Grupy dyskusyjne   »   tiguan vs passat

tiguan vs passat



1 Data: Styczen 24 2008 21:40:57
Temat: tiguan vs passat
Autor: Radek 

Witam

Może ktoś z was miał bliżej do czynienia z VW tiguanem. Mój ojciec chce
koniecznie zamienić passata na tego mini suv a ja uważam to za nienajlepszy
pomysł. W końcu to jest auto na bazie golfa, więc jakoś trudno mi się
przekonać, że może być lepiej. Co prawda passat jest już 5 letni, ale jest
naprawdę w super stanie i jeszcze dużo przejedzie. Ja aktualnie przebywam
poza Europą i nie mam jak na własne oczy sprawdzić tiguana, a chciałbym
ojca ustrzec przed pochopną decyzją.
No to jak myślicie, ma to sens, zamiana passata tdi '03 na nowgo tiguana,
który jakby nie patrzeć sporo kosztuje, wg mnie dużo za dużo.

pozdrawiam



2 Data: Styczen 24 2008 21:44:30
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: radekal 

Zapomniałem dodać, że znając mego ojca to auto nigdy nie wyjedzie w
jakikolwiek teren, on głównie po niemieckich autostradach się porusza.

3 Data: Styczen 25 2008 07:06:45
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Agent 


Użytkownik "radekal"  napisał w wiadomości

Zapomniałem dodać, że znając mego ojca to auto nigdy nie wyjedzie w
jakikolwiek teren, on głównie po niemieckich autostradach się porusza.

Heh, passat  03 tdi w dobrym stanie jest marzeniem wielu ale jak ojcu się znudził i ma kasę na nowy to niech kupuje. Jakby stwierdził że chce nowe Polo GTI bo jeździ tylko do pracy albo z żoną to też byś mu odradzał?
Masz reację ja bym tez nie zamienił passata na tiguana ale po prostu dlatego że nie lubię takich aut. Może ojciec tak.

4 Data: Styczen 25 2008 07:52:31
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Scyzoryk 



poza Europą i nie mam jak na własne oczy sprawdzić tiguana, a chciałbym
ojca ustrzec przed pochopną decyzją.
No to jak myślicie, ma to sens, zamiana passata tdi '03 na nowgo tiguana,
który jakby nie patrzeć sporo kosztuje, wg mnie dużo za dużo.


do zastosowan autostradowych raczej bez sensu. Auto bedzie mniejsze i mniej
komfortowe.

Jesli go stac i ma taki kaprys to niech zmienia. Od 2003 juz troche tym
pojezdzil i moze mu sie znudzil. W pewnym wieku nie mysli sie do konca
racjonalnie a czesto emocje i szpan graja role. Jesli jest to dla niego
jakis mega wysilek finansowy to odradzaj bo szkoda kasy. Jesli moze sobie na
to pozwolic to niech kupuje i sie cieszy :)


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

5 Data: Styczen 25 2008 08:02:53
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Arapaho 

. W pewnym wieku nie mysli sie do konca racjonalnie a czesto emocje i szpan graja role.

Masz na myśli starszego pana? Bo mi się zawsze wydawało, że jest wręcz odwrotnie. Im człowiek starszy, tym szpan i emocje mają mniejszy wpływ na decyzję o wyborze auta.

Pozdrawiam,
ArapahoVmax

6 Data: Styczen 25 2008 08:09:24
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Scyzoryk 


Masz na myśli starszego pana? Bo mi się zawsze wydawało, że jest wręcz
odwrotnie. Im człowiek starszy, tym szpan i emocje mają mniejszy wpływ na
decyzję o wyborze auta.

u starszego tak. U 50-cio latka czesto emocje maja duzy wpływ :)


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

7 Data: Styczen 25 2008 10:46:34
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Arapaho 

u starszego tak. U 50-cio latka czesto emocje maja duzy wpływ :)

Opowiadasz głupoty. Ciekawe ile masz lat? Szpan i emocje biora przewagę u
nasto i dwudziestolatków. Wraz z upływem lat zdrowy rozsądek w takich
przypadkach to główna cecha dojrzałego człowieka. A że ktoś ma pieniądze i
stać go na 'zabawki' to zupełnie inna kwestia.

Pozdrawiam,
R

8 Data: Styczen 25 2008 13:44:37
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Scyzoryk 


Opowiadasz głupoty. Ciekawe ile masz lat? Szpan i emocje biora przewagę u
nasto i dwudziestolatków. Wraz z upływem lat zdrowy rozsądek w takich
przypadkach to główna cecha dojrzałego człowieka. A że ktoś ma pieniądze i
stać go na 'zabawki' to zupełnie inna kwestia.

ta :)

a 40-50 latkow z kryzysem wieku sredniego rozgladajacych sie za mlodymi
dupami to nie widzial?? Tacy co jezdza na rowerach 3km ale maja najnowsze i
najdrozsze profesjonalne ubrania, rowery wyczynowe itd. Jezdza na nartach co
roku z nowym sprzetem wykonujac po 3 zjazdy z Białce. Kupuja samochody ktore
nie sa im do niczego potrzebne :)

Nie wszyscy ale znam z widzenia takich cala mase.


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

9 Data: Styczen 25 2008 13:55:21
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Arapaho 

ta :)

a 40-50 latkow z kryzysem wieku sredniego rozgladajacych sie za mlodymi
dupami to nie widzial?? Tacy co jezdza na rowerach 3km ale maja najnowsze
i najdrozsze profesjonalne ubrania, rowery wyczynowe itd. Jezdza na
nartach co roku z nowym sprzetem wykonujac po 3 zjazdy z Białce. Kupuja
samochody ktore nie sa im do niczego potrzebne :)

Dorośnij do tego wieku, a potem dyskutuj. Sam dobiegam do czterdziestki i
zupełnie się nie zgadzam z tym o czym piszesz. Jest to wiek, w którym
człowiek się wreszcie dorabia i stac go na zaspokojenie wiekszości
zachcianek z wieku młodszego. I to, że ktos kupuje najdroższy rower i
najdroższe ciuchy, po to, aby pojeździć na nim jedynie 3 kilometry, czy
drogie eksluzywne narty niemają wiele wspólnego z kryzysem wieku średniego.
Poprostu wreszcie człowieka na wiele rzeczy stać i nie widze najmniejszego
problemu, aby sobie takie drogie zabawki kupował. I dalej twierdzę, że
człowiek w tym wieku wpierw kieruję się rozsądkiem, a że przy okazji stac go
na drogie i eksluzywne zabawki, to tylko efekt uboczny.  Fakt, że zdarzają
się osobnicy, którzy szpanują i przedłuzają sobie penisa w tym wieku, ale
nie generalizowałbym i uważam, że stanowią oni mniejszość.

