taxówkarze...
1 | Data: Pa?dziernik 22 2008 21:55:59 |
Temat: taxówkarze... | |
Autor: LEPEK | Poczytajcie: 2 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 13:14:21 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Arek ;-) | nie wiesz co piszesz. Jak zwykle najwiecej do powiedzenia maja ci ci 3 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 22:25:18 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Marcin | Zysk 3 tys zł za 12 h pracy, czyli 1,5 etatu. I nawet wysrac o Proste pytanie - siłą przymuszeni do wykonywania tego zawodu? Rozumiem, gdyby jeszcze było tak, że nastolatkiem będąc wybrał nieświadomie szkołę taksówkową i nic innego nie umiał. NIe cierpię gdy ktoś jęczy bez powodu. Nie podoba się? Całkiem cieplutko mają pilnowacze parkingów. 4 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 23:32:52 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Rosomaczunio | Marcin pisze: Zysk 3 tys zÂł za 12 h pracy, czyli 1,5 etatu. I nawet wysrac o dowolnej Nie sÄ , ale dlaczego nie mogÄ sobie ponarzekaÄ? -- Nie ma nic gorszego jak ciepła wódka i zimna prostytutka 5 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 10:13:46 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Kuba (aka cita) | Rosomaczunio wrote: Marcin pisze: ale przecież ten spopshb myslenia powoduje, ze ok 80% wszystkich pracujÄ cych ludzi w Polsce, powinno narzekac. Ja też zaraz zaczne narzekaÄ, ze samochody sprzedjÄ sie gorzej niż w zeszłym roku. Tragedia normalnie no. PaĹstwo powinno uruchomiÄ dotacje dla tych, co im źle. Zgłaszam sie do PaĹstwa, mówie, ze mi ciÄżko, a oni mi 5kPLN/mc. To to ja rozumiem.. a nie tak jak jest teraz. PracowaÄ, kurwa, musze. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 6 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 10:54:55 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 10:13 Nie są, ale dlaczego nie mogą sobie ponarzekać?ale przecież ten spopshb myslenia powoduje, ze ok 80% wszystkich No i? Nie narzekają? -- Tristan 7 |
Data: Listopad 02 2008 13:36:19 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: jerzu | On 23 Oct 2008 01:32:52 +0200, Rosomaczunio Nie są, ale dlaczego nie mogą sobie ponarzekać? Taksówkarze mają to do siebie, że zawsze narzekali, narzekają i będą narzekać. A to że trzeba mieć licencje, a jak by znieśli to będzie za dużo taksówkarzy, że stoi cały dzień, a jak już jedzie to mu korki przeszkadzają. I mogę tak wymieniać długo, mam dwóch znajomych taksówkarzy którzy tak mędzą cały czas. Trzeci, jeździ w MPT, jakoś nie narzeka. Chory? -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 -> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu 8 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 22:32:53 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: LEPEK | Arek ;-) pisze: nie wiesz co piszesz. Jak zwykle najwiecej do powiedzenia maja ci ci Wiem co piszę - napisałem już. A z tym wysraniem to już przesada podobna autorom postów na cytowanym forum - mało to stacji benzynowych i barów jest? - jeżdżę po mieście duuużo, to znam problem. Sam pracuję często po nocach, bo uczyć mi się nie chciało (a mam niby "wyższe", tyle że nie "kastowe"). Nie mówię, że zarabianie jako taxówkarz, to interes życia, ale pewien relatywizm by się przydał... Mojego fachu też od podszewki nie znasz, a robię często po 24h/dobę i półtora etatu to mało... Kłuje mnie tylko wszechobecne narzekanie - z drugiej strony, jakby stworzyć takie forum dla właścicieli nocnych sklepów, to byłoby podobnie (jak i dla każdej własnej działalności nie opartej na jakimś "handicap'ie"). Pozdr -- L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i no_spam [maupa] poczta [kropka] fm Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka Hyundai Atos 0,99 nanovan -- > cztery kółka bez skutera 9 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 00:28:55 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z środa 22 październik 2008 22:32 A z tym wysraniem to już przesada podobna autorom postów na cytowanym To takie przyjemne srać po stacjach? Cudze owsiki zbierać itepe? I siedzieć pół dnia w aucie z oczekiwaniem na klienta? Może w Stolycy taksówki śmigają, ale ile jest takich miast? Zazwyczaj siedzą i czekają... Kolegi ojciec był złotówą i zrezygnował, jak doszedł do wniosku, że nie będzie siedział cały dzień na mrozie, żeby przynieść 