wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
1 | Data: Styczen 23 2009 23:36:19 |
Temat: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | |
Autor: staszek | czy po takim czasie mozna sie domagac jakiejs rekompensaty ? auto posiadalo wade na bank ukryta przez poprzedniego wlasciciela (peknieta glowica). podejrzewam ze to bylo przyczyna sprzedazy po prostu. auto kupione od osoby fizycznej. 2 |
Data: Styczen 23 2009 22:50:09 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Boberek | staszek pisze: czy po takim czasie mozna sie domagac jakiejs rekompensaty ? auto Jak zamierzasz udowodniÄ, że uszkodzenie nie powstało w czasie gdy sam użytkowałeĹ auto przez 8 miesiÄcy, nie wspominajÄ c już o tym, czy jesteĹ tego na 100% pewien? -- Boberek, co nosi pulowerek 3 |
Data: Styczen 23 2009 23:44:52 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | Jak zamierzasz udowodniÄ, że uszkodzenie nie powstało w czasie gdy sam nie myslalem nad takimi rzeczami ale pytanie b ylo o cos innego jakbys nie zauwazyl. 4 |
Data: Styczen 23 2009 22:58:46 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Boberek | staszek pisze: Jak zamierzasz udowodniÄ, że uszkodzenie nie powstało w czasie gdy sam To nie helpdesk, tylko grupa dyskusyjna, ale mam dziĹ niezły humor wiÄc odpowiem. Teoretycznie jeĹli właĹciciel nie poinformował CiÄ o tej wadzie, a o niej wiedział, to możesz siÄ "domagaÄ", ale w praktyce nie jesteĹ raczej w stanie nic mu udowodniÄ, wiÄc to w tej chwili kwestia jego dobrej woli. -- Boberek, co nosi pulowerek 5 |
Data: Styczen 23 2009 23:54:27 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | To nie helpdesk, tylko grupa dyskusyjna, ale mam dziĹ niezły humor wiÄc mysle ze facet jest z tych co jesli mu sie rzuci paragrafami to pojdzie na ugode. a jesli nie to trudno. auto juz jest naprawione ale sprobowac warto. 6 |
Data: Styczen 24 2009 01:12:28 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Pa_blo |
Dlaczego zakladasz jego zla wole? Moze on tez myslal, ze to "to cos innego" ? Musisz udowodnic, ze usterka istniala w momencie sprzedazy. Musisz udowodnic, ze sprzedajacy Ciebie o niej nie poinformowal, musisz tez udowodnic, ze o niej wiedzial. Jesli bedziesz sie domagal partycypowania w kosztach naprawy, to jak chcesz okreslic jak mocno byla uszkodzona glowica w momencie sprzedazy? Byc moze eksploatacja uszkodzonego silnika spowodowala glebsze nieodwracalne uszkodzenia zwielokratniajace koszty... Jesli gosc sprzedawal samochod z powodu usterki, to raczej bedzie wiedzial co mowic ... Ostatnio psztykalem sie w grodzkim, z jednym gosciem co wygladal jak "mol bagienny" a okazal sie cwanszy i niestety przegralem... wiesz - pozory myla... Picasso. 7 |
Data: Styczen 24 2009 10:15:06 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | Jesli gosc sprzedawal samochod z powodu usterki, to raczej bedzie wiedzial co mowic ... Ostatnio psztykalem sie w grodzkim, z jednym gosciem co wygladal jak "mol bagienny" a okazal sie cwanszy i niestety przegralem... wiesz - pozory myla... do sadu napewno nie pojde bo nie mam ani czasu ani ochoty. zastanawiam sie tylko czy nie zabawic sie w probe polubownego zalatwienia sprawy. 8 |
Data: Styczen 24 2009 13:04:55 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Pa_blo |
Idz zapytaj - moze bedzie sie do czegos poczuwal. Ja bym nawet nie probowal bo mnie krew zalewa, kiedy mi sie ktos w twarz smieje... Picasso 9 |
Data: Styczen 24 2009 12:03:17 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: SDD |
mysle ze facet jest z tych co jesli mu sie rzuci paragrafami to pojdzie na Nie znam faceta, ale znajac troche zycie przewiduje, ze po prostu rozesmeije Ci sie w twarz :) Pozdrawiam SDD 10 |
Data: Styczen 24 2009 22:34:05 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: LEPEK | SDD pisze: Nie znam faceta, ale znajac troche zycie przewiduje, ze po prostu rozesmeije Ci sie w twarz :) No widzisz - mi gość oddal kasę, ja jemu sprzęt w dość podobnej sytuacji (też wadliwa głowica, tyle że nie pęknięta, ale naprawiana dość nieudolnie po demolce). Są jeszcze ludzie na tym świecie (bo do tej pory nie mam pewności, czy on o tym wiedział). Pozdr, -- L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i no_spam [maupa] poczta [kropka] fm Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka Hyundai Atos 0,99 nanovan -- > cztery kółka bez skutera 11 |
Data: Styczen 24 2009 22:45:12 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | No widzisz - mi gość oddal kasę, ja jemu sprzęt w dość podobnej sytuacji (też wadliwa głowica, tyle że nie pęknięta, ale naprawiana dość nieudolnie po demolce). Są jeszcze ludzie na tym świecie (bo do tej pory nie mam pewności, czy on o tym wiedział). wziales go z zaskoczenia? jaka byla gadka? 12 |
Data: Styczen 24 2009 23:19:50 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: LEPEK | staszek pisze: wziales go z zaskoczenia? jaka byla gadka? Zaczął mi gasnąć w czasie jazdy, więc dałem do warsztatu. Sprawdzili gaźnik itp., ale nic to nie dało, więc zdjęli głowicę. Oczom ukazał się widok... ulepionej z "czegoś" w połowie głowicy (nalane i szlifowane gniazda łożysk wałka rozrządu). Złożyli tak, żeby się nie rozpadło. Zadzwoniłem do sprzedającego, że tak sprawa się ma i że to musiało być wcześniej (ja przejechałem może 150 km, nawet ślepy biegły określiłby przebieg spapranej głowicy na więcej), że nic mi nie powiedział, chociaż powinien. Że dla mnie to wada ukryta, skoro mi nie powiedział, więc powinien według prawa oddać mi kasę, a ja mu sprzęt. I że jestem pewny tej sytuacji, mechanicy też, więc tego właśnie oczekuję dla czystości sprawy. Pomarudził, ale przyjechał i zabrał truchło oddając mi moje własne banknoty. Aha - w ogłoszeniu na otomoto było "stan bdb" i to miało być moim ewentualnym punktem zaczepienia, bo ogólny zapis w umowie, że "stan techniczny jest kupującemu znany" jest z jednej strony zbyt ogólny (nie wymienia się tam co jest trafione), a z drugiej strony jest to klauzula "jakaśtam", która i tak może być uznana przez sąd za nieważną. Poczytaj KC art 556-576 - nie chce mi się teraz szperać, ale świta mi, że nawet jak sam nie wiedział o wadzie a ona istniała, to i tak jest to wada za którą odpowiada. Pozdr, -- L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i no_spam [maupa] poczta [kropka] fm Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka Hyundai Atos 0,99 nanovan -- > cztery kółka bez skutera 13 |