Pozdrawiam,
ArapahoVmax

10 Data: Styczen 25 2008 14:04:56
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Scyzoryk 

Dorośnij do tego wieku, a potem dyskutuj.

pozniej sie tego nie zauwaza (jak sie juz jest w tym wieku) i uznaje to za
normalne zachowania


Sam dobiegam do czterdziestki i
zupełnie się nie zgadzam z tym o czym piszesz. Jest to wiek, w którym
człowiek się wreszcie dorabia i stac go na zaspokojenie wiekszości
zachcianek z wieku młodszego. I to, że ktos kupuje najdroższy rower i
najdroższe ciuchy, po to, aby pojeździć na nim jedynie 3 kilometry, czy
drogie eksluzywne narty niemają wiele wspólnego z kryzysem wieku
średniego.

chyba masz kryzys :)

Kupowanie topowego modelu nawigacji na dojazdy do pracy wiecznie ta sama
droga oras samochodow 4x4 na dojazdy na dzialke tez jest przykladem super
rozsadnego wydawania gotowki.


Poprostu wreszcie człowieka na wiele rzeczy stać i nie widze najmniejszego
problemu, aby sobie takie drogie zabawki kupował.


Oki. Jesli twoim zdaniem kupowanie drogich zabawek ktore nie sa ci do
niczego potrzebne i nigdy nie wykorzystasz ich mozliwosci jest zachowaniem
rozsadnym to nie mamy chyba co dalej dyskutowac :)

Kupowanie roweru downhillowego do jazdy posciezce rowerowej jest rozsadne
(nawet jak cie na to stac) ??


 I dalej twierdzę, że
człowiek w tym wieku wpierw kieruję się rozsądkiem, a że przy okazji stac
go
na drogie i eksluzywne zabawki, to tylko efekt uboczny.  Fakt, że zdarzają
się osobnicy, którzy szpanują i przedłuzają sobie penisa w tym wieku, ale
nie generalizowałbym i uważam, że stanowią oni mniejszość.


oczywiscie ze jak kogos stac to moze sobie ognisko napalic papierami z NBP
ale nie ma to nic wspolnego z rozsadkiem.


Rozsadny czlowiek nawet jesli go stac nie kupi rzeczy ktora nie jest mu do
niczego potrzebna. Jak Ci minie kryzys to pogadamy ;)


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

11 Data: Styczen 25 2008 14:32:33
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Arapaho 

pozniej sie tego nie zauwaza (jak sie juz jest w tym wieku) i uznaje to za normalne zachowania

chyba masz kryzys :)

Niemam. A jesli juz o kryzysie mowa, to jest on związany z zupelnie czym innym i czym innym sie objawia.

Kupowanie topowego modelu nawigacji na dojazdy do pracy wiecznie ta sama droga oras samochodow 4x4 na dojazdy na dzialke tez jest przykladem super rozsadnego wydawania gotowki.

Oczywiscie, że tak. Nieraz się przekonałem, że kupno topowego, markowego urządzenia jest inwestycją na lata. Kupowanie taniego szajsu zwykle kończy się tym, że psuje się po krótkim czasie zaraz po minięciu terminu gwarancji i trzeba wydawac kase na następny. To jest dopiero roządne wydawanie gotówki. Nie???

Czy Ty nie możesz zrozumieć, że skoro kogos stać, ma kaprys i nie dzieje się to kosztem utrzymywania rodziny i domu, to co Ci do tego ..? dlaczego odrazu tłumaczysz to kryzysem wieku sredniego... czyżby zazdrośc przemawiała przez Ciebie???

Oki. Jesli twoim zdaniem kupowanie drogich zabawek ktore nie sa ci do niczego potrzebne i nigdy nie wykorzystasz ich mozliwosci jest zachowaniem rozsadnym to nie mamy chyba co dalej dyskutowac :)

Oczywiście, ze tak. Tak jak napisałem wyżej. Jeśli nie dzieje sie to kosztem rodziny, najblizszych, domu etc.  i stac kogos na taki kaprys, to jego sprawa.

Miałbyś rację w tym co piszesz, gdyby dzieci chodziły głodne, mieszkanie miałbys zadłużone, kredyty nie spłacone a kupowałbyś sobie zabawki takie jak opisałes wyżej - wtedy bym sie z Toba zgodził.


Kupowanie roweru downhillowego do jazdy posciezce rowerowej jest rozsadne (nawet jak cie na to stac) ??

Znam osobe, która kupiła sobie motocykl i postawiła w salonie. Co to ma wspólnego ze zdrowym rozsądkiem? Skoro ma kasę, moze kupowac sobie meble jakie chce, co nie?

oczywiscie ze jak kogos stac to moze sobie ognisko napalic papierami z NBP ale nie ma to nic wspolnego z rozsadkiem.

Tu juz przytoczyłes nieadekwatny przykład.

Rozsadny czlowiek nawet jesli go stac nie kupi rzeczy ktora nie jest mu do niczego potrzebna. Jak Ci minie kryzys to pogadamy ;)

Jak juz wydoroslejesz i zarobisz troche kasy w życiu, wtedy pogadamy.

Pozdrawiam,
ArapahoVmax

12 Data: Styczen 25 2008 14:42:54
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Boombastic 

Czy Ty nie możesz zrozumieć, że skoro kogos stać, ma kaprys i nie dzieje się to kosztem utrzymywania rodziny i domu, to co Ci do tego ..? dlaczego odrazu tłumaczysz to kryzysem wieku sredniego... czyżby zazdrośc przemawiała przez Ciebie???

A co ma jedno do drugiego? Kryzys wieku średniego to normalne zjawisko, panowie chcą sie troche odmłodzic, kupić jakąś fajną zabawkę, często nieracjonalną. Ale własnie o to chodzi, o poprawę własnego samopoczucia i własnej samooceny. A rodzina nie ma z tym nic wspólnego.
Ja dzięki mojemu klientowi, który własnie jest w wieku "kryzysowym" sam sobie kupiłem parę zabawek, tylko wiele lat wcześniej, bo nie chciałem czekac z fantazją tych kilkunastu lat. A że facet ma sportowy motocykl, enduro do szaleństw po lecie + maszyny dla synów, fajny samochód, skuter wodny, własny duży kat rekreacyjny z barem, stołem bilardowym etc. to ja nie widze powodu by go nie nasladować skoro jest zadowolony. Nie ma co dorabiac ideologii. Wszak sam napisałeś, że w pewnym wieku stać na spełnianie swoich fantazji. Ja np. kupiłem sobie motocykl który wymarzyłem sobie jeszcze w szkole średniej. I dobrze mi jest.

