Grupy dyskusyjne   »   tłukące się synchronizatory w stratusie

tłukące się synchronizatory w stratusie



1 Data: Styczen 18 2007 18:14:52
Temat: tłukące się synchronizatory w stratusie
Autor: Arkus2 

Proszę o pomoc, bo mama problem ze skrzynią biegów.

Zachciało się mi i mojej żonie oryginalnego samochodu i kupiliśmy Chryslera
Stratusa 2.0 97r. manual. Po zrobieniu około 1000km z pod maski zaczęły
dochodzić dziwne odgłosy coś jakby rzecholiło lub rzęziło. Dźwięk ten
pojawiał się tylko w czasie jazdy przy około 50 km/h z początku rzadko z
czasem coraz częściej i się nasilał. Zacząłem podejrzewać skrzynię i
pojechałem do fachowca od skrzyń, miałem pecha, bo w tym dniu nic nie było
słychać i fachowiec kazał jeździć dalej do czasu aż się to nasili, bo nie
wykluczał sprzęgła itp. Po dwóch tygodniach dźwięki się tak nasiliły, że
fachowiec nie miał już wątpliwości, że to skrzynia, ale zaproponował
najpierw wymienić olej. Olej zmieniłem w innej firmie, która podeszłą
rzetelnie do tematu i po wypuszczeniu oleju wypłukała skrzynię benzyną. Olej
wlali jakiś dobry wart 70zł. Podobno zamiast oleju miałem jakąś maż z wodą i
było do tego za dużo. I miało być wszystko dobrze, ale nim wróciłem do domu
wiedziałem, że nic się nie zmieniło. Może za wyjątkiem takim, że biegi
wchodziły jeszcze lżej niż przedtem.

Podjąłem decyzję i w tym samym zakładzie zdemontowano mi skrzynię a
fachowiec od skrzyń ją rozebrał. Podczas rozebrania stwierdził, tyko tyle,
że rozleciało się łożysko igiełkowe za piątką. Igiełki luźno leżały w toczni
a koszyk plastikowy prawdopodobnie został zmielony. Ja natomiast dodatkowo
zauważyłem, że synchronizator za piątką różni się od pozostałych, bo nie mam
takiej ebonitowej opaski tzw. elementu ciernego. Kupiłem jedno i drugie
koszt około 200zł. Nie wiem jak w innych, ale w tej skrzyni synchronizator
za piątką nic nie synchronizuje, jest tylko po to żeby wodziki nie wypchały
przesuwki za daleko i w rezultacie kamienie wraz z śrutami i sprężynkami nie
powyskakiwały. Kiedy przyszło łożysko okazało się, że to nowe łożysko jest w
koszyku, ale szpilki są mniejsze od oryginalnych? Ułożyłem oryginalne
szpilki wokół wałka, po którym pracują i okazało się, że szpilki idealnie
pasują w tym miejscu bez koszyka. Więc wymiana zbędna. Ale fachowiec się
upierał, że to było przyczyną. Złożył skrzynię, a zakład założył skrzynię do
auta. Kazałem zalać nowy olej, już nie tak dobry, ale nowy. Po założeniu
okazało się, że jest jeszcze gorzej. Skrzynia rzęziła tak głośno, że
zagłuszała pracę silnika, i rzęziła nawet na wolnych obrotach na luzie
strach było stać pod samochodem i nim jechać. Przy czym biegi wchodziły
idealnie. Koszt demontażu i montażu 250zł naprawa skrzyni 200 i jest jeszcze
gorzej. Fachowiec jak się o tym dowiedział to się zaklinał, że to nie
skrzynia tylko sprzęgło i on teraz będzie rozbierał sprzęgło. Kazałem
zdemontować skrzynię i sprzęgło. Wpadłem na pomysł, aby rozpędzić samą
skrzynię jakimś elektrycznym silnikiem i wytoczyłem taką końcówkę, aby można
było podłączyć wiertarkę. Końcówkę zakłada się na wałek sprzęgłowy i kiedy
to podłączyłem nie miałem wątpliwości, że to skrzynia. Fachowiec od skrzyń
uparł się, że skrzynia jest w stanie idealnym i to na pewno sprzęgło,
dopiero jak mu zademonstrowałem mój wynalazek to otworzył oczy ze zdziwienia
i dał sobie spokój ze sprzęgłem. Rozebrał skrzynię i nic wszystko jest jak
nowe i w porządku. Więc kazałem mu składać wałek po wałku i testować. I w
pewnym momencie zauważyliśmy, że kiedy wałek sprzęgłowy się kręci a koła
stoją w miejscu to w tym czasie synchronizatory wariują-wibrują, wpadając w
jakieś rezonanse czy drgania itd. i się niemiłosiernie tłuką. Nawet ten nowy
synchronizator, który kupiłem wcześniej. Zamienialiśmy synchronizatory
miejscami i nic to nie dało. Fachowiec zaczął doszukiwać się jakiś luzów,
ale nie potrafił wskazać zużytej części. Postanowiłem wymienić łożyska
szpilkowe pod kołami zębatymi. Koszt 150 zł efekt, żaden. Testowałem to min.
tak: całą choinkę jednym, końcem mocowałem wraz z łożyskiem w imadle
(delikatnie) a od strony sprzęgła poprzez specjalną końcówkę napędzałem
wiertarką, przytrzymując palcami któreś koło zębate Np. od piątki.
Synchronizator od tego biegu wpadał w tedy w drgania i wskutek tego napęd
przenosił się na przytrzymywane, koło, które mi się wyrywało z palców.
Choinkę pokazałem również w ASO a tam stwierdzili, że nie ma prawa nic
takiego się dziać a luzy są idealne.