Data: Styczen 24 2009 01:27:24 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: to nie prawda - czasami pomocne moze byc odwiedzenie warsztatu poprzedniegoJak zamierzasz udowodnić, że uszkodzenie nie powstało w czasie gdy sam wlasciciela z dyktafonem - moze sie okazac ze wiedział. Ale generalnie masz racje - to nie helpdesk - tu piszemy zgodnie z tematem! :) -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy potrafią zepsuć stalową kulę... Pszemol: No to jest nas dwu... 14 |
Data: Styczen 23 2009 23:55:06 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: KoĹrad N.S. | Użytkownik "staszek" napisał w wiadomoĹci Jak zamierzasz udowodniÄ, że uszkodzenie nie powstało w czasie gdy sam nie myslalem nad takimi rzeczami ale pytanie b ylo o cos innego jakbys nie zauwazyl. do 12 miesiÄcy. ale udowodnij, że sprzedajÄ cy wiedział o wadzie i celowo jÄ zataił przy sprzedaży i wprowadził ciebie w błÄ d. co do bamberek - nie przejmuj siÄ, wiÄkszoć jego wtrÄtów jest nie na temat i bez zwiÄ zku. -- idiotom zawsze przyznajÄ racjÄ K>N>S> 15 |
Data: Styczen 24 2009 01:53:30 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Boberek | KoĹrad N.S. pisze: co do bamberek - nie przejmuj siÄ, Tak Ci siÄ zdaje, bo moje odpowiedzi przerastajÄ Twój intelekt. -- Boberek, co nosi pulowerek 16 |
Data: Styczen 24 2009 07:13:29 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: KoĹrad N.S. | Użytkownik "Boberek" napisał w wiadomoĹci Tak Ci siÄ zdaje masz racjÄ. -- idiotom zawsze przyznajÄ racjÄ K>N>S> 17 |
Data: Styczen 24 2009 10:14:05 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Boberek | KoĹrad N.S. pisze: masz racjÄ. Radziłbym Ci nieco zmodyfikowaÄ sygnaturkÄ, gdyby znalazła siÄ tam sentencja "jestem idiotÄ " byłbyĹ bliżej prawdy. -- Boberek, co nosi pulowerek 18 |
Data: Styczen 24 2009 17:22:44 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: KoĹrad N.S. | Użytkownik "Boberek" napisał w wiadomoĹci Radziłbym tak, nic siÄ nie zmienia, masz zawsze racjÄ, bezdyskusyjnie. -- idiotom zawsze przyznajÄ racjÄ, boberkowi przede wszystkim. K>N>S> 19 |
Data: Styczen 24 2009 16:38:32 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Warchlak | KoĹrad N.S. pisze: tak, nic siÄ nie zmienia, masz zawsze racjÄ, bezdyskusyjnie. To dlaczego masz cały czas starÄ sygnaturkÄ? -- Chrumka i kwiczy w leĹnej dziczy 20 |
Data: Styczen 24 2009 17:43:42 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: KoĹrad N.S. | Użytkownik "Warchlak" napisał w wiadomoĹci To dlaczego masz cały czas starÄ sygnaturkÄ? masz racjÄ. -- idiotom zawsze przyznajÄ racjÄ K>N>S> 21 |
Data: Styczen 24 2009 19:55:52 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Warchlak | KoĹrad N.S. pisze: To dlaczego masz cały czas starÄ sygnaturkÄ? No cóż, specjalnie bystry siÄ nigdy nie wydawałeĹ. -- Chrumka i kwiczy w leĹnej dziczy 22 |
Data: Styczen 24 2009 21:23:56 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: KoĹrad N.S. | Użytkownik "Warchlak" vel boberek aka bamberek napisał w wiadomoĹci No wysil siÄ: zmieniasz nicki, konta mnożysz, a wciÄ ż ten sam bamberek. koĹczÄ dyskus z tobÄ , ponieważ nie masz nic do napisania w temacie wÄ tku, nic nie wnosisz i nic nie wniesiesz poza kretyĹskimi i infantylnymi tekstami. koĹczÄ. bo trudno dyktowaÄ z jełopem który miÄdzy dwoma zwojami zamiast mózgu ma k^ntej ohmowy rezystor. odpisz jeszcze coĹ błyskotliwego, oczywiĹcie poza tematem wÄ tku. na wszystko przyznajÄ ci racjÄ, nawet jeĹli kolejny raz zmienisz nick bez zmiany @dresu i ip, kretynie nierozgarniÄty. -- idiotom zawsze przyznajÄ racjÄ, boberkowi piszÄ cemu jako warchlak przede wszystkim. K>N>S> 23 |
Data: Styczen 24 2009 22:00:06 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Warchlak | KoĹrad N.S. pisze: koĹczÄ dyskus z tobÄ , ponieważ nie masz nic do napisania w temacie MyĹlÄ, że każdy kto przeczytał ten wÄ tek wie, kto tu pisał merytorycznie -- ja czy Ty i kto zaczÄ ł wycieczki osobiste -- ja czy Ty. -- Chrumka i kwiczy w leĹnej dziczy 24 |
Data: Styczen 23 2009 23:38:14 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: zkruk [Lodz] | staszek wrote: czy po takim czasie mozna sie domagac jakiejs rekompensaty ? auto a skąd wiesz, że nie pękła ona tobie przez te 8 mcy? -- pozdrawiam www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi 25 |
Data: Styczen 23 2009 23:44:18 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | a skąd wiesz, że nie pękła ona tobie przez te 8 mcy? bo woda uciekala od pierwszego dnia po kupnie. a podejrzenia szly na calkiem cos innego. teraz juz wiem po co facet wozil butelki z woda w bagazniku :P 26 |