13 Data: Styczen 25 2008 14:53:58
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Arapaho 

A że facet ma sportowy motocykl, enduro do szaleństw po lecie + maszyny dla synów, fajny samochód, skuter wodny, własny duży kat rekreacyjny z barem, stołem bilardowym etc. to ja nie widze powodu by go nie nasladować skoro jest zadowolony. Nie ma co dorabiac ideologii. Wszak sam napisałeś, że w pewnym wieku stać na spełnianie swoich fantazji. Ja np. kupiłem sobie motocykl który wymarzyłem sobie jeszcze w szkole średniej. I dobrze mi jest.

Dobrze zacytowałeś???? Przeciez własnie o tym piszę. To Scyzoryk dorabia ideologie wieku średniego. Przeciez cały czas twierdzę, że skoro kogos stac, niech sobie kupuje.

14 Data: Styczen 25 2008 15:27:56
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Scyzoryk 


Dobrze zacytowałeś???? Przeciez własnie o tym piszę. To Scyzoryk dorabia
ideologie wieku średniego. Przeciez cały czas twierdzę, że skoro kogos
stac, niech sobie kupuje.

wyciales to co Ci wygodne :) A to ze kryzys wieku sredniego i kupowanie
nieracjonalnych zabawek to norma juz zniakło ;)

ciesze sie ze sie zgadzasz z kolega ;)


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

15 Data: Styczen 25 2008 15:33:58
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Arapaho 

wyciales to co Ci wygodne :) A to ze kryzys wieku sredniego i kupowanie nieracjonalnych zabawek to norma juz zniakło ;)

Nie, wyciąlem to, co niemiało nic wspólnegoz  Naszą dyskusją. Kolega odnosil sie do kryzysu i rodziny, ale Ty chyba tego niedoczytałeś. O "nieracjonalnych zabawkach" też sobie sam dodałeś....

ciesze sie ze sie zgadzasz z kolega ;)

Z kolegą owszem, ale nie z Tobą.

16 Data: Styczen 25 2008 15:34:43
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Arapaho 

"nieracjonalnych zabawkach" też sobie sam dodałeś....

sorry , sam niedoczytałem...;-)

17 Data: Styczen 25 2008 15:13:58
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: J.F. 

On Fri, 25 Jan 2008 14:32:33 +0100,  Arapaho wrote:

Kupowanie topowego modelu nawigacji na dojazdy do pracy wiecznie ta sama
droga oras samochodow 4x4 na dojazdy na dzialke tez jest przykladem super
rozsadnego wydawania gotowki.

Oczywiscie, że tak. Nieraz się przekonałem, że kupno topowego, markowego
urządzenia jest inwestycją na lata.

Byli tacy co sie przekonali odwrotnie.

Kupowanie taniego szajsu zwykle kończy
się tym, że psuje się po krótkim czasie zaraz po minięciu terminu gwarancji
i trzeba wydawac kase na następny. To jest dopiero roządne wydawanie
gotówki. Nie???

Ale gwarancja dzis 2 lata. Jestes pewien ze twoj topowy model
dwa razy drozszy za 4 lata bedzie nadal dobry ?
W szczegolnosci nawigacja - mapa juz niedokladna, nowej wgrac
sie nie uda, bo za malo pamieci a w ogole kompatybilnosc stracila ..

Powyzej kolega tez ma troche racji: po co ci najdrozsza nawigacja
jesli jezdzisz znanymi sobie trasami, po ci 4x4, jesli przez
poprzednie 20 lat ani razu sie nie zakopales jedna oska itp..

A potem jeszcze wychodza kwiatki typu "blyslo, trzaslo, nawi zgaslo
... o Boze, gdzie ja jestem, gdzie mam dalej jechac". O innych nie
wspominajac.

J.

18 Data: Styczen 25 2008 15:24:12
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Arapaho 

Byli tacy co sie przekonali odwrotnie.

Oczywiście, zdarzają się i takie sytuacje.

Ale gwarancja dzis 2 lata. Jestes pewien ze twoj topowy model
dwa razy drozszy za 4 lata bedzie nadal dobry ?

Nieraz się już o tym przekonałem.

W szczegolnosci nawigacja - mapa juz niedokladna, nowej wgrac
sie nie uda, bo za malo pamieci a w ogole kompatybilnosc stracila ..

Niemiałem z tym jeszcze problemu.. ale to chyba dlatego, że korzytsam z PDA

Powyzej kolega tez ma troche racji: po co ci najdrozsza nawigacja
jesli jezdzisz znanymi sobie trasami, po ci 4x4, jesli przez
poprzednie 20 lat ani razu sie nie zakopales jedna oska itp..

Nie no pewnie. Poco wogóle kupować samochód, skoro autobusem się dojedzie. Poco nawigacja,  mapa wystarczy itp. itp.. Cały czas zmierzamy do tego, czego bronię... dlaczego mam niekupować skoro mnie stać????

A potem jeszcze wychodza kwiatki typu "blyslo, trzaslo, nawi zgaslo
.. o Boze, gdzie ja jestem, gdzie mam dalej jechac". O innych nie
wspominajac.

Tu się zgadzam w zupełności... Z tą nawigacją człwoeik potrafi zgłupieć....;-)))


ArapahoVmax

19 Data: Styczen 25 2008 17:06:55
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: J.F. 

On Fri, 25 Jan 2008 15:24:12 +0100,  Arapaho wrote:

Powyzej kolega tez ma troche racji: po co ci najdrozsza nawigacja
jesli jezdzisz znanymi sobie trasami, po ci 4x4, jesli przez
poprzednie 20 lat ani razu sie nie zakopales jedna oska itp..

Nie no pewnie. Poco wogóle kupować samochód, skoro autobusem się dojedzie.
Poco nawigacja,  mapa wystarczy itp. itp.. Cały czas zmierzamy do tego,
czego bronię... dlaczego mam niekupować skoro mnie stać????

Zeby sobie w pewnym momencie powiedziec "zaraz, a po co mi taka
_zabawka_ ?". Uzyje dwa razy i rzuce w kat.
To juz lepiej akcje kup, obligacje, albo dzialke budowlana :-)

Samochod to jest jednak wygoda nieporownywalna z autobusem
[choc nie zawsze], samochod sredniej klasy to nie jest panda,
ale czasem trzeba sie zastanowic co potrzebne.
Kupic sobie wielki samochod maly w srodku, drogi, duzo palacy
... zeby sasiedzi zazdroscili ?

Na podobnej zasadzie nie kupilem sobie jeszcze nawigacji.
Przyznaje - wygodna, czasem przydatna.
Ale ja juz z reguly wiem gdzie jechac, a jak widze nawi w dzialaniu
to czasem sprowadza .. na zla droga.
To po co mi taka zabawka ? Kupie sobie za rok, bedzie dwa razy tansza
i dwa razy lepsza :-)

J.

