Jedna z najcieplejszych sytuacji. Nie ma drugiej osoby do pomocy. Tak
wiem, żeby nie wjeżdzać ale czasem się człowiek zapomni.
Jak sobie radzicie? Zatrzymujecie pierwszy nadjeżdzający samochód.
Stawiacie trójkąt? Chyba nieprzystoi kozakowi stawiać trójkąt co?
Pewnie 99% wyjeżdzą na chybił trafił hehe :)
--
Piter
golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka
Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał.
2 |
Data: Pa?dziernik 11 2014 23:44:26 |
Temat: Re: wyjazd pod górkę |
Autor: neoniusz |
W dniu 11.10.2014 o 21:02, PiteR pisze:
Jedna z najcieplejszych sytuacji. Nie ma drugiej osoby do pomocy. Tak
wiem, żeby nie wjeżdzać ale czasem się człowiek zapomni.
Jak sobie radzicie? Zatrzymujecie pierwszy nadjeżdzający samochód.
Stawiacie trójkąt? Chyba nieprzystoi kozakowi stawiać trójkąt co?
Pewnie 99% wyjeżdzą na chybił trafił hehe :)
He?
3 |
Data: Pa?dziernik 12 2014 00:53:15 | Temat: Re: wyjazd pod górkę | Autor: elmer radi radisson |
On 2014-10-11 21:02, PiteR wrote:
Stawiacie trójkąt? Chyba nieprzystoi kozakowi stawiać trójkąt co?
Pewnie 99% wyjeżdzą na chybił trafił hehe :)
gruby bibszon kolego, szerokosci :)
--
memento lorem ipsum
4 |
Data: Pa?dziernik 12 2014 08:38:43 | Temat: Re: wyjazd pod górkę | Autor: Cavallino |
Użytkownik "PiteR" napisał w wiadomości grup
Jedna z najcieplejszych sytuacji. Nie ma drugiej osoby do pomocy. Tak
wiem, żeby nie wjeżdzać ale czasem się człowiek zapomni.
Jak sobie radzicie? Zatrzymujecie pierwszy nadjeżdzający samochód.
Stawiacie trójkąt? Chyba nieprzystoi kozakowi stawiać trójkąt co?
Ale po co. bo nie bardzo rozumiem?
Nie trafiasz z zatrzymaniem się przed drogą, czy już nie jesteś w stanie ruszyć?
W pierwszym przypadku - do szkolenia, w drugim - auto nie takie.
5 |
Data: Pa?dziernik 12 2014 10:15:27 | Temat: Re: wyjazd pod górkę | Autor: PiteR |
na ** p.m.s ** Cavallino pisze tak:
Jedna z najcieplejszych sytuacji. Nie ma drugiej osoby do pomocy.
Tak wiem, żeby nie wjeżdzać ale czasem się człowiek zapomni.
Jak sobie radzicie? Zatrzymujecie pierwszy nadjeżdzający
samochód. Stawiacie trójkąt? Chyba nieprzystoi kozakowi stawiać
trójkąt co?
Ale po co. bo nie bardzo rozumiem?
Nie trafiasz z zatrzymaniem się przed drogą, czy już nie jesteś w
stanie ruszyć?
Nie ma miejsca na zatrzymanie. Wysiądziesz, wyjdziesz na ulice
sprawdzisz czy nic nie jedzie, wrócisz do auta wyjedziesz a tu trafisz
na zapierdalacza 90km/h po wiejskiej drodze i poszli obaj do nieba :)
--
Piter
golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka
Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał.
6 |
Data: Pa?dziernik 12 2014 12:12:51 | Temat: Re: wyjazd pod górkę | Autor: Cavallino |
Użytkownik "PiteR" napisał w wiadomości grup
na ** p.m.s ** Cavallino pisze tak:
Jedna z najcieplejszych sytuacji. Nie ma drugiej osoby do pomocy.
Tak wiem, żeby nie wjeżdzać ale czasem się człowiek zapomni.
Jak sobie radzicie? Zatrzymujecie pierwszy nadjeżdzający
samochód. Stawiacie trójkąt? Chyba nieprzystoi kozakowi stawiać
trójkąt co?
Ale po co. bo nie bardzo rozumiem?
Nie trafiasz z zatrzymaniem się przed drogą, czy już nie jesteś w
stanie ruszyć?
Nie ma miejsca na zatrzymanie. Wysiądziesz, wyjdziesz na ulice
sprawdzisz czy nic nie jedzie, wrócisz do auta
Czyli problem nie jest z górką, tylko z zasłoniętym wyjazdem bez widoczności na drogę?
7 |
Data: Pa?dziernik 12 2014 17:18:43 | Temat: Re: wyjazd pod górkę | Autor: PiteR |
na ** p.m.s ** Cavallino pisze tak:
Nie ma miejsca na zatrzymanie. Wysiądziesz, wyjdziesz na ulice
sprawdzisz czy nic nie jedzie, wrócisz do auta
Czyli problem nie jest z górką, tylko z zasłoniętym wyjazdem bez
widoczności na drogę?
tak
i z ukosa nie wyjedziesz bo podjazd ma szerokość samochodu
--
Piter
golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka
Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał.
8 |
Data: Pa?dziernik 12 2014 17:23:00 | Temat: Re: wyjazd pod górkę | Autor: Cavallino |
Użytkownik "PiteR" napisał w wiadomości grup
na ** p.m.s ** Cavallino pisze tak:
Nie ma miejsca na zatrzymanie. Wysiądziesz, wyjdziesz na ulice
sprawdzisz czy nic nie jedzie, wrócisz do auta
Czyli problem nie jest z górką, tylko z zasłoniętym wyjazdem bez
widoczności na drogę?
tak
i z ukosa nie wyjedziesz bo podjazd ma szerokość samochodu
Wnioskować o jakieś lustro.
Albo samemu postawić, jeśli często musisz tak wyjeżdżać.
9 |
Data: Pa?dziernik 13 2014 08:47:40 | Temat: Re: wyjazd pod górkę | Autor: Robson |
W dniu 2014-10-11 21:02, PiteR pisze:
Jedna z najcieplejszych sytuacji. Nie ma drugiej osoby do pomocy. Tak
wiem, żeby nie wjeżdzać ale czasem się człowiek zapomni.
Jak sobie radzicie? Zatrzymujecie pierwszy nadjeżdzający samochód.
Stawiacie trójkąt? Chyba nieprzystoi kozakowi stawiać trójkąt co?
Pewnie 99% wyjeżdzą na chybił trafił hehe :)
WTF?
Ć[pałesz? Nie pisz.
10 |
Data: Pa?dziernik 13 2014 15:54:21 | Temat: Re: wyjazd pod górkę | Autor: PiteR |
na ** p.m.s ** Robson pisze tak:
WTF?
Ć[pałesz? Nie pisz.
Masz narty. Zjeżdzaj :)
--
Piter
golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka
Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał.
| | | | | | | | |