Grupy dyskusyjne   »   światła, a ocena odległości

światła, a ocena odległości



1 Data: Marzec 02 2007 10:22:49
Temat: światła, a ocena odległości
Autor: krzynios 

Czytałem wiele postów na temat poprawy oceny odległości po włączeniu świateł
mijania przy dobrej widoczności. Otóż niestety autorzy tych postów są w
błędzie. Po włączeniu świateł mijania poprawność oceny odległości samochodu
jadącego z przeciwnego kierunku znacznie się pogarsza. Wynika to z budowy
oka, a konkretnie z faktu zawężenia źrenicy i tym samym zwiększenia głębi
ostrości co wprowadza ludzki mózg w błąd przy ocenie odległości.
Jeżeli chodzi o mnie to stanowcze NIE dla jazdy na światłach w warunkach
dobrej widoczności.
pozdrawiam



2 Data: Marzec 02 2007 10:23:45
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Michał 


Użytkownik "krzynios"  napisał w wiadomości

Czytałem wiele postów na temat poprawy oceny odległości po włączeniu
świateł mijania przy dobrej widoczności. Otóż niestety autorzy tych postów
są w błędzie. Po włączeniu świateł mijania poprawność oceny odległości
samochodu jadącego z przeciwnego kierunku znacznie się pogarsza. Wynika to
z budowy oka, a konkretnie z faktu zawężenia źrenicy i tym samym
zwiększenia głębi ostrości co wprowadza ludzki mózg w błąd przy ocenie
odległości.
Jeżeli chodzi o mnie to stanowcze NIE dla jazdy na światłach w warunkach
dobrej widoczności.
pozdrawiam


litości......

--

Michał

3 Data: Marzec 02 2007 10:32:09
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: fv 

krzynios wrote:

Czytałem wiele postów na temat poprawy oceny odległości po włączeniu świateł
mijania przy dobrej widoczności. Otóż niestety autorzy tych postów są w
błędzie. Po włączeniu świateł mijania poprawność oceny odległości samochodu
jadącego z przeciwnego kierunku znacznie się pogarsza. Wynika to z budowy
oka, a konkretnie z faktu zawężenia źrenicy i tym samym zwiększenia głębi
ostrości co wprowadza ludzki mózg w błąd przy ocenie odległości.
Jeżeli chodzi o mnie to stanowcze NIE dla jazdy na światłach w warunkach
dobrej widoczności.

Masz całkowitą rację w odniesieniu do sytuacji, w której światło oślepia czy
też jego natężenie jest zbyt duże. Z tego np. powodu gorąco odradza się
motocyklistom jazdę na długich (drogowych) światłach za dnia (pomijając
oczywiście, że za to jest mandat).

Nie masz natomiast racji gdy chodzi o sytuację w której światło reflektora nie
jest dużo jaśniejsze/intensywniejsze niż otoczenie. Jeśli jeździsz czasem
pociągiem, zerknij sobie na nadjeżdzający z daleka skład. Czasem jest tak, że
widoczne są tylko światła a pociąg jest bardzo daleko.
Właśnie to zjawisko służy zwiększeniu bezpieczeństwa - łatwiej dostrzec, że
coś w ogóle się zbliża.

Często zdaża się także, że na ostrym zakręcie rosną krzaczory czy drzewa.
Zielonobure auto nie jest wtedy widoczne bez świateł.

Wiele innych przykładów...

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
nowplaying: PGR3@X360
Moto: Suzuki GS 500E

4 Data: Marzec 02 2007 10:50:54
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: krzynios 

Masz całkowitą rację w odniesieniu do sytuacji, w której światło oślepia
czy
też jego natężenie jest zbyt duże. Z tego np. powodu gorąco odradza się
motocyklistom jazdę na długich (drogowych) światłach za dnia (pomijając
oczywiście, że za to jest mandat).

Sytuacja odnosi się również do samochodu który ma włączone prawidłowo
wyregulowane światła mijania.

Nie masz natomiast racji gdy chodzi o sytuację w której światło reflektora
nie
jest dużo jaśniejsze/intensywniejsze niż otoczenie. Jeśli jeździsz czasem
pociągiem, zerknij sobie na nadjeżdzający z daleka skład. Czasem jest tak,
że
widoczne są tylko światła a pociąg jest bardzo daleko.
Właśnie to zjawisko służy zwiększeniu bezpieczeństwa - łatwiej dostrzec,
że
coś w ogóle się zbliża.

Niezauważenie samochodu który jest 2km ode mnie nie jest tak niebezpieczne
jak zła ocena odległości podczas wyprzedzania.

5 Data: Marzec 02 2007 11:27:43
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: fv 

krzynios wrote:

Masz całkowitą rację w odniesieniu do sytuacji, w której światło oślepia
czy
też jego natężenie jest zbyt duże. Z tego np. powodu gorąco odradza się
motocyklistom jazdę na długich (drogowych) światłach za dnia (pomijając
oczywiście, że za to jest mandat).
Sytuacja odnosi się również do samochodu który ma włączone prawidłowo
wyregulowane światła mijania.

A WŁAŚNIE, ŻE SIĘ NIE ODNOSI <tup>!

Jak chcesz trolować to przygotuj się lepiej, bo taka podkładka (dobrze wiesz,
że nie masz racji[*]) kończy flejma. Dyskusja ma się rozwijać a jak komuś
opadają ręce to nie będzie pisał. Trzeba było przyznać rację i podać
kontrprzykłady a nie tak... Ech, młodzież...

[*] chyba że na serio to napisałeś, ale trudno mi uwierzyć w aż takie dyletanctwo.
--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
nowplaying: PGR3@X360
Moto: Suzuki GS 500E

6 Data: Marzec 02 2007 11:50:15
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: FriendOnet 

Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

krzynios wrote:
>>Masz całkowitą rację w odniesieniu do sytuacji, w której
światło oślepia
>>czy
>>też jego natężenie jest zbyt duże. Z tego np. powodu gorąco
odradza się
>>motocyklistom jazdę na długich (drogowych) światłach za dnia
(pomijając
>>oczywiście, że za to jest mandat).
> Sytuacja odnosi się również do samochodu który ma włączone
prawidłowo
> wyregulowane światła mijania.

A WŁAŚNIE, ŻE SIĘ NIE ODNOSI <tup>!

Jak chcesz trolować to przygotuj się lepiej, bo taka podkładka
(dobrze wiesz,
że nie masz racji[*]) kończy flejma. Dyskusja ma się rozwijać a
jak komuś
opadają ręce to nie będzie pisał. Trzeba było przyznać rację i
podać
kontrprzykłady a nie tak... Ech, młodzież...

[*] chyba że na serio to napisałeś, ale trudno mi uwierzyć w aż
takie dyletanctwo.

Do mnie te krzaczki bardzo przemawiają. 10 km krętej drogi do
pracy, gdy mają światła ON to ich ładnie widać, gdy OFF nie ma
szans na wygodniejszą pozycję za kierownicą ;)

Argumenty o ułamkowym wzroście spalania <gromki_śmiech?>, odwożę
żonę też 10km tylko prostej drogi zamiast 10 minut mam 40
minut...policzmy - droga 4-3 pasmowa, 2000 pojazdów na godzinę i
na pas. Kończymy poranny koreczek cysterną niepotrzebnie
spalonego paliwa tylko w jednym z wielu miejsc.

Te światełka to jakiś temat zastępczy czy co.

7 Data: Marzec 02 2007 11:16:37
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości



Często zdaża się także, że na ostrym zakręcie rosną krzaczory czy drzewa.
Zielonobure auto nie jest wtedy widoczne bez świateł.

Nie załamuj. Okulista !!! Gdzie jest okulista !!!  ;-)

8 Data: Marzec 02 2007 13:02:26
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Robert J. 

Nie załamuj. Okulista !!! Gdzie jest okulista !!!  ;-)

K.....a!!!! Ten "człowiek" jest naprawdę chory. Idź się przebadać, już to
sugerowałem wczoraj. Długo będziesz jeszcze wysyłał połowę populacji do
okulisty? Zastanów się nad sobą najpierw, nad swoją głową. Ja wiem, że Ty
jesteś nieomylny, wzrok masz taki, że sokół to przy Tobie Steve Wonder,
refleks masz zajebisty i panujesz nad autem lepiej niż Hołowczyc. Tylko
powiedz mi, kogo tak naprawdę interesują Twoje chore wypociny? Bo zawsze jak
się tu pojawiasz zaczyna się tylko kłótnia i pyskówka, z której nic nie
wynika. Krytykujesz posłów, którzy chcą Cię ukarać i zmusić do zapalania
świateł, a sam jesteś gorszy od nich... Bo że głupszy to chyba już każdy
tutaj wie...

9 Data: Marzec 02 2007 17:01:39
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "Robert J."  napisał w wiadomości

> Nie załamuj. Okulista !!! Gdzie jest okulista !!!  ;-)

K.....a!!!! Ten "człowiek" jest naprawdę chory. Idź się przebadać, już to
sugerowałem wczoraj. Długo będziesz jeszcze wysyłał połowę populacji do
okulisty?

Tylko najbardziej oporną część z 25% świecących.

Zastanów się nad sobą najpierw, nad swoją głową. Ja wiem, że Ty
jesteś nieomylny, wzrok masz taki, że sokół to przy Tobie Steve Wonder,
refleks masz zajebisty i panujesz nad autem lepiej niż Hołowczyc. Tylko
powiedz mi, kogo tak naprawdę interesują Twoje chore wypociny? Bo zawsze
jak
się tu pojawiasz zaczyna się tylko kłótnia i pyskówka, z której nic nie
wynika. Krytykujesz posłów, którzy chcą Cię ukarać i zmusić do zapalania
świateł, a sam jesteś gorszy od nich... Bo że głupszy to chyba już każdy
tutaj wie...


Idź do pierwszego lepszego kina. Tam się nie dyskutuje. Przecież nikt ci nie
każe ani czytać ani zabierać głosu. Znowu zrobili z ciebie po raz kolejny
niewolnika ? Ja ciebie nie zmuszam ani do pisania ani do świecenia. Może
jakiś lekarz pomoże ?

10 Data: Marzec 02 2007 17:04:14
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: R.B. 




> Często zdaża się także, że na ostrym zakręcie rosną krzaczory czy drzewa.
> Zielonobure auto nie jest wtedy widoczne bez świateł.

Nie załamuj. Okulista !!! Gdzie jest okulista !!!  ;-)

Dawno załamaeś. Psychiatra!!! gdzie jest psychiatra !!!! :-(

R.B.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

11 Data: Marzec 02 2007 18:10:47
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "R.B."  napisał w wiadomości


>
>
> > Często zdaża się także, że na ostrym zakręcie rosną krzaczory czy
drzewa.
> > Zielonobure auto nie jest wtedy widoczne bez świateł.
>
> Nie załamuj. Okulista !!! Gdzie jest okulista !!!  ;-)

Dawno załamaeś. Psychiatra!!! gdzie jest psychiatra !!!! :-(

Przykro, że okulista nie wystarczył. Wyrazy współczucia. :-(

12 Data: Marzec 02 2007 18:09:44
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor:

> >
> > Nie załamuj. Okulista !!! Gdzie jest okulista !!!  ;-)
>
> Dawno załamaeś. Psychiatra!!! gdzie jest psychiatra !!!! :-(

Przykro, że okulista nie wystarczył.

Wreszcie... Kiedy Kolega zaczyna kurację?

R.B.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

13 Data: Marzec 02 2007 19:22:08
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik  napisał w wiadomości

> > >
> > > Nie załamuj. Okulista !!! Gdzie jest okulista !!!  ;-)
> >
> > Dawno załamaeś. Psychiatra!!! gdzie jest psychiatra !!!! :-(
>
> Przykro, że okulista nie wystarczył.

Wreszcie... Kiedy Kolega zaczyna kurację?

Wystarczy, że Ty zacząłeś. To cieszy.

14 Data: Marzec 02 2007 18:29:40
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: R.B. 


Użytkownik  napisał w wiadomości

> > > >
> > > > Nie załamuj. Okulista !!! Gdzie jest okulista !!!  ;-)
> > >
> > > Dawno załamaeś. Psychiatra!!! gdzie jest psychiatra !!!! :-(
> >
> > Przykro, że okulista nie wystarczył.
>
> Wreszcie... Kiedy Kolega zaczyna kurację?

Wystarczy, że Ty zacząłeś. To cieszy.

Błedny wniosek. Widzę, że Koledze lekcje czytania oraz logiki tez potrzebne...

R.B.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

15 Data: Marzec 03 2007 11:34:43
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "R.B."  napisał w wiadomości

>
> Użytkownik  napisał w wiadomości
>
> > > > >
> > > > > Nie załamuj. Okulista !!! Gdzie jest okulista !!!  ;-)
> > > >
> > > > Dawno załamaeś. Psychiatra!!! gdzie jest psychiatra !!!! :-(
> > >
> > > Przykro, że okulista nie wystarczył.
> >
> > Wreszcie... Kiedy Kolega zaczyna kurację?
>
> Wystarczy, że Ty zacząłeś. To cieszy.

Błedny wniosek. Widzę, że Koledze lekcje czytania oraz logiki tez
potrzebne...

R.B.

A koledze lekarz.

16 Data: Marzec 02 2007 18:21:34
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: mw 

On 2 Mar, 11:16, "neelix"  wrote:

Nie załamuj. Okulista !!! Gdzie jest okulista !!!  ;-)
Jedyny pojazd jakim udało ci się do tej pory jeździć to prawdopodobnie
taczka, a i to tylko w jedną stronę i jako pasażer.
Nie prawdaż?

