tak coś celebryckiego...
1 | Data: Styczen 30 2013 13:36:37 |
Temat: tak coś celebryckiego... | |
Autor: Marek Dyjor | Dlaczego fotopolis już kolejny raz w ostatnim miesiącu promuje 2 |
Data: Styczen 30 2013 13:46:09 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Ergie | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup Dlaczego fotopolis już kolejny raz w ostatnim miesiącu promuje Dla mnie fotopolis to taki fakt wśród portali około-fotograficznych. Nie czytam jak nie muszę :-) swoją droga kto za nią stoi że Ją tak sprawnie wpycha w każda dziurę medialną w jaką sie da... Mnie wychodzi na to, że Ty :-) Skoro przed przeczytaniem Twojego posta nie wiedziałem o jej istnieniu to znaczy, że z mojego punktu widzenia Ty ją promujesz :-) Skoro dało się wypromować "Mandarynę" i tzw. "ciemny lud" to kupił to ja już nie mam wiary w gust społeczeństwa. Pozdrawiam Ergie 3 |
Data: Styczen 30 2013 14:54:15 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Skoro dało się wypromować "Mandarynę" i tzw. "ciemny lud" to kupił to ja już nie mam wiary w gust społeczeństwa. Kultura masowa nigdy nie będzie kulturą wysoką. Krzywa Gaussa działa wszędzie w przyrodzie ;-) Q 4 |
Data: Styczen 30 2013 17:58:38 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Jan45 | W dniu 2013-01-30 14:54, quent pisze: Kultura masowa nigdy nie będzie kulturą wysoką. Według mnie nie istnieje gust masowy, a tylko naśladowanie i owczy pęd. To daje ludziom biernym poczucie spokoju, a nawet bezpieczeństwa. Stąd się bierze moda. No i zabieg promowania się na tym opiera. Zauważyłem, że nawet podczas rywalizacji przeciwnicy bardzo się starają, żeby nie odejść za daleko od szablonu. Na przykład sąsiad zazdroszczący nam np. domu czy samochodu kupi lepszy, i owszem, ale jednak podobny. Źle się by poczuł, gdyby odbiegł za daleko. Zamiast uznania i sąsiedzkiej zazdrości zyskałby opinię odmieńca. A dziwacy muszą się liczyć z osamotnieniem. Mało kto dobrze to znosi. Celebryci to często ludzie samotni. Ich zamożność też temu sprzyja. Jan 5 |
Data: Styczen 31 2013 10:49:44 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2013-01-30 17:58, Jan45 pisze: Według mnie nie istnieje gust masowy, a tylko naśladowanie Zgadza się. Były nawet badania, polegające na tym, że homogeniczny zbiór ludzi, niewykazujących żadnych wyraźnych odchyłów w kwestii preferencji (chodziło o muzykę) dzielono na pół i obu połówkom dawano taką samą "plejlistę" do wyboru. Grupy były izolowane, zaś wewnątrz grupy każdy mógł (czy też nawet musiał) swobodnie komunikować się i "polecać" utwory znajomym. Wynik łatwy do przewidzenia: w każdej z grup szlagierami stały się zupełnie inne utwory, i w każdej większość była przekonana że są to właśnie utwory najlepsze. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 6 |
Data: Styczen 31 2013 10:58:24 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Jan45" napisał w wiadomości grup Według mnie nie istnieje gust masowy Kwestia definicji. Pisałem o masowej kulturze nie definiując jej a odnosząc się raczej do rozkładu normalnego, który tłumaczy pewne zjawiska. Q 7 |
Data: Luty 02 2013 11:45:28 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-01-30 17:58, Jan45 pisze: Według mnie nie istnieje gust masowy, a tylko naśladowanie Dokładnie. Dlatego winno się promować jakość i tak było w komunie. Nawet jak jedynka puszczała w lecie z radiem jakieś suchary (już wtedy), to trzymały one jednak pewne minimum techniczne czy aranżacyjne. No, ale teraz jest monarchia kasy. Słychać, czuć i widać. Tak wielkiej brzydoty dookoła nas nie było nigdy w historii tego miejsca. A dziwacy muszą się liczyć z osamotnieniem. Mało kto Samotność jest przyjemna. Uwikłanie w jakiekolwiek zależności kradnie życie. Z samotności łatwo wyjść ze względu na popyt na owe zależności. Ciężko za to z nich wyjść w samotność. Ale to tak na marginesie. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /być bohaterem czy być bohaterem Kieślowskiego - oto jest pytanie/ 8 |
Data: Luty 02 2013 12:01:16 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Dokładnie. Dlatego winno się promować jakość i tak było w komunie. Ministerstwo promocji? Co za czerwone brednie. Orwell w grobie się przewraca. Q 9 |
Data: Luty 02 2013 12:26:20 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-02 12:01, quent pisze: Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup To zestawmy sobie oba ministerstwa i zobaczmy, które jest lepsze. Jedno - z czasów socjalistycznych. Ma swoją nazwę, swoje przekręty (dość jednak umiarkowane - sprowadzone do... powiedzmy willi, daczy na mazurach i Poloneza, ewentualnie może jakiegoś zachodniego samochodu - to już rozpas totalny). Ma też wymagania: trzeba jednak skończyć szkoły, a zazdrosne grzejodupy chętnie na swe stołki nie wpuszczą. Zatem naprawdę trzeba się starać, a że raczej nikt nie ma nic, więc i łapówką trudno skróty wychodzić. W rezultacie powstaje niesamowity dorobek filmu, muzyki, teatru, milionowe nakłady książek, rozwój edukacji sztuki i dla ludu, i dla chcących kształcić się. Dziś, chcąc obejrzeć sobie tak zwaną sztukę polską, sięgam głównie do archiwów z tych czterech dekad. Dodajmy jeszcze, że model ten funkcjonował w warunkach permanentnych braków i cenzury. Teraz drugie ministerstwo, ministerstwo pieniądza. Nie ma nazwy, tabliczki, nie wydaje legitymacji. Aby zostać grzejodupą, należy poprzedniego grzejodupę wykopać, najlepiej pozbawiając go źródła kasy bądź kontaktów, czyli przebijając swoją kasą i swoimi kontaktami. Przekręty, w przeciwieństwie do poprzedniego systemu, nie mają ograniczeń. Ogranicza tylko wyobraźnia. Można mieć fabrykę, tysiąc hektarów ugorów, wiaderko złotych sztab albo kawałek wybrzeża nad Morzem Śródziemnym. I to wszystko. Nie ma żadnych wymagań co do podmiotu. Promocja sztuki jest tylko aktualną działalnością. Wczoraj promowaliśmy zupki w torebkach, jutro budowę wiatraków w celu wyciągnięcia dotacji. W rezultacie nic ciekawego nie powstaje. Gnioty kinowe nastawione na zysk (głównie z reklam), gnioty muzyczne nastawione na wsparcie sprzedaży słodkich napojów, nawet większość wielkonakładowych książek to gnioty edukacyjne albo ''książki z obrazkami''. Oczywiście jest jeszcze rynek niszowy, gdzie ludzi pasji bądź pozytywnego kaprysu robią rzeczy wielkie. Ale już, by zaczerpnąć tego, nie wystarczy włączyć telewizor. W rezultacie średnia dla mas opada rok po roku. Niebezpieczeństwo jest takie, że niska estetyka to nie tylko brzydota dookoła. To jeszcze jedno źródło problemów za jakiś czas, gdy zabraknie wsparcia ''przyzwoitości estetycznej'' do walki z frustracją, która już następuje na skutek spadku ogólnej jakości życia (czy rzeczywistej, czy odczuwalnej - to już inna historia). Człowiek, któremu źle materialnie, mieszkający w czystym miejscu, chętniej zacznie próbować zmieniać swój los niż człowiek mieszkający w slumsach. A te wszystkie nowe, wspaniałe apartamenty, zresztą nie tylko one, bo całe miasta wyglądają już jak slumsy, z pewnością na chęć pracy nad sobą pozytywnie nie wpłyną. Ludzie są zbyt głupi na demokrację. Tu jest problem. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /bardzo polecam ten telefon bo sam go mam/ 10 |
Data: Luty 03 2013 20:30:57 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Dodajmy jeszcze, że model ten funkcjonował w warunkach permanentnych braków i cenzury. W tym całe sedno lecz raczysz w ogóle tego nie zauważać. To co wtedy powstawało, powstawało *pomimo* komuny/cenzury a nie *dzięki* niej. Ludzie są zbyt głupi na demokrację. Tu jest problem. Ja nigdy za demokracją nie byłem. To idiotyczny system. Q 11 |
Data: Luty 03 2013 22:28:29 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-03 20:30, quent pisze: Dodajmy jeszcze, że model ten funkcjonował w warunkach permanentnych Na pierwszy rzut oka - nie wiem, skąd masz takie pomysły. Oczywiście, że pomimo, a nie dzięki. Jednak na drugi rzut oka... Wiele rzeczy wygląda tak, a nie inaczej właśnie dzięki cenzurze. Począwszy od szukania tematów zastępczych, z dzisiejszego punktu widzenia ciekawszych, a być może pominiętych w warunkach pełnej otwartości, skończywszy na wykształceniu pewnego języka pojęć subtelnych - tu szczególnie rzeczy lekkie skorzystały (komedie itp). Ludzie są zbyt głupi na demokrację. Tu jest problem.Ja nigdy za demokracją nie byłem. To idiotyczny system. O nie, to bardzo dobry system z jednym zastrzeżeniem: ludzie muszą myśleć, że żyją w demokracji, ale w rzeczywistości ma jej nie być. Świetny przykład - ostatnie sto lat USA. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /tak, proszę państwa, wygląd też się liczy.../ 12 |
Data: Luty 04 2013 08:03:16 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Jednak na drugi rzut oka... Wiele rzeczy wygląda tak, a nie inaczej właśnie dzięki cenzurze. Z cybernetycznego punktu widzenia tak to właśnie wygląda. Jednak ja jestem za wolnością więc nie dopuszczam wprowadzenia cenzury dla osiągnięcia jakichś tam celów. Z drugiej strony jestem także przeciwny dotowaniu kultury przez rząd. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 13 |
Data: Luty 04 2013 08:17:51 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 08:03, quent pisze: Z cybernetycznego punktu widzenia tak to właśnie wygląda. Jednak ja Zatem nie masz powodów do narzekań, przynajmniej jeśli chodzi o ogólną kulturę dnia dzisiejszego. Wypierdzielone billboardy w centrach miast czy w Gorcach przy Zakopiance także są w porządku - wszak to pochodna tak zwanej kultury :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /Kraków - piękne miasto psich kup i billboardów, piwem i moczem pachnące.../ 14 |
Data: Luty 04 2013 08:29:56 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Zatem nie masz powodów do narzekań, przynajmniej jeśli chodzi o ogólną kulturę dnia dzisiejszego. Nie do końca. Nie podoba mi się to, że rząd kradnie mi kasę, która przeznacza na kulturę. Wypierdzielone billboardy w centrach miast czy w Gorcach przy Zakopiance także są w porządku - wszak to pochodna tak zwanej kultury :) Nie widzę powodu aby zabraniać właścicielowi na zamieszczanie na swoim terenie billboardu. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 15 |
Data: Luty 04 2013 08:42:33 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 08:29, quent pisze: Nie do końca. Nie podoba mi się to, że rząd kradnie mi kasę, która Który to już raz widzę ''zły rząd mi zabiera'' dziś rano? :) Dzizas, co za durny naród... tak trudno mu dojrzeć do tego, że sam sobie zabiera wzajemnie, okrada się i oszukuje na każdym kroku; wszystko jakiś mityczny zły rząd... No cóż, tak jest przecież łatwiej. I jak to cudownie usprawiedliwia! Wypierdzielone billboardy w centrach miast czy w Gorcach przy Wiem i to także wszystko tłumaczy. Aż za dobrze. Nie ma żadnych szans, żebyśmy się nie dogadali. Dla mnie jesteś klasycznym szkodnikiem gatunku ludzkiego, a ja jestem takim dla Ciebie. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /postawmy pomnik papieża Polaka w każdej polskiej wsi!/ 16 |
