Grupy dyskusyjne   »   wypadek motocyklisty

wypadek motocyklisty



1 Data: Sierpien 31 2008 23:09:42
Temat: wypadek motocyklisty
Autor: #1 Fan Motylińskiego Tomasza 

http://www.grupa-poludnie.info/viewtopic.php?p=76960

przypadkiem znalazlem ten link i w sumie nie wiem co mam myslec o tym i
opodobnych tego typu sprawach :/



2 Data: Sierpien 31 2008 23:27:04
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Alti 


Użytkownik "#1 Fan Motylińskiego Tomasza"  napisał w wiadomości

http://www.grupa-poludnie.info/viewtopic.php?p=76960

przypadkiem znalazlem ten link i w sumie nie wiem co mam myslec o tym i opodobnych tego typu sprawach :/

Ale pod jakim kątem patrzysz? Co cie zastanawia?
Wojtek

3 Data: Sierpien 31 2008 23:47:51
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Norton 

przypadkiem znalazlem ten link i w sumie nie wiem co mam myslec o tym i
opodobnych tego typu sprawach :/

Chciał maszynu to ma. A ty ośle powiedz normalnie o co Ci biega a nie jakieś
podchody tu uskuteczniasz.

4 Data: Sierpien 31 2008 22:45:56
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: masti 

Dnia pięknego Sun, 31 Aug 2008 23:09:42 +0200, osobnik zwany #1 Fan
MotyliĂąskiego Tomasza wystukał:

http://www.grupa-poludnie.info/viewtopic.php?p=76960

przypadkiem znalazlem ten link i w sumie nie wiem co mam myslec o tym i
opodobnych tego typu sprawach :/

ale o co Ci sie rozchodzi? konkretnie?

--
mst <at> gazeta <.> pl
Jeep Grand Cheeroke 4.0L, Ford Mondeo 1,8, Mercury Villager 3.0 V6 (na
wydaniu)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

5 Data: Wrzesien 01 2008 02:12:20
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: 085 

Użytkownik "#1 Fan Motylińskiego Tomasza"  napisał w
wiadomości

http://www.grupa-poludnie.info/viewtopic.php?p=76960

przypadkiem znalazlem ten link i w sumie nie wiem co mam myslec o tym i
opodobnych tego typu sprawach :/

ale o co Ci chodzi ? predkosc i glupota zabija, nic nowego...

jezeli chodzi o oddawanie krwi, wiekszosc tego przypadkow to sciema - nie
wiem jak to, jezeli chcesz oddac krew skontaktuj sie z Regionalna Stacja
Krwiolecznictwa i Krwiodawstwa - namiary znajdziesz w googlach.

p, zul

6 Data: Wrzesien 01 2008 05:21:01
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: #1 Fan Motylińskiego Tomasza 

ale o co Ci chodzi ? predkosc i glupota zabija, nic nowego...

jezeli chodzi o oddawanie krwi, wiekszosc tego przypadkow to sciema - nie wiem jak to, jezeli chcesz oddac krew skontaktuj sie z Regionalna Stacja Krwiolecznictwa i Krwiodawstwa - namiary znajdziesz w googlach.


no wlasnie.. z jednej strony pisza ze jechal 60kph

z drugie ze to 2 wypadek jego
i do tego jakies szopki z oddawaniem krwi i koncertami :/
zwlaszcza ten koncert to lekka przesada wgm bez wzgledu czy winny czy nie...

7 Data: Wrzesien 01 2008 06:46:55
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

#1 Fan Motylińskiego Tomasza pisze:

no wlasnie.. z jednej strony pisza ze jechal 60kph

No i? Spróbuj spaść na ziemię z wysokości 14 metrów (to powinno dać prędkość kolizji w okolicy 60km/h) i zobaczymy, jak się będziesz czuł po wylądowaniu ;)

z drugie ze to 2 wypadek jego

Odrabia statystykę za innych.

i do tego jakies szopki z oddawaniem krwi i koncertami :/
zwlaszcza ten koncert to lekka przesada wgm bez wzgledu
czy winny czy nie...

Może tak, może nie - ale jaki to ma związek z niniejszą grupą? pregierz.pl pasuje znacznie lepiej.

8 Data: Wrzesien 01 2008 07:41:57
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: #1 Fan Motylińskiego Tomasza 

Może tak, może nie - ale jaki to ma związek z niniejszą grupą?

hm taki ze bral udzial w kolizji z autem...

9 Data: Wrzesien 01 2008 13:56:28
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "#1 Fan Motylińskiego Tomasza"  napisał w wiadomości

Może tak, może nie - ale jaki to ma związek z niniejszą grupą?

hm taki ze bral udzial w kolizji z autem...
No i...
Wez przeczytaj pare postow nizej o przyczynie wypadku.

--
pozdr

BartekGSXF
EL

10 Data: Wrzesien 01 2008 09:29:46
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Hatson 


z drugie ze to 2 wypadek jego
i do tego jakies szopki z oddawaniem krwi i koncertami :/
zwlaszcza ten koncert to lekka przesada wgm bez wzgledu czy winny czy
nie...

Co w tym dziwnego ? Moze ma prawdziwych przyjaciol, ktorzy chca mu pomoc.
Jeszcze nie wszyscy, przeliczaja wszystko na pieniadze.

Pozdro.
Pawel

11 Data: Wrzesien 01 2008 11:33:40
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "#1 Fan Motylińskiego Tomasza" 
napisał w wiadomości

z drugie ze to 2 wypadek jego

a co to ma do rzeczy?? może miał pecha? znam takie przypadki... niestety :(

i do tego jakies szopki z oddawaniem krwi i koncertami :/
zwlaszcza ten koncert to lekka przesada wgm bez wzgledu czy winny czy
nie...

bo?? chcieli pomóc koledze... nie rozumiesz tego??

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

12 Data: Wrzesien 01 2008 11:32:07
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "085"  napisał w wiadomości

przypadkiem znalazlem ten link i w sumie nie wiem co mam myslec o tym i
opodobnych tego typu sprawach :/

ale o co Ci chodzi ? predkosc i glupota zabija, nic nowego...

z regóły nie piszę taikich rzeczy, ale tym razem zrobię wyjątek - Debil z
Ciebie jakich mało!!!
zginął człowiek z winy innego debila, słów brak żeby Ci odpisywać...

Fox


--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

13 Data: Wrzesien 01 2008 03:27:56
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: InSouth 

Użytkownik "#1 Fan Motylińskiego Tomasza"  napisał w wiadomości

http://www.grupa-poludnie.info/viewtopic.php?p=76960

przypadkiem znalazlem ten link i w sumie nie wiem co mam myslec o tym i opodobnych tego typu sprawach :/
Najlepiej będzie jak nie będziesz próbował myśleć.

IS

14 Data: Wrzesien 01 2008 09:25:02
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: tomek 


Użytkownik "InSouth"  napisał w wiadomości

Użytkownik "#1 Fan Motylińskiego Tomasza"  napisał w
wiadomości
http://www.grupa-poludnie.info/viewtopic.php?p=76960

przypadkiem znalazlem ten link i w sumie nie wiem co mam myslec o tym i
opodobnych tego typu sprawach :/
Najlepiej będzie jak nie będziesz próbował myśleć.

IS

najlepsze to jest to że doświadczony motocyklista jehal
z predkoscia tylko uwaga 60km/godzine :) hehe

15 Data: Wrzesien 01 2008 09:39:31
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Noel 

Użytkownik tomek napisał:



najlepsze to jest to że doświadczony motocyklista jehal
z predkoscia tylko uwaga 60km/godzine :) hehe

Ja byłem świadkiem, jak motocykl wywrócił się razem z załogą przy prędkości ok. 3 km/h, na śliskiej, mokrej nawierzchni.

Pasażer, jak się pozbierał to mocno kulał.


--
Tomek "Noel" B.

16 Data: Wrzesien 01 2008 15:07:50
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: tomek 


Użytkownik "Noel"  napisał w wiadomości

Użytkownik tomek napisał:



najlepsze to jest to że doświadczony motocyklista jehal
z predkoscia tylko uwaga 60km/godzine :) hehe

Ja byłem świadkiem, jak motocykl wywrócił się razem z załogą przy
prędkości ok. 3 km/h, na śliskiej, mokrej nawierzchni.

Pasażer, jak się pozbierał to mocno kulał.


--
Tomek "Noel" B.


Najbardziej śmiesza mnie naklejki typu motocykle sa wszedzie i  wypowiedzi
motocyklistow
ze wszyscy im zajezdzaja droge i nikt nie patrzy tylko im wyjezdza.

A ja zawsze tych cwaniaczkow pytam a kto cie widzi jak ty pedzisz 200 na
godzine , to musial bym miec peryskop w aucie albo sonar zebym cie wykryl
gosciu

17 Data: Wrzesien 01 2008 15:17:13
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "tomek"  napisał w wiadomości


Najbardziej śmiesza mnie naklejki typu motocykle sa wszedzie i  wypowiedzi motocyklistow
ze wszyscy im zajezdzaja droge i nikt nie patrzy tylko im wyjezdza.

A ja zawsze tych cwaniaczkow pytam a kto cie widzi jak ty pedzisz 200 na godzine , to musial bym miec peryskop w aucie albo sonar zebym cie wykryl
gosciu

ROTFL
A skad wiesz, ze jedzie 200km/h? Radar masz w oczach?

--
pozdr

BartekGSXF
EL

18 Data: Wrzesien 01 2008 13:48:16
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

BartekGSXF pisze:

ROTFL
A skad wiesz, ze jedzie 200km/h? Radar masz w oczach?

Udajesz głupiego czy jesteś?

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

19 Data: Wrzesien 01 2008 16:17:45
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Rosomaczunio"  napisał w wiadomości

BartekGSXF pisze:

ROTFL
A skad wiesz, ze jedzie 200km/h? Radar masz w oczach?

Udajesz głupiego czy jesteś?
Acha, wiec ty jestes jednym z tych co w razie wypadku pierwsi krzycza "Trzysta jechal panie wladzo, widzialem" :)
Wlacz myslenie.


--
pozdr

BartekGSXF
EL

20 Data: Wrzesien 01 2008 22:57:12
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

BartekGSXF pisze:

ROTFL
A skad wiesz, ze jedzie 200km/h? Radar masz w oczach?

Udajesz głupiego czy jesteś?
Acha, wiec ty jestes jednym z tych co w razie wypadku pierwsi krzycza
"Trzysta jechal panie wladzo, widzialem" :) Wlacz myslenie.

A co tu określać? Jest powiedzmy 50, ja jadę spokojnie 80, a z lewej
mistrz na motorze robi "ziuuu" i znika to ile może jechać? 90? ;-) To czy
jedzie 150, 180 czy 200 jest w tym momencie mało istotne.

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

21 Data: Wrzesien 03 2008 20:52:45
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Adam Płaszczyca 

On 2 Sep 2008 00:57:12 +0200, Rosomaczunio  wrote:

A co tu określać? Jest powiedzmy 50, ja jadę spokojnie 80, a z lewej
mistrz na motorze robi "ziuuu" i znika to ile może jechać? 90? ;-) To czy
jedzie 150, 180 czy 200 jest w tym momencie mało istotne.

Mniej więcej poławe tego, co Ty myślisz. Serio.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

22 Data: Wrzesien 03 2008 21:13:59
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: ania 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"

A co tu określać? Jest powiedzmy 50, ja jadę spokojnie 80, a z lewej
mistrz na motorze robi "ziuuu" i znika to ile może jechać? 90? ;-) To czy
jedzie 150, 180 czy 200 jest w tym momencie mało istotne.

Mniej więcej poławe tego, co Ty myślisz. Serio.

:-)
a do tego - drodzy mistrzowie za kierownica swoich blyszcacych pojazdow na
czterech i wiecej kolach, dzisiaj zrobilam sobie taki tescik (nie moge
znalezc uchwytu do kamery...) jezdzilam sobie dokladnie wg przepisow - i to
trzymajac sie gornej wartosci dopuszczalnych predkosci. oczywiscie trzymalam
sie prawego pasa, zeby nie bylo, ze jade wolno i lewym.
nie bylo miejsca gdzie nie bylabym najwolniejszym pojazdem na drodze (a ruch
byl spory) i co?

aaa i notorycznie ktos mi wyjezdzal albo z podporzadkowanej, albo zajezdzal
droge itp (jeden nawet mnie przeprosil)
jeszcze jedno - drodzy mistrzowie - motocykl nalezy wyprzedzac w odleglosci
min 1 m

to by bylo tyle w tym temacie

ps
podziekowanie dla pana w srebrnej piatce na opolskiej w krakowie, ze nie
zepchnal mnie z drogi tylko podjal inna - lepsza decyzje, jak mu zagadany
przez komorke tirman wjechal przed maske

--
ania

23 Data: Wrzesien 03 2008 20:52:59
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

ania pisze:

aaa i notorycznie ktos mi wyjezdzal albo z podporzadkowanej, albo
zajezdzal droge itp (jeden nawet mnie przeprosil) jeszcze jedno - drodzy
mistrzowie - motocykl nalezy wyprzedzac w odleglosci min 1 m

Niesamowite, a nie przyszło Ci do głowy żeby jechać normalnie, czyli tak
jak wszyscy albo ew. NIECO szybciej? Tak pewnie brali Cię za skuter.
 
--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

24 Data: Wrzesien 04 2008 08:30:09
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Rosomaczunio"  napisał w wiadomości

ania pisze:

aaa i notorycznie ktos mi wyjezdzal albo z podporzadkowanej, albo
zajezdzal droge itp (jeden nawet mnie przeprosil) jeszcze jedno - drodzy
mistrzowie - motocykl nalezy wyprzedzac w odleglosci min 1 m

Niesamowite, a nie przyszło Ci do głowy żeby jechać normalnie, czyli tak
jak wszyscy albo ew. NIECO szybciej? Tak pewnie brali Cię za skuter.