17 Data: Marzec 02 2007 10:48:50
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "krzynios"  napisał w wiadomości

Czytałem wiele postów na temat poprawy oceny odległości po włączeniu
świateł
mijania przy dobrej widoczności. Otóż niestety autorzy tych postów są w
błędzie. Po włączeniu świateł mijania poprawność oceny odległości
samochodu
jadącego z przeciwnego kierunku znacznie się pogarsza. Wynika to z budowy
oka, a konkretnie z faktu zawężenia źrenicy i tym samym zwiększenia głębi
ostrości co wprowadza ludzki mózg w błąd przy ocenie odległości.

ROTFL

w nocy to moze cos Ci sie i zaweza. w dzien swiatlo mijania dobrze ustawione
jest mniej wiecej na tym samym poziomie co odbicie od chmur sniegu czy
innego tla.

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

18 Data: Marzec 02 2007 10:53:52
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: krzynios 

ROTFL

w nocy to moze cos Ci sie i zaweza. w dzien swiatlo mijania dobrze
ustawione
jest mniej wiecej na tym samym poziomie co odbicie od chmur sniegu czy
innego tla.

Niestety działa to na tyle skutecznie, że ludzki mózg daje się oszukać.

19 Data: Marzec 02 2007 10:57:02
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "krzynios"  napisał w wiadomości


>
Niestety działa to na tyle skutecznie, że ludzki mózg daje się oszukać.


zadam przewrotne pytanie: wolisz jak Ci sie zlodziej w nocy wlamuje do domu
zeby pies szczekal uporczywie i CIe budzil czy zeby sie zamknal bo tobie tak
jest w danym momencie bardziej komfortowo ?


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

20 Data: Marzec 02 2007 10:31:23
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: michal 

On 2 Mar, 10:57, "Cyprian Prochot"  wrote:

Użytkownik "krzynios"  napisał w



> Niestety działa to na tyle skutecznie, że ludzki mózg daje się oszukać.

zadam przewrotne pytanie: wolisz jak Ci sie zlodziej w nocy wlamuje do domu
zeby pies szczekal uporczywie i CIe budzil czy zeby sie zamknal bo tobie tak
jest w danym momencie bardziej komfortowo ?

Ja odpowiem. Wole zeby szczekal uporczywie, ale tylko wtedy kiedy
zlodziej sie wlamuje, a w inne dni zeby nie szczekal wcale.
I jaka bedzie riposta? Czekam z niecierpliwoscia.

21 Data: Marzec 02 2007 12:16:37
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "michal"  napisał w wiadomości

zadam przewrotne pytanie: wolisz jak Ci sie zlodziej w nocy wlamuje do
domu
zeby pies szczekal uporczywie i CIe budzil czy zeby sie zamknal bo tobie
tak
jest w danym momencie bardziej komfortowo ?

Ja odpowiem. Wole zeby szczekal uporczywie, ale tylko wtedy kiedy
zlodziej sie wlamuje, a w inne dni zeby nie szczekal wcale.
I jaka bedzie riposta? Czekam z niecierpliwoscia.

a jak tylko chodzi wokol domu ale jest duza szansa ze sie wlamie to pies ma
szczekac czy nie ?


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

22 Data: Marzec 02 2007 11:46:20
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: michal 

On 2 Mar, 12:16, "Cyprian Prochot"  wrote:

Użytkownik "michal"  napisał w

>> zadam przewrotne pytanie: wolisz jak Ci sie zlodziej w nocy wlamuje do
domu
>> zeby pies szczekal uporczywie i CIe budzil czy zeby sie zamknal bo tobie
tak
>> jest w danym momencie bardziej komfortowo ?
>Ja odpowiem. Wole zeby szczekal uporczywie, ale tylko wtedy kiedy
>zlodziej sie wlamuje, a w inne dni zeby nie szczekal wcale.
>I jaka bedzie riposta? Czekam z niecierpliwoscia.

a jak tylko chodzi wokol domu ale jest duza szansa ze sie wlamie to pies ma
szczekac czy nie ?

Jak robi to nagminnie, to wtedy wzywam policje i przestaje to robic.

23 Data: Marzec 02 2007 12:53:16
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "michal"  napisał w wiadomości



a jak tylko chodzi wokol domu ale jest duza szansa ze sie wlamie to pies
ma
szczekac czy nie ?

Jak robi to nagminnie, to wtedy wzywam policje i przestaje to robic.

nie mowimy o osobniku tylko o psie. to w koncu chcesz zeby ten pies szczekal
zebys mogl ta policje wezwac czy tez nie ?


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

24 Data: Marzec 02 2007 12:13:45
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: michal 

On 2 Mar, 12:53, "Cyprian Prochot"  wrote:

Użytkownik "michal"  napisał w





> a jak tylko chodzi wokol domu ale jest duza szansa ze sie wlamie to pies
ma
> szczekac czy nie ?
>Jak robi to nagminnie, to wtedy wzywam policje i przestaje to robic.

nie mowimy o osobniku tylko o psie. to w koncu chcesz zeby ten pies szczekal
zebys mogl ta policje wezwac czy tez nie ?

Jeżeli nic sie nie dzieje, to ma nie szczekac, bo ciągłe szczekanie
sprawi, że zacznę je ignorowac, nawet jeżeli bedzie miało
uzasadnienie.

..

25 Data: Marzec 02 2007 11:01:46
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: MarcinJM 

krzynios napisał(a):

ROTFL

w nocy to moze cos Ci sie i zaweza. w dzien swiatlo mijania dobrze ustawione
jest mniej wiecej na tym samym poziomie co odbicie od chmur sniegu czy
innego tla.

Niestety działa to na tyle skutecznie, że ludzki mózg daje się oszukać.

Moze jakis link do opracowan naukowych?
Bo rozumiem przestudiowales temat?

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

26 Data: Marzec 02 2007 11:20:54
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości


Użytkownik "krzynios"  napisał w wiadomości

> Czytałem wiele postów na temat poprawy oceny odległości po włączeniu
świateł
> mijania przy dobrej widoczności. Otóż niestety autorzy tych postów są w
> błędzie. Po włączeniu świateł mijania poprawność oceny odległości
samochodu
> jadącego z przeciwnego kierunku znacznie się pogarsza. Wynika to z
budowy
> oka, a konkretnie z faktu zawężenia źrenicy i tym samym zwiększenia
głębi
> ostrości co wprowadza ludzki mózg w błąd przy ocenie odległości.

ROTFL

w nocy to moze cos Ci sie i zaweza. w dzien swiatlo mijania dobrze
ustawione
jest mniej wiecej na tym samym poziomie co odbicie od chmur sniegu czy
innego tla.

Dobrze ustawione ? Kiedy, gdzie, u kogo ? Dopiero teraz zobaczymy jak
kiepsko, a w zasadzie wcale nieustawione są auta w wielu pojazdach. Ciekawy
jestem jak do tego problemu podejdzie policja, bo forsując idiotyzm jakim
jest nakaz świecenia w dzień wzięła na siebie odpowiedziałność za stan
oświetlenia i bezpieczeństwo na drodze.

neelix

27 Data: Marzec 02 2007 12:35:45
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Michał 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości


Dobrze ustawione ? Kiedy, gdzie, u kogo ? Dopiero teraz zobaczymy jak
kiepsko, a w zasadzie wcale nieustawione są auta w wielu pojazdach.
Ciekawy
jestem jak do tego problemu podejdzie policja, bo forsując idiotyzm jakim
jest nakaz świecenia w dzień wzięła na siebie odpowiedziałność za stan
oświetlenia i bezpieczeństwo na drodze.

Ciekawe wnioskowanie!!!!!!  ...... już widze policjanta odpowiedzilnego za
stan oświetlenia czegokolwiek. Jak na to wpadłeś ? :-)

--
Pozdr.
Michał

28 Data: Marzec 02 2007 17:05:00
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "Michał"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

>
> Dobrze ustawione ? Kiedy, gdzie, u kogo ? Dopiero teraz zobaczymy jak
> kiepsko, a w zasadzie wcale nieustawione są auta w wielu pojazdach.
> Ciekawy
> jestem jak do tego problemu podejdzie policja, bo forsując idiotyzm
jakim
> jest nakaz świecenia w dzień wzięła na siebie odpowiedziałność za stan
> oświetlenia i bezpieczeństwo na drodze.

Ciekawe wnioskowanie!!!!!!  ...... już widze policjanta odpowiedzilnego za
stan oświetlenia czegokolwiek. Jak na to wpadłeś ? :-)

Powinni wziąć to na siebie. Knuli to do roboty.

29 Data: Marzec 02 2007 11:14:39
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "krzynios"  napisał w wiadomości

Czytałem wiele postów na temat poprawy oceny odległości po włączeniu
świateł
mijania przy dobrej widoczności. Otóż niestety autorzy tych postów są w
błędzie. Po włączeniu świateł mijania poprawność oceny odległości
samochodu
jadącego z przeciwnego kierunku znacznie się pogarsza. Wynika to z budowy
oka, a konkretnie z faktu zawężenia źrenicy i tym samym zwiększenia głębi
ostrości co wprowadza ludzki mózg w błąd przy ocenie odległości.
Jeżeli chodzi o mnie to stanowcze NIE dla jazdy na światłach w warunkach
dobrej widoczności.
pozdrawiam

Nie tylko autorzy postów są w błędzie. Takimi bredniami od jakiegoś czasu
karmi nas manipulująca telewizja TVP. Wczoraj w Pogodzie był Kret. Przyniósł
do studia latarkę i świecił w kamerę. Chyba po to by pokazać jak światła
potrafią oślepiać.
Dzisiaj to NIE nie ma już żadnego znaczenia. Po ptakach. To, że widać z 2 km
a nie z 1km jest bez znaczenia. Przy większej odległości i światłach
świecących w niebo(bardzo często) nawet nie wiadomo co jedzie i jak szybko
się zbliża. Trudniej jest skalkulować wyprzedzanie. Nakaz to idiotyzm.

neelix

30 Data: Marzec 02 2007 11:16:15
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości


karmi nas manipulująca telewizja TVP. Wczoraj w Pogodzie był Kret.
Przyniósł
do studia latarkę i świecił w kamerę. Chyba po to by pokazać jak światła
potrafią oślepiać.

nie , po prostu usilowal zaswiecic Ci glebiej w czaszke bo na pierwszy rzut
oka nie bylo widac ai jednego zwoju...
pewnie po "doswietleniu" tez sie rozczarowal ...


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

31 Data: Marzec 02 2007 11:22:25
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości


> karmi nas manipulująca telewizja TVP. Wczoraj w Pogodzie był Kret.
Przyniósł
> do studia latarkę i świecił w kamerę. Chyba po to by pokazać jak światła
> potrafią oślepiać.

nie , po prostu usilowal zaswiecic Ci glebiej w czaszke bo na pierwszy
rzut
oka nie bylo widac ai jednego zwoju...
pewnie po "doswietleniu" tez sie rozczarowal ...

Tak to odebrałeś ? Głodnemu chleb na myśli.

32 Data: Marzec 02 2007 11:29:16
Temat: [piatkowo] Re: światła, a ocena odległości
Autor: fv 

neelix wrote:

oka nie bylo widac ai jednego zwoju...
pewnie po "doswietleniu" tez sie rozczarowal ...
Tak to odebrałeś ? Głodnemu chleb na myśli.

Móóóózg, dajcie mi móóózg... jestem mózgowym zombie... <glum, mlask>

BP, PPNMPS
--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
nowplaying: PGR3@X360
Moto: Suzuki GS 500E

33 Data: Marzec 02 2007 11:22:15
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: MarcinJM 

neelix napisał(a):

świecących w niebo(bardzo często) nawet nie wiadomo co jedzie i jak szybko
się zbliża. Trudniej jest skalkulować wyprzedzanie. Nakaz to idiotyzm.

Okulista, okulista!

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

34 Data: Marzec 02 2007 16:51:16
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

neelix napisał(a):

> świecących w niebo(bardzo często) nawet nie wiadomo co jedzie i jak
szybko
> się zbliża. Trudniej jest skalkulować wyprzedzanie. Nakaz to idiotyzm.

Okulista, okulista!

A nie lepiej pójść samemu ? W pogotowiu raczej nie jeżdżą. Nie przyjedzie do
Ciebie.

35 Data: Marzec 02 2007 11:26:51
Temat: Re:
Autor: Jakub Witkowski 

krzynios wrote:

Otóż niestety autorzy tych postów są w błędzie. Po włączeniu świateł mijania poprawność oceny odległości samochodu jadącego z przeciwnego kierunku znacznie się pogarsza. Wynika to z budowy oka, a konkretnie z faktu zawężenia źrenicy i tym samym zwiększenia głębi ostrości co wprowadza ludzki mózg w błąd przy ocenie odległości.

Bzdura sześcienna.

Po pierwsze dlatego, że ilość światła z żarówki w dzień (no, chyba
nie rozmawiamy o nocy) stanowi zaledwie promil ogólnego światła.
A źrenica reaguje nie na jasne punkty, tylko sumę światła docierającego
do siatkówki. Zatem owszem, w nocy się zwęzi.
Ale w dzień nie, tym bardziej, że i tak jest już zwężona...

Po drugie dlatego, że nawet jeśli by się zwężały źrenice, to powyżej kilku m
efekt zmiany głębi ostrości jest niemierzalny. A to dlatego, że przy małej
ogniskowej soczewki oka i określonej rozdzielczości siatkówki głębia ostrości
obejmuje i tak zakres od kilku m do nieskończoności. Wszystkie odległe obiekty
są po prostu ostre i tyle. Nie ma znaczenia, czy głębia wynosi 3m-nieskończoność,
czy 5m-nieskończoność.

Po trzecie dlatego, że i tak (z powodu jak wyżej) natura oparła naszą ocenę
odległości przede wszystkim na patrzeniu dwuocznym (efekcie paralaksy),
a nie na ocenie ostrości obiektów.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

36 Data: Marzec 02 2007 13:27:59
Temat: Re:
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Jakub,

Friday, March 2, 2007, 11:26:51 AM, you wrote:

[...]

