Grupy dyskusyjne   »   superoszczedny golf - no to policzmy

superoszczedny golf - no to policzmy



1 Data: Pa?dziernik 16 2009 11:34:39
Temat: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: bez koncepcji na nazwe 

czesc.
Tak mnie naszlo zeby zasymulowac koszty kupna nowego golfa 1,6 tdi DSG, niby
tego superoszczednego, z jakims wielkim czyms np a8 4,2, bo zastanawiam sie czy
sobie takiego czegos nie poszukac. No to liczmy.
zalozenia:
ceny, 16000 pln a8, golf - 22 000 e * 4,0 pln > 88000. Cene golfa zaszacowalem
bo nie wiem czy w tym silniku da sie DSG dokupic, a ja koniecznie chce automat,
teraz widze ze euro jest drozsze ale nie chce mi sie jeszcze raz liczyc, dobra
idziemy dalej - pojde troche na chybcika bo nie chce mi sie tyle pisac:
spalanie
4/100 l i 13/100 litry srednio, ceny 3,6 ropa, 4,11 pb, 15000 rocznie km, 5 lat
trzymamy to badziewie. koszty 10800 g/olf/ i 40000 a/udi/.
zwala wartosci:
a traci ok 10 proc rocznie, po 5 latach mamy do uzysku 9000 , koszt 7000. dla g
- 40 proc wartosci poczatkowej, daje 35000, koszt 52800.
utracone korzysci czyli odsetki, tu wazne zalozenie ze mamy te gotowizne na
skladzie, kredytowanie golfa wywala koszty w niebo tak ze tego juz z litosci dla
amatorow nowek nie licze - po odliczeniu ceny kupna audi bo to tez trzeba
zaplacic, oszczedzamy na tej opcji na wejscie - 72 000 pln ktore ida do banku na
sredniorocznie 6 proc /stopy zapewne wzrosna za pare lat/ daje to uzysku po 5
latach 96-72 > 24500 pln.
suma
g 52800 +10800 - 0 z banku > 63600
a 7000 + 40100 - 24000 z banku> 22700.
opcja jazdy zakutym na 4 kola starym aluminiowym wynalazkiem z 300 konikami pod
noga jest tansza o 40 000 pln. Z tej okolo kwoty trzeba pokryc roznice na
ubezpieczeniach, serwisie o ile wystapia.
z tych 40 000 trzeba z 10 000 odjac na serwis kol, dobre klocki tarcze i opony
do a8 beda kosztowac gdzies te kwote powyzej serwisu kol golfa.
serwis i ubezpieczenia przyjalem takie same przy max znizkach jakie mam. golf
musi miec pelne AC bo ponoc krada, audi jest tanie, mala strata w razie czego
ale wiekszy silnik > drozej.
serwis - tu autoryzacja a tu pan kaziu i stodola, awaryjnosc - a - wszystko
placimy od razu, ryzyko drogich awarii ale stare toto i czesci uzywki, golf nowy
ale ostatnie dwa lata tez ryzykujemy - jak walnie wtrysk czy szyna to tez nie
bedzie tanio.
inne zaloznia przyjalem pod siebie tzn umiem kupic takie audi zeby nie bylo po
przystanku, moj pan kaziu tez umie sobie z takim autem poradzic, jestem wiec w
lepszej sytuacji niz wiekszosc Polakow ale tak czy siak liczby daja do myslenia...
a i btw, ekologia,
a8 juz jest, golfa trzeba zrobic. Nie wiem czy tak pomyslana kwestia emisji co2
/imo debilizm/ tez nie faworyzowalaby audi.
no z drugiej strony trzeba zyc i produkowac wiec to zupelnie pominalem - dlatego
imo ta cala zabawa z co2 to debilizm.
i liiissss nie dyskutujmy o tym, tylko o kosztach w PLN.
pomylilem sie gdzies?
roznica powinna byc jednak mniejsza.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



2 Data: Pa?dziernik 16 2009 11:43:03
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: CeSaR 

pomylilem sie gdzies?

Tak. W doborze pacjentów do porównania. W ten sposób mozna udowodnić wszystko.
Możesz tego golfa porównać z ciągnikiem siodłowym i też uzyskasz jakiś wynik.

Dawno temu moja nauczycielka chemii lubiła w trakcie odpowiedzi zadawać "pomocnicze" pytania typu: Czy można dodawać jabłka do gruszek i czy meżczyzna z mężczyzną zawsze będą stanowili związek...
Tak jest i w tym przypadku.

C

3 Data: Pa?dziernik 16 2009 12:09:07
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: LEPEK 

bez koncepcji na nazwe pisze:

ceny, 16000 pln a8, golf - 22 000 e * 4,0 pln > 88000.

A co to za porównanie: inne roczniki, inne silniki, inne wielkości, inne ceny... Wszystko inne. żadnego punktu wspólnego, który uprawdopodabniałby możliwość wyboru pomiędzy tymi dwoma samochodami.
Równie dobrze możnaby porównywać PF 125 i to A8. Tylko po co?

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

4 Data: Pa?dziernik 16 2009 12:43:19
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Grzegorz 

Hello LEPEK !:

bez koncepcji na nazwe pisze:

ceny, 16000 pln a8, golf - 22 000 e * 4,0 pln > 88000.

A co to za porównanie: inne roczniki, inne silniki, inne wielkości, inne ceny... Wszystko inne. żadnego punktu wspólnego, który uprawdopodabniałby możliwość wyboru pomiędzy tymi dwoma samochodami.
Równie dobrze możnaby porównywać PF 125 i to A8. Tylko po co?

Po to, że używane ale trwałe auto przy założeniu taniego i solidnego serwisu (!!!) jest znacznie tańsze w eksploatacji od "oszczędnej" nówki. Ale to wiadomo od dawna.

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

5 Data: Pa?dziernik 16 2009 12:50:44
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: =Marcos= 

Po to, że używane ale trwałe auto przy założeniu taniego i solidnego serwisu (!!!) jest znacznie tańsze w eksploatacji od "oszczędnej" nówki. Ale to wiadomo od dawna.

Więc właściwie jedyna rzeczą jaką udowodnił jest to, że używane auto jest tańsze od nowego. Do tego porównania można dodać Golfa z 1990 roku i wyjdzie jeszcze taniej...

--
Marcos
[Marek Ślusarczyk]
marek [AT] microstock . pl

http://www.przeloty.net <- tanie bilety lotnicze

6 Data: Pa?dziernik 16 2009 12:53:46
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

Kolega/żanka =Marcos= napisał/a:

Po to, że używane ale trwałe auto przy założeniu taniego i
solidnego  serwisu (!!!) jest znacznie tańsze w eksploatacji od
"oszczędnej" nówki.  Ale to wiadomo od dawna.
Więc właściwie jedyna rzeczą jaką udowodnił jest to, że używane
auto jest  tańsze od nowego. Do tego porównania można dodać Golfa
z 1990 roku i wyjdzie  jeszcze taniej...

Zawsze można znaleźć rozwiązania lepsze ale droższe, tudzież tańsze ale gorsze. Porównanie golfa 1.6 do a8 4.2 ma na celu pokazanie, że można i lepiej i taniej. Ci którzy już kupili nowy samochód tego nie zrozumieją, bo zdobycie się na obiektywizm równałoby się z przyznaniem, że się jest jeleniem.


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl

Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

7 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:15:26
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Robert_J 

Ci którzy już kupili nowy samochód tego nie zrozumieją, bo zdobycie się na obiektywizm równałoby się z przyznaniem, że się jest jeleniem.

Śmiała teoria :-). Na dodatek mocno nieprawdziwa... Co rozumiesz przez obiektywizm? Zgodzenie się z Tobą? Ciekawe pojęcie obiektywizmu...
Ja kupuję nowe auta wcale nie łudząc się że będzie taniej. Wiem że sumarycznie będzie drożej (choć niekoniecznie, zależy ile lat chcę nim jeździć), ale to nie spełnia definicji jelenia. Robię to z pełną świadomością, ponieważ wolę nawet zapłacić więcej i mieć auto nowe, z gwarancją, niż ryzykować potencjalną stratę czasu i nerwów na bujanie się do warsztatów ze starociem... To mój wybór i nie daje Ci prawa do oceniania mnie i podobnych do mnie nabywców aut nowych jako jeleni :-). Póki będzie mnie stać na nowe to nie widzę powodów żeby kupować przechodzone gabloty z niepewną przeszłością... Podobnie kupuję nowe ciuchy, nowy sprzęt RTV/AGD itd... Jak nie będę miał pieniędzy to zacznę być może ubierać się w ciuchbudach, sprzęt kupować w komisach a auta na giełdzie. Widzę że należysz do grupy uważających się za najmądrzejszych :-). Ale zauważ że każdy ma swoją hierarchię wartości. Dla Ciebie najważniejszy jest koszt, ale dla mnie np. święty spokój. I wolę za to zapłacić, podczas kiedy Ty i Tobie podobni będziecie, czekając na kolejną naprawę, delektowali się myślą ile kasy zaoszczędziliście... To chyba tyle w temacie, każdy robi to co lubi :-).

8 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:28:46
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

Kolega/żanka Robert_J napisał/a:

Ci którzy już kupili nowy samochód tego nie zrozumieją, bo
zdobycie się na  obiektywizm równałoby się z przyznaniem, że się
jest jeleniem.
starociem... To mój wybór i nie daje Ci prawa do oceniania  mnie i
podobnych do mnie nabywców aut nowych jako jeleni :-).

Oj, nie ma się co tak oburzać ;) Wiem, uprościłem, zapomniałem dać emotikonka itd, ale prawda jest taka, że sporo moich znajomych, którzy pokupowali nowe samochody, zrobiło to z rzekomej oszczędności i nie trafiają do nich argumenty, że stary nie oznacza zły, że na naprawach moje auto nie spędza więdzej czasu niż na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych. A co do pewności - w zeszłym roku jechalismy ze znajomym do paryża, zaproponował że pojedziemy jego berlingo, bo nowe, na gwarancji. Popsuło się (miało prawo jak każde), ale żeby naprawić to w ramach gwarancji, musieliśmy znaleźć odpowiedni warsztat wskazany przez polskie ASO, spędzić noc w hotelu (na własny koszt) nie mówiąc już o kosztach telefonów w roamingu, a załatwienie wszystkiego trochę trwało. Więc ja dziękuję za taką gwarancję i taką pewność. Co nie zmienia faktu, że fajnie jest pójść do salonu i kupić sobie nówkę sztukę nie śmiganą... jak kogoś na to stać ;)


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl

Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

9 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:34:27
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz"  napisał w wiadomości news:

Wiem, uprościłem, zapomniałem dać emotikonka itd, ale prawda jest taka, że sporo moich znajomych, którzy pokupowali nowe samochody, zrobiło to z rzekomej oszczędności

Ale raczej nie kasy, tylko nerwów.
Gdyby wszyscy na siłę chciecli oszczędzać kasę, to nic nie przebije ceną eksploatacji nastoletniego Malucha.
Nawet jak się zepsuje, to i tak nic nie kosztował, więc można w rowie zostawić, a i ew. naprawy nie powinny być drogie.

i nie trafiają do nich argumenty, że stary nie oznacza zły, że na naprawach moje auto nie spędza więdzej czasu niż na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych.

A na pomysł że do czasu i że masz szczęście, oraz że nie należy z tego wyciągać żadnych ogólnych wniosków nie wpadłeś?


A co do pewności - w zeszłym roku
jechalismy ze znajomym do paryża, zaproponował że pojedziemy jego berlingo, bo nowe, na gwarancji. Popsuło się (miało prawo jak każde), ale żeby naprawić to w ramach gwarancji, musieliśmy znaleźć odpowiedni warsztat wskazany przez polskie ASO, spędzić noc w hotelu (na własny koszt) nie mówiąc już o kosztach telefonów w roamingu, a załatwienie wszystkiego trochę trwało.