Po wymianie łożysk igiełkowych, złożyli skrzynię, ale test z użyciem
wiertaki wykazał, że nic się nie zmieniło. Fachowiec rozłożył ręce i się
poddał. W rezultacie kupiłem na Allegro inne skrzynie a ponieważ nie było na
nie gwarancji a cena był dobra kupiłem dwie. Z myśląc, że z trzech zrobię
jedną. Cena 1100 za dwie plus 120 koszt przesyłki. Zanim założyli skrzynie
wypłukałem ją benzyną żeby usunąć stary olej. Przed założeniem
przetestowałem ją również moją wiertarką i było ok. Było oczywiście ryzyko,
że ujawnią się inne defekty, np. wyskakiwanie biegu, ale tego nie byłem w
stanie sprawdzić. Założyli skrzynie. I wszystko było Ok.. aż tu. Po
przejechaniu około 1500km pojawił się znowu ten sam dźwięk. Na razie jest
delikatny, ale jestem już na niego uczulony i wiem, że to początek tego, co
było w tamtej skrzyni. Na razie pojawia się rano i po przejechani kilkuset
metrów zanika, ale na wszelki wypadek wczoraj wypuściłem olej. Co teraz
robić, co jest przyczyną tego? Wspomnę, że synchronizatory są stalowe i mają
na obwodzie opaskę ze specjalnego materiału ściernego, która to rozpędza
koło zębate. Może ten materiał jakoś reaguje z innymi olejami nie
oryginalnymi i pęcznieje, przez co robi się jakieś jajo, które później wpada
w drgania. A może to przez płukanie skrzyni benzyną? A może jazda na zbyt
niskich obrotach około 2tys powoduje jakieś zużycia wygięcia wałka? A może
ma tu wpływ sprzęgło jakieś bicie sprzęgła? A może to niewłaściwy olej? Jest
to dla mnie zagadką? Muszę ją rozwiązać, bo została mi już tylko jedna dobra
skrzynia i strzępy nerwów. Proszę o radę, ale nie w stylu "sprzedaj
 samochód".

przepraszam za objętość



2 Data: Styczen 18 2007 12:45:21
Temat: Re: tłukące się synchronizatory w stratusie
Autor: Pete 


"Arkus2"

A może to niewłaściwy olej?

Tak na wstępie, to winszuję wytrwałości i nie dawania za wygraną
"fachofcom", chociaż i tak już Cię to sporo kosztowało, pieniędzy i czasu...

Jedyna niekompatybilność oleju jaka mi przychodzi do głowy to używanie
olejów ze specyfikacją GL-5 do skrzyń, które posiadają synchronizatory z
elementami z brązu/mosiądzu, ale pisałeś, że u Ciebie takowych nie ma
(napewno?).  W takich skrzyniach zaleca się GL-4.  Nie podałeś specyfikacji
oleju, którego używałeś do tej pory.  Gdybyś wymieniał/zalewał jeszcze raz
(kolejną skrzynię), to zweryfikuj że ten olej 'zamiennik' ma te same
specyfikacje jak ten oryginalny.

Ale nawet jeśli by to była niekompatybilność oleju, to nie powinno to tak
szybko załatwić skrzyni (1500km), więc chyba to jednak nie to.  Czyli moja
rada to tak na przyszłość, jak już ten podstawowy problem rozwiążesz...

Życzę powodzenia.