Po trzecie dlatego, że i tak (z powodu jak wyżej) natura oparła naszą ocenę
odległości przede wszystkim na patrzeniu dwuocznym (efekcie paralaksy),
a nie na ocenie ostrości obiektów.

Mit. Ocena odległosci na podstawie widzenie dwuocznego działa na
odległość max kilkunastu metrów. Mamy za mały rozstaw oczu i za małą
rozdzielczość wzroku, żeby mogło to działać na większą odległość.

Ocena większych odległości to skutek doświadczenia (perspektywa, znana
wielkość obiektów) - uczymy się tego w dzieciństwie.

Dość łatwo to sprawdzić - spróbuj wykonać parę czynności z zamkniętym
jednym okiem - sam sie przekonasz, że najkłopotliwsze będzie
operowanie rękami bliskimi przedmiotami. A spojrzenie za okno i próba
oceny które obiekty są dalej a które bliżej juz kłopotu nie sprawi.

--
Best regards,
 RoMan                           

37 Data: Marzec 02 2007 14:09:24
Temat: Re:
Autor: Tomasz Pyra 

RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Hello Jakub,

Friday, March 2, 2007, 11:26:51 AM, you wrote:

[...]

Po trzecie dlatego, że i tak (z powodu jak wyżej) natura oparła naszą ocenę
odległości przede wszystkim na patrzeniu dwuocznym (efekcie paralaksy),
a nie na ocenie ostrości obiektów.

Mit. Ocena odległosci na podstawie widzenie dwuocznego działa na
odległość max kilkunastu metrów. Mamy za mały rozstaw oczu i za małą
rozdzielczość wzroku, żeby mogło to działać na większą odległość.

Ocena większych odległości to skutek doświadczenia (perspektywa, znana
wielkość obiektów) - uczymy się tego w dzieciństwie.

Ale na skutek tego, że nie mamy dokładnego dalmierza a posługujemy się jakimś wyczuciem powstaje masa złudzeń.

M.in. to ze jasne obiekty wydają się większe.

Przekonać się o tym, że daleki jasny obiekt postrzega się jako znacznie większy (i bliższy) niż jest w rzeczywistości jest postrzeganie wielkości Księżyca w nocy.
Księżyc naprawdę jest malutki na niebie - pół stopnia szerokości kątowej to tyle ile ma jednogroszówka widziana z odległości 171cm.
Natomiast subiektywny odbiór wielkości Księżyca jest ogromnie zafałszowany i jak dasz komuś teraz w dzień jednogroszówkę i każesz przymierzyć z jakiej odległości będzie ona takiej wielkości jak Księżyc to zobaczysz że odsunie ją od oka góra na 20cm i powie że takiej wielkości nocny Księżyc pamięta.

Wiadomo że w dzień, na drodze zupełnie inna skala zjawiska, ale zjawisko pozostaje.
Samochód na światłach wydaje się jechać szybciej i być bliżej niż taki sam bez świateł.

38 Data: Marzec 02 2007 16:11:55
Temat: Re:
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2007-03-02 14:09,  Tomasz Pyra napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
..

Samochód na światłach wydaje się jechać szybciej i być bliżej niż taki sam bez świateł.

Czyli ze światłami jest bezpieczniej - cbdu

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Astra II '03 kombi 1.8, PMS & Astra Autokącik edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )wilgnet(kropka)gliwice(kropek)pl

39 Data: Marzec 04 2007 13:37:19
Temat: Re:
Autor: M.R.F. 

Mirek Ptak napisał(a):

Dnia 2007-03-02 14:09,  Tomasz Pyra napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
.
Samochód na światłach wydaje się jechać szybciej i być bliżej niż taki sam bez świateł.

Czyli ze światłami jest bezpieczniej - cbdu

Gdzie jest neelix?!

Spróbuję napisać za niego.

Samochody z zapalonymi światłami utrudniają wyprzedzanie, bo wydają się większe i szybsze. Miliony Polaków staną w wiecznych korkach, nie mogąc wyprzedzić nawet ciągnika. Każdy z nas wlokąc się zużyje hektolitry paliwa więcej, a firmy transportowe zanotują ogromne straty i cały kraj pogrąży się w kryzysie!!! [niestety nie wiem w jak ogromnym, gdyż nie mam neelixowej zdolności liczenia Miliardowych Strat w Skali Całego Kraju]

Żeby nie było wątpliwości - jestem za świeceniem przez cały rok.
Wg mnie Policja jako taka nie knuje, chyba że przy współudziale WSI.
Jestem przeciwny zaostrzeniu kar drzewom za grasowanie po naszych drogach.
Jest mi obojętne, czy masz w swoim samochodzie gaśnicę i czy ktoś Ci to nakazał.
Otylia ma ponieść sprawiedliwą karę.
Nie uważam, że dostęp do samochodów w Polsce jest ograniczany przez władzę.
Tuningowcy są tak samo brzydcy jak ich auta.
Przez Rospudę chciałbym móc wygodnie przejechać samochodem.
FollowMe jest moim bogiem, co 5 min sprawdzam wiadomości na grupie w poszukiwaniu Wskazówek od Niego.

Nie wiem dlaczego powyższe tematy Wam się nie nudzą.

--
pozdrawiam
M. R. F.

40 Data: Marzec 02 2007 14:30:38
Temat: Re:
Autor: Jakub Witkowski 

RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Jakub,

Friday, March 2, 2007, 11:26:51 AM, you wrote:

[...]

Po trzecie dlatego, że i tak (z powodu jak wyżej) natura oparła naszą ocenę
odległości przede wszystkim na patrzeniu dwuocznym (efekcie paralaksy),
a nie na ocenie ostrości obiektów.

Mit. Ocena odległosci na podstawie widzenie dwuocznego działa na
odległość max kilkunastu metrów. Mamy za mały rozstaw oczu i za małą
rozdzielczość wzroku, żeby mogło to działać na większą odległość.

To prawda, ale jeśli chodzi o czysto fizyczną (a nie opartą na doświadczeniu)
podstawę "pomiaru" odległości, to dwuoczność i tak da rezultaty duużo
lepsze, niż sugerowana ocena na podstawie... ostrości :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

41 Data: Marzec 02 2007 18:42:40
Temat: Re:
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Jakub,

Friday, March 2, 2007, 2:30:38 PM, you wrote:

Po trzecie dlatego, że i tak (z powodu jak wyżej) natura oparła naszą ocenę
odległości przede wszystkim na patrzeniu dwuocznym (efekcie paralaksy),
a nie na ocenie ostrości obiektów.
Mit. Ocena odległosci na podstawie widzenie dwuocznego działa na
odległość max kilkunastu metrów. Mamy za mały rozstaw oczu i za małą
rozdzielczość wzroku, żeby mogło to działać na większą odległość.
To prawda, ale jeśli chodzi o czysto fizyczną (a nie opartą na doświadczeniu)
podstawę "pomiaru" odległości, to dwuoczność i tak da rezultaty duużo
lepsze, niż sugerowana ocena na podstawie... ostrości :)

Ale ja sie nawet nie wypowiadałem na temat tak oczywistej bzdury.

--
Best regards,
 RoMan                           

42 Data: Marzec 02 2007 11:27:16
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Chris 


"krzynios"  wrote in message

Czytałem wiele postów na temat poprawy oceny odległości po włączeniu
świateł
mijania przy dobrej widoczności. Otóż niestety autorzy tych postów są w
błędzie. Po włączeniu świateł mijania poprawność oceny odległości
samochodu
jadącego z przeciwnego kierunku znacznie się pogarsza. Wynika to z budowy
oka, a konkretnie z faktu zawężenia źrenicy i tym samym zwiększenia głębi
ostrości

W dzien, z duzej odleglosci ? To chyba tobie sie zweza bo mi nie.
A poza tym, co ma glebia ostrosci do oceny odleglosci ?
Fajna teorie sobie wymysliles, niestety nie zwiazana z rzeczywistoscia.

Pozdrawiam.

43 Data: Marzec 02 2007 11:31:04
Temat: Re:
Autor: Jakub Witkowski 

Chris wrote:

A poza tym, co ma glebia ostrosci do oceny odleglosci ?

Coś tam ma - w odległości powiedzmy 1, góra 2 m

Fajna teorie sobie wymysliles, niestety nie zwiazana z rzeczywistoscia.

Kolega po prostu nie policzył, ani też nie dowiedział się, ani też nawet
nie spróbował organoleptycznie sprawdzić patrząc za okno, jaka jest głębia
ostrości ludzkiego oka i co z tego wynika.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

44 Data: Marzec 02 2007 13:26:43
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

krzynios wrote:

Czytałem wiele postów na temat poprawy oceny odległości po
włączeniu świateł mijania przy dobrej widoczności. Otóż niestety
autorzy tych postów są w błędzie. Po włączeniu świateł mijania
poprawność oceny odległości samochodu jadącego z przeciwnego
kierunku znacznie się pogarsza. Wynika to z budowy oka, a
konkretnie z faktu zawężenia źrenicy i tym samym zwiększenia
głębi ostrości co wprowadza ludzki mózg w błąd przy ocenie
odległości. Jeżeli chodzi o mnie to stanowcze NIE dla jazdy na
światłach w warunkach dobrej widoczności. pozdrawiam

Czlowieku komu to tlumaczysz? Walenie grochem o sciane.
Uczyc sie nie chcialo a dyskutowac sie chce i wolno bo mamy
demokracje.
Ja o tym wiem, Ty o tym wiesz i paru jeszcze a reszta nie wie i
nie wierzy.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

45 Data: Marzec 02 2007 13:38:59
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Tomasz Pyra 

Stanislaw Chmielarz napisał(a):

Czlowieku komu to tlumaczysz? Walenie grochem o sciane.
Uczyc sie nie chcialo a dyskutowac sie chce i wolno bo mamy
demokracje.
Ja o tym wiem, Ty o tym wiesz i paru jeszcze a reszta nie wie i
nie wierzy.

No ale ja jestem bardzo chętny temu żeby inni mieli zafałszowany obraz mojej odległości od nich.
Jak jadę na światłach im wydaje się że jestem bliżej niż jestem w rzeczywistości co powoduje że nie zajadą mi tak szybko drogi.

46 Data: Marzec 02 2007 15:07:12
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Tomasz Pyra wrote:

Stanislaw Chmielarz napisał(a):

Czlowieku komu to tlumaczysz? Walenie grochem o sciane.
Uczyc sie nie chcialo a dyskutowac sie chce i wolno bo mamy
demokracje.
Ja o tym wiem, Ty o tym wiesz i paru jeszcze a reszta nie wie i
nie wierzy.

No ale ja jestem bardzo chętny temu żeby inni mieli zafałszowany
obraz mojej odległości od nich.
Jak jadę na światłach im wydaje się że jestem bliżej niż jestem
w rzeczywistości co powoduje że nie zajadą mi tak szybko drogi.

Powtorze tylko co juz kiedys napisalem. Samochod nie powinien byc
dostepny do prowadzenia przez kazdego chetnego majacego kase na
jego zakup. Nie masz odpowiednich predyspozycji nie prowadzisz i
musisz zatrudnic kierowce. Ustawodawcy uwzieli sie zeby kazdy
mogl jezdzic (lobby handlarzy samochodami) wiec niedlugo wzorem
ZTM zmienia semafory na bezkolorowe, wprowadza torowiska zamiast
jezdni i samochody bez kierownicy.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

47 Data: Marzec 02 2007 15:20:27
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Tomasz Pyra 

Stanislaw Chmielarz napisał(a):

Powtorze tylko co juz kiedys napisalem. Samochod nie powinien byc
dostepny do prowadzenia przez kazdego chetnego majacego kase na
jego zakup.

Ale w tym momencie walnąłeś głową w ścianę z napisem "rzeczywistość".
Waląc dalej tylko Cię głowa rozboli.

Nie masz odpowiednich predyspozycji nie prowadzisz i
musisz zatrudnic kierowce. Ustawodawcy uwzieli sie zeby kazdy
mogl jezdzic (lobby handlarzy samochodami) wiec niedlugo wzorem
ZTM zmienia semafory na bezkolorowe, wprowadza torowiska zamiast
jezdni i samochody bez kierownicy.

Tak dokładnie będzie.
Jazda samochodem nie jest przywilejem, a prawem każdego. W zasadzie można to rozpatrywać pod kątem pewnej zdobyczy cywilizacyjnej którą jest rewolucja transportowa której nieodłączną częścią jest jazda samochodem.

Kierowcy już nie są elitą w społeczeństwie i nie sądzę że kiedykolwiek będą. A technika motoryzacyjna i prawo będą iść w tą stronę żeby jak najmniej wymagać od kierowcy który już od dawna w przypadku większości użytkowników dróg jest najsłabszym elementem samochodu.

48 Data: Marzec 02 2007 15:37:51
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Chris 


"Stanislaw Chmielarz"  wrote in message

Tomasz Pyra wrote:

Powtorze tylko co juz kiedys napisalem. Samochod nie powinien byc
dostepny do prowadzenia przez kazdego chetnego majacego kase na
jego zakup. Nie masz odpowiednich predyspozycji nie prowadzisz i
musisz zatrudnic kierowce.

Mialbys racje gdyby prowadzenie samochodu wymagalo umiejetnosci
czy predyspozycji na poziomie wymagan do pilotowania promu
kosmicznego. Ale w dzisiejszych czasach jest to tak malo
skomplikowane zajecie ze potrafi to robic kazdy w miare nie
odstajacy od normy czlowiek.
Ale jesli uwazasz ze to jest tak strasznie trudne
to moze rzeczywiscie wynajmij sobie kierowce.
Jak na ironie, ludzie ktorzy maja marne predyspozycje,
czuja sie niezbyt pewnie za kierownica, jezdrza ostrozniej.
Potrafia cale zycie przejezdzic bez jednej stluczki.
Najczesciej na dachach laduja miszcze i starzy wyjadacze
co juz wszystkie rozumy pojedli.

Pozdrawiam.