20zł wieczorem. -- Tristan 10 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 07:43:42 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: LEPEK | Tristan pisze: To takie przyjemne srać po stacjach? Cudze owsiki zbierać itepe?Ale ja nie mówię, że przyjemne. Ja mówię, ze w razie czego "jest gdzie". Zapraszam do pracy w stoczni, w biurze. Każda stacja ma ładniejsze i czystsze kible. Pozdr, -- L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i no_spam [maupa] poczta [kropka] fm Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka Hyundai Atos 0,99 nanovan -- > cztery kółka bez skutera 11 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 08:39:29 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 07:43 Tristan pisze: Żebyś się nie zdziwił... kible na stacjach to żenuła... Czasami wchodzę się odlać... Ale usiąść bym nie usiadł za nic... -- Tristan 12 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 17:37:54 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: LEPEK | Tristan pisze: Żebyś się nie zdziwił... kible na stacjach to żenuła... Czasami wchodzę się Nie chcę się przerzucać, ale porównanie akurat mam. Tam, gdzie pracowałem (powtarzam - biuro!) do kibla wchodziłem, jak na prawdę _musiałem_ i o siadaniu to mowy nie było ("na Małysza" ;) ). Z reszta na mieście zawsze jakiś McDonald, czy inna sieciówka się znajdzie ze znośnym wyposażeniem... Pozdr -- L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i no_spam [maupa] poczta [kropka] fm Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka Hyundai Atos 0,99 nanovan -- > cztery kółka bez skutera 13 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 18:36:17 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 17:37 Żebyś się nie zdziwił... kible na stacjach to żenuła... Czasami wchodzę No ale 8h łatwiej wytrzymać, a tu pisałeś o 12. Z reszta na mieście zawsze jakiś McDonald, czy inna sieciówka się O fuj... To już wolę stację... -- Tristan 14 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 19:17:55 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: LEPEK | Tristan pisze: W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 17:37 (autor LEPEK publikowane na pl.misc.samochody, wasz znak: 12 h w samochodzie, którym można gdzieś podjechać. 8 h w biurze, skąd możesz wyjść na 1/2 h w ciągu dnia, a do samej bramy idzie się z 15 minut. Czaisz różnicę? EOT z mojej strony na temat kibli... Pozdr, -- L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i no_spam [maupa] poczta [kropka] fm Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka Hyundai Atos 0,99 nanovan -- > cztery kółka bez skutera 15 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 20:50:39 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 19:17 No ale 8h łatwiej wytrzymać, a tu pisałeś o 12.12 h w samochodzie, którym można gdzieś podjechać. Czaję różnicę, ale nie czaję o co tobie biega... Uważasz, że taksówkarz to idealny zawód, to zostań taksówkarzem. Nie dali ci licencji czy co, że się tak wściekasz? Bo tak, przychodzisz, marudzisz na nich, a nie podajesz konkretnego powodu. -- Tristan 16 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 08:17:11 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: go! | Tristan wrote: To takie przyjemne srać po stacjach? Cudze owsiki zbierać itepe?Wez przestan.. Jak masz problem to zjezdzaj do domowego kibla. A jak masz za daleko to zmien prace. Co za bezdennie glupie argumenty. Wszedzie tylko wszyscy by chcieli byc chronieni przez jakies przywileje i dodatki. Moze kurwa jeszcze dla taxowkarzy emerytury po 10 latach jezdzenia wprowadzic??? Jak sie nie podoba to roboty wszelakiej mnostwo. Rynek nie znosi pustki, zaraz sie znajda tacy co dadza rade jednak tych ludzi wozic i jeszcze sie okaze ze da sie taniej. Nikt tu nie wspomnial, ze ja zeby zalatwic sprawe w banku, ubezpieczalni czy u lekarza musze brac dzien wolny, a taxowkarz moze zalatwic co che i kiedy chce. Nie bez przyczyny nazywa sie to "wolny zawod". Pracujesz kiedy chcesz, ile chcesz i w sposob w jaki chcesz.. Mozesz tez w wolny sposob zawod ten porzucic!! PS. Slyszales ze szewcy podobno zakladaja zwiazki zawodowe i lobbuja zeby ludzie buty reperowali, a nie kupowali nowe, bo oni robote traca i na rodziny nie moga wyrobic? 