Data: Luty 04 2013 08:59:34 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Który to już raz widzę ''zły rząd mi zabiera'' dziś rano? :) Nie znalazłem w powyższym nic co mogłoby być argumentem w dyskusji. Wiem i to także wszystko tłumaczy. Aż za dobrze. Nie ma żadnych szans, żebyśmy się nie dogadali. Dla mnie jesteś klasycznym szkodnikiem gatunku ludzkiego, a ja jestem takim dla Ciebie. Socjalizm to zguba ludzkości, nic na to nie poradzę. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 17 |
Data: Luty 04 2013 09:10:52 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 08:59, quent pisze: Socjalizm to zguba ludzkości, nic na to nie poradzę. Oczywiście nie na trzecią drogę brakło już wyobraźni :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /emo chce kupkę! Niechaj wszyscy natychmiast przybiegną tu z papiereeeem!!!/ 18 |
Data: Luty 04 2013 09:13:30 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Oczywiście nie na trzecią drogę brakło już wyobraźni :) Kapitalizm wolnorynkowy jest najbardziej naturalnym systemem. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 19 |
Data: Luty 04 2013 09:28:16 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 09:13, quent pisze: Kapitalizm wolnorynkowy jest najbardziej naturalnym systemem. Nie bój się, już on wygra. Mniej więcej wtedy, gdy będziemy przechodzić na emerytury. Wiem, że to nieładnie, ale będę się wtedy głośno śmiał z milionów rozczarowanych, przymierających głodem podstarzałych naiwniaków, którzy sami sobie dziś tworzą tę przyszłość. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /...tylko jest taka jedna, trochę wstydliwa sprawa - jestem z Krakowa.../ 20 |
Data: Luty 04 2013 09:49:26 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Nie bój się, już on wygra. W demokracji szanse na to są niewielkie. Możliwe, że bankructwo soc-państwa przyspieszy ten proces. Ludzie sami z siebie się raczej nie opamiętają. Politycy aby przetrwać grają na najniższych instynktach mas a te reagują zwykle na to pozytywnie. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 21 |
Data: Luty 04 2013 09:48:37 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: trolling tone | W dniu 2013-02-04 09:13, quent pisze: Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Co rozumiesz przez "naturalny system"? I dlaczego nie jest to np. feudalizm lub wspólnota plemienna? 22 |
Data: Luty 04 2013 09:46:43 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: Michal Tyrala | On Mon, 04 Feb 2013 09:48:37 +0100, trolling tone wrote: W dniu 2013-02-04 09:13, quent pisze: I naprawde sadzisz, ze zaczepianie akurat jego nie skonczy się kolejnym glupawym offtopem na prfc? -- Michał wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns 23 |
Data: Luty 04 2013 18:12:07 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "trolling tone" napisał w wiadomości grup Co rozumiesz przez "naturalny system"? I dlaczego nie jest to Najpierw to: http://blogi.newsweek.pl/Tekst/gospodarka/644296,mises-o-kapitalizmie.html A potem to: http://mises.pl/blog/2011/03/08/mises-ekonomia-i-polityka-rozdzial-1-kapitalizm/ Albo odwrotnie ;-) Q 24 |
Data: Luty 04 2013 15:11:40 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Polak Catholic | W dniu 2013-02-04 08:42, Janko Muzykant pisze: W dniu 2013-02-04 08:29, quent pisze:W tym akurat ma rację, ponad 300$ miesiąc w miesiąc haraczu nawet jak nie zarobisz lub masz stratę, to czyste złodziejstwo nie stosowane w żadnym cywilizowanym kraju. Pozdr. J. 25 |
Data: Luty 04 2013 15:58:38 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 15:11, Polak Catholic pisze: W tym akurat ma rację, ponad 300$ miesiąc w miesiąc haraczu nawet jak Ale zdajesz sobie sprawę, że z tego haraczu zus bierze niecałe trzy procent, resztę dzielą między siebie ''nieroby'' na emeryturach? Problemem nie jest to ile haraczu ucieka tylko ile potem zostaje. Ale to już głównie zasługa nas samych, których jedyną formą konkurencji jest dumping. Z niską ceną naszej pracy może się tylko zmierzyć jej niska wydajność. Kiepskie płace, kiepski produkt - wszystko pasuje. To stara tradycja jest... -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /kto pisze inaczej to jest po prostu niequmaty w piłce dyletant [pis.oryg.]/ 26 |
Data: Luty 04 2013 19:22:50 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Polak Catholic | W dniu 2013-02-04 15:58, Janko Muzykant pisze: W dniu 2013-02-04 15:11, Polak Catholic pisze:Nie rozumiem dlaczego bronisz tego chorego systemu. Nie powinno mnie interesować na co "złodziej" wydaje moje pieniądze zabrane pod przymusem. Mnie interesuje, że ja ich nie mam, z tego powodu nie mogę nimi racjonalnie gospodarować. A propos emerytów, to oni wcześniej wypracowali pieniądze, które również zostały zmarnotrawione. Amen. 27 |
Data: Luty 04 2013 19:31:37 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Marek Dyjor | Polak Catholic wrote: W dniu 2013-02-04 15:58, Janko Muzykant pisze: gdyby emeryci dostali to co wypracowali w komunie to by umarli z głodu :) 28 |
Data: Luty 04 2013 19:41:03 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 19:22, Polak Catholic pisze: Ale zdajesz sobie sprawę, że z tego haraczu zus bierze niecałe trzyNie rozumiem dlaczego bronisz tego chorego systemu. Co za głupi wniosek! Próbuję tylko zwrócić uwagę na prawdziwe przyczyny problemów. Nie powinno mnie Na Twojego dziadka albo ojca. Masz jakiś pomysł jak to rozwiązać? Może eutanazja dla wszystkich niepracujących? :) Mnie interesuje, że ja ich nie mam, z tego powodu nie mogę Chyba grosiki :) Niestety, na świecie głupich nie sieją i nikomu na sto procent nie pożyczysz (choć w Polsce to się tacy znajdą). Problemem tego kraju są niskie koszty pracy. Zresztą jakość tejże także. Żarcie kosztuje niewiele mniej niż na zachodzie, lekarstwa, czynsze i na co tam dziadki jeszcze wydają - także. Jednak kupka, z której na dziadka trzeba płacić jest malutka, bo przecież najlepszym sposobem na biznes jest niska cena pracy. Więc jak dziadek zabierze, zostaje gówienko. I błagam, niech mi nikt nie wmawia, że tego bronię. Uświadamiam jedynie jak jest. Rozwiązania są trzy: - wyciąć dziadków w pień albo kazać im pracować, - zobowiązać każdego do płacenia na swojego dziadka (już widzę tę powszechną akceptację), - kombinować jak jest aż w końcu wszystko pierdyknie. Może jest jakieś czwarte rozwiązanie, ale jak na razie żaden geniusz ekonomii na to nie wpadł. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /jako Polak oczywiście jestem tolerancyjny i uczciwy/ 29 |
Data: Luty 04 2013 20:22:50 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Polak Catholic | W dniu 2013-02-04 19:41, Janko Muzykant pisze: W dniu 2013-02-04 19:22, Polak Catholic pisze:Niekoniecznie, wypracowany majątek został sprzedany za niemałe pieniądze, które powinny zasilić fundusz emerytalny. Zostały te środki zmarnowane, część rozkradzione. Sprzedano wszystko co się tylko dało, niektórzy porównują to do zachowania narkomana na głodzie. Kolejne nieudolne rządy zadłużyły kraj na niespotykaną dotąd skalę. Ten dług jest nie do spłacenia. Poza tym nie ma praktycznie przemysłu, produkcji, jedynie trochę montowni bez myśli technicznej, patentów, innowacyjności. Rozwinięte kraje pożyczyły nam trochę pieniędzy nie bezinteresownie, rynek zbytu jest wyjaśnieniem. .. Jednak kupka, z której na dziadka trzeba płacić jest malutka, Otwórz oczy i przestań obwiniać dziadków, że żyją i dostają na chleb, bo emeryturą to trudno nazwać. Emerytury to mają kapelani wojskowi i im podobni. Czesto mówisz z sensem, a czasami takie brednie, że aż trudno uwierzyć, że to ten sam człowiek. Pozdrawiam J. 30 |
Data: Luty 04 2013 20:39:14 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 20:22, Polak Catholic pisze: Niekoniecznie, wypracowany majątek został sprzedany za niemałe No ale stało się. Już po pierogach. Zresztą... co za majątek - w większości to jakiś skansen był. A kwoty zgromadzone przez lata... przecież to żart, średnia pensja jeszcze 25 lat temu to było kilkanaście dolarów... . Jednak kupka, z której na dziadka A niby to nie są czyjeś dziadki? :) Zresztą, odbierz im to i bynajmniej, reszta nagle nie stanie się bogata. Nikomu nic nie chcę odbierać (znowu jakieś insynuacje wyprzedzające), jednakże najwyraźniej sporo was tu ma problemy z matematyką. Jak zabiorą mi osiem stówek na dziadka, to znaczy, że jakiś dziadek dostanie jakieś 770zł (trzydzieści zatrzyma se zły zus). To jest głodowa kwota do przeżycia, ale każdy na DG pyszczy, że mu kradną. Czysta schizofrenia. Czesto mówisz z sensem, a czasami takie brednie, że aż trudno uwierzyć, No nie ten sam, bo czasem zamiast intuicji używa kalkulatora. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /wzór definiujący piękno: bierzesz całki z emteefa emacsem przez sendmail.../ 31 |
Data: Luty 04 2013 21:54:05 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Polak Catholic |
To wszystko wyjaśnia, tylko czasami używaj ze zrozumieniem. 20$ "wtedy" starczało na mieszkanie, jedzenie, ubranie, balangi i wczasy w kraju fotografowane Zenitem, Prakticą, Pentacon sixem lub Kijewem, a niektórym na wybudowanie segmentu (dzisiaj wartego 125000$) na kredyt oprocentowany 1%. Tylko z rozpędu nie pomyl mnie z fanem tych "pięknych" czasów, mimo, że nie widziałem ludzi stołujących się na śmietniku tylko w barach mlecznych. Obecnymi też się nie podniecam, Rzeczpospolita (taka gazeta) podała, że co trzecie dziecko rodzi się w Polsce w biedzie lub skrajnej nędzy. Wstyd cywilizacyjny dla tego idiotycznego kraju. Pozdr.J. 32 |
Data: Luty 04 2013 22:15:49 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 21:54, Polak Catholic pisze: To wszystko wyjaśnia, tylko czasami używaj ze zrozumieniem. 20$ "wtedy" Wtedy zbierane, ale dzisiaj wydawane. Żaden święty mikołaj nie zamienił wtedysiejszych 20$ na dzisiejsze 1000$. Obecnymi też się nie podniecam, Rzeczpospolita (taka Masz jakiś pomysł na zmianę na lepsze? :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /bo w nas jest powszechny, wrodzony talent do tworzenia rzeczy brzydkich/ 33 |
Data: Luty 04 2013 22:46:22 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Polak Catholic | W dniu 2013-02-04 22:15, Janko Muzykant pisze: W dniu 2013-02-04 21:54, Polak Catholic pisze: Liczysz jak dziecko, albo udajesz, że nie wszystko rozumiesz. Wg Twojej kombinacji dzisiejszy emeryt dostaje 1000 zł a wypracował 15$ x 3 = 45 zł, więc rachunek dla ciebie jest prosty. Proste myślenie obarczone jest prostym błędem - niewiedzy, o którą cię nie posądzam. Robisz to celowo, masz pewnie do dupy dzień i marne widoki na przyszłość (jak każdy z nas) :) Nie ( niby każdy ma, ale to utopia, że bedzie zrealizowany, więc piszę NIE) 34 |