Pozdr.
Pete

3 Data: Styczen 19 2007 09:08:57
Temat: Re: tłukące się synchronizatory w stratusie
Autor: DoQ 

Użytkownik "Pete"  napisał w wiadomości


Jedyna niekompatybilność oleju jaka mi przychodzi do głowy to używanie
olejów ze specyfikacją GL-5 do skrzyń, które posiadają synchronizatory z
elementami z brązu/mosiądzu, ale pisałeś, że u Ciebie takowych nie ma
(napewno?).  W takich skrzyniach zaleca się GL-4.  Nie podałeś
specyfikacji oleju, którego używałeś do tej pory.  Gdybyś
wymieniał/zalewał jeszcze raz (kolejną skrzynię), to zweryfikuj że ten
olej 'zamiennik' ma te same specyfikacje jak ten oryginalny.

Hmmm to dosc ciekawe, bo  ZTCP problemy z moja skrzynia zaczely sie niedlugo
po wymianie oleju na Motula Gear 300, a to GL-5....


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

4 Data: Styczen 19 2007 08:48:14
Temat: Re: tłukące się synchronizatory w stratusie
Autor: DoQ 

Użytkownik "Arkus2"  napisał w wiadomości

Proszę o pomoc, bo mama problem ze skrzynią biegów.

Zachciało się mi i mojej żonie oryginalnego samochodu i kupiliśmy
Chryslera Stratusa 2.0 97r. manual. Po zrobieniu około 1000km z pod maski
zaczęły dochodzić dziwne odgłosy coś jakby rzecholiło lub rzęziło. Dźwięk
ten pojawiał się tylko w czasie jazdy przy około 50 km/h z początku rzadko
z czasem coraz częściej i się nasilał. Zacząłem podejrzewać skrzynię i

[...]

Mam to samo u siebie, nawet pytalem o to na PMS swego czasu - zasugerowano
lozysko walka sprzeglowego.
Napisz co i jak jakby co, bo jeszcze swojej nie zrobilem :-)


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

5 Data: Styczen 19 2007 09:03:18
Temat: Re: tłukące się synchronizatory w stratusie
Autor: DoQ 

Użytkownik "Arkus2"  napisał w wiadomości

Proszę o pomoc, bo mama problem ze skrzynią biegów.
Zachciało się mi i mojej żonie oryginalnego samochodu i kupiliśmy
Chryslera Stratusa 2.0 97r. manual. Po zrobieniu około 1000km z pod maski
zaczęły dochodzić dziwne odgłosy coś jakby rzecholiło lub rzęziło. Dźwięk
ten pojawiał się tylko w czasie jazdy przy około 50 km/h z początku rzadko
z

To moze jeszcze napisze jak to u mnie wyglada. Lozysko terkocze-wyje w
momencie kiedy skrzynia jest zimna, najczesciej w mrozne dni.
Slychac to w momencie kiedy samochod stoi na jalowym z puszczonym sprzeglem
, po WCISNIĘCIU sprzegła dzwiek zanika. Za to przy WCISNIETYM sprzegle
słychac go tez w momencie kiedy samochod sie toczy, gdzies tak do ok. 50km/h
wlasnie. Po rozgrzaniu skrzyni niemal wszystko ustaje - pozostaje tylko b.
delikatne terkotanie.


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

6 Data: Styczen 19 2007 18:11:18
Temat: Re: tłukące się synchronizatory w stratusie
Autor: Arkus2 

synchronizatory są stalowe bo przyciąga je magnez
nie mam pojęcia jaki olej zalali ale mam już oryginalny olej i będę
testowała obie skrzynie

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Arkus2"  napisał w wiadomości

Proszę o pomoc, bo mama problem ze skrzynią biegów.
Zachciało się mi i mojej żonie oryginalnego samochodu i kupiliśmy
Chryslera Stratusa 2.0 97r. manual. Po zrobieniu około 1000km z pod maski
zaczęły dochodzić dziwne odgłosy coś jakby rzecholiło lub rzęziło. Dźwięk
ten pojawiał się tylko w czasie jazdy przy około 50 km/h z początku
rzadko z

To moze jeszcze napisze jak to u mnie wyglada. Lozysko terkocze-wyje w
momencie kiedy skrzynia jest zimna, najczesciej w mrozne dni.
Slychac to w momencie kiedy samochod stoi na jalowym z puszczonym
sprzeglem , po WCISNIĘCIU sprzegła dzwiek zanika. Za to przy WCISNIETYM
sprzegle słychac go tez w momencie kiedy samochod sie toczy, gdzies tak do
ok. 50km/h wlasnie. Po rozgrzaniu skrzyni niemal wszystko ustaje -
pozostaje tylko b. delikatne terkotanie.


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/



tłukące się synchronizatory w stratusie



Grupy dyskusyjne