Jakbyście jechali starociem, to pewnie naprawiłbyś sam na rowie i za darmo. ;-)

10 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:42:27
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: LEPEK 

Cavallino pisze:

Ale raczej nie kasy, tylko nerwów.
Gdyby wszyscy na siłę chciecli oszczędzać kasę, to nic nie przebije ceną eksploatacji nastoletniego Malucha.
Nawet jak się zepsuje, to i tak nic nie kosztował, więc można w rowie zostawić, a i ew. naprawy nie powinny być drogie.

Otóż to.
Z tym, że te nerwy, a właściwie ryzyko zepsucia się sprzętu i kosztów z tym związanych (holowanie, strata czasu, dodatkowe czynności do wykonania, brak możliwości wykonania czego innego w tym czasie) da się jakoś tam oszacować. Robią to choćby firmy ubezpieczeniowe przy wyliczaniu stawki assistance,chociaż w niepełnym wymiarze (u nich tylko te podstawowe koszty wchodzą w grę). No i efekt jest taki, że mi już assistance sprzedać nawet nie chcą ;)
Z drugiej strony te ukryte koszty ryzyka padu sprzętu to w połączeniu z wartością dodana w postaci lansu z racji posiadania nówki właśnie ta róznica w ksztach...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

11 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:34:55
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości news:

Z drugiej strony te ukryte koszty ryzyka padu sprzętu

Nie tyle ukryte co potencjalne.

to w połączeniu z wartością dodana w postaci lansu z racji posiadania nówki właśnie ta róznica w ksztach...

Lans z jazdy np. Ceedem jest żaden, każdy policaj Ci to powie, o Pandzie nie wspominając.
A bez chwili zastanowienia kupiłbym nową Pandę, a nie nastoletnie A8.

12 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:59:56
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: AL 

Cavallino pisze:

Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości news:

Z drugiej strony te ukryte koszty ryzyka padu sprzętu

Nie tyle ukryte co potencjalne.

to w połączeniu z wartością dodana w postaci lansu z racji posiadania nówki właśnie ta róznica w ksztach...

Lans z jazdy np. Ceedem jest żaden, każdy policaj Ci to powie, o Pandzie nie wspominając.
A bez chwili zastanowienia kupiłbym nową Pandę, a nie nastoletnie A8.

z ta Panda to przesadziles, mogles jeszcze wybrac nowe SC :)
Pande kupuje ktos do miasta, lub jako drugie auto.

Pandy nie kupuje sie jako auta rodzinnego, wiec porownanie jest zadne.


--
pozdr
Adam (AL)
TG

13 Data: Pa?dziernik 16 2009 15:11:57
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

Lans z jazdy np. Ceedem jest żaden, każdy policaj Ci to powie, o Pandzie nie wspominając.
A bez chwili zastanowienia kupiłbym nową Pandę, a nie nastoletnie A8.

z ta Panda to przesadziles, mogles jeszcze wybrac nowe SC :)
Pande kupuje ktos do miasta, lub jako drugie auto.

A starych nie kupuje się wcale.
Na tej samej zasadzie.

14 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:22:14
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Robert_J 

Gdyby wszyscy na siłę chciecli oszczędzać kasę, to nic nie przebije ceną eksploatacji nastoletniego Malucha.
Nawet jak się zepsuje, to i tak nic nie kosztował, więc można w rowie zostawić, a i ew. naprawy nie powinny być drogie.

Dokładnie ;-)))

15 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:46:20
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Jan Strybyszewski 

Krzysiek Niemkiewicz pisze:

Oj, nie ma się co tak oburzać ;) Wiem, uprościłem, zapomniałem dać emotikonka itd, ale prawda jest taka, że sporo moich znajomych, którzy pokupowali nowe samochody, zrobiło to z rzekomej oszczędności i nie trafiają do nich argumenty, że stary nie oznacza zły, że na naprawach moje auto nie spędza więdzej czasu niż na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych.

Jednego nie spedza w serwisie drugiego ... na spiacym policjancie rozerwal sie na pol bo zle sie "handlarzowi" zespawalo.

16 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:15:24
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: AL 

Krzysiek Niemkiewicz pisze:

Kolega/żanka Robert_J napisał/a:
Ci którzy już kupili nowy samochód tego nie zrozumieją, bo
zdobycie się na  obiektywizm równałoby się z przyznaniem, że się
jest jeleniem.
starociem... To mój wybór i nie daje Ci prawa do oceniania  mnie i
podobnych do mnie nabywców aut nowych jako jeleni :-).

Oj, nie ma się co tak oburzać ;) Wiem, uprościłem, zapomniałem dać emotikonka itd, ale prawda jest taka, że sporo moich znajomych, którzy pokupowali nowe samochody, zrobiło to z rzekomej oszczędności i nie trafiają do nich argumenty, że stary nie oznacza zły, że na naprawach moje auto nie spędza więdzej czasu niż na obowiązkowych przeglądach gwarancyjnych. A co do pewności - w zeszłym roku jechalismy ze znajomym do paryża, zaproponował że pojedziemy jego berlingo, bo nowe, na gwarancji. Popsuło się (miało prawo jak każde), ale żeby naprawić to w ramach gwarancji, musieliśmy znaleźć odpowiedni warsztat wskazany przez polskie ASO, spędzić noc w hotelu (na własny koszt) nie mówiąc już o kosztach telefonów w roamingu, a załatwienie wszystkiego trochę trwało. Więc ja dziękuję za taką gwarancję i taką pewność. Co nie zmienia faktu, że fajnie jest pójść do salonu i kupić sobie nówkę sztukę nie śmiganą... jak kogoś na to stać ;)


Assistance citroena dziala w calej europie - dzwonisz - przyjezdza laweta - a nie ty musisz szukac warsztatu (masz ladny opis w instrukcji citroena + nalepka z numerem do PL - ale mozesz zadzwonic pod dowolny numer z tej ksiazeczki - w zaleznosci w jakim kraju jestes - trzeba ino znac jezyki obce).
Co do kosztow hotelu: fakt - kosztow hotelu Assistance producenta nie zwraca, ale skoro masz nowy samochod i podrozujesz nim po Europie, to w swoim ubezpieczeniu AC masz rowniez opcje Assistance w Europie, ktore rowniez pokrywa koszty hotelu na czas awarii.
A jesli nie masz takiej opcji w AC (bo nie planowales jechac poza granice PL) lub nie masz AC (w przypadku nowego auta malo prawdopodobne) , to idziesz do dowolnego TU i na te pare dni wyjazdu wykupujesz takowe.

Wniosek: jak sie dba to sie ma
(to nie jest kwestia starego czy nowego auta)


--
pozdr
Adam (AL)
TG

17 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:35:54
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

Co do kosztow hotelu: fakt - kosztow hotelu Assistance producenta nie zwraca,

Kto Ci takich bzdur naopowiadał?
Nawet samolot do kraju zwracają.

18 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:57:06
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: AL 

Cavallino pisze:

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

Co do kosztow hotelu: fakt - kosztow hotelu Assistance producenta nie zwraca,

Kto Ci takich bzdur naopowiadał?
Nawet samolot do kraju zwracają.

pisalem o Citroen nie Kia - czytaj uwaznie, ale to trudne dla Ciebie?

(zreszta przekonasz sie dopiero jak bedziesz musial skorzystac z assistence kia w europie nt jakosci ich uslug)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

19 Data: Pa?dziernik 16 2009 15:10:29
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: CeSaR 

(zreszta przekonasz sie dopiero jak bedziesz musial skorzystac z assistence kia w europie nt jakosci ich uslug)

KIA się nie psuje, Konio za granicę nie jeździ więc sytuacja sama się klaruje

:-)


C

20 Data: Pa?dziernik 16 2009 15:05:19
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Waldek Godel 

Dnia Fri, 16 Oct 2009 15:10:29 +0200, CeSaR napisał(a):

KIA się nie psuje, Konio za granicę nie jeździ więc sytuacja sama się
klaruje


zagranicą jeżdżą zgodnie z przepisami, więc kapeluszniczo. Automatycznie
cała zagranica dostała od niego plonka.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

21 Data: Pa?dziernik 16 2009 18:11:40
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: CeSaR 

KIA się nie psuje, Konio za granicę nie jeździ więc sytuacja sama się
klaruje


zagranicą jeżdżą zgodnie z przepisami, więc kapeluszniczo. Automatycznie
cała zagranica dostała od niego plonka.

No i sytuacja jest i jasna - splonkował ich więc mu nie miał kto do KII przyjechać.

C

22 Data: Pa?dziernik 16 2009 15:11:22
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:
Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

Co do kosztow hotelu: fakt - kosztow hotelu Assistance producenta nie zwraca,

Kto Ci takich bzdur naopowiadał?
Nawet samolot do kraju zwracają.

pisalem o Citroen

Chyba niezbyt jasno to zaznaczyłeś.

nie Kia - czytaj uwaznie, ale to trudne dla Ciebie?

Ja też nie pisałem o Kia.
A żadne assistance producenta które posiadałem nie miało takiego wyłączenia.
Jeśli Citroen ma tym gorzej dla niego.




(zreszta przekonasz sie dopiero jak bedziesz musial skorzystac z assistence kia w europie nt jakosci ich uslug)

Już korzystałem, nie miałem żadnych zastrzeżeń.
Byli szybsi niż ongiś Fiat.

23 Data: Pa?dziernik 16 2009 15:48:01
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: AL 

Cavallino pisze:

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości
Cavallino pisze:
Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

Co do kosztow hotelu: fakt - kosztow hotelu Assistance producenta nie zwraca,

Kto Ci takich bzdur naopowiadał?
Nawet samolot do kraju zwracają.

pisalem o Citroen

Chyba niezbyt jasno to zaznaczyłeś.

odpowiadalem na post wyzej, ktory dotyczyl takiego assistance

nie Kia - czytaj uwaznie, ale to trudne dla Ciebie?

Ja też nie pisałem o Kia.
A żadne assistance producenta które posiadałem nie miało takiego wyłączenia.

hotele tez?
mozesz zeskanowac ta strone i powiesic gdziec w miejscu publicznym - chetnie sie zapoznam
(najlepiej zrob to dla dwoch dowolnych marek - przypominam, ze chodzi o ten samolot, hotel, i co tam jeszcze chcesz)

Jeśli Citroen ma tym gorzej dla niego.

nie narzekam



(zreszta przekonasz sie dopiero jak bedziesz musial skorzystac z assistence kia w europie nt jakosci ich uslug)

Już korzystałem, nie miałem żadnych zastrzeżeń.
Byli szybsi niż ongiś Fiat.

nie chwaliles sie, ze Kia sie psuje
o!!!


--
pozdr
Adam (AL)
TG

25 Data: Pa?dziernik 16 2009 22:12:27
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: AL 

Cavallino pisze:

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

nie chwaliles sie, ze Kia sie psuje
o!!!

Bo się nie psuje.
Ale opony się przebijają.
I to nawet we wszystkich świętych.

ale, ale - z jakiego assistance dokladnie korzystales?
Czy to aby na pewno assistance ktore przypiete jest do gwarancji samochodu?

Bo assistance jakie mam w AC - to owszem zapewnia takie warunki o jakich piszesz - lacznie z ochrona dzieci, pupili (zwierzat), hotelu, samolotem, autem zastepczym na kontynuowanie podrozy, kierowca, ktory dowiezie mi naprawione auto w dowolne wskazane miejsce w Europie, itd.


--
pozdr
Adam (AL)
TG

26 Data: Pa?dziernik 16 2009 22:33:30
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:
Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

nie chwaliles sie, ze Kia sie psuje
o!!!

Bo się nie psuje.
Ale opony się przebijają.
I to nawet we wszystkich świętych.

ale, ale - z jakiego assistance dokladnie korzystales?
Czy to aby na pewno assistance ktore przypiete jest do gwarancji samochodu?

Oczywiście.


Bo assistance jakie mam w AC - to owszem zapewnia takie warunki o jakich piszesz - lacznie z ochrona dzieci, pupili (zwierzat), hotelu, samolotem, autem zastepczym na kontynuowanie podrozy, kierowca, ktory dowiezie mi naprawione auto w dowolne wskazane miejsce w Europie, itd.