To teraz okresl jaka jest bezpieczna roznica predkosc wyprzedzania samochodu przez motocykl.
Jesli Ty jedziesz 120 to moto powinno ile?


--
pozdr

BartekGSXF
EL

25 Data: Wrzesien 04 2008 08:36:59
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Noel 

Użytkownik BartekGSXF napisał:

To teraz okresl jaka jest bezpieczna roznica predkosc wyprzedzania samochodu przez motocykl.
Jesli Ty jedziesz 120 to moto powinno ile?

Moto może gnać 200, ale na chwilę powinien zwolnić do 120, pokazać się w lusterku, a potem wrócić do swoich 200 :)


--
Tomek "Noel" B.

26 Data: Wrzesien 04 2008 08:49:37
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: ania 


Użytkownik "BartekGSXF"

Jesli Ty jedziesz 120 to moto powinno ile?

no przeciez pisal, ze nieco :-)
on gna 120 przez wies, a normalny motocyklista max 50-70 i tak jest, bo
normalny nie zaryzykuje zycia dla wybiegajacej kury czy pieska - ale to
trudno zrozumiec, jak ma sie antene CB i mowia mozna jechac policji nie ma
(nie wiem czy o wybiegajacych kurach informuja) :-)


--
ania

27 Data: Wrzesien 04 2008 11:00:15
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "ania"  napisał w wiadomości

no przeciez pisal, ze nieco :-)

LOL:D

on gna 120 przez wies, a normalny motocyklista max 50-70 i tak jest, bo
normalny nie zaryzykuje zycia dla wybiegajacej kury czy pieska - ale to
trudno zrozumiec, jak ma sie antene CB i mowia mozna jechac policji nie ma
(nie wiem czy o wybiegajacych kurach informuja) :-)

dokladnie tak jest!
przyznaję się, też tak robię! nie zawsze oczywiście, ale często zdaża mi się
jechać znacznie ponad obowiązujące 50 przez różne mniejsze czy większe
zabudowane obszary... za to na motorze jeśli przekraczam to mniej więcej w
tych granicach jak napisalaś...

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

28 Data: Wrzesien 04 2008 08:46:42
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: ania 


Użytkownik "Rosomaczunio"

Niesamowite, a nie przyszło Ci do głowy żeby jechać normalnie, czyli tak
jak wszyscy albo ew. NIECO szybciej? Tak pewnie brali Cię za skuter.

no to napisz co znaczy normalnie, jesli tyle co wszyscy - to za szybko i to
sporo za szybko (ograniczenie do 70, wiekszosc posuwa min 100-110),
szybciej? nieco szybciej - niz najszybsi (to pewnie powyzej 1560) czy ci
sredni (powyzej 110) a moze najwolniejsi (90-100)?
juz pisalam - przepisowo - zle, za szybko zle - to jak?
opisz dokladnie - to dzisiaj zrobie test wg twoich wytycznych - tylko jak
one sie beda mialy do przeisowej jazdy, o ktora tak tutaj bijecie piane,
aaaa juz wiem - samochodem mozna lamac przepisy, ale motocyklem nie, bo
bidulki lamiace przepisy moga niezauwazyc motocyklisty rowniez lamiacego
przepisy (zreszta, jadacego przepisowo tez)

ps
ciezko mnie pomylic ze skuterem

--
ania

29 Data: Wrzesien 04 2008 14:46:29
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

ania pisze:

UÂżytkownik "Rosomaczunio"

Niesamowite, a nie przyszÂło Ci do gÂłowy Âżeby jechaĂŚ normalnie, czyli
tak jak wszyscy albo ew. NIECO szybciej? Tak pewnie brali CiĂŞ za
skuter.

no to napisz co znaczy normalnie (...)

Zastanawiam się czy wszyscy motocykliści są ograniczeni, czy tylko
niektórzy z piszących na tą grupę. Normalnie to mniej więcej tak jak
wszyscy. Może być nieco szybciej, ale nie 2x szybciej, bo nikt nie
spodziewa się pędzącego pocisku, który nagle wyskoczy zza jadących
pojazdów z prędkością 3x większa niż dozwolona. Ani nie za wolno, bo będą
brali za skuter i wyprzedzali. Płynny ruch polega na tym, że wszyscy jadą
ze zbliżoną prędkością, jeśli ktoś nadal nie rozumie, to niech wybierze
się do jakiegoś cywilizowanego kraju (zachód).

U nas jak jest 50 na dwupasmówce, to jedni jadą 40, inni 150, a reszta
coś pomiędzy. Tam 50 na dwupasmówce nikt nie stawia, tylko np. 70 czy 80
i większoć porusza się powiedzmy w tych granicach lub nieco szybciej.

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

30 Data: Wrzesien 04 2008 10:58:06
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Rosomaczunio"  napisał w wiadomości

Niesamowite, a nie przyszło Ci do głowy żeby jechać normalnie, czyli tak
jak wszyscy albo ew. NIECO szybciej? Tak pewnie brali Cię za skuter.

a nie przyszło Ci do głowy ze to (jak napisała Ania) był TEST... i
przytoczyła tu wyniki... i jaki był jego cel...

Fox

31 Data: Wrzesien 03 2008 23:07:32
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 3 Sep 2008 21:13:59 +0200, "ania"
wrote:

a do tego - drodzy mistrzowie za kierownica swoich blyszcacych pojazdow na
czterech i wiecej kolach, dzisiaj zrobilam sobie taki tescik (nie moge
znalezc uchwytu do kamery...) jezdzilam sobie dokladnie wg przepisow - i to

A usmiechnijk sie do mnie, albo do znanego Ci Stasia S. ;)

aaa i notorycznie ktos mi wyjezdzal albo z podporzadkowanej, albo zajezdzal
droge itp (jeden nawet mnie przeprosil)
jeszcze jedno - drodzy mistrzowie - motocykl nalezy wyprzedzac w odleglosci
min 1 m

Jak bym jeździł, to bym sobie zamontował jakis pręd na zawiasie i
sprężynie ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

32 Data: Wrzesien 04 2008 08:51:30
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: ania 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"

A usmiechnijk sie do mnie, albo do znanego Ci Stasia S. ;)
ja mam - tylko gdzies w pudle i nie chce mi sie lazic po piwnicy :-) zeby
tylko udowodnic paru oszolomom, ze tak jest
znajdzie sie samo to zrobie test, albo w koncu znajde stare kasetki :-)

Jak bym jeździł, to bym sobie zamontował jakis pręd na zawiasie i
sprężynie ;)

dosc niewygodne i ryzykowne rozwiazanie, nawet przy tych 70 dozwolonych na
opolskiej


--
ania

33 Data: Wrzesien 06 2008 17:32:30
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 4 Sep 2008 08:51:30 +0200, "ania"
wrote:

Jak bym jeździł, to bym sobie zamontował jakis pręt na zawiasie i
sprężynie ;)

dosc niewygodne i ryzykowne rozwiazanie, nawet przy tych 70 dozwolonych na
opolskiej

No jedyna wada, to Ty wdedy nie przejedziesz na styk ;) Chyba, żeby
jakiś mechanizm chowania pręta ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

34 Data: Wrzesien 03 2008 20:51:12
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

Adam Płaszczyca pisze:

Mniej więcej poławe tego, co Ty myślisz. Serio.

Połowę tego co napisałem, to jadę JA.

Nie bredź, napisałem, że jadę 80, czasami wyprzedzają auta jadące koło
120, a czasami jakiś mistrzunio robi "ziuuu" pomiędzy tym wszystkim, ma
więc spokojnie koło 150 (przypominam, że tam jest 50, głupie bo głupie,
ale jest).

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

35 Data: Wrzesien 06 2008 17:33:25
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Adam Płaszczyca 

On 3 Sep 2008 22:51:12 +0200, Rosomaczunio  wrote:

Mniej więcej poławe tego, co Ty myślisz. Serio.

Połowę tego co napisałem, to jadę JA.

Nie bredź, napisałem, że jadę 80, czasami wyprzedzają auta jadące koło
120, a czasami jakiś mistrzunio robi "ziuuu" pomiędzy tym wszystkim, ma
więc spokojnie koło 150 (przypominam, że tam jest 50, głupie bo głupie,
ale jest).

Tak własnie. Robi ziuuuu i Ty myslisz, że 150. A jedzie tyle, co te
auta, albo wolniej.
Człowiek to bardzo kiepski przyrząd pomiarowy.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

36 Data: Wrzesien 01 2008 20:22:59
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Rosomaczunio pisze:

BartekGSXF pisze:

ROTFL
A skad wiesz, ze jedzie 200km/h? Radar masz w oczach?

Udajesz głupiego czy jesteś?


A ty masz radar, a nie masz peryskopu ni sonaru? ;)

37 Data: Wrzesien 01 2008 19:36:58
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Jarek (Cobra) Marecik 

"BartekGSXF"  wrote in message

Użytkownik "tomek"  napisał w wiadomości
Najbardziej śmiesza mnie naklejki typu motocykle sa wszedzie i wypowiedzi motocyklistow
ze wszyscy im zajezdzaja droge i nikt nie patrzy tylko im wyjezdza.
A ja zawsze tych cwaniaczkow pytam a kto cie widzi jak ty pedzisz 200 na godzine , to musial bym miec peryskop w aucie albo sonar zebym cie wykryl
gosciu
ROTFL
A skad wiesz, ze jedzie 200km/h? Radar masz w oczach?

Daj spokój Bartek, nie znam Cię, ale nie masz racji...
czy _"dużo szybciej od innych"_ Ci wystarczy (zamiast 200km/h) ??

Dobrze wiesz jak jest, i pomimo sympatii (generalnie) do innych użytkowników drogi, to jedna z kilku rzeczy, którą można motocyklistom zarzucić.
Trzeba by co 3sec. patrzeć w lusterka, aby ich dostrzec, że nie wspomnę o zwyczajnych, równorzednych skrzyżowaniach....
i nie ma tu większego znaczenia, czy motocyklista jest _super doświadczonym_ czy świeżym właścicielem motocykla...

potrzebujesz więcej argumentów ??


--
Jarek (Cobra) Marecik
Disco 2 Td5; Herbert I - TEAM DM452MT - Sirio T3-27

38 Data: Wrzesien 01 2008 20:22:00
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Jarek (Cobra) Marecik pisze:

A skad wiesz, ze jedzie 200km/h? Radar masz w oczach?

Daj spokój Bartek, nie znam Cię, ale nie masz racji...
czy _"dużo szybciej od innych"_ Ci wystarczy (zamiast 200km/h) ??

No, ja miejscami regularnie jeżdżę dużo szybciej od samochodów. Tak ze 6x szybciej. Ale szybki jestem.

Tyle, że samochody (w tych miejscach) jadą średnio 5km/h...

Tyle ci wystarczy? ;->

[ciach]

Trzeba by co 3sec. patrzeć w lusterka, aby ich dostrzec,

Po to te lusterka są, serdeńko - zanim zmienisz kurs w lewo lub w prawo masz obowiązek popatrzeć, czy komuś nie utrudnisz lub zagrożenia nie spowodujesz.

39 Data: Wrzesien 02 2008 12:16:00
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Jarek (Cobra) Marecik 

"Andrzej Lawa"  wrote in message

Jarek (Cobra) Marecik pisze:
A skad wiesz, ze jedzie 200km/h? Radar masz w oczach?
Daj spokój Bartek, nie znam Cię, ale nie masz racji...
czy _"dużo szybciej od innych"_ Ci wystarczy (zamiast 200km/h) ??
No, ja miejscami regularnie jeżdżę dużo szybciej od samochodów. Tak ze 6x szybciej. Ale szybki jestem.
Tyle, że samochody (w tych miejscach) jadą średnio 5km/h...
Tyle ci wystarczy? ;->
[ciach]
Trzeba by co 3sec. patrzeć w lusterka, aby ich dostrzec,
Po to te lusterka są, serdeńko - zanim zmienisz kurs w lewo lub w prawo masz obowiązek popatrzeć, czy komuś nie utrudnisz lub zagrożenia nie spowodujesz.

daj spokój, przy prędkości jaką rozwijają niektórzy motocykliści,
obserwacja lusterek pochłonęłaby 100% czasu jaki poświęcam na obserwację drogi..
doskonale wiesz o czym mówię, a próbujesz dorabiać ideologię

--
Jarek (Cobra) Marecik
Disco 2 Td5; Herbert I - TEAM DM452MT - Sirio T3-27

40 Data: Wrzesien 03 2008 02:07:24
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Jarek (Cobra) Marecik pisze:

Trzeba by co 3sec. patrzeć w lusterka, aby ich dostrzec,
Po to te lusterka są, serdeńko - zanim zmienisz kurs w lewo lub w prawo masz obowiązek popatrzeć, czy komuś nie utrudnisz lub zagrożenia nie spowodujesz.

daj spokój, przy prędkości jaką rozwijają niektórzy motocykliści,
obserwacja lusterek pochłonęłaby 100% czasu jaki poświęcam na obserwację drogi..

Znaczy się przez 100% czasu jedziesz slalomem?

doskonale wiesz o czym mówię, a próbujesz dorabiać ideologię

Czytaj uważnie: w lusterka patrzysz zanim wykonasz manewr. Jak jedziesz spokojnie prosto - możesz mieć klapki na oczach (pomijam przypadki szczególne typu nadjeżdżająca z tyłu karetka).

41 Data: Wrzesien 04 2008 14:49:20
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

Andrzej Lawa pisze:

Czytaj uważnie: w lusterka patrzysz zanim wykonasz manewr. Jak jedziesz
spokojnie prosto - możesz mieć klapki na oczach (pomijam przypadki
szczególne typu nadjeżdżająca z tyłu karetka).

No właśnie, ZANIM. Jak jakiś kretyn na swoim moto popieprza 200 na
godzinę, to może się pojawić pomiędzy spojrzeniem w lusterko, a
rozpoczęciem wykonywania manewru.