49 Data: Marzec 02 2007 15:47:02
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Chris wrote:


"Stanislaw Chmielarz"  wrote in
message
Tomasz Pyra wrote:

Powtorze tylko co juz kiedys napisalem. Samochod nie powinien
byc dostepny do prowadzenia przez kazdego chetnego majacego
kase na jego zakup. Nie masz odpowiednich predyspozycji nie
prowadzisz i musisz zatrudnic kierowce.

Mialbys racje gdyby prowadzenie samochodu wymagalo umiejetnosci
czy predyspozycji na poziomie wymagan do pilotowania promu
kosmicznego. Ale w dzisiejszych czasach jest to tak malo
skomplikowane zajecie ze potrafi to robic kazdy w miare nie
odstajacy od normy czlowiek.

I tu sie wlasnie mylisz. Dalej sa juz tylko konsekwencje tej
pomylki.
Jak tak dalej pojdzie to prom kosmiczny tez bedzie mogl prowadzic
zwykly zjadacz chleba ...

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

50 Data: Marzec 02 2007 15:58:08
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Chris 


"Stanislaw Chmielarz"  wrote in message

Chris wrote:


I tu sie wlasnie mylisz. Dalej sa juz tylko konsekwencje tej
pomylki.
Jak tak dalej pojdzie to prom kosmiczny tez bedzie mogl prowadzic
zwykly zjadacz chleba ...

Masz racje i nazywa sie postep techniczny.
Prom kosmiczny moze nie szybako ale samolot...
najprowdopodobniej calkiem niedlugo.
Przynajmniej do tego dazy rozwoj wspolczesnego
lotnictwa. Nie mowie tu o polsce i nie o samolotach
liniowych ale tzw. General Aviation w Stanach czy Australii.


Pozdrawiam.

51 Data: Marzec 02 2007 16:12:58
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Chris wrote:


"Stanislaw Chmielarz"  wrote in
message
Chris wrote:


I tu sie wlasnie mylisz. Dalej sa juz tylko konsekwencje tej
pomylki.
Jak tak dalej pojdzie to prom kosmiczny tez bedzie mogl
prowadzic zwykly zjadacz chleba ...

Masz racje i nazywa sie postep techniczny.
Prom kosmiczny moze nie szybako ale samolot...
najprowdopodobniej calkiem niedlugo.

I zaczniemy sie zastanawiac nad przyczyna wzrostu wypadkow
lotniczych, wprowadzimy obowiazkowe swiatla, spadochrony dla
samolotow i takie inne bzdury ...

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

52 Data: Marzec 02 2007 16:16:48
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Chris 


"Stanislaw Chmielarz"  wrote in message

Chris wrote:

I zaczniemy sie zastanawiac nad przyczyna wzrostu wypadkow
lotniczych, wprowadzimy obowiazkowe swiatla, spadochrony dla
samolotow i takie inne bzdury ...

Wizjoner czy jaki czort ? ;-)
Ale kto wie, moze i tak kiedys bedzie.

53 Data: Marzec 02 2007 19:00:41
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Stanislaw,

Friday, March 2, 2007, 4:12:58 PM, you wrote:

[...]

I zaczniemy sie zastanawiac nad przyczyna wzrostu wypadkow
lotniczych, wprowadzimy obowiazkowe swiatla, spadochrony dla
samolotow i takie inne bzdury ...

Ależ samoloty muszą posiadać światła. I używaja ich nawet w dzień.

--
Best regards,
 RoMan                           

54 Data: Marzec 04 2007 16:24:06
Temat: Re: œwiatła, a ocena odległoœci
Autor: J.F. 

On Fri, 2 Mar 2007 19:00:41 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Stanislaw,
I zaczniemy sie zastanawiac nad przyczyna wzrostu wypadkow
lotniczych, wprowadzimy obowiazkowe swiatla, spadochrony dla
samolotow i takie inne bzdury ...

Ależ samoloty muszą posiadać światła. I używaja ich nawet w dzień.

Czy uzywanie w dzien nie wynika przypadkiem z tego zeby pilot
nie zapomnial ich wlaczyc w nocy ?

J.

55 Data: Marzec 02 2007 16:27:34
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Chris"  napisał w wiadomości


Prom kosmiczny moze nie szybako ale samolot...
najprowdopodobniej calkiem niedlugo.
Przynajmniej do tego dazy rozwoj wspolczesnego
lotnictwa. Nie mowie tu o polsce i nie o samolotach

to juz praktycznie jest faktem.
calkiem fajnie wyposazony i wykonczony wewnatrz dosc sympatycznie samolot
mozna kupic juz za cene auta klasy Mondeo


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  LPG + Alan 28 / RS39 + AT 1700

56 Data: Marzec 02 2007 18:52:02
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Chris,

Friday, March 2, 2007, 3:37:51 PM, you wrote:

Powtorze tylko co juz kiedys napisalem. Samochod nie powinien byc
dostepny do prowadzenia przez kazdego chetnego majacego kase na
jego zakup. Nie masz odpowiednich predyspozycji nie prowadzisz i
musisz zatrudnic kierowce.
Mialbys racje gdyby prowadzenie samochodu wymagalo umiejetnosci
czy predyspozycji na poziomie wymagan do pilotowania promu
kosmicznego. Ale w dzisiejszych czasach jest to tak malo
skomplikowane zajecie ze potrafi to robic kazdy w miare nie
odstajacy od normy czlowiek.

Jasne. A potem taki "w miarę nieodstający" wyprzedza na autostradzie
TIRa jadąc z predkościa 95 km/h lewym pasem. Bo on sie boi szybciej.
Autentyk z wczoraj.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           

57 Data: Marzec 02 2007 15:56:31
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: MarcinJM 

Stanislaw Chmielarz napisał(a):

Powtorze tylko co juz kiedys napisalem. Samochod nie powinien byc
dostepny do prowadzenia przez kazdego chetnego majacego kase na

Ok, ale uzasadnij to.

jego zakup. Nie masz odpowiednich predyspozycji nie prowadzisz i
musisz zatrudnic kierowce. Ustawodawcy uwzieli sie zeby kazdy

Troche ci sie popie......pomylilo.
W czasch zamierzchlych samochodem mogl jezdzic kazdy.
W funkcji lat ustawodawcy wprowadzali OGRANICZENIA w dostepie do tego PRAWA.

mogl jezdzic (lobby handlarzy samochodami) wiec niedlugo wzorem
ZTM zmienia semafory na bezkolorowe, wprowadza torowiska zamiast
jezdni i samochody bez kierownicy.

To sa twoje proroctwa, NTG

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

58 Data: Marzec 02 2007 16:10:26
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

MarcinJM wrote:

Stanislaw Chmielarz napisał(a):
Powtorze tylko co juz kiedys napisalem. Samochod nie powinien
byc dostepny do prowadzenia przez kazdego chetnego majacego
kase na

Ok, ale uzasadnij to.

Bo jest niebezpieczny dla prowadzacego i otoczenia. Bron palna tez
teoretycznie moze kupic kazdy?
 
jego zakup. Nie masz odpowiednich predyspozycji nie prowadzisz
i musisz zatrudnic kierowce. Ustawodawcy uwzieli sie zeby kazdy

Troche ci sie popie......pomylilo.
W czasch zamierzchlych samochodem mogl jezdzic kazdy.
W funkcji lat ustawodawcy wprowadzali OGRANICZENIA w dostepie do
tego PRAWA.

Gowno wiesz! Porownaj sobie zakres materialu na egzamin na prawo
jazdy. I nie darmo bylo rozrozniane zawodowe od amatorskiego.


mogl jezdzic (lobby handlarzy samochodami) wiec niedlugo wzorem
ZTM zmienia semafory na bezkolorowe, wprowadza torowiska
zamiast jezdni i samochody bez kierownicy.

To sa twoje proroctwa, NTG

Jak tak dalej pojdzie to sie sprawdza ...

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

59 Data: Marzec 02 2007 17:08:11
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: R.B. 

krzynios wrote:

> Czytałem wiele postów na temat poprawy oceny odległości po
> włączeniu świateł mijania przy dobrej widoczności. Otóż niestety
> autorzy tych postów są w błędzie. Po włączeniu świateł mijania
> poprawność oceny odległości samochodu jadącego z przeciwnego
> kierunku znacznie się pogarsza. Wynika to z budowy oka, a
> konkretnie z faktu zawężenia źrenicy i tym samym zwiększenia
> głębi ostrości co wprowadza ludzki mózg w błąd przy ocenie
> odległości. Jeżeli chodzi o mnie to stanowcze NIE dla jazdy na
> światłach w warunkach dobrej widoczności. pozdrawiam

Czlowieku komu to tlumaczysz? Walenie grochem o sciane.
Uczyc sie nie chcialo a dyskutowac sie chce i wolno bo mamy
demokracje.
Ja o tym wiem, Ty o tym wiesz i paru jeszcze a reszta nie wie i
nie wierzy.

No popatrz. A juz jakis czas temu pokazalismy, że wzrost światosci spowodowany
poprzez właczone śwaitła mijania w pogodny dzień jest rejestrowalnym przez
światłomierz z odległosci około 2 metrów....
czyli znowu wiesz... bzdury. Bo mechanizm zweżania źrenicy wskazany przez
inicjatora po prostu w takich warunkach nie zadziała

R.B.










--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

60 Data: Marzec 02 2007 13:44:46
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: DjK 

Użytkownik "krzynios"  napisał

a konkretnie z faktu zawężenia źrenicy i tym samym zwiększenia głębi
ostrości co wprowadza ludzki mózg w błąd przy ocenie odległości.

A co Ci się jeszcze ostatnio zawęża?? Tak czy tak stosowny lekarz
wskazany...

DjK

61 Data: Marzec 02 2007 13:27:11
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Tomasz Pyra 

krzynios napisał(a):

Czytałem wiele postów na temat poprawy oceny odległości po włączeniu świateł mijania przy dobrej widoczności. Otóż niestety autorzy tych postów są w błędzie. Po włączeniu świateł mijania poprawność oceny odległości samochodu jadącego z przeciwnego kierunku znacznie się pogarsza. Wynika to z budowy oka, a konkretnie z faktu zawężenia źrenicy i tym samym zwiększenia głębi ostrości co wprowadza ludzki mózg w błąd przy ocenie odległości.

Owszem... Nie jesteœ w stanie poprawnie ocenić odległoœci porównujšc obiekty ciemne i jasne. Ale na minus.
Czyli obiekty jasne, w szczególnoœci œwiecšce własnym œwiatłem wydajš się być bliżej i poruszać się szybciej.

Co dla kierowcy którego mózg się "skalibrował" na samochody bez œwiateł oznacza tyle że będzie bardziej uważał i będzie mniej skłonny do wyjeżdżania na czołówkę czy zajeżdżania drogi kierowcy który ma zapalone œwiatła.

I to jest do zaobserwowania na drogach.
Jak zdarzyło mi się czasem zapomnieć zapalić œwiateł, to szczególnie na trasie zawsze się zastanawiałem "co mi tak wszyscy drogę zajeżdżajš?".
Czasami zachodziłem w głowę szukajšc wytłumaczenia w meteopatii i innych takich czynnikach, a okazywało się że jechałem bez œwiateł - po prostu byłem nieco gorzej widoczny na tle tych co œwiatła majš.

W zauważalne zmniejszenie iloœci wypadków dzięki wyłšczeniu œwiateł nie wierzę z tej przyczyny że mózg dostosowuje się do warunków i jeżeli wszyscy majš œwiatła to odbiór sytuacji nie będzie gorszy niż gdy nikt nie ma œwiateł.
Szybciej uwierzę w to, że pogorszy się sytuacja pieszych i rowerzystów którzy z przyczyn oczywistych w dzień się nie oœwietlš w sposób porównywalny z samochodowymi œwiatłami mijania.
Nawet jeżeli trochę mniej samochodów się ze sobš zderzy, to statystyki to sobie odbijš na pieszych i rowerzystach.

Natomiast jeżeli zastanowię się nad skrajnymi sytuacjami gdzie np. w dzień nikt nie jeŸdzi na œwiatłach, a tylko jeden kierowca je zapali - będzie "zjawiskiem" które rzuca się w oczy i każdy go zauważy z daleka podejdzie do zjawiska ostrożniej.
W drugš stronę również - jeden samochód bez œwiateł podczas gdy wszyscy inni majš œwiatła œcišgnie na niego niebezpieczne sytuacje. Mózg rozleniwiony patrzeniem tylko w reflektory słabiej odbierze samochód bez œwiateł, a zauważony póŸniej ma większe szanse na wypadek.

Dlatego IMO nie ma sensu zważać na statystyki, a popatrzeć na swoje bezpieczeństwo.
Im bardziej się samochód wyróżnia na plus tym jest bezpieczniejszy.

Gdyby PoRD pozwalał warto by sobie było zamontować migajšce koguty na dachu...
Oczywiœcie gdyby wszyscy je sobie zamontowali to efektu by nie było, albo był znowu marginalny, ale brak koguta wtedy pogorszy bezpieczeństwo bo znowu inni kierowcy rozleniwieni wszędobylskimi kogutami przeoczš kogoœ bez koguta.

62 Data: Marzec 02 2007 13:33:12
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: radxcell 

RadXcell answers to Tomasz Pyra, who wrote in

Owszem... Nie jesteœ w stanie poprawnie ocenić odległoœci porównujšc obiekty ciemne i jasne. Ale na minus.
[ciach]

no i?
napisales dokladnie to co 12 dni temu napisal Pawel w tam jednak pisales ze nie bedzie wielkiej roznicy. a tu, ze jednak jakas bedzie.

pozdr, rdx

63 Data: Marzec 02 2007 13:51:28
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Tomasz Pyra 

radxcell napisał(a):

RadXcell answers to Tomasz Pyra, who wrote in

Owszem... Nie jesteœ w stanie poprawnie ocenić odległoœci porównujšc obiekty ciemne i jasne. Ale na minus.
[ciach]

no i?
napisales dokladnie to co 12 dni temu napisal Pawel w tam jednak pisales ze nie bedzie wielkiej roznicy. a tu, ze jednak jakas bedzie.