I ja to samo mam w fabrycznym.
Opcje gdyby nie udało się naprawić do końca dnia:
(Kia)
a) samochód zastępczy (max 3 doby)
b) hotel (max 2 doby i 100 Eur za osobę)
c) podróż dalsza lub powrotna (w przypadku Ceeda tylko pociąg lub samochód - max 100 Eur za osobę)

Samolot był na pewno jedną z opcji w opcji we Fiacie i Alfie, w Kii tylko dla modelu Opirus.

27 Data: Pa?dziernik 16 2009 22:41:34
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

Czy to aby na pewno assistance ktore przypiete jest do gwarancji samochodu?

Tu masz info o assistance we Fiacie:
http://www.fiat.pl/index.php?pid=12

A tu w Kia (możesz sobie kupić taki sam pakiet, który w Kia jest za friko przez 7 lat):
http://www.sospzmot.pl/index.php/site/article/page/Programy_pomocy_drogowej,1,1,55.html

28 Data: Pa?dziernik 17 2009 00:10:25
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: AL 

Cavallino pisze:

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

Czy to aby na pewno assistance ktore przypiete jest do gwarancji samochodu?

Tu masz info o assistance we Fiacie:
http://www.fiat.pl/index.php?pid=12

A tu w Kia (możesz sobie kupić taki sam pakiet, który w Kia jest za friko przez 7 lat):
http://www.sospzmot.pl/index.php/site/article/page/Programy_pomocy_drogowej,1,1,55.html
pisza, ze dla Kia:
7 lat na samochod
5 lat Assistance na Europe (nie 7)


Ok, dla citroena jest podobnie (nie mialem okazji korzystac, tzn raz korzystalem z 8 lat wstecz - ale wowczas wgrano mi nowy program do komputera i zyczono przyjemnej jazdy i wiecej sie nic nie powtorzylo, wiec z zadnych innych uslug nie musialem korzystac)
Jest rowniez opcja pociagu i samolotu.
http://www.tubek.pl/nowe.php?id=40

(aczkolwiek to co mam w obecnej polisie AC - jest bardziej rozszerzone.)


+ jest mozliwosc dokupienia kontraktow serwisowych / serwisowo-obslugowych na kolejne lata:
http://www.citroen.pl/Resources/Content/PL/CT/03_services/pdf/kontrakt_serwisowy.pdf
http://www.citroen.pl/Resources/Content/PL/CT/03_services/pdf/kontrakt_obslugowo_serwisowy.pdf


W przypadku assistence 24H, w warunkach jest wyraznie napisane:
<cytat>
Nie są traktowane jako awaria lub uszkodzenie:
     * uszkodzenie opon;
     * itd....
</cytat>

wiec czy na pewno zwrocili Ci kase w przypadku przebicia samych opon (podroz powrotna - jak to napisales wczesniej)?



--
pozdr
Adam (AL)
TG

29 Data: Pa?dziernik 17 2009 09:34:13
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

wiec czy na pewno zwrocili Ci kase w przypadku przebicia samych opon (podroz powrotna - jak to napisales wczesniej)?

To dwa różne przypadki.
Przebicie opony (w Kia) nie wymagało podróży powrotnej, wystarczyło zmienić na zapas. ;-)
Podróż powrotną oraz dostarczenie naprawionego auta do domu zaliczyłem z Alfą, kiedy zatarła się w Niemczech.

30 Data: Pa?dziernik 17 2009 10:07:43
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: J.F. 

On Fri, 16 Oct 2009 21:05:26 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:
A żadne assistance producenta które posiadałem nie miało takiego
wyłączenia.
hotele tez?

Oczywiście.
Albo płacą za hotel i czekasz na naprawę, albo pociąg 1 klasa do domciu, a
powyżej 1000 km samolot.

Daewoo czy kto im to zalatwial tez twierdzilo ze albo-albo, a koniec
koncow zaplacili za noc w hotelu i auto zastepcze na 5 dni.
Chcieli obciac do 4 dni, ale koniec koncow jakos o tym zapomnieli.

No bo co robic daleko od domu o polnocy ?
A naprawa potrwala 5 dni.


nie chwaliles sie, ze Kia sie psuje
o!!!
Bo się nie psuje.
Ale opony się przebijają.

Bo to koreanskie opony sa :-P

J.

31 Data: Pa?dziernik 17 2009 11:05:38
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Albo płacą za hotel i czekasz na naprawę, albo pociąg 1 klasa do domciu, a
powyżej 1000 km samolot.

Daewoo czy kto im to zalatwial tez twierdzilo ze albo-albo, a koniec
koncow zaplacili za noc w hotelu i auto zastepcze na 5 dni.

Znaczy co, to oni wybierali za Ciebie?
No to mało asertywny jesteś.

Zresztą przy obecnych cenach lotów kto wie czy ten samolot nie wyszedłby taniej.

nie chwaliles sie, ze Kia sie psuje
o!!!
Bo się nie psuje.
Ale opony się przebijają.

Bo to koreanskie opony sa :-P

Zakładając że Michelin to koreańska firma. ;-)
BTW: W renault miałem identyczne, nawet model ten sam.

35 Data: Pa?dziernik 18 2009 00:20:38
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 17 Oct 2009 18:12:00 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Nie, ja wybieralem sam. Tylko z zapisu "do 5 noclegow w hotelu albo
auto zastepcze na nie dluzej niz 5 dni albo pociag albo samolot "
zrobil sie jeden nocleg w hotelu _i_ auto na 5 dni.

Chyba nie rozumiem.

Spojnik.
Albo czekasz w hotelu az naprawia, _albo_ dostajesz auto zastepcze.

Otóż nie.
W moich warunkach pisze jak byk, że auto zastępcze NIE JEST tożsamą opcją z kontynuowaniem podróży wynajętym samochodem.
To zupełnie dwa różne warianty.

We Fiacie też tak było - jak wróciłem sobie baną zostawiając Alfę w Niemczech w serwisie, to w Polsce dostałem auto zastępcze.


No ale co robic jak sie auto zepsuje w piatek wieczorem ?
Laweta pod warsztat i do hotelu. A na drugi dzien sie dowiadujemy ze
naprawic od reki sie nie uda .. wiec prosimy o samochod zastepczy.

I dostajemy.

36 Data: Pa?dziernik 18 2009 11:50:26
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: J.F. 

On Sun, 18 Oct 2009 00:20:38 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Spojnik.
Albo czekasz w hotelu az naprawia, _albo_ dostajesz auto zastepcze.
Otóż nie.
W moich warunkach pisze jak byk, że auto zastępcze NIE JEST tożsamą opcją z
kontynuowaniem podróży wynajętym samochodem.
To zupełnie dwa różne warianty.

ok, mialem na mysli wynajety samochod. I zapis ze przysluguje ci
samochod albo hotel.

J.

37 Data: Pa?dziernik 18 2009 13:21:10
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

ok, mialem na mysli wynajety samochod. I zapis ze przysluguje ci
samochod albo hotel.

Różnie bywa.
Czasem przysługuje Ci hotel ORAZ samochód zastępczy.
Np. z linku który podawałem:

"świadczenia, gdy naprawa w ASO niemożliwa do końca doby  nocleg hotelowy max 3 doby LUB transport pod adres bazowy LUB wynajem samochodu zastępczego max 3 doby + 1 doba noclegu hotelowego  "

38 Data: Pa?dziernik 20 2009 23:28:59
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor:

Cala ta kontrdyskusja mialaby sens, gdyby autor watku porownywal
uzywke A8 z nowka A6 tudziez Passatem

Ale Golf, nawet nowy, to jeszcze po drodze straszy A4. Wiec kawal
limuzyny, ktora nawet 10-letnia moze wygladac lepiej niz nowy Golf,
jesli tylko nie od lysego kolegi kupowana. Akurat A8 w odroznieniu od
Golfa czy nawet Passata trudniej kupic w helmutowie z przystanku niz
zadbane -- nawet tam relatywnie niewielu stac na A8.

A prawda jest taka, ze u nas ceny nowek - gowniakow sa tak absurdalne,
ze duzo wieksze luksusowe auto nawet stare daje kosmiczne
oszczednosci. Smiem powiedziec, ze przy tych wyliczeniach mozna kupic
dwa A8 i jeszcze bedzie taniej. A one te 10-letnie A8, jak zadbane, to
psuja sie mniej niz nowy golf nawet na gwarancji.

Wiec nie ma sie co smiac.


Tomek

40 Data: Pa?dziernik 21 2009 15:24:02
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor:

On Wed, 21 Oct 2009 09:54:24 +0200, Jan Strybyszewski
wrote:


Taaa to powodzenia z serwisowaniem w cywilizowanych warunkach automatu z
A8.  Obawiam sie ze cena naprawy przekroczy cene A8. Trzeba byc idiota
by wierzyc ze Niemcy od tak wyrzucaja A8 dla Polaczkow nowki sztuki w
swietnym stanie od emeryta co do kosciola jezdzil.

Typowy właœciciel A8 wymienia je co 3 lata, bo go stać, w dodatku
liftujš i sšsiad patrzy. 6-latka można kupić już za 1/4 ceny i nadal
będzie zadbany.

Koœciół dotyczy właœnie golfów.

Benzyna nie dymi.

A spalanie jest b.z.

Tomek

41 Data: Pa?dziernik 22 2009 11:14:30
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Użytkownik  napisał w wiadomości


Typowy właœciciel A8 wymienia je co 3 lata, bo go stać, w dodatku
liftujš i sšsiad patrzy. 6-latka można kupić już za 1/4 ceny i nadal
będzie zadbany.

Koœciół dotyczy właœnie golfów.

Benzyna nie dymi.

A spalanie jest b.z.


Nie masz co takiemu tlumaczyc. To prawdopodobnie ten typ co kupowal
najtansze na mobile i pozniej mial pretensje, ze sie psuje na potege...

Picasso

42 Data: Pa?dziernik 23 2009 09:57:48
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Jan Strybyszewski 


Typowy właďż˝ciciel A8 wymienia je co 3 lata, bo go stać, w dodatku
liftujĹĄ i sĹĄsiad patrzy. 6-latka można kupić już za 1/4 ceny i nadal
będzie zadbany.

Czyli za 50tys, a myslalem ze rozmawiamy o Audi za Dyche tys.

43 Data: Pa?dziernik 23 2009 14:20:01
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor:

On Fri, 23 Oct 2009 09:57:48 +0200, Jan Strybyszewski
wrote:


Typowy właďż˝ciciel A8 wymienia je co 3 lata, bo go stać, w dodatku
liftujĹĄ i sĹĄsiad patrzy. 6-latka można kupić już za 1/4 ceny i nadal
będzie zadbany.

Czyli za 50tys, a myslalem ze rozmawiamy o Audi za Dyche tys.


Tak, ale to i tak 30 taniej niz nowy golf "w dieslu+min. wypasie".
Kolega mowil o dyszce i samochodzie 10-letnim.

A ja Ci powiem cos, w co nie wierze. Kumpel (akurat staly od lat
partner zyciowy siostry mojej zony) kupil sobie na wiosne 850.
Sedanik, rok produkcji 1994.

20V, czyli 170KM. Lakier jak u 3-latka, niedrasniety, w srodku
siedzialem i nie wierzylem. Skora na plecach i boczkach, siedziska
welur -- ZERO zuzycia. Kierownica, pedaly, galka (skora) jak z salonu.
Wajcha chodzi jednym palcem -- lzej niz w nowce w salonie.

Nic nie skrzypi, nic nie odpada.

Gaz juz byl -- i to nie sekwencja tylko zwyklak -- tylko olbrzymi
zbiornik w kufrze troche niepotrzebnie, ale za to w miescie mozna 300
km na gazie zrobic, a w trasie to i 500.