20 Data: Styczen 25 2008 22:22:12
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: czak norris 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Zeby sobie w pewnym momencie powiedziec "zaraz, a po co mi taka
_zabawka_ ?". Uzyje dwa razy i rzuce w kat.
To juz lepiej akcje kup, obligacje, albo dzialke budowlana :-)

No i co z tego? Zakładam, że inwestowanie to jedna rzecz, a wydawanie części zysków z inwestycji na "zabawki" i gadżety to druga. No chyba, że dla Ciebie pieniądze są celem samym w sobie, tylko żebyś się na starość nie obudził z ręką w nocniku i mega dołem...

Na podobnej zasadzie nie kupilem sobie jeszcze nawigacji.
Przyznaje - wygodna, czasem przydatna.
Ale ja juz z reguly wiem gdzie jechac, a jak widze nawi w dzialaniu
to czasem sprowadza .. na zla droga.
To po co mi taka zabawka ? Kupie sobie za rok, bedzie dwa razy tansza
i dwa razy lepsza :-)

Kup za pięć, będzie jeszcze tańsza, jeszcze lepsza. Albo nie, poczekaj bo za 10 lat będzie standardowo w każdym aucie pewnie pod postacią rozbudowanego HUDa. Hm, a jak poczekasz 15 lat to sobie chipa wszczepisz w ciało i taki prehistoryczny wynalazek jak navi nie będzie Ci potrzebny...

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;-)

21 Data: Styczen 25 2008 23:41:12
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: J.F. 

On Fri, 25 Jan 2008 22:22:12 +0100,  czak norris wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
To juz lepiej akcje kup, obligacje, albo dzialke budowlana :-)

No i co z tego? Zakładam, że inwestowanie to jedna rzecz, a wydawanie części
zysków z inwestycji na "zabawki" i gadżety to druga. No chyba, że dla Ciebie
pieniądze są celem samym w sobie, tylko żebyś się na starość nie obudził z
ręką w nocniku i mega dołem...

Dlaczego bogaty emeryt ma miec dola ?
W szczegolnosci mlody bogaty emeryt :-)

Na podobnej zasadzie nie kupilem sobie jeszcze nawigacji.
To po co mi taka zabawka ? Kupie sobie za rok, bedzie dwa razy tansza
i dwa razy lepsza :-)

Kup za pięć, będzie jeszcze tańsza, jeszcze lepsza.

A zebys wiedzial ze za rok bedzie ten sam dylemat :-)

Hm, a jak poczekasz 15 lat to sobie chipa wszczepisz w ciało i taki
prehistoryczny wynalazek jak navi nie będzie Ci potrzebny...

Moze nawet nie trzeba nic wszczepiac - mozg to niezly procesor i spora
pamiec :-)

J.

22 Data: Styczen 26 2008 12:28:50
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Boombastic 

Dlaczego bogaty emeryt ma miec dola ?
W szczegolnosci mlody bogaty emeryt :-)

Bo juz jest za stary, kasy do grobu nie zabierze. Będzie tylko sobie pluł w brodę że nie skorzystał z dobrodziejstw życia.

23 Data: Styczen 26 2008 12:37:55
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: J.F. 

On Sat, 26 Jan 2008 12:28:50 +0100,  Boombastic wrote:

Dlaczego bogaty emeryt ma miec dola ?
W szczegolnosci mlody bogaty emeryt :-)

Bo juz jest za stary, kasy do grobu nie zabierze. Będzie tylko sobie pluł w
brodę że nie skorzystał z dobrodziejstw życia.

A to dobrodziejstwo to byloby wymienic passata na tiguana ?

J.

24 Data: Styczen 26 2008 12:49:14
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Boombastic 

Bo juz jest za stary, kasy do grobu nie zabierze. Będzie tylko sobie pluł w
brodę że nie skorzystał z dobrodziejstw życia.

A to dobrodziejstwo to byloby wymienic passata na tiguana ?

Jeśli tylko sprawi mu to przyjemność to tak.

25 Data: Styczen 25 2008 15:42:06
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Scyzoryk 

Oczywiscie, że tak. Nieraz się przekonałem, że kupno topowego, markowego
urządzenia jest inwestycją na lata.

a czemu od razu szajsu. To działa 0-1 Albo jest topowy model albo plastikowa
hinszczyzna. Pomiedzy modelami za 10tys a tymi za 300zł nie ma nic?? A to
ciekawe... Ja poprostu nie jestem w stanie zrozumiec ludz a stac mnie to
sobie kupie. Jasne ze jak mnie stac to moge sobie kupic cos z najwyzszej
polki ale cos co mi jest potrzebne a nie cos co kupuje tylko po to zeby
pokzac pod blokiem ze mam albo tylko poto zeby kupic.

a ja sie przekonałem ze rozwuj sprzetu idzie tak szybko ze cos co bylo dwa
lata temu topowym modelem teraz jest starociem powoli szykujacym sie do
wymiany. No ale moze w innym swiecie zyjemy. Moze Ty i Twoj topowy model
Rubina kupiony 20 lal temu macie sie dobrze ;)


Kupowanie taniego szajsu zwykle kończy
się tym, że psuje się po krótkim czasie zaraz po minięciu terminu
gwarancji i trzeba wydawac kase na następny. To jest dopiero roządne
wydawanie gotówki. Nie???

:) widze ze wolno rozumujesz. W takim razie kupowanie czegos ze znaczkiem
Armaniego jest duzo bardziej racjonalne niz kupowanie czegos popularnego
producenta, najwyzszej jakosci tyle ze bez tej metki za cene 100 krotnie
nizsza??

uswiadom sobie ze poza topowymi modelami z zawyzonymi cenami jest cala masa
sprzetu tej samej jakosci a nie sam szajs



Czy Ty nie możesz zrozumieć, że skoro kogos stać, ma kaprys i nie dzieje
się to kosztem utrzymywania rodziny i domu, to co Ci do tego ..? dlaczego
odrazu tłumaczysz to kryzysem wieku sredniego... czyżby zazdrośc
przemawiała przez Ciebie???


dlaczego zazdrosc. Mowilismy o rozsadku. Oczywiscie mozna sobie kupic 10
wycieczek do Meksyku z gory wiedzac ze na zadna nie pojedziesz. Stac cie.
Rozsądne??

Rozsadny bogaty człowiek wydaje pieniadze duzo bardziej skrupulatnie niz Ty.
Moze kiedys bedziesz bogaty to zrozumiesz

Zachowania o ktorych piszesz sa typowe dla gwiazd, nowobogackich gnojków,
rosyjkich mafjozów itp. Srać kasa na prawo i lewo tak zeby wszyscy widzieli
w koło ze mnie stac.



Oki. Jesli twoim zdaniem kupowanie drogich zabawek ktore nie sa ci do
niczego potrzebne i nigdy nie wykorzystasz ich mozliwosci jest
zachowaniem rozsadnym to nie mamy chyba co dalej dyskutowac :)

Oczywiście, ze tak. Tak jak napisałem wyżej. Jeśli nie dzieje sie to
kosztem rodziny, najblizszych, domu etc.  i stac kogos na taki kaprys, to
jego sprawa.

