W październiku 2011 pisałem o sprawie przeciw AXA o odszkodowanie.
Sprawca zmienił zdanie i AXA odmówiła wypłaty z OC.
Szkoda w Astrze II. Do wymiany lampy przód i zderzak.
Do malowania maska, błotnik i jakieś-tam pierdoły.
Wyceniona na około 7.500,00.

Po 5 rozprawach, wezwaniu 4 rzeczoznawców sprawa została
wygrana. Czekam na uprawomocnienie wyroku. Adwokaci
twierdzą, że ubezpieczyciele raczej się nie odwołują
od takich wyroków.

Z ciekawostek. Jeden z rzeczoznawców wycenił szkodę na 8.000.
Wg opinii prawników ubezpieczyciele tacy bardzo często
odmawiają wypłaty, ponieważ nie wiele osób decyduje się
na rozprawę. Tak więc tyle w temacie.

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

W dniu 2013-02-11 23:31, megrims pisze:

Po 5 rozprawach, wezwaniu 4 rzeczoznawców sprawa została
wygrana.

Czekam na uprawomocnienie wyroku.

Adwokaci
twierdzą, że ubezpieczyciele raczej się nie odwołują
od takich wyroków.

Z ciekawostek. Jeden z rzeczoznawców wycenił szkodę na 8.000.
Wg opinii prawników ubezpieczyciele tacy bardzo często
odmawiają wypłaty, ponieważ nie wiele osób decyduje się
na rozprawę. Tak więc tyle w temacie.

Jak wypłacają "bezsporną kwotę" wzywam ich do zapłaty
pozostałej kwoty w oparciu o eurotax np, i kopię realnie złożonego pozwu
z informacją o możliwości wycofania tegoż, co równoznaczne będzie z
zmniejszeniem ich straty o koszty zastępstwa, postępowania i powołania
biegłych. Zazwyczaj działa.

W dniu 2013-02-13 16:16, h.w.d.p. pisze:

a moglbys poradzic co zrobic w sytuacji gdy od pol roku nie chca
wyslac bezspornej czekajac niby na wyrok sadu, ktory juz od
dawna jest u nich bo sam im dostarczylem. mam juz dosyc robienia
mnie w chuja.

W dniu 2013-02-13 16:28, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

W dniu 2013-02-13 16:16, h.w.d.p. pisze:

a moglbys poradzic co zrobic w sytuacji gdy od pol roku nie chca
wyslac bezspornej czekajac niby na wyrok sadu, ktory juz od
dawna jest u nich bo sam im dostarczylem. mam juz dosyc robienia
mnie w chuja.

Wyrok zasądzający bezsporną ?
Skoro prawomocny - to do komornika za pośrednictwem radcy prawnego
(koszty zastępstwa w egzekucji).

Jeśli mówisz o wyroku określającym winę sprawcy zdarzenia wywołujący
roszczenie z tyt OC - pozwać o bezsporną ubezpieczyciela biorąc radcę
(koszty zastępstwa) , i do komornika za pośrednictwem radcy prawnego
(koszty zastępstwa w egzekucji). Gdzie tu polityka ?

Chyba, że masz na myśli wyrok orzekający o rozwodzie premiera ;)

W dniu 2013-02-13 16:43, h.w.d.p. pisze:

kwota bezsporna jest niewielka bo 1500 zl, ale kozt naprawy
wyliczyli dwa razy wiekszy.

W dniu 2013-02-13 16:58, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:> W dniu 2013-02-13 16:43, h.w.d.p. pisze:
>
>
>> kwota bezsporna jest niewielka bo 1500 zl, ale kozt naprawy
>> wyliczyli dwa razy wiekszy.
>
> 1. Wezwanie do zapłaty kwoty bezspornej.
> 2. Brak wpłaty = pozew.
>
> Nie rozumiem twoich wątpliwości.
>

nie jestem biegly w takich akcjach.
wlasnie napisalem wezwanie do zaplaty. mam zamiar to wyslac jutro poleconym.
i teraz tak. czy jest sens dolaczac kopie pozwu ktory mam zamiar zlozyc?


osobna sprawa to wezwanie i ewentualny pozew w temacie kosztu naprawy i tez sie tym zajme ale chcialbym choc te 1,5k dostac bo by sie przydalo aktualnie :D