Kumpel (w zasadzie szwagier) szukal pol roku, kupil w kraju. Pojechal
do Radomia do zaprzyjaznionego pana Wiesia i za 4 tys. wymienil
sworzenie wahaczy (niewymienialne w ASO -- - razem z wahaczami trzeba)
i laczniki stabilizatora, pasek rozrzadu (bez wyjmowania silnika, w
ASO sie nie da), komplet sprzegla, tarczy i klockow, oleje (ze
skrzynia) i poduszki pod silnikiem oraz nad amorkami z przodu.

A za woz dal ....................................

...............

................

 5000.

I w to nie wierze. Choc nie mam powodu.

Tomek

44 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:26:54
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Robert_J 

Oj, nie ma się co tak oburzać ;)

Ale ja się nie oburzam ;-).



sporo moich znajomych, którzy pokupowali nowe samochody, zrobiło to z rzekomej oszczędności i nie trafiają do nich argumenty

Niezłych masz znajomych ;-). Nie trzeba być wielkim geniuszem, wystarczy umieć dodawać żeby stwierdzić że czysto finansowo z reguły bardziej opłaca się auto używane :-). Tylko na szczęście nie dla każdego najważniejsze są pieniądze...




...ja dziękuję za taką gwarancję i taką pewność.

Ale nie zaprzeczysz chyba że jednak prawdopodobieństwo popsucia się używanego auta jest zdecydowanie wyższe :-). Oczywiście, nawet nówka z salonu poże ódmówić posłuszeństwa, ale nie należy na tej podstawie budować teorii...

45 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:27:57
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Jan Strybyszewski 


Ale nie zaprzeczysz chyba że jednak prawdopodobieństwo popsucia się używanego auta jest zdecydowanie wyższe :-). Oczywiście, nawet nówka z salonu poże ódmówić posłuszeństwa, ale nie należy na tej podstawie budować teorii...

Popsucie jak popsucie ale na trafienie padalca zlomowego jest naprawde duze. Wystarczy poczytac sobie przygody na forum www.bezwypadkowe.net

46 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:18:58
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz"  napisał w wiadomości news:

Zawsze można znaleźć rozwiązania lepsze ale droższe, tudzież tańsze ale gorsze. Porównanie golfa 1.6 do a8 4.2 ma na celu pokazanie, że można i lepiej i taniej.

Starzej=gorzej, a nie jak Ty zapewniasz lepiej.

47 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:36:42
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

Kolega/żanka Cavallino napisał/a:

Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz"  napisał w
wiadomości  news:
Zawsze można znaleźć rozwiązania lepsze ale droższe, tudzież
tańsze ale  gorsze. Porównanie golfa 1.6 do a8 4.2 ma na celu
pokazanie, że można i  lepiej i taniej.
Starzej=gorzej, a nie jak Ty zapewniasz lepiej.

Jakieś argumenty?
Bo jakby co, ja mam na obronę swojego zdania. Choćby taki, że każdy produkt obliczony jest na ileś lat eksploatacji. Optymalne ekonomicznie jest wykorzystywanie go przez cały ten okres. Jeśli ktoś rezygnuje z użytkowania sprawnego samochodu, to niestety musi się liczyć ze stratą (bo np. z wiekiem auto straciło 50% swojej realnej wartości, ale aż 80% wartości rynkowej - tak już jest). Ta strata jest zyskiem dla tego, który używane auto kupi. Dla mnie oczywiste.


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl

Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

48 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:32:30
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz"  napisał w wiadomości

Kolega/żanka Cavallino napisał/a:
Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz"  napisał w
wiadomości  news:
Zawsze można znaleźć rozwiązania lepsze ale droższe, tudzież
tańsze ale  gorsze. Porównanie golfa 1.6 do a8 4.2 ma na celu
pokazanie, że można i  lepiej i taniej.
Starzej=gorzej, a nie jak Ty zapewniasz lepiej.

Jakieś argumenty?
Bo jakby co, ja mam na obronę swojego zdania.


Mam takie same, o ile nie lepsze.

Choćby taki, że każdy produkt obliczony jest na ileś lat eksploatacji.

Obliczony czy wykonany?
Bo jak patrzę na doświadczenia z Meganki, to ona była wykonana na okres tak 2 lat.

Jeśli ktoś rezygnuje z użytkowania sprawnego samochodu, to niestety musi się liczyć ze stratą

Kosztem.
Strata jest zawsze.

(bo np. z wiekiem auto straciło 50% swojej realnej wartości

Realna wartość to taka, jaką ktoś chce za to zapłacić.

49 Data: Pa?dziernik 16 2009 15:42:42
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Obliczony czy wykonany?
Bo jak patrzę na doświadczenia z Meganki, to ona była wykonana na okres
tak 2 lat.


I wszystko rozbija sie o pryzmat przez ktory na to wszystko patrzysz. Od
zawsze jezdze uzywkami i jakos te wielkie awarie mnie niegdy nie dotknely.
Autka robily po 2000 km w jedna strone i nigdy zadne nie stanelo. Jesli
przez cale zycie jezdziles wyrobami samochodopodobnymi ktore na naprawach
(niech bedzie gwarancyjnych) spedzaly jakas czesc swojego zycia, to  nie
dziwie sie, ze zakladasz usterke w A8 czy BMW5. Wystaczy, ze bedziesz omijal
szerokim lukiem przereklamowanego MB a juz masz spokoj. Pozostaje kwestia
ryzyka zakupu zajezdzonej padaki, tego ryzyka nie ma kupujac nowe, ale jak
zwykle za wszystko trzeba zaplacic. Ja mam jedna zasade - nie kupowac uzywek
w Polsce z Wloch czy Francji i jak narazie ta zasada mnie nie zawiodla.

Picasso

50 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:47:17
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: kamil 


"P_ablo"  wrote in message


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Obliczony czy wykonany?
Bo jak patrzę na doświadczenia z Meganki, to ona była wykonana na okres
tak 2 lat.


I wszystko rozbija sie o pryzmat przez ktory na to wszystko patrzysz. Od
zawsze jezdze uzywkami i jakos te wielkie awarie mnie niegdy nie dotknely.
Autka robily po 2000 km w jedna strone i nigdy zadne nie stanelo. Jesli
przez cale zycie jezdziles wyrobami samochodopodobnymi ktore na naprawach
(niech bedzie gwarancyjnych) spedzaly jakas czesc swojego zycia, to  nie
dziwie sie, ze zakladasz usterke w A8 czy BMW5. Wystaczy, ze bedziesz
omijal

Patrz, nowe A8 i BMW 5-tki psuja sie na gwarancji, a uzywki uparcie jezdza.
Cuda panie, cuda.



Pozdrawiam
Kamil

51 Data: Pa?dziernik 16 2009 16:04:17
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Jan Strybyszewski 

kamil pisze:

"P_ablo"  wrote in message

Patrz, nowe A8 i BMW 5-tki psuja sie na gwarancji, a uzywki uparcie jezdza. Cuda panie, cuda.

Stek bzdur, oczywiscie nie poparty zadnymi papierami a wystarczy zajrzec do raportow ADAC czyli "gdy auto stanie na drodze".  Tak wiem 30 letnie trupy sie nie psuja bo finezja jak w wozie konnym to i nei ma sie co zepsuc.

52 Data: Pa?dziernik 16 2009 15:46:24
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: kamil 


"Jan Strybyszewski"  wrote in message

kamil pisze:
"P_ablo"  wrote in message

Patrz, nowe A8 i BMW 5-tki psuja sie na gwarancji, a uzywki uparcie
jezdza. Cuda panie, cuda.

Stek bzdur, oczywiscie nie poparty zadnymi papierami a wystarczy zajrzec
do raportow ADAC czyli "gdy auto stanie na drodze".  Tak wiem 30 letnie
trupy sie nie psuja bo finezja jak w wozie konnym to i nei ma sie co
zepsuc.

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=ironia

53 Data: Pa?dziernik 16 2009 23:10:15
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: J.F. 

On Fri, 16 Oct 2009 14:47:17 +0100,  kamil wrote:

Patrz, nowe A8 i BMW 5-tki psuja sie na gwarancji, a uzywki uparcie jezdza.
Cuda panie, cuda.

Nie cuda, tylko elektronika.

Za duzo sie chce, za szybko projektuje .. no i kiepskie auto wychodzi.
Nie takie jak 10 lat temu :-)

J.

54 Data: Pa?dziernik 16 2009 16:02:58
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Jan Strybyszewski 

P_ablo pisze:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości I wszystko rozbija sie o pryzmat przez ktory na to wszystko patrzysz. Od zawsze jezdze uzywkami i jakos te wielkie awarie mnie niegdy nie dotknely. Autka robily po 2000 km w jedna strone i nigdy zadne nie stanelo. Jesli przez cale zycie jezdziles wyrobami samochodopodobnymi ktore na naprawach (niech bedzie gwarancyjnych) spedzaly jakas czesc swojego zycia, to  nie dziwie sie, ze zakladasz usterke w A8 czy BMW5. Wystaczy, ze bedziesz omijal szerokim lukiem przereklamowanego MB a juz masz spokoj. Pozostaje kwestia ryzyka zakupu zajezdzonej padaki, tego ryzyka nie ma kupujac nowe, ale jak zwykle za wszystko trzeba zaplacic. Ja mam jedna zasade - nie kupowac uzywek w Polsce z Wloch czy Francji i jak narazie ta zasada mnie nie zawiodla.


No, przystanki z Niemiec to lepsze niby ? Uzywane auto mozna kupowac ale jak sie wie CO I ZA ILE a potem ile to bedzie kosztowac.   Niestety takie myslenie w Polsce nie istnieje.  Zaprawde powiadam ci usterki w A8 nie biora sie z faktu ze to zly samochod,  a z faktu ze krzywo zespawany nadwyreza jakis element ktory fabrycznie leci po 200tys a tutaj leci co 10tys km, Albo wypada szyba na nierownosciach nie dlatego ze to A8 to gowno,  ale dlatego ze tak sie Mietkowi zespawalo.   Jesli przecietny kupujacy mysli ze bedzie bystrzejszy do handlarza (tanio swietne auto) to musis byc niezlym idiota.  Wiec zasadniczo odradzam a myslenie ze ktokolwiek wylapie PRAWDZIWA OKAZJE z ogloszenia i to szybciej niz zawodowi handlarze ktory od 5:00 do 20:00 przeszukujacy internet, gazety, ogloszenia jest naiwny.

55 Data: Pa?dziernik 16 2009 17:05:21
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości



No, przystanki z Niemiec to lepsze niby ? Uzywane auto mozna kupowac ale
jak sie wie CO I ZA ILE a potem ile to bedzie kosztowac.   Niestety takie
myslenie w Polsce nie istnieje.  Zaprawde powiadam ci usterki w A8 nie
biora sie z faktu ze to zly samochod,  a z faktu ze krzywo zespawany
nadwyreza jakis element ktory fabrycznie leci po 200tys a tutaj leci co
10tys km, Albo wypada szyba na nierownosciach nie dlatego ze to A8 to
gowno,  ale dlatego ze tak sie Mietkowi zespawalo.   Jesli przecietny
kupujacy mysli ze bedzie bystrzejszy do handlarza (tanio swietne auto) to
musis byc niezlym idiota.  Wiec zasadniczo odradzam a myslenie ze
ktokolwiek wylapie PRAWDZIWA OKAZJE z ogloszenia i to szybciej niz
zawodowi handlarze ktory od 5:00 do 20:00 przeszukujacy internet, gazety,
ogloszenia jest naiwny.


Ze tak sie brzydko zapytam...
Ale o czym Ty kurwa do mnie pierdolisz?!
Do czego odnosisz sie wczesniejszym postem i tym? Gdzie ktos pisze o jakis
okazjach. Gdzie ktos procz Ciebie pisze o przystankach ?

Odnoszac sie do Twojej dygresji...
W tym "interesie" jak w kazdym trzeba potrafic sie poruszac. Lepiej zeby
melepety (czyt krawaciarze/korporatoludy) z kredycikami do 60 roku zycia
kupowali nowki, ostatecznie niech kupuja uzywki w salonach bo takich
nietrudno zrobic w trombe.