Miałbyś rację w tym co piszesz, gdyby dzieci chodziły głodne, mieszkanie
miałbys zadłużone, kredyty nie spłacone a kupowałbyś sobie zabawki takie
jak opisałes wyżej - wtedy bym sie z Toba zgodził.


Kupowanie roweru downhillowego do jazdy posciezce rowerowej jest rozsadne
(nawet jak cie na to stac) ??

Znam osobe, która kupiła sobie motocykl i postawiła w salonie. Co to ma
wspólnego ze zdrowym rozsądkiem?


własnie nic a nic

 Skoro ma kasę, moze kupowac sobie meble
jakie chce, co nie?


:) moze.

oczywiscie ze jak kogos stac to moze sobie ognisko napalic papierami z
NBP ale nie ma to nic wspolnego z rozsadkiem.

Tu juz przytoczyłes nieadekwatny przykład.


wlasnie adekwatny. Przeciez mowisz ze skoro go stac to moze.



Rozsadny czlowiek nawet jesli go stac nie kupi rzeczy ktora nie jest mu
do niczego potrzebna. Jak Ci minie kryzys to pogadamy ;)

Jak juz wydoroslejesz i zarobisz troche kasy w życiu, wtedy pogadamy.

nie sądzę


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

26 Data: Styczen 25 2008 17:04:16
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Arapaho 

a czemu od razu szajsu. To działa 0-1 Albo jest topowy model albo plastikowa hinszczyzna. Pomiedzy modelami za 10tys a tymi za 300zł nie ma nic?? A to ciekawe...

Ale to Ty uogólniłes na samym początku. Sam parę postów wyżej wyskoczyłęś z "maja najnowsze i najdrozsze profesjonalne ubrania, rowery wyczynowe itd." ..... ja nic nie pisałem, że między modelami za 10 i 300 tys nic niema. Zaakcentowałem swój pogląd dając przykład modelu topowego i szajsu, aby dac do zrozumienia, że są ludzie, którzy wolą kupić lepszy/droższy model niz tańszy/gorszy /słabszy o takiej samej funkcjonalności, ale ty tego niezrozumiałeś.

Ja poprostu nie jestem w stanie zrozumiec ludz a stac mnie to sobie kupie.

Skoro nie jesteś w stanie zrozumieć takich ludzi, to poco od razu pisać, że ich wybór jest nierozsądny???

Jasne ze jak mnie stac to moge sobie kupic cos z najwyzszej polki ale cos co mi jest potrzebne a nie cos co kupuje tylko po to zeby pokzac pod blokiem ze mam albo tylko poto zeby kupic.

Ale ja nie o tym pisałem. Są ludzie, którzy kupuja bo stać ich na to. I oni z reguły niemieszkaja w bloku i niemają się przed kim popisywać.

a ja sie przekonałem ze rozwuj sprzetu idzie tak szybko ze cos co bylo dwa lata temu topowym modelem teraz jest starociem powoli szykujacym sie do wymiany.

Owszem masz rację, ale wiele rzeczy jest takich, które i tak trzymaja swoją wartość a są produkty, które kupuje się na dłużej niz dwa lata i dlatego warto kupić lepszy wyzszy model. Idąc twoim tokiem rozumowania idziesz teraz do sklepu i kupujesz najtańszy/najstarszy model LCD TV, bo on i tak bedzie za dwa lata do wymiany, tak? Druga sprawa, to po co kupować według Ciebie coś markowego, skoro "no name" ma taka sama funkcjonalność... tylko, że "no name' rozsypie się przykładowo po 2 latach, a produkt firmowy przykładowo po 10.

No ale moze w innym swiecie zyjemy. Moze Ty i Twoj topowy model Rubina kupiony 20 lal temu macie sie dobrze ;)

Brakuje argumentów, zaczyna sie wyśmiewanie???

Kupowanie taniego szajsu zwykle kończy
się tym, że psuje się po krótkim czasie zaraz po minięciu terminu gwarancji i trzeba wydawac kase na następny. To jest dopiero roządne wydawanie gotówki. Nie???

:) widze ze wolno rozumujesz.

Za to Ty wogole nie łapiesz o co chodzi.... Dam ci przykład. Parę lat temu tak sie złozyło, że wraz z kumplem kupowaliśmy telefony stacjonarne do swoich domów. Ja kupiłem lepszy/markowy za parę stów. On "byl rozsądny" i kupił tani model bez nazwy, za kilkanascie/kilkadziesiat złotych - twierdzil tak jak Ty - po co przepłacać?. Zgadnij co sie stało. Wymienił/kupował następny juz tyle razy, że gdyby od razu kupił droższy, wyszłoby go to taniej. Niewspominając o nerwach, lataniach po serwisach, wypinaniu się przez producenta z odpowiedzialności gwaranta itp. Łapiesz??? Uważasz, że mój wybór byl nierozsądny????

W takim razie kupowanie czegos ze znaczkiem Armaniego jest duzo bardziej racjonalne niz kupowanie czegos popularnego producenta, najwyzszej jakosci tyle ze bez tej metki za cene 100 krotnie nizsza??

Proponuje Ci w takim razie ubierać sie w lumpeksach z uzywana odzieżą. wyjdzie jeszcze taniej, a funkcjonalność ta sama...;-)

uswiadom sobie ze poza topowymi modelami z zawyzonymi cenami jest cala masa sprzetu tej samej jakosci a nie sam szajs

Ale ja nic takiego nie twierdziłem.

dlaczego zazdrosc. Mowilismy o rozsadku. Oczywiscie mozna sobie kupic 10 wycieczek do Meksyku z gory wiedzac ze na zadna nie pojedziesz. Stac cie. Rozsądne??

Śmieszny jesteś. Co to ma do naszej dyskucji. Takich absurdalnych przykładów mozna mnożyc i mnożyc. Tak samo jak z paleniem pieniędzy. Ja Ci dam kolejny - wykupic sobie 10 wycieczek do Meksyku i jeździć na nie pod rząd tez jest dla Ciebie nie rozsądne, nie? Bo przeciez poco jechać tam drugi, trzeci raz, skoro się wszystko zwiedziło i wszystko widziało?

Pamiętaj o meritum dyskusji. Facet chce kupić samochód a nie zadatkowac 10 różncyh i w końcu zadnego nie kupić... to faktycznie byłoby nierozsądne. Jednak jeśli nawet go stać na zakup tych dziesięciu aut, tylko poto , aby postawic je u siebie w garazu jest zupełnie czym innym i nie Tobie osądzać, czy był to rozsądny zakup czy nie. Stać go, jego sprawa.