Data: Luty 04 2013 22:54:56 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 22:46, Polak Catholic pisze: Liczysz jak dziecko, albo udajesz, że nie wszystko rozumiesz. Wg Twojej Upraszczam. Liczę na inteligencję czytających, którzy to widzą. Choć oczywiście uproszczenie obejmuje obie granice i żadne cuda nie zmieniły 15$ w kilkaset. Ktoś musiał na to wyłożyć i niekoniecznie byli to ci, co brali. masz pewnie do dupy dzień i marne widoki na przyszłość (jak każdy z nas) :) Dzień mam doskonały, jak każdy, natomiast widoki marne, ale ja już się z tym pogodziłem więc mnie to nie boli :) Masz jakiś pomysł na zmianę na lepsze? :)Nie ( niby każdy ma, ale to utopia, że bedzie zrealizowany, więc piszę NIE) To czy nie lepiej cieszyć się, dopóki gra orkiestra zamiast jojczyć? -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /uwielbiam zapach próżności o poranku/ 35 |
Data: Luty 05 2013 12:20:26 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Polak Catholic |
Upraszczam. Liczę na inteligencję czytających, którzy to widzą. Choć Skoro liczysz na inteligencję rozmówców, to ja również na Twoją. Otóż abstrahując (wbrew pozorom nie jest to słowo obraźliwe) od waluty, skoro człowiek całe życie zarabiał godnie (w znaczeniu "starcza na życie") w określonym systemie społecznym typu "państwo" (choćby w przeliczeniu był to 1 cent), to po przejściu na emeryturę będzie miał "zbliżony" przeważnie niższy poziom egzystencji (w znaczeniu "starcza na życie"), ale nie drastycznie, (choćby w danym momencie było to 1 mln $, to nie ma znaczenia). Na tym polega organizacja zwana "państwem". Już poprzednio pisałem jaką wartość miało 20$, co bezmyślnie lub rozmyślnie wyciąłeś. Przeliczanie jakiejkolwiek waluty na inną bez punktu odniesienia w czasie i miejscu nie ma najmniejszego sensu. Liczy się zdolność pozyskania określonych dóbr potrzebnych bardziej lub mniej do egzystencji. Dzień mam doskonały, jak każdy, Założyłeś sobie filtr, to mechanizm obronny. Z pełną świadomością nie da się tu i teraz być taki szczęśliwy jak Ty :) Hmm.. Dyrygent do dupy, a orkiestra strasznie fałszuje, z czego się cieszyć? Ty jako Muzykant powinieneś pierwszy to zauważyć :), a nie zakładać różowe okulary. Kiedyś była taka bajka, byczek, czy cielaczek Bysio skubał trawę i w wyniku tego skubania wpasowały mu się na ryjek różowe okulary przez które zaczął postrzegać świat. Niektórzy mają podobnie. Pozdr. J. 36 |
Data: Luty 05 2013 15:42:34 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Marek Dyjor | Polak Catholic wrote: Upraszczam. Liczę na inteligencję czytających, którzy to widzą. Choć ale pojmij, że właśnie dlatego że tak musi działać państwo mamy tysiace ludzi którzy realnie niczego nie wypracowali a trzeba im wypłacać emerytury. Wyobraź sobie że przechodzisz na emeryturę i chcesz zamieszkać np w GB, nasze państwo wypłaci ci dokłądnei tyle ile wypracowałęś w RP i to bedzie warte w GB wielkie NIC. U nas nastapiło coś podobnego ludzie mieszkali w komunie ktora byłą biedna i marna i przenieśli sie na zachód do IIIRP, i gdyby im wypłacać emerytury które wypracowali w PRL to by umarli. 37 |
Data: Luty 05 2013 16:42:15 | Temat: Re: tak coďż˝ celebryckiego... | Autor: Polak Catholic | W dniu 2013-02-05 15:42, Marek Dyjor pisze: Polak Catholic wrote: Nie zrozumiałeĹ. Tak naprawdÄ, to za komuny był wypracowany majÄ tek, sprzedany w dużej mierze w pseudokapitaliźmie. Teraz siÄ nie wypracowuje z tej prostej przyczyny, że nie ma prawdziwej produkcji w kraju. Ĺťyjesz z tego co wypracowali twoi rodzice, dziadkowie + na kredyt. To w dużym skrócie i kontrowersyjnie - pewnie siÄ zapienisz, ale przy odrobinie dobrej woli zrozumiesz. Jeszcze raz powtarzam, że nie jestem zwolennikiem poprzedniego systemu, bliżej mi do poglÄ dów JKM optujÄ cego za likwidacjÄ koryta, ale obecna dyktatura nie pozwoli. Tak na marginesie - wyrzuÄ telewizor. 38 |
Data: Luty 05 2013 17:39:39 | Temat: Re: tak coďż˝ celebryckiego... | Autor: Cezary GrÄ
dys | W dniu 05.02.2013 15:42, Marek Dyjor pisze: ale pojmij, że właĹnie dlatego że tak musi działaÄ paĹstwo mamy tysiace A niby dlaczego? -- Cezary GrÄ dys 39 |
Data: Luty 05 2013 18:05:33 | Temat: Re: tak coďż˝ celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-05 17:39, Cezary GrÄ
dys pisze: ale pojmij, że właĹnie dlatego że tak musi działaÄ paĹstwo mamy tysiace A pewnie, niby dlaczego? Emerytowanych nauczycieli - do gazu! Zostawiamy tylko hutników. Tylko co zrobiÄ z ksiÄgowymi... tych, z hut - płaciÄ, tych ze szkół - w piach. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /publikujÄ c swe dane prowokujesz wszystkich do wszystkiego - Polaku, kryj siÄ!/ 40 |
Data: Luty 05 2013 18:30:32 | Temat: Re: tak coďż˝ celebryckiego... | Autor: quent | LOL!!! 41 |
Data: Luty 05 2013 18:47:59 | Temat: Re: tak coďż˝ celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-05 18:30, quent pisze: LOL!!! Nie dziwiÄ siÄ, po takiej dawce katastrofizmu sam bym siÄ zdołował i wyłÄ czył (jeĹli w coĹ wierzyłbym). PS. Errata: wrażliwoć alegoryczna: zero :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /amerykaĹscy naukowcy odkryli, że stres jest niezdrowy/ 42 |
Data: Luty 05 2013 19:19:48 | Temat: Re: tak coďż˝ celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomoĹci grup wrażliwoć alegoryczna: zero :) Dyskutowanie alegoriami utrudnia porozumienie. Tym bardziej takimi infantylnymi. Dawałem Ci to do zrozumienia kilkukrotnie niemal wrÄcz dosłownie. Chyba, że zależy Ci na rozmywaniu dyskusji a nie na tym aby do czegoĹ dojć. Q 43 |
Data: Luty 05 2013 19:08:53 | Temat: Re: tak coďż˝ celebryckiego... | Autor: Cezary GrÄ
dys | W dniu 05.02.2013 18:05, Janko Muzykant pisze: W dniu 2013-02-05 17:39, Cezary GrÄ dys pisze: Nauczyciele i inni płacÄ składki. I nie można powiedzieÄ, że sÄ bezproduktywni, bo sÄ w gospodarce potrzebni. Ja miałem na myĹli faktycznie bezproduktywnych. -- Cezary GrÄ dys 44 |
Data: Luty 05 2013 19:15:15 | Temat: Re: tak coďż˝ celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-05 19:08, Cezary GrÄ
dys pisze: Nauczyciele i inni płacÄ składki. I nie można powiedzieÄ, że sÄ Spoko, przyjdzie czas i powstanÄ Trójki d/s BadaĹ nad PrzeszłoĹciÄ Obywatela, które bÄdÄ rozstrzygaÄ rzetelnie konkretne przypadki byłej produktywnoĹci :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /najwiÄksza porażka Amerykanów? - upadek ZwiÄ zku Radzieckiego/ 45 |
Data: Luty 05 2013 19:20:52 | Temat: Re: tak coďż˝ celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Cezary GrÄ
dys" napisał w wiadomoĹci grup Ja miałem na myĹli faktycznie bezproduktywnych. Jak widaÄ zadałeĹ pytanie nie dla wszystkich retoryczne. Q 46 |
Data: Luty 05 2013 19:28:29 | Temat: Re: tak coďż˝ celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Cezary GrÄ
dys" napisał w wiadomoĹci grup Ja miałem na myĹli faktycznie bezproduktywnych. Na WR nie ma mowy o bezrobociu. CoĹ takiego nie istnieje zwyczajnie. WiÄc jeĹli bezproduktywni to albo z wyboru czyli krzyż im na drogÄ albo z przypadku (wypadek i pokrewne) - wiÄc ubezpieczenie/karitas/rodzina/otoczenie. Q 47 |
Data: Luty 05 2013 16:30:44 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-05 12:20, Polak Catholic pisze: Skoro liczysz na inteligencję rozmówców, to ja również na Twoją. Otóż Więc pragnę poinformować, że w roku 1989 instytucja zwana Państwem Polskim poległa. Zmieniono jego nazwę, godło, konstytucję oraz... no właśnie, niestety także po raz któryś w historii tego narodu, zresetowano wartość pieniądza. Już poprzednio Jednakże kapitalizacja wartości odłożonych na emerytury nie została przyrównana do siły nabywczej choćby podstawowych dóbr. Już nie mówię, że częściowo wprost, ale wywrócony został cały system wartości owych dóbr, a szczególnie ceny żywności. Dzień mam doskonały, jak każdy, Dlaczego? Wstałem, jak się wyspałem, troszkę pracuję, troszkę się bawię, jak mam na coś ochotę to ją spełniam, głodny nie jestem, zimno mi nie jest, nigdzie się nie spieszę, chcę to idę do lasu, nie chcę to nie idę... to jest powód do szczęścia. To czy nie lepiej cieszyć się, dopóki gra orkiestra zamiast jojczyć?Hmm.. Dyrygent do dupy, a orkiestra strasznie fałszuje, z czego się A dążcie sobie do swojego szczęścia, jak kto lubi! Tylko żebyście zdążyli go zaznać przed zejściem :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /zbankrutujmy w końcu wszyscy i weźmy się do roboty/ 48 |
Data: Luty 05 2013 18:04:07 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Polak Catholic |
to nic nie znaczy, nie ma znaczenia, znaczenie ma kontynuacja prawna, RP bedzie tylko numerowana kolejnymi cyferkami w zależności od kolejnego oszołoma Zmieniono jego nazwę, godło, konstytucję oraz... no właśnie, niestety także po raz któryś w historii tego narodu, Okradzeni zostali ludzie z oszczędnosciami, Jednakże kapitalizacja wartości odłożonych na emerytury nie została Ilość żywności którą można było nabyć za srednie pobory raczej jest podobna. Różnica jest tylko taka, że kilka milionów obywateli tego kraju nie ma żadnych poborów. Dla niektórych szczęściem mogą być dzieci (czasami żona), wtedy strach o przyszłość jest większy i przestaje wystarczać pełny żołądek, dłuższy sen, czy spacer do lasu, wówczas stopień wk....nia jest dużo większy, bardziej się buntujesz na przymusowy haracz..w sumie ok 80%. Pozdr. J 49 |
Data: Luty 05 2013 18:16:03 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-05 18:04, Polak Catholic pisze: Zmieniono jego nazwę, godło, konstytucję oraz... no Otóż to! Ten mechanizm robi się tu co kilkadziesiąt lat i następuje w chwili, gdy ludzie masowo wychodzą na ulicę i łapią za kamienie. Wszyscy frajerzy, którzy w porę nie zamienią swych włości na złoto i nie zwieją do Paragwaju, dostaną 1 Grosz Najnowszy za 1 tyś. Złotych Polskich Nowych, banki zrobią limit na dzisiejsze pięć tysięcy, a handel walutą wróci pod Pewexy, które może nawet znowu tak się będą nazywać :) Śmieszni jesteście z tym prawem i niesprawiedliwością, jakbyście sobie nie zdawali sprawy, że końcówka każdego kryzysu, z którego nie da się wyjść, kończy się tak samo: ustanowieniem nowego prawa. Tak było i będzie, bo taka jest konsekwencja natury ludzi, którzy tu żyją (a właściwie to wszystkich). Ilość żywności którą można było nabyć za srednie pobory raczej jest Pod tym względem było podobnie, tylko bardziej: wszyscy obywatele tego kraju nie mieli prawie żadnych poborów :) Dla niektórych szczęściem mogą być dzieci (czasami żona), wtedy strach o Współczuję. Ale ja nie mam instynktu przetrwania z pełną i odpowiedzialną konsekwencją tegoż. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /czasem nie ma sensu pisać czegokolwiek.../ 50 |
Data: Luty 05 2013 22:29:12 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Polak Catholic |
Z powodu żony, czy dzieci? :) 51 |
Data: Luty 05 2013 23:20:43 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-05 22:29, Polak Catholic pisze: Współczuję. Ale ja nie mam instynktu przetrwania z pełną iZ powodu żony, czy dzieci? :) Z powodu własnych przekonań. Tak przy okazji, nie radzę tak żartować, bo możesz kiedyś trafić na kogoś, kto ma właśnie takie powody, a w chwili słabości zdobędzie dodatkową motywację. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /gdy w towarzystwie chcę zabłysnąć, mówię: ''lorem ipsum dolor sit amet''/ 52 |