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

42 Data: Wrzesien 04 2008 18:56:24
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: ania 


Użytkownik "Rosomaczunio"

No właśnie, ZANIM. Jak jakiś kretyn na swoim moto popieprza 200 na
godzinę, to może się pojawić pomiędzy spojrzeniem w lusterko, a
rozpoczęciem wykonywania manewru.

no ale ty jedziesz nieprzepisowo, ale tak jak wiekszosc, czyli 170, a on
"leci" 200 to jest tylko "Twoje nieco" szybciej od ciebie nie?
tak samo jak mozna jechac 70 to "Twoje nieco" szybciej bedzie 85, a nie
120 - to jak z tymi twoimi wyliczeniami w koncu - przeciez nie jestes
ograniczony (kolejny raz dajesz do zrozumienia - a podobno klamstwo
powtarzane wiele razy staje sie rzeczywistoscia) i umiesz myslec i liczyc

ale moment moment: jesli jedziesz 170 (jak wiekszosc) a on posuwa 200 i jest
dla ciebie jednak za szybko - to moze jednak jedziesz przepisowo np 90? no i
wracamy do mojego ograniczenia i jazdy przepisowej, czyli jedziesz zle, bo
wolniej niz wiekszosc
no to jak w koncu Wasc jezdzisz? a moze ty jezdzisz NAJLEPIEJ NA SWIECIE, a
kazdy inny to patalach? a to przepraszam i juz nie dyskutuje, bo jakbym
mogla z lepszym kierowca sie spierac

ps
jedz do jakiegos cywilizowanego kraju za zachodnia granica (pominmy
autostrady we wloszech - bo tam naprawde dobrze sie jezdzi jesli sie potrafi
jezdzic, a nie raz widzialam zagubionych panow za kierownicami z polskimi
rejestracjami) i zobacz jak tam jezdza, albo chociaz do czech czy austrii
(to - jakbys nie zrozumial, w koncu jestem ograniczona - to sarkazm)

--
ania

43 Data: Wrzesien 04 2008 17:21:44
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

ania pisze:

no ale ty jedziesz nieprzepisowo, ale tak jak wiekszosc, czyli 170, a on
"leci" 200 to jest tylko "Twoje nieco" szybciej od ciebie nie?
(...)

Napisałem już ze trzy razy, że jeżdżÄ™ mniej więcej tak jak inni, dzięki
czemu nie stwarzam zagrożenia. Jeśli jedziesz dużo szybciej to stwarzasz,
jeśli jedziesz dużo wolniej -- też.

jedz do jakiegos cywilizowanego kraju za zachodnia granica (pominmy
autostrady we wloszech - bo tam naprawde dobrze sie jezdzi jesli sie
potrafi jezdzic, a nie raz widzialam zagubionych panow za kierownicami z
polskimi rejestracjami) i zobacz jak tam jezdza, albo chociaz do czech
czy austrii (to - jakbys nie zrozumial, w koncu jestem ograniczona - to
sarkazm)

Tam nie ma właśnie tego, że jeden jedzie 50, a drugi 150 w tym samym
miejscu.

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

44 Data: Wrzesien 04 2008 20:03:34
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: ania 


Użytkownik "Rosomaczunio"

Napisałem już ze trzy razy, że jeżdżę mniej więcej tak jak inni, dzięki
czemu nie stwarzam zagrożenia. Jeśli jedziesz dużo szybciej to stwarzasz,
jeśli jedziesz dużo wolniej -- też.

ej no! no to pytam raz jeszcze: jesli jedziesz jak wiekszosc czyli te
160-170 - to jak mozesz mowic zeby motocyklista jechal tak samo albo NIECO
szybciej?
moze napisz raz - ale na temat - i wystarczy


--
ania

45 Data: Wrzesien 04 2008 21:35:21
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

ania pisze:

Napisa³em ju¿ ze trzy razy, ¿e je¿d¿ê mniej wiêcej tak jak inni, dziêki
czemu nie stwarzam zagroÂżenia. JeÂśli jedziesz duÂżo szybciej to
stwarzasz, jeÂśli jedziesz duÂżo wolniej -- teÂż.

ej no! no to pytam raz jeszcze: jesli jedziesz jak wiekszosc czyli te
160-170 - to jak mozesz mowic zeby motocyklista jechal tak samo albo
NIECO szybciej?

W którym mieście większoć jedzie "160-170"?

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

46 Data: Wrzesien 05 2008 00:00:26
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: ania 


Użytkownik "Rosomaczunio"

W którym mieście większość jedzie "160-170"?

pewnie w tym samym, co wiekszosc motocyklistow jedzie 200

--
ania

47 Data: Wrzesien 05 2008 14:04:28
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Rosomaczunio"  napisał w wiadomości

Napisałem już ze trzy razy, że jeżdżę mniej więcej tak jak inni, dzięki
czemu nie stwarzam zagrożenia.

rozumiem że nie jesteś świadom karamboli :D

Jeśli jedziesz dużo szybciej to stwarzasz,
jeśli jedziesz dużo wolniej -- też.

no jasne! to znaczy że bez względu na swoje umiejętności masz obowiązek (no
tak to cyba trzeba odczytać) równania do ogółu... brawo!!! :D
nawert jeśli to równanie oznacza równanie w górę :D

Tam nie ma właśnie tego, że jeden jedzie 50, a drugi 150 w tym samym
miejscu.

noooooo , zupełnie!:D w takiej na przykład Italii, Hiszpanii, Portugalii,
Francji nawet :DDDDDDDD zuuuuuuupeeeeeeełnieeeeee:D

48 Data: Wrzesien 07 2008 21:46:58
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

FoxÂŁódŒ_nspam pisze:

no jasne! to znaczy Âże bez wzglĂŞdu na swoje umiejĂŞtnoÂści masz obowiÂązek
(no tak to cyba trzeba odczytaĂŚ) równania do ogóÂłu... brawo!!! :D nawert
jeÂśli to równanie oznacza równanie w górĂŞ :D

Ktoś z PJ nie ma umiejętności poruszania się z prędkością 80 km/h? I tak
-- oczywiście jest bezpieczeniej jechać 20 km/h szybciej niż dopuszczają
przepisy jeśli jedzie tak cała reszta (czyli płynie), niż być
teoretycznie w zgodzie z przepisami lecz prowokować każdego do
wyprzedzania.

Tam nie ma wÂłaÂśnie tego, Âże jeden jedzie 50, a drugi 150 w tym samym
miejscu.

noooooo , zupeÂłnie!:D w takiej na przykÂład Italii, Hiszpanii,
Portugalii, Francji nawet :DDDDDDDD zuuuuuuupeeeeeeeÂłnieeeeee:D

W Portugalii nie byłem, w pozostałych wymienionych ruch odbywa się mniej
lub bardziej płynnie (pomijając włoskie miasta).

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

49 Data: Wrzesien 08 2008 13:03:23
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Rosomaczunio"  napisał w wiadomości

Ktoś z PJ nie ma umiejętności poruszania się z prędkością 80 km/h? I tak

idź na pierwsze lepsze szkolenie z jazdy bezpiecznej, spróbj wykonać dowolne
ćwiczenie przy tej prędkości, potem wróć i opowiedz, jeśli będziesz miał
jaja :D
80 to jest nic dla "miszczóf prostej" spróbuj przy takiej prędkosci opanować
samochód, a uhyle czapę z głwy przez Tobą... na trenuję od nastu lat, i
nadal nie powiem że zawsze w każdych warunkach zrobię z nim wszystko... a to
kilkanaście lat ćwiczeń i treningu...

-- oczywiście jest bezpieczeniej jechać 20 km/h szybciej niż dopuszczają
przepisy jeśli jedzie tak cała reszta (czyli płynie), niż być
teoretycznie w zgodzie z przepisami lecz prowokować każdego do
wyprzedzania.

nie!!! bezpiecznie jest jechać z zachowaniem pewnego marginesu
bezpieczeństwa w stosunku do swoich umiejętności!!! ale najpierw trzeba te
umiejętności dobrze znać!
dla jednogo w tym meijscu to będzie 80kmph, dla innego 100 a dla innego
60... i nie Tobie oceniać ze ma jechać szybciej bo inaczej inni go muszą
wyprzedzać

W Portugalii nie byłem, w pozostałych wymienionych ruch odbywa się mniej
lub bardziej płynnie (pomijając włoskie miasta).

rozumiem że nigdy nie jechaleś autostradą we Włoszesz??

Fox

50 Data: Wrzesien 05 2008 22:32:45
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Rosomaczunio pisze:

Czytaj uważnie: w lusterka patrzysz zanim wykonasz manewr. Jak jedziesz
spokojnie prosto - możesz mieć klapki na oczach (pomijam przypadki
szczególne typu nadjeżdżająca z tyłu karetka).

No właśnie, ZANIM. Jak jakiś kretyn na swoim moto popieprza 200 na godzinę, to może się pojawić pomiędzy spojrzeniem w lusterko, a rozpoczęciem wykonywania manewru.


Bajeczki o pojazdach znikąd to będziesz sędziemu opowiadać.

51 Data: Wrzesien 07 2008 21:44:04
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

Andrzej Lawa pisze:

Bajeczki o pojazdach znikąd to będziesz sędziemu opowiadać.

A coś merytorycznego? Kupiłeś sobie moto którym jeździsz 3x szybciej niż
można i chcesz być traktowany jak pojazd uprzywilejowany, czy może jest
jakaś inna przyczyna głupstw, które tu wypisujesz? ;>

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

52 Data: Wrzesien 08 2008 01:15:28
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Rosomaczunio pisze:

Andrzej Lawa pisze:

Bajeczki o pojazdach znikąd to będziesz sędziemu opowiadać.

A coś merytorycznego? Kupiłeś sobie moto którym jeździsz 3x szybciej niż można i chcesz być traktowany jak pojazd uprzywilejowany, czy może jest jakaś inna przyczyna głupstw, które tu wypisujesz? ;>

Mój pojazd nie jest w stanie przekroczyć dopuszczalnej prędkości na autostradzie. I rzadko jeżdżę "na pełen gaz" (szkoda silnika).

Ale w odróżnieniu od niektórych mam sprawny mózg i oczy (oraz nieusztywnioną szyję), dzięki czemu nigdy nie byłem zaskoczony żadnym "pędziwiatrem" podczas manewru.

53 Data: Wrzesien 08 2008 00:29:03
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

Andrzej Lawa pisze:

Ale w odróżnieniu od niektórych mam sprawny mózg i oczy (oraz
nieusztywnioną szyję), dzięki czemu nigdy nie byłem zaskoczony żadnym
"pędziwiatrem" podczas manewru.

Do czasu...

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

54 Data: Wrzesien 08 2008 11:42:43
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Rosomaczunio pisze:

Andrzej Lawa pisze:

Ale w odróżnieniu od niektórych mam sprawny mózg i oczy (oraz
nieusztywnioną szyję), dzięki czemu nigdy nie byłem zaskoczony żadnym
"pędziwiatrem" podczas manewru.

Do czasu...


Nie. Po prostu ja PATRZĘ zanim wykonam manewr (tylko też nie ponad pół minuty wcześniej, tylko jako wstęp do wykonania manewru).

Zdarzyło mi się być zaskoczonym czyjąś obecnością, ale wtedy jechałem prosto i zwyczajnie nie musiałem kontrolować, czy ktoś się nie zbliża.

55 Data: Wrzesien 03 2008 15:50:46
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Jarek (Cobra) Marecik"  napisał w wiadomości

daj spokój, przy prędkości jaką rozwijają niektórzy motocykliści,
obserwacja lusterek pochłonęłaby 100% czasu jaki poświęcam na obserwację
drogi..
doskonale wiesz o czym mówię, a próbujesz dorabiać ideologię

nie Jacek, to Ty chyba udajesz ze nie wiesz o czym mówimy... nikt nie
twierdzi że wjachanie w moto czy wymuszenie na nim pierwszeńśtwa w sytuacji
keidy jedzie on na tyle szybko ze przeciętny użytkownik nie jest w stanie
się go spodziewać jest winą kierowcy samochodu! chodzi o to ze większość
motocyklistów w warunkach miejskiego korka (rano/popołudniu) jedzie w sposób
w jakim nijak nie da się wytłumaczyć iż się go nie zauwazyło... i tylko o to
chodzi aby jednak wzracać uwagę na _takich_ wlasnie motocyklistów, czego
sobie i innym serdecznie życzę...

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

56 Data: Wrzesien 04 2008 14:47:40
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

Andrzej Lawa pisze:

Po to te lusterka są, serdeńko - zanim zmienisz kurs w lewo lub w prawo
masz obowiązek popatrzeć, czy komuś nie utrudnisz lub zagrożenia nie
spowodujesz.

Patrząc w lusterko spodziewasz się pojazdów poruszających się z
prędkością zbliżoną do reszty, a nie nadlatującego myśliwca ani rakiety
ziemia-ziemia.

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

57 Data: Wrzesien 05 2008 22:31:52
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Rosomaczunio pisze:

Andrzej Lawa pisze:

Po to te lusterka są, serdeńko - zanim zmienisz kurs w lewo lub w prawo
masz obowiązek popatrzeć, czy komuś nie utrudnisz lub zagrożenia nie
spowodujesz.

Patrząc w lusterko spodziewasz się pojazdów poruszających się z prędkością zbliżoną do reszty, a nie nadlatującego myśliwca ani rakiety ziemia-ziemia.


Patrząc w lusterka dokonuję oceny tego, co widzę i jak widzę, że ktoś bardzo szybko pędzi, to nie zakładam (jak ty tego chcesz) że to złudzenie optyczne.

Tak samo kiedy skręcam w lewo i patrzę przed siebie - szacuję tempo zbliżania i nie czynię żadnych założeń typu "taka prędkość jest niemożliwa, więc uznam to za złudzenie optyczne".

Macie oczy do patrzenia - to patrzcie!

