Grupy dyskusyjne   »   wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzo ny (?) D5000

wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzo ny (?) D5000



1 Data: Grudzien 11 2009 17:46:54
Temat: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Marek 

Najprawdpopdobniej nie wyłączyłem sobe nikona D 5000 i włączoneg zostawiłem
w torbie. Od kilkunastu godzin mnie w domu nie ma, wracam w środę. Czy on
się sam wyłączy, czy raczej powinienem się wrócić i wyłączyć żeby uniknąć
jakiś problemów ? (35 km)



2 Data: Grudzien 11 2009 17:58:54
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Lol 


Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

Najprawdpopdobniej nie wyłączyłem sobe nikona D 5000 i włączoneg
zostawiłem
w torbie. Od kilkunastu godzin mnie w domu nie ma, wracam w środę. Czy on
się sam wyłączy, czy raczej powinienem się wrócić i wyłączyć żeby uniknąć
jakiś problemów ? (35 km)

Spokojnie - to nie żelazko...

--
Lol

3 Data: Grudzien 11 2009 18:03:00
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Marek 

Dnia Fri, 11 Dec 2009 17:58:54 +0100, Lol napisał(a):

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

Najprawdpopdobniej nie wyłączyłem sobe nikona D 5000 i włączoneg
zostawiłem
w torbie. Od kilkunastu godzin mnie w domu nie ma, wracam w środę. Czy on
się sam wyłączy, czy raczej powinienem się wrócić i wyłączyć żeby uniknąć
jakiś problemów ? (35 km)

Spokojnie - to nie żelazko...

:) ale nowy aparat i swiezo naladowana bateria. Gdyby cos to szafay nie mam....

4 Data: Grudzien 11 2009 18:12:27
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Lol 



Spokojnie - to nie żelazko...

:) ale nowy aparat i swiezo naladowana bateria. Gdyby cos to szafay nie
mam....

Szafa ocaleje - aparat wyłączy się i tyle.

--
Lol

5 Data: Grudzien 11 2009 18:26:24
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Marek 

Dnia Fri, 11 Dec 2009 18:12:27 +0100, Lol napisał(a):

Spokojnie - to nie żelazko...

:) ale nowy aparat i swiezo naladowana bateria. Gdyby cos to szafay nie
mam....

Szafa ocaleje - aparat wyłączy się i tyle.

jest tam auto power off lub coś w tym rodzaju ? Czy /pomijając jakiś
wypadek/ ten aparat się nie uszkodzi ?
Swoją drogą aparat włączany guzikiem (a nie przełącznikiem) daje większą
pewność, ze "pójdzie spać" jak się go zostawi....

6 Data: Grudzien 11 2009 18:28:27
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: ...:::Tomek:::... 

Marek wrote:

jest tam auto power off lub coś w tym rodzaju ? Czy /pomijając jakiś
wypadek/ ten aparat się nie uszkodzi ?
Swoją drogą aparat włączany guzikiem (a nie przełącznikiem) daje
większą pewność, ze "pójdzie spać" jak się go zostawi....

W najgorszym wypadku będzie działać do momentu wyczerpania się baterii i wtedy się wyłączy. Czyżby to Twój pierwszy sprzęt? :-)

--
Pozdrawiam
Tomek

7 Data: Grudzien 11 2009 18:33:43
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Marek 

Dnia Fri, 11 Dec 2009 18:28:27 +0100, ...:::Tomek:::... napisał(a):

Marek wrote:
jest tam auto power off lub coś w tym rodzaju ? Czy /pomijając jakiś
wypadek/ ten aparat się nie uszkodzi ?
Swoją drogą aparat włączany guzikiem (a nie przełącznikiem) daje
większą pewność, ze "pójdzie spać" jak się go zostawi....

W najgorszym wypadku będzie działać do momentu wyczerpania się baterii i
wtedy się wyłączy. Czyżby to Twój pierwszy sprzęt? :-)

pierwsza lustrzanka i pierwszy z przełąćznkiem. A po fali wybuchajacych
i-phonów, palących się aku w laptopach mam czarne wizje :)Aparat nowy, więc
"nie wygrzany" i nie zdążyły się ujawnić żadne wady. A że w torbie i w
szafie obok ubrań to wyobraźnia pracuje :) Czy on się w ogóle grzeja jak
jest jedynie właczony ?