Data: Luty 05 2013 23:35:22 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Polak Catholic | W dniu 2013-02-05 23:20, Janko Muzykant pisze: W dniu 2013-02-05 22:29, Polak Catholic pisze:Źle mnie zrozumiałeś. Napisałeś, że mi współczujesz, pytanie dotyczyło żartu w moją stronę odnośnie mojej żony i moich dzieci. Ty pewnie odebrałeś jakby to pytanie odnosiło się do twojego "instynktu przetrwania". Nie to było moim zamiarem. Byłby to żart nie na miejscu. Sorki za niejasność. Pozdr.J. 53 |
Data: Luty 06 2013 00:48:33 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-05 23:35, Polak Catholic pisze: Źle mnie zrozumiałeś. Napisałeś, że mi współczujesz, pytanie dotyczyło Spoko. A współczuję z powodu powodów do zmartwień (sobie, jakby nie było, także). -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /25% badanych nie wie ile to jest 25%/ 54 |
Data: Luty 05 2013 07:57:19 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Polak Catholic" napisał w wiadomości grup Nie ( niby każdy ma, ale to utopia, że bedzie zrealizowany, więc piszę NIE) Wszystko co konieczne jest możliwe. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 55 |
Data: Luty 04 2013 21:55:30 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: kikuko |
W dniu 2013-02-04 20:22, Polak Catholic pisze: Były też konta W, dochody zarobione ponad średnią krajową przekazywane były na konto W, na początku lat 90-tych pieniądze z tych kont przejęte zostały przez Państwo (nie podlegały rewaloryzacji i przeliczeniu) Część osób starszego pokolenia zakładało, że pieniądze z tego konta bedą dodatkiem do ich emerytury. O czymś takim też trzeba pamiętać. Na początku lat 80-tych wszystkie pieniądze (legalne) musiały iść przez konto na Sienkiewicza (dla twórców w Warszawie) wypłacić miesięcznie można było tylko poniżej średniej netto. Nie pamiętam kwoty. Reszta na W. O tym trzeba też pamiętać. Ktoś bardzo ładnie nazwał to pokolenie - pokolenie W (wydymanych) 56 |
Data: Luty 04 2013 22:18:04 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 21:55, kikuko pisze: Były też konta W, dochody zarobione ponad średnią krajową przekazywane Każe pokolenie jest pokoleniem W. Każda wojna zresetowała majątki, a potem mieliśmy jeszcze wymianę pieniądza i hiperinflację, nie mówiąc już o powszechnej niemocy i braku, po części także świadomej i z premedytacją. Liczenie na to, że teraz będzie fajnie jest trochę naiwne. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /wymyśliłem patent na pomniki, co korpusy są stałe, a tylko głowy się zmienia/ 57 |
Data: Luty 04 2013 18:18:54 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Polak Catholic" napisał w wiadomości grup W tym akurat ma rację, ponad 300$ miesiąc w miesiąc haraczu nawet jak nie zarobisz lub masz stratę, to czyste złodziejstwo nie stosowane w żadnym cywilizowanym kraju. Jest tego o wiele więcej, podatki są jawne i niejawne przecież. Tu już nie chodzi o łatanie dziury budżetowej ale o zwyczajne zgnojenie ludzi. Skala złodziejstwa jest wręcz porażająca. Na każdym kroku afera z publiczną kasą w tle. Ostatnio wpadł mi w ręce ten film z tv Planete: Q 58 |
Data: Luty 04 2013 18:47:02 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 18:18, quent pisze: Jest tego o wiele więcej, podatki są jawne i niejawne przecież. No oczywiście, ale to nie są żadne krasnoludki tylko ludzie tacy jak my. Każdy chyba ma w rodzinie kogoś, kto pasożytuje na ''publicznym'' - jak go zapytasz, zawsze powie, że ma za mało. I większość z nas, ''niepublicznych'', będzie zachowywać się tak samo na budżetówce: im większa kasa, tym większe przekręty. Prawdopodobnie i ja bym temu uległ, ale spoko - nie mam talentu, by się tam znaleźć. W tym nie ma żadnych cudów tylko zwykła psychologia :) Ale fajniej się mówi, że to kradnie ''zły rząd''. To też psychologia :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /co masz zrobić dziś, zrób jutro - będzie koniec świata to narobisz się darmo/ 59 |
Data: Luty 04 2013 20:03:26 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup No oczywiście, ale to nie są żadne krasnoludki tylko ludzie tacy jak my. Dlatego ten system trzeba zmienić. Ale Janko woli jojczyć, że jest źle ale jak będą wybory to pójdzie głosować na czerwonych. Gdzie tu logika? Do bankructwa może jeszcze troche czasu minąć przy obecnym wolumenie produkcji. Pisałem już kiedyś o tym, że gdyby państwo brało dla siebie 50 lat temu tyle co dziś to skutki tego byłyby widoczne o wiele szybciej. Dlaczego Janko koniecznie chce aby przyszłe pokolenia zmagały się z bankructwem - tego nie wie nikt. Podejrzewam, że on sam nie jest tego świadomy tak do końca. W TV nastraszyli go wojną gdy tylko ktoś będzie chciał odciągnąć czerwonych od koryta i on uwierzył. A przecież to nie kto inny jak JPII mówił - "nie lękajcie się". Q 60 |
Data: Luty 04 2013 20:23:11 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 20:03, quent pisze: Dlatego ten system trzeba zmienić. A zmieniaj i patrz, jak lecą wióry :) Ale Janko woli jojczyć, że jest źle ale jak będą wybory to pójdzie Pójdę głosować na takich, którzy mi dadzą najdłuższą gwarancję spokojnego żywota. Zupełnie nie interesuje mnie wersja oficjalna dla ludu; czerwona, czarna czy inna zielona. Do bankructwa może jeszcze troche czasu minąć przy obecnym wolumenie I bardzo dobrze, wystarczy mi jakieś 30 lat. Pisałem już kiedyś o tym, że gdyby państwo brało dla siebie 50 lat temu 50 lat temu było... 50 lat temu. Fajnie ogląda się na youtube BBC history, ale biadolić, że dziś to czy tamto, bo wtedy tamto czy to... po co? Dlaczego Janko koniecznie chce aby przyszłe pokolenia zmagały się z Z jednego prostego powodu: ponieważ ludzie są zbyt głupi, żeby cokolwiek zrozumieć i zmienić. Po prostu wiem, że się nie da - bez podstępu, oszustwa, przewagi niejawnej. A ponieważ na nic takiego się nie zanosi, przestałem się tym martwić. Wącham kwiatki, patrzę sobie w chmurki i obserwuję, jak wszystko zdąża ku katastrofie. Zresztą, co za katastrofa... trochę trupów, z pewnością wiele mniej niż w czasie ostatnich wojen, a potem własnościowy reset i lata bezproduktywnych nadziei i rozczarowań. Jeden straci, drugi zyska, powstaną nowe wiersze i nowe legendy... W TV nastraszyli go wojną gdy tylko ktoś będzie chciał odciągnąć Nie mam tv i nie wiem, czym tam straszą. Patrzę na ludzi dookoła siebie, zawodowo widzę ich dużo i różnych. Wojnę wzniecą głodni. A przecież to nie kto inny jak JPII mówił - "nie lękajcie się". Jak komuś lepiej z wiarą w cośtam, niech sobie wierzy. Właściwie to nawet popieram i lekko zazdroszczę. Jednak ja wolę zwyczajność. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /to bardzo intuicyjne, choć mocno zagmatwane/ 61 |
Data: Luty 05 2013 08:07:18 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Pójdę głosować na takich, którzy mi dadzą najdłuższą gwarancję spokojnego żywota. Znam to. Patrzysz tylko na swój tyłek, co tam przyszłe pokolenia. Współczuję Twoim dzieciom, choć nabieram coraz to większego przekonania, że ich nie masz. I to nie kto inny jak Ty ileś wątków wcześniej zarzucałeś mi, że nie dbam o to co będzie za następne 20 lat. Jakież to groteskowe. Pisałem już kiedyś o tym, że gdyby państwo brało dla siebie 50 lat temu 50 lat temu było... 50 lat temu. Fajnie ogląda się na youtube BBC history, ale biadolić, że dziś to czy tamto, bo wtedy tamto czy to... po co? Po to abyś zrozumiał, że jeszcze nie przymierasz głodem tylko dlatego, że.... Dlaczego Janko koniecznie chce aby przyszłe pokolenia zmagały się z Z jednego prostego powodu: ponieważ ludzie są zbyt głupi, żeby cokolwiek zrozumieć i zmienić. Po prostu wiem, że się nie da - bez podstępu, oszustwa, przewagi niejawnej. Ostatnim razem szansę na wprowadzenie wolnego rynku miał Jaruzelski ale niestety nie znał się na ekonomii. A ponieważ na nic takiego się nie zanosi, przestałem się tym martwić. O nie!! Gdybyś miał to w dupie to nie pisałbyś tu. Tobie zależy aby Polska jak najszybciej zdechła. "Jeśli ma Polska być socjalistyczną Lub komunizmu rozwinąć zadanie - To ja już wolę tę monarchistyczną, która pod carem na wieki zostanie!" C.K. Norwid -- Pozdr. Q www.elipsa.info 62 |
Data: Luty 05 2013 09:32:10 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-05 08:07, quent pisze: Znam to. Patrzysz tylko na swój tyłek, co tam przyszłe pokolenia. Przyszłe pokolenia sobie poradzą. Chyba nie zdajesz sobie sprawy z pragmatyzmu dzisiejszych dwudziestolatków. To my sobie nie poradzimy, uformowani do jednej czynności, oglądający się w kółko na wroga, system i pozbawieni logiki interpretacji najprostszych zasad działania człowieka. Współczuję Twoim dzieciom, choć nabieram coraz to większego przekonania, No to wymieniaj, co robisz w tym celu. Siadam i słucham :) 50 lat temu było... 50 lat temu. Fajnie ogląda się na youtube BBC Że bezwładność świata jest spora. O nie!! Gdybyś miał to w dupie to nie pisałbyś tu. Tobie zależy aby To już trzeci kretyński wniosek w tym wątku dotyczący mojej osoby. "Jeśli ma Polska być socjalistyczną Lub komunizmu rozwinąć zadanie - To Jeśli chodzi o mnie, mam głęboki żal do twórców działań, w wyniku których powstała IIRP. Byłbym sobie tu spokojnym mieszkańcem nowoczesnej Galicji, najprawdopodobniej nigdy nie dotkniętej katastrofą socjalizmu. Kraków byłby takim mniejszym Wiedniem, ale naprawdę, a nie ''prawie''. No, ale to taka tylko dygresja. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /mądra kobieta - oksymoron? - nie, raczej coś jak mądry mężczyzna.../ 63 |
Data: Luty 05 2013 09:44:15 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Przyszłe pokolenia sobie poradzą. No jakoś sobie poradzą... w ogóle do śmierci każdy jakoś tam przeżyje. No co za logika! Wypadałoby pomyśleć o tym w jakich warunkach przyjdzie żyć przyszłym pokoleniom. To jak dziś żyjemy rzutuje na to w jakim świecie przyjdzie żyć tym co po nas. Dziś żyjemy na kredyt, państwo zadłuża się coraz bardziej - ktoś za to będzie musiał zapłacić. No to wymieniaj, co robisz w tym celu. Siadam i słucham :) A co można robić poza mozolnym tłumaczeniem, namawianiem i jak przyjdzie czas - głosowaniem? Ty tracisz tu swoją energię na namawianie w przeciwną stronę - to jest szkodliwe. Że bezwładność świata jest spora. Dziś większa niż kiedyś ale nie nieskończona. O nie!! Gdybyś miał to w dupie to nie pisałbyś tu. Tobie zależy aby To już trzeci kretyński wniosek w tym wątku dotyczący mojej osoby. Co i rusz dajesz solidne podstawy aby takie wnioski wyciągać. Jeśli chodzi o mnie, mam głęboki żal do twórców działań, w wyniku których powstała IIRP. Byłbym sobie tu spokojnym mieszkańcem nowoczesnej Galicji, najprawdopodobniej nigdy nie dotkniętej katastrofą socjalizmu. Kraków byłby takim mniejszym Wiedniem, ale naprawdę, a nie ''prawie''. No, ale to taka tylko dygresja. No a teraz uważasz, że nie ma szans na normalność. Hiroszima podniosła się z niczego, niemcy po wojnie za Erhardta ruszyły z kopyta dzięki wolnemu rynkowi, Tatcher podniosła sypiący przez lewaków kraj, tak samo Reagan... ale nie... w PL to nic nie da się zmienić. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /mądra kobieta - oksymoron? - nie, raczej coś jak mądry mężczyzna.../ -- Pozdr. Q www.elipsa.info 64 |