58 Data: Wrzesien 07 2008 21:38:15
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

Andrzej Lawa pisze:

Patrząc w lusterka dokonuję oceny tego, co widzę i jak widzę, że ktoś
bardzo szybko pędzi, to nie zakładam (jak ty tego chcesz) że to
złudzenie optyczne.

W momencie gdy patrzysz może go tam jeszcze w ogóle nie być.
 
Tak samo kiedy skręcam w lewo i patrzę przed siebie - szacuję tempo
zbliżania i nie czynię żadnych założeń typu "taka prędkoć jest
niemożliwa, więc uznam to za złudzenie optyczne".

Macie oczy do patrzenia - to patrzcie!

Jeżdżenie 3x szybciej niż prędkoć dopuszczalna i jeszcze obarczanie za
to odpowiedzialnością innych to skrajna bezczelnoć. Jeśli ktoś w taki
sposób łamie przepisy to niech sam zadba o swoje bezpieczeństwo i o to,
żeby kierowcy go widzieli.

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

59 Data: Wrzesien 07 2008 23:45:09
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: ania 


Użytkownik "Rosomaczunio"

Jeżdżenie 3x szybciej niż prędkość dopuszczalna i jeszcze obarczanie za
to odpowiedzialnością innych to skrajna bezczelność. Jeśli ktoś w taki

jezdzenie scisle trzymajac sie przepisow wg ciebie jest ZLEM - to o co
chodzi?
chyba, ze tylko ty masz uprawnienia, ktore ci pozwalaja jezdzic
nieprzepisowo i tylko tobie - nie wiem - wyjasnij w koncu

--
ania

60 Data: Wrzesien 08 2008 02:48:54
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

ania pisze:

Je¿d¿enie 3x szybciej ni¿ prêdkoœÌ dopuszczalna i jeszcze obarczanie za
to odpowiedzialnoœci¹ innych to skrajna bezczelnoœÌ. Jeœli ktoœ w taki

jezdzenie scisle trzymajac sie przepisow wg ciebie jest ZLEM

Masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Jeżdżenie z prędkością
znacząco różną od większości stwarza zagrożenie, większoć nigdy nie
przekracza prędkości trzykrotnie, zwykle są to różnice w okolicach 20%.

chyba, ze tylko ty masz uprawnienia, ktore ci pozwalaja jezdzic
nieprzepisowo i tylko tobie - nie wiem - wyjasnij w koncu

Naucz się czytać, zacznij myśleć. Jest kolosalna różnica pomiędzy +20% a
+200% i o nią tutaj chodzi.

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

61 Data: Wrzesien 08 2008 01:16:46
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Rosomaczunio pisze:

Patrząc w lusterka dokonuję oceny tego, co widzę i jak widzę, że ktoś
bardzo szybko pędzi, to nie zakładam (jak ty tego chcesz) że to
złudzenie optyczne.

W momencie gdy patrzysz może go tam jeszcze w ogóle nie być.

Brednie opowiadasz - teleportacji jeszcze nie wynaleziono.

Tak samo kiedy skręcam w lewo i patrzę przed siebie - szacuję tempo
zbliżania i nie czynię żadnych założeń typu "taka prędkość jest
niemożliwa, więc uznam to za złudzenie optyczne".

Macie oczy do patrzenia - to patrzcie!

Jeżdżenie 3x szybciej niż prędkość dopuszczalna i jeszcze obarczanie za to odpowiedzialnością innych to skrajna bezczelność. Jeśli ktoś w taki

Przypominam, że prędkość światła to 300 _tysięcy_ kilometrów na _sekundę_. Nawet jakby ktoś jechał 300km/h i tak by światła nie przegonił. Więc teorie, że kogoś "nie było" i "pojawił się znikąd" to bezczelne kłamstwa człowieka, który w lusterko może i popatrzył, ale kilometr wcześniej.

sposób łamie przepisy to niech sam zadba o swoje bezpieczeństwo i o to, żeby kierowcy go widzieli.

Jak permanentnie włączone światła ci nie wystarczają, to oddaj prawo jazdy i wyposaż się w biała laskę.

62 Data: Wrzesien 08 2008 09:52:20
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: ania 


Użytkownik "Andrzej Lawa"

przegonił. Więc teorie, że kogoś "nie było" i "pojawił się znikąd" to
bezczelne kłamstwa człowieka, który w lusterko może i popatrzył, ale
kilometr wcześniej.

nie patrza w ogole w lusterka, a jak juz zatrzyma sie taki i stoi w korku -
to do lusterka popatrzy tylko zeby sobie pryszcza wycisnac czy popatrzec w
zeby... - zaobserwowane wczoraj na drodze z zakopanego do krakowa
no i taki ktos, kto ich omijal to ile procent mial wieksza od nich predkosc?
hmm, jakby to zero pomnozyc zawsze wychodzi zero, czyli byli omijani z
predkoscia zero :-)
no wiem czasem jechali z predkoscia 2-3 km/h - to jak ktos ich wyprzedzal to
roznica predkosci byla 1500%, nie wspomne o tych bardziej odwaznych jadacych
szybciej - 3000% roznica? hmmm i nadal w granicach predkosci dopuszczalnej,
to co dopiero jakby pojechal z maksymalna? 4500%!!!!!

no no:-)

--
ania

63 Data: Wrzesien 02 2008 10:07:33
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Jarek (Cobra) Marecik"  napisał w wiadomości

Daj spokój Bartek, nie znam Cię, ale nie masz racji...
czy _"dużo szybciej od innych"_ Ci wystarczy (zamiast 200km/h) ??

Ale ile to jest duzo? Jestes w stanie stwierdzic ile jedzie motocykl z pozycji swojego samochodu?

Dobrze wiesz jak jest, i pomimo sympatii (generalnie) do innych użytkowników drogi, to jedna z kilku rzeczy, którą można motocyklistom zarzucić.
Trzeba by co 3sec. patrzeć w lusterka, aby ich dostrzec, że nie wspomnę o zwyczajnych, równorzednych skrzyżowaniach....
i nie ma tu większego znaczenia, czy motocyklista jest _super doświadczonym_ czy świeżym właścicielem motocykla...

Z racji tego, ze moto nie ma blachy, kierowca motocykla _musi_ miec zwiekszona uwage.
Ile razy widziales zajechanie lub wyjechanie z drogi podporzadkowanej przez moto?

potrzebujesz więcej argumentów ??
Choc jeden racjonalny ;)

--
pozdr

BartekGSXF
EL

64 Data: Wrzesien 02 2008 10:18:24
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: ania 


Użytkownik "BartekGSXF"

Ale ile to jest duzo? Jestes w stanie stwierdzic ile jedzie motocykl z
pozycji swojego samochodu?

juz tutaj jakis kiedys pisal - ze to jest niedopuszczalne, zeby motocykle
mialy takie przyspieszenia :-)
chcesz - to masz argument:-)

--
ania

65 Data: Wrzesien 02 2008 10:34:00
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "ania"  napisał w wiadomości


Użytkownik "BartekGSXF"

Ale ile to jest duzo? Jestes w stanie stwierdzic ile jedzie motocykl z pozycji swojego samochodu?

juz tutaj jakis kiedys pisal - ze to jest niedopuszczalne, zeby motocykle mialy takie przyspieszenia :-)
chcesz - to masz argument:-)
No z takim to trudno dyskutowac :)
I zeby nie bylo, idioci trafiaja sie i na 2oo i na 4oo, nie wolno tylko generalizowac i zrownywac wszystkich w dol.


--
pozdr

BartekGSXF
EL

66 Data: Wrzesien 02 2008 12:20:25
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Jarek (Cobra) Marecik"  napisał w wiadomości

Daj spokój Bartek, nie znam Cię, ale nie masz racji...
czy _"dużo szybciej od innych"_ Ci wystarczy (zamiast 200km/h) ??

no jest to znacząca i jakośćiowa różnica! 200 jest jednak nadal magiczną
prędkością w mieście, znacznie szybkiej to np 30kmph kiedy samochody stoją w
miejscu... i z tym się zgodzę, faktycznie wtedy motor jest znacznie
szybszy...

Dobrze wiesz jak jest, i pomimo sympatii (generalnie) do innych
użytkowników drogi, to jedna z kilku rzeczy, którą można motocyklistom
zarzucić.
Trzeba by co 3sec. patrzeć w lusterka, aby ich dostrzec, że nie wspomnę o

nie zgodzę się! wystarczy jeśli kierowca będzie miał zwyczajny (i słuszny)
nawych aby spojżeć w lusterko zanim wykona jakikolwiek manewr, nawet ten na
własym pasie...
muszę przyznać że robi się w tym kierunku naprawdę bardzo przyzwoicie! od
pewnego czasu zauważam znaczącą poprwawę. Dzisiaj ruch w DC znacznie większy
od tego w okresie wakacji, a mimo wszystko bardzo dużo kierowców odsuwało
się na bok na widok motoru... serio jestem pod wrażeniem.... porównuję
zachowanie przez ostatnie 3 sezoeny (tak od marca do listopada, bo tak
jeżdżę) i strwierdzam ogromną, nawet już nie dużą, ale wręcz ogromną różnicę
na korzyść! :) i bardzo sie cieszę...
coraz rzadziej widzę zatwardzialych buraków typu "nie ruszę się bo nie"
idzie ku lepszemu :)
co nie znaczy że zwalania mnie to od myślenia i uwagi... ale powiem
jeszcze - tym bardziej motywuje do rozsądku i uprzejmości :) takie
sprzężenie zwrotne :)

zwyczajnych, równorzednych skrzyżowaniach....
i nie ma tu większego znaczenia, czy motocyklista jest _super
doświadczonym_ czy świeżym właścicielem motocykla...

wiesz co, ja zwalniam nawet na tych X gdzie teoretycznie mam pierwszestwo...
to jest taki instynkt samozachowawczy :) jedni go mają inni nie... to nie
zależy od tego na ilu kołach jedziesz :D choć przyznaję, rozwinął się on u
mnie znacznie od czasu kiedy wożę syna do przedszkola na motorze... tyle że
zostaje już na stale :)

potrzebujesz więcej argumentów ??

a Ty?

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

67 Data: Wrzesien 01 2008 15:21:05
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Noel 

Użytkownik tomek napisał:


Najbardziej śmiesza mnie naklejki typu motocykle sa wszedzie i  wypowiedzi motocyklistow
ze wszyscy im zajezdzaja droge i nikt nie patrzy tylko im wyjezdza.

O naklejkach na samochodach to można naukową książkę napisać, zawsze to jakaś lektura w korkach. Ja mam jedną, małą, grupową z tyłu.

Natomiast masowe naklejanie tego na znakach drogowych to już idiotyzm.


--
Tomek "Noel" B.

68 Data: Wrzesien 01 2008 16:16:35
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "tomek"  napisał w wiadomości

A ja zawsze tych cwaniaczkow pytam a kto cie widzi jak ty pedzisz 200 na
godzine , to musial bym miec peryskop w aucie albo sonar zebym cie wykryl
gosciu

mnie nie pytałeś, a odpowiedzialbym, że jadąc miedzy samochodami w koru nie
przekraczam 30-40kmph (w optymalnych warunkach). i wierz mi ciężko jest
pojechać szybciej! no ale ja jeżdżę dopiero 3 sezon... choć wątpię żebym
kiedykolwiek w przyszłości jeździł szybciej w takich warunkach...
nie każdy motocyklista to cwaniak, tak jak nie każdy kierowca 4kół to debil
i baran... tak jak Ania napisała - i tu i tu są tacy...
za to z zajeżdżaniem, nieuważaniem na to co się dzieje wokoło, niepatrzeniem
w lusterka spotkykam się baardzo często... i wierz mi - jestem bardzo dobrze
widoczny dla wszystkich przedemną w korku.... choc nie jeżdżę "na drogowych"

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

69 Data: Wrzesien 01 2008 17:21:55
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: ania 


Użytkownik "tomek"

A ja zawsze tych cwaniaczkow pytam a kto cie widzi jak ty pedzisz 200 na
godzine , to musial bym miec peryskop w aucie albo sonar zebym cie wykryl
gosciu

nie 200 tylko "czysta na gumie" dowiedz sie dokladnie a dopiero pozniej
wypisuj glupoty, ze jezdza tak powoli

ps
obiecuje poszukac jakiegos filmiku z mojego baku sprzed 2 lat, jak chcialo
mi sie wozic kamere, widac i licznik i to co sie dzieje na drodze, najgorzej
jest jak na liczniku jest ok 50-60 km/h, nie ma bola zeby ktos nie wyjechal
z bocznej (podporzadkowanej) drogi czy nie zmienil pasa zaraz pod kola - jak
nie znajde, to moze bedzie mi sie chcialo i przykrece ja w wolnej chwili i
zrobie mala rundke po okolicy
nie wiem jak to tlumaczyc

aha i jeszcze jedno, juz tu o tym kiedys pisalam: motocyklista jadacy
przepisowo - to tragicznie zle (czytaj - nalezy go zpechnac z drogi), jadacy
za szybko - zle, jadacy miedzy autami zle, to jak ma jechac? no wiem - w
ogole nie jechac - zostawic moto w domu i wsiasc do auta i zrobic wiekszy
korek - ok - czasem tak robie i wtedy pojawiaja sie posty - co sie dzisiaj
dzialo gdzies tam, ze nagle byl taki korek (moze wlasnie w ten dzien 50
motocyklistow stwierdzilo, ze pojedzie z dachem na czterech kolach?)

