widzę czasem jeżdżących na awaryjnych...
1 | Data: Kwiecien 14 2009 07:39:04 |
Temat: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | |
Autor: dt | ....którzy z pewnością przez roztargnienie zapomnieli je wyłączyć lub po prostu odruchowo je włączyli sięgając do schowka, szukając czegoś, etc. Tak się w związku z tym zastanawiam, co na to taryfikator mandatów i punktów. 2 |
Data: Kwiecien 14 2009 08:13:26 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Icek | Nigdzie nie znajduję stosownego zapisu,a najbliższy prawdy to ten o bardzo powszechnie sadzi sie, ze jazde uszkodzonym autem trzeba sygnalizowac wlasnie awaryjnymi. Jade kiedys ze znajomym po A4, nie dzialal mu V bieg. Jechalismy ze 120km/h i on chcial wlaczyc awaryjne zeby zasygnalizowac awarie. Ludzie nie kumaja, ze awaryjne powinny sygnalizowac brak ruchu. Stanie. Icek -- www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier 3 |
Data: Kwiecien 14 2009 09:07:48 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: MAD | Ludzie nie kumaja, ze awaryjne powinny sygnalizowac brak ruchu. Stanie. Powszechne wśród niedouczonych kierowców: holuje sobie jeden drugiego i obydwaj mrugają awaryjnymi. Trzeba proroka aby zgadnąć w którą stronę zamierzają skręcić na skrzyżowaniu che che Pozdrawiam - Marek 4 |
Data: Kwiecien 14 2009 09:24:43 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: J.F. | Użytkownik "MAD" napisał w wiadomości Ludzie nie kumaja, ze awaryjne powinny sygnalizowac brak ruchu.Powszechne wśród niedouczonych kierowców: holuje sobie jeden Po pierwsze - w przypadku holowania prawo dopuszcza wlaczenie zoltych sygnalow blyskowych. Pokaz swoje douczenie i zacytuj przepis ktory mowi ze awaryjne takimi nie sa. Po drugie - latwiej chyba zauwazyc blyskajace awaryjne, niz trojkat wstawiony gdzies gleboko, a auto byc moze ma niesprawne kierunkowskazy i sygnalizowac skretu i tak nie bedzie. A swoja droga - probowaliscie kiedys ten trojkat wystawic ? Podac auta w ktorych sie to udalo. Po trzecie - na czas skrzyzowania awaryjne mozna wylaczyc .. J. 5 |
Data: Kwiecien 14 2009 09:30:35 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: MAD |
Światła awaryjne służą do sygnalizowania postoju zepsutego auta na pasie ruchu. Jeszcze nie widziałem aby ktoś włączał i wyłączał światła awaryjne na skrzyżowaniach. Samochód który holujemy nie może stwarzać zagrożenia na drodze a brak sygnalizacji skrętu takim zagrożeniem bezspornie jest. Jeżeli światła są niesprawne to pozostaje laweta. A sygnały żółte dotyczą koguta na dachu a nie kierunkowskazów. 6 |
Data: Kwiecien 14 2009 21:20:34 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: J.F. | Użytkownik "MAD" napisał w wiadomości Po trzecie - na czas skrzyzowania awaryjne mozna wylaczyc ..Światła awaryjne służą do sygnalizowania postoju zepsutego auta Moze nie trafiles na rozsadnych kierowcow .. Samochód który holujemy nie może stwarzać zagrożenia na drodze a Auto holowane z zalozenia jest niesprawne i stwarza pewne zagrozenie. A jednak holowanie sie dopuszcza. A sygnały żółte dotyczą koguta na dachu a nie kierunkowskazów. Zacytuj przepis ktory to stwierdza :-) J. 7 |
Data: Kwiecien 14 2009 21:30:36 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Alex81 | In article says.... > A sygnały żółte dotyczą koguta na dachu a nie kierunkowskazów. Zerknij na paragraf 38 rozporządzenia o warunkach technicznych pojazdów.. Nie ma bata żeby awaryjne były widzialne z każdej strony z odległości 150 metrów. -- Pzdr Alex 8 |