Data: Luty 05 2013 10:12:48 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-05 09:44, quent pisze: No jakoś sobie poradzą... w ogóle do śmierci każdy jakoś tam przeżyje. I pomyślało tak milion chłopów na wsi budując trzypiętrowe ''kamienice'' dla siebie, swoich dzieci i dzieci ich dzieci. Tylko, że wszyscy wyjechali, a hawiry stoją puste... Przepisu na szczęście przyszłych pokoleń nie ma. To jak dziś żyjemy rzutuje na to w jakim świecie przyjdzie żyć tym co po Nie bierz kredytów, płać podatki, wypracowuj zysk, żyj uczciwie - prosty sposób na lepsze jutro. Widzę las chętnych :) No to wymieniaj, co robisz w tym celu. Siadam i słucham :) Na kogo? :))) Ty tracisz tu swoją energię na namawianie w przeciwną stronę - to jest W jaką przeciwną stronę??? Jeśli chodzi o mnie, mam głęboki żal do twórców działań, w wyniku Bądźmy jednak obiektywni: Argentyna, niegdysiejsze jedno z najbogatszych państw, warunki rozwoju przynajmniej równie dobre jak USA - dziś z trudem wychodzi z ubóstwa. Rodezja, RPA - szkoda gadać... Itd. > w PL to nic nie da się zmienić. Otóż to! Są na świecie nacje takie jak Japończycy albo Niemcy, są takie jak Polacy albo mieszkańcy Afryki. Jak się nie potrafi rządzić i ustanawiać prawa, wynajmuje się dobrych fachowców. Kraków za zaborów stał się z całkowicie upadłej mieściny, ruin właściwie, zagrzybionej, zdziesiątkowanej zarazami, zdemolowanej i rozkradzionej jednym z najpiękniejszych miast na terenie Polski. Żeby było jeszcze straszniej, największe inwestycje infrastrukturalne w XX wieku powstały we wczesnych latach czterdziestych, w krótkim okresie panowania GG. Wyciągnij teraz z tego wnioski. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /i ty będziesz miał sklerozę!/ 65 |
Data: Luty 05 2013 15:34:28 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Marek Dyjor | quent wrote: Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup niemcy sie podniosly z wojny bo dostali kupę kasy od wója USa... 66 |
Data: Luty 05 2013 15:40:00 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup niemcy sie podniosly z wojny bo dostali kupę kasy od wója USa... Dotacje nie tworzą bogactwa i w tym wypadku tak nie było. Niestety jest to ciągle powielany mit :-( Przyczyną był "Wirtschaftswunder"!!! W skrócie o tym tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wirtschaftswunder Więcej można poczytać o polityce Erhardt-a oraz ordoliberałach. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 67 |
Data: Luty 05 2013 15:38:19 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Marek Dyjor | quent wrote: Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup ale nei zauważyłeś, że tylko dzieki kredytom mamy na świeci ciągły wzrost? że tylko dzieki kredytom mieliśmy małe bezrobocie? pomyśl chwile jak by rosła gospodarka gdyby każdy mógł wydać tylko tyle ile ma? 68 |
Data: Luty 05 2013 15:45:58 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup ale nei zauważyłeś, że tylko dzieki kredytom mamy na świeci ciągły wzrost? Jak to każdy? A co mnie obchodzi "każdy"?? Kuźwa znów wielkie nieporozumienie. Chodzi o kredyty zaciągane przez państwo!! Nie przez kowalskiego. Problem pustego pieniądza (bańka kredytowa) to jedna sprawa a kredytowanie rządu druga. Kowalski niech się kredytuje ile chce, nikomu nic do tego ale państwo powinno mieć zakaz zadłużania. Budżety powinny być uchwalane bez deficytu. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 69 |
Data: Luty 05 2013 16:16:37 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Marek Dyjor | quent wrote: Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup naprawdę uważasz, że kredyty bez pokrycia nei są problemem tego świata? 70 |
Data: Luty 05 2013 17:25:42 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup naprawdę uważasz, że kredyty bez pokrycia nei są problemem tego świata? Pisałem, że problem fiat money to jedna sprawa a zadłużanie państwa - druga. Zakaz zadłużania się państwa powinien być wpisany w konstytucje aby żaden lewaka nie korciło. Q 71 |
Data: Luty 05 2013 16:33:08 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-05 15:45, quent pisze: Chodzi o kredyty zaciągane przez państwo!! Nie przez kowalskiego. A niby w czyim imieniu i na czyje wyraźne polecenie? :) Znowu pojawia się bajka o złej wiedźmie, co ma na imię ''państwo''? -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /a jutro pod sejmem gwizdniemy gwizdek, zbijemy bęben i spalimy gumę do żucia!/ 72 |
Data: Luty 06 2013 08:42:55 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup A niby w czyim imieniu i na czyje wyraźne polecenie? :) LOL 90% ludzi nie odróżnia lewicy od prawicy (a to zasadnicza sprawa aby COKOLWIEK ustalić) a Ty mi tu piszesz Ci ludzie wydali *wyraźne* polecenie? Socjaliści celowo wszystko komplikują, prawo jest pogmatwane do granic! To działanie CELOWE aby ludzie się w tym wszystkim gubili i *potrzebowali pomocy*. Socjaliści wymyślają problemy, które potem za pomocą biurokracji próbują rozwiązywać. Socjalizm to genialny system do legalnego ogłupiania i okradania ludzi - GENIALNY, tyle, że przy okazji iście diabelski. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 73 |
Data: Luty 06 2013 11:17:28 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-06 08:42, quent pisze: 90% ludzi nie odróżnia lewicy od prawicy A Ty dalej siedzisz w starych dobrych i klarownych czasach lewicy i prawicy :) Żyj sobie w klasyce ekonomii, ja też lubię muzykę z ubiegłego wieku. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /nieważne są fakty, ważne są emocje/ 74 |
Data: Luty 05 2013 17:42:41 | Temat: Re: tak coďż˝ celebryckiego... | Autor: Cezary GrÄ
dys | W dniu 05.02.2013 15:38, Marek Dyjor pisze:
Kredyt nic tu nie zmienia. Nie wyda w długim czasie wiecej niż zarobi. A biorÄ c kredyt wyda faktycznie mniej, bo bank na tym zarabia. -- Cezary GrÄ dys 75 |
Data: Luty 05 2013 18:19:55 | Temat: Re: tak co??? celebryckiego... | Autor: Michal Tyrala | On Tue, 05 Feb 2013 17:42:41 +0100, Cezary Grądys wrote: > pomyśl chwile jak by rosła gospodarka gdyby każdy mógł wydać tylko tyle Niemo zakldasz, ze kredyt == kredyt konsumpcyjny. Wymysl sobie na spokojnie jak mozna wydawac wiecej majac kredyt. -- Michał wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns 76 |
Data: Luty 04 2013 18:19:55 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | link: 77 |
Data: Luty 04 2013 13:12:01 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Marek Dyjor | quent wrote: Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup no i jeszcze czas zrobić porządek z prawem budowlanym, niech każdy może na swoim budować co chce i jak chce bez żądnych głupich lewackich ograniczeń, trzeba tez zrobić porządek z debilnymi przepisami ograniczającymi prawo do wieszania reklam na budynkach w miastach, co za kumosze pomysły, budynek jest właściciel ai ma on prawo powiesić co chce. 78 |
Data: Luty 04 2013 13:33:38 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup no i jeszcze czas zrobić porządek z prawem budowlanym, niech każdy może na swoim budować co chce i jak chce bez żądnych głupich lewackich ograniczeń, Prawo jest lewe bardziej lub mniej w różnych miejscach. Część z tego co mamy służy wolności, część wręcz przeciwnie - służy jedynie rozrostowi biurokracji. Ileż to mamy na pl.misc.budowanie wątków budowlanych o absurdach prawnych? Odnośnie do "głupich lewackich ograniczeń" to nie widzę powodu dla którego w PZP zapisywać więcej ograniczeń dla budownictwa jednorodzinnego niż wys. zabudowy i odległości od granicy. Znieść pozwolenie na bud. tak aby odpowiedzialność spadała na duet inwestor-projektant. Zresztą było już o tym na tamtej grupie nie raz -- Pozdr. Q www.elipsa.info 79 |
Data: Luty 04 2013 14:06:30 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Marek Dyjor | quent wrote: Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup czyli jednak trzeba jakieś lewackie zasady pozostawić... nie chciałbyś aby w imię wolności rynkowej ktoś koło twojego domu postawił tucznie albo zrobił złomowisko? 80 |
Data: Luty 04 2013 14:18:18 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup nie chciałbyś aby w imię wolności rynkowej ktoś koło twojego domu postawił tucznie albo zrobił złomowisko? Nikt by nie chciał, dlatego właśnie jest prawo sprzyjające wolności i te które ją ogranicza. Cały problem w tym, że ludziska słabo to rozróżniają. Np. ograniczenia wys. zabudowy sprzyja wolności - cień na sąsiedniej działce ale już kolor elewacji - NIE. O czymś takim jak konieczność posiadania barierki na schodach nie wspominam. Jak pisał Milton Friedmann - "wolność nie może być absolutna, żyjemy bowiem w społeczeństwie powiązanym mnóstwem współzależności i pewne ograniczenia wolności są konieczne, aby uniknąć innych ograniczeń, jeszcze gorszych. Jednakże już dawno przekroczony został naprawdę niezbędny zakres tych ograniczeń. Naglącą potrzebą dnia jest więc ich eliminacja, a nie dalsze mnożenie" -- Pozdr. Q www.elipsa.info 81 |
Data: Luty 04 2013 14:19:34 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 14:18, quent pisze: Np. ograniczenia wys. zabudowy sprzyja wolności - cień na sąsiedniej Ale Ty wiesz najlepiej, gdzie jest granica :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /jestem wariat na motorze, najszybszy we wsi!/ 82 |
Data: Luty 04 2013 14:23:20 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Marek Dyjor | quent wrote: Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup no i tutaj się pojawia problem bo zakres wolności czy ograniczeń jest subiektywnym odczuciem. 83 |
Data: Luty 04 2013 14:32:59 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup no i tutaj się pojawia problem bo zakres wolności czy ograniczeń jest subiektywnym odczuciem. Dlatego uważam, że tego typu decyzje powinny zejść do gmin niech się tam zastanawiają. A gminy powinny ze sobą *konkurować* o mieszkańców, inwestycje itp. wprowadzając lepsze/gorsze prawo. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 84 |
Data: Luty 04 2013 14:43:05 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 14:32, quent pisze: Dlatego uważam, że tego typu decyzje powinny zejść do gmin niech się tam I wygra gmina, w której wszystko wolno :) Masz jeszcze jakieś pomysły na reformy? :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /żyć pełnią życia czy przygotowywać się do zdrowej śmierci - oto jest pytanie/ 85 |
Data: Luty 04 2013 14:51:36 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup I wygra gmina, w której wszystko wolno :) Nie wszystko powinno być ustalane na górze. Masz jeszcze jakieś pomysły na reformy? :) To nie moje. Poza tym nie ma tu miejsca na rozpisywanie się nt. szczegółów. Podawałem kiedyś bibliografię ale nie byłeś zainteresowany -- Pozdr. Q www.elipsa.info 86 |