17 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 10:01:55 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 09:17 Wez przestan.. Jak masz problem to zjezdzaj do domowego kibla. A jak Ale ja nie jestem złotówą... Nie bardzo tylko wiem, do czego dążycie. Żeby zabić taksówkarzy czy co? Nie wiem o czym pisze lepek... Znaczy co, taksówkarze się domagają przywilejów? Czy po prostu narzekają, że w tym zawodzie ciężko? Jak to drugie, to mają rację, jest ciężko. Zarobki niskie, praca niebezpieczna i nieprzyjemna. Pewnie, wielu innym jest nawet gorzej, ale czy to znaczy że nie ma wad tego zawodu? -- Tristan 18 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 13:13:22 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: go! | Tristan wrote:
Dazymy do tego aby nie wysluchiwac cudzego marudzenia i narzekania. Czy to pielegniarka, gornik czy taxowkarz. Zawodow setki, pracy mnostwo.. nawet dla niewykwalifikowanych. taksówkarze się domagają przywilejów? Czy po prostu narzekają, że w tym To ze jest ciezko nie oznacza ze trzeba narzekac wszem i wobec.. A poza tym ukula sie "przez wieki" opinia ze jednak taksowkarz to cwaniak.. Niech wiec kombinuje, jak robil to zawsze, a nie placze klientowi w mankiet! 19 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 14:56:51 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 14:13 Ale ja nie jestem złotówą... Nie bardzo tylko wiem, do czego dążycie.Dazymy do tego aby nie wysluchiwac cudzego marudzenia i narzekania. No to po co włazicie na forumy taksówkarskie? -- Tristan 20 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 16:09:15 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: go! | Tristan wrote: No to po co włazicie na forumy taksówkarskie? No popatrz.. Ja nie wlaze , a jednak musialem wysluchac marudzenia. Jak to sie stalo? 21 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 17:26:54 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 17:09 No to po co włazicie na forumy taksówkarskie?No popatrz.. Ja nie wlaze , a jednak musialem wysluchac marudzenia. Jak Nie wiem, opowiedz więcej... Gdzie cię to marudzenie dopadło? -- Tristan 22 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 08:07:19 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: go! | Tristan wrote: Nie wiem, opowiedz więcej... Gdzie cię to marudzenie dopadło? Tutaj: "Jak to drugie, to mają rację, jest ciężko. Zarobki niskie, praca niebezpieczna i nieprzyjemna. Pewnie, wielu innym jest nawet gorzej, ale czy to znaczy że nie ma wad tego zawodu?" "To takie przyjemne srać po stacjach? Cudze owsiki zbierać itepe? I siedzieć pół dnia w aucie z oczekiwaniem na klienta? Może w Stolycy taksówki śmigają, ale ile jest takich miast? Zazwyczaj siedzą i czekają... Kolegi ojciec był złotówą i zrezygnował, jak doszedł do wniosku, że nie będzie siedział cały dzień na mrozie, żeby przynieść 20zł wieczorem. " "Zysk 3 tys zł za 12 h pracy, czyli 1,5 etatu. I nawet wysrac o dowolnej porze sie isc nie mozesz. Interes zycia normalnie." .... i jeszcze pewnie wiecej, nie chce mi sie juz tu "prasowki" robic ;) 23 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 09:23:24 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z piątek 24 październik 2008 09:07 ... i jeszcze pewnie wiecej, nie chce mi sie juz tu "prasowki" robic ;) Przecie to odpowiedź na zrzędzenie Lepka, a do tego ja nie jestem taksówkarzem. Po prostu bronię zaatakowanych bezpodstawnie. -- Tristan 24 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 17:45:52 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: LEPEK | Tristan pisze: Nie wiem o czym pisze lepek... .... co nie przeszkadza ci odpowiadać (?) > Znaczy co, taksówkarze się domagają przywilejów? Czy po prostu narzekają, że w tym Ależ są wady! Tylko z lektury forum wynika, że są _same_ wady! A absolutnie nieprawda... A to, co napisał Arek;-) o kiblach to po prostu nieprawda - taki mit powtarzany w celu udowodnienia, jak to taxówkarzom ciężko. Pozdr -- L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i no_spam [maupa] poczta [kropka] fm Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka Hyundai Atos 0,99 nanovan -- > cztery kółka bez skutera 25 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 18:40:47 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 17:45 Nie wiem o czym pisze lepek...... co nie przeszkadza ci odpowiadać (?) Ano, chciałbym wyjaśnienia co też konkretnie ci nie pasi w taksówkarzach. ja tam ich nie