No bo będzie jakaœ - ale niewielka.
Nie sš to żadne wielkie rzeczy. Dokładnie tak jak napisałem w tamtym poœcie.

Nawet jeszcze rozgraniczył bym komfort i bezpieczeństwo.

O ile jadšc bez œwiateł widzę, że inni kierowcy na skutek mojej gorszej wykrywalnoœci robiš różne niewygodne dla mnie rzeczy (np. wyprzedzajš ciaœniej jadšc z przeciwka), to daleko tym sytuacjš do stworzenia realnego zagrożenia.
Bo nie sšdzę żeby z tego powodu że jadę bez œwiateł miała jakoœ drastycznie wzrosnšć szansa że ktoœ mnie nie zobaczy z takiej odległoœci na której ja nie wyhamuję choćby zrobił coœ bardzo głupiego.

Natomiast moja wykrywalnoœć z odległoœci pół kilometra wzrasta na œwiatłach i dzięki temu inni kierowcy sš mniej skłonni do przecinania mojego toru jazdy.

64 Data: Marzec 02 2007 19:38:16
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: 'Tom N' 

Tomasz Pyra  w


Natomiast moja wykrywalność z odległości pół kilometra wzrasta na
światłach i dzięki temu inni kierowcy są mniej skłonni do przecinania
mojego toru jazdy.

 :)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

65 Data: Marzec 02 2007 18:16:26
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: mw 

On 2 Mar, 10:22, "krzynios"  wrote:

Czytałem wiele postów na temat poprawy oceny odległości po włączeniu świateł
[...]
dobrej widoczności.
Powiem więcej, w nocy światła powodują że źrenice zwężają się znacznie
bardziej, powodując że człowiek przez chwilę nie widzi nic oprócz
świateł, dlatego uważam że włączanie świateł w nocy powinno być
całkowicie dowolne, natomiast xeony powinny być zabronione!

66 Data: Marzec 02 2007 22:23:30
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Peper 


Jeżeli chodzi o mnie to stanowcze NIE dla jazdy na światłach w warunkach dobrej widoczności.
pozdrawiam

Popieram, im mniej ludzi będzie jeździło na światłach w dzień tym bardziej będą zwracali uwagę na moje autko bo zawsze jeżdżę na światłach i będę bezpieczniejszy a o to generalnie mi chodzi.

67 Data: Marzec 03 2007 09:14:27
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Peper wrote:


Jeżeli chodzi o mnie to stanowcze NIE dla jazdy na światłach w
warunkach dobrej widoczności.

Popieram, im mniej ludzi będzie jeździło na światłach w dzień
tym bardziej będą zwracali uwagę na moje autko bo zawsze jeżdżę
na światłach i będę bezpieczniejszy a o to generalnie mi chodzi.

A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik ...

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

68 Data: Marzec 03 2007 11:37:29
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "Stanislaw Chmielarz"  napisał w
wiadomości

Peper wrote:

>
>> Jeżeli chodzi o mnie to stanowcze NIE dla jazdy na światłach w
>> warunkach dobrej widoczności.
>
> Popieram, im mniej ludzi będzie jeździło na światłach w dzień
> tym bardziej będą zwracali uwagę na moje autko bo zawsze jeżdżę
> na światłach i będę bezpieczniejszy a o to generalnie mi chodzi.

A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik ...

I byłby badany na trzeźwość(umysłu także), bo nikt normalny w dzień nie
świecił. Pijany, albo coś z głową.

neelix

69 Data: Marzec 03 2007 13:32:14
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Axel 

"Stanislaw Chmielarz"  wrote in message


Popieram, im mniej ludzi będzie jeździło na światłach w dzień
tym bardziej będą zwracali uwagę na moje autko bo zawsze jeżdżę
na światłach i będę bezpieczniejszy a o to generalnie mi chodzi.
A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik ...

Gdzie? Od kilkunastu lat w trasie jezdze na swiatlach i nigdy nie mialem
zadnych problemow.

--
Axel

70 Data: Marzec 03 2007 12:36:47
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: 'Tom N' 

Axel  w


"Stanislaw Chmielarz"  wrote in message

A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik ...
Gdzie? Od kilkunastu lat w trasie jezdze na swiatlach i nigdy nie mialem
zadnych problemow.

Ot zwykła demencja starcza, dla niego pare lat a tak na prawdę duuuuużo
więcej, choć ja pamiętam, że 76 nie karali za włączone światła mijania;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

71 Data: Marzec 03 2007 13:38:09
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: MarcinJM 

Stanislaw Chmielarz napisał(a):

A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik ...

Pogrzebalem troche w starych kodeksach.
Moze pomoz mi trafic na _zakaz_ poruszania sie na swiatlach o jakiejkolwiek porze (w ktorym roku byly takie przepisy).
A poniewaz dobrze wiesz (lub nie), ze nic takiego nie ma i nie bylo wiec badz laskaw nie gadac glupot.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

72 Data: Marzec 03 2007 16:58:50
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

Stanislaw Chmielarz napisał(a):
> A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik ...

Pogrzebalem troche w starych kodeksach.
Moze pomoz mi trafic na _zakaz_ poruszania sie na swiatlach o
jakiejkolwiek porze (w ktorym roku byly takie przepisy).
A poniewaz dobrze wiesz (lub nie), ze nic takiego nie ma i nie bylo wiec
badz laskaw nie gadac glupot.

Więc po co gadasz głupoty jak nie wiesz ?

73 Data: Marzec 03 2007 18:44:01
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: MarcinJM 

neelix napisał(a):

A poniewaz dobrze wiesz (lub nie), ze nic takiego nie ma i nie bylo wiec
badz laskaw nie gadac glupot.

Więc po co gadasz głupoty jak nie wiesz ?

Nie wiem, jak wiesz to sie podziel wiedza: rok, ustawa, paragraf.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

74 Data: Marzec 04 2007 11:59:57
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

neelix napisał(a):
>> A poniewaz dobrze wiesz (lub nie), ze nic takiego nie ma i nie bylo
wiec
>> badz laskaw nie gadac glupot.
>
> Więc po co gadasz głupoty jak nie wiesz ?

Nie wiem, jak wiesz to sie podziel wiedza: rok, ustawa, paragraf.

Tu nie chodzi o zakaz. Chodzi o to, że światła w dzień były nie do
pomyślenia. To był odchył od normy i policjant mógł zareagować różnie. Gdyby
dzisiaj ktoś jechał na awaryjnych to co zrobiłby policjant ? Przynajmniej
kontrola dokumentów, pojazdu, trzeźwości, bo zachowanie niewłaściwe.

75 Data: Marzec 05 2007 22:04:54
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

neelix wrote:


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

neelix napisał(a):
>> A poniewaz dobrze wiesz (lub nie), ze nic takiego nie ma i
>> nie bylo
wiec
>> badz laskaw nie gadac glupot.
>
> Więc po co gadasz głupoty jak nie wiesz ?

Nie wiem, jak wiesz to sie podziel wiedza: rok, ustawa,
paragraf.

Tu nie chodzi o zakaz. Chodzi o to, że światła w dzień były nie
do pomyślenia. To był odchył od normy i policjant mógł

Prawo o ruchu drogowym 1991 rok. Artykul 43 punkt 1 ustep 3.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

76 Data: Marzec 05 2007 22:14:09
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: 'Tom N' 

Stanislaw Chmielarz  w


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości


Nie wiem, jak wiesz to sie podziel wiedza: rok, ustawa,
paragraf.
Prawo o ruchu drogowym 1991 rok. Artykul 43 punkt 1 ustep 3.

Drogi Stanisławie:

po pierwsze: artykuł, punkt ustęp,
po drugie: Obwieszczenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 31
grudnia 1991 r.

<q>
Art. 43.

3. Zabrania się oślepiania kierujących oraz pieszych maszerujących w
kolumnie. Kierujący pojazdem, używający świateł drogowych, jest obowiązany
przełączyć je na światła mijania w razie zbliżania się:

1) pojazdu nadjeżdżającego z kierunku przeciwnego, przy czym jeżeli jeden z
kierujących wyłączył światła drogowe - drugi jest obowiązany uczynić
niezwłocznie to samo,
</q>

Gdzie tu o zakazie jazdy w dzień na światłach coś widzisz? Gdzie ta podstawa
do mandatu?
Czyżby milicjant/policjant skasował(czytaj naciągnął) na 500 000 złotych i
do dziś boli?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

77 Data: Marzec 06 2007 17:14:55
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

'Tom N' wrote:

Stanislaw Chmielarz  w


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w
wiadomości

Nie wiem, jak wiesz to sie podziel wiedza: rok, ustawa,
paragraf.
Prawo o ruchu drogowym 1991 rok. Artykul 43 punkt 1 ustep 3.

Drogi Stanisławie:

po pierwsze: artykuł, punkt ustęp,
po drugie: Obwieszczenie Ministra Transportu i Gospodarki
Morskiej z dnia 31 grudnia 1991 r.

Tekst jednolity z uwzglednieniem zmian wprowadzonych Ustawa z dnia
27 lipca 1991 o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Rozdzial 4 Warunki uzywania pojazdow w ruchu drogowym


--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

78 Data: Marzec 06 2007 17:33:03
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: 'Tom N' 

Stanislaw Chmielarz  w


Tekst jednolity z uwzglednieniem zmian wprowadzonych Ustawa z dnia
27 lipca 1991 o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Rozdzial 4 Warunki uzywania pojazdow w ruchu drogowym

I gdzie tam jest zakaz używania świateł mijania?
Gdzieś niżej cos o pojazdach uprzywilejowanych pisałeś... Przecież podobny
zapis jest w obecnie obowiązującym PoRD:

<q>
2. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania
szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów,
zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie,
gdy:
[...]
3)  w pojeździe włączone są światła drogowe lub mijania.
</q>

Czyżby ongiś pan Stanisław w ciągu dnia na mijania powoził, ale mandat "za
manie mijania" spustoszenia w psychice zrobił.

A mogłeś powiedzieć, gdy już zatrzymali, że motocykl holowałeś i się
odczepił.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

79 Data: Marzec 06 2007 21:07:35
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

'Tom N' wrote:

Stanislaw Chmielarz  w


Tekst jednolity z uwzglednieniem zmian wprowadzonych Ustawa z
dnia 27 lipca 1991 o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Rozdzial 4 Warunki uzywania pojazdow w ruchu drogowym

I gdzie tam jest zakaz używania świateł mijania?

Nie ma zakazu za to jest okreslone kiedy nalezy i dla myslacego to
wystarczy. Widac ustawodawca doszedl do wniosku, ze trzeba zrobic
prawo pod niedorozwinietych :-(((


Gdzieś niżej cos o pojazdach uprzywilejowanych pisałeś...
Przecież podobny zapis jest w obecnie obowiązującym PoRD:

<q>
2. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem
zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do
przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków
i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy:
[...]
3)  w pojeździe włączone są światła drogowe lub mijania.
</q>

Czyżby ongiś pan Stanisław w ciągu dnia na mijania powoził, ale
mandat "za manie mijania" spustoszenia w psychice zrobił.

Jedyne mandaty jakie mi sie trafily to za przekroczenie predkosci.


--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

80 Data: Marzec 06 2007 20:48:50
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: 'Tom N' 

Stanislaw Chmielarz  w


'Tom N' wrote:

Stanislaw Chmielarz  w

Tekst jednolity z uwzglednieniem zmian wprowadzonych Ustawa z
dnia 27 lipca 1991 o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Rozdzial 4 Warunki uzywania pojazdow w ruchu drogowym
I gdzie tam jest zakaz używania świateł mijania?
Nie ma zakazu

Aha.

za to jest okreslone kiedy nalezy i dla myslacego to
wystarczy.

I myślący patrol MO/Policji mandat wlepiał "za niemyślenie".

Może w końcu łaskawie wytłumaczysz:
"A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik .."

Widac ustawodawca doszedl do wniosku, ze trzeba zrobic
prawo pod niedorozwinietych :-(((

No i proszę, w 91'(i wcześniej), tak mało kierujących karetkami i innymi
pretendującymi do rangi pojazdu uprzywilejowanego włączało światła mijania,
że trzeba było...
A nie to panu Stanisławu, trzeba było powiedzieć, że taki co jedzie z
włączonymi mijania, i na dodatek trąbi, wyje, błyska, to pojazd
uprzywilejowany

Jedyne mandaty jakie mi sie trafily to za przekroczenie predkosci.

Tak, to był/jest taki sam "durny" przepis jak ten obecnie proponowany...
Wraz ze wzrostem prędkości zużycie paliwa sie przecież zmniejsza, a nawet
jak sie zwiększa, to jest to jawne ograniczenie wolności wyboru...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

81 Data: Marzec 06 2007 22:06:00
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

'Tom N' napisał(a):

Stanislaw Chmielarz  w


'Tom N' wrote:

Stanislaw Chmielarz  w

Tekst jednolity z uwzglednieniem zmian wprowadzonych Ustawa z
dnia 27 lipca 1991 o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Rozdzial 4 Warunki uzywania pojazdow w ruchu drogowym
I gdzie tam jest zakaz używania świateł mijania?
Nie ma zakazu

Aha.

za to jest okreslone kiedy nalezy i dla myslacego to
wystarczy.

I myślący patrol MO/Policji mandat wlepiał "za niemyślenie".

Może w końcu łaskawie wytłumaczysz:
"A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik .."