Data: Luty 04 2013 14:57:06 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Marek Dyjor | Janko Muzykant wrote: W dniu 2013-02-04 14:32, quent pisze: tylko z e to konkurowanie to czystej wody populizm, ruch przychodzący to procenty ludzi którzy już tam mieszkają i to oni bęa ofiarami liberalnej gminy która otworzy sie na bezczelnego dynamicznego biznesmena kótry postanowi zbudować wytwórnie smoły oraz składowisko odpadów przemysłowych. Ci ludzie sie nie wyniosą... bo ich nie bedzie na to stać. 87 |
Data: Luty 05 2013 08:09:34 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup tylko z e to konkurowanie to czystej wody populizm, ruch przychodzący to procenty ludzi którzy już tam mieszkają i to oni bęa ofiarami liberalnej gminy która otworzy sie na bezczelnego dynamicznego biznesmena kótry postanowi zbudować wytwórnie smoły oraz składowisko odpadów przemysłowych. Gmina to nie ziemia a mieszkańcy, radni, którzy ich reprezentują. Jak się ludzie wyniosą to nie będzie gminy. Poza tym nie znam przypadku w historii, w którym ludzie emigrują z kraju kapitalistycznego do socjalistycznego :-))) -- Pozdr. Q www.elipsa.info 88 |
Data: Luty 05 2013 15:32:00 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Marek Dyjor | quent wrote: Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup a z Polski do GB? :) 89 |
Data: Luty 04 2013 15:03:23 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: mt | W dniu 2013-02-04 14:32, quent pisze: Dlatego uważam, że tego typu decyzje powinny zejść do gmin niech się tam No przecież planowanie przestrzenne zachodzi na poziomie gminy, więc o co Ci znowu chodzi? Oczywiście są też pewne regulacje odgórne, z którymi prawo miejscowe musi być zgodne, ale procedura planistyczna odbywa się głównie z udziałem gminy. -- marcin 90 |
Data: Luty 04 2013 18:20:45 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: CichyBartko | W dniu 2013-02-03 20:30, quent pisze: Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Tak się wtrącę w Waszą polemikę bo dokonałeś bardzo odważnego założenia. Być może uproszczenia. Jeśli chodzi o powstawanie / rodzenie się / dojrzewanie czegokolwiek, to on nigdy nie odbywa się bez wpływu środowiska na ten proces. Można wręcz powiedzieć że jest jednym z kluczowych elementów takiego procesu. Pozdrawiam, Bartosz. 91 |
Data: Luty 04 2013 18:29:21 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "CichyBartko" napisał w wiadomości grup Tak się wtrącę w Waszą polemikę bo dokonałeś bardzo odważnego założenia. Ależ oczywiście. Dlatego np. poezja najczęściej się rodzi gdy serce krwawi. To nie luksusy są katalizatorem a właśnie coś wręcz przeciwnego. Tylko czy powinniśmy dążyć do powrotu cenzury, permanentnego ucisku, opresji aby rodziła się sztuka która nam się podoba? Q 92 |
Data: Luty 04 2013 18:48:44 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: CichyBartko | W dniu 2013-02-04 18:29, quent pisze: Użytkownik "CichyBartko" napisał w wiadomości grup Osobiście uważam że nie. Jeżeli chodzi o kulturę to dostęp do niej powinien być nieograniczony. Nie czytałem całego wątku ale to chyba Ty wspomniałeś o rozkładzie normalnym. Uważam że demokracja oraz komercjalizacja sztuki pokazały prawdziwy charakter tej krzywej. Poziom kultury za komuny był trochę wywindowany do góry w oderwaniu od szarej masy społecznej. Ambitne kino, pełne teatry i robienie litra w zakładowym autokarze przed "Jeziorem łabędzim". Orkiestry zakładowe itd. Lata 90 pokazały co naprawdę podoba się masą, co ciekawsze ta sztuka był bardzo często tworzona przez tych wielkich z minionego ustroju. To tyle mojego ;). Pozdrawiam, B. 93 |
Data: Luty 03 2013 08:18:59 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Marek Dyjor | quent wrote: Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup nie było żadnego ministerstwa promocji.. i nie Orwell tylko brak potrzeby patrzenia na słupki słuchalności i oglądalności powodował że pasjonaci mogli promować to co jest wartościowe. Komuna był parszywym systemem ale jeśli idzie o tzw media to były sporo lepsze czasy niż dzisiaj. W radiu czy TV pracowali ludzie którzy kochali te pracę, pasjonaci, freeki, wariaci. Ludzie którzy wykładali własną kasę na płyty które potem puszczali w programach. Weź popatrz na dzisiejsze radio, niestety to jest kompletny szajs, tzw sformatowane radia nie nadają sie do słuchania. popatrz na pożal sie boże portale informacyjne, wszytstkie dają taki sam niskiej jakości kontent. Bo to sie sprzedaje. Kapitalizm przy wielu zaletach ma też sporo wad, jedna z nich jest schlebianie masom, plebsowi i dyskryminacja wyższych wartości. 94 |
Data: Luty 03 2013 20:26:51 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup W radiu czy TV pracowali ludzie którzy kochali te pracę, pasjonaci, freeki, wariaci. Ludzie którzy wykładali własną kasę na płyty które potem puszczali w programach. Masz jakiś problem z radiem dziś? Dostęp do netu masz więc w czym rzecz? Dziesiątki rozgłośni ze sformatowaną muzą pod gusta odbiorcy. Do wyboru do koloru. Za komuny było kilka rozgłośni, różniących się numerami a i tak ludziska słuchali Radio Luxemburg jeśli chcieli być na bieżąco ze światową muzą. Nie rozumiem jak w ogóle można nawet próbować prównywać te 2 okresy, to śmieszne. Napisz jeszcze, że w bibliotece mogłeś sobie za komuny skopiować winyl na kasetę a dziś nie. popatrz na pożal sie boże portale informacyjne, wszytstkie dają taki sam niskiej jakości kontent. Bo to sie sprzedaje. Dopóki net jest wolny, informacje można odszukać bez problemu. No ale skoro zaglądasz tylko na onet... Kapitalizm przy wielu zaletach ma też sporo wad, jedna z nich jest schlebianie masom, plebsowi i dyskryminacja wyższych wartości. Jak zdefiniowałbyś "wyższe wartości"? Zaraz okaże się, że np. w stanach nie znają "wyższych wartości". Q 95 |
Data: Luty 03 2013 22:39:33 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-03 20:26, quent pisze: Masz jakiś problem z radiem dziś? Dostęp do netu masz więc w czym rzecz? He, rozgłośnie są trzy: dwójka, trójka i reszta. To mniej niż za komuny :) No dobra, jest jeszcze Radio M. Za komuny było kilka rozgłośni, różniących się numerami a i tak ludziska Nie mówimy o dostępie do dóbr tylko o ich promocji. Zresztą w dziedzinie kreacji ostatnie XX lat w sztuce, architekturze czy niejednej jeszcze dziedzinie wyższych wartości ma do zaoferowania znacznie mniej od czasów wcześniejszych. Internet nadrabia, ale są to przestrzenie wyłącznie niskonakładowe. Dopóki net jest wolny, informacje można odszukać bez problemu. No ale Nie ma jednego nawet portalu, już nie mówię - obiektywnego, ale nieurągającego podstawowemu poziomowi estetyki przekazu informacji. Nie ma takiej telewizji. Z całego radia pozostał tylko program II, w którym informacja jest ograniczona do minimum, bo nie jest to celem tej stacji. Nielicznej reszcie albo sporo brakuje, albo (znacznie liczniejsza) leży i kwiczy. Kapitalizm przy wielu zaletach ma też sporo wad, jedna z nich jest Wyższe wartości bardzo łatwo zdefiniować: to coś, o co elity nie pytają w przeciwieństwie do plebsu :) Zaraz okaże się, że np. w stanach nie znają "wyższych wartości". I tu trafiłeś: nie znają. To dziedzina zastrzeżona dla elit. Czy dobrze, czy źle - faktem jest, że im tych elit mniej, tym bardziej kraj upada, co też możemy zaobserwować naocznie. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /porozmawiałbym o wpływie yao na klesyndrony prostopadłe, ale nie mam z kim.../ 96 |
Data: Luty 04 2013 08:22:01 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup He, rozgłośnie są trzy: dwójka, trójka i reszta. To mniej niż za komuny :) W necie setki. Czasy się zmieniają, radio, tv za chwilę stanie się niszowe. Nie mówimy o dostępie do dóbr tylko o ich promocji. Zresztą w dziedzinie kreacji ostatnie XX lat w sztuce, architekturze czy niejednej jeszcze dziedzinie wyższych wartości ma do zaoferowania znacznie mniej od czasów wcześniejszych. Internet nadrabia, ale są to przestrzenie wyłącznie niskonakładowe. A ile się działo w kulturze i sztuce za czasów monarchii różnorakich!!! Nie ma jednego nawet portalu, już nie mówię - obiektywnego, ale nieurągającego podstawowemu poziomowi estetyki przekazu informacji. Za komuny to dopiero rzetelna informacja lała się szerokim strumieniem z tv... radia... O czym Ty piszesz?? Jesteś być może przyzwyczajony do jednego miejsca (portalu) w którym dostajesz odpowiednio sformatowaną informację a przecież czasy się zmieniły. Dziś to net jest jedyną nadzieją w tym całym medialnym bajzlu. Jak ktoś chce to znajdzie tam najbardziej obiektywną informację. Opinie ludzi z różnych biegunów światopoglądowych, blogi ekonomiczne... z PL ze świata. Sam tworzysz sobie codzienną prasówkę. Wyższe wartości bardzo łatwo zdefiniować: to coś, o co elity nie pytają w przeciwieństwie do plebsu :) To nie jest definicja, absolutnie. Dopóki nie padnie definicja nie ma sensu w ogóle podawać tego jako argumentu. Chyba, że chcesz sobie poklepać bezproduktywnie w klawisze. I tu trafiłeś: nie znają. To dziedzina zastrzeżona dla elit. Czy dobrze, czy źle - faktem jest, że im tych elit mniej, tym bardziej kraj upada, co też możemy zaobserwować naocznie. Upada cała europa z usa włącznie. Powodem jest oczywiście socjalizm, rozprężenie. Chiny rosną w potęgę. Z drugiej strony wszyscy w kulturze ciągną do stanów, najlepsi europejscy reżyserzy, aktorzy, operatorzy, scenarzyści, muzycy filmowi itp. Tam właśnie ciągnie elita. Jeszcze Stanisław Lem pisał, że o Polsce w świecie pisze się b. mało a jeśli już to najczęściej źle. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 97 |
Data: Luty 04 2013 08:36:38 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 08:22, quent pisze: W necie setki. Tak, setki polskojęzycznych stacji o profesjonalnym poziomie :) Mowa o radiu jako medium przekazu, a nie formie bezprzewodowej transmisji sygnału. Czasy się zmieniają, radio, tv za chwilę stanie się niszowe. I kierowcy w korkach będą blogować :) A ile się działo w kulturze i sztuce za czasów monarchii różnorakich!!! W stosunku do drugiej połowy XX wieku? Niewiele. Nie ma jednego nawet portalu, już nie mówię - obiektywnego, ale Z pewnością forma była nieporównywalnie bardziej rzetelna. O czym Ty piszesz?? O nauce, kulturze, ludziach, filozofii. Informacja to nie tylko wiadomość, co powiedział Gierek, sorry - Tusk. Akurat to mnie zupełnie nie interesuje. Wszyscy (no, nie wszyscy) wiedzieli, że na pewne tematy gada się pitu-pitu i było to tak czytelne, że nie przeszkadzało pozostałym tematom. Chyba, że ktoś był tak głupi, że nie odróżniał tych rzeczy. Jesteś być może przyzwyczajony do jednego miejsca (portalu) w którym Nie mówię o sobie tylko o jakichś dwudziestu milionach Polaków, którym gust, wrażliwość i zainteresowania opadają wykładniczo, bo przy śniadaniu nie znajdą miejsca, w którym choćby skład zdań nie urąga zasadom. Wyższe wartości bardzo łatwo zdefiniować: to coś, o co elity nie Od rozmawiających wymagam minimum. Pytania tego typu leżą poniżej. Z drugiej strony wszyscy w kulturze ciągną do stanów, najlepsi Bo przede wszystkim musi jeść. Jeszcze Stanisław Lem pisał, że o Polsce w świecie pisze się b. mało a Wielkie ambicje, a ja chcę posłuchać radia nie dla debili. I wychodząc z domu nie czuć się jak w prowincjonalnym pakistańskim miasteczku. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /piękne chwile w życiu? - tak się zmęczyć, żeby nie mieć ochoty na seks/ 98 |