A tak BTW gdzie wypadla komus szyba? W lublinie ?  Ostatnia nieklejona szybe
widzialem w maluchu ktorego mialem 15 lat temu...  Mam nieodparte wrazenie,
ze probujesz przemycic adres bezwypadkowe.net sprowadzajac dyskusje na
odpowiednie tory... Przestan sie zacietrzewiac, to moze zaczniesz czytac ze
zrozumieniem

Picasso

56 Data: Pa?dziernik 16 2009 16:28:50
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: kamil 


"P_ablo"  wrote in message


Odnoszac sie do Twojej dygresji...
W tym "interesie" jak w kazdym trzeba potrafic sie poruszac. Lepiej zeby

I myslisz, ze wszyscy kupujacy samochod nie maja nic lepszego do roboty
przez kilka tygodni, jak jezdzic po kraju i wydawac pieniadze na przeglady
roznych pospawanych z kilku trupow, az w koncu trafia na auto warte uwagi?

melepety (czyt krawaciarze/korporatoludy) z kredycikami do 60 roku zycia
kupowali nowki, ostatecznie niech kupuja uzywki w salonach bo takich
nietrudno zrobic w trombe.

Oczywiscie, wszyscy kupujacy nowe samochody sa w kredytach po uszy, a ty
rozgryzles system i jestes cwaniak jakich malo.



Gratuluje optymizmu i w sumie to zazdroszcze naiwnego i prostolinijnego
spojrzenia na swiat, zyje sie tak o wiele latwiej. :-)





Pozdrawiam
Kamil

57 Data: Pa?dziernik 17 2009 00:26:12
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości


I myslisz, ze wszyscy kupujacy samochod nie maja nic lepszego do roboty
przez kilka tygodni, jak jezdzic po kraju i wydawac pieniadze na przeglady
roznych pospawanych z kilku trupow, az w koncu trafia na auto warte uwagi?



Przesadzasz... jak juz wspominalem uzywek nie nalezy kupowac w PL... Schemat
jest prosty. Szukasz samochodu w internecie, dzwonisz do sprzedajacego i
wypytujesz o szczegoly. Najlepiej jesli sprzedajacy jest dotychczasowym
uzytkownikiem. Podejmujesz decyzje, kupujesz bilet i lecisz z zoltymi
blaszkami pod pacha po autko.



Oczywiscie, wszyscy kupujacy nowe samochody sa w kredytach po uszy, a ty
rozgryzles system i jestes cwaniak jakich malo.


Nie przytocze wynikow ankiet ale cos mi sie obilo o oczy, ze tylko 20% nowek
jest kupowanych z wlasnych srodkow...
Zreszta bylem pod wrazeniem rozmowy ze znajomym ktory lyknal kredycik na 800
tys, na 120% wartosci we Frankach, kiedy franek kosztowal 2,5  :) On tylko
nowymi Fiatami jezdzi i zawsze na kredyt. No ale to taka sierotka po PP jest
co 16 godzin przy desce kreslarskiej spedza...


Gratuluje optymizmu i w sumie to zazdroszcze naiwnego i prostolinijnego
spojrzenia na swiat, zyje sie tak o wiele latwiej. :-)


zdecydowanie :)


Ustalmy jedno, ja nikogo nie chce przekonywac do uzywek.
Kazdy ma swoje racje, ja nigdy na uzywce sie nie przejechalem - zawsze
dostawalem to za co zaplacilem. Raz natomiast kupilem nowego SC  i jakos nie
widzialem plusow gwarancji z ktorej nigdy nie korzystalem. Moze dlatego ze
pedantem nie jestem i skrzypiace plastiki czy trzeszczacy fotel mam gleboko
w dupie. Jedno tylko mi utkwilo w pamieci, ruch w salonie fiata byl jak w
supermarkecie a przede mna do kasy staly dwie prostytutki ze swoim alfem :)

Picasso

59 Data: Pa?dziernik 20 2009 13:32:55
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości



I 87% gospodyn domowych z gdanska poleci do cholera wie jakiego kraju z
podrecznymi rozmowkami w kieszeni? Taaa..


Kobieta i kupowanie samochodu? ...uzywanego!
BTW kto nie ryzykuje ten w rawiczu nie siedzi ;)


Pewnie dlatego, ze polacy zaczynaja traktowac kredyty jak reszta
cywilizowanego swiata i przestaja mieszkac 30 lat w komunalnym i jezdzic
15-letnia padaka, ale 'za gotowke'..


No oczywiscie, nie ma to jak nabijac innym kabze... Dom czy mieszkanie na
miare rozumiem, samochod czy maszyne do zarabiania w leasingu tez ale
prywatne jezdzidlo - nigdy!

Ten cywylizowany swiat za wielka woda ktor zyl na kredyt teraz ma bolesne
konwulsje... ale zydki sie nachapaly...


Fiat za 800 tysiecy? To on Ferrari chyba kupil, fakt ze koncern ten sam,
ale nie mieszajmy jabola z martini. ;)


ehhh... skrot - naturalnie chdzilo o 300 metrowa chalupe



Bo trzeba bylo kupic samochod, a nie SC. :-)


To znaczy jaki ? Kia ? Renault ? ...czyli taki, ktory bedzie sie psul, zeby
miec satysfakcje z dobrze wydanych pieniedzy na nowe z gwarancja?!

Picasso

60 Data: Pa?dziernik 20 2009 13:35:27
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: kamil 


"P_ablo"  wrote in message


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości



I 87% gospodyn domowych z gdanska poleci do cholera wie jakiego kraju z
podrecznymi rozmowkami w kieszeni? Taaa..


Kobieta i kupowanie samochodu? ...uzywanego!
BTW kto nie ryzykuje ten w rawiczu nie siedzi ;)


Pewnie dlatego, ze polacy zaczynaja traktowac kredyty jak reszta
cywilizowanego swiata i przestaja mieszkac 30 lat w komunalnym i jezdzic
15-letnia padaka, ale 'za gotowke'..


No oczywiscie, nie ma to jak nabijac innym kabze... Dom czy mieszkanie na
miare rozumiem, samochod czy maszyne do zarabiania w leasingu tez ale
prywatne jezdzidlo - nigdy!

Ten cywylizowany swiat za wielka woda ktor zyl na kredyt teraz ma bolesne
konwulsje... ale zydki sie nachapaly...

Straszne rzeczy sie tam dzieja, bezrobocie przekroczylo 8% czyli tyle, ile w
polsce wynosilo najnizsze w ciagu ostatnich 20 lat. Okropne! :-)

Prywatne wozidlo pokroju corsy czy innego clio kosztuje mnie niecala polowe
rocznej pensji netto (mam akurat 3-letnie subaru, ale to z innych wzgledow,
zreszta kosztowalo podobnie). Wiem, ze w Polsce taki samochod to wciaz
luksus, ale w normalnie dzialajacej gospodarce to taka lodowka czy pralka -
kupujesz nowe i za kilka lat wymieniasz.






Pozdrawiam
Kamil

61 Data: Pa?dziernik 22 2009 11:46:40
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości



Prywatne wozidlo pokroju corsy czy innego clio kosztuje mnie niecala
polowe rocznej pensji netto (mam akurat 3-letnie subaru, ale to z innych
wzgledow, zreszta kosztowalo podobnie). Wiem, ze w Polsce taki samochod to
wciaz luksus, ale w normalnie dzialajacej gospodarce to taka lodowka czy
pralka - kupujesz nowe i za kilka lat wymieniasz.



Nieistotne ile co kosztuje, wazne czy z kredytu sa wymierne korzysci. Czym
drozszy samochod tym kupowanie uzywki oplacalniejsze. Jako ciekawostke
dodam. Znajomy ktory sprowadza samochody ze stanow kupil kiedys Bentleya
Continental Fying Spur, uszkodzonego w lewy tyl (blotnik, lampa -
drobnostki). Autko sprzedal w ciagu 2 tygodni za pol banki a kupil je ktos z
branzy miesnej - chyba ktorys z Dudów... Jak widac osoba ktora z pewnoscia
stac na nowe i z pewnoscia majaca taka zdolnosc, zeby kupic taka kupe blachy
na kredyt, nie nabija nikomu bez potrzeby kabzy...
Choc do konca nie wiem czy to jest dobry przyklad wlasciwego postepowania...
biorac pod uwage pozniejsza jazde z opcjami :)

Picasso

62 Data: Pa?dziernik 23 2009 10:03:08
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Jan Strybyszewski 

P_ablo pisze:

Nieistotne ile co kosztuje, wazne czy z kredytu sa wymierne korzysci. Czym drozszy samochod tym kupowanie uzywki oplacalniejsze. Jako ciekawostke dodam. Znajomy ktory sprowadza samochody ze stanow kupil kiedys Bentleya Continental Fying Spur, uszkodzonego w lewy tyl (blotnik, lampa - drobnostki). Autko sprzedal w ciagu 2 tygodni za pol banki a kupil je ktos z branzy miesnej - chyba ktorys z Dudów... Jak widac osoba ktora z pewnoscia stac na nowe i z pewnoscia majaca taka zdolnosc, zeby kupic taka kupe blachy na kredyt, nie nabija nikomu bez potrzeby kabzy...
Choc do konca nie wiem czy to jest dobry przyklad wlasciwego postepowania... biorac pod uwage pozniejsza jazde z opcjami :)

No i pewnie i ten przyklad pasuje do 20 letniej Sierry rzdzwaego Adasia jak ulal. Czy moglbys nie pisac bez sensu nie na temat ?

Czy moglbys odroznic uzywane auto od zlomu z XXwieku ktory jest importowany przez handlarzyny a ich nabywcy uwazaja ze to swietny interes czyniac z Polski smietnik i zagrazajac zyciu i zdrowiu ?

64 Data: Pa?dziernik 17 2009 00:46:34
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości



Mylisz się.
Etap 5-10 letnich używek z Zachodu również już przerobiłem, również bez
powodzenia.
>
Marki wyrobów samochodopobnych którymi jeżdziłem to m.in:
BMW, Audi, VW.
Na ich podstawie właśnie wyrobiłem sobie zdanie, że starzyzną się
przestaję interesować.
BTW: Żaden z nich nie był starszy niż 10 lat w momencie zakupu.

Najwyrazniej masz jakiegos wybitnego PH :)
Ja mam zgola inne doswiadczenia z uzywkami ale tez prawie zadnego z
nowkami... no ale tez mam inne priorytety, lans lubie i posiadanie takiego a
nie innego modelu jest celem samym w sobie.

Czego bys nie pisal, Polacy wola uzywki, ba nawet 42 %Niemcow ktorzy
znacznie czesciej kupuja nowe twierdzi, ze to nienajlepszy interes:
http://skocz.pl/daqad

Picasso

65 Data: Pa?dziernik 17 2009 09:36:07
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości news:

Czego bys nie pisal, Polacy wola uzywki,

I bardzo dobrze, przynajmniej ma kto ode mnie kupować samochody jak już się zużyją i je sprzedaję.
Ale słowo "wolą" jest tu nie na miejscu - na tej samej zasadzie Polacy wolą ubierać się w lumpeksach. ;-)

66 Data: Pa?dziernik 17 2009 16:17:22
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości



I bardzo dobrze, przynajmniej ma kto ode mnie kupować samochody jak już
się zużyją i je sprzedaję.
Ale słowo "wolą" jest tu nie na miejscu - na tej samej zasadzie Polacy
wolą ubierać się w lumpeksach. ;-)

Faktycznie, zle sie wyrazilem. Taki procent kupuje a ilu chce to juz inna
kwestia.  A moze zle traktujesz swoje wozidla i dlatego tak czesto zawodza,
skoro twierdzisz, ze sprzedajesz zuzyte... Ja tam bym nie mial oporow kupic
po sobie samochodu.