Data: Styczen 24 2009 00:08:00 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Robert Tomasik | Użytkownik "staszek" napisał w wiadomości a skąd wiesz, że nie pękła ona tobie przez te 8 mcy?bo woda uciekala od pierwszego dnia po kupnie. a podejrzenia szly na No to dość poważny argument faktycznie przemawiający za tym, ze wada w chwili sprzedaży była. Ale jak rozumiem sama wada przed Tobą nie była ukrywana i wiedziałeś, że "ucieka woda"? Skoro tak, to szanse dochodzenia roszczeń od sprzedającego oceniam marnie. 27 |
Data: Styczen 24 2009 10:13:11 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | No to dość poważny argument faktycznie przemawiający za tym, ze wada w chwili sprzedaży była. Ale jak rozumiem sama wada przed Tobą nie była ukrywana i wiedziałeś, że "ucieka woda"? Skoro tak, to szanse dochodzenia roszczeń od sprzedającego oceniam marnie. o uciekajacej wodzie dowiedzialem sie po kilku dniach jednak wszystko wskazywalo na zwykla niueszczelnosc na wezu od chlodnicy. przypuszczam ze to bylo maskowanie faktycznego problemu. po prostu auto jezdzilo i dolewalo sie plyn. przypadkiem mechanik odkryl pekniecie. 28 |
Data: Styczen 24 2009 10:50:05 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Kocureq | staszek pisze: o uciekajacej wodzie dowiedzialem sie po kilku dniach jednak wszystko wskazywalo na zwykla niueszczelnosc na wezu od chlodnicy. przypuszczam ze to bylo maskowanie faktycznego problemu. po prostu auto jezdzilo i dolewalo sie plyn. przypadkiem mechanik odkryl pekniecie. I 8 miesiÄcy jeździłeĹ z nieszczelnym wÄżem chłodnicy? Przecież to niebezpieczne dla silnika - taki wÄ ż może w każdej chwili puĹciÄ do koĹca i masz po silniku! -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 29 |
Data: Styczen 24 2009 11:06:35 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | I 8 miesiÄcy jeździłeĹ z nieszczelnym wÄżem chłodnicy? Przecież to niebezpieczne dla silnika - taki wÄ ż może w każdej chwili puĹciÄ do koĹca i masz po silniku! no widzisz :) cala europe w wakacje przejechalem tym autem i nic sie nie stalo :) lacznie okolo 20tys km wyciek byl sladowy. i nadal taki jest. 30 |
Data: Styczen 24 2009 11:13:23 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Alek | Użytkownik "staszek" napisał
"auto juz jest naprawione" a woda dalej cieknie? 31 |
Data: Styczen 24 2009 11:17:46 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | "auto juz jest naprawione" a woda dalej cieknie? ze starej glowicy. zalozona jest nowa. chodzilo mi o to ze uszkodzenie nie narastalo przez ten czas. 32 |
Data: Styczen 24 2009 11:56:33 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Kocureq | staszek pisze: no widzisz :) cala europe w wakacje przejechalem tym autem i nic sie nie stalo :) lacznie okolo 20tys km wyciek byl sladowy. i nadal taki jest. No to po co naprawiałeĹ? :P A poważnie - pogadaj z goĹciem, bo szanse dowodowe teraz sÄ prawie żadne. I na przyszłoć - jak coĹ jest nie tak z układem chłodzenia - napraw, nie jeździj tak, bo silnik zatrzesz. Do wÄży sÄ specjalne taĹmy klejÄ ce, jakbyĹ zakleił i dalej by ubywało tobyĹ wiedział, że głowica padła. -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 33 |
Data: Styczen 24 2009 12:29:48 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Cavallino |
staszek pisze: Nie ma czego dowodziÄ nawet. Czas na żÄ danie naprawy z rÄkojmi jest bodajże 1 m-c od stwierdzenia usterki. 8 m-cy to raczej zdecydowaniej wiÄcej niż 1. 34 |
Data: Styczen 27 2009 13:36:02 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Herald | Dnia Sat, 24 Jan 2009 12:29:48 +0100, Cavallino napisał(a): no widzisz :) cala europe w wakacje przejechalem tym autem i nic sie nie Powziął informację o wadzie 26-01-2009r. Co teraz proponujesz? :) 35 |
Data: Styczen 25 2009 12:36:34 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Pa_blo |
Jak widac, sam jestes sobie winien tej sytuacji. Gdybys zareagowal od razu na ten wyciek, byc moze mialbys szanse na cokolwiek. "Policjant na kontroli pyta kierowce: a dlaczego ten tlumik jest na drucie?, bo sznurek sie przepalal Panie wladzo..." Picasso 36 |
Data: Styczen 24 2009 17:31:06 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: KoĹrad N.S. | Użytkownik "Kocureq" napisał w wiadomoĹci I 8 miesiÄcy jeździłeĹ z nieszczelnym wÄżem chłodnicy? Przecież to niebezpieczne dla silnika - taki wÄ ż może w każdej chwili puĹciÄ do koĹca i masz po silniku! nie przesadzajmy, żeby natychmiast w jednej chwili. -- idiotom zawsze przyznajÄ racjÄ, boberkowi przede wszystkim. K>N>S> 37 |
Data: Styczen 24 2009 17:36:14 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Kocureq | KoĹrad N.S. pisze: I 8 miesiÄcy jeździłeĹ z nieszczelnym wÄżem chłodnicy? Przecież to niebezpieczne dla silnika - taki wÄ ż może w każdej chwili puĹciÄ do koĹca i masz po silniku!nie przesadzajmy, żeby natychmiast w jednej chwili. Jak ci pÄknie cały, to zauważysz - bÄdzie trochÄ pary i płynu tu i tam leciało ;) Z kolei jak ci "wycieknie" cały płyn na silnik i odparuje, to możesz zobaczyÄ jedynie po wskaźniku temperatury. WnoszÄ, że jeĹli ktoĹ jeździ po europie, a nie wymieni wÄża, że i wskaźnika też za czÄsto nie oglÄ da - a to już może siÄ źle skoĹczyÄ. -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 38 |
Data: Styczen 24 2009 19:55:47 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | Z kolei jak ci "wycieknie" cały płyn na silnik i odparuje, to możesz zobaczyÄ jedynie po wskaźniku temperatury. WnoszÄ, że jeĹli ktoĹ jeździ po europie, a nie wymieni wÄża, że i wskaźnika też za czÄsto nie oglÄ da - a to już może siÄ źle skoĹczyÄ. a u mnie bylo tak ze raz zapomnialem dolac i wycieklo 2,5 litra (tyle dolalem) a temperatura byla w normie i w dodatku LPG dzialalo. pojemnosc ukladu to 5 litrow czyli polowy nie bylo. 39 |