Data: Kwiecien 14 2009 23:09:09 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Michal Jankowski | Alex81 writes: Zerknij na paragraf 38 rozporządzenia o warunkach technicznych pojazdów. Nie Nigdzie nie jest napisane, ze te swiatla na holowanym pojezdzie maja byc tak widoczne, ten zapis dotyczy tylko koguta na dachu pomocy drogowej. 8-) No co ja na to poradze, ze prawodawcy sami nie wiedza co pisza... MJ 9 |
Data: Kwiecien 18 2009 17:17:02 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: neelix |
> A sygnały żółte dotyczą koguta na dachu a nie kierunkowskazów. Zerknij na paragraf 38 rozporządzenia o warunkach technicznych pojazdów. Nie ma bata żeby awaryjne były widzialne z każdej strony z odległości 150 metrów. Nie twórz. Kombinujesz jak koń pod górę. Ja widzę sens w awaryjnych tylko trzeba by je zapisać w ustawie. Trójkąt jako oznaczenie to idiotyzm na miarę polskiego urzędnika. neelix 10 |
Data: Kwiecien 18 2009 17:08:05 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: neelix |
> Udowodnij tezę o kogucie. Samochód w którym trójką śpi na półce jest takim samym zagrożeniem, bo oznakowanie jest do bani. neelix 11 |
Data: Kwiecien 14 2009 09:39:20 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Michal Jankowski | "J.F." writes: Po pierwsze - w przypadku holowania prawo dopuszcza wlaczenie Kiedys w USA znajomy mi pozyczyl na chwile samochod, ktory jak sie okazalo nie mial zadnych swiatel z tylu ("bo mi sie klapa od bagaznika zaciela, zarowki poprzepalaly i nie chcialo mi sie nic z tym robic", niewazne 8-) ). Zaraz po przejechaniu paru przecznic zostalem zatrzymany przez policjanta, ktory wcale nie wypisal mandatu, tylko kwit na kontrole swiatel (bodajze w ciagu 7 dni trzeba sie bylo pofatygowac z naprawionymi do stacji kontroli) i nakazal kontunuowac jazde z zapalonymi swiatlami awaryjnymi. Tam to jest normalnie i po ludzku, a u nas pokutuje absurdalna interpretacja, ze awaryjne to tylko na postoju. Za to kiedys holowalismy cienkocienko. Bardzo starannie upchalem trojkat pod tylna szybe, podpierajac czym sie dalo, a i tak na pierwszym wyboju zlecial i tyle. MJ 12 |
Data: Kwiecien 14 2009 10:08:33 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: boropi |
Kiedys w USA znajomy mi pozyczyl na chwile samochod, ktory jak sie Usa to dziwy kraj i wcale niekoniecznie wszystko co z tamtad to dobre i u nas pasuje. Holowane auta lub jazda z wlaczoymi awaryjnymi jest tak samo mylaca dla pozostalych uzestników ruchu jak "tjuning" swiatel kierunków na czerwony kolor. Za to kiedys holowalismy cienkocienko. Bardzo starannie upchalem Czasem sprawia troche klopotu ustawienie trójkata tak zeby byl widoczny i nie latal, ale da sie w kazdym aucie. boropi 13 |
Data: Kwiecien 14 2009 10:17:49 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Michal Jankowski | "boropi" writes: Holowane auta lub jazda z wlaczoymi awaryjnymi jest tak samo mylaca A oznaczanie trojkatem zarowno zepsutego i stojacego auta jak i jadacego holowanego pojazdu w tajemniczy i magiczny sposob nagle nie jest mylące. MJ 14 |
Data: Kwiecien 14 2009 10:51:09 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: boropi | Holowane auta lub jazda z wlaczoymi awaryjnymi jest tak samo mylaca Ale jak wystawiasz trójkąt aby oznakować miejsce, to ustawiasz go w pewnej odległości od tego miejsca, zależy czy teren zabudowany itp. Pracowałem kiedyś w firmie w której było pełno "złomu" i nie jeden raz widziałem jak zdmuchnęło wystawiony trójkąt przy gwałtownym manewrze tira obok niego. Strach pomyśleć co by było gdyby nie był ustawiony odpowiednio daleko. boropi 15 |