8 Data: Grudzien 11 2009 18:37:57
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Janko Muzykant 

Marek pisze:

pierwsza lustrzanka i pierwszy z przełąćznkiem. A po fali wybuchajacych
i-phonów, palących się aku w laptopach mam czarne wizje :)

A myślisz, że jak przełączysz w pozycję ''off'', to jest wyłączony? :)
A jak wyjmiesz baterię, to ta już na pewno nie wybuchnie?
A tak serio to ja bym się obawiał tego wyjazdu. Pokonać 35km w dzisiejszych czasach to spore ryzyko.

"nie wygrzany" i nie zdążyły się ujawnić żadne wady. A że w torbie i w
szafie obok ubrań to wyobraźnia pracuje :) Czy on się w ogóle grzeja jak
jest jedynie właczony ?

Oj, a może by tak uruchomić wiedzę z fizyki z podstawówki? No ile się taki aparat nagrzeje z bateryjki, co ma kilka watogodzin?

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/amerykańscy naukowcy odkryli, że stres jest niezdrowy/

9 Data: Grudzien 12 2009 12:19:04
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Jurekk 


Marek pisze:
  > Oj, a może by tak uruchomić wiedzę z fizyki z podstawówki? No ile się
taki aparat nagrzeje z bateryjki, co ma kilka watogodzin?


chyba, że jeszcze jest podłączona bomba dla tesciowej do tego aparatu, a teściowej nie ma, to wtedy nic nie wyjdzie, to lepiej jedź i wyłącz go ;)))

10 Data: Grudzien 11 2009 09:44:33
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: TomekM 

pierwsza lustrzanka i pierwszy z przełąćznkiem. A po fali wybuchajacych
i-phonów, palących się aku w laptopach mam czarne wizje :)Aparat nowy, więc
"nie wygrzany" i nie zdążyły się ujawnić żadne wady. A że w torbie i w
szafie obok ubrań to wyobraźnia pracuje :) Czy on się w ogóle grzeja jak
jest jedynie właczony ?

Spoko jako sklerotyk mówię z własnego doświadczenia, że nic się nie
stanie ;)
Często zapominam wyłączyć, chyba nawet nie ma to większego wpływu na
rozładowanie baterii.
Chyba w tym stanie czuwania nie ciągnie za dużo prądu.

11 Data: Grudzien 11 2009 22:27:49
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: KILu 

Marek wrote:

jest tam auto power off lub coś w tym rodzaju ? Czy /pomijając jakiś
wypadek/ ten aparat się nie uszkodzi ?
Swoją drogą aparat włączany guzikiem (a nie przełącznikiem) daje większą
pewność, ze "pójdzie spać" jak się go zostawi....

To, ze aparat jest wlaczony, nie znaczy, ze jest... wlaczony. Choc brzmi
to absurdalnie, tak wlasnie jest - elektronika tego rodzaju przechodzi w
tryb stand by gdy nie jest uzywana. Zreszta podejrzewam, ze taki pstryczek
nie robi nic poza wylaczaniem przyciskow - w Pentaksach i Olympusie czesto
zostawialem przelacznik w pozycji On i jakos nic zlego sie nie dzialo,
nawet nie zauwazylem by akumulator szybciej sie przez to rozladowywal.
Na marginesie, kazdy akumulator li-ion ma wbudowane zabezpieczenia,
chroniace go m.in. przed zwarciem czy przegrzaniem, ale takze przed
calkowitym rozladowaniem przez urzadzenie. Inna sprawa, ze mialem do
czynienia z akumulatorami, ktore samoczynnie (?) rozladowaly sie do zera
(0V na samym ogniwie) i udawalo sie je wskrzesic.