Data: Styczen 25 2009 08:26:18 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Czarek Daniluk | Użytkownik Kocureq napisał: I 8 miesiĂďż˝cy jeÄšĹdziÄšďż˝eÄšďż˝ z nieszczelnym wĂ�Ěźem chÄšďż˝odnicy? PrzecieÄšź to niebezpieczne dla silnika - taki wĂ�Ěź moÄšźe w kaÄšźdej chwili puÄšďż˝ciĂďż˝ do koÄšďż˝ca i masz po silniku! Widzisz - ja zrobiłem 400km z Chyżnego do DC z cieknÄ cym układem chłodzenia i nic Golfowi siÄ nie stało. Jak pod blokiem stanÄ łem to do rana chyba wszystko wyleciało ;) bo kałuża była straszliwa. A jak jechałem to zdecydowanie mniejsze iloĹci tracił - oczywiĹcie po odkrÄceniu korka zbiornika wyrównawczego ;) Pozdrawiam !! 40 |
Data: Styczen 25 2009 14:01:04 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Artur MaĹlag | Czarek Daniluk pisze: Kocureq napisał: Ano właĹnie :) Z ostatnich kilku lat - w skodzie (1.9D)jak za dużo dolałem płynu (max na wyrównawczym) to gubiła do pewnego poziomu i siÄ zatrzymywało. Badania miejsca wycieku nie zlokalizowały. Może to była głowica. TrochÄ kilometrów to zrobiło - 4 latach (od nowoĹci) sprzedana i spokój. W toyocie były jakieĹ ubytki - co przeglÄ d podobno serwis uzupełniał w granicach litra. Niby żona coĹ tam mówiła, że jej siÄ wydaje, że coĹ kapie, ale tak do koĹca nie zostało to zlokalizowane. Wyciek siÄ znalazł po 3 latach - stojÄ na Ĺwiatłach (korek DC, 16, powróty z pracy), lato, nagle temperatura mimo wiatraka chodzÄ cego na pełnych obrotach wzrasta powyżej typowej i maszeruje dalej. Zjechałem na stacjÄ, kupiłem 5 litrów, do domu starczyło :) PÄkniÄta chłodnica jak siÄ okazało. Ĺťaden z opisywanych wypadków nie miał skutków ubocznych :) Ĺmieszna historia historia też mi siÄ przydarzyła dawno temu w super samochodzie marki Warszawa :) Z -20, późny wieczór ~22, jedziemy ze znajomymi, a tu temperatura idzie w górÄ. Zjeżdżam, kontrola płynu chłodniczego - nima :) Dobra, w okolicy jakieĹ stawy, dolejemy wody, daleko nie ma, dojedziemy. Butelki jakieĹ siÄ znalazły, przerÄbel też, zaczynamy laÄ. Litr, 2, 5, 10 - przy jakichĹ 15 stwierdziłem, że nawet biorÄ c pod uwagÄ straty płynu w trakcie noszenia i wlewania w takich warunkach, to już za dużo siÄ wlało. Latarki nie miałem, ale patrzÄ pod samochód, a tu jak ktoĹ wlewa do chłodnicy, to cuĹ ciurka z boku bloku :( Stwierdziłem, że wystarczy tego lania, jest na tyle zimno że powinno siÄ udaÄ dojechaÄ (jakby co, drugi silnik leżał w garażu). DojechaliĹmy, samochód wstawiłem do garażu i luzik. Rano "obdukcja" - pod samochodem wielka plama - mieszanka oleju z wodÄ w postaci jakiejĹ galarety. WypłynÄło z bloku przez odmÄ - tak jak ktoĹ pamiÄta, w silnikach S-21 była typu otwartego w postaci rurki skierowanej w dół. Sporo było sprzÄ tania (w tym późniejsze czyszczenie silnika) i przyczyna została znaleziona :) Silnik później długo służył bezproblemowo :) Jako zagadkÄ zostawiÄ co mogło byÄ przyczynÄ tego całego zamieszania :) 41 |
Data: Styczen 25 2009 21:57:49 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Czarek Daniluk | Użytkownik Artur MaĹlag napisał: Äšďż˝mieszna historia historia teÄšź mi siĂďż˝ przydarzyÄšďż˝a dawno Odpowiadam - brok albo odkrÄcony od wibracji kranik spustowy ;) Pozdrawiam !! 42 |
Data: Styczen 25 2009 22:03:17 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Artur MaĹlag | Czarek Daniluk pisze: Odpowiadam - brok albo odkrÄcony od wibracji kranik spustowy ;) Kranik odpada z przyczyn zasadniczych - płyn/woda nie zmieszał by siÄ z olejem. Brok trafiony - w głowicy :) 43 |
Data: Styczen 25 2009 21:59:47 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Czarek Daniluk | Użytkownik Artur MaĹlag napisał: Ano wÄšďż˝aÄšďż˝nie :) Z ostatnich kilku lat - w skodzie (1.9D)jak za duÄšźo U mnie ewidentnie jeden wÄżyk z trójnikiem siÄ rozwarstwił od wczeĹniejszych wycieków oleju - jak siÄ Ĺciskało górny od chłodnicy to aż było słychaÄ chlupotanie. Dla mnie jest to niezrozumiałe że na chodzÄ cym silniku gubił mniej tej cieczy niż na postoju ;) Przecież pompa nie wytwarza podciĹnienia ;) Pozdrawiam !! 44 |
Data: Styczen 24 2009 11:21:53 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Tomasz Pyra | staszek pisze: No to dość poważny argument faktycznie przemawiający za tym, ze wada w chwili sprzedaży była. Ale jak rozumiem sama wada przed Tobą nie była ukrywana i wiedziałeś, że "ucieka woda"? Skoro tak, to szanse dochodzenia roszczeń od sprzedającego oceniam marnie. Nie obraź się, ale z tego co piszesz dość jasno wynika że kupiłeś uszkodzone auto będąc tego świadomym. Może nie byłeś świadom dokładnego charakteru uszkodzenia, ale skoro 8 miesięcy jeździłeś twierdząc że "jest ok", to skąd pomysł że poprzedni właściciel (który mógł wykazać się przecież podobną indolencją w temacie obsługi samochodu) miał wiedzieć o charakterze uszkodzenia cokolwiek więcej od Ciebie? Ubywanie płynu chłodniczego oznacza awarię i należy sprawdzić co się dzieje a nie "dolewać płynu i jeździć". Gdybyś usterkę wykrył w pierwszym tygodniu, no to może jeszcze by była jakaś Twoja racja, ale po 8 miesiącach? Dolewałeś płyn chłodniczy czy wodę? Jak wodę to możliwe że sam sobie popsułeś głowicę zostawiając zimą samochód zalany cieczą chłodzącą o zbyt wysokiej temperaturze zamarzania. 45 |
Data: Styczen 24 2009 11:26:47 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | Nie obraź się, ale z tego co piszesz dość jasno wynika że kupiłeś uszkodzone auto będąc tego świadomym. nie obrazam sie jednak nie masz racji. skoro mowie ze usterke zauwazylem po paru dniach to dlaczego twierdzisz ze kupilem strucla swiadomie. to ze cieklo z weza w niczym mi nie przeszkadzalo a naprawic po prostu nie mialem kiedy, a przy wyjezdzie wakacyjnym zwyczajnie o tym zapomnialem :) jak sie ma wiecej niz jedno auto to czasem mozna sie zapetlic.