Data: Luty 04 2013 08:52:15 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Tak, setki polskojęzycznych stacji o profesjonalnym poziomie :) I chcesz porównywać przekaz/informacje za komuny z tym co mamy dziś? Za komuny wiarygodny przekaz to był w radio wolna europa, którego ludziska słuchali po kryjomu. I kierowcy w korkach będą blogować :) Zawodowi? O co chodzi??? A ile się działo w kulturze i sztuce za czasów monarchii różnorakich!!!W stosunku do drugiej połowy XX wieku? Niewiele. :-))) Za komuny to dopiero rzetelna informacja lała się szerokim strumieniem z Z pewnością forma była nieporównywalnie bardziej rzetelna. Masz na myśli tę żelazno-kurtynową formę :-) Nie mówię o sobie tylko o jakichś dwudziestu milionach Polaków, którym gust, wrażliwość i zainteresowania opadają wykładniczo, bo przy śniadaniu nie znajdą miejsca, w którym choćby skład zdań nie urąga zasadom. Mamy socjalizm, szkolnictwo poszło bardzo w lewo od czasów komuny. Niestety. Efekt jest widoczny, rozprężenie... zielone szkoły, zajęcia integracyjne, dysleksje... wszystko tylko nie nauka. Od rozmawiających wymagam minimum. Pytania tego typu leżą poniżej. Przykro mi. Bez definicji pojęć nie ma dyskusji. Innymi słowy - dyskusja jest niemożliwa gdy inaczej rozumie się pojęcia. Bo przede wszystkim musi jeść. A więc elita jest TAM a nie TU. Stwórzmy więc u nas taki system aby elita chciała się zjechać TU. Wielkie ambicje, a ja chcę posłuchać radia nie dla debili. I wychodząc z domu nie czuć się jak w prowincjonalnym pakistańskim miasteczku. Naucz się angielskiego. Albo pomóż iść w kierunku wolności gospodarczej. Dzięki niej być może świat inaczej spojrzy na ten nasz łzawy padół. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 99 |
Data: Luty 04 2013 09:24:43 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 08:52, quent pisze: I chcesz porównywać przekaz/informacje za komuny z tym co mamy dziś? Tak, wiarygodny :) Na zasadzie: jeden chłop powiedział drugiemu chłopu i ten osiemnasty, co jeździł tirem przekazał dziennikarzowi w Berlinie Zachodnim, co słyszał od siedemnastego :) Większość informacji z zachodnich rozgłośniach w szczegółach tonęło w banialukach. Można było się tam dowiedzieć jedynie ogólnych rzeczy, a i tak podanych w sposób dość subiektywny i często z błogosławieństwem zachodniego ministerstwa propagandy. Ale i tak się nie dogadamy, bo ja mówię o formie, o sztuce dziennikarstwa radiowego, a Ty w ogóle nie dostrzegasz takiego pojęcia - radio dla Ciebie to wyłącznie treść. I kierowcy w korkach będą blogować :)Zawodowi? O co chodzi??? Chodzi o to, że radio nie zniknie do czasu, gdy ludzie będą zajęci czymś w takim stanie, że jedynie będą mogli sobie pozwolić na... słuchanie radia. Czyli raczej nigdy. Wieszczenie końca radia jest po prostu śmieszne. Słucha się tego prawie w każdej pracy przez osiem godzin, prawie w każdym domu po przebudzeniu i jeszcze w drodze z pracy i z powrotem. Nie ma silniejszego przekazu od radia, choć jest to przekaz mało spektakularny i niedoceniany. A ile się działo w kulturze i sztuce za czasów monarchii różnorakich!!!W stosunku do drugiej połowy XX wieku? Niewiele. No cóż, jak się nie zna historii sztuki, to można się i pośmiać. Ale skoro wiedza przeciętnego człowieka dotycząca np. architektury wygląda tak: ''mamy porządek dorycki, koryncki, joński i ten, no, gotycki'' to już się niczemu nie dziwię. Za komuny to dopiero rzetelna informacja lała się szerokim strumieniem z Naprawdę chcesz być traktowany jak kiep? Nie mówię o sobie tylko o jakichś dwudziestu milionach Polaków, którym Nie chce mi się pisać, właśnie przed chwilą znalazłem coś na temat: http://www.youtube.com/watch?v=oVEkNVmPBcg Stwórzmy więc u nas taki system aby elita chciała się zjechać TU. Najpierw musimy zdjąć te billboardy z fasad. A przepraszam, nie można - zamach na wolność. Wielkie ambicje, a ja chcę posłuchać radia nie dla debili. I wychodząc He, ale właśnie tu jest wolność gospodarcza. Wystaw sobie taki billboard w Szwajcarii albo zrób jakiś przekręt, który tu przechodzi bez echa. No tak, tam jest komuna, upadek i zło :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /podobno z punktu widzenia śrubki każda nakrętka jest taka sama.../ 100 |
Data: Luty 04 2013 10:25:40 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Tak, wiarygodny :) Na zasadzie: jeden chłop powiedział drugiemu chłopu A jednak ludzie słuchali i narażali się. Ale i tak się nie dogadamy, bo ja mówię o formie, o sztuce dziennikarstwa radiowego, a Ty w ogóle nie dostrzegasz takiego pojęcia - radio dla Ciebie to wyłącznie treść. Niech sobie ludzie tworzą radio jakie chcą. Co mi do tego? Nie rozumiem w ogóle powodów Twojego jojczenia. Mieszkam dokładnie na granicy PL-DE. W eterze jest tu kilkanaście, jak nie -dziesiąt stacji niemieckojęzycznych i tylko kilka polskich. Szkoda, że PL nie miała w powojennej historii okresu wolnorynkowego jak niemcy bo może mielibyśmy na rynku tyle kapitału co oni i rozgłośni byłoby więcej do wyboru. Tylko mi nie pisz ze to dzięki niemieckim rządowym dotacjom bo przecież rząd nie ma swoich pieniędzy. Chodzi o to, że radio nie zniknie do czasu, gdy ludzie będą zajęci czymś w takim stanie, że jedynie będą mogli sobie pozwolić na... słuchanie radia. Czyli raczej nigdy. Jeśli będzie popyt na taką usługę to wszystko jest możliwe. Myślę jednak, że niedaleka przyszłość należy do mediów netowych. Net mobilny za niedługo to będzie norma. No cóż, jak się nie zna historii sztuki, to można się i pośmiać. Ale skoro wiedza przeciętnego człowieka dotycząca np. architektury wygląda tak: ''mamy porządek dorycki, koryncki, joński i ten, no, gotycki'' to już się niczemu nie dziwię. Jakoś ani monumentalna architektura totalitaryzmu niemieckiego ani toporna sowiecka nie przypadły mi do gustu. W każdym razie obie mocno regulowane państwowo. Miliony turystów za to odwiedzają włoski renesans. Ale to temat poboczny, bo nie mam zamiaru dyskutować nt. osobistych preferencji. Naprawdę chcesz być traktowany jak kiep? Dyskutuj jak potrafisz. Nie będę Cię ograniczał. Nie chce mi się pisać, właśnie przed chwilą znalazłem coś na temat: Nie ma takiego mądrego, który znalazłby lekarstwo na edukację. Jeśli ktoś myśli inaczej to jest ofiarą własnej pychy. Tylko rynek jest w stanie skutecznie weryfikować system edukacji. Zmieniający się rynek zrobi to najszybciej. Najpierw musimy zdjąć te billboardy z fasad. A przepraszam, nie można - zamach na wolność. Bez związku. He, ale właśnie tu jest wolność gospodarcza. Definicja wolności gospodarczej - "swoboda podejmowania działalności gospodarczej, wolna od ingerencji państwa". To tak w dużym skrócie. Widzisz jak ważne są definicje? Właśnie stwierdziłeś, że mamy WG a przecież nie mamy. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 101 |
Data: Luty 04 2013 13:28:22 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 10:25, quent pisze: Tak, wiarygodny :) Na zasadzie: jeden chłop powiedział drugiemu chłopu Teraz ci sami ludzie siedzą na pudelku i czytają fakt :) Nie rozumiem w ogóle powodów Twojego jojczenia. Wiem. Nie masz żadnych potrzeb estetycznych, nie rozumiesz pojęcia społeczeństwa. Dla Ciebie ważny jest Twój brzuch i granica do furtki. Najpierw musimy zdjąć te billboardy z fasad. A przepraszam, nie można Oczywiście, żyjemy w chlewie, nie szanujemy siebie i swojej pracy, ale to nie ma związku z tym, że nikt tu nie chce inwestować :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /oto cula, biblioteka lapack zoptymalizowana dla cuda, lepsza od quad-core!/ 102 |
Data: Luty 04 2013 13:43:02 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Teraz ci sami ludzie siedzą na pudelku i czytają fakt :) Pycha Cię gubi. Nie pierwszy raz już, z tego co czytam. Wiem. Nie masz żadnych potrzeb estetycznych, nie rozumiesz pojęcia społeczeństwa. Dla Ciebie ważny jest Twój brzuch i granica do furtki. Ważny jest człowiek a nie tam społeczeństwo. Z tym, że rozumiem, że dla Ciebie to abstrakcja. Potrzeby estetyczne? Hmm, tak się składa, że jestem synem plastyka i całe zawodowe życie robię w reklamie. Estetyka jest dla mnie b. ważna. Odnośnie do mojego brzucha - jakoś niewielkie mam potrzeby. Oczywiście, żyjemy w chlewie, nie szanujemy siebie i swojej pracy, ale to nie ma związku z tym, że nikt tu nie chce inwestować :) Jakiś tam ma, procentowo mało znaczący jednak w porównaniu do innych rzeczy branych pod uwagę w audytach firm szukających lokalizacje pod inwestycje. Ważna przede wszystkim infrastruktura i prawo. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 103 |
Data: Luty 04 2013 14:08:50 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 13:43, quent pisze: Teraz ci sami ludzie siedzą na pudelku i czytają fakt :) To jest obserwacja. Nigdzie nie piszę, że z mojej pupy mniej śmierdzi. Wiem. Nie masz żadnych potrzeb estetycznych, nie rozumiesz pojęcia No to wszystko tłumaczy :) Wiesz, jak poznać wrażliwych estetycznie ludzi pracujących w reklamie? Około czterdziestki wpadają w depresję i zmieniają zawód. Znam pewną dość dużą firmę, gdzie się właśnie to dzieje. A dwadzieścia lat temu było tam mnóstwo zapału i nadziei... -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /idzie kryzys, sprzedaż spada, dział marketingu zaleca stworzyć bloga/ 104 |
Data: Luty 04 2013 14:39:38 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Wiesz, jak poznać wrażliwych estetycznie ludzi pracujących w reklamie? Nie mam zamiaru dyskutować nt. pojęć rozmytych. Co to znaczy "wrażliwy estetycznie"? Poza tym ja nie wychowuje a zarabiam kasę. Jak klient grymasi to w najgorszym przypadku nie przyjmuję zlecenia. Całkiem nieźle mi płacą jako adminowi. Odniosłem się jedynie do Twojego absurdalnego zarzutu, że nie mam żadnych potrzeb estetycznych. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 105 |
Data: Luty 04 2013 14:46:45 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 14:39, quent pisze: Nie mam zamiaru dyskutować nt. pojęć rozmytych. To jest pojęcie, które ''wrażliwi estetycznie'' rozumieją bez tłumaczenia, a niewrażliwi nie zrozumieją, choćby im tłumaczyć cały dzień :) Poza tym ja nie wychowuje a zarabiam kasę. Otóż to! Masz głęboko w dupie co robisz, jak, jaka będzie tego konsekwencja i co z tego wyniknie np. za 20 lat. Ważne, żeby była kasa i to najlepiej gotówką, od razu. Jak klient grymasi to w najgorszym przypadku nie przyjmuję zlecenia. A horyzont zdarzeń wyznacza płaca... Dlatego jakoś nie zrozumiemy się wzajemnie. Ja chcę żyć w ładnym, mądrym kraju, a Ty w dżungli. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /choć wydaje się to niemożliwe, nie jestem nieomylny/ 106 |