--
KILu

12 Data: Grudzien 16 2009 21:38:18
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Filip J 

Użytkownik "KILu"  napisał w wiadomości

Na marginesie, kazdy akumulator li-ion ma wbudowane zabezpieczenia,
chroniace go m.in. przed zwarciem czy przegrzaniem, ale takze przed
calkowitym rozladowaniem przez urzadzenie.
Poprawka - akumulator z zabezpieczeniami ma zabezpieczenia ;)
Można spokojnie kupić takie które ich nie mają.
Pozdrawiam
FJ

13 Data: Grudzien 11 2009 18:34:48
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: mt 

Marek pisze:

Najprawdpopdobniej nie wyłączyłem sobe nikona D 5000 i włączoneg zostawiłem
w torbie. Od kilkunastu godzin mnie w domu nie ma, wracam w środę. Czy on
się sam wyłączy, czy raczej powinienem się wrócić i wyłączyć żeby uniknąć
jakiś problemów ? (35 km)

Jak już Ci pisano, nie ma obawy, aparat przejdzie w stan czuwania.

--
marcin

14 Data: Grudzien 11 2009 21:24:06
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włÄ…ćzo ny (?) D5000
Autor: dominik 

Marek wrote:

Najprawdpopdobniej nie wyłÄ…czyłem sobe nikona D 5000 i włÄ…czoneg zostawiłem
w torbie. Od kilkunastu godzin mnie w domu nie ma, wracam w środę. Czy on
się sam wyłÄ…czy, czy raczej powinienem się wrócić i wyłÄ…czyć żeby uniknąć
jakiś problemów ? (35 km)

Zupełnie możesz sobie odpuścić jakikolwiek aparat by to był.
Znam kilku panów którzy zawsze mają włÄ…czony aparat - cokolwiek by robili z nim lub nie.

d.

15 Data: Grudzien 11 2009 22:13:36
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: przybysz 


Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

Najprawdpopdobniej nie wyłączyłem sobe nikona D 5000 i włączoneg
zostawiłem
w torbie. Od kilkunastu godzin mnie w domu nie ma, wracam w środę. Czy on
się sam wyłączy, czy raczej powinienem się wrócić i wyłączyć żeby uniknąć
jakiś problemów ? (35 km)

Mój d90 po tygodniu nie wykazał zuzycia baterii

16 Data: Grudzien 12 2009 20:47:25
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Norbert 

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

Najprawdpopdobniej nie wyłączyłem sobe nikona D 5000 i włączoneg
zostawiłem
w torbie. Od kilkunastu godzin mnie w domu nie ma, wracam w środę. Czy on
się sam wyłączy, czy raczej powinienem się wrócić i wyłączyć żeby uniknąć
jakiś problemów ? (35 km)

Ja kiedys przysnalem z wlaczonym aparatem bo przegladalem zdjecia w lozku i
do rana dzialal w trybie standby, wcisniecie spustu go ozywilo a bateria
byla full, wiec nie masz sie co bac :)

17 Data: Grudzien 12 2009 21:21:39
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: scooby 

Marek pisze:

Najprawdpopdobniej nie wyłączyłem sobe nikona

a lodówkę też wyłączasz, jak wychodzisz z domu ?

"BP, MSPANC :)"

pzdr, scby

18 Data: Styczen 05 2010 17:46:34
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włÄ…ćzony (?) D5000
Autor: nb 

at Sat 12 of Dec 2009 21:21, scooby wrote:

Marek pisze:
Najprawdpopdobniej nie wyłÄ…czyłem sobe nikona

a lodówkę też wyłÄ…czasz, jak wychodzisz z domu ?

"BP, MSPANC :)"


Się nie śmiej!!!
Kiedyś wybierałem się upalnego lata do wczasującej rodziny.
Sprawdziłem gaz, wodę, w lodówce przekręciłem termoregulator
na ciut wyższą temperaturę (szroniła strasznie), Ale tuż
przed samym wyjściem, za podszeptem diabła pewnie, wyłÄ…czyłem
bezpieczniki elektryczne (iskrzyły wcześniej trochę, więc jestem
po części usprawiedliwiony).
Po trzech dniach w lodowce wytworzyła się mieszanka zwalająca
z nóg. I co ciekawe, najbardziej nie narozrabiała wysokobiałkowa
padlina, tylko zwykła sałata.


PS
Często zdarza mi się zostawić na dłużej (do tygodnia) włÄ…czony
aparat. Jedyny problem to nerwy, bo aparat się zepsuł, kiedy
wyłÄ…czałem myśląc, że włÄ…czam.