W dniu 2013-02-13 17:08, h.w.d.p. pisze:

nie jestem biegly w takich akcjach.
wlasnie napisalem wezwanie do zaplaty. mam zamiar to wyslac
jutro poleconym.
i teraz tak. czy jest sens dolaczac kopie pozwu ktory mam zamiar
zlozyc?

osobna sprawa to wezwanie i ewentualny pozew w temacie kosztu
naprawy i tez sie tym zajme ale chcialbym choc te 1,5k dostac bo
by sie przydalo aktualnie :D

On 13.02.2013 16:43, h.w.d.p. wrote:

wyrok o winie sprawcy. zapadl w polowie grudnia i gdyby nie przypadek ze
sie o tym dowiedzialem, to prawdopodobnie dupska by nikt nie ruszyl w
ubezpieczalni. poinformowalem ich o tym miesiac pozniej od razu jak sie
dowiedzialem, na drugi dzien wyslali pismo do sadu. i czekam jak idiota.
tydzien temu przypadkowo sie dowiedzialem ze wyslali nie do tego sadu co
trzeba i sam uzyskalem odpis wyroku i od razu im wyslalem. oni nadal
twierdza ze sad nie odpowiedzial.

W dniu 2013-02-13 16:59, Michoo pisze:

On 13.02.2013 16:43, h.w.d.p. wrote:

wyrok o winie sprawcy. zapadl w polowie grudnia i gdyby nie przypadek ze
sie o tym dowiedzialem, to prawdopodobnie dupska by nikt nie ruszyl w
ubezpieczalni. poinformowalem ich o tym miesiac pozniej od razu jak sie
dowiedzialem, na drugi dzien wyslali pismo do sadu. i czekam jak idiota.
tydzien temu przypadkowo sie dowiedzialem ze wyslali nie do tego sadu co
trzeba i sam uzyskalem odpis wyroku i od razu im wyslalem. oni nadal
twierdza ze sad nie odpowiedzial.

Sprawa w sądzie o wypłatę + pismo do nich, że wycofasz jak zapłacą.
Wyrok nakazowy to zazwyczaj kwestia kilku tygodni.

On Wed, 13 Feb 2013, h.w.d.p. wrote:

ubezpieczalni. poinformowalem ich o tym miesiac pozniej od razu jak sie dowiedzialem, na drugi dzien wyslali pismo do sadu. i czekam jak idiota. tydzien temu przypadkowo sie dowiedzialem ze wyslali nie do tego sadu co trzeba i sam uzyskalem odpis wyroku i od razu im wyslalem. oni nadal twierdza ze sad nie odpowiedzial.

W dniu 2013-02-13 17:54, Gotfryd Smolik news pisze:

On Wed, 13 Feb 2013, h.w.d.p. wrote:

ubezpieczalni. poinformowalem ich o tym miesiac pozniej od razu jak
sie dowiedzialem, na drugi dzien wyslali pismo do sadu. i czekam jak
idiota. tydzien temu przypadkowo sie dowiedzialem ze wyslali nie do
tego sadu co trzeba i sam uzyskalem odpis wyroku i od razu im
wyslalem. oni nadal twierdza ze sad nie odpowiedzial.

  Zwróć uwagę, że MAJĄ RACJĘ.
  Oczywiście robią Cię w balona, ale najwyraźniej musisz BARDZO uważać
na to co mówisz, a już zupełnie na to co piszesz, bo jeszcze wyjdzie
że to Ty kręcisz i jesteś pieniaczem.

  Oczywiście, że sąd ich nie poinformował, jeśli to Ty ich poinformowałeś,
a nie sąd!

pzdr, Gotfryd

co ja niby krece? ja unikam odpowiedzialnosci? nie.
najpierw frajer nie przyznaje sie do winy mimo ze mam nagranie z kamery
i widzi co zrobil. sam dzwoni na policje, po czym oddala sie z miejsca
zdarzenia. czekam jak idiota do 2 w nocy. pare dni pozniej frajer nie
przyjmuje mandatu i znow czekam na sad jak duren.
pozniej ubezpieczalnia robi ze mnie durnia przez kilka miesiecy.
i ty mowisz ze ja cos krece?

On Wed, 13 Feb 2013, h.w.d.p. wrote:

co ja niby krece?

ja unikam odpowiedzialnosci? nie.

i ty mowisz ze ja cos krece?