Data: Kwiecien 14 2009 11:07:09 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Michal Jankowski | "boropi" writes: A oznaczanie trojkatem zarowno zepsutego i stojacego auta jak i W terenie zabudowanym mam prawo umiescic trojkat bezposrednio na pojezdzie. Moge to zrobic w tym samym miejscu co przy holowaniu. MJ 16 |
Data: Kwiecien 18 2009 17:29:20 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: neelix |
"boropi" writes: Wcale nie jest potrzebny. neelix 17 |
Data: Kwiecien 14 2009 14:35:03 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Michal Jankowski | Bard13 writes: W zepsutym umieszczasz trójkąt na jezdni w pewnej odległości za .... albo na pojeździe. MJ 18 |
Data: Kwiecien 14 2009 09:50:59 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Michal Jankowski | "J.F." writes: Po pierwsze - w przypadku holowania prawo dopuszcza wlaczenie Kiedys w USA znajomy mi pozyczyl na chwile samochod, ktory jak sie okazalo nie mial zadnych swiatel z tylu ("bo mi sie klapa od bagaznika zaciela, zarowki poprzepalaly i nie chcialo mi sie nic z tym robic", niewazne 8-) ). Zaraz po przejechaniu paru przecznic zostalem zatrzymany przez policjanta, ktory wcale nie wypisal mandatu, tylko kwit na kontrole swiatel (bodajze w ciagu 7 dni trzeba sie bylo pofatygowac z naprawionymi do stacji kontroli) i nakazal kontynuowac jazde z zapalonymi swiatlami awaryjnymi. Tam to jest normalnie i po ludzku, a u nas pokutuje absurdalna interpretacja, ze awaryjne to tylko na postoju. Za to kiedys holowalismy cienkocienko. Bardzo starannie upchalem trojkat pod tylna szybe, podpierajac czym sie dalo, a i tak na pierwszym wyboju zlecial i tyle. MJ 19 |
Data: Kwiecien 14 2009 11:57:47 | Temat: Re: widzÄ czasem jeżdżÄ
cych na awaryjnych... | Autor: P.H. | Kiedys w USA znajomy mi pozyczyl na chwile samochod, ktory jak sieabsurdalne to sÄ stany (np nie można przewoziÄ alkoholu w samochodzie za wyjÄ tkiem drogi ze sklepu do domu - trzeba mieÄ paragon)
jak masz awariÄ to stoisz a jak jedziesz to masz sygnalizowaÄ manewry skrÄtu (z włÄ czonymi awaryjnymi to niemożliwe) jak holujesz pojazd to trójkÄ t w widocznym miejscu na pojeździe holowanym pzdr Piotr 20 |
Data: Kwiecien 14 2009 12:13:03 | Temat: Re: widzÄ czasem jeżdżÄ
cych na awaryjn ych... | Autor: Kocureq | P.H. pisze: jak masz awariÄ to stoisz a jak jedziesz to masz sygnalizowaÄ manewry skrÄtu (z włÄ czonymi awaryjnymi to niemożliwe) jak holujesz pojazd to trójkÄ t w widocznym miejscu na pojeździe holowanym WyłÄ czasz awaryjne, sygnalizujesz manewr, włÄ czasz awaryjne. Takie trudne? -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 22 |
Data: Kwiecien 14 2009 20:09:08 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Slv |
trojkat lepszy i zgodny z przepisami Jasnee, w Polsce! Bo już w takich Niemczech samochód holowany ma mieć włączone światła awaryjne. Ale czego się można po nich spodziewać? Oni nawet latem bez świateł mijania jeżdzą i wojne przegrali! 23 |
Data: Kwiecien 14 2009 21:24:58 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Piotrek | Jasnee, w Polsce! mowimy o przepisach w polsce Bo już w takich Niemczech samochód holowany ma mieć włączone światła a tutaj juz belkotasz bez sensu .... -- pzdr piotrek 24 |
Data: Kwiecien 15 2009 10:18:00 | Temat: Re: widzÄ czasem jeżdżÄ