--
ania

70 Data: Wrzesien 02 2008 12:07:41
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "ania"  napisał w wiadomości

mi sie wozic kamere, widac i licznik i to co sie dzieje na drodze,
najgorzej jest jak na liczniku jest ok 50-60 km/h, nie ma bola zeby ktos
nie wyjechal z bocznej (podporzadkowanej) drogi czy nie zmienil pasa zaraz
pod kola - jak

mam dokładnie takie same spostrzeżenia

aha i jeszcze jedno, juz tu o tym kiedys pisalam: motocyklista jadacy
przepisowo - to tragicznie zle (czytaj - nalezy go zpechnac z drogi),
jadacy za szybko - zle, jadacy miedzy autami zle, to jak ma jechac? no
wiem - w ogole nie jechac - zostawic moto w domu i wsiasc do auta i zrobic
wiekszy korek - ok - czasem tak robie i wtedy pojawiaja sie posty - co sie
dzisiaj dzialo gdzies tam, ze nagle byl taki korek (moze wlasnie w ten
dzien 50 motocyklistow stwierdzilo, ze pojedzie z dachem na czterech
kolach?)

100% racji!

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

71 Data: Wrzesien 01 2008 11:14:49
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: ania 


Użytkownik "tomek" <

najlepsze to jest to że doświadczony motocyklista jehal
z predkoscia tylko uwaga 60km/godzine :) hehe

i tak dziwne ze tak szybko, bo jak ktos jest doswiadczony (dzieki debilom w
samochodach) - strach jest w ogole jechac


--
ania

72 Data: Wrzesien 01 2008 11:43:38
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Mon, 1 Sep 2008 11:14:49 +0200, ania napisał(a):

Użytkownik "tomek" <

najlepsze to jest to że doświadczony motocyklista jehal
z predkoscia tylko uwaga 60km/godzine :) hehe

i tak dziwne ze tak szybko, bo jak ktos jest doswiadczony (dzieki debilom w
samochodach) - strach jest w ogole jechac

Owszem, kierowcy samochodów dość często popełniają błędy. Jednak czy nie
większym - jak piszesz - debilizmem jest jazda na motocyklu MIMO tej
wiedzy? Mogłoby się wydawać, że człowiek nieco tylko bardziej rozgarnięty
od pawiana starałby się raczej chronić przed niebezpieczeństwem, np.
jeżdżąc samochodem, w którym byle punkięcie nie powoduje aż takiego ryzyka
jak w przypadku motocykla, niźli niepotrzebnie narażać się podczas jazdy
jednośladem.
Na szczęście jednak motocykliści to urodzeni geniusze, którzy
nigdy-przenigdy nie popełniają błędów, nigdy niepotrzebnie nie ryzykują,
zawsze szanują innych użytkowników dróg i z maniackim wręcz zapamiętaniem
przestrzegają wszystkie przepisy. Jeśli więc czasem owi półbogowie ulegają
wypadkom, to wyłącznie z winy debilowatych kierowców czterech kółek, a
pewnie i dlatego, że ci małoduszni śmiertelnicy po prostu nie mogą znieść
widoku heroicznych Władców Długiej Prostej Między Światłami i przy każdej
okazji podstępnie wsuwają im kij w szprychy...

T.

73 Data: Wrzesien 01 2008 11:50:01
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Noel 

Użytkownik Tomasz Nowicki napisał:

[ciach]

Na sto tysięcy miniętych samochodów zauważa się taki, który specjalnie zajechał drogę.

Na sto przejeżdżających motocykli, zauważa się jeden który na 'kole' i 'czysta'

Reszta to nieprawidłowe wnioski na podstawie takich obserwacji.

--
Tomek "Noel" B.

74 Data: Wrzesien 01 2008 12:14:47
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Mon, 01 Sep 2008 11:50:01 +0200, Noel napisał(a):

Reszta to nieprawidłowe wnioski na podstawie takich obserwacji.

Stąd właśnie mój delikatny sarkazm

T.

75 Data: Wrzesien 01 2008 12:24:17
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Noel 

Użytkownik Tomasz Nowicki napisał:

:)

Ja chciałbym dożyć czasów, gdzie szycha z drogówki będzie się wstydziła za dziurę w drodze na równi z zarządcą, a nie mówiła o tym, jakby to była jakaś normalka.


--
Tomek "Noel" B.

76 Data: Wrzesien 01 2008 13:12:38
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Mon, 01 Sep 2008 12:24:17 +0200, Noel napisał(a):

Ja chciałbym dożyć czasów, gdzie szycha z drogówki będzie się wstydziła
za dziurę w drodze na równi z zarządcą, a nie mówiła o tym, jakby to
była jakaś normalka.

Ja też bym chciał tego dożyć - bo to praktyczna recepta na nieśmiertelność
:)

T.

77 Data: Wrzesien 01 2008 13:51:28
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

Noel pisze:

Na sto tysięcy miniętych samochodów zauważa się taki, który specjalnie
zajechał drogę.

Na sto przejeżdżających motocykli, zauważa się jeden który na 'kole' i
'czysta'

Chyba na 3 przejeżdżające (nie licząc skuterów), przynajmniej w
Warszawie. W najlepszym razie jadą po prostu 2x szybciej niż reszta.

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

78 Data: Wrzesien 01 2008 16:16:13
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Rosomaczunio"  napisał w wiadomości

Noel pisze:

Na sto tysięcy miniętych samochodów zauważa się taki, który specjalnie
zajechał drogę.

Na sto przejeżdżających motocykli, zauważa się jeden który na 'kole' i
'czysta'

Chyba na 3 przejeżdżające (nie licząc skuterów), przynajmniej w
Warszawie. W najlepszym razie jadą po prostu 2x szybciej niż reszta.
Samochody w Wawie jezdza srednio 80km/h , czyli motocykle 160. Predkosc na ulicach dwu lub trzy jezdniowych to dla puszek okolo 100. Czyli motocykle jada tam 200 km/h.
Glupi jestes czy tak pieprzysz bez zensu?

--

BartekGSXF
EL

79 Data: Wrzesien 01 2008 19:30:32
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: castrol 

BartekGSXF pisze:


Samochody w Wawie jezdza srednio 80km/h , czyli motocykle 160. Predkosc na ulicach dwu lub trzy jezdniowych to dla puszek okolo 100. Czyli motocykle

Srednia predkosc po wawie to wg Ciebie 80km/h? Czlowieku, taka srednia to mozna na trasie Warszawa-Gdansk zrobic. Srednia po Warszawie to ok 25 km/h

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

80 Data: Wrzesien 01 2008 20:25:19
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

castrol pisze:

Srednia predkosc po wawie to wg Ciebie 80km/h? Czlowieku, taka srednia to mozna na trasie Warszawa-Gdansk zrobic. Srednia po Warszawie to ok 25 km/h


Czyli zgodnie z parametrem podanym przez Rosomoczunia - motocykliści pędzą aż 50km/h! Zgroza!

;->

81 Data: Wrzesien 01 2008 22:24:46
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: castrol 

Andrzej Lawa pisze:

Czyli zgodnie z parametrem podanym przez Rosomoczunia - motocykliści pędzą aż 50km/h! Zgroza!

Zdarza sie ze i pedza, np gdy ruszaja spod swiatel. No ale nie generalizujmy. Z jakimis mega predkosciami to jeszcze nie widzialem aby ktorys motocyklista sie poruszal :)


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

82 Data: Wrzesien 02 2008 12:09:30
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "castrol"  napisał w wiadomości

Samochody w Wawie jezdza srednio 80km/h , czyli motocykle 160. Predkosc
na ulicach dwu lub trzy jezdniowych to dla puszek okolo 100. Czyli
motocykle

Srednia predkosc po wawie to wg Ciebie 80km/h? Czlowieku, taka srednia to
mozna na trasie Warszawa-Gdansk zrobic. Srednia po Warszawie to ok 25 km/h

Jacek, nie średnia prędkość (bo to faktycznie czysta abstrakcja lub bardzo
szczególny przypadek na niektóych odcinkach niektóych dróg... tylko średnio
w ruchu miedzy światłami na przeltowych ulicach typu wisłostrada, trasa
toruńska itp... i tak jest faktycznie, a często znacznie szybiej, i myślę ze
doskonale wiesz ze to włąśnie Bartek miał na myśli...

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

83 Data: Wrzesien 02 2008 12:19:12
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "FoxŁódź_nspam"  napisał w wiadomości


Użytkownik "castrol"  napisał w wiadomości
Samochody w Wawie jezdza srednio 80km/h , czyli motocykle 160. Predkosc na ulicach dwu lub trzy jezdniowych to dla puszek okolo 100. Czyli motocykle

Srednia predkosc po wawie to wg Ciebie 80km/h? Czlowieku, taka srednia to mozna na trasie Warszawa-Gdansk zrobic. Srednia po Warszawie to ok 25 km/h

Jacek, nie średnia prędkość (bo to faktycznie czysta abstrakcja lub bardzo szczególny przypadek na niektóych odcinkach niektóych dróg... tylko średnio w ruchu miedzy światłami na przeltowych ulicach typu wisłostrada, trasa toruńska itp... i tak jest faktycznie, a często znacznie szybiej, i myślę ze doskonale wiesz ze to włąśnie Bartek miał na myśli...

Wlasnie to, mialem wczoraj w domu zwis outluka i nie moglem odpisac.


--
pozdr

BartekGSXF
EL

84 Data: Wrzesien 01 2008 13:01:04
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Tomasz Nowicki pisze:

najlepsze to jest to że doświadczony motocyklista jehal
z predkoscia tylko uwaga 60km/godzine :) hehe
i tak dziwne ze tak szybko, bo jak ktos jest doswiadczony (dzieki debilom w samochodach) - strach jest w ogole jechac

Owszem, kierowcy samochodów dość często popełniają błędy. Jednak czy nie
większym - jak piszesz - debilizmem jest jazda na motocyklu MIMO tej
[ciach]
Na szczęście jednak motocykliści to urodzeni geniusze, którzy
nigdy-przenigdy nie popełniają błędów, nigdy niepotrzebnie nie ryzykują,
zawsze szanują innych użytkowników dróg i z maniackim wręcz zapamiętaniem
przestrzegają wszystkie przepisy. Jeśli więc czasem owi półbogowie ulegają
wypadkom, to wyłącznie z winy debilowatych kierowców czterech kółek, a
[ciach]

Zauważam pewien sarkazm ;)

Ale może się pośpieszyłeś - ania mogła pisać o debilach w samochodach (chyba sam przyznasz, że tacy są - gadający przez telefon podczas jazdy, kompletnie nieświadomi otoczenia, jedzący zupkę na autostradzie...) co nie oznacza, że jednocześnie twierdziła, że to uniwersalna przypadłość wszystkich kierowców samochodów. Nie uważasz?

85 Data: Wrzesien 01 2008 13:21:28
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Mon, 01 Sep 2008 13:01:04 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

Ale może się pośpieszyłeś - ania mogła pisać o debilach w samochodach
(chyba sam przyznasz, że tacy są - gadający przez telefon podczas jazdy,
kompletnie nieświadomi otoczenia, jedzący zupkę na autostradzie...) co
nie oznacza, że jednocześnie twierdziła, że to uniwersalna przypadłość
wszystkich kierowców samochodów. Nie uważasz?

Wiesz, jak znam kobiety, to potrafią wyrażać się precyzyjnie - ania
napisała dokładnie to, co chciała przekazać ;)

A debili i debilek za kierownicą jest wbród - dokładnie tak samo, jak
wszędzie indziej. Podobnie, jak chamów, cwaniaków, leni i flejtuchów płci
obojga. Taka, populacja, cóż robić...

T.

86 Data: Wrzesien 01 2008 20:15:57
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Tomasz Nowicki pisze:

nie oznacza, że jednocześnie twierdziła, że to uniwersalna przypadłość wszystkich kierowców samochodów. Nie uważasz?

Wiesz, jak znam kobiety, to potrafią wyrażać się precyzyjnie - ania
napisała dokładnie to, co chciała przekazać ;)

Jak się okazuje - słabo znasz kobiety, telepato za dychę ;->

A debili i debilek za kierownicą jest wbród - dokładnie tak samo, jak
wszędzie indziej. Podobnie, jak chamów, cwaniaków, leni i flejtuchów płci
obojga. Taka, populacja, cóż robić...

EX-TER-MI-NATE! (jak mawiają Dalekowie ;) )

87 Data: Wrzesien 01 2008 13:28:18
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: ania 


Użytkownik "Andrzej Lawa"

Zauważam pewien sarkazm ;)
wiesz - zle jest jak ktos uzywajac tego samego stylu nie zauwaza go u innych
:-)

Ale może się pośpieszyłeś - ania mogła pisać o debilach w samochodach
(chyba sam przyznasz, że tacy są - gadający przez telefon podczas jazdy,
kompletnie nieświadomi otoczenia, jedzący zupkę na autostradzie...) co nie
oznacza, że jednocześnie twierdziła, że to uniwersalna przypadłość
wszystkich kierowców samochodów. Nie uważasz?

dzieki - dobrze, ze ktos czasem rozumie co pisze, bo z tego co wiem, to nikt
nigdy nie rozumie
tak - nie napisalam, ze KAZDY kierowca to debil, bo bym siebie tez do tej
grupy wrzucila:-)

jeszcze do tych wymienionych w nawiasie dorzucilabym - slawnych gosci
jezdzacych po nie swoim pasie na zakretach (jeden taki nawet mi migal, zebym
mu zjechala, bo akurat wyprzedzal na podwojnej na luku, ale to jakis
kulturalny bo inni to od razu spychaja), zreszta 2 tyg. temu jechalam sobie
spokojnie autkiem, troche bylo slisko i naliczylam na odcinku 50 km tylko
dwie kolizje na zakretach :-)
ale, ale przeciez Adam P. pisal, ze scinanie zakretow to oznaka mistrzostwa
i super umiejetnosci jazdy samochodem po drogach publicznych :-)

ps
motocykle staly sie dosc dostepne w ostatnich latach i niestety w gronie
kierowcow dwoch kolek lawinowo przybywa debili i nic na to sie nie poradzi,
tak samo jak sie to stalo z kierowcami 4 i wiecej kol

--
ania

88 Data: Wrzesien 01 2008 12:42:27
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Noel 

Użytkownik ania napisał:


 (dzieki debilom w samochodach)

To mógłby być dobry sposób na natychmiastowe rozkorkowanie ulic.