--
nb

19 Data: Styczen 05 2010 16:52:07
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włÄ…ćzony (?) D5000
Autor: kamil 

"nb"  wrote in message

Często zdarza mi się zostawić na dłużej (do tygodnia) włÄ…czony
aparat. Jedyny problem to nerwy, bo aparat się zepsuł, kiedy
wyłÄ…czałem myśląc, że włÄ…czam.

Nie uzywalem ostatnio aparatu dobre 1.5 miesiaca, lezal w torbie wlaczony (30D). Wiem, ze to niesamowite i napewno nikt nie uwierzy, ale nic mu sie nie stalo. ;-)



Pozdrawiam
Kamil

20 Data: Styczen 05 2010 17:59:14
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włÄ…ćzony (?) D5000
Autor: nb 

at Tue 05 of Jan 2010 17:52, kamil wrote:

"nb"  wrote in message


Często zdarza mi się zostawić na dłużej (do tygodnia) włÄ…czony
aparat. Jedyny problem to nerwy, bo aparat się zepsuł, kiedy
wyłÄ…czałem myśląc, że włÄ…czam.

Nie uzywalem ostatnio aparatu dobre 1.5 miesiaca, lezal w torbie
wlaczony (30D). Wiem, ze to niesamowite i napewno nikt nie uwierzy,
ale nic mu sie nie stalo. ;-)

Jeśli przekonać, że aparat w trakcie uśpienia zachowuje się
jak zegarek, łatwiej uwierzyć.


--
nb

21 Data: Styczen 05 2010 17:05:49
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włÄ…ćzony (?) D5000
Autor: kamil 



"nb"  wrote in message

at Tue 05 of Jan 2010 17:52, kamil wrote:

"nb"  wrote in message


Często zdarza mi się zostawić na dłużej (do tygodnia) włÄ…czony
aparat. Jedyny problem to nerwy, bo aparat się zepsuł, kiedy
wyłÄ…czałem myśląc, że włÄ…czam.

Nie uzywalem ostatnio aparatu dobre 1.5 miesiaca, lezal w torbie
wlaczony (30D). Wiem, ze to niesamowite i napewno nikt nie uwierzy,
ale nic mu sie nie stalo. ;-)

Jeśli przekonać, że aparat w trakcie uśpienia zachowuje się
jak zegarek, łatwiej uwierzyć.

Wlasciwie nie wiem, dlaczego mialby mu taki postoj w trybie ON zaszkodzic, szczegolnie ze szybko sam przechodzi w jakis rodzaj trybu uspienia.



Pozdrawiam
Kamil

22 Data: Styczen 05 2010 18:08:07
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu w���zony (?) D5000
Autor: Gil 

A ja sie pytam.
Jak można na weekend wyjeżdzać bez aparatu?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

23 Data: Grudzien 14 2009 12:26:33
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Kokos 


Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

Najprawdpopdobniej nie wyłączyłem sobe nikona D 5000 i włączoneg
zostawiłem
w torbie. Od kilkunastu godzin mnie w domu nie ma, wracam w środę. Czy on
się sam wyłączy, czy raczej powinienem się wrócić i wyłączyć żeby uniknąć
jakiś problemów ? (35 km)

hehehehehehe
ja bym sie wrócił!
słyszałem ze d5000 zaczyna sie palic jak jest właćzony powyżej 12 godzin...

24 Data: Grudzien 14 2009 20:15:08
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Przemek Lipski 


Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

Najprawdpopdobniej nie wyłączyłem sobe nikona D 5000 i włączoneg
zostawiłem
w torbie. Od kilkunastu godzin mnie w domu nie ma, wracam w środę. Czy on
się sam wyłączy, czy raczej powinienem się wrócić i wyłączyć żeby uniknąć
jakiś problemów ? (35 km)

Ja tam praktycznie nigdy nie wyłaczam aparatu...

