Witam,
Muszę rozwiązać problem z uszkodzonym po wypadku samolotem.
Miejsce gdzie przylegać powinna do samolotu górna rura (prawa strona) jest
cofnięte o ok. 10mm na skutek wypadku. Samolot jest zdrowy.
Czy powinienem próbować naciągnąć ten róg samolotu czy wymienić cały samolot?
Jeżeli naprawiać to w jaki sposób (grzać , nie grzać)?
Geometria pozostałej części samolotu w stosunku do tunelu jest ok.
Pzdr
W
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
2 |
Data: Sierpien 23 2006 14:57:28 |
Temat: Re: uszkodzenie samolotu pod rurowisko |
Autor: Tomasz Antkowiak (z pracy) |
wojtek napisał(a):
Witam,
Muszę rozwiązać problem z uszkodzonym po wypadku samolotem.
Miejsce gdzie przylegać powinna do samolotu górna rura (prawa strona) jest
cofnięte o ok. 10mm na skutek wypadku. Samolot jest zdrowy.
Czy powinienem próbować naciągnąć ten róg samolotu czy wymienić cały samolot?
Jeżeli naprawiać to w jaki sposób (grzać , nie grzać)?
Geometria pozostałej części samolotu w stosunku do tunelu jest ok.
Pzdr
W
ja bym chyba postaral sie naciagac delikatnie, raczej bez nagrzewania
--
Tomasz Antkowiak
antek VW1500'66 Brown Sugar www.brownsugar.friko.pl
pl.misc.samochody.garbusy
GG:7772401
3 |
Data: Sierpien 23 2006 18:31:03 | Temat: Re: uszkodzenie samolotu pod rurowisko | Autor: BRODACZ |
ja bym chyba postaral sie naciagac delikatnie, raczej bez nagrzewania
A do bagaznika wsadzil mala skladana trumne. Niech tam sobie lezy i bedzie
do dyspozycji, jak na jakims zakrecie z wybojem stanie sie potrzebna...
--
BROD@CZ
4 |
Data: Sierpien 23 2006 19:59:15 | Temat: Re: uszkodzenie samolotu pod rurowisko | Autor: |
> ja bym chyba postaral sie naciagac delikatnie, raczej bez nagrzewania
A do bagaznika wsadzil mala skladana trumne. Niech tam sobie lezy i bedzie
do dyspozycji, jak na jakims zakrecie z wybojem stanie sie potrzebna...
--
BROD@CZ
:) tak, źle chyba nie będzie, jak patrzę na reperaturki samolotów z brazylii, to
raczej mam skojarzenia z trumną:)
Pzdr
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
5 |
Data: Sierpien 24 2006 07:32:48 | Temat: Re: uszkodzenie samolotu pod rurowisko | Autor: Tomasz Antkowiak (z pracy) |
BRODACZ napisał(a):
ja bym chyba postaral sie naciagac delikatnie, raczej bez nagrzewania
A do bagaznika wsadzil mala skladana trumne. Niech tam sobie lezy i bedzie
do dyspozycji, jak na jakims zakrecie z wybojem stanie sie potrzebna...
oj brodaty przyjacielu nie histeryzujmy:) 10mm do naciagniecia to nie wiele:) a jesli samolot, zdrowy i niemiecki to i tak bedzie pewnie solidniejszy niz nowa raparaturka
--
Tomasz Antkowiak
antek VW1500'66 Brown Sugar www.brownsugar.friko.pl
pl.misc.samochody.garbusy
GG:7772401
6 |
Data: Sierpien 27 2006 12:35:12 | Temat: Re: uszkodzenie samolotu pod rurowisko | Autor: MarcinJM |
Tomasz Antkowiak (z pracy) napisał(a):
BRODACZ napisał(a):
ja bym chyba postaral sie naciagac delikatnie, raczej bez nagrzewania
A do bagaznika wsadzil mala skladana trumne. Niech tam sobie lezy i bedzie
do dyspozycji, jak na jakims zakrecie z wybojem stanie sie potrzebna...
oj brodaty przyjacielu nie histeryzujmy:) 10mm do naciagniecia to nie wiele:) a jesli samolot, zdrowy i niemiecki to i tak bedzie pewnie solidniejszy niz nowa raparaturka
Nie wiem, jakie jest to uszkodzenie, ale jesli nie zostanie rozklepane "na prosto" to to miejsce bedzie mialo wytrzymalosc ca. 30% wlasciwej.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
_________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
7 |
Data: Sierpien 27 2006 16:40:27 | Temat: Re: uszkodzenie samolotu pod rurowisko | Autor: |
Witam,
Muszę rozwiązać problem z uszkodzonym po wypadku samolotem.
Miejsce gdzie przylegać powinna do samolotu górna rura (prawa strona) jest
cofnięte o ok. 10mm na skutek wypadku. Samolot jest zdrowy.
Czy powinienem próbować naciągnąć ten róg samolotu czy wymienić cały samolot?
Jeżeli naprawiać to w jaki sposób (grzać , nie grzać)?
Geometria pozostałej części samolotu w stosunku do tunelu jest ok.
Pzdr
W
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ja po dzwonie z seicento miałem mocno przesunietą lewą stronę samolotu - jakieś
3 cm. Podłoga była zdrowa, szkoda by jej było. Zdjąłem budę, zawiozłem podłogę
na ramę (w tym przypadku CAR-O-LINER, nawiasem mówiąc bardzo porządne szwedzkie
ustrojstwo) postarałem sie o sprawne rurowisko, które po dwóch dniach zawiozłem
do gościa (gdzie efekt jego pracy przerósł moje wszelkie oczekiwania, gośc nie
naciął nic w elemencie i nie połozył żadnego spawu) poskręcaliśmy wszystko,
pomierzyliśmy i było super. Jeżdżę tak juz od pięciu lat i nic tam się nie
dzieje. Moim zdaniem jesli wszystko jest zdrowe to naprawiać jak najbardziej, a
te 10 mm przy moim przesunięciu to naprawde niewiele.
Pozdrowienia i powodzenia
Janusz
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
| | | | | |