Zajeżdża taki motocykl na sam początek, pasażer(ka) przez tubę głośno wymawia to zaklęcie i naraz towarzystwo przejeżdża na jednej zmianie świateł, startując niczym początek wyścigu F1.

--
Tomek "Noel" B.

89 Data: Wrzesien 01 2008 11:35:17
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "tomek"  napisał w wiadomości

najlepsze to jest to że doświadczony motocyklista jehal
z predkoscia tylko uwaga 60km/godzine :) hehe

a co w tym śmiesznego??? co prawda nie uważam się z doświadczonego
motocyklistę, ale 60kmph to bardzo często prędkość której nie osiągam w
mieście...

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

90 Data: Wrzesien 01 2008 13:33:05
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Seba 

najlepsze to jest to ze doswiadczony motocyklista jehal
z predkoscia tylko uwaga 60km/godzine :) hehe

a co w tym smiesznego??? co prawda nie uwazam sie z
doswiadczonego motocykliste, ale 60kmph to bardzo czesto
predkosc ktorej nie osiagam w miescie...


Witaj w klubie. Ostatnio zrobilem sobie male testy podczas np.
dojazdow do i z pracy i sie okazalo, ze 80 km/h to juz predkosc
niedoscigniona - nie osiagnalem jej ani razu.
Troche to smieszne (dla odbiorcow zewn.), ale sie okazuje, ze czasami
to ja autem jezdze szybciej po WRC ( w sensie osiaganych predkosci),
anizeli motocyklem.

Ale stereotypy sa jakie sa - czasami az szkoda czasu na ich
zwalczanie.


--
Pozdrawiam
Sebastian S.
Lancia Lybra
FZS 600

91 Data: Wrzesien 01 2008 16:21:35
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

Witaj w klubie. Ostatnio zrobilem sobie male testy podczas np.
dojazdow do i z pracy i sie okazalo, ze 80 km/h to juz predkosc
niedoscigniona - nie osiagnalem jej ani razu.

w DC na wislostradzie jeżdżę szybciej, ale tylko gdy nie ma korka, i na
stosunkowo którkim odcinku. W normalnych warunkach miejskich to nie tylko
niebezpieczne ale zupełnie zbyteczne, i tak zaraz stanę na światłach... i
spokojnie przejadę pomiędzy stojącymi autami, zamiast się przeciskach się
miedzy nimi w ruchu :)

Troche to smieszne (dla odbiorcow zewn.), ale sie okazuje, ze czasami
to ja autem jezdze szybciej po WRC ( w sensie osiaganych predkosci),
anizeli motocyklem.

to może być śmieszne chyba głównie dla tych ktorzy o jeździe motorem wiedzę
czerpią z opowieści znajomych znajomego kolegi...

Ale stereotypy sa jakie sa - czasami az szkoda czasu na ich
zwalczanie.

dokładnie!

pozdr

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

92 Data: Wrzesien 01 2008 14:48:16
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Seba 

Witaj w klubie. Ostatnio zrobilem sobie male testy podczas np.
dojazdow do i z pracy i sie okazalo, ze 80 km/h to juz predkosc
niedoscigniona - nie osiagnalem jej ani razu.

w DC na wislostradzie jezdze szybciej, ale tylko gdy nie ma
korka, i na stosunkowo ktorkim odcinku. W normalnych warunkach
miejskich to nie tylko niebezpieczne ale zupelnie zbyteczne, i
tak zaraz stane na swiatlach... i spokojnie przejade pomiedzy
stojacymi autami, zamiast sie przeciskach sie miedzy nimi w
ruchu :)

U nas (WRC) tez na wiekszosci odcinkow drogowych nie ma sensu
jechac ponad miare - w sensie predkosci. Swiatla robia swoje.

Przewaga motocykla to nie predkosc, a sprawnosc/mozliwosc manewrow
w korku.

Troche to smieszne (dla odbiorcow zewn.), ale sie okazuje, ze
czasami to ja autem jezdze szybciej po WRC ( w sensie
osiaganych predkosci), anizeli motocyklem.

to moze byc smieszne chyba glownie dla tych ktorzy o jezdzie
motorem wiedze czerpia z opowiesci znajomych znajomego kolegi...


Dlatego szkoda nawet czasu odpowiadac/toczyc boje w tej materii np.
z turystami grupowymi/usenetowymi.




--
Pozdrawiam
Sebastian S.

93 Data: Wrzesien 01 2008 21:11:16
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

Witaj w klubie. Ostatnio zrobilem sobie male testy podczas np.
dojazdow do i z pracy i sie okazalo, ze 80 km/h to juz predkosc
niedoscigniona - nie osiagnalem jej ani razu.

w DC na wislostradzie jezdze szybciej, ale tylko gdy nie ma
korka, i na stosunkowo ktorkim odcinku. W normalnych warunkach
miejskich to nie tylko niebezpieczne ale zupelnie zbyteczne, i
tak zaraz stane na swiatlach... i spokojnie przejade pomiedzy
stojacymi autami, zamiast sie przeciskach sie miedzy nimi w
ruchu :)

U nas (WRC) tez na wiekszosci odcinkow drogowych nie ma sensu
jechac ponad miare - w sensie predkosci. Swiatla robia swoje.

Przewaga motocykla to nie predkosc, a sprawnosc/mozliwosc manewrow
w korku.

.... a że się porysuje sąsiednie atko, to chuj z nim. Dlatego wisi mi wypadek motocyklisty - taki jest tego bilans :)

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

94 Data: Wrzesien 01 2008 22:05:20
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Wiesiaczek pisze:

U nas (WRC) tez na wiekszosci odcinkow drogowych nie ma sensu
jechac ponad miare - w sensie predkosci. Swiatla robia swoje.

Przewaga motocykla to nie predkosc, a sprawnosc/mozliwosc manewrow
w korku.

... a że się porysuje sąsiednie atko, to chuj z nim.

Ty pewnie jesteś wiecznie pijany i równowagi nigdy nie potrafisz utrzymać, ale inni ludzie raczej zachowują trzeźwość, więc motocyklista przeciskający się w korku z reguły niczego rysować nie będzie.

Dlatego wisi mi wypadek motocyklisty - taki jest tego bilans :)

Najwyraźniej nie tylko to ci bezwładnie wisi - stąd i widoczna frustracja ;->

95 Data: Wrzesien 01 2008 22:52:56
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek pisze:

U nas (WRC) tez na wiekszosci odcinkow drogowych nie ma sensu
jechac ponad miare - w sensie predkosci. Swiatla robia swoje.

Przewaga motocykla to nie predkosc, a sprawnosc/mozliwosc manewrow
w korku.

... a że się porysuje sąsiednie atko, to chuj z nim.

[...]
więc motocyklista przeciskający się w korku z reguły niczego rysować nie będzie.

Może z wyjątkiem tego chuja co mi jednak zarysował?
Mam nadzieję, że już się gdzieś rozsmarował po asfalcie:)

Dlatego wisi mi wypadek motocyklisty - taki jest tego bilans :)

Najwyraźniej nie tylko to ci bezwładnie wisi - stąd i widoczna frustracja ;->

Spoko, to co masz na myśli jest ok, - zero frustracji:) A co u Ciebie? :)

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

96 Data: Wrzesien 01 2008 23:18:23
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: mucha 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości


Może z wyjątkiem tego chuja co mi jednak zarysował?
Mam nadzieję, że już się gdzieś rozsmarował po asfalcie:)
i niech zgadne... jestes zadeklarowanym katolem? ;)

97 Data: Wrzesien 05 2008 08:37:02
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


-- -- - Wiadomość oryginalna -- -- - Od: "mucha" Grupy dyskusyjne: pl.misc.samochody
Wysłano: 1 września 2008 23:18
Temat: Re: wypadek motocyklisty



Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości
Może z wyjątkiem tego chuja co mi jednak zarysował?
Mam nadzieję, że już się gdzieś rozsmarował po asfalcie:)
i niech zgadne... jestes zadeklarowanym katolem? ;)

Nie zgadłeś, jestem raczej darwinistą, uważam, że jednostki nieprzystosowane
do życia w społeczeństwie powinny być i są eliminowane w ten, czy w inny
sposób.

Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

98 Data: Wrzesien 01 2008 23:52:30
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Wiesiaczek pisze:

... a że się porysuje sąsiednie atko, to chuj z nim.

[...]
więc motocyklista przeciskający się w korku z reguły niczego rysować nie będzie.

Może z wyjątkiem tego chuja co mi jednak zarysował?

Uhm. Znaczy wszyscy kierowcy samochodów mają zepsute światła, nie korzystają z lusterek, jedzą zupkę podczas kierowania pojazdem, szminkują się w lusterku wstecznym i rozmawiają przez telefon z żoną i mężem jednocześnie. (jak uogólniać, to na całego!)

Mam nadzieję, że już się gdzieś rozsmarował po asfalcie:)

Cóż, jesteś biedne, niedorozwinięte i chore z nienawiści stworzonko...

Dlatego wisi mi wypadek motocyklisty - taki jest tego bilans :)

Najwyraźniej nie tylko to ci bezwładnie wisi - stąd i widoczna frustracja ;->

Spoko, to co masz na myśli jest ok, - zero frustracji:)

Jaaaaaaasne. Właśnie widać.

A co u Ciebie? :)

Ja nikomu wypadków drogowych nie życzę - wnioski wyciągnij sam.

99 Data: Wrzesien 02 2008 07:17:44
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek pisze:

... a że się porysuje sąsiednie atko, to chuj z nim.

[...]
więc motocyklista przeciskający się w korku z reguły niczego rysować nie będzie.

Może z wyjątkiem tego chuja co mi jednak zarysował?

Uhm. Znaczy wszyscy kierowcy samochodów mają zepsute światła, nie korzystają z lusterek, jedzą zupkę podczas kierowania pojazdem, szminkują się w lusterku wstecznym i rozmawiają przez telefon z żoną i mężem jednocześnie. (jak uogólniać, to na całego!)

?????????


Mam nadzieję, że już się gdzieś rozsmarował po asfalcie:)

Cóż, jesteś biedne, niedorozwinięte i chore z nienawiści stworzonko...

Dlatego wisi mi wypadek motocyklisty - taki jest tego bilans :)

Najwyraźniej nie tylko to ci bezwładnie wisi - stąd i widoczna frustracja ;->

Spoko, to co masz na myśli jest ok, - zero frustracji:)

Jaaaaaaasne. Właśnie widać.

A co u Ciebie? :)

Ja nikomu wypadków drogowych nie życzę - wnioski wyciągnij sam.

Zbyt dużą wagę przykładasz do życia jednostki. Dla społeczeństwa to jest "mniej niż zero", a że szkodzi innym, więc dobrze jest, gdy się ją wyeliminuje. Chyba teoria ewolucji nie jest Ci obca?
W ten sposób za tysiąc lat nikt mi nie będzie rysował karoserii przeciskając się między samochodami.

No, chyba, że jest to taka jednostka jak np. tfu, za przeproszeniem - Kaczyński, no, to wtedy jest odwrotnie: to on "ustawi" resztę społeczeństwa:)

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

100 Data: Wrzesien 02 2008 11:11:55
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Wiesiaczek pisze:

więc motocyklista przeciskający się w korku z reguły niczego rysować nie będzie.

Może z wyjątkiem tego chuja co mi jednak zarysował?

Uhm. Znaczy wszyscy kierowcy samochodów mają zepsute światła, nie korzystają z lusterek, jedzą zupkę podczas kierowania pojazdem, szminkują się w lusterku wstecznym i rozmawiają przez telefon z żoną i mężem jednocześnie. (jak uogólniać, to na całego!)

?????????

Ty uogólniasz - ja uogólniam.

[ciach]

Ja nikomu wypadków drogowych nie życzę - wnioski wyciągnij sam.

Zbyt dużą wagę przykładasz do życia jednostki. Dla społeczeństwa to jest "mniej niż zero", a że szkodzi innym, więc dobrze jest, gdy się ją wyeliminuje.

W takim razie powinieneś popełnić samobójstwo, drogi prymitywny wieśniaczku...

[ciach]

No, chyba, że jest to taka jednostka jak np. tfu, za przeproszeniem - Kaczyński, no, to wtedy jest odwrotnie: to on "ustawi" resztę społeczeństwa:)


No popatrz - to zupełnie jak ty!

101 Data: Wrzesien 02 2008 20:14:51
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek pisze:

więc motocyklista przeciskający się w korku z reguły niczego rysować nie będzie.

Może z wyjątkiem tego chuja co mi jednak zarysował?

Uhm. Znaczy wszyscy kierowcy samochodów mają zepsute światła, nie korzystają z lusterek, jedzą zupkę podczas kierowania pojazdem, szminkują się w lusterku wstecznym i rozmawiają przez telefon z żoną i mężem jednocześnie. (jak uogólniać, to na całego!)

?????????

Ty uogólniasz - ja uogólniam.

[ciach]

Ja nikomu wypadków drogowych nie życzę - wnioski wyciągnij sam.

Zbyt dużą wagę przykładasz do życia jednostki. Dla społeczeństwa to jest "mniej niż zero", a że szkodzi innym, więc dobrze jest, gdy się ją wyeliminuje.

W takim razie powinieneś popełnić samobójstwo, drogi prymitywny wieśniaczku...

No i PLONK kutasowi, co to nie zna netykiety :)
A uprzedzałem...