Widac ustawodawca doszedl do wniosku, ze trzeba zrobic
prawo pod niedorozwinietych :-(((

No i proszę, w 91'(i wcześniej), tak mało kierujących karetkami i innymi
pretendującymi do rangi pojazdu uprzywilejowanego włączało światła mijania,
że trzeba było... A nie to panu Stanisławu, trzeba było powiedzieć, że taki co jedzie z
włączonymi mijania, i na dodatek trąbi, wyje, błyska, to pojazd
uprzywilejowany

Jedyne mandaty jakie mi sie trafily to za przekroczenie predkosci.

Tak, to był/jest taki sam "durny" przepis jak ten obecnie proponowany...
Wraz ze wzrostem prędkości zużycie paliwa sie przecież zmniejsza, a nawet
jak sie zwiększa, to jest to jawne ograniczenie wolności wyboru...

Tak czytam te rewelacje kolegi Stanisława i nie mogę wyjść z podziwu,
jak można takie kity wciskać publicznie.


--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

82 Data: Marzec 06 2007 23:14:11
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

'Tom N' napisał(a):
Stanislaw Chmielarz  w


'Tom N' wrote:

Stanislaw Chmielarz  w

Tekst jednolity z uwzglednieniem zmian wprowadzonych Ustawa
z dnia 27 lipca 1991 o zmianie ustawy Prawo o ruchu
drogowym. Rozdzial 4 Warunki uzywania pojazdow w ruchu
drogowym
I gdzie tam jest zakaz używania świateł mijania?
Nie ma zakazu

Aha.

za to jest okreslone kiedy nalezy i dla myslacego to
wystarczy.

I myślący patrol MO/Policji mandat wlepiał "za niemyślenie".

Może w końcu łaskawie wytłumaczysz:
"A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik .."

Widac ustawodawca doszedl do wniosku, ze trzeba zrobic
prawo pod niedorozwinietych :-(((

No i proszę, w 91'(i wcześniej), tak mało kierujących karetkami
i innymi pretendującymi do rangi pojazdu uprzywilejowanego
włączało światła mijania, że trzeba było...
A nie to panu Stanisławu, trzeba było powiedzieć, że taki co
jedzie z włączonymi mijania, i na dodatek trąbi, wyje, błyska,
to pojazd uprzywilejowany

Jedyne mandaty jakie mi sie trafily to za przekroczenie
predkosci.

Tak, to był/jest taki sam "durny" przepis jak ten obecnie
proponowany... Wraz ze wzrostem prędkości zużycie paliwa sie
przecież zmniejsza, a nawet jak sie zwiększa, to jest to jawne
ograniczenie wolności wyboru...

Tak czytam te rewelacje kolegi Stanisława i nie mogę wyjść z
podziwu, jak można takie kity wciskać publicznie.

Bo trzeba miec troche pojecia o tym co znajduje sie pod maska i
jak dziala to co napedza samochod.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

83 Data: Marzec 06 2007 23:12:11
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

'Tom N' wrote:

Stanislaw Chmielarz  w


'Tom N' wrote:

Stanislaw Chmielarz  w

Tekst jednolity z uwzglednieniem zmian wprowadzonych Ustawa z
dnia 27 lipca 1991 o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Rozdzial 4 Warunki uzywania pojazdow w ruchu drogowym
I gdzie tam jest zakaz używania świateł mijania?
Nie ma zakazu

Aha.

A myslenie nie wystarczy?
 
za to jest okreslone kiedy nalezy i dla myslacego to
wystarczy.

I myślący patrol MO/Policji mandat wlepiał "za niemyślenie".

Może w końcu łaskawie wytłumaczysz:
"A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik .."

Widac Tobie trzeba lopatologicznie :-((
Za jazde na swiatlach przy dostatecznej widocznosci nie bedac
pojazdem uprzywilejowanym.

Widac ustawodawca doszedl do wniosku, ze trzeba zrobic
prawo pod niedorozwinietych :-(((

Jedyne mandaty jakie mi sie trafily to za przekroczenie
predkosci.

Tak, to był/jest taki sam "durny" przepis jak ten obecnie
proponowany... Wraz ze wzrostem prędkości zużycie paliwa sie
przecież zmniejsza, a nawet jak sie zwiększa, to jest to jawne
ograniczenie wolności wyboru...

W pewnych przypadkach sie zmniejsza co juz bylo omawiane.
Oczywiscie, ze jest durny przepis ograniczajacy predkosc na
drogach wielopasmowych o rozdzielonych pasach ruchu do 70 km
godz. lub nizej.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

84 Data: Marzec 06 2007 22:55:40
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: 'Tom N' 

Stanislaw Chmielarz  w


'Tom N' wrote:
Nie ma zakazu
Aha.
A myslenie nie wystarczy?

Do czego? Żeby zrozumieć co było i jest w przepisach? Jak widać na Twoim
przykładzie nie bardzo.

Widac Tobie trzeba lopatologicznie :-((
Za jazde na swiatlach przy dostatecznej widocznosci nie bedac
pojazdem uprzywilejowanym.

No popatrz, a przepis sie do dziś nie zmienił, ot dodali światła drogowe
jako alternatywę do mijania. Dalej trzeba więcej niż świateł mijania, by
pojazd był "uprzywilejowanym". Podpowiem: sygnały dźwiękowe, i świetlne. O
celu nie wspominając.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

85 Data: Marzec 04 2007 20:09:06
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: blackbird 

Pogrzebalem troche w starych kodeksach.
Moze pomoz mi trafic na _zakaz_ poruszania sie na swiatlach o
jakiejkolwiek porze (w ktorym roku byly takie przepisy).
A poniewaz dobrze wiesz (lub nie), ze nic takiego nie ma i nie bylo wiec
badz laskaw nie gadac glupot.

Nikomu nie przyszloby do glowy, ze ktos wlaczyl swiatla, zeby byc lepiej
widocznym. Pierwsza mysla kazdego kierowcy widzacego w bezchmurny dzien auto
na swiatlach bylo: "Taki pijany i wsiada za kierownice".

86 Data: Marzec 04 2007 19:20:50
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: 'Tom N' 

blackbird  w



A poniewaz dobrze wiesz (lub nie), ze nic takiego nie ma i nie bylo wiec
badz laskaw nie gadac glupot.
Nikomu nie przyszloby do glowy, ze ktos wlaczyl swiatla, zeby byc lepiej
widocznym. Pierwsza mysla kazdego kierowcy widzacego w bezchmurny dzien auto
na swiatlach bylo: "Taki pijany i wsiada za kierownice".

W dalszym ciągu to nie tłumaczy mandatu "za manie świateł"

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

87 Data: Marzec 05 2007 11:00:08
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

blackbird  w



>> A poniewaz dobrze wiesz (lub nie), ze nic takiego nie ma i nie bylo
wiec
>> badz laskaw nie gadac glupot.
> Nikomu nie przyszloby do glowy, ze ktos wlaczyl swiatla, zeby byc lepiej
> widocznym. Pierwsza mysla kazdego kierowcy widzacego w bezchmurny dzien
auto
> na swiatlach bylo: "Taki pijany i wsiada za kierownice".

W dalszym ciągu to nie tłumaczy mandatu "za manie świateł"

Wystarczający powód do zatrzymania i wlepienia mandatu za brak sygnału
dźwiękowego, luzy w kierownicy, brudne tablice rejestracyjne i wiele innych
dolegliwości. Milicji nikt nie podskakiwał. To dzisiaj mamy sądy, które i
tak nie gwarantują sprawiedliwości.

88 Data: Marzec 05 2007 11:57:14
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: MarcinJM 

neelix napisał(a):

Wystarczający powód do zatrzymania i wlepienia mandatu za brak sygnału
dźwiękowego, luzy w kierownicy, brudne tablice rejestracyjne i wiele innych
dolegliwości. Milicji nikt nie podskakiwał. To dzisiaj mamy sądy, które i
tak nie gwarantują sprawiedliwości.

No, jak ktos jezdzi autem z luzami i brudna tablica, to powienien oddac prawo jazdy i isc do okulisty*

* okulista ma tu taki sens jak caly twoj tekst

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

89 Data: Marzec 05 2007 17:36:38
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

neelix napisał(a):
> Wystarczający powód do zatrzymania i wlepienia mandatu za brak sygnału
> dźwiękowego, luzy w kierownicy, brudne tablice rejestracyjne i wiele
innych
> dolegliwości. Milicji nikt nie podskakiwał. To dzisiaj mamy sądy, które
i
> tak nie gwarantują sprawiedliwości.

No, jak ktos jezdzi autem z luzami i brudna tablica, to powienien oddac
prawo jazdy i isc do okulisty*

* okulista ma tu taki sens jak caly twoj tekst

Sens jest taki, że kierowcy panicznie boją się policji, bo jak policjant
zatrzyma to może przy okazji coś znaleźć. Wtedy unikali dziwnych zachowań, a
dzisiaj świecą byle tylko uniknąć kontroli. Panika laika.

neelix

90 Data: Marzec 06 2007 07:17:26
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: MarcinJM 

neelix napisał(a):

Sens jest taki, że kierowcy panicznie boją się policji, bo jak policjant

? Ktorzy kierowcy?
Obawiam sie, ze ogromna wiekszosc nie odczuwa leku przed kontrola.
Dyskomfort tak: przewaznie jedziemy w jakims celu a kontrola oznacza opoznienie, ale "paniczny strach"????
Chyba opisujemy dwa rozne swiaty: ty swiat, gdzie kierowcami sa wylacznie chlopcy po Deblinie i ty, a wszyscy "panicznie boja sie policji", a ja opisuje swiat jaki ja widze: swiat pelen normalnych ludzi, ze swoimi ulomnosciami i niedoskonalosciami, nie dygocacych na widok munduru policjanta.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

91 Data: Marzec 06 2007 11:33:05
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości

neelix napisał(a):
> Sens jest taki, że kierowcy panicznie boją się policji, bo jak policjant

? Ktorzy kierowcy?


Obawiam sie, ze ogromna wiekszosc nie odczuwa leku przed kontrola.
Dyskomfort tak: przewaznie jedziemy w jakims celu a kontrola oznacza
opoznienie, ale "paniczny strach"????
Chyba opisujemy dwa rozne swiaty: ty swiat, gdzie kierowcami sa
wylacznie chlopcy po Deblinie i ty, a wszyscy "panicznie boja sie
policji", a ja opisuje swiat jaki ja widze: swiat pelen normalnych
ludzi, ze swoimi ulomnosciami i niedoskonalosciami, nie dygocacych na
widok munduru policjanta.

Polscy kierowcy, bo jak pokazał test na PJ są to niedzielni kierowcy z
bardzo kiepską znajomością przepisów. Stan techniczny pojazdów to druga
kwestia. Drobiazgowy policjant zawsze może znaleźć punkt zaczepienia i
zaskoczyć nieprzygotowanego proponując badania techniczne, mandat albo sąd.
Może okazać się, że np. ktoś wspawał numery nadwozia, albo jakaś cyferka na
silniku jest krzywa.
To że bardzo mało widzisz nie oznacza, że masz rację. Normalnych ludzi jest
coraz mniej. Wystarczy popatrzeć na ich zachowanie. Niektórzy to psychole.
Niedługo będzie tak jak w stanach. Bez psychoanalityka nie wstaną z łóżka.

neelix

92 Data: Marzec 06 2007 12:02:48
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: R.B. 


Normalnych ludzi jest
coraz mniej.

Kto to jest normalny człowiek? A kto to jest człowiek nienormalny? Czy jest
możliwe, by normalnych było mniej niż nienormalnych (jeżeli takowi istnieją)?
Czy kryteria normalności (jeżeli takowe istnieją) są niezmienne od pradziejów
czy też ewoluują?

R.B.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

93 Data: Marzec 06 2007 16:51:16
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "R.B."  napisał w wiadomości


> Normalnych ludzi jest
> coraz mniej.

Kto to jest normalny człowiek? A kto to jest człowiek nienormalny? Czy
jest
możliwe, by normalnych było mniej niż nienormalnych (jeżeli takowi
istnieją)?
Czy kryteria normalności (jeżeli takowe istnieją) są niezmienne od
pradziejów
czy też ewoluują?

Normalny to ten, który zachowuje się wg. ogólnie przyjętych, akceptowalnych
norm, zasad, kontroluje swoje zachowanie i nie zachowuje się jak oszołom,
który ulega tryndom i teoriom bez pokrycia, a wszystko robi na pokaz.
Normalny postępuje racjonalnie. Nienormalny chwyta się absurdów i trzyma się
ich z uporem maniaka. Co do tego których jest więcej to popatrz na drogę.
Idiotów cała masa. Normalnych garstka. Kryteria normalności mogą ewoluować
bo świat się zmienia.

neelix

94 Data: Marzec 06 2007 17:42:14
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: R.B. 


> Kto to jest normalny człowiek? A kto to jest człowiek nienormalny? Czy
jest
> możliwe, by normalnych było mniej niż nienormalnych (jeżeli takowi
istnieją)?
> Czy kryteria normalności (jeżeli takowe istnieją) są niezmienne od
pradziejów
> czy też ewoluują?

Normalny to ten, który zachowuje się wg. ogólnie przyjętych, akceptowalnych
norm, zasad, kontroluje swoje zachowanie i nie zachowuje się jak oszołom,
który ulega tryndom i teoriom bez pokrycia, a wszystko robi na pokaz.
Normalny postępuje racjonalnie. Nienormalny chwyta się absurdów i trzyma się
ich z uporem maniaka. Co do tego których jest więcej to popatrz na drogę.
Idiotów cała masa. Normalnych garstka.

czy jeżeli normalnych jest garstka, a nienormalnych masa, to mozliwe, ze to
własnie normali zachowują sie wg ogólnieprzyjętych norm? A może oni zachowuja
się właśnie wg. norm 'ogólnieprzyjętych' przez ową garstke?
Stosujesz kryterimu większościowe twierdząc zaraz że spełnia je mniejszośc...

Moze łatwiej bez owijania w awełne napisac co się mysli - że normalni to Ci co
myśla i zachowują się jak Ty? W sumie obejdzie się bez nieostrych i rozmytych
definicji, bez grnolotnych słów o idiotach itede, a ta subiektywna definicja
wyjdzie na to samo, nieprawdaż?