cych na awaryjn ych... | Autor: Kocureq | Piotrek pisze: WyłÄ czasz awaryjne, sygnalizujesz manewr, włÄ czasz awaryjne. Takie trudne? trojkat lepszy i zgodny z przepisami Owszem, ale gorzej widoczny od swiatel awaryjnych. Zwlaszcza, jak masz do celu 20 km po trasie - zbyt czesto sie trafiaja mlodzi gniewni "o za kapelusznik jedzie 60 na godzine po Krakowskiej!" i wyprzedzaja i zaraz probuja sie wepchnac przed holowany samochod. -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 25 |
Data: Kwiecien 16 2009 10:17:31 | Temat: Re: widzÄ czasem jeżdżÄ
cych na awaryjn ych... | Autor: Kocureq | badzio pisze: Ale jak bedziesz jechal na awaryjnych to mlody gniewny pomysli 'co za No to już musi byÄ strasznie gniewny egzemplarz :) Nie spotkałem jeszcze takowego. A takiego, co siÄ chciał miÄdzy auto holujÄ ce i holowane wrypaÄ - owszem. Jakbym mial 20km po trasie to jednak wolalbym odzalowac na lawete. Z tym czasem to nie tak prosto. Znajomy utknÄ ł gdzieĹ na Krakowskiej właĹnie, to zadzwonił, pojechałem. LawetÄ trzeba znaleźÄ, zadzwoniÄ, poczekaÄ aż przyjedzie, załadowaÄ auto i na miejscu rozładowaÄ. -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 26 |
Data: Kwiecien 18 2009 17:23:23 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: neelix |
Wyłączasz awaryjne, sygnalizujesz manewr, włączasz awaryjne. Takie trudne? Nie lepszy. Znajdź jeden pojazd oznakowany zgodnie z prawem. To trudniejsze niż znalezienie grzyba. neelix 27 |
Data: Kwiecien 18 2009 17:22:11 | Temat: Re: widzÄ czasem jeżdżÄ
cych na awaryjnych... | Autor: neelix |
Kiedys w USA znajomy mi pozyczyl na chwile samochod, ktory jak sieabsurdalne to sÄ stany (np nie można przewoziÄ alkoholu w samochodzie za wyjÄ tkiem drogi ze sklepu do domu - trzeba mieÄ paragon) Możliwe. Wystarczy chcieÄ. jak holujesz pojazd to trójkÄ t w widocznym miejscu na pojeździe holowanym Nie w widocznym tyko okreĹlonym. Słabo, ale jednak okreĹlonym. 28 |
Data: Kwiecien 18 2009 17:20:52 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: neelix |
"J.F." writes: Tam to jest normalnie i po ludzku, a u nas pokutuje absurdalna U nas nawet zapisac nie potrafili do czego maja sluzyc awaryjne. Wiekszosc interpretacji przez domoroslych znawców jest bledna. neelix 29 |
Data: Kwiecien 18 2009 20:37:54 | Temat: Re: widzĂŞ czasem jeÂżd¿¹cych na awaryjn ych... | Autor: Kocureq | neelix pisze: U nas nawet zapisac nie potrafili do czego maja sluzyc awaryjne. Wiekszosc interpretacji przez domoroslych znawców jest bledna. A co mamy zapisane? Bo ja kiedyĹ w PoRD szukałem jakiegoĹ zakazu używania awaryjnych podczas jazdy i nie znalazłem. -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 30 |
Data: Kwiecien 19 2009 14:12:16 | Temat: Re: widzê czasem je¿d¿¹cych na awaryjnych... | Autor: neelix |
neelix pisze: Mamy zapisy odnoĹnie sygnalizacji w przypadku awarii lub wypadku. Tam m.in. używa siÄ awaryjnych. neelix 31 |
Data: Kwiecien 19 2009 20:45:53 | Temat: Re: widzĂŞ czasem jeÂżd¿¹cych na awaryjn ych... | Autor: Kocureq | neelix pisze: Mamy zapisy odnoĹnie sygnalizacji w przypadku awarii lub wypadku. Tam m.in. używa siÄ awaryjnych. Owszem, a co zakazuje używania w innych sytuacjach? -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 32 |
Data: Kwiecien 21 2009 13:23:52 | Temat: Re: widzê czasem je¿d¿¹cych na awaryjnych... | Autor: neelix |
neelix pisze: Nie może byÄ wolnej amerykanki. neelix 33 |
Data: Kwiecien 21 2009 14:08:56 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: masti | Dnia Tue, 21 Apr 2009 13:23:52 +0200, neelix napisał(a): Użytkownik "Kocureq" napisał w wiadomoĹci podoba mi siÄ jak o przestrzeganiu przepisów mówi ktoĹ kto deklaruje, ze je z definicji łamie -- mst <at> gazeta <.> pl Jeep Grand Cheeroke 4.0L, Ford Mondeo 1,8 "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 34 |