  Oni Ci w kółko odpowiadają że "sąd ich nie poinformował".
  Oczywisty błąd w założeniu, tyle, że to jest prawda!
  Prawda do niczego nikomu niepotrzebna, najwyraźniej.
  Skoro im nie grozisz komornikiem, to zakładają że
tego nie wiesz i bawią się w ciuciubabkę.
  W razie czego niewinna mina, "no przecież pisaliśmy
samą prawdę, mógł pan powiedzieć, doszlibyśmy do
porozumienia, po co zaraz komornik" :P
  Daj znać, czy przypadkiem tak się nie skończyło :)

  Jeszcze raz: "oczywiście robią Cię w balona"

W dniu 2013-02-14 01:40, h.w.d.p. pisze:

sprobuje sie zabawic w wezwanie do zaplaty, zpbaczymy co
odpowiedza :)

Nie patrz co odpowiedzą. Zakreśl w wezwaniu 7 dniowy do zapłaty - i
jeśli kasa nie wpłynie - pozwij (koniecznie weź radcę prawnego; nie
doć, że on zrobi to profesjonalniej od ciebie, to jeszcze
ubezpieczyciel za swoje cwaniactwo zapłaci koszty zastępstwa
procesowego), a następnie skieruj BEZ KOLEJNEGO WEZWANIA sprawę do
egzekucji komorniczej, również za pośrednictwem radcy - by
ubezpieczyciel za swoje cwaniactwo zapłacił koszty zastępstwa w
egzekucji. We wniosku egzekucyjnym radna koniecznie niech wskaże
zapytanie do KAĹťDEGO BANKU w polsce (lista na stronie KIR), zapytania do
rejestrów statków morskich/śródlądowych/powietrznych/
ZAIKSY/UIKSY/PIERDIKSY. DO tego zapytanie o posiadanie nieruchomości
skierowane do każdego powiatu, i okaże się, że miast zapłacić
kulturalnie 1500 PLN, zapłacą 1500 PLN + 5000 kosztów.

W egzekucji komorniczej największe koszty jakie widziałem wyniosły dla
kwoty 1200 PLN równo 17 000 :)

Thu, 14 Feb 2013 02:16:37 +0100, w  "Rafał
\"SP\" Gil"  napisał(-a):

Nie patrz co odpowiedzą. Zakreśl w wezwaniu 7 dniowy do zapłaty
- i jeśli kasa nie wpłynie - pozwij (koniecznie weź radcę
prawnego; nie dość, że on zrobi to profesjonalniej od ciebie, to
jeszcze ubezpieczyciel za swoje cwaniactwo zapłaci koszty
zastępstwa procesowego), a następnie skieruj BEZ KOLEJNEGO
WEZWANIA sprawę do egzekucji komorniczej, również za

W dniu 2013-02-15 11:04,  pisze:

Nie patrz co odpowiedzą. Zakreśl w wezwaniu 7 dniowy do zapłaty
- i jeśli kasa nie wpłynie - pozwij (koniecznie weź radcę
prawnego; nie doć, że on zrobi to profesjonalniej od ciebie, to
jeszcze ubezpieczyciel za swoje cwaniactwo zapłaci koszty
zastępstwa procesowego), a następnie skieruj BEZ KOLEJNEGO
WEZWANIA sprawę do egzekucji komorniczej, również za

Jest we Wrocku jakiś radca co podejmie się tego dla 40zł? :)

Mon, 11 Feb 2013 23:31:49 +0100, w  megrims
 napisał(-a):

Z ciekawostek. Jeden z rzeczoznawców wycenił szkodę na 8.000.
Wg opinii prawników ubezpieczyciele tacy bardzo często
odmawiają wypłaty, ponieważ nie wiele osób decyduje się
na rozprawę. Tak więc tyle w temacie.

Cóz, ja chyba będę się sądził z Link4 o 40zł odsetek za opóźnione odszkodowanie
:).

W dniu 2013-02-13 15:43, h.w.d.p. pisze:

Cóz, ja chyba będę się sądził z Link4 o 40zł odsetek za opóźnione
odszkodowanie
:).

ja o 12 za oplate za odpis wyroku :)

Wed, 13 Feb 2013 19:43:30 +0100, w  megrims
 napisał(-a):

W dniu 2013-02-13 15:43, h.w.d.p. pisze:
>> Cóz, ja chyba będę się sądził z Link4 o 40zł odsetek za opóźnione
>> odszkodowanie
>> :).
>>
>
> ja o 12 za oplate za odpis wyroku :)
a ja o 3,39 za przeterminowany serek w Biedronce.