cierpię, ale konkretnie za styl jazdy składający się głównie z łamania przepisów i wymuszeń i zupełnego braku kultury na drodze. Natomiast Ty dajesz jakieś magiczne zarzuty, że narzekają. Ano narzekają, bo lekko nie mają... I co Ci to przeszkadza? > Znaczy co, Naturalna natura człowieka, że piętnuje wady... Wyobraź sobie, że cię but uciska. Idziesz i spotykasz kumpla, który pyta ,,co tam u ciebie'', to mu się pewnie poskarżysz, że ujowe buty kupiłeś i obcierają... Ale pewnie, że masz fajne majtki, co leżą idealnie nie wspomnisz, bo o tym nie myślisz. Myśli się głównie o negatywach. A absolutnie nieprawda... Częściowa prawda, jak pisałem. A czy uznajesz to za wadę czy nie, to kwestia standardów. Tobie kibel w barze u MacDonalda pasi, mi nie. -- Tristan 26 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 12:18:58 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Arek ;-) | Ależ są wady! i co ulżyło ci trollu ? Na takich młodych cwaniaków z twarzą skazańca mówi się "łepek", w ksywie ci niewiele brakuje. Idź się wyżal jeszcze na gazeta.pl, streetracing.pl, autokacik i inne. Mama mnie uczyła takiej zasady - jak nie mam o czymś pojęcia to się nie wypowiadam na dany temat. Idź poczytaj fakt i powiedz, że cię boli iż pielęgniarki strajkują, toć tyleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee zarabiają. -- -> A na taryfie w większości jeżdża emeryci i renciści - zwykła jednoosobowa firma musi miesięcznie pracować kilka dni aby zapłacić 800zł zusu. Dodaj do tego bazę, koszty eksploatacyjne itd. A najwięcej do powiedzenia mają ci co taryfy widują przez szybę miejskiego autobusu lub tramwaju. ktoś tu pisał o passatach, w210 i A6. Przespaliście 10 lat? TO w większości "starocie", które mają koło dychy. Maks 30 tys zł, większość z was ma auta o większej wartości. Niech ktoś policzy ile jest W211 w stosunku do liczby taryf, lub ile z nich mają mniej niż 5 lat. Się zdziwicie. 27 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 23:33:12 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: LEPEK | Arek ;-) pisze: Ależ są wady! Areczku z klapniętym uszkiem... Młody, to ja kiedyś byłem. I nic ci do tego, gdzie ja chadzam. Mama mnie uczyła takiej zasady - jak nie mam o czymś pojęcia to się Nie pij tyle, bo sens ci ucieka... -- -> I co miał ten cytat (?) udowodnić? Pozdr, -- L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i no_spam [maupa] poczta [kropka] fm Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka Hyundai Atos 0,99 nanovan -- > cztery kółka bez skutera 28 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 09:29:37 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: BaX |
A z tym wysraniem to już przesada podobna autorom postów na cytowanym Wiesz, chyba każdy kto pracuje 'po za domem, biurem itd' ma taki problem. Jak Cie przyciśnie na wyjeździe na drugim końcu polski to srasz po porach czy kciukiem zatykasz? 29 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 15:21:54 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: kamil | On Oct 22, 11:28 pm, Tristan wrote: To takie przyjemne srać po stacjach? Cudze owsiki zbierać itepe? Trzeba bylo lekcje odrabiac zamiast rzucac kamieniami w szkole, to teraz wozili by sie taksowkami na drinka, zamiast siedziec 10 godzin czekajac na kurs. Do kogo te pretensje wlasciwie? Pozdrawiam Kamil 30 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 09:02:58 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: J.F. | On Thu, 23 Oct 2008 15:21:54 -0700 (PDT), kamil wrote: Trzeba bylo lekcje odrabiac zamiast rzucac kamieniami w szkole, to ... po 10h w robocie :-) Do kogo te pretensje wlasciwie? Do wladz i urzednikow, ze tyle trwaja formalnosci ? J. 31 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 14:30:54 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: scream | Dnia Wed, 22 Oct 2008 22:32:53 +0200, LEPEK napisał(a): Nie mówię, że zarabianie jako taxówkarz, to interes życia, ale pewien Poczytaj mój post z prw: http://groups.google.pl/group/pl.regionalne.warszawa/msg/9edbafc8e74d9827 -- best regards, scream Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. 