Rozsadny bogaty człowiek wydaje pieniadze duzo bardziej skrupulatnie niz Ty. Moze kiedys bedziesz bogaty to zrozumiesz

Wiesz, ja przynajmiej sobie nie tłumacze braku możliwości kupienia czegoś lepszego brakiem rozsądku badź kryzysem wieku sredniego. Albo to kupuje bo mnie stać, albo mnie niestac i nie kupuję. Niedorabiam zbędnej ideologi, do której próbujesz tu wszystkich przekonać.

Zachowania o ktorych piszesz sa typowe dla gwiazd, nowobogackich gnojków, rosyjkich mafjozów itp. Srać kasa na prawo i lewo tak zeby wszyscy widzieli w koło ze mnie stac.

A jednak, w oczy kole....

Pozdr,
ArapahoVmax

27 Data: Styczen 25 2008 17:31:18
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Scyzoryk 


No ale moze w innym swiecie zyjemy. Moze Ty i Twoj topowy model Rubina
kupiony 20 lal temu macie sie dobrze ;)

Brakuje argumentów, zaczyna sie wyśmiewanie???

nie biez tego tak do siebie. zrobilem buzke ;)



Kupowanie taniego szajsu zwykle kończy
się tym, że psuje się po krótkim czasie zaraz po minięciu terminu
gwarancji i trzeba wydawac kase na następny. To jest dopiero roządne
wydawanie gotówki. Nie???

:) widze ze wolno rozumujesz.

Za to Ty wogole nie łapiesz o co chodzi.... Dam ci przykład. Parę lat temu
tak sie złozyło, że wraz z kumplem kupowaliśmy telefony stacjonarne do
swoich domów. Ja kupiłem lepszy/markowy za parę stów. On "byl rozsądny" i
kupił tani model bez nazwy, za kilkanascie/kilkadziesiat złotych -
twierdzil tak jak Ty - po co przepłacać?. Zgadnij co sie stało.
Wymienił/kupował następny juz tyle razy, że gdyby od razu kupił droższy,
wyszłoby go to taniej. Niewspominając o nerwach, lataniach po serwisach,
wypinaniu się przez producenta z odpowiedzialności gwaranta itp.
Łapiesz??? Uważasz, że mój wybór byl nierozsądny????


ciezko kapujesz. Juz trace powoli nadzieje ze zrozumiesz. Kupiles dobry
telefon bo ci był potrzebny, tak?? Mowimy o zakupie czegos co nie jest
potrzebne. Dlaczego nie kupiłes telefonu ze złota ktory ma łacznosc z NASA,
pokazuje temperature lodowca na Grenlandii, ma lodówke i wibrator?? Pewnie
dlatego ze by kosztował 100 razy tyle co twoj dobry "zwykły" a tamte funkcje
nie sa ci potrzebne. Prawda?? Ten zakup był rozsadny. Kumasz juz co to jest
rozsadny wybor a wywalanie kasy na pokaz??


W takim razie kupowanie czegos ze znaczkiem Armaniego jest duzo bardziej
racjonalne niz kupowanie czegos popularnego producenta, najwyzszej jakosci
tyle ze bez tej metki za cene 100 krotnie nizsza??

Proponuje Ci w takim razie ubierać sie w lumpeksach z uzywana odzieżą.
wyjdzie jeszcze taniej, a funkcjonalność ta sama...;-)


nie koniecznie lumpeks. Moze byc nowe i tej samej jakosci. Chocby kosztowało
5zł to czemu nie. Wstyd sie pokazac??


uswiadom sobie ze poza topowymi modelami z zawyzonymi cenami jest cala
masa sprzetu tej samej jakosci a nie sam szajs

Ale ja nic takiego nie twierdziłem.

dlaczego zazdrosc. Mowilismy o rozsadku. Oczywiscie mozna sobie kupic 10
wycieczek do Meksyku z gory wiedzac ze na zadna nie pojedziesz. Stac cie.
Rozsądne??

Śmieszny jesteś. Co to ma do naszej dyskucji. Takich absurdalnych
przykładów mozna mnożyc i mnożyc. Tak samo jak z paleniem pieniędzy. Ja Ci
dam kolejny - wykupic sobie 10 wycieczek do Meksyku i jeździć na nie pod
rząd tez jest dla Ciebie nie rozsądne, nie? Bo przeciez poco jechać tam
drugi, trzeci raz, skoro się wszystko zwiedziło i wszystko widziało?



to jest rozsadne bo z nich korzystasz a skoro cie stac to mozesz pojechac i
3 razy. Ja sie czepiam do zakupow z ktorych nie korzystasz a wydajesz na nie
kupe kasy. Do tego potrzebne sa absurdalne przyklady bo nie kumasz o co mi
chodzi.


Pamiętaj o meritum dyskusji. Facet chce kupić samochód a nie zadatkowac 10
różncyh i w końcu zadnego nie kupić... to faktycznie byłoby nierozsądne.
Jednak jeśli nawet go stać na zakup tych dziesięciu aut, tylko poto , aby
postawic je u siebie w garazu jest zupełnie czym innym i nie Tobie
osądzać, czy był to rozsądny zakup czy nie. Stać go, jego sprawa.


jako pierwszy w tej dyskusji napisalem ze jak go stac i ma taki kaprys to
powinien sobie kupic :) Akurat ten samochód nie jest jakims wymysłem z
którego nie da sie sensownie korzystac na codzien.


Rozsadny bogaty człowiek wydaje pieniadze duzo bardziej skrupulatnie niz
Ty. Moze kiedys bedziesz bogaty to zrozumiesz

Wiesz, ja przynajmiej sobie nie tłumacze braku możliwości kupienia czegoś
lepszego brakiem rozsądku badź kryzysem wieku sredniego. Albo to kupuje bo
mnie stać, albo mnie niestac i nie kupuję. Niedorabiam zbędnej ideologi,
do której próbujesz tu wszystkich przekonać.

Zachowania o ktorych piszesz sa typowe dla gwiazd, nowobogackich gnojków,
rosyjkich mafjozów itp. Srać kasa na prawo i lewo tak zeby wszyscy
widzieli w koło ze mnie stac.

A jednak, w oczy kole....


a jednak lubisz sie pokazac. Tak takie achowanie w oczy kole i jest nie na
moim poziomie (nie finansowym)

--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

28 Data: Styczen 25 2008 17:53:05
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Arapaho 

Brakuje argumentów, zaczyna sie wyśmiewanie???

nie biez tego tak do siebie. zrobilem buzke ;)

OK spoko, nie biore ;-)


ciezko kapujesz. Juz trace powoli nadzieje ze zrozumiesz. Kupiles dobry telefon bo ci był potrzebny, tak?? Mowimy o zakupie czegos co nie jest potrzebne. Dlaczego nie kupiłes telefonu ze złota ktory ma łacznosc z NASA, pokazuje temperature lodowca na Grenlandii, ma lodówke i wibrator?? Pewnie dlatego ze by kosztował 100 razy tyle co twoj dobry "zwykły" a tamte funkcje nie sa ci potrzebne. Prawda?? Ten zakup był rozsadny. Kumasz juz co to jest rozsadny wybor a wywalanie kasy na pokaz??