102 Data: Wrzesien 03 2008 16:08:32
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Zbyt dużą wagę przykładasz do życia jednostki. Dla społeczeństwa to jest
"mniej niż zero", a że szkodzi innym, więc dobrze jest, gdy się ją
wyeliminuje. Chyba teoria ewolucji nie jest Ci obca?
W ten sposób za tysiąc lat nikt mi nie będzie rysował karoserii
przeciskając się między samochodami.

mam nadzieję ze zweryfikuje Ciebie zanim się zdążysz rozmnożyć

Fox

103 Data: Wrzesien 03 2008 19:03:42
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "FoxŁódź_nspam"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości
Zbyt dużą wagę przykładasz do życia jednostki. Dla społeczeństwa to jest "mniej niż zero", a że szkodzi innym, więc dobrze jest, gdy się ją wyeliminuje. Chyba teoria ewolucji nie jest Ci obca?
W ten sposób za tysiąc lat nikt mi nie będzie rysował karoserii przeciskając się między samochodami.

mam nadzieję ze zweryfikuje Ciebie zanim się zdążysz rozmnożyć

Ja już okres rozmnażania mam za sobą, zostałem zweryfikowany i wygrałem! :)
A  jak z Toba?

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

104 Data: Wrzesien 04 2008 10:53:58
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

mam nadzieję ze zweryfikuje Ciebie zanim się zdążysz rozmnożyć

Ja już okres rozmnażania mam za sobą, zostałem zweryfikowany i wygrałem!
:)

współczuję twoim dzieciom... jak rozumiem gdyby im się coś takiego
przydarzyło też mialbyś podejście jakie tu prezentujesz...

A  jak z Toba?

ja o swoje dbam, i do glowy mi nie przychodzi żeby komuś śmierci życzyć czy
też lać na czyjąś... no tak, ale ty tego nie zrozumiesz...

Fox

105 Data: Wrzesien 04 2008 11:22:20
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "FoxŁódź_nspam"  napisał w wiadomości

współczuję twoim dzieciom... jak rozumiem gdyby im się coś takiego przydarzyło też mialbyś podejście jakie tu prezentujesz...
A gdzie napisal, ze jakies ma? Napisal tylko, ten okres ma juz za soba.

A  jak z Toba?

ja o swoje dbam, i do glowy mi nie przychodzi żeby komuś śmierci życzyć czy też lać na czyjąś... no tak, ale ty tego nie zrozumiesz...
Pozostaje miec nadzieje, ze taka glupota umrze wraz z nim... bezpotomnie
;)


--
pozdr

BartekGSXF
EL

106 Data: Wrzesien 04 2008 13:42:43
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości

przydarzyło też mialbyś podejście jakie tu prezentujesz...
A gdzie napisal, ze jakies ma? Napisal tylko, ten okres ma juz za soba.

no i że zweryfikowany pozytywnie, więc założyłem na pewnym poziomie ufności
ze oznacza to iż ma, przynajmniej jedno...

ja o swoje dbam, i do glowy mi nie przychodzi żeby komuś śmierci życzyć
czy też lać na czyjąś... no tak, ale ty tego nie zrozumiesz...
Pozostaje miec nadzieje, ze taka glupota umrze wraz z nim... bezpotomnie
;)

niestety nadzieja należy do tych leków które co prawda nie wyleczają
ostatecznie ale pozwalają dłużej cierpieć... :/

pozdr

Fox

107 Data: Wrzesien 03 2008 13:44:26
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: tomek 

juz nie jeden byl taki co cwaniakowal i nie jeden bedzie
polezal w gipsie zmadrzal
zmadrzala tez rodzina jak postalaa nad jego lozkiem
w szpitalach takich jest mnostwo
a bedzie jescze wiecej bo motory tanieja.
W ramach resocjalizacji zabral bym ich do szpitala
i zakmna na tydzien z tym co tam leza po wypadkach motocyklowych - szybko
zmienili by myslenie

108 Data: Wrzesien 03 2008 16:05:31
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

... a że się porysuje sąsiednie atko, to chuj z nim. Dlatego wisi mi
wypadek motocyklisty - taki jest tego bilans :)

no cóż... jaki nick taki człek...
kto się chujem urodził kanarkiem nie zdechnie...

może i ktoś Ci kiedyś porysował auto... może to i był motocyklista, ale
jestem skłonny zalożyć się o większą sumę pieniędzy ktorej nie posiadam że
to nie był ten o którym był artukuł...
jesli kiedyś przeczytam że spotkalo ciebie podobne zdazenie i już sobie
nierzyjesz... też mi będzie to zupełnie wisiało... w sumie to i dobrze ci
tak...

Fox

--
FoxŁódź
Audi A6 V8 4.2
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

109 Data: Wrzesien 03 2008 19:07:32
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "FoxŁódź_nspam"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości
... a że się porysuje sąsiednie atko, to chuj z nim. Dlatego wisi mi wypadek motocyklisty - taki jest tego bilans :)

no cóż... jaki nick taki człek...
kto się chujem urodził kanarkiem nie zdechnie...

może i ktoś Ci kiedyś porysował auto... może to i był motocyklista, ale jestem skłonny zalożyć się o większą sumę pieniędzy ktorej nie posiadam że to nie był ten o którym był artukuł...
jesli kiedyś przeczytam że spotkalo ciebie podobne zdazenie i już sobie nierzyjesz... też mi będzie to zupełnie wisiało... w sumie to i dobrze ci tak...

PLONK debilowi i analfabecie!
Załóż się o rozum, którego nie posiadasz :)))

110 Data: Wrzesien 02 2008 12:02:24
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

Przewaga motocykla to nie predkosc, a sprawnosc/mozliwosc manewrow
w korku.

dokładnie!

Dlatego szkoda nawet czasu odpowiadac/toczyc boje w tej materii np.
z turystami grupowymi/usenetowymi.

j.w. ;)

pzodr

Fox

111 Data: Wrzesien 01 2008 21:07:17
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "FoxŁódź_nspam"  napisał w wiadomości


Użytkownik "tomek"  napisał w wiadomości
najlepsze to jest to że doświadczony motocyklista jehal
z predkoscia tylko uwaga 60km/godzine :) hehe

a co w tym śmiesznego??? co prawda nie uważam się z doświadczonego motocyklistę, ale 60kmph to bardzo często prędkość której nie osiągam w mieście...

Chyba jednostki Ci się popieprzyły ździebko?
A poza tym, to jednak jest dużo debili na jednośladach. Nic nie pomoże, że są i normalni, skoro to debile tworzą image tej grupy.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

112 Data: Wrzesien 03 2008 16:01:29
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

a co w tym śmiesznego??? co prawda nie uważam się z doświadczonego
motocyklistę, ale 60kmph to bardzo często prędkość której nie osiągam w
mieście...

Chyba jednostki Ci się popieprzyły ździebko?

chyba nie...

A poza tym, to jednak jest dużo debili na jednośladach. Nic nie pomoże, że
są i normalni, skoro to debile tworzą image tej grupy.

no fakt - najłatwiej wrzucać wsztkich do jednego worka... :/

Fox

113 Data: Wrzesien 01 2008 11:20:48
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Sun, 31 Aug 2008 23:09:42 +0200, #1 Fan Motylińskiego Tomasza
napisał(a):

http://www.grupa-poludnie.info/viewtopic.php?p=76960

przypadkiem znalazlem ten link i w sumie nie wiem co mam myslec o tym i
opodobnych tego typu sprawach :/

Może nie każdy powinien być motocyklistą, podobnie jak nie każdy powinien
prowadzić samochód? Niektórzy po prostu mają więcej ambicji niż możliwości
psychofizycznych i nic się z tym nie da zrobić. Drugi ciężki wypadek w
ciągu roku, to może o czymś świadczyć.
Sama akcja pomocy jak najbardziej pozytywna...

T.

114 Data: Wrzesien 01 2008 19:46:00
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Gryngol 

A jaka tu wina motocyklisty??
Ze mu najebany baran wyszedł przed "maskę" i próbował zatrzymać??
Jak mi jakiś pijany chuj wyjdzie na jezdnie przed maskę i będzie zatrzymywał to się zatrzymam, ale na nim.

115 Data: Wrzesien 01 2008 19:58:00
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Jarek (Cobra) Marecik 

"Gryngol"  wrote in message

A jaka tu wina motocyklisty??

nikt nie twierdzi, że to wina motocyklisty..
świat nie jest czarno-biały

Ze mu najebany baran wyszedł przed "maskę" i próbował zatrzymać??
Jak mi jakiś pijany chuj wyjdzie na jezdnie przed maskę i będzie
zatrzymywał  to się zatrzymam, ale na nim.
kultury Ci trochę brakuje...



--
Jarek (Cobra) Marecik
Disco 2 Td5; Herbert I - TEAM DM452MT - Sirio T3-27

116 Data: Wrzesien 01 2008 20:41:26
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Mon, 1 Sep 2008 19:46:00 +0200, Gryngol napisał(a):

A jaka tu wina motocyklisty??

Nie wiem - może np. ktoś z lepszym refleksem lepiej poradziłby sobie w tej
konkretnej sytuacji? A ktoś z większymi umiejętnościami czy bardziej
przewidujący wybrałby inny tor czy sposób jazdy i zdarzenie zakończyłoby
się mniej tragicznie? Na pewno nie należy zakładać, że on na 100% był
Kubicą dwóch kółek i że nie miał cienia szansy przeżyć wypadku.

Ze mu najebany baran wyszedł przed "maskę" i próbował zatrzymać??

Jechałem kiedyś autobusem miejskim, któremu przed maskę wyskoczył taki
właśnie dżentelmen. Kierowca, najwidoczniej obdarzony świetnym refleksem i
nie gorszymi umiejętnościami zdołał delikwenta ominąć i powrócić na
poprzedni tor jazdy - klasycznym łosiem, na zwykłej, dość wąskiej ulicy.
Zapewne niewielu w tej sytuacji dałoby radę. Z innego odcinka krzywej
Gaussa - niedawno jedna pani zginęła za kierownicą, bo na widok "miszcza"
wyprzedzającego na trzeciego na jednopasmówce zareagowała panicznym
hamowaniem i zupełnie nie próbowała zjechać do prawej i jakoś się zmieścić
- a spokojnie dałaby radę. Tak więc "ludzie są różne" i różne są sytuacje.
Dlatego przypuszczam, że można postawić kilka groszy na to, że naszemu
motocykliście zabrakło trochę umiejętności, talentu, rozumu, a na pewno -
szczęścia. Na pewno nie należy zakładać, że on na 100% był Kubicą dwóch
kółek i że nie miał cienia szansy przeżyć wypadku.

Jak mi jakiś pijany chuj wyjdzie na jezdnie przed maskę i będzie zatrzymywał
to się zatrzymam, ale na nim.

Zaś efekt może być dla ciebie równie marny. Motocyklista uległ pierwszemu
odruchowi i to okazało się błędem - może np. za mocno zareagował, może
lepiej byłoby nawet potrącić szaleńca, ale wyjść cało? Tego nie da się już
ustalić na pewno. Na pewno zaś należy próbować skazać sprawcę raczej za
usiłowanie zabójstwa niż za spowodowanie wypadku

T.

117 Data: Wrzesien 01 2008 21:24:10
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Tomasz Nowicki"  napisał w wiadomości [...]

Zaś efekt może być dla ciebie równie marny. Motocyklista uległ pierwszemu
odruchowi i to okazało się błędem - może np. za mocno zareagował, może
lepiej byłoby nawet potrącić szaleńca, ale wyjść cało? Tego nie da się już
ustalić na pewno. Na pewno zaś należy próbować skazać sprawcę raczej za
usiłowanie zabójstwa niż za spowodowanie wypadku

Jeżeli nie było kontaktu pijanego z motocyklistą, to pijany nie odpowiada za wypadek.
Prawdopodobnie motocyklista jechał nie zachowując...
--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

118 Data: Wrzesien 02 2008 02:04:52
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Odi 

Witam,

Jeżeli nie było kontaktu pijanego z motocyklistą, to pijany nie odpowiada za wypadek.

Nie chciałem brać udziału w dyskusji (i nadal nie chce) ale to mnie zaciekawiło. Czy mozesz mi podac jakąś podstawe prawną tego co napisałeś powyzej? Bede wdzieczny.

Pozdrawiam,
Odi

PS. Sygnaturke wyciąłem specjalnie ;)
PS2. Pytam poważnie, bez sarkazmu i złośliwaści

119 Data: Wrzesien 02 2008 02:33:09
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Odi pisze:

Witam,

Jeżeli nie było kontaktu pijanego z motocyklistą, to pijany nie odpowiada za wypadek.

Nie chciałem brać udziału w dyskusji (i nadal nie chce) ale to mnie zaciekawiło. Czy mozesz mi podac jakąś podstawe prawną tego co napisałeś powyzej? Bede wdzieczny.

Nie wiem, co cię kołacze pod pustawą czaszką wieśniaczka, ale w rzeczywistości dosłownie takie sformułowanie ma pewien sens: skoro pijany nie został trafiony, to najprawdopodobniej się z miejsca zdarzenia lekkim zygzakiem oddalił i teraz szukaj wiatru w polu.

Nie odpowiada na tej zasadzie, że nie wiadomo, kto to był...

120 Data: Wrzesien 02 2008 07:20:36
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości

Odi pisze:
Witam,

Jeżeli nie było kontaktu pijanego z motocyklistą, to pijany nie odpowiada za wypadek.

Nie chciałem brać udziału w dyskusji (i nadal nie chce) ale to mnie zaciekawiło. Czy mozesz mi podac jakąś podstawe prawną tego co napisałeś powyzej? Bede wdzieczny.

Nie wiem, co cię kołacze pod pustawą czaszką wieśniaczka, ale w

Jeszcze raz przyczepisz się po buracku do sygnaturki, to skończysz w mojej plonkownicy - nie mam ochoty dyskutować z burakiem.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

121 Data: Wrzesien 02 2008 11:07:59
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Wiesiaczek pisze:

Nie wiem, co cię kołacze pod pustawą czaszką wieśniaczka, ale w

Jeszcze raz przyczepisz się po buracku do sygnaturki, to skończysz w mojej plonkownicy - nie mam ochoty dyskutować z burakiem.


Wow. Straaaaaaaszne. Jak ja to przeżyję?

122 Data: Wrzesien 02 2008 07:29:45
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Odi"  napisał w wiadomości

Witam,

Jeżeli nie było kontaktu pijanego z motocyklistą, to pijany nie odpowiada za wypadek.