32 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 09:13:02 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: glang | nie wiesz co piszesz. Jak zwykle najwiecej do powiedzenia maja ci ci wiesz. to zalezy. ja sporzedaję skutery, quady i też mogę otwierać10-18 i płakać. pracuję 8-20, jak trzeba to i od 4 rano do północy. ale wiem za co. uważam że 4 tys za półtorej etatu to nie taka bida. no i nienormowany czas pracy. wszystkie moecze może obejrzeć i seriale :)))) pzdr GL 33 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 09:23:37 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: huri_khan | Arek ;-) pisze: nie wiesz co piszesz. Jak zwykle najwiecej do powiedzenia maja ci ci Ile w tym czasie jeździ a ile czyta gazety stojąc przed dworcem ? Takie są realia niektórzy myślą że tak jak w komunizmie będą kolejki do taksówek i klient będzie czekał a on będzie sobie wybierać klientów. Każdy jest kowalem swojego losu, jak się nie podoba to niech spróbuje sił w innym zawodzie, najłatwiej będzie mu przystosować się do kierowcy ciężarówki, autobusu i może wtedy zobaczy jak jest "słodko", albo jak tak lubi stać w jednym miejscu to niech zostanie ochroniarzem. Ale jak widzę że ktoś od 15 lat stoi w tym samym miejscu i narzeka że jest mu źle to sorry ale ja współczuć mu nie będę. Każdy zawód ma swoje "+" i "-" A wracając do taksówkarzy powiem na moim przykładzie bo czasami korzystam z ich usług. Jak zamawiam taksówkę z korporacji to wiem ile będzie mnie kosztował kurs obojętnie czy pada śnieg czy są korki. A jak wsiadam do jakiegoś "pasibrzucha" pod dworcem to nigdy nie mogę się dowiedzieć ile taki kurs będzie kosztować i ZAWSZE jest drożej niż w korporacji. -- [Pozdrawiam [huri-khan][GG 177094] [Astra G '1,6 16V] [SY] 34 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 11:16:55 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 09:23 Zysk 3 tys zł za 12 h pracy, czyli 1,5 etatu. I nawet wysrac oIle w tym czasie jeździ a ile czyta gazety stojąc przed dworcem ? A to jest przyjemne? Nuda czekania to jest najgorsze... Jak idę do lekarza czy gdzieś i jest kolejka na 20 minut, to dostaję kota... Wolę pracować przez 3h niż czekać 20 minut. A on tam siedzi czy mróz czy nie mróz. Każdy zawód ma swoje "+" i "-" No i wszyscy na te minusy narzekają :D -- Tristan 35 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 11:48:53 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: BaX |
W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 09:23 Ty to jakiś dziwny jestes :P 36 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 12:21:21 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 11:48 A to jest przyjemne? Nuda czekania to jest najgorsze... Jak idę doTy to jakiś dziwny jestes :P A co, lubisz się ekstremalnie nudzić? Zawsze podziwiam cieciów. nasz siedzi od 7 do 15 na bramce. Ten to dopiero kota może dostać. 8h siedzenia. -- Tristan 37 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 15:46:35 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: BaX |
A to jest przyjemne? Nuda czekania to jest najgorsze... Jak idę doTy to jakiś dziwny jestes :P Rozumiem, że wracasz do domu z pracy i pranie, sprzątanie, gotowanie co by się nie nudzić? 38 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 17:01:55 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 15:46 A co, lubisz się ekstremalnie nudzić? Zawsze podziwiam cieciów. nasz Współczuję. -- Tristan 39 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 20:54:20 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: BaX |
A co, lubisz się ekstremalnie nudzić? Zawsze podziwiam cieciów. nasz Sam sobie? już to wcześniej pisałem ale powtórze "dziwny jesteś" 40 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 21:05:50 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 20:54 Sam sobie?Rozumiem, że wracasz do domu z pracy i pranie, sprzątanie, gotowanie coWspółczuję. Nie. Tobie. już to wcześniej pisałem ale powtórze "dziwny jesteś" W ogóle dziwny jest ten świat. -- Tristan 41 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 12:21:46 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: szerszen |