Picasso

67 Data: Pa?dziernik 17 2009 16:56:46
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


I bardzo dobrze, przynajmniej ma kto ode mnie kupować samochody jak już się zużyją i je sprzedaję.
Ale słowo "wolą" jest tu nie na miejscu - na tej samej zasadzie Polacy wolą ubierać się w lumpeksach. ;-)

Faktycznie, zle sie wyrazilem. Taki procent kupuje a ilu chce to juz inna kwestia.  A moze zle traktujesz swoje wozidla i dlatego tak czesto zawodza, skoro twierdzisz, ze sprzedajesz zuzyte...

Dla mnie zużyte, dla Ciebie nówka sztuka prawie.
Kwestia podejścia.

68 Data: Pa?dziernik 18 2009 11:42:30
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Dla mnie zużyte, dla Ciebie nówka sztuka prawie.
Kwestia podejścia.

A kiedy dla Ciebie samochod jest juz zuzyty?
Ostatnia moja uzywka miala niecale 4 lata i 52 tys przebiegu. Miekka
naturalna skorka pachniala jeszcze fabryka...

Picasso

69 Data: Pa?dziernik 18 2009 13:06:54
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Dla mnie zużyte, dla Ciebie nówka sztuka prawie.
Kwestia podejścia.

A kiedy dla Ciebie samochod jest juz zuzyty?

Od kiedy zaczyna się sypać, tak sam z siebie.

Ostatnia moja uzywka miala niecale 4 lata i 52 tys przebiegu. Miekka naturalna skorka pachniala jeszcze fabryka...

To jeszcze o niczym nie świadczy.
Meganka zużyła się przez 3 lata.

70 Data: Pa?dziernik 17 2009 09:57:53
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: J.F. 

On Sat, 17 Oct 2009 00:46:34 +0200,  P_ablo wrote:

Czego bys nie pisal, Polacy wola uzywki, ba nawet 42 %Niemcow ktorzy
znacznie czesciej kupuja nowe twierdzi, ze to nienajlepszy interes:
http://skocz.pl/daqad

Polakow nie stac na nowe, a jaki to interes zalezy od potrzeby auta,
kosztow robocizny, badan technicznych - w Niemczech nie moze byc np
widocznej rdzy, usterka katalizatora tez moze kosztowac.

Ale jak sie w Niemczech zrobil kryzys przed laty, to i oni nagle
odkryli ze wystarczy wstawic katalizator do swojego starego wozka i
placic znacznie mniejszy podatek.

No coz - jak sie chce miec nowe auto, to trzeba sprzedac stare, jak
sie chce kupic uzywane, to ktos musi kupic nowe - wiec obie grupy sa
potrzebne :-)


J.

71 Data: Pa?dziernik 17 2009 16:32:06
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci

 w Niemczech nie moze byc np
widocznej rdzy, usterka katalizatora tez moze kosztowac.


A myslisz, ze u nas zgnite auto moze przejsc przeglad ?
Metoda na to jest prosta, tak samo i u nich - wystarczy slady korozji
zachlapac farba lub zakleic tasma.

Ale jak sie w Niemczech zrobil kryzys przed laty, to i oni nagle odkryli
ze wystarczy wstawic katalizator do swojego starego wozka i
placic znacznie mniejszy podatek.


Nie tylko o coroczne podatki chodzi. Niemiec raczej ma kiepska alternatywe
dla ASO. Tam nawet w ASO czesto nie maja odpowiedniej wiedzy a co dopiero w
jakims Kfz-Werkstatt. Wymiana klockow, sprzegla czy amortyzatorow, to nie
problem ale juz zaprogramowanie kluczyka czy znalezienie drobnej acz
upierdliwej usterki przy zelektronizowanym dieslu to juz ponad ich sily,
grzebanie prz skrzyniach typu DSG to dla nich kosmiczne wyzwanie.

No coz - jak sie chce miec nowe auto, to trzeba sprzedac stare, jak
sie chce kupic uzywane, to ktos musi kupic nowe - wiec obie grupy sa
potrzebne :-)


Naturalnie, ze tak - ktos te nowe musi kupowac, ale narazie nie bede to ja
:) Jednak wole kupic 4letnia E60 niz nowego Ceeda...

Picasso

72 Data: Pa?dziernik 17 2009 16:41:17
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: J.F. 

On Sat, 17 Oct 2009 16:32:06 +0200,  P_ablo wrote:

Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci
 w Niemczech nie moze byc np
widocznej rdzy, usterka katalizatora tez moze kosztowac.

A myslisz, ze u nas zgnite auto moze przejsc przeglad ?
Metoda na to jest prosta, tak samo i u nich - wystarczy slady korozji
zachlapac farba lub zakleic tasma.

Jak tej rdzy jest niewiele, to u nas nawet nie trzeba zaklejac tasma.
W Niemczech jednak trzeba.

Ale jak sie w Niemczech zrobil kryzys przed laty, to i oni nagle odkryli
ze wystarczy wstawic katalizator do swojego starego wozka i
placic znacznie mniejszy podatek.

Nie tylko o coroczne podatki chodzi. Niemiec raczej ma kiepska alternatywe
dla ASO. Tam nawet w ASO czesto nie maja odpowiedniej wiedzy a co dopiero w
jakims Kfz-Werkstatt. Wymiana klockow, sprzegla czy amortyzatorow, to nie
problem ale juz zaprogramowanie kluczyka czy znalezienie drobnej acz
upierdliwej usterki przy zelektronizowanym dieslu to juz ponad ich sily,
grzebanie prz skrzyniach typu DSG to dla nich kosmiczne wyzwanie.

Wystarczylo dorzucic 2500 euro i jakos Niemcy pozbyli sie staroci w
calkiem dobrym stanie i szturmem pobiegli po nowe do salonow.

J.

73 Data: Pa?dziernik 18 2009 11:48:48
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci



Wystarczylo dorzucic 2500 euro i jakos Niemcy pozbyli sie staroci w
calkiem dobrym stanie i szturmem pobiegli po nowe do salonow.



Bo to zadzialalo jak promocje w marketach.
W jednym masz przekreslone 10 zl i w promocji za 7 a w drugim lezy normalnie
na polce za 6... Wystarczy troche szumu i chetni zawsze sie znajda. BTW nie
wiem czy wiesz ale dopoki nie odbierali karty pokazdu przy zlomowaniu i
"pobieraniu" doplaty, to autoschroty za co lepsze bryczki jeszcze placily bo
wiedzieli, ze przyjedzie Polak czy Rosjanin i to autko kupi... Pozniej
polscy pismacy pisali jacy ci niemcy glupi, oddaja auto warte 5 tys za
doplate 2,5 tys :)

Picasso

74 Data: Pa?dziernik 18 2009 12:37:11
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: J.F. 

On Sun, 18 Oct 2009 11:48:48 +0200,  P_ablo wrote:

Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci
Wystarczylo dorzucic 2500 euro i jakos Niemcy pozbyli sie staroci w
calkiem dobrym stanie i szturmem pobiegli po nowe do salonow.

Bo to zadzialalo jak promocje w marketach.
W jednym masz przekreslone 10 zl i w promocji za 7 a w drugim lezy normalnie
na polce za 6... Wystarczy troche szumu i chetni zawsze sie znajda. BTW nie
wiem czy wiesz ale dopoki nie odbierali karty pokazdu przy zlomowaniu i
"pobieraniu" doplaty, to autoschroty za co lepsze bryczki jeszcze placily bo
wiedzieli, ze przyjedzie Polak czy Rosjanin i to autko kupi... Pozniej

W sumie nie wiem w czym im to przeszkadzalo - wszak cel zostal
osiagniety - produkcja krajowych fabryk rosnie.

Co prawda, jak mi sami Niemcy mowili - glupota z ta doplata. Ktos kogo
interesuje mercedes, bmw, audi czy inne drogie niemieckie auto, tych
2500 euro nie kusi tak mocno. Ale sumaryczna cena np Dacii spadla juz
bardzo istotnie :-)

polscy pismacy pisali jacy ci niemcy glupi, oddaja auto warte 5 tys za
doplate 2,5 tys :)

Mysle ze Niemcy az tacy glupi nie sa, i az tak nie oddawali.

J.

76 Data: Pa?dziernik 20 2009 14:00:56
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości



Co to za belkot? Caly swiat jest glupi, nikt nigdzie nie potrafi naprawic
samochodu, tylko polacy-cwaniacy, znani w calym swiecie ze swojej
przebieglosci, kupuja zajezdzone trupy i chwala sie w internecie, jaki to
interes zycia wlasnie zrobili.


Ciekawa interpretacja tego co napisalem...
Wiesz popyt, podaz i takie tam...  Polakowi latwiej podjac decyzje o zakupie
uzywki bo ma alternatywe dla drogiego ASO.  Policz niezalezne warsztaty
wyspecjalizowane w naprawach automatow w PL i DE.  Do tego jesli juz
znajdziesz taki warsztat, to glownym mechaniorem prawdopodobnie bedzie ktos
ze wschodu...

Odnosnie wiedzy w niemieckich ASO  - kiedys bylem nieszczesliwym
wlascicielem S400 CDI z 2001 r. Samochod odstawilem do niemieckiego ASO.
Jako, ze akurat wybylem na wakacje, auto stalo u nich 2 tygodnie - mieli
wystarczajaco duzo czasu na grzebanie. Po przyjezdzie oswiadczyli, ze nie
wiedza co jest - podmieniali komputery itd i nie wiedza. Nawet uslyszalem
pomysl wymiany calego silnika :)  Oczywiscie nie aso w PL w ciagu 2 dni
stwierdzilo, ze powodem slabniecia silnika bylo wylaczajace sie turbo.
Winowajca byl czujnik/zaworek  za 400 zl, turbina przeladowywala, czego - z
powodow blizej mi nieznanych - spece z ASO nie zauwazyli na kompie.  Zreszta
popytaj niemca z Guben czy Frankfurtu gdzie naprawiaja swoje samochody...

Picasso

78 Data: Pa?dziernik 21 2009 18:09:19
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości



Co to znaczy drogiego ASO ?  Tak wiem Heniek z stodole wyklepuje mlotkiem
za 30zł.  A taki tlumik dorobi z rury po hydraulikach jest tanio.


Misiu kolorowy, serwisuj sobie swojego Logana gdzie chcesz. Ja do niczego
Ciebie nie zmuszam a pan Heniek dzieki tej grupie ma juz tyle roboty, ze
hoho... Kurcze chyba tez sie do niego wybiore skoro tylu ludzi na grupie o
nim pisze.



Policz niezalezne warsztaty wyspecjalizowane w naprawach automatow w PL i
DE.  Do tego jesli juz znajdziesz taki warsztat, to glownym mechaniorem
prawdopodobnie bedzie ktos ze wschodu...

Jak ktos kupuje trupa ze zlomu to i szuka takich warsztatow.


Widzisz, ze wzgledu na ciasnote w czaszce nie mozesz wpasc na to, ze procz
Twojego nowego Logana i 20letniego Golfa sa takie samochody jak kiluletnie
Mercedesy, Lexusy,Audi, BMW i Porsche. Oczywiscie tak samo jest z
warsztatami, procz Porsche Centrum Poznan i oslawionego Pana Henka jest
jeszcze taki Marciech czy Meverick ktore sobie radza lepiej niz tempi
mechanicy w ASO majacy tylko komputery i ni krzty wiedzy.

Picasso

79 Data: Pa?dziernik 23 2009 10:00:29
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Jan Strybyszewski 

P_ablo pisze:

Misiu kolorowy, serwisuj sobie swojego Logana gdzie chcesz. Ja do niczego Ciebie nie zmuszam a pan Heniek dzieki tej grupie ma juz tyle roboty, ze hoho... Kurcze chyba tez sie do niego wybiore skoro tylu ludzi na grupie o nim pisze.

Logana ?  No coz .... jakies urazy psychiczne z PRL sie odezwaly


Policz niezalezne warsztaty wyspecjalizowane w naprawach automatow w PL i DE.  Do tego jesli juz znajdziesz taki warsztat, to glownym mechaniorem prawdopodobnie bedzie ktos ze wschodu...
Jak ktos kupuje trupa ze zlomu to i szuka takich warsztatow.


