jul 2010 03:33:58 -0700 (PDT), tadek napisał(a):

<ciach bezmyślnie zacytowane kilkadziesiąt linii>


mam ten komfort że kupiłem forestera na benzyn z AT.


No to by dowodziło stanowiska Subaru, że auta się psują, bo są używane
przez idiotów.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

5 Data: Lipiec 15 2010 17:18:40
Temat: Re: subaru i sprzeglo :-)
Autor: neoniusz 

Użytkownik "tadek"  napisał w wiadomości

mam ten komfort że kupiłem forestera na benzyn z AT.

Wow! I masz tam cale 4 biegi!
PS. po kiego wala cytujesz caly tekst, zeby dopisac jedno marne zdanie?

6 Data: Lipiec 15 2010 07:44:17
Temat: Re: subaru i sprzeglo :-)
Autor: Olleo 

Z naszych informacji wynika, że jednym z kluczy do rozwiązania tej zagadki jest fakt, że problemy ze

Z ich informacji wynikaja bzdury.

sprzęgłem mają w większości ci, którzy nie boją się podjeżdżać pod krawężniki, wyjeżdżać z
podziemnych parkingów, samodzielnie wykopywać się ze śnieżnych zasp, a czasami nawet - o zgrozo -
zjechać z asfaltu jadąc na ryby.

Z zaspy wyjezdza sie po sypkim, a i jak sie zjedzie z asfaltu, to z
reguly na w miare sypkie. To zbyt duza przyczepnosc jest problemem.

wyposażonego w stały napęd na cztery koła i reduktor zdecyduje się używać go również w zimie,
czasami nawet poza utwardzonymi drogami..."

A tutaj kwintesencja bzdur ;) W zimie brak jest przyczepnosci, a do
tego wersja z dieslem nie ma reduktora :)

Fakt, ze slyszalem o paru przypadkach, nawet znam goscia, ktory juz
dwa razy zmienial sprzeglo i strasznie wiesza na SIP psy za to, ale
tez znam kilkadziesiat Foresterow z dieslem, ktore przezyly katusze
(jak na SUVa) kolo Kielc na poczatku czerwca bez zadnego uszczerbku
dla sprzegla. A ze poruszalem sie tymi samymi sciezkami (a raczej
brakiem sciezek), to wiem, co oznaczalo to dla sprzegla, szczegolnie
podjazdy, ktorych tam nie brakowalo. Nie slyszalem nawet narzekan na
smierdzace sprzegla.

p.s. akurat reduktor by tutaj sytuacje poprawil, a nie popsul.
--
Olleo

7 Data: Lipiec 16 2010 10:42:14
Temat: Re: [press] subaru i sprzeglo :-)
Autor: czak norris 

W dniu 2010-07-15 12:12, Gabriel 'wilk' pisze:

Nie abrdzo wiem czy nalezy plakac czy raczej sie smiac po przeczytaniu
tego art. i postawie Subaru oraz ich zalecen :-)
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/subaru-tak-dobre-ze-az-zle,1502907,415

Dla zainteresowanych polecam ten wątek:
http://forum.subaru.pl/viewtopic.php?f=3&t=131136

Ciekawe są posty Pana Kopera i Dyrekcji SIP, to jest dopiero pełna olewka i śmianie się klientowi prosto w twarz :(


--
pozdrawiam,
z półobrotu ;-)

8 Data: Lipiec 16 2010 12:22:47
Temat: Re: [press] subaru i sprzeglo :-)
Autor: kml 


Użytkownik "czak norris"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-07-15 12:12, Gabriel 'wilk' pisze:
Nie abrdzo wiem czy nalezy plakac czy raczej sie smiac po przeczytaniu
tego art. i postawie Subaru oraz ich zalecen :-)
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/subaru-tak-dobre-ze-az-zle,1502907,415

Dla zainteresowanych polecam ten wątek:
http://forum.subaru.pl/viewtopic.php?f=3&t=131136

Ciekawe są posty Pana Kopera i Dyrekcji SIP, to jest dopiero pełna olewka i śmianie się klientowi prosto w twarz :(

Na obydwu niezależnych forach subray są pozakładane treściwe tematy o sprzęgle/kole dwumasowym - czytania na ładnych parę minut. Jedna osoba zapłaciła 6000 za sprzęgło, ale deklarowała wytoczenie procesu SIP. Człowiek mądrze zrobił bo wymiana w ASO odbyła się w obecności rzeczoznawcy.

BTW: możesz mieć najlepszy samochód, ale polskie ASO (importer) zawsze dołoży wszelkich starań żebyś pamiętał o tym, że nadal jest w kraju nad Wisłą.


--
pozdrawiam
kml

[press] subaru i sprzeglo :-)



Grupy dyskusyjne