Data: Kwiecien 23 2009 09:54:46 | Temat: Re: widzĂŞ czasem jeÂżd¿¹cych na awaryjn ych... | Autor: Kocureq | neelix pisze: Owszem, a co zakazuje używania w innych sytuacjach? Nie może byÄ wolnej amerykanki. To inaczej, bo widzÄ, że nie do koĹca rozumiesz ;) Art. 31 konstytucji: Wolnoć człowieka podlega ochronie prawnej. Każdy jest obowiÄ zany szanowaÄ wolnoĹci i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszaÄ do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolnoĹci i praw mogÄ byÄ ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy sÄ konieczne w demokratycznym paĹstwie dla jego bezpieczeĹstwa lub porzÄ dku publicznego, bÄ dź dla ochrony Ĺrodowiska, zdrowia i moralnoĹci publicznej, albo wolnoĹci i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogÄ naruszaÄ istoty wolnoĹci i praw. Jest przepis zezwalajÄ cy na korzystanie ze Ĺwiateł awaryjnych podczas jazdy. Możesz wskazaÄ przepis w PoRD (ustawie, a wiÄc wprowadzajÄ cy ograniczenia zgodnie z powyższym artykułem) który tego zakauje? -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) 35 |
Data: Kwiecien 14 2009 10:03:17 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | J.F. pisze: Po pierwsze - w przypadku holowania prawo dopuszcza wlaczenie zoltych sygnalow blyskowych. To prawda. Pokaz swoje douczenie i zacytuj przepis ktory mowi ze awaryjne takimi nie sa. LOL - będziesz miał dużo większy problem z udowodnieniem, że awaryjne można za takie uznać (w kontekście tego przepisu). Po drugie - latwiej chyba zauwazyc blyskajace awaryjne, niz trojkat wstawiony gdzies gleboko, Przyjmijmy, że to może być jakieś uzasadnienie. a auto byc moze ma niesprawne kierunkowskazy i sygnalizowac skretu i tak nie bedzie. Co nie znaczy, że należy to potraktować jako sytuację normalną - za to się należy mandat, tym bardziej, że było to działanie z premedytacją :) A swoja droga - probowaliscie kiedys ten trojkat wystawic ? Podac auta w ktorych sie to udalo. Udało się we wszystkich, marek nie pamiętam. Było nawet jakieś prosię :) Po trzecie - na czas skrzyzowania awaryjne mozna wylaczyc .. Tyż fakt. BTW - nie jestem przeciwnikiem używania awaryjnych do tego celu, ale jeśli już, to nie to ludzie robią z głową. 36 |
Data: Kwiecien 18 2009 17:27:48 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: neelix |
BTW - nie jestem przeciwnikiem używania awaryjnych do tego celu, Tylko powinien być zapis w prawie. Dopuszcza się .... pod warunkiem sygnalizowania manewrów. A co za problem zrobić awaryjne oddzielnie od kierunków? neelix 37 |
Data: Kwiecien 14 2009 10:56:31 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: JG | J.F. pisze: droga - probowaliscie kiedys ten trojkat wystawic ? Podac auta w ktorych sie to udalo.(...) Mi podobało się wystawianie trójkąta i wyciąganie zaczepu holowniczego w Sceniku z padniętym bezpiecznikiem głównym - spalił przy okazji padnięcia sprzęgła i koła dwumasowego. Było to tuż przed Wigilią, a w samochodzie było pełno zakupów. I tak - nie mogliśmy się dostać do bagażnika, bo zamek tylnej klapy jest elektryczny. Wejść przez 2. rząd da się, po odsunięciu foteli... które mają regulację elektryczną. W końcu jakoś się udało wyciągnąć i umocować nieszczęsny trójkąt, zakleszczając go o ramkę tylnej szyby. Ale i tak późniejsze holowanie takiego auta nie należało do przyjemności, brak wycieraczek w nawet lekkiej mżawce dawał się we znaki ;) pozdrawiam, JG 38 |