Neelixie a poza tym - sam pisałeś (banialuki oczywiście), ze 75% jest przciw
światłom w dzień. A 25 % za. Rozumiem, że garstka (owe 25%) jest normalna?

Po prostu chwytasz się wszystkiego, aby udowodnic swa teze, o spójnośc uzywanych
argumentów martwiąc się najmniej...
To jest oczywiście normalnośc na tym świecie. Z tym musze się zgodzić.
Równiez posiadanie IQ 100 i powyzej nie implikuje spójnosci i logiczności
argumentacji. Taka obserwacja wśród modziezy akademickiej....

R.B.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

95 Data: Marzec 07 2007 12:58:42
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "R.B."  napisał w wiadomości


> > Kto to jest normalny człowiek? A kto to jest człowiek nienormalny? Czy
> jest
> > możliwe, by normalnych było mniej niż nienormalnych (jeżeli takowi
> istnieją)?
> > Czy kryteria normalności (jeżeli takowe istnieją) są niezmienne od
> pradziejów
> > czy też ewoluują?
>
> Normalny to ten, który zachowuje się wg. ogólnie przyjętych,
akceptowalnych
> norm, zasad, kontroluje swoje zachowanie i nie zachowuje się jak
oszołom,
> który ulega tryndom i teoriom bez pokrycia, a wszystko robi na pokaz.
> Normalny postępuje racjonalnie. Nienormalny chwyta się absurdów i trzyma
się
> ich z uporem maniaka. Co do tego których jest więcej to popatrz na
drogę.
> Idiotów cała masa. Normalnych garstka.

czy jeżeli normalnych jest garstka, a nienormalnych masa, to mozliwe, ze
to
własnie normali zachowują sie wg ogólnieprzyjętych norm? A może oni
zachowuja
się właśnie wg. norm 'ogólnieprzyjętych' przez ową garstke?
Stosujesz kryterimu większościowe twierdząc zaraz że spełnia je
mniejszośc...

Normy nie zmieniają się tak szybko jak ludzie. Normy nie gonią za ludźmi.
Pewne zachowania mimo, że są tolerowane, bo nie możemy ich zmienić wcale nie
są normą.

Moze łatwiej bez owijania w awełne napisac co się mysli - że normalni to
Ci co
myśla i zachowują się jak Ty? W sumie obejdzie się bez nieostrych i
rozmytych
definicji, bez grnolotnych słów o idiotach itede, a ta subiektywna
definicja
wyjdzie na to samo, nieprawdaż?

Normalni to ci, którzy zachowują się racjonalnie i z umiarem, a nie jak
oszołomy.


Neelixie a poza tym - sam pisałeś (banialuki oczywiście), ze 75% jest
przciw
światłom w dzień. A 25 % za. Rozumiem, że garstka (owe 25%) jest normalna?

Świecenie w dzień nie jest normalne. To odchył/zboczenie.


Po prostu chwytasz się wszystkiego, aby udowodnic swa teze, o spójnośc
uzywanych
argumentów martwiąc się najmniej...
To jest oczywiście normalnośc na tym świecie. Z tym musze się zgodzić.
Równiez posiadanie IQ 100 i powyzej nie implikuje spójnosci i logiczności
argumentacji. Taka obserwacja wśród modziezy akademickiej....

Młodzież podpada jeszcze pod "młody, głupi, do psa podobny". :-)

neelix

96 Data: Marzec 07 2007 12:00:56
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Piotrek Roczniak 

Dnia 07.03.2007 neelix  napisał/a:

[...]

Świecenie w dzień nie jest normalne. To odchył/zboczenie.

Bo wszechwiedzący niliks raczył tak oznajmić? :)

--
Piotrek
[...] Czytanie prla to jak paranoja na zamowienie [...]
patashnik 2006.07.24

97 Data: Marzec 07 2007 12:09:52
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: R.B. 



Świecenie w dzień nie jest normalne. To odchył/zboczenie.

Giertych by lepiej tego nie ujął....



Młodzież podpada jeszcze pod "młody, głupi, do psa podobny". :-)

Cóz, neelixie, życzę więcej zrozumienia innych, trochę empatii i wszystkiego
dobrego.

R.B.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

98 Data: Marzec 07 2007 12:18:13
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: R.B. 



Normalni to ci, którzy zachowują się racjonalnie i z umiarem, a nie jak
oszołomy.

Czy ten ustęp odnosi się też do sposobu dyskutowania? Między innymi do doboru
określeń uzywanych w dyskusji? Czy określenia "idioci", "oszołomy" są wzorem
normalnego umiaru i racjonalnej dyskusji?
W moim rozumieniu trudno darzyć szacunkiem normalność w Twoim wydaniu. I zauważ,
że mi od dłuzszego czasu nie chodzi o te nieszczęsne światła (bo sam jestem
przeciw nakazowi, choć jeżdżę na światłach) a o to w jak nieprzyjemny sposób
prowadzisz swoją argumentację. Nie jest to sprawa merytorycznej jakości
argumentów (nie o tym teraz mowa, choć IMO w dużej części są bezwartościowe),
ale ładunku emocji (zwykle negatywnych) w które ubrane są Twe wypowiedzi...

R.B.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

99 Data: Marzec 07 2007 13:53:09
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "R.B."  napisał w wiadomości


>
> Normalni to ci, którzy zachowują się racjonalnie i z umiarem, a nie jak
> oszołomy.

Czy ten ustęp odnosi się też do sposobu dyskutowania? Między innymi do
doboru
określeń uzywanych w dyskusji? Czy określenia "idioci", "oszołomy" są
wzorem
normalnego umiaru i racjonalnej dyskusji?
W moim rozumieniu trudno darzyć szacunkiem normalność w Twoim wydaniu. I
zauważ,
że mi od dłuzszego czasu nie chodzi o te nieszczęsne światła (bo sam
jestem
przeciw nakazowi, choć jeżdżę na światłach) a o to w jak nieprzyjemny
sposób
prowadzisz swoją argumentację. Nie jest to sprawa merytorycznej jakości
argumentów (nie o tym teraz mowa, choć IMO w dużej części są
bezwartościowe),
ale ładunku emocji (zwykle negatywnych) w które ubrane są Twe
wypowiedzi...

Widocznie inaczej się nie da. Cudowna moc świateł niektórym pomieszała
zmysły. Nie dość, że świecą to jeszcze żądają nakazu dla wszystkich. Dostali
palec więc żądają całej ręki. No i dostali rękę, wszystkie ręce. Co będzie
następne ?

100 Data: Marzec 07 2007 13:12:03
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: R.B. 


Widocznie inaczej się nie da.
Da się. Tyle, że Ty nie potrafisz. I wkładasz innym, że się nie da.


Cudowna moc świateł niektórym pomieszała
zmysły. Nie dość, że świecą to jeszcze żądają nakazu dla wszystkich. Dostali
palec więc żądają całej ręki. No i dostali rękę, wszystkie ręce. Co będzie
następne ?

I znowu ta sama mantra... Chłopie, zachowujesz się jak nawiedzony misjonarz... a
zapewniam, ze to potrafi bardzo zniechęcić do Twoich tez.

R.B.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

101 Data: Marzec 08 2007 19:17:44
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "R.B."  napisał w wiadomości


> Widocznie inaczej się nie da.
Da się. Tyle, że Ty nie potrafisz. I wkładasz innym, że się nie da.


> Cudowna moc świateł niektórym pomieszała
> zmysły. Nie dość, że świecą to jeszcze żądają nakazu dla wszystkich.
Dostali
> palec więc żądają całej ręki. No i dostali rękę, wszystkie ręce. Co
będzie
> następne ?

I znowu ta sama mantra... Chłopie, zachowujesz się jak nawiedzony
misjonarz... a
zapewniam, ze to potrafi bardzo zniechęcić do Twoich tez.

Mnie też zniechęcają tezy światłomaniakalnej opozycji. Ciągle to samo.
Najgorzej jak pojawi się nowy i zaczyna bredzić teoriami z pierwszych minut
pierwszych dyskusji. Usłyszał coś pocztą pantoflową i powtarza, coś co
zostało wcześniej obalone. Nie zamykam jednak nikomu ust tylko tłumaczę jak
krowie na rowie, że się myli.

neelix

102 Data: Marzec 06 2007 17:20:36
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

R.B. wrote:


Normalnych ludzi jest
coraz mniej.

Kto to jest normalny człowiek? A kto to jest człowiek
nienormalny? Czy jest możliwe, by normalnych było mniej niż
nienormalnych (jeżeli takowi istnieją)? Czy kryteria normalności

Normalny czlowiek to taki co ma IQ 100 a nie na poziomie
temperwtury otoczenia latem :-)))

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

103 Data: Marzec 06 2007 18:14:13
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "Stanislaw Chmielarz"  napisał w
wiadomości

R.B. wrote:

>
>> Normalnych ludzi jest
>> coraz mniej.
>
> Kto to jest normalny człowiek? A kto to jest człowiek
> nienormalny? Czy jest możliwe, by normalnych było mniej niż
> nienormalnych (jeżeli takowi istnieją)? Czy kryteria normalności

Normalny czlowiek to taki co ma IQ 100 a nie na poziomie
temperwtury otoczenia latem :-)))

Uff, to ja jestem normalny i mam jeszcze zapas. :-)))

104 Data: Marzec 06 2007 17:55:39
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: 'Tom N' 

neelix  w


Użytkownik "Stanislaw Chmielarz"  napisał w
wiadomości
Normalny czlowiek to taki co ma IQ 100 a nie na poziomie
temperwtury otoczenia latem :-)))
Uff, to ja jestem normalny i mam jeszcze zapas. :-)))

Czyli chciałbyś mieć na poziomie temperatury zamarzania wody, ale
niestety...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

105 Data: Marzec 06 2007 19:31:09
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

neelix  w


> Użytkownik "Stanislaw Chmielarz"  napisał
w
> wiadomości
>> Normalny czlowiek to taki co ma IQ 100 a nie na poziomie
>> temperwtury otoczenia latem :-)))
> Uff, to ja jestem normalny i mam jeszcze zapas. :-)))

Czyli chciałbyś mieć na poziomie temperatury zamarzania wody, ale
niestety...

Granicą jest, jak widać, raczej temperatura wrzenia wody niż zamarzania. :-)

106 Data: Marzec 06 2007 18:37:25
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: 'Tom N' 

neelix  w


Czyli chciałbyś mieć na poziomie temperatury zamarzania wody, ale
niestety...
Granicą jest, jak widać, raczej temperatura wrzenia wody niż zamarzania. :-)

Czyżby? To od użytej skali zależy...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

107 Data: Marzec 06 2007 21:03:15
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

'Tom N' wrote:

neelix  w


Czyli chciałbyś mieć na poziomie temperatury zamarzania wody,
ale niestety...
Granicą jest, jak widać, raczej temperatura wrzenia wody niż
zamarzania. :-)

Czyżby? To od użytej skali zależy...

Dla Celsjusza sie sprawdza ...

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

108 Data: Marzec 06 2007 21:24:23
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Stanislaw Chmielarz napisał(a):

'Tom N' wrote:

neelix  w


Czyli chciałbyś mieć na poziomie temperatury zamarzania wody,
ale niestety...
Granicą jest, jak widać, raczej temperatura wrzenia wody niż
zamarzania. :-)
Czyżby? To od użytej skali zależy...

Dla Celsjusza sie sprawdza ...

Szczególnie w zakresie oceny odległości...

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

109 Data: Marzec 06 2007 20:58:43
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: 'Tom N' 

Stanislaw Chmielarz  w


'Tom N' wrote:
Granicą jest, jak widać, raczej temperatura wrzenia wody niż
zamarzania. :-)
Czyżby? To od użytej skali zależy...
Dla Celsjusza sie sprawdza ...

Ale wiesz, że to nie Celsjusz obecnie używaną skalę zdefiniował... Potrafisz
wyciągnąć wnioski, mając na uwadze swój wiek i definicje normalności?
Potrafisz iść z duchem czasu?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

110 Data: Marzec 06 2007 23:16:38
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

'Tom N' wrote:

Stanislaw Chmielarz  w


'Tom N' wrote:
Granicą jest, jak widać, raczej temperatura wrzenia wody niż
zamarzania. :-)
Czyżby? To od użytej skali zależy...
Dla Celsjusza sie sprawdza ...

Ale wiesz, że to nie Celsjusz obecnie używaną skalę
zdefiniował... Potrafisz wyciągnąć wnioski, mając na uwadze swój
wiek i definicje normalności? Potrafisz iść z duchem czasu?

Nie mieszaj do tego duchow kierowcow slabowidzacych bladzacych w
okolicach drzew przy wielu trasach w Polsce.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

111 Data: Marzec 05 2007 22:06:49
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

neelix wrote:


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w
wiadomości
blackbird  w



>> A poniewaz dobrze wiesz (lub nie), ze nic takiego nie ma i
>> nie bylo
wiec
>> badz laskaw nie gadac glupot.
> Nikomu nie przyszloby do glowy, ze ktos wlaczyl swiatla, zeby
> byc lepiej widocznym. Pierwsza mysla kazdego kierowcy
> widzacego w bezchmurny dzien
auto
> na swiatlach bylo: "Taki pijany i wsiada za kierownice".

W dalszym ciągu to nie tłumaczy mandatu "za manie świateł"

Wystarczający powód do zatrzymania i wlepienia mandatu za brak
sygnału dźwiękowego, luzy w kierownicy, brudne tablice
rejestracyjne i wiele innych dolegliwości. Milicji nikt nie

Wystarczylo sprawdzenie, ze nie jedziesz pojazdem uprzywilejowanym
bo takie mialy prawo wlaczac swiatla w dzien.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

112 Data: Marzec 05 2007 22:10:44
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Stanislaw,

Monday, March 5, 2007, 10:06:49 PM, you wrote:

[...]