Widzisz, ze wzgledu na ciasnote w czaszce nie mozesz wpasc na to, ze procz Twojego nowego Logana i 20letniego Golfa sa takie samochody jak kiluletnie Mercedesy, Lexusy,Audi, BMW i Porsche.

Ktore w Polsce sa kupowane w 4-5 szt.  I prosze nie oslabiaj mnie bo dobrze wiesz ze mowimy o Audi i Mercedesach do 10tys bo TAKIE SIE SPRZEDAJA.  Kilkuletnie to kosztuja 50-60tys zl wiec o czym ta gadka kto takie kupuje u Mietka w komisie bo o tym byla gadka.  Wiec wybacz nie zaciemniaj obrazu .... pozatym te twoje 5 letnie Audi serwisowane u Mietka tez tanie nie jest

80 Data: Pa?dziernik 23 2009 11:57:36
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości



Ktore w Polsce sa kupowane w 4-5 szt.  I prosze nie oslabiaj mnie bo
dobrze wiesz ze mowimy o Audi i Mercedesach do 10tys bo TAKIE SIE
SPRZEDAJA.  Kilkuletnie to kosztuja 50-60tys zl wiec o czym ta gadka kto
takie kupuje u Mietka w komisie bo o tym byla gadka.  Wiec wybacz nie
zaciemniaj obrazu .... pozatym te twoje 5 letnie Audi serwisowane u
Mietka tez tanie nie jest


I widzisz, nieporozumienie wynika stad, ze ja piszac uzywane mam na mysli
taki w cenie octavki: http://skocz.pl/daqgv
a Ty, masz na mysli taki : http://skocz.pl/daqgw ...

Chyba jestem jakis zboczony...

Picasso

81 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:34:30
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Arek (G) 

Krzysiek Niemkiewicz pisze:

Kolega/żanka Cavallino napisał/a:
Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz"  napisał w
wiadomości  news:
Zawsze można znaleźć rozwiązania lepsze ale droższe, tudzież
tańsze ale  gorsze. Porównanie golfa 1.6 do a8 4.2 ma na celu
pokazanie, że można i  lepiej i taniej.
Starzej=gorzej, a nie jak Ty zapewniasz lepiej.

Jakieś argumenty?
Bo jakby co, ja mam na obronę swojego zdania. Choćby taki, że każdy produkt obliczony jest na ileś lat eksploatacji. Optymalne ekonomicznie jest wykorzystywanie go przez cały ten okres. Jeśli ktoś rezygnuje z użytkowania sprawnego samochodu, to niestety musi się liczyć ze stratą (bo np. z wiekiem auto straciło 50% swojej realnej wartości, ale aż 80% wartości rynkowej - tak już jest). Ta strata jest zyskiem dla tego, który używane auto kupi. Dla mnie oczywiste.

Pod warunkiem, że ten używany pochodzi z dobrego i sprawdzonego źródła. Oczywiście trzeba jeszcze zdefiniować czym jest dobre i sprawdzone źródło. Dla nie których jest to niemiecki dziadek jeżdżący do kościoła a8 w tedeji z 100 000 przejechanymi przez 15lat.

A.

82 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:28:03
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Arek (G) 

Krzysiek Niemkiewicz pisze:

Kolega/żanka =Marcos= napisał/a:
Po to, że używane ale trwałe auto przy założeniu taniego i
solidnego  serwisu (!!!) jest znacznie tańsze w eksploatacji od
"oszczędnej" nówki.  Ale to wiadomo od dawna.
Więc właściwie jedyna rzeczą jaką udowodnił jest to, że używane
auto jest  tańsze od nowego. Do tego porównania można dodać Golfa
z 1990 roku i wyjdzie  jeszcze taniej...

Zawsze można znaleźć rozwiązania lepsze ale droższe, tudzież tańsze ale gorsze. Porównanie golfa 1.6 do a8 4.2 ma na celu pokazanie, że można i lepiej i taniej. Ci którzy już kupili nowy samochód tego nie zrozumieją, bo zdobycie się na obiektywizm równałoby się z przyznaniem, że się jest jeleniem.


Bardziej mi wygląda na to, że ktoś kto kupuje jakiś sprowadzony używany przystanek z mocno wątpliwą przeszłością. Potrzebuje sobie wytłumaczyć, że dobrze zrobił i że jest niezły cwaniak.

A.

83 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:32:08
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Jan Strybyszewski 

Arek (G) pisze:

Bardziej mi wygląda na to, że ktoś kto kupuje jakiś sprowadzony używany przystanek z mocno wątpliwą przeszłością. Potrzebuje sobie wytłumaczyć, że dobrze zrobił i że jest niezły cwaniak.

Szczegolnie jak kupil tanio :)  i ma teraz problem.

84 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:35:50
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Arek (G) 

Jan Strybyszewski pisze:

Arek (G) pisze:

Bardziej mi wygląda na to, że ktoś kto kupuje jakiś sprowadzony używany przystanek z mocno wątpliwą przeszłością. Potrzebuje sobie wytłumaczyć, że dobrze zrobił i że jest niezły cwaniak.

Szczegolnie jak kupil tanio :)  i ma teraz problem.

Zresztą, zawsze można sobie wmówić, że będzie jeździł wolno i bezpiecznie wówczas fakt, że zamiast poduszek powietrznych ma pianki montażowe nie będzie tak bolał:)

A.

85 Data: Pa?dziernik 19 2009 23:34:52
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: .Peeter 

"Krzysiek Niemkiewicz" wrote:

Porównanie golfa 1.6 do a8 4.2 ma na celu pokazanie, że można i lepiej i taniej. Ci którzy już kupili nowy samochód tego nie zrozumieją, bo zdobycie się na obiektywizm równałoby się z przyznaniem, że się jest jeleniem.

Mnie ciekawi jak wyszło by porównanie używanego fajnego
sedana/coupe/cokolwiek, dobrze wyposażonego, max 10 letniego, z mocnym
silnikiem, na przykład za około 35000zł (od tylu mniej więcej zaczynają
się nowe auta...) do nowej, niejadącej, małej, brzydkiej, niewygodnej
i biednej popierdółki miejskiej.

Po prostu ciekawi czym kierują się ludzie wydając takie pieniądze
na pokraki typu C1, Aygo, Atos. Czemu miałbym wydać swoje ciężko
zarobione pieniądze na takiego potworka, skoro mogliby zadać sobie
trochę trudu i znaleźć używane, ale za to bardzo fajne auto. :-)

P.s. Ciekawe dlaczego Dacia Sandero się tak kiepsko sprzedaje, czyżby
klienci nie zauważyli tego "dynamicznego" [(C) Dacia] stylu zionącego
z tego auta? ;-)

Pozdrawiam
..Peeter

86 Data: Pa?dziernik 20 2009 01:14:35
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: AL 

..Peeter pisze:

"Krzysiek Niemkiewicz" wrote:
Porównanie golfa 1.6 do a8 4.2 ma na celu pokazanie, że można i lepiej i taniej. Ci którzy już kupili nowy samochód tego nie zrozumieją, bo zdobycie się na obiektywizm równałoby się z przyznaniem, że się jest jeleniem.

Mnie ciekawi jak wyszło by porównanie używanego fajnego
sedana/coupe/cokolwiek, dobrze wyposażonego, max 10 letniego, z mocnym
silnikiem, na przykład za około 35000zł (od tylu mniej więcej zaczynają
się nowe auta...) do nowej, niejadącej, małej, brzydkiej, niewygodnej
i biednej popierdółki miejskiej.

Po prostu ciekawi czym kierują się ludzie wydając takie pieniądze
na pokraki typu C1, Aygo, Atos. Czemu miałbym wydać swoje ciężko
zarobione pieniądze na takiego potworka, skoro mogliby zadać sobie
trochę trudu i znaleźć używane, ale za to bardzo fajne auto. :-)

bo gdybys pomyslal, to Ci ludzie co na codzien jezdza C1/Aygo/107/Atos (do pracy/po miescie) - najczesniej w domu w garazu maja drugie rodzinne auto - i pewnie Cie zdziwi - oba kupione za swoje ciezko zapracowane pieniadze


--
pozdr
Adam (AL)
TG

87 Data: Pa?dziernik 20 2009 08:24:32
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik ".Peeter"  napisał w wiadomości news:

Mnie ciekawi jak wyszło by porównanie używanego fajnego
sedana/coupe/cokolwiek, dobrze wyposażonego, max 10 letniego, z mocnym
silnikiem, na przykład za około 35000zł (od tylu mniej więcej zaczynają
się nowe auta...) do nowej, niejadącej, małej, brzydkiej, niewygodnej
i biednej popierdółki miejskiej.

Po prostu ciekawi czym kierują się ludzie wydając takie pieniądze
na pokraki typu C1, Aygo, Atos.

Np. nie mają kompleksów i nie muszą sobie nic przedłużać, więc kupują auto miejskie do jeżdżenia po mieście?

88 Data: Pa?dziernik 20 2009 17:03:57
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: .Peeter 


"Cavallino" wrote:

Np. nie mają kompleksów i nie muszą sobie nic przedłużać, więc kupują auto miejskie do jeżdżenia po mieście?

Jeśli mają nie-miejskie do jeżdżenia poza miasto, to jestem
w stanie to zrozumieć. :-)

Poza tym auto nie jest od przedłużania, tylko od tego,
żeby było wygodne, podobało się właścicielowi i dawało
frajdę z jazdy. Kapelusze tego nie zrozumieją. :-)

Pozdrawiam
..Peeter

89 Data: Pa?dziernik 20 2009 17:08:56
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik ".Peeter"  napisał w wiadomości


"Cavallino" wrote:
Np. nie mają kompleksów i nie muszą sobie nic przedłużać, więc kupują auto miejskie do jeżdżenia po mieście?

Jeśli mają nie-miejskie do jeżdżenia poza miasto, to jestem
w stanie to zrozumieć. :-)

Do tego są takie auta.


Poza tym auto nie jest od przedłużania, tylko od tego,
żeby było wygodne,

Już widzę to cholerną wygodę jeżdżenia jakimś wielkim amerykańcem po mieście.
Zwłaszcza po wąskich uliczkach i przy parkowaniu.
Smart zapewne jest o niebo wygodniejszy do takich celów.

90 Data: Pa?dziernik 20 2009 19:27:41
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: .Peeter 

"Cavallino" wrote:

Już widzę to cholerną wygodę jeżdżenia jakimś wielkim amerykańcem po mieście.

Ja mówię o normalnych autach, a nie ekstremalnie wielkich
amerykańcach. :-) Chodziło mi o auta pokroju bora/passat.

Pozdrawiam
..Peeter

94 Data: Pa?dziernik 21 2009 00:52:32
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 20 Oct 2009 08:24:32 +0200, Cavallino napisał(a):

Po prostu ciekawi czym kierują się ludzie wydając takie pieniądze
na pokraki typu C1, Aygo, Atos.

Np. nie mają kompleksów i nie muszą sobie nic przedłużać, więc kupują auto
miejskie do jeżdżenia po mieście?

Które jest tak praktyczne, jak rower...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

96 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:07:51
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Jan Strybyszewski pisze:

Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Tue, 20 Oct 2009 08:24:32 +0200, Cavallino napisał(a):

Po prostu ciekawi czym kierują się ludzie wydając takie pieniądze
na pokraki typu C1, Aygo, Atos.
Np. nie mają kompleksów i nie muszą sobie nic przedłużać, więc kupują auto miejskie do jeżdżenia po mieście?

Które jest tak praktyczne, jak rower...


Buhahah wielbiciel zlomu na kolkach znow zablysna swoja 30 letnia Sierra.... 

Taa, jutro twoim zdaniem, ta Sierra będzie miała już 50 lat.

> ale prosze juz nie zostawiaj oleju na kazdym parkingu razem
z kolejna porcja rdzy.

Weź przestań już, bo tylko potwierdzasz opinie o pracownikach pekapu w Polsce.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

97 Data: Pa?dziernik 23 2009 10:01:02
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Jan Strybyszewski 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Taa, jutro twoim zdaniem, ta Sierra będzie miała już 50 lat.