Data: Kwiecien 14 2009 11:26:35 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | JG pisze: Mi podobało się wystawianie trójkąta i wyciąganie zaczepu holowniczego w Sceniku z padniętym bezpiecznikiem głównym - spalił przy okazji padnięcia sprzęgła i koła dwumasowego. Było to tuż przed Wigilią, a w samochodzie było pełno zakupów. I tak - nie mogliśmy się dostać do bagażnika, bo zamek tylnej klapy jest elektryczny. Nie sądzisz, że samochód w takim stanie bardziej się kwalifikuje do jazdy na lawecie, a nie do holowania? 39 |
Data: Kwiecien 14 2009 11:34:03 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: JG | Artur 'futrzak' Maśląg pisze: Nie sądzisz, że samochód w takim stanie bardziej się kwalifikuje doOczywiście. I laweta potem zabrała samochód do warsztatu (przy okazji nie polecam HOLPOLu). Musieliśmy go jednak usunąć z miejsca dla niepełnosprawnych, na którym został tymczasowo zaparkowany. Dystans wyniósł 1,5 km, więc stwierdziliśmy, że tak będzie najsensowniej. pozdrawiam, JG 40 |
Data: Kwiecien 14 2009 12:11:51 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | JG pisze: Artur 'futrzak' Maśląg pisze: Ano właśnie :) Dlatego też bez sensu w takich sytuacjach jest używanie trójkąta, a powinno się do tego użyć awaryjnych :) Ja to nazywam normalnością :) Problem w tym, że jak pozwoli się u nas holować na awaryjnych tak jak teraz często się to odbywa (holowanie po 90km/h na dłuższych trasach) to znów dobry przepis pozwoli na patologię, a pół pms będzie twierdziło, że wolno, ponieważ nikt nie napisał, że wolno to robić tylko do 2km, a jak wpiszą 2km, to się człowiek dowie, że za 2km 10 metrów mandat się należy :) 41 |
Data: Kwiecien 14 2009 10:20:07 | Temat: Re: widz? czasem je?d??cych na awaryjnych... | Autor: Kaziu | J.F. wrote: kierunkowskazy i sygnalizowac skretu i tak nie bedzie. A swoja Opel Corsa B. Dalo sie go ustawic tak zeby stal stabilnie, ale jak komus nie zalezy to powie ze sie nie da. -- Kaziu 42 |
Data: Kwiecien 14 2009 13:24:05 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Axel | "J.F." wrote in message Po drugie - latwiej chyba zauwazyc blyskajace awaryjne, niz trojkat Taaa... tyle, ze wtedy nie wolno holowac takiego samochodu... A swoja droga - probowaliscie kiedys ten trojkat wystawic ? Podac auta w Fiat Uno, DU Nubira kombi - bez problemu. W Vectrach nie testowalem, bo na szczescie nie wymagaly nigdy holowania... -- Axel 43 |
Data: Kwiecien 14 2009 13:53:30 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: P.H. |
Użytkownik "MAD" napisał w >> Ludzie nie kumaja, ze awaryjne powinny sygnalizowac brak ruchu.A przaepraszam, w jakim kolorze są awaryjne? ŻÓŁTE? no ale czemu awaryjne a nie np lewy kierunkowskaz?? 2x mniej prądu zepsuty parch zużyje i jaka oszczędność dla środowiska (w skali tysięcy holowanych aut w roku) 44 |
Data: Kwiecien 14 2009 14:34:10 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Michal Jankowski | Bard13 writes: A przaepraszam, w jakim kolorze są awaryjne? ŻÓŁTE? Światła awaryjne są barwy żółtej samochodowej. Dokładny opis wszystkich barw świateł używanych w samochodach jest w Konwencji Wiedeńskiej. A co? MJ 46 |
Data: Kwiecien 14 2009 21:27:14 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: J.F. | Użytkownik "Bard13" Po pierwsze - w przypadku holowania prawo dopuszcza wlaczenie A co - moze czerwone ? Po drugie - latwiej chyba zauwazyc blyskajace awaryjne, niz Problem w tym ze kiepsko informuja. W odroznieniu od np ograniczen predkosci, wyprzedzania itp, ktore zapewne olewasz znacznie czesciej :-) J. 47 |