W dalszym ciągu to nie tłumaczy mandatu "za manie świateł"
Wystarczający powód do zatrzymania i wlepienia mandatu za brak
sygnału dźwiękowego, luzy w kierownicy, brudne tablice
rejestracyjne i wiele innych dolegliwości. Milicji nikt nie
Wystarczylo sprawdzenie, ze nie jedziesz pojazdem uprzywilejowanym
bo takie mialy prawo wlaczac swiatla w dzien.

Miły _obowiązek_ a nie prawo. Próbowałes tego samego, idiotycznego
argumentu uzywac przy okazji aktualnej dyskusji a teraz wciskasz to
samo na okazję prawa sprzed lat kilkunastu.

--
Best regards,
 RoMan                           

113 Data: Marzec 06 2007 17:18:40
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Stanislaw,

Monday, March 5, 2007, 10:06:49 PM, you wrote:

[...]

W dalszym ciągu to nie tłumaczy mandatu "za manie świateł"
Wystarczający powód do zatrzymania i wlepienia mandatu za brak
sygnału dźwiękowego, luzy w kierownicy, brudne tablice
rejestracyjne i wiele innych dolegliwości. Milicji nikt nie
Wystarczylo sprawdzenie, ze nie jedziesz pojazdem
uprzywilejowanym bo takie mialy prawo wlaczac swiatla w dzien.

Miły _obowiązek_ a nie prawo. Próbowałes tego samego,
idiotycznego argumentu uzywac przy okazji aktualnej dyskusji a
teraz wciskasz to samo na okazję prawa sprzed lat kilkunastu.

Przeczytaj oryginal a nie konfabuluj :-)))
"Kierujacy pojazdem uprzywilejowanym _moze_ ..."
wiec nie musi czyli nie mial obowiazku ale nie mogl korzystac z
ulatwien w ruchu.
 

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

114 Data: Marzec 03 2007 14:06:16
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Stanislaw,

Saturday, March 3, 2007, 9:14:27 AM, you wrote:

Jeżeli chodzi o mnie to stanowcze NIE dla jazdy na światłach w
warunkach dobrej widoczności.
Popieram, im mniej ludzi będzie jeździło na światłach w dzień
tym bardziej będą zwracali uwagę na moje autko bo zawsze jeżdżę
na światłach i będę bezpieczniejszy a o to generalnie mi chodzi.
A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik ...

Gdzie? W Polsce? Chyba parędziesiąt lat temu. I nie mandat ale
upomnienie.

--
Best regards,
 RoMan                           

115 Data: Marzec 03 2007 22:48:13
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Dariusz Sławiński 

Gdzie? W Polsce? Chyba parędziesiąt lat temu. I nie mandat ale
upomnienie.

--
Best regards,
RoMan                           


Jak widzę niewielu tu kierowców z 30-letnim
stażem za kierownicą. No więc jako człowiek
już wiekowy oświadczam młodzieży że w latach
siedemdziesiątych można było zarobić mandat za
jazdę w dzień na światłach, podobnie jak np za brudne
auto - za komuny obowiązywały troszkę inne standardy
w kontaktach z milicją :-) Pojazd jadący na światłach
w słoneczny dzień budził wtedy podejrzenia że albo
kierowca jest na bani albo bardzo mu się spieszy
i należy ustąpić mu drogi.

Darek
Honda Jazz 1.4LS

116 Data: Marzec 04 2007 00:06:09
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Dariusz,

Saturday, March 3, 2007, 10:48:13 PM, you wrote:

Przywracam niepotrzebie usunięty _istotny_ cytat:

A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik ...

Gdzie? W Polsce? Chyba parędziesiąt lat temu. I nie mandat ale
upomnienie.
Jak widzę niewielu tu kierowców z 30-letnim stażem za kierownicą. No
więc jako człowiek już wiekowy oświadczam młodzieży że w latach

Już nie pamiętam, od ilu lat nikt mnie nie nazwał "młodzieżą"...

siedemdziesiątych można było zarobić mandat za

Ile minęło lat od lat 70-tych? Parę czy parędziesiąt lat? Z czym
polemizujesz?

jazdę w dzień na światłach,

Brak podstawy prawnej do nałożenia mandatu. I za sam fakt włączenia
swiateł mandatu nie wlepiali. Ale za źle ustawione swiatła - często. I
akurat to mogłoby wrócić.

podobnie jak np za brudne auto - za komuny obowiązywały troszkę inne
standardy w kontaktach z milicją :-)

Nie przesadzaj - cywilizowali sie już. Gorzej było z ORMOwcami.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           

117 Data: Marzec 04 2007 12:11:23
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Dariusz,

Saturday, March 3, 2007, 10:48:13 PM, you wrote:

Przywracam niepotrzebie usunięty _istotny_ cytat:

>>> A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik ...

>> Gdzie? W Polsce? Chyba parędziesiąt lat temu. I nie mandat ale
>> upomnienie.
> Jak widzę niewielu tu kierowców z 30-letnim stażem za kierownicą. No
> więc jako człowiek już wiekowy oświadczam młodzieży że w latach

Już nie pamiętam, od ilu lat nikt mnie nie nazwał "młodzieżą"...

> siedemdziesiątych można było zarobić mandat za

Ile minęło lat od lat 70-tych? Parę czy parędziesiąt lat? Z czym
polemizujesz?


Bez znaczenia ile lat. Ważne, że odchyły były tępione. Dzisiaj ganiają za
ledy, przyciemniane szyby i nowe odchyły.

> jazdę w dzień na światłach,

Brak podstawy prawnej do nałożenia mandatu. I za sam fakt włączenia
swiateł mandatu nie wlepiali. Ale za źle ustawione swiatła - często. I
akurat to mogłoby wrócić.

Nikt nie włączał świateł w dzień więc nawet nie było powodu do mandatu.
Jedyne wytłumaczenie powodu jazdy na światłach to takie, że ktoś miał
włączone po nocy i zapomniał zgasić lub jechał nachlany. Policja nie będzie
karać za źle ustawione światła, bo to byłby strzał w stopę. Dopiero co
przeforsowali głupotę. Na razie będą tępić za brak świateł. Za defekty za
kilka lat, jak kasy zabraknie.

neelix

118 Data: Marzec 04 2007 20:11:25
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: R.B. 


Bez znaczenia ile lat. Ważne, że odchyły były tępione.

No i pieknie. Beda ganiac odchyów którzy jeż&#240;żą be z świateł :-)

R.B.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

119 Data: Marzec 05 2007 11:02:17
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "R.B."  napisał w wiadomości


> Bez znaczenia ile lat. Ważne, że odchyły były tępione.

No i pieknie. Beda ganiac odchyów którzy jeż&#240;żą be z świateł :-)

To akurat nie będzie odchył tylko zapomnienie. Nie sądzę, że ktoś będzie
protestował nie włączaniem świateł, bo tak niczego nie zwojuje.

120 Data: Marzec 05 2007 21:56:22
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Stanislaw Chmielarz 

RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Dariusz,

Saturday, March 3, 2007, 10:48:13 PM, you wrote:

Przywracam niepotrzebie usunięty _istotny_ cytat:

A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik ...

siedemdziesiątych można było zarobić mandat za

Ile minęło lat od lat 70-tych? Parę czy parędziesiąt lat? Z czym
polemizujesz?

jazdę w dzień na światłach,

Brak podstawy prawnej do nałożenia mandatu. I za sam fakt
włączenia swiateł mandatu nie wlepiali. Ale za źle ustawione
swiatła - często. I akurat to mogłoby wrócić.

Chrzanisz Roman. Za mlody jestes i nie pamietasz :-)))
Swiatla przy normalnej widocznosci mogly miec wlaczone wylacznie
pojazdy uprzywilejowane.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

121 Data: Marzec 05 2007 21:59:27
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Stanislaw Chmielarz napisał(a):
(...)

Chrzanisz Roman. Za mlody jestes i nie pamietasz :-)))

????

Swiatla przy normalnej widocznosci mogly miec wlaczone wylacznie
pojazdy uprzywilejowane.

Wskaż przepis.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

122 Data: Marzec 05 2007 22:00:25
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Stanislaw,

Monday, March 5, 2007, 9:56:22 PM, you wrote:

Przywracam niepotrzebie usunięty _istotny_ cytat:
A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik ...
siedemdziesiątych można było zarobić mandat za
Ile minęło lat od lat 70-tych? Parę czy parędziesiąt lat? Z czym
polemizujesz?
jazdę w dzień na światłach,
Brak podstawy prawnej do nałożenia mandatu. I za sam fakt
włączenia swiateł mandatu nie wlepiali. Ale za źle ustawione
swiatła - często. I akurat to mogłoby wrócić.
Chrzanisz Roman. Za mlody jestes i nie pamietasz :-)))
Swiatla przy normalnej widocznosci mogly miec wlaczone wylacznie
pojazdy uprzywilejowane.

Kłamiesz, jak zwykle, Stasiu. Na szczęście treść PoRD z tamtych lat
jest dostępna.

--
Best regards,
 RoMan                           

123 Data: Marzec 06 2007 11:34:46
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Stanislaw,

Monday, March 5, 2007, 9:56:22 PM, you wrote:

>> Przywracam niepotrzebie usunięty _istotny_ cytat:
>>>>> A jeszcze pare lat temu zarobil bys mandacik ...
>>> siedemdziesiątych można było zarobić mandat za
>> Ile minęło lat od lat 70-tych? Parę czy parędziesiąt lat? Z czym
>> polemizujesz?
>>> jazdę w dzień na światłach,
>> Brak podstawy prawnej do nałożenia mandatu. I za sam fakt
>> włączenia swiateł mandatu nie wlepiali. Ale za źle ustawione
>> swiatła - często. I akurat to mogłoby wrócić.
> Chrzanisz Roman. Za mlody jestes i nie pamietasz :-)))
> Swiatla przy normalnej widocznosci mogly miec wlaczone wylacznie
> pojazdy uprzywilejowane.

Kłamiesz, jak zwykle, Stasiu. Na szczęście treść PoRD z tamtych lat
jest dostępna.

Gdzie ? Makulatura poszła na śmietnik.

124 Data: Marzec 06 2007 11:59:03
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: R.B. 


>
> Kłamiesz, jak zwykle, Stasiu. Na szczęście treść PoRD z tamtych lat
> jest dostępna.

Gdzie ? Makulatura poszła na śmietnik.


Genijalny wręcz sposób na poparcie tezy o niegdysiejszym karaniu za włączone
światła :-)

R.B.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

125 Data: Marzec 06 2007 15:50:22
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "R.B."  napisał w wiadomości


> >
> > Kłamiesz, jak zwykle, Stasiu. Na szczęście treść PoRD z tamtych lat
> > jest dostępna.
>
> Gdzie ? Makulatura poszła na śmietnik.


Genijalny wręcz sposób na poparcie tezy o niegdysiejszym karaniu za
włączone
światła :-)

Mnie nikt nie karał. Ja nawet dzisiaj nie świecę jak nie potrzeba. A jakby
dzisiaj ktoś jechał na awaryjnych ? Upomnienie też jest formą kary.

126 Data: Marzec 06 2007 17:48:28
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: R.B. 


>
> Genijalny wręcz sposób na poparcie tezy o niegdysiejszym karaniu za
włączone
> światła :-)

Mnie nikt nie karał. Ja nawet dzisiaj nie świecę jak nie potrzeba. A jakby
dzisiaj ktoś jechał na awaryjnych ? Upomnienie też jest formą kary.

Sprawdź, o czym jest akurat ten podwątek wątku. Zamiast pisac wszedzie i zawsze.

R.B.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

127 Data: Marzec 06 2007 19:32:40
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: neelix 


Użytkownik "R.B."  napisał w wiadomości


> >
> > Genijalny wręcz sposób na poparcie tezy o niegdysiejszym karaniu za
> włączone
> > światła :-)
>
> Mnie nikt nie karał. Ja nawet dzisiaj nie świecę jak nie potrzeba. A
jakby
> dzisiaj ktoś jechał na awaryjnych ? Upomnienie też jest formą kary.

Sprawdź, o czym jest akurat ten podwątek wątku. Zamiast pisac wszedzie i
zawsze.

Sprawdziłem.

128 Data: Marzec 04 2007 22:30:19
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: Jacek "Plumpi" 

Czytałem wiele postów na temat poprawy oceny odległości po włączeniu
świateł mijania przy dobrej widoczności. Otóż niestety autorzy tych postów
są w błędzie. Po włączeniu świateł mijania poprawność oceny odległości
samochodu jadącego z przeciwnego kierunku znacznie się pogarsza. Wynika to
z budowy oka, a konkretnie z faktu zawężenia źrenicy i tym samym
zwiększenia głębi ostrości co wprowadza ludzki mózg w błąd przy ocenie
odległości.
Jeżeli chodzi o mnie to stanowcze NIE dla jazdy na światłach w warunkach
dobrej widoczności.

Jakież głęboko filozoficzne te Twoje przemyslenia i bardzo naukowe Twoje
wywody.
Szkoda, ze ja mam wręcz odwrotne od Twoich spostrzeżenia. Jak widać z
pewnością nie mam tyle wiedzy co Ty i stąd to co postrzegam, postrzegam
inaczej.  Zapewne koła są kwadratowe, tylko ja jestem za głupi na to, żeby o
tym wiedzieć  :))))))

129 Data: Marzec 05 2007 11:59:01
Temat: Re: światła, a ocena odległości
Autor: MarcinJM 

Jacek "Plumpi" napisał(a):

inaczej.  Zapewne koła są kwadratowe, tylko ja jestem za głupi na to, żeby o tym wiedzieć  :))))))

To nie tak: nie posiadasz wlasciwej wiedzy, zeby pomierzyc sume katow kola, stad wrazenie, ze sa one okragle ;)

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

światła, a ocena odległości



Grupy dyskusyjne