moze nie wiedzial, dlatego zamierzan wziac go pod h* i moze sam sie przyzna :D Dolewałeś płyn chłodniczy czy wodę? Jak wodę to możliwe że sam sobie popsułeś głowicę zostawiając zimą samochód zalany cieczą chłodzącą o zbyt wysokiej temperaturze zamarzania. zalewalem plynem 46 |
Data: Styczen 24 2009 10:38:19 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Boberek | staszek pisze: moze nie wiedzial, dlatego zamierzan wziac go pod h* i moze sam sie To Twoja jedyna szansa, ale musiałby byÄ debilem, żeby najpierw ukryÄ (te ubytki płynu chłodzÄ cego), a potem siÄ przyznaÄ i to jeszcze po takim czasie, kiedy nie ma pewnoĹci, czy sam jej nie rozwaliłeĹ. ;> -- Boberek, co nosi pulowerek 47 |
Data: Styczen 24 2009 11:36:19 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Tomasz Pyra | staszek pisze: Nie obraź się, ale z tego co piszesz dość jasno wynika że kupiłeś uszkodzone auto będąc tego świadomym. Ok, założyłem że o ubywającym płynie wiedziałeś w dni zakupu. Ale to nie zmienia kwestii że ewentualne pretensje należało podnosić po tych paru dniach kiedy zauważyłeś objawy awarii, a nie po 8 miesiącach. Teraz już nikt Ci nie zagwarantuje że uszkodzenie nie powstało po zakupie samochodu (w szczególności nawet że nie było skutkiem już Twojego zaniedbania związanego z brakiem płynu). Jeżeli chodzi o zasadnicze pytanie to musisz dowieść że on wiedział o pękniętej głowicy i celowo to zataił. Nie wyobrażam sobie tego inaczej niż znaleźć mechanika do którego on pojechał i udowodnić że widział o pękniętej głowicy. Jeżeli podchodził do eksploatacji samochodu tak jak Ty, czyli na ubywający płyn reagował jedynie dolewaniem nowego to możliwe że nigdy u mechanika nie był z tym problemem. 48 |
Data: Styczen 24 2009 11:38:06 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | Jeżeli chodzi o zasadnicze pytanie to musisz dowieść że on wiedział o pękniętej głowicy i celowo to zataił. za duzo zachodu a auto za jedna wyplate. skonczy sie na telefonie do faceta i albo sie przyzna albo nie :P 49 |
Data: Styczen 24 2009 12:17:23 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: J.F. | On Sat, 24 Jan 2009 11:21:53 +0100, Tomasz Pyra wrote: staszek pisze: Zaraz zaraz - z powyzszego wynika kupil nieswiadomie [po kilku dniach], a jesli swiadomie to swiadomosc dotyczyla weza. Może nie byłeś świadom dokładnego charakteru uszkodzenia, ale skoro 8 Jakby mu udowodnic ze specjalnie rozszczelnil weza, to by byla podstawa. Tylko ze to nie do udowodnienia, podobnie jak to ze byly butelki z woda w bagazniku. Ani ze kolejnosc nie byla odwrotna - wyciek i niedopilnowany poziom plynu doprowadzil do pekniecia glowicy. J. 50 |
Data: Styczen 24 2009 10:33:10 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Boberek | staszek pisze: o uciekajacej wodzie dowiedzialem sie po kilku dniach Skoro Ci nie powiedział, to mogłeĹ wtedy zwróciÄ auto, ale... jednak wszystko ....skoro jeździłeĹ tak w najlepsze i dolewałeĹ przez 8 miesiÄcy to już w zasadzie po ptakach. Jest zresztÄ całkiem możliwe, że rzeczywiĹcie była to drobna nieszczelnoć, a Ty załatwiłeĹ kiedyĹ głowicÄ przegrzewajÄ c silnik, bo zapomniałeĹ dolaÄ "wody z bagażnika", a nawet jeĹli już była pÄkniÄta, to silnikowi z pewnoĹciÄ nie pomogła jazda z pÄkniÄtÄ głowicÄ przez 8 miesiÄcy. SwojÄ drogÄ jak można jeździÄ tak długo z uciekajÄ cym płynem chłodniczym? -- Boberek, co nosi pulowerek 51 |
Data: Styczen 24 2009 11:27:16 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Alek | Użytkownik "Boberek" napisał
20.000 km, w tym długa podróż zagraniczna - wielka odwaga, by nie powiedzieÄ inaczej ;) 52 |
Data: Styczen 24 2009 11:29:22 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | 20.000 km, w tym długa podróż zagraniczna - wielka odwaga, albo efekt czytania for. na forum tej marki co drugi uzytkownik skarzy sie na ubywanie plynu ale jakos kazdy jezdzi latami :) 53 |
Data: Styczen 23 2009 23:41:46 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Robert Tomasik | Użytkownik "staszek" napisał w wiadomości czy po takim czasie mozna sie domagac jakiejs rekompensaty ? auto A jaka jest szansa na udowodnienie, ze głowica była pęknięta w chwili sprzedaży i że sprzedający o tym wiedział? 54 |
Data: Styczen 23 2009 23:54:58 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | A jaka jest szansa na udowodnienie, ze głowica była pęknięta w chwili sprzedaży i że sprzedający o tym wiedział? zerowa? tylko ze facet o tym moze nie wiedziec wiec trzeba dzialac z zaskoczenia. 55 |
Data: Styczen 24 2009 00:05:56 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Robert Tomasik | Użytkownik "staszek" napisał w wiadomości A jaka jest szansa na udowodnienie, ze głowica była pęknięta w chwili sprzedaży i że sprzedający o tym wiedział?zerowa? tylko ze facet o tym moze nie wiedziec wiec trzeba dzialac z zaskoczenia. Skąd wiesz, że zerowa? Zapytałem autora wątku, albowiem odpowiedź na te pytania ma kluczowe znaczenie dla zaproponowania jakiegoś konstruktywnego rozwiązania. 56 |
Data: Styczen 24 2009 11:16:52 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Alek | Użytkownik "Robert Tomasik" napisał
Zaptałeś autora i onże odpowiedział :) 57 |
Data: Styczen 24 2009 10:22:06 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: rv | A w umowie nie masz zdania: 58 |
Data: Styczen 24 2009 12:04:22 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: SDD |
czy po takim czasie mozna sie domagac jakiejs rekompensaty ? autoA cena byla normalna, rynkowa, czy jakas szczegolnie okazyjna? Pozdrawiam SDD 59 |
Data: Styczen 24 2009 12:10:42 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek | A cena byla normalna, rynkowa, czy jakas szczegolnie okazyjna? ciezko powiedziec bo rozpietosc cen tych aut to od ponizej tysiaca az do 6 :-) 60 |