Nie chciałem brać udziału w dyskusji (i nadal nie chce) ale to mnie zaciekawiło. Czy mozesz mi podac jakąś podstawe prawną tego co napisałeś powyzej? Bede wdzieczny.

Tak wynikało z dyskusji z policjantem, po prostu ten gostek nie uczestniczył w kolizji choć nie wyklucza to, że naruszył jakieś tam przepisy.

Podobny przypadek miałem, gdy skasowałem samochód z powodu nieoświetlonego kombajnu w nocy w pełnym oprzyrządowaniu.
Udało mi się go ominąć, ale samochód wypadł z drogi i rozbiłem go na drzewie.
Sąd ukarał delikwenta (po roku przesłuchań i opiniach dwóch biegłych) na 200 zł grzywny (plus zwolnienie z kosztów sądowych), nie stwierdzając mojej winy.

Przyznam, że nie wnikałem w podstawy prawne, bo jestem nieco zapracowany, tylko wziąłem kasę z ubezpieczenia i kupiłem sobie nowy samochód.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

123 Data: Wrzesien 02 2008 09:51:38
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Odi"  napisał w wiadomości
Witam,

Jeżeli nie było kontaktu pijanego z motocyklistą, to pijany nie odpowiada za wypadek.

Nie chciałem brać udziału w dyskusji (i nadal nie chce) ale to mnie zaciekawiło. Czy mozesz mi podac jakąś podstawe prawną tego co napisałeś powyzej? Bede wdzieczny.

Tak wynikało z dyskusji z policjantem, po prostu ten gostek nie uczestniczył w kolizji choć nie wyklucza to, że naruszył jakieś tam przepisy.

Podobny przypadek miałem, gdy skasowałem samochód z powodu nieoświetlonego kombajnu w nocy w pełnym oprzyrządowaniu.
Udało mi się go ominąć, ale samochód wypadł z drogi i rozbiłem go na drzewie.
Sąd ukarał delikwenta (po roku przesłuchań i opiniach dwóch biegłych) na 200 zł grzywny (plus zwolnienie z kosztów sądowych), nie stwierdzając mojej winy.

Acha, czyli jak Ty rozwaliles auto przez nieoswietlony kombajn to byla wina tamtego? A jak motocyklista rozbil sie z winy pijaka to juest jego wina?
Kali??

Przyznam, że nie wnikałem w podstawy prawne, bo jestem nieco zapracowany, tylko wziąłem kasę z ubezpieczenia i kupiłem sobie nowy samochód.

Farciaz, bo sad mogl stwierdzic ze jechales za szybko.


--
pozdr

BartekGSXF
EL

124 Data: Wrzesien 02 2008 20:19:43
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Odi"  napisał w wiadomości
Witam,

Jeżeli nie było kontaktu pijanego z motocyklistą, to pijany nie odpowiada za wypadek.

Nie chciałem brać udziału w dyskusji (i nadal nie chce) ale to mnie zaciekawiło. Czy mozesz mi podac jakąś podstawe prawną tego co napisałeś powyzej? Bede wdzieczny.

Tak wynikało z dyskusji z policjantem, po prostu ten gostek nie uczestniczył w kolizji choć nie wyklucza to, że naruszył jakieś tam przepisy.

Podobny przypadek miałem, gdy skasowałem samochód z powodu nieoświetlonego kombajnu w nocy w pełnym oprzyrządowaniu.
Udało mi się go ominąć, ale samochód wypadł z drogi i rozbiłem go na drzewie.
Sąd ukarał delikwenta (po roku przesłuchań i opiniach dwóch biegłych) na 200 zł grzywny (plus zwolnienie z kosztów sądowych), nie stwierdzając mojej winy.

Acha, czyli jak Ty rozwaliles auto przez nieoswietlony kombajn to byla wina tamtego? A jak motocyklista rozbil sie z winy pijaka to juest jego wina?
Kali??

Przeczytaj synku jeszcze raz tekst, który napisałem, potem zrób siusiu i najlepiej zabierz się za odrabianie lekcji, bo jakoś słabo przyswajasz słowo pisane.



--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

125 Data: Wrzesien 02 2008 12:43:09
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor:

Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Podobny przypadek miałem, gdy skasowałem samochód z powodu
nieoświetlonego kombajnu w nocy w pełnym oprzyrządowaniu.
Udało mi się go ominąć, ale samochód wypadł z drogi i rozbiłem go na
drzewie.
Sąd ukarał delikwenta (po roku przesłuchań i opiniach dwóch biegłych) na
200 zł grzywny (plus zwolnienie z kosztów sądowych), nie stwierdzając
mojej winy.

Acha, czyli jak Ty rozwaliles auto przez nieoswietlony kombajn to byla
wina tamtego? A jak motocyklista rozbil sie z winy pijaka to juest jego
wina?
Kali??

Przeczytaj synku jeszcze raz tekst, który napisałem, potem zrób siusiu i
najlepiej zabierz się za odrabianie lekcji, bo jakoś słabo przyswajasz
słowo pisane.
Az zacytuje:
"Jeżeli nie było kontaktu pijanego z motocyklistą, to pijany nie
odpowiada
za
wypadek.
Prawdopodobnie motocyklista jechał nie zachowując..."
Wiesz kto to napisal, chlopcze?
Szkoda, ze nie udalo ci sie skonczyc podstawowki. Ale tam i tak nie
ucza jak
zrozumiec co mowia i pisza inni. Taka umiejetnosc ma sie wrodzona,
nazywa
sie inteligencja.
Nie zapomnij dac mi PLONKA dziecko :)


--
BartekGSX6F, Ave1,8
EL
May the Force be with You
Jack: Because I knew, that you knew, that I knew,
 that you knew, that I knew you would cheat!

126 Data: Wrzesien 03 2008 07:20:20
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik  napisał w wiadomości Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Podobny przypadek miałem, gdy skasowałem samochód z powodu
nieoświetlonego kombajnu w nocy w pełnym oprzyrządowaniu.
Udało mi się go ominąć, ale samochód wypadł z drogi i rozbiłem go na
drzewie.
Sąd ukarał delikwenta (po roku przesłuchań i opiniach dwóch biegłych) na
200 zł grzywny (plus zwolnienie z kosztów sądowych), nie stwierdzając
mojej winy.

Acha, czyli jak Ty rozwaliles auto przez nieoswietlony kombajn to byla
wina tamtego? A jak motocyklista rozbil sie z winy pijaka to juest jego
wina?
Kali??

Przeczytaj synku jeszcze raz tekst, który napisałem, potem zrób siusiu i
najlepiej zabierz się za odrabianie lekcji, bo jakoś słabo przyswajasz
słowo pisane.
Az zacytuje:
"Jeżeli nie było kontaktu pijanego z motocyklistą, to pijany nie
odpowiada
za
wypadek.
Prawdopodobnie motocyklista jechał nie zachowując..."
Wiesz kto to napisal, chlopcze?
Szkoda, ze nie udalo ci sie skonczyc podstawowki. Ale tam i tak nie
ucza jak
zrozumiec co mowia i pisza inni. Taka umiejetnosc ma sie wrodzona,
nazywa
sie inteligencja.
Nie zapomnij dac mi PLONKA dziecko :)


Jak więc widzisz, w obo przypadkach jest sytuacja, gdy nie było kolizji z innym uczestnikiem.
Chyba nie uważasz, że kombajnista został ukarany 200 zł grzywną za spowodowanie kolizji?
Więc gdzie tu widzisz różnicę? I co do tego ma Kali?

A PLONKA zostawiam sobie na później, zwykle robię to po ostrzeżeniu bo każdy miewa drobne wpadki.
A że starannie dobieram sobie rozmówców, więc moja plonkownica jest naprawdę imponująca:)

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

127 Data: Wrzesien 03 2008 08:28:31
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Az zacytuje:
"Jeżeli nie było kontaktu pijanego z motocyklistą, to pijany nie
odpowiada
za
wypadek.
Prawdopodobnie motocyklista jechał nie zachowując..."
Wiesz kto to napisal, chlopcze?

Acha, czyli ty ominales kombajn i sie rozjebales na drzewie. On ominal pijaka i sie rozwalil na innym samochodzie.
Tam jest winny kombajn a tu jest winny pijak. Widzisz analogie?

Jak więc widzisz, w obo przypadkach jest sytuacja, gdy nie było kolizji z innym uczestnikiem.
Chyba nie uważasz, że kombajnista został ukarany 200 zł grzywną za spowodowanie kolizji?
A za co go ukarano? Bo IMO ty powinienes dostac mandat za niedostosowanie predkosci jazdy.

Więc gdzie tu widzisz różnicę? I co do tego ma Kali?
Wlasnie to.

A PLONKA zostawiam sobie na później, zwykle robię to po ostrzeżeniu bo każdy miewa drobne wpadki.
A że starannie dobieram sobie rozmówców, więc moja plonkownica jest naprawdę imponująca:)
Alez nie krepuj sie, z radoscia tam trafie.

--
BartekGSXF
EL

128 Data: Wrzesien 03 2008 19:10:12
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości
Az zacytuje:
"Jeżeli nie było kontaktu pijanego z motocyklistą, to pijany nie
odpowiada
za
wypadek.
Prawdopodobnie motocyklista jechał nie zachowując..."
Wiesz kto to napisal, chlopcze?

Acha, czyli ty ominales kombajn i sie rozjebales na drzewie. On ominal pijaka i sie rozwalil na innym samochodzie.
Tam jest winny kombajn a tu jest winny pijak. Widzisz analogie?

Jak więc widzisz, w obo przypadkach jest sytuacja, gdy nie było kolizji z innym uczestnikiem.
Chyba nie uważasz, że kombajnista został ukarany 200 zł grzywną za spowodowanie kolizji?
A za co go ukarano? Bo IMO ty powinienes dostac mandat za niedostosowanie predkosci jazdy.

Więc gdzie tu widzisz różnicę? I co do tego ma Kali?
Wlasnie to.

A PLONKA zostawiam sobie na później, zwykle robię to po ostrzeżeniu bo każdy miewa drobne wpadki.
A że starannie dobieram sobie rozmówców, więc moja plonkownica jest naprawdę imponująca:)
Alez nie krepuj sie, z radoscia tam trafie.

Spoko - PLONK!

129 Data: Wrzesien 04 2008 08:49:56
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Spoko - PLONK!
Jesli masz takie kryterium, ze do KF trafiaja madrzejsi od ciebie to ok, wreszcie bedzie mozna rozsadnie porozmawiac.
Jak dorosniesz wroc.


--

BartekGSXF
EL

130 Data: Wrzesien 04 2008 10:55:31
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości

Jesli masz takie kryterium, ze do KF trafiaja madrzejsi od ciebie to ok,
wreszcie bedzie mozna rozsadnie porozmawiac.
Jak dorosniesz wroc.

oby nie!

pozdr

Fox

131 Data: Wrzesien 02 2008 11:09:53
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Wiesiaczek pisze:

Nie chciałem brać udziału w dyskusji (i nadal nie chce) ale to mnie zaciekawiło. Czy mozesz mi podac jakąś podstawe prawną tego co napisałeś powyzej? Bede wdzieczny.

Tak wynikało z dyskusji z policjantem, po prostu ten gostek nie uczestniczył w kolizji choć nie wyklucza to, że naruszył jakieś tam przepisy.

Znaczy się jak ktoś rzuci granat pod samochód, to też nie będzie winny? W końcu nie uczestniczy bezpośrednio ;->

Podobny przypadek miałem, gdy skasowałem samochód z powodu nieoświetlonego kombajnu w nocy w pełnym oprzyrządowaniu.
Udało mi się go ominąć, ale samochód wypadł z drogi i rozbiłem go na drzewie.
Sąd ukarał delikwenta (po roku przesłuchań i opiniach dwóch biegłych) na 200 zł grzywny (plus zwolnienie z kosztów sądowych), nie stwierdzając mojej winy.

Czyli dokładnie odwrotnie, niż sam twierdziłeś...

132 Data: Wrzesien 04 2008 21:41:50
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

Wiesiaczek pisze:

Jeżeli nie było kontaktu pijanego z motocyklistą, to pijany nie
odpowiada za wypadek.

Co Ty bredzisz...

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

133 Data: Wrzesien 05 2008 06:22:22
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Rosomaczunio"  napisał w wiadomości

Wiesiaczek pisze:

Jeżeli nie było kontaktu pijanego z motocyklistą, to pijany nie
odpowiada za wypadek.

Co Ty bredzisz...

Twoje rzeczowe argument są powalające...

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

134 Data: Wrzesien 04 2008 21:40:54
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Rosomaczunio 

Gryngol pisze:

A jaka tu wina motocyklisty??
Ze mu najebany baran wyszedł przed "maskę" i próbował zatrzymać?? Jak mi
jakiś pijany chuj wyjdzie na jezdnie przed maskę i będzie zatrzymywał to
się zatrzymam, ale na nim.

Jakoś mi się nie chce wierzyć w te 60 km/h... Albo goć jechał znacznie
szybciej albo miał strasznego pecha przy tym upadku.

--
Rosomaczki wskakują na krzaczki

135 Data: Wrzesien 05 2008 22:35:02
Temat: Re: wypadek motocyklisty
Autor: Andrzej Lawa 

Rosomaczunio pisze:

A jaka tu wina motocyklisty??
Ze mu najebany baran wyszedł przed "maskę" i próbował zatrzymać?? Jak mi
jakiś pijany chuj wyjdzie na jezdnie przed maskę i będzie zatrzymywał to
się zatrzymam, ale na nim.

Jakoś mi się nie chce wierzyć w te 60 km/h... Albo gość jechał znacznie szybciej albo miał strasznego pecha przy tym upadku.

Mógł mieć. Np. jeden facet spadł z drabiny stojąc na szczeblu jakieś 80cm nad podłogą - i trup na miejscu. Miał pecha.

wypadek motocyklisty



Grupy dyskusyjne