Pozdro Przemek

25 Data: Grudzien 14 2009 20:06:18
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włÄ…ćzo ny (?) D5000
Autor: jakuboff 

Marek wrote:

Najprawdpopdobniej nie wyłÄ…czyłem sobe nikona D 5000 i włÄ…czoneg zostawiłem
w torbie. Od kilkunastu godzin mnie w domu nie ma, wracam w środę. Czy on
się sam wyłÄ…czy, czy raczej powinienem się wrócić i wyłÄ…czyć żeby uniknąć
jakiś problemów ? (35 km)

Ja to mam dwa komputery, które chodzą 24/7, nawet jak mnie nie ma przez kilka dni, do tego jakieś ładowarki z akumulatorami, które wiszą na kablach po kilka dni, bo ich nie potrzebuję, zasilacze popodpinane do gniazdek, transformatory, plątanina kabli... Wszystko bzyczy i buczy :) Co więcej, nieodpowiedzialnie i z premedytacją powyciągałem baterie ze wszystkich czujników dymu w domu, bo reagowały z byle powodu i niepotrzebnie mnie denerwowały. Przez większoć czasu nikogo tu nie ma. Musiałbyś mieć niewyobrażalnego pecha, żeby coś Ci się spaliło, skoro mi do tej pory mieszkanie z dymem nie poszło ;)

26 Data: Grudzien 15 2009 02:53:48
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"jakuboff"

Ja to mam dwa komputery, które chodzą 24/7, nawet jak mnie nie
ma przez kilka dni, do tego jakieś ładowarki z akumulatorami,
które wiszą na kablach po kilka dni, bo ich nie potrzebuję,
zasilacze popodpinane do gniazdek, transformatory, plątanina kabli...
Wszystko bzyczy i buczy :) Co więcej, nieodpowiedzialnie i z premedytacją
powyciągałem baterie ze wszystkich czujników dymu w domu, bo reagowały
z byle powodu i niepotrzebnie mnie denerwowały. Przez większość czasu
nikogo tu nie ma. Musiałbyś mieć niewyobrażalnego pecha, żeby coś
Ci się spaliło, skoro mi do tej pory mieszkanie z dymem nie poszło ;)

A ja nie wyłączam światła -- LEDki palą mniej niż niejedno urządzenie w standbaju.
Nie wyłączałem latami ładowarek, nawet nie wyjmowałem zeń akumulatorków.
Komputer pracował z dwoma dyskami lub z jednym dyskiem kilka lat prawie bez przerwy...
Teraz rzadko wyłączam zasilacz notebooka, ale notebook wyłączam dość często, aby
nie grzać blatu w kuchni i nie męczyć wentylatora. Czasami tylko unieruchamiam Operę,
ciągnącą dużo % z CPU.

Długimi latami miałem włączony zasilacz na bodajże 9 voltów, z którego zasilałem
,,pół pokoju'' -- w tym telefony.

Ale baterii z czujników dymu nie wyjmowałem. ;)

--
   .`'.-.          ._.                            .-.
   .'O`-'      ., ; o.'    eneuel@@gmail.com     '.O_'
   `-: chętnie sprzedam niebitego 75-300 III USM o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,;.. ; ;. . ,.;\|/....

27 Data: Grudzien 15 2009 09:01:45
Temat: Re: wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000
Autor: Kokos 


Użytkownik "jakuboff"  napisał w wiadomości

Marek wrote:
Najprawdpopdobniej nie wyłączyłem sobe nikona D 5000 i włączoneg
zostawiłem
w torbie. Od kilkunastu godzin mnie w domu nie ma, wracam w środę. Czy on
się sam wyłączy, czy raczej powinienem się wrócić i wyłączyć żeby uniknąć
jakiś problemów ? (35 km)

Ja to mam dwa komputery, które chodzą 24/7, nawet jak mnie nie ma przez
kilka dni, do tego jakieś ładowarki z akumulatorami, które wiszą na
kablach po kilka dni, bo ich nie potrzebuję, zasilacze popodpinane do
gniazdek, transformatory, plątanina kabli... Wszystko bzyczy i buczy :) Co
więcej, nieodpowiedzialnie i z premedytacją powyciągałem baterie ze
wszystkich czujników dymu w domu, bo reagowały z byle powodu i
niepotrzebnie mnie denerwowały. Przez większość czasu nikogo tu nie ma.
Musiałbyś mieć niewyobrażalnego pecha, żeby coś Ci się spaliło, skoro mi
do tej pory mieszkanie z dymem nie poszło ;)

ekolodzy powinni cie powiesić na kablu...

wyjazd na weekend i zostawiony w domu włąćzony (?) D5000



Grupy dyskusyjne