A to jest przyjemne? Nuda czekania to jest najgorsze... a powiedz mi, kto mu w tym czasie broni sie uczyc, jezyka, innego zawodu, czegkolowiek innego, moze nawet sobie kupic lakpa i uczyc sie programowac :) ma duzo wolnego czasu na samoksztalcenie, ale woli stac, kiwac palcem w bucie, albo marudzic 42 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 12:40:33 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 12:21 A to jest przyjemne? Nuda czekania to jest najgorsze...a powiedz mi, kto mu w tym czasie broni sie uczyc, jezyka, innego zawodu, No to się tak wydaje... tez u lekarza w kolejce próbuję czytać, ale słabo to wychodzi... Siedzisz tak w aucie na mrozie dzień w dzień. Możesz słuchać lekcji języka, ale ile można? 8h dziennie codziennie? Z tym programowaniem to też słabo... Baterie w laptopie siadają, a poza tym, nie przesadzaj, że złotówa będzie programistą... -- Tristan 43 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 14:03:09 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: szerszen |
No to się tak wydaje... wszystko zalezy od checi tez u lekarza w kolejce próbuję czytać, ale słabo to ja czytam w metrze oraz _idac_ od metra do roboty, nie mam z tym problemow, bo to niestety jedne z niewielu momentow kiedy mam na to czas Siedzisz tak w aucie na mrozie dzień w dzień. Możesz słuchać nie wiem, nie probowalem, ale mozna naprawde robić wiele rzeczy majacych na celu podniesienie swoich kwalifikacji, wlasnej wiedz/wartosci itp Z tym programowaniem nie mowie ze bedzie, to taki ekstremalny przykla, pozatym sa "potwornice" ;) i mozesz normalnie zasilac lapka z samochodu 44 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 14:59:02 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 14:03 tez u lekarza w kolejce próbuję czytać, ale słabo toja czytam w metrze oraz _idac_ od metra do roboty, nie mam z tym taa... Moja żona miała ,,doktorka'' na uczelni, co się chwalił, że podręcznik napisał stojąc na światłach w Katowicach. Oczywiście jakość tego podręcznika można sobie wyobrazić... Siedzisz tak w aucie na mrozie dzień w dzień. Możesz słuchaćnie wiem, nie probowalem, ale mozna naprawde robić wiele rzeczy majacych Tak, można szydełkować i sprzedawać potem jako stringi koniakowskie... Z tym programowaniemnie mowie ze bedzie, to taki ekstremalny przykla, pozatym sa "potwornice" Taaa... A ciekawe co zasili akumulator... po 8h stania to wiesz... -- Tristan 45 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 15:50:07 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: BaX | Z tym programowaniemnie mowie ze bedzie, to taki ekstremalny przykla, pozatym sa "potwornice" A to on tą taksówką stoi gdzieś w puszczy i czeka na żubra? Bo jak ktoś na 8h stania nie ma kilku kursów to może powinien zmienić miejsce/prace? Może, nie zauważył, że dworzec PKP pod którym stoi w oknach ma deski i kraty, a w rozkładzie są dwa pociągi podmiejskie? 46 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 17:02:50 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 15:50 Taaa... A ciekawe co zasili akumulator... po 8h stania to wiesz...A to on tą taksówką stoi gdzieś w puszczy i czeka na żubra? Bo jak ktoś na Nie każde miasto to Stolyca. Jak mówiłem, ojciec kolegi jeździł w Zabrzu i przynosił po 20-30zł dziennie. -- Tristan 47 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 17:06:21 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Boombastic | Nie każde miasto to Stolyca. Jak mówiłem, ojciec kolegi jeździł w Zabrzu i To powinien pomyśleć o zmianie pracy. 48 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 17:29:41 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 17:06 Nie każde miasto to Stolyca. Jak mówiłem, ojciec kolegi jeździł w ZabrzuTo powinien pomyśleć o zmianie pracy. A jak myślisz, po co jest czas przeszły w tym zdaniu? Toż właśnie rzucił to w diabły... U nas pod kościołem, ilekroć idę, stoi ten sam wóz... I mam wrażenie, że w ogóle na taksówkach sobie dorabiają emeryci i renciści. Ma taki kopalnianą emeryturę, ZUSu płacić nie musi, teraz jeszcze ma przez 2 lata zwolnienie z haraczu na NFZ... To zamiast siedzieć na placu i słuchać zrzędzenia starej, idzie se posiedzieć przy radiu pod kościołem. -- Tristan 49 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 14:41:06 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: huri_khan | Tristan pisze: A to jest przyjemne? Nuda czekania to jest najgorsze... Dla niego chyba tak skoro przez 15 lat to mu nie przeszkadza ;) Może w wolnym czasie rozwozić np. pizze -- [Pozdrawiam [huri-khan][GG 177094] [Astra G '1,6 16V] [SY] 50 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 10:24:04 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Boombastic |