Pod tym wzgledem moge sie z Toba zgodzić, jednak w jednym ze swoich pierwszych postow pisałes o bardziej przyziemnych produktach i do takich produktów się odnosiłem: "Tacy co jezdza na rowerach 3km ale maja najnowsze i
najdrozsze profesjonalne ubrania, rowery wyczynowe itd. Jezdza na nartach co
roku z nowym sprzetem wykonujac po 3 zjazdy z Białce"

Nic nie wspominałeś o napedzie atomowym roweru, którego przeciętny klient nie będzie w stanie wykorzystać...;-)

nie koniecznie lumpeks. Moze byc nowe i tej samej jakosci. Chocby kosztowało 5zł to czemu nie. Wstyd sie pokazac??

pewnie i nie, ale skoro stac na markowy ciuch?

to jest rozsadne bo z nich korzystasz a skoro cie stac to mozesz pojechac i 3 razy. Ja sie czepiam do zakupow z ktorych nie korzystasz a wydajesz na nie kupe kasy. Do tego potrzebne sa absurdalne przyklady bo nie kumasz o co mi chodzi.

Wiesz, kumam, tylko, że przytoczyłeś na początku przykład roweru i ciuchów, a z nich korzystasz jak z każdych innych i w takim odniesieniu pisałem swoje dlasze wywody.

jako pierwszy w tej dyskusji napisalem ze jak go stac i ma taki kaprys to powinien sobie kupic :) Akurat ten samochód nie jest jakims wymysłem z którego nie da sie sensownie korzystac na codzien.

Dokładnie, dlatego zdziwiłem się dalszym rozwojem tej dyskusji.


a jednak lubisz sie pokazac.

Może i tak, ale wolę kupić dobry produkty gdy mnie na niego stać i nie jest to kosztem czegokolwiek innego.

Tak takie achowanie w oczy kole i jest nie na moim poziomie (nie finansowym)

Mnie może też trochę kole, ale nie tłumaczę ich, bądź niedorabiam ideologii typu brak rozsądku czy kryzys wieku średniego, kapujesz? Uważam, że skoro ich stać, to ich broszka.

pozdr,
ArapahoVmax

29 Data: Styczen 25 2008 14:32:21
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Szyszkowa 

Scyzoryk pisze:


Rozsadny czlowiek nawet jesli go stac nie kupi rzeczy ktora nie jest mu do niczego potrzebna. Jak Ci minie kryzys to pogadamy ;)


Filozofujesz...Stać, chcę- kupuję. Od zaglądania do kieszeni innym jest skarbówka. :)

--
Traktorek 3.2 DiD
     Wrocław

30 Data: Styczen 25 2008 17:18:06
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: J.F. 

On Fri, 25 Jan 2008 14:04:56 +0100,  Scyzoryk wrote:

Oki. Jesli twoim zdaniem kupowanie drogich zabawek ktore nie sa ci do
niczego potrzebne i nigdy nie wykorzystasz ich mozliwosci jest zachowaniem
rozsadnym to nie mamy chyba co dalej dyskutowac :)

Kupowanie roweru downhillowego do jazdy posciezce rowerowej jest rozsadne
(nawet jak cie na to stac) ??

Jest. Co za problem wsadzic go na samochod, pojechac w gorki, wsiasc
na wyciag a potem troche adrenalinki :-)

J.

31 Data: Styczen 25 2008 17:15:48
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: J.F. 

On Fri, 25 Jan 2008 13:55:21 +0100,  Arapaho wrote:

a 40-50 latkow z kryzysem wieku sredniego rozgladajacych sie za mlodymi
dupami to nie widzial?? Tacy co jezdza na rowerach 3km ale maja najnowsze
i najdrozsze profesjonalne ubrania, rowery wyczynowe itd. Jezdza na
nartach co roku z nowym sprzetem wykonujac po 3 zjazdy z Białce. Kupuja
samochody ktore nie sa im do niczego potrzebne :)

Dorośnij do tego wieku, a potem dyskutuj.
człowiek się wreszcie dorabia i stac go na zaspokojenie wiekszości
zachcianek z wieku młodszego. I to, że ktos kupuje najdroższy rower i
najdroższe ciuchy, po to, aby pojeździć na nim jedynie 3 kilometry, czy
drogie eksluzywne narty niemają wiele wspólnego z kryzysem wieku średniego.
Poprostu wreszcie człowieka na wiele rzeczy stać i nie widze najmniejszego
problemu, aby sobie takie drogie zabawki kupował.

Tylko po co ci akurat _najdrozszy_ rower czy _eksluzywne_ narty ?
Chcesz sobie poszpanowac w kawiarni ?

Jak chcesz sobie pojezdzic to nie trzeba od razu najdrozszych.
Inna sprawa ze sprzedawcy to wykorzystaja, stac pana to prosze bardzo
tu sa najlepsze dla Pana narty. Owszem, najdrozsze, ale tez najlepsze,
inne to juz nie to. Czasem to nawet prawda.

A ze czasem mnie tez nachodzi ochota na zabawke ..  np polatac sobie
modelem zdalnie sterowanym .. chyba zaraz zajrze na Allegro, stare
aparatury powinny byc tanie :-)

J.

32 Data: Styczen 25 2008 21:32:29
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: p47 


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


Opowiadasz głupoty. Ciekawe ile masz lat? Szpan i emocje biora przewagę u
nasto i dwudziestolatków. Wraz z upływem lat zdrowy rozsądek w takich
przypadkach to główna cecha dojrzałego człowieka. A że ktoś ma pieniądze
i
stać go na 'zabawki' to zupełnie inna kwestia.

ta :)

a 40-50 latkow z kryzysem wieku sredniego rozgladajacych sie za mlodymi
dupami to nie widzial??

A co jest w tym nieracjonalnego, że się 50-latkowi bardziej młode dupy
podobają niz rówiesnice??

;-))

p47

33 Data: Styczen 25 2008 22:38:40
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Scyzoryk,

Friday, January 25, 2008, 1:44:37 PM, you wrote:

Opowiadasz głupoty. Ciekawe ile masz lat? Szpan i emocje biora przewagę u
nasto i dwudziestolatków. Wraz z upływem lat zdrowy rozsądek w takich
przypadkach to główna cecha dojrzałego człowieka. A że ktoś ma pieniądze i
stać go na 'zabawki' to zupełnie inna kwestia.
ta :)
a 40-50 latkow z kryzysem wieku sredniego rozgladajacych sie za mlodymi
dupami to nie widzial??

