Czesc,
pracuje w polskim oddziale miedzynarodowej firmy. Do tej pory leasingowalismy
samochody w Polsce, ale to ma sie zmienic. I mam jezdzic samochodem na
niemieckich tablicach leasingowanym w Niemczech. Czy istnieja jakies realne
zagrozenia, czy utrudnienia w takim procederze? Chodzi mi o to czy takie
samochody sa czesciej kradzione, czy moze policja takie czesciej kontroluje
itp. Jak moze wygladac ew. proces likwidacji szkod.
Bede wdzieczny za uwagi.
Pzdr,
KuFeL
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
2 |
Data: Kwiecien 24 2007 10:24:40 |
Temat: Re: uzytkowanie w PL samochodu na niemieckich tablicach |
Autor: carlosky |
Użytkownik " KuFeL" napisał w wiadomości
Chodzi mi o to czy takie
samochody sa czesciej kradzione,
duzo częściej,
złodziej zakłada że obcokrajowiec nie zna nikogo kto mógłby mu szybko pomóc,
może mieć problemy językowe podczas zgłoszenia karadzieży itp, a to wszystko
daje mu wiecej czasu na ukrycie auta..
BlueSKY!
carlosky
A6&FZ6&6na9;)
3 |
Data: Kwiecien 24 2007 12:01:30 | Temat: Re: uzytkowanie w PL samochodu na niemieckich tablicach | Autor: Marcin Jan |
KuFeL napisał(a):
Czesc,
pracuje w polskim oddziale miedzynarodowej firmy. Do tej pory leasingowalismy
samochody w Polsce, ale to ma sie zmienic. I mam jezdzic samochodem na
niemieckich tablicach leasingowanym w Niemczech. Czy istnieja jakies realne
zagrozenia, czy utrudnienia w takim procederze? Chodzi mi o to czy takie
samochody sa czesciej kradzione, czy moze policja takie czesciej kontroluje
itp. Jak moze wygladac ew. proces likwidacji szkod.
Bede wdzieczny za uwagi.
Pzdr,
KuFeL
hej
U mnie było podobnie tylko że auta były rejestrowane w czechach. Do kontroli właśnie za czeskie numery byłem zatrzymany raz przez policję, pooglądali i puścili wolno :). Gorsza sprawa przy stłuczce, zawsze potrzebne są miśki a potem jeszcze tłumaczenie w czeskiej ubezpieczalni. Nasza auta były ubezpieczone w generali w CZ i dogadaliśmy się z polskim generali że będą pośredniczyć w takich przypadkach trochę to ułatwiło załatwianie spraw. Jak będziesz chciał się dowiedzieć szczegółów to bedę musiał zapytać kolegę z działu technicznego bo to on załatwiał wszystkie papierki z ubezpieczalnią po kolizji.
Ale to wszystko nic to jest jednak zaleta co rekompensuje wszystkie wady jesteś fotoradarowoodporny. No chyba że misie mają akcję że robią fotkę a 200 m dalej zatrzymują w innym przypadku nie masz się co martwić.
Pozdrawiam
Marcin
| |