Data: Kwiecien 15 2009 09:09:37 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Michal Jankowski | Bard13 writes: >A przaepraszam, w jakim kolorze są awaryjne? ŻÓŁTE? Ktoś cię oszukał. Samochody nie mają żadnych pomarańczowych świateł. MJ 48 |
Data: Kwiecien 16 2009 12:47:54 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Tomasz K. Czarnecki | droga - probowaliscie kiedys ten trojkat wystawic ? Podac auta w ktorych Mi się udało w Golfie 4 variant - kwestia trochę pomyśleć i mieć czym ten trójkąt zamocować. Trójkąt wisiał sobie pod tylną szybą po _lewej_ stronie pojazdu i uprzedzę pytanie - nie uszkodził lakieru :) Tomasz 49 |
Data: Kwiecien 18 2009 17:36:31 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: neelix |
droga - probowaliscie kiedys ten trojkat wystawic ? Podac auta w ktorych sie to udalo. Teraz pytanie czy kabina to jest tył pojazdu? Dla mnie tył pojazdu jako miejsce oznakowania jest raczej na zewnątrz pojazdu. neelix 50 |
Data: Kwiecien 16 2009 22:04:22 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Tue, 14 Apr 2009 09:24:43 +0200, J.F. napisał(a): Po pierwsze - w przypadku holowania prawo dopuszcza wlaczenie Ano nie są - artykuł 2. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 51 |
Data: Kwiecien 18 2009 17:06:22 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: neelix |
Użytkownik "MAD" napisał w wiadomości W większości przypadków nie ma takiej możliwośći, bo niby jak? Na sznurku by rysował lakier? Jakiś debil wymyślił to oznakowanie. U nas to norma. Pojazdy powinny najpierw mieć odpowiednie gniazda do mocowania. Nie ma to pomyslodawce potraktować z buta. Po trzecie - na czas skrzyzowania awaryjne mozna wylaczyc .. Zgadzam się. neelix 52 |
Data: Kwiecien 21 2009 11:32:42 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: Jackare |
Po pierwsze - w przypadku holowania prawo dopuszcza wlaczenie Prawo także określa sposób holowania oraz dokładnie mówi jakie światła mają być włączone i nie ma tam ani słowa o awaryjnych a żółte błyskowe to kogut. Idąc po Twojej linii interpretacji zółtym błyskowym może być też kierunkowskaz. Nie chce mi się szukać, ale zapewne jest w PoRD zdefiniowane co to jest sygnał błyskowy. Jeżeli samochód ma niesprawne światła lub kierunkowskazy nie może być holowany i należy go transportować na lawecie. -- Jackare 53 |
Data: Kwiecien 21 2009 13:26:17 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: neelix |
Za dużo wyczytałeś tzn. sam sobie dorobiłeś teorię. PoRD wbrew pozorom w istotnych sprawach jest milczący. neelix 54 |
Data: Kwiecien 18 2009 17:03:24 | Temat: Re: widzę czasem jeżdżących na awaryjnych... | Autor: neelix |
Ludzie nie kumaja, ze awaryjne powinny sygnalizowac brak ruchu. Stanie. Jeśli potrafiłby jeden z drugim wyłączyć je przez manewrem i włączyć kierunkowskaz to holowanie na awaryjnych nie było by takie głupie. Wystarczy zrobić tak by kierunek wyłączał awaryjne. Przynajmniej wiadomo, że ktoś kogoś holuje, bo te leżące trójkąty na półce(dlaczego są w kabinie?) zamiast być na tyle pojazdu z lewej strony lub ich brak jest jeszcze gorszy. neelix 55 |
Data: Kwiecien 14 2009 12:13:54 | Temat: Re: widzÄ czasem jeżdżÄ
cych na awaryjn ych... | Autor: Kocureq | Icek pisze: Ludzie nie kumaja, ze awaryjne powinny sygnalizowac brak ruchu. Stanie. A jaki przepis tak mówi? -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ ] |_|_|)___) |