51 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 23:03:11 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Papkin | LEPEK wrote: Poczytajcie: to czemu w takim wroclawiu tyle taxi to audi 80 czy 100? Trupki takie, sa tez polonezy nawet ciagle! Oczywiscie jest merc radio taxi - same merce jak w nazwie ale nie najnowsze tez. 3-4kola i jesli jeszcze zona pracuje to sorry ale audi 80 by sie koles dawno pozbyl raczej. Tak czy siak latwo mowic jak sie tak nie pracuje. A stres jak gowno ci wsiada do auta (widac od 1 sekundy) i kaze o 20 wieczorem (ciemno) wykonac kurs na jakeis zadupia? Najlepsza praca jest w KGHM na stanowisku prezesa (mianowanego przez kolegow w sejmie). 52 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 08:32:38 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: BaX |
Poczytajcie: Podobnie jak konduktor który jeździ nocnymi pociągami i może dostać w bańke od przemytnika, policjant jadący na interwencje, nocny stróż na parkingu itd, itp. Oni zarabiają więcej? Woziłem się taksówkami przez pare latek w małym mieście, nie było czym z imprez wracać to się dzwoniło po taryfy. Znam kilkunastu taryfiarzy, od lat, wszyscy jeżdzą jak jeździli lepszymi autami niż wtedy jak korzystałem z ich usług. Mnie kurs 'bez licznika' /nie było wtedy jeszcze kas/ kosztował od 40-70zł w zależności którego złapałem na telefon. W godzinach 2-5 w nocy nie można było się czasami załapać na taryfe bo wszystkie kursowały pełną parą. Wiesz ile robili kursów, kilkanaście czasami więcej. Za takie weekend zarabiał czasem więcej niż ludzie za miesiąc. A 80% klientów to byli jedni i ci sami ludzie. 53 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 09:17:33 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: glang | to czemu w takim wroclawiu tyle taxi to audi 80 czy 100? Trupki takie, sa tez polonezy nawet ciagle! jest takie przysłowie żechytry 2 razy traci. mój teść jeździłteż audi 80 na taxi i ciągle coś tam grzebał i dokładał kasę. inni pokupowali droższe, nowsze autka i żyją spokojnie. mieszkam w biednym 70 tys mieście i uwierz mi że polonezy i audi 80 to rzadkość na taksówce. mercedesy, passaty, audi a6 itp to już prawie standard ale wymógł to też rynek. ja np nie wsiadam to starych rzęchów jak stoi obok ładniejsze autko. ale ja sięnie liczę. jadę taksówką raz w roku :)) pzdr GL 54 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 13:43:46 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Papkin |
mercedesy, passaty, audi a6 itp to już prawie standard ale wymógł to No ja tak samo, raz na ruski rok w dodatku ale bywa. Mozna tak wsiadac do goscia w srodku kolejki na postoju TAXI bo sie fura podoba i zapewni lepszy komfort np? Jak na to patrza kolesie obok a szczegolnie ten na pierwszym miejscu ;)? To moze lepiej dzwonic po taxi, chyba taka sama cena? A mozna zazyczyc sobie lepszy woz :) 55 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 14:41:04 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Brzezi | czw, 23 paź 2008 o 13:43 GMT, Papkin napisał(a): No ja tak samo, raz na ruski rok w dodatku ale bywa. Mozna tak wsiadac do czesto nie jezdze, ale jak mam taka mozliwosc, to tak robie, bo az strach czasami jechac pierwsza lepsza taksowka, przynajmniej w lodzi, raz kontrolki na desce to sie chyba mozliwe wszystkie swiecily, wlacznie z cisnieniem oleju, alternatora czy poduszek..., a przepraszam, poduszek to on chyba nie mial... w srodku niezaciekawie, gosciu nieciekawy... Jak na to patrza kolesie obok a szczegolnie ten na pierwszym miejscu ;)? jezeli ten pierwszy ma archla starego, no to juz jego problem, jak mam wybor to biore lepszy samochod, tak dziala prawo rynku :) Pozdrawiam Brzezi -- [ E-mail: ][ Ta sygnatura zostala automagicznie ] [ Ekg: #3781111 ][ wygenerowana programem Signify v1.14. ] [ LinuxUser: #249916 ][ Po ten i inne super programy, ] [ zajrzyj na http://www.debian.org/ ] 56 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 07:11:12 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: e-Shrek | LEPEK wrote in Poczytajcie: Sawa taxi akurat jest mocno specyficzna. Ja ich omijam szerokim lukiem. A wracajac do temtu, jakis przymus jest? Ludzi do pracy brakuje. Pozdrawiam, e-Shrek 57 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 14:18:58 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Wiesiaczek |