Weź przestań już, bo tylko potwierdzasz opinie o pracownikach pekapu w Polsce.

Jestes idiota czy tak se pieprzysz ?



98 Data: Pa?dziernik 22 2009 01:02:50
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 09:49:25 +0200, Jan Strybyszewski napisał(a):

Buhahah wielbiciel zlomu na kolkach znow zablysna swoja 30 letnia
Sierra....  ale prosze juz nie zostawiaj oleju na kazdym parkingu razem
z kolejna porcja rdzy.

Przeciez niemampunto.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

99 Data: Pa?dziernik 16 2009 12:57:53
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: huri_khan 

Grzegorz pisze:

Po to, że używane ale trwałe auto przy założeniu taniego i solidnego serwisu (!!!) jest znacznie tańsze w eksploatacji od "oszczędnej" nówki. Ale to wiadomo od dawna.


Ale brakuje założenia ile lat ma to używane auto i jak długo zamierzamy ten samochód eksploatować

Jeżeli weźmiemy że nasz używany samochód ma 10 lat i zamierzamy przez 10 lat używać, to wyniki mogą się znacznie różnić.

Samochód używany ma 19 lat i wszystko sie sypie, nowo kupiony ma 9 lat i zaczyna się sypać ;)

Co z sytuacją że zaczyna brakować części zamiennych bo już nie produkują a ceny używek są z kosmosu?


--
[Pozdrawiam [huri-khan][GG 177094]
[SY] [Astra G '1,6 16V] [opel24.com]

100 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:33:27
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Grzegorz 

Hello huri_khan !:

Jeżeli weźmiemy że nasz używany samochód ma 10 lat i zamierzamy przez 10 lat używać, to wyniki mogą się znacznie różnić.

Fakt, ale bardziej zależy to od marki auta. Ja tam wolę 20-letniego Merca od rocznego Poldka :-D !


Samochód używany ma 19 lat i wszystko sie sypie, nowo kupiony ma 9 lat i zaczyna się sypać ;)

Nie w każdym.  Poza tym od wieku to rdza zależy i parę innych drobiazgów, reszta od przebiegu i trwałości auta. A właśnie ta  trwałość jest wyraźnie lepsza w segmencie dużych aut, choć nie wszystkich.


Co z sytuacją że zaczyna brakować części zamiennych bo już nie produkują a ceny używek są z kosmosu?

Oddajesz auto (i tak niewiele warte) na złom i kupujesz kolejne, np. 4-7 letnie :-) !

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

101 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:35:49
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości

Hello huri_khan !:

Jeżeli weźmiemy że nasz używany samochód ma 10 lat i zamierzamy przez 10 lat używać, to wyniki mogą się znacznie różnić.

Fakt, ale bardziej zależy to od marki auta. Ja tam wolę 20-letniego Merca od rocznego Poldka :-D !

A od statku kosmicznego też?
Bo szanse na zdobycie obu masz podobne.

102 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:39:35
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Arek (G) 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości
Hello huri_khan !:

Jeżeli weźmiemy że nasz używany samochód ma 10 lat i zamierzamy przez 10 lat używać, to wyniki mogą się znacznie różnić.

Fakt, ale bardziej zależy to od marki auta. Ja tam wolę 20-letniego Merca od rocznego Poldka :-D !

A od statku kosmicznego też?
Bo szanse na zdobycie obu masz podobne.

Obstawiam, że szanse na statek kosmiczny są większe:)

A.

103 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:40:25
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: huri_khan 

Grzegorz pisze:


Oddajesz auto (i tak niewiele warte) na złom i kupujesz kolejne, np. 4-7 letnie :-) !

A8 na złom ? Chyba nie w Polsce ;)

--
[Pozdrawiam [huri-khan][GG 177094]
[SY] [Astra G '1,6 16V] [opel24.com]

104 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:49:28
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Jan Strybyszewski 

Grzegorz pisze:

Nie w każdym.  Poza tym od wieku to rdza zależy i parę innych drobiazgów, reszta od przebiegu i trwałości auta. A właśnie ta  trwałość jest wyraźnie lepsza w segmencie dużych aut, choć nie wszystkich.


Segment duzych aut ma
a) przbiegi
b) normalne czesci kosztuja krocie

Efekt... kupowanie trupa z Niemiec po wypadku i latanie byle czym.
To wlasnie mozna kupic.  Jak ktos nie wierzy niech popatrzy na zadbane duze samochody w Niemczech i czemu sa drozsze niz w PL ?

Skoro te w PL od emeryta do kosciola a ze kiepski katol to i do kosciola sporadycznie wiec 10 lat i 100tys tiaaaa


Oddajesz auto (i tak niewiele warte) na złom i kupujesz kolejne, np. 4-7 letnie :-) !

I tak co roku ?

105 Data: Pa?dziernik 18 2009 21:22:20
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Grzegorz Brycki 

Grzegorz pisze:

Hello LEPEK !:
bez koncepcji na nazwe pisze:

ceny, 16000 pln a8, golf - 22 000 e * 4,0 pln > 88000.

A co to za porównanie: inne roczniki, inne silniki, inne wielkości, inne ceny... Wszystko inne. żadnego punktu wspólnego, który uprawdopodabniałby możliwość wyboru pomiędzy tymi dwoma samochodami.
Równie dobrze możnaby porównywać PF 125 i to A8. Tylko po co?

Po to, że używane ale trwałe auto przy założeniu taniego i solidnego serwisu (!!!) jest znacznie tańsze w eksploatacji od "oszczędnej" nówki. Ale to wiadomo od dawna.

No ale wiadomo też że używka to używka i nigdy nie wiesz co za badziew to jest.

Przecież to porównywanie to faktycznie debilizm...

--
Grzegorz Brycki, http://beczkasoli.pl/GD298, a Ty?

106 Data: Pa?dziernik 16 2009 12:43:44
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Robert_J 

pomylilem sie gdzies?

W idiotycznym założeniu że jedynym kryterium wyboru auta jest oszczędność ;-).

107 Data: Pa?dziernik 16 2009 12:48:43
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

Kolega/żanka Robert_J napisał/a:

pomylilem sie gdzies?
W idiotycznym założeniu że jedynym kryterium wyboru auta jest
oszczędność  ;-).

Nie widzę takiego założenia. Za to widzę założenie koszty/komfort i autor udowadnia (nie wnikam na ile rzetelnie, ale praktyka pokazuje, że ma rację), że wybierając stare auto można mieć większy komfort przy niższych kosztach.


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl

Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

108 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:17:30
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Robert_J 

Nie widzę takiego założenia.

Sam tytuł wątku poniekąd jest takim założeniem. Wskazuje że cały wywód będzie miał na celu wykazanie oszczędności :-). Komfort w tym całym "wyliczeniu" jest tylko efektem ubocznym...

109 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:18:19
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz"  napisał w wiadomości

Kolega/żanka Robert_J napisał/a:
pomylilem sie gdzies?
W idiotycznym założeniu że jedynym kryterium wyboru auta jest
oszczędność  ;-).

Nie widzę takiego założenia. Za to widzę założenie koszty/komfort i autor udowadnia (nie wnikam na ile rzetelnie, ale praktyka pokazuje, że ma rację), że wybierając stare auto można mieć większy komfort przy niższych kosztach.

Komfort tyłka czy głowy?
Bo niektórzy bardziej cenią to drugie.

110 Data: Pa?dziernik 16 2009 12:58:56
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Robert_J 

utracone korzysci czyli odsetki, tu wazne zalozenie ze mamy te gotowizne na
skladzie,

Następne idiotyczne założenie... Uważasz że te 90.000 to z odsetek bankowych? Ktoś bez szemrania wywalający prawie 90.000 gotówką na auto raczej nie ciuła ich przez 10 lat, tylko po prostu go na to stać. A jak go stać to kupuje auto kierując się zgoła innymi czynnikami niż śmieszna oszczędność... Oszczędnością kierujesz się Ty, na dodatek przyjmując błędnie że tak rozumuje większość....



opcja jazdy ...jest tansza o 40 000 pln. Z tej okolo kwoty trzeba pokryc...
.... odjac na serwis kol, dobre klocki tarcze i opony
do a8 beda kosztowac
serwis - tu autoryzacja a tu pan kaziu i stodola, awaryjnosc...
....ryzyko drogich awarii ale stare toto i czesci uzywki, golf nowy
ale ostatnie dwa lata tez ryzykujemy - jak walnie wtrysk czy szyna to tez nie
bedzie tanio....

Ty naprawdę nie masz innych zmartwień niż liczenie? Może weź się do roboty to nie będziesz miał dylematów czy kupić 10-letnie auto czy nowe?




moj pan kaziu tez umie sobie z takim autem poradzic...

Jak każdy pan Kaziu z każdym autem ;-)))



...jestem wiec w
lepszej sytuacji niz wiekszosc Polakow

Czyżby? ;-)))




ekologia, a8 juz jest, golfa trzeba zrobic.

Wiesz, zawsze możesz kupować wszystkie sprzęty używane. Przecież już są, a nowe trzeba zrobić... ;-)))




imo ta cala zabawa z co2 to debilizm.

Podobnie jak całe Twoje "rozumowanie"...

111 Data: Pa?dziernik 16 2009 13:58:36
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: P_ablo 


Użytkownik "bez koncepcji na nazwe" 
napisał w wiadomości


pomylilem sie gdzies?


Zapomniales napisac o wypierdzianych fotelach a to jeden z glownych
argumentow wiadomo kogo.

Picasso

112 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:36:16
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Robert_J 

Tak mnie naszlo zeby zasymulowac koszty kupna nowego golfa 1,6 tdi DSG, niby
tego superoszczednego, z jakims wielkim czyms np a8 4,2

A tak już w ogóle na zakończenie tej dyskusji należy zauważyć, że "superoszczędność" prezentowanego golfa to jego bezwzględnie małe zużycie paliwa, a nie oszczędność kosztów w ogóle :-). To autor wątku zaczął dorabiać całą teorię. Oszczędność auta to nie to samo co koszty zakupu, użytkowania i utrata wartości :-)

113 Data: Pa?dziernik 16 2009 14:48:10
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: Arek (G) 

bez koncepcji na nazwe pisze:

czesc.

[...]

Mam dla Ciebie lepszy pomysł. Powiedzmy, że chleb w sklepie kosztuje ok 2PLN. Stary chleb ok 20gr. Policz sobie ile zyskałeś jedząc stary chleb przez kilka lat. Owszem możesz oszczędzić jeszcze bardziej chodząc po sąsiadach i zbierając odpady.

Już widzimy ile tracimy na kupnie *nowego* chleba. Oczywiście chleb to nie jedyny artykuł na którym możemy oszczędzać. Jest tego znacznie więcej wszystko zależy od inwencji, której jak widać Tobie nie brakuje.

Pozdrawiam,
A.

114 Data: Pa?dziernik 16 2009 15:03:28
Temat: Re: superoszczedny golf - no to policzmy
Autor: =Marcos= 

Mam dla Ciebie lepszy pomysł. Powiedzmy, że chleb w sklepie kosztuje ok 2PLN. Stary chleb ok 20gr. Policz sobie ile zyskałeś jedząc stary chleb przez kilka lat. Owszem możesz oszczędzić jeszcze bardziej chodząc po sąsiadach i zbierając odpady.

Już widzimy ile tracimy na kupnie *nowego* chleba. Oczywiście chleb to nie jedyny artykuł na którym możemy oszczędzać. Jest tego znacznie więcej wszystko zależy od inwencji, której jak widać Tobie nie brakuje.

W Korei Północnej nadają w telewizji poradniki z serii "Smaczne i zdrowe potrawy z przydrożnych ziół i trawy".
Można iść w tym kierunku :>

--
Marcos
[Marek Ślusarczyk]
marek [AT] microstock . pl

http://www.microstock.pl <- sprzedaj swoje zdjęcia

superoszczedny golf - no to policzmy



Grupy dyskusyjne