Data: Styczen 24 2009 22:31:52 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: LEPEK | SDD pisze: A cena byla normalna, rynkowa, czy jakas szczegolnie okazyjna? To akurat nic nie zmienia. Pozdr, -- L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i no_spam [maupa] poczta [kropka] fm Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka Hyundai Atos 0,99 nanovan -- > cztery kółka bez skutera 61 |
Data: Styczen 24 2009 13:03:56 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Skiraz | staszek pisze: czy po takim czasie mozna sie domagac jakiejs rekompensaty ? A czy w umowie K-S masz może taka mniej wiecej magiczna regułkę: Kupujący oświadcza, że znany mu jest stan techniczny pojazdu określonego w§ 1 niniejszej umowy i oświadcza ponadto, iż z tego tytułu nie będzie rościł żadnych pretensji do Sprzedającego. ? 62 |
Data: Styczen 24 2009 14:27:40 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: aari^^^ | Dnia Sat, 24 Jan 2009 13:03:56 +0100, Skiraz powiedział: A czy w umowie K-S masz może taka mniej wiecej magiczna regułkę: A czy taka magiczna reguła nie jest aby przypadkiem bezprawna? -- Bright light is the end of the black light district. 63 |
Data: Styczen 24 2009 15:36:08 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Skiraz |
A czy taka magiczna reguła nie jest aby przypadkiem bezprawna? Jest jeżeli kupujący jest konsumentem, czyli jeśli osoba fizyczna (nie prowadząca działalnosci gospodarczej, lub kupi na cel niezwiązany z prowadzoną DG) kupi samochód od przedsiębiorcy. Tutaj wygląda że mamy doczynienia z dwiema osobami fizycznymi nie prowadzącymi DG, więc nie ma sprzedaży konsumenckiej, więc kwestię rękojmi mozna dowolnie rozszerzyć bądź zmniejszyć. A nawet jakby było inaczej, to kupujący traci prawo do rękojmi, jeśli nie zawiadomi sprzedajacego w ciągu miesiąca od wykrycia wady tutaj mineło 8 miesięcy 64 |
Data: Styczen 24 2009 15:47:53 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: aari^^^ | Dnia Sat, 24 Jan 2009 15:36:08 +0100, Skiraz powiedział: A nawet jakby było inaczej, to kupujący traci prawo do rękojmi, jeśli W to nie wątpię. Wydaje mi się jednak, że nawet w umowie między dwoma osobami fizycznymi wykluczenie odpowiedzialności poprzez zapis "Stan techniczny jest kupującemu znany i nie będzie w związku z nim rościł pretensji w przyszłości" jest bezprawne. W jakimś poradniku dla kupujących coś takiego widziałem, nie pamiętam wszak w jakim. Czy ktoś to może potwierdzić lub temu zaprzeczyć podając konkretne paragrafy? Pozdrawiam, aari^^^ -- Bright light is the end of the black light district. 65 |
Data: Styczen 24 2009 19:03:16 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Yakhub | W liście datowanym 24 stycznia 2009 (15:47:53) napisano: Dnia Sat, 24 Jan 2009 15:36:08 +0100, Skiraz powiedział: A nawet jakby było inaczej, to kupujący traci prawo do rękojmi, jeśli W to nie wątpię. Dlaczego miałoby być bezprawne? To jest umowa, którą zawierają pomiędzy sobą dwie dorosłe, odpowiedzialne osoby, które zdają sobie sprawę z tego, co podpisują. Nie widzę powodu, dla którego prawo miałoby w taką umowę ingerować. Wyobraź sobie super-uczciwego sprzedawcę: "Panie, tu masz pan auto, ja nim jeździłem przez ostatnie pół roku. Zauważyłem, że zacina się w nim zamek od strony pasażera i nie domyka się schowek w środu. Acha, i jeszcze w bagażniku jest pęknięta klapa od koła zapasowego... I po stronie kierowcy na błotniku są lamki rdzy. I jak się przyspiesza, to w prawym tylnym kole coś stuka, nie wiem co to jest. A w zeszłym tygodniu jak odjechałem, to pod samochodem na parkingu była plama, ale nie wiem, czy to moje ciekło, czy tak już było wcześniej. To tyle, co ja wiem, pewnie jeszcze coś z nim jest, a nie zauważyłem, więc sprzedaję samochód taki jaki jest, więc oglądnij go dokładnie i zastanów się, czy go chcesz i kup, albo i nie." W takim przypadku, pomimo, że sprzedający stara się być uczciwy, to taka klauzla jak najbardziej jest logiczna, i ma sens - więc nie widzę powodu, dla którego miałaby być zabroniona. Przy sprzedaży starszych samochodów bardzo często się zdarza, że sprzedawca po prostu nie wie nawet o wszystkich jego wadach, o innych nie pamięta (bez złej woli), a o innych nie mówi, bo wyszłaby z tego gigantyczna lista pierdółek, które są oczywiste i widoczne na pierwszy (lub drugi) rzut oka. Abstrahując zupełnie od przepisów prawa, to naturalne raczej dla mnie jest, że gdy kupuje się stare auto, to podejmuje się ryzyko, bo kupuje się je "takie, jakie jest", z całym jego dobrodziejstwem. Jeżeli wyjdą jakieś wady, które przeoczyliśmy w momencie zakupu, to możemy mieć pretensje do sprzedającego na drugi dzień po zakupie, ewentualnie po tygodniu-dwóch, a i tak to, czy weźmie on za to odpowiedzialność zależy także od jego dobrej woli.. Po ośmiu miesiącach to ten człowiek mógł już zapomnieć, że w ogóle miał jakiś samochód, nie wspominając już o tym, czy coś w nim działało, czy nie... -- Pozdrawiam Yakhub Nie pisz do mnie na ten adres. 66 |
Data: Styczen 24 2009 20:23:33 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Skiraz |
Dlaczego miałoby być bezprawne? To jest umowa, którą zawierają Ponieważ KC mówi, że jeśli kupującym jest konsument to nie można wyłączyc odpowiedzialności, za wady rękojmi. Tyle, że jak widać wyżej są dwie teorie. Czy dotyczy to tylko sprzedaży stronie słabszej, czy każdego przypadku. 67 |