Data: Luty 04 2013 14:55:56 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup To jest pojęcie, które ''wrażliwi estetycznie'' rozumieją bez tłumaczenia, a niewrażliwi nie zrozumieją, choćby im tłumaczyć cały dzień :) Słabe to pojęcie co to nie ma definicji. Czerwoni lubią takie. Otóż to! Masz głęboko w dupie co robisz, jak, jaka będzie tego konsekwencja i co z tego wyniknie np. za 20 lat. Ważne, żeby była kasa i to najlepiej gotówką, od razu. Tak było w stanach i stały się jednym z najbardziej pożądanych miejsc do życia na świecie o czym świadczyły setki tys ludzi którzy narażając życie próbowali się tam dostać. Tak było bo dziś i tam czerwono się robi. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 107 |
Data: Luty 04 2013 15:05:32 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Marek Dyjor | quent wrote: Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup W USA nie robi sie czerwono tylko USA stały sie pańśtwem rządzonym przez wielkie korporacje w interesie wielkich korporacji. To Wielki biznes wybiera przezydentów i kongres i to w interesie wielkiego biznesu kreuej sie prawo, czy prowadzi polityke także zagraniczną, w tym prowadzi sie wojny. Warto zobaczyć ile kosztowały ostatnie wojny, kto na nich zarabiał i kto za nie płaci, bo wojny sa opłacane z bużetu, a budzęt jest w duzej częsci tworzony z kredytu, który musza spłacać obywatele. W ostanich latach w USA postępuje proces liwkidacji czegoś takiego jak klasa średnia. Klasa średnia to byli drobni przedsiębiorocy, obecne prawo jest często bezlitosne dla drobnych firm, nie mają oni wieliej szansy w starciu z wielkimi korporacjami. Wiele wskazuje, że szanse na sukces od pucybuta do milionera w USA staje sie powoli mitem. Trzeba miec naprawde genialny pomysł aby sie przebić na rynku. 108 |
Data: Luty 05 2013 08:13:20 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup W USA nie robi sie czerwono tylko USA stały sie pańśtwem rządzonym przez wielkie korporacje w interesie wielkich korporacji. Otóż to. A powodem jest rozrost rządu i interwencjonizm. Im więcej rządu tym lepsze warunki do kupowania sobie prawa. Nie bez kozery taki JKM wzywa do zlikwidowania koryta a nie zmiany przy nim świń na inne. Wielka korporacja nie jest zwolennikiem WR, zwolennikami WR są Ci energiczni, mali którzy zaczynają. Poczytaj trochę Rona Paula, bardzo ciekawie o tym opowiada. Jest kongresmenem chyba od 25lat. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 109 |
Data: Luty 05 2013 08:32:34 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: J.F | Użytkownik "quent" napisał w wiadomości grup W USA nie robi sie czerwono tylko USA stały sie pańśtwem rządzonym przez wielkie korporacje w interesie wielkich korporacji. Otóż to. A powodem jest rozrost rządu i interwencjonizm. A moze poczytac troche wczesniejszych historii ? Jak to w warunkach WR wielkie korporacje zdominowaly ten WR, bo co z tego ze mali sa energiczni, skoro nie maja pieniedzy ? I az trzeba bylo ustawy antymonopolowe wprowadzac i wielkie korporacje dzielic .. J. 110 |
Data: Luty 05 2013 08:41:23 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: quent | Użytkownik "J.F" napisał w wiadomości grup A moze poczytac troche wczesniejszych historii ? Dawaj linka. Za jakiego prezydenta to było? -- Pozdr. Q www.elipsa.info 111 |
Data: Luty 04 2013 16:02:08 | Temat: Re: tak coś celebryckiego... | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2013-02-04 14:55, quent pisze: Tak było w stanach i stały się jednym z najbardziej pożądanych miejsc do Tylko, że ten dobrobyt zafundowały im obie wojny i to, co było potem. Tak było bo dziś i tam czerwono się robi. Bo się skończyła zimna wojna i arabska ropa w cenie wody. Cały gospodarczy cud tego narodu wziął się z przesuwania dóbr od innych narodów, których teraz brakło. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /kiedy miejskie toalety wejdą na grupona? Kupka w cenie siusiu.../ 112 |
Data: Luty 19 2013 09:52:56 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: Grzegorz GĂłra | Dnia Mon, 4 Feb 2013 14:55:56 +0100, quent napisał(a): To jest pojÄcie, które ''wrażliwi estetycznie'' rozumiejÄ bez tłumaczenia, Janko namierzony... ;) Otóż to! Masz głÄboko w dupie co robisz, jak, jaka bÄdzie tego Dodajmy - miejsce pożÄ dane nie z powodu 'wrażliwoĹci estetycznej' pożÄ dajÄ cych. -- Pozdr. Grzegorz :::: http://ggora.art.pl :::: :::: http://moje-chelmno.pl :::: 113 |
Data: Luty 19 2013 10:25:49 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: trolling tone | W dniu 2013-02-19 09:52, Grzegorz Góra pisze: Dnia Mon, 4 Feb 2013 14:55:56 +0100, quent napisał(a): No paczpan, pojÄcia liczby nie da siÄ zdefiniowaÄ, a jakoĹ ludzie go używajÄ . WszÄdzie to lewactwo... 114 |
Data: Luty 19 2013 11:33:10 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: quent | W dniu 2013-02-19 10:25, trolling tone pisze: W dniu 2013-02-19 09:52, Grzegorz Góra pisze: Hint: pojÄcia podstawowe -> na ich podstawie budujemy definicje innych pojÄÄ. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 115 |
Data: Luty 19 2013 11:53:33 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: trolling tone | W dniu 2013-02-19 11:33, quent pisze: No paczpan, pojÄcia liczby nie da siÄ zdefiniowaÄ, a jakoĹ ludzieSłabe to pojÄcie co to nie ma definicji. PojÄcia podstawowe sÄ słabe i ulubione przez czerwonych? 116 |
Data: Luty 19 2013 12:04:42 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: quent | W dniu 2013-02-19 11:53, trolling tone pisze: PojÄcia podstawowe sÄ słabe ? i ulubione przez czerwonych? NIE! Lewacy lubiÄ posługiwaÄ siÄ pojÄciami wieloznacznymi. Po co pisaÄ wprost skoro można skomplikowaÄ. Toż tak właĹnie wyglÄ da Polskie prawo, skomplikowane, wieloznaczne (o wielu różnych i czÄsto wrÄcz sprzecznych interpretacjach) i do tego zmieniajÄ ce siÄ non-stop. Mało kto siÄ w tym łapie - i o to lewakom chodzi! LubiÄ komplikowaÄ do granic aby prosty człek czuł siÄ zagubiony i potrzebował - ich - pomocy. Ale wracajÄ c - bez definicji, czyli inaczej mówiÄ c - bez jednakowego rozumienia pojÄcia, nie ma dyskusji. Można sobie popisaÄ tylko... -- Pozdr. Q www.elipsa.info 117 |
Data: Luty 19 2013 12:12:05 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: trolling tone | W dniu 2013-02-19 12:04, quent pisze: W dniu 2013-02-19 11:53, trolling tone pisze: Racja. Zatem zacznij od zdefiniowania pojÄcia, które pojawia siÄ w każdym Twoim poĹcie, mianowicie - "lewactwo". Jak sam piszesz - niech bÄdzie jednoznacznie, krótko i wÄzłowato. Ĺťeby siÄ tylko nie okazało, że lewactwo to każdy, kto nie podziela jedynie słusznych poglÄ dów UPR. 118 |
Data: Luty 19 2013 12:32:25 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: quent | W dniu 2013-02-19 12:12, trolling tone pisze: Ĺťeby siÄ tylko Lewica jest za interwencjonizmem paĹstwa w gospodarkÄ. Lewak to zwolennik lewicy. To niby proste ale jednak 90% ludzi nie odróżnia lewicy od prawicy. W gospodarce lewicowe sÄ w PL niemal wszystkie partie, jedne mniej inne wiÄcej. UPR, Nowa Prawica JKM to jedyne Polskie partie prawicowe. Pis jest lewicowy w gospodarce, prawicowy jedynie w sferze obyczajów ale ja tu staram siÄ pisaÄ jedynie o gospodarce. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 119 |
Data: Luty 19 2013 13:00:31 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: trolling tone | W dniu 2013-02-19 12:32, quent pisze: W dniu 2013-02-19 12:12, trolling tone pisze: O! Krótko i jednoznacznie. Zgodnie z tÄ definicjÄ wszystkie rzÄ dy w dziejach Ĺwiata były (sÄ ) mniej lub bardziej lewackie (jeĹli znasz gospodarkÄ wolnÄ od interwencji paĹstwa, zapodawaj). Z korwinizmem jak z komunizmem - piÄkna idea, wszyscy szczÄĹliwi, tylko ci cholerni ludzie do tego nie pasujÄ . 120 |
Data: Luty 19 2013 13:34:53 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: quent | W dniu 2013-02-19 13:00, trolling tone pisze: W dniu 2013-02-19 12:32, quent pisze: Cały czas to powtarzam. Teraz najwiÄcej wolnoĹci gosp. jest w HongKongu. GdzieĹ czytałem ostatnio takie zestawienie. No i proszÄ, powstajÄ tam takie rzeczy, o których Polacy mogÄ jedynie pomarzyÄ: http://podroze.onet.pl/aktualnosci/otwarcie-kai-tak-najwiekszego-terminalu-statkow-pasazerskich-w-czerwcu/2zp36 Wolny Rynek to idea. Do idei siÄ dÄ ży. (jeĹli znasz j.w. - im mniej regulacji tym lepiej dla gospodarki. ChoÄby w tym wÄ tku padały przykłady. Z korwinizmem Nie wiem co to korwinizm. JeĹli chodzi Ci o J. Koriwn-Mikke to On nie wymyĹlił tego o czym stale mówi. O tym pisał już np. F. Bastiat ok. 150lat temu! wszyscy szczÄĹliwi, tylko ci cholerni Ludzie nie pasujÄ ? Do czego znów nie pasujÄ ??? -- Pozdr. Q www.elipsa.info 121 |
Data: Luty 19 2013 14:00:54 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: mt | W dniu 2013-02-19 13:34, quent pisze: Cały czas to powtarzam. Który powstał w znacznej czÄĹci przy udziale lokalnego rzÄ du i ze Ĺrodków publicznych. Poza tym coĹ takiego jak ograniczenia, czy też uwarunkowania geograficzne coĹ Ci mówi czy dalej bÄdziesz robiÄ z siebie idiotÄ? -- marcin 122 |
Data: Luty 19 2013 14:19:28 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: quent | W dniu 2013-02-19 14:00, mt pisze: Poza tym coĹ takiego jak ograniczenia, czy też :-) HongKong zawsze zyskiwał na wolnoĹci gospodarczej, jeszcze w czasach gdy jego sÄ siedzi chiĹczycy masowo doĹ emigrowali. Powietrze mieli jakby to samo... iloć par rÄ k też. Czyżby to prawo było różne? ;-) Milton Friedmann specjalnie dla NIE-idioty mt: http://www.youtube.com/watch?v=xqh0zXSd4vc Np. Norwegia jest bogata z powodu zasobów naturalnych a nie z powodu prawa dlatego jej za wzór nie można stawiaÄ. -- Pozdr. Q www.elipsa.info 123 |
Data: Luty 19 2013 14:33:14 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: mt | W dniu 2013-02-19 14:19, quent pisze: W dniu 2013-02-19 14:00, mt pisze: Ale atrakcyjnoć turystyczna w rozumieniu przeciÄtnego wycieczkowicza jakby mniejsza u nas, wiÄc po cholerÄ podajesz przykład z tym terminalem (pomijam już fakt samych uwarunkowaĹ żeglugowych na Bałtyku)? Tak, możemy sobie o czymĹ takim pomarzyÄ, tak samo jak o trasach narciarskich na miarÄ Alp czy o oĹrodkach nurkowania na rafie koralowej. -- marcin 124 |
Data: Luty 19 2013 14:45:33 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: quent | W dniu 2013-02-19 14:33, mt pisze: Ale atrakcyjnoć turystyczna w rozumieniu przeciÄtnego wycieczkowicza Dzizas... chodzi o to, że ich staÄ... że siÄ rozwijajÄ , podałem to w jakimĹ kontekĹcie przecież :-( Odniesienie dla Polski znajdź sobie sam. Może to byÄ COKOLWIEK. Może byÄ choÄby lotnisko... np. w Modlinie Dasz radÄ, w koĹcuĹ NIE-idiota ;-) -- Pozdr. Q www.elipsa.info 125 |
Data: Luty 19 2013 14:50:39 | Temat: Re: tak coĹ celebryckiego... | Autor: | |