Jak będziesz miał 40-50 letnią żonę, którą dymasz od 20-30 lat, to też
zaczniesz się oglądać za młodymi dupami.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

34 Data: Styczen 25 2008 23:37:32
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: Artur Maślag 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Scyzoryk,

Friday, January 25, 2008, 1:44:37 PM, you wrote:

Opowiadasz głupoty. Ciekawe ile masz lat? Szpan i emocje biora przewagę u
nasto i dwudziestolatków. Wraz z upływem lat zdrowy rozsądek w takich
przypadkach to główna cecha dojrzałego człowieka. A że ktoś ma pieniądze i
stać go na 'zabawki' to zupełnie inna kwestia.
ta :)
a 40-50 latkow z kryzysem wieku sredniego rozgladajacych sie za mlodymi
dupami to nie widzial??

Jak będziesz miał 40-50 letnią żonę, którą dymasz od 20-30 lat, to też
zaczniesz się oglądać za młodymi dupami.

Leczysz kompleksy? Nie oceniaj każdego po sobie. W skrócie - jesteś
prymitywny i chamski. W życiu bym nie powiedział, a tym bardziej
nie napisał w ten sposób o żonie, czy też towarzyszce życia.
Dymanie - to się nadaje na forum pigalaka. Szacunku - za grosz.

W sumie - im dłużej piszesz, tym gorzej dla Ciebie. Kryzys wieku
średniego to jedno (wiem coś o tym), ale kultura i szacunek to
drugie i chyba ważniejsze do ogólnej oceny danej osoby.

<cite>
> Jak będziesz miał 40-50 letnią żonę, którą dymasz od 20-30 lat, to też
> zaczniesz się oglądać za młodymi dupami.
</cite>

Ten cytat jest obraźliwy dla mnie, że o mej małżonce nie wspomnę.
Współczuję tylko Twojej, z którą związek wieloletni określiłeś 'dymaniem'. Za młodymi też się oglądam (a co?), ale to jeszcze nie
świadczy o tym, że mam się wulgarnie/prymitywnie wypowiadać na temat
własnej 'starej' żony.

Nic to Romuś - Twój Lanos z silnikiem z NASA nie poprawił Twojego
szacunku do innych ludzi - w szczególności do własnej żony.

35 Data: Styczen 25 2008 08:05:00
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: axial 

Użytkownik "Radek"  napisał w wiadomości

Witam

Może ktoś z was miał bliżej do czynienia z VW tiguanem. Mój ojciec chce
koniecznie zamienić passata na tego mini suv a ja uważam to za
nienajlepszy
pomysł. W końcu to jest auto na bazie golfa, więc jakoś trudno mi się
przekonać, że może być lepiej. Co prawda passat jest już 5 letni, ale jest
naprawdę w super stanie i jeszcze dużo przejedzie. Ja aktualnie przebywam
poza Europą i nie mam jak na własne oczy sprawdzić tiguana, a chciałbym
ojca ustrzec przed pochopną decyzją.
No to jak myślicie, ma to sens, zamiana passata tdi '03 na nowgo tiguana,
który jakby nie patrzeć sporo kosztuje, wg mnie dużo za dużo.

Są ludzie dla których auto to wozidło (takich jak Ty)
i są tacy co przez auto chcą coś wyrazić( tacy jak Twój tata)...

.... Hmm, może nie jest Twoim ojcem ;)

A tak na poważnie to dlaczego nie mógłby wymienić sobie auta
na nowsze w końcu to nie żona.
Tiguan to fajna bruczka :)

ax

36 Data: Styczen 25 2008 09:51:17
Temat: Re: tiguan vs passat
Autor: El_Kadafi 

Może ktoś z was miał bliżej do czynienia z VW tiguanem.
Przechodziłem w odległości mniejszej od 1m. Wystarczy?

 Mój ojciec chce
koniecznie zamienić passata na tego mini suv a ja uważam to za
nienajlepszy
pomysł.
Będziesz miał swoją kasę będziesz mógł decydować. Odpierdol się od staruszka
i daj mu się cieszyć jego zabawkami.

W końcu to jest auto na bazie golfa, więc jakoś trudno mi się
przekonać, że może być lepiej.
Golf to kawał historii i jeden z najlepszych (o ile nie najlepszy) aut w
swojej klasie. W czym problem?

Ja aktualnie przebywam
poza Europą i nie mam jak na własne oczy sprawdzić tiguana, a chciałbym
ojca ustrzec przed pochopną decyzją.
Narazie widzę że ty próbujesz podjąć decyzję na podstawie zajebiście
szerokiej wiedzy popartej osobistym doświadczeniem z tym pojazdem.

No to jak myślicie, ma to sens, zamiana passata tdi '03 na nowgo tiguana,
który jakby nie patrzeć sporo kosztuje, wg mnie dużo za dużo.
W czym jest problem? Zazdrościsz staremu nowego, masz zbyt małego i chcesz
się dowartościować dużym, wolisz żeby kasa została wydana na ciebie a nie
sprawiła radochę staruszkowi?

37 Data: Styczen 25 2008 13:55:09
Temat: Re: [OT] tiguan vs passat
Autor: red 

Radek pisze:


Ja sobie tak offtopicznie. Sam Tiguan jakiś piękny nie jest, ale jak zwykle wersje promo są podrasowane:
http://www.moniteurauto.net/medias/pics/X_8601_1.jpg

Fajne opony - można takie kupić? Zdałyby egzamin, czy zacznie złazić pomarańcz? Pewnie zależy od techniki jaka jest zrobiona.

38 Data: Styczen 25 2008 14:22:58
Temat: Re: [OT] tiguan vs passat
Autor: LUKY 

red pisze:

Fajne opony - można takie kupić? Zdałyby egzamin, czy zacznie złazić pomarańcz? Pewnie zależy od techniki jaka jest zrobiona.

Jakiś czas temu widziałem Hyundaia Santa Fe na identycznych oponach tylko w kolorze jasno niebieskim zamiast pomarańczowym... i powiem ci ze to sie raczej brudzi ale nie złazi.. bo Hyundai nie wygladl na takiego co wyjechal przed chwila z salonu :D..

Bardzo fajnie to wygladalo nawet do takiego wynalazku z Korei (samo auto tez mialo kolor jasno niebieski)

39 Data: Styczen 25 2008 14:30:13
Temat: Re: [OT] tiguan vs passat
Autor: J.F. 

On Fri, 25 Jan 2008 13:55:09 +0100,  red wrote:

http://www.moniteurauto.net/medias/pics/X_8601_1.jpg

Fajne opony - można takie kupić? Zdałyby egzamin, czy zacznie złazić
pomarańcz? Pewnie zależy od techniki jaka jest zrobiona.

Jesli mozna zrobic opony z bialym paskiem, to zapewne mozna
tez gume zabarwic na dowolny kolor.
Ale to w fabryce .. no chyba ze bieznikowane na zamowienie :-)

J.

tiguan vs passat



Grupy dyskusyjne