...a tak mi się zebrało... ....a i mnie też trochę :) -- Pozdrawiam (dziś z Niechcic/Napoleonowa) - Wiesiaczek "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" 58 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 14:22:33 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Wiesiaczek |
Dopiero teraz doczytałem: "Sam pracuję często po nocach, bo uczyć mi się nie chciało (a mam niby "wyższe", tyle że nie "kastowe")" Niby robi wielką różnicę :)))))))) (trudno, sam się podłożyłeś) :))) -- Pozdrawiam (dziś z Niechcic/Napoleonowa) - Wiesiaczek "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" 59 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 18:28:04 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: LEPEK | Wiesiaczek pisze:
Oj, się prosisz... :D A ten "x" z przyzwyczajenia, tak samo zwykłem pisać text. Krócej jest... Pozdr, -- L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i no_spam [maupa] poczta [kropka] fm Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka Hyundai Atos 0,99 nanovan -- > cztery kółka bez skutera 60 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 09:42:34 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: J.F. | On Wed, 22 Oct 2008 21:55:59 +0200, LEPEK wrote: http://www.sawataxi.fora.pl/sawa-taxi,5/taksowkarz-jak-zaczac,591-120.html Może społeczność pisząca na tym forum nie jest reprezentatywna, ale daje A ja się pytam: czym to się różni od innej działalności??? A inni sa zadowoleni ze swojej dzialalnosci ? :-) Co mi sie spodobalo: Nie znosi klientów skosnookich, ostatni taki jeden trzymal w lapie GPS i sprawdzal czy jedzie najkrótsza trasa. Inna ciekawa statystyka Obrót: 9200,66 Kilometry przejechane: 4025,9 Sr. spalanie auta: 23l LPG /100km Przepracowane godziny: 286 Ilosc kursów na godzine: 0,909 Sr. ilosc kursów dziennie: 13 Sr. ilosc kilometrów dziennie: 201,295 Koszty LPG: 2351 PLN Koszty Pb: 395 PLN Srednia stawka za km: 2,285 Kursów: 260 W tym lapek: 38 Ilosc min: 17 Inne wydatki zwiazane z eksploatacja auta: 662,5 PLN Naprawde auto w korku tyle pali ? J. 61 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 11:22:08 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Ja nie jestem do nikogo negatywnie nastawiony. Mam dobrego kumpla, co na Nie jst ważne kto czym jeździ i kto co robi, ważne kto jakim jest. Jak w każdym zawodzie są Ci milsi i te chame, jak w każdym zawodzie są Ci obrotniejsi i Ci po PRL zachowani myślący, że jak dawniej w klientach będą sobie przebierać. Znam kilku co na taxi jedzą i jakoś nie narzekają. A jak się dzwoni do nich na kom, to ciężko na już wyrwać, tylko chwilę poczekać trzeba bo (prawie) zawsze w kursie. I widuję też takich na najbliższym postoju, którzy tam ciągle stoją. Idę do sklepu, wracam, godzinę później jadem obok autem a kolejka aut cały czas ta sama. Tylko czy nie to dziwi? Przyjechał do mnie kuzyn, wsiadł na dworcu do taxi i podał adres. W linii prostej do dworca mm niecałe 3 km. Samochodem nie powinno przekroczyć 4km, a on jadąc do mnie pół miasta zwiedził... -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 62 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 11:26:46 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: BaX |
Przyjechał do mnie kuzyn, wsiadł na dworcu do taxi i podał adres. W linii Bo na dworcach się do taxi nie wsiada! 63 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 14:25:31 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: huri_khan | BaX pisze: Przyjechał do mnie kuzyn, wsiadł na dworcu do taxi i podał adres. W linii Przyjedź w nocy do Katowic nie znając miasta idź szukać taksówki ;) -- [Pozdrawiam [huri-khan][GG 177094] [Astra G '1,6 16V] [SY] 64 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 21:39:48 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z piątek 24 październik 2008 14:25 Bo na dworcach się do taxi nie wsiada!Przyjedź w nocy do Katowic nie znając miasta idź szukać taksówki ;) Aaa... Katowic.... To fakt... Uciekając źle się szuka taksówki :-P -- Tristan 65 |
Data: Pa?dziernik 25 2008 09:31:57 | Temat: Re: taxówkarze... | Autor: BaX |
Przyjechał do mnie kuzyn, wsiadł na dworcu do taxi i podał adres. W Hehehe, Katowic? Mówisz o tej kaście co stoi "pod głównym" wyjściem co nawet był o nich program w TV, że 'nie swoim' grożą przebiciem opon i porysowaniem aut? Niektórzy to wyglądają jak by wczoraj na warunkowe wyszli. /wyglądali bo teraz w Katowicach bywam okazjonalne, kiedyś kilka razy w miesiącu właśnie na PKP./ |