Data: Styczen 24 2009 21:02:08 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Warchlak | Skiraz pisze: Dlaczego miałoby byÄ bezprawne? To jest umowa, którÄ zawierajÄ pomiÄdzy A orzecznictwo mówi, że rÄkojmia w przypadku rzeczy używanej nie dotyczy każdej wady, bo oczywistym jest, że rzecz używana może siÄ zepsuÄ, bo taka jest jej istota. Orzecznictwo mówi także, że zasadniczo w przypadku aut sprzedawca "nieprofesjonalny" odpowiada za wady, o których wiedział i które zataił, a "profesjonalny" zasadniczo za wszystkie istotne które istniały w momencie sprzedaży i o których nie poinformował kupujÄ cego (nawet jak o nich nie wiedział). PS. Nie jestem prawnikiem. -- Chrumka i kwiczy w leĹnej dziczy 68 |
Data: Styczen 25 2009 09:36:37 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Marcin Debowski | Dnia 24.01.2009 Warchlak napisał/a: A orzecznictwo mówi, ?e r?kojmia w przypadku rzeczy u?ywanej nie dotyczy I MZ tak z grubsza jest a wynika to z tego, że od profesjonalisty wymaga się dużo wiekszej wiedzy i staranności, czyli "powinien był wiedzieć". Pytanie, czy jeśli przy sprzedaży niekonsumenckiej ktoś sprzedaje nowy produkt to nalezy też brać to tą samą miarką. -- Marcin 69 |
Data: Styczen 24 2009 22:12:59 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Liwiusz | Skiraz pisze:
A który przepis masz na myśli? Zdaje się, że jest tak, że jeśli kupującym jest konsument, a sprzedającym firma, to rękojmia w ogóle nie obowiązuje (wtedy mamy do czynienia z niezgodnością produktu z umową). -- Liwiusz 70 |
Data: Styczen 24 2009 23:39:21 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: aari^^^ | Dnia Sat, 24 Jan 2009 19:03:16 +0100, Yakhub powiedział: Wydaje mi się jednak, że nawet w umowie między dwoma osobami fizycznymiDlaczego miałoby być bezprawne? Nie znam się na tym za bardzo, a wątek idzie też (jak widzę :) na pl.soc.prawo, ale poczytałem KC i stoi w nim tak: -- -- Art. 558. § 1. Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Jednakże w umowach z udziałem konsumentów ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest dopuszczalne tylko w wypadkach określonych w przepisach szczególnych. -- -- W przypadku, gdy kupuje konsument, na mocy powyższego przepisu nie ma znaczenia, czy sprzedający również jest konsumentem, czy firmą. Nie wiem jakich przepisów szczególnych szukać, jeśli znasz taki, który pozwala ograniczyć lub wyłączyć odpowiedzialność z tytułu rękojmi za stan techniczny pojazdu, to chętnie poczytam. I dalej za KC: -- -- Art. 558. § 2. Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym. -- -- Z tego z kolei przepisu IMO wynika, że nawet jeśli klauzla wyłączjąca odpowiedzialność z tytułu rekojmi za stan techniczny pojazdu jest dozwolona, to i tak staje się ona bezskuteczna, jeśli sprzedawca o wadzie wiedział i podstępnie ją zataił. Pozdrawiam, aari^^^ -- Bright light is the end of the black light district. 71 |
Data: Styczen 25 2009 00:25:39 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Yakhub | W liście datowanym 24 stycznia 2009 (23:39:21) napisano: Dnia Sat, 24 Jan 2009 19:03:16 +0100, Yakhub powiedział: Wydaje mi się jednak, że nawet w umowie między dwoma osobami fizycznymiDlaczego miałoby być bezprawne? Nie znam się na tym za bardzo, a wątek idzie też (jak widzę :) na Pisząc swojego posta zaznaczyłem, że nie chodzi mi o dokładną literę prawa, a raczej o zdrowy rozsądek i moje prywatne poczucie uczciwości (które może się różnić od Twojego). Podałem przykład hipotetycznej sytuacji, w której taki zapis byłby jak najbardziej sensowny i *IMHO* uczciwy dla obu stron. Uważam, że nawet jeżeli prawo mówi inaczej, to jedynie gorzej świadczy o prawie. Owszem, można na tej podstawie dochodzić swoich "praw", nawet jeżeli *IMHO* nam się te prawa nie powinny należeć - ale *IMHO* to już nie będzie uczciwe. Z tego z kolei przepisu IMO wynika, że nawet jeśli klauzla wyłączjąca Kupujący, jeżeli poczuł, że został w jakiś sposób oszukany, powinien w miarę możliwości od razu w tej sprawie interweniować, a nie po 8 miesiącach. Teraz to już musztarda po obiedzie, bo nawet nie jesteśmy pewni, czy ta wada nie powstała lub nie pogłębiła się po zakupie, w wyniku zaniedbania kolegi Staszka. Żeby dochodzić od kogoś jakichś roszczeń musimy najpierw udowodnić mu winę (i tutaj przynajmniej zgadzamy się ja i litera prawa :) ). Domyślnie każdy człowiek jest niewinny. -- Pozdrawiam Yakhub Nie pisz do mnie na ten adres. 72 |
Data: Styczen 25 2009 00:36:05 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: staszek |
miesiącach. Teraz to już musztarda po obiedzie, bo nawet nie jesteśmy pekniecie glowicy nie bylo spowodowane np przegrzaniem czy przez brak plynu. mechanik mowil ze ktos wkrecil za gruba srube (od kolektora wydechowego zdaje sie) i po prostu w tym miejscu rozsadzilo aluminium. przypuszczam ze pomysl wkrecenia grubszej sruby zrodzil sie po stwierdzeniu ze gwint jest zerwany i orginalna sie nie trzyma. 73 |
Data: Styczen 25 2009 14:11:40 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: aari^^^ | Dnia Sun, 25 Jan 2009 00:25:39 +0100, Yakhub powiedział: Pisząc swojego posta zaznaczyłem, że nie chodzi mi o dokładną literę Ja zaś myślałem, że na pl.soc.prawo o prawie, a nie odczuciach, mowimy ;) Podałem przykład IMO nie ma większej szansy, aby taki zapis był dla kupującego uczciwy. Rozumiem Twoje podejście do róznych drobnych "popierdółek", które się mogą zepsuć, jednakże mało który klient jest w stanie w 100% stwierdzić, że sprzedający nie zataja przed nim jakiejś naprawdę ważnej wady. Uważam, że nawet jeżeli prawo A IMHO nieuczciwe to jest wlanie moto-doktora, żeby ukryć zły stan silnika. Z tego z kolei przepisu IMO wynika, że nawet jeśli klauzla wyłączjącaKupujący, jeżeli poczuł, że został w jakiś sposób oszukany, powinien w A jak poczuł dopiero po 8 miesiącach? Gdzieś tu padł argument, że sprzedawać może stara babcia, która się na tym nie zna, w zwiazku z czym nie powie, że silnik jest uszkodzony. A co z kupującym? Kupować nie może ktoś, kto się nie zna i wykryć wadę po 8 miesiacach? Teraz to już musztarda po obiedzie, bo nawet nie jesteśmy Tego się kolega Staszek powinien dowiedzieć :) lub nie pogłębiła się po zakupie, w Gdyby kolega Staszek został o wadzie poinformowany, to pewnie by nie zaniedbał. Nie wiem czy możesz w tym przypadku mówić o zaniedbaniu (pewnie zależy to od różnych fajnych okoliczności, których nie znamy :) Żeby dochodzić od kogoś jakichś Ja tutaj też się zgadzam! :) Pozdrawiam, aari^^^ -- Bright light is the end of the black light district. 74 |
Data: Styczen 25 2009 17:12:50 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Yakhub | W liście datowanym 25 stycznia 2009 (14:11:40) napisano: Dnia Sun, 25 Jan 2009 00:25:39 +0100, Yakhub powiedział: Pisząc swojego posta zaznaczyłem, że nie chodzi mi o dokładną literę Ja zaś myślałem, że na pl.soc.prawo o prawie, a nie odczuciach, mowimy ;) Ale ja to pisałem na pl.misc.samochody :). Cross-post dopiero teraz zauważyłem. -- Pozdrawiam Yakhub Nie pisz do mnie na ten adres. 75 |
Data: Styczen 25 2009 00:27:01 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: J.F. | On Sat, 24 Jan 2009 23:39:21 +0100, aari^^^ wrote: Dnia Sat, 24 Jan 2009 19:03:16 +0100, Yakhub powiedział: ustawa o szczegolnych warunkach sprzedazy konsumenckiej Art. 1. 1. Ustawe stosuje sie do dokonywanej w zakresie dzialalnosci przedsiebiorstwa sprzedazy rzeczy ruchomej osobie fizycznej, która nabywa te rzecz w celu niezwiazanym z dzialalnoscia zawodowa lub gospodarcza (towar konsumpcyjny). 4. Do sprzedazy konsumenckiej nie stosuje sie przepisów art. 556-581 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny Ale stosuje sie wtedy przepisy powyzszej ustawy.. Art. 558. § 2. Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu Owszem, chyba ze firma konsumentowi :-) ale mamy jeszcze Art. 559. Sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, chyba że wady wynikły z przyczyn tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej. J. 76 |
Data: Styczen 25 2009 14:00:56 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: aari^^^ | Dnia Sun, 25 Jan 2009 00:27:01 +0100, J.F. powiedział: poczytałem KC i stoi w nim tak: Z Art. 1.1 wynika, że przepisy powyższej ustawy stosuje się gdy sprzedawcą jest przedsiębiorstwo. Rozumiem, że w przypadku dwóch osób fizycznych nadal obowiązuje KC i jego 556-581. Tylko że to nadal nie jest nic o wyłączaniu odpowiedzialności z tytulu rękojmi za stan techniczny. Art. 558. § 2. Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułuOwszem, chyba ze firma konsumentowi :-) Nie bardzo rozumiem. ale mamy jeszcze Oczywiście, tego nikt nie kwestionuje przecież :) Pozdrawiam, aari^^^ -- Bright light is the end of the black light district. 77 |
Data: Styczen 25 2009 14:19:53 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: J.F. | On Sun, 25 Jan 2009 14:00:56 +0100, aari^^^ wrote: Dnia Sun, 25 Jan 2009 00:27:01 +0100, J.F. powiedział: Ale tylko gdy sprzedaje osoba prywatna .. no chyba zeby sie wczytac w owe "w zakresie dzialalnosci przedsiebiorstwa" - dealer samochodow tak, browar sprzedajac uzywane auto prezesa byc moze juz nie. Art. 558. § 2. Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu Z tego z kolei przepisu IMO wynika, że nawet jeśli klauzla wyłączjąca Owszem, chyba ze firma konsumentowi :-) No bo wtedy artykulu 558 nie stosuje sie :-) Art. 559. Sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za tylko nie bardzo wiadomo jak interpretowac "po przejsciu niebezpieczenstwa".. J. 78 |
Data: Styczen 25 2009 15:53:51 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: aari^^^ | Dnia Sun, 25 Jan 2009 14:19:53 +0100, J.F. powiedział: Z Art. 1.1 wynika, że przepisy powyższej ustawy stosuje się gdy sprzedawcą W każdym razie nadal wychodzi mi, że klazula, o której mówimy, jest bezprawna. W sprzedaży przez osobę fizyczną wynika to z KC, a (nawet bez wczytywania się) nie sądzę, żeby sprzedaż przez przedsiębiorce była traktowana łagodniej. tylko nie bardzo wiadomo jak interpretowac "po przejsciuArt. 559. Sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi zaOczywiście, tego nikt nie kwestionuje przecież :) Zgadję, że chodzi o czas po zmianie właściciela. Pozdrawiam, aari^^^ -- Bright light is the end of the black light district. 79 |
Data: Styczen 24 2009 20:30:52 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Tomi | Użytkownik "Skiraz" napisał w wiadomości
A tak sie podczepie - a co jesli przedsiebiorca kupi od przedsiebiorcy ? Np jako przedsiebiorca kupuje auto z salonu czyli tez od przedsiebiorcy i auto sie psuje zaraz po pierwszym roku uzywania, jest gwarancja 3 letnia, serwis chce naprawic ale nie moze/nie potrafi. Kombinuja, rozkrecaja, oddaja i usterka znow za chwile wystepuje, naprawa ciagnie sie miesiac. Co wtedy ? teoretycznie powinienem byc konsumentem ale nie jestem bo prowadze DG. I czym moge powalczyc w celu zalatwienia swoich racji - skutecznej naprawy lub wymiany na nowy- ustawa o ochrnie konsumentow nie obowiazuje i chyba nigdzie nie ma jasno okreslone limitow czasowych w jakich trzeba sprawe zalatwic. Rekojmia przy konsumentach 24, przy przedsiebiorcach 12 z tego co sie orientuje. 80 |
Data: Styczen 26 2009 11:19:47 | Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach. | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Fri, 23 Jan 2009 23:36:19 +0100, staszek napisał(a): czy po takim czasie mozna sie domagac jakiejs rekompensaty ? auto posiadalo Tak? W jaki sposób była ona ukryta? podejrzewam ze to bylo przyczyna sprzedazy po prostu. auto kupione od osoby Podejrzewaj. Musisz dowieść. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ GG: 3524356 |